17.11.2014 Views

październik 2010 - Kompania Węglowa S.A.

październik 2010 - Kompania Węglowa S.A.

październik 2010 - Kompania Węglowa S.A.

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

G A Z E T A F I R M O W A<br />

n r 8 ( 2 0 ) | p a ź d z i e r n i k 2 0 1 0<br />

SERCU NA POMOC<br />

DIALOG LEPSZY OD ZADYMY<br />

SKARBY POD NASZYMI STOPAMI<br />

W W W . K W S A . P L


G A Z E T A F I R M O W A<br />

NASZA KOMPANIA<br />

Drodzy Czytelnicy!<br />

Po brawurowej akcji ratunkowej<br />

w kopalni miedzi „San Jose” w Chile<br />

miałem już gotowy felieton. Chciałem napisać<br />

o determinacji, woli przeżycia, o nowoczesnej<br />

technice ratującej życie, o doskonale zorganizowanej<br />

akcji ratowniczej, w końcu o pełnym<br />

sukcesie i radości z ocalenia 33 górników.<br />

Chciałem także w tym felietonie napisać, że oto<br />

otrzymujecie, Drodzy Czytelnicy, dwudziesty<br />

już, jubileuszowy numer „Kompanii Węglowej”...<br />

I tak było aż do czwartku, 21 października, kiedy<br />

otrzymaliśmy wiadomość o zawale w kopalni<br />

„Rydułtowy-Anna”. Z napięciem obserwowaliśmy<br />

działania naszych ratowników. Udało się<br />

uratować siedmiu z ośmiu górników, którzy<br />

znaleźli się w zagrożonej strefie. Niestety, jeden<br />

z nich, 46-letni doświadczony pracownik<br />

kopalni, nie miał szans na przeżycie w zawale.<br />

Górnictwo szybko przywołało do porządku optymistów,<br />

którym, być może, wydawało się, że<br />

każdy wypadek w kopalni, niezależnie od dramatyzmu,<br />

zawsze zakończy akcja ratownicza<br />

uwieńczona sukcesem. Rzeczywistość pokazała<br />

po raz kolejny, że praca na dole jest skrajnie<br />

niebezpieczna, a sukcesy ratowników, takie jak<br />

w „San Jose”, zdarzają się wyjątkowo rzadko.<br />

Ratownicy jednak zawsze idą na dół nieść pomoc<br />

swoim poszkodowanym kolegom, niezależnie<br />

od stopnia ryzyka. I zawsze idą po żywych,<br />

choć nie zawsze z żywymi wracają...<br />

KOMPA N I A W ĘGL OWA<br />

Ga z e t a f i r mowa<br />

Redakcja:<br />

Biuro Komunikacji KW SA<br />

Redaktor naczelny:<br />

Jan Czypionka (j.czypionka@kwsa.pl)<br />

Adres redakcji:<br />

40-039 Katowice,<br />

ul. Powstańców 30, p. 64<br />

tel. 032 7572025<br />

Jan Czypionka<br />

Wydawca:<br />

<strong>Kompania</strong> Węglowa SA<br />

40-039 Katowice<br />

ul. Powstańców 30<br />

Druk:<br />

Tolek,<br />

drukarnia im. K. Miarki<br />

PAŹDZIERNIK<br />

W KOMPANII<br />

3 Dotacje rozdzielone<br />

18 wniosków obejmujących projekty inwestycji<br />

początkowych w 12 kopalniach<br />

5 Przyszłość „Halemby-Wirek”<br />

Los tej rudzkiej kopalni stanowił przedmiot<br />

zainteresowania i troski zarówno władz<br />

Kompanii Węglowej, jak i strony społecznej<br />

6 Nagrody dla Kompanii<br />

XXXVIII edycja Ogólnopolskiego Konkursu<br />

Poprawy Warunków Pracy<br />

7 Mamy Radę<br />

W Kompanii Węglowej odbyła się druga tura<br />

wyborów do Rady Pracowników<br />

8 Sercu na pomoc<br />

Nagłe zatrzymanie akcji serca jeszcze do niedawna<br />

oznaczało pewną śmierć<br />

10 Dialog lepszy od zadymy<br />

Pojęcie „dialog społeczny” jest powszechnie używane<br />

w dziedzinie zbiorowych stosunków pracy<br />

12 Cenna wymiana doświadczeń<br />

12 Pół wieku w jednym szeregu<br />

W CENTRUM UWAGI<br />

13 Najlepsi z „Brzeszcz”<br />

Postęp techniczny i mechanizacja pracy<br />

opierają się głównie na energii elektrycznej<br />

14 Z pokorą do Skarbnika<br />

Do dziś w podziemiach mogła straszyć stara<br />

kotłownia, gdyby nie pasja Wojciecha Dubiela<br />

16 Marek Stańczyk prezentuje panoramy<br />

LUDZIE I MIEJSCA<br />

18 Skarby pod naszymi stopami<br />

Hałdy kopalni węgla kamiennego<br />

przedstawiają się z reguły ponuro<br />

20 Światłem malowane<br />

Artystyczna pasja Tadeusza Bartoszka<br />

22 Goście z Ratingen w Knurowie<br />

W Kongresie Kultury Województwa Śląskiego<br />

uczestniczyła delegacja z Nadrenii Północnej<br />

Westfalii, która odwiedziła również Knurów<br />

23 Pomoc dla uzdolnionych dzieci<br />

Fundacja Rodzin Górniczych zorganizowała<br />

w Wiśle obóz wypoczynkowo-edukacyjny<br />

26 Ocalić od zapomnienia<br />

Cechownia szybu „Bończyk” byłej kopalni<br />

„Rozbark” jest cennym zabytkiem techniki<br />

28 „Po naszymu o Szarleju i Skarbniku”<br />

30 Kule i świnka...<br />

Górnicy i emeryci z kopalń „Piast” i „Ziemowit”<br />

wzięli do rąk kule zwane bulami i postanowili<br />

porzucać<br />

32 Galer ia<br />

Zdjęcie na okładce: Kopalnia „Bolesław Śmiały”<br />

w Łaziskach (fot. Jan Czypionka)<br />

Oddano do druku: 29 października <strong>2010</strong> r.


W K O M PA N I I<br />

Kopalnia „Knurów-Szczygłowice” otrzyma ponad 32 mln złotych z budżetu...<br />

Dotacje rozdzielone<br />

<strong>Kompania</strong> Węglowa SA złożyła do Ministerstwa Gospodarki 18 wniosków<br />

obejmujących projekty inwestycji początkowych w 12 kopalniach<br />

Minister gospodarki dokonał wyboru<br />

inwestycji początkowych<br />

Kompanii Węglowej SA, które<br />

uzyskają dofinansowanie budżetowe.<br />

Jest to 11 projektów realizowanych w 9 kopalniach,<br />

na łączną kwotę 125 mln zł. Inwestycje<br />

będą realizowane w kopalniach: „Ziemowit”,<br />

„Knurów-Szczygłowice”, „Piast”,<br />

„Marcel”, „Chwałowice”, „Bobrek-Centrum”,<br />

„Brzeszcze-Silesia”, „Bielszowice” i „Bolesław<br />

Śmiały”.<br />

– Najważniejsze kryteria, według których<br />

tworzono ranking nadesłanych projektów,<br />

to rentowność tych inwestycji, na które<br />

przeznaczane są środki, oraz ilość udostępnionego<br />

w wyniku tych inwestycji węgla<br />

– wyjaśniła Joanna Strzelec-Łobodzińska,<br />

wiceminister gospodarki. – Zespół roboczy<br />

zarekomendował ministrowi wykaz<br />

inwestycji górniczych. Pieniądze zostały<br />

przekazane z Ministerstwa Finansów do<br />

Ministerstwa Gospodarki i w najbliższym<br />

czasie trafią do spółek węglowych. Zgodnie<br />

z wytycznymi, które zatwierdziła Unia<br />

Europejska, są to pieniądze na inwestycje,<br />

które trwają i pewien ich wycinek zostanie<br />

zakończony do końca roku.<br />

Pomoc inwestycyjna wspiera nakłady związane<br />

z udostępnianiem i przygotowaniem<br />

do eksploatacji nowych zasobów węgla,<br />

a w szczególności wykonaniem wyrobisk<br />

górniczych, niezbędnych instalacji oraz<br />

pozyskaniem maszyn i urządzeń do drążenia<br />

i eksploatacji.<br />

Wśród wiodących kryteriów przy rozdysponowaniu<br />

środków była nie tylko efektywność<br />

inwestycji, wielkość udostępnianych<br />

zasobów węgla, o czym wspominała<br />

pani minister, ale również poprawa warunków<br />

bezpieczeństwa pracy, osiągnięta<br />

dzięki ich realizacji. W przypadku wytypowanych<br />

do budżetowego wsparcia projektów<br />

inwestycji początkowych Kompanii<br />

Węglowej SA wielkość udostępnianych<br />

zasobów operatywnych przekracza 129<br />

mln t węgla.<br />

Szczegółowy wykaz inwestycji, na które<br />

<strong>Kompania</strong> Węglowa uzyskała wsparcie<br />

z budżetu, podajemy w tabeli na następnej<br />

stronie.<br />

Joanna Strzelec-Łobodzińska,<br />

wiceminister gospodarki<br />

– Najważniejsze<br />

kryteria, według<br />

których tworzono<br />

ranking nadesłanych<br />

projektów,<br />

to rentowność<br />

tych inwestycji,<br />

na które przeznaczane<br />

są środki, oraz ilość udostępnionego<br />

w wyniku tych inwestycji<br />

węgla.<br />

| 3


W K O M PA N I I<br />

LP.<br />

LOKALIZACJA, NAZWA PROJEKTU INWESTYCJI POCZĄTKOWEJ<br />

PRZYZNANA KWOTA<br />

DOFINANSOWANIA<br />

[ZŁ]<br />

1<br />

2<br />

3<br />

4<br />

5<br />

6<br />

7<br />

8<br />

9<br />

10<br />

CW Wschód – KWK „ZIEMOWIT”<br />

Udostępnienie i przygotowanie do wydobycia zasobów węgla z pokładu 209 rejon D i E, poprzez<br />

zakup koniecznego wyposażenia w zakresie maszyn i urządzeń oraz wykonanie niezbędnych<br />

instalacji i wyrobisk górniczych.<br />

CW Zachód – KWK „KNURÓW-SZCZYGŁOWICE”<br />

Przygotowanie do eksploatacji nowych partii złóż w Ruchu „Knurów” poprzez wykonanie nowych<br />

wyrobisk udostępniających oraz wyposażenie i uruchomienie przodka eksploatacyjnego.<br />

CW Wschód – KWK „PIAST”<br />

Udostępnienie i wydobycie zasobów partii I pokładu 205/1-2 i 209, partii VI pokładu 211/1, partii<br />

XIV pokładu 209, partii II pokładu 205/4, poprzez wykonanie wyrobisk udostępniających oraz<br />

pozyskanie maszyn i urządzeń niezbędnych do wydobycia i drążenia.<br />

CW Południe – KWK „MARCEL”<br />

Udostępnienie i przygotowanie do eksploatacji nowych zasobów węgla, zalegających w złożu<br />

części marklowickiej pomiędzy poz. 400 m i 800 m, a następnie wzbogacenie ich dzięki modernizacji<br />

zakładu przeróbczego.<br />

CW Zachód – KWK „KNURÓW-SZCZYGŁOWICE”<br />

Rozbudowa poziomu 850 m w południowo-zachodniej partii złoża Ruchu „Szczygłowice”.<br />

