Pokaż treść!
Pokaż treść!
Pokaż treść!
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
— 124 —<br />
nych mieszkańców podnóży gór. Oglądają oni dopiero<br />
wtedy słońce, gdy promienie jego zbudziły już dzielnych<br />
górali, pnących się po niedostępnych dla nich<br />
szczytach.<br />
Są i inni jeszcze Sądzą oni, źe naukowe dociekania<br />
prowadzą do niewiary. Ci krzywdzą bezwiednie<br />
i naukę i religię. Naukę wyobrażają sobie chyba, jako<br />
zbiór fałszów, służących do podkopania religii; — tę<br />
ostatnią znowu, jako systemat oparty na ciemnocie.<br />
Dla tak mylnie zapatrujących się, pomieściliśmy kilka<br />
uwag w rozdziale I-ym téj pracy, tu przypomnimy im<br />
2e i Chrystus sam nie potępiał nigdy badań naukowych<br />
i filozoficznych.<br />
Pozwolimy sobie jeszcze przytoczyć tu piękne zdanie<br />
papieża Leona XIII-go: „Dla czegóżby kościół —<br />
mówi kardynał Pecci *)—miał zazdrościć naszéj epoce<br />
tych zadziwiających postępów, do których przyszedł<br />
przez swe badania i wynalazki? Jest-że w nich coś<br />
takiego, coby mogło pośrednio lub bezpośrednio za<br />
chwiać pojęcie o Bogu i wierze, których kościół jest<br />
stróżem? Baco Werulamski, który zasłynął z umiejętności<br />
fizycznych, powiedział, że mało nauki odwraca<br />
człowieka od Boga—wiele nauki do niego powraca. Złote<br />
te słowa zawsze jednakowo prawdziwe! To tóż jeżeli<br />
kościół słusznie się lęka spustoszeń, jakie roznieść mogą<br />
pyszałki.... z zupełną za to ufnością polega na tych,<br />
którzy władz swego rozumu używają na poważne i głę-<br />
*) Kościół i cywilùacya, 1878. V III.<br />
http://rcin.org.pl