12.07.2015 Views

1,05MB - Otwock, Urząd Miasta

1,05MB - Otwock, Urząd Miasta

1,05MB - Otwock, Urząd Miasta

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Rok XXI nr 3 (232) marzec 2012gazeta bezpłatna ISSN 1234-0545Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobietwszystkim Paniom składamy najserdeczniejsze życzenia,zdrowia, spełnienia marzeń i miłości


2PRZEGLĄDWYDARZEŃMiastow liczbachTeraz wiedzę na temat <strong>Otwock</strong>azamknąć można w liczbach.Urząd Statystyczny w Warszawieopublikował właśnie drugąedycję „StatystycznegoVademecum Samorządowca”VS“ jest projektem Głównego„SUrzędu Statystycznego, będącymodpowie-dzią na rosnące potrzeby informacyjnejednostek samorządu terytorialnego.Zawarte w nim dane pomagająprzedstawicielom JST w sprawnymzarządzaniu ich regionami. Bezpośrednimcelem Vademecum jest dostarczenie radnymoraz członkom organów wykonawczychsamorządów, kompleksowychinformacji. Materiały te pozwalają naszybką i sprawną diagnozę sytuacjispołecznej, gospodarczej i środowiskowej.Znaleźć tu można podstawowe danez zakresu finansów publicznych, lokalnegorynku pracy, pomocy społecznej, infrastruktury,bezpieczeństwa publicznegoi gospodarki przestrzennej. Opracowaniepozwala jednocześnie na porównaniejednostek tego samego szczebla.„Statystyczne Vademecum Samorządowca”dotyczące <strong>Otwock</strong>a, dostępnejest na stronie internetowej Urzędu<strong>Miasta</strong> www.otwock.pl. ⊳Prezydent<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>ainformujeZarządzeniem Nr 21/2012z dnia 10.02.2012 ogłaszam wykaznieruchomości gruntowych,położonych w <strong>Otwock</strong>u,stanowiących własność Gminy<strong>Otwock</strong>, przeznaczonychdo wydzierżawienia w drodzebezprzetargowej.Z wykazem nieruchomości możnazapoznać się w Urzędzie <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a, bud. B, II piętro pokój nr 44.<strong>Otwock</strong> stabilnyfinansowoRegionalna Izba Obrachunkowa wydała pozytywną opiniędla Wieloletniej Prognozy Finansowej <strong>Otwock</strong>a na najbliższe 20 latZgodnie ze znowelizowaną ustawą o finansachpublicznych, jednostki samorząduterytorialnego mają obowiązektworzenia - obok rocznych budżetów - wieloletnichprognoz finansowych. Wszystkie uchwały,związane z gospodarką finansową,a więc i WPF, podlegają zaopiniowaniu przezRegionalną Izbę Obrachunkową - organowinadzorującemu miejskie finanse.Uchwała w sprawie przyjęcia WieloletniejPrognozy Finansowej, na lata 2012-2032,została podjęta przez Radę <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aw dniu 29 grudnia 2011 r.Czym jest Wieloletnia Prognoza Finansowa?To strategiczny instrument zarządzaniafinansami miasta, dzięki któremu możnaocenić długoterminowy potencjał gminy.Posiadanie takiego dokumentu, pozwala nazaprogramowanie niezbędnych wydatkówi możliwości inwestycyjnych, w długiej perspektywieczasu. Wydanie pozytywnej opiniiRIO to dowód przejrzystości, jawność działańi przede wszystkim podniesienia zdolnościkredytowej.Głównym założeniem Planu na najbliższetrzy lata miejskiej gospodarki, jest stabilizacjafinansowa. Do 2015 roku ma być wypracowywananadwyżka, która będzieprzeznaczona na spłatę zaciągniętych kredytówinwestycyjnych – w tym głównie nasfinansowanie budowy systemu wodno--kanalizacyjnego.- Uchwała Składu Orzekające RIO to potwierdzenie,że finanse miasta są zarządzaneprawidłowo, a wieloletnie plany przygotowywanesą rzetelnie i zgodnie z obowiązującymiprzepisami – podkreśla prezydent<strong>Otwock</strong>a Zbigniew Szczepaniak. – Opinia organunadzorczego jest dla mnie w tej kwestiinajważniejsza – dodaje prezydent. ⊳UWAGA UŻYTKOWNICY WIECZYŚCI!!!Zgodnie z art. 74 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997r., o gospodarcenieruchomościami (tekst jednolity Dz.U. Nr. 102 z 2010r., poz. 651 z późn. zm)także w 2012r. o 50 % obniża się, na wniosek strony, opłatę roczną, z tytułuużytkowania wieczystego nieruchomości gruntowej, przeznaczonej lubwykorzystywanej, na cele mieszkaniowe osobom fizycznym, których dochódmiesięczny, na jednego członka gospodarstwa domowego, nie przekracza50 % przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej za rok ubiegły,wynoszącego 3 399, 52 zł.W przypadku spełniania powyższego warunku, uzasadniającego zastosowaniebonifikaty, należy złożyć wniosek oraz dostarczyć następujące dokumenty:- odcinek emerytury lub renty,- zaświadczenia z miejsc pracy, o wysokości wynagrodzenia wszystkichczłonków gospodarstwa domowego,- w przypadku zmiany wieczystego użytkownika dokument potwierdzający tenfakt (akt notarialny lub postanowienie sądu).Dokumenty składać należy do Wydz. Gospodarki Gruntami, Rolnictwa, Leśnictwai Ochrony Środowiska Urzędu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a (budynek „B”, pok.38, II piętro).Prezydent <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aZbigniew SzczepaniakGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


POLECAMY: Przegląd wydarzeń 4-6 Temat numeru: Życie współczesnej Kobiety 7 Temat numeru: „Bo lubię ludzi” 9 Temat numeru: Tu można żyć spokojnie 10 Temat numeru: Pomoc po pożarach 11 Prawo i biznes 12-15 Weźmy sprawy w swoje ręce 12 Historia 16 Ekootwock 17-18 Kulturalne miasto 19-24 W marcu jak w teatrze 21 Ryszard Budzynowski. 50 lat w kulturze <strong>Otwock</strong>a 22 Zapowiedzi kulturalne 24 Sprintem przez sport. Historia otwockich „Szóstek” 25 Twój sukces. Sława Przybylska 26 Galeria <strong>Otwock</strong>a – Paweł Rupniewski 28Wydawca: Urząd <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aRedakcja: ul. Armii Krajowej 5,bud. C, I p., pok. 5; 05-400 <strong>Otwock</strong>tel. 22 779 24 21, 779 20 01 do 06wew. 155 i 170; fax 22 779 42 25e-mail: gazetaotwocka@otwock.plDruk i oprawa:Poligrafia GREG, <strong>Otwock</strong>-Świerktel./fax 22 339 01 45e-mail: biuro@greg-drukarnia.plGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012Redaktor naczelny: Marta WoźniakZespół: Maciej Gągała, Marcin Gawrylik,Renata Trzpil, Agnieszka DąbrowskaProjekt i skład: MidMediaStała współpraca:Janusz Kacperek, Grzegorz MuczkeMateriałów nie zamówionych redakcja niezwraca, zastrzega sobie prawo do skrótów,adiustacji i zmiany tytułów.Redakcja nie odpowiada za treść materiałówliterackich, listów i ogłoszeń.Listy czytelników drukowane sąw wersji oryginalnej.Nie drukujemy listów anonimowychDRODZY CZYTELNICY,Już od 102. lat kobiety na cały świecie mająswoje święto ustanowione kopenhaskąmiędzynarodówką. Wiek temu walczyłyo równouprawnienie i powszechne prawawyborcze. Dzisiaj mimo, że sytuacja kobietna świecie diametralnie się zmieniła, starająsię o poprawę swojej sytuacji względemmężczyzn - zajmujących zwykle bardziejintratne stanowiska i lepiej zarabiających.Zmiana ordynacji wyborczej z 5 stycznia2011 r., zwana „ustawą o parytetach”, mapromować kobiety i umożliwiać im większąpartycypację w życiu publicznym. Twórcyi zwolennicy tych zmian mają nadzieję, żew ten sposób nadreprezentacja mężczyznzostanie zmniejszona. Czy ustawowe przepisyzmienią podejście Polek do stanowieniai stosowania władzy, a więc zwiększą ichudział w polityce, pokaże czas.W marcowym numerze oddajemy głosotwocczankom, kobietom energicznym,społecznie zaangażowanym, kochającymludzi i życie. W dziale „Twój sukces” znajdzieciePaństwo wywiad ze Sławą Przybylską,która opowiada o swojej miłości dośpiewu i artystycznej służbie ludziom.Z przeprowadzonej analizy strukturyludności wynika, że <strong>Otwock</strong> to miastowielonarodościowe, które coraz częściejjest wybierane na miejsce zamieszkania.W naszej gminie zameldowanych jest 246cudzoziemców (dane ze stycznia 2012),wśród których znajdziemy obywateli wszystkichkontynentów, w tym Wietnamczyków,Mongołów, Australijczyków, a nawetobywateli odległej Ghany. Przy okazji analizyzapytaliśmy obywatelkę Armenii o powodyemigracji do Polski i wyboru <strong>Otwock</strong>a jakodocelowego miejsca zamieszkania.Zachęcamy do lektury marcowegonumeru wierząc w to, że znajdziecie Państwowiele tematów, które Was zainteresują,zainspirują, spowodują choćby najmniejszą,pozytywną zmianę.Z okazji Dnia Kobiet pierwsze 20 pań,które zgłosi się 8 marca z marcowymnumerem GO do siedziby Redakcji Gazety<strong>Otwock</strong>iej, w godz. od 8 do 16 (Urząd <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a, ul. Armii Krajowej 5 (budynek C,pok. nr 4) , otrzyma upominki ufundowaneprzez prezydenta <strong>Otwock</strong>a oraz lokalnychprzedsiębiorców: Studio Fotoland, SalonFryzjerski Diva, Salon Stylizacji PaznokciPanterosssaNails, Kwiaciarnię „Gracja”.Serdecznie zapraszamy.Marta Woźniakz Zespołem Redakcyjnym3WNUMERZE


4PRZEGLĄDWYDARZEŃSposób na edukację„Czym skorupka za młodu nasiąknie…” – to przysłowie wzięły sobie do serca otwockie władze oświatowe,zapewniając swoim podopiecznym dostęp do najlepszych projektów edukacyjnych. Na realizację czeka kolejnyz nich - „Indywidualizacja procesu nauczania”1kwietnia rozpocznie się najnowszyprogram, przygotowany przez OświatęMiejską. Projekt sfinansowany w całościze środków zewnętrznych, skierowany jestdo uczniów klas I-III, wszystkich sześciuotwockich szkół podstawowych. Jego głównymcelem jest wsparcie realizacji programuindywidualnego nauczania.- Zadaniem projektu jest wyrównywaniepoziomu dostępu do możliwości dydaktycznychdzieci, na różnych poziomach rozwojowychi z różnymi niedoborami – tłumaczykoordynator projektu, wicedyrektor SP 12,Aurelia Trzaskowska. – Objęci nim uczniowiebędą uczestniczyć w zajęciach terapeutycznychdysleksji i dyskalkulii, prowadzonychprzez pedagogów i psychologów. Przewidzianajest także opieka logopedów oraz gimnastykakorekcyjna dla dzieci z wadami postawyi treningi psychologiczne. Planujemyrównież zajęcia, umożliwiające rozwinięciezdolności matematyczno-przyrodniczych,plastycznych i muzycznych.Program uzyskał już dofinansowanie. Jakpodaje dyrektor OM Ewa Chłopecka, na jegorealizację przeznaczono 458 tys. zł. W tejkwocie zmieszczą się również środki nazakup pomocy dydaktycznych, które trwaledoposażą otwockie podstawówki. Programbędzie realizowany w otwockich podstawówkachdo 31 marca 2013.„Indywidualizacja procesu nauczania”to kolejny po „Wsparciu terapeutycznymuczniów szkół gimnazjalnych w <strong>Otwock</strong>u”duży projekt pedagogiczny, realizowanyprzez otwockie placówki oświatowe. Poprzedni,dofinansowany z funduszy zewnętrznychkwotą 4 330 430 zł, skierowany był douczniów z problemami. Przez dwa lata jegotrwania (2009-2011), 1000 gimnazjalistów,u których zdiagnozowano nadpobudliwość,wycofanie społeczne, problemy z funkcjonowaniemw grupie, dysgrafię, dysleksjęi dysortografię, poddanych zostało terapiipedagogicznej i uczestniczyło w treningachkomunikacji. Programy takie jak ten,znacząco wpływają na wyniki osiąganeprzez młodzież. Od kilku lat egzaminacyjneosiągnięcia uczniów otwockichszkół, plasują ich w wojewódzkiej i krajowejczołówce.Maciej GągałaTaniej w 13Już po raz trzeci Miasto <strong>Otwock</strong> wybrało operatora, który będzie dostarczałenergię elektryczną do budynków użyteczności publicznej oraz przydrożnychlatarni. Wyłonienie operatora w jednym zbiorczym zadaniu – dla całego miasta– pozwoliło na uzyskanie oszczędności w budżecieWskali roku przetarg, w którymwyłaniany jest jeden operator,dostarczający prąd dla całegomiasta, przynosi oszczędności ok. 40 tys. złrocznie. Na początku lutego wyłoniono dostawcęenergii elektrycznej w pierwszympółroczu 2012 roku. Nowym operatorem zostaniePGE Obrót SA w Rzeszowie, któryw tym roku zaproponował niższą cenę zakWh od dwóch firm: PKP Energetyka SAw Warszawie i Wattenfall w Gliwicach.– Sam udział trzech firm z tej branży pokazuje,że można uzyskać oszczędności – mówiprezydent Zbigniew Szczepaniak, pod któregokierunkiem Miasto <strong>Otwock</strong>, jako pierwsze w regionie,zdecydowało się na zbiorczy przetarg,wyłaniający dostawcę prądu.Jak poinformowała nas Anna Gut, naczelnikWydziału Inwestycji Urzędu <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a, umowa z dostawcą energii zostaniepodpisana w tym roku, tylko do końcaczerwca.– Bierzemy udział w projekcie, któregoinicjatorem jest Miasto Józefów, stąd zmiana– zaznacza Anna Gut. Prezydent ZbigniewSzczepaniak zdecydował bowiem, o przystąpieniu,wraz z dwunastoma innymi gminami,do wspólnego przetargu, który ma wyłonićdostawcą prądu. Wśród gmin w projekcieoprócz <strong>Otwock</strong>a znalazły się: Józefów (organizującyprzetarg), Bochnia, Ciechanów, Giżycko,Goleszów, Karczew, Łukowica, Mrągowo, Podegrodzie,Skoczów, Wołomin i Poręba.– Liczymy, że wspólny przetarg, któryw sposób znaczący zwiększa zakres zadania,spowoduje obniżenie kosztów jednostkowych.Inaczej podchodzi się bowiem do jednejgminy, która rocznie zużywa 2 658 882kWh, niż do 13 podmiotów, prognozującychzużycie 24 426 900 – podkreśla prezydentSzczepaniak. Rozstrzygniecie przetargu nastąpiw pierwszych dniach marca. ⊳Naszej Koleżance Marcie Szymańskiej i jej mężowi Adamowiserdeczne gratulacje z okazji narodzin synka Tomaszaskładają ciocie i wujekz Wydziału Gospodarki Gruntami, Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony Środowiska Urzędu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


