Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
DOOKOŁA ŚWIATA<br />
07<br />
INDIANIN WIE LEPIEJ<br />
Kiedy plemiona euroazjatyckie w pogoni za reniferami przekroczyły<br />
cieśninę Beringa, zabrały ze sobą do Nowego Świata wszystkie<br />
umiejętności i wiedzę a więc: techniki myśliwskie, szałasy potne i szamanizm.<br />
Od zarania dziejów Indianie wiedzą lepiej niż my, biali ludzie, że należy żyć w harmonii<br />
z przyrodą. Uczą nas, że ważna jest samodyscyplina, jaką osiąga się dzięki wyciszeniu.<br />
Dlatego też przywiązują wagę do tego, żeby chodzić powoli, mówić cicho i zachowywać<br />
naturalny stan ducha. Wyciszenie świadczy, według Indian, o doskonałej równowadze<br />
ciała i umysłu.<br />
By to osiągnąć, oddawali się między innymi oczyszczaniu, do czego służył im Szałas<br />
Potu, zwany też szałasem uzdrawiania. Ta ceremonialna sauna stanowiła symboliczny powrót<br />
do łona Matki Ziemi, w celu ponownego odrodzenia się.<br />
Indianie uważają, że człowiek powinien kontaktować się ze wszystkim, co go otacza i<br />
mieć świadomość, że jest integralną częścią otaczającego go świata. Wszystko, co napotyka<br />
na swojej drodze ma znaczenie i przemawia do niego. Nawet drobne kamyki znalezione<br />
podczas spaceru mogą, zdaniem Indian, pomóc poznać poszukiwaną prawdę, jeżeli<br />
zdobędziemy się na wysiłek, by potraktować je z szacunkiem.<br />
Indianie są zdania, że nic nie jest bezsensowne czy nieprzychylne, bo sens przejawia<br />
się w każdym zjawisku w przyrodzie. Są przekonani, że rośliny, zwierzęta, ptaki, ryby, skały,<br />
gleba i części wszechświata całkowicie podtrzymują ich życie. Dlatego wiedzą, że należy<br />
kierować się zasadą jedności i współpracy wszelkich form życia, miłować i cenić<br />
wszystko co istnieje.<br />
Praktyki Indian polegają na kształtowaniu postaw i myśli, które umacniają poczucie<br />
pokrewieństwa z całą przyrodą. Jedną z nich jest „wchodzenie w ciszę”. Oznacza to zjednoczenie<br />
się z przyrodą, duchem, ciałem i umysłem poprzez skupienie się na oddychaniu,<br />
uświadomieniu swoich ruchów ciała. Wkrótce samo oddychanie rozbudza dobre samopoczucie,<br />
pozwala poczuć się wolnym, nawet doznawać olśnień. Harmonia daje siłę<br />
na przyjęcie czekających nas w życiu doświadczeń.<br />
Indianie, uważali, że dobry sen jest bardzo ważny dla<br />
zdrowia, dlatego tworzyli ”łapacze snów”, wieszane nad<br />
posłaniem. Łapacz snów składa się z sieci symbolizującej<br />
jedność rodziny, wplecionej w okrąg oznaczający krąg czasu,<br />
i supełków, czyli więzów rodzinnych. Amulet ozdabia<br />
się piórami, paciorkami i innymi drobiazgami. Gęsta sieć<br />
ma przepuszczać jedynie dobre sny, a zatrzymywać nocne<br />
mary, które giną wraz z pierwszymi promieniami słońca.<br />
..........................................................................................................<br />
Życiu duchowemu i codziennemu Indian towarzyszyła<br />
bylica-gorzka, aromatyczna roślina. Kobiety indiańskie<br />
piły sporządzoną z niej herbatę podczas czterech rytualnie<br />
ustalonych dni w szałasie menstruacyjnym tzw. księżycowym.<br />
Bylica odgrywała szczególną rolę przy regulacji<br />
poczęć. W wodzowskich rodzinach Czejenów tylko raz na<br />
siedem lat przychodziło na świat jedno dziecko. Tyle czasu<br />
według Indian potrzebowała kobieta na całkowitą regenerację<br />
sił.<br />
..........................................................................................................<br />
Ważną rolę w życiu duchowym Indian odgrywał taniec.<br />
Jego rolą było wzmacnianie praktyk religijnych i leczniczych.<br />
Najbardziej znanym indiańskim tańcem rytualnym<br />
jest Taniec Słońca. Była to uroczystość religijna i inicjacyjna,<br />
gromadząca corocznie, zwykle w połowie lata całe plemię.<br />
Świętu towarzyszyły uczty, modlitwy i pieśni cierpienia.<br />
Taniec Słońca stanowił punkt kulminacyjny, podczas<br />
