806-TRENER08_OK
806-TRENER08_OK
806-TRENER08_OK
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Socjologia sportu<br />
Szkice empiryczne<br />
Redakcja Stanisław Kamykowski.<br />
Instytut Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Warszawa 2014<br />
doktór<br />
Na początku pierwszego półrocza 2014 roku nagle pojawiły się aż cztery publikacje<br />
z obszaru socjologii sportu z ośrodków akademickich w Gdańsku, Poznaniu,<br />
Zielonej Górze i we Wrocławiu. Z tego cennego zbioru, przedmiotem recenzji będzie<br />
książka pod redakcją Stanisława Kamykowskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego.<br />
Wybieramy tę książkę, gdyż zaprezentowane tematy mają charakter badawczy<br />
dotyczący środowisk piłkarskich z silnymi klubami takimi jak Śląsk i Legia.<br />
Poprzednikami tych prac są wydawnictwa<br />
o charakterze naukowym<br />
lub publicystycznym,<br />
i jest ich stosunkowo dużo, na<br />
temat fanów, chuliganów, widowniach<br />
stadionów piłki nożnej, szalikowcach,<br />
kibolach. Jednak nowością nie<br />
jest dziennikarska krytyka kibicowania,<br />
lecz rzetelny , badawczy opis np. opinii kibiców<br />
i policjantów w artykule Gustawa<br />
Grochowskiego lub nowatorskie podejście<br />
do ujmowania zachowań dewiacyjnych<br />
i kulturalnych kibiców jako uczestników<br />
osobliwego ruchu społecznego,<br />
a także próby eksploracji kultur narodowych<br />
w perspektywie porównań międzynarodowych.<br />
Książka młodego pokolenia wrocławskich<br />
socjologów-empiryków, gdyż ma<br />
walory przydatne trenerom, wychowawcom,<br />
organizatorom imprez sportowych,<br />
ponieważ bierze na warsztat kontrowersyjne<br />
tematy: utożsamiania kibiców<br />
z chuliganami (to słowo ma angielskie<br />
rodowody) nieporadność psychologów<br />
i socjologów sportu z hipotezami Le Bona<br />
iż widownia jako tłum (horda, motłoch)<br />
jest niesterowalna i zwykle ujmowana<br />
jako dewiacyjna zbiorowa agresja.<br />
Kibice i policjanci<br />
Ten tytuł jest celowym uproszczeniem<br />
odnoszącym się do stron sportu<br />
wyczynowego, które mają swój udział<br />
w imprezach. Widownia piłkarska ma<br />
swoją dość stałą strukturą podobnie<br />
jak te podmioty, które odpowiadają za<br />
organizację masowego widowiska. Badacz<br />
opisujący zachowania kibiców Legii<br />
Warszawa dzieli ich na „kibiców sukcesu”<br />
(nazwa potoczna to piknicy), albo<br />
„Januszów”, a także kibiców. Ta typologia<br />
ma swój demograficzny wymiar; średnia<br />
wieku kibica to 24 lata, a wśród policjantów<br />
37 lat. W obu zbiorowościach przeważają<br />
mężczyźni. Wśród kibiców większość<br />
to osoby z wykształceniem średnim,<br />
podobnie w gronie funkcjonariuszy.<br />
Ta statystyka pochodząca z niereprezentacyjnych<br />
próbek badanych w sondażach<br />
respondentów raczej nie budzi<br />
większych zastrzeżeń, lecz warto zwrócić<br />
uwagę na inne cechy tych stron dość<br />
częstego konfliktu.<br />
Jak pisałem w książce o agresji w sporcie,<br />
piłkarscy widzowie przychodzą na<br />
mecze jako wolni członkowie społeczeństwa:<br />
nie podlegają kontroli rodziców,<br />
wychowawcy szkolni są nieobecni, pojawia<br />
się uzbrojona policja spostrzegana<br />
jako funkcjonariusze władzy państwowej,<br />
rządzącej elity, a także sądownictwa. Gdy<br />
dochodzi do „rozruchów” - jedna strona<br />
wykazuje się ochoczością do agresji,<br />
a druga czeka na druga fazę zbiorowego<br />
konfliktu. Bywa to - i nadal jest - często<br />
poprzedzane sporem zbiorowym między<br />
władzami klubu, komendami policji,<br />
organami władzy samorządowej.<br />
Odpowiedzialność za powstanie zjawisk<br />
chuligańskich przerzucają na kibica,<br />
na policjantów oraz organizatorów<br />
meczów. W tym sondażu, o dziwo, policjanci<br />
są zdania o zdecydowanej nieskuteczności<br />
walki z chuligaństwem stadionowym<br />
niż kibice, zgodna opinia to zero<br />
poparcia dla oceny skuteczności. To są<br />
stosunkowo nowe fenomeny zachowań<br />
masowej widowni od lat osiemdziesiątych<br />
XX wieku, wprawdzie spada statystyka<br />
tych rozruchów, ale nadal jest poważnym<br />
problemem społecznym.<br />
Stosunkowo liczne badania fanów,<br />
kibiców, ultrasów itp. dotyczą opinii,<br />
a może nawet postaw względem prawa<br />
imprez masowych, które stosowane<br />
Kazimierz<br />
Doktór<br />
”<br />
przez np. wojewódzkie komendy policji<br />
lub bardzo restrykcyjnych wojewodów,<br />
to jeszcze jeden przedmiot sporów między<br />
właścicielami klubów np. Lecha Poznań,<br />
Śląska Wrocław, Wisły Kraków, Legii<br />
Warszawa, a „stowarzyszeniami kibiców”.<br />
Otóż są oni przekonani, że prawo<br />
o imprezach masowych nie jest dostosowane<br />
do licznych dynamicznych wydarzeń<br />
na stadionach, co gorsza, kibice<br />
nawet ci zrzeszeni, być może korzystając<br />
ze słabości np. sądownictwa, jednocześnie<br />
nie mogą się doczekać takiej legitymizacji<br />
prawa, która byłaby zgodna<br />
z ich oczekiwaniami i potrzebami.<br />
W sporze między kibicami jako grupą<br />
interesów a zarządami klubów oraz władzami<br />
centralnymi bądź regionalnymi,<br />
którym podlegają funkcjonariusze policji<br />
i „niezawisłe, suwerenne sądy” pojawia<br />
się także trzecia „władza”, którą są zawodowi<br />
i najemni pracownicy środków<br />
masowej komunikacji. Te liczne zespoły<br />
żurnalistów, animatorów i łatwych sług<br />
właścicieli stacji telewizyjnych bądź redakcji<br />
dzienników, także wkraczają na<br />
areną sportów i raczej mają przesadnie<br />
negatywne opinie nie tylko o chuliganach,<br />
ale także o widowni, która przestaje<br />
dopingować swoich lub jest bombardowana<br />
racami spoza np. stadionu na<br />
ul. Reymonta w kulturalnym Krakowie.<br />
Na zakończenie tego małego rozdziału<br />
warto jeszcze wspomnieć o kie-<br />
Piłkarscy widzowie przychodzą na mecze<br />
jako wolni członkowie społeczeństwa:<br />
nie podlegają kontroli rodziców, wychowawcy<br />
szkolni są nieobecni, pojawia się uzbrojona<br />
policja spostrzegana jako funkcjonariusze<br />
władzy państwowej, rządzącej elity, a także<br />
sądownictwa. Gdy dochodzi do „rozruchów”<br />
- jedna strona wykazuje się ochoczością<br />
do agresji, a druga czeka na drugą fazę<br />
zbiorowego konfliktu<br />
36 | Nr 3 (119) 2014 Trener