Dyrektor Żłobka Miejskiego w <strong>Otwock</strong>u Małgorzata Freliszka uważa, że właściwa opiekanad dziećmi wymaga kosztówDla wysokiegostandardu żłobkaKonieczność podwyższenia jakości i standardu opieki nad dziećmi,a przede wszystkim rosnące koszty utrzymania żłobków, to główne powodypodjęcia przez Radę <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a decyzji, o podwyżce opłatza świadczenia opiekuńczePrawdopodobnie od kwietnia zostanąwprowadzone nowe opłaty za świadczeniaopiekuńcze dla dzieci oferowaneprzez otwocki Żłobek Miejski. Rodzicezapłacą 350 zł miesięcznie za pobyt dziecka,zamiast 200 zł – jak dotychczas. Jak poinformowałanas dyrektor żłobka MałgorzataFreliszka, wyższe opłaty związane są z koniecznościąpodwyższenia jakości świadczonychusług oraz rosnącymi opłatamieksploatacyjnymi.– Budynek wymaga napraw i remontów,a także zakupu dodatkowego sprzętu i wyposażenia,a to wszystko kosztuje coraz więcej –mówi szefowa placówki. – Przeprowadziliśmyreorganizację etatów tak, aby koszty funkcjonowanianaszej placówki były niższe. JednakGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012najważniejsze jest zapewnienie wysokiegostandardu opieki nad najmłodszymi dziećmi,ale pewne koszty nie są możliwe do ominięcia.Stąd podwyżka opłat dla rodziców.Warto zaznaczyć, że wpłaty od rodzicówrocznie oscylują w granicach 300 tys. zł(po podwyżce), a kosz funkcjonowaniażłobka w 2012 roku, szacowany jest na1,25 mln zł. Faktyczne miesięczne koszty utrzymaniadziecka w żłobku to ponad 1200 zł,a więc wpłata rodziców (200 zł), nie stanowiłaznaczącego wsparcia dla funkcjonowaniajednostki. Różnicę pokrywaMiasto <strong>Otwock</strong>, które jako jedyne w powiecieotwockim prowadzi placówkę,gdzie opieką objętych jest 86 dzieciw wieku do 3,5 lat.⊳Ruszanabór doprzedszkoliOd 27 lutego trwa nabórdo otwockich przedszkoli.W 10 placówkach na maluchyczeka 1025 miejscTegoroczny nabór odbywa się wedługzmienionych zasad. Przede wszystkimruszył wcześniej i wcześniej siękończy. Wnioski o przyjęcie dziecka należyskładać, w wybranym przedszkolu,do 16 marca, do godz. 17. Rekrutacjąobjęte są wyłącznie dzieci zamieszkałew <strong>Otwock</strong>u. To istotna zmiana, zapisanaw nowym regulaminie naboru. Wcześniejszyzapis uwzględniał tylko możliwośćzgłoszenia dziecka, posiadającegomeldunek na terenie gminy.- Kwalifikacja dzieci odbędzie się napodstawie wniosków, złożonych w siedzibachprzedszkoli, w wersji papierowej– informuje dyrektor Oświaty Miejskiej,Ewa Chłopecka.Wzory formularzy dostępne są na stronachinternetowych placówek i otwockiejOświaty Miejskiej (www.oswiata-otwock.pl).Jednym z kryteriów, branych pod uwagęprzez komisje rekrutacyjne, będzie odprowadzenieprzez rodziców podatkudochodowego do miejscowego urzęduskarbowego. Wyniki kwalifikacji ogłoszonezostaną 30 marca, o godzinie 9.00, na tablicachogłoszeń w przedszkolach. Ewentualneodwołania od decyzji komisjirekrutacyjnych, rozpatrywane będą do4 kwietnia. Szczegółowy regulamin rekrutacjidostępny jest na stronie Urzędu<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a.⊳5PRZEGLĄDWYDARZEŃ


6PRZEGLĄDWYDARZEŃSKM–kąwygodniejCoraz większa rzeszamieszkańców korzystaz połączeń, oferowanych przezSzybką Kolej Miejską. Jest taniej,szybciej i wygodniej dojechaćtym środkiem lokomocji doWarszawy. Miasto <strong>Otwock</strong>wspiera ten projekt finansowo,bo ułatwia otwocczanomcodzienną komunikację ze stolicąTylko w tym roku Miasto <strong>Otwock</strong>dofinansuje funkcjonowanie linii S1Szybkiej Kolei Miejskiej (<strong>Otwock</strong>-Warszawa-Pruszków)kwotą 1,6 mln zł. SKMzrewolucjonizowało codzienną komunikacjęz Warszawą. Jak szacuje warszawskiZarząd Transportu Miejskiego,coraz większa liczba mieszkańców korzystaz tego środka lokomocji. Jest bowiemtańszy od codziennej jazdysamochodem, szybszy – bo nie trzebastać w korkach i wygodniejszy, bo liniaS2 obsługiwana jest przez nowoczesnytabor.– Najpierw uruchomienie, a terazutrzymanie funkcjonowania SKM na trasiedo <strong>Otwock</strong>a jest priorytetem moichdziałań – podkreśla prezydent <strong>Otwock</strong>aZbigniew Szczepaniak, który wraz z burmistrzemJózefowa Stanisławem Kruszewskimzainicjowali wdrożenie tegoprojektu. Wspólny bilet ZTM-KM (włączającykolej do sieci biletu ZTM) orazSKM to projekty współfinansowane przezwszystkie samorządy z powiatu otwockiego,choć główny ciężar kosztów ponosiMiasto <strong>Otwock</strong> i Miasto Józefów.– W SKM upatrujemy rozwoju komunikacjina naszym terenie. Już terazskłady SKM i Kolei Mazowieckich odjeżdżająze stacji <strong>Otwock</strong> średnio, co 20minut. Pociągi są w godzinach szczytuzapełnione. Podobnie jak wybudowanew <strong>Otwock</strong>u i Józefowie parkingi – dodajeprezydent.Projekty kolejowe związane są równieżz planami władz <strong>Miasta</strong> StołecznegoWarszawy, które w przyszłym roku zamierzająwyłączyć centrum Warszawyz ruchu prywatnych przewoźników autobusowych.⊳Gotowi do budowyJeśli dochody budżetowe będą zrealizowane według zaplanowanegoharmonogramu, to Miasto <strong>Otwock</strong> rozpocznie kontynuację budowy ulic naosiedlu Ługi. Jest już gotowy projekt. W tym roku ma być wykonany odcinekulicy Danuty, łączący przejazd z kościoła parafialnego do ulicy LechaWedług planów ulica Lecha będzie jednokierunkow. Najpierw trzeba jednak wybudowaćłącznik – brakujący odcinek ulicy DanutyCzekamy na wyniki realizacji zaplanowanych dochodów budżetowych. Jeśli sprzedażmienia będzie osiągnięta na zaplanowanym poziomie, to niebawem przystąpimy dorealizacji szeregu inwestycji, w tym głównie drogowych – informuje wiceprezydentmiasta <strong>Otwock</strong>a Piotr Stefański.Zgodnie z nowymi wytycznymi ustawowymi, rozpoczęcie procesu inwestycyjnego jestbowiem ściśle powiązane z wykonaniem dochodów majątkowych, na które w głównej mierzeskłada się sprzedaż mienia. Jednym z zadań, zaplanowanych do realizacji w tym roku, jestbudowa odcinka ulicy Danuty.– W 2010 roku wykonaliśmy pierwszy etap budowy ulic na osiedlu Ługi, polegający nabudowie drogi gminnej ulicy Lecha. Koszt robót wyniósł 170 tys. zł. Teraz planujemy wybudowaćłącznik przy kościele, stanowiący część ulicy Danuty. Projekt i pozwolenie na budowę sągotowe - mówi Anna Gut, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a. Równolegle<strong>Otwock</strong>a Spółdzielnia Mieszkaniowa ma przystąpić do budowy przedłużenia ulicy Andersa.- Wszystko to pozwoli na wdrożenie nowej organizacji ruchu w ulicy Lecha, jako jednokierunkowej.To niewątpliwe udrożni i ułatwi przejezdność tą drogą – podkreśla naczelnikAnna Gut.W tegorocznym budżecie <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a zaplanowano 300 tys. zł na realizację tej inwestycji.Marcin GawrylikGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


Międzynarodowy Dzień KobietŻycie współczesnej kobietyWszystko zaczęło się od sufrażystek. W 1910 roku kopenhaska międzynarodówka ustanowiła 8 marca, jako dzieńpamięci i wyraz szacunku dla ofiar walki o równouprawnienie kobiet. Święto służyć miało krzewieniu idei praw kobietoraz budowaniu społecznego wsparcia, dla powszechnych praw wyborczych dla nich. Dziś, po stu latach od tamtychwydarzeń, kobiety nie muszą już walczyć o swoje miejsce w społeczeństwie. Często pracują w zawodach tradycyjniezarezerwowanych dla mężczyzn, a zmiany społeczne, które zaszły od czasów wojujących o równouprawnienieemancypantek sprawiły, że mają realny wpływ na władzę. Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, zapytaliśmy czteryzasiadające w Radzie <strong>Miasta</strong> panie o to, jak z ich perspektywy wygląda życie współczesnej kobiety.7TEMATNUMERUDANUTA SZUFNAROWSKAprzewodnicząca komisji rewizyjnejZ czym, według Pani, wiąże się pracaradnego?- To przede wszystkim praca dla ludzi.Lubię to robić. Numer mojego telefonujest ogólnie dostępny i zawsze staram sięreagować, na prośby dzwoniących domnie mieszkańców. Traktuję tak te obowiązki,bo przez wiele lat pracowałamw opiece społecznej. Dla mnie jest to naturalne.To kontynuacja tamtej pracy.Czy kobieta, sprawująca mandat,może liczyć na jakieś względy ze stronyswoich kolegów z rady, urzędnikówi mieszkańców?- To nie ma znaczenia. Ponieważ w poprzedniejkadencji w radzie zasiadałytylko dwie kobiety, to często zdarzało się,że przewodniczący zwracał się do ogółuużywając zwrotu „panowie”. W tej chwilijest nas cztery, więc już jest chyba łatwiejzauważyć naszą obecność. Ale na specjalnewzględy nie liczę.GAZETA OTWOCKA MARZEC 2012Jak godzi Pani obowiązki radnegoz życiem zawodowym i prywatnym?- Jestem już na emeryturze, ale nadalsprawuję obowiązki kuratora. Mam dwiewnuczki, którymi zajmuję się w ciągudnia. Czasem zdarza się, że przychodząze mną na posiedzenia komisji i sesje. Alegodzenie tych obowiązków z funkcją radnego,nie sprawia mi problemu.DOROTA JURKIEWICZprzewodnicząca komisji oświatyi wychowaniaZ czym, według Pani, wiąże się pracaradnego?- W pierwszej kolejności, radny jestprzedstawicielem swoich wyborcóww radzie gminy, wywodzi się z określonegośrodowiska, musi pamiętać o problemachi oczekiwaniach swoich wyborców. Ma zazadanie wpływać na politykę lokalną, bymóc rozwiązywać poszczególne sprawy.Oczywiście sprawy wyborców nie mogąbyć rozwiązywane bez uwzględnieniamożliwości miasta, z pominięciem innychśrodowisk. Radny uczestniczy w sesjachi komisjach, gdzie ścierają się różnepropozycje, dochodzi do wymiany poglądówi przedstawienia poszczególnychracji. Przed sesją odbywają spotkaniaklubów radnych, gdzie omawiamy spornetematy. Mamy też oficjalne, reprezentacyjnespotkania, na których nasza obecnośćjest obowiązkowa.Czy kobieta, sprawująca mandat,może liczyć na jakieś względy ze stronyswoich kolegów z rady, urzędnikówi mieszkańców?- Wręcz przeciwnie, ze względu na to, żejest nas mało, wszyscy na nas zwracająuwagę, wszelkie nasze działania są od razuzauważone. Czasami mam wrażenie, żemuszę z tego powodu być bardziej przygotowanai działa to na mnie mobilizująco.Wykonujemy te same obowiązki, te samezadania, w jednakowym stopniu ponosimyodpowiedzialność, za podejmowane decyzje.Od kobiet oczekuje się większej wrażliwościna problemy społeczne, taktui delikatności, w rozwiązywaniu różnychproblemów. A ze strony kolegów i urzędnikówspotykam się zawsze z uprzejmością,szacunkiem i dobrymi manierami.Jak godzi Pani obowiązki radnegoz życiem zawodowym i prywatnym?- Nie ukrywam, że praca radnegowymaga poświęcenia znacznej ilościczasu, to praca jakby na drugim etacie.Dla osób postronnych, wiąże się z obecnościąna sesjach Rady <strong>Miasta</strong> i na komisjach.Ocena ta jest bardzo myląca,ponieważ mamy za zadanie merytorycznieprzygotować się do pracy w komisjach,analizujemy projekty uchwał,pełnimy dyżury w radzie, spotykamy się


8TEMATNUMERUz mieszkańcami. Zawodowo jestemzwiązana ze szkolnictwem, dlategoproblemy szkół, uczniów i nauczycieli sąmi znane. Pogodzenie misji radnegoz życiem zawodowym i prywatny, jestniekiedy trudne, ale daje satysfakcję.DOROTA MĄDRAdyrektor <strong>Otwock</strong>iego KlubuSportowego, zasiada w komisjachgospodarki miejskiej, kultury, sportui turystyki, mieszkaniowejoraz spraw społecznych, zdrowiai porządku publicznegoZ czym, według Pani, wiąże się pracaradnego?- Moim obowiązkiem jest kierować siędobrem gminy i jej mieszkańców, utrzymywaćstałą współpracę z obywatelamii działającymi tu organizacjami. Radnymusi znaleźć czas na spotkania z nimi,przyjmować ich postulaty i przekazywaćje na komisje Rady <strong>Miasta</strong>. Musi też braćudział w pracy Rady <strong>Miasta</strong>, jej komisjach,na sesjach i spotkaniach organizowanychprzez organizacje samorządowe.Powinien być wyczulonym na potrzebymieszkańców gminy i dbać o wizeruneknaszego miasta. Dyspozycyjnośći pomoc, podczas zagrożeń kryzysowychw mieście, także należą do obowiązkówradnego.Czy kobieta, sprawująca mandat,może liczyć na jakieś względy ze stronyswoich kolegów z rady, urzędnikówi mieszkańców?- Myślę, że jako kobieta sprawująca mandatradnego, muszę liczyć się z tym, żepracę, którą mi powierzono, powinnamwykonywać sumiennie, tak jak moikoledzy, bez jakichkolwiek taryf ulgowych.Dobrze, że wszyscy radni mogą liczyć naprzewodniczącego Rady <strong>Miasta</strong>. MateuszKudlicki posiada duże doświadczeniei wiedzę, którymi służy pozostałymradnym. Dla nowych samorządowcówtakie wsparcie jest nieocenione.Staram się ludzi szanować i pomagaćim na tyle, na ile mogę, więc nie mamżadnych problemów z porozumieniem sięz urzędnikami i mieszkańcami i nie liczęna żadne specjalne względy.Jak godzi Pani obowiązki radnegoz życiem zawodowym i prywatnym?- Przyjmując mandat radnej zdawałamsobie sprawę, że będę musiała znaleźćczas na współpracę z prezydentem, Radą<strong>Miasta</strong>, mieszkańcami gminy i pracą zawodowąw OKS START. Ponieważ przyzwyczajonajestem do wykonywaniaróżnych prac społeczny i zawodowych odmłodych lat, pełnienie funkcji radnego niekoliduje z moim życiem prywatnym i zawodowym.Dzieci mam już dorosłe i wyrozumiałe,więc więcej czasu mogępoświęcić na pracę.JADWIGA CZARNOWSKAprzewodnicząca komisjiinwentaryzacyjnejZ czym, według Pani, wiąże się pracaradnego?- Pozwoli pan, że jako wieloletni pedagog,pozwolę sobie na małą uwagę. Mamwrażenie, że chodzi panu o moje wyobrażeniepracy radnej, a nie radnego. JakoW poprzedniejkadencji w radziezasiadały tylko dwiekobiety. Częstoprzewodniczący zwracałsię do ogółu używajączwrotu „panowie”.radna mam wiele obowiązków i zadań.Prowadzę konsultację z wyborcami,często mediuję w różnych sprawach.Jestem do dyspozycji mieszkańców,pomagam im w rozwiązywaniu problemóworaz w kontaktach z władzami samorządowymi.To bardzo ważna i odpowiedzialnafunkcja, którą pełnię z honorem i jak największąpowagą.Czy kobieta, sprawująca mandat,może liczyć na jakieś względy ze stronyswoich kolegów z rady, urzędnikówi mieszkańców?- Równie dobrze mógłby pan zadać to pytaniew kontekście mojej pracy zawodoweji zapytać, czy nauczycielka możeliczyć na jakieś względy ze strony współpracowników,uczniów czy rodziców.Otóż moja odpowiedź brzmi: nie.Wszyscy, jak sadzę, z równym zaangażowaniemwykonujemy swoje obowiązkibez względu na płeć.Jak godzi Pani obowiązki radnegoz życiem zawodowym i prywatnym?- Jestem od niedawna emerytką, zatemobowiązki zawodowe odeszły na plandalszy. Natomiast rodzina doskonalemnie rozumie i wspiera. Syn i synowasą pracownikami samorządowymi,a wnuczka jest dumna z „samorządowejbabci”. Korzystając z okazji chcę życzyćwszystkim kobietom, z okazji ich święta,wiele sił do podejmowania śmiałychdecyzji i wyzwań.Dziękując za udzielenie wywiaduskładam Paniom, w imieniu męskiejzałogi redakcji, najserdeczniejsze życzenia,z okazji ich międzynarodowegoświęta.Maciej GągałaGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


