You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
W Y W I A D M I E S I Ą C A<br />
6<br />
– Księże Proboszczu, chcielibyśmy porozmawiać na temat sakramentu pokuty. Czas Wielkiego Postu to czas<br />
szczególny, czas w którym jeszcze bardziej pochylamy się nad miłością Boga i naszą grzesznością. A spowiedź<br />
wydaje się być zderzeniem dwóch wyznań: Jezusa, który mówi: „Ja cię tak kocham, że moja miłość jest<br />
większa niż twój grzech” i mojego odkrycia w prawdzie swojej grzeszności. Przychodzę, bo chcę w tej miłości<br />
Pana Boga się odnaleźć. Jednak dla wielu z nas sakrament pokuty jest trudnym sakramentem i znajdujemy<br />
wiele powodów, by spowiedź odkładać na później. Może ma Ksiądz jakąś radę dla tych, którzy zbyt często do<br />
spowiedzi nie przystępują?<br />
– Zapewne powodów, dla których odkładamy<br />
spowiedź na później, jest wiele. Tu każdy z nas<br />
może odwołać się do osobistego doświadczenia.<br />
To, że coś przychodzi nam z trudem może<br />
oznaczać, iż ma niezwykłą wartość. Stąd nie<br />
dziwi mnie to, że sakrament spowiedzi jest dla<br />
nas wszystkich trudny, bardzo trudny. Ale<br />
przez to wartość tego, o co zabiegamy z takim<br />
trudem znacznie wzrasta. Niestety, dla niektórych<br />
sama świadomość, że trzeba podjąć trud<br />
jest deprymująca do tego stopnia, że nie są<br />
zdolni zdobyć się na wysiłek, chyba że wydarzy<br />
się coś, co ich to tego „zmusi” np. chrzest<br />
dziecka, pogrzeb ojca lub matki, ślub itp.<br />
Wówczas miłość do dziecka, rodziców czy<br />
narzeczonej(go) sprawia, że ktoś jest w stanie<br />
pokonać barierę, która wcześniej uchodziła<br />
w jego mniemaniu za niepokonalną. A skoro<br />
miłość do drugiego człowieka jest w stanie<br />
wyzwolić chęć wyspowiadania się, to o ileż bardziej<br />
motywem spowiedzi winna stać się miłość<br />
do Boga i miłość do siebie samego. Zatem rada<br />
jest prosta: zacznij od pokochania bardziej<br />
Boga i siebie, niż bliźniego – pamiętając, że<br />
masz go kochać jak siebie samego.<br />
– Wiemy, że przykazania kościelne mówią nam<br />
o tym, że przynajmniej raz w roku mamy przystąpić<br />
do sakramentu pokuty, a my sami wiele razy słyszymy<br />
o wielkiej wartości częstej (systematycznej)<br />
spowiedzi świętej. Jak często się spowiadać?<br />
– W świetle słów Jezusa z Janowej ewangelii:<br />
„Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę” oraz<br />
kolejnych wersetów odpowiedź wydaje się być<br />
bardzo prosta: Tak często, aby móc trwać w<br />
stałej łączności z Tym, który ożywia moją wiarę.<br />
Jeśli chcemy, aby Boże życie w nas owocowało,<br />
należy stale dbać o więź z Tym, „bez którego nic<br />
nie możemy uczynić”. Chcę przez to powiedzieć,<br />
że trudno wyobrazić sobie sytuację,<br />
w której ktoś z nas oczekiwałby owocowania<br />
wiary w uczynkach miłości, gdyby przez wiele<br />
miesięcy w ciągu roku trwał uparcie w oddzieleniu<br />
od Boga przez grzech. Wciąż zbyt wielu<br />
z nas zwleka ze spowiedzią, czekając na<br />
stosowną okazję, a nie podnosi się z upadku<br />
natychmiast. Zdarza się, że pytam penitentów,<br />
