12.07.2015 Views

sierpień 2009 r. - Rybnik

sierpień 2009 r. - Rybnik

sierpień 2009 r. - Rybnik

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


Dzieci z Maroka–Nowin szukały ochłody na rybnickiej Rudzie.Do udziału w „artystycznym lecie w mieście” zaprosił dzieciDK w Boguszowicach.Uczestnicy „kolonii ze św. Franciszkiem” odwiedzili malowniczy Poronin.LatowmieścieCzytaj na stronie 20–21.Po zajęciach w „Bushido”humory i kondycja dopisywały...Uczestnicy akcji „Wakacje na Ignacym” dotarli m.in. do mini–zoo w Bukowie.Filia nr 4 PiMBP przygotowała spotkanie dla dzieci... i ich czworonożnych przyjaciół,a gościem był zawodowy groomer.Zdjęcia: S, M.T.,arch. org.Dzieci z Paruszowca––Piasków przekonały sięjak czują się prawdziwigórnicy...... i jak należy dbaćo swoje koty.Sportowo...... i plastyczni e s p ę d z a l iczas najmłodsimieszkańcyNiedobczyc.


Okładka: Kryta pływalnia w Boguszowicach tuż przed otwarciem... Zdj.: rDrodzy Rybniczanie,Pracowicie i, nie ukrywam trochę uciążliwie – zwłaszcza dla kierowców, zapowiadasię tegoroczna jesień w <strong>Rybnik</strong>u. Powoli finalizujemy budowę kanalizacji sanitarnej,zatem po uporządkowaniu tego co pod ziemią, przyszedł czas na to co „na ziemi”,czyli nasze drogi. Nie muszę nikogo przekonywać, jak ważna dla dalszego rozwojunaszego miasta jest poprawa układu komunikacyjnego. Przed nami wiele nowychzadań, wśród których wymienię te najważniejsze, jak przebudowa ul. Żorskiej, dalszaprzebudowa drogi krajowej 78 czy budowa kolejnego etapu Obwodnicy Północnej.Pod koniec sierpnia na specjalnej konferencji prasowej przedstawiłem dziennikarzomzałożenia realizacji tzw. projektów kluczowych, czyli nowych inwestycji drogowych, których realizacjarozpocznie się w znacznej części jeszcze w tym roku. Wierzę, że uda nam się tak zsynchronizowaćprace, by nie sparaliżowały one komunikacji w <strong>Rybnik</strong>u. Inwestycje podzielone zostały na siedemzadań, których łączna wartość to blisko 200 mln zł. Wszystkich zainteresowanych szczegółamitych inwestycji zachęcam do odwiedzenia strony www.rybnik.eu, gdzie przedstawione zostały onew formie czytelnej mapki (przyp. red.: oraz na str. 8–9 „GR”)Od 1 września po raz pierwszy w szkolnych ławkach zasiądą 6–latki: w <strong>Rybnik</strong>u na wcześniejszeposłanie swoich pociech do szkoły zdecydowało się 167 rodziców.Zarówno na najmłodszych, jak i na pozostałych rozpoczynających naukę uczniów czekają, jak coroku, odnowione szkoły, w których podczas wakacyjnych miesięcy przeprowadzone zostały niezbędneremonty i modernizacje. W części szkół i przedszkoli wymieniona została stolarka okienna, w kilkukonieczna była wymiana instalacji elektrycznej, telefonicznej, wodno–kanalizacyjnej i centralnegoogrzewania. W sumie prace remontowe w placówkach oświatowych pochłonęły prawie 10 mln zł(czytaj też str. 8).Z początkiem września rusza nasz rybnicki „mini aqua–park” – myślę, że tak można określić zmodernizowanykryty basen w Boguszowicach. Długo oczekiwany, nowoczesny, świetnie wyposażonyobiekt rekreacyjny służyć będzie nie tylko mieszkańcom dzielnicy, ale i pozostałym mieszkańcom<strong>Rybnik</strong>a. Wierzę, że dzięki pływalni i kilku saunom wielu z Państwa uda się, choć na chwilę zatrzymaćlato… (szczegóły str. 10).Szanowni Państwo, jak to zwykle bywa, po wakacyjnym rozleniwieniu, życie znowu przyspieszy.Życzę więc, by w tej codziennej gonitwie jak najdłużej udało się Państwu zachować urlopową radośći optymizm. Wszystkim zaś rozpoczynającym nowy rok szkolny życzę, by z uśmiechem i nowymisiłami przetrwali te dziesięć szkolnych miesięcy, które przed Wami.Kolejny numer „GR”ukaże się27 wrześniaZ pozdrowieniamiAdam FudaliPrezydent <strong>Rybnik</strong>aTelefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 3


Są pieniądze, jest remont…Zbliżając się do <strong>Rybnik</strong>a od północy już Już od dłuższego czasu mieszkańcy<strong>Rybnik</strong>a z niepokojemz daleka dostrzec można charakterystycznedla miasta dominanty: kominy elektrowni patrzyli na odpadające z elewacji„<strong>Rybnik</strong>” oraz wieże bazyliki św. Antoniego. cegły, zagrażające nie tylko kondycjiświątyni, ale również bez-O ile ER radzi sobie nieźle sama, ponadstuletni zabytek i duma rybniczan zaczęła pieczeństwu przechodzących.„się sypać” i pilnie wymagała wsparcia. A remontu wymagała nie tylkoNa szczęście powiodła się próba pozyskania elewacja – w bardzo złym stanieunijnych środków na remont, w czym znajduje się również ceglany murniektórzy upatrują nadprzyrodzoną okalający bazylikę. Pomoc przyszław odpowiednim momencieingerencję patrona <strong>Rybnik</strong>a…– pod koniec czerwca, decyzjązarządu województwa śląskiego, <strong>Rybnik</strong>uzyskał dofinansowanie na realizację projektu,którego celem jest renowacja bazylikiśw. Antoniego. Pozyskane europejskieśrodki z Regionalnego Programu Operacyjnegow wysokości prawie 5 mln zł,to pozytywny efekt wspólnego projektuparafii św. Antoniego i miasta pod nazwą„Ochrona i zachowanie dziedzictwakulturowego poprzez renowację BazylikiMniejszej pw. Św. Antoniego w <strong>Rybnik</strong>uprzy ul. Mikołowskiej 4”.Obok renowacji elewacji i ogrodzenia,w ramach remontu zaplanowano przełożeniei naprawę pokrycia dachowegobazyliki, adaptację wieży południowej nacele turystyczne (zabudowa wewnętrznychschodów, utworzenie miejsca widokowego),zabezpieczenie przeciwpożarowe wież,zabudowanie instalacji sygnalizacji pożaru,rozbudowanie sygnalizacji włamaniai napadu, rozbudowanie systemu telewizjidozorowej oraz zagospodarowanie terenuwokół obiektu. Całkowity koszt remontuwyniesie nieco ponad 5 mln 800 tys. zł,a unijne dofinansowanie pokryje 85% tejkwoty. Już wcześniej parafia pozyskała naten cel ok. 135 tys. zł.Na jednej z ostatnich sesji, jeszcze przedotrzymaniem informacji o dotacji, radnizgodzili się na poręczenie przez miastokredytu, jaki parafia zamierzała na remontzaciągnąć oraz przekazanie na potrzebybazyliki z miejskiego budżetu 500 tys. zł,które miały być przeznaczona na niezbędne„prace ratunkowe”. Teraz kredyti miejska dotacja nie będą potrzebne.Jednak o tym zadecydują radni przy okazjizmian w budżecie.Trwająca renowacja uspokoi rybniczanco do kondycji świątyni oraz pozwoli zachowaćbazylikę jako obiekt znaczący dladziedzictwa kulturowego ziemi rybnickieji całego województwa, zwiększając teżatrakcyjność oferty kulturalnej miasta.(r)Nie dla likwidacji połączeń kolejowychRównież nasz region dotknięty został „oszczędnościami”,jakie planuje PKP. Zmiany w rozkładzie jazdy pociągów,a w praktyce likwidacja wielu połączeń regionalnych, dotknęływielu mieszkańców dojeżdżających do pracy oraz studiującychi uczących poza miejscem zamieszkania, a także osoby chcącewypocząć np. w Beskidach.Na decyzje PKP zareagował prezydent <strong>Rybnik</strong>a, który wystosowałpisma do instytucji decydujących o planie, do prezesa PKP IntercityS.A., a także posłów i senatorów naszego regionu z prośbąo interwencjęStanowisko to zostało przyjęte w formie uchwały przez ZarządZwiązku Gmin i Powiatów Subregionu Zachodniego WojewództwaŚląskiego, który zmiany w nowym rozkładzie jazdy <strong>2009</strong>/2010 pociągówregionalnych przyjął z zaniepokojeniem. Ograniczenia liczbypołączeń na linii Katowice – <strong>Rybnik</strong> – Racibórz/Chałupki, będącągłówną linią kolejową łączącą stolicę województwa z SubregionemZachodnim zaniepokoił zarząd Związku, który zwrócił się domarszałka województwa śląskiego o uwzględnienie w pracach nadplanem połączeń regionalnych w nowym rozkładzie jazdy pociągów<strong>2009</strong>/2010 pozycji i roli Subregionu Zachodniego jako jednegoz 4 obszarów polityki rozwoju. W ocenie Związku nieodzownymi wskazanym jest wprowadzenie ruchu równodostępowego na liniiKatowice – <strong>Rybnik</strong>, a także skomunikowanie jak największej liczbypociągów na stacjach węzłowych tj. <strong>Rybnik</strong>, Racibórz i Pszczyna.Do akcji dołączyło Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych, które28 sierpnia zorganizowało symboliczny pogrzeb pociągu „Szyndzielnia”.Defibrylator w Urzędzie MiastaNa parterze rybnickiego magistratu przyul. B. Chrobrego 2 zainstalowano automatycznydefibrylator zewnętrzny (defibrylator AED), urządzeniesłużące do ratowania życia w przypadkuzatrzymania akcji serca.Obsługa urządzenia nie wymaga specjalistycznej wiedzymedycznej od osoby udzielającej pierwszej pomocy,a sprzęt zadziała tylko wtedy, gdy jest taka potrzeba.Publiczny dostęp do AED ma ogromne znaczenie:z każdą upływającą minutą od czasu wystąpienia nagłegozatrzymania krążenia, szanse poszkodowanegona przeżycie spadają o 10–15%. Po około 10 minutachczłowiek nie ma praktycznie żadnych szans na przeżycie.Dzięki wykorzystaniu automatycznego defibrylatorataka szansa istnieje. Podjęcie wczesnej resuscytacjikrążeniowo-oddechowej wraz z defibrylacją zwiększaczęstość przeżycia człowieka o 49–75%.Korzystanie z automatycznego defibrylatora nie jestsprawą skomplikowaną: AED wydaje polecenia głosowe,zapewniając tym samym bezpieczeństwo osobieratowanej jak i obsługującej urządzenie.Zgodnie z instrukcją obsługi, zlokalizowanyw magistracie sprzęt jest ogólnie dostępny przez 24godziny na dobę pod nadzorem strażnika miejskiego,pełniącego służbę w UM.Z treścią instrukcji urządzenia można zapoznać sięna stronie www.rybnik.pl.4 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


Puste od 2001 r. budynki po szpitalu„Juliusz” zyskały gospodarza, a decyzjązarządu województwa śląskiego zostałonim rybnickie starostwo.Jak pamiętamy, dyskusja na temat zagospodarowanianiszczejącego zabytkowegokompleksu trwa od dłuższego czasu. O różnychformach przejęcia i zagospodarowania budynkówz marszałkiem rozmawiało miasto, proponującw końcu kompleksowy przetarg na sprzedaż „Juliusza”i sąsiadujących z nim gminnych działek, costworzyłoby interesującą przestrzeń architektonicznąmiędzy ulicami 3 Maja i Miejską. Do próbratowania zabytku włączył się również „czynnikspołeczny” w postaci specjalnie powołanego stowarzyszenia.Wspólne działania nie wypaliły, niepojawił się też chętny do kupna samych budynków.W końcu z propozycją przejęcia kompleksuwystąpiło starostwo…Obiekty po „Juliuszu” są dla zarządzającegosporym wyzwaniem, choćby z powodu sporejpowierzchni, a głównie ze względu na zabytkowycharakter i stawiane przez konserwatora zabytkówwarunki modernizacji. — Zdajemy sobie sprawęz tego, że to „trudny” obiekt — mówi starosta DamianMrowiec. — Ale właśnie to jest w całym przedsięwzięciunajbardziej ekscytujące. Chcielibyśmy,by na finiszu zabytkowy kompleks wyglądał tak, jakdziś, po remoncie elewacji, wygląda nasza siedziba.Starostwo nie ma jeszcze sprecyzowanych planówjak obiekty zagospodarować, pewne jest jednak,że zostaną one przeznaczone na niekomercyjnecele publiczne, a środków na modernizację trzebabędzie szukać w funduszach zewnętrznych. Odbędziesię na pewno konkurs na koncepcję zagospodarowaniakompleksu, ale pomysły już są. Mówisię o ewentualnym uruchomieniu tu filii wydziałupielęgniarstwa Uniwersytetu Medycznego, wykorzystaniuna siedzibę jednostek opieki społecznej,biur parlamentarzystów, organizacji ekologicznychczy też związanych z Unią Europejską. — Widzimytu również miejsce dla „domu pogodnej starości”,którego pensjonariusze mogliby korzystać z urokówpobliskiego centrum, mieszkając jednocześnie najego uboczu — mówi starosta. — W każdym raziezależy nam, by w tych działaniach nawiązać do tradycjitego miejsca oraz idei doktora Rogera. Obiektzostał wybudowany wysiłkiem rybniczan i powiniensłużyć ich kolejnym pokoleniom.Prezydent Adam Fudali uważa, że dobrzesię stało, że znajdujący się na terenie miastakompleks zyskał w końcu nowego gospodarza:Juliusz ma gospodarza— Cieszę się, że znalazł się partner, który tenobiekt zagospodaruje. Mam nadzieję, że wizjępana starosty uda się zrealizować z korzyścią nietylko dla mieszkańców <strong>Rybnik</strong>a, ale i powiaturybnickiego, dlatego życzę tej koncepcji powodzenia.Zadowolenie wyrażają również członkowieStowarzyszenia „Tradycja i Środowisko”, którzyw liście do naszej redakcji, podpisanym przez b.prezydenta Jerzego Frelicha, piszą m.in.: … Byłtaki czas, gdy <strong>Rybnik</strong> potrzebował pomocy młodegolekarza Juliusza Rogera, bo żniwo zbierała cholerai grasował tyfus, a działo się to w XIX wieku!Wtedy ten młody człowiek z dalekiej Wirtembergii,nie bacząc na koszty, pozyskując fundusze poprzezzbiórki pieniędzy wśród przyjaciół, znajomych,protektorów, temu miastu ofiarował największedzieło swego życia – szpital, nazwany potem jegoimieniem! Nadszedł też taki czas, początek XXIwieku, gdy dawny kompleks szpitalny potrzebujepomocy <strong>Rybnik</strong>a! Stowarzyszenie uważa,że skoro Juliusz Roger zdobył fundusze na budowęobiektu przed stuleciem, powinno się toudać również współczesnym samorządowcom.W dawnym „Juliuszu” członkowie stowarzyszeniawidzą np. centrum edukacji ekologicznej,regionalnej i europejskiej dla całego subregionupołudniowo–zachodniego, a idea ta jest zbieżnaz wstępnymi planami zagospodarowania obiektuprzez nowego gospodarza. Wypada tylko życzyćpowodzenia w pozyskiwaniu środków finansowychi poważnego inwestora…(r)Widok „Juliusza” od ul. Klasztornej.Zdj.: rObchodyrocznicyWrześnia1 września br. mija 70 latod wybuchu II Wojny Światowej.Z tej okazji w mieście odbędą sięrocznicowe obchody.30 sierpniaBazylika św. Antoniego• godz. 19.00 – Oratorium „Stworzenieświata” J. Haydna w wykonaniu połączonychmłodzieżowych chórów, a takżeorkiestr z Mainz (Niemcy) oraz szkół muzycznychz <strong>Rybnik</strong>a i Opola.Organizatorami objętego honorowympatronatem prezydenta <strong>Rybnik</strong>a, poświęconegorocznicy koncertu są PaństwowaSzkoła Muzyczna im. Szafranków, RybnickieCentrum Kultury oraz Fundacja „Polsko–niemieckawspółpraca młodzieży”.1 wrześniaCmentarz komunalny• godz. 12 – złożenie kwiatów na grobachpoległych;siedziba Muzeum• godz. 14 – otwarcie wystawy przygotowanejwe współpracy z Archiwum Państwowymw Katowicach pt. „Jeszcze jeden dzień…Życie codzienne w <strong>Rybnik</strong>u i w powiecierybnickim w okresie II wojny światowej”.W dniu 1 września wystawa zostanie udostępnionado zwiedzania w godzinach od8.00 do 17.00. Wystawa będzie czynnaw siedzibie Muzeum do 25 listopada,a od 1 grudnia <strong>2009</strong> do 31 stycznia 2010w Archiwum Państwowym w Katowicach.• godz. 15 – promocja wydanej przez InstytutPamięci Narodowej książki: „Józef Smyczek.Listy z Wehrmachtu”, panel dyskusyjnyz udziałem historyków z IPN pt. „Nieznanawojna: wyzwania badawcze dotycząceII wojny światowej na Górnym Śląsku”.Organizatorem obchodów jest miastoi rybnickie Muzeum.Uwaga konkurs!Stwórz znak graficzny!Prezydent Miasta <strong>Rybnik</strong>a ogłasza konkursna znak graficzny, który w pozytywnysposób kojarzyć się będzie z produktamipracy osób niepełnosprawnych oraz z szerokorozumianą promocją i reklamą tegorodzaju wytworów. Dodatkowe informacjezwiązane z konkursem, którego termin upływa24 września, można uzyskać w Wydziale EdukacjiUM (ul. Zamkowa 5, tel. 032/439 22 89)oraz na www.rybnik.pl.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 5


Karol Miczajka uhonorowanyPozostawił ślad…Karol Miczajka, który dokładnie w dniu swoich 90. urodzinuhonorowany został medalem „Beneficii Grata Civitas<strong>Rybnik</strong>” należy do tych osób, które pozostawiająwyraźny ślad w świadomości napotkanych ludzii w historii swojej Małej Ojczyzny. Na wyróżnienie,będące wyrazem wdzięczności rybnickiejspołeczności za wyświadczone dobro, zasłużyłzarówno swoją postawą oraz doświadczonymicierpieniami w czasie niemieckiej okupacji, jaki późniejszą aktywnością społeczną.Medal z wygrawerowanym nazwiskiem oraz datą Karol Miczajka odebrałz rąk prezydenta Adama Fudalego; życzenia laureatowi złożył równieżprzewodniczący RM Stanisław Jaszczuk.O specjalne uhonorowanie K. Miczajki zwróciłsię do miasta Klub Inteligencji Katolickiejprzy parafii św. Jadwigi w <strong>Rybnik</strong>u, a RadaMiasta przychyliła się do tej prośby, przyznającmedal uchwałą na sesji 17 czerwca br.Dokładnie w dniu 90. rodzin sędziwy jubilati laureat w jednej osobie odebrał medal z rąkprezydenta Adama Fudalego. Ale nie było tojedyne wyróżnienie tego dnia: radny sejmikuwojewództwa śląskiego Marian Jarosz wręczyłK. Miczajce przyznaną na wniosek prezydenta<strong>Rybnik</strong>a „Odznakę honorową za zasługi dlawojewództwa śląskiego”. Ustanowiona uchwałąSejmiku Województwa Śląskiego w grudniu2000 r. odznaka przyznawana jest za całokształtdziałalności osobom, które przyczyniły się dogospodarczego, kulturalnego i społecznegorozwoju województwaNa uroczystym spotkaniu w sali sesyjnejUrzędu Miasta K. Miczajce towarzyszyłanajbliższa rodzina i przyjaciele, a udziałw nim, oprócz władz miasta, wzięli równieżradni oraz osoby związane z laureatem wspólnądziałalnością społeczną, m.in. z KlubuInteligencji Katolickiej oraz StowarzyszeniaInżynierów i Techników Górnictwa. Stosownąuchwałę Rady Miasta odczytał jej przewodniczącyStanisław Jaszczuk, a sylwetkę laureataprzybliżyli prezydent Fudali oraz, w specjalnejlaudacji, wiceprzewodniczący KIK KazimierzPogłódek, przypominając związki K. Miczajkiz <strong>Rybnik</strong>iem, jego przeżycia wojenne i pracęna rzecz rybnickiej społeczności. Swoje wystąpieniepodsumował biblijnym wersetem:„Zasadzeni w domu pańskim rozkwitną nadziedzińcach Boga naszego, nawet w starościwydadzą owoc, zawsze pełni życiodajnychsoków”, który w pełni oddaje osobowość laureata.Nawiązując do inicjatywy K. Miczajkiorganizowania modlitewnych marszów pamięci,przewodniczący rybnickiego KIK BenedyktŁukoszek zachęcał obecnych do udziału w tymdorocznym wydarzeniu, będącym hołdem dlaofiar ewakuacji i przypomnieniem dramatycznychwydarzeń, w których K. Miczajka brałudział. Zaangażowanie w działalność KIK–umiało dla niego również wymiar osobisty – tu,w gronie klubowiczów K. Miczajka poznałswoją drugą żonę Krystynę Kulawik (któranota bene była radną w czasie pierwszej kadencjiodrodzonego samorządu). Ślub wzięliw kościółku na Stecówce, gdzie członkowierybnickiego KIK–u biorą corocznie udziałw specjalnym nabożeństwie.Działalność laureata w SITG, zarównona szczeblu ogólnopolskim, jak i oddziałuw <strong>Rybnik</strong>u, przypomniał Adolf Sosna, podkreślając,że nabycie siedziby przy ul. Piastabyło inspirowane planami K. Miczajki, którymarzył o powstaniu w <strong>Rybnik</strong>u Domu Technika.Czasy wyborów w 1989 r. i działalnośćlaureata jako przewodniczącego rybnickiej komisjiwyborczej przypomniała sekretarz miastaDaniela Lampert, zaangażowana w przygotowaniado tamtych wyborów. Dumy z dokonańK. Miczajki nie kryła najbliższa rodzina. — Jesteśmyz ciebie dumni tato i cieszymy się razemz tobą — mówił syn Adam, dziękując równieżwspółczłonkom KIK oraz władzom miasta zadocenienie zasług ojca. Przyjmując życzeniasolenizant i laureat wyznał, że w sali sesyjnejim. burmistrza Władysława Webera był dotądtylko raz. — Z <strong>Rybnik</strong>iem jestem związanycałym swoim życiem, podobnie jak z ludźmi,którzy się tu zgromadzili. Tej chwili nigdy niezapomnę… — mówił wzruszony.(r)Beneficii Grata Civitas<strong>Rybnik</strong> to pamiątkowy,wykonany ze srebramedal, ustanowionyw roku 1998 dlauhonorowania osóbi instytucji zasłużonychdla społeczności<strong>Rybnik</strong>a. Jest on wzorowanyna pieczęci miejskieji przedstawia rybę w otoczeniu orzecha wodnego, a w obwodziezawiera napis w języku łacińskim: „Społeczność <strong>Rybnik</strong>a wdzięcznaza wyświadczone dobro”.Do tej pory medal został przyznany czterem osobom. Otrzymaligo: Rosemarie Tröscher, przewodnicząca stowarzyszenia niemiecko–polskiejwymiany w zakresie młodzieży i kultury, Hans Fischaberi Michael Bromberger – burmistrzowie miasta Eurasburg orazks. Alojzy Klon, dawny proboszcz bazyliki Św. Antoniego.K. Miczajka jest piątą osobą, której medal wręczono.W uroczystości, obok oficjeli, udział wzięła rodzina oraz przedstawiciele organizacji społecznych, w którychlaureat działał. Na pierwszym planie żona Krystyna.Zdjęcia: r6 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


Karol Miczajka urodził się 15 lipca 1919roku w Brzeziu k/Raciborza (dziś dzielnicy tegomiasta), jednak od wczesnego dzieciństwazwiązany jest z <strong>Rybnik</strong>iem, gdzie ojciec byłlistonoszem. W 1937 roku rozpoczął, przerwanepóźniej przez wybuch wojny, studia ekonomicznew Krakowie. W czasie niemieckiej okupacjizaangażował się w działalność konspiracyjną,najpierw w szeregach Polskiej Tajnej OrganizacjiPowstańczej, a następnie Związku WalkiZbrojnej, przekształconego w 1940 r. w ArmięKrajową. Zajmował się m.in. pomocą dla rodzinzamordowanych i aresztowanych członkówruchu oporu, a także, jak wszyscy w organizacji,zdobywaniem broni i udziałem w akcjach sabotażowych.Wykorzystywał też dostęp do drukówdokumentów pozwalających na kupno radia,którymi dysponował niemiecki właściciel sklepuw <strong>Rybnik</strong>u przy Rynku 7, gdzie K. Miczajkapracował. Za sprawą konfidenta Jana Zientka,został aresztowany rankiem 12 lutego 1943 r.w tym właśnie sklepie. Po przesłuchaniach naGestapo trafił do obozu w Oświęcimiu, przeżyłteż jego ewakuację zimą 1945 roku, a „Marszśmierci” zaprowadził go na rampę dworcaw Wodzisławiu, skąd został wywieziony w głąbNiemiec. Kolejnym etapem gehenny był obózw Mauthausen i podobóz Melk, a w końcu obózw Ebensee, wyzwolony przez Amerykanów6 maja 1945 r. Po powrocie do domu we wrześniutegoż roku, K. Miczajka chciał od razuwrócić na studia, lecz sprzeciwił się temu lekarz,radzący dłuższą rekonwalescencję. Podjął więcpracę w kop. „Chwałowice”, a studia ekonomiczneukończył później w trybie zaocznym,uzyskując magisterium.Przez cały okres pracy zawodowej związanejz górnictwem, a również później, aktywniedziałał społecznie. W latach 60. ub. wieku byłinicjatorem powołania w <strong>Rybnik</strong>u filii PolitechnikiŚl., współzałożycielem działającego odgrudnia 1980 r. Klubu Inteligencji Katolickieji jego długoletnim prezesem. W ramach działańKIK, w 1988 r. zainicjował uczczenie ofiar „MarszuŚmierci” w formie modlitewnych marszypamięci odbywających się do dnia dzisiejszego.Przyczynił się też do organizacji tygodni kulturychrześcijańskiej, które odbyły się w <strong>Rybnik</strong>uw 1985 oraz 1989 r. K. Miczajka był równieżzaangażowany w proces zmian ustrojowych– w 1989 roku został wybrany przewodniczącymmiejskiej komisji wyborczej w <strong>Rybnik</strong>uw czasie wyborów do sejmu i senatu.Wspomnienia z czasu pobytu w obozachKarola Miczajki i wielu innych rybniczan zebrałi opublikował w książce „Żołnierze rybnickiegoZWZ/AK, POP, PTP w obozach koncentracyjnych:Auschwitz–Birkenau, Mauthausen, Gusen,Dachau, Ravensbrück, Buchenwald, Majdanek,Oranienburg, Sachsenhausen, Flossenburg– i innych...” Jerzy Klistała, z której to publikacjikorzystaliśmy. Ta obszerna i miejscami wstrząsającarelacja jest najlepszym świadectwem życiai charakteru Karola Miczajki.Bliżej społeczeństwa informatycznegoS p o ł e c z e ń s t w o n o w o c z e s n e t ospołeczeństwo informatyczne. Dziękidostępowi do szerokopasmowej sieciinternetowej, której budowę miasto planuje,mieszkańcom <strong>Rybnik</strong>a będzie do takiegospołeczeństwa zdecydowanie bliżej.Pod koniec czerwca w Urzędzie Miasta podpisanazostała umowa na wykonanie dokumentacjitechnicznej pierwszego etapu rybnickiej„szerokopasmówki”, którą wykona poznańskieBiuro Projektowo–Wykonawcze Energotelprojekt.Jego przedstawiciele zapewniali o dużymdoświadczeniu firmy, przyznając jednak, że rybnickiprojekt jest ambitny i niełatwy ze względuna dość krótki (koniec br.), termin oddaniadokumentacji. Biuro przygotuje „pełnobranżowy”projekt budowlany i wykonawczy, będzienad nim pełnić nadzór autorski oraz przygotujekońcowe studium wykonalności. Przybliżająctechnologię światłowodową, Andrzej Stefaniakz Energotelprojektu tłumaczył, że sieć jest jakautostrada – z czasem mogą nią „jeździć” corazszybsze i bardziej pojemne, w tym przypadkuw informacje, pojazdy. Takich możliwości niedaje sieć radiowa. Budowa sieci światłowodowejnie naraża mieszkańców na niedogodności, bowykop, prowadzony wzdłuż tras komunikacyjnych,ma szerokość ok. 30 cm i głębokość ok.80 cm. Światłowód jest też odporny na warunkiatmosferyczne. — Niestety, z koparką nie maszans… — mówił żartobliwie A. Stefaniak.Sygnatariuszami umowy byli prezydent Adam Fudali oraz przedstawiciele wykonawcy AndrzejStefaniak i Tomasz Fabian.Zdj.: rDobry kierunek...W ramach tego konkretnego projektu przewidujesię wybudowanie około 52 km kanalizacjiteletechnicznej, która obejmie centrum miasta,obszar wzdłuż ulic Chwałowickiej, Wodzisławskiej,Gliwickiej oraz dzielnicę Kamień. Zasięgiemsieci objętych zostanie w na tym etapieponad 60% mieszkańców (ponad 85 tys.) orazokoło 130 instytucji na terenie miasta. Wartośćumowy na wykonanie dokumentacji wynosiponad 720 tys. zł, a wstępna wartość realizacjirobót dla tego obszaru to koszt ponad 14 mln700 tys. zł. Na realizację I (dzielnica Maroko––Nowiny) i II etapu przedsięwzięcia pozyskanośrodki unijne zEuropejskiegoFunduszu Rozwo j u Re g i o-nalnego, któresfinansują 85%całości kosztów.Ogłoszenieprzetargu na realizacjęinwestycjiplanowanejest w 2010 r.,po podpisaniuz zarządem województwaśląskiegoumowyna dofinansowanieprojektu.Zakończenie budowytego etapusieci przewidywane jest na koniec 2011 roku.O rok dłużej potrwa budowa sieci wzdłuż ulicRudzkiej i Żorskiej oraz w dzielnicach Chwałęcice,Grabownia, Stodoły i Ochojec.Docelowo kanalizacja teletechniczna będzieliczyła 94 km, sieć światłowodowa – ok. 105 km,a przyłączonych zostanie do niej 150 budynków(179 instytucji i jednostek miejskich użytecznościpublicznej), co w sumie kosztować będzieok. 23 mln zł.Miejska sieć szerokopasmowa obejmieswoim zasięgiem obszar całego miasta– w tym również dzielnice najbardziej oddaloneod centrum, gdzie, ze względu na koszty, niedotrą operatorzy prywatni. Stworzy ona jednakszkielet, do którego będą miały dostęp równieżfirmy komercyjne.(r)„<strong>Rybnik</strong>. U nas złapiesz wiatr w żagle”czy „<strong>Rybnik</strong> – miasto wysokich lotów” – tehasła już znamy. Teraz przyszła pora na…„<strong>Rybnik</strong> to dobry kierunek”...Kolejny billboard, tym razem zachęcającydo korzystania z rybnickich ścieżekrowerowych, pojawił się w kilku punktachmiasta. To kolejny element kampanii,która ma promować charakterystycznedla <strong>Rybnik</strong>a miejsca, a realizowanejw ramach projektu „<strong>Rybnik</strong> to dobry adres”dzięki dofinansowaniu z RegionalnegoProgramu Operacyjnego WojewództwaŚląskiego. Chcesz wiedzieć jak promuje sięmiasto, zajrzyj na www.rybnik.pl.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 7