246 cudzoziemców w <strong>Otwock</strong>uEwidencja ludności odnotowała, że w styczniu na terenie miasta <strong>Otwock</strong>a zamieszkiwało 246 cudzoziemców,zameldowanych na pobyt ponad trzech miesięcy. Wśród nich są zarówno najbliżsi sąsiedzi z Europy, ale równieżAmerykanie, Australijczycy, Azjaci i Afrykanie. Są także dwie osoby bez przynależności państwowejCudzoziemcy, otrzymujący od WojewodyMazowieckiego kartę prawastałego pobytu, mogą się zameldowaćna Mazowszu na pobyt stały lub czasowy.Liczba meldunków stale rośnie.W <strong>Otwock</strong>u cudzoziemców również przybywa.Zgodnie ze stanem ewidencji ludnościz 26 stycznia 2012 roku, na terenie miastazameldowanych było 246 cudzoziemców.Tu można żyćspokojnieZ okazji przypadającego w marcuDnia Kobiet, z mieszkającą od 17 latw <strong>Otwock</strong>u obywatelką Armenii,NORĄ STEPANYAN, o powodachwyboru <strong>Otwock</strong>a, jako miejsca zamieszkania,rozmawia Marcin GawrylikMieszka Pani w <strong>Otwock</strong>u już 17 rok.Dlaczego wraz z całą rodziną wyemigrowaliściedo Polski?- Okres, od upadku Związku Radzieckiego,do końca lat dziewięćdziesiątych, tobardzo trudny czas dla Ormian. Kraj popadłw ruinę. Do tego wszystkiego doszłajeszcze wojna z sąsiednim Azerbejdżanem.Wszechogarniająca bieda, a przede wszystkimstrach o życie rodziny, był głównąprzyczyną wyjazdu do Polski.Wyjechała Pani razem z mężemi dwoma synami?- Tak. Armen miał wówczas 12 lat, a Arkadii11. Bardzo się z mężem o nich baliśmy.Wielu młodych chłopców, niewielestarszych od nich, było wówczas wcielanychdo wojska i nigdy już nie wracało dodomów. W Erywaniu nie mieliśmy nic.Wszystkiego brakowało. Nie mieliśmydomu, ani pracy. Nie było gazu, a prądwłączany był na jedną godzinę dziennie.Wiem, że trudno jest to sobie wyobrazić.A skąd pomysł na wyjazd do Polski?- Polska była wówczas otwarta dla nas,84 na pobyt stały i 162 na pobyt czasowy,trwający ponad 3 miesiące. W <strong>Otwock</strong>unajwięcej zamieszkuje Europejczykówzza wschodniej granicy - 69 Ukraińców.Wśród obcokrajowców jest też wielu Uzbeków- 57, Białorusinów - 19, Ormian- 18 i Rosjan - 13. Są też, m.in.: Wietnamczycy,Turcy, Mongołowie, Bułgarzy, Nowozelandczycy,Australijczycy, Niemcy, Włosi,emigrantów. Najpierw dostaliśmy azyl,później prawo czasowego pobytu, ażwreszcie pozwolenie na pobyt stały.I meldunek w <strong>Otwock</strong>u.- Wybraliśmy <strong>Otwock</strong>, bo tutaj wcześniejprzebywała nasza rodzina. Wiele opowiadałanam, że jest to spokojne miasto,a otwocczanie są otwartymi ludźmi. Znaleźliśmymieszkanie, w którym żyjemy odpoczątku naszego przyjazdu do Polski.Mieszkanie w <strong>Otwock</strong>u różni się odmieszkania w Erywaniu?- To zupełnie dwa różne miasta. Po przyjeździew 1995 roku, zszokował nas przepychi bogactwo. Już sama ilość towarówna półkach, w sklepach, była szokująca.Odmiennością był też spokój i cisza, panującew mieście oraz porządek. Jużwtedy wiedzieliśmy, że jeśli władze polskiewyrażą zgodę, to będziemy chcieliosiedlić się tutaj na stałe. Ważne byłorównież to, że znaleźliśmy przyjaciół,którzy wynajęli nam mieszkanie. Dali nama także obywatele: Wielkiej Brytanii, Izraela,Stanów Zjednoczonych, a nawet przybyszez Ghany, czy Sri-Lanki.W <strong>Otwock</strong>u zameldowane są równieżdwie osoby, nie posiadające przynależnościpaństwowej, tzw. apatrydzi, czyliosoby, które zrzekły się obywatelstwa, alena stałe zameldowane są w otwockim,sosnowym klimacie.czas na zarobienie pieniędzy, pomagającna początku. Do dziś jesteśmy im straszniewdzięczni za to wsparcie.A jakie było nastawienie otwocczando imigrantów z Armenii?- Nigdy nie spotkaliśmy się z przejawamiagresji, czy niechęci. Wprost przeciwnie.Z mężem pracujemy na otwockim targowiskui mamy szereg znajomych Polaków.Podobnie synowie, którzy w <strong>Otwock</strong>uskończyli szkoły.A wiara? Jesteście Chrześcijanami?- Tak, Ormianie do odłam Chrześcijaństwa.Kościołów nie ma, ale w <strong>Otwock</strong>ubył niedawno ślub ormiański. W jednymz kościołów udzielił go nasz ksiądz, więcta wspólnota jest.Jeździcie do Erywania?- Przez 17 lat pobytu w Polsce, byłam tamtylko raz, a mąż dwa razy. Rodzice nieżyją, więc tęsknota jest troszkę mniejsza.Oczywiście jest kontakt telefonicznyz rodziną, ale nie jest już tak częsty. Niewyjeżdżamy, bo podróże są po prostubardzo drogie. To nie oznacza, że nietęsknię, że nie chciałabym mieszkaćw swojej ojczyźnie.Wyobraża sobie Pani powrót doArmenii?- Mimo ogromnego bólu w sercu, muszepowiedzieć, że nie. Tu, mimo ogromnegociężaru i wysiłku, można spokojnie żyć.Synowie tutaj się wychowali, tu mająprzyjaciół i znajomych. Oni czują się jużPolakami – otwocczanami. ⊳9TEMATNUMERUGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


10TEMATNUMERUBo lubię ludziAktywne życie wcale nie musi kończyć się na emeryturze. Wprostprzeciwnie, bo wolny czas bez przeszkód spożytkować można na realizacjęswoich pasji. W rozmowie z Maciejem Gągałą przekonuje o tym znanaotwocka społeczniczka, IRENA FIJAŁKOWSKA. Pani Irena, mimo swoich90 lat, może być wzorem dla dużo młodszych od siebie. Tryska optymizmemi życiową radością, a swój entuzjazm wykorzystuje, by pomagać innym.To chyba nie przypadek, że trafiła panido sekcji emerytów ZNP, bo nie jest żadnątajemnicą, że była pani nauczycielką?- Byłam dyrektorką szkoły rolniczej w Kołbieli.Gdy przeszłam na emeryturę, zainteresowałamsię, jak dalej mogę działaćw tym kierunku. Przeszłam na emeryturęze względów rodzinnych i w związkuz tym miałam sporo wolnego czasu. Dlategotrafiłam do Związku NauczycielstwaPolskiego. Tam, w sekcji emerytów, sąludzie, którzy zajmują się osobami mniejsprawnymi, które także są na emeryturze.Ci opiekunowie to łącznicy. W tej chwilijest ich 18 i mają pod swoją opiekąprawie 200 członków ZNP. Łącznicystanowią połączenie, między wytrąconymiz toku życia emerytami, częstozamkniętymi w swoich mieszkaniach,a organizacją związkową.Na czym polegają obowiązki łącznika?- To polega na tym, żeby pomóc imprzeżyć i odnaleźć się w nowej rzeczywistości.Ci, którzy nagle przestali uczyć,pracować, mają z tym często problemy.Większość członków sekcji emerytów, tobyli ludzie, którzy w swoim życiu zawodowymchcieli coś przekazać, starali sięwychowywać młode pokolenie i raptemzostali tego pozbawieni. Często odczuwająto bardzo boleśnie.Więc pracę łącznika można sprowadzićdo pomocy psychologicznej?- Nie tylko. W tej chwili wszystkie mojepodopieczne są ode mnie młodsze, alebył czas, że pod opieką miałam osobyniepełnosprawne i niedołężne, które prawienie wychodziły. I moja rola polegałana tym, żeby nie tylko je odwiedzić, czyw razie potrzeby wezwać lekarza, aletakże zapewnić towarzystwo i zachęcićdo czynnego udziału w życiu związkui rozmaitych atrakcjach. Chodzi o to, żebyci ludzie nie zasklepili się w domu, tylkozachwycili się życiem.Powołaniem pani Ireny (z lewej) jestpomaganie potrzebującym. Tu widzimy jąpodczas zbiórki, zorganizowanej na rzeczmieszkańców lubelskiego Wilkowa, poszkodowanychw wyniku powodzi w 2010 rokuCzym zajmuje się sekcja emerytówZNP?- Ma bardzo wiele zadań i działów. Każdymoże tu znaleźć coś dla siebie. ZNPzrzesza emerytowanych pracownikówoświaty, ale są to ludzie o wielu zainteresowaniach:od turystyki, brydża i szachów,po krój i krawiectwo. Specjalnie dlanich działa tu wiele sekcji zainteresowań,które pozwalają na zagospodarowaniewolnego czasu na emeryturze.Może uda mi się naciągnąć panią nazwierzenia? Dlaczego została pani nauczycielką?- Bo lubię życie. Nie lubię patrzeć, jakktoś je bezkarnie i bezmyślnie niszczy.Żeby nauczyć poszanowania do niego,trzeba zacząć od początku, od poszanowaniadrugiego człowieka. Z wykształceniai zamiłowania byłamrolnikiem. Kiedy zaproponowano miprace w tym kierunku, cieszyłam się,że będę mogła skorzystać i rozwinąćswoje zainteresowania. Lubię ludzi i tostarałam się wpoić moim uczniom.Zawód nauczyciela jest bardzo ciekawymzawodem. Człowiek musi sięciągle douczać. Dzięki temu rozwijaswój umysł. I jeśli znajduje się naśladowcówwśród młodzieży, to dajeogromną satysfakcję. Jest to zawód,który dużo wymaga od człowieka, aledaje też dużo satysfakcji. ⊳PomocTrwa akcja pomocy poszkodowanym w dNa początku lutego miały miejsce dwatragiczne wydarzenia w <strong>Otwock</strong>u.W dwóch drewnianych budynkachwybuchły pożary, które zniszczyły mieszkania14 rodzin. Najpierw ogień strawiłprywatny wielorodzinny budynek przy ulicyKościuszki, a następnie komunalny przy ulicyJana Pawła II. Miasto <strong>Otwock</strong>, po zakończeniuakcji ratowniczo-gaśniczej przystąpiło doudzielania pomocy osobom poszkodowanym.Mieszkańcy, którzy stracili dach nadgłową w wyniku pożarów byli pod stałąopieką OPS. Urząd <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a uruchomiłspecjalne konto dla potrzebujących.Z inicjatywą pomocy wystąpiło szereg prywatnychfirm i sponsorów, w tym równieżspołeczność niemieckiego bliźniaczegomiasta Lennestadt, które przysłało transportyz pomocą rzeczową. Wyszczególnienieinstytucji, które wsparły akcję znajdująsię poniżej.Udzielanie pomocy natychmiast popożarze rozpoczął Ośrodek PomocySpołecznej, który wraz z organizacjamipozarządowymi czuwał nad rozdysponowywaniemprzekazanych artykułówspożywczych, chemicznych, odzieży i wyposażenia.– Do naszego ośrodka trafiłydary od osób prywatnych. Otrzymaliśmydo rozdysponowania wśród poszkodowanychżywność oraz odzież – informuje kierownikOPS Wiesława Ejsmont. – Darówbyło naprawdę dużo. Ich wydawaniemzajmowali się pracownicy ośrodka. Wielkiepodziękowania należą się natomiastwolontariuszom, którzy pomagali nam towszystko układać i porządkować – dodaje.Do OPS zgłaszali się także mieszkańcy,którzy zaproponowali przekazaniesprzętu domowego. Ośrodek kontaktowałpotrzebujących z ofiarodawcami. Natychmiastpo pożarze, Ośrodek PomocySpołecznej przyznał wszystkim rodzinom,które ucierpiały w wyniku pożarów,pomoc finansową w formie jednorazowegozasiłku celowego z tytułu zdarzenialosowego.Bardzo aktywnie w akcję pomocywłączyli się uczniowie Gimnazjum nr 4w <strong>Otwock</strong>u. Po dwóch godzinach od ogło-GAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


po pożarachwóch pożarach. Wsparcia potrzebuje 14 rodzin, które straciły dach nad głową i dobytek całego życiaszenia rozpoczęcia akcji, gotowy był już zespółwolontariuszy, którzy włączyli się w organizacjęprzedsięwzięcia. – Zbieraliśmypieniądze, które potem wpłaciliśmy na kontoudostępnione przez urząd dla pogorzelców.Ponadto zgromadziliśmy żywność i odzież,która przekazywaliśmy osobom wyznaczonymprzez Ośrodek Pomocy Społecznej – relacjonujeMariusz Konowrocki, pedagogw Gimnazjum nr 4 i opiekun wolontariuszy.– Urząd poprosił nas również o pomoc w rozdzielaniupomocy rzeczowej, którą przekazałafirma Procter & Gamble. Tych darów jest takdużo, że podział paczek będzie jeszcze kontynuowany– dodaje. W akcji wzięło udziałłącznie ok. 30 wolontariusz z gimnazjum.Osobom, które nie miały, gdzie się zatrzymać,zaproponowano tymczasowe pomieszczenia.Miasto musiało przygotowaćlokale, bo przeprowadzona bezpośrednio popożarze przez nadzór budowlany - wizjabudynku, wykazała że spalone domy nie nadająsię do dalszego zamieszkania. W trybienatychmiastowym na polecenie prezydenta,Zarząd Gospodarki Mieszkaniowej rozpocząłprzygotowywanie nowych lokali. Jak poinformowałnas dyrektor ZGM Mirosław Andrasiakjeszcze w lutym wyremontowanychzostało dziesięć mieszkań. Urząd <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a przystąpił również do działańzwiązanych z przydziałem mieszkań dla poszkodowanychw pożarach. Komisja MieszkaniowaRady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a odbyła czteryposiedzenia w sprawie przydziału mieszkań.Pozytywnie zaopiniowano przydział lokali dladziewięciu mieszkań. Jak poinformował nasGrzegorz Sitek, naczelnik Wydziału GospodarkiLokalami UM, mieszkania zostały jużzaproponowane wytypowanym rodzinomi są gotowe do zasiedlenia.Warta podkreślenia jest spontanicznośćspołeczeństwa, które bardzo aktywniewłączyło się do akcji pomocy osobom poszkodowanymw pożarach.INSTYTUCJE, KTÓRE WSPARŁYAKCJĘ POMOCY POSZKODOWANYMW POŻARACH: Bank Żywności SOS Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Polski Czerwony Krzyż Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej Fundacja Orlen „Dar Serca” <strong>Otwock</strong>i Klub Sportowy „Start” Miasto Lennestadt Parafia pw. św. Wincentego à Paulo Europejskie Centrum Zdrowia – <strong>Otwock</strong> Firma Procter & Gamble Ośrodek Pomocy Społecznej(w tym grupa wolontariuszy) Gimnazjum nr 1 w <strong>Otwock</strong>u Gimnazjum nr 2 w <strong>Otwock</strong>u Gimnazjum nr 4 w <strong>Otwock</strong>u(w tym grupa wolontariuszy) Szkoła Podstawowa nr 5 w <strong>Otwock</strong>u Przedszkole nr 3 w <strong>Otwock</strong>u.11TEMATNUMERUO kulisach akcji zbiórki darów,na rzecz pogorzelców, rozmawiamyz jej organizatorem, koordynatoremwspółpracy pomiędzy oboma miastami,JOHANNEM PIETRZAKIEMW jakich okolicznościach wiadomośćo pożarze dotarła do Lennestadt?- W piątek, 4 lutego, zadzwoniłem do Urzędu<strong>Miasta</strong>, w sprawie przyjazdu młodzieżyz <strong>Otwock</strong>a do Lennestadt. Wtedy dowiedziałemsię o tym, co się stało. Że sytuacjajest trudna, bo spalił się drewniany dom,w którym mieszkało 10 rodzin.Dlaczego postanowił Pan pomóc miastu,oddalonemu od Lennestadt o 1200 km?- Ponieważ ta tragedia poruszyła mnie bardzoi pierwsza myśl, jaka mi przyszła, to jak pomóctym ludziom. Odległość w tamtej chwili niegrała roli. Dla mnie miasto <strong>Otwock</strong> jest drugimmoim miastem „rodzinnym” i nie mogłem niezareagować. Przygotowałem zaraz artykuł,z prośbą o pomoc naszych mieszkańców i natychmiastskontaktowałem się z naszą prasą.Kto zaangażował się w akcję?Braterskie wsparcieOrganizator zbiórki, Johann Pietrzak,podczas przekazywania darów- W sobotę spotkałem sie z Burmistrzem StefanemHundtem, byłym Burmistrzem AlfonsemHeimesem, radnym Manfredem Rotterem i oniwłączyli się do akcji pomocy. Bardzo nampomógł Heinz Steringer, który dał swoje samochodydo wyjazdów do <strong>Otwock</strong>a.W jaki sposób informacja o akcji dotarłado mieszkańców Lennestadt?- Nasza prasa tzn: „Sauerland Kurier”, jużw niedzielę, artykułem „Feuerdrama in<strong>Otwock</strong>”, poinformowała mieszkańców o tejtragedii i prosiła o pomoc. W poniedziałek„Westfalenpost” i „Wesfälische Rundschau”napisały artykuły o podobnej treści. W tychartykułach podano, że w czwartek, 9 lutego,wyjeżdżamy z Lennestadt z pomocą.Jaki był odzew?- Już w poniedziałek ludzie przynieśli dary,którymi można było załadować trzy tiry. Wewtorek było to samo, co w poniedziałek i już wewtorek popołudniu prosiliśmy ludzi, żeby nieprzynosili więcej rzeczy, bo nie mamy miejscana ich składowanie. Byłem bardzo wzruszonytaką reakcją naszych mieszkańców.Jakie otwockie organizacje, i w jaki sposób,pomogły w realizacji akcji w <strong>Otwock</strong>u?- Nieocenioną pomoc organizacyjną i przy podzialedarów, odegrał otwocki Polski CzerwonyKrzyż. Jestem bardzo wdzięczny PCK za takwielką pomoc. Muszę nadmienić, że osobiścieprezydent Zbigniew Szczepaniak, jak równieżwiceprezydent Piotr Stefański oraz sekretarzurzędu, spotkali się ze mną i pytali, w czymmożna pomóc. Rozmawiał Maciej GągałaGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


