12.07.2015 Views

6,72MB - Otwock, Urząd Miasta

6,72MB - Otwock, Urząd Miasta

6,72MB - Otwock, Urząd Miasta

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

OGLOSZENIA DROBNETreœæ: POWIERZCHNIA BIUROWA DO WYNAJÊCIALokalizacja: Karczew, dwa pomieszczenia w budynku biurowym o powierzchni: 72m 2 oraz 34,32 m 2 .Wysoki standard, ochrona obiektu 24h/dobê, parking.Informacje o wynajmie: Ewa Cio³ek, tel. 022/780-64-64, 780-64-11.DAM PRACÊSieæ sklepów spo¿ywczo-monopolowych na terenieWoli, Mokotowa, Z¹bek i Rembertowazatrudni osoby na stanowisko sprzedawcy.Zapewniamy umowê o pracê.Tel. 698-677-427e-mail: dawid.niewiada@gemeil.comZagraniczna Firma odzie¿owazatrudni szwaczki i podprasówkina umowê o pracê w pe³nymwymiarze godzinowym.TEL. KONTAKTOWY0-509-855-149Zatrudniê Opiekunkê do starszej Pani (sprz¹tanie, gotowanie)trzy razy w tygodniu. Kontakt: tel. kom. 501-695-985Józefów ul. Parcelowa 7Firma ORIFLAME poszukuje konsultantów wpisowe 1 z³ PREZENTY OD FIRMYukoñczone 16 lat. Tel.: (22) 719-16-88; 507-118-804


Z A P R O S Z E N I EPo¿egnanie lata16 wrzeœnia <strong>Otwock</strong> po¿egna lato. Na tegoroczny piknik zamykaj¹cysezon imprez plenerowych zaprasza Dyrektor OCK Jacek Czarnowski, zapowiadaj¹cwiele atrakcji: „W programie znalaz³y siê miêdzy innymi VI MiêdzynarodowyKonkurs Skoku o Tyczce im Tadeusza Œlusarskiego i koncert zespo³u„Kwartet”. Gwiazdami imprezy maj¹ byæ: znany przede wszystkim starszemupokoleniu Andrzej Rybiñski oraz autorka takich przebojów jak „Lawa”, czy„Twoja Wenus” - Renata D¹bkowska, wystêpuj¹ca obecnie z zespo³em „BAND”.Pocz¹tek imprezy w parku miejskim o godzinie 13.00.W numerze:Dzieñ, który zmieni³ <strong>Otwock</strong> – M. G¹ga³a............................................... 4Najwiêksza inwestycja w dziejach <strong>Otwock</strong>a – E. Banaszkiewicz.................... 6Przeciwko skardze burmistrza – E. Banaszkiewicz................................... 7Informacje miejskie .......................................................................... 8Zielone œwiat³o dla Zielonych Szlaków – M. G¹ga³a ................................ 10Eurovelo – jednak nie tak ró¿owo – mg ............................................. 11Piasek ma tu w³aœciwy kolor – K. Grabowska ....................................... 12W walce z na³ogami – Z. Szczepaniak................................................. 13Herosi ¿ycia – B. Suchecka ............................................................... 13Zamieszkaæ w <strong>Otwock</strong>u – M. G¹ga³a .................................................... 16Oœwiata w powiecie dumna i odnowiona – P.C. ....................................... 17Mosty i wojna – T. Zaj¹c .................................................................... 18Szerokopasmowa sieæ w powiecie – A. Æwiek......................................... 19Ludzie zapisani w d³ugopisach – Alicja z <strong>Otwock</strong>a ................................... 20Piraci na wyspie skarbów – M. Suchocka ............................................. 21Lato z OCK – J. Czarnowski ............................................................... 22Z grabiami na motylka – E. Banaszkiewicz ........................................... 24Z „¯ycia” na scenê – A. Sêdek ........................................................... 25Leœne koncerty – E. Banaszkiewicz ..................................................... 25W godzinê „W” – mg ....................................................................... 261 wrzeœnia - M. Szaci³³o .................................................................... 27Wymodlone zwyciêstwo – M. Szaci³³o .................................................. 28Ocaliæ od zapomnienia – mg ............................................................. 29Zielone miejsca <strong>Otwock</strong>a – B. Matysiak ............................................... 30II Muzyczne lato w <strong>Otwock</strong>u – E. Banaszkiewicz ..................................... 32„Pasierb...” nad Œwidrem – mg ......................................................... 34Nachum znaczy „Pocieszyciel” – M. G¹ga³a .......................................... 35<strong>Otwock</strong> – Uzdrowisko – 1928 – B. Dudkiewicz ..................................... 36Pierwszy dzwonek – J. I³owiecki ......................................................... 37Przeciwko degradacji – J. I³owiecki ..................................................... 38Nie b¹dŸmy okrutni – I. Fija³kowska .................................................... 40Po¿egnanie Anny Wêgie³ek – L. Kie³czewski .......................................... 42Sport – F. Stokowski......................................................................... 44Nowoœci w bibliotece – A. Sutarzewicz.................................................. 48Lektury – J. Kacperek ..................................................................... 50Galeria otwocka: J. F. Michalak – G. Muczke.......................................... 52o obowi¹zku wymiany starych dowodów osobistychdo koñca 2007 roku. Ostateczny termin sk³adania wnioskówup³ywa 31 grudnia 2007 r. Aby unikn¹æ d³ugiegooczekiwania na przyjêcie zg³oszenia i wydanie nowegodowodu, nale¿y jak najszybciej zg³osiæ siê do BiuraDowodów Osobistych przy ul. Armii Krajowej 5.Zapraszamy od wtorku do soboty w³¹czniew godzinach8 - 16, a w poniedzia³ki od 8 do 18.Wydawca:Urz¹d <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aRedakcja:05-400 <strong>Otwock</strong>, ul. Armii Krajowej 5, bud. C, I p., pok. 10-12,tel. 779-24-21; 779-20-01do 06 w. 132, 155 i 188;fax.:779-42-25;Druk:Wymieñdowódosobisty!Urz¹d <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a informujeZbigniew SzczepaniakPrezydent <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aRedaktor Naczelna: e-mail: gazetaotwocka@otwock.plEwa BanaszkiewiczRedaguje zespó³ w sk³adzie:Maciej G¹ga³a, Anna SêdekSta³a wspó³praca:Barbara Dudkiewicz, Tomasz Zaj¹c, Barbara Matysiak, Franciszek Stokowski,Grzegorz Muczke, Janusz Kacperek, Ryszard Gulczyñski.Materia³ów nie zamówionych redakcja nie zwraca, zastrzega sobie prawo do skrótów,adiustacji i zmian tytu³ów. Redakcja nie odpowiada za treœæ materia³ów literackich,listów i og³oszeñ. Listy czytelników drukowane s¹ w wersji oryginalnej. Nie drukujemylistów anonimowych.„Gazeta <strong>Otwock</strong>a” w internecie: http://www.otwock.pl/


Marsz pamiêciPrzed wybuchem drugiej wojny œwiatowej ¯ydzi stanowili prawie 60 procent mieszkañców <strong>Otwock</strong>a. Mieli swoichprzedstawicieli we w³adzach miasta, w samorz¹dzie, w³asne szko³y, szpitale, sanatoria i pensjonaty, sklepy, warsztaty,cztery bo¿nice... Wœród Polaków pochodzenia ¿ydowskiego <strong>Otwock</strong> uchodzi³ za wyj¹tkowy kurort, którego s³awa przyci¹ga³apacjentów z ca³ego kraju, wykraczaj¹c tak¿e poza jego granicê. Wszystko to skoñczy³o siê nagle, 65 lat temu...Dzieñ, który zmieni³ <strong>Otwock</strong>19 sierpnia 1942 r. ¿ydowski <strong>Otwock</strong>przesta³ istnieæ. Zniknêli jego ¿ydowscymieszkañcy. Zniknêli bankierzy i adwokaci,nauczyciele, lekarze i rabini, sklepikarzei rzemieœlnicy, bogacze i biedacy, starcy,mê¿czyŸni, kobiety i dzieci. Oko³o 8 tysiêcywywiezionych do Treblinki, kolejne 3tysi¹ce „zlikwidowanych” w czasie akcjideportacyjnej i uciekinierów, wy³apywanychw ci¹gu kolejnych miesiêcy - w ten sposóbzakoñczono w <strong>Otwock</strong>u wprowadzany w¿ycie z okrutn¹ systematycznoœci¹Endlösung der Judenfrage – nazistowskiplan ostatecznego rozwi¹zania kwestii¿ydowskiej.RocznicaJak <strong>Otwock</strong> uczci³ pamiêæ tamtych tragicznychwydarzeñ? Jak co roku w pobli¿umiejsca, które 65 lat temu stanowi³o otwoc-4ki Umschlagplatz, otwocczanie oddali ho³ddawnym mieszkañcom naszego miasta,którzy na skutek g³odu i chorób stracili ¿yciew za³o¿onym jesieni¹ 1940 roku getcie, zostalizamordowani w czasie jego likwidacjilub wywiezieni do obozu zag³ady w Treblince.W uroczystoœciach, tradycyjnie ju¿zorganizowanych przez Spo³eczny KomitetPamiêci ¯ydów <strong>Otwock</strong>ich i Karczewskichobok zaproszonych goœci, dawnych¿ydowskich mieszkañców <strong>Otwock</strong>a i ichpotomków przyby³ych z Izraela, USA i Ka-GAZETAnady, otwockich Sprawiedliwych WœródNarodów Œwiata, wziêli udzia³ tak¿e zwyklimieszkañcy miasta.„¯aden dzieñ nie zmieni³ historii <strong>Otwock</strong>atak bardzo jak ten” - rozpocz¹³ uroczystoœæprzewodnicz¹cy Spo³ecznego KomitetuPamiêci ¯ydów <strong>Otwock</strong>ich i KarczewskichZbigniew Nosowski.„Musimy pamiêtaæ o tychwydarzeniach, bo naród bezhistorii skazany jest na jejpowtórzenie”. „Nie wolnonam przechodziæ obojêtniewobec kamieni na ¿ydowskichcmentarzach, fundamentówsynagogi, wobecdomów, które wznieœli¿ydowscy mieszkañcy<strong>Otwock</strong>a i których ju¿ niema” – przy³¹czy³ siê do tegoapelu ksi¹dz Wojciech Lemañski.W marszu pamiêci zplacu po³o¿onego ko³o stacjikolejowej, z którego 65 lat temu deportowanooko³o 8 tysiêcy ¯ydów, do miejscaprzy ulicy Reymonta, w którym od sierpnia1942 roku dokonywano egzekucji na ludnoœci¿ydowskiej, z zapalonymi œwiecamiprzesz³o oko³o 1000 osób. ZnaleŸli siê wœródnich oprócz w³adz miasta, reprezentowa-


nych przez prezydenta <strong>Otwock</strong>a ZbigniewaSzczepaniaka, równie¿ naczelny rabinPolski Michael Schudrich, metropolita warszawsko-praskiabp S³awoj Leszek G³ódŸ,minister w Kancelarii Prezydenta Ewa Junczyk-Ziomecka,ambasador Izraela DawidPeleg oraz ocaleli z zag³ady dawni mieszkañcy<strong>Otwock</strong>a: córka jednego z otwockichrabinów, Dora Kirszenbaum- Greenstein,której historia ukaza³a siê na ³amach naszejgazety w ubieg³ym roku, poeta i pisarz tworz¹cyw jêzyku jidysz, autor m. in. „Pasierbanad Wis³¹” - Symcha Symchowicz orazfotograf i t³umacz, uciekinier z otwockiegogetta, Marian Domañski.Stra¿nicy pamiêci„Miasto <strong>Otwock</strong> mia³o byæ w swoim za-³o¿eniu miastem ¿ycia, a sta³o siê miastemœmierci” - powiedzia³ w miejscu straceñprzy ulicy Reymonta, podsumowuj¹codczytywane tego dnia relacje naocznychœwiadków tamtych wydarzeñ abp S³awojLeszek G³ódŸ. „Modlimy siê i bêdziemymodliæ, by przywracaæ pamiêæ, by budowaækulturê ¿ycia.”„Przyjechaliœcie tutaj,niektórzy po 60 latachnieobecnoœci ze swoichdrugich ojczyzn – wieluz Was mieszka obecniew Stanach Zjednoczonych,w Kanadzie iw Izraelu” - zwróci³asiê do obecnych na uroczystoœciby³ych¿ydowskich mieszkañców<strong>Otwock</strong>a ministerEwa Junczyk-Ziomecka.„Wszyscy wróciciedo swojej drugiej ojczyzny,ale my tutaj zostaniemy.Proszê spojrzeæ, ilu nas siê tu zebra-³o. Ludzie, na których spogl¹dacie, to stra¿-nicy pamiêci.Stra¿nicy pamiêcio tym, coby³o przed wojn¹,o ¿yciu i dziedzictwiespo-³ecznoœci¿ydowskiej i polskiej,a tak¿e otragedii drugiejwojny œwiatoweji zag³adzie.”Na zakoñczeniemarszu dawnimieszkañcy<strong>Otwock</strong>a odmówilikadisz,¿ydowsk¹ modlitwêza zmar-³ych oraz ekumeniczn¹modlitwê Jana Paw³a II za naród¿ydowski.W ramach obchodów65. rocznicylikwidacji getta wklubie “Smok” zainaugurowanowystawꄯydzi otwoccy.Kraina dziwnychsnów...”, bêd¹c¹wspólnym projektemSebastiana Rakowskiegoz MuzeumZiemi <strong>Otwock</strong>iejoraz fotografa i operatoraTomaszaBrzostka. Znalaz³ysiê na niej barwneplansze pochodz¹cez wystawy „¯ydziotwoccy”, znanej ju¿ bywalcom otwockiegomuzeum, oraz fotografie autorstwaBrzostka, które, jak opisuje sam autor, s¹podró¿¹ w œwiat „zamordowanej kultury”.Przenosz¹ widza w œwiat gwaru w jêzykujidysz i zapachu gotowanej cebuli. A budynki,chodniki, ulice na nich uwiecznionetrwaj¹ w niezmienionym od kilkudziesiêciulat stanie.”Wystawa cieszy³a siê ogromnym powodzeniem.Ostatni zwiedzaj¹cy opuœcili klubpo godzinie 23. Niestety pomimo powodzenianieprêdko bêdzie mo¿na zobaczyæ j¹ zpowrotem w <strong>Otwock</strong>u. „Wystawa ma zaplanowanyterminarz a¿ do koñca 2009 roku” -informuje o planach wystawienniczych Rakowski.„W najbli¿szym czasie obejrzeæbêdzie j¹ mo¿na w Warszawie, w SynagodzeNo¿yków”. Szkoda tym wiêksza, ¿e wubieg³¹ œrodê (22 sierpnia) dotar³a do nas wiadomoœæ,o wyró¿nieniu, jakie zdoby³a ta wystawa.„Gdy we wtorek 21 sierpnia dawni iobecni otwocczanie przebywali na terenieobozu zag³ady w Treblince, w Urzêdzie Marsza³kowskimWojewództwa Mazowieckiegoznajdowa³ siê protokó³ jury pierwszej edycjikonkursu „Mazowieckie Zdarzenia Muzealne- Wierzba” - informuje kustosz MuzeumZiemi <strong>Otwock</strong>iej. Wystawa „ ¯ydziOtwoccy” zdoby³a II nagrodê w kategorii„Najciekawsza wystawa zorganizowana wroku 2006 na Mazowszu”, pokonuj¹c 36 innychwydarzeñ muzealnych.O wyró¿nieniu, najbli¿szych planachwystawy oraz nowych projektach MuzeumZiemi <strong>Otwock</strong>iej dowiedz¹ siê Pañstwo zobszernej rozmowy z kustoszem placówkiSebastianem Rakowskim w nastêpnym,paŸdziernikowym numerze naszej gazety.Maciej G¹ga³aGAZETAfot. Maciej G¹ga³a5