Wszystko wskazuje na to, że dwa najbliższe lata,a i kilka następnych, nie będą dla poruszających się po<strong>Rybnik</strong>u kierowców łatwe. Powodem tego będzie realizacjaważnych inwestycji drogowych, dzięki którym drogi będąbezpieczniejsze, a korki, miejmy nadzieję, mniejsze.Czas na drogiPonieważ kończy się budowa kanalizacjisanitarnej, miasto będzie mogło zwiększyćnakłady na poprawę i udrożnienie układukomunikacyjnego. Prezydent Adam Fudalizapowiada, że do końca tego roku zakończonezostaną postępowania przetargowe na realizacjękilku ważnych inwestycji drogowych, którew większości uzyskały wsparcie finansowe UE.Jest nadzieja, że w niektórych przypadkachprace ruszą jeszcze jesienią br., w kolejnych – zpoczątkiem roku 2010. Prace zostaną zsynchronizowanetak, by uciążliwości dla kierowcówbyły jak najmniejsze.•Przebudowy doczekają się odcinki ulicWłościańskiej i Poligonowej w Kłokociniewraz z przynależną infrastrukturą, a takżewiadukt w ciągu ul. Włościańskiej, któryzostanie przystosowany do większych obciążeń.Powstaną też nowe chodniki i ciągipieszo–rowerowe oraz oświetlenie. Kosztcałej inwestycji, która ma ułatwić dostęp doterenów inwestycyjnych, wyniesie 14,5 mln zł,a dofinansowanie unijne – 3,5 mln zł.•Na odcinku prawie 4,5 km przebudowanazostanie ul. Żorska (Droga Wojewódzkanr 935) na odcinku od ronda Boguszowickiegodo granicy miasta. Jezdnia poszerzonazostanie na podjazdach do trzech pasów, trzyskrzyżowania zostaną zamienione w ronda,powstaną chodniki, autobusowe zatoki,Przebudkanalizacja deszczowa i nowe oświetlenie.Wartość szacunkowa inwestycji to 55 mln zł,a dofinansowanie z Regionalnego ProgramuOperacyjnego wyniosło 33,7 mln zł.•Najwcześniej ma szansę rozpocząć sięprzebudowa ul. Chrobrego przez terend. „Ryfamy” i przedłużenie drogi ażWakacje są zbyt krótkie. Pod tym stwierdzeniemz pewnością podpisaliby się nie tylko uczniowie,którzy w trakcie dwumiesięcznej przerwyw zajęciach korzystają z uroków „wolności”, alerównież członkowie ekip budowlanych, które jakco roku, w samym środku lata wkraczają do szkółoraz placówek kulturalnych i sportowych. Wszystkopo to, by przed końcem wakacji przeprowadzić tamniezbędne modernizacje i remonty.Letnie remontyTradycyjnie już, podczas letnich wakacji ekipy budowlane przeprowadziły prace,które trudno byłoby zrealizować w obecności uczniów. I tak w kilku placówkachwymieniono stolarkę okienną – nowe okna zamontowano m.in. w szkołach podstawowychnr 18, 27, 21, przedszkolach nr 6, 12, 19, 35 i 36, a także w ZespoleSzkół Technicznych oraz Zespole Szkól Specjalnych. Z kolei w sali gimnastycznejSP 21 wymieniono parkiet, a w SP 16, 28 oraz P 18 oraz w Domu Kultury w Niewiadomiuwykonano prace polegające na zaizolowaniu stropów, ścian i piwnic.W kilku budynkach założono też nowe instalacje – elektryczną i teletechniczną(SP 12), piorunochronną (SP 13), wodociągową (SP 2) oraz centralnego ogrzewania(P17, 21 i 25). Natomiast w Przedszkolu nr 1 odnowiono taras, balkoni schody. W wielu placówkach przeprowadzono również drobne prace elektryczne,malarskie i odnowiono schody. Z kolei już od września uczniowie Zespołu Szkółnr 3 będą mogli korzystać z nowopowstałego,pełnowymiarowego boiska. Pokryty sztucznąmurawą obiekt jest oświetlony, a w planachjest umiejscowienie w jego sąsiedztwie bieżnii kompleksu lekkoatletycznego.Większość wakacyjnych remontów zostałozakończonych tuż przed pierwszym dzwonkiem,jednak niektóre inwestycje będą kontynuowanenawet do początku przyszłego roku. Tak będziechoćby w przypadku planowanej termomodernizacjifragmentu budynku zajmowanegoprzez Zespół Szkół Budowlanych – odnowionai docieplona zostanie część, w której znajdujesię basen. Wykonana zostanie również instalacjasolarna, która posłuży podgrzewaniu wodyużytkowej i basenowej. Prace, których kosztoszacowano na ponad 1 mln zł mają zostaćsfinalizowane na przełomie <strong>2009</strong> i 2010 roku.(D)Z nowo powstałego boiska przy ZS nr 3 mogą korzystaćrównież mieszkańcy pobliskiego osiedla. Zdj.: d8 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


do ulicy Żorskiej, zakończone rondem.Zwiększy to nie tylko atrakcyjność terenówinwestycyjnych w samym centrum miasta, alerównież odciąży ruch na ul. Kościuszki. Połowęinwestycji (ponad 6 mln zł) sfinansuje UE, a ok.1 mln wyłoży spółka „Ryfama”.•Powstanie kolejny odcinek obwodnicypółnocnej od ul. Budowlanych do ronda naskrzyżowaniu ul. Rudzkiej i Podmiejskiej.Projekt przewiduje budowę 2 km drogi orazdwóch rond, a także przebudowę skrzyżowańz istniejącymi drogami, chodników oraz ciągówpieszo–rowerowych, odwodnienie drogi i budowęoświetlenia ulicznego oraz utwardzenie poboczy.Wartość inwestycji wynosi 26,7 mln zł, z czego17,4 mln zł to kwota dofinansowania z RPO.•Na przebudowę czeka wiadukt nadkoleją na ul. Raciborskiej w ciągu DrogiWojewódzkiej 935. Obiekt po przebudowiebędzie stanowił trzyprzęsłową konstrukcję belkowązespoloną z żelbetową płytą pomostową,zostanie zwiększona jego nośność i szerokośćjezdni. RPO dofinansuje inwestycję kwotą 7,4mln zł, a koszt całości wyniesie 11 mln zł.•Miasto przymierza się też do przebudowy4,5–kilometrowego odcinka ulicy Raciborskiejod ulicy Kotucza do granicy miasta.Na tę inwestycję, której koszt wyniesie prawie40 mln zł, nie pozyskano na razie środkówz UE. Prezydent zapowiada jednak, że miastobędzie zabiegać o środki zewnętrzne. Planowanejest poszerzenie jezdni do 3 pasów ruchupoprzez wykonanie lewo– i prawoskrętów,wybudowanie obustronnych chodników, demontażistniejącego i wybudowanie nowegooświetlenia ulicznego, budowę oraz przebudowękanalizacji deszczowej a także przekładkisieci teletechnicznych i energetycznych.•Ważną i potrzebną inwestycją jest przebudowaDrogi Krajowej 78 na odcinkuprzebiegającym przez <strong>Rybnik</strong> i dalej aż dogranicy z Radlinem, co powinno usprawnići poprawić bezpieczeństwo ruchudrogowego na tej ruchliwej, wylotowejw kierunku południowej granicy drodze.Wartość projektu w wysokości 40,2 mln złdofinansowana zostanie z europejskichfunduszy strukturalnych kwotą 34,2 mln zł.W ramach robót wzmocniona zostanie nawierzchniana odcinku od granicy <strong>Rybnik</strong>az Radlinem do ronda Północnoirlandzkiegow <strong>Rybnik</strong>u, zbudowana kanalizacja deszczowaoraz oświetlenie uliczne, wzmocnionanawierzchnia oraz przebudowane chodnikina odcinku od ronda Wodzisławskiego doronda Dorsten (ciąg ulic Reymonta i Kotu-Ulica WyzwoleniazamkniętaW związku z planowanym remontem,z początkiem września ulica Wyzwoleniazostanie całkowicie wyłączona z ruchu.Utrudnienia w ruchu w rejonie ulicy Wyzwoleniai ulic przyległych, spowodowane będąprzebudową nawierzchni jezdni i chodnikówna ul. Wyzwolenia, budową sygnalizacji świetlnejna skrzyżowaniu ul. Wyzwolenia z ul. Różańskiegooraz budową zatok autobusowych.Planowany termin realizacji inwestycji wynosi2–3 miesiące. Szczegóły dotyczące objazdówmożna znaleźć na internetowej stronie miasta:www.rybnik.pl.cza). Poszerzony zostanie również wiaduktnad koleją na ul. Gliwickiej.•Stan dróg i problemy komunikacyjne todziałka najczęściej i najchętniej poddawanakrytyce, nie tylko w kraju, ale i na szczeblusamorządu. Realizacja ambitnych planówinwestycji drogowych byłaby urzeczywistnieniemjednego z priorytetów polityki władzsamorządowych <strong>Rybnik</strong>a czyli – polepszeniaukładu komunikacyjnego miasta. Czas pokażeczy tak się stanie…(r)— Efektem społecznym programujest wzrost świadomościekologicznej — uważaprof. Joachim Kozioł.Zdj.: Wydz. Informacjii Promocji UM„Przemek”pomagaoszczędzaćPrzed trzema laty „Przemek” wkroczyłdo rybnickich szkół i przedszkoli.Od tego czasu program, mający nacelu racjonalizację zużycia mediówenergetycznych, realizowany jestw ponad 80 placówkach oświatowychna terenie miasta.Początki projektu zarządzania energią i mediamiw oświatowych obiektach komunalnych„Przemek” sięgają 2006 r. Biorą w nim udziałpracownicy i studenci Centrum KształceniaInżynierów Politechniki Śląskiej, urzędnicyz Wydziału Infrastruktury Miejskiej i InwestycjiUrzędu Miasta,Fundacja EkologicznaEkoterm – Silesia orazdyrektorzy rybnickichszkół i przedszkoli.By zracjonalizowaćzużycie mediów energetycznych,w ponadosiemdziesięciu placówkachoświatowychod trzech lat prowadzonyjest monitoringich zużycia. — Zbieranesystematycznieinformacje są przesyłaneprzez internet dospecjalnej bazy danych– tzw. platformy informatycznej,która gromadziodczyty i prowadzonajest przez Politechnikę Śląską — wyjaśniainicjator przedsięwzięcia, prof. Joachim Koziołz Centrum Kształcenia Inżynierów. Pozwalato na kontrolowanie poziomu zużycia energiii mediów oraz umożliwia porównanie poboruenergii w tym samym obiekcie w różnych okresachczasu oraz w placówkach o zbliżonychcechach użytkowych. — To jest trochę tak, jakw gospodarstwie domowym. Jeśli regularnieobserwujemy pewne zjawiska, w tym przypadkupoziom zużycia wody czy energii, natychmiastmamy informację zwrotną i widzimy, gdzie jestszansa na konkretne oszczędności — wyjaśniaMirosława Juroszek z I LO im. PowstańcówŚląskich. Uzyskana w ten sposób wiedzaprowadzi do realnego zmniejszenia kosztóweksploatacyjnych obiektów, bo informacjeo ewentualnych awariach, niekontrolowanychwyciekach wody, zbyt dużym zużyciu prąduczy nie przykręceniu na weekend ciepła wkaloryferach trafiają bezpośrednio do systemu.Ten z kolei wykazuje miejsca, w którychmożna zminimalizować straty i lepiej zarządzaćenergią. — W tej chwili możemy mówić ooszczędnościach, które kształtują się na poziomie5%. Efektem społecznym programu jest zaśwzrost świadomości ekologicznej pracowników,dzieci i młodzieży pracujących i kształcących sięw budynkach objętych programem — podkreślaprof. Joachim Kozioł.W ramach projektu dokonywana jesttakże aktualizacja dokumentacji technicznejobiektów. Zakończono już działania związanez certyfikacją i inwentaryzacją, a dla pięćdziesięciuwytypowanych placówek przeprowadzonoaudyty energetyczne. Na tym etapiezaangażowani zostali studenci CKI PŚl., którzyw ramach praktyk wakacyjnych wykonywaliaudyty i sprawdzali dokumentację techniczną.Dzięki przeprowadzonym audytom oraz analizowaniudanych, uczestnicy przedsięwzięciaotrzymali informacje o tym co i gdzie należałobyzmodernizować w pierwszej kolejności.— Najważniejsze, by działać kompleksowo– wymiana okien, połączona z dociepleniembudynku i zainstalowaniem odpowiedniej wentylacjida zdecydowanie większy efekt — mówiprezydent A. Fudali. Dlatego na wskazanew audytach przedsięwzięcia termomodernizacyjnemiasto chce pozyskać środki zewnętrznepotrzebne do wykonania kompleksowej modernizacjibudynków. — Chcemy przekonaćinnych, że takie działania to nie sztuka dla sztuki,ale praca dająca konkretny efekt ekonomiczny— podsumowuje profesor Kozioł.(D)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 9


Wakacje to dla budowlańców oraz służbinwestorskich czas, kiedy o urlopie można zapomnieć.Tego lata, obok corocznych remontów w placówkachoświatowych, trwających jeszcze w kilku dzielnicachBasen na finiszuZakończyła się budowa krytej pływalni w Boguszowicach, obiektuz długą i zawiłą historią, sięgającą czasów sprzed „transformacjiustrojowej”… Jego budowę w 1985 roku zainicjowała kopalnia„Jankowice”, jednak sytuacja w górnictwie sprawiła, że budowę w 1990 r.„porzucono” i z przedsięwzięcia pozostały w dzielnicy strasząceprzez lata współczesne ruiny. Zirytowani mieszkańcy wysyłali sygnałydo władz miasta (które obiekt, wraz z „dobrodziejstwem” inwentarzaw połowie 1998 roku przejęło w formie darowizny), że coś z tym fantemtrzeba zrobić, a najlepiej budowę kontynuować. Miasto próbowałoniedokończony obiekt sprzedać, w końcu jednak podjęto decyzjęo kontynuacji inwestycji.Prace rozpoczęto w październiku 2007 roku, teraz budowa obiektu praktyczniesię zakończyła i 1 września tu właśnie zaplanowano rozpoczęcie rokuszkolnego (relacja z tej uroczystości we wrześniowej „GR”). Powierzchnia użytkowakrytej pływalnia przy ul. Jastrzębskiej liczy prawie 3700 m 2 . Mieści siętu basen pływacki o wymiarach 12,5 na 25 m oraz głębokości od 0,9 do 1,8 m,basen do nauki pływania o wymiarach 5,9 na 8 m i głębokości niespełnametra z masażami wodnymi i „bąbelkami”, a także 4 sauny (2 suche,1 sucho–parowa oraz kabina na podczerwień) z natryskami i wypoczywalnią,a także szatniami damskimi i męskimi, w tym dla osób niepełnosprawnych,które będą mogły również korzystać z dźwigu. Pływalnia dysponuje też300–osobową widownią, co wyróżnia ją spośród innych obiektów.Wykonawcą inwestycji była rybnicka firma PRB ERBUD, a jej całkowitykoszt zamknął się kwotą prawie 15,5 mln zł. Środki na budowępochodziły głównie z miejskiego budżetu, a 2,5 mln zł dołożył FunduszRozwoju Kultury Fizycznej i Sportu. Miasto będzie jednak starało sięo częściową refundację z funduszy unijnych.Po basenie przy elektrowni „<strong>Rybnik</strong>”, pływalni Miejskiego OśrodkaSportu i Rekreacji przy ul. Powstańców oraz basenie w Zespole SzkółBudowlanych, to czwarta kryta pływalnia w <strong>Rybnik</strong>u. „Praktycy” uważająjednak, że i w tym obiekcie chętnych do wodnej rekreacji nie zabraknie.— Już dziś (rozmawiamy w połowie lipca – przyp. red.) mamy rezerwacjina 25 godzin w tygodniu — mówi Rafał Tymusz, dyrektor MOSiR, w składktórego wchodzi nowy obiekt. — Po obłożeniu basenu przy ul. Powstańcówwidzę, że o klientów na ul. Jastrzębskiej możemy być spokojni. Ze staregobasenu od poniedziałku do piątku, od wczesnego ranka do 16.00 korzystająszkoły, 2 godziny zarezerwowane są dla klubu, odbywają się zajęciaz aerobiku, potem obiekt wynajmowany jest przez instytucje i firmy, więcSiedziba Straży MiejskiejNa ulicy Reymonta trwa budowa nowej siedziby Straży Miejskiej.Roboty rozpoczęto wiosną br., a plan przewiduje oddanie doużytku gotowego obiektu do końca marca 2010 r. Jeszcze przed zimąbudynek ma zostać zadaszony, by można w nim było prowadzić prace wykończeniowe.Powierzchnia użytkowa piętrowego (z podpiwniczeniem)obiektu wynosi prawie 545 m 2 , a koszt całej inwestycji, z dokumentacjątechniczną, wyposażeniem budynku przebudową sieci zewnętrznych,zagospodarowaniem terenu z parkingami, drogami wewnętrznymii przebudową zjazdu będzie kosztować ponad 5,5 mln zł.Budowa nowej siedziby dla Straży Miejskiej ucina dyskusję czyformacja ta ma rację bytu w naszym mieście czy nie. — Stworzy onalepsze warunki pracy dla strażników, a przede wszystkim poprawi obsługęklientów, w tym ochronę danych osobowych czy łatwiejszy kontakt dziękiSię buduje…oraz w centrum miasta robót kanalizacyjnych,a także przygotowań do inwestycji drogowych,w mieście realizowanych jest kilka innych przedsięwzięćbudowlanych.Nowa pływalnia już od 1 września zatętni życiem.Zdj.: M.T.dla indywidualnych chętnych pozostaje niewiele czasu. Najspokojniej jestw niedzielne przedpołudnie… Zainteresowanie nowym obiektem już jestduże. Oprócz zajęć dydaktycznych czyli nauki pływania, będą się tu odbywaćzawody sportowe organizowane we współpracy zarówno ze SzkolnymZwiązkiem Sportowym, jak i Śląskim Okręgowym Związkiem Pływackim.Dyrektor R. Tymusz zapewnia też, że zastosowane przy budowie technologie,szczególnie jeśli idzie o stacje uzdatniania wody, spełniają wszystkiekryteria. Podobnie jak na innych nowoczesnych krytych pływalniach, każdykorzystający otrzyma swoją szafkę i pasek na przegub ręki. Przekazanieobiektu inwestorowi przez wykonawcę nastąpiło 29 lipca.— W <strong>Rybnik</strong>u jest miejsce nie tylko na nowy kryty basen, ale nawetduży akwapark — uważa prezes Fundacji Elektrowni <strong>Rybnik</strong> StanisławWójtowicz. — Nie narzekamy na brak frekwencji, a więc otwarcie nowejpływalni nie będzie dla nas konkurencją, ale sprawi, że u nas będzie możetrochę luźniej... Korzystanie z naszego basenu o zgodnej z życzeniemporze gwarantuje tylko karnet, wejścia indywidualne już tylko w mniejkorzystnych godzinach. Obserwując rosnącą ilość klientów pływalnii innych oferowanych przez nas usług rekreacyjnych myślę, że społeczeństwopowoli zmienia mentalność i dojrzewa do korzystania z czynnejrekreacji zamiast siedzenia przed telewizorem i to jest bardzo pozytywne.Wybudowany dosłownie w szczerym polu kryty basen w Gorzycach jestnieźle wykorzystywany, a co dopiero kolejny basen na drugim końcu dużegomiasta. To jak najbardziej dobry pomysł...nowoczesnej centrali telefonicznej. Obiekt będzie również zaopatrzonyw monitoring wewnętrzny oraz połączenie światłowodowe z komendąpolicji — mówi komendant Janusz Bismor.Nowa siedziba Straży Miejskiej powinna być gotowa na wiosnę 2010 r.10 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


ŚmiecisegregowaneWprawdzie budowanaw sąsiedztwiekomunalnego składowiskaodpadóww Boguszowicach nowoczesnastacja ichsegregacji jest inwestycjąprywatnej firmySego (związanej zeznaną na rybnickimrynku firmą wywożącąśmieci Eko), jednakprzedsięwzięcie ma z gminą wiele wspólnego.Po pierwsze – sortownia powstaje nakomunalnym terenie, wydzierżawionym na lat15, po drugie – to miasto zleciło to zadanie,poręczając, za zgodą Rady Miasta, połowękwoty zaciągniętego przez firmę kredytu z WojewódzkiegoFunduszu Ochrony Środowiskai GW w całkowitej wysokości 7 milionów. FirmaEko od kilku lat, na niewielką wprawdzie skalę,ale śmieci segreguje, co znacznie składowiskoodciążyło. Nowy zakład wyposażony zostaniew najbardziej nowoczesne urządzenia dosegregacji, a do dyspozycji pracujących w halipracowników w liczbie ok. 30 osób, będzieodpowiednie zaplecze socjalne.Działalność sortowni, której uruchomienieDzięki stacji segregacji śmieci w Boguszowicach na składowisko trafi 30% śmiecimniej.Zdj.: M.T.planuje się już na początek przyszłego roku, pomożemiastu spełnić unijne wymogi dotycząceekologicznej gospodarki odpadami. Fachowcyz firmy Sego twierdzą, że po segregacji na składowiskotrafi o ok. 30% śmieci mniej.Aktualnie rybnickie składowisko odpadówjuż śmieci nie przyjmuje i firmy rybnickiewywożą je do pobliskich gmin, co oczywiściepodraża koszty. Ale miasto przymierza się dobudowy III kwatery, na którą pozyskało środkiunijne. Obok składowiska ma również powstaćzakład odzyskiwania z odpadów budowlanychi drogowych materiałów na podbudowę nowychoraz łatanie dziur starych dróg. Gmina planujerównież odzyskiwanie biogazu.Prezydent Miasta <strong>Rybnik</strong>aposzukujekandydatów do pracyw Urzędzie Miastana stanowisko:• Naczelnik w Wydziale Promocjii Informacji, Rzecznik Prasowy• Inspektor w Wydziale Dróg,Referacie Inwestycji i RozliczeńFunduszy Europejskichoferujemy: • atrakcyjne warunki pracy• stabilne zatrudnienie • możliwość rozwojui realizacji ambicji zawodowychSzczegóły na stronie internetowej UrzęduMiasta <strong>Rybnik</strong>a: www.rybnik.pl, w zakładce„Praca w urzędzie miasta”.Poradnictwona odległośćPowiatowy Urząd Pracy w <strong>Rybnik</strong>uw ramach swoich działań prowadzinową usługę – poradnictwo zawodowena odległość.Do skorzystania z tej formy pomocy PUPWarto dodać, że w tym samym konkursie zachęca osoby bezrobotne, poszukująceRemont haliprojekt pod nazwą „Budowa boiska piłkarskiegopracy, osoby zagrożone utratą pracy, jakPrawie 2 mln zł pozyskał <strong>Rybnik</strong> nadofinansowanie II etapu modernizacji haliwidowiskowo–sportowej w Boguszowicach.Środki unijne pochodzą z puli na wsparcielokalnej infrastruktury sportowej.W ramach projektu zaplanowano pracestanowiące kontynuację wcześniej wykonanychinwestycji. Prace będą koncentrować się główniena tzw. przyziemiu, w którym mieszczą sięm.in. sale treningowe wykorzystywane przezsekcję bokserską, siłownia oraz pomieszczeniatechniczne. Planuje się także montaż nowychi wymiana istniejących instalacji, służącychdo prawidłowego funkcjonowania obiektu.na terenie ośrodka sportu i rekreacjiw <strong>Rybnik</strong>u–Kamieniu” znalazł się na 3 miejscuna liście projektów rezerwowych. W związkuz tym istnieje duże prawdopodobieństwo,że projekt ten otrzyma dofinansowanie w wynikupowstania oszczędności przetargowych,bądź ze środków rezerwowych.Przedmiotem tego projektu jest budowapełnowymiarowego boiska piłkarskiego zesztuczną nawierzchnią, trybuną dla kibiców,oświetleniem oraz ogrodzeniem na terenieośrodka sportu i rekreacji w Kamieniu (ośrodekten znajduje się na liście 44 centrów pobytowychdla reprezentacji narodowych podczasrównież pracodawców. Poradnictwo naodległość to nowoczesna forma poradnictwainformacyjnego, umożliwiająca kontaktklienta z doradcą zawodowym za pomocąinternetu lub telefonu. Osoby korzystającez porad będą mogły pozyskać informacjedotyczące m.in. planowania kariery zawodowej,skutecznych metod poszukiwaniapracy, przygotowania się do rozmowy kwalifikacyjnejoraz sporządzenia dokumentówaplikacyjnych. Przedsiębiorcom udzielanebędą informacje dotyczące zakresu formi współpracy oraz możliwości pomocyw doborze kandydatów do pracy.Ponadto w ramach dostosowania obiektudo potrzeb osóbniepełnosprawnychprzewidzianobudowę podjazduułatwiającego dostępdo obiektu,przystosowaniesanitariatów orazmontaż podnośnikaprzyschodowegow holugłównym. Całkowitykoszt projektuwynosi ponad5,5 mln zł.EURO 2012).(r) Z konsultacji za pomocą poczty elektronicznejmożna skorzystać, wysyłając zapytaniena adres poradnictwo@pup-rybnik.pl lub dzwoniąc pod numer 032/42 21623; 032/42 260 95 w. 225. Ze wsparciadoradców zawodowych osoby zainteresowanemogą również korzystać bezpośredniow siedzibie Powiatowego Urzędu Pracyw <strong>Rybnik</strong>u w formie indywidualnej i grupowej.Szczegółowe informacje na stroniewww.pup-rybnik.pl.Rozszerzenie zakresu świadczonych usługumożliwi szybsze i sprawniejsze nawiązaniekontaktu z doradcą zawodowym i uzyskanie informacjidotyczących lokalnego rynku pracy.(r)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 11


Dzięki środkom pozyskanym z Europejskiego FunduszuRozwoju Regionalnego, Racibórz i <strong>Rybnik</strong> przygotują projektmający na celu prezentację dorobku kulturalnego ziemiraciborsko–rybnickiej. Wspólne świętowanie zaplanowano naczerwiec przyszłego roku.Razem można więcej...Na realizację przedsięwzięcia pod hasłem„Promocja kultury ziemi raciborsko–rybnickiej”,miasta pozyskały dofinansowanie w wysokościponad 1 mln 330 tys. zł. W ramach projektu,w przyszłym roku w <strong>Rybnik</strong>u i Raciborzu zorganizowanyzostanie cykl imprez kulturalnych,mających na celu wzrost rozpoznawalności ofertykulturalnej regionu, a jednocześnie wypromowanieobu miast jako wiodących ośrodków kulturyw tej części województwa śląskiego. — Samorządyrywalizują ze sobą o środki unijne, a my doszliśmydo wniosku, że razem możemy osiągnąć więcej.Nadal będziemy konkurować na innych polach,ale są sytuacje w których chcemy działać wspólnie,by nie dać się zmarginalizować i zrównoważyćdominację większych struktur, a taką jest niewątpliwieGórnośląski Związek Metropolitalny.Razem potrafimy lepiej się sprzedać i lepiej pokazać— mówił prezydent Raciborza Mirosław Lenkpodczas konferencji na której zaprezentowanozałożenia projektu.W programie przedsięwzięcia znalazły sięimprezy, które już od lat organizowane są w obumiastach. W przypadku <strong>Rybnik</strong>a będzie to choćbyNoc Świętojańska, Jarmark Historyczny czy MiędzynarodowyFestiwal Orkiestr Dętych „ZłotaLira”. Ale pojawią się również nowe propozycjeOśrodek Cogito Noster otrzymał dotacjęw ramach otwartego konkursu ofert na finansowewsparcie projektu pn. „Jesienne warsztaty rodzinne.W drodze do Świąt”. Celem przedsięwzięciajest integracja społeczna i aktywizacja osób z zaburzeniamipsychicznymi oraz ich rodzin poprzezudział w warsztatach terapeutycznych, które będąrealizowane od września do grudnia <strong>2009</strong> roku.Ostatnim etapem, który zwieńczy projekt, będzieuroczysta prezentacja choinki bożonarodzeniowejprzed ośrodkiem Cogito Noster.Osoby zainteresowane projektem mogą zgłaszaćswój udział w warsztatach w ŚrodowiskowymDomu Samopomocy Cogito Noster w <strong>Rybnik</strong>u––Niedobczycach (ul. Andersa 6) lub telefonicznie(nr tel.: 32/42 57 027 lub 32/42 11 808). Więcejo ośrodku na stronie: www.cogitonoster.org.•Z wymiernym, wycenionym na kwotę390 tys. zł, sukcesem, o dotacje FunduszuInicjatyw Obywatelskich ubiegało się kilkarybnickich stowarzyszeń.Wsparcie otrzymało Stowarzyszenie RA-– Śląski Dzień Filmowy,Festiwal Kuchni Śląskiej,Międzynarodowy PrzeglądMajoretek i Cheerleaderekczy przygotowywanyw RaciborzuJarmark św. Marcelegoz pewnością cieszyć się będą sporym zainteresowaniem.Tym bardziej, że mieszkańcy obu miast będąmieli zapewniony bezpłatny transport pomiędzy<strong>Rybnik</strong>iem a Raciborzem, dzięki czemu wszyscychętni będą mogli dotrzeć na interesujące ichimprezy. Rozważana jest również emisja wspólnej,rybnicko–raciborskiej monety.Organizacja imprez kulturalnych zostaniepoprzedzona kampanią promocyjną, którapotrwa od stycznia do czerwca przyszłego roku.Dla mieszkańców całego województwa śląskiegoprzygotowany zostanie specjalny folder, wzdłużgłównych ciągów komunikacyjnych regionurozmieszczone zostaną billboardy, a w lokalnychi regionalnych mediach pojawią się zapowiedzi,spoty reklamowe i filmy promujące przedsięwzięcie.— Akcja promocyjna obejmie całewojewództwo, bo projekt skierowany jest nie tylkodo mieszkańców <strong>Rybnik</strong>a, Raciborza czy innychmiast i gmin subregionu zachodniego, ale równieżMinisterstwo Pracy i Polityki Społecznej pozytywnie oceniło projekt ŚrodowiskowegoDomu Samopomocy Cogito Noster, przyznając placówce dofinansowanie w wysokości16 tysięcy złotych. Prawie 400 tys. udało się natomiast pozyskać z Funduszu InicjatywObywatelskich kilku rybnickim organizacjom pozarządowym.W przyszłym roku „ręka w rękę” pójdą nie tylko prezydenci Raciborza i <strong>Rybnik</strong>a,ale również obydwa miasta.Zdj.: rdo pozostałych mieszkańców Śląska, a nawetOpolszczyzny. Tym wspólnym projektem chcemypokazać, że można wzajemnie się zainteresowaći pokazać to, co w naszych miastach jest najlepsze— dodaje M. Lenk. A oferta obu ośrodków jestwyjątkowo ciekawa, bowiem różnorodność kulturowai bogactwo historyczne Raciborza orazrosnąca pozycja i dynamika <strong>Rybnik</strong>a to tylkoniektóre z atutów tych dwóch miast. — Racibórzw województwie śląskim wydaje się być wciąż niedowartościowany,a my chcemy pokazać dwa silneośrodki – właśnie Racibórz i <strong>Rybnik</strong> — podkreślaprezydent <strong>Rybnik</strong>a Adam Fudali, a M. Lenkdodaje: — W Raciborzu wiele osób ma kompleks<strong>Rybnik</strong>a, który w ostatnich latach bardzo „urósł”.Ale z kompleksów trzeba się leczyć... Myślę,że wszyscy ci, którzy miastu dobrze życzą, takichkompleksów nie mają i wiedzą, że wspólnie możnazrobić więcej. Całkowity koszt projektu ma wynieśćponad 1 mln 600 tys. zł.(D)Rybnickie projektydocenioneZEM wspomagające osoby niepełnosprawne– dzięki kwocie ponad 32 tys. zł osoby z niepełnosprawnościąintelektualną wezmą udziałw warsztatach integracyjnych w Brennej. StowarzyszenieHomo–Homini otrzymało narealizację projektu „Murem podzieleni – sztukaw 3 aktach” ponad 10 tys. zł. Dzięki niej pacjenciPaństwowego Szpitala dla Nerwowo i PsychicznieChorych zaproszą mieszkańców <strong>Rybnik</strong>ado udziału w organizowanych przez siebiewydarzeniach artystycznych. Pozytywnie zostałrównież oceniony projekt Centrum PromocjiSportu Active – „Sportinfo”, w którego ramachpowstanie portal internetowy skupiający i promującywszystkie organizacje sportowe z <strong>Rybnik</strong>ai okolic. Na jego realizację pozyskano ponad24,5 tys. zł. Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom<strong>Rybnik</strong>a–Boguszowic „17–stka” otrzymałonajwięcej, bo 300 tys. na projekt „Realizacjakompleksowej opieki nad dziećmi i młodzieżąw <strong>Rybnik</strong>u–Boguszowicach”. Dzięki pozyskanympieniądzom na projekt „2. Mityng sportowyz olimpijczykiem” Fundacja Elektrowni <strong>Rybnik</strong>będzie mogła zorganizować kolejny cyklspotkań młodzieży z olimpijczykami.Jak mówi dyrektor zarządzający rybnickiegoCentrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych PiotrMasłowski, to duży sukces rybnickiego „trzeciegosektora”. CRIS w kilku przypadkach pomagałw przygotowaniu projektów i wniosków, więcsukces tym bardziej cieszy. Samodzielnie projektprzygotowała „17–ka” z Boguszowic. Został onoceniony bardzo wysoko, plasując się w pierwszejdziesiątce w kraju. — To bardzo ciekawy projektwykorzystujący formułę tzw. „street workingu”.To u nas jeszcze rzadkość, jesteśmy więc bardzociekawi jego realizacji — mówi P. Masłowski.CRIS bardzo zachęca do sięgania po środkiz funduszy i fundacji, propagując wiedzę na tematkolejnych konkursów. — Monitorujemy na bieżącopojawiające się możliwości pozyskiwania pieniędzyna realizacje zadań w różnych dziedzinach – od projektówkulturalnych poprzez społeczne czy sportowe.Pieniądze są, trzeba tylko po nie sięgnąć…(r)12 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


To był twardy orzech do zgryzienia. Po raz pierwszy w powojennejhistorii edukacji w Polsce, rodzice sześciolatków zostali postawieni przedtrudną decyzją – posłać pociechę o rok wcześniej do szkoły, czy pozostawićw przedszkolu?A wszystko za sprawą znowelizowanej ustawyoświatowej, która począwszy od września<strong>2009</strong> r. daje wybór rodzicom dzieci sześcioletnich– mogą posłać dziecko do pierwszejklasy albo pozostawić w przedszkolu. MinisterstwoEdukacji Narodowej zaleciło, by dopierwszej klasy szły dzieci, którewcześniej chociaż rok chodziły doprzedszkola. Tak ma być do 2012 r.,kiedy to wprowadzony zostaniepowszechny obowiązek szkolny odszóstego roku życia.W skali kraju sprawa wzbudziławiele emocji. Przeciwnicywcześniejszego posłania dziecido szkoły przywoływali mnóstwoargumentów, wśród których wymienialiobawy związane z zapewnieniemmaluchom odpowiednichwarunków i opieki w szkołach.Zwolennicy przekonywali, że naukaw pierwszych trzech klasachpodstawówki będzie przypominaćedukację przedszkolną, a nowapodstawa programowa gwarantujeprzeplatanie zajęć dydaktycznychodpoczynkiem i zabawą.Również rybniczanie nie pozostaliwobec sprawy obojętni. Tymbardziej, że wiosną tego roku we wszystkichszkołach podstawowych miasto zorganizowałoszereg spotkań informacyjnych z udziałem odpowiedzialnychza oświatę służb, nauczycielii pedagogów. W ich trakcie wyjaśniano nowezasady naboru dzieci sześcioletnich do szkół.Argumenty „za” były jasne. MEN opracowałprogram zerówek pomyślany jak dla pięciolatków,a program dla pierwszych klas – tak jakbyposzły tam dzieci sześcioletnie. Efekt jest taki,że sześciolatki w zerówkach dostaną programdla pięciolatków, a kiedy jako siedmiolatkipójdą do szkół, trafią na materiał szykowanydla dzieci o rok młodszych. — Zgodnie z nowymizasadami, które MEN wprowadza już odwrześnia tego roku, sześciolatki pozostawionew przedszkolach nie będą uczyły się pisania,czytania, czy pojęć matematycznych. Przyswajanietego typu wiedzy i umiejętności rozpoczniesię w pierwszej klasie. Dlatego zahamowanieaspiracji i talentów dzieci już na starcie byłobyRodzice wybraliW klasach utworzonych dla dzieci sześcioletnich znajdą się m.in. miejsca do zabawy. Na zdj.:klasa w SP 20 w Gotartowicach tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego.Zdj.: dnie do wybaczenia — przekonywała wiceprezydentJoanna Kryszczyszyn.Z kolei uczestniczący w spotkaniach rodzicenie kryli obaw o bezpieczeństwo maluchóww szkołach, możliwości związane z zapewnieniemodpowiednich warunków oraz opiekitakiej, jaką najmłodsi mają w przedszkolach.Padały zarzuty o skracaniu dzieciństwa i pytaniao to, czy sześciolatki są na tyle dojrzałeemocjonalnie, by o rok wcześniej z przedszkolakazamienić się w ucznia.Co przeważyło? Argumenty przemawiająceza posłaniem sześciolatków do szkoły czymotywacje i obawy rodziców? Okazuje się,że w trakcie rozpoczynającego się rokuszkolnego, w rybnickich podstawówkachnaukę rozpocznie ok. 170 sześciolatków.To ponad 10% z 1300. dzieci urodzonychw 2003 r. i zameldowanych w mieście. — Niejest to imponująca liczba, ale jeśli porównamy<strong>Rybnik</strong> z innymi ośrodkami w regionie, widzimy,że rybniczanie, mimo obaw, wysłuchali racjonalnychargumentów — przyznaje KatarzynaFojcik, naczelnik Wydziału Edukacji UrzęduMiasta. Okazuje się, że 167 młodych rybniczan,którzy od września przekroczą prógszkoły, to ponad połowasześciolatków zapisanychdo pierwszych klas z terenupodległego rybnickiejdelegaturze KuratoriumOświaty. — Według danychjakie otrzymujemy od samorządów,w tym roku doszkół pójdzie nieco ponadtrzysta dzieci sześcioletnich.Ewenementem jesttu gmina Jankowice, gdzietornistry założą wszystkiesześciolatki — mówi JanBochenek z kuratorium.W <strong>Rybnik</strong>u klasy utworzonetylko z dzieci sześcioletnichpowstały w szkołachpodstawowych nr 16i 20, a także w ZespołachSzkolno–Przedszkolnychnr 2 i 3. Tu przygotowanospecjalne pomieszczeniaz miejscami do nauki i zabawy. Przez pierwszetrzy lata klasy sześciolatków pójdą swoim toremi nie będą łączone z innymi oddziałami.Pozostałe sześciolatki będą uczęszczać do klas„mieszanych” wraz z dziećmi o rok starszymi.Jak to przedsięwzięcie sprawdzi się w praktyce,okaże się już wkrótce. Warunkom, w jakichuczą i bawią się sześciolatki, będą z pewnościąprzyglądać się rodzice dzieci urodzonychw 2004 r., bowiem to oni za kilka miesięcybędą musieli podjąć decyzję o ewentualnym,wcześniejszym posłaniu swoich pociechdo szkoły. W 2012 r. wszystkie sześciolatkiobowiązkowo rozpoczną naukę w pierwszychklasach.(D)Potwierdzony rating dla <strong>Rybnik</strong>aNa początku lipca br. agencja Fitch Ratings potwierdziłakrajowy rating długoterminowy <strong>Rybnik</strong>a na poziomie„A(pol)”. Długoterminowa perspektywa ratingu jest stabilna.Jak podaje agencja, rating odzwierciedla bardzo dobrewyniki operacyjne, umiarkowane zadłużenie oraz niskie ryzykopośrednie związane z zadłużeniem spółek miejskich. Ratingbierze również pod uwagę spodziewaną presję na wzrost dochodówpodatkowych, sztywną strukturę dochodów i wydatkówbieżących budżetu oraz presję na wzrost zadłużenia w związkuz programem inwestycyjnym miasta.Stabilna perspektywa ratingu odzwierciedla oczekiwanie FitchRatings, że – mimo obecnego kryzysu gospodarczego – miastobędzie ściśle kontrolować wydatki operacyjne i wyniki operacyjnezostaną utrzymane na obecnym poziomie, co zapewni zdolnośćmiasta do wysokiego udziału samofinansowania podejmowanychinwestycji. Fitch uważa, że „…kontynuowanie polityki ścisłejkontroli wydatków operacyjnych jest konieczne dla utrzymaniadobrych wyników operacyjnych (…), a przyszły poziom zadłużeniapozostanie umiarkowany”.Pełna wersja komunikatu jest dostępna na stronie internetowejagencji www.fitchpolska.com.pl, a definicje ratingów Fitchmożna zobaczyć pod adresem www.fitchratings.com.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 13