12PRASześć godzin na łatanieNie lada wyzwanie stoi przed drogowcami. Miasto <strong>Otwock</strong> nakazało firmie, odpowiadającej za stan nawierzchni dróggminnych, reperować ulice w ciągu sześciu godzin, od przekazania zgłoszeniaWOIBIZNESOkres zimowy daje się we znaki zarównoużytkownikom dróg, jak i drogowcom.Nie chodzi tym razemo odśnieżanie, ale o typowy dla tej pory roku,pogarszający się stan nawierzchni ulic.Wzrost i spadek temperatury, a w szczególnościprzejście przez stopień zerowy, powodujetworzenie się wyrw w jezdniach, któresą bardzo niebezpieczne dla ruchu.– Wychodząc naprzeciw temu problemowiz wyprzedzeniem, w okresiezimowym wyłoniliśmy w przetargu wykonawcę,którego obowiązkiem jestreakcja na nasze interwencje i naprawianiedróg – informuje Andrzej Hałaczkiewicz,naczelnik Wydziału GospodarkiKomunalnej Urzędu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a.– Zgodnie z umową, firma Tomiraf madwa dni na równanie wybojów na drogachoraz do sześciu godzin, na naprawęwyrw, które zagrażają bezpieczeństwuruchu drogowego. W praktyce, wykonawcado prac przystępuje jeszcze szybciej– dodaje naczelnik Hałaczkiewicz.WGK zwraca się z apelem, o przekazywanieinformacji, na temat ubytkóww nawierzchni jezdni. Na prośbęczytelników, w celu usprawnienia komunikacjiinterwencyjnej mieszkańcówz zarządcami dróg, jeszcze razzamieszczamy mapkę z siecią ulic orazinformację z numerami telefonów doodpowiednich służb.⊳Kolorem zaznaczono drogi powiatowe. POWIAT OTWOCKI – Zarząd Dróg Powiatowych, tel. 22 780 64 21OTWOCK – Wydział Gospodarki Komunalnej UM, tel. 22 779 47 45GAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


Moc jednego procentaWypełniając PIT, możemy sami wybrać cel, który zasilimy 1 procentem należnego fiskusowi podatku.Wśród ponad 7 tys. instytucji, mających status organizacji pożytku publicznego, jest 13 otwockich OPP,działających od lat dla dobra lokalnej społeczności13PRAWOIChoć pojedynczy procent wydaje sięniewielką kwotą, to w myśl przysłowia„ziarnko do ziarnka…”, może pomóczdziałać naprawdę wiele. Według danychMinisterstwa Finansów, w zeznaniu podatkowymza 2010 rok, Polacy przekazali organizacjompożytku publicznego ponad 400mln złotych.Od 1 stycznia 2007 roku, kiedy proceduryprzekazywania dotacji uległy uproszczeniu,wspomaganie działalności charytatywnejnigdy nie było tak łatwe. Wystarczyw odpowiedniej rubryce swojego PIT,wpisać numer KRS (numer rejestracyjnyw Krajowym Rejestrze Sądowym) wybranejprzez siebie OPP. Jeśli chcemy przekazaćnasz podatek na konkretny cel, realizowanyprzez daną organizację, powinniśmy poinformowaćo tym urząd skarbowy, umieszczającodpowiednią adnotację w rubryce“Inne informacje, w tym ułatwiające kontaktz podatnikiem”. Ostatnia rzecz, o której musimypamiętać, to wpisanie kwoty, którąchcemy przekazać. Nie może ona przekraczać1% należnego podatku, zaokrąglonegodo pełnych dziesiątek groszy w dół. I towszystko. Resztę formalności dokona naczelnikurzędu skarbowego.Pieniądze, którymi chcemy wspomócokreśloną fundację, zostaną przelane na jejGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012 CARITAS Diecezji Warszawsko-Praskiej 0000223182 Chorągiew Stołeczna Związek Harcerstwa PolskiegoKomenda Hufca <strong>Otwock</strong> 0000268913 Stowarzyszenie Przyjaciół Domu „NAZARET” 0000245903 <strong>Otwock</strong>ie Stowarzyszenie Trzeźwościowe Klub Abstynenta„PANACEUM” 0000177883 <strong>Otwock</strong>ie Towarzystwo Opieki Paliatywnej 0000126492 Polski Czerwony Krzyż Zarząd Rejonowy w <strong>Otwock</strong>u 0000225587 Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem UmysłowymKoło w <strong>Otwock</strong>u 0000016301 Przywrócić Dzieciństwo. Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Ulicyim. Kazimierza Lisieckiego „Dziadka”, Koło Terenowe „Świder” 0000073376 Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce,Oddział w <strong>Otwock</strong>u 0000154454 Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, <strong>Otwock</strong>i Oddział Powiatowy 0000134684 Fundacja Anielska Przystań 0000336442 Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej 0000113420 Polski Związek Niewidomych Okręg Mazowiecki 0000163347konto, w terminie trzech miesięcy, od datyzłożenia zeznania. Wypełnienie dodatkowychrubryk, zajmuje jedynie kilka minut,a pożytek, jaki przynosi, jest nieporównywalniewiększy.1% swojego podatku przekazać mogą:podatnicy podatku dochodowego od osóbfizycznych (w tym, m.in. podatnicy uzyskującydochody z odpłatnego zbycia papierówwartościowych); podatnicy opodatkowaniryczałtem od przychodów ewidencjonowanych;podatnicy prowadzący jednoosobowądziałalność gospodarczą i korzystającyz liniowej, 19-procentowej stawki podatku.1% mogą przekazać również emeryci, podwarunkiem jednak, że samodzielnie wypełniąPIT-37 i zrezygnują z pomocy ZUS w tymzakresie. Podobna zasada dotyczy osób,które są rozliczane przez pracodawcę.Powyżej zamieszczamy listę, działającychna terenie <strong>Otwock</strong>a, organizacji, ściśle współpracującychz Urzędem <strong>Miasta</strong>, w realizacjizadań, na rzecz lokalnej społeczności, wrazz ich numerami KRS, na których konta możnaprzekazać swój 1%. Maciej GągałaBIZNES


14PRAWOIBIZNESWeźmy sprawyw swoje ręceNowelizacja ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie,stworzyła możliwość prawną do współpracy <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>az mieszkańcami, którzy, jako wnioskodawcy, mogą proponować realizacjęniektórych projektów i uczestniczyć w ich wykonywaniuPrzed dwoma tygodniami Rada <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a podjęła uchwałę, w sprawiewspierania inicjatyw lokalnych. Noweuregulowanie daje prawną możliwośćaktywizacji społeczeństwa. Jest to narzędziedo zachęcenia mieszkańców, do„brania spraw w swoje ręce”, do samoorganizacji.Uchwała pozwala grupie piętnastuosób, niezrzeszonych w żadnej organizacjipozarządowej, do realizowaniaszeregu przedsięwzięć. Przede wszystkim,daje możliwość wnioskowania o pomocw ich wykonaniu, do <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a.Współpraca z grupą inicjatywną, możeodbywać się na wielu płaszczyznach.Począwszy od merytorycznego wsparcia,poprzez rzeczowe, a kończąc na finansowym.15 osób – grupa inicjatywnaWystarczy, że grupa piętnastu mieszkańców,złoży do 30 września wniosek doUrzędu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a, że planuje w kolejnymroku kalendarzowym, wykonaćkonkretne przedsięwzięcie. Ich zakresokreśla szczegółowo, przyjęta przez Radę<strong>Miasta</strong> uchwała, do której zapoznania serdeczniezachęcam. Jest ona dostępna nastronie internetowej <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>ai w Biuletynie Informacji Publicznej.Może to być na przykład remont drogi.Sąsiedzi zgłaszają propozycję remontu drogilokalnej na osiedlu, deklarując udział własnyw tym zadaniu. Mieszkańcy mogą naprzykład pomóc urzędowi, w rozplantowaniudowiezionego piasku. Analogicznie,społeczność z określonej ulicy, może zaproponowaćprzeprowadzenie akcji sprzątaniaterenu i oczekiwać od <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a,odbioru zebranych odpadów. Wśród szeregudziałań są także sprawy, z zakresu: budowyi modernizacji kanalizacji, sieci wodociągowej,budynków oraz obiektów architektury,stanowiących własność jednostek samorząduterytorialnego, działalności charytatywnej,podtrzymania i upowszechniania tradycjinarodowej, pielęgnowania polskościoraz rozwoju świadomości narodowej,obywatelskiej i kulturowej, działalności narzecz mniejszości narodowych i etnicznychoraz języka regionalnego, kultury, sztuki,ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego,promocji i organizacji wolontariatu,edukacji, oświaty i wychowania, działalnościw sferze kultury fizycznej i turystyki (wspieraniei upowszechnianie kultury fizyczneji sportu, turystyki i krajo-znawstwa), ochronyprzyrody, w tym zieleni (ekologii i ochronyzwierząt oraz ochrony dziedzictwa przyrodniczego),porządku i bezpieczeństwapublicznego. Zasada jest taka – inicjatorzydają swój wkład, niekoniecznie finansowy,a Miasto <strong>Otwock</strong> – wspiera todziałanie.Każdy projekt można wykonaćNie ma ograniczenia, co do wielkości projektów.Tak naprawdę mogą to być także inwestycje.Co warte podkreślenia, uchwaładaje możliwość realizacji długo oczekiwanychprzez mieszkańców projektów – inwestycji,które ze względu na ograniczoneśrodki w budżecie, spadają z roku, na rok.O kolejności wykonania poszczególnychinicjatyw, decydował będzie Prezydent <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a i Rada <strong>Miasta</strong>, która zatwierdza budżet.Wcześniej wnioski poddane będąanalizie zespołu ds. wspierania inicjatywlokalnych. W pierwszej kolejności, realizowanebędą inicjatywy strategiczne dlamiasta. Te, które znajdują się w strategiachi planach wieloletnich. Jednakkażde przedsięwzięcie ma szanse na realizację,tym bardziej, że część przedsięwzięćmoże nie wymagać wsparciafinansowego. Marcin GawrylikIzabela Milewska, koordynator ds. współpracy z organizacjami pozarządowymiimilewska@otwock.pl tel. 609 768 222GAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


Złóż PITw <strong>Otwock</strong>uPonad połowa tegorocznych dochodów <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a to podatki,z których największą część stanowi udział w taksie, od dochodów osóbfizycznych, czyli w PIT. Dlatego tak ważne jest, aby deklaracje podatkoweskładać w otwockim Urzędzie Skarbowym, przy ulicy MatejkiDo końca kwietnia, każdy z podatnikówma obowiązek złożenia deklaracjiPIT w Urzędzie Skarbowym. Zeznaniepodatkowe należy przedstawić w urzędzie,w którego obrębie podatnik zamieszkuje.Podatki, określone w deklaracji PIT, urzędyskarbowe odprowadzają do budżetu centralnego.Następnie Ministerstwo Finansówdzieli kwoty, a część pieniędzy z podatkudochodowego osób fizycznych, wraca do<strong>Otwock</strong>a. Jak to się dzieje? Ministerstwoprzekazuje do gmin, w których podatnicyzadeklarowali swoje miejsce zamieszkania,39,34 proc. podatków, odprowadzonychwcześniej do „skarbówki”.Wielkość wpływów, z udziału w podatkudochodowym od osób fizycznych, zależy odliczby złożonych PIT-ów i deklaracji o miejscuzamieszkania, a także od zamożnościsamych podatników. W praktyce oznacza to,że im bogatsi są mieszkańcy oraz im większaliczba osób składa zeznania, tym więcejpieniędzy trafia do gmin.Podatek dochodowy od osób fizycznychjest najważniejszym punktem na liściedochodów w budżecie <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a.W ostatnim dziesięcioleciu wpływy z tegotytułu zwiększyły się trzykrotnie. W 2002roku wynosiły 13,8 mln zł i stanowiły niespełna25 proc. wszystkich dochodów w miejskiejkasie. Natomiast w 2012 roku, zaplanowanoich wielkość na 41,3 mln zł i mają stanowić36 proc. dochodów. Co ważne, w minionejdekadzie zwiększyła się liczba osób faktyczniezamieszkująca <strong>Otwock</strong> - z 42 621 w 2002 rokudo 44 487 w II połowie 2010 roku.Tymczasem wielu mieszkańców <strong>Otwock</strong>a,którzy nie dokonali procedury meldunkowej,a faktycznie zamieszkuje naterenie miasta, swoje PIT-y składa w macierzystychurzędach skarbowych. Takiedziałanie powoduje straty dla <strong>Otwock</strong>a. Podatkipozwalają przecież pokryć należnościbieżące, czyli koszty funkcjonowaniaoświaty, pomocy społecznej, czy transportuzbiorowego.Dlatego prezydent miasta <strong>Otwock</strong>a ZbigniewSzczepaniak, już po raz kolejny, zwracasię z apelem, o składanie zeznań podatkowychw otwockim Urzędzie Skarbowym, przy ulicyMatejki. Nie ma potrzeby dokonywania zmianymeldunku. Od 1 stycznia 2012 roku nie ma teżobowiązku składania oddzielnych formularzy,aktualizujących dane.⊳SZANOWNI PAŃSTWOKażdy mieszkaniec <strong>Otwock</strong>a możewpłynąć na poprawę komfortu życialokalnej społeczności. Jest wielepotrzeb i problemów w naszymmieście, które należy szybko zaspokoići rozwiązać. Każdy z nas, rozliczającswój PIT w otwockim Urzędzie Skarbowym,włącza się do tych działań.Przed naszym miastem stoiwiele zadań. Samorząd musi rozwiązaćszereg problemów, które na co dzieńdotykają nas wszystkich. Jednak tenproces wymaga ogromnych nakładówfinansowych. Tymczasem główneźródło dochodów miejskiej kasy,to udział w podatku dochodowym odosób fizycznych, który odprowadzanyjest do urzędu skarbowego. Wiele osób- zwłaszcza nowych mieszkańców- choć na stałe zamieszkujena naszym terenie, nie zmieniameldunku. Przyczyn jest wiele,od niższych opłat, np. ubezpieczeniowychw innych regionach kraju,po wizyty w szeregu urzędów.Niestety takie postępowanie,naraża na straty lokalny samorząd.Przecież także osoby niezameldowanew <strong>Otwock</strong>u, korzystają z dróg,chodników, parkingów, placówekoświatowych i zdrowotnych.Tymczasem miasto, utrzymuje sięz podatków. Głównym źródłem jest zaśudział w PIT. I właśnie tą drogą, chciałbymzachęcić Państwa do złożeniaw Urzędzie Skarbowym w <strong>Otwock</strong>u,przy ulicy Matejki, rocznej deklaracjipodatkowej, z aktualnym miejscemzamieszkania w <strong>Otwock</strong>u.Ostatnie lata pokazały, że władzesamorządowe potrafią we właściwysposób gospodarować pieniędzmimieszkańców. Zrealizowaliśmy szeregpotrzebnych inwestycji i planujemykolejne. Zwłaszcza w dziedziniemodernizacji i budowy infrastrukturykomunikacyjnej, a także porządkowaniamiasta. Dlatego gorąco zachęcamdo płacenia podatków w miejscuzamieszkania. Płać podatek tu,gdzie mieszkasz!Prezydent <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aZbigniew Szczepaniak15PRAWOIBIZNESGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


