"Złodzieje chleba i róż: Balcerowicz i ekonomia polityczna kary w Gruzji"
Posłowie Antka Wiesztorta, uczestnika grupy wsparcia migrantów strajkujących w jesienią 2012 roku przedstawia historię walk społecznych w Gruzji, skupiając się na funkcji politycznej i gospodarczej, jaką pełniło w tym kraju więziennictwo w okresie rządów Michaiła Saakaszwilego.
Posłowie Antka Wiesztorta, uczestnika grupy wsparcia migrantów strajkujących w jesienią 2012 roku przedstawia historię walk społecznych w Gruzji, skupiając się na funkcji politycznej i gospodarczej, jaką pełniło w tym kraju więziennictwo w okresie rządów Michaiła Saakaszwilego.
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
<strong>Złodzieje</strong> <strong>chleba</strong> i <strong>róż</strong>:<br />
<strong>Balcerowicz</strong> i <strong>ekonomia</strong> <strong>polityczna</strong> <strong>kary</strong> w Gruzji<br />
Antek Wiesztort<br />
I<br />
Strajk uchodźców w polskich obozach więziennych bez<br />
wątpienia przyczynił się do poprawy warunków bytu dotąd<br />
niewidzialnej w kraju grupy społecznej. Przywrócił też nieco<br />
sensu pojęciom z gatunku „solidarność” czy „demokracja”, którymi<br />
władze karmią nas od kilku dobrych lat. Uszło zarazem<br />
powszechnej uwadze, że większość osób prowadzących strajk<br />
jesienią 2012 r. – łącznie z autorką tekstu – stanowili Gruzini.<br />
W okrytym najgorszą sławą obozie w Białymstoku spośród 36<br />
osób uczestniczących w strajku 34 pochodziło z Gruzji. Obywatele<br />
tego kraju byli też najliczniejszą grupą etniczną zamkniętą<br />
wówczas w polskich obozach (ok. 30 proc. w 2012 r.). Co więcej,<br />
motywy ich ucieczki z kraju, jak wskazuje książka Ekateriny,<br />
nie wiązały się z sytuacją zewnętrzną, jak wojna, powódź, huragan,<br />
a z dynamiką systemu.<br />
Polskie media zwyczajnie nie mogły wyjaśnić fenomenu<br />
niedoszłych gruzińskich azylantów i ich szczególnej woli walki<br />
za polskimi kratkami. Gruzja miała wówczas świetną prasę,<br />
zwana była kolebką demokracji na Kaukazie, skąd świecić mia-<br />
252<br />
AE 00000252
ła wzorem wolności gospodarczej. Temat został więc zgodnie<br />
pominięty. Ki czort ucieka bowiem masą z wolnego w końcu<br />
kraju, czemu odwraca oczy od dumnie wznoszącego się tam<br />
pkb, po co uparcie zatyka nos na powietrzu przesiąkniętym<br />
rozkwitłą „rewolucją <strong>róż</strong>”?! Te same zapachy wolności były<br />
szeroko transmitowane przez nasze media, a rozczulony polski<br />
naród niczym starszy brat wspominał lata własnej inicjacji<br />
– pokojowego zrywu do wolnorynkowej iii rp. Michaił Saakaszwili,<br />
nowoczesny menedżer swego ogrodu, zrobił nawet więcej<br />
– siał szybciej niż <strong>Balcerowicz</strong>, zrywał mocniej niż Ziobro.<br />
Stał się więc syntezą największych polskich żywiołów, niczym<br />
wolnorynkowa wersja „Kapitana Planety”, który walczy z rosyjskim<br />
imperium. „Miszę” w 2008 roku nasz były prezydent Lech<br />
Kaczyński odznaczył Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi rp za<br />
„wybitne zasługi w rozwijaniu współpracy między rp a Gruzją”<br />
(tydzień po tym Krzyżem Wielkim nasz prezydent obdarzył<br />
Hosniego Mubaraka, obalonego wkrótce później dyktatora<br />
Egiptu). Dziś za to Saakaszwilego, gubernatora ukraińskiej<br />
Odessy, polskie media mianowały już zaocznie na przyszłego<br />
premiera Ukrainy.<br />