Drugi przetarg na wykonawstwo rozstrzygniêtySesja Rady <strong>Miasta</strong>Przeciwko skardze burmistrza17 grudnia 2004 r. Komisja Europejskawyda³a decyzjê nr C(2004)5364 w sprawieprzyznania pomocy w ramach FunduszuSpójnoœci dla projektu pn. „System wodnokanalizacyjnyw <strong>Otwock</strong>u” Nr 2004/PL/16/C/PE/013. W wyniku podjêtej decyzji Gmina<strong>Otwock</strong> otrzyma dotacjê w wysokoœci19.747.206 euro, co stanowi 61% kosztówkwalifikowanych projektu szacowanych na32.372.469 euro na 38.257.324 euro ca³oœcikosztów projektu. Dofinansowany przezFundusz Spójnoœci projekt przyczynia siêdo zmniejszenia ró¿nic spo³ecznych i gospodarczychpomiêdzy obywatelami UniiEuropejskiej, poniewa¿ zak³ada m.in. rozbudowêi poprawê niezawodnoœci zaopatrzeniaw wodê, rozbudowê kanalizacji sanitarnej,zmniejszenie zanieczyszczeñ wódpowierzchniowych poprzez likwidacjê nieszczelnychszamb oraz zmniejszenie uci¹¿-liwoœci dzia³alnoœci oczyszczalni œciekówdla œrodowiska.Wybór wykonawcy kolejnych pracPo powo³aniu In¿yniera Kontraktu dla ca³egoprojektu 2004/PL/16/C/PE/013 – Systemwodno-kanalizacyjny w <strong>Otwock</strong>u kolejnymwa¿nym etapem realizacji projektu jestwybór wykonawcy prac budowlanych i projektowychna terenie <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a realizowanychw ramach poszczególnychkontraktów. Jako pierwszy rozstrzygniêtyzosta³ przetarg na kontrakt na roboty budowlane,dla których istniej¹ projekty: sieæwodoci¹gowa i kanalizacyjna wraz z przy-³¹czami – Projekt nr 2004/PL/16/C/PE/013„System wodno-kanalizacyjny w <strong>Otwock</strong>u”.Prace realizowane przez firmê ParsterSp. z o.o. z Parczewa zakoñczy³y siê.Do porz¹dku obrad XIII sesji Rady <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a, zwo³anej na 4 wrzeœnia br.,Przewodnicz¹cy Rady Dariusz Ko³odziejczykzg³osi³ wniosek o przyjêcie uchwa³¹Rady odpowiedzi na skargê wniesion¹ przezburmistrza Karczewa do WojewódzkiegoS¹du Administracyjnego. Skarga dotyczy³auchwa³y Rady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a w sprawielikwidacji <strong>Otwock</strong>iego Zak³adu Wodoci¹gówi Kanalizacji i przekszta³cenia go wspó³kê z ograniczon¹ odpowiedzialnoœci¹.Pocz¹tek sesji jak zwykle up³yn¹³ podznakiem przesuniêæ w bud¿ecie. Na wniosekD. Ko³odziejczyka 6 tys. z³ z zabezpieczeniakredytu OZEC przeznaczono na projektprzebudowy ulicy Poznañskiej. Spektakularnysukces dru¿yny pi³karskiej OKS(zwyciêstwo nad I-ligow¹ Poloni¹ Bytom)poci¹gn¹³ za sob¹ potrzebê dofinansowaniaklubu na przygotowanie kolejnego meczuw Pucharze Polski, w którym <strong>Otwock</strong>bêdzie walczy³ z kolejnym pierwszoligowcem(26 wrzeœnia o godz. 16 na stadionieOKS). Do zadañ klubu, na terenie któregorozgrywany jest mecz, nale¿y m.in. zabezpieczenieochrony oraz op³aty sêdziowskie.Przewodnicz¹cy rady wnioskowa³, by zdj¹æ6 tys. z³ z diet radnych oraz 5 tys. z bud¿etuWydzia³u Kultury, Sportu i Turystyki UM.10 tys. z³ zasili konto OKS, tysi¹c z³ natomiastprzeznaczy siê na organizacjê zawodówsi³owych – si³owania na rêkê, podczasfestynu miejskiego. Trzeba wspomnieæ, ¿e10 tys. z³ dla OKS zamierza równie¿ przekazaæpowiat otwocki.Bez dyskusji przyjêto uchwa³y w sprawiebonifikat dla najemców lokali mieszkalnychpragn¹cych wykupiæ swoje mieszkania,nale¿¹ce obecnie do gminy <strong>Otwock</strong>.Kontrowersje natomiast budzi uchwa³a wsprawie przyst¹pienia do realizacji projektu„Zielony Szlak Rowerowy Mazowsza”(wiêcej – w numerze). Wojciech Dziewanowskiby³ zainteresowany, czy zaplanowaneju¿ dwie otwockie œcie¿ki rowerowe – wulicy ¯eromskiego i Ko³³¹taja, mog¹ zostaæw³¹czone do projektu. Zdaniem D. Ko³odziejczyka,inicjatywa Marka Zamany – firmuj¹cegoprojekt, mo¿e zostaæ dofinansowanaz funduszy europejskich najwczeœniejza rok, dwa i Miasto powinno wykonywaæswoje projekty nie czekaj¹c na te odleg³e imgliste terminy. Podobnego zdania jest Miros³awLaskus. Jacek Hajdacki postulowa³,by nie czekaæ na rozstrzygniêcia, tylko ju¿teraz zaj¹æ siê typowaniem nowych œcie¿ek,które w przysz³oœci mog¹ zostaæ w³¹czonedo „Zielonego Szlaku...”. Osobna dyskusjadotyczy³ technologii wykonania takich œcie-¿ek. Asfalt – znacznie tañszy ni¿ p³ytki czykostka niestety w przypadku awarii którejœ zsieci utrudnia do niej dostêp, a po usuniêciunie nadaje siê do powtórnego u¿ycia.Miros³aw Laskus zaapelowa³ do Prezydenta<strong>Miasta</strong> o podjêcie rozmów w sprawieprzed³u¿enia trasy linii autobusowej 702 doWólki Ml¹dzkiej. Obecnie, po wycofaniu z<strong>Otwock</strong>a PKS, dojazdy mieszkañców tejdzielnicy s¹ bardzo uci¹¿liwe. Prezydentzwróci³ uwagê na ekonomiczny aspekt zagadnienia;ZTM stawia ostre warunki finansowe,szans¹ dla mieszkañców s¹ prywatnefirmy przewozowe.W sprawie skargi na uchwa³ê Rady<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a wystosowan¹ do WSAprzez burmistrza Karczewa przygotowanopismo, które po wnikliwym rozpatrzeniuRada przyjê³a niemal jednog³oœnie. BurmistrzKarczewa zarzuca Miastu <strong>Otwock</strong>,i¿ przekszta³cenie OZWiK w spó³kê naruszainteresy gminy Karczew. Powo³uje siêprzy tym na porozumienie z 1993 r. w sprawieutworzenia wspólnego przedsiêwziêciapn. OZWiK. W zapisach tego porozumienia,którymi dysponuje otwocka strona, brakjest procentowego okreœlenia udzia³u maj¹tkowegoobu gmin (burmistrz Karczewatwierdzi, ¿e jego gmina ma 30-procentowyudzia³). Ponadto zdaniem <strong>Otwock</strong>a porozumieniezosta³o skutecznie, za 10-letnimwypowiedzeniem rozwi¹zane. Nast¹pi³o to31 X 1996 r. na podst. uchwa³y Rady <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a z 22 X 1996 r. Uwzglêdniaj¹c tenargument oraz szereg innych aspektów formalnychRada <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a zwróci³a siêz wnioskiem do WSA o odrzucenie skargiburmistrza Karczewa. Warto dodaæ, ¿ewszelkie opóŸnienia dotycz¹ce rejestracjinowo powsta³ej spó³ki na bazie OZWiKmog¹ skutkowaæ fiaskiem realizacji projektuwodno-kanalizacyjnego w <strong>Otwock</strong>u. Czydzia³ania burmistrza Karczewa maj¹ zniszczyæten projekt? - zastanawiali siê niektórzyradni.Ewa BanaszkiewiczNa pocz¹tku sierpnia wybrano wykonawcêkolejnych prac. Przetarg na Projektowanie iwykonawstwo: sieæ kanalizacyjna wraz zprzy³¹czami ”Projekt nr 2004/PL/16/C/PE/013 „System wodno-kanalizacyjny w<strong>Otwock</strong>u”Wybrano ofertê konsorcjum sk³adaj¹cegosiê z Przedsiêbiorstwa Robót In¿ynieryjnych„POL-AQUA” S.A. oraz firmy „PRO-KOM” Sp. z o.o. Cena za realizacjê ca³oœcizamówienia to 105 600 000 z³ brutto.Do zadañ zwyciêskiego wykonawcy nale¿yzaprojektowanie i budowa zgodnie zwykonanymi projektami sieci kanalizacyjnejna terenie <strong>Otwock</strong>a oraz oœmiu przepompowniœcieków.Bli¿szych Informacji udziela Bartosz Korbus (Specjalistads. Promocji Projektu JRP) tel. 22 779 33 44lub GSM 605 237 220,e-mail bkorbus@otwock.plGAZETA7


Przeprowadzka„Lokalówki”Wydzia³ Gospodarki Lokalami Urzêdu<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a ju¿ nied³ugo zmieni swójdotychczasowy adres. „Lokalówka” przenieœæsiê ma do pomieszczeñ zajmowanychdo niedawna przez zlikwidowane w czerwcub.r. Przedszkole nr 17 przy ulicy Kruczej.Jak mówi Naczelnik Wydzia³u GrzegorzSitek dok³adna data przenosin nie jestjeszcze znana.Wed³ug zapewnieñ Dyrektora MiejskiejOœwiaty Roberta Rataja, personel zlikwidowanegoprzedszkola znalaz³ ju¿ zatrudnieniew innych, kierowanych przez jego instytucjêplacówkach.„Summer time”na zakoñczenie lataTen klasyczny ju¿ standard George`aGershwina oraz inne utwory muzyki mnieji bardziej powa¿nej zabrzmia³y 30 sierpniaw sali koncertowej MDK. W ramach cyklukoncertów „Usuwamy bariery i wspieramykariery”, którego celem jest przybli¿enieró¿nych form muzyki dzieciom i m³odzie¿y,bez koniecznoœci ich wyjazdu dofilharmonii, wyst¹pi³ tym razem WarszawskiKwartet Saksofonowy.Artystyczna integracjaPod tym has³em, 1 wrzeœnia, po razkolejny w otwockim Muzeum odby³o siêspotkanie otwockich twórców sztuk wizualnych.Przypominamy, ¿e spotkania te,zorganizowane przez dyrekcjê OCK i koordynowaneprzez Jerzego FranciszkaMichalaka, maj¹ za zadanie doprowadzeniedo integracji œrodowiska otwockich artystów.Planowanym plonem wspó³pracy,wed³ug zamierzeñ pomys³odawców przedsiêwziêcia,ma byæ projekt poœwiêcony upamiêtnieniu10. rocznicy œmierci BogdanaStodulnego, która przypada w listopadzietego roku. Na spotkaniu powo³ano Radê Programow¹,maj¹c¹ stanowiæ z³o¿one z artystówcia³o doradcze dla OCK, oraz wybranodwóch kuratorów wystawy organizowanejw rocznicê œmierci Stodulnego.31 sierpnia oby³a siê zapowiadanana lipcowym posiedzeniu komisjigospodarki miejskiej inspekcja nask³adowisku œmieci prowadzonymprzez spó³kê Sater. Na spotkaniunieoczekiwanie zjawi³a siê grupaokolicznych mieszkañców, zdenerwowanychuci¹¿liwoœciami zwi¹zanymize sk³adowaniem œmieci.Gor¹cowokó³SateraSpó³ka Sater-<strong>Otwock</strong>, zarz¹dzaj¹cawysypiskiem œmieci w Jab³onnie chcezwiêkszenia limitów sk³adowania œmieci.Przedstawiciele firmy przekonuj¹radê miasta o korzyœciach z tego tytu³u.Wed³ug ich wyliczeñ sk³adowisko mo¿epomieœciæ nawet 80 tys. ton odpadówrocznie. Zwiêkszone limity umo¿liwi³ybyuzyskanie œrodków na zakup niezbêdnychmaszyn, jak równie¿ pozwoli³ybyna pokrycie dotychczasowych strat i zabezpieczeniefunduszy potrzebnych dorekultywacji terenu sk³adowiska po jegozamkniêciu. Jej koszt szacowany jest naoko³o 10 mln z³otych.Sprzeciwiaj¹ siê temu okolicznimieszkañcy, uskar¿aj¹cy siê na walaj¹cesiê na drogach dojazdowych œmieci,plagê gryzoni i unosz¹cy siê w okolicysmród. „Œmieci wypadaj¹ z przyje¿d¿aj¹cychdo nas ciê¿arówek. Raz w tygodniugrupa pracowników sprz¹ta pobocze.”- uspokaja³ zarz¹dca sk³adowiska.„Zainstalowaliœmy instalacje odgazowuj¹c¹,co zmniejszy³o w znaczny sposóbemisjê nieprzyjemnych zapachów. Wupalne dni fermentacja odpadków, g³ównypowód odoru, zaczyna siê ju¿ na samochodachdowo¿¹cych œmieci” - argumentowa³przedstawiciel Amest Polska,wiêkszoœciowego udzia³owca spó³ki„Sater – <strong>Otwock</strong>” Micha³ Dzioba. „Topierwszy, bierny etap odgazowania. Napocz¹tku przysz³ego roku planujemy uruchomienieinstalacji, pozwalaj¹cej nawymianê uwalniaj¹cego siê metanu naenergiê elektryczn¹. Sprzeda¿ pr¹du,bêdzie dodatkowym Ÿród³em dochodu.”mgWarszawadla Ireny SendlerowejW przeddzieñ rocznicy wybuchu powstaniawarszawskiego prezydent WarszawyHanna Gronkiewicz-Waltz nada³a tytu³Honorowego Obywatela Stolicy Irenie Sendlerowej,nazywanej „Matk¹ dzieci holokaustu”.Podczas II wojny œwiatowej IrenaSendlerowa uratowa³a oko³o 2500 dzieci¿ydowskich z warszawskiego getta. Jejwspomnienia okupacyjne, miêdzy innymi omarszu Janusza Korczaka na Umschlagplatzpublikowaliœmy na ³amach naszej„Gazety”. Obok Ireny Sendlerowej tytu³ HonorowegoObywatela Stolicy otrzyma³ m.in.Lech Wa³êsa.PrapamiêæOd 2 wrzeœnia w sali „Cafe MDK”ogl¹daæ mo¿na prace Ilony Irminy Iwañskiej.To nie pierwsza otwocka wystawatej artystki. O poprzedniej, nosz¹cej tytu³„Ogrody wyobraŸni” obszerniej pisaliœmyju¿ w numerze marcowym „Gazety”.Tym razem obejrzeæ mo¿na najnowszeprace z cyklu „Prapamiêæ”.Amanda w jidysz4 wrzeœnia w „Cafe MDK” z recitalempiosenek œpiewanych w jêzyku jidysz wyst¹pi³aAmanda Seigel, artystka zwi¹zana znowojorskiem teatrem ¿ydowskim „Folksbiene”.Przyjecha³a do <strong>Otwock</strong>a, aby uczyæœpiewu jidysz podczas miêdzynarodowegoseminarium jêzyka i kultury jidysz, jakieodbywa siê obecnie w domu TowarzystwaSpo³eczno-Kulturalnego ¯ydów „Œródborowianka”.Amanda œpiewa dawne pieœni¿ydowskie wzbogacone o w³asne interpretacjei gra na akordeonie. Tworzy tak¿enowe, dynamiczne utwory, zaprzeczaj¹cestereotypowi sentymentalnej twórczoœci jidysz.Dodatkowo Amanda Seigel zajmujesiê t³umaczeniem tekstów i nauczaniem jidysz.Kataloguje równie¿ literaturê i muzykêw tym jêzyku.GAZETA9