16HISTORIAPublikacja na jubileuszZ okazji swojego stulecia, Towarzystwo Przyjaciół <strong>Otwock</strong>a wydało pełną wersję pracy doktorskiejWitolda Trybowskiego, „Dzieje <strong>Otwock</strong>a Uzdrowiska”. Opracowanie, mimo że wcześniej nigdy nie wydanedrukiem w całości, stało się kanonicznym źródłem wiedzy na temat historii otwockiej medycynyPraca dr Trybowskiego to od ponad40 lat obowiązkowa pozycja dla badaczydziejów miasta, piszących pracenaukowe oraz dla lokalnych historiografów.To ciągle jedyne, tak wyczerpujące opracowanie,dotyczące przedwojennych otwockichsanatoriów, w którym znaleźć możnadogłębną wiedzę, na temat właściwościmikroklimatu, opisy placówek oraz biogramyblisko 200, pracujących w nich lekarzy.Na ponad 140 stronach „Dziejów…”, czytelnikznajdzie, m.in. szczegółowe informacjena temat 15 działających w okresie międzywojniaotwockich szpitali. To już drugiepodejście TPO, do wydania doktoratu Trybowskiego.Poprzednio, w 1996 roku, nakładem Towarzystwaukazał się jedynie skrót pracy. Teraz,w pełnej wersji, książka ukazała się, dziękiwsparciu finansowemu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a.„Dzieje <strong>Otwock</strong>a Uzdrowiska” trafią na rynekjuż w kwietniu.Maciej GągałaTe zakłady budowałyprzedwojenną historię<strong>Otwock</strong>a Uzdrowiskowego: Sanatorium dr. Geislera – placówkazałożona w 1893 roku. Wcześniej, od 1892roku, funkcjonowała jako Zakład Kąpielowyprzy ul. <strong>Otwock</strong>iej (obecnie ul. Kościuszki).Po wojnie budynki stanowiły część szpitalaim. Ludwika Waryńskiego, zburzone zostaływ połowie lat 90-tych. Obecnie w tymmiejscu mieści się osiedle mieszkaniowe.Sanatorium Wiśniewskiego – założonew 1905 roku. Początkowo własność MariiChmielewskiej. Mieściło się przy ul. Chopina,róg ul. <strong>Otwock</strong>iej (Kościuszki), w bezpośrednimsąsiedztwie zakładu dr. Geislera. Przedwybuchem I wojny światowej, przeszłow ręce Stanisława Krzyżanowskiego – ojcaIreny Sendlerowej. Zakład dietetyczno-higieniczny dlaIzraelitów Józefa Przygody - założonyw 1895, w willi przy ul. Warszawskiej 5.Witold Trybowski pisał swoją pracę,pod opieką prof. Stanisława Konopki,w Zakładzie Historii Medycyny AkademiiMedycznej w Warszawie. Obronił ją w 1968 roku,uzyskując tytuł doktora nauk medycznych Sanatorium Ludowe „Leśniczówka”– utworzone przez Warszawskie TowarzystwoPrzeciwgruźlicze w 1912 roku. Sanatorium dla nerwowo chorych„Zofiówka” – utworzone w 1908 roku, przezTowarzystwo Opieki nad Umysłowo i NerwowoChorymi Żydami. Sanatorium Żydowskiego TowarzystwaPrzeciwgruźliczego „Brijus” (Zdrowie)– społeczne sanatorium przeciwgruźlicze,założone w 1909 roku. Po II wojnie stanowiłyczęść sanatorium im. Feliksa Dzierżyńskiego.Obecnie wchodzą w skład Mazowieckiego CentrumLeczenia Chorób Płuc i Gruźlicy. „Haszahefes – Pomoc” – sanatoriumprzeciwgruźlicze Towarzystwa „Brijus” przy ul.Włodzimierskiej (późniejsza Emilii Plater). Powojnie stanowiło część Szpitala Powiatowego. Sanatorium „Marpe” – założonew 1907 roku, przez żydowskie towarzystwoopiekuńcze „Marpe”, w willi przy ul. Świderskiej10. Sanatorium Sejmiku Warszawskiego(Okulicza) – przy ul. Samorządowej. Otwarte1 sierpnia 1929 roku. W uznaniu zasług,oddanych dla jego otwarcia, placówcenadano imię starosty warszawskiego,Stanisława Okulicza. Po wojnie włączono jedo zasobów szpitala powiatowego. W połowielat 60. stanowiło oddział Sanatorium im.L. Waryńskiego. Policyjny Dom Zdrowia – sanatoriumprzeznaczone dla funkcjonariuszy i urzędnikówPolicji Państwowej. Otwarte w marcu1927 roku, przy ul. Moniuszki 4. Sanatorium dr Krukowskiego – zakładleczniczy, należący do spółki lekarskiejKrukowski-Wizel-Higier, powstały w 1908roku, w murowanym budynku, przy ul. Słowackiego.W 1940 roku mieścił się tu oddziałchirurgiczny i położniczo-ginekologicznySzpitala Powiatowego. Obecnie siedziba LOim. J. Słowackiego. Sanatorium Polsko-AmerykańskiegoKomitetu Pomocy Dzieciom – założone1920 r., przy ul. Dworskiej 9 (BolesławaPrusa). Sanatorium „Ostrówek” po wojnieprzemianowano na Sanatorium Młodzieżoweim. Mariana Buczka. Prewentorium Rodziny Wojskowej„Olin” – nazwane tak na cześć jego „matkichrzestnej”, żony marszałka Piłsudskiego,Aleksandry. Po wojnie przemianowane sanatoriumdziecięce im. Juliana Marchlewskiego. Sanatorium m.st. Warszawy – otwartew 1929 roku, przy ul. Reymonta 57.Po wojnie sanatorium im. Feliksa Dzierżyńskiego.Obecnie wchodzi w składMazowieckiego Centrum Leczenia ChoróbPłuc i Gruźlicy. Sanatorium Wojskowe – przy ul. Borowej.Oddane do użytku w 1935 roku. Prawdziwaperła otwockiej architektury sanatoryjnej.Już w chwili oddania go doużytku, uznany został za jeden z najnowocześniejszychi najpiękniejszych szpitaliw Europie. Do metod, stosowanychw sanatorium, wprowadzono wiele nowości- m.in. wybudowano, według pomysłuprof. Ignacego Mościckiego, wytwórnię,mającego pomagać w leczeniu gruźlicyi innych chorób płuc, górskiego powietrzaozonowego, które następnie tłoczone byłodo sal chorych.⊳GAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


Latem napromenadę?Letni wypoczynek na zagospodarowanymkąpielisku nadbrzegiem Świdra? W tym rokuto możliwe. Trwają właśnieustalenia, które doprowadzićmają do realizacji tego celuZinicjatywą utworzenia miejskiego kąpieliska,wystąpiła Fundacja „Nad Świdrem Przystań- Majówkowe Perspektywy”. Jej pomysł jestprosty. Zakłada utworzenie miejsca kąpielowego,w punkcie od laty wykorzystywanymjako dzikie kąpielisko - na plaży, położonejw bezpośrednim sąsiedztwie dawnego mostuwąskotorówki, przy ul. Turystycznej.- Projekt został już skonsultowany z RegionalnąDyrekcją Ochrony Środowiskai wstępnie przez nią zaakceptowany – mówiJakub Grzywacz, z Wydziału GospodarkiGruntami UM. – Wymaga tego procedura, boczęść plaży znajduje się w obrębie rezerwaturzeki Świder.Na placu, o powierzchni ok. 3600 m 2 ,pojawić się mają, m.in. składane, drewnianewiaty, w których swoje miejsce znajdziemała gastronomia. Dodatkowymi wytycznymiRDOŚ, są także zjazdy dla przyczepz kajakami i zejścia do wody dla pieszych.Innym warunkiem, koniecznym dla realizacjiprzedsięwzięcia, jest uzyskanie przez Gminę<strong>Otwock</strong> prawa, do dysponowania terenem,od jego właścicieli: Starosty <strong>Otwock</strong>iegoi Lasów Państwowych – NadleśnictwaCelestynów. Rozmowy w tym zakresie zostałyjuż podjęte przez Prezydenta <strong>Miasta</strong>,Zbigniewa Szczepaniaka. Jeśli te warunkizostaną spełnione, istnieje szansa, że miejskiekąpielisko ruszy już latem tego roku. ⊳GAZETA OTWOCKA MARZEC 2012Dla bezpieczeństwaRok temu odwilż doprowadziła do lokalnych podtopień,w rejonie otwockiego Soplicowa. Dziś o bezpieczeństwo okolicy dbaodnowiony kanał odwodnieniowyOtym, jak ważne jest właściwe funkcjonowanieodwodnień, mieszkańcy<strong>Otwock</strong>a przekonali się na początkuubiegłego roku. W połowie stycznia nagłaodwilż, doprowadziła do lokalnych podtopień,m.in. w otwockim Soplicowie. Po roztopachwezbrała, rozpoczynająca swój biegna terenie gminy celestynów, Struga Pogorzelska.Ta sezonowa rzeczka sprawiała jużproblemy w przeszłości. Trzydzieści lat temupowodowała duże powodzie i podtopieniaterenu. Jednak w połowie lat osiemdziesiątychdoraźne odwodnienie, zniwelowało zagrożeniez jej strony. Wykopano wówczasrów, biegnący przez las, który jeszcze do niedawnaspełniał swoje zadanie.Jednak na początku 2011 roku, rozlewiskopowstałe ze strugi, zagroziło domom, położonymw otwockim Soplicowie. Wtedy sytuacjęuratowała doraźna akcja, przeprowadzonaprzez Wydział Gospodarki Komunalnej,Zarządzania Kryzysowego i Ochotniczą StrażPożarną z Wólki Mlądzkiej. By sytuacja niepowtórzyła się podczas kolejnej odwilży, najesieni ubiegłego roku Urząd <strong>Miasta</strong> zleciłprace melioracyjne. Odnowieniu poddanyzostał rów w rejonie ul. Skrzyneckiego,odprowadzający nadmiar wody ze zlewniStrugi. W ramach prac renowacyjnych, naodcinku blisko 1,5 km, wykonawca przeprowadziłwycinkę, porastających instalację krzaków,dno rowu zostało odmulone, przepustyoczyszczone, a nad jego krawędziami usypanododatkowy wał.O przeciwpowodziowe bezpieczeństwookolicy dba również rów, położony przy ul.Narutowicza. Inwestycja okazała się koniecznaw zeszłym roku, gdy biegnący podpowierzchnią ulicy, tzw. kanał południowy,nie był wstanie przyjąć nadmiaru wody.Zdecydowaną większość, z 20 kilometrówkanałów, stanowiących melioracyjnąsieć <strong>Otwock</strong>a, znajduje się na terenach prywatnych.Część z nich pamięta jeszcze czasy,gdy na terenie dzisiejszej gminy, prowadzonabyła działalność rolna. Z czasem, gdy gruntyuprawne przeznaczono pod zabudowę rowu,straciły one na znaczeniu. Niektóre z kanałówzasypano, powiększając powierzchnię działekbudowlanych, inne po prostu zarosły. Zaniedbane,nie spełniają właściwie swojego zadania.Dlatego przypominamy, że obowiązującaustawa prawo wodne, obowiązek „usuwaniaprzeszkód oraz zmian w odpływie wody, którestanowią zagrożenie dla gruntów sąsiednich”,nakłada na ich właścicieli. W razie konieczności,dokument upoważnia wójtów, burmistrzówi prezydentów, do wydawania nakazówprzywrócenia stanu pierwotnego kanałów lubwykonania urządzeń, zapobiegających takimszkodom, na koszt właściciela nieruchomości.- Aby sytuacje, podobne do tych sprzedroku, nie powtórzyły się, apeluję do właścicielinieruchomości, przez które przechodząrowy odwodnieniowe, by we własnym,dobrze pojętym interesie, zaczęli dbać o ichnależyty stan techniczny – podkreśla Prezydent<strong>Otwock</strong>a, Zbigniew Szczepaniak. ⊳Sytuacja powodziowa w <strong>Otwock</strong>u jest stale monitorowana przez miejskie służby.Stan rowu przy ul. Narutowicza po zimie sprawdza naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego,Włodzimierz Gańko17EKOOTWOCK


18EKOOTWOCKKolejne będą rozpatrywane na bieżąco,w ramach środków, zarezerwowanychw budżecie miasta. Równolegle, jużniebawem, ma ruszyć kolejny nabór. Tymrazem, według nowych zasad, przydzielanebędą dotacje i łatwiej będzie łatwiej uzyskaćwsparcie.Wraz z zakończeniem realizacji, największejw historii <strong>Otwock</strong>a, inwestycji - budowy systemuwodno-kanalizacyjnego, miasto przystąpiłodo działań, związanych z udzielaniempomocy, w budowie przyłączy do miejskiej infrastruktury.W 2010 roku Rada <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a,na wniosek prezydenta, podjęła uchwałę, w którejokreśliła warunki zwrotu części kosztów,poniesionych przez mieszkańców. Do magistratuzłożono w sumie 455 wniosków o wsparcie.Do realizacji zakwalifikowanych zostało 150wniosków, złożonych jako pierwsze.– Przyjęliśmy do realizacji taką liczbęwniosków, bo na tyle wystarczyło nam środkówfinansowych, zarezerwowanych w budżecie.Kolejne, złożone w 2010 roku, będąrozpatrywane sukcesywnie w ramach przyznanejpuli – informuje wiceprezydent<strong>Otwock</strong>a Piotr Stefański. Do końca 2011 rokumiasto przekazało środki finansowe dla 105wnioskodawców, którzy złożyli wymaganedokumenty. Pozostali otrzymają po 2 tys. złMiasto dotujebudowę przyłączyPierwsze 105 wniosków, złożonych przez mieszkańców do <strong>Otwock</strong>a,o zwrot części kosztów, poniesionych na budowę przyłączy wodociągowo--kanalizacyjnych, zostało zrealizowanych w 2011 i 2012 rokudo końca 2012 roku, po uzupełnieniu złożonychwniosków.Warto zaznaczyć, że zgodnie z zasadaminaboru, prowadzonego w 2010 roku, warunkiemuzyskania wsparcia finansowego, byłospełnienie kryterium dochodowego. Już niebawemtego warunku nie będzie. Zgodnie ze znowelizowanąuchwałą Rady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a,w tegorocznym, nowym naborze wnioskówo dofinansowanie budowy przyłączy, o wsparciemogą się ubiegać zarówno osoby fizyczne,jak i prawne (czyli firmy, instytucje, itp.). Niebędzie też kryterium dochodowego. Dotowanebędą planowane do zrealizowania przedsięwzięcia,a nie - jak dotychczas - już zrealizowane.– Warunkiem uzyskania wsparcia, będziezłożenie prawidłowego wniosku – zaznaczawiceprezydent Stefański. – Miastu zależy bowiem,żeby jak najwięcej osób i firm, zdecydowałosię na likwidację szamb oraz studnii podłączyło swoje nieruchomości do miejskiegosystemu wodno-kanalizacyjnego.Trzeba podkreślić, że woda z miejskiej siecijest regularnie badana i w pełni zdatna dospożywania, więc z jednej strony, przyłączaniesię do sieci, to pozytywne działaniedla środowiska, a z drugiej dla zdrowia.Osiągamy też zakładany efekt ekologiczny.Stąd ułatwienia w procedurze – dodaje.Ogłoszenie naboru kolejnego etapuwniosków, planowane jest w I półroczu br.Informacje dostępne będą w miesięcznikusamorządowym „Gazeta <strong>Otwock</strong>a” oraz nastronie internetowej www.otwock.pl ⊳W trosce o dobry klimatRuszyły kontrole palenisk w domowych piecach. Akcję prowadzi otwockaStraż Miejska, wraz z pracownikami ochrony środowiska. Wszystko w trosceo dobry klimat. Poprawa jakości powietrza to jeden z priorytetów, przyjętejprzez Radę <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a, strategii ograniczania emisji pyłów, a tymsamym dowód troski o zdrowie mieszkańców <strong>Otwock</strong>aZgodnie z zapowiedziami, ruszył, tzw. eko-patrol,którego głównym celem jest walkaz osobami, używającymi niewłaściwych materiałówopałowych w grzewczych paleniskach.Zgodnie z przepisami z zakresu ochrony środowiska,osoby upoważnione przez władze miasta,mogą wejść na teren wszystkich budynkówi sprawdzić, jakim opałem są ogrzewane. Prezydent<strong>Otwock</strong>a, Zbigniew Szczepaniak, do działańw tym zakresie upoważnił strażników miejskichi pracowników ochrony środowiska, z Urzędu<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a.- Kontrole prowadzimy dwutorowo. Z jednejstrony sprawdzamy, czym palone jestw piecach, gdy dostajemy sygnał od mieszkańców,że z poszczególnych kominów wydobywasię drażniący i uporczywy dym – informujeJakub Grzywacz, z Wydziału Gospodarki Gruntami,Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony ŚrodowiskaUM. – Z drugiej strony realizujemy zapisystrategii ograniczania zawartości pyłów w powietrzu,bo wskaźniki są nienajlepsze – dodaje.Pierwsze kontrole nie wykazały rażącychnadużyć. Jak poinformował nas KrzysztofDziedzic ze Straży Miejskiej, w większości,z kontrolowanych przypadków, jako materiałopałowy używane było drewno i węgiel.– W jednym przypadku stwierdziliśmy,że spalane były plastikowe sklejki. Sprawcazostał wylegitymowany i pouczony – mówistrażnik. Kontrole będą kontynuowane.– Ważna jest prewencja. Cieszy nastakże fakt przychylności i otwartości mieszkańców– podkreśla Jakub Grzywacz.Prawo ochrony środowiska upoważniaeko-patrol do kontroli opału, w domowychpiecach grzewczychCzłonkowie eko-patrolu proszą o zgłaszaniedo Straży Miejskiej miejsc, w których dymz kominów jest uciążliwy: tel. 22 788 20 15 lub605 219 979 oraz do Wydziału GospodarkiGruntami, Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony Środowiska:tel. 22 779 20 01, wew. 171 ⊳GAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


