20.04.2014 Views

Puls UM

Puls UM

Puls UM

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

<strong>Puls</strong> <strong>UM</strong><br />

ROZMAITOŚCI<br />

O jajku, które nie było pisanką...<br />

Jajko. I żadne tam malowane, wyklejane czy kraszone woskiem, jak sugerowałyby ostatnie świąteczne wydarzenia.<br />

Nawet nie sadzone! A jednak wyjątkowe – jajko na raka.<br />

Pierwsze skojarzenie na dźwięk słowa „GMO” związane jest najczęściej z tajemniczymi oznaczeniami na opakowaniach<br />

towarów na sklepowej półce. W ostateczności można pomyśleć o obsianym kukurydzą polu lub prosiaku z dwiema<br />

głowami. Rzadko kto wpada na pomysł, że inżynieria genetyczna może być z powodzeniem użyta w medycynie i farmacji.<br />

Na szczęście wpadli na to między innymi naukowcy z Roslin Institute w Edynburgu, powołując do życia wyjątkowe kury,<br />

mogące składać niezwykle cenne jajka.<br />

Symbol zdrowia i życia<br />

W obliczu dokonań tego zespołu tradycyjne znaczenie<br />

jajka jako symbolu zdrowia i życia nabiera zupełnie nowego<br />

wymiaru. Oprócz zwykłych białek w transgenicznym<br />

jajku zgromadzone są stosunkowo duże ilości przeciwciał<br />

monoklonalnych miR24, wykorzystywanych w terapii<br />

przeciw czerniakowi, oraz ludzki interferon – białko<br />

układu odpornościowego, walczące z guzami i wirusami<br />

atakującymi komórki. Do stworzenia transgenicznych kur<br />

wykorzystano, paradoksalnie, również wirusy. Odpowiednio<br />

zmodyfikowane, nie stanowiły czynnika chorobotwórczego,<br />

były za to idealnymi wektorami do przenoszenia<br />

genów warunkujących powstanie ludzkich białek do genomu<br />

kurzych zarodków. Sztuką jest, by wprowadzone<br />

geny wbudowały się w odpowiednim miejscu – w tym<br />

przypadku w okolicy innych genów kodujących białka<br />

jaja. Naukowcom z Roslin Institute ta sztuka się powiodła.<br />

Dzięki temu cenne ludzkie białka są wytwarzane jedynie<br />

w jajku, skąd łatwo je pozyskać. Do tej pory wyhodowano<br />

już dość pokaźne stadko kur z tą modyfikacją, liczące ok.<br />

500 sztuk.<br />

Zwierzę jako fabryka leku?<br />

Powyższy przykład nie jest odosobniony. Modyfikacje<br />

wprowadzane do genomów różnych organizmów<br />

mają na celu wykorzystanie ich szlaków metabolicznych<br />

jako „linii produkcyjnych” dla cennych farmakologicznie<br />

białek ludzkich. Pierwszymi organizmami wykorzystanymi<br />

w tym celu były, stosunkowo dobrze poznane i łatwe<br />

w transformacji, komórki Escherichia coli. To właśnie<br />

z ich udziałem powstał pierwszy w Polsce biofarmaceutyk<br />

– transgeniczna insulina o nazwie Gensulin, produkowana<br />

od 2001 roku przez firmę BIOTON. W podobny<br />

sposób można wyprodukować również inne leki, takie jak<br />

hormon wzrostu, erytropoetyna czy niektóre antybiotyki.<br />

Okazało się jednak, że nie wszystkie białka wyprodukowane<br />

przez Procaryota spełniają swoje funkcje. Winą za<br />

to należy obarczyć brak niektórych mechanizmów obróbki<br />

potranslacyjnej. W związku z tym zaczęto pracować z komórkami<br />

eukariotycznymi, np. drożdży, które w sposób<br />

naturalny zapewniały poprawną konformację przestrzenną<br />

ludzkich białek. Skoro więc w ten stosunkowo prosty<br />

sposób można produkować potrzebne białka, po co trudzić<br />

się modyfikacją zwierząt wyższych, takich jak kury<br />

lub zwierzęta mleczne? Odpowiadają na to pytanie Michał<br />

Cichocki i Wanda Baer-Dubowska w książce „Organizmy<br />

transgeniczne w farmacji i medycynie. Źródło środków<br />

terapeutycznych i model badawczy”. Słusznie sugerują,<br />

że transgeniczne zwierzę jest zdecydowanie bardziej samowystarczalne<br />

niż hodowla drobnoustrojów. Organizm<br />

wyższy sam dba o zachowanie homeostazy i tym samym<br />

zapewnia optymalne warunki do syntezy biofarmaceutyków.<br />

Innymi słowy – krowa sama zje tyle, ile potrzeba<br />

i zadba o wygodne miejsce na pastwisku, przeżuwając<br />

w słońcu lub w cieniu. W związku z tym zmniejszają się<br />

koszty i wysiłek wkładany w uzyskanie odpowiedniej ilości<br />

leku. Co więcej – zdecydowanie łatwiej jest go wyizolować.<br />

Modyfikacja wprowadzana jest w taki sposób,<br />

by zapewnić ekspresję wyłącznie w narządzie docelowym<br />

– gruczole mlecznym czy nerce, dzięki czemu lek może<br />

być wydalany wraz z mlekiem lub moczem i w ten sposób<br />

pozyskiwany – bez szkody dla zwierzęcia. Wydajność<br />

tego typu produkcji, choć wciąż dość niska, ulega ciągłemu<br />

wzrostowi. Szacuje się, że zaledwie 15 transgenicznych<br />

krów, produkujących ludzki hormon wzrostu, byłoby<br />

w stanie pokryć obecne światowe zapotrzebowanie na ten<br />

farmaceutyk! W przypadku czynnika VIII krzepnięcia krwi<br />

obliczenia są jeszcze bardziej zaskakujące. Odpowiednią<br />

ilość leku byłoby w stanie zapewnić 345 szczurów, 217<br />

królików lub…jedna owca! Problemem pozostaje jedynie<br />

odpowiednie jego oczyszczenie, tak, by wyeliminować<br />

ryzyko przeniesienia na człowieka choroby odzwierzęcej<br />

wywoływanej przez wirusy lub priony. W tym celu stosuje<br />

się kombinację kilku metod, takich jak filtracje, precypitacje,<br />

inaktywacje wirusów i chromatografie.<br />

21

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!