HOLOWANIE NA MORZU Holowanie na morzu mo e ... - posejdon
HOLOWANIE NA MORZU Holowanie na morzu mo e ... - posejdon
HOLOWANIE NA MORZU Holowanie na morzu mo e ... - posejdon
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Szkoła Morska – 81-340 Gdynia, Hryniewickiego 10 *szkoła@<strong>mo</strong>rska.edu.pl<br />
MANEWROWANIE STATKIEM MORSKIM<br />
Kpt.Ż.W. Tomasz Sobieszczański *kptlobo@wp.pl<br />
KONSPEKT 4/17<br />
specjalnego wyrzutnika (np.Shermuly) i zasadniczej liny<br />
podajnikowej (grubszej i <strong>mo</strong>cniejszej, o wytrzymałości co <strong>na</strong>jmniej<br />
równej 1/10 wytrzymałości liny holowniczej) służącej do<br />
wybierania <strong>na</strong> windzie właściwego holu.<br />
W warunkach portowych,<br />
czy bardzo dobrych pogodach,<br />
podanie rzutki <strong>na</strong>wet ręcznie,<br />
kiedy holownik <strong>mo</strong>że podejść<br />
niemal bezpośrednio do burty,<br />
nie <strong>na</strong>stręcza trudności.<br />
Natomiast <strong>na</strong> otwartym <strong><strong>mo</strong>rzu</strong> i przy dużej fali i wietrze czynność<br />
podjęcia holu jest zadaniem trudnym.<br />
Jeżeli przekazanie liny podajnikowej bezpośrednio za<br />
po<strong>mo</strong>cą rzutki nie powiedzie się, lub jest z różnych względów<br />
nie<strong>mo</strong>żliwe, to do końca liny podajnikowej przy<strong>mo</strong>cowujemy<br />
pływak (blazę lub innego rodzaju wypornościowy element) i<br />
wypuszczamy linę podajnikową za <strong>na</strong>sza rufę tak, aby dryfujący<br />
statek <strong>na</strong>dryfował <strong>na</strong> końcówkę <strong>na</strong>szej liny i <strong>mo</strong>gła być o<strong>na</strong><br />
podjętą z wody za po<strong>mo</strong>cą „kotwiczki”. Następnie podjętą czy<br />
wybraną linę podajnikową przekładamy przez stosowną kluzę<br />
(<strong>na</strong>jczęściej „pa<strong>na</strong>mę”) i przy po<strong>mo</strong>cy windy wybieramy właściwy<br />
hol.<br />
Z wieloletnich doświadczeń ratowników i ludzi, którzy<br />
wielokrotnie mieli odczynienia z holowaniami dużych jednostek<br />
<strong>na</strong> otwartych <strong>mo</strong>rzach wiemy, że <strong>na</strong>jbezpieczniejszym holem jest<br />
hol złożony z odpowiedniej liny stalowej i łańcucha kotwicznego<br />
bez kotwicy, lub z kotwicą. W takich wypadkach <strong>na</strong>jczęściej hol<br />
podaje statek ratujący a kotwiczny łańcuch przygotowuje statek<br />
ratowany. Jeżeli nie mamy <strong>mo</strong>żliwości podniesienia kotwicy <strong>na</strong><br />
pokład i jej wyszaklowania, to rozłączmy łańcuch <strong>na</strong> pierwszym<br />
przęśle i po przełożeniu odpowiedniego<br />
łącznika – stropu stalowego, przez<br />
<strong>na</strong>jbliższą diametralnie przewłokę<br />
(<strong>na</strong>jczęściej „pa<strong>na</strong>mę”) wszaklowujemy go<br />
do początku drugiego przęsła.<br />
Lepszą sytuacją jest holowanie z<br />
łańcuchem kotwicznym bez kotwicy, ale<br />
z<strong>na</strong>ne są wypadki, gdy holowano statki<br />
<strong>na</strong> łańcuchach z kotwicą. Wiado<strong>mo</strong>, że<br />
LOBO Stro<strong>na</strong> 4 2005-11-09<br />
MSM 018 - <strong>HOLOWANIE</strong> <strong>NA</strong> <strong>MORZU</strong>