CW Południe – KWK „CHWAŁOWICE”<br />

Udostępnienie i przygotowanie do eksploatacji nowych zasobów węgla poprzez budowę poz.<br />

700 m, rozbudowę infrastruktury oraz zakup maszyn i urządzeń niezbędnych do zapewnienia<br />

wydobycia, celem uzyskania produktu wykorzystywanego na obszarze Wspólnoty na cele<br />

produkcji energii elektrycznej.<br />

CW Północ – KWK „BOBREK-CENTRUM”<br />

Udostępnienie i przygotowanie do eksploatacji nowych zasobów węgla w pokładzie 504 – dostawa<br />

i uruchomienie maszyn i urządzeń niezbędnych do zapewnienia wydobycia węgla oraz rozbudowy<br />

infrastruktury transportowej.<br />

CW Wschód – KWK „BRZESZCZE-SILESIA”<br />

Udostępnienie zasobów w partii zachodniej pokładów 364 i 510 oraz pozyskanie urządzeń<br />

do drążenia i eksploatacji.<br />

CW Północ – KWK „BIELSZOWICE”<br />

Udostępnienie i przygotowanie do eksploatacji nowych zasobów węgla w pokładach<br />

408 i 401, rozbudowa infrastruktury, dostawa maszyn i urządzeń do wydobycia.<br />

CW Wschód – KWK „BOLESŁAW ŚMIAŁY”<br />

Udostępnienie zasobów w pokładzie 325, w ścianach 562, 563, 564 w parceli NW-3 i w ścianach 551,<br />

552 w parceli W-2 przez wykonanie wyrobisk oraz pozyskanie i zabudowę maszyn i urządzeń.<br />

18 588 563<br />

31 460 039<br />

12 801 867<br />

10 737 166<br />

6 556 017<br />

9 571 369<br />

3 921 403<br />

7 385 335<br />

13 045 600<br />

6 543 887<br />

11<br />

CW Wschód – KWK „ZIEMOWIT”<br />

Udostępnienie i przygotowanie do wydobycia zasobów węgla z pokładu 206/1 w rejonie D poz.<br />

500, poprzez zakup koniecznego wyposażenia w zakresie maszyn i urządzeń oraz wykonanie<br />

4 354 605<br />

niezbędnych instalacji i wyrobisk górniczych.<br />

12 <strong>Kompania</strong> Węglowa SA – razem 124 965 851<br />

Kopalnia „Bolesław Śmiały” otrzyma ponad 6,5 mln złotych dotacji budżetowej na udostępnienie nowych zasobów węgla<br />

Fot. Jan Czypionka, ARC.<br />

4 |


Przyszłość „Halemby-Wirek”<br />

Los tej rudzkiej kopalni stanowił, zwłaszcza w ostatnich miesiącach, przedmiot<br />

zainteresowania i troski zarówno władz Kompanii Węglowej, jak i strony społecznej<br />

Zarząd Kompanii Węglowej w uchwale<br />

przyjętej 6.10.<strong>2010</strong> r. zatwierdził wnioski<br />

końcowe z prac zespołu roboczego,<br />

powołanego do oceny stanu aktualnego i przyszłego<br />

kopalni „Halemba-Wirek”. Przyjęto, iż<br />

wydobycie węgla w tej kopalni w 2011 roku<br />

winno wynosić ponad 2 mln t przy zatrudnieniu<br />

2951 pracowników. Koszt produkcji węgla<br />

obniży się do poziomu 11,83 zł/GJ.<br />

Zarząd Kompanii zaakceptował konieczność<br />

szczegółowego monitoringu realizacji założeń<br />

tego wariantu w okresach kwartalnych.<br />

Obejmować on będzie takie wskaźniki techniczno-ekonomiczne,<br />

jak: wielkość wydobycia,<br />

stan zatrudnienia, wydajność ogólna<br />

(dołowa) czy koszt produkcji liczony w zł/GJ.<br />

Jednocześnie zarząd Kompanii zlecił opracowanie<br />

koncepcji funkcjonowania kopalni<br />

„Halemba-Wirek” po roku 2015 w przypadku<br />

pozytywnej realizacji zadań produkcyjnych<br />

w roku 2011.<br />

Zespół roboczy ds. kopalni „Halemba-<br />

-Wirek” powołany został 15 lipca <strong>2010</strong><br />

roku. W trakcie 10 posiedzeń, którym<br />

przewodniczył Marek Uszko, wiceprezes<br />

zarządu Kompanii, zespół przeanalizował<br />

szereg wariantów funkcjonowania tej kopalni.<br />

W pracach tego zespołu uczestniczyli<br />

przedstawiciele związków zawodowych.<br />

Wykorzystano opracowania własne oraz<br />

ekspertów zewnętrznych z Polskiej Akademii<br />

Nauk w Krakowie, Uniwersytetu Ekonomicznego<br />

w Katowicach oraz Akademii<br />

Górniczo-Hutniczej w Krakowie.<br />

(ZM)<br />

Fot. Jan Czypionka<br />

| 5


W Y D A R Z E N I A<br />

Nagrodzeni w 38. Ogólnopolskim Konkursie Poprawy Warunków Pracy zostali (od lewej): Jerzy Skolimowski (SMT Scharf), Jan Drogoń,<br />

Grzegorz Jurkiewicz, Krzysztof Baluch („Halemba-Wirek”), Marek Uszko (KW SA), Ryszard Roman („Halemba-Wirek”), Adam Dawidziuk<br />

(SMT Scharf). Fot. Jarosław Galusek<br />

Nagrody dla Kompanii<br />

W Sali Kolumnowej Sejmu w Warszawie, 19 października <strong>2010</strong> roku<br />

odbyła się uroczystość wręczenia nagród laureatom XXXVIII edycji<br />

Ogólnopolskiego Konkursu Poprawy Warunków Pracy, którego<br />

organizatorem było Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej<br />

Specjalną statuetką wyróżniono zarząd<br />

Kompanii Węglowej „za szczególną<br />

aktywność w opracowywaniu rozwiązań<br />

poprawiających warunki pracy”.<br />

W imieniu zarządu wyróżnienie odebrał<br />

wiceprezes Marek Uszko. Sąd konkursowy<br />

w uzasadnieniu podkreślił, że <strong>Kompania</strong><br />

Węglowa SA zgłosiła do konkursu aż 19<br />

prac, które zostały wdrożone w kopalniach<br />

spółki w 2009 roku. Statuetkę wiceprezesowi<br />

Uszko wręczyły prof. dr hab. med.<br />

6 |<br />

Danuta Koradecka, przewodnicząca sądu<br />

konkursowego, reprezentująca Centralny<br />

Instytut Ochrony Pracy, oraz poseł Izabela<br />

Katarzyna Mrzygłocka, przewodnicząca<br />

Rady Ochrony Pracy przy Sejmie RP.<br />

W kategorii „Rozwiązania techniczne i organizacyjne”<br />

sąd konkursowy przyznał nagrodę<br />

III stopnia za zastosowanie w 2009<br />

roku w kopalni „Halemba-Wirek” hydraulicznego,<br />

przewoźnego zestawu opylającego<br />

„Smyk-Scharf” do zwalczania zagrożenia<br />

wybuchem pyłu węglowego w wyrobiskach<br />

górniczych.<br />

Ponadto wyróżnienia za rozwiązania poprawiające<br />

warunki pracy przyznano za<br />

wdrożenia w kopalniach „Sośnica-Makoszowy”,<br />

„Bielszowice”, „Bolesław Śmiały”<br />

i „Pokój”.<br />

Listami gratulacyjnymi wyróżniono prace<br />

naukowo-badawcze pracowników kopalń<br />

„Ziemowit”, „Halemba-Wirek” i „Brzeszcze-<br />

-Silesia”.


Mamy Radę<br />

W Kompanii Węglowej odbyła się druga tura wyborów do Rady Pracowników<br />

Zgodnie z „Regulaminem wyboru<br />

członków Rady Pracowników Kompanii<br />

Węglowej SA przez pracowników<br />

spółki”, Komisja Wyborcza spółki<br />

poinformowała, że w drugiej turze wyborów,<br />

które odbyły się w dniu 7.10.<strong>2010</strong> r.<br />

w Kompanii Węglowej SA, padły następujące<br />

wyniki:<br />

liczba uprawnionych<br />

do głosowania 61 472,<br />

liczba głosujących 18 068,<br />

procent biorących udział<br />

w głosowaniu 29,39%,<br />

liczba oddanych kart<br />

do głosowania 18 013,<br />

liczba głosów ważnych 17 550,<br />

liczba głosów nieważnych 463.<br />

Komisja Wyborcza spółki stwierdza, że<br />

zgodnie z art. 10 punkt 6 ustawy z dnia 7<br />

kwietnia 2006 r. o informowaniu pracowników<br />

i przeprowadzaniu z nimi konsultacji<br />

z późn. zmianami, wybory są ważne.<br />

W związku z powyższym, w myśl art. 10<br />

punkt 7 ww. ustawy, członkami Rady Pracowników<br />

Kompanii Węglowej SA II kadencji<br />

zostali:<br />

Jarosław Grzesik<br />

9 288 głosów,<br />

Ryszard Płaza<br />

8 790 głosów,<br />

Adam Honisz<br />

8 577 głosów,<br />

Dariusz Potyrała <br />

8 375 głosów,<br />

Grzegorz Herwy<br />

8 321 głosów,<br />

Jerzy Mazur<br />

8 247 głosów,<br />

Przemysław Skupin 7 767 głosów.<br />

(JC)<br />

Głosowanie do Rady Pracowników w centrali Kompanii Węglowej SA. Głos oddaje Joanna<br />

Gilner<br />

Rada pracowników to rodzaj organu reprezentacji pracowniczej,<br />

ustanowiony przez ustawę z dnia 7 kwietnia 2006 r.<br />

o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji<br />

(Dz. U. z 2006 r. Nr 79, poz. 550), która w założeniu<br />

ma wdrożyć w Polsce dyrektywę Parlamentu Europejskiego<br />

i Rady Europejskiej.<br />

Stosunki rady z pracodawcą<br />

Zasadnicze kwestie formalne z zakresu wzajemnych stosunków<br />

obu stron reguluje ich autonomiczne porozumienie. Należy<br />

w nim przede wszystkim ustalić zasady oraz tryb informowania<br />

i konsultowania się z radą, a ponadto sposób rozstrzygania<br />

kwestii spornych oraz zasady ponoszenia niektórych kosztów.<br />

Obowiązek informowania i konsultowania rady<br />

Pracodawca informuje radę o działalności i sytuacji ekonomicznej<br />

przedsiębiorstwa oraz przewidywanych w tym<br />

zakresie zmianach, o stanie, strukturze i przewidywanych<br />

zmianach zatrudnienia, o działaniach mających na celu<br />

utrzymanie jego poziomu oraz działaniach, które mogą powodować<br />

istotne zmiany w organizacji pracy lub podstawach<br />

zatrudnienia.<br />

Obowiązek konsultacji dotyczy tylko stanu, struktury, przewidywanych<br />

zmian w zakresie zatrudnienia, jego podstaw<br />

oraz organizacji pracy, nie dotyczy natomiast działalności<br />

i sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstwa.<br />

| 7


W K O M PA N I I<br />

Marek Uszko, wiceprezes zarządu KW SA, przekazuje defibrylator przedstawicielom kopalni „Pokój”<br />

