Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
4<br />
kurier galicyjski * 31 stycznia – 16 lutego <strong>2012</strong> nr 2 (150)<br />
Przegląd wydarzeń<br />
Apel przeciw barierom<br />
Ponad siedem tysięcy podpisów zebrano pod ukraińsko-polskim apelem młodzieży do Parlamentu Europejskiego.<br />
Przesłaniem tej inicjatywy jest poparcie wstąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. Postulowano też likwidację barier, które<br />
symbolizuje wschodnia granica wspólnoty państw zachodnich. Dla młodych Ukraińców jest to istotna przeszkoda,<br />
utrudniająca kontakty z tą częścią Europy.<br />
JAN PONIATYSZYN<br />
Polskie Radio Opole<br />
tekst i zdjęcie<br />
Zbieranie podpisów w tej sprawie<br />
zainicjowała młodzież z Opolszczyzny<br />
oraz jej partnerskiego obwodu<br />
Iwano-Frankiwskiego. Pomysł takiej<br />
akcji zrodził się spontanicznie wśród<br />
uczestników wakacyjnego projektu<br />
edukacyjnego, który zorganizowała<br />
Fundacja na Rzecz Dzieci i Młodzieży<br />
„Piastun” z Opola. Wśród sygnatariuszy<br />
apelu są burmistrzowie, wójtowie<br />
z Polski oraz samorządowcy ze<br />
Wschodu m.in. wicemer Wilna.<br />
- Na swoim uniwersytecie zebrałam<br />
około 600 podpisów – wylicza Natalia<br />
Szafrańska – studentka uczelni<br />
w Ostrogu na Wołyniu. – Ukraińska<br />
młodzież chce być w UE i żeby nie<br />
było utrudnień, które stwarza granica.<br />
Ja oraz inni studenci chcielibyśmy<br />
studiować na Zachodzie, m.in.<br />
w Polsce.<br />
W sierpniowym projekcie opolskiej<br />
fundacji wzięła też udział Julia<br />
Dzundza, uczennica ostatniej klasy<br />
liceum w Dolinie: – Z koleżanką zebrałyśmy<br />
blisko tysiąc podpisów,<br />
głównie w naszej szkole. Mam polskich<br />
przodków i obecnie staram się<br />
o Kartę Polaka. Chciałbym studiować<br />
na Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania<br />
w Rzeszowie.<br />
- Będąc na projekcie fundacji z<br />
Opola, wiele się nauczyłem – przyznaje<br />
Aleksander Szafrański z Doliny,<br />
student Uniwersytetu Jagiellońskiego.<br />
– Poznałem wówczas wielu ciekawych<br />
ludzi. Karta Polaka pomogła<br />
mi dostać się na studia w Krakowie.<br />
Teraz chcę się zrealizować działając<br />
na rzecz wstąpienia Ukrainy do Unii<br />
Europejskiej. Dużo ludzi u nas nie<br />
wierzy w taką możliwość. Natomiast<br />
wielu moich rówieśników popiera akcesję.<br />
Uważam, że EURO <strong>2012</strong> nam<br />
w tym pomoże. I czym szybciej to będzie,<br />
tym lepiej. Główne przeszkody<br />
polegają na tym, że władza na Ukrainie<br />
jest pod kontrolą ludzi bogatych.<br />
SABINA RÓŻYCKA<br />
tekst<br />
archiwum Rady Miejskiej<br />
Iwano-Frankowska zdjęcie<br />
Spotkanie w Istebnej podczas uroczystości przekazania podpisów pod apelem do PE<br />
Dla nich niewygodne jest wstąpienie<br />
do UE. Wówczas nasze rynki otworzą<br />
się dla towarów z Zachodu, co<br />
spowoduje konkurencję i zagrożenie<br />
dla ich firm oraz interesów.<br />
- Ubiegły rok zakończył się dla<br />
nas symbolicznie 22 grudnia – mówi<br />
Krzysztof Pawlak – koordynator projektów<br />
fundacji „Piastun”. – Wówczas<br />
w Istebnej sfinalizowaliśmy społeczną<br />
akcję. Zebrane pod apelem<br />
podpisy przekazaliśmy eurodeputowanemu<br />