EuroVelo przez <strong>Otwock</strong>?Zielone œwiat³o dla Zielonych Szlakówfot. M.G¹ga³a10W marcowym numerze „GO” pisaliœmy o nowej szansie rozwoju naszegomiasta i regionu, jak¹ daæ mo¿e zorganizowanie miêdzynarodowego szlaku rowerowegoprzechodz¹cego przez teren powiatu otwockiego. Przy³¹czenie <strong>Otwock</strong>ai okolic do ogólnoeuropejskiej sieci dróg rowerowych ma w przysz³oœci podnieœæjego turystyczn¹ atrakcyjnoœæ, wp³ywaj¹c w znacz¹cy sposób na rozwój lokalneji miêdzynarodowej turystyki.W czasie lutowej konferencji reprezentantFundacji „VeloPoland” Marek Zamanaroztoczy³ przed przedstawicielami w³adzsamorz¹dowych powiatu otwockiego i lokalnychorganizacji pozarz¹dowych wizjêpokrycia ca³ego województwa sieci¹ drógrowerowych o wysokim, europejskim standardzie.Staæ siê one maj¹ elementemtranseuropejskich szlaków rowerowychEuroVelo.Po piêciu miesi¹cach przyszed³ czas napodsumowanie dotychczasowych dzia³añprzybli¿aj¹cych nas do sfinalizowania projektu„Zielone Szlaki Mazowsza” zak³adaj¹cego,przypomnijmy, powstanie ok. 8000km oznakowanych tras, dróg i œcie¿ek rowerowych.23 lipca w <strong>Otwock</strong>im StarostwiePowiatowym odby³o siê spotkanie informacyjnez przedstawicielem g³ównego realizatoraplanu, Fundacji „VeloPoland”. Wê¿-szemu ni¿ poprzednio gronu przyby³ych,wœród których znalaz³o siê kilku cz³onkówKomisji Kultury Sportu i Turystyki RadyGAZETA<strong>Miasta</strong>, Marek Zamana streœci³ stan zaawansowaniaprac nad “Zielonymi Szlakami”.Wed³ug zapewnieñ przedstawicielafundacji program uzyska³ ju¿ zieloneœwiat³o od Urzêdu Marsza³kowskiegowojewództwa mazowieckiego, na któregobarkach spocz¹æ ma wiêkszoœæ ciê-¿aru zwi¹zanego z realizacj¹ projektu.Wspó³praca z Urzêdem Marsza³kowskimzaowocowa³a ju¿ wpisaniem projektudo zaktualizowanej „Strategii RozwojuWojewództwa Mazowieckiego do2020 roku”, oraz rozpoczêciem przygotowañdo wci¹gniêcia “Zielonych Szlaków”na listy „Regionalnego ProgramuOperacyjnego Województwa Mazowieckiego2007-2013”, „Strategii RozwojuTurystyki w Polsce na lata 2007-2013”oraz „Strategii Rozwoju Kraju 2007 -2013”. Nie bez znaczenia dla realizacjiprzedsiêwziêcia ma byæ tak¿e wspó³pracaz Ukrain¹, zwi¹zana z organizacj¹fina³ów mistrzostw Europy w pi³ce no¿nej.Zainteresowanie wspó³gospodarzy „Euro2012” wzbudza zw³aszcza jeden ze szlakówrowerowych, które w przysz³oœci przeci¹æmaj¹ teren powiatu otwockiego – EV2- na którego trasie znajduje siê miêdzy innymiKijów. Innymi gwarantami sukcesuprogramu ma byæ poparcie udzielone ze stronyMinisterstwa Rozwoju Regionalnegooraz zawi¹zana ju¿ wspó³praca z Regionaln¹Dyrekcj¹ Lasów Pañstwowych, zak³adaj¹cabezp³atne u¿yczenie terenu nawytyczenie œcie¿ek, biegn¹cych przez terenyleœne.Znajduj¹cy siê w pobli¿u przeciêciadwóch wa¿nych szlaków rowerowych (EV2i EV11) <strong>Otwock</strong> niew¹tpliwie du¿o móg³byzyskaæ na przyst¹pieniu do projektu.Oprócz nowych miejsc pracy – zwi¹zanychbezpoœrednio z budow¹ i utrzymaniem œcie-¿ek, obs³ug¹ planowanych centrów gastronomiczno–hotelowychi serwisów dla u¿ytkownikówszlaków oraz innych elementówinfrastruktury (na terenie powiatu powstaæmaj¹ dwa niewielkie zak³ady utylizacji zu-¿ytych opon) - pomyœlne sfinalizowanie projektuzapewne równie¿ pozytywnie wp³yniena promocjê ca³ego regionu z jego atutamikrajobrazowymi i historycznymi. Jednakzanim to nast¹pi, konieczne s¹ nak³adyfinansowe. Koszt wykonania 1 kilometratrasy przy wykorzystaniu specjalnej, bitumicznejnawierzchni wynosi oko³o 25 tysiêcyz³otych. Planowane na terenie powiatu130 km kosztowaæ maj¹ ok. 32 mln z³otych.Udzia³ finansowy samorz¹du zak³adanyprzez Fundacjê „VeloPoland” ma ograniczyæsiê do pokrycia 13% kosztów zwi¹zanychz budow¹ szlaków. Poza tym wprzedsiêwziêciu wzi¹æ maj¹ udzia³ tak¿etworzone specjalnie na potrzeby wykonaniaprojektu konsorcja oraz partnerzy prywatni.W trudach sfinansowania inwestycjiw³adze samorz¹dowe wsparte zostaæ maj¹przez banki. Wed³ug zapewnieñ Zamany,jeden z nich, BPH, zgodzi³ siê na udzielaniewyj¹tkowo korzystnie oprocentowanychkredytów jednostkom samorz¹du terytorialnego,które zdecyduj¹ siê na przyst¹pieniedo projektu. Wszystko to ma sprawiæ, ¿emiasto nie straci na planowanej inwestycji.Pierwsze wydatki, które ma ponieœæ<strong>Otwock</strong> w zwi¹zku z „Zielonymi Szlakami”,to ponad 6 tysiêcy z³otych. Pieni¹dzete maj¹ zostaæ wykorzystane na przygotowaniekoncepcji przebiegu i zagospodarowaniaszlaków biegn¹cych przez gminê.Maj¹, poniewa¿ jak na razie Rada <strong>Miasta</strong>nie podjê³a jeszcze uchwa³y dotycz¹cejprzyst¹pienia <strong>Otwock</strong>a do grona innych jednosteksamorz¹du terytorialnego partycypuj¹cychw projekcie (do tej pory 180 na terenieca³ego województwa). Poza tym w obowi¹zuj¹cymbud¿ecie brak jest rezerwy, zktórej œrodki mo¿na by przeznaczyæ na tencel. Przedstawiciel „VeloPoland” zapewni³,¿e w przypadku podpisania do koñca sierpniaumów z gminami, przez które maj¹ przebiegaæszlaki, projekt zagospodarowaniaby³by gotowy do koñca paŸdziernika br. Zakoñczenieprac nad pierwszym etapem projektuzapowiadane jest na rok 2013, natomiastsfinalizowanie ca³oœci „ZielonychSzlaków Mazowsza” do roku 2020.Maciej G¹ga³a


fot. mgCoraz mniejsze zainteresowanie ze strony gmin, przez które maj¹ w przysz³oœciprzebiegaæ Zielone Szlaki Mazowsza. Na kolejnym spotkaniu roboczym poœwiêconemuwytyczeniu tras pod przysz³e drogi rowerowe zjawili siê jedynie przedstawicieleurzêdów gmin <strong>Otwock</strong>a, Józefowa, Ko³bieli i Karczewa. Obecny nanim prezes otwockiego PTTK Pawe³ Ajdacki przedstawi³ trzy opracowane przezsiebie koncepcje przebiegu tras.Eurovelo – jednak nie tak ró¿owo!Pierwszy wariant zak³ada przejœcie szlakuz Warszawy (przez Wa³ Miedzeszyñski)do Józefowa (Aleja Nadwiœlañska),stamt¹d do <strong>Otwock</strong>a (ul. Kraszewskiego) iKarczewa (ul. Œwiderska - ul. ¯aboklickiego- ul. Czêstochowska) i dalej przez Janów,D¹browê, Brzezinkê, £ukawiec, Ca-³owanie, Warszawkê, Warszawice, RadwankówSzlachecki, Sobienie Jeziory, Piwonin,Wysoczyn (od Wysoczyna wa³emprzeciwpowodziowym), Gusin, Szymanowice.Propozycja druga przedstawia siênastêpuj¹co: Warszawa (Wa³ Miedzeszyñski)– Józefów (Aleja Nadwiœlañska – ul.Graniczna – ul. 3 Maja) – <strong>Otwock</strong> (ul. Turystyczna– ul. Wawerska – ul. PowstañcówWarszawy – ul. Armii Krajowej z planowan¹baz¹ noclegowo – gastronomiczn¹ wdawnym uzdrowisku Górewicza – ul. Matejki– ul. Karczewska) – Karczew (ul. Mickiewicza- ul. Droga Czerwona) – CzerwonaDroga – rez. „Na Torfach” – dawny TraktKrólewski do Osiecka – Tabor – Podbiel –Osieck – Sobienki – Sobienie Szlacheckie– Sobienie Jeziory – Œniadków – Siedzów –GoŸlin – do Mariañskiego Porzecza i Wilgi.Wariant trzeci, tzw. „G³ówny Szlak Powiatowy”– ³¹cz¹cy gminy Wi¹zowna i Ko³bielze szlakiem opisanym w wariancie drugim.Józefów (pocz¹tek przy skrzy¿owaniu drogido mostu kolejki w¹skotorowej przy szlakuZamany - ul. Jaros³awska – ul. Wi¹zowska– ul. Rolnicza) – Emów – Wi¹zowna(ul. Lubelska – ul. Koœcielna) - ¯anêcin –Dziechciniec – Malcanów – Lipowo – Glinianka– Czarnówka – Tarachowizna – Sêpochów– Borków – Ko³biel – Gadka – Antoninek– K¹ty – Zabie¿ki – d. Trakt Osiecki– Osieck (po³¹czenie ze szlakiem Zamanyprzy Rynku w Osiecku).Wstêpnie zaaprobowany zosta³ wariantnr 2 i to on ma najwiêksze szanse na realizacjêw ramach projektu Zielone Szlaki.Pozosta³e gminy i ich atrakcje turystycznemaj¹ zostaæ w³¹czone od powiatowej siecidróg rowerowych, która ma zostaæ pod³¹czonado Zielonych Szlaków i dróg Eurovello.W czasie dyskusji nad przebiegiem traswysz³y na jaw pewne obawy, wynikaj¹ceze sposobu sfinansowania koncepcji ZielonychSzlaków, opracowywanej dla gminwchodz¹cych w sk³ad powiatu otwockiegoprzez fundacjê VelloPoland. Niejasnoœci tezwi¹zane s¹ przede wszystkim z rol¹, jak¹odegraæ ma fundacja Marka Zamany. Wz³o¿onym do ka¿dego z zainteresowanychurzêdów gmin dokumencie dotycz¹cymwykonania koncepcji deklarowane jestm.in. stworzenie projektu przebiegu szlaków,tworzonego i konsultowanego obecnieprzez regionalny PTTK. Nasuwa siê wiêcpytanie: za co w takim razie fundacja VelloPolandchce zainkasowaæ 6100 z³otychod ka¿dej z gmin (w sumie ponad 50 tysiêcyz ca³ego powiatu)? Jak poinformowa³ nasPawe³ Ajdacki, koszt wykonania kilometraszlaku rowerowego tradycyjn¹ metod¹ wynosioko³o 60 z³otych. £atwo wiêc obliczyæ,¿e za pieni¹dze wymagane do wykonaniakoncepcji ka¿da z gmin mo¿e wykonaæoko³o 100 km szlaków!Byæ mo¿e opiesza³oœæ w podejmowaniuniektórych decyzji mo¿e mieæ równie¿swoje dobre strony. Dziêki niej bowiemwysz³y na jaw kwestie wzbudzaj¹ce w¹tpliwoœci.Kontrowersyjna sprawa opracowaniakoncepcji ma zostaæ wyjaœniona nanastêpnym spotkaniu w siedzibie starostwapowiatowego 30 sierpnia. Do tego czasuburmistrzowie zainteresowanych projektemgmin maj¹ wstrzymaæ siê z podpisywaniemumów i przekazywaniem œrodków finansowychna ten cel.mgZielone szlaki– nowa umowaSpotkanie przedstawiciela VeloPolandMarka Zamany z wójtami gminpowiatu otwockiego z 30 sierpnia zakoñczy³osiê porozumieniem. Reprezentowanaprzez niego fundacja do czasu kolejnegozebrania roboczego, którego terminustalono wstêpnie na po³owê wrzeœniama przedstawiæ now¹, zmienion¹wersjê umowy dotycz¹cej wykonaniakoncepcji przebiegu szlaków. Zmianyuwzglêdniaæ maj¹ m.in. dotychczasowezaanga¿owanie i stopieñ przygotowañwykonanych na poziomie lokalnym. Nieoficjalniemówi siê o redukcji kosztówwykonania ekspertyzy.GAZETA11