którego młodzieńcy byli poddawani próbom męstwa połączonym<br />
z torturami.<br />
PRZYMIERZE Z WODĄ<br />
Nieodzownym elementem i warunkiem wszelkiego życia na ziemi oprócz powietrza<br />
jest woda. Nie ma na ziemi wody całkowicie jałowej, pozbawionej wszelkich<br />
pierwiastków i soli mineralnych. W każdej wodzie znajduje się coś, co skwapliwie<br />
nasz organizm dla siebie wyławia i wykorzystuje. Z tego względu dobrze jest stosować<br />
kąpiele, nacierania i natryski.<br />
Zasadnicze znaczenie kuracyjne wody polega na jej wpływie na skórę i znajdujące się<br />
w niej zakończenia nerwów. Hydroterapia regeneruje system nerwowy, za pośrednictwem<br />
którego usprawnia funkcjonowanie całego organizmu.<br />
Najskuteczniejsze działanie lecznicze ma masa wodna małego wodospadu, w domowych<br />
warunkach zastępuje go natrysk prysznicowy. Woda w jednolitej masie spadająca z<br />
pewną siłą na skórę przede wszystkim między łopatki i kark oraz na cały grzbiet dotlenia i<br />
energetyzuje cały organizm, usprawnia krążenie krwi. Powyższe zabiegi nie są wskazane<br />
jedynie dla osób cierpiących na osłabienie mięśnia sercowego i wrodzone wady serca.<br />
Wynalazcą prysznicu był Vincenz Priessnitz, syn ubogiej wdowy, który pewnego razu<br />
spadł z fury naładowanej sianem i złamał kilka żeber. Nikt nie potrafił go uleczyć. Intuicyjnie<br />
przykładał sobie kompresy z zimnej wody i wkrótce lepiej się poczuł. Zaczął pomagać<br />
innym chorym, zdobył majątek i założył sanatorium, gdzie stosowano przede wszystkim<br />
wodolecznictwo .<br />
Drugą metodą jest nacieranie. Czystą, grubą lnianą ścierkę należy umoczyć w zimnej<br />
wodzie, nieco wykręcić, położyć na 10 sekund na kark, szyję, plecy i cały grzbiet. Na drugi<br />
dzień uczynić to samo, przedłużając zabieg każdego dnia o 10 sekund, aż do minuty. Robić<br />
to wieczorem. Po każdym natarciu trzeba się mocno wytrzeć suchym ręcznikiem. Kuracja<br />
wzmacnia móżdżek, który jest czynnikiem równowagi, dotlenia całą korę mózgową<br />
i hartuje organizm przed przeziębieniem, a w pewny stopniu chroni przed stwardnieniem<br />
tętnic.<br />
Trzecim sposobem są kąpiele w wannie. Aby taka kąpiel była zdrowa powinna trwać<br />
dwadzieścia minut i należy do niej dodać mieszankę ziół jak skrzyp, pokrzywa, mięta, liści<br />
brzozy i kłącze tataraku. Do ziołowych kąpieli nie należy używać mydła.<br />
Ciekawostki<br />
Na przestrzeni wieków różnie kształtowało się pojęcie<br />
czystości. Starożytni Grecy myli się z obowiązku, Rzymianie<br />
dla przyjemności, zaś średniowieczni obywatele najchętniej<br />
w łaźniach figlowali i ucztowali. W renesansie narodził<br />
się strach przed wodą rozpuszczającą ciało i niebezpiecznie<br />
wnikającą do jego wnętrza. Nic więc dziwnego,<br />
że jak ognia unikano ablucji, ograniczając się do skrobania,<br />
wietrzenia i nacierania pachnidłami. Trzeba było trzystu<br />
lat, aby mieszkaniec Europy uwierzył, że zanurzenie<br />
w wannie nie grozi kalectwem lub śmiercią. Stosunek do<br />
czystości ciała, jaki posiadamy obecnie, narodził się dopiero<br />
w drugiej połowie XIX w, dzięki popularnym „kuracjom<br />
u wód” czyli uzdrowiskom.<br />
Kąpiel ma właściwości terapeutyczne tak dla ciała jak i<br />
dla umysłu. Od niepamiętnych czasów wierzono, że wodą<br />
można oczyścić się z negatywnych oddziaływań. Najlepiej<br />
do tego typu rytuałów nadaje się woda z naturalnego<br />
źródła jak wodospad, krynica, jezioro. W przypadku braku<br />
takiej możliwości można wykorzystać kranówkę. Czynnikiem<br />
decydującym o skuteczności oczyszczającej kąpieli<br />
jest właściwy czas. Najczęściej rytualne kąpiele powinno<br />
się wykonywać tuż przed wschodem słońca. Można się<br />
także kierować fazami Księżyca, na przykład Księżyc ubywający<br />
wspomaga ruszenie z miejsca. Niekiedy należy pozwolić<br />
własnym zmysłom i przeczuciom wskazać właściwy<br />
moment do obmycia się z niepożądanych energii.<br />
Ewa Ślęzak