19.12.2015 Views

Akademia Orłów

4oeBlvnYm

4oeBlvnYm

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Myślę, że to zależy od nas samych. Ja nigdy nie miałem problemów z nawiązywaniem<br />

kontaktów. Bardzo miłe wspomnienia mam z gimnazjum, cudowne wręcz - z liceum,<br />

do dziś przetrwała przyjaźń z kolegą z podstawówki – Arturem... To chyba norma,<br />

że gdy ktoś otwiera się przed ludźmi, gdy zamiast smutku wnosi w ich życie radość,<br />

odwdzięczają się tym samym – tłumaczy.<br />

Prócz treningów kształtujących jego talent i charakter, jest jeszcze jedno wyzwanie,<br />

do którego podszedł po „sportowemu”: chodzi o kształtowanie świadomości ludzi.<br />

Jeździ do nich, szczególnie do dzieci i młodzieży, wraz z przyjaciółmi, aby pokazać<br />

sport w nieco innej odsłonie i uświadomić, że niepełnosprawność nie ma nic wspólnego<br />

z niezaradnością.<br />

Odwiedzamy przede wszystkim szkoły z pokazami walki na szpady. Zapraszamy do<br />

pojedynków dzieciaki. Niech zobaczą, że my, „kulawi”, jesteśmy tacy sami jak osoby<br />

pełnosprawne i również możemy być fajni. A co, nie możemy? „Design” towarzyszący<br />

niepełnosprawnym, czyli wózek inwalidzki, kule, protezy – to wszystko prowadzi<br />

do błędnych skojarzeń. Wystarczy sprzątnąć te „dodatki” sprzed oczu, a stajemy się<br />

całkiem zwyczajni, prawda? – uświadamia Zbyszek Wyganowski.<br />

***<br />

Jak mówi: bez zbędnej przesady – jest zadowolony z życia. Tak po prostu, normalnie.<br />

Nie za dużo szczęśliwy i nie za mało szczęśliwy. Ma marzenia. Jedno bardzo ambitne:<br />

zdobyć medal na paraolimpiadzie w Rio, a może też na kolejnych... Drugie, całkiem zwyczajne:<br />

założyć rodzinę i móc spokojnie, na przyzwoitym poziomie żyć, samodzielnie<br />

zarabiając na utrzymanie najbliższych. Samo bycie mistrzem olimpijskim w przypadku<br />

niepełnosprawnych sportowców niestety nie wystarczy, aby zapewnić sobie spokojną<br />

przyszłość.<br />

Zbyszek pracuje – w tym samym klubie sportowym, w którym trenuje. Ma nadzieję, że zapracuje<br />

na spełnienie tego zwyczajnego marzenia. Z wózkiem żyje w zgodzie. Nie śledzi<br />

nowinek ze świata medycyny, które prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości przybiorą<br />

formę okrzyku zwycięstwa towarzyszącym rozwiązaniu zagadki ludzkich neuronów, gdy<br />

wreszcie uda się je „skleić” i zmusić do współpracy po chorobowych, czy urazowych nieszczęściach.<br />

Jego neurony dostały podwójny strzał: po „wylewie” naczyniaka jeszcze próbował chodzić<br />

o kulach. Nie wytrzymał jednak trzon kręgu, który złamał się i ponownie uszkodził<br />

rdzeń.<br />

Życie na wózku nie przeszkadza mi. Nie ogranicza. Może jednak zostawię wyzwanie<br />

leczenia młodszym ode mnie - uśmiecha się.<br />

ROZDZIAŁ 13. Facet na medal<br />

115

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!