Co zatem w tym obrazie robi w Polsce Gruzinka, uchodźczyni,<br />
na strajku?! Więcej – co robi tu cała masa Gruzinów wołających<br />
o azyl, a zarazem reformujących fasadową polską demokrację?<br />
Dominujące w krajowej debacie ramy poznawcze nie<br />
dają nam zbyt wiele miejsca na wyjaśnienia. Idąc ich tropem,<br />
strajkujący mogli więc być wysłanymi przez Miszę delegatami,<br />
AE 00000253<br />
253
którzy pragnęli przypomnieć starszym braciom w transformacji<br />
o pierwotnych zasadach. Może nawet Saakaszwili, absolwent<br />
amerykańskich uczelni, zadzwonił później do naszych władz:<br />
„hello mister minister, sprawdzaliśmy, jak tam stoją wasze europejskie<br />
wartości. Dzięki, przesyłam <strong>róż</strong>e”. Mógł też zadzwonić<br />
z informacją, że napływ i bunt gruzińskich imigrantów to nic<br />
innego jak element rosyjskiej propagandy, wojny hybrydowej,<br />
która ma oczernić Gruzję i Polskę za jednym zamachem. Misza<br />
raczej jednak już nie zadzwonił i nic nie powiedział. Tej samej<br />
bowiem jesieni, którą rozgrzał w naszym kraju opisany w książce<br />
strajk, to właśnie bunty w gruzińskich więzieniach, krzyki<br />
torturowanych i mordowanych ostatecznie rozlały się na ulice<br />
Tbilisi i wywołały burzę, która zmiotła reżim Saakaszwilego.<br />
Media po obu stronach oceanu nie wzięły na warsztat tematu<br />
gruzińskiej rewolty, p<strong>róż</strong>no szukać gotowych analiz jej źródeł<br />
i konsekwencji. A przecież obwieszczające ją protesty zebrały<br />
w sumie pół miliona ludzi – znacznie więcej niż pamiętna<br />
rewolucja <strong>róż</strong> w 2003 roku. Ponadto, wspomniane wówczas<br />
nieśmiało w naszych mass mediach przejawy tortur, których<br />
nagrania przeniknęły przez mury więzienia, nie były rzeczą<br />
marginalną ani przypadkową. W okresie rządów Saakaszwilego<br />
astronomicznie urósł mało medialny wskaźnik – Gruzja<br />
stała się potęgą więzienną, trafiając do pierwszej czwórki liczby<br />
uwięzionych per capita na świecie. Za kraty trafiali studenci,<br />
związkowcy, dziennikarze, bezrobotni, opozycjoniści – wśród<br />
kobiet wzrost poziomu inkarceracji był dwa razy szybszy. Tam<br />
254<br />
AE 00000254
stosowano wobec nich elektrowstrząsy, waterboarding, łamanie<br />
kości profesjonalnymi narzędziami, wydłubywanie oczu,<br />
gwałty... Atmosfera powszechnego lęku wkrótce zapanowała<br />
także na wolnym powietrzu przesiąkniętym inwigilacją i zastraszaniem<br />
przez tajne służby Miszy. Gruzja Saakaszwilego,<br />
„najbardziej i najszybciej uwolniona gospodarka świata”, była<br />
państwem opartym na powszechnym terrorze. Przemilczaną<br />
gruzińską jesień 2012 roku można w zasadzie traktować jako<br />
epilog światowej wiosny ludów, która zniosła choć na chwilę<br />
wiele dyktatur utrzymywanych na kroplówkach i dzierżących<br />
złote ordery państw Europy i usa.<br />
Ale nie tylko dlatego uważamy, że nasze media nie poświęciły<br />
Gruzji należytej uwagi. Władzy Saakaszwilego warto przyjrzeć<br />
się bliżej, bowiem terror <strong>róż</strong>owej rewolucji ufundowany<br />
został na pryncypiach, które tak celebrował nasz mainstream,<br />
na gruncie, który tworzy przecież m.in. naszą gospodarkę.<br />
Można zaryzykować stwierdzenie, że więzienna elektrostymulacja<br />
w Gruzji pogłębiła skuteczność terapii szokowej, którą<br />
mniej lub bardziej skutecznie wdraża wiele krajów Europy<br />
