22.08.2015 Views

SPIS RZECZY

spis rzeczy - Fronda

spis rzeczy - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Zbadać sprawę na miejscuPrzewoźnik był nie tylko skutecznym profesjonalistą. Był również wielkimentuzjastą tego, co robił, absolutnym pracoholikiem. Jolanta Adamska,długoletnia pracowniczka Rady: – Zawsze imponowało nam jego poświęceniedla pracy. On tym żył. Brał klucze do biura i całymi godzinami do późnej nocyślęczał nad dokumentami, gdy my wszyscy już dawno byliśmy w domach –opowiada.Jak wspomina Władysław Bartoszewski, Przewoźnik był nie tylkomózgiem, ale również układem nerwowym Rady Ochrony Pamięci Walki Męczeństwa. – Znał tę instytucję na wylot, każdy szczegół jej działalności.Niezwykle ostro reagował na wszelkie próby„pisania historii na nowo”. Kilka miesięcy temu,w rocznicę wymordowania Polaków w HuciePieniackiej, „tablicę prawdy” postawiła tamnacjonalistyczna partia Swoboda. Napisanona niej, że zbrodni dokonali Niemcy. – Toszokująca próba dezinformacji. Zrzuceniawiny z Ukraińców – mówił Przewoźnik, któryinterweniował w tej sprawie.Osobiście nadzorował wszystkie, nawet najmniejsze, projekty. Nie oznaczałoto, że nie ufał swoim ludziom. Po prostu wszystko, co działo się w Radzie,fascynowało go.Jeden z autorów niniejszego tekstu pamięta jak rok temu przygotowywałdla „Rzeczpospolitej” artykuł o zbrodniach sowieckich dokonanych podczasagresji 17 września 1939 roku. Zadzwonił wówczas do Przewoźnika, abyzapytać o mogiły pomordowanych wówczas Polaków. – O, co za zbiegokoliczności. Właśnie wczoraj dowiedziałem się o nieznanych do tej porygrobach Polaków zamordowanych przez Armię Czerwoną na Białorusi.Postaram się tam jak najszybciej pojechać, żeby zbadać sprawę na miejscu– powiedział Przewoźnik. Potem posypały się nazwy miejscowości,daty i okoliczności masakr oraz numery sowieckich jednostek, które ichdokonywały.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!