10.07.2015 Views

8,7MB - Otwock, Urząd Miasta

8,7MB - Otwock, Urząd Miasta

8,7MB - Otwock, Urząd Miasta

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

`Sylwester2005Skwer 7 Pu³ku £¹cznoœci4GAZETAfot. K. Gralik


PielêgnacjakoronNa pocz¹tku grudnia 2005 r. mieszkañcówosiedla miêdzy ulicami Krucza i Ho¿¹ w<strong>Otwock</strong>u zbulwersowa³a intensywna, trwaj¹cakilka dni wycinka ga³êzi osiedlowychdrzew. Pracownicy firmy „Las”, korzystaj¹cze specjalistycznych wysiêgników, zdecydowanieprzerzedzili korony zarówno sosen, jaki drzew liœciastych.Opinie mieszkañców by³y podzielone; niektórzywyra¿ali zadowolenie z wiêkszegodop³ywu œwiat³a do ich mieszkañ, inni zaœuwa¿ali, ¿e tak ekspansywna akcja ograniczyi tak ju¿ zubo¿one powierzchnie zieleni miejskiej.Pada³y zarzuty o bezmyœlnym wydawaniupublicznych pieniêdzy.Jak wyjaœni³ pe³ni¹cy obowi¹zki dyrektoraZarz¹du Gospodarki Mieszkaniowej w<strong>Otwock</strong>u Miros³aw Andrasiak, akcja wynika-³a z programu pielêgnacji terenów zielonych inie ma mowy o ¿adnej samowoli czy nadu¿yciach.Zabiegi polega³y na wyciêciu uszkodzonych,suchych ga³êzi drzew i krzewóworaz takich, które zagra¿a³y przewodom instalacyjnym(np. sieci energetycznej). Usuwanotak¿e ga³êzie, które nadmiernie obci¹-Gospodarka miejska¿a³y drzewo z jednej strony. Podobne zabiegis¹ wykonywane na wielu osiedlach i to w³aœniepod koniec jesieni. Na ten cel zosta³y przewidzianepieni¹dze w Miejskim FunduszuOchrony Œrodowiska. Firma „Las” zosta³awy³oniona w drodze przetargu.notowa³a Ewa Banaszkiewiczfot. E. BanaszkiewiczNa ostatniej w 2005 roku Sesjiotwoccy radni podjêli decyzjê, na cobêd¹ wydane dodatkowe pieni¹dze,które do kasy <strong>Miasta</strong> przekaza³o MinisterstwoFinansów w ramach zwiêkszeniasubwencji oœwiatowej.XLI Sesja Nadzwyczajna Rady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aPieni¹dze dla oœwiaty


10Prezydent odpowiadaNiech przemówi¹ liczbyGAZETAW numerze grudniowym Pan RadnyGerard Wo³odŸko krytycznie oceni³ dokonaniasamorz¹du otwockiego w swojej wypowiedzizatytu³owanej: „<strong>Otwock</strong>i samorz¹dmiejski – trzy lata kadencji.” Trudnopolemizowaæ z za³o¿eniem, które przyj¹³autor. Zw³aszcza, ¿e siebie postawi³ w roliautorytetu moralnego, który ocenia innych.Z kolei mnie i moim wspó³pracownikom nieprzyzna³ ¿adnego osi¹gniêcia, ale zarysowa³np. bardzo wdziêczny w¹tek kobiecychszyjek, które krêc¹... g³owami kierownictwaUrzêdu. Naprawdê ciê¿ko pracujê i byæmo¿e ze zmêczenia nie potrafiê nad¹¿yæza wyobraŸni¹ doœwiadczonego Pana Radnego.Bardzo serdecznie przepraszam, aleto chyba emanuj¹cy ciep³em, mam nadziejênikogo nie obra¿aj¹cy, erotyzm... jest?!Przepraszam za ten szyk zdania, ale s¹ w¿yciu sytuacje, które wywo³uj¹ emocje.Swoj¹ drog¹ nie podejrzewa³em Pana Gerardao takie wyrafinowanie.Chcia³bym, nie wdaj¹c siê w polemikê zPanem Radnym, sprostowaæ jedn¹ z jego powa¿nychpomy³ek. Unia Europejska dofinansowujenasz projekt wodno - kanalizacyjny wartblisko 38 mln euro nie w 51% tylko w 61%.Poza tym jeszcze jedno. Pan GerardWo³odŸko pisze: Prezydent chcia³by realizowaæte zadania, które sam uwa¿a za najwa¿niejszei s³uszne, a nie te, które preferujei wnioskuje Rada.Dam tylko jeden przyk³ad, który wywo-³a³ ró¿nicê zdañ miêdzy mn¹ i w³aœnie PanemRadnym. Progi zwalniaj¹ce na ulicySportowej. Mieszkañcy osiedla Stadiondwukrotnie sk³adali na moje rêce pisma zproœb¹ o wybudowanie tych powszechniestosowanych przeszkód dla zbyt krewkichkierowców. Pan Radny oponowa³ przeciwich budowie, podnosz¹c bliskoœæ stadionu,mo¿liwoœæ zorganizowania imprez kolarskichna ulicy Sportowej. Przepraszam, czyjeinteresy mam reprezentowaæ, kogo mams³uchaæ, mieszkañców, czy Pana Radnegomarz¹cego o Tour de Pologne w <strong>Otwock</strong>u?!I na tym drobnym przyk³adzie chcia³bympoprzestaæ, ujawniaj¹c tylko jeden zwielu mechanizmów, który rozwija ró¿nicezdañ w samorz¹dzie. Odmiennoœci zdañz kolei nie nazwa³bym konfliktem.Pragnê przedstawiæ nasze dokonania naprzestrzeni trzech lat. Zaznaczê jednak, ¿es¹ one efektem wielu prac przygotowawczych,efektem wysi³ku wielu osób, pracownikówUrzêdu Miejskiego, Zak³adów Bud¿etowychnaszego <strong>Miasta</strong>, jak równie¿cz³onków Rady <strong>Miasta</strong>. Z kolei stylu polemikmiêdzy organem uchwa³odawczym iwykonawczym nie bêdê ocenia³, poniewa¿nie jestem do tego powo³any. Poza tym obecnieniestety nie mam czasu na takie odniesieniai dygresje.Chcia³bym, aby Czytelnicy naszej Gazetyprzyjrzeli siê czêœci bud¿etu <strong>Otwock</strong>a,œrodkom, które kierujemy tylko na inwestycje.Proszê popatrzeæ na nie ze œwiadomoœci¹,¿e nasze miasto nie ma wielkichdochodów. W roku 2002 bud¿et sprowadza³siê do sumy: 56.868,437 z³, a w2005 do sumy 71.709,318 z³ (podajê rozchód!).Przy czym blisko po³owê tych sum,jak w wiêkszoœci polskich miast, poch³aniaj¹wydatki na oœwiatê.Inwestycyjne wykonane w latach 2003-20051. Stacja uzdatniania wody 2003 – 2004 r.- koszt 4 455 692,82z³2. Modernizacja oczyszczalni œcieków 2000-2004 r.koszt 14 439 000,35 z³ (2003 – 1.448268,42 z³, 2004– 7.642.363.81 z³, 2005 – 808.941,20 z³)Wodoci¹gi1. W rejonie cmentarza –ul. Budrysów, Partyzantów i Bema 2003 r.– d³ 481,7 m – koszt 44 313 z³2. ul. Okrzei i ul. Jod³owej – 2003 r. – d³. – 451,5 m- koszt 130 699 z³3. ul. So³ecka – 2003 r. - d³. 204,8 m - koszt 63 479 z³4. ul. Borowa ul. Cisowa ul. Ja³owcowa- - 2003r. - d³. 810 m– koszt 181 253 z³5. ul. Wypoczynkowa 2003 r. – d³. 850 m– koszt 219611 z³6. ul. Korczaka, ul. £ugi do ul. Okrzei –2004 r.– koszt 60 575 z³7. ul. Ciasna – 2004 r. – koszt 76 920 z³8. ul. Wspania³a – 2005 r. - koszt 60 000 z³Kanalizacja1. kolektor £¹kowa Józefów - ul. Zielnej od ul. Wojska Polskiegodo ul. Ko³³¹taja - 2003 r. - d³. 293 koszt 277 716 z³2. kana³ œciekowy ul. Tysi¹clecia od ul. Brackiej do Chrobrego– 2003 r. – d³. 165,5 – koszt 106 612 z³3. kana³ sanitarny ul. Komunardów – 2003 r. - d³. 186,8 m- koszt 123 980 z³4. kolektor £¹kowa Józefów - ul. W¹ska , bez nazwy, Jasna,Turystyczna – 2004-2005 r. - koszt 508 835 z³Oœwietlenie – 2559 m1. ul. ¯eromskiego od Ja³owcowej do Borowej 2003 r.– koszt 118 596 z³2. ul. Kopernika od Geislera do ¯eromskiego 2003 r.- koszt 40 915 z³3. przebudowa linii SN na osiedlu Jab³onna Wsch. 2003 r.- koszt 4 219 z³4. monta¿ opraw oœwietleniowych na istniej¹cych s³upach ul.Brzozowa, bez nawy w Wólce Ml¹dzkiej ul. Lipowa 2003 r.- koszt 30 241 z³5. ul. Nadwislañska od granic miasta do ul. Mieszka I - 2004 r.- koszt 70 867 z³6. ul. Brzozowa od Komunardów do W¹skiej 2004 r.- koszt 17 117 z³7. ul. Szkolna 2005 r. – d³. 711 m– koszt 40 000 z³8. ul. 3 Maja i Plac Wolnoœci 2005 r. d³. 400 m- koszt 54 400 z³9. ul. Pokojowa –2005 r. d³. 880 m koszt 67 300 z³10. modernizacja oœwietlenia wymiana z lamp rtêciowychna sodowe – 2005 r. - koszt 100 000 z³Inne inwestycje1. budowa przedszkola ul. Jod³owa 2004- 2006 r.- koszt 2 802 000 z³2. budowa dwóch budynków socjalnych 2005-2006 r.- koszt 2 000 000 z³3. termoizolacja budynku Szko³y Podstawowej nr 5 2005 r.- koszt 1 002 491 z³4. termoizolacja budynku Gimnazjum nr 3 – 2005 r.- koszt 1 145 000 z³5. rozpoczêcie budowy budynku mieszkalnego na £ugach TBMDOM –2005 r. (inwestycja w ramach przetargu dzia³ka zamieszkanie)6. utwardzenie p³ytami MON drogi na terenie Jab³onnej 2005 r.- koszt 200 000 z³7. odwodnienie ul. Szkolnej/Wawerskiej 2003 r.– koszt 33 000 z³8. odwodnienie ul. Karczewkiej/Powstañców Warszawy – 2003 r.- koszty 39 000 z³9. miejsca parkingowe przy ul. Andriollego 2003 r.– koszt 34 000 z³10. miejsca parkingowe przy ul. Pu³askiego- 2003 r.– koszt 40 000 z³11. sygnalizacja œwietlna na ul. Ko³³¹taja przy ul. Mickiewicza2003 r. – koszt 74 000 z³12. progi zwalniaj¹ce przy ul. Sportowej i Tysi¹clecia 2005 r.– koszt 43 000 z³13. utwardzenie nawierzchni ul. Andriollego od ul. Narutowiczado ul. Hrabiego 2003 r. – koszt 92 000 z³14. utwardzenie ul. Czecha od ul. Mieszka I do ul. Chrobrego 2003 r.– koszt 70 000 z³15. modernizacja boiska przy Szkole Podstawowej nr 5 2005 r.koszt - 180 000 z³Dokumenty planistyczne niezbêdne dla przysz³ychinwestycji:1. Studium Wykonalnoœci dla projektu pt.: “Modernizacja irozbudowa systemu wodoci¹gowo – kanalizacyjnego miasta<strong>Otwock</strong>a” (Badania i prace nad tym dokumentem kosztowa³y 174tys. z³ i zdobyto je ze œrodków zewnêtrznych).2. Opracowanie Projektu za³o¿eñ do planu zaopatrzenia w ciep³o,energiê elektryczn¹ i paliwa gazowe 2005 r. - koszt 19 000 z³3. Lokalny Program Rewitalizacji <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a4. Strategia Rozwoju Spo³eczno Gospodarczego <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a5. Program Rozwoju Lokalnego <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a6. Wieloletni Plan Inwestycyjny <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a.Tyle suche liczby, zestawienia daj¹ce,mam nadziejê, ogóln¹ orientacjê o kierunkuprac otwockiego samorz¹du.Jeszcze jedna uwaga na koniec. PanGerard Wo³odŸko pisze: Wszystko wskazujedotychczas, ¿e pod du¿ym znakiem zapytaniastoi mo¿liwoœæ pozytywnego przeg³osowaniaabsolutorium Prezydentowi Szacille zarok 2005. Panie Gerardzie, mamy dopieropocz¹tek nowego roku! Szanowny Panie, potrafiPan podbudowaæ cz³owieka, nie ma co...Prezydent <strong>Otwock</strong>aAndrzej Szaci³³o


Przejrzysta PolskaW dniu 20 grudnia 2005 Rada <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a podjê³a uchwa³ê w sprawie Programu wspó³pracy Gminy <strong>Otwock</strong> w2006 roku z organizacjami pozarz¹dowymi oraz innymi podmiotami, prowadz¹cymi dzia³alnoœæ po¿ytku publicznego naterenie gminy <strong>Otwock</strong>. Roczny program okreœla priorytety zadañ publicznych, które Gmina <strong>Otwock</strong> zamierza zrealizowaæprzy udziale organizacji pozarz¹dowych i innych podmiotów prowadz¹cych dzia³alnoœæ po¿ytku publicznego, a tak¿eformy wzajemnej wspó³pracy.Dla wspólnego po¿ytkuProgram wspó³pracy na 2006 rok obejmujezadania publiczne o zasiêgu lokalnym(gminnym) w nastêpuj¹cych obszarach:- kultura i ochrona dziedzictwa narodowego,- kultura fizyczna, sport i rekreacja,- krajoznawstwo i turystyka,- profilaktyka uzale¿nieñ i rozwi¹zywaniaproblemów alkoholowych,- ekologia i ochrona zwierz¹t oraz ochronadziedzictwa przyrodniczego.Okreœlono równie¿ ró¿norodne formy,w jakich gmina <strong>Otwock</strong> zamierza wspó³pracowaæz organizacjami pozarz¹dowymiw bie¿¹cym roku. Z punktu widzeniaorganizacji pozarz¹dowych najistotniejszejest zlecanie im realizacji zadañ publicznych,co ³¹czy siê z udzielaniem na ten celokreœlonych dotacji z bud¿etu gminy. Zlecaniezadañ publicznych mo¿e mieæ formypowierzania wykonywania zadañ publicznych,co wi¹¿e siê udzieleniem dotacji nafinansowanie ich realizacji, lub wspieraniatakich zadañ, wraz z udzieleniem dotacjina dofinansowanie ich realizacji. Wybórorganizacji, która bêdzie realizowaæ zadanie,musi odbywaæ siê w trybie okreœlonymw ustawie o po¿ytku publicznym i o wolontariacie(otwarty konkurs ofert) poza wyj¹tkamiprzewidzianymi odrêbnymi przepisami.Wspomnieæ nale¿y, i¿ nie wszystkieorganizacje mog¹ korzystaæ z tej formywspó³pracy. Dla przyk³adu stowarzyszeniazwyk³e, które nie podlegaj¹ rejestracji wKRS, nie mog¹ otrzymywaæ dotacji i korzystaæz ofiarnoœci publicznej, jak to wynikaz zapisu ustawy o stowarzyszeniach.Pozosta³e tzw. miêkkie formy wspó³pracymaj¹ charakter pozafinansowy (dotycz¹wszelkich podmiotów mieszcz¹cych siê wdefinicji organizacji pozarz¹dowych) iwi¹¿¹ siê na przyk³ad z umo¿liwieniemkorzystania z pomieszczeñ w miejskich instytucjachkultury oraz z sal gimnastycznychi boisk w gminnych placówkach oœwiatowo-wychowawczych,udzielaniem pomocyw promowaniu dzia³alnoœci organizacjiw skali ponadlokalnej, wzajemnym informowaniusiê o planowanych kierunkachdzia³alnoœci i wspó³dzia³ania w celu zharmonizowaniatych kierunków, a tak¿eudzielaniem pomocy i rekomendacji organizacjomubiegaj¹cym siê o dofinansowaniez innych Ÿróde³. Program przewidujekonsultowanie projektów aktów normatywnychpodejmowanych przez gminê w dziedzinachdotycz¹cych dzia³alnoœci statutowejorganizacji, a tak¿e tworzenie wspólnychzespo³ów o charakterze doradczym iinicjatywnym.21 grudnia 2005 roku Prezydent <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a powo³a³ Zespó³ Konsultacyjny ds.wspó³pracy z organizacjami pozarz¹dowymisk³adaj¹cy siê z przedstawicieli organizacji,Rady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a i Urzêdu <strong>Miasta</strong>oraz okreœli³ regulamin jego dzia³ania.W sk³ad zespo³u wchodz¹:Przedstawicielka Rady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a- Alicja Azulewicz-Rek – Przewodnicz¹caRady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aPrzedstawiciele organizacji pozarz¹dowych:Wojciech Sobociñski – Polski KlubEkologiczny Ko³o „<strong>Otwock</strong>ie Sosny”, Jaros³awKoz³owski – Towarzystwo Przyjació³<strong>Otwock</strong>a, Dariusz Krasiñski - Klub Tenisowy„Kultura”, s. El¿bieta Kurnatowska –„Caritas” Diecezji Warszawsko-PraskiejPrzedstawiciele Urzêdu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a:Robert Mroczek – Wiceprezydent <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a, Leszek Korczak – NaczelnikWydzia³u Kultury Sportu i Turystyki Urzêdu<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a, Wanda Kowalska –Naczelnik Oœrodka Psychoprofilaktyki RodzinnejUrzêdu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a, Ró¿a Rotter– Koordynator ds. Wspó³pracy z organizacjamipozarz¹dowymi.W ramach wspó³pracy Gminy <strong>Otwock</strong>z organizacjami pozarz¹dowymi stworzonobazê danych o organizacjach pozarz¹dowychdzia³aj¹cych na terenie <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a. Baza pod nazw¹ „Mapa aktywnoœciorganizacji pozarz¹dowych” jestumieszczona na stronie internetowej Urzêdu<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a oraz dostêpna w formiewydruku w Biurze Obs³ugi Mieszkañców.„Mapa aktywnoœci organizacji pozarz¹dowych”stanowi zestaw informacji o dzia³aj¹cychna terenie miasta <strong>Otwock</strong>a i wspó³pracuj¹cychlub zainteresowanych wspó³prac¹w dowolnej formie z miastem <strong>Otwock</strong>iem,organizacjach pozarz¹dowych i innychpodmiotach prowadz¹cych dzia³alnoœæpo¿ytku publicznego.W celu dostarczania aktualnej informacjimieszkañcom, organizacjom i innym zainteresowanymdzia³alnoœci¹ organizacjiwprowadzono procedurê aktualizacji „Mapyaktywnoœci”. Aktualizacja ta bêdzie polegaæna zmianie danych o organizacji umieszczonejw bazie danych lub dopisaniu b¹dŸ te¿wykreœleniu danej organizacji. Wa¿ne jest,¿e w zasadzie w ka¿dym czasie mo¿liwajest zmiana danych o danej organizacjiumieszczonej w „Mapie”, jak równie¿ dopisaniedo tej bazy ka¿dego kolejnego podmiotu(warunkowana jednak z³o¿eniem pisemnegowniosku do Urzêdu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a).Dane zamieszczone w „Mapie aktywnoœci”bêd¹ wykorzystywane do przeprowadzaniakonsultacji i informowania organizacji o programachi innych projektach gminy wa¿nychdla otwockiej spo³ecznoœci.Ca³y czas aktualne jest zaproszenie dlaorganizacji, które dzia³aj¹ na terenie naszego<strong>Miasta</strong> i dotychczas nie wyst¹pi³y oumieszczenie we wspomnianym wykazie.Zg³oszenie organizacji polega na wype³nieniu„Karty danych o organizacji pozarz¹dowej”i przes³aniu jej do Urzêdu <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a. Karta ta jest dostêpna na stronieinternetowej Urzêdu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a:www.otwock.plZapraszamy do odwiedzania nowegodzia³u na stronie internetowej Urzêdu <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a pod nazw¹ Wspó³praca z organizacjamipozarz¹dowymi, gdzie umieszczono„Mapê aktywnoœci organizacji pozarz¹dowychdzia³aj¹cych na rzecz <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a”, „Program wspó³pracy Gminy<strong>Otwock</strong> w 2006 roku z organizacjamipozarz¹dowymi oraz innymi podmiotami,prowadz¹cymi dzia³alnoœæ po¿ytku publicznegona terenie gminy <strong>Otwock</strong>”, a tak¿eprzepisy prawne dotycz¹ce organizacji pozarz¹dowychoraz aktualnoœci.Ró¿a RotterKoordynator ds. wspó³pracyz organizacjami pozarz¹dowymiGAZETA11


Przejrzysta Polska - podsumowanieChcemy byæ uczciwi i skuteczni12Prze³om roku to czas podsumowañ ioceny w³asnych dzia³añ. To dobry momentna postawienie nowych celów iwybrania bezwzglêdnych priorytetów.Ponad rok temu otwoccy radni zdecydowali,¿e chc¹ zmieniæ wizerunek samorz¹duw oczach mieszkañców, popracowaænad skutecznoœci¹ swoichdzia³añ i organizacj¹ urzêdu. Czaszmian zaplanowano na rok 2005.W listopadzie 2004 roku Urz¹d <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a zosta³ zaproszony do wziêcia udzia³uw masowej akcji spo³ecznej „Przejrzysta Polska”,prowadzonej przez „Gazetê Wyborcz¹”przy wsparciu Polsko-Amerykañskiej FundacjiWolnoœci, Programu Przeciw Korupcji Fundacjiim. S. Batorego, Fundacji Rozwoju DemokracjiLokalnej, Centrum Edukacji Obywatelskieji Banku Œwiatowego.Dostosowuj¹c siê do wskazówek i regulaminusporz¹dzonego przez organizatora,Prezydent <strong>Miasta</strong> z³o¿y³ pisemn¹ deklaracjêo przyst¹pieniu Gminy <strong>Otwock</strong> doakcji „Przejrzysta Polska”. Pomimo ¿e czassk³adania zg³oszeñ up³ywa³ 31 grudnia 2004r., <strong>Otwock</strong> zg³osi³ gotowoœæ do dzia³ania ju¿3 grudnia 2004 r. Z uwagi na nisk¹ frekwencjêuczestników w dniu ostatecznego terminunadsy³ania deklaracji, spowodowan¹zapewne obawami nad na³o¿eniem na urzêdydodatkowych obowi¹zków, organizatorprzed³u¿y³ termin do koñca lutego 2005 r.Wyd³u¿enie czasu oczekiwania na nowychuczestników przynios³o widoczny rezultat,bowiem ju¿ 13 stycznia 2005 r. do akcji zg³osi³osiê 510 gmin, w tym 47 z województwamazowieckiego (województwo mazowieckieliczy 325 gmin). Z powiatu otwockiegozg³osi³ siê w pierwszej kolejnoœci <strong>Otwock</strong> iCelestynów, a nieco póŸniej Karczew.Uczestnictwo w akcji mia³o poprawiæjakoœæ ¿ycia publicznego, pobudziæ aktywnoœæobywatelsk¹, wzbudziæ zaufanie dourzêdu i podnieœæ zadowolenie obywateli.Za tymi wznios³ymi na pierwszy rzut okahas³ami kry³o siê wypracowanie dobregomodelu administrowania i wyeliminowaniekorupcji oraz innych form patologii, na którenapotykamy w jednostkach samorz¹duterytorialnego zarówno ze strony pracownikówurzêdów, jak i radnych.Akcja „Przejrzysta Polska” to program,który polega³ na realizacji zadañ œciœle okreœlonychprzez organizatora - 6 obowi¹zkowychdla wszystkich gmin i powiatów chc¹cychuczestniczyæ w akcji oraz 26 dodatko-GAZETAwych - dla tych jednostek samorz¹du, któreczu³y siê na si³ach sprostaæ dodatkowymobowi¹zkom.Oprócz wymiernych korzyœci uzyskanychpodczas wykonywania zadañ, g³ównymcelem akcji by³o wdro¿enie w funkcjonowaniesamorz¹dów 6 zasad, które powinnypoprawiæ sposób organizacji urzêdu,a tak¿e wp³yn¹æ na zmianê stylu administrowanianastawionego na zadowolenieinteresantów z us³ug urzêdów. A oto zasady,na których oparta zosta³a ca³a akcja:zasada przejrzystoœci,zasada braku tolerancji dla korupcji,zasada partycypacji spo³ecznej,zasada przewidywalnoœci,zasada fachowoœci,zasada rozliczalnoœci.Po wielu przemyœleniach, maj¹c nawzglêdzie koszty zwi¹zane z wykonaniemzadañ, a przede wszystkim przydatnoœæ tych-¿e dzia³añ, w lutym 2005 dokonano ostatecznegowyboru zadañ nadobowi¹zkowych.Poni¿ej przedstawione zosta³y zadaniaobowi¹zkowe, które by³y wykonywaneprzez wszystkie urzêdy bior¹ce udzia³ wakcji oraz zadania z obszaru dzia³añ fakultatywnych,które zosta³y wybrane przezUrz¹d <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a:1. „Opracowanie opisu us³ug œwiadczonychw samorz¹dzie” - zadanie obowi¹zkowe2. „Opracowanie systemu oznakowania wewnêtrznegow urzêdzie”- zadanie dodatkowe3. „Utworzenie punktu informacyjnego”- zadaniedodatkowe4. „Urz¹d dba o przek³adanie ¿argonu specjalistycznegona zrozumia³y dla mieszkañców jêzyk” – zadaniedodatkowe5. „Wypracowanie i wdro¿enie kodeksuetycznego pracowników urzêdu gminnego/powiatowego” – zadanie obowi¹zkowe6. „Opracowanie kodeksu postêpowania” – zadaniedodatkowe7. „Opracowanie procedur postêpowania w przypadkunaruszenia kodeksu” – zadanie dodatkowe8. „Opracowanie i wdro¿enie programuwspó³pracy z organizacjami pozarz¹dowymi”– zadanie obowi¹zkowe9. „Stworzenie „mapy aktywnoœci” organizacji pozarz¹dowychi inicjatyw na terenie gminy - wykazorganizacji wraz ze wskazaniem rodzaju dzia³alnoœci10. „Opracowanie z udzia³em spo³ecznoœci lokalnejstrategii rozwoju spo³eczno-ekonomicznego gminy/powiatuoraz krótkiego materia³u przybli¿aj¹cegostrategiê mieszkañcom”- zadanie obowi¹zkowe11. Wprowadzenie procedury naboru na ka¿dy wakatw urzêdzie gminy. Procedura musi zawieraæ wymógkonkursów na stanowiska kierownicze `12. Urz¹d przygotuje i rozpropaguje ksi¹¿eczkê (corocznyinformator bud¿etowy dla mieszkañców) pt.„Sk¹d mamy pieni¹dze i na co je wydajemy”.Organizator akcji wyznaczy³ ponadtoharmonogram prac, zgodnie z którym 3 zzadañ obligatoryjnych musia³y zostaæ wykonanedo dnia 1 wrzeœnia, kolejne 2 do koñcalistopada, a ostatnie do 31 grudnia.2005 r.Oczekuj¹c na wytyczne organizatora,Prezydent <strong>Miasta</strong> wyznaczy³ Koordynatoraakcji w urzêdzie, którego zadaniem by³outworzenie zespo³u zadaniowego z³o¿onegoz pracowników urzêdu, rozdzielenie prac naposzczególne zespo³y, nadzór nad realizacj¹wszelkich dzia³añ oraz udzielnie wskazóweki informacji zwi¹zanych z wdro¿eniem zadañ.W marcu 2005 r. na mocy Zarz¹dzeniaPrezydenta <strong>Miasta</strong> zosta³y powo³ane zespo-³y zadaniowe, którym przypisano konkretneobowi¹zki. Tak naprawdê by³a to tylko formalnoœæ,poniewa¿ urzêdnicy, czuj¹c potrzebêzmian samorz¹dowych, dobrowolnie zg³aszalisiê do udzia³u w akcji, deklaruj¹c realizacjêposzczególnych zadañ. Udzia³ w akcjiby³ bezp³atny, a przy tym bardzo czêsto wi¹za³siê z wykonywaniem obowi¹zków wczasie wolnym od pracy.Organizator przewidzia³ w ramach ca-³ego programu cykl spotkañ o charakterzeinformacyjno-warsztatowym, w trakcie którychcz³onkowie zespo³ów zadaniowychmogli zapoznaæ siê z procedurami, którychwdro¿enie w funkcjonowanie urzêdu by³owarunkiem ukoñczenia akcji.Jednym z pierwszych zadañ wytypowanychdo realizacji, by³o stworzenie Kodeksuetycznego, nad którego treœci¹ pracowalinie tylko cz³onkowie zespo³ów zadaniowych,ale i pozostali urzêdnicy. Na pocz¹tku2006 r., w ramach zadania dodatkowego,powo³ana zostanie Komisja Etyczna,która czuwaæ bêdzie nad wykonywaniemsamorz¹dowych obowi¹zków zgodnie zKodeksem Etycznym i Kodeksem Postêpowania.Ka¿da z osób, która poweŸmieinformacjê o dzia³aniach korupcyjnych zwi¹zanychz prac¹ otwockiego urzêdnika, bêdziemia³a prawo oficjalnie, na piœmie, zg³osiæten fakt Komisji i oczekiwaæ przeprowadzeniastosownego postêpowania Komisji, a