Wschodniej po upadku zsrr.<br />
Powyższy problem jest w końcu nie bez znaczenia dla tych<br />
grup społecznych w Polsce, w których swobody uderza iii i iv rp.<br />
Strajk imigrancki w polskich obozach więziennych był osieroconym<br />
dotąd echem nieznanej gruzińskiej rewolty. Źródła tej<br />
rewolty drzemią także w sprzecznościach obecnych w naszym<br />
ustroju po transformacji.<br />
AE 00000255<br />
255
II<br />
Pod wyraźnym wpływem tejże Gruzja znalazła się zaraz po<br />
upadku Związku Radzieckiego i przejęciu władzy przez Eduarda<br />
Szewardnadze. Zasłużony postkomunista dał się we znaki<br />
ludności Gruzji jeszcze pod koniec lat sześćdziesiątych jako<br />
generał milicji i minister porządku publicznego (później – minister<br />
spraw wewnętrznych). Gruzja, której wino, owoce subtropikalne<br />
i inne produkty rolne docierały wówczas na każdy<br />
bazar w zsrr, była zarazem w tym okresie najmniej zdyscyplinowaną<br />
republiką Związku. Towary przeznaczane na moskiewskie<br />
stoły trafiały nielegalnie do domów miejscowych robotników,<br />
kwitła kontrabanda, w zakładach pracy szerzyły się<br />
nieusprawiedliwiane absencje. Szewardnadze otrzymał misję,<br />
aby przywrócić dyscyplinę w tym kaukaskim kraju. Wnet ruszył<br />
z kampanią „oczyszczenia Gruzji”, za przestępców uznając<br />
przy okazji wszystkich dysydentów, niesubordynowanych<br />
robotników i bumelantów. Jego metody twardej ręki zostały<br />
docenione w Moskwie, dzięki czemu w 1972 roku został pierwszym<br />
sekretarzem gruzińskiej republiki. W ciągu pierwszych<br />
dwóch lat jego kampanii na rzecz oczyszczenia kraju liczba<br />
więźniów miała wzrosnąć niemal trzykrotnie 1 . W okresie ra-<br />
1 Lokalny samizdat z taką informacją cytuje dokument cia z sylwetką Szewardnadzego,<br />
przechwycony przez irańskich studentów w 1979 roku w Teheranie, https://<br />
archive.org/stream/DocumentsFromTheUSEspionageDen/Documents%20<br />
from%20the%20U.S.%20Espionage%20Den%20v48_djvu.txt (dostęp 12.2015).<br />
256<br />
AE 00000256
dzieckiej pierestrojki Szewardnadze został ministrem spraw<br />
zagranicznych. Wydatnie dostroił wówczas politykę zewnętrzną<br />
zsrr do oczekiwań zachodnich państw, dzięki czemu na<br />
wiele lat zdobył ich uznanie. Przyczynił się do demontażu żelaznej<br />
kurtyny i zakończenia wojny w Afganistanie. Już po rozpadzie<br />
Związku Radzieckiego Szewardnadze objął stanowisko<br />
prezydenta Gruzji w wyniku zamachu stanu w 1992 roku, który<br />
obalił pierwszego prezydenta Zwiada Gamsachurdię (losy<br />
obu tych postaci splotły się już wcześniej, w 1977 roku, kiedy to<br />
pierwszy sekretarz Szewardnadze wsadził Gamsachurdię do<br />
więzienia za aktywność w Grupie Helsińskiej, pierwowzorze<br />
Human Rights Watch).<br />
Neoliberalny minister gospodarki Gruzji w latach<br />
1994–2000, Władimier Papawa, znamiennie dzieli całą erę Szewardnadze<br />
aż do „rewolucji <strong>róż</strong>” na trzy okresy: „niewidzialny<br />
<strong>Balcerowicz</strong>”, „widzialny <strong>Balcerowicz</strong>” i „<strong>Balcerowicz</strong> z czapką<br />
niewidką”. Przypomina Papawa: „koncepcja terapii szokowej<br />
jest identyczna w treści z tzw. Konsensusem Waszyngtońskim<br />
– na jego podstawie Międzynarodowy Fundusz Walutowy określa<br />
podejście do kwestii transformacji (…) W Europie Wschodniej<br />
metodę terapii szokowej pierwsza wprowadziła Polska,<br />