Sylwetka Cezarego Goliñskiego, by³ego korespondenta „Gazety Wyborczej” na Bia³orusiPiasek ma tu w³aœciwy kolor...Cezary Goliñski w biurze korespondenckim na UkrainieBy³o wczesne lato 1988 roku. Pocz¹tekwakacji. Cezary Goliñski jak wielu innychabsolwentów otwockiego liceum zadaje sobiepytanie: „Co dalej?”. Postanawia zdawaæna Uniwersytet Warszawski, na dziennikarstwo.- Z³o¿y³em papiery. Okaza³o siê, ¿e nadwa tygodnie przed w³aœciwymi egzaminamis¹ egzaminy na wyjazd, czyli na studiaza granic¹. Zda³em je. Zda³o wtedy 10 osóbna ca³¹ Polskê.- O Zachodzie wtedy nikt nie marzy³. Jachcia³em jechaæ do Leningradu (Petersburga),ale tak jak Moskwa by³ zarezerwowanydla dzieci partyjnych VIP–ów. Ostateczniewyl¹dowa³em na studiach dziennikarskichw Miñsku. Tamtejsze uczelnie by³y wówczasna wysokim poziomie. Du¿o ludzi wyje¿d¿a³ona Wschód, zw³aszcza uczyæ siêjêzyków obcych. Tak zrobi³a równie¿ mojaprzysz³a ¿ona. Przyjecha³a do Miñska na lingwistykêi tam siê poznaliœmy.Wtedy jeszcze Cezary zupe³nie nieprzypuszcza³, ¿e ten wyjazd okreœli ca³ejego dalsze ¿ycie.- U nas zaczyna³a siê transformacjaustrojowa, na Bia³orusi jeszcze nie – wspominaCezary – W 1988 roku powsta³ dopieroBia³oruski Front Narodowy. Wozi³emznaczki „Solidarnoœci”, kolegów z rokuuczy³em, w jaki sposób i po co nosi siê oporniki.- W koñcu i do nich dotar³a fala zrywuniepodleg³oœciowego i.... wci¹gnê³a mnie.Na trzecim roku wpad³em na pomys³, ¿eskoro jestem œwiadkiem tak wa¿nych wydarzeñ,to mo¿e coœ o tym napiszê. Przyjecha³emdo Polski, do Warszawy... Poszed³emdo „Wyborczej”, do Michnika i powiedzia³em,¿e jestem studentem dziennikarstwaw Miñsku i chcê pisaæ o tym, co siêtam dzieje. I tak siê zaczê³o...Po dwóch latach pracy jako korespondent„Gazety Wyborczej” Cezary dostajeetat. Dwa razy w roku mo¿e przyjechaæ doPolski: na wakacje – oraz na Bo¿e Narodzenielub Wielkanoc. Wtym czasie zostajete¿ korespondentem Radia Wolna Europa,wspó³pracuje z BBC. Wydarzenia zMiñska relacjonuje te¿ m.in. w TelewizjiPolskiej i RMF FM. Jest bardzo zaanga¿owanyw pracê, ale tak¿e w naukê. Koñczyczwarty rok. Zbli¿a siê absolutorium. Naglezostaje wydalony z uczelni. Oficjalnie –za nie uzgodniony z dziekanem wyjazd dokraju, nieoficjalnie – za wspó³pracê z zagraniczn¹pras¹. Studiów ju¿ nie skoñczy,chocia¿ na Bia³orusi spêdzi ponad 10 lat.Dla niego by³o to 10 lat pracy w re¿imie.- Praca tu by³a zupe³nie nieporównywalnaz niczym... Kraj policyjny, dyktatura, ci¹g³earesztowania, przepe³nione wiêzienia,dziwne zabójstwa dzia³aczy opozycyjnych,niewyt³umaczalne zaginiêcia... Terror istrach. Ograniczony dostêp do informacji ibrak rzetelnej informacji. A zamiast tego12


£ukaszenko, niczym Fidel Castro gadaj¹cyprzez 5 godzin w telewizji... Trzeba by³omieæ w³asne kontakty. Ja mia³em. Wówczasz dziennikarzy polskich by³em tylko jai kole¿anka z PAP–u. Potem dosz³o PolskieRadio.W tym czasie partie opozycyjne czêstoorganizowa³y demonstracje, zw³aszcza wokresie œwi¹t narodowych. Szczególnie uroczyœcieobchodzono Dziady – œwiêto zmar-³ych, które przeradza³o siê w jedn¹, wielk¹opozycyjn¹ demonstracjê ku czci wszystkichpomordowanych. Taka te¿ by³a pamiêtnademonstracja w listopadzie 1997 roku.- Oczywiœcie mia³em akredytacjê. Naglepojawi³ siê OMON. T³ukli wszystkich,bez ró¿nicy i demonstrantów, i dziennikarzy.Szczególnie celowano w nas. Wtedybardzo dosta³em... Bili mnie tak d³ugo, a¿siê przewróci³em. Potem zosta³em skopany.Moj¹ dziewczynê ci¹gnêli za w³osy poasfalcie. Innych po prostu stawiali pod muremi bili pa³ami po nerkach, a¿ tracili przytomnoœæ…Takie nagonki na demonstrantów by³y is¹ powszechne na Bia³orusi i stanowi¹ jedenz elementów polityki rz¹du wobec spo-³eczeñstwa. Czêste te¿ s¹ nieuzasadnionezatrzymania przez wiele godzin w areszcie,np. za brak dokumentów.Nadszed³ maj 2002. Cezaremu rodzisiê córka Klaudia. On i jego ¿ona Anias¹ szczêœliwi. Wynajmuj¹ mieszkanie natrzecim piêtrze w starej kamienicy. Kratyw oknach, ¿elazne drzwi... Mieszkanie –twierdza. Ale mimo to czêsto jest nawiedzaneprzez s³u¿by bezpieczeñstwa, podczasnieobecnoœci domowników, a telefonys¹ na pods³uchu. Mija pó³ roku... W nocy,o drugiej, nagle wybucha wy³¹czony telewizor...Od niego zaczyna siê po¿ar. Wszystkospowija dym, topi¹ siê œciany i sufit...- Powsta³ toksyczny dym z pal¹cych siêplastików. Zatruliœmy siê... Nie mogliœmysiê obudziæ... – opowiada Cezary. Jego myœlibiegn¹ szybko, przed oczami pojawiaj¹siê obrazy z tamtej nocy...- Uratowa³a nas kotka. Zaczê³a przeraŸliwiemiauczeæ, co obudzi³o Aniê. Otworzy³aokno i po³o¿y³a Klaudiê na parapecie.Ja by³em w drugim pokoju. Tym gorszym...Tam p³onê³o wszystko... Spada³ na nas gor¹cydeszcz z sidingu...Ojciec Cezarego wraz ze swoim m³odszym bratem i rodzicami na legendarnym SokoleRodzina Goliñskich w Œródborowie: od lewej babcia Stasia, dziadek Janek, ciocia Hela,w œrodku pradziadek Stanis³aw, obok wnukowie Janusz i AndrzejTopi¹ce siê polimery zamienione w gazponownie skrystalizowa³y siê w p³ucachCezarego. Nie móg³ oddychaæ... Z mieszkaniawyci¹gnêli ich s¹siedzi. Cudem uratowalisiê, chocia¿ nikt nie mia³ prawa prze-¿yæ... ¯ona i córka nie odnios³y powa¿nychobra¿eñ. Stan Cezarego by³ ciê¿ki. Dziêkipolskiemu ambasadorowi trafi³ do klinikirz¹dowej. Uratowa³ go specjalny programmedyczny dla poparzonych ¿o³nierzy zAfganistanu. Cztery miesi¹ce dochodzi³ dosiebie. Nie powróci³ jednak do pe³nego zdrowia.P³uca regeneruj¹ siê do dziœ.Po jakimœ czasie wróci³ do pracy.Zacz¹³ jednak zupe³nie inaczej myœleæ.Zmieni³ hierarchiê wartoœci: najpierw rodzina,potem praca.- Po¿ar to nie by³ przypadek. To celowedzia³anie, wymierzone we mnie – t³umaczyCezary. – Mo¿e chcieli tylko ostrzec,ale przesadzili, a mo¿e mia³em zgin¹æ.Zacz¹³em mieæ doœæ. Ba³em siê o rodzinê.- Nied³ugo potem odebra³em telefon odznajomych. Ostrzegali mnie, ¿e szykuje siêprowokacja wobec któregoœ z dziennikarzy.Nie by³o nas wielu. Postanowi³em nie czekaæ.Zrobiliœmy z Ani¹ naradê w lesie, zewzglêdu na pods³uch. Nastêpnej nocy spakowaliœmysiê i uciekliœmy do Polski.Nic nie mówi¹c nikomu...Po powrocie Cezary zaproponowa³ „GazecieWyborczej” inn¹ formê wspó³pracy.Nie zaakceptowano jej jednak. Jego karieraw „Gazecie” dobieg³a koñca.Osiedli³ siê Bia³ymstoku.- Bia³ystok wybra³em, bo by³ blisko Bia-³orusi. A tam mia³em tylu znajomych...13


14Ojciec Cezarego, Janusz Goliñski w otoczeniu swoich wychowanków z OKSZacz¹³ wszystko od pocz¹tku. By³ bezrobotny,pracowa³ w agencji reklamowej. Robi³wywiady do gazetek bran¿owych, zajmowa³siê te¿ t³umaczeniami z bia³oruskiego, ukraiñskiegoi rosyjskiego.- Pewnego dnia znajomy zaprosi³ mnie nakonferencjê poœwiêcon¹ wolnoœci mediów naBia³orusi. Tam zaproponowano mi wspó³pracêz Polskim Radiem Bia³ystok. Jestem tu dodziœ. Komentujê sytuacjê polityczn¹ naWschodzie, zw³aszcza na Bia³orusi. Zosta³ytam moje emocje, doœwiadczenia, prze¿ytechwile, te dobre i z³e. Myœlami wci¹¿ tamjestem...Ale korzenie Cezarego s¹ tu w <strong>Otwock</strong>u.Jego rodzina zwi¹zana jest z ziemi¹ otwock¹od czterech pokoleñ. Jeszcze przed I wojn¹œwiatow¹ osiedli³ siê w Œródborowie, przy ulicyNorwida, pradziadek Cezarego – Stanis³aw.- Wed³ug rodzinnych przekazów by³ cz³owiekiemniezwykle silnym fizycznie – wspominaCezary.Syn Stanis³awa, Jan w tym samym miejscuza³o¿y³ du¿y warsztat œlusarski, który zatrudnia³wielu pracowników. Zajmowa³ siê œlusarstwemprecyzyjnym i artystycznym, produkowa³zamki do eleganckich toreb, wyrobyz mosi¹dzu.- Pamiêtam, jak wozi³ mnie w koszu swojegomotocykla „Sokó³ 600”. Przedwojennamaszyna niestety sp³onê³a kilkanaœcie lat temu– wspomina Cezary.¯ona Jana – Stanis³awa, babcia Cezaregoby³a wielkim autorytetem w rodzinie, pomaga³askrzywdzonym przez los i wszystkimpotrzebuj¹cym... Zawsze na stole stawia³aGAZETAkilka dodatkowych nakryæ dla biednych...- W czasie okupacji dziadkowie pomogliwielu ¯ydom. Dziadek przyjaŸni³ siê z ¯ydami.Nauczy³ siê nawet jidysz – dodaje Cezary.Podczas II wojny œwiatowej Jan Goliñskiwalczy³ w Grupie Operacyjnej gen. Klebergapod Kobryniem. By³ te¿ rusznikarzem Kedywu„Obro¿a”.Tradycje patriotyczne ma równie¿ rodzinaNowakowskich, z której pochodzi mamaCezarego. Jej ojciec bra³ udzia³ w kampaniiwrzeœniowej, podczas której prze¿y³ w³asn¹œmieræ. Ranny w czasie egzekucji, zosta³ przykrytytrupami kolegów, spod których potemsiê wydosta³. Kilka lat póŸniej doœwiadczy³koszmaru powstania warszawskiego… Przedkolejnym rozstrzelaniem uratowa³ go niemieckioficer.Rodzicie Cezarego: Wanda i Janusz przejêlispuœciznê duchow¹ po przodkach. S¹ ludŸmiaktywnymi. Oboje s¹ nauczycielami:mama przez wiele lat uczy³a w Szkole Podstawowejnr 4 w <strong>Otwock</strong>u, tata równie¿ jestwychowawc¹ kilku pokoleñ otwockiej m³odzie¿y,znany jako dzia³acz spo³eczny, pasjonatsportu, obecnie radny powiatowy. Tak jakjego rodzice on równie¿ w miarê mo¿liwoœciwspiera najbardziej potrzebuj¹cych.Cezary wychowywa³ siê wiêc w duchupatriotyzmu, narodowych tradycji i rodzinnychlegend, które kultywowali jego rodzice. Jednaz nich opowiada, ¿e...- Goliñscy pochodz¹ z Ma³opolski i s¹szlacht¹. W 1846 roku, w czasie rzezi galicyjskiej,ch³opi Jakuba Szeli wszystkich wymordowali,ca³¹ rodzinê. Ocala³ podobno tylkojeden Goliñski – ksi¹dz. Pojecha³ wiêc doWatykanu i poprosi³ papie¿a o dyspensê, abymóc za³o¿yæ rodzinê i przed³u¿yæ ród. I taksiê sta³o...- Dziêki niemu jestem i nazywam siêGoliñski – uœmiecha siê Cezary.Wci¹¿ wraca do <strong>Otwock</strong>a, tu jest przecie¿jego dom rodzinny, dawne przyjaŸnie,wspomnienia...– Oprócz mnie jeszcze trzech kolegów zmojej klasy w otwockim liceum na powa¿niezwi¹za³o siê z dziennikarstwem. Igor Zalewski(z którym chodzi³em te¿ do przedszkola)zosta³ wybitnym publicyst¹ politycznym, PrzemekWielgosz jest redaktorem naczelnympolskiej edycji pisma „Le Monde Diplomatique”,a teksty Rafa³a Kostrzyñskiego pojawiaj¹siê w „Rzeczypospolitej”. S¹siadamiojca ze Œródborowa byli z kolei Jerzy Baczyñski– póŸniejszy naczelny „Polityki” i izraelskikorespondent tygodnika „Wprost” HenrykSzafir. Istny inkubator - œmieje siê Cezary.Poza tym, jak sam mówi...- Piasek i niebo maj¹ tu w³aœciwy kolor, asosny s¹ takie, jak byæ powinny. Chocia¿ wielesiê zmieni³o, to co najwa¿niejsze pozosta³o– zapach dzieciñstwa.To w³aœnie ten zapach Cezary zabra³ wœwiat, daleko, na Bia³oruœ, to on pomóg³ muprzetrwaæ najgorsze chwile, najtrudniejsze,nie poddaæ siê, nie za³amaæ, uwierzyæ wew³asne si³y i sprawi³, ¿e Cezary powróci³...Do nas.Katarzyna Grabowskafot. archiwum rodzinne C. GoliñskiegoOMON - Oddzia³ Milicji Specjalnego Przezanczenia- potocznie Czarne Berety.SIDING - oblicówka - metoda wykoñczenia budynków panelamiz tworzyw sztucznychNajm³odsze pokolenie Goliñskich: córka Cezarego - Klaudia