W Niedobczycach……boisk dostatekO Niedobczycach już wkrótce będziemożna powiedzieć, że boisk ci tam dostatek!Dzielnicowi samorządowcy dokładająstarań, by teren sąsiadujący z funkcjonującymjuż Orlikiem zagospodarować na boisko treningowedla trampkarzy KS Rymer <strong>Rybnik</strong>. Terentrzeba zrekultywować i wypoziomować, zasiaćtrawę i przygotować otoczenie, w tym ławeczkidla kibiców i… rodziców przyprowadzającychswoje dzieci na trening. Trzeba również zmienićogrodzenie, bo istniejące niebezpiecznie sięchyli. Inwestycja będzie możliwa m.in. dziękiśrodkom pozyskanym od kop. „Marcel” jakorekompensata za szkody górnicze.W planach jest również dalsza modernizacjatzw. boiska „dolnego”. Część robót przeprowadzonotam już dwa lata temu: wyremontowanopłot oraz zaplecze socjalne z sanitariatamii salkę odnowy. Teraz gospodarze dzielnicychcieliby wykorzystać teren przylegający dodawnego targowiska,na razie zajętego przezwykonawców sieci kanalizacyjnej.Budowlańcyna prośbę RDzebrali swoimi maszynamiistniejąca tam dotądskarpę, co pozwoliposzerzyć boisko i zamontować3,5–metrowy„piłkołap”, a takżeWidok na centrum dzielnicy. Samorządowcy zapowiadają, że już niedługo wiele się tuzmieni...Zdj.: rwygospodarować kilka metrów na krzesełka dlakibiców, jeśli będzie taka potrzeba. Po drugiejstronie, wzdłuż płotu powstanie parking. Gospodarzomdzielnicy marzy się, że Niedobczyce stanąsię „zagłębiem piłkarskim” i kuźnią kadr dlawiększych klubów. Jeśli wszystkie plany zostanązrealizowane, stanie się to bardzo realne.Po zakończeniu budowy kanalizacji, nadawnym targowisku powstanie prawdopodobniektóryś z sieciowych dyskontów, aktualnieprzygotowywany jest przetarg na sprzedażtego terenu. Samorządowcy mają też nadzieję,że pobliskie skrzyżowanie zostanie przebudowanei powstanie tu rondo. Radny HenrykRyszka oraz przewodniczący RD Bronisław Degenhardtzapewniają, że już niedługo centrumdzielnicy zmieni się nie do poznania. Na lepszeoczywiście…(r)Z liczby osób korzystających z „Orlika” w Niedobczycach wynika,że inwestycja ta była jak najbardziej potrzebna. Ponieważ boisko powstawałona obszarze szkód górniczych, państwowa dotacja stanowiła niewielewięcej niż 1/5 całości kosztów, które wyniosły ponad 1,5 mln zł. UrządKontroli Skarbowej dopatrzył się niedotrzymania terminu rozliczenia państwowychpieniędzy, a w efekcie wojewoda śląski zażądał ich zwrotu. Jednakmiasto takiej decyzji się sprzeciwiło: — Uważamy, że kwota 333 tys. złzostała rozliczona prawidłowo i zwrotu pieniędzy ze strony miasta nie będzie— powiedział prezydent A. Fudali. — Wysłaliśmy do pana wojewodyuzasadnienie naszego stanowiska i jestem przekonany, że nasze argumentywpłyną na zmianę jego decyzji…Nowa siedzibaRady Dzielnicy NiedobczyceZ dniem 1 września br. Rada Dzielnicy Niedobczycezmienia swoją siedzibę: aktualny adres to ul. Barbary23 czyli Dom Kultury. Dyżury pełnione są w każdyczwartek od godz. 18.00 do 19.00.Przy okazji przypominamy nowy skład RD: przewodniczącyRady Dzielnicy – Grzegorz Pytel, wiceprzewodniczący– Krzysztof Wyrwas; zarząd Rady Dzielnicy: przewodniczący– Bronisław Degenhardt, wice–przewodnicząca– Ilona Czaja–Holona, sekretarz – Romana Olszewska,członkowie zarządu – Henryk Ryszka i Janusz Giza.Uczyć się przez całe życieProgramy edukacyjne Unii Europejskiej stworzyływyjątkową szansę na poszarzanie horyzontów młodzieży, alenie tylko. Również nauczyciele zyskali możliwość doskonaleniawłasnych umiejętności.Z szansy, jaką daje projekt „Mobilność szkolnej kadry edukacyjnej”Narodowej Agencji Programu „Uczenie się przez całe życie”, skorzystałaSylwia Bloch, nauczyciel – konsultant Regionalnego OśrodkaDoskonalenia Nauczycieli i Informacji Pedagogicznej „WOM”. Wzięłaona udział w 14–dniowym szkoleniu na temat metodyki nauczania językaobcego w okresie wczesnoszkolnym, którego organizatorem był InstytutGoethego w Schwäbisch Hall. — Udział w szkoleniu pozwolił na wymianędoświadczeń pomiędzy nauczycielami języka niemieckiego różnych krajów,a nawet kontynentów, a zadaniem każdego z nas było zaprezentowaniepozostałym uczestnikom sprawdzonych przez siebie metod nauczania— podsumowuje S. Bloch. W trakcie pobytu w Niemczech rybnickanauczycielka zwiedziła również miejską bibliotekę i uczestniczyław dniach otwartych „szkoły waldorfskiej”, a udział w wystawie obrazówDavida Hockneya był dla niej doskonałą okazją do poznania metod rozbudzaniawyobraźni u dzieci i uwrażliwiania ich na sztukę. Promowałateż Polskę i miasto, w którym pracuje. — „4 <strong>Rybnik</strong>i” wzbogaciły kolekcjęmonet jednego z uczestników szkolenia, który okazał się numizmatykiem— wspomina S. Bloch, która planuje, że zdobytą wiedzą i poznanymiw Niemczech metodami pracy, podzieli się z innymi nauczycielamiw trakcie warsztatów. A już dziś zachęca wszystkich do korzystania zeszkoleń oferowanych przez Narodową Agencję Programu Comenius.— Słowa „...powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mizrobić, a zrozumiem”, w tym przypadku odnoszą się również do dorosłych.Najlepszą nauką jest osobiste przeżycie… — zapewnia S. Bloch.(S)Sylwia Bloch (stoi trzecia od lewej) nie tylko poznawała metody nauczania języka obcego,ale też promowała <strong>Rybnik</strong> – uczestniczki projektu z rybnickimi „rybkami” w ręku.Zdj.: arch. pryw.14 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


Rodzinni rowerzyści— Cieszę się, że w naszym gronie jest aż tylu cyklistów!— mówiła Halina Szymańska, zastępca dyrektora OśrodkaPomocy Społecznej, który wspólnie z Ośrodkiem Adopcyjno–Opiekuńczympo raz pierwszy zorganizował rowerowy rajdrodzin zastępczych.Wzięło w nim udział ok. 100 osób z rybnickich rodzin zastępczych,ubranych w koszulki i czapeczki promujące taką właśnieformę opieki nad dziećmi. Jak mówiła H. Szymańska, niespokrewnionychrodzin zastępczych wciąż jest zbyt mało, dlategoOPS i Ośrodek Adopcyjno–Opiekuńczy organizują różnego rodzajuprzedsięwzięcia, które mają zwiększyć liczbę kandydatówna rodziców adopcyjnych i zastępczych. Stąd doroczny piknikrodzinny czy świąteczny dzień skupienia rodzin zastępczych,a teraz – rajd rowerowy. W trakcie imprezy cykliści dotarli ścieżkamirowerowymi na „Grzybówkę” w Golejowie, gdzie dla uczestnikówprzewidziano „małe co nieco” i indiańską zabawę w wiosce„Tinku”. Warto dodać, że rajd zorganizowano w ramach programu„W drodze do domu”, a bieżący rok ogłoszono w naszym krajurokiem rodzicielstwa zastępczego.(S)W oficjalnym otwarciu mieszkania chronionego wziął udział m.in. prezydentAdam Fudali, który wraz z jedną z mieszkanek uroczyście przeciął wstęgę.Dwunastu podopiecznych ZespołuOgnisk Wychowawczych zamieszkałow domu, w którym już od lipca mogąuczyć się samodzielnego życia.„Dom pod Dobrym Aniołem”, bo taką nazwęnadali mieszkaniu chronionemu jego lokatorzy,znalazł swe miejsce w jednej z kamienic w centrummiasta. Zamieszkało w nim dwanaściorodzieci w wieku 12 – 17 lat, które do tej pory przebywaływ niedobczyckim Zespole Ognisk Wychowawczych.Pobyt w mieszkaniu chronionym maułatwić im przygotowanie do samodzielnego życiajuż po osiągnięciu pełnoletności i opuszczeniuplacówki. — To dzieci, które z różnych względównie mogą wychowywać się w rodzinie naturalnej.Wybrana dwunastka ma dobrą sytuację szkolną– nie wagarują, potrafią poradzić sobie w codziennychsytuacjach życiowych, mają jasną sytuacjęprawną i według zespołu kwalifikującego rokująszansę na to, że w dorosłym życiu będą prawidłowofunkcjonować w społeczeństwie — wyjaśniawiceprezydent Ewa Ryszka.Działające w ramach Zespołu Ognisk Wychowawczychmieszkanie, jest elementem realizowanegow <strong>Rybnik</strong>u programu „Bliżej dziecka,Dombez „łatki”bliżej rodziny”. — To kolejny krok w budowiesystemu polityki prorodzinnej w naszym mieście.Pierwszym elementem programu było utworzenieprzed trzema laty OśrodkaAdopcyjno – Opiekuńczego— podkreśla E. Ryszka, którazaznacza, że w przypadku tegotypu inicjatyw chodzi głównieo stworzenie najmłodszymwarunków życia zbliżonychdo tych, jakie panują w tzw.normalnym domu.W mieszkaniu składającymsię z trzech pokoi, salonikudziennego, kuchni i dwóch łazienek,młodzi ludzie prowadząsamodzielnie gospodarstwodomowe. W gruntowniewyremontowanym obiekciemają zapewnioną całodobowąopiekę, sprawowaną przezpięciu wychowawców. Zadaniem tych ostatnichjest wspieranie rozwoju emocjonalnego podopiecznych,a także pomoc w nabywaniu przeznich umiejętności i kompetencji niezbędnych doradzenia sobie w życiu. — Już po pierwszych tygodniachwidzimy pozytywne zmiany w zachowaniudzieciaków. Odkąd zamieszkali poza ośrodkiem,wyciszyli się, zaczęli ze sobą współpracować,nie ma między nimi niezdrowej rywalizacji,którą często widzimy w placówce. Potrafiąo coś poprosić czy upomnieć się w sposób pozbawionyzłości czy wulgaryzmów. Tutaj ucząsię wielu rzeczy, które do tej pory były im obce.Z dnia na dzień są coraz bardziej zorganizowani.Widać, że poczuli się współodpowiedzialni za tomiejsce — mówi Wiesława Tkocz, koordynującapracę opiekunów.Pobyt w nowym miejscu jest również szansą naintegrację ze środowiskiem lokalnym, zwłaszczaz sąsiadami. Tutaj dzieci po raz pierwszy spotykająsię z sytuacjami, w których muszą rozwiązywaćproblemy życia codziennego. Współuczestnicząw prowadzeniu domu, pomagają w zakupachi przygotowaniu posiłków. — Śniadania i kolacjeprzygotowujemy sami, a do naszych obowiązkównależy też dbanie o porządek i czystość — mówiOla, która, mimo, że jest jeszcze uczennicągimnazjum, ma już sprecyzowane plany naprzyszłość: — Po ukończeniu szkoły średniejchcę zdawać na psychologię — zapowiada.Jeśli podejmie studia, ma szansę pozostaćw mieszkaniu aż do uzyskania dyplomu, bo mimo,że zgodnie z przepisami można tu przebywać doosiągnięcia pełnoletności, każdy kto zadeklarujechęć dalszego kształcenia, nie musi opuszczaćlokum. — Życzyłabym wszystkim dzieciom, któreprzebywają w placówkach opiekuńczo–wychowawczych,a które nie mogą powrócić do rodzinnaturalnych, by mogły znaleźć się właśnie w takimmiejscu. Placówka, niestety, przypina dzieciom”łatkę”. Natomiast to mieszkanie jest ich adresem.Dzieci nie mówią już, że wracają do ośrodka, ależe wracają do domu — dodaje W. Tkocz.Łączny koszt remontu i wyposażenia mieszkaniausamodzielnienia wyniósł 155.700 zł,z czego 90.700 zł wyłożyło miasto, zaś 65.000 złpochodzi z budżetu państwa.(D)— To nasz dom — mówią wychowankowie ZespołuOgnisk Wychowawczych, którzy w lipcu zamieszkaliw nowym lokum.Zdjęcia: dTelefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 15


90 lat temu, 24 lipca 1919 r. powołano do życia Policję Państwową, którejgłównym zadaniem stała się ochrona bezpieczeństwa, spokoju i porządkupublicznego. Obecnie, w tej największej formacji mundurowej pracuje około100 tysięcy funkcjonariuszy. Nad bezpieczeństwem rybniczan i mieszkańcówpowiatu rybnickiego czuwa niemal czterystu policjantów.Policja ma już 90 latPo raz drugi w historii, obchodyŚwięta Policji zorganizowano na rybnickimRynku. W tym roku uroczystość,w trakcie której najbardziej zasłużonymrybnickim policjantom wręczono awansena wyższe stopnie zawodowe, połączonoz jubileuszem dziewięćdziesięcioleciaistnienia tej formacji.— Policja jest fundamentem stabilnegoi bezpiecznego państwa — podkreślali zebranina Rynku goście, wśród których, opróczmundurowych pojawili się przedstawicieleparlamentu, lokalnych samorządów oraz służbi instytucji z terenu działania Komendy MiejskiejPolicji w <strong>Rybnik</strong>u. Uroczystość tradycyjniezainaugurowało wciągnięcie flagi na maszt, poczym głos zabrał Komendant Miejski PolicjiKrzysztof Sowula. Szef rybnickich stróżówprawa mówił o trudnej pracy swoich podopiecznych,zaś prezydent Adam Fudali dziękowałfunkcjonariuszom za ich pracę oraz gotowośćdo pełnienia służby i ochrony mieszkańcówprzed różnego rodzaju zagrożeniami. Zapewniłrównież o gotowości do dalszej współpracyze strony rybnickiego samorządu.Jubileuszowa uroczystość była okazją do wręczenianominacji na wyższe stopnie służbowe:stopnie oficerskie otrzymało 9 osób, do korpusuaspirantów dołączyło 37 policjantów, gronopodoficerów powiększyło się o 53 osoby, zaśstopień posterunkowego przyznano 16 mundurowym.W policyjnym święcie uczestniczyłyrodziny funkcjonariuszy, a także mieszkańcymiasta, dla których sporą atrakcją okazała sięprezentacja policyjnego sprzętu. Młodsi i starsimogli „dosiąść” policyjnego motocykla lubprzez chwilę zasiąść w mini–więźniarce. Obytylko z okazji święta...(D)Nie wykręcamyRozmowa z Komendantem MiejskimPolicji w <strong>Rybnik</strong>uKrzysztofem Sowulą— Czy rybniczanie mogą dzisiaj czuć sięw mieście bezpiecznie?— Jeśli popatrzymy na liczby, to wśródmiast powyżej 100 tys. mieszkańców, <strong>Rybnik</strong>jawi się jako miasto bezpieczne. W tym rokustwierdzono tu ogółem 2758 przestępstw,podczas, gdy w roku ubiegłym, w tym samymokresie było ich 4852. To duży spadek.Odnotowaliśmy również mniej przestępstwkryminalnych, a przestępczość nieletnich jestna zbliżonym poziomie. Oczywiście zdarzająsię pojedyncze przypadki, które powodują, żeczęść z mieszkańców może mieć odmiennezdanie. Poczucie bezpieczeństwa jest przecieżpojęciem względnym i każdy różnie je odbiera.Kiedy w różnorodnych sondażach Polacypytani są o to, czy w swoich miastach czują siębezpiecznie, najczęściej mówią, że nie. Alegdy odpowiadają na pytanie, czy są bezpieczniw miejscu, w którym mieszkają, ich odpowiedźjest już twierdząca.Wręczenie nomi n a c j i n awyższe stopniesłużboweto stały punktp o l i c y j n e g oświęta.Policyjne motocyklebyły do dyspozycjimłodszych i starszychmieszkańcówmiasta.Zdjęcia: d— Czy system monitoringu wizyjnego, któryjuż działa w centrum miasta, a niebawemma pojawić się w dzielnicy Maroko–Nowinypomaga w waszej pracy?— Zdecydowanie tak. Monitoring umożliwianam szybszą reakcję na incydenty związanez zakłóceniami porządku publicznego. Naekranach natychmiast widzimy bójki, pobiciai szarpaniny. Tutaj nie ma anonimowości,a my nie czekamy na sygnał od zaniepokojonychmieszkańców. Obserwujemy co się dziejei działamy. Jestem za tym, by jak najszybciejobjąć monitoringiem nie tylko Nowiny, alerównież Boguszowice, bo tam, na terenieosiedli, przestępczość jest wciąż duża.— Czy w ostatnim czasie, na terenie miastapojawiły się przestępstwa, których wcześniejpolicja nie odnotowywała?— Struktura przestępstw ciągle ewoluuje.To element życia społecznego, który– podobnie jak całe społeczeństwo – podlegazmianom. Od ładnych paru lat walczymy zezjawiskiem narkomanii. To problem, który jużod pewnego czasu jest w mieście obecny. Narkotykistały się trwałym elementem przestępczości,bo to sfera, w której są duże pieniądze.Dlatego w tej chwili główny nacisk kładziemyna walkę z dostawcami, bo jeżeli ucina sięmożliwości dostawy środków odurzających,to samo zjawisko ulega ograniczeniu. Walkaz ostatecznym odbiorcą również w dużej16 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


żarówekmierze należy do nas, ale tu ogromną rolęodgrywają ośrodki terapeutyczne, które muszązająć się osobami uzależnionymi. Poza tymprzybywa oszustw, nie tylko o charakterzekryminalnym, ale przede wszystkim gospodarczym,gdzie nie ma bezpośredniego kontaktupokrzywdzonego ze sprawcą, a wszystkoodbywa się na zasadzie tworzenia fałszywychdokumentów. Coraz częstsze stają się wyłudzeniaw postaci różnego rodzaju kredytówi pożyczek. Dawniej mieliśmy do czynieniaz większą liczbą rozbojów, kradzieży, bójekczy pobić. Dzisiaj te przestępstwa są bardziejwyrafinowane. Dzięki większemu dostępowido Internetu, przybywa również spraw związanychz przestępstwami w sieci.—Rząd ogranicza wydatki budżetoweprzeznaczone m.in. na policję. Czy rybnickakomenda odczuwa te cięcia?— Niestety, tak. Mieliśmy zaplanowane dwieduże inwestycje – remont aresztu w <strong>Rybnik</strong>uoraz komisariatu w Czerwionce–Leszczynach.Ale środki zaplanowane na przeprowadzenietych dwóch przedsięwzięć zostały skreślonez planu inwestycyjnego, bo okazało się, żetych pieniędzy po prostu nie ma. Oczywiściemusimy rozsądnie dysponować finansami, bokażdy, kto wydaje pieniądze publiczne musito robić racjonalnie. Natomiast na pewno niewiąże się to z koniecznością wyłączania na komendzieprądu czy wykręcania żarówek. Funkcjonujemynormalnie i jestem przekonany,że każdy, kto ma do policji jakąś sprawę, jestprzez nas odpowiednio obsłużony. Standardyw zakresie obsługi mieszkańców postawionesą wysoko...— Z jakimi największymi trudnościamispotyka się na co dzień rybnicka policja?— Największym problemem jest z pewnościąbrak inwestycji w budynki, które posiadamy.Nasze obiekty starzeją się i są w fatalnymstanie. Każdy, kto przychodzi na komendę,widzi w jak trudnych warunkach pracujemy.Niestety, biorąc pod uwagę nienajlepsząsytuację budżetu państwa, musimy liczyć sięz tym, że również w przyszłym roku żadnychzmian na lepsze w tym zakresie nie będzie.Chcę jednak zaznaczyć, że nie ma zagrożeniaodmową interwencji ze strony policji, np. zewzględu na to, że nie mamy paliwa. Informacjeo braku paliwa w policyjnych wozach, którejakiś czas temu pojawiały się w mediach, sąkompletnym nieporozumieniem. My z takimiograniczeniami się nie spotykamy. Każdy, ktopotrzebuje pomocy i dzwoni po interwencję,pomoc otrzyma. Oczywiście pod warunkiem,że taka interwencja jest zasadna. A ludziezwracają się do nas z bardzo różnym sprawami– choćby z tym, że wyłączono im prąd...— Kiedy rząd ogranicza nakłady, pomocsamorządów czy sponsorów wydaje się nieoceniona...— Bez pomocy samorządów trudno byłobynam dzisiaj funkcjonować. Niedawnowycofaliśmy z eksploatacji stare, wysłużonesamochody. Zastąpiły je nowe wozy markiKia i Fiat Ducato, które wykorzystywane sądla potrzeb służby patrolowej i ruchu drogowego.To auta większe, które posiadają równieżpomieszczenia dla zatrzymanych. Sporoz tych zakupów nie byłoby możliwych bezfinansowego wsparcia samorządów – choćbyrybnickiego, przy pomocy którego kupiliśmynp. mini–więźniarkę. Z kolei dla komisariatuw Gaszowicach zakupiliśmy samochody przywsparciu gmin, które ten komisariat obsługuje.W ub. roku środki pieniężne przekazałynam również elektrownia „<strong>Rybnik</strong>” i gminaCzerwionka. Natomiast w tym roku planujemyjeszcze zakup samochodu nieoznakowanego.To również będzie możliwe dzięki pomocysamorządów.— Jaki prezent z okazji swojego świętachciałaby otrzymać rybnicka policja?— Zapewnienie, że komenda zostanie wyremontowana.To jest nasza największa bolączka.W tej chwili udaje nam się jedynie „łataćdziury”. Wymieniliśmy na razie część okien,pozostałe są wciąż w fatalnym stanie. Dlategokonieczna jest kompleksowa modernizacja– wymiana okien, centralnego ogrzewania,instalacji elektrycznej, termomodernizacja...Wtedy ten budynek będzie mógł odpowiedniospełniać swoją rolę, co w dłuższej perspektywiedałoby również spore oszczędności. Póki co,nie mamy niestety możliwości inwestycyjnych,by budynek rybnickiej komendy doprowadzićdo stanu, w jakim w XXI wieku tego typuobiekt powinien funkcjonować.— Zatem takiej zmodernizowanej siedzibyrybnickim policjantom życzymy.Rozmawiała:Dominika Ingram–NowaczykKonkurs nanajlepszego dzielnicowegoKomenda Miejska Policji w <strong>Rybnik</strong>uorganizuje konkurs na najlepszego dzielnicowego.O wyborze laureatów zadecydujespołeczna ocena pracy funkcjonariuszy.W ubiegłych latach najlepsi dzielnicowi wyłanianibyli w konkursie, w którym ocenianebyły ich umiejętności i wiedza fachowa. Tymrazem najważniejsza będzie opinia społeczności,najbliżej której pracują dzielnicowi.W tym celu przygotowano specjalną ankietę.Najlepszych spośród policjantów dzielnicowychpozwolą wyłonić pytania, dotyczącem.in. tego, czy mieszkańcy znają swojegodzielnicowego i czy darzą go zaufaniem.Ocenie podlegać będą policjanci pracującyna terenie Rewiru Dzielnicowych WydziałuPrewencji KMP w <strong>Rybnik</strong>u oraz komisariatówpolicji w Boguszowicach, Czerwionce–Leszczynachi Gaszowicach. Opinie (ankiety) dotyczącedzielnicowych można wysłać na adres:rzecznik@rybnik.slaska.policja.gov.pl.Ankiety dostępne są w jednostkach policji,a także w punktach przyjęć interesantów,poczekalniach i recepcjach urzędów miasti gmin. Tam można je wypełnić i złożyćw wyznaczonym miejscu.Zaprosili nas• Galeria Da Vinci z Jastrzębia Zdroju nawystawę fotografii członków szczecińskiegoFotoklubu „Znajomy znajomego”(1 lipca).• Rektor ASP w Katowicach na publiczneobrony prac dyplomowych i wernisażwystawy (13 lipca).• PiMBP na koncert „Bez prądu” zespołu„Dash” (17 lipca).• Rada Przyjaciół Harcerstwa na spotkaniew Wapienicy (6 sierpnia).• Karczma „Sękata Chata” na jubileusz3–lecia działalności (8 sierpnia).• Domu Kultury w Niewiadomiu na spektaklpt. „O dwóch takich, co ukradli księżyc”w wykonaniu Studia Teatralnego DK(16 lipca) oraz na turniej siatkówki plażoweji „Wieczór pod lipami” (9 sierpnia).• Grupa Artystyczna Konar na plenerowąnoc artystyczną do „Galerii w Piecu”w Gaszowicach (1 sierpnia), plener malarsko–fotograficznydo Gaszowic (23sierpnia) oraz na pchli targ „Graty z chaty”(23 sierpnia).• PiMBP w <strong>Rybnik</strong>u filia nr 4 na wystawę„Cuda z kartonu” i spotkanie z twórcamimodeli kartonowych (16 sierpnia. Wystawęmożna oglądać do 16 października).• Dom Kultury w Niedobczycach na wernisażtwórczości dzieci biorących udziałw wakacyjnych zajęciach oraz uczestnikówpleneru malarskiego osób niepełnosprawnych(25 sierpnia).Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 17


Kiedy większość rybniczan bawiła się na czerwcowych Dniach <strong>Rybnik</strong>a,kilkudziesięcioosobowa grupa oficjeli oraz członków Stowarzyszenia WspółpracyMiędzynarodowej <strong>Rybnik</strong>–Europa i środowiska artystycznego reprezentowałanasze miasto na Dniach <strong>Rybnik</strong>a w Dorsten. Nieco później, kolejna grupa rybniczanudała się do partnerskiego Mazamet, by wziąć udział w obchodach „TygodniaPolsko–Francuskiego”.Większość rybniczan przyjęli pod swój dachmieszkańcy tego partnerskiego miasta w Nadrenii– Westfalii, czyniąc z idei integracji po raz kolejnyfakt dokonany. Realizując tę idę dzieci i młodzieżwraz ze swoimi niemieckimi rówieśnikami odwiedzilipark rozrywki i park wodny oraz bawilisię razem na dyskotece. Ale w ramach projektu„Youth in Action“ dyskutowali też nad nowymiformami partnerstwa i wkładem młodych ludzido projektu Kulturhauptstadt (stolica kulturowa)2010 r. Młodzi i starsi wzięli udział we wspólnych,ekumenicznych nabożeństwach, w tymw mszy i procesji w święto Bożego Ciała. Gościez <strong>Rybnik</strong>a, obok zwiedzenia Dorsten i okolic,Występ zespołu „Efekt” wypadłbardzo…efektownie.mieli również okazję zobaczyćzabytkowe miasto Münster.Grupę artystyczną tworzyłzespół pięciorga młodych keybordzistówze StowarzyszeniaOgnisk Muzycznych, którzy zaprezentowalimuzykę filmowąoraz dziewczęcy zespół tańcawspółczesnego „Efekt” z MłodzieżowegoDomu Kultury podkierownictwem Marzeny Butyłkin. Popisy naszejartystycznej młodzieży bardzo się podobały, zarównona uroczystym spotkaniu oficjalnym, jaki przed szerokim gronem mieszkańców w kilkuinnych miejscach Dorsten. I choć zabrakło planowanychwcześniej międzynarodowych pojedynkówRadni Jerzy Lazar i Piotr Niewelt (od lewej) występ rybnickiej młodzieżyobejrzeli m.in. w towarzystwie burmistrza Dorsten Lamberta Lütkenhorsta.w judo, element sportowej rywalizacji obecny byłw czasie spływu łódkami typu kanu rzeką Lippe.Nie zabrakło biesiad przy grillu, a wiadomo, ze nictak nie integruje jak wspólna zabawa i posiłek.Swój roboczy program mieli również radniJerzy Lazar oraz Piotr Niewelt, którzy reprezentowalirybnicki samorząd. Uczestniczyli oni wrazz przedstawicielami władz Dorsten i rybnickiegooddziału stowarzyszenia Niemców w Polsce w uroczystościzłożenia wieńców pod pomnikiem ofiarwojny, wzięli też udział w spotkaniu z władzamimiasta. Mając na uwadze profesję P. Niewelta,gospodarze zaprosili radnych do zwiedzenianowoczesnej piekarni i porównania zawodowychdoświadczeń. Wieloletni członekzarządu rejonowego WOPR,zainteresowany problemamiratownictwa wodnego J. Lazarzaproponował burmistrzowiDorsten współpracę w tej dziedzinie.Na następny rok zaplanowanomiędzynarodowe zawodyi pokazy ratowników, a takżepłetwonurków. Ale rozmowydotyczyły również współpracysportowej młodych judokówz KS „Polonia” z niemieckimi rówieśnikami.Kolejna wizyta w Dorsten dała zatemszansę na poszerzenie spectrum współpracy.(r)Wspólna fotografia gości i gospodarzy.Zdj.: A. Foltynowicz–KoterskaEuropaprzyjaciółO tym, że z francuskim Mazamet <strong>Rybnik</strong>łączą wieloletnie więzi przyjaźni wie sporozaangażowanych w sprawy miasta rybniczan.Jednak, niewielu z nas zdaje sobie sprawęz tego, że w tym niewielkim, bo liczącym niespełna11 tys. mieszkańców ośrodku, mieścisię siedziba koncernu będącego potentatemw dziedzinie przemysłu kosmetycznegoi farmaceutycznego, a produkującego niezliczonąliczbę marek dostępnych równieżw naszym kraju. Również stąd pochodzi szefpolskiej sieci francuskich supermarketów„Auchan”.O tych i wielu innych interesujących faktachusłyszeli przedstawiciele <strong>Rybnik</strong>a, którzy podkoniec czerwca gościli w położnym na południuFrancji Mazamet. W zorganizowanych tamobchodach „Tygodnia Polsko – Francuskiego”wzięli udział przedstawiciele władz miastaz wiceprezydentem Michałem Śmigielskim,przewodniczącym Rady Miasta StanisławemJaszczukiem oraz kilkoma radnymi. Do Francjipojechali również członkowie StowarzyszeniaWspółpracy Międzynarodowej „<strong>Rybnik</strong>–Europa”z jego szefem Romanem Widerskim,a także młodzi artyści z działającej przy OPP„Przygoda”, a prowadzonej przez Joannę Rzymanekgrupy „Bez Nazwy”, muzycy i wokaliściz Domu Kultury „Chwałowice”, a także plastycy,rzeźbiarze i członkinie kół zajmujących sięhafciarstwem i koronkarstwem.Nie tylko od świętaWizytę w Mazamet otworzyło uroczyste spotkaniew merostwie, gdzie rybniczan oficjalniepowitał mer miasta Laurent Bonneville orazprzewodniczący bliźniaczego Towarzystwa Mazamet–<strong>Rybnik</strong>Jacques Beaulieu, który wrazz żoną Nicole od lat jest niezwykle zaangażowanyw rozwój i zacieśnianie kontaktów pomiędzynaszymi miastami. — Przyjaźń buduje się w życiucodziennym – poprzez kontakty pomiędzyszkołami, stowarzyszeniami oraz dzięki takimspotkaniom — mówił J. Beaulieu, a szef rybnickiegostowarzyszenia R. Widerski dziękowałza ciepłe przyjęcie i wraz z wiceprezydentemM. Śmigielskim zaprosił francuskich przyjaciół dozłożenia wizyty w <strong>Rybnik</strong>u w przyszłym roku.Dzięki niezwykle bogatemu programowikilkudniowego pobytu w Mazamet, rybniczaniemieli okazję poznać nie tylko samo miasto,ale również jego okolice, zgłębiając tradycjei historię oraz „smakując” krajobrazy pełnegosłońca, lawendy i winnic, a położonego w sercuLangwedocji regionu. Takim spotkaniomsłużyły wizyty w Hautpoul – umiejscowionej18 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