dr. Janowi Olbrychtowi.<br />
Początkowo miał je odebrać Jerzy<br />
Buzek, ale w Brukseli zatrzymały go<br />
obowiązki. Uroczystość odbyła się z<br />
udziałem młodzieżowych liderów z<br />
Ukrainy, którzy specjalnie z tej okazji<br />
przyjechali do Polski. Europoseł zapewnił<br />
nas, że apel z podpisami trafi<br />
do odpowiedniego działu PE, który<br />
zajmuje się integracją z Ukrainą.<br />
Już chociażby z tego powodu<br />
miniony rok fundacji „Piastun” uważany<br />
jest za bardzo udany. Wokół jej<br />
inicjatyw udało się skupić wielu młodych<br />
ludzi z województwa opolskiego<br />
oraz zaprzyjaźnionego obwodu<br />
iwano-frankowskiego.<br />
- Od pięciu lat takim trzonem naszej<br />
działalności jest właśnie integracja<br />
tych dwóch środowisk poprzez<br />
głównie różne programy edukacyjne<br />
– mówi Krzysztof Pawlak. – Są takie<br />
projekty, które realizujemy przynajmniej<br />
od dwóch lat. Te dwa kardynalne<br />
to: „Historia, tradycje i dziedzictwo<br />
kulturowe Polski – to co łączy i jednoczy”<br />
oraz „Wolontariat na rzecz przyjaźni<br />
i współpracy”. Pierwszy z tych<br />
projektów przeznaczony był dla młodzieży<br />
o polskich korzeniach z Ukrainy<br />
oraz ich rówieśników o kresowym<br />
pochodzeniu z Opolszczyzny. Kolejny<br />
z nich miał na celu wyszkolenie<br />
młodych liderów z Polski i Ukrainy.<br />
Adresowany był do ludzi aktywnych.<br />
Być może w przyszłości będą oni<br />
kreować współpracę między obu krajami,<br />
podejmować różne działania na<br />
rzecz integracji naszych narodów.<br />
Dzięki pozyskanemu dofinansowaniu<br />
i własnym funduszom, fundacji<br />
udało się zrealizować dwie edycje<br />
tego projektu. Po raz pierwszy<br />
natomiast otrzymała dotację z Państwowego<br />
Funduszu Rehabilitacji<br />
Osób Niepełnosprawnych. Efektem<br />
tego był przeprowadzony w listopadzie<br />
projekt dla opolskiej młodzieży<br />
z uszkodzonym narządem słuchu.<br />
Mieli oni szansę poznania Ukrainy.<br />
Zwiedzili Iwano-Frankowsk (d. Stanisławów)<br />
i jego okolice. Spotkali<br />
się też z rówieśnikami o podobnych<br />
problemach życiowych. Dla fundacji<br />
były to nowe doświadczenia i zamierza<br />
ona podtrzymać współpracę<br />
z niepełnosprawnymi.<br />
<strong>2012</strong> rok niesie z sobą wiele<br />
obaw związanych z realizacją<br />
projektów wymiany młodzieży z<br />
Polski i Ukrainy. Głównym problemem<br />
może być finansowanie takich<br />
przedsięwzięć. W związku z działaniami<br />
antykryzysowymi zapowiadane<br />
jest ograniczanie wydatków<br />
rządowych i samorządowych na<br />
programy wspierające współpracę<br />
zagraniczną.<br />
– Martwimy się, że jednak nie<br />
będzie za wiele pieniędzy na finansowanie<br />
takich projektów – obawia się<br />
Krzysztof Pawlak. – Uważamy, że ten<br />
temat polsko-ukraiński jest tak ważny<br />
dla naszego kraju, że nie powinno<br />
się na tego typu inicjatywach oszczędzać.<br />
Jesteśmy jednak dobrej myśli.<br />
Nadal będziemy szukać pieniędzy na<br />
kontynuację naszych projektów.<br />
Nowy elementem w działalności<br />
fundacji „Piastun” jest zamiar powołania<br />
za wschodnia granicą polskoukraińskiej<br />
organizacji młodzieżowej.<br />
Jej celem ma być m.in. zaktywizowanie<br />