Sercu na pomoc<br />

Nagłe zatrzymanie akcji serca jeszcze do niedawna oznaczało pewną śmierć.<br />

Dzięki zaawansowanej technice medycznej i zastosowaniu urządzeń zwanych<br />

defibrylatorami, można uniknąć wielu zgonów<br />

<strong>Kompania</strong> Węglowa zakupiła przy<br />

współfinansowaniu z PZU Życie<br />

i PZU SA 10 nowoczesnych defibrylatorów<br />

EASY FRED. Ich uroczyste przekazanie<br />

do użytkowania w kopalniach odbyło<br />

się 11 października br.<br />

Koszt tego ważnego dla bezpieczeństwa pracy<br />

przedsięwzięcia wynosi 200 tys. zł.<br />

Do tej pory kopalnie KW SA posiadały 5 defibrylatorów,<br />

które służą bezpośredniemu<br />

8 |<br />

ratowaniu życia pracowników. Zakup<br />

nowych defibrylatorów pozwoli wyposażyć<br />

pozostałe kopalnie KW SA w sprzęt<br />

ratujący życie, co zdecydowanie ułatwi<br />

akcje ratunkowe i zdolności udzielania<br />

pierwszej pomocy pracownikom.<br />

Nowoczesne urządzenia otrzymają kopalnie:<br />

„Knurów-Szczygłowice”, „Sośnica-Makoszowy”,<br />

„Halemba-Wirek”, „Bobrek-Centrum”,<br />

„Pokój”, „Bolesław Śmiały”, „Piast”,<br />

„Chwałowice”, „Jankowice”, „Rydułtowy-<br />

-Anna”.<br />

W celu praktycznego wykorzystania defibrylatorów,<br />

zaplanowano szkolenie osób<br />

zatrudnionych w przyszybowych punktach<br />

opatrunkowych, gdzie docelowo będą się<br />

one znajdować.<br />

Uroczystego przekazania tego nowoczesnego<br />

sprzętu dokonał Marek Uszko, wiceprezes<br />

zarządu Kompanii Węglowej SA.


Urządzenie analizuje rytm serca poszkodowanego (EKG), wyświetla to na ekranie, wydaje<br />

polecenia w języku polskim i decyduje, czy przeprowadzenie defibrylacji jest konieczne<br />

Anna Wiśniewska z Biura BHP KW SA prezentuje defibrylator EASY FRED<br />

W Europie średnio co godzinę 10 pacjentów<br />

umiera z powodu nagłego<br />

zatrzymania krążenia. Ci ludzie mogą<br />

zostać uratowani przez odpowiednio<br />

szybkie zastosowanie impulsu prądowego<br />

z defibrylatora. W przypadku<br />

zatrzymania krążenia, sekundy<br />

decydują o życiu lub śmierci.<br />

Pewne rozwiązania technologiczne,<br />

jeszcze do niedawna będące nowością,<br />

teraz stały się już standardem<br />

w defibrylatorach dostępnych na<br />

rynku.<br />

Automatyczny defibrylator zewnętrzny<br />

(AED) może być obsługiwany<br />

nawet przez osoby bez kwalifikacji<br />

ratownika, które jako pierwsze<br />

udzielają pomocy w przypadkach<br />

nagłego zatrzymania akcji serca,<br />

także w wyrobiskach dołowych kopalń<br />

węgla kamiennego.<br />

Do obsługi wymagane jest jedynie<br />

elementarne przeszkolenie. Zadaniem<br />

osoby ratującej jest włączenie<br />

defibrylatora, naklejenie elektrod<br />

na odsłoniętą klatkę piersiową poszkodowanego<br />

i wykonywanie komend<br />

głosowych podawanych przez<br />

defibrylator. Urządzenie analizuje<br />

rytm serca poszkodowanego, wyświetla<br />

to na ekranie, wydaje polecenia<br />

w języku polskim i decyduje,<br />

czy przeprowadzenie defibrylacji<br />

jest konieczne, czy należy rozpocząć<br />

resuscytację krążeniowo-oddechową,<br />

oraz automatycznie dopasowuje<br />

parametry wstrząsu do potrzeb<br />

pacjenta.<br />

(JC)<br />

| 9


W K O M PA N I I<br />

Fot. Jan Czypionka<br />

Dialog prowadzący do konsensusu poczytywany jest za sukces obu stron.<br />

Od lewej: Jerzy Sarata, Sławomir Łukasiewicz, Piotr Rykala, Dominik Kolorz, Stanisław Kłysz podczas zakończonych porozumieniem negocjacji<br />

W KW SA<br />

Dialog lepszy od zadymy<br />

Pojęcie „dialog społeczny” jest powszechnie używane w dziedzinie<br />

zbiorowych stosunków pracy, a jego potrzeby nikt nie kwestionuje<br />

Został on w Polsce podniesiony do<br />

rangi zasady ustrojowej naszego<br />

państwa. Ramy instytucjonalne<br />

i prawne, zawarte w Konstytucji RP i wielu<br />

ustawach, dają możliwość uzgadniania<br />

interesów korzystnych zarówno dla pracodawcy,<br />

jak i pracowników reprezentowanych<br />

przez Radę Pracowników i związki<br />

zawodowe oraz zapewniają niezbędny pokój<br />

społeczny.<br />

Prawne uwarunkowania, uprawnienia<br />

stron i mechanizmy dialogu społecznego<br />

w Polsce i Europie przypominane są<br />

ostatnio regularnie podczas konferencji<br />

organizowanych przez związki zawodowe<br />

i pracodawców. Konferencje te i towarzyszące<br />

im seminaria, realizowane w ramach<br />

10 |<br />

programu „Kapitał Ludzki – Narodowa<br />

Strategia Spójności”, mają wsparcie ze<br />

środków Unii Europejskiej, a konkretnie<br />

z Europejskiego Funduszu Społecznego.<br />

Wykładowcami są nauczyciele akademiccy<br />

z dziedziny prawa pracy, socjologii oraz<br />

praktycy codziennego dialogu – działacze<br />

związkowi i pracodawcy.<br />

Wyjaśnianie meandrów prowadzonych<br />

negocjacji, form dyskusji, konsekwencji<br />

grożących w przypadku niedochowania<br />

sformalizowanych reguł dialogu z jednej<br />

strony, a nieszablonowe działania,<br />

zmierzające do przeforsowania w ramach<br />

negocjacji swoich racji z drugiej, to tematy<br />

wiodące. Towarzyszące tym spotkaniom<br />

wielogodzinne panele dyskusyjne<br />

Umiejętności negocjacyjne<br />

• Zdolności analityczne:<br />

ocena podstawowych czynników wpływających<br />

na pozycje w negocjacjach<br />

• Empatia:<br />

zdolność wczuwania się w sytuację<br />

drugiej strony<br />

• Umiejętność planowania:<br />

tworzenie i realizacja strategii<br />

i taktyki negocjacyjnej<br />

• Umiejętności interaktywne:<br />

umiejętność utrzymania dobrych<br />

relacji z innymi ludźmi<br />

• Umiejętności komunikacyjne:<br />

zdolność do jasnego, logicznego<br />

i pozytywnego przekazywania<br />

informacji i argumentów


Konstytucja RP – fragment preambuły<br />

„(…) my, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej<br />

(…) ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej jako<br />

prawa podstawowe dla państwa oparte na poszanowaniu<br />

wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu<br />

społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej<br />

uprawnienia obywateli i ich wspólnot.”<br />

Konstytucja RP – art. 20: „Społeczna gospodarka rynkowa,<br />

oparta na wolności działalności gospodarczej, własności<br />

prawnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów<br />

społecznych, stanowi podstawę ustroju gospodarczego<br />

Rzeczypospolitej Polskiej”.<br />

i kuluarowe rozmowy nie tylko podkreślają<br />

wagę dialogu, ale są także lekcją szacunku<br />

i pokory dla argumentów jego uczestników.<br />

Jeżeli dialog prowadzi do konsensusu, poczytywany<br />

jest za sukces obu stron. Jeśli<br />

natomiast kończy się niepowodzeniem, pogłębia<br />

i tak już złą sytuację firmy. Wina na<br />

ogół leży po obu stronach, a i tak nie pozwala<br />

na rozwiązanie problemów poruszanych<br />

podczas debat.<br />

Czy kodeks pracy z wszystkimi prawnymi<br />

zapisami wokół prawa pracy i kodeks<br />

spółek handlowych z wymaganiami gospodarki<br />

rynkowej wykluczają pogodzenie<br />

interesów właściciela i pracobiorców? Jak<br />

dialog społeczny rozwija się w zakładach<br />

pracyw Polsce, a jak w Europie? Jak w kraju<br />

nad Wisłą kształtuje się dialog branżowy<br />

i regionalny, dwustronny i trójstronny,<br />

i co z tego ma przeciętny pracownik.?<br />

Dlaczego, mimo apolityczności związków<br />

zawodowych, jasno określają one swoje<br />

preferencje polityczne? Czy lobbing związków<br />

zawodowych na terenie zakładu pracy<br />

i w polityce to cecha jedynie polskiego ruchu<br />

związkowego? Odpowiedzi na te i wiele innych<br />

pytań można usłyszeć, porozmawiać<br />

i wymienić poglądy oraz doświadczenia na<br />

tych niezwykle pouczających spotkaniach.<br />

Istota dialogu polega właśnie na tym, aby<br />

przy stole, z szacunkiem dla odmienności<br />

poglądów rozmawiać, czasami nawet kłócić<br />

się, aby dla dobra wspólnego osiągać<br />

satysfakcjonujące kompromisy.<br />

Formy dialogu społecznego<br />

Informacja<br />

Partnerzy społeczni przekazują sobie nawzajem informacje dotyczące spraw należących<br />

do ich kompetencji. Przedstawienie informacji nie wiąże się z obowiązkiem wysłuchania<br />

stanowiska drugiej strony.<br />

Konsultacja<br />

Konsultacja polega na zasięgnięciu opinii drugiego partnera społecznego przez podmiot,<br />

który ma prawo do podjęcia decyzji samodzielnie.<br />

Negocjacje<br />

Uczestniczą w nich partnerzy społeczni na szczeblu zakładowym i ponadzakładowym.<br />

Rokowania dotyczą spraw należących do ich kompetencji i wzajemnych stosunków między<br />

nimi. Celem negocjacji jest porozumienie, które wiąże strony. Stanowi ono gwarancję pokoju<br />

społecznego. Najważniejszym porozumieniem zbiorowym jest układ zbiorowy pracy.<br />