O atrakcyjny wypoczynek zadbała SzkołaPodstawowa nr 3 wspólnie z Radą DzielnicyParuszowiec–Piaski, Radą Rodziców SP nr3 oraz sponsorami. Tym sposobem 45 dziecispędziło pierwsze dwa tygodnie wakacji biorącudział w zajęciach sportowych, plastycznychi komputerowych, grach i zabawach orazw atrakcyjnych wycieczkach. W Rudach młodzimieszkańcy Paruszowca–Piasków jeździlikolejką wąskotorową i zwiedzili kompleksklasztorno–pałacowo–parkowy, w Bukowie– mini–zoo, a w Pszczynie – zamek i… zagrodężubrów. Niezapomniane wrażenia dostarczyłim również pobyt w kopalni „Guido”, gdziedzieci poczuły się jak prawdziwi górnicy, a sporowspomnień przyniosła wizyta w leśniczówceoraz wypoczynek na basenach w Gorzycachi Pawłowicach. Nic dziwnego, że zadowolonebyły zarówno dzieci, które żałowały, że turnustrwał tylko dwa tygodnie, jak i ich rodzice.— Co roku w naszych półkoloniach bierzeudział komplet dzieci, co świadczy o sporymzainteresowaniu organizowanymi przez naszajęciami. Potwierdzają to również rodzice,którzy przekonują, że to dobry pomysł i nie kryjązadowolenia z faktu, że ich maluchy są poddobrą opieką i mogą spędzić miło czas — mówijedna z organizatorek, nauczycielka SP nr 3Joanna Lampert. Program półkolonii co rokujest zmieniany, wszystko po to, by nie popaśćw rutynę i uatrakcyjnić wakacje. — Dzieci majązajęte całe dopołudnia, a z wycieczek wracająok. 15.00. Wypoczęte i zadowolone! — dodajeMałgorzata Walo. Potwierdzili to również samiuczestnicy, a wrażeniami z nami dzielili się podczasostatnich półkolonijnych zajęć, do udziałuw których zaproszono szefową StowarzyszeniaMiłośników Kotów Cat Club. Ludwika Małeckaprzyjechała na spotkanie ze swoimi dwomapupilami i pokazywała półkolonistom, jaknależy dbać o koty.„Czy przygoda mieszka w zamku?” na topytanie starali się znaleźć odpowiedź uczestnicytrwającej do 27 sierpnia akcji zorganizowanejprzez oddział dla dzieci Powiatowej i MiejskiejBiblioteki Publicznej. Jak co roku maluchyspędzające wakacje w mieście zaproszonodo uczestnictwa w grach, zabawach i konkursacho zachęcających tytułach – „Śpiący rycerzw starym zamku”, „Co kucharz zamkowy nastół pański podaje”, „Bal w starym zamczysku– znam modę epoki”, „Jeden dzień w roli króla”,czy „Zamki ziemi rybnicko–raciborskiej”.Oczywiście nie mogło zabraknąć popularnych„Wakacji z duchami” i konkursu, w czasiektórego sprawdzano znajomość tej popularnejksiążki Adama Bahdaja. O swoich czytelnikachnie zapomniała także filia w Paruszowcu–Piaskach.W ramach wakacyjnych spotkańz osobami, które z pasji uczyniły swój sposóbna życie, grupka młodych ludzi dowiedziałasię wielu ciekawych rzeczy. — Twój pies jestszorstkowłosy, więc nie wymaga strzyżenia tylkotrymowania — wyjaśnia młodemu właścicielowiLato w mieścieJuż za parę dni, za dni parę……niestety! nie weźmiesz plecaka i gitary, ale… tornister i książki, by rozpocząćnowy rok szkolny. Na pocieszenie warto więc przypomnieć sobie, jakie byłytegoroczne wakacje. Z pewnością udane, o co postarało się wiele placóweknaszego miasta, przynosząc radość dzieciom i… rodzicom. Tych ostatnichucieszył fakt, że ich pociechy były pod dobrą opieką i nie narzekały na nudę.czworonoga o imieniu Fiona Bożena Kristof.— Wytrymowany pies nie gubi sierści, więcnie będzie problemu z psimi włosami w całymdomu. Również sam możesz spróbować zadbaćo swojego pupila – wystarczy, że pomiędzy zębyW czasie wakacji dzieci dowiedziały się na czym polega praca groomera.Zdj.: spsiego grzebienia wpleciesz gumkę recepturkęi w ten sposób, systematycznie będziesz czesaćFionę. Skąd pani Bożena wie tyle o pielęgnacjipsiej sierści? Odpowiedź jest prosta – z zawodujest... groomerem czyli mówiąc najprościej...fryzjerem zwierząt, ale nie takim zwyczajnym.B. Kristof przygotowuje czworonogi do udziałuw wystawach, a to już wyższa szkoła fryzjerskiejjazdy, bo specjalista może zatuszować niedoskonałościpsiej sylwetki, a fryzura wpływa naocenę wyglądu psa walczącego o najwyższelaury. Podczas spotkania B. Kristof mówiładzieciom nie tylko o trymowaniu czyli usuwaniumartwej sierści psa, ale też pokazała, jak na codzień wygląda jej praca i pasja, bo, jak szczerzeprzyznaje, bez zamiłowania do zwierzątnie wykonywałaby tego zajęcia. Tym razempod nożyczki B. Kristof trafił 1,5 roczny yorko imieniu Lolek, który był już poddawany podobnymzabiegom. Jednak tym razem potwierdził,że zajęcie to wymaga sporej cierpliwości…zarówno od strzyżonego, jak i osoby strzygącej.Na dwa dwutygodniowe turnusy półkolonijnezaprosił najmłodszych mieszkańcówNiedobczyc tamtejszy Dom Kultury.A w ofercie znalazły się m.in. gry i zabawy,zajęcia plastyczne i sportowe, wyjazdy na kąpieliskoi na Równicę, a także rozgrywki szachowe,karaoke i wizyta w stadninie koni. Codzienniedzieci zapraszano również na poczęstunek,a o półkoloniach w samych superlatywach wypowiadalisię rodzice uczestników – wiadomo,będąc w pracy nie zapewniliby takiej opiekii wypoczynku swoim pociechom, a i babciaz dziadkiem „dostali wolne”.„Wakacje na Ignacym” pod takim właśniehasłem spędzały wolny czas dzieci z Niewiadomia.Akcję zorganizowały ChrześcijańskieStowarzyszenie Dobroczynne – OddziałTerenowy <strong>Rybnik</strong> Niewiadom i Dom Kulturyw Niewiadomiu, przy finansowym wsparciuUrzędu Miasta. W programie dwutygodniowegoturnusu znalazły się wyjazdy na basendo Połomi i na „Rudę”, ognisko z zabawamii podchodami, konkursy oraz dyskoteka. Nauczestników półkolonii czekały też zabawyintegracyjne z psychologiem, przejażdżki konne,seanse filmowe w wymiarze 3D, kąpielew ośrodku „Olza” i akwaparkuw Tarnowskich Górach oraz pobytw leśniczówce w Książenicachi „Figloraju”, a także zwiedzaniemini–zoo w Bukowie.Na „artystyczne lato w mieście”zaprosił dzieci z Boguszowictamtejszy Dom Kultury,w którym już od pierwszychdni wakacji zadbano, by niktnie mógł narzekać na nudę.W ramach akcji odbyły się seansefilmowe, zajęcia tanecznei komputerowe, turniej szachowyoraz warsztaty plastyczne,w czasie których młodzi ludzierozwijali swoje malarsko–rzeźbiarskie talenty.W czasie wakacji nie nudziły się równieżdzieci z parafii pod wezw. św. Józefa Robotnikaze Smolnej, które pod hasłem „Kolonieze św. Franciszkiem”, odwiedziły Poronin.Wychowawcy nie szczędzili wyobraźni i starań,by dziesięciodniowy pobyt w Tatrach, w trakciektórego najmłodsi musieli obyć się bez telewizjii komputera, był dla ich podopiecznych niezapomnianym,ale i pouczającym przeżyciem.Wzorem św. Franciszka, patrona ekologów,uczestnicy wakacji w Poroninie, uczyli sięw jaki sposób poznawać i szanować przyrodęoraz jak współpracować w grupie. Zadanieo tyle istotne, że w tym charytatywnym przedsięwzięciuwzięły udział m.in. dzieci z rodzinniezamożnych, niedostosowanych społecznieoraz dotkniętych bezrobociem. Zorganizowaniekolonii było możliwe dzięki zaangażowaniui ofiarności członków parafii na Smolnej.Od lat opiekunem duchowym oraz organizatorem20 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


Uczniowie I LO...... na paryskim brukuGdzie na wycieczkę szkolną mogą się udać uczniowie klasy,której wychowawczynią jest romanistka? Oczywiście doFrancji, a jeżeli Francja to… Paryż. I taki właśnie scenariuszzrealizowała na początku czerwca kl. II e (wraz z kilkomauczniami z innych klas) I LO im. Powstańców Śl. podkierunkiem wychowawczyni Elżbiety Paniczek.Po drodze zahaczyliśmy o Strasburg, a kolejny dzień spędziliśmyw Eurodisneylandzie, gdzie nawet z najstarszych uczestników wyjazdu(vide niżej podpisana) „wylazło” dziecko. Nie była to jednak zwyczajnawycieczka turystyczna – uczniowie już wcześniej dostali „zadaniedomowe” i do poznawania Paryża przystąpili przygotowani. Przedzwiedzaniem Luwru, Sorbony, Collège de France, Pałacu Inwalidów,centrum Pompidou, Wersalu z pałacowymi ogrodami i Ogrodu Luksemburskiego,wieży Eiffel’a, katedry Notre Dame, i innych zabytkowychświątyń jak Saint Chapelle i Sacré Coeur czy też dzielnic Montparnassei Marais (uff!), jeden z uczniów dzielił się nabytą wiedzą o danym obiekciez pozostałymi uczestnikami wojażu. Nawet gdyby w głowach pozostało10% wysłuchanych informacji, one plus emocje związane z pobytemw tym mieście, na pewno pozostawiły ślad…Zdecydowanie edukacyjny, ale i „rekreacyjny” charakter miałozwiedzanie francuskiej stolicy na piechotę. Gdyby przypiąć do naszychnóg „kilometromierze”, wynik byłby zapewne trzycyfrowy. OK, dwucyfrowyw górnych granicach na pewno… Możemy śmiało powiedzieć,że centrum Paryża schodziliśmy wszerz i wzdłuż. Jak się okazało, zakorkowanyjest nie tylko <strong>Rybnik</strong>, ale i… Paryż. I tu również brakuje miejscdo parkowania. Do tego stopnia, że autokar, który uczniów przywiózł,okazał się bezużyteczny. Na domiar wszystkiego, w tym samym czasieco młodzi rybniczanie, w Paryżu wizytę składał prezydent Barack Obamai z tego powodu część ulic była wyłączona z ruchu, co skutkowałom.in. dłuższym oczekiwaniem na autokar, którym mieliśmy pojechaćRybnicka młodzież przed pałacem w Wersalu.Zdj.: uczestników wyjazdunp. do Wersalu. Ale być w Paryżu „razem” z amerykańskim prezydentem– to jest coś! Ponadto, dzięki wyłączeniu z ruchu dochodzącej doPlacu Zgody części Pól Elizejskich, mogliśmy na ich środku zrobić sobiezdjęcie z Łukiem Triumfalnym w oddali, co zapewne było dane niewieluśmiertelnikom. Nie było też dane widzieć Łuku, tej „dużej furtki”, jakmówili kierowcy, jednej z uczestniczek, która ten fakt mocno przeżyła.Nie pomogły perswazje, że jest jeszcze młoda i będzie mieć kolejnemarzenie do spełnienia… Polały się łzy rzęsiste…Wobec powyższych problemów z poruszaniem się autokarem i dziękitemu, że mieszkaliśmy w samym centrum miasta, w dzielnicy Marais,o rzut beretem od katedry Notre Dame, mogliśmy poznać plątaninępodziemnych linii paryskiego metra, co też było niezłym doświadczeniem.Nie było również nudno pod względem atmosferycznym: pogodabyła tak dynamiczna, że nigdy nie wiedzieliśmy czy po wyjściu z metrabędzie słońce czy deszcz. Ale o aurze pisać więcej nie będziemy – po copsuć sobie wspomnienia? Przecież kochamy Paryż w każdą pogodę!(r)i motorem napędowym całej akcji jest proboszczparafii ojciec Terencjan Wawrzonkowski.W czasie tegorocznych wakacji Dom Kulturyw Chwałowicach postawił na „naukę przezzabawę” i zaprosił dzieci i młodzież na zajęciatańca towarzyskiego, warsztaty zdobieniaprzedmiotów metodą decoupage, plener fotograficzny,warsztaty wokalne z udziałem PaulinyKujawskiej i gitarowe, które poprowadziłAndrzej Trefon. Dzieci miały też możliwośćobejrzenia filmów animowanych i uczestnictwaw wycieczkach do Opola i Ogrodzieńca.Jak co roku o pozostających w mieście najmłodszychmieszkańcach największej dzielnicyw mieście nie zapomnieli Młodzieżowy DomKultury, Stowarzyszenie Przyjaciół DzielnicyMaroko–Nowiny i Rada Osiedla Nowiny.A zajęcia świetlicowe, projekcje filmów video,konkursy plastyczne, zajęcia twórcze i muzycznew MDK oraz rozgrywki tenisa stołowegow „Bushido” cieszyły się sporym zainteresowaniemdzieci i okazały się prawdziwymwybawieniem dla rodziców, którzy nie musielijuż martwić się o to, jak zapewnić swoim pociechomopiekę. A te spędzały czas biorąc udziałw ciekawych wycieczkach m.in. do ośrodka „PodŻaglami”, parku wodnego w Tarnowskich Górach,na Szyndzielnię i tor „saneczkowy” na Dębowcu.Młodzi ludzie spotkali się również z policjantami,by porozmawiać o bezpieczeństwie,„Żegnaj lato na rok...”. Dzieci z Maroka–Nowin na długo zapamiętajątegoroczne wakacje...Zdj.: arch. MDKkorzystało ponad 100 dzieciaków. „Lato naNowinach” – Pod takim hasłem Centrum Rekreacjii Rehabilitacji „Bushido” zorganizowałoczas wolny dzieciom, któreostatnie dwa tygodnie lipcaspędzały w swoich domach.W ofercie ośrodka znalazłysię zarówno zajęcia na terenieośrodka, były to turnieje sportowe,gimnastyka korekcyjna,zajęcia profilaktyczne, tenisstołowy, a także wycieczki:na kąpielisko „Ruda”, doBrennej – „Chlebowa Chata”,Pszczyny i Parku Miniaturw Inwałdzie. Na zajęcia orazwyjazdy uczęszczało regularnie40 dzieci, każdego dniaotrzymywali oni poza dużądawką dobrej zabawy takżezażywali kąpieli na rybnickiej „Rudzie”, a spore coś dla ciała – batonika i soczek.atrakcje czekały na nich w stadninie koni Wakacje w mieście były więc bardzo udane,w Stodołach m.in. przejażdżka bryczką, karmieniekucyków i jazda konna oraz pieczenie Teraz przyszła więc pora, by zaśpiewać „poże-jednak wszystko co dobre szybko się kończy.kiełbasek. Dzieci pojechały też do Rud na przejażdżkękolejkę wąskotorową oraz do Wesołego(S), D, M.T.gnania kilka słów, Pitagoras… witaj znów!”.Miasteczka w Chorzowie. Codziennie z zajęć Zdjęcia również na II stronie okładkiTelefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 21


Nie ma lata bez festynów, tak jak nie ma festynów bez dobrejzabawy. O tę zadbali organizatorzy kilku plenerowych imprezw mieście! Nie wszyscy byli jednak w stanie zadbać o aurę,która pokrzyżowała festynowe plany...Festynowe latoW parku za Domem Kultury w Chwałowicachodbył się festyn na „folkową nutę”,którą przybliżył mieszkańcom dzielnicy zespół„Yaroslav”, specjalizujący się w przebojachmuzyki bałkańskiej. W grupie gra m.in. gitarzystaAndrzej Trefon oraz akordeoniściYaroslav Jeżewski i Franciszek Prus, a towarzyszyim wyrazista wokalistka Anna Ochojska.Występowi przysłuchiwała się niezbyt licznapubliczność, co musiało dziwić, gdyż w plenerowychzabawach w Chwałowicach uczestniczązwykle prawdziwe tłumy. Tym razem jednakkonkurencją była nienajlepsza pogoda orazW czasie festynu w Chwałowicachatrakcje czekałyrównież na najmłodszychmieszkańców.Grupa „Yaroslav” przybliżyłafolkową nutę Bałkanów...Zdjęcia: Sorganizowane w dzielnicy mistrzostwa świataw mini–żużlu (więcej na str. 48). Ale ci, którzywoleli festynowe atrakcje od emocji sportowych,nie żałowali. Przenieśli się na ZielonąWyspę za sprawą grającej folkową muzykęirlandzką grupy „Duan”, która gościła jużw Chwałowicach przy okazji jednego z „WieczorówSztuk”, a o dobry nastrój zadbał teżDJ Ghandi. W programie festynu nie zabrakłoplenerowych, kulinarnych specjałów orazkonkursów, gier i zabaw dla dzieci, które miałyokazję przenieść się do starożytnego Egiptui „wysłać” nietypową pocztówkę z wakacji.Wiele atrakcji czekało na mieszkańcówChwałowic również 15 sierpnia podczaskolejnego festynu, którego organizatoramiDwudniowy festyn w Rybnickiej Kuźni był okazją do zabawy dla całych rodzin.byli „Solidarność”KWK Chwałowice,kopalnia Chwałowice,Dom Kultury orazRada Dzielnicy, a tymrazem bawiono sięw takt niezapomnianychprzebojów grupyBoney M i oklaskiwanolatynoskie show, dzieciaki szalaływ „wesołym miasteczku”, a szczęśliwcy wrócilido domu z atrakcyjnymi fantami. Podobnie jakuczestnicy innej zabawy pod chmurką, którąprzygotowali wspólnie RadaDzielnicy Rybnicka Kuźniai Stowarzyszenie Promocji Regionalnej„Rybnicka Kuźnia”.Na medal spisała się równieżpogoda więc chętnych dospędzenia czasu na plenerowejzabawie nie brakowało.Dwudniowy festyn rodzinnypołączono z uroczystościamiodpustowymi, a organizatorzyzadbali o coś dla duchai ciała – była muzyka biesiadna,konkursy i zabawy, wieczorektaneczny,a chętni mieliokazję wspiąćsię na ściankęwspinaczkową,zjechać z górkina pazurkii poskakać natrampolinie, noi spróbować festynowychspecjałów.Drugidzień zdominowałyrozgrywki sportowe, a wśród nich zawodyspeedrowerowe i motocyklowe popisy, a imprezęzakończył pokaz sztucznych ogni.Pogoda postanowiła wystawić na próbęcierpliwość i wytrwałość tych, którzy przyjęli zaproszeniena festyn przygotowany przez – RadęDzielnicy Paruszowiec–Piaski i Koło Emerytówi Rencistów „Silesia”. Atrakcyjny programunicestwiły dwie nawałnice, jakie przeszły nadPiaskami. Z zaplanowanych atrakcji zdołanotylko zrealizować drobną część – reszta utonęław strugach ulewnego deszczu.Pełną satysfakcję mieli tylko wędkarze, którzyod wczesnych godzin rannych łowili rybyna brzegach Rudy i stawu, walcząc o pucharprzewodniczącego RD. Największą ilość punktówzdobyli Wiesław Makuch, Marek Janota,Hubert Rybarz, Józef Wengrzik i Norbert Lach,a pożądane przez uczestników trofeum zdążyłwręczyć przed deszczem zwycięzcy przewodniczącyRD Andrzej Oświecimski. W krótkiejprzerwie pomiędzy burzami doszły do skutkuzawody kajakowe na rzece. Wzięli w nich udziałnajbardziej wytrwali uczestnicy imprezy, m.in.goście z zaprzyjaźnionej czeskiej Karwiny.Ci ostatni, tradycyjnie od kilku lat przyjeżdżająna lipcowy festyn na zaproszenie Koła Emerytów.Chwalą sobie nie tylko znakomitą tutejszągrochówkę i kołocz, ale niezwykle przyjacielskąatmosferę i zgodnie deklarują, że przyjadąznowu. Do skutku nie doszła integracyjnai rekreacyjna rywalizacjagospodarzyz zaproszonymiprzedstawicielamizaprzyjaźnionychdzielnic Gotartowice,Ligota–LigockaKuźnia, Kłokocinoraz Kamień.Udało się natomiastuczestnikomfestynu na żywo,zaś mieszkańcomNa festynie w Paruszowcupozostali najwytrwalsi...22 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


W spotkaniu rodziny Nieweltów wzięło udział 300 osób.Zdj.: Anna Goch, „Tygodnik Rybnicki”Na pytanie: skąd się wywodzimy,odpowiedziało sobie już wielu Polaków,tworząc drzewo genealogiczne własnejrodziny, a podróż w przeszłość przyniosłaprawdziwe niespodzianki. Tak byłorównież w przypadku rodziny rybnickiegoradnego Romualda Niewelta, którego syndoszukał się przodków w XIII–wiecznejHolandii oraz w Czechach.Efektami swoich poszukiwań Nieweltowiez Golejowa podzielili się na zorganizowanymna „Grzybówce” zjeździe rodzinnym, wktórym wzięło udział aż 300 osób. Jak mówiR. Niewelt, przygotowania do tego wielkiegoprzedsięwzięcia trwały 9 miesięcy, ale „urodziłosię” spotkanie, które wiele osób będzie długopamiętało. Obok rodziny „po mieczu” wrazze swoimi połowicami i dziećmi, wzięli w nimudział powinowaci i zaproszeni goście. Rolęgospodarza wziął na siebie radny R. Niewelt,a prowadzenie całości powierzono profesjonaliście,radiowcowi Tomaszowi Kargolowi.Nieweltowie przyjechali m.in. z Rotterdamui kilku miast w Niemczech, z Wodzisławia,Jankowic i kilkunastu dzielnic <strong>Rybnik</strong>a. Wśróduczestników zjazdu był i drugi rybnicki radny,Zjazd rodziny NieweltówWarkocz pokoleńznany przedsiębiorca w branży piekarniczejPiotr Niewelt z rodziną. Rodzinna integracjaodbywała się przy wspólnym posiłku i zabawach,a młodzi z ciekawością słuchali opowieścio rodowych koligacjach.Odtworzono też wątek historyczny czyli przybyciena początku XIX w. na ziemię rybnickąAgnies i Johanna, którzy byli protoplastami śląskiejlinii Nieweltów. Jak twierdzą Nieweltowiez Golejowa, wywodzi się ona, poprzez Czechy,z okolic Utrechtu w Holandii. Pierwsze o niejwzmianki pochodzą sprzed prawie 750 lat,z 1260 r., zaś nazwisko – od nazwy równinnychbagien, których osuszaniem przodkowie dzisiejszychNieweltów się zajmowali. Ponieważbyli katolikami, reformacyjna zawierucha rzuciłaich do Czech, a potem w okolice <strong>Rybnik</strong>a.Rodzina nadal bada swoje korzenie i w związkuz tym w sierpniu Romuald Niewelt wrazz synem Wojciechem przebywał w Utrechcie.Tam znaleźli kolejne ślady w postaci nazwmiejscowych oraz potwierdzenie informacji,że przodkowie rodziny Nieweltów z Utrechtuprzenieśli się w XVI w. do Czech. Nie jest więcwykluczone, że w następnym zjeździe wezmąudział przedstawiciele zarówno linii czeskiejNieweltów, jak i niderlandzkiej .Jak mówi pan Romuald, świadomość takdługiej historii rodziny, splatającej się w prawdziwy„warkocz pokoleń” jest bardzo satysfakcjonująca,podobnie jak prawie 200–letniaobecność na ziemi rybnickiej. List gratulacyjnydo uczestników zjazdu wystosował prezydentAdam Fudali podkreślając wagę więzi rodzinnychi twórczej pracy nad genealogią własnejrodziny. Dalej czytamy m.in. (…) Wiedza w tensposób zdobyta pozwala kształtować poczuciewłasnej tożsamości, bowiem wartości, którymisię w życiu kierujemy, tradycje, którym pozostajemywierni, wzory zachowań, wyznaczającekierunek naszych działań, są spuścizną dziedziczonąpo przodkach. Prezydent podziękowałteż wszystkim członkom rodziny Niewelt zaaktywny udział w życiu miasta i wpływ na jegospołeczno–kulturalny pejzaż.(r)<strong>Rybnik</strong>a i okolicy za pośrednictwem Radia 90,zaprezentować dowcipną piosenkę o dzielnicy,którą tworzą Paruszowiec, Piaski i Zastaw. Dowspólnego śpiewu zachęcali prowadzący imprezęEwa Prochaczek, śpiewająca niekoniecznienostalgiczne piosenki o Śląsku i poeta RyszardTil, autor tekstu promowanej piosenki. Towarzyszyłim chórek dziewcząt z zespołu Tonikaprzy MDK, które pod kierunkiem MirosławyPiernikarskiej nagrały ją dla Radia 90.Wydaje się też, że organizatorzy festynutrafnie wybrali towarzyszące mu hasło: Festtyn klimat nom pasuje. Atmosfera pasowałarzeczywiście tym, którzy solidarnie walczyliz nawałnicą trzymając mocno wywracane wichurąnamioty i parasole. Znaleźli się też chętnido tańca w strugach deszczu...Kilkuletnia współpraca emerytów i, szerzej,samorządowców, z Paruszowca–Piasków zeswoimi odpowiednikami w Karwinie wciąż sięrozwija. Dowodem na to są częste wzajemneodwiedziny oraz specjalny dyplom, który gospodarzczeskiego miasta Tomasz Hanzel wręczyłprzewodniczącemu A. Oświecimskiemu zazaangażowanie w podtrzymywanie rybnicko–Dyplom Andrzejowi Oświecimskiemuwręczył „primator”Karwiny Tomasz Hanzel.Zdj.: arch. pryw.–karwińskich kontaktów.Przewodniczący odebrałwyróżnienie w czasie DniKarwiny, na uroczystymspotkaniu przedstawicielimiast partnerskich nazamku, w którym wzięłoudział również kilku innychrybnickich radnych.W programie pobytu były równieżodwiedziny miejsca, w którym kilka lattemu posadzono „drzewko przyjaźni”,dziś zupełnie spore już drzewo. Jeszczenie zbladły wspomnienia z „mokregofestynu” na paruszowieckich błoniach,a rybniczanie udali się z rewizytą doKarwiny, by wziąć udział w rywalizacjiz okazji Dnia Sportu (na zdj. poniżej).Przygraniczna przyjaźń kwitnie…S, rTelefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 23


„Sikawkowa” fontanna.100 lat OSP w GolejowieRozbudzić dzielnicęWprawdzie święto mieli strażacy, ale świętowała cała dzielnica,a okazją było 100–lecie OSP w Golejowie. Wiekowy jubileusz jednostki stałsię pretekstem do wręczenia wyróżniającym się mieszkańcom „złotychbudzików” i… „obudzenia” golejowskiej młodzieży. To właśnie z myśląo niej, do użytku oddano ponad 14–metrową ściankę wspinaczkową.— Dziś coraz trudniej zainteresować i przyciągnąć młodych ludzi, dlategostaramy się organizować dla nich różnego rodzaju przedsięwzięcia. Wszystkopo to, by ich zintegrować z dzielnicą — mówi o powodach powstania ściankiwspinaczkowej jeden z inicjatorów pomysłu, były radny, druh Józef Ibrom.— Remizy będą się rozwijały i tętniły życiem tylko wówczas, gdy wokół nichtworzone będą atrakcyjne obiekty dla młodych ludzi. A decyzję o powstaniuścianki przyspieszyła… budowa kanalizacji. Bowiem w wyniku prowadzonychw pobliżu OSP robót, naruszone zostały fundamenty wspinalni, któradawniej służyła strażakom do ćwiczeń, a potem wykorzystywano ją do…suszenia węży. Pomysł finansowo wsparło miasto i w 2008 r. ogłoszonoprzetarg na wykonanie I etapu prac, a oficjalne otwarcie i poświęcenieobiektu nastąpiło w trakcie obchodów stulecia golejowskiej OSP. Jubileuszoweuroczystości uświetniła msza święta, a w czasie apelu przed remiząwręczono okolicznościowe odznaczenia zasłużonym strażakom. Wśródgości byli m.in. prezydent Adam Fudali, samorządowcy i radni, przedstawicielezarządu wojewódzkiego i miejskiego OSP, Państwowej StrażyPożarnej, Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności UMoraz poczty sztandarowe i delegacje z zaprzyjaźnionych jednostek OSPz regionu. Jubileusz stał się również okazją do uhonorowania mieszkańcówszczególnie zaangażowanych w życie golejowskiej społeczności. Dwóchz nich otrzymało „złote budziki” ufundowane przez StowarzyszenieMieszkańców „Golejów XXI wiek”: — Wymyśliliśmy to lokalne odznaczeniez myślą o tych, którzy „budzą” do działania i co najmniej 5 lat pracują„Złote budziki” – nagrody dla najaktywniejszychmieszkańców Golejowa otrzymali Jan Nosiadek...Golejowscy strażacy świętowali jubileusz 100–lecia OSP.... oraz Bolesław Gruszczyk.społecznie dla mieszkańcówdzielnicy — mówi szef stowarzyszenia,radny RomualdNiewelt. — I takich ludzimamy! Jednym z nich jestBolesław Gruszczyk, który jużŚcianka wspina c z k o w apo wojnie działał jako strażaki angażował się w powstaniez inicjatoramiOSP. — Kamienie na budowęjej powstania( o d p r a w e j )remizy robiono obok jego domu– Józef Ibrom,— mówił R. Niewelt. DrugimAndrzej Goldberg,Kazimierzz wyróżnionych był Jan Nosiadek,który również pracowałG r u s z c z y ki Ginter Zaik.przy budowie remizy i przez15 lat był skarbnikiem i działałZdjęcia: sw golejowskim Związku Eme-rytów i Rencistów.— Ślicznie dziękuję!Długo to trwało, alewreszcie zostałemuznany w Golejowie— mówił z uśmiechemlaureat „złotegobudzika”. Obajwyróżnieni są jużna „dzielnicowej”emeryturze i mogąbyć dobrym przykłademdla golejowskiej młodzieży. — Jeżeli OSP przetrwała 100 lat toz pewnością znajdą się młodzi ludzie, którzy chcieliby tak piękną inicjatywękontynuować — przekonywał A. Fudali i życzył strażakom satysfakcjiz niełatwej służby. — Tyle samo powrotów co wyjazdów oraz opieki św.Floriana. Hołd patronowi strażaków mieszkańcy Golejowa złożyli już…w 1936 r. kiedy to poświęcono figurę św. Floriana wykonaną przez znanegoartystę Ludwika Konarzewskiego. Ufundowali ją mieszkańcy, a od tamtejpamiętnej uroczyści figura nadal znajduje się w golejowskim kościele.Stuletnią historię OSP wyznaczają też inne wydarzeniazapoczątkowane w 1909 r. w gospodzie, gdzie odbyłosię spotkanie, w efekcie którego powstała golejowskastraż ogniowa. OSP przetrwała 3 powstania śląskie,plebiscyt, w którym mieszkańcy Golejowa głosowaliza Polską, dwie wojny światowe i „kryzys” sprzętowy– swego czasu strażacy mieli do dyspozycji przyczepęciągnikową do przewozu sprzętu pożarniczego, któranie mieściła się w garażu, więc żeby do niego wjechaćtrzeba było spuszczać powietrze z kół! Przy okazjijubileuszu 75–lecia OSP powołano komitet budowynowej remizy strażackiej, którego przewodniczącymzostał Kazimierz Gruszczyk, a budynek oddano doużytku w 1993 r. Golejowscy strażacy pomagali teżw gaszeniu pamiętnego pożaru lasów w rejonie KuźniRaciborskiej i walczyli z powodzią w 1997 r. Dziś jednostkaczerpie z dobrodziejstw współczesności – remiza24 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


W wielu intencjach…— … I żeby obyło siębez odcisków! — dajesię słyszeć w tłumieżegnającym pątnikówidących na JasnąGórę. Życzenia adekwatne,bo 4 tysiącepielgrzymującychmiało do pokonaniaprawie 115 kilometrów.Marszrutę rozpoczęliprzy dźwiękach orkiestrowegomarsza, zakończyliodśpiewaniem dziękczynnego„Te deum”w bazylice, a tegorocznaDo Częstochowy wyruszyło 4 tysiące pielgrzymów…64 pielgrzymka do Częstochowyodbywała się pod hasłem „Maryjo naucz nas pięknego życia”.Po raz pierwszy wśród uczestników znaleźli się pielgrzymi z Gierałtowic,nie zabrakło grup z Wodzisławia, Jastrzębia i Pszowa oraz oczywiścierybniczan. A w tłumie pielgrzymów wypatrzyliśmy miejskich samorządowców.— Pielgrzymuję już od 22 lat. Tylko raz nie byłem w Częstochowiepodczas światowego dnia młodzieży, a tak, rokrocznie, wspólnie z rodzinąjesteśmy na Jasnej Górze z rybnicką pielgrzymką — mówi boguszowickiradny Jan Mura, który przyznaje, że wprawdzie teraz bardziej „...jedzie niżidzie”, jednak nie zmienia to jego zaangażowania. — Jeżdżę z transportembagaży, a to spora odpowiedzialność… Dla mnie wielkim przeżyciem jestZdj.: Smoment powrotu, kiedy ponownie spotykamy się w wypełnionej wiernymibazylice. Pielgrzymów jest wielu, ale to największa i jedna z najstarszychpielgrzymek archidiecezji katowickiej. Kieruje nią ks. Marek Bernacki,który co roku wprowadza do peregrynacji nowe elementy. W tym rokupo raz pierwszy rybnicka pielgrzymka zyskała patronów medialnych, a namoście „Dwojga serc” w Czekanowie wszyscy zakochani mieli możliwośćwypowiedzenia słów „kocham”. Pielgrzymi mogli również przebaczyći przeprosić za wszelkie przewinienia, a idealnym miejscem okazała sięPrzeprośna Górka pod Częstochową.(S) ma dostęp do internetu, strażacysą wyposażeni w pagery, a OSP działaw krajowym systemie ratownictwagaśniczego i zyskała status organizacjipożytku publicznego. Jak mówią prezesAndrzej Goldberg i naczelnik OSPGolejów Ryszard Skorupa, obecniestraż pożarna to przede wszystkimdobrze wyszkoleni ludzie, a takichw liczącej ok. 70 członków golejowskiejformacji jest 20. Goście uroczystościzwracali uwagę, że współcześnie strażackasłużba nie polega jedynie na gaszeniupożarów czy udziale w akcjachpowodziowych, ale coraz częściej towalka z zagrożeniami ekologicznymi,katastrofami komunikacyjnymi czychemicznymi i konieczność obsługinowego sprzętu.Jubileuszowym obchodom 100–leciaOSP towarzyszył festyn i… deszczowapogoda. Tym samym tradycjistało się za dość – padało rok temupodczas uroczystości 100–lecia OSPw Popielowie oraz w 2007 r. kiedy 80.rocznicę istnienia swojej jednostkiświętowali strażacy z Chwałęcic. Widaćwoda jest nieodłącznym elementem„sikawkowych” jubileuszy.(S)BibliotekacyfrowaDigitalizacja, inaczej cyfryzacjaczyli przenoszenie najcenniejszychzbiorów bibliotecznych na nośnikielektroniczne i ich upowszechnianiew Internecie to już dziś standard.Również nasza Powiatowa i MiejskaBiblioteka Publiczna włączyła sięw ten proces poprzez udział w projekcieŚląska Biblioteka Cyfrowa.Na początku lipca br., na specjalnej uroczystościw Bibliotece Śląskiej w Katowicach zastępcadyrektora PiMBP Stanisława Adamek odebrałaz rąk ministra kultury i dziedzictwa narodowegoBogdana Zdrojewskiegoemblematyuczestnika ŚląskiejBiblioteki Cyfrowej(na zdjęciu, z prawejdyrektor B. Śl.prof. Jan Malicki).ŚBC została utworzonaw 2006 r. namocy porozumieniaz Uniwersytetem Śl.w celu prezentacjiw internecie kulturowegodziedzictwaŚląska. Rybnicka biblioteka wraz z innymi instytucjamiwspółtworzy regionalne zasoby cyfrowe, a udostępniającje będzie promować tym samym dorobeklokalnej kultury. ŚBC jest włączona w krajowy systembibliotek cyfrowych, dzięki czemu za jej pośrednictwemmożna dotrzeć bezpośrednio do publikacjiumieszczonych w innych regionalnych bibliotekachcyfrowych. Zasób publikowany w ŚBC jest dostępnydla wszystkich niekomercyjnych użytkownikówinternetu nieodpłatnie, a warunki komercyjnegowykorzystania zamieszczonych w ŚBC publikacjizależą od decyzji właściciela publikacji cyfrowej. Dotej pory najwięcej e–publikacji wprowadziła do ŚBCBiblioteka Śląska w Katowicach oraz biblioteka cieszyńska.PiMBP w <strong>Rybnik</strong>u dopiero w tej dziedzinie„raczkuje”, ale akces obliguje ją do podjęcia działańw tym kierunku.(r)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 25


