Bliżej Źródła nr 58, maj 2021
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
M S Z A Ś W I Ę T A K R O K P O K R O K U
6
Modlitwa Pańska jest streszczeniem tych
wszystkich próśb, które człowiek może kierować
do Boga.
Ponadto, fakt, że zwracamy się do Boga
„Ojcze” podkreśla bardzo ważny aspekt
posiadania przez nas wszystkich tej samej godności:
dziecka Bożego. Zjednoczenie naszych
głosów w bardzo dobrze znanej wszystkim modlitwie
akcentuje, że wszyscy jesteśmy równi, ale
i wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Ojca.
Buduje się więc poczucie wspólnoty, że my
wszyscy wołamy do Boga „Ojcze”.
To co chyba każdy z nas zauważył, że podczas
Mszy św. modlitwa Ojcze nasz nie kończy się zwyczajnym
„Amen”. Za każdym razem, kiedy zbliżamy
się do końca, kapłan jakby „wtrącał się” z jakąś
modlitwą. Nosi ona nazwę embolizm (z gr.
„wstawka”, „dodatek”). Jest to rozwinięcie ostatniej
prośby zawartej w Modlitwie Pańskiej o to,
aby Bóg zachował nas ode złego. Kapłan prosi Boga,
aby wybawił nas od wszelkiego zła i obdarzył
nas pokojem w oczekiwaniu na powtórne przyjście
Jezusa Chrystusa.
Mimo tej „wstawki” modlitwa „Ojcze nasz” we
Mszy św. i tak nie kończy zwyczajnym „Amen”.
Wierni bowiem dodają po embolizmie: „Bo Twoje
jest królestwo i potęga, i chwała na wieki”. Słowa
te spotykamy w Didaché (Nauka dwunastu apostołów),
tekście z II w., który zawiera opis liturgii
ówczesnej wspólnoty Kościoła. Ale możemy je
spotkać także w liturgii bizantyjskiej czy protestanckiej.
Pokój
Kolejnym elementem obrzędów przygotowujących
do Komunii św. jest obrzęd pokoju. W innych
liturgiach, jak np. w ambrozjańskiej, obrzęd
przekazania sobie znaku pokoju znajduje się
w zupełnie innym miejscu Mszy św. przed przygotowaniem
darów. Nawiązując do słów Jezusa
przekazanych przez św. Mateusza: „Jeśli więc
przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz,
że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam
dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj
się z bratem swoim. Potem przyjdź i ofiaruj dar
swój”. W naszej liturgii rzymskiej obrzęd pokoju
znajduje się w bezpośrednim przygotowaniu do
przyjęcia Komunii św. I ta lokalizacja nadaje mu
nieco inny charakter. Nie tyle zwracamy tu uwagę
na ofiarę, którą przynosimy, a która już została
złożona, ile na element przywrócenia jedności.
Stąd przed przekazaniem sobie znaku pokoju
ksiądz nawiązuje do Ewangelii wg św. Jana, w której
to Jezus mówi do Apostołów: „Pokój wam”
oraz w innym miejscu „Pokój zostawiam wam, pokój
mój daję wam”. Pokój jest darem od Boga. Jest
łaską przebaczenia, jest znakiem Bożego miłosierdzia.
Ale pokój jest także wezwaniem do wzajemnego
poszanowania i miłości braterskiej. Znak pokoju
ma nas przygotować do tego, abyśmy godnie
przyjęli Jezusa do naszych serc. Ale jak możemy
godnie przyjąć Boga, jeśli żywimy urazę do naszego
brata czy siostry. I to jest właśnie ten ostatni
moment, kiedy możemy przebaczyć bliźnim i okazać
im miłość braterską. Ponadto, tak, jak zostało
to już wcześniej wspomniane Komunia św. ma nie
tylko wymiar wertykalny, czyli JA - Bóg, ale także
horyzontalny, czyli człowiek - człowiek. Zatem
obrzęd pokoju przygotowuje nas jako wspólnotę
do tego, aby komunia, w którą zaraz wejdziemy
była także komunią między nami, aby zacieśniała
nasze więzy międzyludzkie.
Widzimy już, że te dwa omówione elementy obrzędów
komunii podkreśla bardzo mocno ich
główny charakter. Mają nas one przygotować do
bezpośredniego spotkania z Bogiem w przyjętej
Komunii św. Ale mają także z nas, uczestników
Mszy św. stworzyć prawdziwą wspólnotę. Przez
chrzest staliśmy się przecież dziećmi jednego
Boga, więc wspólnie wołanie do Niego umacnia
więzi między nami. W reszcie, przekazujemy sobie
znak pokoju, który jest znakiem naszego przeproszenia
za braki miłości braterskiej i przebaczenia
za nie bliźniemu. Znak pokoju to znak budowania
wspólnoty i zacieśniania relacji zarówno z Bogiem
jak i ze wspólnotą wierzących.
ks. Tomasz Zięba