następnie wdrażano ją w innych republikach poradzieckich.<br />
Należy odnotować, że każdy z planów był właściwie identyczny<br />
poza niewielkimi zmianami. W Polsce to był plan <strong>Balcerowicz</strong>a,<br />
w Jugosławii plan Markowića, na Węgrzech plan Kupy, w Czechosłowacji<br />
plan Klausa [w Rosji i Gruzji plan zwano po pro-<br />
AE 00000257<br />
257
stu terapią szokową, a w dziesiątkach krajów Afryki i Azji – wg<br />
oficjalnej nazwy mfw: strukturalne programy dostosowania,<br />
Structural Adjustment Programs]” 2 . Papawa przyznaje, że plan dla<br />
Gruzji z 1992 roku był „ślepą reprodukcją (…) przy zupełnym<br />
pominięciu niefortunnego faktu, że Gruzja nie miała nawet<br />
potrzebnych do tego instytucji”.<br />
Przytaczając treść dekalogu Konsensusu Waszyngtońskiego/Planu<br />
<strong>Balcerowicz</strong>a (oscylujących wokół a. prywatyzacji, b.<br />
deregulacji i c. liberalizacji), minister przeprowadza rachunek<br />
sumienia Gruzji. „1. uwolnić ceny: (...) cena <strong>chleba</strong> wzrosła<br />
stokrotnie. Ta pozycja ‘planu <strong>Balcerowicz</strong>a’ została spełniona<br />
w Gruzji całkowicie” 3 ... Przeszczep planu nie wychodził jednak<br />
za dobrze z prozaicznych powodów: np. wszystko podrożało,<br />
a dosłownie nie było czym tego kupić – kraj nie miał jeszcze nawet<br />
własnej waluty. Nie było też czym płacić pensji – tu reżim<br />
radził sobie, likwidując ćwierć miliona publicznych stanowisk<br />
pracy. W rublach, dolarach czy barterem, miliony ludzi płaciły<br />
za odgórnie narzucony plan ogromną cenę. Żeby nie zagłodzić<br />
swojego kraju na śmierć, władze utrzymały dotacje na chleb,<br />
prąd, gaz i transport publiczny. Jednak złamanie kolejnego<br />
przykazania programu terapii szokowej: „zlikwidować wszystkie<br />
subsydia”, zawieszało wsparcie mfw. Rząd sam z siebie także<br />
nie miał czym spłacać dotacji, bowiem zgodnie z Planem po-<br />
2 W. Papawa, „<strong>Balcerowicz</strong> in Georgia”, s. 5 http://www.papava.info/publications/<strong>Balcerowicz</strong>.pdf<br />
(dostęp 12.2015).<br />
3 Tamże, s. 8.<br />
258<br />
AE 00000258
zbył się dotychczasowych źródeł utrzymania budżetu. Wstępnym<br />
warunkiem dostrojenia do globalnej ekonomii i otrzymania<br />
pomocy finansowej z zagranicy okazało się bowiem niemal<br />
całkowite zlikwidowanie własnej produkcji. Choć prywatyzację<br />
uzasadniano potrzebą ratowania poszczególnych gałęzi gospodarki,<br />
najczęściej eksportowanym produktem w pierwszej<br />
połowie lat dziewięćdziesiątych był... złom z likwidowanych<br />
zakładów pracy 4 . „Zgodnie z oficjalnymi statystykami [do<br />
2000 roku] sprywatyzowano 80 procent obiektów publicznych<br />
w <strong>róż</strong>nych sektorach, najwięcej w sferze socjalnej – 98 procent,<br />
oraz w przemyśle – 96 procent (…) Niemal wszystkie transakcje<br />
przeprowadzono ze złamaniem prawa (dla przykładu, na przetargach<br />
bezpośrednich tylko jeden kandydat spełniał wymogi<br />
komisji). W rezultacie, większość sprywatyzowanych przedsiębiorstw,<br />
szczególnie w przemyśle, zlikwidowano całkowicie<br />
lub operują one dziś na bardzo ograniczoną skalę” 5 . Jedną z największych<br />
fabryk przetwórczych w kraju, Varketeli, oddano za<br />
900 dolarów: mniej niż cenę chaty w okolicznej wiosce. Eksport<br />
gruzińskiego wina – cenionego od setek lat ze względu na swą<br />