14Oœwiata i wychowanieBlisko 200 tys. z³ trafi³o w 2005 roku do najubo¿szych uczniów w ramach realizowanegoprzez otwocki samorz¹d programu stypendiów szkolnych o charakterzesocjalnym. Pomoc finansowa dotrze do najubo¿szych równie¿ w tym roku. Wjakiej wysokoœci – zdecyduje Ministerstwo Edukacji i Nauki, które na ten celprzeznaczy dla samorz¹du dotacjê celow¹.Pomoc dla najubo¿szychGAZETADo opiniowania wniosków o udzielenie pomocymaterialnej o charakterze socjalnymprezydent <strong>Otwock</strong>a powo³a³ komisjê stypendialn¹.W sumie w ubieg³ym roku pozytywnierozpatrzono 923 wnioski o pomoc finansow¹dla najubo¿szych uczniów na sta³e zameldowanychna terenie Gminy <strong>Otwock</strong>. W okresieod stycznia do czerwca 2006 roku komisjastypendialna przyzna³a uczniom 423 stypendia.Kolejne 500 przyznano w pierwszym semestrzebie¿¹cego roku szkolnego. W sumiewydano na ten cel blisko 200 tys. z³. – Uczniowieobjêci w tym okresie programem stypendialnympomoc finansow¹ otrzymaj¹ równie¿w II semestrze. Jak¹ bêdziemy mieli kwotê dorozdysponowania w tym okresie? Jeszcze dok³adnienie wiemy. Czekamy na informacje odMinisterstwa Edukacji i Nauki. W pierwszymsemestrze do ucznia trafia³o œrednio ponad 60z³ miesiêcznie – mówi Krzysztof Szczegielniak,zastêpca dyrektora Oœwiaty Miejskiej w<strong>Otwock</strong>u. Najczêœciej pomoc finansowa przeznaczanaby³a na zakup podrêczników, przyborówszkolnych, obuwia i ubioru sportowego.Wyp³ata przyznanych stypendiów odbywa³asiê na podstawie przedstawianych przezrodziców faktur zakupu. W ten sposób najczêœciejdo kieszeni rodziców jednorazowotrafia³a ca³oœæ kwoty przyznanej dla dzieckaza dany okres nauki.Niemalej¹ce potrzebyNiestety z informacji udzielonych przezOœwiatê Miejsk¹ jasno wynika, ¿e zapotrzebowaniena tego typu pomoc jest o wielewiêksze. – W drugiej turze naboru sp³ynê³odo nas ponad 600 wniosków. Jednak 100 znich komisja zmuszona by³a odrzuciæ. Niespe³nia³y wymogów formalnych. Rodzicenie dostarczyli z ró¿nych przyczyn niektórychdokumentów lub ich dochody nieznacznieprzekracza³y przyjête minimum. Trudnoby³o nam w takich sytuacjach odmawiaæpomocy, jednak zasady s¹ zasadami –stwierdza K. Szczegielniak. W kilkunastuprzypadkach rodzice z ró¿nych powodów –dziecko skoñczy³o 18 lat, przesta³o uczêszczaædo szko³y lub razem z rodzicami wyprowadzi³osiê z <strong>Otwock</strong>a - nie przed³o¿yliw wyznaczonym terminie faktur. W konsekwencjinie wyp³acono im stypendiów a blisko2,5 tys. z³ otwocki samorz¹d musia³zwróciæ do ministerialnej kasy jako œrodkiniewykorzystane. – Szkoda, ¿e przez niefrasobliwoœæniektórych rodziców pieni¹dzezamiast do osób potrzebuj¹cych pomocy trafi³yz powrotem do bud¿etu pañstwa – ¿a³ujezastêpca szefa OM.Jak podkreœla szefostwo Oœwiaty Miejskiej,realizacja programu stypendialnego, którywi¹za³ siê ze zgromadzeniem i zweryfikowaniemogromnej liczby przedk³adanych zwnioskami dokumentów, nie by³aby mo¿liwabez zaanga¿owania szkolnych pedagogów. –To do nich jako pierwszych trafia³y dokumenty.Oni równie¿ dokonywali pierwszej weryfikacji.Zwracali siê do rodziców o uzupe³nieniebrakuj¹cych dokumentów i na koniec rozliczalirazem z rodzicami przyznan¹ pomoc finansow¹.Za ten du¿y wk³ad pracy i zaanga-¿owanie serdecznie im wszystkim dziêkujê.Podziêkowania równie¿ kierujê do naszegopracownika, pani Agnieszki Gas, która z ramieniaOœwiaty Miejskiej koordynowa³a wszelkiedzia³ania zwi¹zane z realizacj¹ stypendialnegoprogramu – mówi K. Szczegielniak.Dla kogo stypendia?Szerzej o kryteriach przyznawania stypendiówpisaliœmy ju¿ na ³amach „Gazety<strong>Otwock</strong>iej”. Ze wzglêdu na to, ¿e programstypendialny bêdzie funkcjonowa³ równie¿w tym roku, przypominamy jego podstawoweza³o¿enia i zasady.Sposób ustalania wysokoœci stypendiumszczegó³owo okreœla uchwa³a Rady <strong>Miasta</strong>przyjêta w kwietniu 2005 roku. G³ównymkryterium jest sytuacja materialna uczniówi ich rodziców. W dokumencie zawarto równie¿formy, w jakich udzielana jest pomoc,tryb i sposób udzielania stypendium szkolnegooraz zasi³ku szkolnego.O stypendia i zasi³ki szkolne o charakterzesocjalnym wyp³acane przez gminê mog¹ubiegaæ siê wszyscy mieszkañcy gminy. Niema znaczenia, czy uczeñ uczêszcza do szko-³y na terenie gminy, czy nie. Mog¹ je otrzymywaæuczniowie szkó³ podstawowych,gimnazjów, szkó³ ponadgimnazjalnych, liceów,szkó³ policealnych, kolegiów nauczycielskich,jêzykowych i pracowników s³u¿b spo-³ecznych nie d³u¿ej ni¿ do ukoñczenia 24.roku ¿ycia. Do otrzymania pomocy w formiestypendiów uprawnieni s¹ tak¿e wychowankowieoœrodków dla dzieci niepe³nosprawnych– do czasu ukoñczenia realizacjiobowi¹zku nauki, czyli do 18. roku ¿ycia. Zprogramu stypendiów socjalnych nie mog¹ zkolei korzystaæ dzieci uczêszczaj¹ce doprzedszkoli i „zerówek”. Nie ma tu znaczeniafakt, czy klasa zerowa dzia³a przy szkolepodstawowej, czy w przedszkolu. Pomoc tanie dotyczy tak¿e studentów, którym pomocgwarantuje ustawa o szkolnictwie wy¿szym.Podstawowym kryterium ubiegania siê ostypendia szkolne jest dochód w rodzinie,który nie mo¿e przekraczaæ 316 z³ na osobê.Stypendium szkole nie przys³ugujeuczniowi, który otrzymuje inne stypendiumo charakterze socjalnym wyp³acanym zeœrodków publicznych, chyba ¿e suma otrzymywanejju¿ pomocy i wysokoœæ stypendiumszkolnego nie przekrocz¹ w rokuszkolnym kwoty 1120 z³. Regulamin pozwalana ³¹czenie pomocy o charakterze socjalnymz motywacyjnym.Stypendia maj¹ mieæ przede wszystkim charakterrzeczowy. W ramach stypendiumszkolnego mo¿na refundowaæ wydatki zwi¹zanez edukacj¹ dziecka na podstawie przedstawionychprzez rodziców rachunków i faktur.Do tych wydatków zaliczaj¹ siê: udzia³w zajêciach wyrównawczych pozaszkolnych(plastycznych, muzycznych, jêzykowych,sportowych), zakup ksi¹¿ek, podrêczników(tak¿e pomocniczych), wyjazdy na tzw. zieloneszko³y i organizowane przez szko³êwycieczki o charakterze edukacyjnym.Trzeba jednak pamiêtaæ, ¿e pomoc o charakterzesocjalnym dla uczniów udzielanajest do okreœlonej wysokoœci. Udzielenie jejnie oznacza, ¿e zainteresowany otrzymazwrot wszystkich wydatków. Stypendiumszkolne mo¿e byæ udzielone w jednej lub kilkuformach jednoczeœnie.Maksymalna wysokoœæ stypendium szkolnegonie mo¿e przekraczaæ miesiêcznie kwotystanowi¹cej dwukrotnoœæ kwoty zasi³kurodzinnego oraz nie mo¿e byæ ni¿sza ni¿ 80proc. kwoty zasi³ku rodzinnego. Oznacz to,¿e miesiêczna wysokoœæ stypendium socjalnegomo¿e wahaæ siê od 44,8 z³ do 112 z³.Stypendium szkolne jest przyznawane na okresnie d³u¿szy ni¿ od wrzeœnia do czerwca w danymroku szkolnym. W przypadku s³uchaczykolegiów nauczycielskich, nauczycielskichkolegiów jêzyków obcych i kolegiów pracownikóws³u¿b spo³ecznych przyznawane jest naokres nie d³u¿szy ni¿ od paŸdziernika do czerwcaw danym roku szkolnym. Regulamin dopuszczaotrzymywanie stypendium w terminachinnych ni¿ wymienione powy¿ej.Artur Kubajek


Rok 2006 rokiem jubileuszuW ca³ym roku 2006 z okazji 90-lecia uzyskaniapraw miejskich w <strong>Otwock</strong>u odbêdziesiê wiele imprez kulturalnych, sportowychi rozrywkowych. Oto kalendariumnajwa¿niejszych wydarzeñ zaplanowanychprzez Wydzia³ Kultury, Sportu i TurystykiUrzêdu <strong>Miasta</strong> we wspó³pracy z instytucjami,klubami i stowarzyszeniami. O przyjêciuprojektu zadecyduje Rada <strong>Miasta</strong> przyjmuj¹cuchwa³ê bud¿etow¹ na rok 2006.WA¯NIEJSZE IMPREZYSPORTOWE I TURYSTYCZNElutyOtwarty Bieg Narciarski kobiet i mê¿-czyzn (juniorzy i seniorzy),Otwarty Halowy Turniej Pi³ki No¿nejCh³opców,kwiecieñVI Samochodowy Rajd Mazowiecki zodcinkiem specjalnym w <strong>Otwock</strong>u,majI <strong>Otwock</strong>i Maraton Rowerowy Amatorów(juniorzy i seniorzy),Otwarte Zawody Gruntowe i Spinningoweo Puchar 90-lecia miasta i 75–lecia Ko³a<strong>Otwock</strong>iego PZW nr 16,czerwiecTurniej Pi³ki No¿nej Seniorów – dru¿yn zotwockich zak³adów pracy i stowarzyszeñ(dru¿yny 6-osobowe),Spartakiada Lekkoatletyczna Dzieci iM³odzie¿y <strong>Otwock</strong>ich Szkó³ Podstawowychi Gimnazjów,Mecz Pi³ki No¿nej OKS „Start”- LegiaWarszawa,sierpieñMiêdzynarodowy Turniej KoszykówkiUlicznej,wrzesieñIII Otwarte Mistrzostwa <strong>Otwock</strong>a wSiatkówce Pla¿owej,V Miêdzynarodowy Konkurs Skoku oTyczce im. T. Œlusarskiego,VIII Turniej Pi³ki No¿nej Ch³opców oPuchar Rady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a,XXVI Zlot Sympatyków <strong>Otwock</strong>a,Rajd Rowerowy organizowany na trasietzw. linii otwockiej.WA¯NIEJSZE WYDARZENIAKULTURALNEstyczeñIV Œwi¹teczny Koncert Kolêd w wykonaniuchórów otwockich,marzec – wrzesieñII Edycja Konkursu Plastycznego p.t. „MojaPosesja – Mój Dom – Moje Miasto w 90-leciu <strong>Otwock</strong>a”marzec – listopad<strong>Otwock</strong> - „Miêdzy kultur¹ a natur¹” - cyklspotkañ na temat historii, wspó³czesnoœci iwalorów kulturowo-przyrodniczych miasta zimprezami towarzysz¹cymi, takimi jak koncerty,projekcje filmowe, wystawy,maj - listopadPlenerowa wystawa fotografii pt. „<strong>Otwock</strong>w 90–leciu”.3 majaFestyn kulturalno – rekreacyjny,10 majaSeminarium popularno–naukowe z okazji 60-lecia Miejskiej Biblioteki Publicznej w<strong>Otwock</strong>u,24 czerwca<strong>Otwock</strong>a Noc Œwiêtojañska - koncerty, konkursyi zabawa w parku miejskim,lipiecMiêdzynarodowy Plener Plastyczny z udzia-³em artystów z Niemiec i Francji (malarstwo– rzeŸba),8 wrzeœniaFestyn Parkowy „Po¿egnanie lata”,zakoñczenie konkursu „Moja Posesja* MójDom* Moje Miasto” – wystawa,paŸdziernik – listopadIII Europejski Festiwal Muzyczny w<strong>Otwock</strong>u,9 listopadaKoncert okolicznoœciowy z okazji 90. rocznicyuzyskania przez <strong>Otwock</strong> praw miejskich,luty - grudzieñKoncerty muzyki rozrywkowej (blues, jazz,folk, pop) - 8 koncertów w ci¹gu roku.PROMOCJAWydany zostanie ilustrowany album pt.„<strong>Otwock</strong> miasto z dobrym klimatem”, folderjubileuszowy z wa¿niejszymi informacjami omieœcie. Wykonana bêdzie ozdobna plakietaz motywami zabytkowych obiektów otwockich(ratusz, dworzec, kasyno), znaczek metalowyemaliowany z motywem otwockim –herbem, a tak¿e proporczyk z logo miasta imiast bliŸniaczych. Planuje siê wykonaniedekoracji zwi¹zanej z uroczystoœciami jubileuszowymi,w tym z okazji sesji Rady <strong>Miasta</strong>9.XI.2006 r., wystawy okolicznoœciowej9.XI.2006 r. w gmachu L.O. im. K.I.Ga³czyñskiego.Powstanie dekoracja miasta z okazji jubileuszuz informacj¹ o historii i wydarzeniach,jakie bêd¹ siê odbywaæ w roku jubileuszu (plakaty,banery, plansze informacyjne). Uka¿¹ siêartyku³y w prasie ogólnopolskiej i lokalnej, informacjeo historii i wspó³czesnoœci <strong>Otwock</strong>aoraz wa¿niejszych wydarzeniach. Organizatorzylicz¹ na audycje radiowe i telewizyjne,w tym tak¿e relacje z imprez jubileuszowych.Zaproszenie kulturalneZapraszamy serdecznie na wieczórautorski lidera zespo³u Not Here - rock bandJanusza Maciejowskiegodo Biura/Galerii Komuny <strong>Otwock</strong>,<strong>Otwock</strong>, ul. Poniatowskiego 713 stycznia 2006 r. g. 19.00.w programie:- wiersze z tomiku „Ksi¹¿ê Rynsztoka”akompaniament Andrzej Berezowski)- akustyczna prezentacja kompozycji muzycznychPiotra Sztylko (obecnie w Chicago) i JanuszaMaciejowskiego- dyskusja i konferencja prasowaJ.M.GAZETA15


Oœwiatafot. A. Kubajek16Multimedialne bibliotekiUczniowie Szko³y Podstawowej nr 1 i Gimnazjum nr 3 mog¹ korzystaæ z InternetowychCentrów Informacji Multimedialnej. Nowe komputery trafi³y do szkolnychbibliotek. Ich zakup sfinansowany zosta³ z Europejskiego Funduszu Spo-³ecznego oraz przy wsparciu Ministerstwa Edukacji i Nauki oraz œrodków w³asnych<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a.O tego typu pomoc edukacyjn¹ ubiega³ysiê niemal wszystkie placówki oœwiatowedzia³aj¹ce na terenie <strong>Otwock</strong>a. Odpowiedniewnioski szefostwo szkó³ sk³ada³o w 2004roku do Mazowieckiego Kuratorium Oœwiaty.Niestety tylko dwa wnioski z otwockichszkó³ zosta³y pozytywnie rozpatrzone. Zdecydowano,¿e dwa multimedialne centra trafi¹do „jedynki” i Gimnazjum nr 3. Z powoduprzed³u¿aj¹cej siê procedury przetargowejna wy³onienie dostawcy sprzêtu komputerowegoMEiN za poœrednictwem MazowieckiegoKuratorium przekaza³o do szkólpierwsze stanowiska dopiero w ostatnimkwartale ubieg³ego roku. Kolejne 8 pojawisiê w najbli¿szych tygodniach. Trafi³y onedo bibliotek szkolnych i s³u¿¹ jako pomocedukacyjna uczniom i nauczycielom korzystaj¹cymze szkolnego ksiêgozbioru. Przekazanysprzêt to wysokiej klasy komputerywyposa¿one w bogate oprogramowanie edukacyjneoraz dostêp do Internetu. Sprzêt jestGAZETAchroniony oprogramowaniem antywirusowym.Zablokowano równie¿ mo¿liwoœæwchodzenia na strony, których nie powinnaodwiedzaæ m³odzie¿. Uczniowie korzystaj¹ze stanowisk równie¿ pod czujn¹ opiek¹ kadrypedagogicznej, która nie tylko zapewniabezpieczne korzystanie przez m³odych ludziz Internetu, ale równie z s³u¿y im swoimzdobytym podczas szkoleñ i pracy zawodowejdoœwiadczeniem. – Je¿eli uczeñ nie mamo¿liwoœci korzystania z Internetu w domu,w bibliotece, znajdzie do niego dostêp. Dotychczasdzieci mog³y korzystaæ z Internetutylko podczas zajêæ informatyki. Teraz maj¹do niego dostêp, gdy tylko maj¹ tak¹ potrzebê.I co najwa¿niejsze – mog¹ go wykorzystywaætylko do celów edukacyjnych – mówi MariolaBartoszewicz, dyrektor Gimnazjum nr 3.Przekazane Internetowe Centrum InformacjiMultimedialnej to nie jedyna pomoc, jakatrafi³a do Gimnazjum nr 3. Do koñca marca wtej placówce uruchomiona zostanie kolejna pracowniakomputerowa. Uczniowie poza dotychczasdzia³aj¹cymi 11 stanowiskami bêd¹ moglipog³êbiaæ swoj¹ wiedzê na temat informatykipracuj¹c na kolejnych 10. – Dziêki dodatkowymkomputerom nie tylko zwiêkszy siê dlauczniów dostêp do wiedzy, ale równie¿ skrócisiê czas zajêæ. Obecnie zajêcia informatyki prowadzones¹ na dwie zmiany. Od marca bêdziemymogli prowadziæ lekcje tego przedmiotu wsystemie jednozmianowym. Po po³udniu komputerybêd¹ wykorzystywane na dodatkowe zajêcia– informuje szefostwo „trójki”.W Internetowe Centra Informacji Multimedialnejbêd¹ równie¿ wyposa¿one kolejneotwockie placówki oœwiatowe. W 2006roku komputery m.in. trafi¹ do Szkó³ Podstawowychnr 2, 5, 6 i 12. W przysz³oœci tegotypu stanowiska komputerowe maj¹ siê pojawiætak¿e w bibliotekach pedagogicznych.Wyposa¿enie szkolnych bibliotek wsprzêt komputerowy w g³ównej mierze sfinansowanoze œrodków pomocowych UniiEuropejskiej – Europejskiego FunduszuSpo³ecznego. Swoj¹ pomoc dorzuci³o tak-¿e Ministerstwo Edukacji i Nauki. Udzia³ wkomputeryzacji bibliotek ma równie¿ otwockisamorz¹d. Z kasy <strong>Miasta</strong> zap³acono zaprzystosowanie bibliotecznych pomieszczeñdo prac z komputerem – modernizacjêinstalacji elektrycznej, oœwietlenia, zakupmebli oraz pokryto koszty szkoleñ dlanauczycieli i bibliotekarzy.Artur Kubajek


O tragediach II wojny œwiatowej przypominaj¹ nam nie tylko podrêczniki szkolne,ale równie¿ rozsiane po ca³ym œwiecie groby poleg³ych ¿o³nierzy. Wiele z nichto bezimienne mogi³y.Tajemnice otwockiej nekropoliiOdnaleziony gróbTakie groby mo¿emy tak¿e znaleŸæ naotwockim cmentarzu. W kwaterze wojennej,obok imiennych krzy¿y, znajdziemykrzy¿e z tabliczkami, na których znajdujesiê jedynie s³awetne „nn” z ewentualniedopisan¹ dat¹ œmierci. Jednak pomimo up³ywaj¹cychlat niektóre z nich przestaj¹ byæanonimowe.W po³owie 2005 roku do Rady PamiêciWalk i Mêczeñstwa zwróci³ siê ZbigniewMaliñski z proœb¹ ustalenia miejsca pochowaniaswego ojca Wawrzyñca Maliñskiego,¿o³nierza Wojska Polskiego zmar³ego 22grudnia 1945 r. w szpitalu w <strong>Otwock</strong>u. Wed³uginformacji przekazanych przez rodzinêWawrzyniec Maliñski mia³ byæ pochowanyw dniu 24 grudnia 1945 r. w pojedynczejmogile w kwaterze wojennej na otwockimcmentarzu. W tym dniu pochowanorównie¿ drugiego ¿o³nierza WP o nieustalonymnazwisku. Jak twierdzi rodzina, Maliñskimia³ byæ pochowany w mogile oznaczonejnr 83 lub 89. Syn zmar³ego nie znalaz³grobu swojego ojca. Danych na tematWawrzyñca Maliñskiego nie ma w ewidencji¿o³nierzy pochowanych na naszymcmentarzu. Nie ma ich równie¿ w archiwumRady Ochrony Pamiêci Walki i Mêczeñstwa.– W naszej ewidencji znajduj¹ siênazwiska ¿o³nierzy zmar³ych w grudniu 1945r. Wed³ug niej w mogi³ach oznaczonych numerami1 i 3 zostali pochowani Pawe³ Bodniak,zmar³y 19 grudnia 1945 roku i RyszardTokarski zmar³y 25 grudnia 1945 r. Natomiastnie posiadamy danych dotycz¹cychWawrzyñca Maliñskiego. Zmar³ on 22 grudnia1945 r. Mo¿na wiêc za³o¿yæ, ¿e pochowanyjest pomiêdzy Paw³em Bodniakiem aRyszardem Tokarskim w mogile oznaczonejnumerem 2 – przypuszcza Andrzej PrzewoŸnik,sekretarz Rady OPiM. Zgodnie ztymi sugestiami Urz¹d <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>awpisa³ nazwisko Wawrzyñca Maliñskiegodo ewidencji kwatery wojennej otwockiegocmentarza. Na mogile pojawi³a siê równie¿imienna tabliczka.Artur Kubajekfot. A. KubajekPolemikiRuch narodowy - obóz DmowskiegoW grudniowym numerze „Gazety <strong>Otwock</strong>iej”ukaza³ siê artyku³ Pani Ewy Bernat-Ogonowskiej pt. „Droga do wolnoœci” zawieraj¹cystwierdzenia, z którymi ka¿dy, kto choæw minimalnym stopniu interesuje siê histori¹,nie mo¿e siê zgodziæ. Otó¿ Pani Ewa Bernat-Ogonowska pisze, ¿e spoœród trzech postaci:Paderewski, Dmowski, Pi³sudski, tylko temuostatniemu uda³o siê stworzyæ zwarty obózpolityczny, ca³kowitym milczeniem pomijaj¹cruch narodowy, którego twórc¹ by³ RomanDmowski.Pocz¹tek ruchu narodowego to rok 1893,kiedy powsta³a tajna organizacja - Liga Narodowaza³o¿ona, przez Zygmunta Balickiego,Jana Pop³awskiego i Romana Dmowskiego,obejmuj¹ca swoim dzia³aniem wszystkiezabory. Jej jawn¹ reprezentacj¹ by³o StronnictwoDemokratyczno-Narodowe.Od samego pocz¹tku obóz narodowyg³osi³ zasadê solidaryzmu narodowego, któramia³a zapewniæ zjednoczenie narodu wwalce o niepodleg³oœæ Polski, przeciwstawiaj¹csiê wszelkim ruchom klasowym, dziel¹cymPolaków na gorszych i lepszych zewzglêdu na status spo³eczny. Ruch narodo-wy w swojej dzia³alnoœci odwo³ywa³ siê donauki Koœcio³a katolickiego, przyjmuj¹cjako podstawê swojej dzia³alnoœci regu³ymoralne, etyczne wyp³ywaj¹ce z nauczaniaKoœcio³a.Okres I wojny œwiatowej to pe³en sukcespolityki ruchu narodowego, który zapoœrednictwem Komitetu Narodowego Polskiegopodejmuje wspó³pracê z pañstwamikoalicji antyniemieckiej, tworzy w³asnesi³y wojskowe, m.in. B³êkitn¹ Armiê genera³aHallera, licz¹c¹ ponad 90 tysiêcy ¿o³nierzy,co w zestawieniu z 22 tysi¹cami¿o³nierzy Legionów Pi³sudskiego by³oliczb¹ znaczn¹. Dzia³ania te doprowadzaj¹do odzyskania przez Polskê niepodleg³oœci,zaœ jednym z podpisuj¹cych TraktatWersalski jest w³aœnie Roman Dmowski.Po 1918 ruch narodowy wspó³tworzy³kolejne rz¹dy, a jego przedstawiciele wywarliogromny wp³yw w latach II Rzeczypospolitejna kszta³towanie rzeczywistoœci,tak jak W³adys³aw Grabski - premier, ministerskarbu, twórca reformy walutowej,Stanis³aw Grabski – minister oœwiaty, genera³Tadeusz Rozwadowski, wspó³autorsukcesu w wojnie polsko-bolszewickiej, Boles³awBielawski – wybitny adwokat, prezesNaczelnej Rady Adwokackiej, WojciechTr¹mpczyñski – marsza³ek Sejmu iSenatu.Klêska wrzeœniowa to kolejny etap dzia-³alnoœci ruchu narodowego, który reprezentowanyprzez Stronnictwo Narodowe, bierzeudzia³ w tworzeniu pañstwa podziemnego,anga¿uje siê w walkê zbrojn¹ z hitlerowskim,a nastêpnie tak¿e komunistycznymokupantem, organizuj¹c w³asne si³yzbrojne – Narodow¹ Organizacje Wojskow¹i Narodowe Si³y Zbrojne.Lata PRL-u to okres krwawych represji,procesów pokazowych, a tak¿e koniecznoœæemigracji dla wielu dzia³aczy narodowych,którzy nie zaprzestaj¹ dzia³alnoœci,finansowo wspieraj¹c „Solidarnoœæ” i inneorganizacje d¹¿¹ce do utworzenia niepodleg³egopañstwa, np. Ruch M³odej Polski.Nale¿y podkreœliæ, ¿e choæ w okresiePRL-u nie by³o mowy o legalnej dzia³alnoœciorganizacji narodowych, to doœæ licznagrupa wspó³czesnych polityków w sposóbotwarty odwo³uje siê do ideologii ruchunarodowego i spuœcizny RomanaDmowskiego, m.in. Marek Jurek, Jan£opuszañski, Artur Zawisza, Zdzis³awPodkañski.Dariusz Ko³odziejczykGAZETA17


18Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka - filia w <strong>Otwock</strong>uJan Pawe³ II po raz trzeciDzieñ 30 listopada na d³ugo zapadnie wmoj¹ pamiêæ. Jest to bowiem ostatni dzieñwystawy „Od Polski do œwiata” poœwiêconejJanowi Paw³owi II, na zorganizowaniektórej poœwiêci³em sporo czasu i wysi³ku. Wdniu tym mia³a równie¿ miejsce ostatnia zprelekcji - imprezy towarzysz¹cej. Spotkaniez bratem Marianem Markiewiczem zezgromadzenia Braci Serca Jezusowego, cz³owiekiem,którego drogi niejednokrotnie przecina³ysiê ze szlakami Jana Paw³a II, cz³owiekiem,który wiele widzia³, wiele s³ysza³ iczêœæ z tego zechcia³ ujawniæ na spotkaniuw Pedagogicznej Bibliotece w <strong>Otwock</strong>u.Okaza³o siê, ¿e ju¿ w 1977 brat Marianzawita³ do Rzymu, gdzie podj¹³ pracêjako kierowca w Papieskim Kolegium Polskimna Awentynie. Los tak zrz¹dzi³, ¿edwukrotnie wióz³ kardyna³a Karola Wojty-³ê na konklawe. Na pierwsze, kiedy papie-¿em zosta³ wybrany kardyna³ Luciani, któryprzyj¹³ imiê Jana Paw³a I. Z drugiegoju¿ nie mia³ kogo wieŸæ, bowiem KarolWoty³a zosta³ g³ow¹ Koœcio³a katolickiegoPromocja i rocznica„Portret ze s³ów utkany”...... czyli „powieœæ zmyœlona na podstawiefaktów” to najnowsza ksi¹¿ka Jana Krzy-¿anowskiego, zaprezentowana na promocyjnymspotkaniu, które odby³o siê 19 grudnia2005 r. w hotelu „Relaks” w Woli Duckiej.19 grudnia minê³a tak¿e trzecia rocznicautworzenia Klubu Twórczego Myœlenia, którywymyœli³, nazwa³ i poprowadzi³ przez telata Jan Krzy¿anowski. „Tworz¹c ten klub –powiedzia³ autor ksi¹¿ki – pragn¹³em wyrwaæludzi od telewizorów, sto³ów biesiadnychi zaproponowaæ inny sposób rozrywkiumys³owej”. Dziœ Klub liczy ponad 60 osób,wielu sympatyków i przyjació³. Ma tak¿e naswym koncie znacz¹ce dokonania w ¿yciukulturalnym <strong>Otwock</strong>a i okolicy.„Portret ze s³ów utkany” jest rozpraw¹filozoficzn¹ poetyckiego, smutnego optymizmu– jak napisa³ jeden z recenzentów. Konstrukcjazbudowana w formie listów wiedzieczytelnika do koñca przez liczne meandryzdarzeñ, na 425 stronach. Poniewa¿ relacjêze spotkania piszê z dnia na dzieñ (by zd¹-¿yæ do styczniowego wydania „G.O.”), zmu-GAZETAjako Jan Pawe³ II. W opowiadaniu brataMariana Jan Pawe³ II jawi³ siê jako cz³owiekdowcipny, ale i powa¿ny zarazem.Podczas drogi na drugie konklawe arcybiskupkrakowski zmieni³ siê nie do poznania,by³ powa¿ny, wewnêtrznie skupiony iwyciszony. Odczuwa³o siê Go inaczej ni¿dotychczas.I nasta³ czas zdziwienia i radoœci, zaskoczeniai ukazywania œwiatu PRAWDY.Spotkanie nasze ukazywa³o Jana Paw³a IIprzez pamiêæ zakonnika, który z bliska obserwowa³tê wybitn¹ postaæ przez kilkanaœcielat z ró¿nej perspektywy. I w³aœnie spostrze¿eniamitego typu zechcia³ siê podzieliæ.Wspomina³, ¿e Jan Pawe³ II ju¿ na samympocz¹tku naruszy³ zasady etykiety watykañskiej,bowiem po obiorze powinien jedyniepokazaæ siê w oknie, tymczasem przemówi³do zgromadzonych t³umów, budz¹cich entuzjazm nie tylko doskona³¹ znajomoœci¹jêzyka w³oskiego, ale i swoboda wypowiedzi.Od pierwszych dni pontyfikatuludzie Go kochali.szona jestem ograniczyæ siê do zapowiedzitej pozycji na rynku wydawniczym. Lekturêpozostawiam sobie na czas, w którym bêdêw stanie spokojnie „wejœæ” w jej treœæ, gdy¿takich ksi¹¿ek nie czyta siê z marszu. Bogatejej fragmenty zaprezentowali na spotkaniuprzyjaciele autora, ludzie pióra, artyœci,twórcy. Podczas trzech bez ma³a godzin niezauwa¿y³am ani jednej znudzonej twarzy.¯yciorys Jana Krzy¿anowskiego przekraczaramy takiej notatki. Urodzi³ siê w1935 r. w Brwinowie, studia na WydzialeFilozofii UW ukoñczy³ w 1958 r. Do 1990 r.pracowa³ intensywnie zawodowo i twórczo.Jest autorem ró¿nych form literackich: prozyi poezji, a prywatnie mê¿em znanej ilubianej piosenkarki S³awy Przybylskiej.Pani S³awa otworzy³a spotkanie s³owem powitalnym,a zakoñczy³a wierszem KonstantegoIldefonsa Ga³czyñskiego i przepiêkn¹kolêd¹ „Lulaj¿e Jezuniu”.Ksi¹¿ka, w promocyjnej cenie 20 z³,znika³a w szybkim tempie...Barbara DudkiewiczBrat Marian poœrednio by³ równie¿ œwiadkiemzamachu na Naszego papie¿a. To w³aœnieon powiadomi³ obraduj¹cych w Watykaniebiskupów o tym wydarzeniu. DrogiBrata Mariana niejednokrotnie jeszcze mia-³y siê skrzy¿owaæ, ze szlakami papieskichwêdrówek, jednak ju¿ obserwowa³ dokonaniaPapie¿a z „dalekiego kraju”. Ostatniespotkanie mia³o miejsce w roku 1999.Z opowiadania brata ukaza³ siê cz³owiekwielki, tak wielki, a jednoczeœnie takbliski tak wielu.Podsumowuj¹c spotkanie mo¿na je okreœliæjako pamiêtnikarskie, bowiem poznawaliœmyPapie¿a przez pryzmat osoby bywaj¹cejw Jego otoczeniu. Tym w³aœnie ró¿-ni³o siê od poprzednich. Jakie by³y te naszespotkania z Janem Paw³em II? Ka¿de by³oinne i niepodobne do poprzedniego. Pierwszeprowadzone przez dr Barbarê Tyboñmia³o charakter naukowy, drugie z ks. Bogus³awemKowalskim niew¹tpliwie walorydydaktyczne, ostatnie zaœ wybitnie pamiêtnikarskie.Nie da siê ich porównaæ, stwierdziæ,które by³o lepsze, które gorsze, bowiemka¿de by³o inne. Wszystkie natomiastmia³y wspóln¹ cechê. By³y ciekawe.Serdecznie dziêkujê wszystkim autoromza to, ze zechcieli swój czas poœwiêciæna przypomnienie sylwetki Jana Paw³a II.Robert BellerPODZIÊKOWANIEDyrektor Szko³y Podstawowej nr 8 w <strong>Otwock</strong>udziêkujePanu dr n. med.Wojciechowi ZASACKIEMUDyrektorowi Samodzielnego Szpitala Klinicznegoim.prof.Adama Grucy w <strong>Otwock</strong>uza pomoc i wyra¿enie zgody na przeprowadzeniezabiegu operacyjnego naszej uczennicy w PañskimSzpitalu, a nie jak wczeœniej planowano w Poznaniu.Za poœrednictwem Pana Dyrektora dziêkujemyrównie¿ Zacnemu Personelowi szpitala w osobach:Pani Barbara Dudzic i dr hab.n.med. Jaros³aw Czubak.Osoby te wykaza³y siê ogromn¹ ¿yczliwoœci¹i kultur¹, a ich wielka pomoc by³a bezinteresowna.Dziêki temu ka¿de spotkanie z wymienionymiosobami w obecnoœci Asi i jej mamy stanowi³o lekcjêwychowania, a tak¿e przyk³ad przyjaznego stosunkuludzi doros³ych do dzieci wymagaj¹cych pomocy.Ryszard Wrzeœniewski