Profilaktyka Spo³ecznaW walce z na³ogamiPrezydent <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a zaprasza doudzia³u w bezp³atnym szkoleniu pt.: „Rolapersonelu podstawowej opieki zdrowotnejw rozwi¹zywaniu problemów zwi¹zanychz u¿ywaniem substancji psychoaktywnych(alkohol, narkotyki, leki)”.Szkolenie zostanie przeprowadzoneprzez Oœrodek Edukacji i Profilaktyki PatologiiSpo³ecznej przy Mazowieckim TowarzystwieRodzin i Przyjació³ Dzieci Uzale¿nionych„Powrót z U” z siedzib¹ w Warszawieprzy ul. Sobieskiego 112.Z raportu Europejskiego Centrum MonitorowaniaNarkotyków i Narkomanii wynika,¿e zmienia siê scena legalnych i nielegalnychnarkotyków w Polsce i Europie.Fakt ten wymusza poszerzenie i weryfikacjêwiedzy na temat postêpowania z pacjentem,maj¹cym problemy zdrowotne i spo-³eczne na skutek u¿ywania substancji psychoaktywnych.Wobec takich problemówoferta szkolenia kierowana jest do lekarzyi pielêgniarek.Szkolenie obejmuje 36 godzin wyk³adówi warsztatów. Proponowany jego trybto 4 spotkania weekendowe (sobota/niedziela- po 9 godzin). Grupa bêdzie liczyæ 15-20osób.Zajêcia bêd¹ prowadzone w OœrodkuPsychoprofilaktyki Rodzinnej przy ul. Czaplickiego7 w <strong>Otwock</strong>u, z wykorzystaniemnowoczesnych metod multimedialnych.Zajêcia poprowadz¹ lekarze - specjaliœciz zakresu lecznictwa odwykowego orazcertyfikowani specjaliœci, terapeuci uzale¿-nieñ, maj¹cy bogaty dorobek naukowy idoœwiadczenie zawodowe, tak¿e jako wyk³adowcyakademiccy.Uczestnicy otrzymaj¹ certyfikatukoñczenia szkolenia. Warunkiem otrzymaniacertyfikatu jest obecnoœæ na 85% zajêæ.Zainteresowanych udzia³em wszkoleniu, prosimy o wype³nienie zg³oszenia.,które jest dostêpne do pobrania na stroniewww.otwock.pl lub w Oœrodku PsychoprofilaktykiRodzinnej przy ul. Czaplickiego7 i przes³anie na adres: Urz¹d <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a, ul. Armii Krajowej 5, 05 – 400<strong>Otwock</strong> lub faxem na nr (022) 779 – 42 – 25najpóŸniej do 14 wrzeœnia 2007 r.Szczegó³owych informacji udziela IzabelaLech, tel. (022) 779 – 20 – 01 wew. 173,(022) 779 – 70 – 98.O dok³adnym terminie rozpoczêciaszkolenia poinformujemy odrêbnym pismem,po utworzeniu listy uczestników.Serdecznie zapraszamPrezydent <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aZbigniew SzczepaniakHEROSI ¯YCIADoœwiadczamy radoœci i smutków, poznajemysmaki ¿ycia. Zdarzaj¹ siê sytuacjezaskakuj¹ce, w których dowiadujemy siêprawdy o sobie. Nasze ¿yciowe wybory, postawawobec innych, s¹ wizytówk¹ naszegocz³owieczeñstwa. Ciê¿ka choroba to bardzotrudny sprawdzian naszych charakterów.Ile jesteœmy w stanie znieœæ cierpienia?Jak zachowamy siê wobec cierpieniainnych? Szczególnie porusza widok choregodziecka, wzbudza poczucie ¿alu i niesprawiedliwoœci.Pojawia siê bezsilny bunt,ale tak¿e chêæ niesienia pomocy.Gdy pozna³am Kasiê i jej mamê, mia-³am oczy pe³ne obrazów z ich ciê¿kiego¿ycia. Myœla³am nad sposobem pomocy.Zale¿a³o mi na podtrzymaniu nadziei. Jakzapewniæ systematyczn¹ rehabilitacjêdziecka w domu?Do pokoju, w którym pracujê, wesz³aszczup³a, sportowo ubrana blondynka. Powiedzia³a:„chcia³abym zostaæ wolontariuszk¹,mam uprawnienia do wykonywaniamasa¿u leczniczego”. Zareagowa³amspontanicznie: „Czeka³am na pani¹!” Rozmowa,zapoznanie siê z dokumentami,utwierdzi³y mnie w przekonaniu, ¿e AnnaBabiñska to dar z nieba. Dzisiaj wymieniamjej imiê na wiele sposobów wyra¿aj¹cychmoj¹ wdziêcznoœæ dla Ani, Anusi,Aneczki Babiñskiej. Od kwietnia2006 roku w ka¿dy wtorek wykonujemasa¿ Kasi, a w serce matki wlewanadziejê. Anna Babiñska jest wolontariuszk¹pomimo w³asnych rozleg³ychobowi¹zków. Mówi, ¿e nie zostawiKasi, bo temu dziecku trzebapomóc. Kasia dziêki masa¿om i gimnastycelepiej trawi i œpi, ma mniejszeskurcze, poprawia siê tkankamiêœniowa.W wielu innych aspektach ¿yciamo¿na wesprzeæ Kasiê i jej mamê,choæby poprzez zapewnienie przewozudo placówek s³u¿by zdrowia.Wszystkich zainteresowanych pomaganiemdzieciom i doros³ym niepe³nosprawnymserdecznie zapraszamydo dzia³ania w WolontariacieOœrodka Pomocy Spo³ecznej. Aktualnieposzukujemy mê¿czyzn doznoszenia z pierwszego piêtra i wyprowadzaniana spacer osoby poruszaj¹cej siê nawózku inwalidzkim.Oczekujemy na nowych Wolontariuszy.Koordynator do spraw WolontariatuOœrodka Pomocy Spo³ecznej w<strong>Otwock</strong>u przy ulicy Sosnowej 4,telefon kontaktowy 0 22 779 36 92 w. 27wprowadzi osoby chêtne w zadaniawolontariusza.Koordynator ds. WolontariatuOœrodka Pomocy Spo³ecznej w<strong>Otwock</strong>u Beata Sucheckawww.opsotwock.yoyo.plGAZETA15


Zamieszkaæ w <strong>Otwock</strong>u16Budownictwo mieszkaniowe towa¿na ga³¹Ÿ gospodarki. Jest istotnazarówno z punktu widzenia ekonomicznego,jak równie¿ potrzeb spo-³ecznych. Inwestycje budowlane dro-¿ej¹, terminy ich realizacji wyd³u¿aj¹siê, coraz trudniej znaleŸæ odpowiednichwykonawców i tereny pod ichwykonanie, a te które ju¿ zosta³y rozpoczête,schodz¹ na pniu jak przys³owiowecieple bu³eczki.O¿ywienie w sektorze budowlanym jestfaktem. Wzrost w budownictwie mieszkaniowymnapêdzany jest w g³ównej mierzeprzez deweloperów. Coraz wiêcej firm anga¿ujesiê w budowê mieszkañ na sprzeda¿,o czym œwiadczy rosn¹ca liczba pozwoleñbudowlanych wydawanych na tegotypu projekty. Obecnie deweloperzy oddaj¹do u¿ytku co trzecie budowane w Polscemieszkanie, a wspó³czynnik ten w ostatnimokresie stale siê powiêksza. Tendencja tadotar³a równie¿ do <strong>Otwock</strong>a, który staje siêcoraz bardziej popularny wœród mieszkañcówWarszawy i pracuj¹cych tam osób.Kluczowe znaczenie ma zapewne bezpoœrednies¹siedztwo z Warszaw¹, gdy¿ wed³ugocen specjalistów za najatrakcyjniejszedla rozwoju budownictwa mieszkaniowegouwa¿ane s¹ du¿e, najaktywniejszegospodarczo miasta. Doceniana jest nie tylkobliskoœæ stolicy, po³o¿enie wœród lasów,klimat, ale przede wszystkim ni¿sze ni¿ usto³ecznych deweloperów ceny mieszkañ.Na terenie <strong>Otwock</strong>a dzia³a obecnie 8spó³ek, towarzystw i przedsiêbiorców zajmuj¹cychsiê budownictwem mieszkaniowym.Najstarsze z nich mog¹ poszczyciæsiê ponaddwudziestoletnim doœwiadczeniemw bran¿y budowlanej. W ci¹gu ostatnich10 lat, od kiedy <strong>Otwock</strong> znalaz³ siê wcentrum zainteresowania lokalnych prywatnychinwestorów, wybudowano 19 osiedlize 169 budynkami i ponad 1100 mieszkaniami(dane z pocz¹tku 2007 roku). Budowanez wykorzystaniem najnowszych technologii,atrakcyjne wizualnie i architektonicznie,wkomponowane w krajobraz miasta,staj¹ siê coraz czêstszym elementempejza¿u <strong>Otwock</strong>a.Zapyta³em mieszkañca jednego z takichosiedli o to....Jak mieszka siê na takim osiedlu? Jakies¹ wed³ug Ciebie blaski i cienie “¿yciaza parkanem”?GAZETADobra strona to na pewno bezpieczeñstwo.Nie martwiê siê o samochód zostawionypod blokiem, bo wiem, ¿e jest w³aœnieza ogrodzeniem, ¿e stra¿nicy robi¹patrole, wiêc gdyby ktoœ próbowa³ go zwin¹æ,to jest du¿a szansa, ¿e zostanie wyp³oszony.Cieniem jest to, ¿e za ochronê trzebap³aciæ, wiêc rosn¹ koszty ¿ycia na takimosiedlu. Ale poczucie bezpieczeñstwa jestwarte tych pieniêdzy.Powszechna opinia na temat strze¿onychosiedli jest taka, ¿e s¹ to getta, w którychklasa œrednia zamyka siê, izoluje przedniebezpieczeñstwami tego œwiata. Czy rzeczywiœciekontrola kamer i firm ochroniarskichdaje poczucie bezpieczeñstwa?Daje, jeœli jest skuteczna. Ja nie znamna naszym osiedlu przypadku w³amania czykradzie¿y, wiêc potencjalnych z³odziei odstraszafakt, ¿e osiedle jest chronione. Gdybymimo ochrony by³y w³amania, nie czu³bymsiê bezpiecznie. Poczucie bezpieczeñstwadaje fakt, ¿e nic z³ego siê nie dzieje.Trudno mi siê natomiast zgodziæ z opini¹,¿e strze¿one osiedla to getta, w którychmieszkañcy izoluj¹ siê od otoczenia. Popierwsze, gdy kupowa³em mieszkanie, niemia³em wp³ywu na to, czy osiedle bêdzieogrodzone czy nie. Fakt, ¿e jest strze¿one,nie mia³ dla mnie du¿ego znaczenia, mieszkaniewybra³em ze wzglêdu na ³adn¹, spokojn¹,zalesion¹ okolicê. Poza tym rzadkokiedy czas wolny spêdzam na osiedlu, raczejchodzê na d³ugie spacery po <strong>Otwock</strong>u,wiêc trudno powiedzieæ, ¿e siê izolujê.Czy kontrola na ka¿dym kroku (ktodo kogo przychodzi, po co, o której? etc.)na co dzieñ jest tak uci¹¿liwa?Nie jest uci¹¿liwa ani dla mieszkañców,ani dla goœci, bo nie jest to kontrola na ka¿-dym kroku. Stra¿nicy, którzy przy bramiezatrzymuj¹ nieznane auta, pytaj¹ tylko dokogo, nie pytaj¹, po co. A gdy siê dowiaduj¹,to podpowiadaj¹ kierowcy jak trafiæ –który blok, która klatka. Trudno tu mówiæ ouci¹¿liwoœciach.Jak siê ¿yje na takim osiedlu? Wychowujesiê dziecko, utrzymuje kontaktyz s¹siadami?Tak samo jak wszêdzie. I wychowujedzieci, i rozmawia z s¹siadami. Z tym drugimjest tak, ¿e kontakty z s¹siadami s¹ uzale¿nioneod mo¿liwoœci czasowych. Wiêkszoœæmieszkañców mojego osiedla pracujew Warszawie, wyje¿d¿a rano, wraca wieczorem,a to nie sprzyja nawi¹zywaniu trwa-³ych wiêzi. Ale z najbli¿ej mieszkaj¹cymis¹siadami (z tej samej klatki) znamy siê,gadamy, pomagamy sobie nawzajem. Wiêzipowsta³y te¿ miêdzy paniami, które s¹ namacierzyñskim i sporo czasu spêdzaj¹ naplacu zabaw z dzieæmi. Wiem, ¿e by³a propozycjapowo³ania czegoœ w rodzaju klubulokatora, ale póki co nic z tego nie wysz³o,w³aœnie z powodu braku czasu.Kto przede wszystkim mieszka na zamkniêtychosiedlach?G³ównie m³odzi ludzie, którzy nie pochodz¹z <strong>Otwock</strong>a, przyjechali na studiab¹dŸ do pracy w stolicy i zostali. Gdy zaczêlimyœleæ o kupnie mieszkania, b¹dŸ zpowodu zmêczenia sto³ecznym tempem,ha³asem i smrodem, b¹dŸ z powodu wysokichcen mieszkañ w Warszawie, zaczêlisiê rozgl¹daæ za mieszkaniami pod miastem.A ¿e <strong>Otwock</strong> jest piêkny i sporo siê wnim ostatnio buduje, to zacz¹³ przyci¹gaæludzi.Jesteœ „otwockim neofit¹” – cz³owiekiem,który odkrywa <strong>Otwock</strong> dla siebie.Czy uwa¿asz, ¿e nowoczesne osiedla wjakiœ sposób kultywuj¹ tradycjê, utrzymuj¹charakter starego miasta i starejzabudowy ³¹cz¹c go z nowoczesnoœci¹ ikomfortem?Tradycja architektoniczna <strong>Otwock</strong>a to„œwidermajery”, trudno zatem powiedzieæ,¿e nowe osiedla to kontynuacja tej tradycji.Jeœli charakterystyczne drewniane willebêd¹ dalej niszczeæ i w efekcie gin¹æ, a taksiê niestety dzieje, to charakter miasta siêzmieni. Ale jeœli bêd¹ ratowane, to nowoczesnebudynki nie bêd¹ zak³ócaæ tego charakteru,bo wielu inwestorów stara siê przemycaæpewne detale, które pasuj¹ do starejzabudowy – drewniane balkony (na Koœciuszki),szpiczaste zwieñczenia daszkówklatek schodowych (Samorz¹dowa). A conajwa¿niejsze - nikt tu nie buduje wie¿owców,co zabi³oby charakter willowego<strong>Otwock</strong>a.Co podoba Ci siê w starym <strong>Otwock</strong>u,który przecie¿ rozwija³ siê jako podwarszawskaosada - letnisko, a niektóre jegodzielnice jak np. Œródborów, w którympowsta³a osada urzêdnicza, pe³ni³y rolêprzedwojennych „sypialni” dla urzêdnikówpracuj¹cych w Warszawie?W³aœnie ten klimat letniska, spokój, las,


