16.06.2015 Views

• Nr 39 BELGRAD 2009 • - Polonia-serbia.org

• Nr 39 BELGRAD 2009 • - Polonia-serbia.org

• Nr 39 BELGRAD 2009 • - Polonia-serbia.org

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Jak go poznałam<br />

Sąsiad z autobusu<br />

26<br />

W<br />

1973 roku rozpoczęłam studia na Uniwersytecie Jagiellońskim.<br />

Wybrałam filologię słowiańską – język<br />

serbochorwacki. Nie przypuszczałam wówczas, że wybór<br />

studiów będzie miał decydujący wpływ na moje dalsze życie.<br />

Po ukończeniu pierwszego roku wyjechałam z grupą koleżanek na<br />

praktykę dialektologiczną do Jugosławii. Była to wymiana studentów<br />

pomiędzy U.J. i Uniwersytetem w Belgradzie.<br />

Po przyjeździe spędziłyśmy trzy dni na zwiedzaniu stolicy. Byłyśmy<br />

zachwycone niemal wszystkim. Celem naszej podróży była<br />

jednak Chorwacja, dokładniej miasteczko Trpań na półwyspie Peleszac.<br />

Nad morze pojechałyśmy autobusem, w którym oprócz nas<br />

byli i inni studenci. Nie mogąc znaleźć wolnego miejsca, usiadłam<br />

obok pewnego młodzieńca. Z rozmowy dowiedziałam się, że ma na<br />

imię Jaran, jedzie na wakacje do tej samej miejscowości, a nawet do<br />

tego samego domu wypoczynkowego co i ja. Oczywiście, w czasie<br />

WIEŚCI Z CZARNOGÓRY<br />

Nasze Stowarzyszenie otrzymało, na ręce prezesa pani Wandy<br />

Vujisić, od pani Anny Rusteckiej, żony zmarłego Wiesława<br />

Rusteckiego (o którym pisaliśmy w Biuletynie SŁO-<br />

WO YU POLONII 23 /05), jego księgozbiór , który pani Rustecka,<br />

spełniając wolę zmarłego, ofiarowała nam za pośrednictwem Fundacji<br />

ATM z Warszawy i który został dostarczony Stowarzyszeniu w<br />

Czarnogórze.<br />

Księgozbiór znajduje się w Ambasadzie RP w Podgorici. Postanowiliśmy<br />

przygotować kącik twórczości zmarłego poety. Pani Annie<br />

podziękowaliśmy za cenny dar, który wzbogaci naszą bibliotekę,<br />

której otwarcie planujemy w marcu.<br />

IN MEMORIAM<br />

CENNY DAR<br />

Wiesław Rustecki urodzony w 1929 roku w Warszawie. Po<br />

skończeniu historii sztuki na Uniwersytecie Warszawskim poświęcił<br />

się poezji i krytyce artystycznej.Wydał trzy tomy poezji, trzy sztuki<br />

dramatyczne, tłumaczył też wiersze i opowiadania z języka serbskochorwackiego.<br />

Prowadził miesięcznik kulturalno – społeczny «Barwy».<br />

Jako malarz brał udział w plenerach Mazowieckiego Towarzy-<br />

pobytu dużo czasu spędzaliśmy razem. Dowiedziałam się, że mieszka<br />

w Panczewie a studiuje w Dubrovniku. Dubrownik wybrał dlatego,<br />

że swoje dzieciństwo spędził w Dalmacji.<br />

To były wspaniałe wakacje! Miałam okazję poznać inny świat,<br />

specyficzną architekturę, odmienną kulturę, wspaniałych ludzi.<br />

Niestety dwa tygodnie szybko minęły.<br />

W październiku wróciłam na studia i jakież było moje zdumienie,<br />

kiedy po skończonych zajęciach czekał na mnie Jaran. Tym razem ja<br />

przejęłam rolę przewodnika i oprowadzałam go po miejscach, które<br />

warto było zobaczyć. Zwiedziliśmy Kraków, Wieliczkę, Oświęcim.<br />

Nie muszę dodawać, że wszystko zrobiło na nim duże wrażenie.<br />

W grudniu tego samego roku znowu miałam okazję wyjechać<br />

do Jugosławii, tym razem do Skopje. Oczywiście Jaran przyjechał do<br />

mnie i spędziliśmy razem parę dni.<br />

Po trzech latach znajomości postanowiliśmy się pobrać. Ślub<br />

odbył się w moim rodzinnym mieście. Była to skromna, ale bardzo<br />

miła uroczystość. Teraz tylko pozostało wyczekiwanie na wizę jugosłowiańską.<br />

Po dwóch miesiącach nadszedł dzień wyjazdu, który<br />

bardzo przeżyłam. Zresztą smutek mi do dziś zawsze towarzyszy,<br />

kiedy wyjeżdżam z Polski.<br />

Zamieszkaliśmy w Panczewie – rodzinnym mieście męża. Tutaj<br />

mieliśmy swoje mieszkanie. Mąż otrzymał pracę w biurze projektowym.<br />

Upłynęło jedna dużo czasu zanim się przyzwyczaiłam do<br />

nowego życia i środowiska. I tak jesteśmy razem ponad trzydzieści<br />

lat. Mamy dwoje dzieci – syna i córkę. Syn ożenił się z Polką, córka<br />

skończyła slawistykę. I my często rozważamy możliwość wyjechania<br />

na stałe do Polski. Kto wie, może kiedyś zrealizujemy to nasze<br />

marzenie.<br />

Bożena Jovanović

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!