Liczba spotkań stron dialogu społecznego<br />

w Centrali KW SA (od powstania KW SA do<br />

30.09.<strong>2010</strong> r. odbyło się ich 500)<br />

• Rok 2003 – 30<br />

• Rok 2004 – 79<br />

• Rok 2005 – 85<br />

• Rok 2006 – 81<br />

• Rok 2007 – 82<br />

• Rok 2008 – 50<br />

• Rok 2009 – 62<br />

Brak dialogu społecznego może mieć ... zapach palonych opon...<br />

| 11


W K O M PA N I I<br />

Cenna wymiana doświadczeń<br />

Eksploatacja maszyn i urządzeń w górnictwie – to temat seminarium<br />

naukowego, które odbyło się 26.10.<strong>2010</strong> w Katowicach<br />

Uczestniczyli w nim specjaliści<br />

i praktycy, zajmujący się na co<br />

dzień problemami technicznymi<br />

wydobycia węgla. Jednym z panelistów był<br />

Jacek Korski, wiceprezes Zarządu KW SA,<br />

który przedstawił krótką prezentację zatytułowaną<br />

„Maszyny górnicze w optymalizacji<br />

procesów wydobywczych”. W swoim<br />

wystąpieniu przywołał przykład kopalni<br />

„Bolesław Śmiały”.<br />

– W latach 1999-2004 realizowano w kop.<br />

„Bolesław Śmiały” przebudowę procesu<br />

i systemu technicznego kopalni z uwzględnieniem<br />

modelu szczupłego zarządzania<br />

procesem wydobywczym i utrzymania systemu<br />

technicznego kopalni. Przyjęto założenie,<br />

że proces podstawowy kopalni ma<br />

charakter złożonego procesu logistycznego<br />

i wyszczuplanie procesu i systemu technicznego<br />

kopalni realizowano z uwzględnieniem<br />

tego założenia – mówił prelegent.<br />

– Nowe, wydajniejsze i bardziej niezawodne<br />

maszyny i urządzenia były tylko jednym<br />

z elementów systemu technicznego kopalni<br />

„Bolesław Śmiały”. Kluczem do sukcesu<br />

było doskonalenie systemu technicznego<br />

i zwiększenie niezawodności procesu wydobywczego<br />

– czytamy w podsumowaniu<br />

wystąpienia.<br />

Seminarium było dobrą okazją do wymiany<br />

myśli i doświadczeń technicznych przez<br />

fachowców z branży górniczej.<br />

(JC)<br />

Jacek Korski<br />

wiceprezes Zarządu KW SA:<br />

– To było owocne<br />

spotkanie,<br />

jedno z nielicznych,<br />

w którym<br />

uczestnicy, mimo<br />

iż wyrażali różne<br />

zdania, zgodzili<br />

się co do tego, że<br />

niezależnie od własnych opinii, należy<br />

dążyć do wspólnego celu, jakim<br />

jest poprawa efektywności i bezpieczeństwa<br />

procesów wydobywczych<br />

w kopalniach.<br />

Pół wieku w jednym szeregu<br />

Kształcili się w tej samej uczelni. Dziś pełnią ważne funkcje<br />

w przedsiębiorstwach i instytucjach związanych z górnictwem<br />

Wwolnych chwilach spotykają się<br />

jako członkowie Stowarzyszenia<br />

Wychowanków Politechniki<br />

Śląskiej przy Wydziale Górnictwa i Geologii,<br />

które obchodzi właśnie swoje 50-lecie.<br />

Z tej okazji 29 września <strong>2010</strong> r., w auli wydziału<br />

odbyła się uroczystość, podczas której<br />

najbardziej zasłużeni działacze odebrali<br />

okolicznościowe medale.<br />

– Minęło pół wieku, a główny cel naszej<br />

działalności pozostaje wciąż ten sam –<br />

utrzymywanie i rozwijanie więzi pomiędzy<br />

członkami Stowarzyszenia a Wydziałem<br />

Górnictwa i Geologii – przyznał Marek<br />

Uszko, obecny prezes zarządu oddziału,<br />

a zarazem wiceprezes Kompanii Węglowej.<br />

W ciągu tak długiego czasu formy aktywności<br />

SWWGiG przybierały różny charakter.<br />

Na początku postanowiono organizować<br />

doroczne spotkania towarzyskie<br />

12 |<br />

i sesje naukowe. W latach 80. ub. stulecia<br />

ograniczono się jedynie do sesji naukowych<br />

i spotkań związanych z obchodami<br />

Barbórki. W okresie ostatnich dwudziestu<br />

lat wznowiono spotkania środowiskowe,<br />

uznając je za najważniejszą formę działalności.<br />

Dziś oddział patronuje konkursom na najlepszą<br />

pracę dyplomową oraz wyróżniającą<br />

się grupę studencką. Jest wreszcie współorganizatorem<br />

cyklicznej konferencji zatytułowanej<br />

„Górnictwo Zrównoważonego<br />

Rozwoju”.<br />

Podczas spotkania statuetką św. Barbary<br />

uhonorowany został Walery Szuścik, jeden<br />

z założycieli i pierwszych prezesów Stowarzyszenia,<br />

zaś Piotr Litwa i Henryk Brol<br />

otrzymali tytuły Honorowych Prezesów.<br />

Warto przy okazji wspomnieć, że w przyszłym<br />

roku swoje 65-lecie świętować będzie<br />

całe Stowarzyszenie Wychowanków Politechniki<br />

Śląskiej, działające na rzecz podtrzymania<br />

tradycji akademickich, etyki zawodowej,<br />

wymiany doświadczeń oraz współdziałania<br />

dla rozwoju tej uczelni. We wszystkich czternastu<br />

oddziałach zrzesza ono obecnie ponad<br />

12 tys. członków.<br />

W imieniu wszystkich działaczy organizacji,<br />

z której wywodzą się osoby wyjątkowo<br />

zaangażowane w rozwój polskiego górnictwa,<br />

głos zabrał prof. Marian Dolipski,<br />

dziekan Wydziału Górnictwa i Geologii<br />

Politechniki Śląskiej. Przypomniał, że<br />

aż trzech absolwentów Wydziału pełniło<br />

funkcję rektora Politechniki Śląskiej, wielu<br />

piastowało ważne stanowiska w rządzie,<br />

spółkach węglowych i organach nadzoru<br />

górniczego.<br />

Kajetan Berezowski


W C E N T R U M U WA G I<br />

Oddział Urządzeń Elektrycznych MED-1<br />

Najlepsi z „Brzeszcz”<br />

Postęp techniczny i mechanizacja pracy opierają się głównie na energii<br />

elektrycznej. Bez prądu praca górników na dole kopalni jest niemożliwa<br />

W<br />

kopalni „Brzeszcze-Silesia” Ruch<br />

„Brzeszcze” zapewnieniem<br />

bezawaryjnego zasilania<br />

w energię urządzeń ścianowych odstawy<br />

głównej oraz urządzeń stałych takich, jak<br />

rozdzielnie główne na poziomach 230 m,<br />

430 m, 512 m, 640 m, 740 m i 900 m, zajmuje<br />

się oddział MED 1.<br />

Obsługuje on również pompy głównego odwadniania<br />

i ładownie akumulatorów oraz<br />

kolejki podwieszane typu Scharf, Ferrit<br />

i Pioma.<br />

Załoga oddziału ma również za zadanie zapewnić<br />

ciągłość ruchową oraz dotransportować<br />

i zamontować wszystkie urządzenia elektryczne<br />

do przenośników taśmowych, zgrzebłowych,<br />

kombajnów ścianowych, przodkowych<br />

i tras transportu kolejowego w danym rejonie.<br />

Ważną rolę odgrywają remonty wszelkiego rodzaju<br />

osprzętu elektrycznego.<br />

W ostatnim czasie w oddziale wdrożono<br />

nowoczesny system odstawy urobku Carbologic,<br />

który jest kompatybilny z dotychczas<br />

stosowanymi systemami, czyli umożliwia<br />

wspólną pracę. Maszyny i urządzenia<br />

na dole kopalni, dzięki zastosowaniu w nich<br />

nowoczesnej techniki, są bezpieczniejsze<br />

w użyciu i pewniejsze, bowiem dzisiejsza<br />

technika sprawia, że awarie zdarzają się<br />

rzadko. Obecnie oddział zajmuje się stroną<br />

elektryczną przy zbrojeniu ściany nr 908.<br />

Kierownik MED 1 Piotr Rachwalik podkreśla,<br />

że przed oddziałem nie ma zadań<br />

niemożliwych do zrealizowania. Specyfika<br />

pracy i szeroki zakres wykonywanych robót<br />

powoduje, że elektrycy podzieleni zostali<br />

na brygady. Spośród dyżurnych ścianowych<br />

na słowa uznania zasługują Paweł<br />

Jonkisz, Jan Mitoraj, Piotr Tuszyński i Leszek<br />

Jochymek. W brygadzie automatyków<br />

wyróżniającą postawą wykazują się przodowi<br />

Ryszard Żak i Grzegorz Paszko.<br />

Bardzo ważną funkcję spełnia brygada<br />

przodowego Dariusza Czapli, zatrudniona<br />

przy urządzeniach 6 kV, rozdzielniach<br />

i pompach głównego odwadniania. Zdaniem<br />

kierownika Piotra Rachwalika,<br />

brygady tworzą zgrany, dobrze rozumiejący<br />

się zespół. 90-osobowa załoga elektryków<br />

MED 1 to wysokiej klasy fachowcy,<br />

posiadający stosowne kursy i uprawnienia,<br />

znający doskonale urządzenia i maszyny<br />

na dole kopalni. – Elektryk, podobnie jak<br />

saper, pomylić się może jedynie raz – mówi<br />

kierownik, starając się tym stwierdzeniem<br />

podkreślić, jak ważną rolę w kopalni odgrywają<br />

przedstawiciele tego zawodu. I ma<br />

rację, bo praca elektryka jest bardzo odpowiedzialna.<br />

Realizację codziennych zadań nadzorują<br />

sztygarzy zmianowi: Jerzy Kwaśny, z-ca<br />

kierownika, Andrzej Suwaj, Robert Kózka,<br />

Henryk Białek, Piotr Wyrobek, Marcin<br />

Giza, Sławomir Grzywa, Jan Krzemień, Tomasz<br />

Paw i Rafał Krzempek. Poszczególnymi<br />

zmianami kierują przodowi: Stanisław<br />

Figura, Krzysztof Bzibziak, Wiesław Piróg,<br />

Zbigniew Zembrzycki.<br />

Z oddziałem MED 1 współpracuje zespół<br />

ds. urządzeń obudowy przeciwwybuchowej,<br />

którego nadsztygarem jest Waldemar<br />

Płonka oraz sekcja pomiarów i zabezpieczeń,<br />

której szefuje Marcin Kostuś.<br />

Maria Domżał<br />

Fot. Robert Mleczko<br />

WIADOMOŚCI ZE WSCHODU<br />

| 13


W C E N T R U M U WA G I<br />

Z pokorą do Skarbnika<br />

Do dziś w podziemiach mogła straszyć stara kotłownia, gdyby nie pasja<br />

Wojciecha Dubiela<br />

Zjego inicjatywy w biurowcu kopalni<br />

„Bielszowice” powstała izba tradycji<br />

z prawdziwego zdarzenia. Pomieszczenia<br />

dawnej kotłowni zajmują dwa poziomy,<br />

co sprzyja rozwinięciu artystycznych<br />

skrzydeł.<br />

Już po wejściu do izby wiemy, że znajdujemy<br />

się w miejscu niezwykłym. Kopalniani<br />

cieśle w wolnym czasie, po pracy, zadbali<br />

o to, żeby każdy zwiedzający miał poczucie<br />

głębokiej iluzji, że odnalazł ducha kopalni.<br />

Jeżeli mu mało, zejdzie w dół, po schodach,<br />

by wąskim tunelem pójść w ciemność.<br />

14 |<br />

Ale nie wyprostowany, tylko z szacunkiem<br />

dla tej ziemi i tych ludzi – zgarbiony, przygięty<br />

w pokorze. Korytarz jest niski i ciemny,<br />

i prowadzi wprost do tego, kto króluje<br />

tam na dole – do Skarbnika.<br />

– To dopiero początek – mówi Wojciech<br />

Dubiel, kierownik zespołu szkoleń i adaptacji<br />

zawodowej kopalni „Bielszowice”,<br />

który to wszystko wymyślił i nadzoruje.<br />

– Mamy jeszcze mało eksponatów, ale<br />

współpracujemy z muzeum w Zabrzu<br />

i chcemy wiele interesujących przedmiotów<br />

wypożyczyć i tu pokazać.<br />

WIADOMOŚCI Z PÓŁNOCY<br />

Obok izby, w sąsiednich pomieszczeniach<br />

zostaną urządzone gabinety psychologów<br />

zakładowych. Już działa nowoczesna sala<br />

audiowizualna kompleksu szkoleniowo-<br />

-konferencyjnego „Nowicjusz”, gdzie odbywają<br />

się szkolenia nowoprzyjętych pracowników.<br />

Dzięki takim zapaleńcom, jak Wojciech<br />

Dubiel, stare, nikomu pozornie niepotrzebne<br />

pomieszczenia piwniczne rozpoczynają<br />

swe nowe, chwalebne życie...<br />

Tekst i zdjęcia: Jan Czypionka


Wojciech Dubiel, kierownik zespołu szkoleń i adaptacji zawodowej kopalni „Bielszowice”<br />