mnóstwo miejsc do spacerowania z dzieckiemi jazdy na rowerze, drewniane wille,œlady przesz³oœci i ludzie. Kiedyœ do <strong>Otwock</strong>aprzyje¿d¿ano, by leczyæ siê z choróbp³uc. Dziœ powinni tu przyje¿d¿aæ ludzieboj¹cy siê urzêdów i urzêdników. Gdy siê tusprowadzi³em, jak wiêkszoœæ Polaków by-³em uprzedzony do urzêdników. Tu jest inaczej.Nie doœæ, ¿e urzêdnicy s¹ kompetentni,to jeszcze mili i pomocni. Za³atwia³emwiele spraw: meldunek, dowód, rejestracjaauta, rozliczenia podatków i zawsze spotka³emsiê z przyjaŸnie nastawionymi urzêdnikami,którzy chcieli mi pomóc, a nie pozbyæsiê mnie.Jak myœlisz, czego brakuje wspó³czesnemu<strong>Otwock</strong>owi? Czy zaprzepaœci³ ju¿swoje walory klimatyczne, uzdrowiskowe?Czy mo¿e paradoksalnie szans¹ narozwój miasta mo¿e byæ utrzymanie charakterupodmiejskiej osady, skupiskaosiedli, stanowi¹cych „sypialniê”, miejscewypoczynku, dla osób pracuj¹cych wWarszawie?Walory klimatyczne to raczej przesz³oœæi to nie dlatego, ¿e zaprzepaœci³ je <strong>Otwock</strong>,ale dlatego, ¿e od czasów jego œwietnoœcijako uzdrowiska w Polsce znacznie zwiêkszy³osiê zanieczyszczenie powietrza, a bliskoœæWarszawy raczej nie sprawi, ¿e bêdzieono czystsze. Ale mimo to <strong>Otwock</strong> maczym przyci¹gaæ ludzi, którzy mogliby tuspêdziæ weekend. Jest Œwider, jest masalasów, przez które wiod¹ œcie¿ki rowerowe,a mog³yby te¿ wieœæ trasy dla quadów,czy przeja¿d¿ek konnych. Las Kabacki czyKampinos to œwietne przyk³ady tego, ¿ewarszawiacy w weekendy uciekaj¹ na ³ononatury. Mo¿na by ich przyci¹gn¹æ na ³onootwockiej natury. Warto te¿, ¿eby miastopopracowa³o nad to¿samoœci¹ tych, którzysiê tu niedawno sprowadzili, w przeciwnymrazie bardziej siê bêd¹ czuli mieszkañcamiswoich osiedli ni¿ mieszkañcami <strong>Otwock</strong>a.Cukiernia „Sosenka” i parê innych miejscto trochê za ma³o. Przyda³oby siê kino, mo¿ejakieœ klimatyczne knajpy, ¿eby ludziechcieli wychodziæ na miasto, a nie jechaædo Warszawy.Maciej G¹ga³aDziêkujê za pomoc oraz udostêpnionemateria³y Katarzynie Zaj¹czkowskiej i ArturowiGrabarczykowi.Szkolnictwo ponadgimnazjalneOœwiata w powiecie odnowionaZ Hann¹ Majewsk¹-Smó³k¹, dyrektork¹Oœwiaty Powiatowej, rozmawiaPiotr Cmiel.Piotr Cmiel: Pani Dyrektor, jak oceniaPani wyniki ubieg³orocznych matur?Hanna Majewska-Smó³ka: Uwa¿am,¿e nie mamy czego siê wstydziæ, wprostprzeciwnie, wyniki matur, zw³aszcza w liceachogólnokszta³c¹cych wypad³y bardzodobrze. Œrednie wyniki z matur rozszerzonychnp. z matematyki by³y najwy¿sze wca³ym „wianuszku” szkó³ wokó³ Warszawy.Mamy bardzo dobrych nauczycieli, bardzodu¿¹ grupê ambitnych uczniów, co da³ow sumie wyniki, którymi mo¿emy siê pochwaliæ.Co uda³o siê zrobiæ przez wakacje w powiatowychplacówkach?W budynku LO im. K. I. Ga³czyñskiegowykonano malowanie holu piwnicznego,odnowione zosta³y szatnie, wykonano kompleksowyremont pracowni informatycznych,w których zamontowano klimatyzatory, a tak¿e uzupe³niono czêœæ wyposa¿eniapracowni dydaktycznych, tzn. zakupiononowe meble i ³awki szkolne. W „Nukleoniku”nadal trwa remont, polegaj¹cy nawymianie pod³ogi w sali gimnastycznej,malowaniu œcian w sali, zamontowaniudrzwi ewakuacyjnych i schodów, wymianiepod³ogi w holu na I piêtrze i malowaniuœcian na tym¿e holu. W M³odzie¿owymOœrodku Wychowawczym w Michalinierównie¿ prowadzony jest kompleksowy remontpomieszczeñ internatowych. Tak jakw przypadku „Nukleonika” prace zostan¹zakoñczone dopiero na pocz¹tku wrzeœnia,co wynika z koniecznoœci stosowania ustawyo zamówieniach publicznych i terminównarzuconych przez tê ustawê. W SpecjalnymOœrodku Szkolno-Wychowawczymprzy ul. Majowej wykonano remont jednejgrupy w internacie. Trwaj¹ jeszcze praceprzy remoncie bocznej klatki schodowej, aw Oœrodku przy ul. Literackiej wykonanoremont dachu nad sal¹ gimnastyczn¹.Jakie najwiêksze wyzwania stoj¹przed Oœwiat¹ Powiatow¹ w najbli¿szymroku szkolnym?S¹dzê, ¿e najpowa¿niejszym zadaniem jestprzygotowanie kompleksowej dokumentacjido wykonania inwestycji w budynku liceum„Ga³czyna” i na Majowej.Czy w szko³ach ponadgimnazjalnychbêd¹ w tym roku szkolnym fakultety dlamaturzystów?Tak, zarówno Pan Starosta jak i ca³y Zarz¹dwidz¹ potrzebê kontynuowaniadodatkowych lekcji dla maturzystów. Zgodniez sugesti¹ Pañstwa dyrektorów rozpoczn¹siê one od paŸdziernika. Ponadto w„Nukleoniku”, „Ga³czyñskim”, „S³owackim”i „Ekonomiku” bêd¹ dodatkowezajêcia finansowane z programu „Wyrównywanieszans edukacyjnych dla dzieci im³odzie¿y”, które to œrodki zosta³y zdobyteprzez Starostwo. W M³odzie¿owym DomuKultury takie zajêcia trwaj¹ ju¿ od 1 lipca.P.C.Oœwiata MiejskaM³odzie¿, której wychowanie lubjego brak jest czêstym, wrêcz dy¿urnympowodem do narzekañ dla starszegopokolenia, dostarczy³a <strong>Otwock</strong>owipowodu do dumy. Jak podaj¹ oficjalnewyniki Pañstwowej Komisji Egzaminacyjnej,uczniowie otwockichszkó³ uzyskali znakomite rezultaty zegzaminów gimnazjalnych oraz testówna zakoñczenie szkó³ podstawowych.Powiat otwocki uplasowa³ siê w czo-³ówce województwa mazowieckiego.Duma <strong>Otwock</strong>a!Wœród gimnazjów województwa mazowieckiegopowiat otwocki z czêœci humanistycznejegzaminu osi¹gn¹³ drug¹ pozycjê,a z czêœci matematyczno-przyrodniczej- trzeci¹. Nasz powiat obok powiatówlegionowskiego i grodziskiego znalaz³siê w grupie ocenianej wed³ug tzw. skalistaninowej na poziomie bardzo wysokim.Warto dodaæ, ¿e œredni wynik uczniówpowiatu z testu humanistycznego wyniós³35,36 pkt, ale sam <strong>Otwock</strong> uzyska³ 36,02pkt. W czêœci matematyczno-przyrodniczejwyniki prezentuj¹ siê nastêpuj¹co: rezultatpowiatu to 28,31 pkt, ale otwockie gimnazja– bez w¹tpienia liderzy wœród szkó³ powiatu– uzyska³y œredni¹ 29,62 pkt.Doskonale wypad³y tak¿e „podstawówki”.Tu równie¿ <strong>Otwock</strong> wyprzedzi³ œredni¹powiatu (28,70 pkt.) osi¹gaj¹c 29,36pkt i plasuj¹c siê z ca³ym powiatem na 4.miejscu w województwie.Gratulujemy rodzicom, nauczycielomza ich trud i przede wszystkim uczniom!GAZETA17


Mosty i wojna18Wrzesieñ w dziejach Polski kojarzy siêg³ównie z wybuchem drugiej wojny œwiatowej.Wiosn¹ 1939 roku wœród wielu Polakówwzrasta³o przekonanie, ¿e wojna zNiemcami jest nieunikniona. III Rzesza zlikwidowa³apañstwo czechos³owackie i wsposób ultymatywny powtórzy³a ¿¹daniawobec Rzeczypospolitej. Zbli¿aj¹cy siêkonflikt mia³ ró¿ne aspekty, a jeden z nichdotyczy³ mostów. W kwietniu MinisterstwoSpraw Wojskowych wyst¹pi³o do MinisterstwaKomunikacji o bardzo szybkie wybudowanieczterech pó³sta³ych mostów naWiœle. Generalny Sztab wojska polskiegowskaza³ koniecznoœæ budowy mostów w:Mogile pod Krakowem, Solcu nad Wis³¹,Maciejowicach oraz Œwidrach Ma³ych pod<strong>Otwock</strong>iem. Natomiast wojsko mia³o postawiæmosty przez Wis³ê w Kazuniu Polskim(na wysokoœci Modlina) i Brzuminie ko³oGóry Kalwarii. W lecie 1939 roku SztabGeneralny za¿¹da³ wbudowania dodatkowychmostów w Nowym Korczynie i BaranowieSandomierskim. Wszystkie wy¿ejwymienione obiekty w jêzyku wojskowymnazywa³y siê mostami operacyjnymi. Przyczó³kimostów w Œwidrach Ma³ych oraz wBrzuminie znajdowa³y siê na terenie dzisiejszegopowiatu otwockiego.Typowa konstrukcjaW celu szybkiego zaprojektowania iwykonania zdecydowano, ¿e konstrukcjaPomnik poleg³ym w 1939 r. nieopodal starego mostu w PiwoninieGAZETAwszystkich pó³sta³ych mostówoperacyjnych bêdzie jednakowa.Przês³a ¿eglowne o rozpiêtoœcioko³o 34 m zaprojektowano jakobelki blachownicowe, czyli elementyz blach po³¹czonych spoinamilub nitami. Nad terenami zalewowymiwykonywano przês³aze stalowych belek dwuteowycho wysokoœci 55 cm i rozpiêtoœci16 m. Liczba przêse³ zale¿a³a odwarunków terenowych. Konstrukcjamostu opiera³a siê na podporachz drewnianych jarzm. Przyka¿dej podporze przewidzianoizbicê, która mia³a zabezpieczyæmost przed naporem lodu. Podporynurtowe by³y usadowione naczterech rzêdach pali, a na terenachzalewowych na dwóch rzêdachpali. Do konstrukcji mostu przymocowanodrewnian¹ nawierzchniê. Na moœciezaprojektowano jezdniê o szerokoœci 6 moraz dwa chodniki, ka¿dy o szerokoœci pó³metra.Projektantem typowych przêse³ mostowychby³ Eugeniusz Hildebrandt z BiuraKonstrukcyjnego Wydzia³u Budowy i UtrzymaniaDróg i Mostów Ministerstwa Komunikacji.Monta¿ stalowej konstrukcji noœnejmostów zlecono wyspecjalizowanymprzedsiêbiorstwom. Natomiast resztê pracwykonywano systemem gospodarczym.Drewno do budowy podpór i nawierzchnidostarczy³y Lasy Pañstwowe. Powiatowymzarz¹dom dróg zlecono wykonanie brukowanychdojazdów do mostów.W Œwidrach Ma³ychBudowê mostu w Œwidrach Ma³ych od³ugoœci oko³o 1300 m powierzono TadeuszowiS³onimskiemu, który jednak po przyjeŸdziena plac budowy powa¿nie zachorowa³.Jego zastêpc¹ mianowano KazimierzaLecewicza, kierownika oddzia³u drogowegoWo³yñskiego Urzêdu Wojewódzkiegow £ucku. W maju rozpoczêto robotyzwi¹zane z budow¹ drewnianych podpór.Monta¿ stalowej konstrukcji noœnej przêse³zlecono Towarzystwu K. Rudzki i Ska, któremia³o d³ugie tradycje realizowania tegotypu inwestycji. Prowadzenie prac monta-¿owych w czerwcu utrudni³a znacznie tzw.powódŸ œwiêtojañska. Pod wod¹ znalaz³ysiê wszystkie stalowe elementy mostu. Kierownictworobót nie mog³o jednak czekaæ,a¿ poziom wody w rzece opadnie. Dlategoprace rozpoczê³y specjalne grupy ochotnikóww strojach k¹pielowych. Zadaniemgrupy by³o znalezienie pod wod¹ stalowychbelek, za³adowanie ich na specjalne wózkii wywiezienie elementu konstrukcji mostuna suchy l¹d. By³a to bardzo trudna i niebezpiecznapraca, która trwa³a kilka godzinw ci¹gu kolejnych dni. Ostatecznie konstrukcjêmostu uda³o siê scaliæ w ci¹gu szeœciutygodni. Pracami przy budowie dojazdówkierowa³ Henryk Kiepala z PowiatowegoZarz¹du Drogowego w Warszawie.Podczas dzia³añ wojennych most wŒwidrach Ma³ych zosta³ uszkodzony. W1940 roku niemieckie wojskowe w³adzebudowlane (Heeresbauamt) postanowi³yodbudowaæ tê przeprawê. Roboty zleconodwóm firmom. Prace od lewego brzegu prowadzi³afirma K. Rudzki i Ska, a od prawego- Przedsiêbiorstwo Robót In¿ynierskichin¿. Leszka Myszyñskiego. Obie firmy naswoich odcinkach budowa³y podpory orazustrój noœny, czyli przês³a. Filary by³y budowanew postaci drewnianych jarzm. Konstrukcjaprzêse³ mostu by³a bardzo urozmaicona.Na potrzeby budowy œci¹gniêto z ró¿-nych stron dŸwigary kratownicowe i blachownicoweoraz konstrukcje ³ukowe. Jednaknajwiêcej przêse³ by³o wykonanych zwalcowanych belek stalowych. Most otwartodla ruchu w 1941 roku. By³ on u¿ytkowanydo koñca 1944 roku.