OkolicznoœciNowy rok... kolejowyPrzez wiele minionych lat rozk³ad jazdypoci¹gów zmienia³ siê na wiosnê. Ostatnio,wzorem wiêkszoœci pañstw europejskich,zmiana ta nastêpuje w grudniu. Kolejowynowy rok rozpocz¹³ siê wiêc trzy tygodniewczeœniej ni¿ ten, który wyznaczaj¹nasze kalendarze.W nat³oku utyskiwañ na zwiêkszaj¹cesiê niedogodnoœci i zagro¿enia naszej egzystencjinowy rozk³ad jawi siê jako zdecydowanieprzyjazny dla pasa¿erów. Któryœrozs¹dny decydent w Kolejach Mazowieckichzrozumia³, ¿e jego firma nie powinnazarabiaæ na sprzeda¿y ubo¿uchnych broszurekz wydrukowanym rozk³adem jazdy(4 z³ote w ubieg³ym roku), ale oferowaæ jeformacie solidnego tomiku za symboliczn¹i konkretn¹ z³otówkê. Skoro ju¿ mamy wrêku ten¿e rozk³ad, to mo¿emy jechaæ.Zwiêkszono liczbê poci¹gów na trasachpodmiejskich, zarówno do Warszawy, jakdo Pilawy i Dêblina. Ich czêstotliwoœæ jestcykliczna – np. ³atwo zapamiêtaæ, i¿ poci¹gido <strong>Otwock</strong>a ze stacji Warszawa Œródmieœcieodje¿d¿aj¹ o godzinie X... minut 15i 45, oczywiœcie w porze szczytowej czêœciej.Natomiast w godzinach pozaszczytowychwprowadzono op³atê specjaln¹, czyliprzejazd miêdzy stolic¹ naszego powiatu istolic¹ naszego pañstwa za 2,50 z³. Kilkapoci¹gów kursuj¹cych miêdzy Warszaw¹a Lublinem ju¿ nie pomija stacji <strong>Otwock</strong>. ZLublina mo¿emy dojechaæ nie tylko rano,jak by³o wczeœniej. Pojawi³y siê nowe stacjedocelowe dla poci¹gów zatrzymuj¹cychPODZIÊKOWANIA * PODZIÊKOWANIAPani Annie Kownackiejz Przychodni Rejonowo-Specjalistycznejprzy ul. Armii Krajowej w <strong>Otwock</strong>uza ¿yczliwoœæ i w³aœciwe rozumienieprzysiêgi Hipokratesask³adasyn pacjentkiDzieci i pracownicy SOSW w<strong>Otwock</strong>udziêkuj¹ zespo³owi muzycznemuFENIXza umilenie zabawy andrzejkowej.¯yczymy Wam i Waszym rodzinomwszystkiego najlepszego z okazjiNowego Roku!siê przy naszych peronach. Doœæ wspomnieæKutno, ponoæ miasto najdro¿szychtaksówek, jak mawia sympatyczna paniDanuta, rodowita kutnianka, ale mieszkaj¹caw £omiankach. Pozostañmy jednak przykomunikacji zbiorowej. Nowy rozk³ad wweekendy pozwala nam pojechaæ doSzczecina oraz powróciæ z tego¿ miasta.Zaœ w sezonie urlopowym z otwockiegoperonu mo¿e wsi¹œæ do poci¹gu... i wysi¹œæw Œwinoujœciu.Zwiêkszenie po³¹czeñ do Warszawyprzez panuj¹ce nam Koleje Mazowieckieka¿e zastanowiæ siê nad paradoksem tzw.SKM. Ten skrót - proszê bez politycznychaluzji - jak wiemy, oznaczaæ mia³ Szybk¹Kolej Miejsk¹, która jednak szybkoœci¹ niegrzeszy. Zaœ je¿d¿¹c przez kilka tygodni zadarmo, s³u¿y³a nie tylko spiesz¹cym siêpasa¿erom. Ju¿ w momencie powstaniaSKM jej sens ekonomiczny by³by uzasadnionywtedy, kiedy rzeczona kolej mia³abyswój start i swoj¹ met¹ nie w Falenicy, alew <strong>Otwock</strong>u. Jak informuje mnie pan Eugeniusz- który kilka razy w tygodniu doje¿d¿ado Warszawy, bacznie obserwuj¹c wagonow¹rzeczywistoœæ - ponad 80% (oczywiœcie,szacunkowo) pasa¿erów wsiada miêdzy<strong>Otwock</strong>iem a Michalinem. Potencjalniklienci SKM stanowi¹ wiêc niezbyt liczn¹kategoriê osób. Przed³u¿enie biegu SKM do<strong>Otwock</strong>a w obecnej sytuacji by³oby ma³ocelowe. Korzystanie z us³ug ró¿nych przewoŸników,którzy nie honoruj¹ wzajemnieswoich biletów, okaza³oby siê ma³o atrakcyjnenp. dla mieszkañców Celestynowadoje¿d¿aj¹cych do Miêdzylesia.Rozpocz¹³ siê wiêc nowy rozdzia³ w¿yciu <strong>Otwock</strong>a Stacyjnego? Nic to, ¿e sambudynek dworca po efektownym remonciesprzed niemal dziesiêciu lat sta³ siê trochê„nieœwie¿y”. Szkoda jednak i¿ - póki co (?),piszê ten tekst 20 grudnia – nowy rozk³adnie zaj¹³ nale¿nego mu miejsca na œcianiebudynku dworcowego. Ta pozostaje przys³owiow¹bia³¹ tablic¹, na któr¹ z przyzwyczajeniaktoœ jeszcze spojrzy, szukaj¹c informacji.Przecie¿ du¿y format rozk³adujazdy nie tylko jest lepiej widoczny. Stanowite¿ charakterystyczny element kolejowejscenografii. Dla wielu osób mo¿e oznaczaæsumê odjazdów i powrotów, daj¹c¹ –jak pisa³ Jonasz Kofta – Niektórym ¿yciejak poci¹g/Niektórym ¿ycie jak peron.Stanis³aw Zaj¹cKOMUNIKATYMieszkañcy <strong>Otwock</strong>a!Informujemy, ¿e dnia 21 paŸdziernika br. wesz³y w¿ycie przepisy ustawy z dnia 29 lipca o zu¿ytym sprzêcieelektrycznym i elektronicznym, w myœl którychniedozwolone jest mieszanie tego typu odpadów zezwyk³ymi odpadami komunalnymi. Wszyscy u¿ytkownicytego typu sprzêtu maj¹ obowi¹zek pozbywaniasiê zu¿ytych urz¹dzeñ w sposób zapewniaj¹cy jegobezpieczne unieszkodliwianie i odzysk wykorzystanychw tego typu sprzêcie materia³ów. Informujemy,¿e w zwi¹zku z obowi¹zuj¹cymi ju¿ przepisami ww.ustawy firma „Remondis - <strong>Otwock</strong>” Sp. z o.o. uruchomi³ana terenie <strong>Otwock</strong>a punkt zbierania zu¿ytegosprzêtu elektrycznego i elektronicznego, w którymmieszkañcy mog¹ zgodnie z prawem i nieodp³atniepozbyæ siê niepotrzebnych urz¹dzeñ.Punkt zbiórki znajduje siê przy ul. Samorz¹dowej 42/44w <strong>Otwock</strong>u, jest otwarty w godzinach 8 00 – 16 00 .W punkcie zbierane s¹ odpady wszystkich kategoriiwymienione w ustawie o zu¿ytym sprzêcie elektrycznymi elektronicznym, a w szczególnoœci:- lodówki, zamra¿arki;- du¿y i ma³y sprzêt AGD;- monitory i telewizory;- sprzêt komputerowy i telekomunikacyjny;- narzêdzia elektryczne i elektroniczne.Zbiórkê zu¿ytego sprzêtu elektrycznego i elektronicznegood osób fizycznych firma „Remondis -<strong>Otwock</strong>”Sp. z o.o. prowadzi nieodp³atnie, natomiast zbiórkê odfirm i instytucji - na zasadach komercyjnych.Urz¹d <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aFilie MiejskiejBiblioteki PublicznejTu znajdziesz aktualny numer„Gazety <strong>Otwock</strong>iej”:NR 1 <strong>Otwock</strong> ul. Marsza³kowska 23NR 2 <strong>Otwock</strong> ul. Jod³owa 14NR 3 <strong>Otwock</strong> ul. Reymonta 59NR 4 Wólka Ml¹dzkaNR 5 Ml¹dzNR 6 <strong>Otwock</strong> ul. Matejki 9NR 7 <strong>Otwock</strong> ul. Warszawska 11/13NR 10 <strong>Otwock</strong> – ŒwierkDla dzieci <strong>Otwock</strong> ul. Marsza³kowska 23CENTRALA MBP ul. Andriollego 45telefon 779-29-22Tu¿ przed zimowymi feriami zostanieotwarta czytelnia internetowa w Filii nr 7przy ul. Warszawskiej. Zapraszamy m³odzie¿,dzieci i doros³ych!GAZETA19


Rozmowa leœnika z ekologiemBez ³osia Ÿle,Ekolog: W. SobociñskiWojciech Sobociñski: Kilka lat temu s³ysza³emopiniê, ¿e dla ³osi pod <strong>Otwock</strong>iemnie ma ¿adnej przysz³oœci. By³ to czas,gdy na drogach przecinaj¹cych okalaj¹celasy w ci¹gu kilku miesiêcy zginê³o 12czy 13 zwierz¹t tego gatunku. To by³y niemalwszystkie ³osie zamieszkuj¹ce naszpowiat. Zdaje siê, ¿e dzisiaj mo¿na zespokojem powiedzieæ, i¿ czarny scenariuszdotycz¹cy tego piêknego zwierzêcianie sprawdzi³ siê?S³awomir Fiedukowicz: Zdecydowanietak. W ubieg³ym roku na terenie ca³egoNadleœnictwa Celestynów zinwentaryzowano46 ³osi.W.S.: To bardzo du¿o.S.F.: Nie wiem, czy kiedykolwiek by³o ichtu wiêcej. Pod samym <strong>Otwock</strong>iem, tylko naterenie jednego leœnictwa „Torfy”, zlokalizowanoa¿ 25 sztuk.W.S.: Przyznam, ¿e trudno w to uwierzyæ.Jaka jest pewnoœæ, ¿e te liczby s¹prawdziwe?S.F.: Du¿a, nawet bardzo du¿a. Ubieg³ejzimy wszyscy nasi leœniczowie wstawali o4-5 rano i przez niemal 3 tygodnie ruszali wlas, by liczyæ tropy zwierz¹t. Te, które zobaczyli,zacierali, by póŸniej nie policzyæich ponownie. Otrzymane w ten sposóbdane by³y analizowane przez prof. Bogus³awaBobka z UJ w Krakowie. To on dokona³ostatecznej weryfikacji i okreœli³ stan liczebnygatunku. Nadzorowa³ on równie¿prace terenowe zwi¹zane z inwentaryzacj¹.W.S.: Rozumiem, ¿e pos³ugiwaliœcie siêsprawdzon¹ naukowo metod¹ liczenia,dlatego nie bêdê pyta³ o jej szczegó³y. Interesujemnie, jednak po co te liczenia s¹wykonywane?S.F.: Przed kilku laty sytuacja ³osi w Polsceby³a bardzo ciê¿ka. Odnotowano drastycznyspadek ich liczby. Wtedy te¿ podjêto szerokozakrojone badania nad gatunkiem. Liczenia,które odbywaj¹ siê w naszych lasach,s¹ ich czêœci¹. Ca³oœæ koordynuje prof.Bogus³aw Bobek z Uniwersytetu Jagielloñskiego,który monitoruje obecn¹ sytuacjêgatunku w kraju.W.S.: Mi³o, ¿e nasze lasy s¹ czêœci¹ takdu¿ego projektu badawczego, ale czy dlaLeœnik: S. Fiedukowicza z ³osiem...leœników i mi³oœników naszych lasów coœz tego wynika? Oczywiœcie prócz znajomoœciliczby ¿yj¹cych tu zwierz¹t.S.F.: Celów tych badañ jest wiêcej. Maj¹m.in. odpowiedzieæ na pytanie, ile ³osi mo¿efunkcjonowaæ w lasach takich jak nasze,bez powodowania szkód zagra¿aj¹cychtrwa³oœci lasu. Po drugie szukamy metodochrony upraw leœnych przed tymi zwierzêtami.£oœ jest przecie¿ ogromnym roœlino¿erc¹,osi¹gaj¹cym masê nawet pó³ tony.Takie zwierzê musi du¿o jeœæ.W.S.: Zwa¿ywszy na fakt, ¿e zimowymprzysmakiem ³osi s¹ ig³y i m³ode pêdy sosen,i bior¹c pod uwagê to, ¿e w rejonie<strong>Otwock</strong>a w ostatnich latach za³o¿ono spor¹liczbê upraw sosnowych, mo¿na rzec, ¿ezwierzêta te maj¹ u nas jak w raju.S.F.: Otó¿ to, w tym tkwi problem. Posilaj¹casiê para ³osi w ci¹gu jednej nocy mo¿ezniszczyæ nawet kilka hektarów m³odychsosenek, niwecz¹c pracê wielu ludzi.W.S.: Nie mo¿emy odbieraæ im prawa doposi³ku.S.F.: Nikt tego nie robi. Problem tkwi jednakw liczbie zwierz¹t, która jest nienaturalniewysoka. Proszê zwróciæ uwagê, ¿e nie chodzitu wy³¹cznie o szkody w drzewostanach,ale równie¿ bezpieczeñstwo ludzi.W.S.: Chyba a¿ tak Ÿle nie jest, przecie¿³oœ nie jest groŸnym zwierzêciem.S.F.: Oczywiœcie, ¿e nie, bo nie chodzi o to,¿e ³osie bêd¹ rzuca³y siê do garde³ przechodz¹cymprzez las turystom. Jednakznaczna ich iloœæ zwiêksza zagro¿enie nadrogach. W ubieg³ym roku mieliœmy 5 kolizjiz tymi zwierzêtami, a szczególnie drastycznyby³ przypadek zderzenia ³osia z Fiatem126p. Kierowca nie prze¿y³, poranionego³osia trzeba by³o zastrzeliæ, z samochoduzosta³a sterta blach.W.S.: Mo¿e nie jest to najstosowniejszykomentarz do ludzkiej tragedii, ale mówisiê, ¿e od przybytku g³owa nie boli. Naszymprzybytkiem s¹ oczywiœcie ³osie.Sk¹d nagle siê ich tyle wziê³o?S.F.: £oœ nie znajduje siê na liœcie zwierz¹tchronionych. Jest gatunkiem, na który myœliwido niedawna polowali. Od kilku latobowi¹zuje jednak w ca³ym kraju tzw. moratorium,które zabrania zabijania tych zwierz¹t.Zakaz wprowadzono w zwi¹zku zciê¿k¹ sytuacj¹ gatunku...W.S.: … wywo³an¹ nadmiernymi odstrza-³ami?S.F.: Nie tylko, bo przecie¿ w naszym rejoniepraktycznie nie polowano na te zwierzêta,a g³ówn¹ przyczyn¹ ich œmierci by³yi ci¹gle s¹ wypadki samochodowe. Akuratw przypadku ³osia selekcja dokonywanaprzez myœliwych mia³a bardzo du¿e znaczenie.Jest to doœæ specyficzny gatunek,który ze wzglêdu na swe du¿e rozmiary nieposiada obecnie wrogów naturalnych. Kiedyœby³y nimi wilki, które dziœ w wiêkszoœcikraju nie wystêpuj¹. Nie drêcz¹ go równie¿jakieœ szczególnie groŸne choroby, któremog³yby mieæ znacz¹cy wp³yw na liczbêzwierz¹t. Jedynym naturalnym czynnikiem,który móg³by ograniczaæ ich liczbê jest pokarm,a w³aœciwie jego brak. Jeœli zwierzêtanie by³yby w stanie siê wy¿ywiæ, pada³ybyz g³odu.W.S.: No tak, ale tu k³ania siê im gospodarkaleœna, która charakteryzuje siêtym, ¿e na niewielkiej przestrzeni wprowadzasiê olbrzymie iloœci sadzonekuwielbianej przez ³osie sosny. Leœnicy,chc¹c czy nie, przygotowuj¹ wiêc ³osiomdoskona³e sto³ówki. Nie nale¿y siê chybadziwiæ, ¿e zwierzêta z nich korzystaj¹,robi¹ szkody, ale i s¹ najedzone, a wiêcnie padaj¹ z g³odu.S.F.: Leœne uprawy to tylko czêœæ ³osiowychsto³ówek, z których korzystaj¹ przedewszystkim zim¹. Wiosn¹ i latem ³osie maj¹swoje g³ówne ostoje w dolinie Wis³y, w gêstych³ozinach, gdzie maj¹ mnóstwo pokarmui wzglêdny spokój. Ale wydaje misiê, ¿e z ³osiami dzieje siê jeszcze coœ innego.Zwierzêta te prze³amuj¹ jak¹œ barierê,która do niedawna nie pozwala³a im¿yæ w bardzo przekszta³conym przez ludziœrodowisku.W.S.: Prawd¹ jest, ¿e przez wiele dziesiêcioleci³oœ by³ jednym z symboli rzadkichi gin¹cych gatunków zwierz¹t.S.F.: Tak, podobnie jak ¿urawie, które widujemydziœ nawet na wysypiskach œmieci,czy kruki, których stada staj¹ siê plag¹ nie-20GAZETA


których rejonów kraju. A przecie¿ obydwagatunki jeszcze 20-30 lat temu by³y uwa¿aneza wielk¹ rzadkoœæ. Myœlê, ¿e ³osiomprzez wiele lat bardzo ciê¿ko by³o przystosowaæsiê do gwa³townych zmian w œrodowisku.W ostatnim stuleciu nasz kraj prze-¿y³ olbrzymi skok cywilizacyjny. Szybkirozwój motoryzacji i dróg transportowych,stopniowe zabudowywanie nowych obszarów– wszystko to nie mog³o pozostaæ bezwp³ywu na los tych zwierz¹t.W.S.: Ale jak widaæ karta siê odwraca,³osie ¿yj¹ blisko miast, czasem wrêcz donich wchodz¹.S.F.: <strong>Otwock</strong> jest tego najlepszym przyk³adem.Ostatnio na jednej z upraw w pobli¿umiasta leœniczy spotka³ 7 ¿eruj¹cych oboksiebie ³osi. Innym razem osobiœcie widzia-³em 2 sztuki, które pozwoli³y mi podejœæ dosiebie na jakieœ 50 m. Ich strach przed cz³owiekiemzanika.W.S.: Poczucie bezpieczeñstwa i przys³owiowa„pe³na miska”, czyli dostatek po¿ywieniana uprawach i w m³odnikach leœnych,przyczyni³y siê do poprawy stanuliczebnego ³osi. Dla mnie, jako przyrodnika,mo¿liwoœæ bezproblemowego spotkaniaz tym zwierzêciem w lesie jest powodemdo radoœci. Zreszt¹ chyba dla Panarównie¿. Podejrzewam jednak, ¿e leœnicyodczuwaj¹ te¿ niepokój.S.F.: Ma Pan racjê. Z jednej strony mo¿namieæ satysfakcjê, ¿e oto w naszych lasachto piêkne zwierzê ma siê dobrze, ale z drugiej,jako ludzie odpowiedzialni za stan lasów,stoimy przed powa¿nym dylematem.Bo las to nie tylko ³osie, ale i wiele innychelementów. Gdyby naszym celem by³a tylkohodowla ³osi, to mielibyœmy wy³¹czniepowód do radoœci. Jednak zadania stawianeprzed nami s¹ du¿o szersze, a zachowaniew lesie populacji ³osi to tylko drobnywycinek naszej pracy. Du¿o powa¿niejszymjest zachowanie ci¹g³oœci istnienia lasu. Wtej chwili ta ci¹g³oœæ jest zagro¿ona na powierzchni16 ha, w³aœnie ze wzglêdu nanadmiar ³osi.W.S.: Zabrzmia³o to groŸnie, szczególniedla ³osi.S.F.: Daleki jestem od tego, by mówiæ oodstrzale zwierz¹t. Zreszt¹ obowi¹zuj¹cewci¹¿ moratorium znacznie utrudnia takierozstrzygniêcie sytuacji. Nie ma co ukrywaæ,¿e redukcja liczebnoœci by³aby najprostszymi najtañszym rozwi¹zaniem. Myjednak poszukujemy innych rozwi¹zañ.W.S.: Mianowicie?S.F.: Zaczêliœmy od zabezpieczania m³odychsosenek preparatami chemicznymioraz we³n¹, któr¹ okrywamy p¹czki szczytowedrzewek. Jednak te metody nie s¹ wpe³ni skuteczne, a zwierzêta szybko siê donich przyzwyczajaj¹. Dlatego rozwa¿amyzastosowanie innych œrodków. Zamierzamysprowadziæ specjalny preparat, któryimituje zapach wilka, odstraszaj¹cy zwierzêta.Od przysz³ego roku zaczniemy grodziæniektóre uprawy siatk¹ po to, by zwierzêtanie mog³y na nie wejœæ. Siatka po kilkulatach oczywiœcie bêdzie zdejmowana.W.S.: A nie wydaje siê Panu, ¿e przyczyn¹obecnej sytuacji jest podejœcieleœników do niektórych zagadnieñ? Myœlêtu np. o podejœciu do wielkoœci zrêbów,a w konsekwencji do rozmiarówupraw, które w obecnym wygl¹dzie s¹olbrzymia zachêt¹ i u³atwieniem dla ³osi.Gdyby zamiast du¿ych zrêbów robiækilka mniejszych, bardziej rozrzuconychpo lesie, mo¿e nie dochodzi³oby dotak du¿ych koncentracji zwierz¹t, awiêc i szkody mog³yby byæ mniejsze.S.F.: Sprawa nie jest taka prosta, bo np. wielkoœæi rozmieszczenie zrêbów jest nie tylkowynikiem kalkulacji ekonomicznych, aleprzede wszystkim wymagañ biologicznych– w tym wypadku sosny – oraz koniecznoœcizachowania ³adu przestrzennego w lesie.A ten wynika z wielu czynników, jakchoæby kierunek i si³a wiatru. W du¿ej czêœcijest równie¿ uwarunkowany historycznie,bo przecie¿ stuletni las to nie jest naszedzie³o, lecz poprzednich pokoleñ leœników.Nasze dzia³ania jedynie wpisuj¹ siê historiêtego lasu.W.S.: A zachowanie ³osi jest jego integraln¹czêœci¹. Nie mo¿na mieæ do nichpretensji o to, ¿e ogryzaj¹ wierzcho³kim³odych sosenek, w koñcu s¹ u siebie wdomu i jeœli ktoœ robi im prezent w postaci2-hektarowej uprawy, to zwyczajnie zniego korzystaj¹.S.F.: Z naszej strony nie ma pretensji, jestpe³ne zrozumienie. Musi jednak Pan przyznaæ,¿e zachwianie proporcji nigdy nie jestkorzystne. Dam taki przyk³ad. Park Miejskiw <strong>Otwock</strong>u jest miejscem wypoczynku dlamieszkañców. Czy tak?W.S.: Zgadza siê.S.F.: S¹ w nim ró¿ne drzewa. Mniejsze iwiêksze, starsze i m³odsze. S¹ te¿ zielonetrawniki. Jeœli z tego miejsca korzysta jednoczeœnie50 osób, oczywiœcie w sposóbkulturalny, to park nie jest niczym zagro-¿ony. Jeœli przyjdzie tu osób 100, te¿ jeszczenic siê nie stanie. Ale gdy w tym samymczasie pojawi siê tu 500, 1000 albojeszcze wiêcej ludzi, park bêdzie zagro-¿ony. Biegaj¹ce dzieci - wszak trudno imtego zakazaæ - wydepcz¹ trawê do go³ejziemi. Ktoœ przez przypadek uszkodzi drzewo,inni zostawi¹ œmieci itd. Po jakimœ czasiepark przestanie byæ miejscem odpoczynku,bo straci swój wygl¹d i charakter.OdpowiedŸ na pytanie, dlaczego tak siê stanie,jest prosta. Bo przekroczona bêdzie jegopojemnoœæ.W.S.: Chce Pan powiedzieæ, ¿e podobniejest z lasem i ³osiami.S.F.: Tak. I nie tylko z ³osiami, ale i wielomainnymi gatunkami. Ale chcê powiedzieæjeszcze jedno. Nawet gdybyœmy nie robilizrêbów i nie zak³adali upraw, ³osie musia-³yby coœ jeœæ. Jad³yby oczywiœcie ig³y i liœciedrzew, bo s¹ ich przysmakiem i g³ównympokarmem. Tyle, ¿e zmieni³yby sposóbzdobywania po¿ywienia. Zamiast wchodziæna uprawy, w³azi³yby miêdzy 4-, 5-metrowej wysokoœci drzewa i tam, napieraj¹cna nie cia³em, ³ama³yby je, aby dostaæsiê do ich czubków. Na Dolnym Œl¹sku mia-³em okazjê ogl¹daæ trasê przemarszu takiegog³odnego ³osia. Posilaj¹c siê z³ama³1,5 tys. drzew w ci¹gu jednej nocy.W.S.: Musia³ byæ bardzo g³odny.S.F.: Pan siê œmieje, nam by³o mniej do œmiechu.A proszê sobie wyobraziæ reakcjê ludzikorzystaj¹cych z lasu, gdyby choæbypo³owa z naszych ³osi zaczê³a tak siê zachowywaæi noc w noc niszczyæ las. Ju¿s³yszê te gromy spadaj¹ce na leœników, ¿enie potrafi¹ utrzymaæ porz¹dku. Nawi¹zuj¹cdo wczeœniejszego przyk³adu z parkiemmiejskim, bojê siê, ¿eby sytuacja z naszymi³osiami nie zaczê³a nied³ugo przypominaæzadeptywania parku.W.S.: A co bêdzie z uprawami, na których³osie ju¿ siê po¿ywia³y?S.F.: To zale¿y od iloœci uszkodzeñ. Tam,gdzie ponad 50% drzewek zosta³o zgryzionych,bêdziemy zmuszeni ponownie zaoraæca³¹ powierzchniê i od nowa zasadziæwszystkie drzewa. Tam, gdzie uszkodzeñbêdzie mniej, bêdziemy sadziæ nowe sadzonkiw miejsce uszkodzonych przezzwierzêta.W.S.: Przyznam, ¿e ucieszy³o mnie to, ¿eprzyjêliœcie pokojow¹ metodê rozwi¹zywaniatego konfliktu i mam nadziejê, ¿euda siê znaleŸæ kompromis miêdzy potrzebamizwierz¹t i ludzi.S.F.: Wychodzimy z za³o¿enia, ¿e jesteœmyw lesie wspó³gospodarzami, a zwierzêtamaj¹ takie same prawo korzystaniaz leœnych dobrodziejstw, jak my. Mamyte¿ pe³n¹ œwiadomoœæ, ¿e równowaga wprzyrodzie jest w dzisiejszych czasachbardzo chwiejna, dlatego nie zrobimy nic,co mog³oby zagroziæ stabilnoœci populacji³osi w podotwockich lasach.GAZETA21


Wigilijny ratuszŒwiêta Bo¿ego Narodzenia w polskiej tradycji obchodzones¹ nie tylko w domach rodzinnych, ale tak¿e w miejscach pracy.Mo¿e nieco skromniej i znacznie krócej, jednak czêsto równieserdeczne; w biurach, urzêdach i fabrykach wspó³pracownicysk³adaj¹ sobie ¿yczenia i dziel¹ siê op³atkiem. Podobnieby³o w Urzêdzie <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a, w którym 13 grudnia spotkalisiê emeryci - seniorzy Urzêdu, a po kilku dniach, bo 22 grud-To ju¿ trzeci z kolei wieczór wigilijny zorganizowany przez pracowników i wolontariuszyz Oœrodka Psychoprofilaktyki Rodzinnej w <strong>Otwock</strong>u dla podopiecznychi dzieci z najbardziej potrzebuj¹cych rodzin.Nadzieja w „CZAPELAKU”Dzieci¹tko Jezus przysz³o na œwiat wzimnej, ubogiej stajni, a nie w cieple domowegoogniska. Wspominaj¹c tamto wydarzenieoddajemy siê œwi¹tecznej konsumpcji,ale zapominamy, ¿e w naszym otoczeniu s¹dzieci, do których Miko³aj nie zapuka.Z myœl¹ o najm³odszych mieszkañcach<strong>Otwock</strong>a 22 grudnia wolontariusze z OœrodkaPsychoprofilaktyki Rodzinnej zorganizowaliwieczór wigilijny dla swoich podopiecznychi pensjonariuszy z Domu SamotnejMatki „Nazaret”. Uroczyst¹ kolacjêzaszczycili swoj¹ obecnoœci¹ zaproszenigoœcie: Prezydent <strong>Miasta</strong> Andrzej Szaci³³o,Wiceprezydent Robert Mroczek, Przewodnicz¹caRady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a AlicjaAzulewicz-Rek, Radna <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aDanuta Szufnarowska, Naczelnik Wydzia-³u Promocji, Rozwoju i Dzia³alnoœci GospodarczejRobert Flaziñski, Dyrektor <strong>Otwock</strong>iegoCentrum Kultury Jacek Czarnowskioraz Proboszcz parafii p.w. œw. Wincentego`aPaulo ks. Bogus³aw Kowalski.Na chwilê „Czapelak” – bo tak o Oœrodkumówi¹ wszyscy z nim zwi¹zani – zamieni³siê w betlejemsk¹ stajenkê. Na jed-nia - dzisiejsi pracownicy. To drugie wigilijne spotkanie w ratuszu zaszczycilisw¹ obecnoœci¹ proboszczowie trzech otwockich parafii: ks.W. Jab³onowski, B. Kowalski i W. Chudzik. Z zaproszenia skorzystalitak¿e niektórzy radni miejscy oraz dyrektorzy zak³adów bud¿etowych.Wszystkim serdeczne ¿yczenia sk³ada³ prezydent <strong>Otwock</strong>a Andrzej Szaci³³o.Podziêkowa³ on pracownikom za dotychczasowy wysi³ek w³o¿onyw sprawne funkcjonowanie Urzêdu oraz podjêcie trudnych wyzwañ inwestycyjnych.Wyrazy uznania i dyplomy z r¹k prezydenta odebrali urzêdnicyzaanga¿owani w ca³oroczn¹ akcjê „Przejrzysta Polska”. E.B.nej ze œcian niezbyt du¿ej sali stanê³a szopkapokryta sianem, pasterska trzódka napastwisku i chórek weso³ych anio³ków, któryswoim œpiewem umila³ przebieg tegowyj¹tkowego spotkania. Po ¿yczeniachœwi¹tecznych i ³amaniu op³atkiem wszyscyobecni oddali siê smakowaniu potraw przygotowanychprzez uczniów z Zespo³u Szkó³`Ekonomiczno-Gastronomicznych w <strong>Otwock</strong>upod opiek¹ Pani Teresy Or³owskiej. Nastêpnieprzyszed³ czas na wyczekiwan¹przez wszystkie dzieci chwilê, czyli prezenty.Ka¿de dziecko zosta³o obdarowaneprzez œw. Miko³aja paczk¹ upominkówprzygotowanych przez sponsorów. Wœróddarczyñców znaleŸli siê m.in. Polski KomitetNarodowy UNICEF, P.P.H.U Tomasz zWi¹zowny, Supersam LD przy ul. Matejkiw <strong>Otwock</strong>u, Hurtownia Inter TWF, HurtowniaEB, Hurtownia MONRO i inni, którychwk³ad pomóg³ uszczêœliwiæ dzieci.Wszystkim serdecznie dziêkujemy za darserca!Pracownicy i wolontariusze OPR22GAZETA