jakość – spadł z 1,5 miliona do 25 tys. hektolitrów w ciągu czterech<br />
pierwszych lat programów strukturalnego dostosowania 6 .<br />
4 M.Kochladze, N.Gujaraidze, L.Tavrtkiladze – „Green Alternative”, Decade<br />
of Independence. Effects of Economic liberalization in Georgia, s. 11, http://www.greenalt.<br />
org/webmill/data/file/publications/REPORT%20FINAL.pdf (dostęp 12.2015). Dalej<br />
zwany „Raportem ga”.<br />
5 Tamże, s.14.<br />
6 World Bank, „Georgia: Reform in the Food and Agriculture Sector”, 1996, s.109.<br />
AE 00000259<br />
259
To już nie był czas na szalone pomysły, aby w solidarności<br />
z narodem gruzińskim przeciętny zachodni Europejczyk<br />
i Amerykanin wypił za pomyślność transformacji szklankę<br />
gruzińskiego wina w roku. Zachodni Europejczyk i Amerykanin<br />
płacił już dużo więcej za pośrednictwem swoich rządów,<br />
aby te oferowały Gruzji pomoc finansową pod warunkiem, że<br />
będzie wdrażać przepisany jej program. Ten mały kaukaski<br />
kraj, zamieszkany wówczas przez niecałe pięć milionów ludzi,<br />
w latach 1992–2000 otrzymał w tym celu 850 milionów dolarów<br />
od jednej tylko agencji, usaid. Administracja Clintona w 2000<br />
roku wydała w Gruzji 200 dolarów na osobę – sześć razy więcej<br />
niż na Ukrainie i sto sześćdziesiąt razy więcej niż w Rosji 7 .<br />
Rząd Szewardnadzego był jednym z największych na świecie<br />
odbiorców pomocy finansowej oraz pożyczek z usa i Europy 8 .<br />
A jednak Gruzja spadła w przepaść. Do 1994 roku jej gospodarka<br />
skurczyła się pięciokrotnie, cofając się o 30 lat. Z krajobrazu<br />
usuwano nie tylko fabryki – masowo zaczęły znikać także<br />
lasy – drugi najtańszy towar Gruzji. Rząd winą za to obarczał<br />
biedotę, która karczowała drzewa na opał. Autorzy raportu<br />
gruzińskiego stowarzyszenia „Zielona alternatywa” wskazują<br />
tymczasem na radykalny wzrost eksportu drewna do Turcji<br />
i innych krajów ościennych w okresie Szewardnadzego. Po-<br />
7 Barbara Christophe, „From Hybrid Regime to Hybrid Capitalism? The Political<br />
Economy of Georgia under Eduard Shevardnadze” s. 6, http://georgica.tsu.<br />
edu.ge/files/02-Economy/Economy/Christophe-2003.pdf (dostęp 12.2015).<br />
8 Tamże.<br />
260<br />
AE 00000260
wszechne protesty i blokady ciężarówek z drewnem na granicy<br />
wymogły w końcu awaryjny projekt zakazu eksportu drzewa,<br />
jednak pod wpływem mfw został on zawetowany przez prezydenta<br />
9 . W drodze kompromisu nałożono na eksport niewielki<br />
podatek, co społeczeństwo postrzegało jako małą, ale<br />
istotną wygraną gruzińskiej demokracji. Jak notują autorzy<br />
wspomnianego raportu, „misja mfw zażądała od władz, aby<br />
unieważniły nowe prawo, oświadczając, że jeśli nie zostanie<br />
to wykonane, Gruzja nie będzie mogła liczyć na dalsze wsparcie<br />
finansowe” 10 . Ustawy chroniące lasy zostały więc wycofane,<br />
zanim zdążyły naruszyć wolność gospodarczą na Kaukazie.<br />
Niepogodzeni jednak z tym Gruzini wymogli wkrótce na parlamencie<br />
kolejne moratorium na wyniszczający eksport. Tym<br />
razem stanowczo zareagował sam wiceprezes Banku Światowego,<br />
zaznaczając wyraźnie, że „może to wpłynąć na naszą<br />
zdolność udzielania dalszych dotacji. Zauważamy bowiem, iż<br />
zakaz ten łamie wcześniejsze ustalenia z mfw, którego program<br />
jest warunkiem wstępnym dla wznowienia pożyczek na<br />