Pasjonaci są wśród nas…Glajciarz nad <strong>Rybnik</strong>iemZastanawialiście się kiedyś czy można oderwać się od ziemi z 30 kilogramowymciężarem na plecach? A może zastanawialiście się, jakie szkody jest w staniewyrządzić niepozorny konik polny i dlaczego warto obserwować szybujące ptaki?Jest ktoś, kto już nie musi się zastanawiać. Krzysztof Sitek – na co dzień pracownikUrzędu Miasta, po pracy paralotniarz – już wie, że czasem warto spojrzeć nawszystko z dystansem. I to dosłownie…„Lecę, bo chcę…”Jak wygląda świat z góry? Okazuje się, że imniżej tym lepiej. — Z wysokości 2 tysięcy metrówwszystko wydaje się miniaturowe. Dlatego najprzyjemniejszyze względów widokowych staje sięlot na wysokości 100 do 150 metrów lub zupełnienisko nad polanami, gdy stopami niemal dotykasię wierzchołków drzew — mówi Krzysztof Sitek,który przygodę z paralotniarstwem rozpoczął6 lat temu, realizując swoje marzenia związanez lataniem. Najpierw był kurs w Bieszczadachi… obawy rodziców, potem – ponad 400 godzinwylatanych nie tylko w Polsce oraz pasja, którązaraził również brata. — Na początku więcejbyło biegania ze skrzydłem niż prawdziwegolatania, choć człowiek miał ogromną radochę,kiedy udało mu się oderwać od ziemi choćby napół metra — wspomina swoje początki K. Sitek.Ale nie on jeden miał problemy – w gronie10 kursantów były też 4 kobiety, które uniosłysię w powietrze dopiero na dwa dni przed zakończeniemtygodniowego kursu...Tak naprawdę K. Sitek zawsze marzył o skokachspadochronowych, ale jak mówi, to drogisport: — Za wyniesienie przez samolot trzebazapłacić 50 zł, a lot trwa tylko ok. 5 minut. Tymczasemprzy dobrych warunkach termicznychparalotnia pozwala mi latać nad Skrzycznemprzez kilka godzin.„Serce w plecaku”Od trzech lat K. Sitek lata na paralotniz napędem plecakowym, czyli… z silnikiemzakładanym na plecy, dzięki któremu zyskujedużo większą swobodę poruszania sięw powietrzu, uniezależniając się w znacznymstopniu od specyficznych warunków niezbędnychdo lotów swobodnych. — Lecę, gdzie chcę— mówi. Napęd umożliwia samodzielny startna płaskim terenie i wznoszenie w rejonachpozbawionych kominów termicznych, a wzbićmożna się nawet do 4 tys. metrów. Najpierwjednak trzeba wystartować, co bywa trudnymmomentem – napęd waży bowiem ok. 30 kg,a przy starcie należy przebiec z „plecakiem”jakieś 20 metrów! Do tego trzeba poradzićsobie ze stawiającym opór skrzydłem o rozpiętościok. 12 metrów. Dlatego często w górach,szczególnie przy silnym wietrze, zdarza się kilkapodejść do startu. Zastanawiacie się jak to jest?Włóżcie do dużego plecaka 16 półtoralitrowychbutelek wody i spróbujcie pobiegać po łące.Wtedy przekonacie się dlaczego paralotniez napędem plecakowym są domeną wyłączniepanów! — Zawsze interesowałem się lataniem.A strach? Był podczas trzeciego lotu, gdy w Bieszczadachwyszliśmy na większą górę. Wtedy 80metrowe przewyższenia i przestrzeń pod nogamirobiły spore wrażenie — wspomina początkiK. Sitek, który z czasem wyzbył się strachu,mimo, iż podczas pierwszych lotów miały miejscewypadki z udziałem paralotniarzy. To go niezniechęciło, nie ukrywa jednak, że największeobawy budzi górska termika, szczególniew godzinach południowych, gdy zdarzają sięmocne wznoszenia i spore kominy termiczne.Wówczas adrenalina rośnie... — W ubiegłymroku latałem z bratem nad Skrzycznem i pojawiłaKrzysztof Sitek – na co dzień pracownik UM, po pracyparalotniarz!się lekko burzowa chmura, która ma tendencjedo „wciągania” — opowiada o niebezpiecznejsytuacji, w której próbował zwiększyć opadanie.— Jednak zamiast opadać zacząłem wznoszenierzędu 4 metrów na sekundę. Modliłem się wtedy,by być już na dole, a latałem wówczas na sportowymskrzydle, choć brat namawiał mnie dozmiany na rekreacyjne, które jest bezpieczniejszei „wybacza” więcej błędów. Wtedy w górze powiedziałemsobie, że jak bezpiecznie wyląduję, toje wymienię. Na tamtym skrzydle nie poleciałemjuż nigdy więcej. To, którego używa teraz posłużymu jeszcze ok. 10 lat. Oczywiście wielezależy od odpowiedniej „konserwacji” – ważne,by czasza zawsze była sucha, a przy składaniunależy pamiętać o… konikach polnych, którelubią wygryzać dziury przypominające te wypalonepapierosem. Dbać trzeba również o napęd.Ze względu na koszty (jego cena może wynieśćok. 10 tys. zł) K. Sitek kupił napęd używany.Skrzydło kosztuje ok. 10 tys. zł, a do tego dochodzijeszcze całe oprzyrządowanie – uprząż,ratowniczy system hamujący i wariometr, którywskazuje prędkość wznoszenia i opadania.— Jest niezbędny, bo czasem można przeleciećTak widzi nasze miasto paralotniarz Krzysztof Sitek.Zdjęcia: arch. pryw. K. Sitek.26 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


„... Lecę gdzie chcę”...przez komin termiczny nawet o tym nie wiedząc— wyjaśnia K. Sitek. — Warto też obserwowaćptaki szybujące w kominach termicznych. W odróżnieniuod ptaków człowiek nie jest w staniewyczuć drobnych zmian ciśnienia powietrza, poktórych mógłby ocenić czy się wznosi, czy opada.O ile gwałtowny ruch w górę przy wejściuw komin termiczny jest wyczuwalny to ciągłewznoszenie i opadanie są nierozróżnialne dlaludzkich zmysłów. Stąd konieczność korzystaniaz dobrodziejstw techniki.A kiedy już wystarczająco dobrze opanujesię umiejętność latania na paralotni (zwanejteż glajtem), wówczas warto zabrać z sobąaparat, by pokazać innym świat widziany zwłasnej perspektywy. Wystarczy „tylko” odpowiednibalans ciałem i umiejętność utrzymaniaw jednej ręce manetki gazu i dwóch sterówek, byz aparatem w drugiej, fotografować zapierającedech widoki.„Lecę, bo wolność to zew…”K. Sitek latał już na górze Żar, w Bieszczadach,na Skrzycznem i oczywiście w Gotartowicach.Wprawdzie w rybnickim aeroklubie niema sekcji paralotniowej, jest za to uprzejmykierownik lotów i grono miłośników tego sportu– w mieście jest ok. 10–ciu „napędowców”.— Kiedy są odpowiednie warunki wsiadam doauta, pakuję sprzęt i jadę polatać. Często popracy — mówi K. Sitek, który od 2007 r. pracujew Wydziale Administracyjnym Urzędu Miasta.Rybniczanin podziwiał już nie tylko rodzimewidoki – sporą przyjemność dały mu loty wewłoskim Bassano. — Latanie sprawia mi ogromnąprzyjemność. Nie ma mowy o nudzie, nawetwówczas, gdy w powietrzu spędza się sporo czasu– w Bassano unosiłem się nawet przez 6 godzin.Na południu łatwiej o odpowiednie warunki dolatania – właściwie kiedy nie pada, są zawsze.U nas niekoniecznie. Na Skrzycznem kiedywiatr wieje z południa lub zachodu praktycznienie można wystartować, bo „składa skrzydło”.Dlatego życie paralotniarza w Beskidach dołatwych nie należy. Najczęściej czas upływa naczekaniu, czekaniu i… czekaniu: — Niekiedy ażdo wieczora. Wówczas silny wiatr zwykle ustaje.Czasem jednak warunki nie ulegają poprawie,a wyciąg na Skrzyczne pracuje tylko do 17.00,więc wieczorem nie można już zjechać na dół.Wtedy trzeba samemu znieść cały sprzęt. Jużmi się to przydarzyło. Myślałem, że wysiądą mikolana! — opowiada K. Sitek. Ekstremalne doznaniamoże zapewnić też pogoda. Wprawdzieparalotniarstwo uprawia się praktycznie całyrok, jednak nasz bohater unika zimowej aury:— W ubiegłym roku w czasie świąt wielkanocnychlataliśmy nad Skrzycznem, na którym leżałjeszcze śnieg. O mało nie odmroziło mi palców…Nie straszne mu za to „tłumy” – w 2003 r. kiedyK. Sitek ubiegał się o licencję, wydano ichponad 6 tys. Teraz miłośników podniebnychatrakcji jest dużo więcej. — W czasie weekendu,przy dobrych warunkach nad Skrzycznem lataok. 50 osób, więc jest trudno, szczególnie, gdyktoś znajdzie komin termiczny. Wtedy wszyscy,jak sępy, lecą w jego stronę, by również skorzystaćz dobrego noszenia. Wówczas może być niebezpiecznie.Kilka lat temu we Włoszech dwóchPolaków zderzyło się w powietrzu. Obaj zginęli— wspomina K. Sitek, który chciałby polataćrównież w Monako i zostać właścicielem ultralekkiegosamolotu. Marzenie raczej trudne dozrealizowania – sam koszt kursu waha się od20 do 30 tys. zł, a cena samolotu to 200 tys. zł,nie mówiąc już o utrzymaniu samolotu. Kusi gorównież spadochroniarstwo i swobodne spadanie:— Moment zanim otworzy się spadochronjest nieporównywalny z niczym innym — mówiK. Sitek. — Mam wprawdzie mały spadochronawaryjny, ale jeszcze nie widziałem jego czaszyi mam nadzieję, że nigdy nie zobaczę…(S)„Byzuch” z zawleczkąProdukcja rybnickiego Klubu Filmu Niezależnego„Byzuch czyli odwiedziny” otrzymała nagrodę specjalnąw konkursie „Śmiesznego Kina Niezależnego – Zawleczka”w ramach XIII Ogólnopolskiego Festiwalu FilmówKomediowych w Lubomierzu.To właśnie w Lubomierzu ponad 40 lat temu SylwesterChęciński kręcił swoją trylogię o Kargulu i Pawlaku. Obecniemiasteczko stało się wakacyjną stolicą polskiej komediii tradycji (www.sami-swoi.com.pl) i właśnie tam film EugeniuszaKlucznioka zdobył nagrodę specjalną i „Aniołaświątyni sztuki”. Przypomnijmy „Byzuch” to historia wizyty„polskiego Niemca”, który po latach odwiedza swoje rodzinnestrony. Niezależną produkcję zrealizowano w 2008 r.,a zaangażowali się w nią m.in. Jerzy Cnota i Grzegorz Stasiak.(www.kfn.strona.pl). Gratulujemy nagrody!Zobacz „Witię” i „Halinkę”!Już po raz VIII w Domu Kultury w Chwałowicachodbędą się Rybnickie Prezentacje FilmuNiezależnego.W trakcie tegorocznej edycji, jaką zaplanowanona 25 do 27 września, miłośników kina czeka wieleatrakcji – oprócz prezentacji filmów konkursowych,przewidziano uroczystą premierę filmu „Bajzel po polsku” w reżyserii EugeniuszaKlucznioka, w którym zagrał m.in. Jerzy Janeczek. Aktor, którymiłośnikom kina najbardziej zapadł w pamięć rolą Witii Pawlaka z trylogiiSylwestra Chęcińskiego, będzie gościem specjalnym gali kończącej „Repefene”,podobnie jak Marzena Kipiel-Sztuka, której nie trzeba specjalnieprzedstawiać miłośnikom serialu „Świat według Kiepskich”.Szczegóły festiwalu, którego organizatorami są Dom Kultury w Chwałowicach,Klub Filmu Niezależnego i Silesia – Film Katowice na stroniewww.kfn.strona.pl(S)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 27


— To były praco-wite wakacje?— I tak, i nie. Udałomi się pojechać nadmorze, ale musiałamteż intensywnieprzygotowywać siędo udziału w „El-bląskich nocachteatru i poezji”,w których zaprezentująsię laureacifestiwali piosenki artystycznejz całej Polski.Nagroda na OFPIE byładla Marty pierwszympoważnym wyróżnieniem...z najlepszych”, jaki za-W koncercie „NajlepsiZdj.: arch. „GR”. planowano na 28 sierpnia,wykonam dwa utwory – „Na brzozowejkorze”, którym wyśpiewałam Grand Prix OgólnopolskiegoFestiwalu Interpretacji PiosenkiAktorskiej w Bydgoszczy, i który zaprezentowałamrównież na rybnickiej OFPIE. Drugidopiero wybieram…— A pomaga w tym…?— Oczywiście Jarosław Hanik. Zawsze staramysię wspólnie wybierać utwory – czasem jacoś znajdę, czasem on… Zdarza się nawet, żeJarek dzwoni do mnie w środku nocy i oznajmia:„Marta! Mam utwór!”. Potem wspólnie nad nimpracujemy. I tak już od ponad 3 lat. Poznaliśmysię przy okazji „Pojedynku na Słowa”, kiedyszkoła (IV LO – przyp. redakcja) wydelegowałamnie do współpracy właśnie z Jarkiem Hanikiemi pamiętam, że na początku byłam niecozestresowana, bo zupełnie nie wiedziałam, czegosię spodziewać. Ale to właśnie dzięki niemuzaczęłam uczyć się wielu nowych rzeczy.Wcześniej śpiewałam różne piosenki,a wszystko zaczęło się jeszcze w podstawówce,od nauczycielki Agnieszki Dziwoki. Jednakw rozrywkowym repertuarze nie czułam sięzbyt pewnie. Z czasem wydawało mi się nawet,że powinnam przestać śpiewać. Brakowało mikogoś, kto powiedziałby mi jak dalej się rozwijaći pracować nad głosem. I wtedy poznałam JarkaHanika…— Jak pracuje się z pianistą jazzowym, kompozytorem,akompaniatorem, słowem… dusząartystyczną?— Jarek jest bardzo wymagający, ale to dobrze.Przede wszystkim jednak to uzdolnionyczłowiek, który doskonale zna się na tym, corobi. Sporo się od niego uczę i poznaję różnąW magicznej krainieW burzy loków… burza emocji. Marta Wachowicz jużwie, jak je przekazać – najlepiej na scenie, wyśpiewującto, co jej w duszy gra. A publiczność i jurorzy corazczęściej doceniają wokalne umiejętności rybniczanki,co potwierdzają kolejne laury zdobywane na przeglądachpiosenki artystycznej. Marta jest dopiero na początkuswojej drogi, ale z pewnością jeszcze o niej usłyszymy…muzykę, dzięki czemu wzbogacam swoją osobowośći technikę. Muszę przyznać, że nie znamsię na nutach, ale Jarek pozwala mi w praktycenadrabiać wszystkie zaległości. Pracując z nimprzełamałam wiele barier. Wcześniej miałamsporo obaw i nie wiedziałam jak się „otworzyć”.Z czasem jednak zaczęłam zmieniać swoje nastawienie.Wciąż pokonuję samą siebie i to jestbardzo budujące. Jestem szczęśliwa, że trafiłamna tego człowieka, bo niewątpliwie wkładaon w tę pracę całe swoje serce, dzięki czemuzaszczepia we mnie niesamowitą wiarę w swojemożliwości i dodaje energii.— III nagroda na Ogólnopolskim FestiwaluPiosenki Artystycznej w <strong>Rybnik</strong>u była pierwszympoważnym wyróżnieniem. Ale nie ostatnim ...— Tuż przed maturą pojechałam do Bydgoszczy,co oczywiście nie spodobało się nauczycielom(śmiech). Zdobyłam tam GrandPrix. Potem wyśpiewałam „Srebrny Prysznic”na Ogólnopolskim Turnieju Śpiewających Poezję„Łaźnia <strong>2009</strong>” w Radomiu, a dzień przedmaturą (!) wzięłam udział w jubileuszowej XVPoetycko–Muzycznej Bitwie pod Gorlicami,gdzie zdobyłam Złotego Gryfa.Oczywiście przyjemnie jest otrzymywaćnagrody, ale ja nie lubię szumu wokół siebie,choć wiele osób radzi mi, bym się do tego przyzwyczaiła(uśmiech). Kiedy na OFPIE dostałampierwszą tak dużą nagrodę, byłam zaskoczona.Teraz tytułów przybywa, ale mam poczucie,że im więcej nagród, tym większa odpowiedzialność.Wychodząc na scenę wcale nie jest mi lżej,a stres staje się większy. Mam bowiem poczucieogromnej odpowiedzialności, jaka na mniespoczywa. Publiczność oceniając mój występwie o moich osiągnięciach i oczekuje ode mniedużo więcej, a każde drobne potknięcie branejest pod lupę. Jednak stres, o którym mówię,jest motywujący, a na scenie mogę opowiedziećo swoich uczuciach. Dlatego wybierając piosenkikieruję się głównie dobrymi tekstami, któregłęboko we mnie tkwią…— Ale często takie utwory nie należą doprzystępnych i trudno trafić nimi do masowegoodbiorcy, który woli raczej muzykę „lekką, łatwąi przyjemną”…— Kiedy śpiewałam w Młodzieżowym DomuKultury w grupie „Takt”, a wcześniej ćwiczyłampod okiem Agnieszki Dziwoki, miałam świadomość,że to nie jest to. Dopiero piosenkapoetycka pozwoliła mi odkryć, czym naprawdęchcę się zajmować. Mimo, że czasem trzeba walczyćz własną osobowością, bo ten rodzaj muzykiwymaga wcielania się w różne role. Trzeba teżodważyć się być sobą, gdyż publiczność od razuwyczuje, kiedy wykonawcy są nieszczerzy.— To jednak specyficzne utwory, które nie muszągwarantować popularności, o jaką zabiegawiększość młodych osób u progu kariery.— Kiedy utwór jest prosty i łatwo wpadającyw ucho, słuchając go nie trzeba się zbytnio wysilać.Jednak to nie dla mnie! Ja nie oczekujęwielkiej kariery i szumu wokół siebie, bo zdajęsobie sprawę, że jest to chwilowe i ulotne. Dlamnie miarą sukcesu będzie możliwość wykonywaniautworów poetyckich, nawet amatorsko.Jeżeli nadal będę mogła pracować z JarkiemHanikiem i dawać małe koncerty, a na dodatekpojawią się osoby, które zechcą tego posłuchaći okaże się, że jestem komuś potrzebna, będęnaprawdę szczęśliwa.— A jakich artystów szczególnie Pani podziwia?— Jest wielu takich wykonawców, m.in. MariuszLubomski czy Katarzyna Groniec, którzyna scenie zwyczajnie są i w każdym utworzedają nam siebie. Podziwiam ich również za to,że jak nikt inny, potrafią oddać sens śpiewanychsłów. Dlatego staram się intensywnie pracowaćnad interpretacją tekstów, by nie były to pustesłowa.— Czy to znaczy, że myśli Pani równieżo aktorstwie?— Marzę o studiach na tym kierunku, choćto ogromne wyzwanie. W tym roku przegapiłamtermin przyjęcia do Państwowej Wyższej SzkołyTeatralnej w Krakowie, ale może tak miało być?Może powinnam jeszcze do tego dojrzeć? Będęsię przygotowywała do egzaminów i być możespróbuję za rok… Nie chcę jednak tracić czasu,więc w październiku rozpocznę studia na AkademiiEkonomicznej w <strong>Rybnik</strong>u, na kierunku„sprzedaż i dystrybucja na rynkach krajowychi międzynarodowych”. Wiem, wiem, to brzmimało artystycznie… (śmiech), ale uważam,że w życiu trzeba spróbować różnych rzeczy…— Ale z pewnością nie zapomni Panio piosence artystycznej, szczególnie, że wiele osóbw samych superlatywach wyraża się o Pani wokalnychumiejętnościach, a pochlebnych opiniiwciąż przybywa...— Coraz częściej je słyszę. Oczywiście są bardzomobilizujące i motywują do jeszcze lepszejpracy, ale nie jestem pewna tego, co słyszę i wolęsię nad tym nie zastanawiać. Wiem jak łatwo można„zakochać się w sobie”, a wtedy przestaje sięwkładać tyle serca w to, co się robi. Obserwuję tou innych, zdolnych osób i wiem, że tego bym niechciała. Boję się tego momentu, więc, broń mnieBoże! żebym się zmieniła, bo stracę szacunekdo samej siebie. Chcę dawać innym to, co mamnajpiękniejszego, mimo że to ciężka praca i sporystres, ale dodaje mi to chęci do życia.— … I z pewnością motywuje do realizacjikolejnych artystycznych wyzwań.— Udane występy w <strong>Rybnik</strong>u i Bydgoszczy 28 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


Galerii mocArtystyczne latoSezon ogórkowy?! Nic bardziej mylnego– w czasie tych wakacji miłośnicy sztuki niemieli powodów do narzekań.Były przecież „Spotkania ze sztuką” w wegetariańskiej„Masali”, gdzie psycholog, członkinimiędzynarodowej organizacji podróżniczej HospitalityClub Karolina Kapias pokazywała slajdy zwyprawy do Chin i opowiadała o tym fascynującymkraju, a Absolwentka Państwowej Wyższej SzkołyFilmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, członkinirybnickiego Klubu Fotograficznego „Format”Sylwia Dwornicka zaprezentowała fotografie,które łamią konwencję przywiązania do własnejpłci i sposobu jej eksponowania. Uczestnicy spotkaniamusieli więc rozstrzygnąć co jest męskie,a co nie, wysłuchali też koncertu zespołu „BezzJazz” i obejrzeli animację multimedialną, w powstaniektórej zaangażowali się rybnicka tancerka,wokalistka i choreograf Paulina Szojer–Walo orazAdam Postawka, który swoje animacje pokazywałrównież podczas kolejnego „Spotkania ze sztuką”.Tym razem ich pomysłodawczyni i organizatorkaMariola Rodzik–Ziemiańska zaprosiła do udziałurównież gliwicki zespół „Coffin” oraz rybnickiegofotografika Marcina Gibę, który pokazał pracez cykli „Pod powiekami”, „Barva” i „Wnętrze”.— To autograf złożony przez słońce — tako jednej ze swoich fotografii mówił AndrzejBieniak podczas wystawy „Refleks… cienia”,— Fotografie poddane obróbce cyfrowej przestają być fotografiami…— twierdzi A. Bieniak.jaką otwarto w Galerii „Jasna” w Powiatoweji Miejskiej Bibliotece Publicznej. Wszystkie prezentowanew placówce prace nie były poddawaneobróbce cyfrowej, bo jak mówi fotografik, nie byłybyto już fotografie, ale grafiki. Takie podejście dofotografowania sprawia, że zajęcie staje się bardziejfascynujące, ale i pracochłonne. A. Bieniak mówił,że z ponad 300 zdjęć powstałych podczas zawodóww łyżwiarstwie figurowym na Torwarze wybrał ledwokilka. Sporty wyczynowe, wędrówki, człowieki ruch… to tylko niektóre tematy, poruszane przezA. Bieniaka, który pasjonuje się tym zajęciem jużod 1975 r. Na tyle udanie, że zwiedzający mówilio różnicy między fotkami, jakie udaje im się zrobićpodczas urlopu czy domowych uroczystości,a fotografią przez duże „F”.Kiedy anioły znów będą potrzebne? Odpowiedźna to pytanie zna inna miłośniczka fotografii JustynaKomar, której prace pokazano w chwałowickiej„Galerii drugiego planu”. Nie po raz pierwszy– dwa lata temu podczas „Wieczoru Sztuk” artystkazaprezentowała w Domu Kultury wystawę„Pan Czasu”. Teraz przyszła pora na nieanielskie„Anioły” i próbę odpowiedzi na pytanie czy wewspółczesnym świecie aniołowie trafili do składuupadłych aniołów. Kto wie… — Widzę zagubionychludzi odciętych od korzeni, którzy wcześniejczy później muszą otrzeć się o dno, aby móc powstać,z nowymi siłami i mocnymi, prawdziwymiwartościami. Wtedy anioły będą znów potrzebne...— twierdzi artystka.W Galerii Smolna mieszczącej się w filiiPiMBP przy ul. Reymonta swoje rysunkii grafiki pokazał Jarosław Nietrzpiel,człowiek wielu pasji... Jest on nie tylkoautorem plastycznych wystaw, członkiemKlubu Filmu Niezależnego, aktoremi autorem scenariuszy filmowych,zapalonym fotografem, działającymw chwałowickiej Grupie Fotograficznej„Indygo”, ale też uprawia… dalekowschodniesztuki walki. A pokazana naSmolnej wystawa była fragmentem jegoartystycznego spojrzenia na świat.Tego lata zwiedzający mieli więc sporomożliwości takiego właśnie postrzeganiaotaczającej nas rzeczywistości. Nie ostatnią,lato przecież trwa nadal… (S)Niczym nie ograniczonawyobraźniajest siłą JarosławaNietrzpiela.Zdjęcia: s i arch. org.Sylwia Dwornickapostanowiłapokazać męskośćw sposób zarezerwowanywyłączniedla kobiet.W składzie upadłych aniołów można odnaleźć prawdziwewartości?W y p r a w a d oChin – wypraważycia?zapewniły mi nominację do udziału w krakowskimfestiwalu piosenki studenckiej. Tam prawdopodobniezaśpiewam piosenkę napisaną przezmoją znajomą, krakowską artystkę AgnieszkęGrochowicz. Może kiedyś to się zmieni, ale narazie sama nie podejmuję się pisania tekstów,wolę pozostawić to ludziom mającym ten szczególnydar. A z Jarkiem planujemy już występyw kabarecie „Loch Camelot” w Krakowie.— Życzymy zatem realizacji planów, boz pewnością to droga, którą chce Pani pójść…— Mam wrażenie, że wkroczyłam do magicznejkrainy i nie chcę jej opuszczać…Rozmawiała: Sabina Horzela–PiskulaFotografie z wybieguFotografowanie mody jest zdecydowanie „cool”… A jakmówi zajmujący się tą dziedziną fotografii Piotr Sobik z Radlina,autor wystawy, „…żaden pokaz i najpiękniejsze modelki niedziałają tak mocno na wyobraźnię widza jak dobre, pomysłowe,opowiadające jakąś historię ujęcie fotografa”. To pierwsza wystawawspółpracującego z kilkoma agencjami mody P. Sobika,podsumowująca dwa lata jego przygody z fotografią.Wśród gości wernisażu w Galerii Teatru Ziemi Rybnickiejbędą modelki, projektantki mody oraz styliści, a spotkaniutowarzyszyć będzie pokaz mody „na żywo”. Impreza dlafashion victims i nie tylko…• 10 września, godz. 18.30Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 29


1–29 września• 1 września, godz.18.00,kościół św. Brata Alberta w KamieniuRecital organowy Arnfinna Tobiassena• 8 września, godz. 19.00,kościół św. Józefa RobotnikaKoncert improwizacji organowych oraz utworów naskrzypce solo w wykonaniu Tomasza Orlowa (organy)i Adama Musialskiego (skrzypce)• 13 września, godz. 17.45,kościół Najświętszego Serca Pana Jezusaw NiedobczycachKoncert organowo–kameralny. Wystąpią GabrielaCiołek–Sitter (sopran) i Elżbieta Włosek–Żurawieckawraz z uczniami klasy organów PSM II st.w <strong>Rybnik</strong>u .• 15 września, godz.19.00,kościół p.w. św. Józefa RobotnikaKoncert organowo–kameralny w wykonaniu AgnieszkiKaćmy (flet) i Jarosława Malanowicza (organy)• 22 września, godz.19.00,kościół p.w. św. Józefa RobotnikaKoncert organowy, w którym wystąpią GerardClose (organy) z towarzyszeniem Orkiestry KameralnejPaństwowej Szkoły Muzycznej w <strong>Rybnik</strong>upod dyr. Romany Kuczery.• 29 września, godz.18.45,kościół Matki Boskiej BolesnejKoncert kameralny w wykonaniu Stanisława Pielczyka(organy, pozytyw) oraz zespołu wokalnego CantusFloridus pod dyrekcją Szymona Bywalca.Arnfinn Tobiassen urodził się w Norwegii,do 15. roku życia był organistą w kościele, gdziegrał jego ojciec. Jest absolwentem ukończonejz odznaczeniem Królewskiej Akademii Muzycznej,a także laureatem wielu prestiżowych konkursóworaz stypendystą poważnych fundacji. W 2006 r.został laureatem Grand Prix XV MiędzynarodowegoKonkursu Młodych Organistów w Opawiew Czechach, w którym brało udział 30 organistówz Europy i Azji. Obecnie mieszka i działaw Londynie m.in. jako organista tytularny kościołaśw. Michała w Croydon. Koncertuje jako solistai muzyk orkiestrowy w wielu krajach, w tymw Polsce i Czechach.Adam Musialski jest absolwentem LiceumMuzycznego i Akademii Muzycznej w Katowicach,adiunktem na tej uczelni. Uczestnik wielukursów mistrzowskich, również w Niemczechi Austrii. Występował z recitalami i jako solistaz orkiestrami symfonicznymi i kameralnymi nawszystkich prawie kontynentach, jest laureatemwielu konkursów skrzypcowych, w tym NagrodySpecjalnej na „International Summer Academyof Music” w Szwajcarii w 2000 roku.Tomasz Orlow, również absolwent AkademiiMuzycznej i jej pracownik, uczeń prof. J. Gembalskiego.Zwycięzca III Międzynarodowego KonkursuOrganowego im. J.P. Sweelincka w Gdańsku orazlaureat I Międzynarodowego Konkursu Organowegow Warszawie w 1997 r. Prowadzi żywądziałalność koncertową w kraju i za granicą,związaną przede wszystkim z upowszechnianiemsztuki improwizacji organowej i fortepianowej.Gabriela Ciołek–Sitter jest absolwentką„szkoły Szafranków” w klasie fortepianu. Studiamuzyczne kontynuowała w Katedrze MuzykologiiUniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Tamrozpoczęła też naukę śpiewu. Po ukończeniu studiówpracowała w redakcji Encyklopedii MuzycznejPWM w Państwowym Wydawnictwie Muzycznymw Krakowie oraz prowadziła działalność koncertową.Występowała m.in. jako solistka AkademickiegoChóru „Organum” w Krakowie, z którymodbyła wiele podróży koncertowych w kraju i zagranicą. W latach 1992–2005 mieszkała w USA,gdzie kontynuowała działalność koncertową orazpracowała jako nauczyciel śpiewu, fortepianu,a także prowadziła zajęcia z terapii emisji głosu.Regularnie współpracowała z zespołem OshkoshChamber Singers. Obecnie jest pedagogiem PSMw <strong>Rybnik</strong>u i koncertującą solistką.Elżbieta Włosek–Żurawiecka – inicjatorkaoraz współorganizatorka Dni MuzykiOrganowej i Kameralnej w <strong>Rybnik</strong>u oraz Raciborzu.Ukończyła klasę fortepianu w PSM I i II stopniaw <strong>Rybnik</strong>u, a następnie studiowała na wydziałachwychowania muzycznego oraz instrumentalnymkatowickiej AM, uczennica prof. J. Gembalskiego.Odbyła uzupełniające studia podyplomowew Konserwatorium Muzycznym w Toulouse (Francja).Obecnieprowadzi klasę organów i fortepianuw PSM I stopnia w Raciborzu oraz klasę organóww Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia w <strong>Rybnik</strong>u.Oprócz tego prowadzi działalność koncertowąw kraju i zagranicą jako solistka i kameralistka.Agnieszka Kaćma ukończyła z wyróżnieniemPaństwową Ogólnokształcącą Szkołę Muzyczną I i II st.we Wrocławiu w klasie fletu Józefa Balcara.W latach 1989–1990 była stypendystką rządufrancuskiego w Paryżu, gdzie w 1990 r. uzyskaładyplom z fletu w Ecole Normale de Musique,kończąc tę uczelnie z najwyższym wyróżnieniem.Nagrywa dla radia i telewizji w Polsce i we Francji.Reprezentuje instytuty francuskie i Alliance Françaisena wielu koncertach muzyki francuskiej.Posiada w repertuarze utwory od baroku pomuzykę eksperymentalną naszych czasów, ma naswoim koncie liczne prawykonania utworów, takżetych dedykowanych artystce przez kompozytorówpolskich.Jarosław Malanowicz – ukończyłz wyróżnieniem Akademię Muzyczną im. F. Chopinai jeszcze podczas studiów uzyskał dyplom finalistyna Międzynarodowym Konkursie Muzycznym im.F. Liszta w Budapeszcie (1978) oraz nagrodę główną„Organo Verdalonga” na Międzynarodowymkonkursie w Toledo (1980). Po ukończeniu studiówotrzymał też nagrodę specjalną na MiędzynarodowymKonkursie Organowym w Accademia diSanta Cecilia w Rzymie. Laureat I nagrody OgólnopolskiegoKonkursu Organowego im. J. S. Bachaw Bydgoszczy i Gdańsku. Koncertuje niemalw całej Europie i Japonii, prowadzi też działalnośćpedagogiczną, jest laureatem odznaki „Zasłużonydla kultury polskiej”.Gerard Close jest absolwentem konserwatoriumw Liège w Belgii, od 1979 r. organistąw Opactwie Benedyktynek w Clervaux (Luksemburg).Koncertował w wielu krajach Europy,nagrywając również płyty i dla radia, jest teżpedagogiem oraz kieruje orkiestrą.Stanisław Pielczyk jest absolwentemrybnickiej „szkoły Szafranków” i uczniemE.Włosek–Żurawickiej, stypendystą MinisterstwaKultury i Dziedzictwa Narodowego, z wyróżnieniemukończył Akademię Muzyczną w Katowicachw klasie prof. J. Gembalskiego. Jest też laureatemII miejsca Międzynarodowego Konkursu MłodychOrganistów w czeskiej Opawie, gdzie zwyciężyłw kategorii improwizacji organowej. Jest pedagogiemw rybnickiej szkole muzycznej.Cantus Floridus – katowicki zespół muzykidawnej złożony z pasjonatów śpiewu, z którychkażdy posiada własną, niepowtarzalną barwęgłosu, a jednak potrafią je świetnie ze sobąstopić tworząc specyficzny klimat brzmieniowy.W składzie zespołu niewielu jest wykształconychwokalistów, choć ludzi związanych zawodowoz muzyką.Teatr Ziemi Rybnickiej zapraszana kursy tańca towarzyskiego(I, II, III i IV stopnia)zajęcia w czwartki, piątki i niedzielepoczątek zajęć 10, 11, 13 września br.e–mail: taniectzr@o2.pl;www.kultura.rybnik.pl;www.tanczymy.rox.pltel. 032/422 21 32, 422 32 35Wieczór z muzyką organową w KamieniuJeśli któryś z melomanów odczuwałbyjeszcze niedosyt muzycznych wrażeń,13 września o godz. 15.30 zapraszamyd o k o ś c i o ł a ś w. B r a t a A l b e r t aw Kamieniu.W kolejnym koncercie z cyklu „Wieczórz muzyką organową” wystąpi Reinhard Seeliger,niemiecki muzyk i pedagog z przygranicznegoGörlitz.Od kiedy w kościele w Kamieniu zamontowanonowe, dobrej klasy organy, parafia wspólniez dzielnicowym samorządem organizuje wświątyni koncerty, dzięki którym mieszkańcymają okazję posłuchania dobrej muzyki i organowychinterpretacji w wykonaniu wysokiejklasy solistów. Pozyskuje ich współinicjator cykluWitold Zaborny, mieszkający w Kamieniuorganista i pracownik naukowy Akademii Muzycznejw Katowicach. W kamieńskim kościelemiało dotąd miejsce już kilkanaście koncertów,których kosztami dzieliła się parafia i miasto.W tym roku radny Józef Piontek wystąpiło miejski grant, który sfinansuje dwa tegorocznekoncerty.30 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