Z ruchomym przês³emBrzumin to niewielka wioska pod Czerskiem.Naprzeciwko Brzumina na prawymbrzegu Wis³y znajduje siê wieœ Piwonin,która nale¿y do gminy Sobienie-Jeziory.Pó³sta³y most operacyjny po³¹czy³ te dwiemiejscowoœci. O dok³adnym miejscu powstaniaprzeprawy zdecydowali mjr W³adys³awPolkowski i por. W³adys³aw Ro¿ycki,którzy byli oficerami batalionu mostowegow Kazuniu. D³ugoœæ mostu wynosi³aponad dziewiêæset metrów. Obiekt odczerwca do koñca lipca 1939 roku by³ budowanyprzez kompaniê mostow¹ z Kazuniaoraz kompaniê ze Szko³y Podchor¹¿ychSaperów Rezerwy z Modlina. Projektantemprzêse³ by³ in¿. Augustyn Mystkowski z BiuraBadañ Technicznych Saperów. Podporymostu wykonano w postaci drewnianychpali. Na filarach ustawiono stalowe nitowanedŸwigary o rozpiêtoœci 10 m. Na budowêprzywo¿ono ju¿ gotow¹ konstrukcjê dŸwigarów.Most w Brzuminie mia³ jedn¹ podporêna pontonach. Umo¿liwia³o to ruch jednegoprzês³a i otwarcie rzeki dla ¿eglugi.Po zakoñczeniu budowy do obs³ugi mostuprzydzielono dwa plutony pod dowództwempor. Ró¿yckiego. Pod koniec sierpnia, jakoobronê przeciwlotnicz¹ przeprawy, przydzielonona ka¿dym brzegu rzeki pluton zciê¿kimi karabinami maszynowymi.W czasie dzia³añ wojennych we wrzeœniu1939 roku konstrukcjamostu zosta³auszkodzona, jednakNiemcy szybko dokonalinaprawy. Obiektumo¿liwi³ przetransportowaniewojsk niemieckichw pobli¿egranicy z ZSRR. Jesieni¹1941 roku Niemcyrozebrali most w Brzuminie.Œlady...Obecnie po dwóchwspomnianych mostachoperacyjnych wkrajobrazie niewielepozosta³o. O dawnychprzeprawach najlepiej œwiadcz¹ zaniedbanedojazdy, które prowadz¹ donik¹d. Patrz¹cna mapê naszej okolicy, mo¿na przypuszczaæ,¿e kiedyœ w Œwidrach Ma³ych i Brzuminiemusia³y istnieæ mosty. Œwiadczy o tymprzebieg dróg wojewódzkich nr 721 i 739.Odcinki tych dróg znajduj¹ siê na obu brzegachWis³y.O pomyœle budowy nowego mostu wŒwidrach Ma³ych dyskutowano w trakcie IIPowiatowej Konferencji Tematycznej, któraodby³a siê 20 maca br. Z przedstawionychinformacji wynika, ¿e s¹ powa¿neprzeszkody w zrealizowaniu tej inwestycji.Stary dojazd do Mostu w Œwidrach Ma³ychPlac budowy przebiega³by przez teren rezerwatuWyspy Œwiderskie oraz brzegiWis³y, które objête s¹ ochron¹ w ramachprogramu Natura 2000. Ponadto w³adzeKonstancina–Jeziorny i Józefowa obawiaj¹siê, ¿e nowy most spowodowa³by zwiêkszenieruchu tranzytowego na drodze nr 721.Jednak funkcjonowanie nowego mostu przyczyni³obysiê do rozwoju naszego miasta ipowiatu. Warto zatem szukaæ dogodnej lokalizacjidla mostu, aby jego budowa rozpoczê³asiê jak najszybciej.Tomasz Zaj¹cfot. T. Zaj¹cSzerokopasmowa sieæ w PowiecieRozpoczê³y siê prace nad koncepcj¹budowy powiatowej szerokopasmowejsieci szkieletowej na potrzeby administracjisamorz¹dowej Powiatu <strong>Otwock</strong>iegooraz instytucji powi¹zanych z samorz¹dem.Prace te pilotuje i koordynuje StarostwoPowiatowe w Owocku.7 sierpnia 2007 roku, w Starostwie Powiatowymodby³o siê kolejne spotkanie dotycz¹cewspó³pracy w zakresie budowyspo³eczeñstwa informacyjnego w Powiecie<strong>Otwock</strong>im w ramach projektu „Rozwój szerokopasmowejsieci informatycznej Powiatu<strong>Otwock</strong>iego”.W spotkaniu uczestniczyli przedstawicieleInstytutu £¹cznoœci: Zbigniew K¹dzielski– Dyrektor Generalny, Dariusz Gacoñ– Kierownik Zak³adu Sieci, Jerzy Paczocha– G³ówny Specjalista oraz ze stronyStarostwa Dariusz Grajda – Cz³onek Zarz¹dui Anna Bêtkowska – Kierownik Wydzia³uPromocji, Kultury, Sportu i Turystykioraz Wspó³pracy Regionalnej.Projekt pod robocz¹nazw¹ „Rozwój szerokopasmowejsieci informatycznejPowiatu <strong>Otwock</strong>iego”bêdzie zak³ada³ realizacjêw kilku etapach. Niejest do koñca przes¹dzone,w jakiej technologii bêdzierealizowany. Mo¿na jedyniestwierdziæ ju¿ dziœ, ¿eraczej bêdzie to technologiamieszana.Powszechny dostêp do tego œrodka komunikacjii tego narzêdzia pracy dla wieluz pewnoœci¹ wp³ynie korzystnie na rozwójspo³eczeñstwa informacyjnego, a równoczeœniezwiêkszy atrakcyjnoœæ naszegopowiatu. Dodatkowo bêdziemy d¹¿yæ, abyw ten projekt wpi¹æ s¹siednie powiaty, takiejak garwoliñski, miñski czy piaseczyñski –informuje Dariusz Grajda.W projekt zostan¹ w³¹czone wszystkiegminy z Powiatu. Dzia³a s¹ podejmowaneju¿ teraz po to, by ka¿da Gmina mog³a zabezpieczyæstosowne œrodki w bud¿ecie2008 roku.Projekty w zakresie informatyzacji i rozwojue-spo³eczeñstwa mog¹ byæ dofinansowanez RPO Województwa Mazowieckiegow ramach Priorytetu II.Opracowa³a: Anna ÆwiekWydzia³ Promocji, Kultury,Sportu i Turystykioraz Wspó³pracy RegionalnejGAZETA19


111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111Pasje11Ludzie zapisani w d³ugopisachfot. A. SêdekD³ugopisy zbieram od siedmiu lat. Dodziœ zebra³am ju¿ 2800 sztuk. Pierwszyotrzyma³am od pana doktora Pawelca, którywówczas pracowa³ w ZOZ-ie w <strong>Otwock</strong>u,przy ul. Reymonta 83/91. I tak to siêwszystko zaczê³o. Pracowa³am w IzbiePrzyjêæ jako sekretarka i gdy lekarze dowiedzielisiê, ¿e zbieram d³ugopisy – reklamówki,zawsze obdarowywali mnie takimireklamówkami, oczywiœcie ju¿ po wypisaniu.Obecnie, kiedy jestem na emeryturze,jest mi trochê trudniej je zdobywaæ, ale jakoœsobie radzê.Patrz¹c na te moje piêkne, kolorowed³ugopisy, mi³o wspominam wszystkichtych, którzy mi je dawali,jak na przyk³adlekarzy i pielêgniarkize szpitala przy ul.Reymonta. Sporo te¿dosta³am od farmaceutówz otwockichaptek. Czêœæ pochodziod przyjació³ iznajomych. Pan J.G³owacki podarowa³mi d³ugopis z reklam¹„LOT-u”, dr M. Lewandowski,J. Jagodziñski,dr Kornackaodst¹pili mi wiele d³ugopisów- reklamówekleków, sklep spo-¿ywczy „Na Górce”– reklamówki spo¿ywcze. Pamiêtam te¿ciekawe egzemplarze podarowane przezlekarzy konsultantów, jak dr J. Piotrowski –laryngolog, dr A. Borkowska – neurolog, drA. Kobierzycki – urolog.Dawa³a mi te¿ d³ugopisy moja najbli¿-sza rodzina – córka z mê¿em i wnusi¹. By³yte¿ inne rodziny, które zapamiêta³y moj¹pasjê zbieracz¹. Byli to pañstwo Goliñscy,Wolscy. Najwiêcej otrzyma³am reklamówekod dr. T. Wojciechowskiego i jego ¿ony mgr.M. Wojciechowskiej oraz ich dzieci: Oli iKarola. Ostatnio dosta³am od nich piêknyd³ugopis z Tunezji z wizerunkiem wielb³¹da.Jeden z moich d³ugopisów jest bardzocenny, wymieni³am go za z³oty pierœcionek.Dostawa³am d³ugopisy od wspania³ychludzi, których ju¿ nie ma miêdzy nami, a jawspominam ich ciep³o i z szacunkiem. Nietylko gromadzê d³ugopisy, pamiêtam, odkogo otrzyma³am ka¿dy z nich.Alicja z <strong>Otwock</strong>a20Z daleka czy z bliskaw smutku i radoœcipamiêtaj W³adziu zawszeo naszej mi³oœciz okazji urodzinwszystkiego najlepszego¿ycz¹ mamusia i AniaGAZETA


2345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345Wakacje w „Perle”Piraci na Wyspie Skarbów234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567Po raz kolejny otwockie dzieci, którespêdza³y pocz¹tek wakacji w swoich domach,mia³y okazjê weso³o i ciekawie bawiæsiê w osiedlowym klubie OSM „Per³a”,który na trzy tygodnie zamieni³ siê w pirackistatek. Kapitanem statku by³a kierowniczkaKlubu pani Alicja Azulewicz-Rek, któraju¿ od kilkunastu lat prowadzi pó³kolonie wramach miejskiej akcji letniej. Tym razemstanê³o przed ni¹ nie lada wyzwanie, gdy¿na pok³ad „Per³y” zaci¹gnê³o siê ponad piêædziesiêciuma³ych ¿eglarzy chc¹cych dop³yn¹æna Wyspê Skarbów.Dzieci bardzo chêtnie przemieni³y siêw ma³ych piratów poszukuj¹cych w pobliskimlesie skarbów, czy artystów maluj¹cychswoje wymarzone galeony i korsarskieza³ogi. Piraci podró¿owali – dwukrotnieodwiedzili Warszawê, gdzie w RodzinnymCentrum Rozrywki Hulaka grali w krêgle,oraz Centrum Promenada, gdzie obejrzelifilm „Shrek Trzeci”. Wybrali siê tak¿edo nadleœnictwa Celestynów, gdzie pano-2345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345672345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345wie leœniczy bardzo ciekawie 2345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345opowiadali o pogoda sprzyja³a, pobliski las by³ œwiadkiemzwierzêtach i roœlinach, jakie mo¿na spo-gier terenowych i podchodów.Po wakacjach23456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345tkaæ w pobliskich lasach. Uczestnicy zapoznalisiê tak¿e z ciekawostkami pobliskiejœcie¿ki ekologicznej. Po tym mi³ym spacerzeodby³o siê ognisko z kie³baskami i przejazdbryczk¹ zaprzê¿on¹ w dwie piêkneklacze.Jak wiadomo, ka¿dy pirat p³ywaj¹c pomorzach i oceanach na swoich galeonachmusia³ tak¿e wykazaæ siê umiejêtnoœci¹p³ywania. Nasi piraci mieli okazjê oswoiæsiê z wodnym ¿ywio³em podczas wizyt nabasenie w Górze Kalwarii, które odbywa³ysiê co pi¹tek. W <strong>Otwock</strong>u tak¿e nie brakowa³oatrakcji. Odby³a siê olimpiada oraz turniejpi³karzyków i ping-ponga. Kiedy tylkoOprócz mi³ego spêdzania czasu dziecinauczy³y siê tak¿e czegoœ nowego. Naukakojarzy siê ze szko³¹ i siedzeniem w ³awkach,ale na pirackim statku mali korsarzeuczyli siê poprzez zabawê. Du¿ym powodzeniemcieszy³y siê zajêcia pana PiotraKostrzewy, który pokazywa³, jak wykonaæró¿nego rodzaju wêz³y oraz jak zaszyfrowaæwiadomoœci. Dziewczynki szczególnie chêtniebra³y udzia³ w konkursach plastycznychpod fachowym okiem pani Moniki Koc-D¹ba³y,ale i nie ustêpowa³y miejsca ch³opcom,jeœli chodzi o konkurencje sportowe czy zmaganiaw turnieju pi³karzyków.Trzy tygodnie bardzo szybko minê³y i¿al by³o opuszczaænasz statek.Dlatego naos³odê naszegorozstania ostatniegodnia odby³ siêBal Piratów, poktórym mogliœmysobie powiedzieæ:„Ahoj, do zobaczeniaza rok!”.Maria SuchockaWychowawczynipó³kolonii w„Perle”23456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234523456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123452345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890123456789012345678901212345BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNAw <strong>Otwock</strong>usk³ada serdeczne podziêkowaniaza dary ksi¹¿kowe Pañstwu:1. Marianowi Kalinowskiemu2. Ewie Wolskiej-Rzewuskiej3. Bogus³awie Wawrzynowskiej4. Katarzynie Trzaskowskiej5. Adrianowi BudnerowiPragniemy szczególnie podziêkowaæ naszemuwieloletniemu darczyñcy, Panu Marianowi Kalinowskiemu,który ostatnio ofiarowa³ bibliotece100 voluminów.Chcieliœmy poinformowaæ czytelników, ¿e wnajbli¿szych miesi¹cach przeprowadzamy siê donowej siedziby przy ulicy Pu³askiego 2.Przypominamy naszegodziny pracy:poniedzia³ek, wtorek,czwartek, pi¹tek 12.00 – 18.00sobota 9.00-15.00œroda - nieczynneoraz telefon: 0-22 779 70 50adres mailowy: pbw.otwock@pbw.waw.plstronê internetow¹: www.pbw.waw.plGAZETA21


