13.11.2014 Views

„Myśmy troszkę rozpuścili naszych braci Litwinów” „Snoras”

„Myśmy troszkę rozpuścili naszych braci Litwinów” „Snoras”

„Myśmy troszkę rozpuścili naszych braci Litwinów” „Snoras”

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

4 WYDARZENIA<br />

KRÓTKO<br />

Bitwa o budżet<br />

2012 roku<br />

Wczoraj w Sejmie RL rozpoczęła<br />

się dyskusja nad przyszłorocznym<br />

budżetem. Parlamentarny<br />

komitet ds. budżetu<br />

i finansów zaproponował nie<br />

zwiększać planowanych dochodów<br />

i wydatków państwa. Z kolei<br />

opozycja zaproponowała pozwolić<br />

samorządom zostawiać<br />

sobie większą część dochodów z<br />

tytułu podatku PVM. Planowane<br />

dochody państwa na przyszły<br />

rok wyniosą 26 mld. litów, o 9,1<br />

proc. więcej niż w roku bieżącym.<br />

Z kolei wydatki szacuje się<br />

na poziomie 26,709 mld litów.<br />

Deficyt ma wynieść 708,899<br />

mln litów.<br />

Miliony na elektrownię<br />

w Ignalinie<br />

Komisja Europejska proponuje<br />

przydzielić na zamknięcie<br />

elektrowni atomowej w Ignalinie<br />

kolejne 210 mln euro. Te<br />

pieniądze mają być wydane w latach<br />

2014-2017. Z kolei premier<br />

rządu Litwy Andrius Kubilius<br />

oświadczył, że na zamknięcie<br />

elektrowni w Ignalinie w latach<br />

2014-2017 Litwa potrzebuje 870<br />

mln euro. Z własnego budżetu<br />

na ten cel Litwa planuje wyłożyć<br />

około 100 mln euro.<br />

Konserwatyści kuszą<br />

Aleknę<br />

Polityczne partie na Litwie<br />

już szykują się do przyszłorocznych<br />

wyborów parlamentarnych.<br />

Wielu z nich kusi na swe<br />

listy wyborcze znanych ludzi ze<br />

świata kultury i sportu. Konserwatyści<br />

zapraszają w swoje szeregi<br />

mistrza olimpijskiego, dyskobola<br />

Virgilijusa Aleknę. Sam<br />

słynny sportowiec twierdzi, że<br />

jak na razie nie podjął jeszcze<br />

decyzji i intensywnie szykuje się<br />

do igrzysk olimpijskich w Londynie.<br />

Inf. wł.<br />

KURIER WILEŃSKI<br />

Piątek • 25 listopada 2011 r.<br />

Polskie tablice w autobusach<br />

są legalne. Kiedy na ulicach?<br />

Najwyższy Sąd Administracyjny Litwy uznał prawo przewoźników Wileńszczyzny<br />

do umieszczania na autobusach tablic informacyjnych po<br />

polsku obok informacji po litewsku. Usunięcia polskich napisów z autobusów<br />

Solecznickiej Zajezdni Autobusowej domagała się Inspekcja Języka<br />

Państwowego. Decyzja sądu jest ostateczna i nie podlega odwołaniu.<br />

Inspekcja jednak nie składa<br />

broni i zapowiedziała, że<br />

zwróci się do Najwyższego<br />

Sądu Administracyjnego o odnowienie<br />

sprawy.<br />

— Dowiedliśmy, że mamy<br />

rację i też prawo do umieszczenia<br />

informacji po polsku. Teraz<br />

możemy spokojnie pracować<br />

dalej — mówi „Kurierowi”<br />

Edgar Obłoczyński, dyrektor<br />

Solecznickiej Zajezdni Autobusowej.<br />

Pierwsze tablice informujące<br />

o trasie autobusu soleczniccy<br />

przewoźnicy umieścili przed<br />

kilkoma laty. Od razu podpadły<br />

one urzędnikom z inspekcji językowej,<br />

którzy nakazali Obłoczyńskiemu,<br />

aby usunął polskie<br />

napisy. Ten odmówił, za co został<br />

ukarany grzywną w wysokości<br />

450 litów. Odmówił też jej<br />

uiszczenia i złożył odwołanie w<br />

sądzie.<br />

— Napisy te zaczęliśmy<br />

umieszczać, bo tego potrzebowali<br />

nasi klienci. W solecznickim<br />

większość mieszkańców<br />

stanowią Polacy i mamy dużo<br />