Żar lał się z nieba, a wicei przyśpiewki z estrady nakampusie, gdzie odbyła sięplenerowa impreza pod nazwą„Gwara śląska na wesoło”.Do wspólnej zabawy zaprosiłoRybnickie Centrum Kultury.Kołocz w hycu— Tego typu imprezy zwykle cieszą się sporym zainteresowaniem— mówi dyrektor RCK Adam Świerczyna.Potwierdzają to nie tylko śląskie gale w Teatrze ZiemiRybnickiej, ale również spotkania w plenerze. W ichtrakcie dobrze bawią się zarówno uczestnicy, jak iwykonawcy. A tym razem na scenie wystąpiły m.in.zespoły „Józefinki” i „Rojanki”, a także przedstawicielekół gospodyń wiejskich z Żor–Osin, Przegędzy,Gotartowic i Dębieńska, prezentując nie tylko śląskie utwory, ale ikabaretowe scenki. A uczestnicy mieli okazję nabyć również koronkii obrusy wykonane przez pasjonatki robótek ręcznych z Boguszowic,wesprzeć uczniów Zespołu Szkół Specjalnych z Czerwionki–Leszczynkupując ich wyroby oraz skosztować chleba „z fetym” i ogórkiem kiszonym.Sporym wzięciem cieszyły się także słodkie wypieki, a wśródnich popularny kołocz, o którym tego dnia wiele rozprawiano… — NieSzczegółowy programi wykonawcy na stroniewww.kultura.rybnik.pl;www.bezspiny.infoRybnickie Centrum KulturyW trakcie imprezy „Gwara śląska nawesoło” koła gospodyń wiejskich z regionuzaprezentowały swoje umiejętnościestradowe…… i kulinarne.Zdjęcia: swiem czymu w sklepach godająkołacz, a nie „kołocz”. Może zachwila bydymy godać „bonclak”albo „krupniak”? — zastanawiałsię Krzysztof Gromotka z KuźniRaciborskiej. Laureat nagrodypubliczności w konkursie gawędziarzy organizowanym przez RCK, tymrazem bawił uczestników monologami o „złotej rybce”, „wiliji u starzików”i o tym „jak starka opy do szkoły posłała”, a wspólnie z młodzieżowymkabaretem przybliżył historię Julijki Ciapulyty i Romea Motyki,bardziej znanych jako… „Romeo i Julia”. Zabawa była przednia, i o towłaśnie chodziło w ten upalny, letni wieczór…(S)Kameralnie, międzynarodowoW Sali Kameralnej RCK wystąpi Pacific Trio. Uznanyamerykański zespół kameralistów z Los Angeles w składzieEdith Orloff (fortepian), Roger Wilkie (skrzypce)i John Walz (wiolonczela) zaprezentuje m.in. utworyAntoniego Dworzaka i George’a Gershwina. Reprezentantemartystycznym zespołu jest rybniczanin TomaszPorwoł, organizator letnich kursów muzycznych IdyllwildArts Music Festival w Kalifornii, w których uczestniczyliuczniowie rybnickiej szkoły muzycznej.24 września, godz. 18.00Międzynarodowy turniej break–dance„Bez spiny”12 września, start o godz. 15.00!Wstęp od lat 18!Koncert na zakończenie wakacjiCARRANTOUHILniedziela, 6 września, godz. 17.00 – Estrada Kampusponiedziałek, 7 września, godz. 19.00KOBIETA W BERLINIEprod. Niemcy, Polska,2008 r., dramat, reż.:Max Färberböck, scen.:Max Färberböck, CatharinaSchuchmann, obsada:Nina Hoss, YevgeniSidikhin, Irm Hermann,Rüdiger Vogler,.Scenariusz filmu „A Woman in Berlin” powstałna podstawie pamiętników Marty Hillers,która przeżyła wkroczenie Sowietów do Berlinaw 1945 roku. Książka po raz pierwszy ukazała sięjuż w latach 50., ale jej wznowienie po blisko półwieku stało się bestsellerem.poniedziałek, 14 września, godz. 19.00ZAPACH KOBIETYprod. Włochy, 1974r., dramat/komedia,reż.: Dino Risi, scen.:Giovanni Arpino, DinoRisi, obsada: VittorioGassman, Elena Veronese,Agostina Belli,Franco Ricci, Moira Orfei,Alessandro Momo.Film na życzenie widzów!Wstrząsający dramat o życiu, o wartościach.Aktorstwo!poniedziałek, 21 września, godz. 19.00ZACK I MIRI KRĘCĄ PORNOprod. USA, 2008 r.,komedia/dramat/romans,scen. i reż.: Kevin Smith,obsada: Seth Rogen, ElizabethBanks, Traci Lords,Jason Mewes, JenniferSchwalbach Smith.Film o perypetiachdwojga przyjaciół, którzy postanawiają uporaćsię z niespłaconymi długami zarabiając narealizacji filmu pornograficznego. Bohaterowiezatrudniają przyjaciół do pomocy w przedsięwzięciu,na planie produkcji odkrywają jednak,że łączy ich coś więcej, niż przyjaźń.poniedziałek, 28 września, godz. 19.00POWRÓT DO BRIDESHEADprod. Wielka Brytania,2008 r., romans, reż.: JulianJarrold, scen.: JeremyBrock, Andrew Davies,obsada:Emma Thompson,Greta Scacchi, ThomasMorrison, Ben Whishaw,Matthew Goode.Adaptacja popularnej, uważanej dziś za klasykę,powieści Evelyna Waugha o tym samym tytule.Przełom zwariowanych lat dwudziestych i trzydziestychubiegłego wieku w Anglii. Sentymentalna,wzruszająca i zarazem nieco ironiczna opowieśćo zakazanych miłościach i utracie niewinności.Szczegóły: www.dkf.rybnik.plKarnety miesięczne (30.00 zł) i jednorazowe karty wstępu (10.00 zł)do nabycia codziennie w kasie Teatru.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 31


70 lat temu wybuchła II Wojna ŚwiatowaDzień pierwszy...Lato 1939 roku było niezwykle gorące nie tylko pod względem pory roku, alerównież w polityce. Od wiosny dramatycznie pogarszały się stosunki pomiędzyII Rzeczypospolitą Polską a III Rzeszą Niemiecką. Epoka szukania równowagiz czasów Józefa Piłsudskiego była już odległym wspomnieniem. Rosnące napięcieujawniało się również we wzajemnej agitacji i pokazach siły gotowoścido wojny. Górny Śląsk po obu stronach granicy coraz bardziej przypominałpłonącą granicę w przenośni i dosłownie. Po obu stronach wzmagały się działania,które potęgowały zjawisko ksenofobii.Powiat rybnicki graniczył na większościswego terenu z III Rzeszą, co niosło odpierwszej połowy lat trzydziestych określonekonsekwencje. Pojawiały się pojedyncze śladywpływów ideologii nazistowskiej. Pracującychpo niemieckiej stronie granicy wciągano doróżnych organizacji. Co najmniej kilka miesięcyprzed wojną strona niemiecka rozwijałaakcję wywiadowczą, polegającą na werbowaniuczłonków grup dywersji tak wśród cywilów, jakrównież wśród mobilizowanych mieszkańcówmiasta i powiatu do Wojska Polskiego orazObrony Narodowej. Powstawały zakamuflowanemagazyny broni, tak jak ten skonfiskowanywe wsi Zwonowice.Strona polska już od dłuższego czasu podejmowałaprace studyjne, a później w terenie nawypadek ataku ze strony niemieckiej. Znaczenie<strong>Rybnik</strong>a i jego okolic było duże, gdyż tu przebiegałystrategiczne linie kolejowe i znajdowałysię ważne zakłady produkcyjne. Obrona miałaswoje znaczenie z powodów propagandowychi niepewnej do końca postawy mniejszościniemieckiej, stanowiącej co najmniej 5% populacjimiasta (osobno należy liczyć ludnośćokreślającą się jako Niemcy na terenie powiatu)oraz niepoliczalnej grupy Ślązaków labilnychnarodowo. Pamiętać należy, że w 1921 rokuwiększość mieszkańców miasta opowiedziała sięza pozostaniem w państwie niemieckim (co niejest jednoznaczne z deklaracją przynależnościnarodowej). W powiecie sytuacja była odwrotna,czyli większości głosowała za przynależnością doPolski (za wyjątkiem miast Żory i WodzisławŚląski). Wprawdzie uczyniono bardzo wiele, abyzmienić stosunki narodowościowe w okresie lat1922–1939, niemniej pozostawała wzrastającaniepewność.Militarne przygotowania wspierano propagandowymidziałaniami wzmacniającymi polskipatriotyzm. Uroczystości państwowe z udziałemwojska, ceremonie przekazania sprzętu wojennegodla WP kupowanego ze składek mieszkańcówpowiatu rybnickego, defilady, przemarszeZwiązku Powstańców Śląskich nad Odrę i inne,miały zagrzewać do silnego przeżywania wartościnarodowych. Kilka miesięcy przed wybuchemwojny poczyniono prace mające za cel wybudowanieschronów bojowych żelbetonowychi drewniano–ziemnych, chroniących dostępu domiasta. Przygotowano transzeje przeciwpancerne,zasieki z drutu kolczastego oraz inne blokady,mające utrudnić przejście drogami w kierunkumiasta. Ważnym elementem przygotowań byłozaminowanie strategicznych mostów i wiaduktówkolejowych, jak i drogowych. Do obrony <strong>Rybnik</strong>awyznaczono cztery kompanie piechoty z 75 pułkupiechoty i batalionu Obrony Narodowej „<strong>Rybnik</strong>”,pięć plutonów cekaemów oraz oddział z 3kompanii saperów. Pod względem posiadanegosprzętu przeciwpancernego sytuacja nie wyglądałanajgorzej, ponieważ obrońcy posiadali 3 działaprzeciwpancerne Bofors kaliber 37 mm orazkarabiny przeciwpancerne. Brak było artyleriipolowej do zwalczania piechoty, za wyjątkiemdwóch moździerzy kaliber 81 mm, stosunkowodużo było broni maszynowej (15 sztuk ciężkichkarabinów maszynowych). Całością sił polskichna tym odcinku dowodził major WładysławMażewski.Po drugiej stronie granicy na odcinku odStodół (Hochlinden) aż po Racibórz (Ratibor)stanęła 5 dywizja pancerna Wehrmachtu w siledwóch pułków 15 i 31. Jednostka w pewnejczęści składała się z rekrutów z terenów niemieckiegoGórnego Śląska. Te suche fakty niepokazują niesamowitej dysproporcji sił. Wartowięc dodać, że nacierające oddziały niemieckieposiadały do swojej dyspozycji we wszystkichpododdziałach prawie 400 pojazdów pancernych,co stanowiło blisko połowę stanu sprzętupancernego całych sił zbrojnych II RP. Na kierunkurybnickim nacierał 15 pułk pancerny poddowództwem pułkownika Johannesa Streicha.Nim rozpoczęło się przekraczanie granicy,w ramach operacji „Tannenberg” znanej jako„Prowokacja gliwicka”, przeprowadzonotakże akcję napadu na niemiecki posterunekgraniczny w Stodołach. Zakonspirowana grupazaatakowała budynek niemieckiej strażycelnej demolując go, po czym podrzuconooszołomionych więźniów, których zastrzelono.Ważne jest to, iż byli w mundurach polskich,co miało uwiarygodnić przed opinią światowąniemieckie natarcie jako odpowiedź na prowokacjęstrony polskiej.Świt pierwszego września przypadł na piątek.Atak rozpoczął się o godzinie 4.45. Strona polskapoza funkcjonariuszami straży granicznejmiała na odcinku pomiędzy granicą a Orzepowicamiwystawione czujki wojskowe. To do nichoddano pierwsze strzały. Od razu wysadzonoładunki wybuchowe na szosie do miasta, przezco czołgi posuwały się powoli.Część sił niemieckich przy wsparciu przewodnikówruszyła przez Jejkowice i do lasuw Zebrzydowicach. Inna grupa przekroczyłagranicę w Bogunicach i szybkim marszem kierowałasię na szosę Racibórz–<strong>Rybnik</strong>, by stądpoprowadzić kolejne natarcie. Strona polskajuż przed piątą rano rozpoczęła wysadzaniewiaduktów, mostów. Potężna eksplozja zawaliłatunel kolejowy w Rydułtowach. Od stronyOrzepowic wysadzono mostki na drodze prowadzącejdo miasta, co utrudniło ruch oddziałówpancerno–motorowych. Wieś Orzepowice byłapierwszą, która poniosła poważne straty. Na jejterenie zginęło trzech cywilów. Wiele gospodarstwbyło uszkodzonych, a jeden dom i stodołauległy spaleniu. Inne zniszczono lub uszkodzonow trakcie wysadzania mostu na Nacynie.W mieście we wczesnych godzinach rannychsłyszano już odgłosy eksplozji i pierwsze wystrzały.Zaczęła się wojna nerwów. Już od kilku dniz miasta wyjeżdżały pojedyncze osoby, rodzinyi całe grupy, szczególnie ze środowiska władzadministracyjnych, polskiej inteligencji orazzagrożonych działaczy narodowych. Rankiempoza oddziałami ON i WP praktycznie nie byłow mieście przedstawicieli administracji pu-Niemieckie ćwiczenia – zdjęcie propagandowe z kwietnia1940 roku – na styku ulic Jankowickiej, Raciborskieji Placu AK (w tle widać budynki jeszcze dziś istniejąceoraz w oddali zabudowę na Smolnej).32 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


licznej. Porzucone budynkiprzedstawiały smutny widok.Niektóre stały się celemataków. W mieście ujawniłysię grupy i pojedyncze osoby,które z bronią w ręku wsparłyzdobywanie miasta przezWehrmacht. Padały seriez broni maszynowej z Browarui niektórych kamienic. Polscyobrońcy zostali zmuszenido walki na dwa fronty.O 8.00 rozpoczęło sięnatarcie od strony Zebrzydowic,które początkowopowstrzymano uszkadzającniemieckie czołgi. Jednakżeobrońcy ponieśli dotkliwąstratę, gdyż ciężko rannyzostał dowodzący plutonemcekaemów ppor. HenrykRudawski, który w wynikuran zmarł. Wtedy doszłoteż do najbardziej tajemniczegoincydentu tych walk.Broniąca odcinka w rejonieszosy na Racibórz kompania ON „<strong>Rybnik</strong>” przepuściłaniemiecką kolumnę pancerną. Wiaduktnad linią kolejową nie został zniszczony. Dziścała sprawo dopiero wychodzi na światło dzienne.Najprawdopodobniej dowodzący jednymz plutonów ON ppor. Walter Wollny przeszedłze swymi ludźmi na stronę niemiecką, zabezpieczającwiadukt i najpewniej neutralizując akcjępolskich saperów. Trwające starcie na odcinkupomiędzy Wawokiem a Marokiem przyniosłokolejne straty, choć strona niemiecka też miałarozbitych parę pojazdów pancernych. Obejścieod strony szosy raciborskiej polskich obrońcówspowodowało podjęcie decyzji o ewakuacjipozycji obronnych w rejonie cmentarza. Szosąraciborską i dalej obecną ul. Hallera (na ulicyRaciborskiej, zapewne w okolicy mostu na Nacyniebył rów przeciwpancerny, co uniemożliwiłowjazd tą drogą) czołgi wjechały do centrum miastapomiędzy 9 a 10 rano. Poszczególne grupypolskich żołnierzy wycofały się z miasta ratującwiększość swojego sprzętu. W mieście starciamiały miejsce obok Starego Kościoła i nieopodalkościoła św. Antoniego. Uszkodzeniu uległa szkoła,kościół i kilka domów. W mieście w wynikudziałań zginęło około 10 cywilów (w tymdwie kobiety – straty włącznie z zabitymiw Orzepowicach), 18 żołnierzy polskich i podobnaliczba niemieckich (na cmentarzu w <strong>Rybnik</strong>upochowano co najmniej pięciu niemieckichżołnierzy). W następnych dniach zmarło jeszczeprawdopodobnie kilka osób (głównie żołnierzy).Ostatnią muzealną publikacjąw ramach serii „Zeszyty Rybnickie”roku 2008 był zarys dziejów <strong>Rybnik</strong>azatytułowany „Pozdrowienia z <strong>Rybnik</strong>a”autorstwa dyrektora Muzeum BogdanaKlocha oraz pracownika tej instytucjiDawida Kellera. Niedawno ukazałasię niemiecka wersja monografiiw tłumaczeniu Aleksandra Ellneina,pt. „Grüss aus <strong>Rybnik</strong>” Wydanie przezMuzeum książki sfinansowała FundacjaWspółpracy Polsko–Niemieckiej.Pozdrowienia…aus <strong>Rybnik</strong>„Zarys dziejów <strong>Rybnik</strong>a”autorzy oparlina przedwojennymopracowaniu ks. EmilaDrobnego, poszerzylii doprowadzili do roku1989. Podobnie jakwydanie wcześniejsze,wersja niemieckaPostój oddziałów Wehrmachtu (5. dyw. panc.) na Rynku. Nie ma pewnościczy to 1 września, bardziej pewny jest dzień 3 września (niedziela).zawiera bibliografię,wykaz publikacjiPewna liczba rybniczan zginęła z dala od granic<strong>Rybnik</strong>a. Zatem walki w <strong>Rybnik</strong>u pochłonęły i miejsc, gdzie szukaćblisko 50 istnień ludzkich. Polskie działa i karabinyprzeciwpancerne na jakiś czas wyeliminowycho <strong>Rybnik</strong>u, kalendarium naszego miasta,materiałów źródłowałyz walki do 7 czołgów niemieckich. a także polsko–niemiecki słowniczek nazwWkraczające odziały były witane przez geograficznych.część ludności miasta na rynku i sąsiednich Tłumaczenie na niemiecki dziejów naszegoulicach. Wielu przyszło tylko popatrzeć z czystejludzkiej ciekawości, inni ze zdumieniem Niemiec, było pomysłem bardzo trafnymmiasta, tak mocno splecionych z historiąnie mogli uwierzyć, że tak nagle zmieniła się i odpowiedzią na potrzeby czytelników, choćbyz niemieckich miast partnerskich <strong>Rybnik</strong>a.rzeczywistość. Oddziały niemieckie w mieściezachowywały się poprawnie, co prowokowało Historyczna wiedza na temat wzajemnych,zachowania, które po wojnie, często z premedytacją,traktowano jako zdradę (stąd odwet i niemieckiego, a także współczesne dziejekilkusetletnich relacji „żywiołów” polskiegokomunistycznych władz po wojnie dotknął <strong>Rybnik</strong>a mogą być przyczynkiem do lepszego,wzajemnego ich zrozumienia oraz baząwiele rodzin rzemieślników i kupców). W tymczasie dochodziło jeszcze do sporadycznych dla rozwoju kontaktów. Ale nasza niełatwa,działań zbrojnych, jak na Smolnej, gdzie został wspólna historia postawiła też wymaganiaunieruchomiony niemiecki czołg.przed autorami, którzy musieli postarać się,Tak rozpoczynał się nowy tragiczny etap by publikacja ta nie dzieliła, ale łączyła. Ostatnioksiążka trafiła do partnerskiego miastaw dziejach miasta. Obawa o majątki, zawiść,gniew na sąsiada, dawne urazy i nie zabliźnione Dorsten i wzbudziła duże zainteresowanie.rany we wzajemnych kontaktach, zostały oddane Była to również cząstkowa realizacja warunkufinansowego wsparcia przez Fundację,na służbę narodowego socjalizmu. Denuncjacjei pierwsze aresztowania wskazywały, że wielu czyli rozprowadzenie większości nakładubędzie brało odwet za poprzednie 20 lat. Miastojeszcze przez pewien czas pozostawało pod jesienią, bo miasto planuje wizytę w zaprzy-w Niemczech. Następna okazja pojawi sięzarządem wojskowym, a następnie ustanowiono jaźnionej bawarskiej gminie Eurasburg.nowe władze cywilne, a z nimi nowy nazistowski Publikacja jest dedykowana zmarłemuporządek, który odcisnął się tragicznym piętnem niedawno Janowi Sebastianowi, aktywnemuna życiu społeczeństwa <strong>Rybnik</strong>a.członkowi Stowarzyszenia Współpracy Międzynarodowej<strong>Rybnik</strong>–Europa i rybnickiegoBogdan Klochkoła Towarzystwa Społeczno–KulturalnegoMuzeum w <strong>Rybnik</strong>u zaprasza na wystawę:Niemców Województwa Śląskiego. J. Sebastian„Jeszcze jeden dzień... Życie codzienne w <strong>Rybnik</strong>u do końca pracował społecznie na rzecz rozwojui powiecie rybnickim w okresie II wojny światowej” współpracy <strong>Rybnik</strong>a z miastami partnerskimi,głównie niemieckimi.Czynna od 1 września do 25 listopada <strong>2009</strong> r.(r)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 33


To ci dopiero spotkanie! 50 lat po egzaminie dojrzałościspotkali się absolwenci i maturzyści z 1959 roku, dawniuczniowie I LO im. Powstańców Śl.Pół wieku po maturzePlacówka ma swoją renomę, a tę zapewniają uczniowie, również cidawni. Potwierdzili to uczestnicy spotkania po latach, wśród których niezabrakło animatorów życia gospodarczego i kulturalnego, przedstawicielipalestry, inżynierów, nauczycieli i wykładowców szkół średnich i wyższych,działaczy gospodarczych i samorządowych. A wspomnienia o szkolnychlatach snuli m.in. senator RP prof. Antoni Motyczka, przewodniczącyRady Miasta Świętochłowice Andrzej Gościniak i były wiceprezydent<strong>Rybnik</strong>a Jerzy Frelich. Na liście obecności (alfabetycznej) nie zabrakłoGintera Blachy, Bernarda Gacka, Jerzego Kondziołka, Lecha Kościńskiego,Henryka Kubicy, Andrzeja Kuszki, Alojzego Lamparta, JerzegoPopowicza, Wilhelma Reclika, Andrzeja Regety, Zbigniewa Sutkowskiego,Stanisława Szczęsnego, Ewalda Ulmana, Leona Wesołka, HenrykaWęgrzyka, Janusza Zagałę i Jana Zimnego. Obecni byli też nauczycielei wychowawcy tamtego rocznika Helena Boja, Roman Fojcik i AleksandraMila–Kozubska. Pół wieku po maturze, a ileż wspomnień?!Klasa10b – rok 1958 – na strzelnicy przy ul. Gliwickiej, po zajęciach z PO. Uczniowie I LO 50 lat później. Zdjęcie: arch. pryw.Sukcesy studentów – seniorówŚpiewać jak Piaf……to trudne do spełnienia marzeniewielu wokalistów. Można jednak przynajmniejprzymierzyć się do repertuarutej wielkiej artystki. Zrobili to śpiewającystudenci Uniwersytetu III Wieku w <strong>Rybnik</strong>uDorota Gatnar i Stanisław Pająkwraz z akompaniatorką i przygotowującąich do występów Romą Kurowiec.W organizowanym przez TowarzystwoPrzyjaźni Polsko–Francuskiej, krakowskimMiędzynarodowym Festiwalu PiosenkiFrancuskiej, oboje rybniczan przeszło eliminacje,a wyróżniony St. Pająk został zaproszonydo udziału w koncercie finałowym.Ale to nie jedyny tegoroczny artystycznysukces rybnickich seniorów. W czasieJuwenalii III Wieku czyli OgólnopolskimFestiwalu Uniwersytetów III Wieku i TwórczychSeniorów w Warszawie,Dorota Gatnar zdobyła II, a St.Pająk III miejsce, zaś ich pedagogmuzyczny i akompaniatorkaRoma Kurowiec – dyplomi wyróżnienie specjalne. Rybniczanuhonorowano nie tylkoza umiejętności wokalne, aleW czasie koncertu na Ratuszu StanisławowiPająkowi akompaniuje RomaKurowiec.również za dobór niełatwego, ambitnegorepertuaru. Przypomnijmy, żerównie udanie nasi artyści–seniorzyzaprezentowali się na tej samej impreziew ub. roku.Utworzony przez R. Kurowiec zespół„Moderato” z D. Gatnar i St. Pająkiemzaprezentował się również przed rodzimąpublicznością w ramach kameralnychkoncertów „Na Ratuszu”, przedstawiającm.in. utwory Moniuszki, Schuberta, Dumontai innych znanych kompozytorów.Publiczność przyjęła koncert z tak wielkimentuzjazmem, że zostanie on powtórzonyjesienią.Zaangażowanie związanej przez wielelat z rybnicką szkołą muzyczną Romy Kurowiecw przygotowanie muzyczne zespołui jego solistów przyniosło jej tegorocznąnagrodę prezydenta <strong>Rybnik</strong>a w dziedziniekultury.(r)Uniwersytet III Wiekuzaprasza na zajęcia do swojej siedziby,przy ul. Sobieskiego 15, tel. 032 755 79 90Program zajęć na wrzesień• 1.09., wt. – udział w uroczystościach upamiętniającychwybuch II wojny światowej;• 3.09., czw., godz. 11.00 – Zebranie organizacyjno–informacyjneczłonków UTW, godz. 12.00– powakacyjne ważenie i mierzenie ciśnienia;• 7.09., pon., godz. 11.00 – „Impresja” – prowadzącaMaria Malczewska;• 10.09., czw., godz. 11.00 – „Geodezja a naszebezpieczeństwo” – inż. Roman Pustołka;• 14.09., pon., godz. 12.00 – Medycyna niekonwencjonalna– Ludwik Semeniuk;• 17.09., czw., godz. 11.00 – „17 wrzesień – nóż wplecy Państwu Polskiemu” – dr Szczepan Balicki;• 21.09., pon., godz. 11.00 – „Impresja” – MariaMalczewska;• 22.09., wt., godz. 14.00 – Sprzątanie świata napożegnanie lata – <strong>Rybnik</strong>–Piaski;• 24.09., czw., godz. 11.00 – „Perełki i ciekawostkibudownictwa sakralnego w Polsce” – MieczysławOchwat;• 28.09., pon., godz. 12.00 – Medycyna niekonwencjonalna– Ludwik Semeniuk;• 29.09., wt., godz. godz. 12.00 – Spotkaniesolenizanckie;• Ponadto: poniedziałki: qi gong, marsze walkingowe,wtorki: szachy, rękodzieło artystyczne,biblioteka, środa: szachy, biblioteka, czwartki:qi gong, marsze walkingowe, piątki: brydżWszystkim, którzy przekazali 1% od podatkuna rzecz UTW, serdeczne podziękowanie w imieniustudentów składa prezes Danuta Mrozek.34 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


Świat lilii, dalii i mieczyków...... jest tak bogaty, że zarówno doświadczonyogrodnik, jak i kolekcjoner amator znajdziedla siebie odpowiednie gatunki i odmiany— mówi Piotr Wistuba z rybnickiegoKlubu Miłośników Kwiatów.O tym niezaprzeczalnym bogactwie kolorówi zapachów mogli przekonać się uczestnicydwóch międzynarodowych wystaw florystycznych,zorganizowanych w Teatrze ZiemiRybnickiej przez członków działającegow <strong>Rybnik</strong>u Klubu Miłośników Kwiatów.W trakcie pierwszej, przygotowanej na początkulipca ekspozycji, zwiedzający mogli przyjrzeć sięponad 190 łodygom lilli w ponad stu odmianach.— Wystawa jest organizowana w szczytowymokresie kwitnienia lilii. To kwiaty, które wnosządo ogrodów piękno i różnorodność. Są odmianyminiaturowe, o wysokości zaledwie 20–30 cm, alesą też „liliowe drzewka”, które sięgają nawet dwóchmetrów — wyjaśnia P. Wistuba. W trakcie XIXMiędzynarodowej Wystawy Lilii i KompozycjiKwiatowych z Lilią, swe najpiękniejsze okazyzaprezentowało siedemnastu wystawców z Polski,Czech i Słowacji. Hol RCK zdobiło również 29kompozycji, które z niezwykłą starannością i polotemprzygotowali indywidualni hodowcy – amatorzyoraz lokalne kwiaciarnie. Rozmaitość barwi kształtów lilii ogrodowych, delikatne i wyszukanezapachy odmian orientalnych zachwycałyzwiedzających, którzy podobnie, jak profesjonalnifloryści mogli ocenić nietuzinkowe kompozycje.W hodowli mieczyków prym wiodaCzesi i Słowacy. Zdj.: sRybniczanie docenilirozmaitość barw,kształtów i zapachówprezentowanych okazów.Zwycięski „Wachlarz” wykonanyprzez kwiaciarnię „Flora Poland”.Zdj.: d— W tym roku pogodapróbowała zniweczyć na-sze plany. Kiedy na dwatygodnie przed wystawąrozpętała się burza, czas której grad na wylotpod-przebijał kwiaty, byłemprawie pewien, że będęmusiał zrezygnowaćz udziału u w zie — mówi jedenz wystawców.poka-Podczas tego-rocznej wystawy, jury najwyżej oceniłosiewkę, którą zaprezentował ton Mego z Bratysławy, zaś w punkta-cji ogólnej zwyciężył Roman Widerski z <strong>Rybnik</strong>a.An-Z kolei zwiedzający najwyżej ocenili kompozycję„Wachlarz” przygotowaną przez rybnickąkwiaciarnię „Flora Poland”. Natomiast tytułnajpiękniejszej lilii wystawy publiczność przyznałaokazowi „Serano” wyhodowanemu przezJózefa Kapiasa z Radostowic.W tym roku, po raz pierwszy zorganizowanorównież konkurs skierowany do dzieci i młodzieżydo szesnastego roku życia. W tej najmłodszejkategorii najładniejszą kompozycję przygotowałTomasz Bielczyk z <strong>Rybnik</strong>a, zaś biorący udziałw głosowaniu otrzymali zestawy roślin, którebędą mogli wysadzić jeszcze jesienią.Z kolei wszyscy uczestnicy prezentacji moglizaopatrzyć się w sadzonkii uzyskać fachowe porady natemat uprawy lilii.W <strong>Rybnik</strong>u, amatorskauprawa lilii, cieszy się już25. letnią tradycją. Wyhodowaneprzez członkówrybnickiego klubu okazyzdobywają nagrody na wystawachw kraju i zagranicą.O prężności klubu świadczyrównież fakt, że jego członekP. Wistuba jest wiceprzewodniczącymEuropejskiego Towarzystwa Liliowego.Członkowie Klubu Miłośników Kwiatówzapowiadają, że przyszłoroczna, dwudziestawystawa będzie miała rangę europejską.Ale zanim wybiegniemy w przyszłość, wartospojrzeć w przeszłość, i to tę, niezbyt odległą.W sierpniu w RCK odbyła się bowiem kolejnapachnąca ekspozycja, a już po raz XIIswoje wdzięki roztaczały mieczyki i dalie.Uwagę wielu zwiedzających przykuły aż 362„gladiole” czyli mieczyki, których nazwa pochodziod słowa gladius (miecz) i nawiązujedo kształtu wąskich, sztywnych liści. 11 wystawcówpokazało aż 176 odmian tych kwiatów,w hodowli których prym wiodą Czesii Słowacy. Najwyżej ocenionego mieczyka wyhodowałJuraj Beliczka, siewkę – Peter Lelek,a w punktacji ogólnej zwyciężył Dušan Kajs.Drugim kwiatem wystawy była pochodzącaz Meksyku i Gwatemali dalia, a podziwiano aż 200odmian „georginii” wyhodowanych przez 8 wystawców.W punktacji ogólnej zwyciężył GrzegorzSztymala, doceniony również przez publiczność,a najpiękniejsze dalie pomponowe wyrosływ ogrodzie Izabeli Boreckiej. Urodę kwiatówpodkreślili floryści wykonując 28 kompozycjiz mieczykami i daliami, a zwyciężyła KatarzynaOchenkowska i jej „Eksplozja”. Na kolejną kwiatowąeksplozję przyjdzie nam poczekać rok…D, (S)Śląsk znany i nieznanyKsiążka – album „Śląsk, ziemianieznana” z tekstem Jana Rduchai zdjęciami Zygmunta Lange wpisujesię w trwającą od wielu lat dyskusjęo miejscu Śląska na mapie Europy.Czy my, Ślązacy, powinniśmy bardziejzaznaczać swoją odrębność, nie ciążączbytnio ku Polsce jak chcą zwolennicytendencji autonomicznych, czy myślećo naszym regionie w polskim kontekściehistorycznym. Jak pisze we wstępieksiążki dr Norbert Niestolik, w publikacjitej za sprawą J. Rducha „żywiołśląsko–śląski” współistnieje z „żywiołemśląsko–polskim” reprezentowanymprzez Zygmunta Lange. Dla autorówŚląsk zaczyna się, również w sensiehistorycznym, pod górą Ślęża, a drogawiedzie m.in. poprzez Wrocław, Góręśw. Anny, Opawę, Karwinę, BeskidŚląsko–Morawski, Morawy, Słowacjęi z powrotem przez Gliwice do <strong>Rybnik</strong>a.Książka jest relacją z wycieczek – pielgrzymekorganizowanych przez J. Rduchapod egidą rybnickiego koła RuchuAutonomii Śląska, co oczywiście nadajetekstowi kontrowersyjny, bardzo zresztąemocjonalny wydźwięk. Nie powinno tojednak zniechęcić do przeczytania książkiosób, którym tendencje autonomicznei separatystyczne są obce, bo stanowićona może cenny przewodnik po miejscachmało znanych, a pięknych. Jest teżdowodem na możliwość współistnieniaw naszej rzeczywistości różnych opcjii opinii. Dodać należy, że publikacja jestwydawnictwem prywatnym.(r)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 35