| 15


Marek Stańczyk prezentuje panoramy<br />

Kolejny zestaw imponujących zdjęć panoramicznych...<br />

Tym razem Autor prezentuje prace wykonane<br />

na terenie kopalni „Jankowice”.<br />

Panorama u góry: widok na koła szybu II i zakład<br />

przeróbki.<br />

U dołu: panorama z szybu VII.<br />

Autor urodził się w roku 1979 w Siemianowicach<br />

Śląskich i cała jego twórczość związana jest ze Śląskiem.<br />

Specjalizuje się w wykonywaniu zdjęć panoramicznych,<br />

które powstają po sklejeniu kilku lub<br />

kilkunastu ujęć. Marek nie używa statywu. Wszystkie<br />

kadry wykorzystywane następnie do stworzenia<br />

panoram fotografuje „z ręki”!<br />

e-mail:<br />

fotostanczyk@wp.pl; fredmentor@wp.pl<br />

Link do publikacji autorskich:<br />

http://fredmentor.deviantart.com<br />

Kanał publikacji filmowych:<br />

http://pl.youtube.com/fredmentor<br />

16 |


| 17


L U D Z I E I M I E J S C A<br />

Skarby pod naszymi stopami<br />

Hałdy kopalni węgla kamiennego przedstawiają się z reguły ponuro, prawie<br />

wszystko jest tam czarne, z wyjątkiem jasnego piaskowca lub rdzawych<br />

konkrecji syderytowych...<br />

Marcin Dobczyński ma 32 lata,<br />

z wykształcenia jest ekonomistą,<br />

ukończył Wyższą Szkołę<br />

Bankową. Mieszka w Leszczynach. Jego<br />

hobby, którym zajmuje się ponad 20 lat,<br />

to zbieranie i fotografowanie minerałów.<br />

Mówi: „Zaczęło się na koloniach w Karkonoszach,<br />

polskiej skarbnicy minerałów.<br />

To tu, w licznych kamieniołomach wydobywa<br />

się nie tylko granity, bazalt, porfiry,<br />

melafiry, ale również eksploatuje się rudę<br />

miedzi i myśli się o eksploatacji kolejnych<br />

złóż węgla brunatnego, tu w okresie powojennym,<br />

w Kowarach wydobywało się rudę<br />

uranu, a chlubną przeszłością jest wysokoenergetyczny<br />

węgiel kamienny z Wałbrzycha<br />

i Nowej Rudy.<br />

To tu, na polach okolic Złotoryi znaleźć<br />

można piękne agaty i szkoda jedynie, że<br />

już tylko na zawodach poszukiwaczy złota<br />

sięgnąć można po grudki tego kruszcu<br />

w dolinie rzeki Kaczawy. Wszechobecna<br />

«chińszczyzna», niestety, coraz bardziej<br />

zdaje się przyćmiewać nasze mineralogiczne<br />

bogactwo i jest bezimienną pamiątką<br />

Kwarc z inkluzją<br />

z wakacji. Tymczasem wystarczy się schylić<br />

– a skarb czasami leży nam pod nogami”.<br />

Opowiada dalej: „Hałdy na Górnym Śląsku<br />

są określane mianem odpadów górniczych,<br />

ale nie tylko moje doświadczenie – 10 lat<br />

zbierania minerałów z hałd – zmienia ten<br />

ponury stereotyp. Każda hałda przykopalniana<br />

czy pokopalniana, nawet ta najbardziej<br />

niepozorna i nieciekawa, częściowo<br />

zarośnięta, usiana jest «skarbami» – trzeba<br />

tylko czasu i wiele pracy, aby to co piękne<br />

ujrzało światło dzienne. «Przefedrowywanie»<br />

takich ilości skał nie miałoby<br />

dla mnie sensu, gdyby nie mineralogiczne<br />

ciekawostki. Doskonałym przykładem tego<br />

jest bogactwo minerałów, które można<br />

znaleźć na hałdach kopalni «Szczygłowice»<br />

i byłej kopalni «Dębieńsko». Hałdy<br />

kopalni węgla kamiennego przedstawiają<br />

się z reguły ponuro, prawie wszystko jest<br />

tam czarne, z wyjątkiem jasnego piaskowca<br />

czy rdzawych konkrecji syderytowych<br />

(sferosyderytów). To one stanowią źródło<br />

owych minerałów. Pozyskiwanie minerałów<br />

z hałd wymaga wiele samozaparcia<br />

– często trzeba wyciągać kamienie z błota<br />

(konkrecje syderytowe nie należą do najlżejszych<br />

kamieni),a spędzenie kilku godzin<br />

z «pyrlikiem» w ręku nie zawsze przynosi<br />

efekty. Sferosyderyty to specyficzny<br />

materiał mineralogiczny – sferolityczna<br />

budowa oraz skład mineralny (syderyt,<br />

kalcyt, minerały ilaste, kwarc, piryt, ankeryt,<br />

dolomit) powoduje, że matka natura<br />

niełatwo oddaje swoje cuda”.<br />

Marcin zdradza tajemnicę umiejętności potrzebnych<br />

do wypreparowania np. sferosyderytów,<br />

które polega na ich precyzyjnym<br />

odsłonięciu z, wydawałoby się, „nieciekawego”<br />

kawałka kamienia oraz obycia z tak<br />

wymagającym i specyficznym materiałem.<br />

Mówi: „Delikatne i kruche minerały, jak<br />

np. baryt, narastające na powierzchniach<br />

spękań konkrecji są narażone przy rozbiciu<br />

na zniszczenie i trzeba wiele doświadczenia<br />

i wprawy, aby wydobyć to co najciekawsze.<br />

Zmienność warunków, w których powstawały<br />

konkrecje oraz ich składu chemicznego,<br />

powoduje, że mamy do czynienia z bogactwem<br />

form, które przyjmują minerały”.<br />

18 |


Markasyt<br />

Kwarc berłowy z inkluzją<br />

Kolekcja minerałów Marcina liczy ponad<br />

300 okazów, a trzonem jej są minerały<br />

z kopalni „Szczygłowice” oraz byłej kopalni<br />

„Dębieńsko”. Niektóre z nich były eksponowane<br />

na wystawie w AGH w Krakowie<br />

oraz są elementami stałej ekspozycji<br />

w Wydziale Nauki o Ziemi Uniwersytetu<br />

Śląskiego w Sosnowcu, były także pokazywane<br />

na giełdach w Ostrawie i Krakowie.<br />

Z pasją znawcy kontynuuje: „W konkrecjach<br />

syderytowych KWK «Szczygłowice»<br />

można wymienić kilka grup minerałów<br />

– najliczniejszą grupę stanowią siarczki<br />

(piryt, chalkopiryt, markasyt, sfaleryt,<br />

galena, milleryt, siegenit), węglany (ankeryt,<br />

dolomit, kalcyt, syderyt), krzemiany<br />

(kwarc, kaolinit), siarczany (anhydryt,<br />

baryt, gips), fosforany (apatyt), tlenki<br />

(anataz – tlenek tytanu) oraz substancje<br />

organiczne – bituminy. Najbardziej interesującymi<br />

minerałami ze sferosyderytów<br />

KWK «Szczygłowice» są kryształy anatazu<br />

oraz kryształy apatytu”.<br />

Piękno minerałów KWK „Szczygłowice”<br />

przedstawiają prezentowane fotografie.<br />

Z uwagi na fakt, że większość sferosyderytów<br />

jest bardzo mała, dopiero po sfotografowaniu<br />

i powiększeniu można przyjrzeć się<br />

ich pięknej i interesującej budowie. Okazy<br />

na fotografiach zostały znalezione na hałdzie<br />

w Szczygłowicach oraz Smolnicy.<br />

Marcin Dobczyński podczas zawodów w Kletnie<br />

Notował: Jerzy Raducki<br />

Zdjęcia: Marcin Dobczyński<br />

| 19


Światłem malowane<br />

Wrodzony talent, umiłowanie sztuki, 40 lat pracy w charakterze projektanta,<br />

architekta wnętrz i plastyka w dziale budowlanym kopalni „Wawel”<br />

w Rudzie Śląskiej pozwoliły Tadeuszowi Bartoszkowi – od 17 lat emerytowi<br />

– kontynuować artystyczną pasję<br />

Wśród niezliczonej liczby prac<br />

miejsce szczególne w jego twórczości,<br />

związanej ze sztuką sakralną,<br />

zajmują projekty witraży. Jego zrealizowane<br />

już koncepcje są ozdobą kościołów:<br />

Matki Boskiej Szkaplerznej w Pszczynie-<br />

-Brzeźcach, św. Jakuba w Sośnicowicach, św.<br />

Anny i św Jerzego w Gliwicach-Łabędach,<br />

Matki Boskiej Częstochowskiej w Gliwicach-<br />

-Trynku, Królowej Apostołów w Rybniku,<br />

Chrystusa Króla w Chołdunowie, Podwyższenia<br />

Krzyża Świętego w Gostyni Śląskiej<br />

i św. Trójcy w Strzelcach koło Kutna.<br />

Rozmawiam przy herbacie w gościnnej parafii<br />

pw. św. Józefa w Rudzie Śląskiej, podczas<br />

przerwy w czasie zajęć założonej przez niego<br />

grupy archiwistów w tym sanktuarium. Pan<br />

Tadeusz opowiada o kolejnych realizacjach<br />

swoich pomysłów. Gdy mówię o rzeszy wiernych,<br />

którzy na co dzień mogą podziwiać<br />

jego pracę, nieprzemijającej sławie wielkich<br />

twórców witraży, zżyma się i skromnie podkreśla:<br />

„Pozwolił mi to robić Pan Bóg”.<br />

Opowiada o kolejnych pracach związanych<br />

z projektowaniem, rozrysowywaniem poszczególnych<br />

kwater projektu witraża w skali<br />

1:1, wielkości niekiedy przekraczającej 20<br />

metrów kwadratowych, a następnie o doborze<br />

przez witrażystę odpowiedniego szkła<br />

i towarzyszących realizacji trudnościach.<br />

Uświadamia mi, że, z uwagi na posiadane<br />

doświadczenie i iskrę talentu, projektowanie<br />

– o ile przychodzi natchnienie – nie jest<br />

długie – mozolne natomiast jest rozrysowywanie<br />

poszczególnych segmentów witraża.<br />

W ukończonym dziele liczba poszczególnych<br />

elementów sięga tysięcy.<br />

Dorobek artystyczny Tadeusza Bartoszka<br />

to nie tylko wspomniane witraże w kościołach,<br />

ale także w domach prywatnych<br />

w kraju i za granicą, malowidła ścienne,<br />

prace konserwatorskie przy polichromiach,<br />

obrazach i rzeźbach oraz projekty<br />

budynków i aranżacji wnętrz.<br />

Uchwycenie aparatem fotograficznym<br />

w jesienny dzień piękna malowanych<br />

światłem słonecznym witraży jest trudne,<br />

dlatego pan Tadeusz zachęca do ich osobistego<br />

obejrzenia.<br />

Jerzy Raducki<br />

20 |<br />

Zdjęcie z lewej:<br />

witraż w kościele Matki Boskiej Szkaplerznej<br />

w Pszczynie-Brzeźcach<br />

Na stronie obok, z prawej:<br />

projekty witraży autorstwa Tadeusza Bartoszka


Tadeusz Bartoszek na tle swego witraża w kościele św. Jakuba w Sośnicowicach<br />