Tradycyjnie ju¿ przed Œwiêtami Bo¿ego Narodzenia na wspólnej wieczerzy spotkalisiê cz³onkowie Zwi¹zku Nauczycielstwa Polskiego. Podczas spotkania ¿yczonosobie samych sukcesów w trudnej pracy pedagogicznej, jak równie¿ w ¿yciuosobistym. Gor¹ce ¿yczenia skierowano tak¿e do emerytowanych nauczycieli.Nauczycielska kolêdaNauczycielska wigilia odby³a siê w sobotê,17 grudnia w goœcinnych progachotwockiej Szko³y Podstawowej nr 12. Jakco roku przy œwi¹tecznie nakrytym stolespotkali siê cz³onkowie ZNP. Do wspólnejwigilii zasiedli pedagodzy z <strong>Otwock</strong>a, Józefowa,Karczewa i Celestynowa. W takuroczystym dniu nie mog³o zabrakn¹æ równie¿emerytowanych nauczycieli, dla którychjest czêsto jedyna okazja do spotkaniaz dawnymi wspó³pracownikami, kole¿ankamii kolegami.Spotkanie rozpoczê³o siê koncertemwigilijnym. Liczne grono nauczycieli wys³ucha³oprzepiêknych kolêd w wykonaniuzespo³ów wokalnych „Gaudeamus” zeSzko³y Podstawowej nr 1 w Józefowie oraz„Diablice” z otwockiego Gimnazjum nr 4.M³odzi artyœci pod kierownictwem Micha-³a Romana zaprezentowali bogaty repertuarnajbardziej znanych i popularnych kolêd,m.in. „Grajmy Panu”, „Jezus malusieñki”,„Przybie¿eli do Betlejem”, „Wœród nocnejciszy”. Trwaj¹cy ponad pó³ godziny programartystyczny wprowadzi³ uczestnikówspotkania w czaruj¹c¹ atmosferê œwi¹t Bo-¿ego Narodzenia.Po tym mi³ym akcencie goœci przywita³Prezes otwockiego Zarz¹du ZNP LudwikKie³czewski. W imieniu swoim i w³adzZwi¹zku z³o¿y³ równie¿wszystkim œwi¹teczne¿yczenia. Spokojuducha, wielu radoœcii zdrowia ¿yczy³auczestnikom spotkaniarównie¿ przewodnicz¹caSekcji Emerytówi Rencistów otwockiegoOddzia³u ZNPHelena Bartoszewicz.Do gor¹cych ¿yczeñprzy³¹czyli siê obecnina spotkaniu przedstawicielew³adz samorz¹dowychm.in. przewodnicz¹cyRady Powiatu<strong>Otwock</strong>iegoKrzysztof Szczegielniak, Starosta Miros³awPszonka, wiceprzewodnicz¹cy Rady <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a Wojciech Dziewanowski, prezydent<strong>Otwock</strong>a Andrzej Szaci³³o i burmistrzKarczewa Dariusz £okietek. Wszelkichbo¿ych ³ask œrodowisku nauczycielskiemu¿yczy³ tak¿e ks. Bogus³aw Kowalski,proboszcz otwockiej parafii pw. Œw.Wincentego a Paulo. Po s³owach duszpasterzazebrani ³amali siê op³atkiem i sk³adalisobie serdeczne ¿yczenia. Najczêœciejwinszowano pomyœlnoœci i ogromnej cierpliwoœciw trudnej oraz odpowiedzialnej pracypedagogicznej. ¯yczono sobie równie¿,aby przysz³y rok - co najmniej - nie by³ gorszyod tego, który siê koñczy. Nastêpnie goœciezasiedli do œwi¹tecznego sto³u, by skosztowaætradycyjnych potraw wigilijnych orazwspólnie zaœpiewaæ kolêdy.Œwi¹tecznemu spotkaniu szczególnegouroku dodawa³a piêkna choinka, blask pal¹cychsiê na sto³ach œwiec i roznosz¹cy siêpo ca³ej sali zapach wigilijnych potraw: œledzi,postnej kapusty i kompotu.Artur KubajekHarcerski op³atek- Odrobiny ciep³a dziêki ludzkiej ¿yczliwoœci, odrobiny œwiat³a w mroku dziêki szczeremuuœmiechowi, radoœci w smutku dziêki ludzkiej mi³oœci, nadziei na lepszejutro w chwilach niepokoju - ¿yczyli sobie i goœciom otwoccy harcerze podczaswigilii harcerskiej, która odby³a siê 17 grudnia, w Klubie Osiedlowym „Per³a”.Spotkanie wigilijne otwockiegohufca Zwi¹zku HarcerstwaPolskiego rozpoczê³o siêod tradycyjnych jase³ek. Naklubowej scenie zagoœcili najm³odsicz³onkowie otwockiegoharcerstwa – zuchy, któreprzypomnia³y zebranym historiênarodzenia Pañskiego.Podczas wigilii nie mog³o równie¿zabrakn¹æ ¿yczeñ i ³amaniasiê op³atkiem. Harcerskabraæ skierowa³ je do obecnychna spotkaniu przedstawicieli w³adz samorz¹dowych– przewodnicz¹cego Rady PowiatuKrzysztofa Szczegielniaka, przewodnicz¹cejRady <strong>Miasta</strong> Alicji Azulewicz-Reki prezydenta <strong>Otwock</strong>a AndrzejaSzaci³³y. Prosi³a równie¿ o przekazanie¿yczeñ rodzinom, przyjacio³om, znajomym,wszystkim ludziom dobrej woli. Wimieniu samorz¹dowców œwi¹teczno-noworoczneharcerzom ¿yczenia z³o¿y³ prezydentA. Szaci³³o. Podziêkowa³ im równie¿za spo³eczn¹ pracê, za przyk³adne¿ycie wed³ug zacnych zasad. Harcerskiop³atek zakoñczy³ siê wspólnym kolêdowaniemi wieczerz¹, podczas której degustowanoprzygotowane przez harcerzy tradycyjnepotrawy wigilijne.Op³atkowe spotkanie by³o równie¿ okazj¹do uroczystego nominowania na stopieñ harcmistrzadruha Miros³awa Grodzkiego.Artur KubajekGAZETA23


Towarzystwo Przyjació³ <strong>Otwock</strong>aPóŸnojesiennym popo³udniem 10 grudnia2005 r. Muzeum Ziemi <strong>Otwock</strong>iejzaw³adnê³a poezja i muzyka. TowarzystwoPrzyjació³ <strong>Otwock</strong>a zorganizowa-³o „Spotkanie z poezj¹ i proz¹ otwockichtwórców”, na które zaproszonotak¿e utalentowan¹ m³odzie¿ z PrywatnejSzko³y Muzycznej Nr 1 w <strong>Otwock</strong>uAgnieszki Michalczyk. W jednym miejscui czasie spotka³y siê odleg³e wiekiempokolenia, które byæ mo¿e dotychczasnie wiedzia³y o sobie zbyt wiele.Gospodarzemspotkania by³a prezesTPO JolantaBarañska, którapodjê³a siê arcytrudnegozadania przedstawieniazaproszonychautorów. Zebraneprzez ni¹ informacjedotyczy³yzarówno zwi¹zkówz <strong>Otwock</strong>iem ` ka¿-dego twórcy, jak ijego dotychczasowegodorobku. Niezapomniano o trojgunie¿yj¹cych ju¿ poetachzwi¹zanych znaszym miastem:ksiêdzu Janie M³yñczaku,JadwidzeSchittlerowej i KazimierzuŒladewskim.Ich wiersze woszczêdnej, ale bardzociep³ej i m¹drejinterpretacji przedstawi³aAgata Barañska.Nastêpnieprezentacji w³asnychwybranychutworów dokona³ytrzy otwockie poetki:Barbara Dudkie-Literacko i muzyczniewicz, Barbara Matysiak i Irena Sarnecka-Derkacz (wszystkie nale¿¹ do TPO!). Podprzystrojon¹ choink¹, w blasku œwiec, szczelniewype³niaj¹ca muzealn¹ salê publicznoœæpoddawa³a siê odmiennymnastrojomi klimatom.Ciep³y, ale pe³enfilozoficznych pytañi zadumy wybórwierszy BarbaryDudkiewiczkontrastowa³ zoszczêdnym, reporterskimniemalstylem opowiadaniaBarbary Matysiak.Ona te¿ wywo³a³asalwy œmiechu niektórymifraszkami.Ten weso³y nastrójspotêgowa³y utworyIreny Sarneckiej-Derkacz, która samawybrane wiersze nazwa³a „publicystyk¹ rymowan¹”– ciêt¹ i ostro piêtnuj¹c¹ patologiczneprzejawy ¿ycia spo³ecznego.W dwóch ods³onach zaprezentowa³y siêmuzykalne dzieci i m³odzie¿, których popisyna pianinie, skrzypcach i gitarze zosta³y nagrodzonedu¿ymi brawami. Trzeba podkreœliæ,¿e s¹ wœród nich instrumentaliœci, któ-Od lewej: M.Kordel, i. Sarnecka-Derkacz, B. Matysiak,B. Dudkiewicz, A. Barañska, J. Barañskarzy zagrali i na pianinie, i na skrzypcach.Wraz ze znan¹ skrzypaczk¹ i nauczycielk¹,Agnieszk¹ Michalczyk, zagra³ szkolny zespó³kameralny, a wystêpom m³odych artystówakompaniowa³a na pianinie nauczycielkaIrina Józefowicz.Dojrza³oœæ poezji i m³odzieñcz¹ tremêmuzyki spiê³a miêdzypokoleniow¹klamr¹ proza spod pióra Magdaleny Kordel.Wybrane fragmenty jej bestselerowejpowieœci „48 tygodni” odczyta³a AgataBarañska (wiêcej o ksi¹¿ce pisaliœmy wpoprzednim numerze).Warto dodaæ na zakoñczenie relacji, choæw rzeczywistoœci na wstêpie spotkania, dyrektor<strong>Otwock</strong>iego Centrum Kultury JacekCzarnowski witaj¹cgoœci podkreœli³, ¿epo dwóch latach naNarutowicza powróci³asiedzibaTPO. Symbolempowrotu by³o ponowneumieszczenietablicy Towarzystwana muzealnymfroncie.Z pewnoœci¹,mimo ograniczeñprzestrzennych,klimat Muzeumznakomicie korespondowa³z klimatempoetyckiegospotkania.EwaBanaszkiewiczfot. E. B.Spotkanie z poezj¹muzycznie dope³niliuczniowie Prywatnej Szko³yMuzycznej Nr 1`24GAZETA


Tegoroczna edycja akcji „<strong>Otwock</strong> - Dzieciom” 2005 sk³ada³a siê z kilku etapów; nowoœci¹by³a zbiórka publiczna na terenie miasta, na któr¹ wyrazi³ zgodê Prezydent <strong>Miasta</strong>. Wolontariusze(w liczbie 60) zaopatrzeni w puszki i identyfikatory kwestowali w pierwszy i drugiweekend grudnia na ulicach naszego miasta oraz przed koœcio³ami. Hojnoœæ mieszkañcówprzesz³a nasze najœmielsze oczekiwania. Zebraliœmy w sumie - 5762,93 z³. Drug¹ imprez¹by³ turniej pi³karski na hali w Karczewie, po nim koncert charytatywny w LO im. K.I. Ga³czyñskiego,fina³em zaœ impreza œwi¹teczna dla dzieci.Zbierali, grali i rozdawali10 - 11 grudniaW ramach akcji „<strong>Otwock</strong> - Dzieciom”po raz drugi na hali sportowej w Karczewierozegrano turniej pi³karski z udzia³em dru-¿yn z roczników 1991 i `95. Pomys³odawc¹i g³ównym organizatorem jest pose³ DariuszOlszewski, który wraz ze Stowarzyszeniemna Rzecz Dzieci i M³odzie¿y „Nieœmy Radoœæ”oraz Dyrekcj¹ Miejskiej Hali Sportowejprzez dwa dni prowadzi³ rozgrywki.Turniej otworzy³ pose³ Olszewski i ks. Miros³awMikulski - duspasterz sportowców.W pi³karskich zmaganiach uczestniczy³oosiemnaœcie dru¿yn z powiatu otwockiego iWarszawy. Podczas turnieju prowadzonaby³a licytacja cennych pami¹tek sportowych,m.in. koszulek i pi³ek z podpisami: pi³karzyLegii Warszawa, reprezentacji Polski, znanychpi³karzy z dawnych lat - Franza Beckenbauera,Michela Platiniego, GrzegorzaLaty czy Henryka Kasperczaka. W prowadzeniulicytacji pomagali pi³karze Legii. Niezabrak³o równie¿ loterii fantowej. Ca³y dochódz turnieju przekazany zosta³ na akcjê„<strong>Otwock</strong> - Dzieciom”.11 grudniaudzia³ w aukcji ró¿nych fantów i pomagaj¹cw ten sposób w zebraniu funduszy napaczki dla dzieci z ubogich otwockich rodzin.Licytacjê prowadzi³ proboszcz parafiipw. œw. Wincetego a Paulo ks. Bogus³awKowalski. Co chwila dowcipami i anegdotamirozœmiesza³ widzów, a Ci bardzo ochoczosiêgali do portfeli. Nic wiêc dziwnego,¿e w czasie koncertu zebrano ponad 3 tysi¹cez³otych. Najwy¿sz¹ cenê (600 z³) uzyska³apami¹tkowa kolekcja srebrnych monet,wydana po œmierci Jana Paw³a II. Niewielemniej, bo 560 z³ wydali uczniowie LOim. J. S³owackiego, którzy kupili wykonaneprzez Adama Gosa z metalu logo akcji (sercez gwiazd¹). Z obrazów najdro¿sza okaza³asiê akwarela podarowanaprzez Leszka Korczaka, sprzedanaza 400 z³, a 320 z³ uzyskanoza pi³kê z podpisami pi³karzyreprezentacji Polski. Wylicytowanotak¿e obrazy Anny Kuleszy,Patrycji Mazek, AndrzejaMaci¹ga, Krystyna Dudkiewiczai Zbigniewa Skoczka. Prawdziwymkrólem zakupów okaza³asiê klasa IIa z GM Nr 3 w<strong>Otwock</strong>u, która za zebrane przezsiebie pieni¹dze wylicytowa³a 3obrazy. Jej hojnoœæ zosta³a nagrodzonapodczas losowania na-Oko³o 200 osób przyby³o w niedzielê11 grudnia do auli LO Ga³czyñskiego nakoncert charytatywny „<strong>Otwock</strong> – Dzieciom”,którego organizatorem od 3 lat jestStowarzyszenie na Rzecz Dzieci i M³odzie-¿y „Nieœmy Radoœæ”.Na widzów czeka³o mnóstwo atrakcji.Przede wszystkim wspania³e wystêpy utalentowanychgimnazjalistek: AleksandryBro¿ek z GM Nr 3 i Julii Wêgrowicz z GMNr 4, które urzek³y wszystkich zebranychznakomitymi interpretacjami utworów i dojrza³ymi,czystymi g³osami. Jak zwykle profesjonalniezagrali muzycy ze „Strefy Ciszy”,którzy od wielu lat zawsze przyjmuj¹zaproszenia do udzia³u w koncercie.Oprócz uczty muzycznej widzowie moglipodnieœæ sobie poziom adrenaliny bior¹cGAZETA25


Aleksandra Bro¿ekgród wœród tych, którzy zakupili bilety na koncert.Jedna z uczennic tej klasy wygra³a rodzinnyobiad w restauracji „Zalesin”, a drugapi³kê. Wylosowano tak¿e 2 obiady ufundowaneprzez zajazd „U Mikulskich”, sprzêtsportowy ofiarowany przez sklep „Sport–Julia Wêgrowicz i Piotr SzczegielniakTour” i talony do sklepu „Patka”. W sumieponad dwugodzinna impreza by³a bardzo udana,gdy¿ oprócz wra¿eñ estetycznych i doskona³ejzabawy przynios³a tak¿e wymiernyefekt materialny w postaci pieniêdzy napaczki dla biednych i chorych dzieci.W tym roku przygotowano 520 paczek dla dzieciW pakowaniu pomagali wolontariusze z GM Nr 3, LO im.Ga³czyñskiego i harcerze ze 123 DH „Wêdrowne Ptaki”26Strefa CiszyGAZETA17 grudniaW sobotê 17. grudnia ponad pó³ tysi¹cadzieci by³o niezwykle szczêœliwych. W³aœnietego dnia w LO im. K.I. Ga³czyñskiegoodby³ siê fina³ VIII edycji akcji „<strong>Otwock</strong> –Dzieciom” zorganizowany przez Stowarzyszeniena Rzecz Dzieci i M³odzie¿y „NieœmyRadoœæ”.I rzeczywiœcie mo¿na powiedzieæ, ¿ecz³onkowie Stowarzyszenia po raz kolejny„ponieœli radoœæ”. Rozdali bowiem 520 paczekdzieciom z najubo¿szych rodzin i dzieciomniepe³nosprawnym. A trzeba przyznaæ,¿e by³a to niezwykle ciê¿ka praca. Najlepiejœwiadczy o tym fakt, ¿e w przygotowa-Logo akcji wykonane przez Adama Gosa wylicytowali uczniowie LO im. J. S³owackiegoniu podarunków pomaga³o ponad 50 wolontariuszy,którzy pracowali a¿ cztery godziny!Ju¿ o 9.00 pod gmachem Liceum zebra³asiê m³odzie¿ z Gimnazjum nr 3, LOim. K.I. Ga³czyñskiego i LO im. J. S³owackiegoi 123 DH „Wêdrowne Ptaki”. A potemprzez kilka godzin m³odzie¿ pakowa³ado paczek pomarañcze, puszki brzoskwiñ iananasów, czekolady, batony, herbatniki,galaretki i inne s³odycze – w sumie ponad 2tony produktów!W czasie gdy wolontariusze przygotowywalipaczki, w auli zaproszone dzieci zzaciekawieniem ogl¹da³y przygotowany dlanich program. Zachwyca³y siê m.in. piêknymikolêdami i wspania³ymi wystêpamitanecznymi zespo³u „Tintilo” oraz znakomitymprzedstawieniem grupy teatralnej„Wielkie Ko³o” z Bêdzina. Po skoñczonymspektaklu aktorzy zaprosili najbardziej ciekawskichdo obejrzenia z bliska kukie³ekwystêpuj¹cych w przedstawieniu.


fot. K. GralikW przedstawieniu teatru „Wielkie Ko³o” czynnie bra³audzia³ publicznoœæDla dzieci zatañczyli i zaœpiewali rówieœnicy z „Tintilo”PóŸniej zaœ wszystkie dzieci opuœci³yaulê, aby pokrzepiæ siê s³odyczami i owocamiserwowanymi przez pi³karzy OKS-u,ubranymi w nowe kurtki, ufundowane przezfirmê „B³ysk”, oraz czapki Miko³ajów. Toby³a prawdziwa inwazja œwiêtych! Tymczasemten prawdziwy spokojnie czeka³, a¿dzieci wróc¹ do sali i po krótkim programieartystycznym zacz¹³ mordercz¹ pracê –rozda³ pó³ tysi¹ca paczek niecierpliwie oczekuj¹cymna prezenty dzieciakom. Te ostatniez uœmiechniêtymi twarzami opuszcza³ybudynek Liceum szczêœliwe, ¿e Miko³aj niezapomnia³ o nich.J.G.Zawodnicy OKS-u serwowali m³odym uczestnikomnapoje i s³odyczeStowarzyszenie na Rzecz Dzieci i M³odzie¿y„Nieœmy Radoœæ” serdeczniedziêkuje za ofiarn¹ pomoc, której udzielilinam nasi wypróbowani przyjaciele idarczyñcy:Ferrero Polska, „Moch Toys” Artur Moch, Zak³ady Piekarskie„Oskroba”, Januszi El¿bieta Jakubowscy, „AK-Sped”Andrzej i Katarzyna Korzeniewscy, Tadeuszi Nalepa, Mareki Joanna Wojciechowscy, Delikatesy KMM, KomunikacjaPrywatna „Mini Bus” SJ, Sklep LD, S³awomir Moch,Zbigniew GajewskiDziêkujemy równie¿ za rzeczy i fantyprzekazane na aukcjê w czasie koncertucharytatywnego:Miros³awowi i Hannie Michalczykom, Adamowi Gosowi,Annie Kulesza, Paulinie Mazek, Leszkowi Korczakowi,Jackowi Lutoborskiemu, Barbarze Dudkiewicz,Krzysztofowi Poliñskiemu,W³aœcicielom: sklepu sportowego „Sport Tour”,sklepu „Patka”zajazdu „U Mikulskich” i restauracji „Zalesin”I wszystkim mieszkañcom <strong>Otwock</strong>a,którzy hojnie nas wsparli w czasie zbiórkipieniêznej.GAZETA27


Akcja spo³eczna „Przejrzysta Polska”S£OWNIK WYBRANYCH DEFINICJI, POJÊÆ I OKREŒLEÑODNOSZ¥CYCH SIÊ DO SAMORZ¥DU TERYTORIALNEGOSzanowni Mieszkañcy <strong>Otwock</strong>a,oddajemy do Pañstwa r¹k „S³ownik wybranych definicji, pojêæ i okreœleñ odnosz¹cych siê do samorz¹du terytorialnego”. Mo¿ecie w nim znaleŸæ szereg definicji, pojêæ iokreœleñ, z którymi bardzo czêsto mo¿na zetkn¹æ siê przy za³atwianiu ró¿nego rodzaju spraw w Urzêdzie. Mamy nadziejê, ¿e napisany w przystêpnej i czytelnej formies³ownik u³atwi Pañstwu zrozumienie specjalistycznego jêzyka u¿ywanego w postêpowaniach administracyjnych, których wielokrotnie jesteœcie uczestnikami.S³ownik publikowany jest w ramach akcji spo³ecznej „Przejrzysta Polska”ABSOLUTORIUM — to potwierdzenieprzez radê gminy, ¿e organ wykonawczy(wójt, burmistrz, prezydent) prawid³owozrealizowa³ bud¿et gminy, czyli zgodniez prawem wyda³ publiczne pieni¹dze.Absolutorium jest rodzajem kontroli radynad organem wykonawczym w zakresiewykonania bud¿etu i jest wyrazem ostatecznejoceny jego dzia³alnoœci. Organprzedstawia radzie szczegó³owe sprawozdaniez wykonania bud¿etu gminy, arada udziela lub nie udziela absolutoriumw formie specjalnej uchwa³y.ADIACENCKA OP£ATA - op³ataustalona w zwi¹zku ze wzrostem wartoœcinieruchomoœci spowodowanym budow¹urz¹dzeñ infrastruktury technicznej z udzia-³em œrodków Skarbu Pañstwa lub jednosteksamorz¹du terytorialnego (np. gminy)albo scaleniem i podzia³em nieruchomoœci.ADMINISTRACJA PUBLICZNA -tworz¹ j¹ wszystkie instytucje i urzêdy. Ichzadaniem jest zarz¹dzanie ró¿nymi dziedzinami¿ycia spo³ecznego. W Polsce administracjêpubliczn¹ dzielimy na administracjêrz¹dow¹ i samorz¹dow¹.ADMINISTRACJA RZ¥DOWA —ma dwa poziomy: centralny (rz¹d) np. ministerstwa,oraz wojewódzki (wojewodowie).ADMINISTRACJA SAMORZ¥DOWA— tworz¹ j¹ niezale¿ne od siebie w³adzewykonawcze samorz¹dów gminnych, powiatowychi wojewódzkich oraz jednostkirealizuj¹ce zadania tych samorz¹dów np.:urzêdy miast i gmin, starostwa powiatowe,urzêdy marsza³kowskie. Administracjasamorz¹dowa realizuje zadania w³asnesamorz¹du oraz okreœlone w przepisachzadania zlecone z zakresu administracjirz¹dowej.BIP — Biuletyn Informacji Publicznej - rodzajstrony internetowej opracowanej zgodniez wymaganymi standardami zawieraj¹cejinformacje wymagane przez przepisy,np. oœwiadczenia maj¹tkowe osób wydaj¹cychdecyzje administracyjne czy radnych.BUD¯ET — (gminy, powiatu, sejmiku)uchwalany przez radê w formie uchwa³ybud¿etowej jest rocznym planem finansowymgminy obejmuj¹cym wszystkie jej dochodyi wydatki. W bud¿ecie zawarte s¹równie¿ dochody i wydatki wszystkich jednostekorganizacyjnych (urzêdu, szkó³,oœrodków pomocy spo³ecznej itd.). Bud¿etsamorz¹dowy mo¿na porównaæ do bud¿etudomowego podzielonego na okreœlonegrupy wydatków i rodzaje dochodów.BUDOWA - wykonywanie obiektu budowlanegow okreœlonym miejscu, b¹dŸtak¿e odbudowa, rozbudowa, nadbudowaobiektu.BUDOWLA - obiekt budowlany, np.: lotniska,drogi, linie kolejowe, mosty, estakady,tunele, sieci techniczne, maszty antenowe,budowle obronne (fortyfikacje), ochronne,oczyszczalnie œcieków, sk³adowiska odpadów,stacje uzdatniania wody, nadziemnei podziemne przejœcia dla pieszych,budowle sportowe, cmentarze, a tak¿e czêœcibudowlane urz¹dzeñ technicznych.BUDYNEK — obiekt budowlany, któryjest zwi¹zany z gruntem w sposób trwa³y.Jest wydzielony z przestrzeni za pomoc¹przegród budowlanych, posiada fundamentyi dach.CEL PUBLICZNY — dzia³anie uwzglêdniaj¹cepotrzeby wszystkich mieszkañców.Takimi celami publicznymi s¹ np.: wydzielaniegruntów pod drogi, budowa nowychdróg, budowa urz¹dzeñ do przesy³aniagazu i energii elektrycznej, budowa urz¹dzeñs³u¿¹cych do zaopatrzenia ludnoœciw wodê, gromadzenia, przesy³ania ioczyszczania œcieków oraz utylizacji odpadów,budowa obiektów i urz¹dzeñ s³u¿¹cychochronie œrodowiska, budowa pomieszczeñdla urzêdów, s¹dów i prokuratur, szkó³,publicznych obiektów ochrony zdrowia,przedszkoli, domów opieki spo³ecznej i placówekopiekuñczo-wychowawczych, zak³adaniei utrzymywanie cmentarzy.CZYNNOŒCI PRAWNE — dzia³aniawywo³uj¹ce skutki wynikaj¹ce z przepisówprawa.DECYZJA — rozstrzygniêcie konkretnejsprawy przez uprawniony organ (np. wójta,burmistrza, prezydenta, starostê) na podstawieupowa¿nienia ustawowego. Jako decyzjewydane mog¹ byæ np. zezwolenia, koncesje,pozwolenia czy nakazy p³atnicze. Wprzypadku niezadowolenia z wydanej decyzjiprzys³uguje mo¿liwoœæ odwo³ania siêod niej. Sposób odwo³ania zawarty jest zawszew decyzji. Od decyzji wydanej przezprezydenta s³u¿y najczêœciej odwo³anie dosamorz¹dowego kolegium odwo³awczego.DECYZJA O WARUNKACH ZA-BUDOWY - wymagana jest przy zmianiezagospodarowania terenu (w przypadkubraku miejscowego planu zagospodarowaniaprzestrzennego lub je¿eli teren inwestycjiobjêty jest planem miejscowymuchwalonym przed 1.01.1995 r.), polegaj¹cejna budowie obiektu budowlanego lubwykonaniu innych robót budowlanych, przyzmianie sposobu u¿ytkowania obiektu budowlanegolub jego czêœci, a tak¿e przyzmianie zagospodarowania terenu, któranie wymaga pozwolenia na budowê (z wyj¹tkiemjednorazowej zmiany zagospodarowaniaterenu, trwaj¹cej do roku).28GAZETA


DIETA RADNEGO — to rodzaj ekwiwalentudla radnego, który ma zast¹piæewentualnie utracone zarobki w miejscu pracyradnego z powodu nieobecnoœci w pracyze wzglêdu na udzia³ w pracach rady.Dieta obejmuje te¿ inne koszty bycia radnym,np. udzia³ w spotkaniach. Wysokoœædiety ustala rada, z tym, ¿e dieta nie mo¿emiesiêcznie przekroczyæ kwoty, okreœlonej wodpowiednich przepisach.DOKUMENTACJA BUDOWY —pozwolenie na budowê wraz z projektembudowlanym i innymi dokumentami, takimijak: dziennik budowy, protoko³y odbiorówczêœciowych i koñcowych, niekiedy rysunkii opisy, ksi¹¿ka obmiarów.DOKUMENTACJA POWYKO-NAWCZA — dokumenty budowy zezmianami, które mog³y siê pojawiæ w czasiewykonywania robót i pomiarów geodezyjnych.DOTACJA — jeden ze sposobów finansowaniazadañ publicznych. Dotacje pochodz¹z bud¿etu pañstwa. Mo¿e to byæ dotacjacelowa na zadania zlecone z zakresuadministracji rz¹dowej (np. organizacja wyborów,na dofinansowanie pomocy spo³ecznejczy wyp³at dodatków mieszkaniowych).Gmina mo¿e równie¿ udzielaæ dotacji np.gminnym jednostkom organizacyjnym lub organizacjompozarz¹dowym na realizacjêzleconych im zadañ publicznych.DZIA£KA BUDOWLANA — nieruchomoœægruntowa lub dzia³ka gruntu, którejcechy (np. dostêp do drogi publicznej,cechy geometryczne) spe³niaj¹ wymogi realizacjiobiektów budowlanych.DZIA£KA GRUNTU — czêœæ nieruchomoœciwydzielona w wyniku jej podzia-³u albo scalenia i podzia³u.DZIENNIK BUDOWY — to urzêdowydokument, w którym osoby uprawnionedokonuj¹ wpisów dotycz¹cych przebiegurobót budowlanych.FINANSE PUBLICZNE — ró¿ne dzia-³ania zwi¹zane z gromadzeniem œrodkówpublicznych oraz ich rozdysponowaniem.GMINA — wspólnota wszystkich mieszkañcówzamieszkuj¹cych okreœlone terytorium,jednostka podzia³u terytorialnegopañstwa.INSTANCJA TECHNICZNA - ka¿-dy z kolejnych stopni w systemie administracjisamorz¹dowej. Do wy¿szej instancjimo¿na np. z³o¿yæ skargê lub za¿aleniena decyzjê wydan¹ w ni¿szej instancji.INFRASTRUKTURA — zespó³ podstawowychurz¹dzeñ i instytucji us³ugowychniezbêdnych do funkcjonowania, np.infrastruktura techniczna to drogi, wodoci¹gi,kanalizacja, gaz itp.INKASENT PODATKOWY — osobaupowa¿niona do zbierania podatku odpodatnika i wp³acenia go póŸniej we w³aœciwymterminie na konto gminy.INWESTOR — osoba lub firma, któraorganizuje (finansuje) budowê.INWESTYCJA — przedsiêwziêcie, którema na celu najczêœciej polepszenie jakoœci¿ycia mieszkañców, mo¿e to byæ budowanowej drogi, oczyszczalni œcieków,zak³adu utylizacji odpadów, parkingów czychodników.JEDNOSTKA BUD¯ETOWA —forma jednostki sektora finansów publicznych.Jest ona typowa dla prowadzeniadzia³alnoœci administracyjnej (czasamius³ugowej), wykonywanej nieodp³atnielub za niewielk¹ odp³atnoœci¹. Jednostkabud¿etowa pokrywa swoje wydatkibezpoœrednio z bud¿etu gminy (otrzymujedotacje), a uzyskane dochody odprowadzado tego bud¿etu - np. szko³y.JEDNOSTKA SAMORZ¥DUTERYTORIALNEGO - gmina, powiat(miasto na prawach powiatu), województwo.JEDNOSTKA ORGANIZACYJNA - instytucjetworzone przez gminê w celu realizacjijej zadañ, m.in. Szko³a Podstawowa,Publiczne Gimnazjum, Zespó³ Szkó³,Oœrodek Zdrowia.JEDNOSTKIPOMOCNICZEGMIN — tworzy rada miasta. Tworzenietakich jednostek ma pomóc w wykonywaniuokreœlonych spraw i zadañ. Uchwa³y w so-³ectwie podejmuje zebranie wiejskie.Uchwa³y te wykonuj¹ na wsiach so³tysi. S¹oni najw³aœciwszymi osobami do zg³aszaniaswoich pomys³ów, uwag, inicjatyw, któreb¹dŸ realizuj¹ sami, b¹dŸ mog¹ jeprzedstawiæ radnym.KADENCJA – czas funkcjonowania organówwybieralnych, np.: radnych, wójta,burmistrza, prezydenta.KONTRASYGNATA - podpis osobyuprawnionej, bez którego okreœlona czynnoœæprawna jest nieskuteczna. W przypadkuskarbnika miasta jest wymagalny w sytuacjachmog¹cych spowodowaæ powstaniezobowi¹zañ pieniê¿nych (umowach,porozumieniach, uchwa³ach).KOSZTORYS INWESTORSKI —dokument okreœlaj¹cy wartoœæ szacunkow¹zamówienia na roboty budowlane.£AD PRZESTRZENNY — ukszta³towanieprzestrzeni miasta: ulic, placów, parków,terenów zielonych, bloków, sklepów,tworz¹ce harmonijn¹ ca³oœæ.MIENIE KOMUNALNE — to, co nale¿ydo gminy, np. budynki komunalne (wtym szko³y), drogi, grunty itp.NADZÓR INWESTORSKI — reprezentowanieinwestora na terenie budowypoprzez m. in.: kontrolowanie zgodnoœcirealizacji budowy z dokumentami i przepisami,sprawdzanie jakoœci wykonywanychrobót, potwierdzanie faktycznie wykonanychrobót oraz usuniêcia wad tak¿e,na ¿¹danie inwestora, kontrolowanie rozliczeñbudowy.NAKAZ P£ATNICZY — decyzja okreœlaj¹cawysokoœæ podatku oraz terminyjego p³atnoœci.NIERUCHOMOŒÆ GRUNTOWA— dzia³ka bez budynków i lokali.OBIEKT BUDOWLANY — budynekz instalacjami i urz¹dzeniami technicznymi,budowla lub obiekt ma³ej architektury.OBOWI¥ZEK PODATKOWY —obowi¹zek przymusowej wp³aty pieniêdzyna rzecz tzw. organu podatkowego.OCENA ODDZIA£YWANIA NAŒRODOWISKO — opracowanie,niezbêdne przy niektórych inwestycjach,polegaj¹ce na okreœleniu, opisie i oceniebezpoœrednich i poœrednich skutków danegoprzedsiêwziêcia dla: cz³owiekaoraz komponentów œrodowiska przyrodniczego(fauny, flory, wód, gleb, powietrza,klimatu, krajobrazu), oddzia³ywaniamiêdzy tymi elementami; dóbr materialnychi dziedzictwa kultury; ocena wp³ywuna œrodowisko powinna byæ wykonanazgodnie z prawem polskim i odpowiednimidyrektywami UE, dotycz¹cymiochrony œrodowiska naturalnego.GAZETA29