Patelnie do komina,a śledzie na suchą gałąźOstatkowy wtorek dobiegał końca. Kapela jeszcze grała, biesiadnicy jeszczetańczyli, zdawałoby się, że karnawał ciągle w pełni. A jednak, wrazz nadejściem północy, dźwięki radosnej muzyki milkły, a w powietrzurozlegało się bicie kościelnych dzwonów. W domach gasły światła,a gospodarz wnosił do izby wiązkę śledzi, uwiązanych na kiju. Tak otomiejsce apetycznych, mięsnych potraw, które królowały na stołach przezcały karnawał, zajmowały na długie czterdzieści dni dania postneZegar ciągle jeszcze wybijał północ, a gospodyniew domach już szykowały tzw. „podkurek”– bezmięsny posiłek, uroczyścierozpoczynający Wielki Post. Składały się nań śledziei jaja, które popijano mlekiem. Jeśli ktoś odmawiałzjedzenia „podkurka”, popełniał dość poważnygrzech. Bywało, że ten pierwszy wielkopostnyposiłek, przeciągał się do białego rana. A w ŚrodęPopielcową od rana kontynuowano przygotowaniado długich dni Wielkiego Postu. Kobiety chowałykolorowe stroje, przywdziewając skromną odzież.Lustra zasłaniano tkaninami, by nie zachęcały dopróżnego przyglądania się swojemu odbiciu. Chowanotakże wszelkie świecidełka i zbytkowne przedmioty,a nawet co lepsze dziecięce zabawki.Gospodynie szorowały także dokładnie wszelkienaczynia, aby przypadkiem nie pozostał na nich śladtłuszczu. Patelnie na cały okres postu chowano,wieszając je najczęściej w kominie.Oczywiście najważniejszym momentem ŚrodyPopielcowej, była uroczysta msza święta, podczasktórej ksiądz posypywał wiernym głowy popiołem,powstałym ze spalenia ubiegłorocznych palm wielkanocnych.Obrzęd ten, połączony ze słowamiksiędza „Pamiętaj, człowiecze, żeś proch i w prochsię obrócisz”, miał przypominać zebranym o śmierci,która nieubłaganie zabierze kiedyś każdego z nich.Pokutna msza rozpoczynała okres refleksji. Kolejnymważnym momentem, w okresie oczekiwaniana Wielkanoc, było śródpoście, czyli – jaknietrudno się domyślić – połowa postu. Tego dnia,o północy, o drzwi polskich domów rozbijano staregarnki pełne popiołu. Było to symboliczne zaznaczeniezaostrzenia postu, od tego dnia bowiem, niewolno było już jeść nawet potraw gotowanych.Nie wszyscy wiedzą, że dawniej to właśniew czasie śródpościa, topiono Marzannę symbolizującązimę, a także śmierć (a więc tak naprawdękażdego roku zimę żegnano innego dnia). Po utopieniukukły, zebrani rozbiegali się do domów. Temu,kto w drodze przewrócił się, wróżono rychłą chorobę,zaś temu, kto szybko i sprawnie dotarł dodomu – szczęśliwy i zdrowy rok.GAZETA OTWOCKA MARZEC 2012Palma chroniła domostwo przed piorunamii pożarem. Miała swoje określone miejscew domu – zatykano ją za ramę świętego obrazu,gdzie tkwiła aż do następnego Wielkiego PostuNa tydzień przed Wielkanocą, wraz z nadejściemPalmowej Niedzieli, wszyscy odczuwali już rychłykoniec wielodniowego postu. Z drugiej jednakstrony, to właśnie w Wielkim Tygodniu kumulowałysię tradycyjne zakazy, nakazy i wróżby.Pierwszym zwiastunem wielkanocnej radościbyła, jak wspomniałam, Palmowa Niedziela. Tegodnia, kto żyw pędził do kościoła, aby poświęcićwłasnoręcznie przygotowaną palmę. Polskie palmy,symbolizujące gałązki palmowe, którymi witanoChrystusa przy wjeździe do Jerozolimy, wykonywanebyły z gałązek wierzbowych i leszczynowych,przyozdobionych suszonymi kwiatami, zbożami, listkamiborówki lub bukszpanu, a także wstążkamii kwiatami z bibuły. Takie palmy niesiono do kościoła,gdzie – jak wierzono – dzięki poświęceniu, uzyskająszereg dobroczynnych właściwości.Przede wszystkim wierzono, że poświęconapalma posiada właściwości lecznicze. Aby ustrzecsię przed chorobami gardła i płuc, połykano więczerwane z palmy bazie. Dla ogólnie pojętego zdrowia,po wyjściu z kościoła chłostano się święconymipalmami, a odrobinę proszku z zasuszonej palmy,często dawano chorym na różnorakie dolegliwości.Palma miała także chronić domostwo przedpiorunami i pożarem. Miała swoje określone miejscew domu – zatykano ją za ramę świętego obrazu,gdzie tkwiła aż do następnego Wielkiego Postu.Niedziela Palmowa rozpoczynała Wielki Tydzień.Jego kulminacją były właściwie cztery ostatnie dni:środa, czwartek, piątek i sobota. Wierzono zresztą,że dni te zapowiadają pogodę na cały nadchodzącyrok: wiosna miała być taka, jak Wielka Środa, latotakie, jak Wielki Czwartek, Wielki Piątek wróżył pogodęna żniwa i wykopki, Sobota zaś na całą zimę.W Wielką Środę milkły kościelne dzwony, abyponownie zabrzmieć dopiero na rezurekcję. W wiejskichdomach pojawiali się chłopcy z kołatkami,którzy przypominali gospodarzom, że ciągle należyprzestrzegać postu, bo w przeciwnym wypadku„kołatkami wybiją zęby”. Tymczasem rolnicy wychodziliw pole i kropili ziemię święconą wodą, abydobrze rodziła.W Wielki Czwartek przygotowywano „tajnię”– postną kolację, jedzoną na pamiątkę OstatniejWieczerzy. Naczyń po tej kolacji nie zmywano,a nawet celowo zostawiano w nich niekiedy resztkipotraw wierząc, że w nocy posilą się nimi duchyzmarłych lub „ubożę” – duszek mieszkający na stałew domu i zapewniający gospodarzom szczęście.Tego dnia palono także wielkanocne ognie, wspominającprzy nich zmarłych członków rodziny.Wielki Piątek był z jednej strony dniem ścisłegopostu, smutku i refleksji, z drugiej zaś tego właśniednia symbolicznie żegnano się z postnymi potrawamii zdobiono pisanki. Przede wszystkim w całejPolsce urządzano „pogrzeb żuru” i „wieszanie śledzia”.W żadnym razie nie były to wydarzeniawyłącznie symboliczne. Gospodynie wynosiły nadwór całe gary postnego żuru i wylewały je naziemię lub oblewały nimi drzwi domów. Śledziez kolei uwiązywano na powrozie i wieszano na suchejgałęzi, karząc je w ten sposób za to, że przezostatnie tygodnie były głównym, znienawidzonymskładnikiem wiejskiego jadłospisu.Dziewczęta i kobiety gromadziły się w izbach,aby wspólnie ozdabiać jajka, które następnego dniamiały znaleźć się w wielkanocnej „święconce”. Barwionoje wyłącznie naturalnymi składnikami – innychsposobów nie znano. W tym celu najczęściejstosowano znane nam do dziś łupiny cebuli, korędrzew, suszone kwiaty, świeże liście, niektóre warzywa.Wzory na pisankach wydrapywano nożykiemlub igłą, bądź też malowano je gorącym woskiem.Święcenie potraw, które miało miejscew Wielką Sobotę, kończyło długi okres postu. Gospodarzeprzyjeżdżali do kościoła, wioząc nie tylkokoszyczki, ale wręcz całe kosze potraw, przygotowanychdo poświęcenia. Jajka, chleb, kiełbasa,chrzan, sól, pieprz, masło, ciasto drożdżowe – towszystko koniecznie musiało się znaleźć w „święconce”.Poświęcone potrawy zabierano następniedo domu, gdzie cierpliwie czekały do następnegodnia, na wielkanocne śniadanie. Ale Wielkanoc to jużzupełnie inna opowieść. Katarzyna Kulik19KULTURALNEMIASTO


20KMĘSKIM OKIEMJedz, módl sięi kochaj(Czyli jak pewna kobietawybrała się do Italii,Indii i Indonezji w poszukiwaniuwszystkiego)Autor: Elizabeth Gilbert.Dom wydawniczy Rebis„Dziadki” nagrodzoneMimo, że od Bożego Narodzenia minęły już dwa miesiące,niektóre symbole wiążą się z nimi nierozerwalnie, przypominając o magiiświąt. Jednym z nich są dziadki do orzechówULTURALNEMIASTOElizabeth Gilbert przed trzydziestkąmiała wszystko, o czym powinnamarzyć nowoczesna kobieta: męża,dom za miastem, dobrą pracę.Mimo to nie była ani szczęśliwa, anispełniona. Przeżyła rozwód, ciężkądepresję i nieszczęśliwą miłość.A potem zaczęła szukać siebie nanowo. „Jedz, módl się i kochaj” mówio tym, co może się zdarzyć, kiedy bierzemyodpowiedzialność za zadowoleniez życia. To książka dla każdego, ktokiedykolwiek budził się rano z nieodpartympragnieniem zmian.LeyteAutor: Samuel E.Morison. OficynaWydawnicza FINNABitwa o Leyte to historianajwiększej bitwy morskiej drugiejwojny światowej. Nigdy wcześniej, anipóźniej, amerykanie, według autora,nie wykazali w wojnie na Pacyfiku tyluprzykładów odwagi i poświęcenia. Towłaśnie tam, pod Leyte, po razpierwszy zaatakowały jednostki kamikaze.Sama bitwa obfitowaław zaskakujące zwroty akcji, a nastrojeAmerykanów i Japończyków zmieniałysię, jak w kalejdoskopie. Praca autorato na pewno dzieło podstawowe, dlawszystkich badaczy tej bitwy. Mamy tufantastyczne przykłady odwagi, gdy samolotybez bomb i amunicji, przeprowadziłynaloty na pancerniki japońskie, byodwrócić ich uwagę, od bezbronnych lotniskowcóweskortowych. Mamy też opisakcji ratowniczej, gdy wiele okrętów i samolotów,zaangażowanych było w akcjęocalenia jednego rozbitka. Żadna armia naświecie nie dbała tak o własnych ludzi, jakamerykańska. Leyte to początek końca Japonii.Tu zostaje pogrzebana cesarskaflota.Janusz KacperekUczestnicy konkursu nie zjawili się na ogłoszeniu wyników w auli magistratu w komplecie.Zabrakło m.in. zwyciężczyni, Julii SokołowskiejDziadki, które na trwałe z tradycjąBożego Narodzenia związane zostałyza sprawą baletu Piotra Czajkowskiego,przypomniały o sobie dzięki rozstrzygniętemu,28 lutego, konkursowiplastycznemu, zorganizowanemu przezPedagogiczną Bibliotekę Wojewódzkąi Urząd <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a. Inspiracją do jegoogłoszenia stała się imponująca kolekcja„otwieraczy do orzechów”, należąca dootwocczanina, Jacka Lutoborskiego. W jegozbiorach znajduje się 200 egzemplarzyz całego świata, wyprodukowanych w ciąguostatnich 200 lat.Na konkurs, inspirowany „dziadkami”,wpłynęły 24 prace. Swoje nagrody ufundowaliPrezydent <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a, kolekcjoner JacekLutoborski, redakcja „Linii <strong>Otwock</strong>iej” orazpomysłodawca, Robert Beller z Biblioteki Pedagogicznej.Pierwsze miejsce zajęła praca JuliiSokołowskiej. Kolejne nagrody trafiły do: OskaraPardyaka i Stasia Jóźwickiego (obaj zajęliII miejsce). Trzecią nagrodę przyznano CezaremuJarząbkowi. Laureatkami nagród specjalnychzostały: Katarzyna Długosz i Zoe Wagner.Wszystkim uczestnikom gratulujemy pomysłówi w imieniu organizatorów dziękujemyza uczestnictwo. Maciej GągałaGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


W marcu jak w… teatrze21KULTURALNEMIASTOMarcowy kalendarz pełny jest rozmaitych „dni” i „świąt”. 27 marca obchodzić będziemy, już po raz 51,Międzynarodowy Dzień TeatruŚwięto to ustanowione zostało w 1961roku, z inicjatywy MiędzynarodowegoInstytutu Teatralnego (ITI), dla upamiętnienia- zorganizowanego w 1957 roku, w Paryżu- festiwalu Teatr Narodów. Wydarzenie todoprowadziło do spotkania aktorów z obustron, rozdzielającej Europę „żelaznej kurtyny”.Z tej okazji, grupy otwockiego teatruamatorskiego im. Stefana Jaracza, przygotowująna marzec trzy premiery. Już 11 marcana afisz wejdzie „Cylinder”. To adaptacjasztuki włoskiego dramatopisarza, Eduardode Filippo, przeniesiona na deski otwockiegoteatru, za sprawą Edwarda Garwolińskiego.- Tę premierę planowaliśmy na koniecubiegłego roku, jednak problemy z obsadąsprawiły, że musieliśmy przełożyć ją na marzec– tłumaczy reżyser. „Cylinder”, to osadzonaw realiach powojennych Włoch, historiamłodego, bezrobotnego małżeństwa. By zdobyćśrodki na utrzymanie, Rita (w tej roli DanutaDuszyńska) i Rodolfo (Rafał Parzych),wpadają na oryginalny sposób zarobkowania:ona wabi potencjalnych klientów, podczas gdyon udaje nieboszczyka. Zwabieni mężczyźni,przestraszeni widokiem „trupa”, uciekają pozostawiającustaloną stawkę 10 tysięcy lirów.Jednak biznes kręci się do czasu.Druga z marcowych premier, to opartana humorze sytuacyjnym, farsa Robina Hawdona.„In flagranti” opowiada historię miłosnychperypetii sześciu osób. Wynajętagarsoniera, staje się miejscem schadzkiLouise (Inez Czarnecka) i Daniela (Rafał Parzych).Kochankowie liczą na cichy wieczórw swoim towarzystwie. Jednak fatalna pomyłkanieudolnego uwodziciela, doprowadzado serii niefortunnych zbiegów okoliczności.Obie, przygotowane przez zespół EdwardaGarwolińskiego sztuki, opatrzone sądopiskiem „tylko dla widzów dorosłych”.– To odskok od tego, co zazwyczaj robię– wyjaśnia kojarzony z repertuarem komediowymreżyser – „Cylinder” i „In flagranti” to stukiwspółczesne, o lekkim zabarwieniu erotycznym,przeznaczone raczej dla dorosłych.Powrót do klasyki i rozrywkę dla całejrodziny, proponuje natomiast Krzysztof Czekajewski.- Jan Brzechwa bardzo konkretnie napisał„Pchłę Szachrajkę”. Adaptacja polega jedyniena skrótach tekstowych i drobnychzmianach chronologii – mówi reżyser – Będęsię starał zrobić z tego widowisko familijne,żeby się i dorośli uśmiechnęli i dzieci bawiły.W przedstawieniu będzie sporo ruchui trochę muzyki.W rolę niesfornego owada wcieli się MonikaAniszewska. W pozostałych rolach: DominikaTomaszewska, Przemek Skoczek,Adrian Wojciechowski i debiutujący w „Jaraczu”Piotr Trąbiński. Adaptacja nieśmiertelnejbajki Brzechwy, na której wychowałysię całe pokolenia, uświetni tegoroczne obchodydnia teatru.⊳ „Cylinder” – 11 marca, godzina 19 00 . PowiatowyMłodzieżowy Dom Kultury „In flagranti” – 24 marca,godzina 19 00 . PMDK „Pchła Szachrajka”– 31 marca, godzina 17 00 . PMDKWstęp na wszystkie przedstawieniapremierowe za zaproszeniami.Najszczersze wyrazy współczuciaz powodu śmierciOJCAPanu Markowi Boguckiemuskładają koleżanki i koledzyz Urzędu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aPani Alicji PiłkaWyrazy szczerego współczuciaz powodu śmierciMAMYskładają koleżanki i koledzyz Urzędu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