o WITRAŻownictwie<br />

W średniowieczu w budowanych świątyniach witraże fundowane były przez cechy<br />

rzemieślnicze – winiarzy, tkaczy, kuśnierzy, piekarzy, karczmarzy, rzeźbiarzy, a także<br />

przez wielkie rody, budujące na swój koszt poszczególne kaplice. Głównym tematem<br />

były zazwyczaj sceny biblijne, wśród nich Maria z Jezusem i święci – patroni poszczególnych<br />

kościołów.<br />

Miały one, wraz z zapachem świec i kadzideł, dźwiękiem dzwonów, brzmieniem organów<br />

i rzeźbami diabłów na portalach, przypominać wszystkim wiernym: „Z prochu powstałeś<br />

i w proch się obrócisz”.<br />

Renesans witrażownictwa nastąpił na przełomie wieków XIX i XX w sztuce secesji. Dekoracyjność<br />

witraży docenili tak wielcy artyści, jak Alfons Mucha w Czechach, a w Polsce Józef<br />

Mehoffer oraz Stanisław Wyspiański, którego dzieło „Bóg Ojciec – Stań się” z krakowskiego<br />

kościoła Franciszkanów uważane jest za jeden z najpiękniejszych witraży świata.<br />

Żyjący w USA na przełomie XIX i XX w. L.C. Tiffany poszerzył możliwości artystyczne twórców<br />

witrażu i dzięki niemu technikę tę coraz częściej stosuje się w zwykłych pomieszczeniach<br />

mieszkalnych. Był także pomysłodawcą zastosowania witrażu w kloszach lamp.<br />

| 21


Goście z Ratingen w Knurowie<br />

W Kongresie Kultury Województwa Śląskiego uczestniczyła delegacja<br />

z Nadrenii Północnej Westfalii, która odwiedziła również Knurów<br />

z dziejami kopalni oraz miasta i zostali<br />

uroczyście pasowani na gwarków.<br />

Marzeniem kustosza Izby jest to, aby<br />

w niedalekiej przyszłości zostało podpisane<br />

porozumienie o współpracy pomiędzy<br />

Muzeum Ziemi Górnośląskiej z Ratingen<br />

a knurowską Izbą Tradycji. Być może działacze<br />

kulturalni wspólnie z władzami miejskimi<br />

sprawią, że Ratingen zostanie miastem<br />

partnerskim Knurowa.<br />

O Knurowie goście dowiedzieli się dzięki<br />

pięknej rzeźbie św. Anny Samotrzeciej<br />

z Knurowa, natomiast w samym mieście<br />

mieli okazję zobaczyć kolejną wyjątkową<br />

rzeźbę – Piękną Madonnę z Knurowa.<br />

Odwiedzili parafię w Krywałdzie, w której<br />

obecnie kopia tej 600-letniej rzeźby ma<br />

swoją kaplicę.<br />

B.S.<br />

Miasto gościło dyrektora Muzeum<br />

Ziemi Górnośląskiej z Ratingen,<br />

a jednocześnie prezesa Fundacji<br />

„Dom Górnośląski”, dr. Stephana Kaisera<br />

oraz przewodniczącego Stowarzyszenia Kulturalnego<br />

Śląska i Moraw dr. Gregora Plocha.<br />

Do Knurowa sprowadziła ich 600-letnia<br />

rzeźba św. Anny Samotrzeciej z Knurowa,<br />

która przez blisko pięć miesięcy gościła<br />

w Muzeum Ziemi Górnośląskiej w Ratingen.<br />

„Nasza Anka”, jak ją nazywamy, po<br />

raz kolejny (po muzeum na Hradczanach<br />

w Pradze), była wspaniałym ambasadorem<br />

Knurowa. Goście napisali w księdze pamiątkowej<br />

Izby Tradycji:<br />

„(…)przybyliśmy do Knurowa, aby udać się<br />

wspólną drogą i szukać możliwości nawiązania<br />

współpracy. Dzisiejsza wizyta zrobiła<br />

na nas duże wrażenie. «Nasza Oma»<br />

zrobiła dobrą posługę(…)”.<br />

Delegacja gościła w Knurowie na zaproszenie<br />

Grzegorza Michalika, dyrektora<br />

technicznego kopalni „Knurów-Szczygłowice”<br />

i Bogusława Szyguły, kustosza Izby<br />

Tradycji, który towarzyszył gościom podczas<br />

pobytu.<br />

Wizytę rozpoczęto od zwiedzania kopalni.<br />

Pierwsze kroki skierowano do Stacji<br />

Ratownictwa Górniczego, gdzie goście<br />

zostali przeszkoleni w zakresie używania<br />

aparatów ucieczkowych. Po przebraniu się<br />

w ubrania robocze, udali się na nadszybie,<br />

aby zjechać na poziom 850 m, do ściany<br />

numer 4 w pokładzie 408/2.<br />

Po wyjeździe delegacja zwiedziła teren powierzchni<br />

kopalni, szyby „Piotr” i „Paweł”<br />

oraz obejrzała znajdujący się w cechowni<br />

mozaikowy obraz św. Barbary z 1908 roku.<br />

Dyrektor kopalni zapoznał gości z jej historią<br />

i współczesnym obliczem, zwiedzili oni<br />

także dyspozytornię oraz dyspozytornię<br />

metanometrii.<br />

W Izbie Tradycji SITG kopalni „Knurów-Szczygłowice”<br />

goście zapoznali się<br />

22 |


Pomoc dla uzdolnionych dzieci<br />

Wzorem roku ubiegłego, również w sierpniu <strong>2010</strong>, Fundacja Rodzin<br />

Górniczych zorganizowała w Wiśle obóz wypoczynkowo-edukacyjny dla<br />

dzieci będących pod jej opieką<br />

Stypendyści Fundacji (w roku szkolnym<br />

2009/<strong>2010</strong> było ich około 320)<br />

mogli na tym zgrupowaniu rozwijać<br />

swoje szczególne uzdolnienia.<br />

Z ponad 30 grup tematycznych, które powstały<br />

na podstawie rozesłanych ankiet,<br />

Fundacja postanowiła wesprzeć rozwój<br />

zainteresowań swoich podopiecznych<br />

w zakresie uzdolnień plastycznych, nauki<br />

języka angielskiego, turystyki i nauki tańca.<br />

Możliwe jest rozszerzenie tematyki tych<br />

grup po uzyskaniu przez Fundację dodatkowych<br />

środków finansowych.<br />

Pragniemy zaprezentować naszym Czytelnikom<br />

kilka interesujących prac, wykonanych<br />

przez uczestników obozu wypoczynkowo-<br />

-edukacyjnego. Obóz ten zorganizowany<br />

został w dniach 31 lipca–14 sierpnia <strong>2010</strong> r.<br />

w ośrodku „Regle” w Wiśle. Łącznie przebywało<br />

na nim 43 dzieci, w tym 18 uczestników<br />

liczyła grupa o zainteresowaniach plastycznych,<br />

15 osób doskonaliło język angielski, 10<br />

stanowiło grupę turystyczną.<br />

Dla 10 młodych artystów pobyt ten był już<br />

drugim takim warsztatem, bowiem w roku<br />

2009 brali udział w podobnym zgrupowaniu<br />

w Szczyrku. Wtedy instruktorki prowadzące<br />

zajęcia malarskie ukierunkowały<br />

prace na doskonalenie techniki wykorzystania<br />

farb olejnych. W tym roku historyk<br />

sztuki Ewa Kokot z Tarnowskich Gór<br />

i plastyk Anna Wojciechowska z Mikołowa<br />

zwróciły uwagę na malowanie w technice<br />

akwareli, na szkle, a także na grafikę.<br />

Niezależnie od malowania, uczestnicy<br />

obozu mieli możliwość poznania sztuki<br />

zdobienia przedmiotów użytkowych zwanej<br />

decoupage. Zajęcia w tym zakresie prowadziła<br />

pedagog Aleksandra Radoń z Sosnowca.<br />

Sztuka zdobienia zwana decoupage<br />

jest prosta, pracując tą techniką można<br />

wykorzystywać różne tanie materiały.<br />

Opanowanie jej przez dzieci uzdolnione<br />

plastycznie to wzbogacenie umiejętności<br />

osobistych, a także zachęta do nowoczesnej<br />

dekoracji własnych mieszkań i kulturowego<br />

ich wyposażania.<br />

Zarząd Fundacji Rodzin Górniczych pragnie<br />

zaapelować do Czytelników „Kompanii<br />

Węglowej”, a za ich pośrednictwem do<br />

wszystkich ludzi górnictwa, aby zechcieli<br />

spojrzeć przychylnym okiem na prezentowane<br />

tu prace uzdolnionych dzieci górniczych.<br />

Wasze zainteresowanie może<br />

| 23


wpłynąć na przekonanie tych przedstawicieli<br />

górniczego fachu, którzy jeszcze<br />

nie podjęli decyzji o przekazaniu na cele<br />

Fundacji nawet symbolicznej złotówki.<br />

Może przekona ich, że środki gromadzone<br />

w Fundacji służą jakże pożytecznemu<br />

celowi pomocy dla potrzebujących, w tym<br />

dzieci utalentowanych, których bez wsparcia<br />

nie będzie stać na rozwój swoich uzdolnień.<br />

Zbliża się okres obchodów barbórkowych.<br />

Fundacja zwróci się do kierownictw spółek<br />

węglowych i kopalń z prośbą o pomoc w organizacji<br />

specjalnych zbiórek pieniężnych<br />

na stypendia dla młodzieży osiągającej ponadprzeciętne<br />

wyniki w nauce. FRG wyraża<br />

głęboką nadzieję, że tradycyjna górnicza<br />

solidarność po raz kolejny zaowocuje efektami<br />

tak potrzebnymi i oczekiwanymi.<br />

Praca Izabeli Księżyk<br />

Praca Katarzyny Handzel, Joanny Nowok i Małgorzaty Doroszko<br />

Praca Katarzyny Rołki<br />

Praca Pawła Nowoka<br />

Praca Kamili Brabańskiej<br />

24 |


Praca Patryka Popielarza<br />

Praca Marka Walczyka<br />

Praca Wanessy Dziemiery<br />

Praca Renaty Czapek<br />

| 25


Wystawiono stróżówkę do pilnowania obiektów w pobliżu cechowni i prawdopodobnie tylko dlatego przetrwały one napór złomiarzy<br />