30OP£ATY LOKALNE — op³aty za czynnoœciurzêdowe lub za korzystanie z infrastrukturyna obszarze gminy. Dotycz¹ oneosób fizycznych i osób prawnych, bez wzglêduna miejsce zamieszkania lub siedzibê.OP£ATA ADMINISTRACYJNA - pobieranaza okreœlone czynnoœci urzêdowe,je¿eli czynnoœci te nie s¹ objête przepisami oop³acie skarbowej. Organ stanowi¹cy jednostkêsamorz¹dow¹ mo¿e wprowadziæ jeza czynnoœci urzêdowe wykonywane przezpodleg³e jej organy, np. nadanie numeruporz¹dkowego nieruchomoœci, wydanie wypisuz miejscowych planów zagospodarowaniaprzestrzennego, za sporz¹dzenie testamentu.OP£ATA MIEJSCOWA - pobieranajest w gminach, na obszarze których znajduj¹siê miejscowoœci posiadaj¹ce walory klimatycznelub krajobrazowe. Uiszczaj¹ j¹ osoby,które przebywaj¹ w miejscowoœci w celach wypoczynkowych,zdrowotnych i turystycznych.OP£ATA SKARBOWA — op³atazwi¹zana z wykonywaniem zadañ z zakresuadministracji publicznej za czynnoœciw sprawach indywidualnych (podania, ¿¹dania,wnioski, odwo³ania, za¿alenia i za-³¹czniki do podañ, zaœwiadczenia, zezwolenia)oraz od dokumentów (pozwolenia,koncesje, stwierdzaj¹ce ustanowienie, weksle).Wysokoœæ op³aty skarbowej ustalanajest ustawowo.OP£ATA TARGOWA — op³ata lokalna,która pobierana jest od osób fizycznychi jednostek dokonuj¹cych sprzeda¿y na targowiskach.Targowiskami s¹ wszystkie miejsca,w których jest prowadzony handel zrêki, koszy, stoisk, wozów konnych, przyczepitp., a tak¿e miejsca, w których dokonywanajest sprzeda¿ zwierz¹t, œrodków transportowychi czêœci do nich.ORGANIZACJA POZARZ¥DO-WA — organizacja spo³eczna, która niedzia³a w celu osi¹gniêcia zysku prowadz¹cadzia³alnoœæ spo³ecznie u¿yteczn¹, np. fundacja,stowarzyszenie. Bywaj¹ równie¿ okreœloneskrótem angielskim ,,NGO’’. Organizacjepozarz¹dowe nazywane s¹ „trzecimsektorem” (po sektorze administracji publiczneji sektorze gospodarczym).ORGANIZACJA PO¯YTKUPUBLICZNEGO - termin wprowadzony1 stycznia 2004 r. przepisami ustawyo dzia³alnoœci po¿ytku publicznego i o wolontariacie.Status OPP mo¿e uzyskaæ organizacjapozarz¹dowa (z wyj¹tkiemGAZETApartii politycznych, zwiazków zawodowych,organizacji pracodawców oraz samorz¹dówzawodowych), prowadz¹cadzia³alnoœæ w obszarach po¿ytku publicznego,które zosta³y okreœlone ustaw¹ odzia³alnoœci po¿ytku publicznego i wolontariacie.Ponadto organizacja musi spe³niaædodatkowe kryteria dotyczace m.in.jawnoœci dzia³ania, kontroli w organizacji.Posiadanie przez organizacjê statusuorganizacji po¿ytku publicznego nak³adana ni¹ obowi¹zki sprawozdawczoœci, abywszyscy zainteresowani mogli uzyskaæ informacje,na co wydane zosta³y pieni¹dzeprzekazywane przez darczyñców.Status ten umo¿liwia przekazania na rzeczorganizacji po¿ytku publicznego 1% podatkudochodowego.OSOBA PRAWNA - to jednostka organizacyjnawyposa¿ona przez przepisy prawaw zdolnoœæ prawn¹ i zdolnoœæ do czynnoœciprawnych. Osob¹ prawn¹ jest tak¿e samagmina jako jednostka samorz¹du terytorialnego— pozosta³e jednostki organizacyjne dokonuj¹czynnoœci prawnych w jej imieniu napodstawie upowa¿nienia otrzymanego przezkierownika jednostki od prezydenta.PAS DROGOWY - wydzielony liniamigranicznymi grunt wraz z przestrzeni¹nad i pod jego powierzchni¹, w którym jestzlokalizowana droga, obiekty budowlanei urz¹dzenia techniczne zwi¹zane z obs³ug¹ruchu, a tak¿e inne urz¹dzenia zwi¹zanez zarz¹dzaniem drog¹.PLAN ZAGOSPODAROWANIAPRZESTRZENNEGO - dokumentuchwalony przez radê w celu ustalenia przeznaczeniaterenów miasta i gminy. Plan tenwskazuje sposoby zagospodarowania i zabudowyterenów (np. miejsca przeznaczonepod inwestycje, zabudowê, tereny zielone,rolne itp.).PODZIA£ NIERUCHOMOŒCI – wwyniku podzia³u dzia³ki ewidencyjne staj¹siê odrêbnymi nieruchomoœciami.POZWOLENIE NA BUDOWÊ - jestdecyzj¹ administracyjn¹ zezwalaj¹c¹ narozpoczêcie i prowadzenie budowy. Wydawanejest przez w³adze powiatu. Pozwoleniena budowê wa¿ne jest przez dwa lata.Wygasa, gdy w tym okresie roboty nie zosta³yrozpoczête lub gdy budowa zosta³aprzerwana na okres d³u¿szy ni¿ dwa lata.QUORUM (kworum) - niezbêdna doprawomocnoœci uchwa³ liczba radnychobecnych na sesji. Ustawa o samorz¹dziegminnym przyjmuje quorum, jako co najmniejpo³owê ustawowego sk³adu rady (kworumRady <strong>Miasta</strong> w <strong>Otwock</strong>u – to obecnoœæ minimum11 radnych).RADA GMINY - jest nazywana organemstanowi¹cym i kontrolnym, poniewa¿stanowi prawo poprzez uchwalanieuchwa³ i w niektórych sprawach kontrolujepracê organu wykonawczego. Kadencjarady trwa 4 lata. W sk³ad rady wchodz¹radni w liczbie uzale¿nionej od liczbymieszkañców. W przypadku <strong>Otwock</strong>aw miejskiej radzie zasiada 21 radnych.RADNY — cz³onek rady - reprezentantwspólnoty samorz¹dowej. Radny utrzymujesta³¹ wiêŸ z mieszkañcami oraz ich organizacjami,a w szczególnoœci przyjmujezg³aszane przez mieszkañców gminy postulatyi przedstawia je organom gminy dorozpatrzenia. Wed³ug prawa radny obowi¹zanyjest kierowaæ siê dobrem ca³ejwspólnoty samorz¹dowej, nie jest natomiastzwi¹zany instrukcjami (poleceniami)wyborców, a wyborcy nie maj¹ mo¿liwoœciodwo³ania go. Jedyn¹ sankcj¹, jak¹ mog¹zastosowaæ, jest niewybranie radnego wkolejnych wyborach.REGIONALNA IZBAOBRACHUNKOWA (RIO) - organkontroli i nadzoru z zakresu finansów publicznychnad jednostkami samorz¹du terytorialnego(gminami, powiatami, województwami)i innymi podmiotami komunalnymi.Dzia³a na mocy ustawy o regionalnychizbach obrachunkowych. Celem RIOjest zapewnienie prawid³owego dysponowaniapublicznymi œrodkami finansowymi.Izba przeprowadza kontrole kompleksowe(obejmuj¹ce ca³okszta³t dzia³alnoœci finansowej- przynajmniej raz na 4 lata), problemowei doraŸne.REWITALIZACJA — odnowa, ingerencjaw strefê bytow¹ mieszkañców, poprawastanu technicznego i funkcjonalnego,upiêkszenie budynków i przestrzeni publicznej,ochrona i tworzenie miejsc pracy orazrozwoju ¿ycia gospodarczego.ROZGRANICZENIE NIERUCHO-MOŒCI - urzêdowe wyznaczenie (ustalenie)granicy pomiêdzy s¹siaduj¹cymi nieruchomoœciami.ROZPRAWA ADMINISTRACYJ-NA – zgodnie z art. 89 k.p.a. rozprawêprzeprowadza siê w ka¿dym przypadku, gdyzapewni to przyœpieszenie lub uproszczenie


postêpowania b¹dŸ osi¹gniêcie celu wychowawczegoalbo wymaga tego przepisprawa. Rozprawa powinna byæ przeprowadzonarównie¿ wtedy, gdy zachodzipotrzeba uzgodnienia interesów stron orazgdy jest to potrzebne dla wyjaœnienia sprawyprzy udziale œwiadków lub bieg³ych albow drodze oglêdzin. Do udzia³u w rozprawiewezwane powinny byæ nie tylko podmiotyuczestnicz¹ce w postêpowaniu jakostrony, ale równie¿ i œwiadkowie i biegli oraztak¿e m.in. inne osoby, je¿eli ich udzia³ wrozprawie jest uzasadniony ze wzglêdu najej przedmiot (art. 90 k.p.a.). Wezwanieokreœlaj¹ce termin, miejsce i przedmiot rozprawypowinno byæ dorêczone wszystkimwy¿ej wymienionym na piœmie, jednak¿egdy zachodzi prawdopodobieñstwo, ¿eoprócz wezwanych stron mog¹ byæ jeszczew sprawie inne strony, nie znane organowi,nale¿y ponadto o terminie, miejscu iprzedmiocie rozprawy og³osiæ w drodzeobwieszczeñ albo w sposób zwyczajowoprzyjêty w danej miejscowoœci.ROZSTRZYGNIÊCIE NADZORCZE— stwierdzenie niewa¿noœci uchwa³y lubzarz¹dzenia organu gminy sprzecznych zprawem wydane przez wojewodê lub regionaln¹izbê obrachunkow¹ w ramachsprawowanego nadzoru. Rozstrzygniêcienadzorcze powinno zapaœæ w terminie 30dni od daty otrzymania uchwa³y.SAMORZ¥DOWE KOLEGIUMODWO£AWCZE - organ wy¿szegostopnia (odwo³awczy) w stosunku do samorz¹dowegoorganu wykonawczegoorzekaj¹cy w indywidualnych sprawachnale¿¹cych do zadañ w³asnych gminy.Dzia³a na podstawie ustawy o samorz¹dowychkolegiach odwo³awczych. Finansowanez bud¿etu centralnego. Rozstrzygaodwo³ania w sk³adach trzyosobowychwydaj¹c decyzje administracyjne, na któreprzys³uguje skarga do Naczelnego S¹duAdministracyjnego.SESJA — posiedzenie, obrady rady zwo-³ywane przez przewodnicz¹cego rady wmiarê potrzeby, nie rzadziej jednak ni¿ razna kwarta³.STUDIUM WYKONALNOŒCI —opracowanie przeprowadzone w fazieformu³owania projektu, weryfikuj¹ce, czydany projekt ma dobre podstawy do realizacjii czy odpowiada potrzebom przewidywanychbeneficjentów; studium powinnostanowiæ plan projektu; musz¹ wnim zostaæ okreœlone i krytycznie przeanalizowanewszystkie szczegó³y operacyjnejego wdra¿ania, a wiêc uwarunkowaniahandlowe, techniczne, finansowe,ekonomiczne, instytucjonalne, spo³ecznokulturoweoraz zwi¹zane ze œrodowiskiemnaturalnym; studium wykonalnoœcipozwala na okreœlenie rentownoœci finansoweji ekonomicznej, a w rezultacie jasneuzasadnienie celu realizacji projektu.SUBWENCJA - bezzwrotna pomoc finansowaudzielana z bud¿etu pañstwa dlapodmiotów prawnych w celu umo¿liwieniaim pe³nej realizacji zadañ publicznych.Subwencje dla gmin nie s¹ zwi¹zane z¿adnym konkretnym zadaniem i przys³uguj¹z mocy ustawy wszystkim gminom.UCHWA£A - przepis prawa ustanowionyprzez radê samorz¹du terytorialnego.WIECZYSTE U¯YTKOWANIE - Wu¿ytkowanie mog¹ byæ przekazane gruntyskarbu pañstwa albo samorz¹du terytorialnego.Umowa w przypadku nieruchomoœcimieszkalnych podpisywana jest zazwyczajna 99 lat. Piêæ lat przed up³ywem tego terminuu¿ytkownik mo¿e ¿¹daæ przed³u¿eniau¿ytkowania na dalszy okres - od 40do 99 lat. U¿ytkownik wieczysty mo¿eswym prawem rozporz¹dzaæ - sprzedaæje, przekazaæ w spadku, obci¹¿yæ hipotek¹.Bior¹c grunt w u¿ytkowanie, u¿ytkownikp³aci gminie b¹dŸ starostwu (w zale¿-noœci od tego, czy chodzi o grunt gminy,czy skarbu pañstwa) jednorazowo 15-25proc. jego wartoœci. PóŸniej co roku wp³aca1 proc. wartoœci gruntu (tzw. op³ata roczna).Op³atê roczn¹ wnosi siê przez ca³yokres u¿ytkowania wieczystego w terminiedo 31 marca ka¿dego roku, z góry za danyrok kalendarzowy.WIELOLETNI PLAN INWESTY-CYJNY I FINANSOWY— proces wyboru strategicznych inwestycji(dla gminy) w d³u¿szym horyzoncie czasutakich, aby korzyœci (finansowe, spo-³eczne, ekologiczne i inne) osi¹gniête dziêkiich realizacji by³y jak najwiêksze. Jestto tak¿e lista zadañ inwestycyjnych przewidzianychdo realizacji oraz kolejnoœæich wykonywania wraz z zakresem rzeczowymi okreœlonymi Ÿród³ami ich finansowaniaw rozbiciu na poszczególnelata. Elementem wieloletniego planu inwestycyjnegojest wieloletni plan finansowy,który zawiera prognozê dochodów(gminy), niezbêdn¹ wielkoœæ wydatkówoperacyjnych oraz obs³ugê i sp³atê zaci¹gniêtychzobowi¹zañ, przewidywan¹wielkoœæ d³ugu do zaci¹gniêcia oraz wielkoœæœrodków przeznaczonych na inwestycje.WIÊKSZOŒÆ G£OSÓW - sposób izasada obliczania g³osów przy podejmowaniuuchwa³ przez samorz¹dowe organykolegialne (np. radê miasta).Wiêkszoœæ zwyk³a, tzw. wzglêdna, oznacza,¿e dla podjêcia uchwa³y liczba g³osów„za” przewy¿sza liczbê g³osów „przeciw”(g³osy wstrzymuj¹ce siê nie s¹uwzglêdniane przy obliczaniu wyniku g³osowania).Przy wiêkszoœci bezwzglêdnejliczba g³osów „za” musi przynajmniej ojeden przewy¿szaæ sumê g³osów oddanychprzeciw i wstrzymuj¹cych siê. Wiêkszoœækwalifikowana oznacza formê wiêkszoœcibezwzglêdnej, wymagaj¹c¹ opowiedzeniasiê za wnioskiem wiêkszoœci, oznaczonejnajczêœciej u³amkiem (np. 2/3) wa¿nieoddanych g³osów.WYW£ASZCZENIE NIERUCHO-MOŒCI - polega na pozbawieniu alboograniczeniu w drodze decyzji prawa w³asnoœci,prawa u¿ytkowania wieczystego lubinnego prawa rzeczowego na nieruchomoœci.Wyw³aszczenie nieruchomoœci mo¿ebyæ dokonane, je¿eli cele publiczne niemog¹ byæ zrealizowane w inny sposób ni¿przez pozbawienie albo ograniczeniepraw do nieruchomoœci, a prawa te niemog¹ byæ nabyte w drodze umowy. Organemw³aœciwym w sprawach wyw³aszczeniajest starosta, wykonuj¹cy zadanie zzakresu administracji rz¹dowej.ZAMÓWIENIA PUBLICZNE - systemwydatkowania œrodków publicznychprzez pañstwo (np. pañstwowe jednostkibud¿etowe, pañstwowe zak³ady bud¿etowe,pañstwowe fundusze celowe) i podmiotysamorz¹dowe (gminy, komunalneosoby prawne, powiaty, województwa),który okreœla zasady i konkretne procedurydokonywania zakupów publicznych.Wœród tych zasad najistotniejsze to: jawnoœæpostêpowania prowadzonego wed³ugprzejrzystych, obiektywnych i powszechnieznanych regu³ oraz równoœæ traktowaniawszystkich dostawców. Sposobyudzielania zamówieñ publicznych (wyboruwykonawcy czy dostawcy) to: przetargi:ograniczony, nieograniczony i dwustopniowy;negocjacje z zachowaniem konkurencji;zapytanie o cenê; zamówienie zwolnej rêki. Podstawowym trybem udzielaniazamówieñ publicznych jest przetargnieograniczony.oprac. Artur KubajekGAZETA31


Wyniki III Ogólnopolskiego Otwartego Konkursu Poezji im. Zbigniewa HerbertaNa falach HerbertaKonkurs Og³osi³o Starostwo Powiatowe w <strong>Otwock</strong>u oraz StowarzyszenieTwórców i Animatorów Kultury im. Micha³a Elwiro Andriollegoz siedzib¹ w <strong>Otwock</strong>u.Warunkiem uczestnictwa w konkursie by³o nades³anie zestawupiêciu utworów poetyckich o dowolnej tematyce, w szeœciu egzemplarzachmaszynopisu lub czytelnego rêkopisu. Prace niemog³y byæ wczeœniej nagradzane lub publikowane. Zestawy by³yopatrzone god³em. Na konkurs wp³ynê³o 331 prac.- Nagrodê I stopnia „Z³ote Szyszki”i 1200 z³otych otrzyma³a za wiersz pt.: „Warkocz”Pani Katarzyna Turaj – Kaliñska, zKrakowa;- Nagroda II stopnia „Srebrne Szyszki”i 500 z³otych otrzyma³a za wiersz pt.: „Ko-³em Fortuny szarpn¹³ los” Pani Natalia Szyd³owska(Agnieszka Siriyen) z Baranowak. Poznania;- Nagrodê III stopnia „Br¹zowe Szyszki”i 300 z³otych otrzyma³a za wiersz pt.: „Wywiadz Pi³atem” Pani Lidia Chmielewska zKielc;Wyró¿nienia – STiAK im. M. E. Andriollego– „Zielone Szyszki”:Chrystian Medardus Manteuffel z Ciechocinkaza wiersz pt.: „... samotny Dunaj”;(Krystian Medard Czerwiñski),Magorzata Stachowiak z Sulechowa zawiersz pt.: „Matka”,Marta Kwaœnicka z Krakowa za wiersz pt.:„O Poecie”,Jacek Karolak z Warszawy za wiersz pt.:„Herni Gervex: Rolla”,Rafa³ Jaworski z Tychów za wiersz pt.:„Po 2 kwietnia”,Dariusz Chrobak z Czermna za wiersz pt.:„Moje 45 % kobiety”,Dorota Jankowska z Warszawy za wierszpt.: „Samotnoœæ”.Piotr Wa³owskiKapitu³a Konkursu przyzna³a nastêpuj¹ce nagrody:Maria KoœciuszkoWyró¿nienia w formie upominków rzeczowych.Specjalna nagroda przyznawana w kategoriido lat 15:„Najwiêksza Nadzieja” Miko³aj Borkowskiz Zakopanego, Pawe³ Sadurski z Józefowa,Piotr Wa³owski z Wi¹zowny.Specjalna nagroda przyznawana w kategorii:„Wiersz o tematyce ekologicznej”(przyrodniczo- ekologicznej):- Patronat „REMONDIS”. Krzysztof Dejaza wiersz pt.: „Puszcza Kozienicka” z Australii,Piotr Wa³owski za wiersz pt.: „Jab³uszka”,Jaros³aw Jan ¯ejmo z El¿bietowa k.Szymanowa za wiersz „Powieœæ o Ró¿y”,Specjalna nagroda przyznawana w kategorii:„Wiersz o <strong>Otwock</strong>u” - PatronatPrezydenta <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a:Maria Koœciuszko z <strong>Otwock</strong>a za wiersz pt.:„Willa Julia”,Artur Maciak z Przasnysza za wiersz pt.:„<strong>Otwock</strong> - Poszukiwanie. Pi¹ta strona œwiata”Barbara Dudkiewicz z <strong>Otwock</strong>a za wierszpt.: „<strong>Otwock</strong> w zimie”,Bo¿ena Anna Ka³asa z <strong>Otwock</strong>a za wierszpt.: „S³oneczna 6”.Uroczystoœæ wrêczenia nagród odby³a siêw sobotê 17 grudnia 2005 roku w <strong>Otwock</strong>u,w Klubie „Proton” ul. Poniatowskiego 1 ogodz. 12.00 z udzia³em Katarzyny Herbert.Prezes STiAKPawe³ KamiñskiPawe³ Sadurski„Z³ote Szyszki” dla Katarzyny Turaj - KaliñskiejWerdyktDo wyczerpuj¹cego komunikatu, przygotowanegoprzez Paw³a Kamiñskiego, wartododaæ kilka spostrze¿eñ z samej uroczystoœci.Od pocz¹tku istnienia Konkursu znakomitympomys³em jest prezentacja utworówsamego patrona. W tym roku tego arcytrudnegozadania podjê³y siê dziewczêta z Gimnazjumnr 2, które przygotowa³y interpretacjêwierszy Zbigniewa Herberta pod kierunkiemnauczycielki Urszuli Boratyñskiej.Obok ¿ony poety cz³onkiem Kapitu³y Konkursyi uczestnikiem otwockich spotkañ jestzawsze jego siostra, Halina Herbert-¯ebrowska.Na uroczystoœci w³adze powiatowe reprezentowa³Jerzy Szczeœniak, a miejskie – wiceprezydent<strong>Otwock</strong>a Robert Mroczek. Nagrodyw imieniu firmy „Remondis” wrêcza³organizator Pawe³ Kamiñski. On te¿ wyrazi³podziêkowania dla jury, które musia³oprzebrn¹æ przez imponuj¹c¹ liczbê nades³anychwierszy. Z powodu odleg³oœci, alete¿ wczesnozimowej aury nie uda³o siê przyjechaæwszystkim laureatom. Ci, którzy znaleŸlina to czas, zostali poproszeni o odczytanieswych utworów. Wielkie brawa zdoby³11-letni Piotr Wa³owski, który uj¹³ s³uchaczybezpretensjonalnoœci¹ i humoremswych wierszy. Ogromne wra¿enie wywar-³a „profesjonalistka” w krêgu amatorów,zdobywczyni „Z³otych Szyszek” - KatarzynaTuraj – Kaliñska. Choæ nagrodê otrzyma³aza wiersz pt.: „Warkocz”, to publicznoœæzaintrygowa³ tak¿e utwór pt.: „Szeptnad szeptami”, parafrazuj¹cy biblijn¹„Pieœñ nad pieœniami”. Gratulacje dla laureatów,wyró¿nionych i organizatorów. KlubOSM „Proton”, odœwie¿ony niedawnym remontem,to doskona³e miejsce do prezentacjikameralnej w swej istocie poezji.Ewa BanaszkiewiczGAZETAfot. E.B.33


34Cieñ literackiego fakturowodów.Motywy otwockie nieczêsto pojawia³ysiê na kartach literatury. Oczywiœcie, pomijaj¹cutwory o charakterze pamiêtnikarskimi wspomnieniowym. Zbli¿a siê szeœædziesi¹tarocznica ukazania siê g³oœniej powieœci– maj¹cej kilka wydañ i wiele dziesi¹tkówtysiêcy nak³adu – w której istotny w¹tekprowadzi do <strong>Otwock</strong>a. Warto przypomnieæten œlad naszego miasta w œwiecieliteratury, nie kusz¹c siê na dok³adniejsz¹analizê utworu. W 1946 roku Spó³dzielniaWydawnicza „Czytelnik” opublikowa³autwór Tadeusza Brezy zatytu³owany MuryJerycha. W tym samym roku powieœæ uzyska³apierwsza nagrodê literack¹ tygodnika„Odrodzenie”, wywieraj¹cego du¿y wp³ywpolskie ¿ycie kulturalne tego okresu. Habentsua fata libelli - ksi¹¿ki maj¹ swój los,g³osi ³aciñska sentencja. W przypadku MurówJerycha mo¿na mówiæ o swoistymczteroletnim cyklu. Utwór zosta³ napisanyw 1942 roku, cztery lata przed wydaniemksi¹¿kowym. Natomiast akcja powieœci rozgrywasiê kolejne cztery lata wczeœniej, w„gor¹cym lecie” 1938 roku.Dla nas istotne jest przypomnienie geograficznychram utworu, które KazimierzWyka okreœli³ krótko: Od Wo³czyna do<strong>Otwock</strong>a. Nazwa Wo³czyn dziœ chyba jestzapomniana, ale przez wiele lat by³a g³oœna.W tym miasteczku niedaleko Brzeœcianad Bugiem w lipcu 1938 roku z³o¿ona zosta³atrumna ze szcz¹tkami króla Stanis³awaAugusta, któr¹ przywieziono z Leningradu.Pochówek w Wo³czynie, ma³o licuj¹cyz godnoœci¹ monarsz¹, wywo³a³ burzliw¹dyskusjê publiczn¹. Rozpoczêcie akcjipowieœci od tego kontrowersyjnego wydarzeniapozwala³o wywo³aæ wiele skojarzeñi znaczeñ. Dlaczego jednak w MurachJerycha pojawia siê <strong>Otwock</strong>, który w 1938roku znajdowa³ siê z dala od wydarzeñ bulwersuj¹cychszersz¹ opiniê publiczn¹? Abyodpowiedzieæ na to pytanie, trzeba odwo-³aæ siê do mozaiki politycznej Drugiej Rzeczypospolitej.Minê³o bowiem wiele lat odczasu napisania i czasu akcji utworu. Wspomnianyju¿ Kazimierz Wyka uzna³, ¿e MuryJerycha s¹ bardziej powieœci¹ o polityce i oludziach w ni¹ uwik³anych ni¿ powieœci¹polityczn¹.W drugiej po³owie lat trzydziestych uaktywni³sw¹ dzia³alnoœæ faszyzuj¹cy ObózNarodowo-Radykalny (ONR). Jego skrajn¹GAZETAformacj¹ by³a „Falanga”, o której wybitnyemigracyjny historyk, W³adys³aw Pobóg –Malinowski napisa³: skrzyd³o bardziej bezwzglêdne,naœladuj¹ce w zasadach rasizmu,wodzostwa i nakazu z góry, ju¿ nie faszyzmw³oski, lecz hitleryzm niemiecki, w praktycezaœ – w stosunku do ¯ydów zw³aszcza –uprawiaj¹ce terror z metodami wrêcz bandyckimi,bêd¹cy ugrupowaniem o charakterzefaszyzuj¹cym. Spór o tradycje ONR-utrwa³ równie¿ w nowych powojennych realiach.W³adza komunistyczna, szukaj¹calibi dla siebie, popiera³a demaskowanie, atak¿e wyolbrzymianie wszelkich przejawówfaszyzacji „czasów sanacyjnych”. Jednoczeœniesama przejê³a od krytykowanej formacjiniektóre has³a i metody dzia³ania.Takie przekonanie w Traktacie poetyckimwyrazi³ Czes³aw Mi³osz: Niech tutaj bêdziewreszcie powiedziane:/ Jest ONR-u spadkobierc¹Partia. Zagadnienie to wymaga-³oby jednak dok³adniejszych wyjaœnieñ.W powieœci Brezy jedn¹ z g³ównychpostaci jest „wódz” ruchu narodowego, Papara.G³oszone przez niego has³a i zamiaryw pe³ni odpowiadaj¹ przywo³anej charakterystyce„Falangi”. Odwo³uj¹ siê do „nowego”antysemityzmu, który ma byæ realizowanybez skrupu³ów i sekretów, bez ko-Papara zamierza zorganizowaæanty¿ydowskie wyst¹pienie w jednej miejscowoœcipod Warszaw¹. Wybór pada na<strong>Otwock</strong>. W ostatnim rozdziale powieœciopisana jest narada sztabu Papary dotycz¹caplanowanej „akcji”. Aktywiœci rozwa-¿aj¹ trzy miejsca: budynek gminy ¿ydowskiej,lokal dansingowy „Aurora” oraz sklepy.Proponuj¹ te¿ wykorzystanie miejscowegot³umu. „Wodzowi” to niewystarcza.Pod koniec narady przedstawia swoje stanowisko.Ods³ania podw³adnym – jak dzieciomwymagaj¹cym uœwiadomienia - istotê„nowego” antysemityzmu. Usprawiedliwiadokonywanie przemocy, u¿ywaj¹cma³o wyszukanych przyk³adów: Wszelkasprawiedliwoœæ zawiera w sobie trochê niesprawiedliwoœci,tak jak s³odkie ciasto trochêsoli. Potêguje napiêcie, odwo³uj¹c siêdo realiów miejscowoœci, w której bêdzieprzeprowadzona „akcja”. Papara z uznaniemmówi: <strong>Otwock</strong> to nie gie³da ani weso³emiasteczko. [...] W <strong>Otwock</strong>u leczymy naszep³uca. Wkrótce odwo³uje siê do solidaryzmunarodowego: w <strong>Otwock</strong>u, który z woliNajwy¿szego umyœlnie jest blisko Warszawy,aby s³u¿y³ naszym robotnikom, naszejinteligencji, naszym artystom. Koñczy zaœswoje wyst¹pienie bezwzglêdnym rozkazem:Ja nie chcê mieæ w <strong>Otwock</strong>u ¿adnych¿ydowskich gruŸlików. Jasne, no nie?!Akcja powieœci nie rozgrywa siê wiêcbezpoœrednio w <strong>Otwock</strong>u. O tym podwarszawskimuzdrowisku, z którego rzadziutkichlasków maj¹ byæ wygnani ¯ydzi, tylkomówi¹ fikcyjne postacie. Realia otwockieprzywo³ywane s¹ bardzo ogólnikowo. Przezto jednak staæ siê mog¹ bardziej sugestywnei uniwersalne. Cieñ faktu literackiego pad³na <strong>Otwock</strong>. Cieñ faktu niechlubnego i potencjalnego,maj¹cego dopiero siê zdarzyæ.Historia dopisa³a jednak do niego swój w³asny,zaskakuj¹cy rozdzia³. Postacie wystêpuj¹cew Murach Jerycha mówi³y o <strong>Otwock</strong>uw czasie przysz³ym, u¿ywaj¹c g³ównietrybu przypuszczaj¹cego. Powieœæ, jak wiemy,zosta³a napisana w 1942 roku, czyli wtym momencie historii, w którym Niemcydokonali zag³ady mieszkañców otwockiegogetta, d¹¿¹c do ostatecznego rozwi¹zaniakwestii ¿ydowskiej.Stanis³aw Zaj¹cWykorzystane zosta³y publikacje:T. Breza, Mury Jerycha, Warszawa 1971(wyd. V);Cz. Mi³osz, Traktat moralny. Traktat poetycki, Warszawa 1982;W³. Pobóg-Malinowski, Najnowsza historia polityczna Polski, t. II1914-1939, Gdañsk 1990;K. Wyka, Pogranicze powieœci, Warszawa 1974


