You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Polska Marynarka Wojenna<br />
Krzysztof Kubiak<br />
Okruchy pamięci<br />
w Vaxholm i Mariefred<br />
17 września 1939 r. na szwedzkie<br />
wody terytorialne, na wysokości miejscowości<br />
Nynäshamn, wszedł ORP Sęp,<br />
nazajutrz to samo stało się udziałem<br />
ORP Ryś, a 25 września dołączył do<br />
nich ORP Żbik. Okoliczności tych wydarzeń<br />
są dobrze przedstawione w literaturze<br />
i to z wielu punktów widzenia.<br />
Spór o ocenę działalności wszystkich<br />
polskich okrętów podwodnych był,<br />
i nadal jest, niezwykle zażarty, a formułowane<br />
są w tej materii opinię skrajnie<br />
odmienne, od afirmacji do całkowitego<br />
potępienia. Co charakterystyczne,<br />
w miarę upływu czasu polemika nie tylko<br />
nie traci na temperaturze, ale nabiera<br />
nowych barw. Bardzo często nie chodzi<br />
przy tym już o dociekanie prawdy i próbę<br />
ustalenia przebiegu wydarzeń, lecz<br />
o zamanifestowanie stosunku do września<br />
1939 r., a nawet polskiej historii en<br />
bloc. Trudno przy tym nie dostrzec,<br />
że sytuacja, w której jeden z kluczowych<br />
elementów bojowego komponentu<br />
floty (czyli okręty podwodne) nie odnosi<br />
większych sukcesów, a trzy z pięciu<br />
posiadanych jednostek kończą kampanię<br />
w państwie neutralnym i zostają<br />
internowane, takim dyskusjom sprzyja.<br />
Intencją autora niniejszego artykułu<br />
ORP Sęp internowany w Szwecji. Przy burcie polskiego okrętu<br />
zacumowano patrolowiec V 52 (w latach 1909-1928 Pollux,<br />
klasyfikowany wówczas jako torpedowiec I klasy, 105 t, 39,0x4,4x<br />
2,7 m, 23-24 w., 2x 57 mm, 2 wyrzutnie torped kal. 450 mm<br />
prawdopodobnie już zdjęto). Jednostkę wycofano w 1940 r.<br />
Fot. Sjöhistoriska museet<br />
nie jest jednak zabieranie głosu w owej<br />
materii, a jedynie proste przypomnienia<br />
i odświeżenie w pamięci ludzkiej śladów,<br />
które pobyt polskich okrętów podwodnych<br />
pozostawił na terytorium naszego<br />
północnego sąsiada.<br />
Wejście polskich okrętów podwodnych<br />
na szwedzkie wody terytorialne<br />
było dla władz w Sztokholmie zaskoczeniem<br />
i do tego zaskoczeniem wielce<br />
nieprzyjemnym. Cała sytuacja była bowiem<br />
nie tylko kłopotliwa, ale również<br />
niebezpieczna politycznie. Wojna dopiero<br />
się zaczynała, a imperatywem skandynawskiego<br />
królestwa było zachowanie<br />
neutralności, i za to Szwecja (jak pokazał<br />
czas) była gotowa zapłacić wysoką<br />
cenę. Jej sytuacja była przy tym bardzo<br />
złożona. Z jednej strony stali Niemcy, importujący<br />
znaczną część wydobywanej<br />
w Szwecji rudy żelaza 1 , z drugiej strony<br />
Związek Sowiecki, który rozpoczynając<br />
17 września inwazję na wschodnią Polskę<br />
pokazał, że ma własną wizję Europy,<br />
a za morzem Albion niechętny szwedzkiej<br />
polityce neutralności, zaś przede<br />
wszystkim dostawom do Niemiec kluczowego<br />
surowca strategicznego. Od<br />
początku zmagania się z „polskim problemem”<br />
Szwedzi stanęli więc na stanowisku<br />
literalnego przestrzegania prawa<br />
międzynarodowego i wszystkie pod-<br />
Polscy marynarze schodzą z okrętów w Vaxholm.<br />
Fot. Vaxholms Fästnings Museum<br />
1<br />
W 1939 r. zapotrzebowanie niemieckiej gospodarki<br />
na rudę żelaza wyniosło około 15,0 mln t. Ze<br />
złóż krajowych pozyskano 31,7%, zaś z importu<br />
68,3%, z czego 41,2% przypadło na Szwecję.<br />
Oznacza to, że w roku wybuchu II wojny światowej<br />
Szwecja wyeksportowała do Niemiec około<br />
6,18 mln t rudy żelaza. Z kolei z danych przytaczanych<br />
przez szwedzki państwowy koncern wydobywczy<br />
LKAB (Luossavaara-Kiirunavaara Aktiebolag)<br />
wynika, że eksport do Niemiec wyniósł<br />
w 1939 r. 6,51 mln t, co stanowić miało około<br />
71% całości szwedzkiego eksportu tego surowca.<br />
MORZE<br />
listopad <strong>2018</strong><br />
35