dostosowanie Gruzji” 11 .<br />
Wbrew woli ludzi prywatyzowano też wodę, prąd, ziemię<br />
i mieszkania. „Rozwiązania przepisywane przez Bank Światowy<br />
i mfw, podwyższone koszty usług i prywatyzacja, zaspoka-<br />
9 Raport ga, s.37.<br />
10 Tamże.<br />
11 List wiceprezesa Banku Światowego Johanessa Lynna do premiera Gruzji,<br />
31.07.2001, tamże, s.37.<br />
AE 00000261<br />
261
jały głównie obawy wobec fiskalnych deficytów i długu zagranicznego,<br />
a nie obawy o bezpieczeństwo ludzi” 12 . Firmy przejmujące<br />
strategiczne sektory powstawały często tydzień przed<br />
konkursami. „Międzynarodowe instytucje finansowe nie tylko<br />
pośrednio wspierały skorumpowany system, ale też oficjalnie<br />
forsowały podwójne standardy (...). Podkreślano przy tym, że<br />
należy ‘tworzyć przyjazną atmosferę dla transnarodowych korporacji’”<br />
13 .<br />
Taką przyjazną atmosferę istotnie psuło społeczeństwo<br />
Gruzji, które najzwyczajniej nie miało zamiaru umierać. Potężne<br />
protesty wywołała np. prywatyzacja lokalnych elektrowni,<br />
którą uzasadniano nierzadkimi przerwami w dostawach.<br />
Międzynarodowy Fundusz Walutowy wymógł na rządzie, by<br />
w procesie prywatyzacji pośredniczyli amerykańscy bankierzy<br />
z Merrill Lynch, uwikłani później w samym usa w astronomiczne<br />
skandale finansowe. Merrill Lynch w 1998 roku wyłonił<br />
zwycięzcę na gruziński prąd: był nim amerykański gigant aes,<br />
który w ciągu zaledwie dwóch lat działania (1998–2000) w krajach<br />
byłego zsrr powiększył swój majątek z 5 do 14 miliardów<br />
dolarów 14 . Wykorzystując presję Banku Światowego aes wymógł<br />
na lokalnym reżimie, by ten zwolnił firmę od restrykcji<br />
prawa antymonopolowego i podatków. Wkrótce aes skupił się<br />
12 Raport ga, s. 15.<br />
13 Tamże, s. 7.<br />
14 cee Bankwatch Network, „aes Group and World Bank Partnership”, s.4,<br />
http://bankwatch.org/documents/aespartnership.pdf (dostęp 12.2015).<br />
262<br />
AE 00000262
na bardziej dochodowym eksporcie prądu do Turcji 15 . W kraju<br />
zaś odciął dostęp dla dziewięćdziesięciu procent konsumentów,<br />
reszcie serwując podwyżki, które z czasem urosły ponad<br />
średnią krajową pensję. Trzeba mieć na uwadze, że przeciętny<br />
Gruzin nawet bez tego musiał już z własnej kieszeni utrzymywać<br />
szkoły (w 2000 r. z osobistych wydatków pokrywano szesnaście<br />
razy więcej kosztów na edukację niż z kasy państwa),<br />
czy służbę zdrowia. W 2004 roku ludzie pokrywali z własnych<br />
pensji 80 procent kosztów leczenia – lokalna prasa nazwała<br />
taki stan „bliskim zapaści”; rząd wydawał tu mniej niż większość<br />
zbiedniałych krajów Afryki. W wyniku programu cięć<br />
w opiece medycznej wdrożonego przez Bank Światowy w 1996<br />
roku 16 dramatycznie spadła też jakość usług i dostęp do podstawowych<br />
badań. „Najbardziej negatywną konsekwencją pogorszenia<br />
usług medycznych był wzrost liczby zgonów wśród matek<br />
[z 57 do 70 na 100 tysięcy przypadków w okresie od 1995 do<br />
1997 r.] i noworodków [wzrost o 84 proc. w okresie 1995–1999]” 17 .<br />
Papawa: „sukces ‘szokowej terapii’ polega na paradoksie:<br />
‘im gorzej, tym lepiej’. To znaczy, że jeśli istnienie kraju stoi<br />
pod znakiem zapytania, to nawet nie ma co się zastanawiać –<br />
trzeba wdrażać ‘terapię szokową’. (…) Gdy z wizytą w Gruzji<br />