polskich środowisk.<br />
- Naszym marzeniem jest, aby<br />
w oparciu o wyszkolonych przez nas<br />
młodzieżowych liderów, powstała w<br />
Do Nowej Soli z przyjaźnią i kolędą<br />
Zgodnie z umową o współpracy<br />
pomiędzy Iwano-Frankowskiem<br />
(d. Stanisławowem)<br />
i powiatem Nowa Sól<br />
w Polsce, na zaproszenie<br />
starosty Józefa Suszyńskiego,<br />
do Nowej soli pojechała<br />
oficjalna delegacja z merem<br />
miasta Wiktorem Anuszkiewicziusem<br />
na czele.<br />
„Pan Anuszkiewiczius odbył kilka<br />
oficjalnych spotkań z władzami powiatu<br />
Nowa Sól, dyrektorami szkół,<br />
burmistrzem Korzuchowa, przedstawicielami<br />
mniejszości ukraińskiej z<br />
Zielonej Góry. Na zaproszenie konsula<br />
Honorowego Ukrainy w Zielonej<br />
Górze, Zbigniewa Drzymały delegacja<br />
odwiedziła siedzibę konsulatu honorowego<br />
Ukrainy. Goście zapoznali się z<br />
pracą konsulatu. Zapoznali się z problemami,<br />
z jakimi stykają się Ukraińcy<br />
przyjeżdżający do Polski i w jaki sposób<br />
są one rozwiązywane. Wynikiem<br />
spotkania w Nowej Soli były umowy<br />
wstępne o rozszerzeniu współpracy w<br />
dziedzinie ekonomiki, kultury i polityki<br />
młodzieżowej” – przedstawiono wyniki<br />
wizyty w dziale prasowym Rady Miejskiej<br />
Iwano-Frankowska.<br />
d. Stanisławowie organizacja z dominującą<br />
rolą młodych ludzi o polskich<br />
korzeniach – snuje plany Krzysztof<br />
Pawlak. – W tym wszystkim, co robimy<br />
bardzo ważne jest, aby prowadzone<br />
przez nas projekty i warsztaty<br />
przyniosły konkretne efekty. Chcemy<br />
ich uczestników zorganizować i coś<br />
im dalej zaproponować. Zależy nam<br />
bardzo, aby na dawnych Kresach<br />
odbudować polski ruch młodzieżowy.<br />
To też jest zaprzeczeniem<br />
pewnej tezy głoszonej przez starsze<br />
pokolenie naszych rodaków na Ukrainie,<br />
które zmonopolizowało różne<br />
towarzystwa kulturalne. Ich przedstawiciele<br />
twierdzą mianowicie, że<br />
z dzisiejszą młodzieżą nie da się nic<br />
zrobić. Ja się z tym nie zgadzam. Jestem<br />
przekonany, że wśród młodej<br />
generacji jest wielu wartościowych<br />
ludzi, którzy chcą coś zrobić dla swojego<br />
narodu. My będziemy te działania<br />
wspierać. Poczynimy starania,<br />
aby po przebrnięciu przez wszystkie<br />
formalności w drugiej połowie tego<br />
roku taką organizację zarejestrować.<br />
Stworzy się coś nowego, swego rodzaju<br />
konkurencja. Może wówczas<br />
nasi rodacy zaczną bardziej aktywnie<br />
zwracać uwagę na pewne sprawy.<br />
Wierzymy, że nam się to uda.<br />
KG<br />
W ramach projektu „Ukraińska kolęda<br />
w Europie”, w powiecie nowosolskim<br />
było 40 nauczycieli z Iwano-Frankowska,<br />
uczestników chóru kameralnego<br />
„Dżereło” (Źródło) miejskiego<br />
Domu Nauczyciela. Chór występował<br />
przed nauczycielami i uczniami szkoły<br />
podstawowej nr1 „Elektryk” w Nowej<br />
Soli, w cerkwi greckokatolickiej w<br />
Zielonej Górze i kościele, oraz w średniowiecznym<br />
zamku w Korzuchowie.<br />
Występy chóru były gorąco przyjmowane<br />
przez widzów. Na zaproszenie<br />
dyrektora szkoły „Elektryk” Grzegorza<br />
Konigsberga chórowi towarzyszyło<br />
ośmioro uczniów z partnerskiej szkoły<br />
nr 23 z Iwano-Frankowska.