Liceum Ogólnokszta³c¹ce im. K.I. Ga³czyñskiegoLekcja, lalki, licealiœci,,Na pocz¹tku by³em ja. Nawet nie wiedzia³em,¿e to ja. Pewnego dnia spad³ deszcz temat tego specyficznego rodzaju aktorstwa,wys³uchania opowieœci Adama Walnego nai w zag³êbieniu ziemi zebra³a siê woda. W w którym g³ówne role graj¹ przedmioty, alejej zwierciadle ujrza³em twarz...”. – mówiwy³aniaj¹ca siê z ciemnoœci monstrualnakuk³a o nieprawdopodobnie poskrêcanychcz³onkach. Inna scena: przy stole siedziwielkog³owa postaæ z butelk¹ w d³oni. Jejga³ki oczne, które okazuj¹ siê byæ pacynkami,zaczynaj¹ nagle o¿ywaæ i poruszaj¹csiê ³agodnie recytuj¹ fragmenty ,,Pieœninad pieœniami”... Albo: przelatuj¹cy ptaszek„robi” na aktora, który z tego, co „zrobi³”ptaszek, za pomoc¹ maszynki do miêsa (amo¿e katarynki?) tworzy... cz³owieka. Teniezwyk³oœci z drewna, blachy i papieruwyczarowywa³ przed oczami licealistów„Ga³czyna” Adam Walny – scenarzysta,re¿yser i aktor w jednej osobie. On i jegolalki zaprezentowa³y licealistom spektakl„Motyl”, a po nim odby³y siê warsztaty teatralne.Uczniowie mieli nie tylko okazjêrównie¿ sami mogli wcieliæ siê w animatorówkukie³ek, pacynek czy marionetek. Tamiko³ajkowa lekcja wyeksponowa³a równie¿ukryte uczniowskie talenty, jak np. PiotraSz. z III g, który „nauczy³” Rudolfa (sycylijsk¹marionetkê) poruszaæ siê „ksiê¿ycowymkrokiem” Michaela Jacksona.P.C.Katolickie Liceum HumanistyczneNiezwyk³a lekcja patriotyzmu i historiiPolska historia jest prawdziw¹ szko³¹uczuæ patriotycznych. Patriotyzm dla ka¿-dego Polaka powinien oznaczaæ szacunekdla narodowej przesz³oœci, tradycji i zaanga¿owaniew budowê lub przebudowê teraŸniejszejPolski. Œwiadomi tego faktu,my – uczniowie klasy I i II KatolickiegoLiceum Humanistycznego im. Œw. JadwigiKrólowej Polski: Ma³gorzata Babiñska,Kamil Jêdrzejewski, Jacek Piwowarczyk,Konrad Kotowicz i Grzegorz Firl¹g, postanowiliœmywzi¹æ aktywny udzia³ w niezwyk³ejlekcji historii. Pod kierunkiem Pañ:Apolonii Swibody i Ewy Czuby przygotowaliœmymonta¿ s³owno-muzyczny poœwiêconywszystkim tym, którzy na kartachpolskiej historii zapisali siê jako wielcypatrioci. S³awili oni dobre imiê naszejojczyzny i propagowali niez³omny patriotyzmPolaka, który dziœ jest s³awny w ca-³ej Europie i poza ni¹.W dobie b³yskawicznych i ogromnychprzemian demokratycznych, zmian zagra-¿aj¹cych utracie to¿samoœci narodowejrzecz¹ wa¿n¹ wydaje siê nam kszta³towaniepostaw patriotycznych, zw³aszcza wm³odych Polakach, wyznaj¹cych ju¿ nie-Nad Twoj¹ bia³¹ mogi³¹Kwitn¹ bia³e ¿ycia kwiaty –O, ile¿ lat to ju¿ by³oBez Ciebie – przed ilu¿ to laty?Nad Twoj¹ bia³¹ mogi³¹,Od lat tylu ju¿ zamkniêt¹- jakby w górê coœ wznosi³o –coœ, tak jak œmieræ, niepojête.Karol Wojty³akiedy zupe³nie odmienne wartoœci od tychnajistotniejszych dla naszych przodków.Dzisiaj mamy niepodleg³¹ Polskê, o któr¹walczy³y pokolenia, oddaj¹c w tej walcewartoœæ najcenniejsz¹ – ¿ycie. Z naszymprogramem, wyra¿aj¹cym te uczucia, udaliœmysiê do Zak³adu Pielêgnacyjno-Opiekuñczego„Dobro i Pokój”, by wyraziæ naszszacunek dla tych wielkich, czêsto bezimiennychbohaterów, by wspólnie w tonach¿o³nierskich melodii i wierszy o wolnej ojczyŸnieodkryæ piêkno wolnoœci ka¿degocz³owieka. Upamiêtnienie wydarzeñ, któredoprowadzi³y w listopadzie 1918 r. do odzyskaniaprzez Polskê niepodleg³oœci, jest naszymobowi¹zkiem jako Polaków i jako ludziszanuj¹cych wolnoœæ narodów. Spotkanieto wzbogaci³o nas o wspomnienia ludzi,którzy brali udzia³ w walce o wolnoœæ. Taniezwyk³a lekcja obfitowa³a w ca³¹ gamêuczuæ, od radoœci do ³ez wzruszenia.Dziêkujemy Dyrektor A. Sawie³ajæ zazaproszenie, a wszystkie pensjonariuszomza wspólne œwiêtowanie tego œwiêta. Wuroczystoœci towarzyszy³ nam portret JózefaPi³sudskiego wykonany przez artystêWies³awa Rylskiego.Uczniowie KLHPrzed oœmioma laty 25 stycznia 1998 rokuodszed³ nas Jedyny, Najdro¿szy SynŒ+PPRZEMEK RYLSKIMsza Œwiêta w jego intencji bêdziesprawowana 29 stycznia 2006 r. (niedziela)o godz. 10 w koœciele Matki Bo¿ejKrólowej Polski w <strong>Otwock</strong>uul. Czerska 21, na Kresach.Tych, którzy o nim pamiêtaj¹, serdeczniezapraszamy i dziêkujemy.RodziceGAZETA35


36Stefan Jaracz - patron otwockiego teatru cz. VOstatnia przystañPrzed wybuchem wojny teatr Jaraczazd¹¿y³ jeszcze z wystawieniem sztuk Moliera:„Szko³y ¿on”, „Œwiêtoszka” i „Choregoz urojenia”. Teksty Moliera w interpretacjiJaracza nabra³y nowej barwy i wymowy -by³y rewelacyjne - czemu da³ wyraz w recenzjachBoy-¯eleñski i J. Parandowski.Córka aktora, Hania, by³a ju¿ doros³¹kobiet¹ i w lutym 1938 r. poœlubi³a w Warszawiein¿. Maksymiliana Górkiewicza.Jaracz sta³ siê z tego powodu bardzo szczêœliwy,a jego samopoczucie i zdrowie uleg³opoprawie. By³ radosny, rozeœmiany, znik³yokresy melancholii i za³amañ nerwowych.Nigdy ju¿ póŸniej nie mia³ tak pomyœlnegookresu w ¿yciu. Wojna i chorobak³ad³y siê cieniem na jego ¿yciu do koñca.4.IV.1938 r. Jaracz wystawi³ w „Ateneum”sztukê „Cyrulik Sewilski” i by³o to ostatnieprzedstawienie przed nadci¹gaj¹c¹ burz¹wojenn¹. W sierpniu 1939 r. trwa³y pracenad przygotowaniem sztuki Szaniawskiego„¯eglarz”. To upalne lato 1939 r. Jaraczspêdzi³ w ¯egiertowie i wróci³ pe³en si³ iplanów zwi¹zanych z teatrem. Postanowi³zmierzyæ siê z Szekspirem, gdy¿ poci¹ga³ygo dramaty psychologiczne. Jego ideologiateatralna by³a prosta i jasna. Nie uznawa³amatorszczyzny w teatrze i jeœli nie mia³utalentowanych wykonawców, wola³ w ogólesztuki nie wystawiaæ.Kiedy 1 wrzeœnia 1939 r. nadawano komunikatradiowy, ¿e Niemcy przekraczaj¹granice Polski, Jaracz przebywa³ w studiuradiowym recytuj¹c fragment z „Pana Tadeusza”:„O, roku ów”.Dla pe³nego rysu postaci Jaracza niemo¿na pomin¹æ ról filmowych aktora naprzestrzeni lat 1912 - 1936 (³¹cznie 26 filmów).Jednak ten flirt z raczkuj¹cym filmempolskim nie by³ zbyt udany. Film niepotrafi³ pokazaæ i wydobyæ tych cech talentuJaracza, którym tak hipnotyzowa³ widzóww teatrze. Pierwsze filmy Stefana Jaraczato „Ksiê¿na £owicka”, „Przebudzenie” i„Bia³a trucizna”. Ga¿e aktora by³y wysokiei za jeden dzieñ na planie zdjêciowym dostawa³250 z³ dziennie. Dalsze obrazy kinowez jego udzia³em to „Tajemnica pokojunr 100” w 1914 r. i „Cud nad Wis³¹” – 1921r. Jaracz gra³ z najwiêkszymi s³awami filmui teatru: M. Modzelewsk¹, M. Brydziñsk¹,H. Ordonówn¹, H. Zimiñsk¹,GAZETAZ. Sawanem, M. Gorczyñsk¹, czy J. Wêgrzynem.Dopiero adaptacje filmowe prozyS. ¯eromskiego, takiej jak „Przedwioœnie”(postaæ starego Baryki) – 1928r., nastêpnie„Ponad œnieg” – 1928 r., oraz „Uroda¿ycia” – 1930 r., ukaza³y choæ cz¹stkowotalent Jaracza. Sam aktor ¿ywo interesowa³siê kinem i ogl¹da³ wiele obrazówzagranicznej produkcji. Szczególnie zafascynowa³ago Marlena Dietrich, kiedy zobaczy³j¹ w obrazie „Maroko”. W 1934 r.nakrêcono film dŸwiêkowy - „Przebudzenie”,re¿. A. Ford. Na planie filmowym spotka³siê Jaracz z popularnym i m³odym aktoremIgo Symem. Te trzy postacie w nied³ugimczasie po³¹czy³ dziwny splot zdarzeñ,o czym w dalszym ci¹gu historii Jaracza.Stefan Jaracz z powodzeniem wystêpowa³w teatrze radiowym i przez okres 13 latpracy w radio nagra³ wiele s³uchowisk i recytacji.Melchior Wañkowicz tak oceni³ aktora:„Stefan Jaracz pobudza³ wyobraŸniê,wzrusza³, jego g³os by³ jak œwiat³o, któregoŸród³a nie widaæ”. Aktornagra³ ponad 60 sztuk teatralnych,(fragmenty) i deklamacji.S³uchacze zapamiêtalina d³ugo jego g³os wspektaklu „¯ycie Chopina”– jako Cypriana Norwida.Najwiêkszym sukcesemby³a jednak w radiu „Trylogiao Sokratesie” Platona wtrzech czêœciach. Jaracz by³rewelacyjny i otrzyma³ setkilistów od wielbicieli (1933r.). Stary profesor napisa³ doJaracza, ¿e dopiero terazzrozumia³ Platona.Po wrzeœniu 1939 r. teatryzamkniêto. Wielu aktorówewakuuje siê do Lublina.Jaracz z córk¹, ojcemi S. Perzanowsk¹ wyje¿d¿arównie¿. Córka Jaracza jestw ostatnich miesi¹cach ci¹-¿y i rodzi córeczkê. W paŸdziernikuwraca z Równegom¹¿ córki – Górkiewiczi w listopadzie znów wszyscypowracaj¹ do Warszawy.Dziecko jednak umiera,a Jaracz bardzo to prze¿ywa. Znów zaczynazagl¹daæ do kieliszka. Fizycznie te¿siê zmieni³ – posiwia³ i zeszczupla³. Rodzinazamieszkuje przy ul. Tamki 5, a organizacjaZASP przydziela aktorom zapomogi i talonyna obiady.Jaracz odrzuca propozycjê pracy kelnera,chocia¿ wiêkszoœæ aktorów tak zarabiana ¿ycie. Powstaje kawiarnia „Cafe-Club”(róg Nowego Œwiatu i Al. Jerozolimskich).Czêsto natomiast przesiaduje na koñcu sali,pije kawê lub czasem recytuje poezjê i fragmentyprozy. Polscy aktorzy nie chc¹ graædla Niemców, lecz znikoma czêœæ wy³amujesiê. Na ul. Kredytowej w Warszawie koncesjêna teatr dostaje Igo Sym. Gwiazdor filmowyprowadzi teatr pod niemieckim szyldem„Theatr der Stadt Warschau”.Jaracz zaprzyjaŸni³ siê z pisark¹ Pol¹Gojawiczyñsk¹ i w domach prywatnych urz¹dzaj¹wieczorki literackie i spotkania towarzyskie.Dzielnica na Tamce, gdzie mieszka³Jaracz, staje siê dzielnic¹ niemieck¹ iaktor musi siê wyprowadziæ. W 1941 r. zamieszkujeprzy ul. Czerwonego Krzy¿a 14m 29 na IV piêtrze w trzy izbowym lokalu.Nie wiadomo, jak potoczy³yby siê losyJaracza, gdyby nie incydent, który odbi³ siêszerokim echem w ca³ej Polsce. 7 marca1941 r. organizacja podziemna ZWZ zastrzeli³aaktora - Igo Syma, dyr. teatru dlaStefan Jaracz w pracowni rzeŸbiarskiej Olgi Niewskiej - 1939 Warszawa


Stefan Jaracz w Lublinie - 1944Niemców i jak siê okaza³o groŸnego agentaniemieckiego. (Pe³ne nazwisko Karol JuliuszSym). Igo Sym by³ popularnym amantemfilmu polskiego przed II wojn¹. Razemz Marlen¹ Dietrich zagra³ jedn¹ z g³ównychról w austriackim obrazie filmowym pt.„Gie³da mi³oœci” - 1927 r. Zdjêcia Marleny,Jana Kiepury i Igo Syma z czasów krêceniatego filmu zamieszczone w albumie o¿yciu s³ynnej gwiazdy mówi¹ wiele. Marlenaby³a zafascynowana polskim aktoremi mo¿na s¹dziæ, ¿e ³¹czy³ ich romans. Toby³ zreszt¹ bardzo przystojny mê¿czyzna iwiele kobiet by³o nim oczarowanych. Wysokiszatyn, o du¿ych, intensywnej barwyniebieskich oczach i zniewalaj¹cym, uwodzicielskimuœmiechu. A przy tym niezwykleuzdolniony muzycznie - gra³ wspanialeutwory Chopina. By³ te¿ mistrzem gry natak osobliwym instrumencie jak zwyk³a pi³a,pozbawiona tylko ostrych zêbów. Przy pomocywyd³u¿onego smyczka wydobywa³ siêz pi³y pewien rodzaj przejmuj¹cych wibracjii dŸwiêków idealnych do powolnychmelodii I. Sym nauczy³ Marlenê tej sztuki.Aktorka czêsto popisywa³a siê na ró¿nychwystêpach t¹ oryginaln¹ gr¹ na pile zadziwiaj¹cpublicznoœæ.Po egzekucji Igo Syma Niemcy wpadliwe wœciek³oœæ. Nast¹pi³y aresztowaniawœród aktorów. Rozwieszono listy goñczeza Dobies³awem Damiêckim oraz Iren¹Górsk¹. Aresztowano E. Barszczewsk¹,H. Jaraczówn¹ (córkê) L. Wysock¹, M. Zimiñsk¹,a 1 kwietnia rano równie¿ StefanaJaracza i umieszczono na Pawiaku.5.IV.1941 r. czêœæ aktorów wywieziono doOœwiêcimia, w tym Jaracza, aktorki zaœzwolniono, po wstawiennictwie „wp³ywowych”osób. Jaracz otrzyma³ nr obozowy -13580, izbê nr 6 - blok VIII. Pracowa³ wkuchni, obieraj¹c kartofle. We wspomnieniachkolegów zosta³ zapamiêtany jako cz³owiekniewiarygodnie wytrzyma³y i silny duchowo.Powsta³ teatr obozowy, a Jaracz by³ g³ównymaktorem i deklamatorem. Zespó³ przygotowa³nawet „Oœwiêcimskie misterium”.Po wielu staraniach uwolniono wreszcieJaracza i 15.V. wróci³ do Warszawy choryi og³uch³y na jedno ucho, po uderzeniukolb¹ karabinu. O obozie Jaracz nie chcia³mówiæ i porównywa³ to prze¿ycie do scendantejskich z piek³a lub antycznego Hadesu.Jest wyniszczony fizycznie, trawi gowysoka gor¹czka, a g³os staje siê cichy iurywany. Sytuacja materialna jest równie¿trudna. W domu pracuje tylko córka - jakokelnerka. Zbierane s¹ fundusze na leczenieJaracza i umieszczenie go w sanatorium.Zaanga¿owane s¹ w tê pomoc znane, zamo¿neosoby i ca³y sto³eczny œwiat artystyczny.Warszawska rzeŸbiarka Olga Niewska,która jeszcze przed 1939 r. wykona³apiêkne popiersie Jaracza, zrobi³a gipsoweodlewy twarzy artysty w wiêkszej iloœci isprzedawa³a je po 100 z³, zasilaj¹c w tensposób spo³eczny fundusz dla ratowaniazdrowia Jaracza. To wystarczy³o na op³aceniepobytu aktora w pensjonacie w Œwidrze,gdzie zamieszka³ od 1 lipca 1941 r.Historia losów rzeŸby Jaracza z mask¹ teatraln¹w d³oni zosta³a opisana w ksi¹¿ceW. Przybyszewskiego i w „Expresie Wieczornym”- 1956 r. Obecnie znajduje siê wMuzeum Teatralnym w Warszawie. ZnajomyrzeŸbiarki, dawny mieszkaniec <strong>Otwock</strong>a,p. Stefan Mitkiewicz kupi³ jedn¹ z masek- rzeŸbê odlan¹ w gipsie (ale to ju¿ d³u¿-sza historia).W Œwidrze warunki do leczenia nie by³yjednak odpowiednie dla ciê¿ko chorego cz³owieka.Wykryto ognisko w p³ucach. Odwiedzaj¹Jaracza liczni przyjaciele oraz aktorzyprzynosz¹c paczki ¿ywnoœciowe i ró¿-ne dary. S. Jaracza przewo¿¹ do <strong>Otwock</strong>a iju¿ 8 wrzeœnia 1941 roku przebywa w znanympensjonacie p. Marii £ubiañskiej przyul. ¯eromskiego 6. (Obecnie teren koœcio³a- ale stoi jeszcze stary, drewniany dom). Podkoniec grudnia przenosi siê do sanatoriumdr Zofii Dobrowolskiej przy ul Mickiewicza5 (dziœ ul. Kopernika) i tam przebywanajd³u¿ej, do listopada 1944 r. z ma³ymi przerwamina wyjazdy do Warszawy. Jaraczemzajmuje siê dodatkowo specjalista choróbp³ucnych - Alfred Soko³owski. Artysta czujesiê stopniowo lepiej, przybywa na wadzei znika gor¹czka. Odwiedza go czêsto St.Perzanowska i jest dla Jaracza nie tylkowielk¹ przyjació³k¹, ale osob¹ bardzowa¿n¹ w jego ¿yciu. Jedn¹ z postaci, którewydatnie pomaga³y aktorowi finansowo, by³p. Wiktor Golian - w³aœciciel fabryki makaronówna Woli. Zasi³ki pieniê¿ne przekazywa³te¿ mieszkaj¹cy w <strong>Otwock</strong>u p. BrunoSikorski z Organizacji Katolickiej „Unia”.We wrzeœniu 1941 r. powstaje FundacjaZASP - która kieruje ca³¹ akcj¹ pomocyJaraczowi a¿ do koñca jego pobytu w<strong>Otwock</strong>u w 1945 r. Rachunki za pobyt i leczenieci¹gle ros³y. Przyk³adowo za 1 rokpobytu w pensjonacie ³¹cznie z leczeniemwynios³y 28 tysiêcy z³, a póŸniej tylko za 1miesi¹c wynios³y 4.500 z³. Mimo chorobyJaracz pali³ papierosy i pi³ kawê. Na samelekarstwa wydawa³ niewiele, wiêcej kosztowa³a¿ywnoœæ i op³ata za sanatorium.Dawny kompan od „biesiad” hr. M. Potockirównie¿ udziela³ pomocy pieniê¿nejJaraczowi przez zarz¹dcê swoich dóbr ziemskich.Wiosn¹ 1943 r. aktor wci¹¿ przebywaw <strong>Otwock</strong>u w sanatorium i nie czuje siê natyle dobrze, by wróciæ do pracy i teatru. Wpomocy dla Jaracza wziêli te¿ udzia³ koledzy- artyœci organizuj¹c charytatywne wystêpy,a wœród nich A. Dymsza, S. Perzanowska,Ada Sari, H. Grossówna, B. Kostrzewska,L. Wysocka, L. Szczepañska,M. Fogg, J. Pichelski, F. Parnell i wielu innych.Jaracz przywyk³ do swej izolacji i samotni.Warszawê odwiedza³ tylko w œwiêta iwigiliê lub w wa¿nych sprawach leczniczychi prywatnych. Wœród krêgu innych chorychaktorów przebywaj¹cych w sanatorium powsta³opowiedzenie „bractwo matowychgruŸlików”. Natomiast aktor E. Wierciñskiwidz¹c Jaracza okreœli³ jego wygl¹d subtelniei literacko, mówi¹c ¿e jest jak „przezroczystabladoœæ <strong>Otwock</strong>a”. Jaracz mia³ wci¹¿wspania³ych goœci - odwiedzali go I. Iwaszkiewicz,J. Kreczmar, Z. Sawan, Z. Ma³ynicz,A. Dymsza, J. Zawieyski.Mimo choroby Jaracz nie by³ bezczynnyumys³owo. Lubi³ dyskutowaæ, interesowa³ siê¿yciem teatralnym, du¿o czyta³. Bywa³ te¿czêstym goœciem otwockich lokali. Autorksi¹¿ki - monografii o Jaraczu pisze, ¿e aktorodwiedza³ restauracjê - kawiarniê paniGumiñskiej, przy ul. Warszawskiej, w pobli-¿u dworca. Przy tej ulicy by³a ma³a kawiarenka,ale prowadzona przez panie: Wilbertow¹i p. Grabiñsk¹ (byæ mo¿e podobnebrzmienie nazwisk i Ÿle zapamiêtane). Myœlê,¿e chodzi o tê kawiarniê p. dr Grabiñskiej,opisywan¹ ostatnio w „Linii <strong>Otwock</strong>iej”przez p. M. Œwierczyñskiego. W lokaludzisiejszej „Stylowej”, na naro¿u ul. Koœcielneji Warszawskiej dzia³a³a równie¿ wokresie okupacji restauracja prowadzonaprzez p. Jasiñskiego. Jednak najczêœciej Ja-GAZETA37


38GAZETAracz bywa³ w cukierni Fr. Adamkiewicza przyul. Koœcielnej. Tam czu³ siê najlepiej. Jakwielkim sentymentem aktor darzy³ ten lokal,œwiadczy napisane przez niego wspomnieniept. „Cukiernik”. Tam spotyka³ siê Jaraczz wieloma ludŸmi, ale najczêœciej towarzyszy³mu w dyskusjach Adolf Dymsza - aktorrównie¿ zwi¹zany z <strong>Otwock</strong>iem.Sanatorium Dobrowolskiej z dnia na dzieñzmienia siê w szpital dla rannych ¿o³nierzy.Jaracz czuje siê znów gorzej, nachodz¹ godepresje. Ma ci¹g³¹ chrypkê i kaszel. Topiswe zw¹tpienia i k³opoty w kieliszku, traktuj¹cto jak ostatnie lekarstwo.Pod koniec lipca 1944 r. w <strong>Otwock</strong>u pojawiaj¹siê pierwsze radzieckie czo³gi. W mieœciepanuj¹ frontowe warunki. Trwa obstrza³artyleryjski i naloty niemieckie. Warszawa jestw rêkach Niemców. Ludnoœæ <strong>Otwock</strong>a ukrywasiê w piwnicach w czasie nalotów. P³on¹trafione domy, s¹ zabici i ranni.W sierpniu odwiedzaj¹ Jaracza przedstawicielew³adzy, ludzie na „œwiecznikach”,m.in. Jerzy Putrament, genera³ Micha³Rola-¯ymierski, Julian Przyboœ, genera³B. Kieniewicz. Boles³aw Bierut zapraszaJaracza do Lublina do gmachu KRN iPKWN. Aktor wygl¹da Ÿle, ma szar¹ wychudzon¹twarz i mówi z trudem, g³osemprzerywanym atakami suchego kaszlu. Jedziena krótko do Lublina i wraca do sanatorium,które ju¿ w³aœciwie nie istnieje. Domzosta³ trafiony przez 2 pociski, a w³aœcicielkajest ciê¿ko ranna i le¿y w szpitalu. Aktorznów jest bez œrodków do ¿ycia. Jedyn¹ jaœniejsz¹chwil¹ s¹ teraz dla Jaracza dyskusjeo filozofii i sprawach wiary, które prowadziz ks. Janem Ziej¹, ojcem Janem Rostworowskimi ks. Adamem Kustoszem,który jest kapelanem w sanatorium. Pomóg³Jaraczowi w tym czasie Komitet Pomocy¯ydom dzia³aj¹cy w <strong>Otwock</strong>u.Losem Jaracza interesuje siê te¿ pierwszyprezydent wyzwolonej Warszawy - p³kMarian Spychalski. Aktor przenosi siê doszpitala dla lekko rannych ¿o³nierzy - „Zofiówka”,którym kieruje major W¹sowicz.Resort kultury i sztuki przydziela artyœcieprodukty ¿ywnoœciowe: cukier, mas³o, mlekoi konserwy miêsne. W marcu 1945 r. Jaraczprzebywa w sanatorium m. Warszawyprzy ul. Reymonta, nastêpnie dziêki staraniom¿ony Jadwigi i A. Szyfmana 20.IV.zamieszkuje w prywatnym domu. Jest to„willa” - posiad³oœæ majora Uljasza przy ul.S³owackiego. Jaracz by³ ju¿ cieniem cz³owiekafizycznie, ale duchowo sta³ wy¿ej ni¿kiedykolwiek. Jest spokojny i pogodzony zprzeznaczeniem. Ta „willa” to ma³y, niepozornyparterowy domek drewniany, otynkowany,z oszklonymi gankami stoj¹cywœród sosen. Tutaj w³aœnie dope³nia siê kres¿ywota wielkiego artysty.„Rozgrzane, ¿ywiczne powietrze wpadaj¹cefal¹ przez otwarte okna, by³y jedynymluksusem w jak¿e skromnej, ostatniejJego przystani”. We wnêtrzu znajdowa³o siêw¹skie, ¿elazne ³ó¿ko, pod oknem biurko,przy którym pisa³ swój „Testament teatralny”dla polskich aktorów, na œcianach kilkarysunków ocala³ych z powstania warszawskiego,na stoliku grupowa fotografia Jaraczaz lat szkolnych. Aktor zmar³ cicho, niespostrze¿eniedla otoczenia, w godzinachrannych 11 sierpnia 1945 r. Do ostatniej chwilizachowa³ przytomnoœæ umys³u. Przyczyn¹œmierci nie by³a choroba p³uc, lecz gruŸlicagard³owa. Odszed³ geniusz sceny polskiej.Pisarz Jerzy Szaniawski tak wspominajego aresztowanie i zgon: „Popularnoœæ Jaraczaby³a olbrzymia, przeradza³a siê w mi-³oœæ. Kiedy dowiedziano siê o Jego aresztowaniu,zrobi³o to ogromne wra¿enie. A przecie¿aresztowania by³y na porz¹dku dziennym.Kiedy umar³, smutek i ¿a³oba by³y wielkiei powszechne w ca³ym kraju”.Jaracz pozostawi³ ¿onê, córkê i ojca staruszka.Z domu ¿a³oby w <strong>Otwock</strong>u przeniesionotrumnê artysty do kruchty w koœcieleœw. Wincentego a Paulo. W podpisie aktu zgonufigurowa³y nazwiska - Stanis³awy Perzanowskiej,Eugeniusza Poredy i ksiêdza (Kaniowskiego?- autor ksi¹¿ki nie jest pewien).W tym czasie proboszczem by³ ks.L. Wolski i drugim duchownym ks. I.Raczkowski. Natomiast ks. Kaniowski obj¹³parafiê w 1949 roku.W dniu pogrzebu (który odby³ siê nakoszt pañstwa) zamilk³y teatry w ca³ej Polsce,a flagi opuszczono do po³owy masztu.Dom przy ul. S³owackiego, w którym zmar³ Stefan JaraczTrumnê przewieziono do œwi¹tyni na Kamionkuw Warszawie. Obecni byli przedstawicielerz¹du, reprezentacja literatów, ludzikultury i ca³e rzesze widzów i mieszkañcówstolicy. Mszê œw. odprawi³ biskup ks. Niemira,a pieœni ¿a³obne wykonali tenor I. Dygasi pianista A. Micha³owski. Kondukt ¿a³obnyprzeszed³ obok spalonego teatru „Ateneum”,a trumnê wieziono na lawecie armatniej pokrytejbia³o-czerwon¹ flag¹. Stefan Jaraczspocz¹³ na Pow¹zkach w Alei Zas³u¿onych.***A dziœ? Zero pamiêci w <strong>Otwock</strong>u i tylkonazwa na zniszczonym budynku teatruim. Stefana Jaracza przypomina to nazwisko,tak znane w ca³ej Polsce. Ni¿ej wisitablica z napisem (ufundowana 10 lat temu).„W 50-t¹ rocznicê œmierci - widzowie i aktorzy”.I to wszystko. A mo¿e by tak w nadchodz¹c¹90 rocznicê praw miejskich pokusiæsiê o wycieczki po <strong>Otwock</strong>u np. „Œladamis³awnych mieszkañców miasta naprze³omie minionego stulecia”? Ja ju¿ robiêto sama i zbieram materia³y do pisania,bez ogl¹dania siê na oficjalne propozycje.Je¿eli zaœ zniknie unikalny ju¿ dziœ styl architekturydrewnianej oraz pamiêæ i œlady pozas³u¿onych, znanych mieszkañcach <strong>Otwock</strong>a,któ¿ bêdzie chcia³ odwiedziæ miasto wcelach turystyczno-rekreacyjnych? A przecie¿pragniemy takiego wizerunku miasta.Barbara MatysiakOpr. na podst.:1. „Stefan Jaracz - monografia” - E. Krasiñski; Piw. 1988 r.2. „Wspomnienia starego aktora” - J. Lubicz-Lisowski; KAW - 1988 r.3. „Olga Niewska” - W. Przybyszewski; Rebis - Poznañ 2001 r.4. „Marlena Dietrich” - opr. Bernd Meier; Wyd. Art. i Film. -Warszawa 1990 r.5. „Stefan Jaracz” - wspomnienie Witolda Sadowy; GazetaWyborcza - 2000 r.