Abecadło Rzeczy ŚląskichRoler czyli hulajnogaPewnie wielu z nas pamięta jak około 1995 roku wróciła donas moda na hulajnogi. Można nawet powiedzieć, że hulajnogaprzeżyła wtedy swoją drugą młodość.Moda ta przyszła gdzieś z Ameryki, choć masowa produkcja hulajnógbyła realizowana w Chinach czy innych krajach Azji. Od tego czasu dodzisiaj kupienie niewielkiej, składanej, lekkiej, bo wykonanej z aluminiumhulajnogi, nie stanowi problemu. Graczka ta, jak po śląsku mówisię na zabawkę, jest możliwa do kupienia w każdym dobrze zaopatrzonymsklepie rowerowym i zabawkowym. Owszem, moda na te pojazdytraci powoli na intensywności i nigdy nie prześcignie popularnościroweru. Jednak, tak czy inaczej, kiedy od około 15 lat nasze dzieci ponowniejeżdżą na hulajnogach, wielu starszych Ślązoków zaczęło sobieprzypominać dawną popularność takich pojazdów na śląskich drogachi podwórkach. Zaczęto też sobie przypominać, że nazwa „hulajnoga” niebyła dawniej na Śląsku w ogóle znana ani stosowana. Ślązoki mówiły naten pojazd – roler. Zajmijmy się więc dzisiaj śląskimi rolerami.A zatem śląska nazwa roler, pochodzi z języka niemieckiego, jednakdokładnie w Niemczech mówi się – tretroller albo trittroller. Natomiastpolskie słowo – hulajnoga, przyszło na Śląsk o wiele później. Jest torusycyzm, czyli wyraz pochodzący z języka rosyjskiego od słowa „guliat”,czyli spacerować.Teraz zaś trochę o historii tego pojazdu. Otóż pierwsze rolery powstaływ drugiej połowie XIX w., będąc jakby formą pierwotnych rowerów bezpedałów, które były dość tanie i przeznaczone głównie jako zabawki dladorosłych i dla dzieci. Różnica jednak polegała na tym, że takie dawnerowery były wysokie z siodełkiem. Siedziało się na nich, zaś aby jechać,ludzie odpychali się nogami od ziemi. Później prostszą formą tegopojazdu było jego obniżenie. I wówczas żeby jechać na takim rolerze,wystarczyło na nim jedną nogą stanąć, zaś drugą się odpychać.Popularność rolerów na Śląsku brała się stąd, że ich konstrukcjabyła na tyle prosta, że z braku pieniędzy można było dzieciom takiecoś samemu zrobić w domu. Najczęściej więc robiono domowe roleryz drewna, co zresztą potwierdza zdjęcie obok z około 1930 roku. Widaćwięc wyraźnie, że do zrobienia takiej graczki wystarczyły dwie deski,dwa kółka i trochę dodatków. Drugim powodem popularności rolerówbył ich niski koszt w stosunku do rowerów, które dawniej uważano zatowar luksusowy i bardzo drogi. Natomiast w drugiej połowie XX w.,kiedy cena rowerów spadła, rolery zaczęły powoli odchodzić w zapomnienie.Ale z zapomnienia obudziły się w 90. latach XX w. – i jak jużwspomnieliśmy na początku – do dzisiaj można je zobaczyć na naszychdrogach.Tekst i fotokopie: Marek SzołtysekMały Ślązok z „drzewiannym” rolerem domowej roboty. Pojazd nie miał hamulcai trzeba było hamować nogą. Było to dosyć kłopotliwe, zwłaszcza, kiedy na beztydziyńjeździło się po bosoku. Zdjęcie w niedzielnym ubraniu z około 1930 roku.Taki rower bez pedałów, nazwany rowerem biegowym, skonstruowałw 1813 roku Niemiec Karol Drais. Pojazd napędzany byłprzez odpychanie się nogami od ziemi. Później ten sposób napęduzastosowano w zabawce dla dzieci, czyli w hulajnodze.Metalowe rolery z 70. lat XX wieku miały już gumowe opony i dętki oraz hamulce, przezco były graczkami szybszymi i bezpieczniejszymi.36 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


Wielki album <strong>Rybnik</strong>a (cz.(cz. 72)Kontynuujemy nasz cykl prezentujący sta re zdję cia przed sta wia ją ce losy Ryb ni ka i ryb ni czan na prze strze ni ostatnich 150 lat.Każ da pu bli ko wa na fo to gra fia otrzy ma swój nu mer. Uła twi to dys ku sję z Czytelnikami na temat przed sta wio nych na zdję ciu wy darzeń,rze czy i osób. Za chę ca my więc Czy tel ni ków do wy ci na nia tych stron i zbie ra nia ich w se gre ga to rze. Ponadto proponujemyCzytelnikom współ re da go wa nie cyklu – za chę ca my do przy no sze nia do re dak cji sta rych zdjęć będących świad ka mi mi nio nychcza sów. Najbardziej in te re su ją ce za mie ści my w „GR”. Za każ de zdję cie wy bra ne do druku, za pła ci my 10,00 zł. Spon so rem akcjijest Wy daw nic two „Ślą skie ABC” z Ryb ni ka. Za po wie rzo ne nam zdję cia – dzię ku je my!72/1Zdjęcie 72/1:Duże zdjęcie powyżej jest bardzo zagadkowe. Otóż niewiemy gdzie zostało zrobione ani kogo na nim uwieczniono.A przecież jest na nim aż około sto osób. W pierwszejchwili myślałem, że to może jakiś chór, ale na owe sto osóbzaledwie dziewięć to kobiety. Więc ani to chór męski, aninie za bardzo mieszany? W każdym razie zdjęcie dostarczyłnam Norbert Fraj, który znalazł ową anonimową fotografięw starej spiżarce, w jednym z domów przy ulicy Raciborskiej.Dla ułatwienia można jedynie powiedzieć, że zdjęciezrobiono w latach międzywojennych. Widoczna jest też nazdjęciu niewyraźna pieczątka z tekstem: „Zakład fotograficzny.Edmund Kroczyk. ….szowice, koło Dw…” Kto rozwiążetę zagadkę?72/2Zdjęcie 72/2:To sielankowe zdjęcie pochodzi z czasów międzywojennychi przypomina złote lata śląskiego harcerstwa. Są nanim uwiecznieni harcerze z naszej Ligoty: w środku stoiharcmistrz ligockiego hufca Paweł Szymik, znany nauczycielz rybnickiego Technikum Mechanicznego. Zdjęcia użyczyłnam jego syn Eugeniusz Szymik.Opracowanie i fotokopie: Marek SzołtysekTelefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 37


Rybnicka publiczność – największysukces RKM–u ROW <strong>Rybnik</strong>.Koniec sezonuNieoczekiwanie szybko, ale za topokazem sztucznych ogni zakończyłsię żużlowy sezon w <strong>Rybnik</strong>u. W tensposób zarząd klubu chciał podziękowaćrybnickiej publiczności, która nie tylkobardzo licznie stawiała się na meczach,ale i świetnie się na nich bawiła, podwodzą kibiców z sektora V. Rybnickażużlowa publiczność to chyba największysukces działającego od kilku miesięcy nowegozarządu klubu pod kierownictwemprezesa Michała Pawlaszczyka.W rozgrywkach pierwszoligowychpodopieczni Adama Pawliczka na zakończenierundy zasadniczej uplasowali sięna 6 miejscu gwarantującym pozostaniena przyszły sezon w tej samej lidze, alei dającym szanse walki o lepsze miejsceBez medaluMłodzieżowcy RKMROW <strong>Rybnik</strong> nie zdołaliobronić wywalczonegoprzed rokiemtytułu MłodzieżowychMistrzów Polski ParKlubowych w jeździena żużlu. Podczas finałuw <strong>Rybnik</strong>u nasi zawodnicyzajęli 4 miejsce.O złotym medalu zadecydowałdodatkowy bieg,w którym Przemysławw fazie play–off. Jednak w walce o czołowączwórkę rybniczanom przyszło toczyć bójze zdecydowanym liderem i faworytemrozgrywek – Unią Tarnów. Pierwszy mecztych drużyn rozegrany w <strong>Rybnik</strong>u do 8biegu miał wyrównany przebieg (22:26),jednak kolejnych 7 wyścigów zakończyłosię zdecydowanym zwycięstwem gościi w <strong>Rybnik</strong>u Unia Tarnów wygrała 54:37.W rozegranym tydzień później w Tarnowierewanżu również górą byli zawodnicy Unii,którzy pokonali po raz czwarty w tym sezonieRKM ROW <strong>Rybnik</strong>, tym razem 58:34.Warto dodać, że w spotkaniu wystąpiło5 juniorów, a także Adam Pawliczek i AndrzejKarpow. Tym meczem rybniczaniezakończyli ligowy sezon, a Unia w walceo finał spotka się ze Startem Gniezno.W drugiej parze półfinałowej rywalizowaćbędzie Rzeszów z Daugavpilis.Sławomir Pyszny walczy ze Sławomirem Musielakiemz Unii Leszno. Za chwilę rywal rybnickiegojuniora upadnie na tor i spowoduje upadekR. Flegera.Pawlicki z Unii Leszno pokonał Grzegorza Zengotę z FalubazuZielona Góra. Trzecie miejsce na podium zdobyli zawodnicy UKSŻaki Tarczanów z wychowankiem RKM–u <strong>Rybnik</strong> Bartoszem Szymurąw składzie. Rybniczanie szansę na medalową pozycję straciliw ostatniej serii startów, w której przegrali 1:5 z parą z Zielonej Góry.W rybnickim finale punkty dla RKM–u zdobyli: Sławomir Pyszny 12,Michał Mitko 8 i Rafał Fleger 1. Ten ostatni w drugim swoim starcie,widząc leżącego na torze zawodnika z Leszna S. Musielaka sam sięprzewrócił. Ratując rywala przed groźną kontuzją sam się mocnopoobijał i do końca zawodów już na torze się nie pojawił. Zresztąpozostali dwaj juniorzy RKM-u na skutek niebezpiecznej jazdyswoich rywali również zanotowali, niegroźne na szczęście, upadki. Tasama trójka rybnickich młodzieżowców tydzień wcześniej wystąpiław Finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Na torzew Lesznie Pyszny zajął 6. miejsce, Fleger 9., a Mitko był 11. ZwyciężyłPatryk Dudek z Falubazu Zielona Góra.Miniżużlowy maratonNa żużlowym minitorze „Rybek” w Chwałowicachprzez trzy dni rozgrywany był turniej o Złote TrofeumMiniżużla Światowej Organizacji Motocyklowej (nieoficjalnemistrzostwa świata) z udziałem zawodnikówze Skandynawii, Australii, Rosji, Węgier i Polski.Do finałowej rozgrywki po rozegraniu turniejów ćwierćfinałowychi półfinałowych awansowało 11 Duńczyków,4 Szwedów oraz 1 Polak. Rybniczanin Mateusz Liszkadzielnie walczył w półfinale, ale do finałowej rozgrywki nieawansował. Sprawa zwycięstwa była wewnętrzną rozgrywkąDuńczyków. Zwyciężył obrońca mistrzowskiego tytułuMikkel Michelsen przed Rasmusenem Jensenem i MikkelemB. Jensenem. W ciągu trzech dni na chwałowickimtorze rozegrano 6 turniejów, w sumie aż 127 wyścigów.Jakby tego było mało, następnego dnia rozegrano jeszczemiędzynarodowy turniej drużynowy o Puchar Złotej Rybki,w którym zwyciężyli Szwedzi. Najwięcej punktów dla czwartejw klasyfikacji Polski zdobył M. Liszka.Koszykarki już trenująPrzygotowania do trzeciego z rzędu sezonu w ekstraklasie rozpoczęłykoszykarki UTEX–u ROW–u <strong>Rybnik</strong>. Na pierwszym treningu pojawił sięcały krajowy skład UTEX–u, a w nim trzy nowe zawodniczki: Monika Sibora(z Inea AZS Poznań), Martyna Koc i Katarzyna Krężel (obie z Dudy Leszno).Po ubiegłym sezonie,który Utex zakończyłna 7 miejscu, zespółopuściły A. Chomać,N . T r a f i m a w ai M. Radwan. TrenerMirosław Orczyk dodyspozycji będzie miałjeszcze grające od dwóchlat w <strong>Rybnik</strong>u A. Jaroszewiczi M. Chomicką,a także K. Stanek,N. Przekop i S. Moszkowicz.W połowie wrześniado zespołu dołącząMateusz Liszka za plecami Duńczyków.Pierwsze przebieżki koszykarek, od lewej: M. Chomicka,K. Stanek, K. Krężel, S. Moszkowicz, M.Koc i N. Przekop.trzy Amerykanki, a pierwszy mecz Utex rozegra 3 października z IneąPoznań. Ze względu na modernizację hali sportowej w Boguszowicach,rybniczanki swoje mecze rozgrywać będą w hali sportowej w Pawłowicach.— Chcielibyśmy któryś z meczy rozegrać już w zmodernizowanej hali w <strong>Rybnik</strong>u,ale na dziś nie wiemy, kiedy remont się zakończy. W Pawłowicach mamywszystko dograne do końca sezonu — mówi prezes klubu Gabriela Wistuba.Włodarze klubu mają nadzieję, że pomimo utrudnień, liczna grupa rybnickichkibiców będzie docierać na mecze do oddalonych od <strong>Rybnik</strong>a 30 kmPawłowic, tym bardziej, że podstawiane będą specjalne autokary. Zespółdo końca sierpnia korzystał z obiektów sportowych w <strong>Rybnik</strong>u (stadion,siłownia), potem uda się na obóz do Brennej.Strony sportowe redaguje Marcin Troszka38 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


Złoty dyskAgnieszka Pyrtek (nazdj.) z Rybnickiego MłodzieżowegoKlubu Sportowegozajęła I miejscew konkursie rzutu dyskiempodczas finałówOgólnopolskiej OlimpiadyMłodzieży w lekkoatletyce. Naobiektach AZS Kraków rybniczankawywalczyła złoty medal, rzucającw 5 próbie dysk na odległość 42,63m, tym samy poprawiając swójżyciowy rekord o ponad 2 metry(wcześniej było to 40,32 m.). Drugąw finale Andżelikę PrzybylskąPyrtek wyprzedziła o 3 metry.Rybniczanka startowała równieżDrużyna na medalKS Silesia <strong>Rybnik</strong> zwyciężyłw finale Ogólnopolskiej OlimpiadyMłodzieży w baseballu.W trzech rozegranych pojedynkachfinałowych podopieczniGrzegorza Mularczyka w pełniwykorzystali atut własnego boiskaw konkursie pchnięciakulą, gdziez wynikiem 11,72m. uplasowała sięna 7 pozycji. Dostrefy medalowejnie udało się zbliżyćpozostałym lekkoatletomRMKS–u.W finale rzutu młotem MarcinCiesielski był dziewiąty (50,86.),a Damian Skorupa jedenasty (46,82m). Natomiast Arkadiusz Cieśloko 1 cm przegrał awans do finałowejrozgrywki w konkursie rzutudyskiem. Jego rezultat to 44,08 m.Trenerami rybnickich lekkoatletówsą Piotr Stochaj (rzut dyskiem)i Józef Rękas (rzut młotem).pokonując kolejno: BUKS GepardyŻory 11:5, MSZS Kutno 11:10i UKS Dęby Osielsko 5:4. Podczasuroczystej ceremonii zakończeniafinałów rybniccy zawodnicy otrzymalizłote medale oraz puchar, zaśnajlepszym zawodnikiem turniejuzostał wybrany Rafał Szymuraz Silesii <strong>Rybnik</strong>.Silesia <strong>Rybnik</strong> – zwycięzca Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w baseballu.Siatkarskie szczęściaPodczas turnieju finałowego o mistrzostwo Śląska w siatkówceplażowej, siatkarze TS Volley zajęli 5 miejsce i nie uzyskali awansu dopółfinałów Mistrzostw Polski i równocześnie Ogólnopolskiej OlimpiadyMłodzieży. Jednak szczęście uśmiechnęło się nieoczekiwaniedo rybnickich siatkarzy – jeden z zespołów, który uzyskał awanswycofał się i to właśnie rybnicki duet zastąpił ich w rozgrywkach.Łukasz Bonk i Przemysław Wolny w pełni wykorzystali swoją szansę.Po bardzo dobrej grze w półfinałach MP rozegranych w Miliczu zajęli2 miejsce i awansowali do finału, który został rozegrany w Chrzanowie.W nim rybnicka para uplasowała się na 9 miejscu.Sportowe szczęście uśmiechnęło się również do działaczy TS Volley<strong>Rybnik</strong>. Polski Związek Piłki Siatkowej przyznał rybnickiemu klubowimiejsce w rozgrywkach drugoligowych, choć kilka miesięcy temu posportowej walce rybniccy siatkarze musieli opuścić II ligę. Zatemw sezonie <strong>2009</strong>/10 Volley ponownie grać będzie w II lidze w grupiepołudniowo–zachodniej. Początek rozgrywek zaplanowano na 26 września,rybniccy siatkarze swoje mecze będą rozgrywać na hali sportowejZespołu Szkół Ekonomiczno–Usługowych, przy ul. Św. Józefa.Ruda ExtremeKolejna edycja zawodów „Ruda Extreme” narybnickim kąpielisku zgromadziła 24 zawodników.Musieli oni w jak najkrótszym czasie pokonaćtrasę złożoną z 7 odcinków: jazda na rowerze, bieg,jazda na quadzie, strzelanie, stacja „niespodzianka”(na zdj.) – naciąganie na linie z umieszczeniem jaknajdalej rzepu, pływanie kajakiem oraz pływaniewpław. W poszczególnych kategoriach zwyciężali:w grupie kobiet – Justyna Głazowska, w grupie męskiejAdam Kuśka (kategoria 15–20 lat), Konrad Wojdyło(21–30 lat) i Kazimierz Grycman (powyżej 31 lat). Poraz kolejny najstarszym uczestnikiem „Rudy Extreme”był 65 letni Alfred Mazur. Organizatorem imprezy byłMOSiR w <strong>Rybnik</strong>u, a wszyscy jej uczestnicy otrzymalinagrody rzeczowe oraz pamiątkowe medale.Zapisy do ligiWe wrześniu rusza jedenastaedycja Rybnickiej AmatorskiejLigi Piłki Siatkowej. Do udziałuw niej organizatorzy zapraszająwszystkie męskie, amatorskie drużynyz okolic <strong>Rybnik</strong>a i nie tylko.Liga ma charakter otwarty, każdadrużyna może próbować swoich sił,a na stronie internetowej ligi jestjuż dostępny jej regulamin.Warunkiem uczestnictwa w lidzejest złożenie komisarzowi ligipisemnego zgłoszenia drużynyPodiumrybnickiegoturniejuŚląska plażówkaNa rybnickim kąpielisku „Ruda” odbył się jeden z kilkunastuturniejów zaliczanych do VII edycji Regionalnych MistrzostwMiast Śląska w siatkówce plażowej. Pomimo burzowej aury turniejudało się rozegrać, a zwyciężyła w nim para Kamil Gilder i Artura Baca(Radlin – Jastrzębie). Zwycięzcy w finale pokonali duet jastrzębskiMariusz Jajus – Sebastian Marczyński. Trzecie miejsce w rybnickimturnieju zajęła para Marcin Wyspiański – Mateusz Szewczyk (Tychy– Zabrze). W gronie 15 drużyn na miejscu 5–6 została sklasyfikowanapara rybnicko–jastrzębska: Grzegorz Jaruga i Kamil Kowalewski. Organizatoremturnieju był rybnicki MOSiR.i dokonanie wpłaty (wpisowego)w wysokości 300 zł od drużyny na konto:TS VOLLEY numer rachunku:25 1500 1214 1212 1005 6567 0000(z dopiskiem Amatorska Liga i nazwadrużyny). Dodatkowych informacjiudziela komisarz ligi TadeuszBonk pod numerem telefonu: 603770 779. Termin zgłoszeń upływawe wtorek 15 września br.W poprzednim sezonie w rozgrywkachligi rywalizowało 431zawodników z 29 drużyn (z siedmiupowiatów). Zwyciężyła drużynaDwójka Świerklany Żywiec Zdrój.Samochodami po <strong>Rybnik</strong>uAutomobilklub Ślązak z Rydułtów był organizatorem rybnickiegorajdu samochodowego o Puchar Prezydenta <strong>Rybnik</strong>a. 47 załóg,w tym jedna z Czech, podzielonych w zależności od mocy silnika na5 kategorii, ścigało na 3 odcinkach. Pierwszy biegł ulicami Młyńskąi Rzeczną, drugi – ulicą Drzymały, a trzeci ulicą Podmiejską. Najlepiejz wszystkimi odcinkami poradzili sobie jadący Peugeotem 106 Kamil Bronikowskii Łukasz Biernot,którzy w klasyfikacji generalnejosiągnęli najlepszy czasi z rąk wiceprezydenta <strong>Rybnik</strong>aMichała Śmigielskiegoodebrali okazały puchar.Małe fiaty wciąż w modzie.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 39


Z nowego placu zabaw przy ul. SławikówZieleniec przy ul. Sławików orazkorzystają najmłodsi nie tylko z pobliskiegoskwer w rejonie skrzyżowania ulic osiedla...W środku miasta...Byłych Więźniów Politycznych i PowstańcówŚląskich zyskały nowego blasku.Położony przy ul. Sławików zieleniec zostałgruntownie odnowiony i przebudowany. Zaniedbanydotąd teren przecięto alejką spacerowąwzdłuż której wysadzono kuliste wiśnie i czerwonebuki. Uroku temu miejscu dodają również roślinyozdobne – m.in. krzewuszka cudowna, tawuła orazkosodrzewiny, jałowce i świerki. Na zmodernizowanymskwerze pojawiły się również elementymałej architektury– ławeczki i stylizowanepłotki.Zieleniec pełnitakże funkcjęplacu zabaw dla dzieci. Maluchy korzystają jużz zainstalowanej tu zjeżdżalni, piaskownicy i huśtawek.W planach jest ogrodzenie całego terenu.Większość prac przy rewitalizacji zieleńca przy ul.Sławików wykonali pracownicy Zarządu ZieleniMiejskiej, którzy odświeżyli także skwer znajdującysię w sąsiedztwie Państwowej Szkoły Muzycznej.Miejsce zagospodarowano i ogrodzono, a wewnątrzposadzono popularne krzewy ozdobne.Przechodzący tędy rybniczanie mogą odpocząćOdnowiony został również skwer w sąsiedztwie szkoły muzycznej.w sąsiedztwie nowo wysadzonych wiśni i nacieszyćoko widokiem berberysów. Koszt odnowieniatych dwóch zieleńców zamknął się kwotą ponad144 tys. zł.Natomiast zmotoryzowanych ucieszyła zapewneinformacja o powstałym w ostatnich miesiącachparkingu przy ul. Powstańców Śl., w rejonieszkoły muzycznej i Bazyliki. Oddany do użytkuw lutym tego roku parking, może jednorazowopomieścić 46 pojazdów. Trzy miejsca postojowezarezerwowane zostały dla osób niepełnosprawnych.Co ciekawe, już po godzinie 15 możnaparkować tu za darmo. Koszt budowy parkinguwyniósł 225 tys. zł.(D)Pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej dbają o rybnickie skwery i zieleńce.Po godz. 15.00 na parking przy ul. Powstańców Śl. można wjechać bezpłatnie.Zdjęcia: DW upalną niedzielę 3 sierpnia rybnicka „Ruda” pękała w szwach. Żeby wejść na teren kąpieliska trzeba było najpierw ustawić sięw trzydziestometrowej kolejce, potem można już było szukać ochłody...Zdj.: M.T.40 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


Poczynaniom na placu manewrowym przyglądają się nie tylko kursanci, ale i bliscy przyszłychkierowców.L-ka reaktywacja…Jeżeli masz ostatnio wrażenie, że na drodze ciągle widziszsamochody z charakterystycznym znaczkiem „L”, nie musiszsię martwić. Z pewnością to nie „déjà vu”, ale konsekwencjeponownego otwarcia w <strong>Rybnik</strong>u terenowego oddziałuWojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach.Wielu z nas pamięta jeszcze znajdujący się przy ul. Prostej ośrodekegzaminacyjny, który zamknął swoje podwoje w lutym 2005 r. Taki obrótsprawy zmusił kursantów do zdawania egzaminów w innych miastach.Teraz wrócili, bo nakładem prawie 10 mln zł przy ul. Podmiejskiejpowstał nowoczesny ośrodek egzaminacyjny – znajdują się w nim salewykładowe, pomieszczenia administracyjne i sala komputerowa doPoselska akcjaOddaj krew, to nie boli!Wakacje to czas, kiedy stacje krwiodawstwa ogłaszająalert: brakuje krwi! Dlatego właśnie w środku lata wartowesprzeć ideę honorowego krwiodawstwa. Oddawanie krwinie boli, nic nie kosztuje, a ten najcenniejszy z leków możeuratować życie.Biuro poselskie Marka Krząkały, we współpracy z portalem Krewniacy.ploraz Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwaw Raciborzu, zorganizowałow lipcuakcję „Krew dajeżycie”.W siedzibie biura,rzemieślniczym„Okrąglaku”, krewoddało 30 osób, wtym również posełM. Krząkała (nazdj.). Chętnych byłowięcej, ale z różnychKrew jest wykorzystywana w lecznictwie przede wszystkim podczas zabiegów chirurgicznych,w przypadku chorób układu krwionośnego (np. białaczka, niedokrwistość), przyprzeszczepach narządów oraz zaburzeniach krzepnięcia. Krwiodawcą może zostać każdy,kto ukończył 18 lat i spełnia podstawowe kryteria zdrowotne (odpowiednia waga, ciśnienietętnicze, tętno). Po pobraniu oceniania jest grupa krwi i współczynnik Rh. Wykonywanesą również testy na obecność wirusa HIV, kiły oraz zapalenia wątroby typu B i C.Pobieranie odbywa się za pomocą sterylnego, jednorazowego sprzętu, a cały „zabieg”wykonuje wykwalifikowany personel medyczny. Jednorazowo można oddać 450 ml krwi,przy czym pomiędzy pobieraniem musi być przerwa nie krótsza niż 8 tygodni. W ciąguroku mężczyźni mogą oddawać krew nie więcej niż 6 razy, a kobiety nie więcej niż 4.Trasa jazdy egzaminacyjnej wiedzierównież ul. Gliwicką.Zdjęcia: segzaminów teoretycznych. Całość dopełnia plac manewrowy, a kadrętworzy 11 pracowników obsługi administracyjno–technicznej oraz 10egzaminatorów. Placówka WORD-u robi spore wrażenie… Również,a może przede wszystkim, na zdających egzaminy na prawo jazdy kategoriiA i B, a są wśród nich nie tylko przyszli kierowcy z <strong>Rybnik</strong>a, alei z Gliwic, gdyż w tym mieście ośrodek egzaminacyjny zawiesił niedawnofunkcjonowanie. Tymczasem w rybnickim oddziale może odbywać sięnawet do 100 egzaminów dziennie, a WORD planuje już realizacjęunijnych projektów i szkolenie instruktorów, a wspólnie z policją, podejmowaniedziałań na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego. Możnamieć wrażenie, że na drogach już jest bezpieczniej, bo chcąc nie chcąc,L-ki wpływają na spowolnienie ruchu. Życzymy zatem … szerokiejdrogi, nie tylko egzaminowanym…(S)względów medycznych nie mogli oni zostać dawcami. Jednocześniena Rynku czynny był punkt informacyjny, w którym można było otrzymaćmateriały promujące nie tylko ideę honorowego krwiodawstwa,ale również przeszczepianie organów.Ideę honorowego krwiodawstwa popiera wielu znanych ludzi, w tymrównież tacy, którym krew uratowała życie, jak aktor Radosław Pazura.Wśród „krewniaków” są też artyści jak Agnieszka Włodarczyk orazsportowcy: Leszek Kuzaj, Iwona Guzowska, Sylwia Gruchała, JacekBąk czy Przemysław Saleta. Niedawno w trasę ruszył nowoczesny ambulansdo poborukrwi im. Jana PawłaII (na zdj.). Zostałon zakupionyi wyposażony dziękihojności Polaków– z akcji SMS–owejoraz zakupu breloków„Krewniacy”z grupą krwi.Cenny szpik!Stowarzyszenie Honorowych DawcówKrwi im. ks. Józefa Niedzieliw <strong>Rybnik</strong>u zaprasza osoby w wieku od18 do 45 lat do udziału w akcji pozyskiwaniadawców szpiku kostnego.Krew pobierana będzie 13 wrześniaw godzinach od 8.00 do 13.00 na placuparafialnym kościoła Najświętszego SercaPana Jezusa w Niedobczycach.Warto przyłączyć się do akcji – możetwój szpik uratuje czyjeś życie!Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 41


Hity na sierpieńKatarzyna Grochola, Kryształowyanioł. Wydawnictwo Literackie,Kraków <strong>2009</strong> r.Popierając rodzimą twórczość polecamy„nową Grocholę”, kolejną książkę i kolejnybestseller najpopularniejszej polskiej pisarkiobyczajowej. Znajdziemy tu wszystko, co takbardzo u Grocholi lubimy: życiową mądrość,ciepło i humor. Miejmy nadzieję, że film, któryna jej podstawie powstanie (a zapewne powstanie),nie rozczaruje jak poprzednie nakręconena podstawie prozy Grocholi…•••Mariusz Borowiak, Westerplatte.W obronie prawdy. OficynaWydawnicza Almapress, 2008 r.W cyklu „Nieznane oblicza historii” poprawionai uzupełniona publikacja pisarza, autoraprac marynistycznych, którego zaliczyć możnaraczej do obrazoburców niż hagiografów. Pracaburzy mit o obrońcach Westerplatte, którzy„…do nieba czwórkami szli”, odbrązawiającgłównie postać majora Sucharskiego, któryw rzeczywistości chciał placówkę poddać. Ciekawa lektura w 70. rocznicęwybuchu II Wojny Światowej.•••CD The Ladies in Jazz. MembranMusic Ltd. 2005Przepiękny, 4 - płytowy album z nagraniami14 czołowych, głównie czarnych wokalistekjazzowych, których apogeum kariery przypadłona lata 50. i 60. Najsłynniejsze z nich to EllaFitzgerald, Billie Holliday, Sarah Vaughan czyDinah Washington. Piękne głosy, porywająceinterpretacje i ciekawe życiorysy. Sylwetkidołączono do płyty w książeczce z sylwetkamiwykonawczyń z tekstem w pięciu językach.Niestety, nie po polsku…•••DVD Złoty środek, reż. OlafLubaszenko. Wyd. Jawa i ForumFilm Poland <strong>2009</strong>.Reżyser wykorzystał znaną formułę damsko- męskiej przebieranki, a pomaga mu w tymAnna Przybylska w podwójnej roli ponętnejprawniczki rodem z Pragi (tej z lewobrzeżnejWarszawy) i brodatego młodzieńca. Ważną rolęcharakteryzatora powierzono Pawłowi Wilczakowi,a grają również Szymon Bobrowski, IzaKuna, Edyta Olszówka i wielu innych lubianych aktorów. Czy będzie to drugie„Pół żartem, pół serio” zobaczymy…empikCH Focus, ul. Chrobrego 1, tel. 75 55 980CH Plaza, ul. Raciborska 16, tel. 75 53 400HarcerskiezaproszenieW ub. roku, w 90. rocznicęOdzyskania Niepodległości Polskirybniccy harcerze rozpoczęliobchody 85–lecia Hufca ZiemiRybnickiej ZHP im. hm. JózefaPukowca. Jubileusz podsumują 26września br.Uroczystość rozpocznie się o godz.16.00 harcerską mszą św. w KościeleAkademickim pod wezw. WniebowzięciaNMP przy ul. Gliwickiej 8.Wcześniej, 16 września br. o godz.<strong>Rybnik</strong> na dobry początek…17, w rybnickimMuzeumzostanieotwartawystawa zorganizowanaz o k a z j i45–lecia powstania Poczty Harcerskiej nr 5przy Hufcu Ziemi Rybnickiej ZHP im. hm.Józefa Pukowca.Na uroczystości jubileuszowe oraz dozwiedzenia wystawy wszystkie druhny idruhów, mieszkańców miasta i przyjaciółharcerstwa zaprasza komendantkahufca phm. Ilona Stasiak.… wspólnej drogi życia. Wiedzą o tym nie tylko nowożeńcy z tego miasta,ale i z całej Polski.Okazuje się bowiem, że tylko w lipcu br. w rybnickim Urzędzie Stanu Cywilnegozwiązek małżeński zwarły osoby zamieszkałe w Opocznie, Połańcu, Mikołowie,Katowicach, Rydułtowach, Raciborzu, Wodzisławiu, Pszowie, Kielcach, ŻorachCzerwionce–Leszczynach i Gliwicach. I nie były to odosobnione związki, bo jużwcześniej w rybnickim „pałacu ślubów” wspólną drogę we dwoje rozpoczynalimieszkańcy Augustowa, Bełchatowa, Cieszyna, Ostrowca Świętokrzyskiego czyWarszawy. Okazuje się, że możliwość zawarcia małżeństwa w wybranym urzędziestanu cywilnego daje przepis z 1989 r. (źródło www.rybnik.pl)Foto–zagadkaLubisz i znasz swoje miasto? Jesteś spostrzegawczy, znasz historięi interesujesz się zachodzącymi w <strong>Rybnik</strong>u zmianami? Jeśli tak, weź udziałw konkursie.Na odpowiedzi na kartkach pocztowychczekamy do 18 września br.Wśród osób, które przyślą lub przyniosądo redakcji (Rynek 12 a) kartkę pocztowąz prawidłowym rozwiązaniem,rozlosujemy nagrody:2 pozycje książkowedo wartości 50 zł każdaempik<strong>Rybnik</strong>, ul. So bie skie go 18, tel. 42 38 703CH Focus, ul. Chrobrego 1, tel. 75 55 980CH Plaza, ul. Raciborska 16, tel. 75 53 400Wystarczy uważnieprzyjrzeć się publikowanemuobokzdjęciu i odgadnąć,gdzie znajdują sięmiecze i część jakiegoobiektu stanowią.Podpowiadamy,że mieczy jest więcej...Rozwiązanie „Foto–zagadki” z nr 6–7 – Obiekt przedstawiony na zdjęciu tościanka wspinaczkowa, jaka powstała przy OSP w Golejowie.Nagrody za prawidłowe odpowiedzi otrzymują: Otylia Wieczerek i PrzemysławIwanek z <strong>Rybnik</strong>a.Po odbiór nagród należy zgłosić się do redakcji w ciągu 1 miesiąca od ogłoszenia zwycięzców.42 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