i poszukiwaczy dobrze wypalonych cegieł<br />

Ocalić od zapomnienia<br />

Cechownia szybu „Bończyk” byłej kopalni „Rozbark” jest cennym<br />

zabytkiem techniki<br />

Ponadto w skład zabytkowego zespołu<br />

zabudowy kopalni wchodzą, między<br />

innymi, maszynownia szybu „Bończyk”,<br />

kotłownia oraz budynki dyrekcji.<br />

Cechownie należą na ogół do najbardziej reprezentacyjnych<br />

budowli górniczych. Były<br />

one nierzadko budowane z łaźnią i pomieszczeniami<br />

socjalno-biurowymi. To w nich<br />

znajdują się często ołtarze św. Barbary,<br />

a górnicy modlą się przed rozpoczęciem pracy.<br />

To one są świadkiem górniczych rozmów,<br />

czasami tragicznych zdarzeń, odświętnej<br />

fety i barbórkowych spotkań.<br />

Jedną z piękniejszych na Śląsku jest wspomniana<br />

cechownia byłej kopalni „Rozbark”.<br />

Wzniesiona na wzór świątyni, w tzw. układzie<br />

bazylikowym, z elementami secesyjnego<br />

wystroju, cechownia z 1911 roku ma środkową<br />

nawę wyższą i symetrycznie usytuowane<br />

nawy niższe. Cechownię zaprojektował<br />

26 |<br />

słynący z wielu budynków przemysłowych<br />

na Górnym Śląsku duet architektów – Emil<br />

i Georg Zilmannowie z Charlottenburga.<br />

W sali zbornej cechowni, z zachowanym<br />

oryginalnym wystrojem wnętrza, znajdował<br />

się ołtarz z obrazem św. Barbary.<br />

Mimo, że minęło 6 lat od momentu, gdy<br />

„Rozbark” po ponad 180 latach skończył<br />

wydobycie, to jednak nadal oczy jego byłych<br />

pracowników i mieszkańców dzielnicy zwrócone<br />

są na byłą „grubę”. Zrozumiała jest też<br />

troska o przyszłość terenów i obiektów związanych<br />

z byłą kopalnią. Rzecz jasna, miejsce<br />

szczególne zajmuje w tych wspomnieniach<br />

wspaniała cechownia. W pierwszym okresie<br />

po zaprzestaniu wydobycia, obiekty kopalni,<br />

w tym także budynek cechowni, ulegały<br />

stałej dewastacji. Dobrze się jednak stało, że<br />

po przejęciu obiektów i terenu „Rozbarku”<br />

przez władze Bytomia uznano cechownię za<br />

zabytek techniki. Ołtarz św. Barbary uroczyście<br />

przeniesiono do kościoła św. Jacka. Wystawiono<br />

stróżówkę do pilnowania obiektów<br />

w pobliżu cechowni i prawdopodobnie tylko<br />

dlatego przetrwały one napór złomiarzy<br />

i poszukiwaczy dobrze wypalonych cegieł.<br />

Już w pierwszych chwilach po przejęciu<br />

przez miasto, pojawiły się projekty zagospodarowania<br />

terenów i zabytkowych budowli.<br />

I z radością trzeba stwierdzić, że po<br />

latach coraz bardziej realna staje się wizja<br />

architekta krajobrazu Jeana-Paula Ganema,<br />

o którym mówią, że „maluje przyrodę”.<br />

Z grupą przyjaciół z Ameryki zaproponował<br />

on stworzenie kwitnącego ogrodu z odwzorowaniem<br />

na powierzchni – w przenośni– –<br />

tego, co znajdowało się pod ziemią. Po udanych<br />

i cenionych realizacjach w okolicach<br />

Paryża, Montrealu czy – obecnie – San Paulo,<br />

Ganem bierze zniszczony teren (wysypiska


Ołtarz św. Barbary uroczyście przeniesiono do kościoła św. Jacka<br />

KWK „Rozbark”<br />

Cechownia została wzniesiona na wzór świątyni, w tzw. układzie bazylikowym, z elementami<br />

secesyjnego wystroju. Ma środkową nawę wyższą i symetrycznie usytuowane nawy niższe<br />