przybył <strong>Balcerowicz</strong> [jesienią 1995 r.], Ministerstwo Gospodarki<br />
było, rzekłbym, najlepszym modelem ‘dobrego’ rządu, peł-<br />
15 Tamże, s. 8.<br />
16 Projekt nr P008414 wdrażany w latach 1996–2002.<br />
17 Raport ga, s. 20.<br />
AE 00000263<br />
263
niąc najmniejszą możliwie rolę w życiu gospodarczym, dając<br />
maksymalną wolność dla sił rynkowych” 18 .<br />
Jeszcze po sfingowanych wyborach w 2000 roku i reelekcji<br />
Szewardnadzego, Biały Dom na prośbę gruzińskiego prezydenta<br />
sfinansował poprzez fundusz usaid pracę zewnętrznej<br />
grupy doradczej wywodzącej się z polskiego neoliberalnego<br />
think tanku, case. Na jej czele stanął Leszek <strong>Balcerowicz</strong> 19 . Jak<br />
wspomina Papawa, większa część programu przekazanego<br />
prezydentowi przez grupę <strong>Balcerowicz</strong>a została „ściśle utajniona<br />
nie tylko względem opinii publicznej, ale także samych<br />
ministrów” 20 . Wśród rekomendacji, które media podały do publicznej<br />
wiadomości, znalazła się prywatyzacja emerytur i podatek<br />
liniowy.<br />
Tymczasem co chwilę wybuchały potężne protesty m.in.<br />
wokół kwestii prądu. W końcu, po ogłoszeniu przez korporację<br />
aes nowej, jeszcze wyższej taryfy za światło w 2003 roku, menedżer<br />
finansowy aes został zastrzelony w Tbilisi. Amerykańska<br />
firma zdecydowała się opuścić Gruzję, sprzedając sektor<br />
18 Papawa, s. 16.<br />
19 Grupa przy prezydencie Szewardnadze składała się w większości z polskich<br />
ekonomistów: Leszek <strong>Balcerowicz</strong>, Jerzy Miller, Witold Skrok (finanse publiczne),<br />
Ewa <strong>Balcerowicz</strong> (sektor małych i średnich przedsiębiorstw), Mateusz<br />
Walewski, A. Siejda (prywatyzacja), Arkadiusz Krezel (restrukturyzacja), Ryszard<br />
Brzezik (agrokultura), Witold Szwajkowski (mikrofinanse), Krzysztof Krowacki<br />
(negocjacje ws. długu zagranicznego), Tamaz Asatiani, Michaił Tokmaziszwili<br />
i Georgi Kawelaszwili.<br />
20 Papawa, s. 20.<br />
264<br />
AE 00000264
osyjskiej spółce rao zarządzanej przez libertarianina i oligarchę<br />
Anatolija Czubajsa – pierwszego ministra gospodarki i architekta<br />
terapii szokowej w Rosji.<br />
Czy w tak napiętej atmosferze Szewardnadze mógł spełnić<br />
kolejne oczekiwania grupy <strong>Balcerowicz</strong>a/case/usaid, choćby<br />
w ujawnionej części? Czy był w stanie obniżyć podatki najbogatszym<br />
do poziomu, który w końcu zaakceptują i zaczną płacić?<br />
Lokalni analitycy z Bankwatch zauważają, że jeśli międzynarodowe<br />
korporacje same nie zwalniały się z podatków, rząd<br />
skrupulatnie zapisywał ten przywilej w ustawach. Spotykało<br />
się to zazwyczaj z głośnym sprzeciwem ludności. Autorzy innego<br />
raportu podkreślają, że w schyłkowym okresie władzy<br />
Szewardnadzego „bardzo niewielu bogatych Gruzinów płaciło<br />
jakikolwiek podatek”. Kasa państwa była w istocie pusta. Resztkę<br />
pożerała wierchuszka – co drugi z wysokich przedstawicieli<br />
władzy w 2000 roku posiadał na koncie więcej niż pół miliona<br />
dolarów. Ile zaś można było ściągnąć z całej reszty Gruzinów?<br />
W najbogatszym mieście, Tbilisi, jak to ujął pewien zachodni<br />
autor politycznej historii Gruzji, „40 procent populacji, na<br />
tle zaleceń co do zapotrzebowania energetycznego, było niewystarczająco<br />
odżywionych” 21 , to znaczy zwyczajnie cierpiało<br />