22KRyszard BudzynowskiULTURALNEMIASTO- 50 LAT W KULTURZE OTWOCKAW 1973 roku dyrektorem Powiatowego Domu Kultury został Ryszard Budzynowski, który podjął się karkołomnegozadania, czyli odbudowy pozycji otwockiego teatruPoczątek lat 70. dla kultury <strong>Otwock</strong>a niebył dobry. Trzon miejskich wydarzeńkulturalnych opierał się na działaniachteatru amatorskiego. Mocno wyeksploatowany,stary i zagrzybiony budynek Teatru im.Jaracza, a wraz z nim zespół teatralny, chylilisię razem ku upadkowi. Przyczyn było wiele,ale nie czas tu o tym pisać.Wszelkie działania, w zakresie odbudowyteatru, Ryszard Budzynowski zaczął od zaraz,gdyż tylko natychmiastowa pomoc, mogłaprzynieść efekty. Było to wielkie wyzwaniedla nowego, młodego i niedoświadczonegojeszcze dyrektora, a trzeba zdawać sobiesprawę, jakie wtedy były trudności, w zdobywaniumateriałów budowlanych, czy wyposażenia,nie mówiąc o finansach.Zbliżało się 50-lecie teatru, jednakwarunki nie pozwalały na godne przeprowadzeniaobchodów, a i sama grupa teatralna„Jaracza” była w rozsypce. Jużw pierwszym roku urzędowania, dyrektorBudzynowski przeprowadził pierwsze pracemodernizacyjne całego budynku, co uratowałoi zabezpieczyło mury budynku i pozwoliłow perspektywie, na przeprowadzeniekapitalnego remontu i gruntownej modernizacji.Nie brakowało wówczas głosów, abynic nie robić, tylko poczekać aż się rozsypie.Nie bacząc na te głosy, dyrektor podjął decyzjęo ratowaniu budynku.Remont „Jaracza” rozpoczął się w lecie1976 roku i trwał do jesieni 1977roku. Z „szaletumiejskiego”, jak niektórzy nazywali budynekteatru, ze względu na granatowe lamperiena ścianach wewnątrz, wyłonił się pięknieodrestaurowany i nowoczesny jak na tamteczasy gmach. Wielka w tym zasługa dyrektoraBudzynowskiego, który potrafił zdobywaćnowe wyposażenie i sprzęty, jak fotele teatralne,czy reflektory, niedostępne oficjalnądrogą, gdyż obowiązywał wówczas zakaz zakuputakiego sprzętu, dla instytucji państwowychw całym kraju. On sam tylko wie jak tegodokonywał. Wiadomo mi, że jeździł wszędziei zdobywał sprzęt jakimś cudem.Zmiany po remoncie były kolosalne.Odzyskana od ZSL-u góra budynku, zostałazaadoptowana na salę klubową. Z kolei szatnia,z wąskiego holu przeniesiona została dodużego pomieszczenia, po dawnej PowiatowejPoradni Pracy k.o., a w jej miejsce powstałapierwsza galeria miejska w <strong>Otwock</strong>u.Przebudowana została cała sala widowiskowa,zainstalowano sześć nowych reflektorówna sali, a nad sceną zawieszone zostałynowe rampy oświetleniowe. Całość sterowanabyła nowoczesną nastawnią tyrystorową.Zmodernizowane zostały garderobyi zaplecze sceny, a także podziemia budynku.Podłogi w całym budynku wyłożone zostaływykładzinami dywanowymi i zmywalnymi,ściany na parterze obłożono klepko-podobnąboazerią, a na sufitach zawisły styloweżyrandole.To tylko niektóre zmiany, które sprawiły,że teatr stał się obiektem kultury, godnymnaszego miasta. Do zrobienia pozostawałjeszcze dach i ogrzewanie, gdyż wtedyjeszcze działał system parowy i nie zdawałegzaminu w ostrą zimę. Prace te zostaływykonane w późniejszych latach. W połowielat 80. wymieniono jeszcze sufit ze sklejki naniepalny, murowany, co zalecała strażpożarna. Wystąpiła wówczas koniecznośćwzmocnienia stropów, gdyż znacznieobciążył się dach i groził zawaleniem. Poekspertyzach dokonano wzmocnieniawięźby dachu budynku, na którym, jak ocenialifachowcy od budownictwa, można byłoteraz postawić czołg. Widać to zresztą i dzisiajgołym okiem, osiem lat po wyłączeniuz eksploatacji. Przez tyle lat wcale nie ugiąłsię i całkiem dobrze się trzyma. Tak więcwyłączenie Jaracza z użytkowania, byłonieodpowiedzialną i bezsensowną decyzją,która dokonała jego unicestwienia.A teraz wróćmy do grupy teatralnej.Sędziwy wiek wielu jej aktorów, a takżewewnętrzne spory, odnośnie repertuarui inne nieporozumienia, doprowadziły dotego, że teatr nie był w stanie sam z siebienic nowego wytworzyć. Potrzeba byłonowych impulsów, a także szybkich i odważnychdecyzji, które pozwoliły by mudalej funkcjonować.Pierwszym kołem ratunkowym, rzuconymprzez nowego dyrektora, było pozyskaniekilku aktorów z zewnątrz i administracyjnenarzucenie repertuaru. Jakpostanowił, tak zrobił. Rozpoczęto pracę nadsztuką Aleksandra Fredry „Śluby Panieńskie”,w reżyserii Jerzego Próchnickiego, którąwystawiono jesienią 1974 roku. Nie przydałoto jednak nowej mocy teatrowi. Następnymimpulsem do odbudowy zespołu, miał byćjubileusz 50-lecia istnienia teatru. Całazałoga Miejskiego Ośrodka Kultury, zostałazaangażowana w jego przygotowanie.Nowoczesna sala widowiskowa, nowa scenai podłoga, kurtyny, rampy oświetleniowe,nowa, wspaniała scenografia, piękne kostiumy,przywiezione przez dyrektora z TeatruZiemi Mazowieckiej i Teatru Polskiego orazwielka mobilizacja, przyniosły wspaniałyefekt. Sztuka jubileuszowa „Damy i Huzary”Fredry, cieszyła się dużym powodzeniem.GAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


Udało się zagrać ją jeszcze „starej gwardii”w komplecie, ale niestety, była ona już ostatnią,zagraną przez nich sztuką. Z tej okazjidyrektor „załatwił” wszystkim, którzy jeszczenie mieli, odznaczenia resortowe i państwowe,a Zbigniew Minakowski otrzymałodznaczenie, za napisanie folderu rocznicowego.Wszystko, co było możliwe, wspomagałowówczas zespół teatru. Nie przyniosłoto jednak oczekiwanych efektów.To był faktycznie koniec „starego teatru”,choć dyrektor podejmował jeszcze wieleróżnych kroków jego ratowania. Jeszcze wielemiesięcy toczyły się boje o uratowanie instytucji,jednak bez rezultatu. Muszę wspomniećniestety o negatywnej roli, jaką odegrał nestor,były reżyser, Stanisław Russek. Kiedy aktorzyuzgodnili już repertuar i mieli przystępowaćdo pracy, zjawiał się niczym meteor na zebraniurady teatralnej i forsował, ze znanych tylkosobie powodów, sztukę pt. „Hiszpańskamucha”. Oczywiście rozpętywała się wtedyburza, z której nic nie wynikało, a powodowałajedynie dalszy rozpad zespołu. Powtarzało sięto tak kilka razy, co przyczyniło się także dodefinitywnego końca teatru.W tej sytuacji, dyrektor podjął desperackąpróbę i powierzył teatr kompletnie niedoświadczonemu aktorowi tegoż teatru,choć wybijającemu się na tle pozostałych,Edwardowi Garwolińskiemu. Nie miał on żadnegoprzygotowania i odpowiedniego wykształcenia,co dyskwalifikowało go jakoinstruktora-reżysera, w świetle obowiązującychwtedy przepisów. Dostał jednak szansę,którą wykorzystał. Dzięki znakomitej opinii,jaką posiadał w Warszawie Miejski OśrodekKultury, dyrektor szybko załatwił mu najpierwIII, a potem I kategorię instruktorską,żeby mógł zostać zatrudniony i prowadzićzespół teatralny „Jaracza”.Od tej pory teatr powoli, acz systematycznie,zaczął stawać na nogi i rozwijać się.Przybywało nowych uczestników, zaczętowystawiać coraz to nowe sztuki teatralne.W taki to sposób teatr został uratowany. Totylko fragment dokonań dyrektora RyszardaBudzynowskiego, na niwie upowszechnianiakultury, które tutaj opisałem. Mam nadzieję,że z okazji jubileuszu 50-lecia, media opisząjeszcze inne ciekawe dokonania Jubilata,jak choćby powołanie i osiągnięcia młodzieżowejgrupy teatralnej, w której miałemprzyjemność grać w kilku sztukach współczesnychdramaturgów polskich, a którą prowadziłaPani Cecylia Rozum, instruktorteatralny Miejskiego Ośrodka Kultury w <strong>Otwock</strong>u.Waldemar FergińskiGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012<strong>Otwock</strong>ie „Seniorytki”na warszawskim festiwaluDziałający od kilku lat, przy otwockim Związku Emerytów i Rencistów,zespół „Seniorytki”, ma za sobą udział w pierwszym festiwalu. „Seniorytki” wzięłyudział w XI Festiwalu Chórów, Kabaretów i Zespołów SenioraTegoroczny festiwal amatorskich chórów, kabaretów i zespołów seniora, odbywał się28 i 29 stycznia, w warszawskim Domu Kultury „Zacisze”. W walce o nagrody wzięłyudział 44 grupy. W ciągu dwóch dni, wystąpiło łącznie aż 591 osób. Zespoły, składającesię z seniorów, przyjechały do Warszawy z: Raszyna, Kobyłki, Łowicza, Lesznowoli,Łochowa, Skierniewic, Olsztyna, Elbląga i Konina. <strong>Otwock</strong> reprezentowany był przezdziałający przy Związku Emerytów i Rencistów – zespół „Seniorytki”, które za udziałw festiwalu otrzymały pamiątkowy dyplom.⊳W lutym na zasłużoną emeryturęodeszły dwie pracowniceBiura Administracyjno-GospodarczegoUrzędu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aPanie Alina Domańska i Anna ŚwierczZ tej okazji najserdeczniejsze życzenia:dużo szczęścia, radości i uśmiechu.Dużo wiary, siły, spokojnych dni,a przede wszystkim zdrowiażyczą koleżanki i koledzy z Urzędu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a23KULTURALNEMIASTO


24KULTURALNEMIASTOZ miłości do pieniędzyMichael Moore znany jest ze swojego bezkompromisowegopodejścia do wszystkiego,co amerykańskie. Po dokumentach,krytykujących łatwość dostępu do bronii opartą na poczuciu zagrożenia politykęadministracji George W. Busha, przyszedłczas na ostrą rozprawę z „amerykańskimsnem”. W „Kapitalizm moja miłość” Moore,z typową dla siebie przenikliwością, pasjąi odwagą, w przedstawianiu swoich poglądów,patrzy w oczy nieszczęściu, któredotknęło jego rodaków – globalnemu kryzysowi,który zachwiał podstawami światowejgospodarki. Teraz „american dream”stał się koszmarem, a za miłość do kapitalizmu,zapłacili zwykli Amerykanie, którychżycie legło w gruzach. Reżyser, winą zazaistniałą sytuację, obarcza korporacje,które uprawiają hazard za pieniądzeinwestorów oraz fundusze powierniczei banki, namawiające swoich klientów, dożycia na kredyt. Film, w którym Mooreujawnia, stanowiące niebezpieczeństwo,bliskie relacje świata finansów i polityki,pokazany zostanie w ramach klubu dyskusyjnego„KINOSMOK”.„Kapitalizm moja miłość”, 25 marca,godzina 18 00 , Klub „Smok”, ul. Warszawska11/13. Wstęp wolnyCicho nie będzie<strong>Otwock</strong>i oddział Polskiego Związku ŻeglarzyNiepełnosprawnych zaprasza na swojeobchody dnia świętego Patryka. Jak naprawdziwych żeglarzy przystało, świętyczczony będzie przy akompaniamencieszant. Jednak święto to nie jedyny pretekstdo imprezy. Koncert zorganizowany zostałz myślą o pomocy, dla podopiecznegoStowarzyszenia „Dom-Rodzina-Czowiek”.Członkowie PZŻN za cel postawili sobiezakup nowego wózka inwalidzkiego.- Żeby go osiągnąć, musimy zebrać odpowiedniąilość plastikowych nakrętek – mówikierownik sekcji PZŻN w <strong>Otwock</strong>u, BogdanWiśniewski. Dlatego właśnie jedyną przepustkąna „szantowisko”, na którym zagrajeden z najpopularniejszych zespołów szantowychw Polsce – „Strefa Ciszy”, są plastikowekapsle. Dodatkowo w trakcie imprezytrwać będzie konkurs, w którym główną nagrodąbędzie trzydniowy rejs po mazurskichjeziorach. Wyruszą w niego osoby, któreprzyniosą ze sobą największą ilość nakrętek.„Szantowisko”, 17 marca, godzina 18 00 ,PMDK, ul. Poniatowskiego 10W marcu warto…… wybrać się na:Święta coraz bliżejPrzypomina o tym kiermasz rękodzieła artystycznego,zorganizowany przez <strong>Otwock</strong>ieCentrum Kultury. Nabyć będzie można nanim, m.in. wszystko, co potrzebne do przygotowaniaświęconki, czy zgodnego z tradycjąobchodzenia Dyngusa.„Kiermasz Świąteczny – Wielkanoc”31 marca, godzina 10 00 – 14 00Skwer 7-go Pułku ŁącznościMisterium Męki PańskiejWcześniej w nastrój świat Wielkiej Nocy wprowadzinas zespół teatralny z Mlądza. 11 marca,w parafii błogosławionego ks. Ignacego Kłopotowskiego(ul. Andriollego 73), młodzi artyściprzedstawią swoją wizję „Misterium MękiPańskiej”. Wielki Post to dla chrześcijan czasżalu, smutku, pokuty i refleksji. Od wiekówprzygotowaniom do Wielkanocy towarzysząmisteria pasyjne, opisujące mękę, śmierći zmartwychwstanie Jezusa. I choć tradycjamisteriów swymi korzeniami sięga antycznejGrecji, to jako ilustracja wydarzeń sprzed prawiedwóch tysięcy lat, nadal pozostaje żywa.Widowiska pasyjne nierozerwalnie związanesą z powstającymi w całej Europie, doXV wieku kalwariami, budowanymi na kształti podobieństwo Jerozolimy. Pasje do naszychczasów przetrwały w, niezmienionej od średniowiecza,formie dramatów religijno-dydaktycznych,opartych na wątkach biblijnychi apokryficznych przekazach, wychodząc corazczęściej z sanktuariów i kościołów, do teatrówi domów kultury.„Misterium Męki Pańskiej”, 11 marca,godzina 19 00 , parafia błogosław.ks. KłopotowskiegoSzkiełkiem i okiemOd 25 lutego, w holu Powiatowego MłodzieżowegoDomu Kultury, oglądać można wystawęprac studentów Politechniki Warszawskiej.Ciesząca się powodzeniem ekspozycja,odwiedziła już wiele polskich miast.Do tej pory oglądać można ją było, m.in.w Metrze Warszawskim. „Oczami Hefajstosa”to seria obrazów struktur metalograficznychpróbek przedmiotów, zarejestrowanychza pomocą mikroskopów optycznychlub elektronowych. Jeśli interesuje Państwawnętrze otaczających nas przedmiotówi chcieliby Państwo zobaczyć odrobinę piękna,w kilku mikrometrach kwadratowych, zapraszamy.„Oczami Hefajstosa”, PMDK,ul. Poniatowskiego 10, wystawaczynna do 31 marcaMaciej GągałaTurniej dla działaczaOsiem drużyn młodzików wzięło udział w zmaganiach podczas Turniejuim. Stanisława Franciszka GrycaTurniej, który odbył się w niedzielę, 26 lutego, zorganizowany został przez<strong>Otwock</strong>i Klub Sportowy „Start”. Zmagania były hołdem dla zmarłego przed dwomalaty działacza klubu, Stanisława Gryca. Do rywalizacji przystąpiło osiem drużyn, którewalczyły w rozgrywkach nożnej piłki halowej o puchary, ufundowane przez Prezydenta<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a oraz Mazowiecki Związek Piłki Nożnej. Turniej odbywał sięw Miejskiej Hali Sportowej, którą na prośbę zarządu i trenera OKS Józefa Macniewa,bezpłatnie udostępnił burmistrz Karczewa.Po bardzo zaciekłych zmaganiach, zwyciężyła drużyna Mazura Karczew, zaś drugiemiejsce zajął team OKS „Start” <strong>Otwock</strong>. Dalej uplasowały się drużyny: Wicher Kobyłka,UKS Junak Warszawa, UKS Łazy, Akademia Piłkarska Jeruzal Siedlce, CKS SokółKołbiel, Korona Góra Kalwaria. Najlepszym strzelcem okazał się Kamil Oporski z MazuraKarczew, który strzelił w turnieju sześć bramek, zaś najlepszym bramkarzem– zawodnik OKS, Start Patryk Piekarski. ⊳GAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


