15.04.2023 Views

Duchowa Opowieść o Dwóch Miastach

Król, kler i szlachta musieli ustąpić pod naporem szalejącego ludu. Ścięcie monarchy jeszcze bardziej podnieciło żądzę zemsty. Ci, którzy zadecydowali o jego śmierci, wkrótce sami poszli na szafot. Postanowiono zgładzić wszystkich podejrzanych o wrogość wobec rewolucji. Więzienia były przepełnione, znajdowało się w nich dwieście tysięcy osób jednocześnie. W miastach królestwa działy się potworne rzeczy. Jedno stronnictwo rewolucyjne występowało przeciw drugiemu, a Francja stała się olbrzymim polem walki mas, kierowanych niepohamowanymi namiętnościami. “W Paryżu bunty następowały jedne po drugich, zdawało się, że mieszkańcy podzieleni na mnóstwo zwalczających się stronnictw dążyli do wzajemnego wyniszczenia się”. Aby dopełnić nędzy tej sytuacji, naród został wplątany w długą i niszczycielską wojnę z wielkimi potęgami Europy. “Kraj doszedł prawie do bankructwa, wojsko domagało się zaległego żołdu, Paryżanie głodowali, prowincje były dewastowane przez bandy, a zdobycze cywilizacji ginęły w anarchii i rozpuście.

Król, kler i szlachta musieli ustąpić pod naporem szalejącego ludu. Ścięcie monarchy jeszcze bardziej podnieciło żądzę zemsty. Ci, którzy zadecydowali o jego śmierci, wkrótce sami poszli na szafot. Postanowiono zgładzić wszystkich podejrzanych o wrogość wobec rewolucji. Więzienia były przepełnione, znajdowało się w nich dwieście tysięcy osób jednocześnie. W miastach królestwa działy się potworne rzeczy. Jedno stronnictwo rewolucyjne występowało przeciw drugiemu, a Francja stała się olbrzymim polem walki mas, kierowanych niepohamowanymi namiętnościami. “W Paryżu bunty następowały jedne po drugich, zdawało się, że mieszkańcy podzieleni na mnóstwo zwalczających się stronnictw dążyli do wzajemnego wyniszczenia się”. Aby dopełnić nędzy tej sytuacji, naród został wplątany w długą i niszczycielską wojnę z wielkimi potęgami Europy. “Kraj doszedł prawie do bankructwa, wojsko domagało się zaległego żołdu, Paryżanie głodowali, prowincje były dewastowane przez bandy, a zdobycze cywilizacji ginęły w anarchii i rozpuście.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

<strong>Duchowa</strong> <strong>Opowieść</strong> o <strong>Dwóch</strong> <strong>Miastach</strong><br />

fałszerstwom i zepsuciu. Przez długie wieki zbory waldensów w Piemoncie zdołały<br />

utrzymać swą niezależność od Rzymu, lecz nadszedł czas, kiedy papież postanowił<br />

podporządkować swej władzy także i ten lud. Po bezskutecznych walkach z rzymską tyranią<br />

przywódcy niektórych zborów piemonckich, aczkolwiek niechętnie, poddali się władzy<br />

papieskiej, przed którą cały świat zdawał się chylić czoła. Inni jednak odmówili<br />

posłuszeństwa autorytetowi papieża i prałatów. Byli zdecydowani pozostać wiernymi Bogu,<br />

zachowując czystość i prostotę wiary. Nastąpił więc podział. Ci, którzy trwali przy starej<br />

wierze, musieli opuścić Piemont. Niektórzy porzucając rodzinne Alpy zatknęli sztandar<br />

prawdy w obcych krajach. Inni znaleźli schronienie w niedostępnych jaskiniach lub<br />

górskich dolinach i tam na wolności chwalili Pana. {WB 36.4}<br />

Wiara, którą przez wiele stuleci zachowywali, i której nauczali waldensi, była wyraźnym<br />

przeciwieństwem fałszywych nauk rozpowszechnianych przez Rzym. Podstawą wiary tego<br />

ludu było pisane Słowo Boże — zasady prawdziwego chrześcijaństwa. Jednak ci prości<br />

wieśniacy, żyjący w mrocznych kryjówkach, odcięci od świata i obarczeni codziennymi<br />

obowiązkami związanymi z doglądaniem trzód i winnic, nie odkryli sami tej prawdy, która<br />

sprzeciwiała się zasadom i błędom odstępczego Kościoła. Ich wiara nie była czymś nowym,<br />

odziedziczyliją po ojcach. Walczyli za wiarę Kościoła apostolskiego — „wiarę, która raz na<br />

zawsze została przekazana świętym”. Judy 3. „Kościół na pustyni”, a nie dumne kapłaństwo<br />

na tronie światowej stolicy, był prawdziwym Kościołem Chrystusa, stróżem skarbów<br />

prawdy, które Bóg powierzył swemu ludowi, aby je podać światu. {WB 36.5}<br />

Jednym z głównych powodów, który doprowadził do oderwania się prawdziwego<br />

Kościoła od Rzymu, była nienawiść tego drugiego do biblijnej soboty. Wypełniło się to, co<br />

głosiło proroctwo — prawda „została powalona na ziemię” (Daniela 8,12) przez moc<br />

papieską, prawo Boże zdeptano, a jego miejsce zajęły tradycje i zwyczaje ludzkie. Kościoły,<br />

które znajdowały się pod władzą papieską, wcześnie zostały zmuszone do czczenia niedzieli<br />

jako dnia świętego. Zamieszanie było tak wielkie, że błędy i zabobony potrafiły owładnąć<br />

nawet wieloma prawdziwymi dziećmi Bożymi, święcili oni sobotę, lecz i w niedzielę<br />

wstrzymywali się od pracy. Taki stan nie zadowalał jednak przywódców papieskich, żądali<br />

oni nie tylko uznania niedzieli, lecz bezczeszczenia soboty i ostro oskarżali tych, którzy<br />

ośmielili się święcić sobotę. Tylko ten, kto był poza zasięgiem władzy rzymskiej, mógł w<br />

spokoju zachowywać prawo Boże. {WB 37.1}<br />

Waldensi należeli do tych, którzy jako pierwsi w Europie posiadali własny przekład<br />

Pisma Świętego9. Na wiele lat przed reformacją dokonali przekładu Biblii na rodzimy<br />

język, dzięki czemu zachowali nie sfałszowaną prawdę, a zarazem stali się szczególnym<br />

przedmiotem nienawiści i prześladowań. Waldensi głosili, że Kościół rzymski jest<br />

odstępczym Babilonem z Apokalipsy Jana i z narażeniem życia opierali się zwiedzeniom<br />

papiestwa. Pod naciskiem długotrwałego prześladowania niektórzy osłabli w wierze i<br />

stopniowo porzucali zasadnicze nauki biblijne, inni jednak mocno trwali w prawdzie. W<br />

36

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!