którzy wyznają, że spowiedź była przed rokiem:<br />
kiedy ostatni raz przystępowali do<br />
Komunii Świętej? Wówczas, po chwilowym<br />
wahaniu słyszę, że było to przed wielu<br />
miesiącami. Tym pytaniem za każdym razem<br />
pragnę pobudzić do zastanowienia, że nie<br />
wykorzystujemy daru więzi sakramentalnej<br />
z Bogiem, aby trwać w świętości i łasce.<br />
A przecież taki stan wewnętrznej dyspozycji<br />
pozwala w pełni czerpać z Bożej pomocy i cieszyć<br />
się z błogosławieństwa Bożego. Nie możemy<br />
zapomnieć o słowach Jezusa: „Kto trwa we<br />
Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity.”<br />
– Przed nami święty czas rekolekcji i spowiedzi. To<br />
szczególna szansa na dobrą spowiedź. Jak się do niej<br />
przygotować i jak ją przeżyć, by w pełni doświadczyć<br />
Bożego Miłosierdzia?<br />
– Kościół od dawna wkłada do naszych rąk<br />
receptę na owocną spowiedź w postaci pięciu<br />
warunków dobrej spowiedzi. Chciałbym jednak<br />
zwrócić naszą uwagę, że decyzja o spowiedzi<br />
powinna być poprzedzona decyzją o nawróceniu<br />
się. Bo nie chodzi nam o rozliczenie się<br />
z przeszłości, ale o wkroczenie na drogę życia<br />
z Jezusem. Najczęściej zamiar wyspowiadania<br />
się związany jest z poczuciem winy, a co za tym<br />
idzie pozbycia się grzechów. Koncentrowanie<br />
swojej uwagi na sobie i własnej doskonałości<br />
sprawia, że patrzymy na siebie i swoje<br />
postępowanie z dezaprobatą, a na Boga jako<br />
tego, który rozlicza nas z naszego postępowania<br />
i jest surowym Sędzią. Rzadziej – a przecież<br />
tak właśnie powinniśmy myśleć o spowiedzi<br />
– jest to decyzja o powrocie w ramiona Ojca.<br />
A to oznacza zwrócić się w stronę Boga i wyruszyć<br />
w drogę na spotkanie z Nim. To przesunięcie<br />
akcentu sprawia, że rozważam raczej to<br />
co stanie się, kiedy odmienię swoje życie i pójdę<br />
za głosem Boga. Wówczas o sobie myślę, jako<br />
o kimś, kto chce na powrót być dzieckiem Boga,<br />
pragnie wzrastać w świętości i dlatego potrzebuje<br />
Jego bliskości i pomocy. W Jubileuszowym<br />
Roku Miłosierdzia pobrzmiewają w naszych u-<br />
szach słowa Jezusa skierowane do s. Faustyny:<br />
„Gdy się odsłoni przed oczyma duszy cała<br />
przepaść nędzy, w jakiej się pogrążyła, niech nie<br />
rozpacza. Ale z ufnością niech się rzuci w ramiona<br />
miłosierdzia, jak dziecko w objęcia ukochanej<br />
matki.”Jezus powiedział: „Idźcie i starajcie się<br />
zrozumieć co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia, niż<br />
ofiary”. W sakramencie spowiedzi doświadczaamy<br />
i spotykamy się z prawdą, że BÓG jest<br />
MIŁOSIERNY. Właśnie przez ten sakrament<br />
rozpoznajemy jak bardzo Bóg nas kocha i przyjmuje<br />
nas z całą historią naszego życia. Nie ma<br />
lepszego miejsca do smakowania miłości<br />
Bożej. Pomyślmy przez chwilę o sytuacji, w której<br />
jako dziecko uczyniliśmy coś złego, zasługującego<br />
na karę. Może zdarzyło się i tak, że<br />
rodzice, gdy usłyszeli naszą opowieść, nie<br />
podnieśli krzyku, ale wytłumaczyli i wybaczyli.<br />
A potem objęli mówiąc: Kochamy Cię. Co wtedy