Osada „Zagroda”Konia z rzêdem temu, kto podj¹³by siêrozszyfrowaæ te hipoteczne zawijasy, pisanecyrylic¹, prawie lub ponad sto lat temu wotwockich ksiêgach wieczystych. To powa¿-ny problem i dotyczy nie tylko <strong>Otwock</strong>a. Znamjedn¹ otwocczankê, ju¿ niestety w podesz³ymwieku, której d³ugo nie proponowanoemerytury, kiedy osi¹gnê³a odpowiedniwiek, gdy¿ w warszawskiej Hipotece by³ajedyn¹ specjalistk¹ od czytania owych cyrylicowychzawijasów. Omijam zatem oweniuanse pisane odrêcznie cyrylic¹ i odczytujêpierwszy wpis z 1919 roku.Ksiêga wieczysta osady „Zagroda”, adziœ posesji pod numerem 31/A/B ulicy Reymonta,nie ró¿ni siê niczym od innych opas³ych,zmursza³ych ksi¹g wieczystych naszegomiasta. Pod dat¹ 1919 r. opisano dokument,który ju¿ wówczas liczy³ sobie szeœælat. A oto jego brzmienie: „Dziœ – napisa³notariusz Romuald Przy³uski w Radomiu – tj.1 XII 1919 r. stawa³ przede mn¹, notariuszemprzy wydziale hipotecznym S¹du Pokoju wRadomiu, Cezary Henryk Paw³owski i zezna³,¿e wed³ug aktu plenipotencji po zmar-³ym Józefie Wolskim zosta³a czêœæ nieruchomoœciw miasteczku <strong>Otwock</strong> pow. nowomiñskiego,ziemi warszawskiej, sk³adaj¹ca siê ztrzech willi drewnianych, gospodarczych iplacu, po³o¿onych przy ulicy Granicznej. Niniejszymaktem zosta³ upowa¿niony przez ¿onêswoj¹ Justynê z Wolskich Paw³owsk¹ jako sukcesorkêpomienionego Józefa Wolskiego – dosprzedania jej czêœci spadkowej, nale¿nej jejpo ojcu, tym¿e J. Wolskim.”Fakt, i¿ pierwszym w³aœcicielem osady„Zagroda” by³ Józef Wolski potwierdzapan Maciej Œwierczyñski, doskona³yznawca historii miasta, a dla mnie – niekwestionowanyautorytet.Wed³ug „Przewodnika po <strong>Otwock</strong>u ijego okolicach” z 1906 r. istnia³ ju¿ znanyw okolicy sklep pana Wolskiego z nastêpuj¹c¹ofert¹: „... Sklep poleca towary zpierwszorzêdnych Ÿróde³, herbatê, kawê,cukier, czekoladê, kakao, z ró¿nych firm.Mas³o œmietankowe, kasze wszelkiego rodzaju.Wêdliny trzy razy w tygodniu œwie-¿e. Wyroby tabaczane, nafta, œwiece, myd³oetc. etc., a tak¿e ksi¹¿eczki do nabo-¿eñstwa i przedmioty dewocyjne. Materia-³y piœmienne, pocztówki z widokami <strong>Otwock</strong>a.Ceny umiarkowane...”.Józef Wolski zmar³ 20 X 1913 r. Wdowapo nim, Aleksandra, i pozostali spadkobiercysprzedali „Zagrodê” StefanowiKownackiemu, który w 1924 roku, po ostatecznymrozliczeniu siê z Aleksandr¹Wolsk¹, zmuszony by³ zad³u¿yæ siê u In¿ynierówi Saperów Dowództwa Okrêgowegow Lublinie na kwotê 6 000 z³, czym zosta³aobci¹¿ona hipoteka. Po¿yczka dotyczy³akosztów robót budowlanych, wiêcwniosek, jaki siê nasuwa, zmierza ku temu,¿e „Zagroda” zosta³a poddana w tym czasierozbudowie. Stefan Kownacki, stary kawaler,dziwak – jak go wspomina M. Œwierczyñski- drobny, pochylony, o sylwetce„œwiêtoszka”, otworzy³ w budynku od ul.Reymonta, w miejscu dawnego sklepu Wolskich– zak³¹d pogrzebowy. Prowadzi³ goa¿ do œmierci, w listopadzie 1942 r., a wiêcw œrodku okupacji niemieckiej. Zmar³ wwieku 66 lat. Nim ustalono po nim spadkobierców,bo dwaj braci zrzekli siê spadku, azosta³y tylko siostrzenice, zak³ad z ca³ymdobrodziejstwem inwentarza przej¹³ panSapieha. Pan Maciej wspomina, ¿e by³ godnymnastêpc¹ swego poprzednika – równie¿wyciszony, jakby chcia³ chy³kiem przemkn¹æprzez ¿ycie, nieufny, lêkaj¹cy siêœwiata i ludzi. Utopi³ siê w Mieni (!).Po jego œmierci zak³ad przej¹³ Wac³awKaliñski. By³ specjalist¹ od wyrobu trumieni mieszkaj¹c w g³êbi posesji oraz wspó³pracuj¹cz zak³adem pogrzebowym wszed³ winteres niejako z marszu. Wac³aw Kaliñskimia³ kilkoro dzieci, w tym dwóch synów.Obaj byli lekarzami, a jeden z nich by³ bliskimkoleg¹ Macieja Œwierczyñskiego.Wac³aw Kaliñski zmar³ 5 VII 1972 r. zostawiaj¹cspadkobierców.W domu stoj¹cym nieco w g³êbi posesji,pod liter¹ „B” mieszka³ przez wiele lat panNowak, pomocnik w zak³adzie pogrzebowym.W jednym z domów mieszka³a znana w<strong>Otwock</strong>u rodzina Kuleszów, która potem przenios³asiê na ulicê Koœcieln¹ razem z BiuremPisania Podañ, które prowadzi³a. Dom z numerem31 A, ze œcian¹ frontow¹ znajduj¹c¹siê prawie w ulicy, robi od wielu lat smutnewra¿enie. Zamkniête na g³ucho okiennicepotêguj¹ wra¿enie „domu bez ¿ycia”. Natomiastdrugi budynek w g³êbi posesji nosi jeszczeœlady dawnej piêknoœci. Choæ niekonserwowany,co widaæ go³ym okiem, jego ozdoby,„a¿urowe” balkoniki i artystyczne detalewykoñczenia œwiadcz¹ o dawnej œwietnoœci.Obecnie mieszkaj¹ w nim trzy rodziny, a w³aœciciel– w Warszawie.Posesja ma siedmiu spadkobiercówwpisanych w ksiêgê wieczyst¹. Zwanadawniej osad¹ „Zagroda”, liczy³a w czasachswojej œwietnoœci 5.599 m 2 , a obecnie4.536 m 2 . W budynkach Prezydium RadyNarodowej przeprowadzi³o w 1968 rokuremont kapitalny, jak napisano w dokumentach.Dziœ osada sprawia wra¿enie opuszczonej.S¹siaduje przez p³ot z inn¹ opisan¹przeze mnie wczeœniej will¹ „Lala”, rozs³awion¹tym, ¿e przebywa³ w niej W³adys³awReymont. Miejsce jest zatem uczêszczanei warto poœwiêciæ mu wiêcej starañ.Barbara Dudkiewiczrys. K. DudkiewiczGAZETA39


Polemiki„Nie istnieje obowi¹zek pamiêtania”40W grudniowym numerze „Gazety<strong>Otwock</strong>iej” ukaza³ siê list Hanny Kamiñskiej-Goldfeld,który wywo³a³du¿o emocji wœród Czytelników.O pisemn¹ polemikê pokusi³a siêBarbara Matysiak.Szanowna Pani!Kraje zachodnie, ³¹cznie z USA, wci¹¿siê dziwi¹, ¿e Polacy ci¹gle rozpamiêtuj¹II wojnê œw. i jej skutki. Œwiat ¿yje dniemdzisiejszym i nie chce powracaæ do zdarzeñsprzed pó³ wieku, tym bardziej, ¿eczêœæ pañstw ma na sumieniu wiele grzechów(nie udzielono wtedy pomocy ludnoœci¿ydowskiej, „sojusznicy” nie powstrzymalinapaœci niemieckiej na Polskê). Jakniewielka jest wiedza na ten temat za granic¹,œwiadczy fakt mylenia powstaniawarszawskiego z powstaniem ¿ydowskimw getcie warszawskim.Jednak myœlê, ¿e <strong>Otwock</strong> wci¹¿ pamiêta,tym bardziej od zapocz¹tkowaniamarszów pamiêci i porz¹dkowania cmentarzaw Anielinie. Robimy to z dobrej woli.W ksi¹¿ce Hanny Krall pt.: „Hipnoza”(Warszawa 1989 r. Wyd. „Alfa”) s¹ takieopinie: „Ktoœ powinien w Polsce pamiêtaæo ¯ydach... Nieprawda, nie istnieje obowi¹zekpamiêtania. Jak nie istnieje obowi¹zekmi³oœci” I dalej: „¯ydzi maj¹ pretensjêdo Polaków, ¿e za ma³o ludzi uratowali.A gdyby oni sami mieli ratowaæ znara¿eniem w³asnego ¿ycia i ¿ycia swychrodzin – ile by uratowali arabskich dzieci?A ile by polskich dzieci uratowali? A ile¿ydowskich?”Trzeba jednak jasno powiedzieæ, ¿eprzez 65 lat od wybuchu wojny ka¿dy, ktoprze¿y³ okupacjê i okropnoœci wojny, te¿chcia³ choæ czêœciowo zapomnieæ i czerpaæradoœæ z ¿ycia. Równie¿ ustrój panuj¹cyw Polsce nie sprzyja³ pamiêci, a kontaktyz Zachodem, mówienie o AK by³ykarane. Dziœ tamto pokolenie odchodzi, anastêpne zna dzieje II wojny œwiatowej –te prawdziwe, dopiero od 1990 roku. Myœlête¿, ¿e Pani nie ujawniaj¹c siê przez60 lat i nie pisz¹c swoich wspomnieñ, te¿chcia³a zapomnieæ. Jednak gdyby kilkalat wczeœniej skontaktowa³a siê Pani z naszymmiastem i miejscow¹ pras¹, jestempewna, ¿e tak ciekawe wspomnienia by-GAZETA³yby uwzglêdnione w wielu publikacjachksi¹¿kowych czy prasowych. Przez tewszystkie lata (od ksi¹¿ki Perechodnika)nie powsta³a ¿adna monografia o getciew <strong>Otwock</strong>u i ca³ej tragedii ludnoœci¿ydowskiej w naszym mieœcie. Dopieropraca magisterska p. Sylwii Szymañskiejrzuca wiêcej œwiat³a na sprawy otwockiegogetta, ale w wiêkszoœci s¹ w niejdokumenty i suche fakty, a bezpoœrednichwspomnieñ ludzi, którzy prze¿yli holocaust,jest tu niewiele.Moja ksi¹¿ka: „Spacerkiem po otwockichulicach”, której pisanie rozpoczê³am8 lat temu, by³a w³aœciwie pierwsz¹ jaskó³k¹,przypominaj¹c¹ pewne sprawy iwydarzenia oraz nazwiska obywateli polskich¿ydowskiego pochodzenia, którzy taklicznie zamieszkiwali nasze miasto. I niemogê zgodziæ siê z pani zarzutem, ¿e niewiedzia³am i ¿e nie pisa³am o getcie. S¹dzê,ze ma Pani moj¹ ksi¹¿kê, lecz nieprzeczyta³a jej dok³adnie. Odsy³am wiêcdo ul. Górnej – str. 42 i ul. Reymonta – str.130, gdzie piszê o getcie i kamieniu upamiêtniaj¹cymrozstrzelanie ¿ydów otwockich.Muszê dodaæ, ¿e nie by³a to ksi¹¿kao martyrologii ¯ydów, lecz opisy wspó³czesnegomiasta z ma³¹ „wycieczk¹” wW grudniowym numerze „Gazety<strong>Otwock</strong>iej” w artykule pt. „DROGADO WOLNOŒCI” zosta³o zamieszczoneniezrêcznie sformu³owane zdaniedotycz¹ce kierownictwa artystycznegonad spektaklem zaprezentowanymprzez dzieci i m³odzie¿ zzespo³u „Rubikon” w dniach11.11.2005 r. w koœciele œw. Wincentegow <strong>Otwock</strong>u i w dniach 12 i 13listopada 2005 r. w Józefowie.Pani Danuta Wojciechowska nie by³akierownikiem artystycznym ca³egospektaklu, lecz przygotowa³a m³odzie¿józefowskiego gimnazjum dowykonania poloneza na jego zakoñczenie.Kierownikiem artystycznymca³ego przedsiêwziêcia by³a paniAnna Vranowa.Przytaczaj¹c treœci historyczne podanepodczas przedstawienia przezSPROSTOWANIErys historyczny. Zbyt wiele szczegó³ów niemieœci³o siê w koncepcji tego rodzaju publikacji.•róde³ by³o niewiele, co wyraŸniezaznaczam przy ul. S³owackiego – str.165 i przy ul. Warszawskiej – str. 174. jarównie¿ mieszka³am przez d³ugie lata przyul. Koœciuszki i w latach 1950-60 zna³am ipamiêta³am wielu mieszkañców tej ulicy.Wspomina Pani dr. Mieros³awskiego, prof.B³a¿ejewicza i p. mgr D¹browsk¹. Mamnawet zdjêcie z gimnazjum z lat 1936/37,na którym jest grupa uczniów i uczennic(byæ mo¿e tak¿e Pani). Mam te¿ fotografiêmgr farmacji p. D¹browskiej, któr¹ tak-¿e zna³am z apteki. •le siê jednak sta³o,¿e nie zwróci³a siê Pani bezpoœrednio domnie o wyjaœnienie sprawy, by unikn¹æniepotrzebnych emocji i ¿alów. Ostatni dopisekw Pani liœcie by³ zbyt drastyczny inieprzemyœlany. Móg³ g³êboko zraniæ i dotkn¹æwielu Czytelników, mieszkañcówmiasta. A przecie¿ tak wszystko do tejpory piêknie siê uk³ada³o i te cztery lata„Marszów pamiêci” cementowa³y wiêŸmiêdzyludzk¹, stwarza³y klimat do dalszejwspó³pracy i budowania wspólnejpamiêci Polaków i ¯ydów – skrzywdzonychprzez historiê.Barbara Matysiakdzieci i m³odzie¿ z zespo³u „Rubikon”,które zosta³y zaczerpniête zescenariusza przegotowanego na têokolicznoœæ przez pani¹ Annê Vranov¹,chcia³am przypomnieæ fabu³êinscenizacji. Nie zosta³o to jednakprecyzyjnie przeze mnie okreœlone wgrudniowym artykule, skomentowanejedynie s³owami: „S³ysz¹c powy¿-sze treœci z ust dzieci i m³odzie¿yuœwiadomi³am sobie, ¿e gdyby Pi³sudskinie by³ wodzem tak wysokiegoformatu, gdyby nie uda³o mu siêzjednoczyæ narodu, dziœ ¿y³abym zapewnew innym ustroju, w kraju zale¿nympoddañczo od Rosji...”.Za co serdecznie Pani¹ Annê Vranov¹i zespó³ „Rubikon” przepraszam.Z powa¿aniemEwa Bernat-Ogonowska


FelietonTe tr¹by powietrza niszcz¹ce doszczêtnie wszystko na swojej drodze zmusi³y mieszkañców Meksyku i pd.-wsch. czêœciUSA do prowadzenia badañ, obserwacji, nieraz groŸnych dla ¿ycia uczestników i bardzo kosztownych. Ich celem jestokreœlenie metody przenoszenia siê tornada w terenie i odkrycie szlaków zagro¿eñ. ¯ycie mieszkañców zale¿y bowiemod wczesnych ostrze¿eñ, by ucieczka z ka¿dego miejsca mog³a siê udaæ. Obecnie najlepsze s¹ schrony pod ziemi¹,dobrze zabezpieczone.Tornado raczej nam nie groziNasze burze, huragany czy powodzies¹ drobnym wybrykiem przyrody, mimo ¿epowoduj¹ zniszczenie i œmieræ. Œpimy spokojnie,¿yjemy bez troski o przyrodê, dziêkiktórej istniejemy. Czujemy, ¿e jest namprzyjazna, nie myœlimy o dalszej przysz³oœcii niewielu chce siê w³¹czyæ w jej ochronê.Chodzi tylko o m¹dr¹, przemyœlan¹ochronê. A obecnie grozi nam zniszczenietych obszarów naturalnych, które ocala³yw formie parków narodowych, krajobrazowych,chronionego krajobrazu i pomnikówprzyrody. W wielu miejscach ju¿„przeszkadzaj¹” w planowaniu budownictwa.Z powodu braku dostatecznej wiedzyo uzale¿nieniu klimatu od stopnia zalesienia,zachowania bioró¿norodnoœci, od mokrade³,torfowisk, wód otwartych i podziemnych,wreszcie swobodnie p³yn¹cychrzek pope³nia siê wiele karygodnych b³êdów.Nieprawid³owe lub niepotrzebne spiêtrzeniawód, zabudowa terenów zalewowych,zatruwanie wód œciekami komunalnymi,czêsto niedoczyszczonymi, albo zró¿nych zak³adów przemys³owych - to niepe³nyspis przestêpstw wymierzonych przeciwprzyrodzie. Wynikaj¹ one z braku wiedzydecydentów o skutkach takich dzia³añw przysz³oœci, z ich pazernoœci i z pazernoœciinwestorów, bezwzglêdnych w swoichplanach. W naszych warunkach klimatycznychchodzi tylko o rozs¹dn¹ ochronêœrodowiska, tego bogactwa, które jeszczeposiadamy.Co jakiœ czas powstaje nowa organizacjaspo³eczna, której celem jest obronaprzyrody przed zach³annoœci¹ ludzi chc¹cychwzbogaciæ siê jej kosztem. Upór isi³a pieniêdzy czêsto pokonuj¹ przepisy iprawa maj¹ce broniæ naturê przed zniszczeniem.Tak w³aœnie 25 lat temu w Krakowiepowsta³ Polski Klub Ekologiczny,którego twórcy - znani polscy naukowcy ipraktycy mogli wreszcie w³¹czyæ siê wœwiatowy nurt ochrony przyrody. Powstanie„Solidarnoœci” odegra³o tu swoj¹ pozytywn¹rolê (Bli¿sze dane na tablicy„<strong>Otwock</strong>ich Sosen” przy ul. Andriollego 45).Rola takich organizacji powinna byæ znacz¹cai doceniana. Wiedza osób, które zpotrzeby DUCHA œledz¹ zmiany zachodz¹cew œrodowisku, szukaj¹ sposobu napowstrzymanie zniszczeñ i bezinteresowniesugeruj¹ ich stosowanie, powinna byæwykorzystywana przez samorz¹dy. Pomocludziom, których skrzywdzono, zmieniaj¹cna gorsze warunki ich ¿ycia, powinnabyæ pierwszym obowi¹zkiem urzêdów.Podobno wszystkie urzêdy i samorz¹dypowsta³y, by zapewniæ bezpieczeñstwo idobre warunki bytowania mieszkañcom,którzy swoimi podatkami tworz¹ du¿¹czêœæ bud¿etu. Na styku urzêdów ró¿negopoziomu i organizacji chroni¹cej œrodowiskoujawnia siê brak zaufania do obywatela,który nie wiadomo dlaczego zadaje sobietrud dzia³ania w obronie przyrody. Ktomu za to p³aci? Nikt. Ma tylko koszty -stracony czas i pieni¹dze za telefony, czasemsatysfakcjê. Sporadycznie odbieraminformacjê o œcinanych olsach (s¹ to rzadkieobecnie zespo³y leœne) czy o wyrzucanychœmieciach. Ostatnio o znêcaniu siênad du¿¹ ryb¹ trzyman¹ w ma³ym akwariumw sklepie zoologicznym przy ul. Ho-¿ej - powiedzia³y mi o tym osoby trzecie. -Pan nie mia³ pieniêdzy na telefon! A przecie¿od 1. 09. br. uruchomiono w Urzêdzie<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a ekologiczny telefon alarmowyczynny ca³¹ dobê:0605219979Jest to nr Stra¿y Miejskiej, której dy-¿urny bêdzie reagowa³ w przypadku zg³oszeniazagro¿enia dla ludzi, zwierz¹t i roœlin.Nie wiemy, jaki jest koszt rozmowydla informatora. Wiemy natomiast, ¿e gdyœrodowisko jest zagro¿one, a celem s¹ pieni¹dzedla zasilenia samorz¹du, musi zadzia-³aæ organizacja pozarz¹dowa, bo kto upomnisiê o zwyk³ego cz³owieka i o przyrodê?Na konferencji Polskiego Klubu Ekologicznego,która odby³a siê 26 listopada2005 r. w <strong>Otwock</strong>u, w zwi¹zku z wyboramiZarz¹du G³ównego, poruszono z naciskiemkoniecznoœæ prowadzenia edukacjiekologicznej obejmuj¹cej wszystkie dziedziny¿ycia, podnosz¹cej œwiadomoœæwszystkich obywateli bez wzglêdu na wiek,stanowisko i zawód. Zdaniem dr in¿. A Miklaszewskiegopowinno powstaæ spo³eczeñstwoobywatelskie, które we wspó³pracyz organizacj¹, urzêdem i reszt¹ spo-³eczeñstwa podejmie wspó³odpowiedzialnoœæza decyzje do-tycz¹ce œrodowiska.Poniewa¿ zanieczyszczenia nie znaj¹ granic- konieczne jest dzia³anie miêdzynarodowe.Równie wa¿ne jest uregulowanieustawowe okreœlaj¹ce granice ska¿eñ iprzepisy wykonawcze. Najtañsza jest profilaktyka- trzeba uczyæ siê na b³êdach innychpañstw, innych œrodowisk. Mo¿naszukaæ rozwi¹zañ ju¿ wypróbowanych. Awiêc edukacja, edukacja i jeszcze razedukacja. Prelegent reprezentowa³ OkrêgDolnoœl¹ski PKE, który ma du¿e osi¹gniêciawe wspó³pracy z administracj¹ samorz¹dow¹.By³am od 9 - 11 grudnia w Poznaniu imile zaskoczy³ mnie widok licznych nowychnasadzeñ drzew i krzewów. Powsta-³y kompozycje na ulicach miêdzyosiedlowych:przy Po³abskiej, Marcinkowskiego,uporz¹dkowano parki - Kurpiñskiego, Ratajskiego,miejsca przed Mickiewiczem,Far¹. Poznañ nie ten sam. Mieszkañcymówili, ¿e od dwóch lat jeden zespó³ decydujeo zieleni miejskiej, a w lecie rosn¹piêkne kwiaty. Czy¿by powrót do wydzia-³u zieleni miejskiej? Kilka lat temu w Warszawiete¿ mówi³o siê o zerwaniu z chaotyczn¹dzielnicow¹ gospodark¹, która nieuwzglêdnia³a ci¹gów napowietrzaj¹cychcentrum Stolicy, stawiaj¹c bloki w poprzekulic i doprowadzi³a do zniszczenia zieleni.Mówi³o siê o powrocie do Wydzia³u ZieleniMiejskiej dla Warszawy... A w <strong>Otwock</strong>u?Jako zwyk³y mieszkaniec <strong>Otwock</strong>a liczêna zgodn¹ wspó³pracê ró¿nych organizacjiz Samorz¹dem ku ogólnemu zadowoleniu.W rok 2006 wchodzê z nadziej¹na zaplanowany rozwój naszego <strong>Miasta</strong>.¯yczê Wszystkim zadowolenia z¿ycia, satysfakcji w Rodzinach, sukcesóww pracy i pe³nego zdrowia!Irena Fija³kowskaGAZETA41


SPORT Wyciskanie sztangi le¿¹cPrzeciw grawitacji18 grudnia w hali OKS „Start” odby³y siêOtwarte Mistrzostwa Powiatu <strong>Otwock</strong>iego i<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a Amatorów w WyciskaniuSztangi Le¿¹c. Zorganizowane przez TKKFOgnisko „Apollo” zawody zgromadzi³y nastarcie 48 zawodników podzielonych na 6kategorii wagowych. Prowadzono tak¿e odrêbn¹klasyfikacjê dla m³odzików – rocznik1987 i m³odsi oraz klasyfikacjê open. Naotwockim podeœcie wbrew prawom fizykiwielkie ciê¿ary w rêkach atletów frunê³y dogóry jak piórko.Rywalizacja toczy³a siê w sportowej atmosferze,przy ¿yczliwym dopingu publicznoœci.Zawodnicy uk³adali siê na specjalnej³aweczce i w tej pozycji próbowali wycisn¹æsztangê o wadze wczeœniej przez siebie ustalonej.Æwicz¹cy na co dzieñ w tych samychsi³owniach czy klubach wzajemnie zagrze-wali siê do wysi³ku. Ka¿de podejœcie ocenia³akomisja sêdziowska, w sk³ad którejweszli: Jan Œwiêcicki – mistrz œwiata weteranóww podnoszeniu ciê¿arów, Leszek Bylinka,dawniej lekkoatleta, obecnie instruktorTKKF i zwyciêzca wielu si³owych zawodówamatorskich oraz kulturysta Artur Stanaszek.W otwockich zawodach stosowanoprzelicznik wagi cia³a zawodnika i wyciœniêtegociê¿aru. Tzw. punkty Wilksa pozwala³yustaliæ, kto potrafi³ wycisn¹æ najwiêcej w proporcjido w³asnego cia³a.Najlepsi atleci otrzymali puchary i nagrodyrzeczowe. Jak zapewni³ prezesTKKF „Apollo” Ryszard Myœliwski, wrêczanejako upominki od¿ywki wzmacniaj¹ce,mimo niekiedy groŸnych nazw, s¹ dozwolonei bezpieczne dla uprawiaj¹cychsporty si³owe. Puchary w imieniu StarostyPowiatu <strong>Otwock</strong>iego wrêcza³ Jerzy Szczeœniak,a Puchary Prezydenta <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a - wiceprezydent <strong>Otwock</strong>a MariuszStrawiñski.Warto podkreœliæ, ¿e wyciskanie sztangile¿¹c to konkurencja, w której mo¿na startowaæz powodzeniem przez wiele lat. Najstarszyzawodnik liczy³ 50 lat, choæ najliczniejsz¹grupê stanowili m³odzicy. Z pewnoœci¹dyscyplina wymaga ogromnego samozaparciai systematycznych treningów. Wosi¹gniêciu dobrego wyniku pomaga te¿, jaksiê okazuje, odpowiedni strój. Niektórzytwierdz¹, ¿e specjalna koszulka wykonana zodpowiednich w³ókien poprawia wynik bojuo 10-15 kg (!). Inna sprawa, ¿e za³o¿enietakiego „pancerza” jest bardzo trudne, wrêczbolesne i wymaga pomocy drugiej osoby. Ao wzajemn¹ pomoc w œrodowisku si³aczybyæ mo¿e ³atwiej ni¿ w wielu innych.Gratulacje dla zawodników i organizatorów!Ewa BanaszkiewiczTKKF „Apollo” serdecznie dziêkuje zanagrody rzeczowe ufundowane przezfirmê „EL-Sad” oraz sklep „Non-Stop”Z. Jaskiewicza.42GAZETA


Kategoria m³odzików:I miejsce – Piotr Sierzpowski, klub „Wicher” Koby³ka,II – Artur Koz³owski, klub „Wicher” Koby³ka,III – Pawe³ Marcinkiewicz, klub „Wicher” Koby³ka;Kategoria do 67, 5 kg:I miejsce – Artur Koz³owski, „Wicher” Koby³ka,II – Robert Tracz, „Impuls” Warszawa,III – £ukasz Danielczak, „Radosna” <strong>Otwock</strong>;Kategoria do 75 kg:I miejsce – Mariusz Andrzejczuk, „Apollo 13” <strong>Otwock</strong>,II – £ukasz Zieliñski, „Radosna” <strong>Otwock</strong>,III – Marcin Ko³ecki, „Tytan” Zielonka;Kategoria do 82,5 kg:I miejsce – Daniel Kowalczyk, „Herkules” Warszawa,II – Bogus³aw Waszczuk, „Wicher” Koby³ka,III – Tomasz Karwowski, „Atlas” Stara Mi³osna;13 grudnia odby³ siê halowy turniej pi³ki no¿-nej rozegrany pomiêdzy dru¿ynami: SpecjalnegoOœrodka Szkolno-Wychowawczego,Ogniska Wychowawczego im. KazimierzaLisieckiego „Dziadka” i Oœrodka Szkolno-Kategoria do 90 kg:I miejsce – Adam Dziwicki, „Pruszków”,II – Dariusz Berta, „Wicher” Koby³ka,III – Piotr Rygas, „Apollo 13” <strong>Otwock</strong>;Kategoria do 100 kg:I miejsce – Dariusz Banaszek „Herkules” Warszawa,II – Tomasz Brzuszczyñski, „Wicher” Koby³ka,III – Rados³aw Gorzka, „Apollo 13” <strong>Otwock</strong>;Kategoria 100+ kg:I miejsce – £ukasz Ambroszczyk, AKS „Samir” Miñsk Maz.,II – Waldemar Nacewicz, „Pruszków”,III – Karol Ambroszczyk, AKS „Samir” Miñsk Maz.;Kategoria OPEN:I miejsce – Daniel Kowalczyk, „Herkules” Warszawa,II - £ukasz Ambroszczyk, AKS „Samir” Miñsk Maz.,III – Adam Dziwicki, „Pruszków”.Zaciêty turniejWychowawczego dla Dzieci Nies³ysz¹cychi S³abos³ysz¹cych. Po wielu zaciêtych pojedynkachwy³oniono zwyciêzców. Pierwszemiejsce zaj¹³ zespól ze SOSW w Œwidrze.Ostatnie miejsce zajê³a dru¿yna z OœrodkaSzkolno-Wychowawczego dla Dzieci Nies³ysz¹cychi S³abos³ysz¹cych. Ale determinacja,z jak¹ grali, pozwala przypuszczaæ,¿e w natêpnym turnieju bêd¹ czo³ow¹ dru-¿yn¹. Medale i puchary wrêczali opiekunowiedru¿yn. Dyrektor OKS-u J. Macniewufundowa³ nagrody rzeczowe dla ostatniejdru¿yny turnieju - otrzymali pi³ki do kosza.K.G.GAZETAfot. K. Gralik fot. E. Banaszkiewicz43


SPORT Pi³ka No¿naKêsek królem, Koñko najlepszy44GAZETAJak podawaliœmy w poprzednim numerze„Gazety” bardzo dobrze spisali siêw rundzie jesiennej otwoccy seniorzypi³karscy. Wygrywaj¹c 12 spoœród 15rozegranych spotkañ (przy dwóch pora¿kachi jednym remisie) zostali mistrzemjesieni, wyprzedzaj¹c o dwapunkty Pilicê Bia³obrzegi i o siedempunktów warszawskiego Hutnika.Walka w poszczególnych meczach by³aciê¿ka i wyrównana. Jedynym zespo³emwyraŸnie ustêpuj¹cym pozosta³ym by³ MiraxBierwce, który zdo³a³ zremisowaæ zaledwiejeden mecz, przegrywaj¹c wszystkiepozosta³e. Jednak nawet i z tym wyraŸnymautsajderem otwocczanie wygrali dopiero pozaciêtym boju jedynie 3:2, strzelaj¹c zwyciêsk¹bramkê w doliczonym czasie gry.O wyrównanym poziomie i zaciêtoœciwalki mo¿e œwiadczyæ fakt, ¿e a¿ 8 z 12zwyciêskich meczy wygranych zosta³o przezOKS tylko ró¿nic¹ jednej bramki. Najwy¿-sze zwyciêstwo trzema bramkami odnieœliotwocczanie w Warszawie z Drukarzem(3:0), a dwoma bramkami wygrali z Turemw Jaktorowie, strzelaj¹c tam najwiêcej bo,piêæ bramek oraz na w³asnym boisku z Mszczonowiank¹i z Sadownikiem B³êdów.Przypominamy, ¿e pora¿ek otwocczaniedoznali najpierw w pocz¹tkowej fazierozgrywek w Radomiu z tamtejsz¹ Broni¹(1:2) oraz pod koniec rundy na w³asnymboisku z warszawskim Hutnikiem (2:4). Tenostatni zespó³ po s³abym pocz¹tku wyraŸnie„rozkrêca³ siê” w trakcie rundy, osi¹gaj¹cwysok¹ formê w jej koñcowej fazie.Bêdzie zapewne bardzo groŸnym rywalemw rundzie wiosennej. Trzecim pojedynkiem,w którym otwocki zespó³ straci³ punkty,by³ remisowy mecz na szczycie (1:1) zwiceliderem Pilic¹ Bia³obrzegi. Po razpierwszy w historii OKS-u mecz ten transmitowanyby³ przez telewizjê.W sumie otwocczanie zdobyli jesieni¹29 bramek, trac¹c 15. Wiêkszym kunsztemstrzeleckim mog¹ siê pochwaliæ zespo³ywarszawskiego Hutnika (40), PilicyBia³obrzegi (39), warszawskiego Drukarza(38) i Olimpii Warszawa (31). Najmniejbramek zdoby³ Mirax Bierwce, bo tylko 7.W defensywie najwiêksz¹ skutecznoœci¹wyró¿nia³ siê zespó³ Bia³obrzegów, którzystracili tylko dwie bramki (w tym jedn¹ w<strong>Otwock</strong>u). Mniej bramek od OKS–u straci³jeszcze Hutnik Warszawa (13). Równie¿i pod tym wzglêdem najs³abszy by³Mirax, którego bramkarz a¿ 47 razy wyj-Jaros³awKêsekmowa³ pi³kê z siatki.Królem strzelców otwockiego zespo³uzosta³ m³ody wychowanek OKS-u J. Kêsek(trener – K. Szczegot), zaœ wiceliderem jeszczem³odszy M. Zapaœnik (wci¹¿ junior), wychowanekotwockiego trenera m³odzie¿yJ. Olszewskiego. Obaj wyraŸnie dominowaliw kunszcie strzeleckim, o czym œwiadczyponi¿sza lista zdobywców bramek:J. Kêsek – 11M. Zapaœnik – 7S. Wiêckus – 3P. Szulawski – 2Po jednej bramce uzyskali: T. Cymerman,M. Skrzyñski, M. B³oñski, T. Komorzycki,M. Koñko i P. Guba.Jedynym zawodnikiem, który nawet naminutê nie opuœci³ boiska, graj¹c przez pe³ne15 spotkañ, by³ tradycyjnie otwocki bramkarzD. Piekarski.DariuszPiekarskiNiewiele ustêpowa³ mu pod tym wzglêdemJ. Kêsek, który we wszystkich 15 meczachwybiega³ w podstawowej jedenastce,jednak¿e trzykrotnie (w meczach z TuremJaktorów, Zwoleniank¹ i SadownikiemB³êdów) nie dogra³ do koñca. Poza nimiwe wszystkich meczach zagrali jeszczeS. Wiêckus (tylko trzy w ca³oœci, dwukrotniewchodzi³ na zmianê z ³awki) i £. Wysocki(piêciu meczy nie dokoñczy³ i w jednymwszed³ z ³awki).Punktacjê trenersk¹ (mecze oceniane wskali od 1 do 6 punktów, zatem maksymalniemo¿na by³o zdobyæ 90 punktów) wygra³J. Kêsek przed D. Piekarskim i M. Skrzyñskim(w nawiasie œrednia liczba punktówprzypadaj¹ca na jeden rozegrany mecz):1. J. Kêsek - 77 ( 5,13 )2. D. Piekarski - 76 ( 5,07 )3. M. Skrzyñski - 70 ( 5,00 )4. P. Kozera - 65 (4,64 )5. S. Wiêckus - 64 (4,27)£. Wysocki - 64 (4,27)7. M. Zapaœnik - 61 (4,69)8. D. Trylski - 59 (4,54)9. M. Koñko - 58 (5,27)10. D. Górka - 58 (4,14)11. M. B³oñski - 51 (4,64)——————————————12. P. Guba - 46 (3,07)13. P. Szulawski - 44 (4,40)14. T. Komorzycki- 40 (3,64)15. P. Limanowski- 25 (4,17)16. £. Wilko³ek - 19 (2,38)17. A. Brojek -14 (3,50)18. T. Cymerman -14 (2,80)Ponadto wystêp na boisku odnotowa³oczterech dalszych zawodników: D. Osica – zpowodu ciê¿kiej kontuzji zagra³ tylko w dwóchmeczach (9 – 4,50), G. Sitek – tylko jedenmecz, te¿ z powodu kontuzji (4 – 4,00) oraz P.Sikorski (8 – 1,33) i K. Kêdzior (6 – 1,5). Wsumie zatem gra³o 22 zawodników. Siedmiudalszych zaistnia³o w protoko³ach sêdziowskich,zajmuj¹c jedynie miejsce na ³awce rezerwowych.Byli to trzej bramkarze: D. Czarnecki(jeszcze junior), A. ¯y³owski i T. Malczewskioraz M. Neska, T. Makos i dwaj juniorzy„z pola”: M. Krupa i K. Zbudniewek.Przedstawione zestawienie wskazujena podstawow¹ jedenastkê jesieni, doktórej z wysok¹ œredni¹ predestynowanyjest równie¿ P. Szulawski. Jego niskasuma punktów wynika z mniejszej liczbyrozegranych meczy (tylko dziewiêæ)z powodu przewlek³ej kontuzji.Micha³Zapaœnik