Historia amatorskiegofootballu w <strong>Otwock</strong>uO początkach Ligi, towarzyszących im kwestiach formalnych i kulisachpowstania legendarnej drużyny „Bolki”, opowiada BOLESŁAW ŻOŁEK„Bolki”. Stoją od lewej: Jurek Sadujko, Marek Olszewski, Paweł Żołek, Krzysztof Kwas, AndrzejIrzycki. Kucają: Arkadiusz Piskorski, Ireneusz Żołek, Bolesław ŻołekGAZETA OTWOCKA MARZEC 2012Wiosną 1988 roku ruszyły pierwszemecze otwockich szóstek. Do Twoich obowiązków,jako pomysłodawcy i organizatora,należało nadzorowanie rozgrywek,pilnowanie terminarzy, przygotowanie plakatów.Jak radziłeś sobie w epoce sprzedInternetu, telefonów komórkowych i łatwegodostępu do sprzętu drukarskiego?- Pamiętam to jak dziś, choć według mniebyła to wiosna 1987 roku. Spotykaliśmysię z kolegami na boisku szkolnymw „czwórce”, gdzie systematycznie, popołudniamigraliśmy w piłkę. Równocześnie,jako student, uczestniczyłemw rozgrywkach piłkarskich w Warszawie,na Polach Mokotowskich. Pomyślałem,aby stworzyć takie rozgrywki u nas!Zorganizowaliśmy spotkanie, na któreprzyszło kilku przedstawicieli drużyn.Następnie sam, flamastrem, tworzyłemplakaty na białych kartonach, które dostawałemod mojej mamy. Informowałemna nich o terminach i miejscach meczy.Rowerem przemierzałem okolice naszegomiasta i pobliskich miejscowości, wieszającplakaty na drzewach, parkanachi ogrodzeniach, używając własnych pineseki taśm przylepnych. Rzeczywiściebyło ciężko, człowiek poświęcał dużoczasu, ale robił to z ogromną przyjemnościąi zamiłowaniem. Widać, warto było!Twoja drużyna została pierwszymmistrzem Ligi. Jak powstała i jaki był jejówczesny skład?- Moją drużynę tworzyli koledzy, z którymigrałem na wspomnianej „czwórce”.Oprócz mnie, moich braci: Irka i Pawła,był Jurek Sadujko, Adam Marczuk, późniejKrzysiek Kwas, Arek Piskorski, Marek Olszewski,Piotrek Dziadczak. W drużynieprzez te lata wystąpiło sporo zawodników.Mam ich twarze przed oczami, alewszystkich nie będę wymieniał, bo byłoich naprawdę bardzo wielu.Pamiętam, że mecze, w których grałaTwoja drużyna, to było prawdziwe święto.Atmosfera, kibice i słynne siatki na bramkach,w czasach, gdy brakowało wszystkiego- Oczywiście sam pamiętam te mecze.Były siatki, emocje i ta wyjątkowa radośćz gry, której nie zapomnę. Mam wrażenie,że tamte mecze rzeczywiście były prawdziwymświętem.Czemu „Bolki” zrezygnowały z dalszychwystępów? Nie było chętnych dogry?- Nie ma co ukrywać, drużyna wiekowonie była już najmłodsza. Pojawiały siękontuzje, nieobecności na meczach. Kilkumłodych zawodników doszło, ale było ichzbyt mało, aby zastąpić starszych kolegów.Dlatego nadszedł czas, aby ustąpićmiejsce młodszym drużynom. Uważam,że mimo nieobecności na otwockichboiskach, „Bolki” to wciąż najbardziejznana drużyna w historii Ligi.Czy śledzisz obecną OLSP mimo, że niebierzesz w niej już czynnego udziału? CzyTwoja wiedza i doświadczenie, są wykorzystywaneprzez obecnych zarządcówLigi?- Czasami przeglądam stronę internetową,czy lokalne informacje prasowe.Myślę, że moja wiedza w obecnych, komputerowychczasach, nie jest potrzebna.Cieszę się, że są osoby, które jak ja kiedyś,pilnują, nadzorują i są zaangażowanew te rozgrywki. Po tylu latach, które minęłyod pierwszych meczy, nadal czuję radośći satysfakcję. Pamiętam, żechciałem zorganizować wolny czas dlaswoich kolegów, znajomych, coś im zaproponować.Widziałem, co robili, a byłyto niekoniecznie dobre i sportowe rzeczy.Te niedzielne mecze tchnęły w nich poczuciewartości i godności. Niektórzykontynuowali swoją, rozpoczętą tu przygodęz piłką, w klubach sportowych. Terzeczy najbardziej zapamiętam.Rozmawiał Tomasz CymermanW następnym numerzeWojciech Laszuk i „Michotnia”.Drużyna, która istnieje już 25 lat.25SPRINTEMPRZEZSPORT


26T„… jak ptak uskrzydlony śpiewem”Ze SŁAWĄ PRZYBYLSKĄ rozmawia Marta WoźniakWÓJSUKCESJest Pani człowiekiem sukcesu! Co toznaczy dla Pani?- Nie wiem, co to znaczy „człowiek sukcesu”,ale domyślam się, o co Pani pyta. Dlamnie sukcesem jest to, że mogłam już tylelat służyć ludziom swoim talentemi umiejętnościami. To mi daje radość, pogodęducha i poczucie człowieczeństwa.Dla mnie ani tzw. „sukces”, ani „popularność”,nie są żadną miarą wartości. Tomożna dziś łatwo spreparować. Moja radośćnie wynikała ani z sukcesu, ani z popularności,ale z wewnętrznego poczuciauczestnictwa w sztafecie pokoleń artystów,tworzących małe cegiełki życia duchowego.Tak zwany sukces nie jest żadnym z imionStwórcy, jak się wyraził Martin Buber.Pięćdziesiąt lat w służbie sztuki todużo. Co daje Pani sztuka?- Daje mi nieustanne poczucie młodości,gdyż zawsze muszę zaczynać odpoczątku. Od nowa muszę uczyć sięwciąż nowych tekstów i melodii, a więcciągle być dzieckiem. Kiedy przestanęuprawiać sztukę, to z pewnością poczujębrzemię starości. Na razie mi to nie grozii czuję się jak ptak uskrzydlony śpiewem.Wszyscy podziwiamy Pani żywotność,figurę i sprawność fizyczną.- I niech tak zostanie!Życzę tego z całego serca. Kiedy jestsię artystką?- Artystą jest się tylko wtedy, kiedy przekazujesię ludziom prawdę, dobro i piękno.Jeśli się tego nie czyni, jest się tylko wykonawcą.Jak pani zapewne dostrzega, wykonawcówjest bez liku, a artystów, jak nalekarstwo. Przecież Ojciec Św. Jan PawełII, wystosował „List do artystów”, a nie dowykonawców. Będę wdzięczna, jeślizechce Pani w tym miejscu przytoczyćfragment tego „Listu…”Z radością to uczynię.„W rozległej panoramie kultury każdegonarodu artyści mają swoje miejsce. Gdyidąc za głosem natchnienia tworzą dziełanaprawdę wartościowe i piękne, nie tylkowzbogacają dziedzictwo kulturowe każdegonarodu i całej ludzkości ale pełniątakże cenną posługę społeczną na rzeczdobra wspólnego…”Czy spotkała się Pani kiedykolwiekz pytaniem: Kim Pani jest naprawdę?- Właśnie przed chwilą!Czy usłyszę odpowiedź?- Kiedy Mojżesz zapytał o to samo Jahwe,usłyszał w odpowiedzi: „Jestem, któryjestem”. Moja odpowiedź brzmi: Jajestem ja i nikt inny. Tyle wiem o sobiez całą pewnością i jest mi z tym dobrze.Czy mam rozumieć, że nie interesująPani opinie innych ludzi, na własny temat?- Owszem interesują, ale nie są one dlamnie drogowskazem. Dziadek mojegomęża mawiał: „Nie przejmuj się tym, coo tobie mówią, bo w końcu sam niebędziesz wiedział, co o sobie sądzić”.Czy towarzyszy Pani pojęcie „MałejOjczyzny”? Jaka jest Pani „Mała Ojczyzna”?- Moja „Mała Ojczyzna” ma wiele imion.Jest nią każde miejsce, które wywarłowielki wpływ na moje życie. Pierwsząz nich jest rodzinna wieś mojej Mamy,Drelów. Tam urodziła się i wychowała i toJej właśnie zawdzięczam wszystko, cowe mnie dobre – miłość do ludzi, do przyrodyi do śpiewu. Często odwiedzamy tomiejsce i dom rodzinny Mamy. Zawszedziała to na mnie kojąco i inspirująco.Drugą „Małą Ojczyzną” jest miasteczkoMiedzyrzec Podlaski, gdzie sięurodziłam i gdzie zostałam wprowadzonaOSTATNI WYSTĘP SŁAWYKoncert Jubileuszowy Sławy Przybylskiej, odbędzie się 18 marca,Teatr „Rampa“, ul. Kołowa 20, 03-536 WarszawaOkazją do jubileuszu są osiemdziesiąte urodziny Sławy Przybylskiej oraz pięćdziesięciopięcioleciepracy artystycznej. Podczas koncertu zostanie wręczony artystce medal,,Gloria Artis”, przyznany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz ,,ZłotąSosenkę”, przyznaną przez prezydenta miasta otwocka.Przed dziesięciu laty, 15 października 2001 roku, wspaniałym recitalem na scenieotwockiego teatru, Sława Przybylska rozpoczęła cykl koncertów pożegnalnych, planowanychna okres jednego roku. Ilość zaproszeń, kierowanych pod adresem Artystki,sprawiła, że cykl pożegnalnych koncertów trwał dziesięć lat. W tym czasie Artystka odwiedziłaokoło stu miejscowościach w kraju, a także w: Berlinie, Hamburgu, Aszkelaniei Tel-Avivie, Kopenhadze, Sztokholmie, Goteborgu oraz dwukrotnie w Vancouver i Filadelfii.Koncert Jubileuszowy będzie stanowił zakończenie cyklu pożegnań i prawdopodobniebędzie ostatnim publicznym recitalem Sławy Przybylskiej.GAZETA OTWOCKA MARZEC 2012


w świat, poprzez chrzest, pierwsząkomunię świętą, szkolną edukacjęelementarną i radosne dzieciństwo,wśród dwóch sióstr i brata, korzystającz przywileju najmłodszego dziecka. Jestemduma z tytułu „Honorowego Obywatela”rodzinnego miasta.Trzecią „Małą Ojczyzną” są Krzeszowicekoło Krakowa, gdzie w pałacu Potockichzaliczyłam gimnazjalną edukacjęw Zakładzie Naukowo-Wychowawczym,stworzonym przez profesora StanisławaJedlewskiego. Tam ukształtowały sięmoje zainteresowania, a przyjaźnie wtedyzawarte, trwają do dziś.No i wreszcie ostatnia „Mała Ojczyzna”– <strong>Otwock</strong>, który wybraliśmy z mężem nanaszą przystań. Jest to już dla nas ziemiaświęta, gdyż tu spoczywają rodzice mężai moja najstarsza siostra, Barbara. Tu czerpiemyradość z lasów, powietrza, z licznychprzyjaźni oraz podejmowanych działańspołecznych. Proszę napisać Pani Marto, żejest nam tu dobrze!Oczywiście Pani Sławo! Śp. prezydentLech Kaczyński w liście do Pani napisał, żejest Pani mistrzynią poetyckiego repertuaru.Czym jest dla Pani poezja?- Od wczesnego dzieciństwa poezja miałai ma nadal wielką, czarodziejską moc.Poezja jest wielkim hołdem dla naszegojęzyka ojczystego. Wiersze odkrywają minowe światy, rozbudzają wyobraźnięi umacniają życie duchowe, a także wzbogacająsłownictwo. Dzięki poezji mogę lepiejzrozumieć wewnętrzną treść słów.Uważam, że świat byłby lepszy, gdybyludzie czytali wiersze, szczególnie politycy.Śpiewa Pani wiele wierszy różnychpoetów. Co Pani czuje śpiewając wiersz?- Trudno to określić. Ale z pewnością dokonujesię we mnie proces konfrontacjiczysto literackich znaczeń wiersza, z moimosobistym odczuciem i przetworzeniemtych znaczeń, według mojego wewnętrznegoładu. Najdziwniejsze jest to, żeowłada mną radosne poczucie wolności.Tak jest przy wierszach Stanisława Balińskiego,Marii Konopnickiej, KazimieryIłłakowiczówny czy Czesława Miłosza.- Od wczesnegodzieciństwa poezja miałai ma nadal wielką,czarodziejską moc.Poezja jest wielkim hołdemdla naszego językaojczystego. Wierszeodkrywają mi nowe światy,rozbudzają wyobraźnięi umacniają życieduchowe, a także wzbogacająsłownictwoCzy ostatnio pojawiło się coś nowegow Pani repertuarze?- Nieustannie wzbogacam swój repertuar.Jestem bardzo zadowolona z dwóch nowychutworów poetyckich, z muzyką JanuszaTylmana – wiersza Marii Konopnickiej„Jeruzalem”, będącym poetyckąwersją Psalmu 137-go oraz wierszaUrszuli Kozioł, pt. „Nie zabierajcie namchłopców na wojnę” Obydwa te utworywykonam podczas koncertu w Teatrze„Rampa”, w dniu 18 marca.Jak Pani spędza wolny czas?- Nie wiem, co to jest wolny czas? Nawetmoje, tzw. urlopy są bardzo pracowite,a w tzw. wolnych chwilach czytam, próbujęnowe piosenki, uczę się wierszy, abyćwiczyć pamięć i chronić się przed sklerozą.Uczę się hiszpańskiego i portugalskiego,słucham flamenco i fado.Nie jest tajemnicą, że ukończyła Paniosiemdziesiąty rok życia. Czy myśli Panio starości?- A niby po co mam o niej myśleć? Jakprzyjdzie, to będzie! Jak dotąd nie czujęjej obecności.I niech tak zostanie? Czy nawiedzaPanią myśl o śmierci?- Tylko wtedy, kiedy uświadamiam sobie,ile jest jeszcze do zrobienia. Bardzoodpowiada mi to, co powiedział profesorEdward Lipiński w wieku 94 lat:„Nie chciałbym teraz umrzeć, to bardzopokrzyżowałoby moje plany”.Spotkało Panią w życiu wiele wyróżnień– „Złota Syrenka” i Nagroda M. St.Warszawy, Nagroda Marszałka Mazowsza,„Honorowe Obywatelstwo” rodzinnego<strong>Miasta</strong>. Medal Edukacji Narodowej, KrzyżeKawalerski i Oficerski Orderu „PoloniaRestituta” i wiele wiele innych. Którez nich ceni sobie Pani najbardziej?- Nie dam się sprowokować. Każde wyróżnieniebyło dla mnie ważne i cenne.Gdyby mnie pani zapytała, które wyróżnienienajbardziej mnie wzruszyły, odpowiedźbyłaby łatwiejsza.A więc które?- Były dwa: „Dyplom uznania” wyhaftowanyprzez pensjonariuszki domu starcówkoło Poznania oraz cykl rysunków„Kwiatu róży”, wykonanych dla mnieprzez dzieci ze Szkoły Podstawowejw Łaszczówce koło Tomaszowa Mazowieckiego.Czego życzyć szczęśliwej kobieciei spełnionej Artystce?- Radości tworzenia, wielu dobrych dnii ekscytujących zdarzeń, subiektywnegopoczucia szczęścia płynącego z radościistnienia, wiele nowych piosenek i radosnychspotkań ze słuchaczami.A zatem niech to wszystko i jeszczewięcej, stanie się Pani udziałem. Dziękujęza spotkanie.- Ja także dziękuję i przekazuję serdecznepozdrowienia dla czytelników „Gazety <strong>Otwock</strong>iej”.⊳TWÓJSUKCESGAZETA OTWOCKA MARZEC 201227

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!