światło
czytaj - Tylko Gorzów
czytaj - Tylko Gorzów
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Co po aferze budowlanej?<br />
Jestem tu – w Gorzowie – od urodzenia. Do czasu wyjazdu na studia do Poznania wychowywalem<br />
sie w samym sercu miasta. Blisko prezydium – tak nazywaliśmy ratusz przy Sikorskiego...<br />
Moje podwórko to dziedziniec urzędu<br />
miasta z wjazdem od ulicy Fornalskiej.<br />
Razem z siostrą i rodzicami chodziliśmy<br />
tam też na obiady. Obok zaraz<br />
kopałem piłkę. Dachy tego budynku<br />
i podwórko byłej Milicji to moje beztroskie<br />
dziecinstwo. Naprzeciwko tego<br />
wjazdu jest brama do mojego byłego,<br />
czteropietrowego bloku. Moi rodzice<br />
pracowali jako radcy prawni dla miasta,<br />
na drugim i trzecim piętrze. Praktycznie<br />
znam każdy kąt tego terenu, każdą<br />
graciarnię, każdy „kibel”, znam niemal<br />
każdy pokój w urzędzie miasta. Znam<br />
salę spotkań i salę balową na dole –<br />
dziś salę Rady Miasta, z garderoby często<br />
robiłem sobie kryjówkę. Te długie<br />
korytarze to niemal mój dom. Biegałem<br />
tam i bawiłem się na każdej zakładowej<br />
imprezie. Zabawy mikołajkowe<br />
wspominam z łezką w oku. Kochalem<br />
ten czas spędzony w prezydium i na<br />
dziedzińcu.<br />
Dlaczego to piszę? Piszę, bo, wchodząc<br />
tam teraz, nie wiem, co odczuwam.<br />
Czy to jest ciągle nostalgia za pięknym<br />
czasem z dzieciństwa, czy… może coś<br />
zupełnie innego, coś demonicznego,<br />
coś nieprzyjaznego i nieuczciwego lub<br />
coś podejrzanego.<br />
Dziś po czterdziestu latach nie wiem,<br />
czy ten budynek skrywa w sobie<br />
dliwości do sprawy. Z niekompetencji<br />
sędziów. Z braku wyobraźni i poczucia<br />
obowiązku różnych służb mundurowych.<br />
Z braku zrozumienia interesu<br />
miasta i mieszkańców, że rozciąganie<br />
sprawy na długość dekady – przecież<br />
nie kosmicznie złożonej – szkodzi lokalnej<br />
społeczności.<br />
Jestem ostry? Tak, cholernie! Bo wkurza<br />
mnie to pastwienie sie nad miastem,<br />
jego wizerunkiem, jego mieszkańcami,<br />
działaczami, urzednikami itp. Takie<br />
przeciąganie w nieskończoność to budowanie<br />
piętrowego braku zaufania,<br />
podejrzliwości wszystkich do wszystkich,<br />
sprzyjanie oskarżeń i zabijanie<br />
kapitalu społecznego. To w końcu spychanie<br />
miasta na margines gospodarczego<br />
rozwoju. I nieważne, jeśli kogoś<br />
w tej sprawie prawomocnie skażą. Bo<br />
my, mieszkańcy i samo miasto nie jesteśmy<br />
na ławie oskarżonych, żeby nas<br />
tak traktować. A nawet gdybyśmy byli,<br />
to ciągle mamy prawo do sprawnego –<br />
bo że sprawiedliwego, to oczywistość –<br />
osądu. Czuję, jak bardzo jestśsmy spo-<br />
ciemną prawdę o aferze budowlanej<br />
z udziałem urzędników miasta i kilku<br />
lokalnych przedsiębiorców, czy może<br />
jest źle wybranym terenem na wykopaliska<br />
grzechów głównych prezydenta<br />
miasta i jego urzędników. Wiem<br />
natomiast, że nie wychodzi z niego<br />
kontrola państwowa różnych maści.<br />
Że dziś jako dzieciak bałbym sie biegać<br />
po jego wnętrzach jak kiedyś. Mam<br />
czasami rozdwojenie jaźni. Czy ten<br />
budynek dalej jest dla ludzi, czy może<br />
dla kontrolerów i domniemanych przestępców.<br />
Czy bedąc w nim trzeba sie<br />
bać, czy może jeszcze można się śmiać.<br />
Czy rozmowy są nagrywane, a telefony<br />
podsłuchiwane. Czy urzędnik może<br />
być miły dla petenta, czy musi go programowo<br />
zrugać. Czy, jesli urzednik<br />
jest przyjazny dla mieszkańca, to łamie<br />
prawo, czy nie. W jakim świecie my jescze<br />
żyjemy? Czy to jest jakaś okupacja?<br />
Bo na pewno nie jest normalnie.<br />
Wszyscy sie wszystkich boją. Albo źle<br />
życzą. Albo mówią – nie można, nie da<br />
się, nie ma pieniędzy, prawo na to nie<br />
pozwala. Albo że „nie bedę sie narażał<br />
służbom…”.<br />
Skąd sie to w Gorzowie wzięło? Według<br />
mnie, z przeciagającej sie afery<br />
budowlanej. Z bardzo nieprofesjonalnego<br />
podejścia wymiaru sprawiełecznie<br />
wszyscy spętani sznurami tej<br />
sprawy. Zakończenie jej jest żywotnym<br />
interesem naszej spolecznosci. Chcemy<br />
nowego otwarcia lub definitywnego<br />
zakończenia tej afery. Nie chcę<br />
więcej kojarzyć „mojego” prezydium<br />
z aferą. Chcę wrócić do wspomnień<br />
z dzieciństwa. Nie chcę, by się z nas<br />
w Polsce śmiano, bo kojarzą Gorzów<br />
głównie ze sprawą sądową ostatniego<br />
dziesięciolecia. Jak długo, u licha, można<br />
prowadzić<br />
jedną sprawę?<br />
Taką małą<br />
sprawę? Przecież<br />
to nie afera<br />
FOZZ-u!<br />
Czy szefowie wymiaru sprawiedliwości<br />
nie rozumieją społecznego wymiaru<br />
swojego lenistwa? System społeczny to<br />
system naczyń powiązanych. Szkoda,<br />
że to takie trudne do pojęcia.<br />
Jacek Bachalski,<br />
były parlamentarzysta,<br />
szef stowarzyszenia Tylko Gorzów<br />
R E K L A M A<br />
Zapraszamy Codziennie<br />
Oferujemy<br />
Obiady domowe<br />
już od 7,5 PLN !<br />
Kotlet Schabowy<br />
w zestawie<br />
tylko 9,5 PLN !<br />
Pn.-Pt. od 8.00 do 20.00 Sob.-Nd. od 11.00 do 15.00<br />
(niadania od 8.00, domowe obiady od 12.00)<br />
Stary Bazar ul. Herberta 3<br />
Bezpatny parking do 45 minut!<br />
www.tylkogorzow.com<br />
R E K L A M A<br />
Partnerem gazety „tylko gorzów”<br />
jest TVP Gorzów Wielkopolski<br />
nr 1 w informacji z regionu<br />
www.facebook.com/TVPgorzow<br />
- 11 -<br />
bezpłatny miesięcznik TYLKO GORZÓW