46LPOLECAMYJanusza KacperkaEKTURYfot. K. Gralik¯elazny Krzy¿Autor: Willi HeinrichT³umaczy³: Ryszard TurczynDOM WYDAWNICZY BELLONANajwy¿szych lotów powieœæprzedstawiaj¹ca realia IIwojny œwiatowej. Swoimkalibrem odpowiadadokonaniom Remarque’a w odniesieniu do I wojnyœw. Zosta³a przet³umaczona na kilkanaœciejêzyków. Doczeka³a siê hollywoodzkiej ekranizacjiw gwiazdorskiej obsadzie. Odwiedzi³em pewn¹miejscow¹ wypo¿yczalniê kaset wideo. Poprosi³emo coœ ciekawego z tematyki II wojny œw.Sympatyczny w³aœciciel zaproponowa³ mi firm:„¯elazny Krzy¿”. Proponujê jednak, by najpierwprzeczytaæ ksi¹¿kê. Ukazuje realizm i okrucieñstwowojny z perspektywy do niedawna w Polsce zupe³nienieznanej. G³ównymi bohaterami s¹ bowiem proœciniemieccy ¿o³nierze. Autor w ¿aden sposób niepróbuje ich jednak gloryfikowaæ. Chce pokazaæ,jacy byli naprawdê. Mo¿e czasem po prostu niemieli wyboru? Konkluzja jest jedna: wojna to coœnieludzkiego, wynaturzonego, niegodnegocz³owieka, bez wzglêdu na to, po której stronielinii frontu stoi.Seria z kotwiczk¹U – 38Autor: Max ValentinerPrze³o¿y³: NorbertHa³adajOFICYNA WYDAWNICZA„FINNA“Wspomnienia wybitnegodowódcy U-Bootów wpierwszej wojnie œw. napisane z ogromn¹ pasj¹mo¿na jedynie porównaæ do „¯elaznych trumien”H. Wernera. Mówi nie tylko o dzia³aniachwojennych, ale tak¿e o ludziach, ich uczuciach,marzeniach oraz tragicznych dziejach U-38. Bardzoemocjonalnie napisana ksi¹¿ka to klasykaliteratury dotycz¹cej tego okresu.Zapraszam do lokalnych ksiêgarni!GAZETAZamachTropem ZabójcówGenera³a SikorskiegoAutor: Tadeusz A.KisielewskiDO WYDAWNICZY REBISSprawa œmierci gen.W³adys³awa Sikorskiego odponad 60 lat nurtuje nie tylko polskich badaczy. Napisanoju¿ na ten temat wiele ksi¹¿ek i artyku³ów naukowych.Kisielewski pisz¹c tê pierwsz¹ po latach ksi¹¿kê poœwiêcon¹katastrofie w Giblartarze opar³ siê na niepublikowanychdotychczas Ÿród³ach, pomimo to jest w du¿ej mierzeskazany na domys³y i nawet komputerowa analizasymulacji lotu liberatora, dokonanej przez prof.Maryniaka, nie pozwala autorytatywnie stwierdziæ, ¿e toby³ zamach, choæ autor jest o tym ca³kowicie przekonany.A kto by³ zainteresowany œmierci¹ gen. Sikorskiego?Proszê zapamiêtaæ tê datê: 4 lipca 1943 rok – zgin¹³genera³ broni, premier Rzeczypospolitej Polskiej i NaczelnyWódz polskich Si³ Zbrojnych.Seria z kotwiczk¹¯elazne trumnyAutor: Herbert A.WernerPrze³o¿y³: MarekKrzyszta³owiczOFICYNA WYDAWNICZA„FINNA“Ksi¹¿ka okaza³a siê naZachodzie bestsellerem namiarê „Okrêtu” Lothara Guntera Buchheima. Wernerobala jednak mit prezentowany w tamtej ksi¹¿ce, apowielany póŸniej w znakomitym filmie „Das Boot”.Mit o zdemoralizowanych za³ogach i upadaj¹cej wmiarê up³ywu wojny dyscyplinie na pok³adach okrêtów.We wstêpie Werner wyjaœnia, dlaczego poczu³ siêzmuszony do napisania ksi¹¿ki. Stanowi ona sp³atêd³ugoletniego d³ugu zaci¹gniêtego wobec tych tysiêcytowarzyszy, którzy legli na zawsze w swych ¿elaznychgrobowcach na dnie mórz. To, o czym autor mówi wtrakcie opowieœci, niesie pe³ny ³adunek dramatyzmu,a brutalnoœæ ¿ycia dotkniêtego wojn¹ wy³ania siê zka¿dej karty ksi¹¿ki. W 1957 r. Werner przyjecha³ doUSA, jest obecnie obywatelem amerykañskim.Seria: Na pierwszej liniiKrwawy lasBitwa o HuertgenWrzesieñ 1944 – styczeñ 1945Autor: Gerald AstorPrze³o¿y³: S³awomirKêdzierskiDOM WYDAWNICZYBELLONANa po³udniu, tu¿ pod Akwizgranem, le¿y masywHuertgen Wald. Zajmuj¹cy obszar 80 km 2 znajduje siêna granicy niemiecko-belgijskiej, w trójk¹cie, któregowierzcho³ki stanowi¹; Akwizgran, Monschau i Duren.Jeden z nielicznych reporterów, który tam by³, nazwa³go „zielonym piek³em Huertgen”, ale ta nazwa nigdysiê nie przyjê³a. ¯o³nierze, którzy tam walczyli, u¿ywaliinnej nazwy, która z kolei nigdy nie przesz³a przezcenzurê amerykañskiej armii, poniewa¿ by³a zbytprawdziwa i realistyczna. Nazwali to miejsce „fabryk¹œmierci”. Walka o Huertgen Las trwa³a 90 dni.Poch³onê³a 24 tysi¹ce ofiar, 9 tysiêcy by³o niezdolnychdo walki z powodu schorzeñ stóp, innych chorób lubwyczerpania. Jak powiedzia³ pewien porucznik:„Trwaj¹ca kilka miesiêcy bitwa o Huertgen Las by³aprzegran¹, o której nasze wy¿sze szar¿e nigdy póŸniejnie chcia³y chyba mówiæ”. Amerykanie zajêli las, aleprzegrali bitwê o masyw i stracili wielu ¿o³nierzy. Tabitwa ani o minutê nie przybli¿y³a koñca wojny. Wksi¹¿ce Charlesa Whitinga „Hemingway idzie na wojnê”jest jej poœwiêcony rozdzia³ „W fabryce œmierci”, atak¿e film „Gdy umilkn¹ dzia³a”. Bardzo polecamwszystkie pozycje!Seria z kotwiczk¹Uwaga torpeda!Pal!Autor: WilhelmMarschallPrze³o¿y³a: GabrielaFlissikowska-MroczkiewiczOFICYNA WYDAWNICZA„FINNA”To bêdzie niew¹tpliwa gratka dla Czytelników, którzylubi¹ opisy walk na morzu. Ksi¹¿ka szczegó³oworelacjonuje przebieg dzia³añ wojennych dwóch okrêtówpodwodnych dowodzonych przez Marschalla.


Chiropterologia na MazowszuHibernacja gacków i mroczkówWe wtorek 6 grudnia pracownicy Zarz¹duParków Krajobrazowych: Przemys³awSkrzypiec-Nowak i Piotr Michalakz dr Grzegorzem Lesiñskim - chiropterologiemze Szko³y G³ównej GospodarstwaWiejskiego, badali zimowe kryjówkinietoperzy.Akcja, któr¹ przeprowadzamy wspólnieka¿dej zimy, odby³a siê szybko isprawnie i jak co roku zostaliœmy ciep³oprzyjêci przez gospodarzy. Chêtnie podzielilisiê oni swoimi obserwacjami,dumni, ¿e w³aœnie ich piwniczki stanowi¹schronienie dla tych sympatycznych œpiochów.Przypuszczenia dr Lesiñskiego potwierdzi³ysiê, ³agodny pocz¹tek zimy jeszczenie zmobilizowa³ wszystkich gackówdo ukrycia siê w podziemiach.Pierwsz¹ odwiedzon¹ kryjówk¹ by³aGajówka GoŸdzik. „Zerówka” - oznajmiliPrzemek i Grzegorz wychodz¹c z piwnicy.Nastêpne miejsce to Ponurzyca. Weszliœmydo obszernej piwnicy, g³êboko pod ziemi¹ zmnóstwem dogodnych kryjówek. Tu jestjeden! Jest nastêpny! W sumie trzy gackibrunatne – pyszczek jasny, szerokie nozdrzacielistego koloru i ubarwienie futra odró¿niaj¹je od gacków szarych – te zjawi¹siê dopiero podczas powa¿nych mrozów.W dalekiej przesz³oœci, gdy obecne terenyPolski w wiêkszoœci pokrywa³y lasy, acz³owiek dopiero siê na nich osiedla³, znacznaczêœæ nietoperzy by³a wêdrowna. Dlaprzyk³adu do karlików wiêkszych nale¿yeuropejski rekord – ponad 2000 kilometróww poszukiwaniu miejsc schronienia na po-³udniowym zachodzie Europy. Gatunkiobecnie osiad³e, spêdzaj¹ce zimê w piwnicach,schronach i podziemnych budowlach,prawdopodobnie kiedyœ by³y wêdrownymi.Lato spêdza³y u nas na Mazowszu, a nazimê przemieszcza³y siê do jaskiñ lub dalejpo³o¿onych terenów o ³agodnym klimacie.Dalej w Pogorzeli Osieckiej równie¿ ju¿s¹ nietoperze. Za pomoc¹ niewielkiego lusterkai latarki w g³êbi otworu w œcianie ujrzeliœmyzaspane pyszczki dwóch gackówbrunatnych. Podobnie w Regucie znane namkryjówki nie zawiod³y nas i tym razem. Wka¿dej z nich by³y dwa osobniki tego samegogatunku, najczêœciej spotykanego o tejporze roku na Mazowszu. Niektóre gatunkinietoperzy, jak mroczek posrebrzany, pierwotniespêdzaj¹cy zimê w zachodniej i po-³udniowej Europie, zaczynaj¹ wybieraæ zaskakuj¹cemiejsca na zimowanie. Spotkanoje miêdzy innymi w wysokich budynkachw du¿ych miastach. Hibernowa³y na balkonachza szafami, na loggiach. Prawdopodobniedlatego, ¿e wysokie budynki wielkichmiast przypominaj¹ mroczkom góry,w których znajdowa³y siê ich pierwotne zimowiska.Ostatnim miejscem, które zwykle pozostawa³oniezasiedlone, by³a GajówkaSamuszyn. W murowanej piwnicy próczzapasów ziemniaków czeka³a nas mi³a niespodzianka– pierwszy zaobserwowany tutajnietoperz i radoœæ z tego faktu zarównonasza, jak i gospodarza.Na terenie Mazowieckiego Parku Krajobrazowegoi okolic istnieje wiele potencjalnychzimowych kryjówek nietoperzynieznanych jeszcze chiropterologom. Mi³onam bêdzie, gdy podzielicie siê Pañstwo znami wiedz¹ o takich miejscach; mo¿ewarto dok³adniej przyjrzeæ siê szczelinomw œcianach Waszych piwnic? ¯yczymypowodzenia w poszukiwaniach i prosimy oinformacjê (tel. 0-22 779 26 94).Tekst i fot. Piotr MichalakGAZETA47


Opieka i wychowanieStworzyæ prawdziwy domW Polsce dziecko pozbawione opiekirodzicielskiej ma szansê byæ adoptowane,oddane rodzinie zastêpczejalbo byæ skierowane do domu dziecka- tego tradycyjnego lub rodzinnego.Ta ostatnia forma opieki staje siêcoraz bardziej popularna. Stwarzabowiem dziecku warunki zbli¿one dotakich, jakie panuj¹ w prawdziwym,normalnym domu. I taki w³aœnie dompowstaje w <strong>Otwock</strong>u.48Koncepcja utworzenia Rodzinnego DomuDziecka zrodzi³a siê w Powiatowym Centrumpomocy Rodzinie. Rodzinny Dom Dziecka toplacówka zapewniaj¹ca opiekê i wychowaniew warunkach zbli¿onych do domu rodzinnego.Opiek¹ jest obejmowana 6-, 8-osobowa grupadzieci. Przebywaj¹ one w takim domu do czasupowrotu dziecka do rodziny, umieszczeniago w rodzinie adopcyjnej lub usamodzielnienia.Do takich domów trafiaj¹ zazwyczaj rodzeñstwa,dziêki temu nie trzeba ich rozdzielaæ,tylko wychowuj¹ siê razem w naturalnychwarunkach rodzinnych. – Opracowaliœmy, aobecnie wdra¿amy w ¿ycie lokalny system pomocydziecku i rodzinie. Jego niezwykle wa¿-nym elementem jest powstawanie RodzinnychDomów Dziecka. Dzieci w takim domu maj¹mamê, tatê, czasem te¿ babciê i dziadka. Tudzieci w³¹czane s¹ w nurt ¿ycia rodziny i dziel¹z ni¹ radoœci i troski. Przybrany tata chodzi znimi na spacery, czasem zabierze na wycieczkêw góry albo nad rzekê, by nauczy³y siê p³ywaæ.Mama zaœ z natury rzeczy troszczy siê, bydzieci nie by³y g³odne, by by³y zdrowe, schludnieubrane i solidnie wype³nia³y obowi¹zkiuczniowskie. Chcemy rozwi¹zywaæ problemyspo³eczne, poprzez rozwój rodzicielstwa zastêpczegoi przejœcia od form instytucjonalnych dopozainstytucjonalnych – mówi Ma³gorzataWoŸnicka, dyrektor PCPR.Przedstawiona przez PCPR koncepcja pomocydzieciom i ich rodzinom spotka³a siê zpoparciem w³adz powiatowych. Uchwa³¹rady powiatu powo³ano do ¿ycia pierwszy wPowiecie <strong>Otwock</strong>im Rodzinny Dom Dziecka.Na ten cel powiatowi samorz¹dowcy przekazaliPowiatowemu Centrum Pomocy Rodziniebudynek zlikwidowanej przychodni wŒródborowie, przy ul. Ujejskiego 14. Na adaptacjêbudynku PCPR otrzyma³ 100 tys. z³ zGAZETAMinisterstwa Pracy i Polityki Spo³ecznej.Obecnie trwaj¹ tam prace remontowo-adaptacyjne.Po ich zakoñczeniu do domu prawdopodobnietrafi 8 najm³odszych dzieci zDomu Dziecka w Michalinie. Prowadzenieotwockiej placówki zostanie powierzonem³odemu ma³¿eñstwu z Celestynowa, pañstwuAgnieszce i S³awomirowi W¹sowscym,rodzicom 2,5-letniej Kai. Rodzinny Domdziecka bêdzie jednostk¹ organizacyjn¹PCPR, finansowan¹ przez powiat. Ze wstêpnychwyliczeñ PCPR-u wynika, ¿e miesiêcznieutrzymanie jednego dziecka przebywaj¹cegow domu wyniesie ok. 550 z³. Ma³¿eñstwobêdzie zwi¹zane umow¹ o pracê z Zarz¹dempowiatu.Kiedy Rodzinny Dom Dziecka zacznie dzia-³aæ? Dok³adnie jeszcze nie wiadomo. – Placówkêchcemy uruchomiæ jak najszybciej.Pierwotnie planowaliœmy jej start z pocz¹tkiemtego roku. Niestety po przyst¹pieniu doprac remontowych okaza³o siê, ¿e ich zakresbêdzie wiêkszy. Jestem przekonana, ¿e jednakuda nam siê z tym problemem uporaæ jaknajszybciej – wyjaœnia M. WoŸnicka.W ramach przyjêtej przez w³adze powiatustrategii pomocy dziecku i rodzinie, pozauruchomieniem Rodzinnego Domu Dziecka,nowoœci¹ bêd¹ zmiany w funkcjonowaniutradycyjnych Domów Dziecka. Zamiaremkierownictwa PCPR-u jest ich przekszta³ceniew placówki wielofunkcyjne, zezmniejszon¹ liczb¹ dzieci, ³¹cz¹ce funkcjeplacówki socjalizacyjnej, interwencyjnej iwsparcia dziennego. – Chcemy zaproponowaænow¹ ofertê opieki. Z dobrymi programamiterapeutycznymi, rozbudowan¹ pomoc¹dzienn¹, systemem rodzin zaprzyjaŸnionychi wyspecjalizowan¹ kadr¹. Wierzymyrównie¿, ¿e uda nam siê pozyskaæ kandydatówna zawodowe nie spokrewnione zdzieckiem rodziny zastêpcze oraz rodziny,które wezm¹ na siebie prowadzenie kolejnychRodzinnych Domów Dziecka – mówidyrektor PCPR-u.Jak stworzyæ rodzinny dom dziecka?Rodzinny dom dziecka to z jednej stronyplacówka opieki spo³ecznej, z drugiej zaœ -rodzinne œrodowisko dla dzieci, które z ró¿-nych powodów nie mog¹ wychowywaæ siêw swoich rodzinach. Taka forma opieki zastêpczejpowsta³a z myœl¹ o tym, aby wygaszaædu¿e domy dziecka, a zastêpowaæje formami rodzinnymi.Rodzinny Dom Dziecka powo³uj¹ specjaln¹uchwa³¹ lokalne w³adze, w odpowiedzi narealne potrzeby wystêpuj¹ce w tym wzglêdziena danym terenie. Aby staraæ siê o stworzenietakiego domu, nale¿y przejœæ stosowfot.A. Kubajek


ne przygotowanie w Oœrodku Adopcyjnymlub w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie,jeœli takie przygotowanie centrumprowadzi. Nale¿y byæ zdrowym fizycznie ipsychicznie, nie karanym oraz posiadaæemocjonalne i psychiczne predyspozycje dowychowywania dzieci, co diagnozuje instytucjaprzygotowuj¹ca kandydatów.Drugim wymogiem koniecznym do spe³nieniajest posiadanie odpowiednich warunkówmieszkaniowych, które pozwol¹ na przyjêcieczworga do oœmiorga dzieci. W przypadkurodzeñstw liczba ta mo¿e byæ wiêksza.Warto w tym miejscu podkreœliæ, ¿eotwarcie placówki rodzinnej nie mo¿e byæsposobem np. na wykoñczenie domu. W³adzesamorz¹dowe bowiem maj¹ obowi¹zekwyposa¿enia powo³anej przez siebieplacówki w œrodki trwa³e typu: ³ó¿ka, biurka,poœciel, ale baza lokalowa musi byæ zapewnionaprzez kandydatów na opiekunów.Wyj¹tek stanowi sytuacja, gdy gmina dysponujeodpowiednim lokalem i istnieje potrzebauruchomienia na jej terenie placówkirodzinnej – tak jak w przypadku naszychw³adz powiatowych. Osoby zainteresowaneprowadzeniem takiej placówki mog¹u¿ytkowaæ ten lokal równie¿ na potrzebyw³asnej rodziny, ale nie dysponuj¹ prawemjego w³asnoœci. Kolejnym wymogiem formalnymjest posiadanie przez osobê, którazostanie mianowana dyrektorem RodzinnegoDomu Dziecka, co najmniej œredniegowykszta³cenia. Wi¹¿e siê to z koniecznoœci¹prowadzenia dokumentacji i tworzeniaindywidualnych planów pracy z dzieæmi. Wtym zakresie dyrektor podlega kontroli zestrony Powiatowego Centrum Pomocy Rodziniei Urzêdu Wojewódzkiego.Z doœwiadczeñ oœrodków adopcyjnych wynika,¿e prowadzenie placówki rodzinnejjest najtrudniejsz¹ form¹ opieki zastêpczej,dlatego te¿ przy doborze kandydatów preferujesiê ma³¿eñstwa posiadaj¹ce doœwiadczenierodzicielskie. Innym, nieformalnymczynnikiem maj¹cym wp³yw na powodzenieprzedsiêwziêcia o nazwie RodzinnyDom Dziecka jest struktura rodziny, którasiê go podejmuje. Z praktyki wynika, ¿emniejsze szanse powodzenia maj¹ rodzinyobarczone wychowywaniem ma³ych dzieci,dla których koniecznoœæ dzielenia domu,uwagi i czasu rodziców jest niezrozumia³a itrudna, czy wrêcz niemo¿liwa do zaakceptowania.Kandydaci na opiekunów w ramachRodzinnego Domu Dziecka musz¹pamiêtaæ, ¿e opieka zastêpcza nie mo¿ewp³ywaæ destrukcyjnie na strukturê i wiêziemocjonalne w ich rodzinie biologicznej.Niestety, doœæ czêste jest zjawisko nadmiernieoptymistycznego oceniania mo¿liwoœciw³asnej rodziny w konfrontacji z problemami,jakie niesie sprawowanie opieki zastêpczejnad obcymi, ukszta³towanymi w zupe³nieodmiennym, najczêœciej niekorzystnymœrodowisku dzieæmi.***Nie ulega w¹tpliwoœci, ¿e warunki bytowaniai atmosfera panuj¹ca w rodzinnych domachdziecka przemawiaj¹ za tym, by stopniowoodchodziæ od instytucji tradycyjnychdomów dziecka. Nie ulega te¿ w¹tpliwoœci,¿e za³o¿enie takiego domu wi¹¿e siê ze znalezieniemw napiêtych samorz¹dowych bud¿etachdodatkowych œrodków finansowych.Pozostaje do rozwa¿enia jeszcze jedenproblem, który byæ mo¿e stanie w najbli¿szejprzysz³oœci przed przybranymi rodzicami:co bêdzie, gdy ich wychowanekosi¹gnie okreœlony wiek, ukoñczy szko³ê,ale nie znajdzie pracy ani mieszkania? –Jestem przekonana, ¿e pomimo wielu przeszkódi trudnoœci, jakie spotykamy na naszejdrodze, warto te wyzwania podejmowaæ,choæby po to, aby zbli¿yæ siê do idea³u,gdzie w przysz³oœci ¿adne dziecko, do7 roku ¿ycia, nigdy nie trafi do Domu Dziecka,a swoj¹ normaln¹, prawdziw¹ rodzinêznajdzie w Rodzinnym Domu Dziecka lubrodzinie zastêpczej i z równymi szansamiwystartuje w doros³e ¿ycie – przekonuje M.WoŸnicka. - Przecie¿ „ka¿de dziecko jestœwiatu potrzebne...”Artur KubajekWiêcej informacji uzyskacie Pañstwow Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie,05-400 <strong>Otwock</strong>, ul. Karczewska 37,tel. (0 22) 719 48 10, 719 48 12, fax. 779 24 33e-mail: pcpr.otwock@neostrada.plBo¿onarodzeniowe tradycje w Przedszkolu nr 18Kubusiowe jase³kaTradycj¹ otwockiego przedszkola przy ul. Komunardów sta³o siê to, ¿e wigiliaw placówce po³¹czona jest z jase³kami. Równie¿ w tym roku najm³odsi mieszkañcy<strong>Otwock</strong>a, uczêszczaj¹cy do „Kubusia Puchatka”, przypomnieli nam znaneod tysi¹cleci wydarzenie - narodziny dzieci¹tka JezusW œrodê, 21 grudnia do przedszkola nie by³o sposób by³o siê dostaæ. Najwiêksz¹ salê wprzedszkolu – dos³ownie po brzegi – wype³ni³a liczna widownia: dzieci, opiekunowie, rodzice izaproszeni goœcie. Szczêœliwi ci, którzy przyszli wczeœniej. SpóŸnialscy niestety musieli ca³ewidowisko ogl¹daæ stoj¹c na palcach w wejœciowych drzwiach lub tylko siê przys³uchiwaæ. Anale¿y podkreœliæ, ¿e by³o co ogl¹daæ. Na scenie królowa³a nie tylko œwiêta para – Józef i Maryja– ale równie¿ groŸny Herod i œmieszne diabe³ki. Prawdziwie profesjonalne aktorstwo dzieci wpo³¹czeniu z opraw¹ muzyczn¹ pañstwa Winnickich co chwilê nagradzane by³o gromkimi brawamirozentuzjazmowanej publicznoœci. Po wystêpie przyszed³ czas na ¿yczenia i ³amanie siêop³atkiem. Na zakoñczenie dzieci i goœcie otrzymali œwi¹teczne upominki. Artur KubajekGAZETAfot. A. Kubajek49


50UK£ADGAZETAS£ONECZNY cd.Pierœcienie Saturna w zbli¿eniu (foto: internet)SATURNw³adca pierœcieni cz. IIKiedy w rozgwie¿d¿on¹ noc spojrzymyw niebo, naszym oczom uka¿e siê niezwykleciekawy i intryguj¹cy obiekt otoczonywspania³ym pierœcieniem – planeta Saturn.Nietrudno go odnaleŸæ na niebosk³onie;planeta o bia³o-¿ó³tej barwie niemal odrazu rzuca siê w oczy uwa¿nemu obserwatorowi.Przez du¿¹ czêœæ roku Saturn goœcina niebie, umo¿liwiaj¹c dokonywanie niezwyklecennych obserwacji. Od wielu latciekawoœæ wzbudza nie tylko sama planeta,lecz przede wszystkim jej okaza³e pierœcienie.Przy obserwacji go³ym okiem tenglob niczym szczególnym nie wyró¿nia siêspoœród tysiêcy gwiazd. Kiedy jednak doobserwacji u¿yjemy lornetki lub ma³ej lunety,szybko uœwiadamiamy sobie, ¿e otomamy do czynienia z obiektem diametralnieró¿ni¹cym siê od pozosta³ych planet. Wokularze lornetki nie zobaczymy wprawdziepierœcieni Saturna, lecz ujrzymy owalnykszta³t planety, co z kolei nie pozwala pomyliæjej z jakimkolwiek innym obiektem.Gdy do obserwacji zastosujemy silniejszyprzyrz¹d, ów owal przekszta³ca siê w przepiêknypierœcieñ planety, coœ od czego nieda siê wprost oderwaæ oczu, zaœ widok pierœcieniwrêcz zapiera dech w piersiach. Powstaj¹zatem pytania; z czego s¹ zbudowanepierœcienie planety, jacy s³awni uczeni jeobserwowali i - co nie mniej istotne - jakastronom amator mo¿e obserwowaæ zarównosam¹ planetê, jak i jej dostojne pierœcienie,a tak¿e jakiego przyrz¹du optycznegou¿yæ do obserwacji. Na te i inne pytaniapostaramy siê znaleŸæ odpowiedzi.Planeta Saturn znana jest od wielu stuleci.Do momentu wynalezienia lunety niewielewiedziano na jej temat. Kiedy jednakuczony w³oski Galileusz skierowa³ skonstruowan¹przez siebie lunetê na Saturna,zobaczy³ owalny kszta³t planety. Oczywiœciez powodu zbyt ma³ej lunety Galileusznie by³ w stanie rozpoznaæ prawdziwej naturypierœcieni, niemniej jednak do naszychczasów zachowa³ siê rysunek wykonanyprzez tego badacza, na którym widnieje planetaz ma³ymi tworami po obu stronach globu.Kiedy Christian Huygens w 1659 rokuobserwowa³ planetê za pomoc¹ wiêkszegoprzyrz¹du optycznego, ujrza³ to, czego Galileuszowinie dane by³o zobaczyæ. Ów owalokaza³ siê okaza³ym pierœcieniem planetyle¿¹cym w p³aszczyŸnie równika Saturna.Planetê obserwowa³ tak¿e angielski astronomWilliam Herschel i wielu innych s³awnychbadaczy.W miarê doskonalenia metod obserwacyjnychodkrywano coraz to nowe fakty dotycz¹cezarówno budowy pierœcieni, jak iich prawdziwej natury. Okaza³o siê, ¿e pierœcienies¹ utworzone z wielkiej iloœci od³amkówskalnych, lodu oraz, jak wynika z ostatnichodkryæ, tak¿e ze œniegu. Materia, z którychzbudowane s¹ pierœcienie, maj¹ przeró¿nerozmiary: od niewielkich okruchów ima³ych kamyków do ska³ wielkoœci du¿egobudynku. Wiêksze i doskonalsze teleskopyujawni³y, ¿e tych pierœcieni obserwowanychniegdyœ przez mniejsze przyrz¹dy jako jednaca³oœæ jest kilka z oddzielonymi od siebieprzerwami, a wiêc ten znajduj¹cy siêdaleko od planety oznaczono liter¹ A, œrodkowypierœcieñ to litera B, zaœ ten le¿¹cybli¿ej planety oznaczono liter¹ C. Pomiêdzypierœcieniami A i B widoczna jest du¿aprzerwa, któr¹ odkry³ astronom Cassini - takzwana przerwa Cassiniego. Gruboœæ pierœcieniwynosi kilkanaœcie kilometrów. Tak-¿e badania wykonane za pomoc¹ teleskopuHubble’a oraz sond kosmicznych Pionieer iVoyager w ogromnym stopniu przyczyni³ysiê do poszerzenia wiedzy o pierœcieniach,gdy¿ okaza³o siê, ¿e s¹ one utworzone zwielkiej iloœci w¹skich pierœcieni, które doz³udzenia przypominaj¹ p³ytê gramofonow¹.Na zewnêtrznej stronie tej przecudnejuk³adanki wykryto pierœcienie oznaczoneliterami E, F i G, zaœ najbli¿ej planetyznajduje siê pierœcieñ D. Okres obiegu planetywokó³ S³oñca wynosi 29 lat, a k¹t nachyleniapierœcieni do p³aszczyzny orbitywynosi 27 stopni. Na wskutek tego pierœcieniewidzimy z Ziemi pod ró¿nym k¹tem.Zdarza siê, ¿e widaæ je w ca³ej okaza³oœcipod du¿ym k¹tem, czasami te¿ obserwujemyje od do³u, ale dochodzi tak¿e do takichsytuacji, ¿e nawet po bardzo uwa¿nym wpatrzeniusiê pierœcienie s¹ s³abo widoczne,gdy¿ s¹ zwrócone krawêdzi¹ do obserwatorai wtedy ogl¹damy ich s³aby cieñ na powierzchniplanety i taka sytuacja zdarza siêraz na kilkanaœcie lat.Do obserwacji planety i jej pierœcienimo¿na u¿ywaæ lornetki lub lunety, leczdopiero teleskop o œrednicy lustra powy-¿ej 10 centymetrów ujawnia ca³e bogactwoszczegó³ów zarówno samej planety,jak i jej pierœcieni. Wiele razy obserwowa³emSaturna z pierœcieniami przez mójteleskop o œrednicy zwierciad³a 17,5 centymetra.Trudno doprawdy w kilku s³owachopisaæ wra¿enia z jednej chocia¿-by sesji obserwacyjnej. Tarcza planetywidoczna jest z ca³¹ ostroœci¹, chocia¿na powierzchni Saturna zobaczymy mniejszczegó³ów ni¿ ma to miejsce w przypadkuJowisza. Od pierœcieni nie sposóbwrêcz oderwaæ wzroku. Doskonale widocznajest przerwa pomiêdzy pierœcieniamiplanety - przerwa Cassiniego. Dlamnie osobiœcie obserwacja pierœcieni planetyjest pouczaj¹cym i wspania³ym prze-¿yciem. Wielu moich znajomych obserwowa³oSaturna przez teleskop i nie spo-


Betlejemski ogieñW niedzielê poprzedzaj¹c¹Œwiêta Bo¿ego Narodzeniaw koœciele ksiê¿y pallotynówotwoccy harcerze przekazali œwiate³kobetlejemskie naszemu miastu. Symboliczniena rêce Przewodnicz¹cej Rady <strong>Miasta</strong>Alicja Azulewicz-Rek i Prezydenta <strong>Miasta</strong>Andrzej Szaci³³o œwiat³o przekaza³ KomendantHufca Tomasz Grodzki. Na uroczyst¹mszê przyby³o wielu mieszkañców.Ka¿dy chcia³ zabraæ do domu betlejemskipromyk. Po liturgii harcerze z zapalonymipochodniami, ustawieni wzd³u¿ aleji, ¿egnaliuczestników uroczystoœci. A padajacyœnieg urokliwie wprowadza³ atmosferê zbi-¿aj¹cych siê œwi¹t.Krzysztof GralikBetlejemskie Œwiat³o Pokoju, czyli ogieñ z Groty NarodzeniaJezusa Chrystusa w Betlejem, po raz piêtnasty zawita³o do Polski.W sobotê 17 grudnia przed po³udniem s³owaccy skauci przynieœlije na polsko-s³owackie przejœcie graniczne na £ysej Polanie, wTatrach i przekazali druhom z ZHP.Sztafetê Betlejemskiego Œwiat³o Pokoju wymyœlili przed prawie20 laty skauci z Austrii. Jej ide¹ jest przekazywanie pokoju,ciep³a, mi³oœci i radoœci. Co roku przed œwiêtami przywo¿¹ oniogieñ z Groty Narodzenia Jezusa Chrystusa w Betlejem do swegokraju. W Katedrze Wiedeñskiej przekazuj¹ go skautom zs¹siednich krajów, a ci - dalej. Zwi¹zek Harcerstwa Polskiegouczestniczy w tej akcji od 1991 r.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!