gości z Polski, więc wielu z nich<br />

nie rozumiało informacji w języku<br />

litewskim — wyjaśnia nam<br />

dyrektor Solecznickiej Zajezdni.<br />

Niemniej sąd pierwszej instancji<br />

przyznał rację inspektorom<br />

językowym i podtrzymał<br />

ich decyzję ws. grzywny. Dyrektor<br />

jednak nie poddał się i złożył<br />

kolejną apelację. Później kolejną.<br />

Aż w ubiegłym tygodniu<br />

Najwyższy Sąd Administracyjny<br />

uznał, że napisy po polsku<br />

obok informacji po litewsku nie<br />

pomniejszają wartości języka<br />

państwowego, więc nie przeczą<br />

Ustawie o Języku Państwowym.<br />

W uzasadnieniu swojej decyzji<br />

sąd napisał w orzeczeniu, że<br />

ustawa dopuszcza w napisach<br />

publicznych używania języków<br />

mniejszości narodowych obok<br />

informacji po litewsku o ile informacja<br />

w języku mniejszości<br />

nie pomniejsza wartości języka<br />

państwowego. Na podstawie<br />

materiałów zdjęciowych sąd<br />

ustalił, że informacje po polsku<br />

są napisane mniejszą czcionką<br />

niż litewskie i znajdują się pod<br />

informacją w języku urzędowym.<br />

W opinii kolegium sędziowskiego,<br />

nie pomniejsza to<br />

wartości języka państwowego.<br />

Sąd jednak nie ustalał, czy tablica<br />

w autobusie jest napisem<br />

informacyjnym, bo ustawa językowa<br />

tego nie precyzuje.<br />

Po tym postanowieniu Najwyższego<br />

Sądu Administracyjnego<br />

inni przewoźnicy z Wileńszczyzny<br />

mają nadzieję, że<br />

najwyższy sąd obroni również<br />

ich prawa i interesy.<br />

— Jest to dobra wiadomość,<br />

aczkolwiek niespodziewana —<br />

mówi „Kurierowi” Zygmunt<br />

Marcinkiewicz, właściciel firmy<br />

przewozowej „Irzimas” z rejonu<br />

wileńskiego, którego inspektorzy<br />

również ukarali grzywną za<br />

używanie podwójnych tablic w<br />

swoich autobusach. Marcinkiewicz<br />

zapłacił pierwszą grzywnę<br />

w wysokości 450 litów, ale<br />

tablic nie usunął. Za co dostał<br />

kolejną, już w wysokości 1 200<br />

litów. Postanowił nie poddawać<br />

się i również poszedł do sądu.<br />

Jednak sąd pierwszej instancji<br />

jedynie zmniejszył karę do 1<br />

000 litów. Marcinkiewicz złożył<br />

apelację. Teraz, po decyzji<br />

Najwyższego Sądu Administracyjnego<br />

w sprawie solecznickiej<br />

zajezdni, dyrektor „Irzimasu”<br />

ma nadzieję, że również w jego<br />

sprawie ostatecznie zapadnie<br />

Najwyższy Sąd Administracyjny Litwy uznał, że polskie napisy w autobusach<br />

na Wileńszczyźnie nie naruszają prawa<br />

podobna decyzja.<br />

Na to też liczą przewoźnicy<br />

z Zajezdni Autobusowej Rejonu<br />

Wileńskiego oraz inni przewoźnicy,<br />

którzy odważyli się<br />

umieszczać polskie napisy, za co<br />

też byli ukarani przez inspekcję<br />

językową.<br />

Przewoźników irytuje stanowisko<br />

Inspekcji Języka Państwowego,<br />

która mimo ostatecznej<br />

decyzji sądu nie zamierza z<br />

nią się pogodzić, lecz zapowiada<br />

dalszą walkę z polskimi napisami.<br />

Przewoźnicy mówią, że taka<br />

postawa inspektorów świadczy<br />

o ich stronniczości, a przede<br />

wszystkim o tym, że w walce z<br />

polskimi napisami inspektorom<br />

wcale nie chodzi o prawo i poszanowanie<br />

decyzji sądowych,<br />

ale tylko i wyłącznie o samą<br />

walkę z Polakami.<br />

Stanisław Tarasiewicz<br />

Fot. Marian Paluszkiewicz

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!