Coroczny informator dla mieszkańców„Skąd mamy pieniądze i na co je wydajemy”(w ramach akcji społecznej „Przejrzysta Polska”)Zasady gospodarki finansowej – co to jest budżet?Podstawą gospodarki finansowej Miasta jest budżet, uchwa-lany przez Radę Miasta na okres jednego roku. Budżet Miasta– podobnie jak i budżet rodzinny – jest zestawieniem planudochodów, jakie uzyska Miasto, oraz wydatków, które zostanąnimi sfinansowane.Różnica pomiędzy dochodami i wydatkami budżetu stanowinadwyżkę bądź deficyt budżetu miasta. Jeżeli uzyskane dochody przewyższająponiesione wydatki, to wynik finansowy budżetu zamyka sięnadwyżką budżetową. W sytuacji, gdy dochody nie wystarczają na wszystkieniezbędne wydatki – wynik jest ujemny i stanowi deficyt budżetowy.W takiej sytuacji Miasto zaciąga kredyt, pożyczkę lub emituje obligacjekomunalne, co stanowi zadłużenie gminy i podlega spłacie z przyszłychdochodów – podobnie jak w rodzinie kredyt konsumpcyjny bądź na zakupsamochodu lub budowę domu.wpływy z karty podatkowej od rzemiosła– opłaty lokalne: targowa, administracyjna, od posiadania psów– pozostałe opłaty: skarbowa, eksploatacyjna, opłaty rejestracyjne, zaprawa jazdy i inne– wpływy ze sprzedaży mienia komunalnego– inne dochody: jednostek budżetowych Miasta, darowizny, odsetkiod lokat bankowych itp.• udziały w podatkach dochodowych stanowiących dochód budżetu państwa,wpłacanych do Urzędu Skarbowego przez mieszkańców i firmymające siedzibę na terenie Miasta (przekazywane Miastu bezpośrednioprzez Ministerstwo Finansów i Urzędy Skarbowe)• dotacje celowe z budżetu państwa, ze środków Unii Europejskiej orazinnych funduszy• subwencje z budżetu państwa (głównie na utrzymanie placówekoświatowych).W przeliczeniu na 1 mieszkańca budżet miasta kształtował się następująco:Przygotowanie projektu uchwały budżetowej należy do kompetencji PrezydentaMiasta. Projekt ten Prezydent Miasta zobowiązany jest przedłożyć RadzieMiasta oraz – celem zaopiniowania – Regionalnej Izbie Obrachunkowej (jest toorgan nadzoru nad finansami jednostek samorządu terytorialnego) w terminiedo 15 listopada roku poprzedzającego rok budżetowy. Projekt budżetu <strong>Rybnik</strong>aotrzymują ponadto indywidualnie wszyscy Radni oraz Przewodniczący RadDzielnic. Radni są aktywnie zaangażowani w prace nad projektem budżetu wposzczególnych komisjach Rady Miasta. Za pośrednictwem radnych mieszkańcymogą zgłaszać ewentualne wnioski i uwagi do projektu budżetu.Finanse Miasta są jawne. Każdy mieszkaniec ma prawo dostępu do informacjio działalności Miasta i realizowanym budżecie, m. in. przysłuchującsię obradom sesji Rady Miasta. Co roku informacje o uchwalonym budżecieoraz sprawozdanie z realizacji budżetu za rok ubiegły są publikowane nałamach „Gazety Rybnickiej”. Informacje te są również dostępne na stronieinternetowej (www.rybnik.pl) w Biuletynie Informacji Publicznej. Osoby nieposiadające dostępu do internetu mogą skorzystać z darmowego stanowiskaw Urzędzie Miasta oraz infokiosków i telecentrów na terenie miasta. Jeżeliposzukiwana informacja nie została zamieszczona w serwisie, a w myśl ustawyo dostępie do informacji publicznej powinna ona zostać udostępniona, należysię bezpośrednio skontaktować z Urzędem Miasta.Wielkość osiąganych dochodów jest tylko w pewnym stopniu uzależnionaod władz lokalnych.Stawki podatków lokalnych ustalane są w przedziałach określonychustawowo. Największe dochody z tego tytułu przynoszą podatki od nieruchomościoraz od środków transportowych.Udział (określany ustawowo) w podatkach stanowiących dochód budżetupaństwa uzależniony jest generalnie od zamożności mieszkańcóworaz kondycji finansowej przedsiębiorstw działających na terenie Miasta.Im większe dochody mieszkańców oraz zyski firm, tym więcej pieniędzywpływa do budżetu miasta.Dotacje celowe oraz subwencje z budżetu państwa przekazywane sąw zależności od rodzaju wykonywanych zadań oraz możliwości budżetucentralnego. Największe niedoszacowanie występuje w subwencji przeznaczonejna oświatę, do której Miasto musi dopłacać znaczne kwoty.Duże możliwości dla rozwoju miasta, jak i wszystkich jednostek samorząduterytorialnego, stwarzają środki unijne. <strong>Rybnik</strong> przoduje w tym zakresie,na co dowodem jest największa w mieście inwestycja – budowa kanalizacjisanitarnej w dzielnicach, realizowana przy olbrzymim zaangażowaniuśrodków Funduszu Spójności UE. Również w przyszłości dalsza realizacjamiejskich inwestycji będzie uzależniona od możliwości pozyskania dofinansowaniaze źródeł zewnętrznych, na co Miasto kładzie duży nacisk.Pozyskane środki unijne w latach 2002–2008 na jednego mieszkańcawyniosły odpowiednio:2002 r. 2003 r. 2004 r. 2005 r. 2006 r. 2007 r. 2008 r.Źródła dochodów4,26 zł 12,99 zł 150,40 zł 194,20 zł 427,29 zł 726,69 zł 596,94Gospodarstwo domowe czerpie swoje dochody z wynagrodzenia zapracę, z oszczędności (odsetek od lokat bankowych) bądź pomocyNa co przeznacza pieniądze gospodarstwo domowe?finansowej rodziny.Każda rodzina ponosi wydatki na swoje utrzymanie. Obejmująone zakup żywności, ubrań czy regulowanie podatkówA skąd Miasto czerpie swoje dochody?i innych opłat. Są to tak zwane wydatki bieżące niezbędne doNa dochody Miasta składają się:normalnego funkcjonowania.• dochody własne:Natomiast nadwyżki środków pieniężnych przeznaczane są zazwyczaj na– podatki lokalne: rolny, leśny, od nieruchomości, spadków i darowizn,przebudowę lub modernizację mieszkania, zakup samochodu i inne. Są tośrodków transportowych, czynności cywilnoprawnych oraz tak zwane wydatki inwestycyjne.dokończenie na stronie 44Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 43


dokończenie ze strony 43Co składa się na wydatki MiastaPrawo nakłada na jednostki samorządu terytorialnego wiele zadań,które Miasto musi sfinansować własnymi dochodami. Ponadto państwododatkowo przekazuje do realizacji jednostkom samorządu terytorialnegoniektóre zadania, należące do kompetencji państwa, i przekazuje na ten celdotacje celowe lub subwencje. Są to tak zwane zadania zlecone z zakresuadministracji rządowej.Ponadto wydatki, tak jak w gospodarstwie domowym, dzielą się generalniena bieżące oraz inwestycyjne – służące poprawie infrastruktury miejskiej, tworzeniunowych miejsc pracy oraz podniesieniu jakości życia mieszkańców.W latach 2002 – 2008 średnio na każdego mieszkańca wydatkibieżące Miasta wyniosły 2.063 zł, natomiast wydatki inwestycyjne935 zł. Źródłem finansowania wydatków inwestycyjnych w latach2002 – 2008 były zarówno dochody własne, jak i środki pozyskaneprzez Miasto ze źródeł zewnętrznych.Struktura wydatków poniesionych w 2008 r.i Psychoterapii, Ośrodka Adopcyjno–Opiekuńczego oraz wydatki nawypłatę zasiłków.Pozostałe wydatki wyniosły:• administracja publiczna – koszty funkcjonowania Urzędu Miasta (22 mlnzł), wydatki inwestycyjne (3 mln zł) oraz Rada Miasta (0,8 mln zł) i Dzielnice(0,3 mln zł)• kultura fizyczna i sport – 18 mln zł (utrzymanie obiektów sportowych orazMOSiR i BUSHIDO, w tym wydatki inwestycyjne – 10 mln zł; m. in. krytapływalnia w dz. Boguszowice oraz budowa boiska w dz. Niedobczyce)• gospodarka mieszkaniowa – 13 mln zł (dotacja dla Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej,wykupy nieruchomości, przygotowanie terenu pod zabudowę orazwydatki inwestycyjne – 4 mln zł; m. in. modernizacja i adaptacja 5 budynkówmieszkalnych na budynki z lokalami socjalnymi przy ul. Ogrodowskiego)• kultura i ochrona dziedzictwa narodowego – 12 mln zł (dotacje dla instytucjikultury – biblioteki miejskiej, RCK, Muzeum oraz domów kultury, a takżeorganizacji pozarządowych, w tym wydatki inwestycyjne – 1 mln zł; m. in.modernizacja DK w Chwałowicach)• bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciwpożarowa – 10 mln zł (kosztyfunkcjonowania straży pożarnej – PSP i OSP, straży miejskiej oraz obronycywilnej)• obsługa długu publicznego (spłata odsetek od zadłużenia Miasta) – 7 mln zł(z tytułu odsetek od lokat uzyskano dochody w kwocie 6 mln zł)• ochrona zdrowia – 5 mln zł (utrzymanie Ośrodka Leczniczo–Rehabilitacyjnego,przeciwdziałanie alkoholizmowi, zwalczanie narkomanii, profilaktykazdrowotna)• pozostałe zadania w zakresie polityki społecznej – 5 mln zł (m. in. kosztyfunkcjonowania Powiatowego Urzędu Pracy oraz Powiatowego Zespołuds. Orzekania o Niepełnosprawności)• działalność usługowa – 5 mln zł (plany zagospodarowania przestrzennego,koszty funkcjonowania Ośrodka Dokumentacji Geodezyjno–Kartograficzneji Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego oraz koszty utrzymaniatargowisk, parkingów i szaletów)• renowacja zabytkowej kamienicy Rynek 1 – 3 mln zł• obowiązkowa wpłata do budżetu państwa – 2 mln zł• pozostałe wydatki – 2 mln zł.W przeliczeniu na 1 mieszkańca poszczególne kategorie wydatkówkształtowały się następująco:Czym finansowany jest niedobór środków pieniężnych?W strukturze poniesionych wydatków dominują koszty utrzymania 84placówek oświatowych (oświata i wychowanie łącznie z edukacyjną opiekąwychowawczą), w skład których wchodzą szkoły podstawowe, przedszkola,zespoły szkolno–przedszkolne, gimnazja, licea ogólnokształcące, zespołyszkół ponadpodstawowych, szkoły zawodowe, placówki wychowaniapozaszkolnego oraz szkolnictwo specjalne. W 2008 r. Miasto wydało na tencel łącznie ponad 167 mln zł, z czego subwencja z budżetu państwa wyniosła103 mln zł. Pozostałe wydatki miasto pokryło ze środków własnych(57 mln zł) oraz z innych źródeł – dotacje, porozumienia (7 mln zł).Ponadto bardzo dużo środków w 2008 roku przeznaczono na wydatkizwiązane z gospodarką komunalną i ochroną środowiska. Obejmują one gospodarkęściekową i ochronę wód (m. in. budowę kanalizacji w dzielnicach,współfinansowaną środkami unijnymi), gospodarkę odpadami, oczyszczaniei utrzymanie zieleni oraz oświetlenie ulic, placów i dróg. W 2008 r. wydatkina ten cel wyniosły 142 mln zł, z czego na inwestycje wydano 131 mln zł.Znaczącą pozycję stanowią także wydatki w dziale transport (w 2008roku łącznie 58 mln zł), obejmujące inwestycje (13 mln zł), modernizację,remonty i utrzymanie dróg (20 mln zł) oraz transport lokalny i kosztyzarządzania nim (25 mln zł). Dochody budżetu z tytułu usług transportulokalnego wyniosły w 2008 roku 13 mln zł.10,5% budżetu (56 mln zł) przeznaczono na pomoc społeczną. Są tokoszty związane z utrzymaniem placówek opiekuńczo–wychowawczych(Zespół Ognisk Wychowawczych, Dom Dziecka, Rodzinne Domy Dziecka),Miejskiego Domu Pomocy Społecznej, Ośrodka Pomocy Społecznej,Środowiskowego Domu Samopomocy, Ośrodka Interwencji KryzysowejNa realizację wydatków inwestycyjnych, na które brakuje środków, Miastozaciąga zobowiązania w postaci kredytu, pożyczki lub emisji obligacji, którestanowią zadłużenie Miasta i podlegają spłacie z przyszłych dochodów.Maksymalny poziom, do jakiego Miasto może się zadłużać, regulująprzepisy prawa i ograniczają go do 60% dochodów ogółem.Zadłużenie Miasta, obejmujące zobowiązania z ww. tytułów, w latach2002–2008 kształtowały się następująco:44 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>


Oznacza to, że na każdego mieszkańca, wg stanu na koniec poszczególnych lat, przypadałodo spłaty odpowiednio: 639 zł (2002 r.), 591 zł (2003 r.), 595 zł (2004 r.), 639 zł(2005 r.), 757 zł (2006 r.), 1.240 zł (2007 r.) i 1.192 zł (2008 r.).Co wpływa na kondycję finansową Miasta?Efektywność działania jednostki samorządu terytorialnego wyznacza nie tylko stopieńrealizacji dochodów i wydatków oraz osiągnięty wynik budżetowy, ale przede wszystkimtzw. wynik operacyjny.Wynik operacyjny, liczony jako różnica między dochodami a wydatkami bieżącymi, w przypadkuosiągania dodatnich wartości stanowi nadwyżkę operacyjną, która określa zdolność i możliwościmiasta do spłaty zobowiązań oraz finansowania inwestycji ze środków własnych.Z tego względu o kondycji finansowej Miasta decyduje nie tylko wielkość zadłużenia,ale przede wszystkim poziom nadwyżki operacyjnej.W 2008 r. miasto wygenerowało nadwyżkę operacyjną w kwocie 83.502.607zł, którą sfinansowano spłatę zadłużenia (13.003.457 zł) oraz część wydatkówinwestycyjnych (70.499.150 zł).Nadwyżka operacyjna wraz z pozyskanymi dochodami ze sprzedaży mieniaoraz zewnętrznymi środkami na inwestycje (głównie z Unii Europejskiej) wyznacza stopieńsamofinansowania inwestycji, który w ubiegłym roku wyniósł 101,7%. Tak wysoki wskaźnikjest wynikiem przywiązywania dużej wagi do pozyskiwania bezzwrotnych środkówzewnętrznych i stanowi kolejny element bezpieczeństwa finansowego Miasta.W celu uzyskania niezależnej opinii Miasto w ubiegłym roku po raz kolejny poddało sięobiektywnej ocenie wiarygodności kredytowej, tzw. ratingowi przeprowadzonemu przezFitch Polska S. A., która potwierdziła dobre zarządzanie budżetowe.Jakie są założenia budżetu na lata następne?1. Najogólniej rzecz biorąc realizacja inwestycji zmierzających do poprawy infrastrukturymiejskiej oraz podniesienia jakości życia mieszkańców.2. Wykorzystywanie zewnętrznych źródeł finansowania, w tym głównie środków unijnych.3. Utrzymanie wysokiego poziomu inwestycji w wydatkach budżetowych ogółem.Mini–słownikdo Informatora budżetowego UM <strong>Rybnik</strong>a:• deficyt budżetowy – ujemna różnica pomiędzydochodami a wydatkami budżetu miasta (wydatkiprzewyższają dochody),• nadwyżka budżetowa – dodatnia różnica pomiędzydochodami a wydatkami budżetu miasta (dochodywiększe od wydatków),• nadwyżka operacyjna – dodatnia różnica pomiędzydochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi,• kredyt konsumpcyjny – kredyt zaciągany w bankuprzez osoby fizyczne na pokrycie wydatków związanychze swoim utrzymaniem, w przypadku brakuwystarczających własnych dochodów,• dotacja celowa – podlegające rozliczeniu środkiz budżetu państwa przekazywane jednostkom samorząduterytorialnego na realizację zadań należącychdo kompetencji państwa lub na dofinansowaniezadań własnych samorządu,• subwencja – środki z budżetu państwa przekazywanejednostkom samorządu terytorialnego nafinansowanie zadań własnych, głównie z zakresuoświaty,• dotacja – środki przekazywane z budżetu jednostkisamorządu terytorialnego na realizację zadań własnychprzez podległe jednostki organizacyjne lubpodmioty zewnętrzne,• rating – niezależna i obiektywna ocena wiarygodnościkredytowej Miasta, przeprowadzana przezagencję ratingową.Z notatnika strażnika miejskiegoRowerem z imprezki…22 sierpnia około godziny 21.00na ul. Prostej w dzielnicy Ligota,patrol SM namierzył „zygzakującego”rowerzystę, który stwarzałduże zagrożenie dla poruszającychsię jezdnią samochodów i siebiesamego. Mężczyzna został natychmiastzatrzymany i, jak się możnadomyślać, był pijany. Sprawę przekazanopolicji.Skrajna nieodpowiedzialnośćDwa dni później, przed południemSM podjęła interwencjęwobec mieszkanki WodzisławiaŚl., która pozostawiła pojazdw miejscu przeznaczonym dlaosoby niepełnosprawnej. Strażnicyzauważyli w pojeździe troje dzieciw wieku od 8 miesięcy do 5 lat,pozostawione bez jakiejkolwiekopieki. Po kilku minutach przysamochodzie pojawiła się właścicielkasamochodu i zarazem matkadzieci. Jak się okazało, chciała„jedynie” zrobić szybkie zakupy.Jakby tego było mało, okazało się,że kobieta nie ma prawa jazdy, aninawet nie uczęszczała na żadenkurs. Nie dziwi więc, że nie znałaznaków drogowych i swój samochódzaparkowała w miejscu niedozwolonym.Sprawę przekazanodo sądu grodzkiego.Kara za wulgaryzmy12 sierpnia w godzinach popołudniowychSM otrzymałazgłoszenie, że nieopodal domutowarowego „Hermes” nieznanymężczyzna zaczepia przechodniówi klientów sklepu używającprzy tym wulgarnego słownictwa.Przybyły na miejsce patrol surowomężczyznę ukarał.Znaleźć fotografa6 sierpnia do dyżurnego StrażyMiejskiej zgłoszono informacjęo podrzuceniu do pojemników naśmieci jednej z rybnickich wspólnotprzy ul. Kościuszki kilku kartonówze zdjęciami. Przybyli na miejscestrażnicy dokonali wstępnych oględzinznaleziska. Były tam zdjęciaróżnego typu: osób prywatnychz wakacji, całych rodzin, legitymacyjne,a nawet ślubne. Znalezionotakże koperty, w jakich zwykleodbierane są zdjęcia od fotografa,z danymi osobowymi prawdopodobnychwłaścicieli zdjęć. Sprawęprzekazano policji. Zwykle zdjęciasłużą do identyfikacji znajdującegosię na nich podejrzanego, wyglądana to, że tym razem trzeba znaleźćfotografa…Nowy szlak...W naszym mieście powstał pewiennietypowy szlak. Nie jest to,niestety, nowy szlak turystyczny czyrowerowy, ale dający się odtworzyćz notatek strażników szlak ludzi„zmęczonych”… Ławki, przystankiczy skwery to miejsca ich wypoczynku,które traktują niczym hotel lubprzynajmniej biwak. Plac Kopernika,ulice: Wodzisławska, Pocztowa,Podmiejska czy 3 Maja – to miejsca,gdzie najczęściej można zobaczyćludzi „zmęczonych” szaleństwamipoprzedniej nocy, którzy nie byliw stanie o własnych siłach dojśćdo miejsca zamieszkania. I tak np.3 sierpnia znaleziono mężczyznę,który w najlepsze spał sobie…w śmietniku między targowiskiem,a sądem. Tego samego dnia znalezionoinnego mężczyznę, który urządziłsobie drzemkę na przystanku PKS.Zamiast poduszki pod głowę użyłbetonowego kosza na śmieci…Fr.Informacje o działaniach rybnickiej Straży Miejskiej również na www.sm.rybnik.plSiedem cudówTelewizja TVS oraz portal MMSilesia.plzapraszają do udziałuw regionalnej edycji słynnegokonkursu „New7wonders”. Patronathonorowy nad przedsięwzięciemobjął marszałek województwaśląskiego. W plebiscycieznalazło się również miejsce dla<strong>Rybnik</strong>a. Internauci nominowalidwa obiekty: neogotycką bazylikęśw. Antoniego oraz zabytekarchitektury i inżynierii kolejowej– most zamysłowski.„New7wonders” to plebiscyt,w którym udział wzięło kilkanaściemilionów internautówz całego świata. W efekcie wybrano7 cudów świata. Są to: WielkiMur Chiński, piramida ChichenItza, Koloseum, statua Chrystusaw Rio, Macchu Picchu, Petraw Jordanii oraz Tadż Mahalw Indiach.W ramach regionalnej edycjiplebiscytu internauci składali swojepropozycje do 15 lipca, wskazującnajciekawsze, ich zdaniem, architektoniczniemiejsca województwaśląskiego. Konkurs będzie trwał do15 września br. Głosujący mogą wygraćatrakcyjne nagrody. Szczegółyna stronie: http://tvs.pl/7.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 45


46 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>Strona przygotowywana przez Fundcję Elektrowni <strong>Rybnik</strong>


BIURO ZAMIANY LOKALIZamieńmieszkanie!!!Posiadasz zaległości czynszowe za mieszkanie komunalne?Chcesz uniknąć eksmisji?Zamień lokal na mniejszy lub o niższym standardzie.Do zamiany można zgłaszać zadłużone mieszkania.Masz małe mieszkanie i stać cię na większe?Skorzystaj z możliwości zamiany...W Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej w <strong>Rybnik</strong>ufunkcjonuje Biuro Zamiany Lokali.Zadaniem tego biura jest pomoc w załatwieniu formalności związanychz zamianą mieszkań komunalnych między kontrahentami.ZapraszamyBiuro Zamiany Lokali, 44-200 <strong>Rybnik</strong>, ul. 3 Maja 12,tel. 032/42 94 868,e–mail: bzl@zgm.rybnik.pl, www.zgm.rybnik.plBezpłatna mammografiaRybniczanki mogą korzystać z bezpłatnych badań mammograficznychwykonywanych w ramach „Programu ProfilaktykiRaka Piersi”. Oferta przeznaczona jest dla kobiet w wieku 50–69 lat,które w ostatnich dwóch latach nie miały zrobionej mammografii. Finansowaneze środków Narodowego Funduszu Zdrowia badania będąprzeprowadzane w filii jastrzębskiego Niepublicznego WielospecjalistycznegoZakładu Opieki Zdrowotnej „MEDICUS 99”, która mieścisię w <strong>Rybnik</strong>u przy ul. Kościuszki 54. Zainteresowane panie mogąsię rejestrować pod numerem telefonu 032/755 88 19.ŚwiadczeniaOśrodka Pomocy SpołecznejDział Świadczeń Rodzinnych Ośrodka Pomocy Społecznejw <strong>Rybnik</strong>u (ul. Raciborska 20) przypomina o terminachpobierania i składania wniosków w sprawie ustaleniaprawa do świadczeń z funduszu alimentacyjnego orazświadczeń rodzinnych.Fundusz Alimentacyjny:• złożenie wniosku o ustalenie prawa do świadczeń z funduszualimentacyjnego na okres świadczeniowy <strong>2009</strong>/2010, wrazz wymaganymi dokumentami, do 31 sierpnia br. skutkujewypłatą świadczeń z funduszu alimentacyjnego do 31 październikabr.• złożenie wniosku wraz z wymaganymi dokumentami w okresieod dnia 1 września do dnia 31 października skutkuje wypłatąświadczeń z funduszu alimentacyjnego za październik br. do30 listopada br.Świadczenia rodzinne:• wnioski o ustalenie prawa do świadczeń rodzinnych na okreszasiłkowy <strong>2009</strong>/2010 pobierać i składać można od 1 września<strong>2009</strong> r.• złożenie wniosku wraz z wymaganymi dokumentami do 30września br. skutkuje wypłatą świadczeń rodzinnych do 30listopada br.• złożenie wniosku wraz z wymaganymi dokumentami w okresieod 1 października do 30 listopada br. skutkuje wypłatąświadczeń rodzinnych za listopad br. do 31 grudnia br.Ośrodek Pomocy Społecznej w <strong>Rybnik</strong>u informuje także, żeod sierpnia br. zmieniają się godziny przyjmowania stronw Dziale świadczeń rodzinnycha aktualny harmonogram wygląda następująco:poniedziałek, środa i czwartek: 7.30–14.30;wtorek: 11.00–16.00; piątek: 7.30–13.30.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 47


48 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>Materiał sponsorowany


Telefony do Biura Ogłoszeń: 032/42 38 088, 032/42 38 09049


DRUK:Ważne adresy i telefony:Ośrodek Pomocy Społecznej, ul. Żużlowa 25, tel. 032/42 21 111, 118 (pon.-pt. 7.00–15.00)OPS – Dział Świadczeń Rodzinnych, ul Raciborska 20, tel. 032/42 375 72 (pon.–pt. 7.00–15.00)OPS –Sekcja Dodatki Mieszkaniowe, ul. J.F. Białych 7, tel. 032/42 371 88 (pon.–pt. 7.00–15.00)Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie – 42 60 033, 42 28 371 w. 43 (7.30–15.30)Miejska Komisja ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych032/42 26 245 (ul. Chrobrego 16, pon. 12.30–14.00, wt., śr., czw. 15.30–17.00)Powiatowy Rzecznik Konsumentów 032/42 28 300 (pon., wt., śr. 8.00–15.00, czwartki 15.00–17.30po umówieniu telefonicznym w siedzibie Starostwa, ul. 3 Maja 31)Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Psychoterapii, ul. Chrobrego 16, tel. 032/42 25 639 (pon.–pt. 8.00–20.00)Całodobowy Telefon Zaufania – 032/42 33 555Telefon informacyjny Anonimowych Alkoholików – 032/25 37 983 (pon., śr., czw. 17.00–20.00)Rybnickie Stowarzyszenie Abstynenckie „Zgoda”ul. Saint Vallier 4 (1 piętro), tel. 032/42 21 087 – wtorki, czwartki, piątki, niedziele 16.00–20.00Stowarzyszenie Amazonek „Odnowa”, ul. Ko ściusz ki 17, tel. 032/42 35 511, poniedziałek 10–12.Spotkania „Amazonek” w każdy 2 poniedziałek miesiąca o 15.00Polski Związek Głuchych, Terenowy Ośrodek Rehabilitacji i Wsparcia Społecznego dla OsóbNiesłyszących, ul. Kościuszki 17, tel. 032/42 36 766, dyżury w piątki od godz. 15.00 do 20.00Terenowy Oddział Polskiego Towarzystwa Dysleksji w <strong>Rybnik</strong>uul. KEN 29, 44–207 <strong>Rybnik</strong> (ZS–P nr 4), tel. 032/42 46 429. Dyżury: 1 środa miesiąca w siedzibie ZNP, ul. Kościuszkiw godz. 14.00–15.00, pozostałe środy w siedzibie ZS–P nr 4 w godz. 10.45–11.30.Rybnickie Stowarzyszenie Diabetyków w <strong>Rybnik</strong>u,ul. Kościuszki 17, tel. kom. 502 31 79 92 – zaprasza na spotkaniawtorki 11.00–13.00, czwartki 16.00–17.30, tel. 032/42 36 180 (czynny w czasie dyżurów)Stowarzyszenie Honorowych Dawców Krwi im. ks. Józefa Niedzieli w <strong>Rybnik</strong>uzapraszamy w każdą pierwszą środę miesiąca o godzinie 16.00 w <strong>Rybnik</strong>u ul. 3 Maja 11(Biuro Senatorskie Antoniego Motyczki)Schronisko „Przytulisko”dla kobiet i kobiet z dziećmi, ul. Chro bre go 16, 032/42 33 599Przytulisko pomaga kobietom znajdującym się w sytuacji kryzysowej (czynne całą dobę)ZARZĄD ZIELENI MIEJSKIEJDział Cmentarzy Komunalnych, <strong>Rybnik</strong>, ul. Rudzka 70b, tel. 032/42 28 991czynny od poniedziałku do piątku w godz. 7.00–15.00, sobota 8.00–13.00Oferuje następujące usługi cmentarne:• przygotowanie grobu i wykonanie pochówku • pochowanie urn w grobach urnowych i ziemnych• umieszczanie urn w kolumbarium • czynności ekshumacyjneOferujemy wynajęcie kaplicy do pogrzebu oraz przechowanie zwłok w chłodni.Przyjmujemy opłaty przedłużające rezerwację grobu ziemnego o kolejne 20 lat.Administruje lub nadzoruje cmentarze komunalne w dzielnicach miasta:Północ – ul. Rudzka 70 b; Chwałęcice – ul. Karłowa; Chwałowice – ul. Kamienna; Boguszowice Stare – ul. ZadumyRedakcja: Wiesława Różańska (r) (redaktor naczelna);Sabina Horzela–Piskula (S), Dominika Ingram–Nowaczyk (D) (dziennikarz)Edyta Szymaszek–Górczyńska (redaktor techniczna)Wydawca: Rybnickie Centrum KulturyADRES REDAKCJI: 44-200 <strong>Rybnik</strong>,Rynek 12a (ofi cy na), skryt ka pocz to wa 96tel./fax 032/42 28 825, 032/42 60 070,e–mail: gazeta@um.rybnik.plhttp://www.rybnik.pl/gazetaRedakcja czynna od po nie dział ku do piątkuZastrzegamy sobie prawo skracania tek stów i zmiany ty tu łów.Za treść ogłoszeń redakcja nie od po wia da.Teksty niezamawiane przyjmujemy wyłącz nie na nośnikach elektronicznych.Drukarnia INTERAK Sp. z o.o.ul. Kościuszki 93 ,64-700 Czarnkówtel. 067/356 33 33, www.interak.plBIURO OGŁO SZEŃ:<strong>Rybnik</strong>, Rynek 12awww.grupainfomax.comrybnik@grupainfomax.comtel. 032/423 80 88, tel./fax 032/423 80 90Telefony alarmowe:Policja 997 112 (bezprzewodowe) 42 95 200Straż Pożarna 998 43 95 801Pogotowie Ratunkowe 999 42 23 666Straż Miejska 986 42 27 254Miejsko–PowiatoweCentrum Zarządzania Kry zy so we go 42 21 000, 43 95 801Centrum Powiadamiania Ratunkowego- Pogotowie Ratunkowe 999, 112 (przewodowe), 42 23 666Pogotowie zimowe 43 29 560, 43 29 565Pogotowie energetyczne 991 30 30 991Pogotowie gazowe 992 42 23 419, 42 25 565, 42 23 493Pogotowie ciepłownicze 993 42 24 645Pogotowie wodno–kanalizacyjne 42 23 681, 42 49 599Wodne Ochotnicze Pogotowie Ra tun ko we 500 543 300Pomoc Drogowa 9631 42 24 400, 42 24 407Pogotowie weterynaryjne 42 22 461Pogotowie dźwigowe 42 24 085Urząd Miasta w <strong>Rybnik</strong>u – tel. 0–32/43 92 000Urząd Stanu Cywilnego – tel. 0–32/42 23 210Blok Samorządowy <strong>Rybnik</strong> – dyżury radnychDyżury radnych we wszystkie dni robocze od godz. 11.00 do 13.00w Biurze Rady, UM, ul. Chrobrego 2, www.bsrrybnik.pl.Partia Demokratycznawww.demokraci.pl, tel. 602 534 080Platforma Obywatelska RP w <strong>Rybnik</strong>uBiuro poselskie Marka Krząkały, ul. Wysoka 15/17(Okrąglak),tel/fax. 032 42 36 916. Biuro czynne od pon do piątku 10.00–17.00Dyżury radnych w każdy wtorek 16.00–18.00;Bezpłatne porady prawne: środy 16.00–18.00 – prosimy o zapisy.Szczegóły i informacje: www.platforma.rybnik.pl, www.krzakala.pl.Biuro Senatorskie Antoniego Motyczkiul. 3 Maja 11, 44–200 <strong>Rybnik</strong>, tel. 032/42 31 337 kom. 512 078 423Porady prawne w każdy poniedziałek od 17.30–19.30 (prosimy o zapisy – telefonicznie bądź osobiście)Dyżur Biura Poselskiego R. Zawadzkiego – wtorek 14.00–16.00Dyżur Biura poselskiego H. Siedlaczka – czwartek 13.00–15.00Prawo i SprawiedliwośćBiuro Senatorskie senatora Tadeusza Gruszki, tel./fax 032/42 24 170Biuro Poselskie posłów Bolesława Piechy, tel. 032/42 28 453,Grzegorza Janika, tel. 032/42 22 909, ul. Sobieskiego 1.www.pis-rybnik.com.plUprasza się o wcześniejsze umawianie telefoniczne lub osobiste.Bezpłatne porady prawne: środy 16.30-18.30 i czwartki 16.00–18.00Rada Dzielnicy ŚródmieścieDyżury we wtorki (10.00–11.00) i w czwar tki (16.00–17.00),ul. Kościuszki 17 (I piętro, p. 122), tel. 032/42 37 268 (czynny w cza sie dyżurów).W trakcie dyżuru istnieje możliwość spotkania się z policjantem dziel ni co wymRuch Autonomii ŚląskaDyżury: wtorek 10.00–12.00, czwartek 16.00–18.00 i w piątek 15.00–17.00,ul. Białych 7/311, tel./fax 032/42 37 822Socjaldemokracja PolskaPrzewodniczący Zarządu Miejsko–Powiatowego Kazimierz Zięba zapraszaw każdy poniedziałek i czwartek 14.30–17.00 do biura SdPl, ul. Sa int Vallier 4.Sojusz Lewicy De mo kra tycz nejDyżury w każdy czwar tek 16.00–18.00 w miejsko–powiatowymbiurze SLD, ul. Białych 7, tel. 032/42 27 914.Związek Gór no ślą ski – koło Ryb nikzaprasza na spo tka nia w każ dy ostat ni piątek mie sią cado Domu Ka te che tycz ne go bazyliki św. Antoniego na godz. 18.00.50 Nr 8/458; sierpień <strong>2009</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!