głód. Na wsi więcej niż połowa ludzi żyła poniżej minimum egzystencji.<br />
A co z prywatyzacją emerytur? Było to ostatnie świadczenie,<br />
na jakie jeszcze ludzie mogli liczyć, choć i tak nawet<br />
21 Stephen Jones, „A Political History of Georgia Since Independence”, s. 192.<br />
AE 00000265<br />
265
z półrocznym poślizgiem. Jakkolwiek głodowa, emerytura była<br />
swoistą rekompensatą za brak innych zabezpieczeń i przymus<br />
osobistego utrzymania lekarzy, nauczycieli, policjantów, itd.<br />
Koniec końców, Szewardnadze nie zaryzykował oddania<br />
emerytur na wolny rynek ani nie obniżył formalnie podatków<br />
bogatym. Może dlatego – bo przecież nie ze względu na wspomniany<br />
wpływ mfw, Banku Światowego i polskich ortodoksów<br />
– jego erę media głównego nurtu ochrzciły zgodnie jako...<br />
„postsowiecką”. Z takim terminem nie zgadza się nawet współtwórca<br />
terapii szokowej, Władimier Papawa: „prace profesora<br />
<strong>Balcerowicz</strong>a unikają takich osobliwych terminów, jak ‘postkomunistyczny’,<br />
‘postsocjalistyczny’ na rzecz dużo bardziej jasnego<br />
określenia: ‘kapitalistyczny’. My ekonomiści (i nie tylko<br />
my), musimy mieć wystarczająco odpowiedzialności zawodowej<br />
i odwagi, aby ten proces nazwać Kapitalistyczną transformacją<br />
gospodarki komunistycznej [podkreślenie oryginalne]” 22 .<br />
„Zachód” miał jednak dopiero nadejść.<br />
III<br />
Państwo gruzińskie w ostatniej fazie rządów Szewardnadzego<br />
było już czysto teoretycznym bytem. O ile jednak wymuszony<br />
brak oficjalnej kontroli i możliwości ściągania podatków<br />
od najmożniejszych, swoboda interpretacji kodeksu pracy, wypłat<br />
pensji, zwolnień, brak zobowiązań socjalnych to wszystko<br />
22 Papawa, s. 3.<br />
266<br />
AE 00000266
ez wątpienia osiągnięcia strukturalnego dostosowania, to już<br />
atmosferę biznesowego laisser faire psuł znacznie brak silnego<br />
państwa w innych sferach. Po pierwsze, nieistniejącemu państwu<br />
trudno było zdyscyplinować społeczeństwo do wyższych<br />
opłat i pacyfikować wszystkie bunty wobec polityki zaciskania<br />
pasa. Do tego, jak notuje z niepokojem Christoph H. Stefes<br />
w pracy Zrozumieć post-sowieckie transformacje o Gruzji i Armenii:<br />
„to rosnąca fala zbrodni napawała trwogą międzynarodowych<br />
oficjeli i przedsiębiorców, którzy często padali ofiarą napaści,<br />
porwań czy nawet zabójstw. Szewardnadze publicznie<br />
przyznał, że wzrost przestępstw wobec obcokrajowców szkodzi<br />
interesom narodowym... jednak przedstawiciele państwa<br />
albo przymykali oczy na tę zbrodnię, albo wręcz byli aktywnie<br />
zaangażowani w kradzieże i uprowadzenia” 23 . Stefes, uznany<br />
post-sowietolog, ignoruje przy tym w swej pracy związek neoliberalnej<br />
transformacji ze wzrostem przepaści społecznych<br />
i przestępstw.<br />
Osłabiony Szewardnadze bez wątpienia nie był w stanie zagwarantować<br />
optymalnych warunków dla biznesu. Nie mógł<br />
nawet zapewnić wypłat dla policjantów i urzędników, których<br />
pensje pokrywali zwykli ludzie, płacąc łapówki na każdym<br />
rogu. W neoliberalnej Gruzji, „to była właściwie jedyna interakcja<br />
z państwem” 24 .<br />
23 C. H. Stefes, Understanding Post Soviet Transitions: Corruption, Collusion and<br />
Clientelism, s. 135.<br />
24 C. King, “Potemkin Democracy: Four Myths about Post-Soviet Georgia”.<br />
AE 00000267<br />
267