20.01.2013 Views

memorie biografiche del venerabile don giovanni bosco - Salezjanie

memorie biografiche del venerabile don giovanni bosco - Salezjanie

memorie biografiche del venerabile don giovanni bosco - Salezjanie

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Nowicjusze w tym domu licznie wzrastają. Odbywają swą formację z większą<br />

regularnością, niż w inne lata. Otrzymali już oddzielną sypialnię, studium i podwórze<br />

a ostatnio także jadalnię. Jest ich 140 nie licząc dwóch z Nizzy i tych, którzy wyjechali<br />

do Ameryki. Ksiądz Barberis, ich magister mówił mi o ich gorliwości z zadowoleniem.<br />

Oratorium dla eksternistów cieszy się frekwencją, karnością i liczebnością.<br />

Nasze Siostry otwarły także Oratorium dla dziewczynek i mają ich tak wielką liczbę,<br />

że trzeba powiększyć kaplicę, bo nie mogą się w niej pomieścić.<br />

Nasze zgromadzenie rozwija się więc wspaniale z dnia na dzień tak, że prawie<br />

namacalnie widzi się nad nim pomoc i opiekę Bożą. Wśród prześladowań i utrapień<br />

rozrasta się coraz bardziej. Rośnie liczba członków, czy to profesów wieczystych czy<br />

czasowych a zwłaszcza nowicjuszów. Coraz większa dyscyplina i regularność<br />

w sprawach duchowych czy doczesnych. Liczba młodych salezjanów, którzy<br />

opuszczają zgromadzenie jest o wiele niższa niż w poprzednich latach, dotyczy to<br />

nowicjuszów czy profesów trzyletnich, jeśli natomiast chodzi o profesów wieczystych<br />

to dzięki Bogu, od założenia Zgromadzenia żaden z nich go nie opuścił i mamy<br />

nadzieję, że tak będzie nadal.<br />

Kończąc zatem sprawozdanie, podziękujmy Panu Bogu za tą cudowną wprost<br />

opiekę i uczyńmy wszystko, by godnie na to odpowiedzieć gorliwą pracą, dobrym<br />

sprawowaniem się, dokładnym wypełnianiem Reguł. Dziękujmy również Matce<br />

Najświętszej Wspomożycielce Wiernych za szczególną nad nami opiekę. Można<br />

powiedzieć, że Pan Bóg trzyma w swym ręku Zgromadzenie, udzielając mu wszelkiej<br />

pomocy, potrzebnej do dalszego rozwoju.<br />

Gdy ksiądz Rua skończył mówić, głos zabrał Ksiądz Bosko, podając<br />

następujące informacje: Postaram się streszczać, by nie przedłużać konferencji.<br />

Pozostałoby do omówienia Oratorium św. Alojzego, św. Józefa, zakład i schronisko<br />

św. Piotra, które się obsługuje.<br />

Ale przejdźmy do Ameryki. O tych placówkach wiemy już prawie wszystko<br />

z listów misjonarzy, które drukujemy i właściwie nie ma wiele do omówienia. Ostatnie<br />

wiadomości są następujące:<br />

Powstało kolegium w Montevideo, gdzie nie ma ani seminarium, ani szkół, ani<br />

kandydatów do kapłaństwa. Panuje tu prawdziwy chaos tak w całej republice, jak<br />

w stolicy. Kto by pragnął dać swojemu synowi wychowanie katolickie - musiałby<br />

wysłać go do Europy. Dyrektorem tego kolegium jest ksiądz Lasagne. Otrzymało ono<br />

tytuł Kolegium Piusa, jako pierwsze w Ameryce ku uczczeniu wielkiego Papieża.<br />

Otwarto także kościół do obsługi alumnów i wiernych z przyległych okolic, gdyż<br />

kolegium jest położone nieco poza miastem.<br />

Zwłaszcza w niedzielę jest wielki natłok ludzi. Spodziewamy się stąd wielkiego<br />

dobra! Otwarto szkoły dla ubogich chłopców eksternistów i internistów. Początkowo<br />

było tu dziesięciu salezjanów, lecz okazało się, że ich jest za mało<br />

i przyszli im z pomocą Współbracia z San Nicolas i z Buenos Aires. W miarę<br />

z pomocą nadchodzenia dalszych wiadomości będzie się wam je podawało.<br />

44

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!