Kultura. Przestrzeń rozwoju - Województwo Małopolskie
Kultura. Przestrzeń rozwoju - Województwo Małopolskie
Kultura. Przestrzeń rozwoju - Województwo Małopolskie
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
<strong>Małopolskie</strong> studia regionalne<br />
1 (21) 2011<br />
Targowisko na Gubałówce, w miejscu<br />
niegdysiejszej promenady widokowej.<br />
Fot. autor<br />
we stanowiły podstawę większości spośród uchwalonych<br />
wówczas polityk przestrzennych. Plan ten obowiązywał do<br />
roku 2003, po czym – zgodnie z nową ustawą 4 – zastąpiony<br />
został szeregiem fragmentarycznych planów miejscowych,<br />
w których walory krajobrazowe z natury rzeczy są uwzględniane<br />
w bardzo ograniczonym i pokawałkowanym zakresie.<br />
Zatem pierwszym problemem nie jest udowodnienie wpływu<br />
walorów krajobrazowych na aktywizację ekonomiczną<br />
terenu, lecz to, aby zyski płynące z pięknego widoku miały<br />
charakter długotrwały i społecznie zrównoważony oraz nie<br />
przypominały doraźnej zdobyczy kłusownika.<br />
Na tle innych krajów europejskich polski krajobraz prezentuje<br />
się względnie atrakcyjnie – jeszcze. Niewiele możemy<br />
poradzić na to, że nie dorównujemy Włochom czy Chorwacji,<br />
ale tym bardziej powinniśmy starać się nie zeszpecić tego, co<br />
mamy. Obserwacja procesu szpecenia kraju 5 daje podstawy do<br />
stwierdzenia, że jest ono możliwe na dwa sposoby. Pierwszy<br />
dotyczy degradacji walorów istniejących, drugi widoczny jest<br />
w nieudolnym tworzeniu „nowych wartości” – innymi słowy<br />
produkcji rzeczy szpetnych – choć niekiedy ze zbożnych<br />
pobudek. Wśród „15 najbrzydszych rzeczy w nowej Polsce” 6<br />
znaleźć można: nie tylko chaos urbanistyczny, bazary, „kolejowiska”<br />
(dworce kolejowe i ich otoczenie), wielkopłytowe<br />
elewacje i sidingi, ale także „neogragamele”, czyli kiczowate<br />
zameczki i pałacyki, wreszcie tzw. dekory, czyli jarmarczne<br />
„ozdoby” stawiane wokół budynków.<br />
4 Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z dnia<br />
27 marca 2003 r. (Dz. U., Nr 80, poz. 717).<br />
5 Ogólnopolskie seminarium pt.: „Szpecenie kraju – o skutkach zmian<br />
przepisów dotyczących polskiej przestrzeni”, Instytut Architektury<br />
Politechniki Krakowskiej, Kraków 18.06.2011.<br />
6 Piotr Sarzyński, 15 najbrzydszych rzeczy w nowej Polsce, „Polityka”,<br />
31 lipca 2011, s. 30-35.<br />
Mamy więc sytuację, w której to, co dla jednych jest walorem<br />
krajobrazowym, dla innych walorem nie jest. W konsekwencji<br />
aktywizacja ekonomiczna terenu może wynikać z dwóch<br />
krańcowo odmiennych jakości estetycznych. I to jest drugi<br />
problem. Bardzo dobrą, choć nie jedyną jego ilustracją jest Gubałówka.<br />
Niegdyś miejsce to kusiło wspaniałością panoramy<br />
Tatr. Jej miłośnicy zbudowali tu w okresie międzywojennym<br />
przyczółki dla dość elitarnego wówczas ruchu turystycznego<br />
– stworzyli wręcz swoistą markę miejsca. Być może dlatego<br />
Gubałówka jest dziś masowo odwiedzana, ale już przez inną<br />
klientelę. Są to głównie amatorzy krajobrazu jarmarcznego<br />
z pizzą, kebabem i chińską szmirą. Teraz właśnie taka oferta<br />
okazuje się znacznie bardziej chwytliwa i intratna niż piękno<br />
natury – już prawie niewidoczne zza straganów. Będący<br />
w mniejszości koneserzy panoramy również giną w tłumie.<br />
Kto zatem ma określić, co w danym przypadku jest walorem<br />
estetycznym krajobrazu, który może stać się źródłem<br />
aktywizacji ekonomicznej terenu. Czy to, co podoba się<br />
mniej licznym, czy też to, za czym opowiada się większość?<br />
Odpowiedź jest o tyle istotna, że w ślad za nią idą określone<br />
regulacje w kształtowaniu przestrzeni. Regulacje wynikające<br />
już to z prawa powszechnego – np. w odniesieniu do parków<br />
narodowych czy krajobrazowych, już to z prawa lokalnego –<br />
na mocy którego powstają – a raczej miały powstawać – parki<br />
kulturowe. Praktyka w powyższym zakresie budzi zapewne<br />
satysfakcję wśród zwolenników demokracji i partycypacji<br />
społecznej w podejmowaniu profesjonalnych decyzji, gdyż<br />
racja pozostaje przy większości.<br />
Polskie zasoby przyrodnicze nie pozwalają, z przyczyn obiektywnych,<br />
na powiększanie liczby terenów o najwyższym<br />
statusie ochronnym. Ale nawet próby rozszerzenia terytoriów<br />
otulin istniejących parków narodowych czy krajobrazowych<br />
- 18 -