05.11.2017 Views

NATURA & ZDROWIE

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

PASJE<br />

09<br />

DREWNEM URZECZENI<br />

Nie ma takiego mebla, którego nie potrafiliby odrestaurować, ani też takiego,<br />

którego kopii nie umieliby stworzyć. Są szczęśliwi, bo odnajdują się w swojej pasji.<br />

Tekst i Zdjęcia: TERESA SZCZEPANEK<br />

- Na początku nie mieliśmy nic – mówi Marlena Kordylas.<br />

W wielkopolskim Bukówcu, razem z mężem, od 27 lat<br />

prowadzą warsztat, w którym powstają większe i mniejsze<br />

działa sztuki. Bo też praca w drewnie sztuką jest bezsprzecznie.<br />

Zwłaszcza jeśli ma się talent, wiedzę i wrażliwość.<br />

A tego Kordylesom nie brakuje.<br />

- Mama wybrała dla mnie drogę księgowej – opowiada<br />

Marlena. Nawet nie chciala o tym słyszeć. Skierowała<br />

swoje kroki do tarnowskiego Studium konserwacji mebli,<br />

które ukończyła, i po trzech latach stażu przy renowacji<br />

zabytków, wspólnie z mężem rozpoczęli przygodę, która<br />

trwa nieprzerwanie.<br />

ty, a grubość wielu z nich nie przekracza czasem milimetra<br />

– opowiada Stanisław Kordylas. - Okleinowanie mebli<br />

to sztuka równie stara jak inkrustacja. Niegdyś tym procesom<br />

poddawano tylko ekskluzywne szkatuły królewskie,<br />

z czasem wszystko zaczęło się zmieniać – wyjaśnia. Twierdzi,<br />

że nie potrafiłby robić nic innego. - W pełni odnajduję<br />

się w mojej pracy. Lubię mieć wizję finału już na samym<br />

początku – mówi. I dodaje, że w tej pracy ważna jest niepowtarzalność.<br />

Wykonanie kopii każdego mebla nie nastręcza mu żadnej<br />

trudności. Podobnie jak restaurowanie. Obecnie pracuje<br />

nad imponującą, mahoniową sekreterą, zawierającą<br />

mnóstwo schowków, tajemniczych szufladek na korespondencję.<br />

To istne cacko.<br />

RÓŻNE TWARZE DREWNA<br />

W drewnie widzą to, czego zwykły człowiek gołym<br />

okiem dostrzec nie zdoła.<br />

- Jest wdzięczne, ciepłe, urokliwe, daje się obrabiać,<br />

i ciągle zaskakuje – mówi Marlena. - Śliwa i czereśnia zaskakują<br />

bajecznym kolorem i są bardzo plastyczne, jesion<br />

i dąb są twarde, lipa i topola – miękkie, mahoń choć<br />

piękny, jest kruchy a więc praca z nim nie jest łatwa, twardy<br />

orzech potrafi być nadzwyczaj plastyczny a sumak zachwyca<br />

słojami – wylicza.<br />

W pracy ze starymi meblami chodzi o to, by restaurując<br />

je, zachować jak najwięcej z oryginału, jak najmniej<br />

wymienić, a to nie zawsze jest możliwe i tutaj Kordylasowie<br />

mają pole do popisu. Jednak nie wolno się spieszyć i<br />

trzeba mieć niekończące się pokłady cierpliwości, czasem<br />

anielskiej. A to, jak się okazuje, wcale nie jest takie łatwe.<br />

Ale praca Marleny i Stanisława to nie tylko przywraca-<br />

DOTYK HISTORII<br />

Na co dzień obcują z meblami, jakich nie powstydziłby<br />

się niejeden hrabia czy baron. Trafiają do nich barokowe<br />

XVII i XVIII - wieczne sekretery, serwantki, XIX - wieczne<br />

biedermeierowskie komody, mieszczańskie niciaki. Nierzadko<br />

nadszarpnięte zębem czasu. Marlena i Stanisław<br />

dają im drugie życie. Doświadczenie pozwala im na stworzenie<br />

efektu końcowego takiej klasy, że wielu w pierwszej<br />

chwili nie potrafi wyrzec słowa. I nie ma się co dziwić,<br />

skoro o heblowaniu, toczeniu, impregnowaniu, politurach,<br />

fornirach i właściwościach rozmaitych rodzajów drewna<br />

Kordylasowie wiedzą wszystko.<br />

- Praca z drewnem to czarowny czas, wrażenia nie do<br />

opisania – mówi Marlena. - Moczysz okleinę a ona pachnie<br />

orzechem, czereśniami – dodaje.<br />

- Kiedyś nie było takich możliwości jak dzisiaj. Barok<br />

charakteryzowały na przykład grube okleiny. Teraz z pnia<br />

można uzyskać nawet kilkaset płatków, które staną się fornirami,<br />

uszlachetniającymi mebel, i to bez żadnej stranie<br />

meblom dawnego blasku, to także tworzenie od podstaw<br />

rzeczy zupełnie nowych, choć na wzór z minionych<br />

epok, jak choćby ostatnio. Z przepięknej plamistej brzozy<br />

powstał niciak. Mebel rozpowszechniony w XIX wieku. Służący,<br />

jak sama nazwa wskazuje, do przechowywania nici,<br />

igieł, naparstków, słowem - przyborów do recznych robotek.<br />

Jego kształt i bogactwo zdobień zależały od zamożności<br />

rodziny. Ten, ze wspomnianej brzozy, zachwyca nietuzinkową<br />

mozaiką okleiny. Bo też warto podkreślić, że<br />

okleina (innymi słowy: fornir) odpowiednio układana, potrafi<br />

tworzyć zachwycające wzory.<br />

RADOŚĆ Z EFEKTÓW<br />

Bywa, że Marlena i jej mąż mają czas, by na giełdach staroci<br />

poszukać zabytkowych perełeczek. I kiedy przychodzi<br />

taki moment, że nie muszą ścigać się z czasem przy realizacji<br />

zamówień, sięgają po nie i bawią się do tej pory, aż<br />

odzyskają one swój pierwotny blask.<br />

- Czasem jest tak, że trafi się taki mebel, że ledwie spojrzawszy,<br />

natychmiast wiemy, że nie będzie z nim łatwo.<br />

I proszę uwierzyć, wówczas, mimo że świadomie podjęliśmy<br />

się restauracji, tak bardzo ciężko się zebrać do pracy,<br />

że aż nie sposób tego opisać. Ale wystarczy impuls, czasem<br />

jedna myśl, obraz i nagle wszystko się zmienia. Mebel<br />

staje się najważniejszy, i ma się wrażenie, jakby nie można<br />

było od niego odejść. To jakiś swego rodzaju trans – mówi<br />

Marlena.<br />

Dla niej i jej męża drewno to sens istnienia. A warsztat,<br />

w którym nie tylko pachnie przecudnie, jest ich swoistą<br />

strefą komfortu. Tacy to mają szczęście, bo podobno nie<br />

ma to jak móc robić to, co kocha się najbardziej.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!