śmieci, slumsy), a oddaje ludziom kwitnący<br />

ogród. Rekultywacja terenu, zagospodarowanie<br />

pozostałych obiektów, połączenie<br />

historii z wymogami współczesnymi i oczekiwaniami<br />

mieszkańców oraz dodatkowe<br />

miejsca pracy to kusząca perspektywa.<br />

W budynku cechowni zatańczą bytomscy<br />

tancerze, a ośrodek tętnił będzie kulturą.<br />

Uzbrojeni w cierpliwość rozbarczanie, czekając<br />

na realizację projektu – rozbarskiego<br />

parku kultury i wypoczynku – wybaczą<br />

niedogodności minionego czasu, a Rozbark<br />

sławić będzie zawsze piękny Bytom.<br />

Jerzy Raducki<br />

Zdjęcia: Krzysztof Wieczorek<br />

Początki kopalni to nadanie pola górniczego<br />

„Heinitz” 4 lutego 1856 roku. W 1864<br />

Otton Friedlander nabył rozbarskie pola<br />

górnicze i rozpoczęto głębienie szybów<br />

„Stalmach” i „Bończyk”. Kopalnia rozpoczęła<br />

pracę w 1868 roku, aby po kilku<br />

latach osiągnąć pełne wydobycie. W tym<br />

czasie zbudowano sortownię. W 1883 do<br />

kopalni dołączono następne pola górnicze:<br />

„Rossberg” (nadanie 23 VI 1855),<br />

„Nanny” (nadanie 30 I 1872) i „Moritz”<br />

(nadanie 16 VIII 1872).<br />

W tym samym roku kopalnia została zlicytowana<br />

za długi. W 1890 zakupił ją<br />

wrocławski koncern Georg von Giesches<br />

Erben. Do tego momentu produkcja kopalni<br />

była niewielka. Nowi właściciele<br />

zbudowali nowe poziomy wydobywcze<br />

na głębokości 450 m i 540 m. Dzięki temu<br />

produkcja w 1898 wynosiła ponad 0,5<br />

mln t węgla rocznie. Koncern Giesche dołączył<br />

do kopalni dwa pola: „Hoffnung”<br />

(nadanie 19 IX 1870) i „Heinitz Erweiterung”<br />

(nadanie 17 II 1904). W latach<br />

1909–13 zbudowano peryferyjny szyb<br />

„Lompy” („Romhild”), a w latach 20. XX<br />

wieku szyb wentylacyjny „Barbara”.<br />

Po roku 1922 z części pola po stronie polskiej<br />

utworzono odrębne pola górnicze.<br />

Przemianowana po II wojnie światowej<br />

na „Rozbark”, kopalnia pracowała do<br />

2004 roku.<br />

| 27


Norbert Klosa, górnik-ślusarz, emeryt z kopalni „Wawel” w Rudzie Śląskiej<br />

„Po naszymu o Szarleju<br />

i Skarbniku”<br />

Corocznie od 1993 śląską tradycję, kulturę i gwarę promuje konkurs<br />

„Po naszymu, czyli po śląsku”, którego uczestnicy ubiegają się o tytuł<br />

„Ślązaka Roku”<br />

28 |


Głównym zadaniem jest przedstawienie<br />

pięciominutowego monologu<br />

w dialekcie śląskim na dowolny temat.<br />

W konkursie nie ma ograniczeń wiekowych.<br />

Jego jurorami są etnograf prof. Dorota<br />

Simonides, językoznawca prof. Jan Miodek<br />

i poeta ks. Jerzy Szymik. Patronat dzierżą<br />

Radio „Katowice” oraz „Dziennik Zachodni”.<br />

Jego inicjatorką i główną organizatorką jest<br />

dziennikarka rozgłośni regionalnej Polskiego<br />

Radia w Katowicach, senator Maria Pańczyk<br />

-Pozdziej. W roku 2007 laureatem konkursu<br />

został Norbert Klosa, górnik-ślusarz, emeryt<br />

z kopalni „Wawel” w Rudzie Śląskiej.<br />

W niecodziennych okolicznościach spotykamy<br />

się jesiennego ranka pod garażem – „ćma<br />

i leje deszcz” – ja do pracy i kapie mi z nosa, on<br />

w krótkich „batkach” i koszulce jest w trakcie<br />

porannego biegu przed kolejnymi zawodami.<br />

Znamy się jeszcze z „Wawelu” i umawiamy na<br />

spotkanie. Już w domowym zaciszu, przy kawie<br />

„fedrujemy”...<br />

Norbert Klosa ma 63 lata, od 13 jest emerytem.<br />

Pochodzi z robotniczej rodziny z Bobrka,<br />

dzielnicy Bytomia.<br />

Tak wspomina młode lata: „Tukaj była huta,<br />

kopalnia, karbidownia, elektrownia, tutaj<br />

żyło się i tylko mówiło o robocie. Stąd trafiłem<br />

do szkoły zawodowej, później do pracy<br />

w Bytomskich Zakładach Naprawczych PW,<br />

a po wojsku do kopalni «Wawel» w Rudzie<br />

Śląskiej jako ślusarz pod ziemią. Od dziecka<br />

interesowałem się sportem – uprawiałem<br />

wyczynowo podnoszenie ciężarów, a teraz<br />

systematycznie dla zdrowia biegam, a jak<br />

czasami nieco gorzej się czuję, to mocno spaceruję<br />

z kijami, systematycznie biorę udział<br />

w biegach długich. Biegłem, między innymi,<br />

w sztafecie do papieża Jana Pawła II w dwudziestą<br />

rocznicę jego pontyfikatu.”<br />

Klosa z domu rodzinnego wyniósł szacunek<br />

dla pracy, mowy i kultury śląskiej. Podkreśla:<br />

„Będąc Ślązakiem, zawsze chciałem coś<br />

robić dla «wartości śląskich», dlatego tuż po<br />

przemianie ustrojowej byłem radnym, obecnie<br />

jestem aktywnym członkiem Związku<br />

Górnośląskiego. Zacząłem pisać i wygłaszać<br />

monologi po śląsku. Brałem kilkakrotnie<br />

udział w konkursie «Po naszymu, czyli po<br />

śląsku», chętnie mówię «po naszymu», aby<br />

podkreślić bogactwo śląskiej gwary.”<br />

Poproszony o przedstawienie w „śląskim”<br />

próbki swego talentu, mimo początkowych<br />

oporów, robi to z radością i uśmiechem na<br />

ustach. Klimat konkursu „Po naszymu, czyli<br />

po śląsku” oddaje zapis fonetyczny krótkiej<br />

historii Szarleja i Skarbnika autorstwa Norberta<br />

Klosy, który nie bez trudu wspólnie<br />

spisaliśmy...<br />

Szarlej a Skarbnik<br />

Moi złoci, wijymy, że kejsik na tym naszym<br />

downym, downym Ślonsku mieli<br />

my naprowda dużo roztomaitych podań<br />

a legyndow. Te łosprawki o utopcach,<br />

szczigach albo tyż złym duchu Szarleju<br />

boły jednom ze uciech ludu ślonskiego.<br />

Powiym Wom wiyncyj, czysto przeciepywało<br />

sie ślonzokom, że za fest wierzyli<br />

tym roztomajtym gawendom.<br />

Bo downi roztomajte złe duchy srogiym<br />

utrapiyniym do ludziskow boły, a dyć<br />

przyznom się, że jo som niy wiym, czy to<br />

na tym dole (na grubie) mo się tyn Skarbnik<br />

albo go tyż niy ma, choć po prawdzie<br />

som żech tam tyla lot harmoł, a patrzcie,<br />

niy wiym. Jyno zaś stare podania padajom,<br />

że kiejsik downo, dawno tymu za<br />

krolow Piastów, kiej to u nos na Ślonsku<br />

boły kopalnie strzybła a łołowiu, to tukiej<br />

przebywoł, boł we nich duch Szarlyj.<br />

Wiycie boł to okropnie niydobry duch,<br />

kiery ciyngym ino cichtował na życie<br />

gwarków, hawierzy, a robiol jym roztomajte<br />

paskuctwa. No boł z niego zgobnik<br />

– to em naroz zawaloł chodnik albo<br />

tyż ciepoł we nich ze wierchu, znać ze<br />

stropu, kamiyniami, inny zaś roz pozalywoł<br />

ich wodom, a tyż truł ich ziymskiymi<br />

smrodami.<br />

Padom Wom, Szarlyj dyć naprawda boł<br />

niydobry duch, bo na końcu coś mu niy<br />

spasowało, przesto zalał kopalnie strzybła<br />

a łołowiu, a wyniosł się kaź, żodyn<br />

niy wiedział kaj. Po tym dugo aże dugo<br />

boł spokoj, żadnego ducha niy boło,<br />

dziopiyro za tych czasow, kiej to gwarkow<br />

zaczli zwać górnikami. A mono boło<br />

to wtody, kiej to krol Sobieski szoł tukej<br />

u nos przez Ruda na Wiedeń, a mono tyż<br />

ździebko niy skorzyj, wtedy kiej to u nos<br />

we Rudzie reskiyrowoł Franciszek Wolfgang<br />

von Stechow ze Brandenburgii, to<br />

poprowdzie wtedy ludziska zaczli mocno<br />

kopać we ziymi za wonglym.<br />

A przeca kożdy z nas wiy, że to tukiej<br />

we Rudzie znaleźli wongel, przez tu boła<br />

piyrszo upadowa-sztolnia, łodni pierszo<br />

gruba, a to tu u nos naroz pokozoł się<br />

Skarbnik. Jyno padom Wom, ze Skarbnik<br />

to zaroski łod początku boł zocnym<br />

duchym, fest dobry duch, niy jako tam<br />

tyn Szarlyj, kiery wdycki spamiyntywoł,<br />

a boczoł na takiego dzioba kulawego, bo<br />

na lewej szlapie mioł zawdy konskie kopyto,<br />

a uszyska, te dekle jak łosioł, a tyż<br />

ze pyska buchoł mu wdycki łogiyń, no<br />

a przeca tyż ciyngym na zlość robioł.<br />

Snać jak Skarbnik się pokozoł, to zarazki<br />

boł cołkiem inny, przyloz jako stary sztygar<br />

ze długom siwom brodom, ze kilofkiem,<br />

a lampom ło czerwonym świetle,<br />

a zazaroski do bergmanow dobrożyczliwy<br />

boł, no mioł miynkie serce. Wyłazioł<br />

ze calizny, przełazioł milczkiem wele<br />

górników, a znikoł kaź we zawaliskach.<br />

Toż jak się wozyk ze wonglym wywaloł,<br />

a nasz boroczek wozkowy mordował sie,<br />

a stynkoł- kulokiem podpiroł, bo niy poradzioł<br />

się dać rady, naroski ni stond ni<br />

zowąd znaloz się Skarbnik, a ruk cuk wozyk<br />

już stoł. Abo tyż trafioł murczek na<br />

okropnie twardy wongiel, twardy jako<br />

sto dziobli, kuł boroczek, kuł a nic niy<br />

leciało. A tu juści Skarbnik przyloz, doł<br />

znać coby się cofnońć, trzy razy kilofkiem<br />

klupnoł, a wonglo tyla się urwało,<br />

że do końca szychty boło co wybierać.<br />

A trza prawić, że za ta cało swoja dobroć<br />

nic Skarbnik niy chciał łot grubiorzy, jyno<br />

srogiego poszanowanio. Toż na tyn przykłod<br />

niy ciyrpioł, jak wtoś wrzeszczoł<br />

abo gwizdoł na dole. Kiej się już znaloz<br />

taki głupielok, to naroz bez godki dostał<br />

tako bania we mamel, że gymba mu spuchła<br />

we mgnieniu łoka.<br />

A toż rot tyż Skarbnik niy boł, jak górnik<br />

za dużo pieroniyli, troszka zwole jym<br />

tam doł, bo przeca boło to na dole, jyno<br />

że jak się zaś znaloz taki o niywyparzonym<br />

pysku, kiery miary niy mioł, to jak<br />

go naroz zdzielił, jak niy wyrznął kilofkiem<br />

po plecysku, że podwiyl po tym robioł<br />

na dole juści wdyckie pomiyntoł, co<br />

by myni pieronić a pyskować.<br />

Moi złoci, wiymy że to nasze ślonskie<br />

beranie, te downe łosprawki, wiela, a że<br />

wiela prawioły nom ło Szarleju albo<br />

Skarbniku, co downi dycki byli na dole.<br />

Jno wiymy, że cywilizacjyjo zgasiło, łobszerdziła,<br />

wyśmioła tamte downe myślenie<br />

hawierzy, gwarkow, górnikow.<br />

Spisał: Jerzy Raducki<br />

| 29


Kule i świnka...<br />

Górnicy i emeryci z kopalń „Piast” i „Ziemowit” wzięli do rąk kule zwane<br />

bulami i postanowili porzucać<br />

Skąd zainteresowanie tą nieznaną dyscypliną<br />

sportu? Jan Knopek, pracownik<br />

Centrali Kompanii Węglowej<br />

SA, twierdzi, że „rzucanie” wychodzi nam<br />

najlepiej – za sprawą Tomasza Majewskiego<br />

– kulomiota, Piotra Małachowskiego – dyskobola<br />

i Anity Włodarczyk oraz Szymona<br />

Ziółkowskiego – młocistów, tego lata rozjaśniały<br />

nasze lica w deszczowe dni. Nasze<br />

zainteresowanie dużo lżejszymi kulami –<br />

bulami – zaczęło się ponad dwa lata temu.<br />

Gościliśmy w Bieruniu delegację zaprzyjaźnionego<br />

miasta z Francji. W prezencie od<br />

naszych francuskich gości każda rodzina,<br />

która była gospodarzem, dostała w podziękowaniu<br />

za gościnę jeden komplet kul do<br />

gry. Nikt się nie spodziewał, że gra wzbudzi<br />

takie zainteresowanie. Tymczasem okazało<br />

się, że potrafi ona „wciągnąć” każdego, kto<br />

choć raz spróbuje zagrać.<br />

We Francji to niemal narodowa gra, szczególnie<br />

na południu, gdzie grają całe rodziny.<br />

W niedzielne popołudnie francuskie<br />

rodziny wychodzą na spacer do parku<br />

i grają. W Polsce gra w bule jest mało popularna,<br />

prawie egzotyczna, ale rozwija<br />

się i wzbudza ciekawość. Stowarzyszenie<br />

Współpracy Zagranicznej „Wspólna Europa”<br />

w Bieruniu, którego członkami są m.in.<br />

pracownicy branży górniczej, emeryci z kopalń<br />

„Piast” oraz „Ziemowit” i nauczyciele<br />

z byłych szkół górniczych, za sprawą przyjaciół<br />

z partnerskiego miasta Meung sur<br />

Loire „zaraziło się” bulami.<br />

Graliśmy w różnych miejscach, które nie<br />

zawsze były odpowiednio przygotowane<br />

do takiej gry. Chcieliśmy mieć swój obiekt<br />

z prawdziwego zdarzenia. Zrealizowaliśmy<br />

swoje marzenia i 3 września nastąpiło oficjalne<br />

otwarcie bulodromu w Bieruniu.<br />

– Gramy metalowymi kulami i jedną dużo<br />

mniejszą kulą z drewna lub z plastiku zwaną<br />

świnką. Gra zaczyna się od wyrzucenia<br />

świnki na odległość 6 – 10 metrów. Potem<br />

każdy z uczestników stara się dorzucić swoją<br />

kulę (bulę) jak najbliżej świnki. Wygrywa ta<br />

drużyna, której uda się umieścić blisko jak<br />

najwięcej kul. Zasady są proste, ale wbrew<br />

pozorom gra jest bardzo emocjonująca. Nigdy<br />

nie wiadomo, gdzie kula się ulokuje, czy<br />

przeciwnik jej nie wybije, czy zmienione<br />

położenie świnki nie zniweluje uzyskanej<br />

przewagi.<br />

Rywalizować mogą wszyscy: dzieci, młodzież,<br />

dorośli, emeryci, również osoby niepełnosprawne.<br />

O wygranej nie decyduje siła,<br />

ale dokładność i precyzja w ulokowaniu buli<br />

w pobliżu celu – przybliża tajniki gry Andrzej<br />

Bibrzycki, emeryt KWK „Piast”.<br />

– Gra w bule łączy w sobie emocje, rozbudowaną<br />

strategię i prawdziwy, choć niezauważalny<br />

w czasie gry, wysiłek. Jest wychowawcza<br />

dla dzieci i młodzieży, uczy cierpliwości,<br />

dyscypliny i panowania nad emocjami – wylicza<br />

Jerzy Juda, z zawodu nauczyciel. Gra<br />

jest też doskonałym sposobem na spędzanie<br />

wolnego czasu. Ma charakter integracyjny.<br />

Wspólnie grają młodzi i starsi, ci którym się<br />

w życiu powiodło i ci mniej zaradni. Nie ma<br />

30 |


podziałów. Gra pozwala zapomnieć o tzw.<br />

pozycji społecznej.<br />

– Grają ludzie różnej profesji: górnik i prezes,<br />

nauczyciel, emeryt i bezrobotny. Ale to,<br />

kim jesteś czy skąd jesteś, nie ma znaczenia.<br />

Zawsze towarzyszy temu świetna, sportowa<br />

atmosfera i delikatna chęć rywalizacji o palmę<br />

pierwszeństwa – dodaje Jan Knopek.<br />

– Gra w kulki zawsze była popularna, proponowana<br />

przez nas gra jest „wyjściem”<br />

naprzeciw wielbicielom naszych, wspomnianych<br />

na początku, lekkoatletów. Jednak<br />

patrząc na karierę, którą zrobiły bule<br />

w innych krajach, można mieć nadzieję, że<br />

przyjdzie czas, kiedy bulodromy otoczone<br />

banerami z reklamą sponsorów zagoszczą<br />

na stałe w telewizji. Dobrze wtedy być już<br />

świadomym kibicem, a jeszcze lepiej świadomym<br />

graczem – uśmiechając się, mówi<br />

Krzysztof Adamek, pracownik KWK „Ziemowit”.<br />

Jerzy Raducki<br />

Jan Knopek, Jerzy Juda<br />

Trochę historii<br />

Gra w bule (petanque) wywodzi się<br />

z gry w kule, uprawianej przez rzymskich<br />

legionistów, którzy rozpowszechnili<br />

ją w basenie Morza Śródziemnego.<br />

Pierwsze bule były robione z drewna<br />

i obijane zewsząd gwoździami. W 1930<br />

roku zaczęto używać bul ze stali.<br />

W mistrzostwach świata w roku 2004<br />

uczestniczyły 53 kraje, zaś międzynarodowa<br />

federacja zrzeszała 600 tys.<br />

graczy. Polska Federacja Pétanque powstała<br />

we Wrocławiu w 2002 r.<br />

| 31


G A L E R I A<br />

Grzegorz Duda, górnik oddziału GZL-216 KWK „Bielszowice”. Fot. Jan Czypionka

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!