fot. organizatorLato z OCKW dwóch placówkach w Klubie SMOKi Klubie ML¥DZ odby³y siê pó³kolonie, naktórych czas wolny spêdza³o oko³o osiemdziesiêciorgadzieci z terenu miasta. Uczestnicybrali udzia³ w zajêciach œwietlicowych,grach terenowych i sportowych, animacjachplastycznych, teatralnych i kulinarnych.Wyje¿d¿ali do kina i na basen oraz do ogroduzoologicznego.Ponadto w dniach 18-31 lipca 2007 r. poraz pierwszy <strong>Otwock</strong>ie Centrum Kulturyzorganizowa³o wyjazdowy wypoczynek dladzieci i m³odzie¿y z <strong>Otwock</strong>a. Kolonie poprzedzoneby³y kilkumiesiêcznymi przygotowaniami,wyborem oœrodka wypoczynkowego,doborem kadry oraz przyjêciami zg³oszeñod uczestników. Ostatecznie zdecydowaliœmysiê na oœrodek PROMYK wSztutowie. Jak siê okaza³o nasz trafny wybórpotwierdzili koloniœci. Dzieci mia³y dodyspozycji pokoje 4-, 6-osobowe z pe³nymwêz³em sanitarnym i WC. Na terenie oœrodkaznajdowa³ siê kryty basen, dwie sale dyskotekowe,œwietlica, bilard, pi³karzyki, boiskado pi³ki siatkowej i no¿nej.Doskonale przygotowana kadra prowadzi³awiele atrakcyjnych zajêæ. Uczestnicypodczas wycieczek autokarowych odwiedziliMalbork, Trójmiasto, Krynicê Morsk¹.Odbyli rejs statkiem do Fromborka, gdziezwiedzali obserwatorium astronomiczne ikatedrê, w której mieli okazjê wys³uchaækoncertu organowego. Na rowerach i pieszozwiedzali najbli¿sz¹ okolicê: obóz koncentracyjnyw Sztutowie, miejscowoœci:Stegny i K¹ty Rybackie, odwiedzaj¹c przytym liczne wystawy i muzea.W trakcie turnusu oprócz pla¿owaniam³odzie¿ mog³a realizowaæ swoje zainteresowaniaoraz poszerzaæ wiedzê w ro¿-nych dziedzinach. Organizowane by³y konkursysprawnoœci i refleksu, fryzur i makija¿u,plastyczny, rzeŸby w piasku oraz tañca.Odby³a siê spartakiada kolonijna sportówró¿nych. Ogl¹daliœmy pokazy modyoraz organizowaliœmy karaoke i KolonijnyMini Playback Show. Podczas wieczornychspotkañ przy ognisku mogliœmy wys³uchaæniesamowitych morskich opowieœci, jakrównie¿ uczestniczyliœmy w wieczorachkabaretowych i muzycznych. Na specjal-22GAZETA


nych matach tanecznych przed ogromnymekranem koloniœci doskonalili swoje umiejêtnoœcitaneczne, by nastêpnie daæ popispodczas dyskotek. Uczestniczyliœmy w imprezachorganizowanych przez gminê Sztutowo,takich jak koncerty czy rozgrywki wsiatkówkê pla¿ow¹.Wszyscy uczestnicy dzielnie stawali dokonkursów i zawodów promuj¹c tym samymmiasto <strong>Otwock</strong> wystêpuj¹c w koszulkachz herbem miasta oraz chustach z logo<strong>Otwock</strong>iego Centrum Kultury. Koloniœcizgodnie wyrazili chêæ uczestnictwa w kolejnychwyjazdach wakacyjnych i feryjnychorganizowanych przez OCK.Jako niespodziankê nale¿y potraktowaæwyjazd m³odzie¿y, skupionej przy<strong>Otwock</strong>im Centrum Kultury, i uczestnictwow I Polsko-Niemieckiej Artystycznej AkademiiLetniej odbywaj¹cej siê w niemieckimmieœcie Werftpfuhl. Dziêki staraniomdyrekcji i pracowników OCK w dniach 5-12 sierpnia 2007 r. m³odzie¿ z Polski uczestniczy³aw warsztatach tanecznych, filmowychi fotograficznych. Pierwsze dni poœwiêconeby³y na kreatywne gry i zabawyintegracyjne. Mia³y one na celu zapoznaniesiê grupy z <strong>Otwock</strong>a z rówieœnikami z Niemiec,pog³êbienie wiedzy na temat kulturys¹siedniego kraju. M³odzie¿ odkrywa³a to,co ³¹czy oba pañstwa, jak i równie¿ to, co jedzieli. Podczas kolejnych dni odbywa³y siêwarsztaty w grupach polsko-niemieckichpod okiem znanych artystów z obu pañstw.Wyniki ich pracy zaprezentowane zosta³ypodczas zorganizowanej wystawy, projekcjifilmu i pokazu tañca. Wyjazd ten z ca³¹pewnoœci¹ wniós³ wiele pozytywnychzmian w œwiadomoœci uczestników, pozwoli³na poszerzenie zasobu s³ownictwa jêzykówobcych (angielski, niemiecki, rosyjski)oraz utwierdzi³ w przekonaniu o potrzebieintegracji europejskiej.W naszej opinii lato z OCK by³o barwne,weso³e i pouczaj¹ce. Przynios³o wieleradoœci uczestnikom i ogromn¹ satysfakcjêorganizatorom. Dziêkujemy serdecznie wimieniu wszystkich pracowników Centrumza wzorowe zachowanie dzieci i m³odzie-¿y i ¿yczymy kolejnych udanych wspólnychwyjazdów.Jacek CzarnowskiGAZETA23


Ochrona œrodowiskaZ grabiami na motylkaKtó¿ z wielbicieli nieœmiertelnego kapitana Klosa nie pamiêta has³a: „WPary¿u najlepsze kasztany s¹ na Placu Pigalle”, na które tylko wtajemniczeniodpowiadali: „Zuzanna lubi je tylko jesieni¹”, co sugerowa³o poœrednio,¿e najpiêkniejsze kasztanowce rosn¹ w stolicy Francji. Jednak i <strong>Otwock</strong>dumny by³ ze swojej alei kasztanowej, która przez ca³e lata zdejmowa³aodium niechêci do ulicy Armii Radzieckiej, bêd¹c jej fragmentem. Po transformacjiustrojowej aleja stanowi³a efektowny pocz¹tek ulicy Armii Krajowej,oczywiœcie nie zmieniaj¹c swego po³o¿enia. Niestety, pod koniec lat90. ubieg³ego stulecia drzewa zaczê³y chorowaæ; liœcie ¿ó³k³y ju¿ latem, drzewarodzi³y coraz mniej kasztanów, niektóre wrêcz usycha³y.24Fot. M. Tomalakmotyl szrotówka (Cameraria ohridella)Win¹ za ten stan czêœæ mieszkañcówobarcza³a w³adze miasta, które zleci³y nowopowsta³ej spó³ce „Rethmann – MZO” przebudowêodcinka chodnika wzd³u¿ torówkolejowych, od zakrêtu vis-a-vis Poczty doprzejœcia przez tory na wysokoœci Teatruim. Jaracza. Podejrzewano, ¿e podczasbudowy kamiennego murka odgradzaj¹cegojezdniê od torów kolejowych oraz uk³adaniachodnika podciêto korzenie drzew lubje „zag³uszono”. Okaza³o siê jednak, ¿ewinny zamierania kasztanów nie jest tymrazem cz³owiek, a sama przyroda i to wpostaci mikroskopijnych owadów.Szrotówek kasztanowcowiaczek toczerwono-z³oty motyl o d³ugoœci kilku milimetrów,którego larwy ¿eruj¹ na liœciachkasztanowców. Zjadaj¹c mi¹¿sz liœcia powoduj¹,¿e drzewa wczeœnie je trac¹ i ulegaj¹os³abieniu. Ten drobny w pojedynczymwydaniu, a groŸny w masie wspó³bracimotylek przyby³ do Polski z Pó³wyspu Ba³kañskiegoniesiony wiatrem i niestety trafi³tu na sprzyjaj¹ce warunki rozwoju. W Polscenie mia³ bowiem ¿adnego naturalnegowroga. Tak z rosn¹cym apetytem dziecimotylkówginê³y kasztany w wielu miastachkraju, m.in. w Warszawie, Lublinie i <strong>Otwock</strong>u(pisa³ o tym na ³amach naszej „Gazety”GAZETAWojciech Sobociñski). Specjaliœci w dziedzinieochrony roœlin szukali sposobu na¿ar³ocznego przybysza. Stosowano szczepionkipodawane przez odwierty w pniach,naklejano lepowe pu³apki, ale bezskutecznie.Jak na razie najlepsz¹ i jedyn¹ metod¹okaza³o siê staranne grabienie liœci spoddrzew i ich usuwanie.W Lublinie ciekaw¹ ofertê konsumpcyjn¹skierowano do sikorek, dla którychpowieszono kilkaset budek lêgowych nakasztanowcach. Sikorki ³atwo przekona³ysiê do nowej kuchni i zasmakowa³y w ba³kañskimdaniu, ratuj¹c tym samym drze-wa. Trudno przewidzieæ, czy w <strong>Otwock</strong>usikorki chcia³yby wychowywaæ swoje pisklêtatu¿ przy linii kolejowej i ruchliwejulicy, choæ ju¿ nieraz ptaki przekona³y nas,¿e potrafi¹ zaadaptowaæ siê w nowych warunkachnie gorzej ni¿ ludzie. Nam, ludziom,pozostaje chwyciæ grabie i usuwaæ opad³eliœcie, jeœli oczywiœcie nadal lubimy kasztany...Ewa BanaszkiewiczNa podst. artyku³u M. Domaga³y: „Lepiejnie lepiæ w walce ze szrotówkiem” w:„Gazeta Wyborcza”, 3 sierpnia 2007 r.fot. M. G¹ga³a


Z „¯ycia” na scenêW ostatni¹ niedzielê sierpnia w ramach<strong>Otwock</strong>iego Festiwalu Poezji Œpiewanejorganizowanego przez <strong>Otwock</strong>ie CentrumKultury w parku miejskim mogliœmy pos³uchaæczegoœ innego ni¿ muzyka rozrywkowazespo³ów graj¹cych „do kotleta”. Koncertrozpocz¹³ wystêp Dominiki Œwi¹tek iLeszka Czajkowskiego. W repertuarze ma³-zach, zwi¹zanych z nurtem nazywanymumownie poezj¹ œpiewan¹”. Podczas wystêpuakompaniowa³a mu utalentowana pianistkaDominika Œwi¹tek.Publicznoœæ, która siê zgromadzi³a wparku mo¿e nie by³a zbyt liczna, ale dziêkitemu, w kameralnej atmosferze, mog³aws³uchaæ siê w ciekawe s³owa piosenek imuzykê p³yn¹c¹ z elektronicznych organówi klasycznej gitary.Anna Sêdek¿eñstwa przewa¿a³y utwory o mi³oœci i przyjaŸni.By³y to teksty t³umaczone z francuskiegojak równie¿ kompozycje w³asne L.Czajkowskiego.W drugiej czêœci wyst¹pi³ Przemys³awBogusz, znany w <strong>Otwock</strong>u jako dziennikarzlokalnej prasy, który z regu³y na koncertychodzi³ jako widz, reporter i dziennikarz.Niedawno postanowi³ poœwiêciæ siêdzia³alnoœci artystycznej. Na „nowej drodze¿ycia” odniós³ ju¿ sporo sukcesów. Donajwa¿niejszych nale¿¹: zakwalifikowaniesiê do udzia³u w tegorocznym festiwalu piosenkikabaretowej OBORA 2007, I OgólnopolskiFestiwal im. Jonasza Kofty, drugiemiejsce w konkursie „Nadzieja” im.Jacka Kaczmarskiego w Ko³obrzegu.Autorskie teksty utworów Bogusza powsta³ypod wp³ywem fascynacji twórczoœci¹Jacka Kaczmarskiego, wybitnego pieœniarzai poety. Podczas swojej pracy dziennikarskiejPrzemek znany by³ g³ównie z reporta¿yspo³ecznych. St¹d te¿ w tekstachjego piosenek przewijaj¹ siê tematy spo-³eczne, polityka, czêsto dotycz¹ce sytuacjiw krajach objêtych konfliktami zbrojnymi...Jak sam mówi: „prezentujê je g³ównie nastudenckich festiwalach i innych imprefot.A.SêdekLeœne koncertyfot. K. Grabowska„Spoon Full” i „Cisi Mnisi” to dwa zespo³y,które towarzyszy³y grupie „Bluesquad”podczas wakacyjnych koncertów wotwockim barze „Buzzer”.10 sierpnia, mimo ulewnych deszczów,do mini-opery leœnej przy Œlusarskiego przyby³adoœæ liczna grupa fanów znanej ju¿ dobrzew naszym mieœcie kapeli. Po ostrychrockowych tonach„£y¿eczki”,zawieraj¹cej jednak¿edwie pe³nowymiarowegitaryi perkusjê,„Bluesquad” zaprezentowa³swojenowe, nie tylkobluesowe wydanie.Praca w³o¿onana próbachowocuje corazlepszym poziomemwystêpów.Nowe brzmienie nadaj¹ zespo³owi zarównonowe organy – Hammonda pod palcamiPrzemka Kociszewskiego, jak i gitaraostatnio pozyskanego do zespo³u Micha³aPolaka (jednoczeœnie gitarzysty „SpoonFull”). Kolegom dzielnie sekunduj¹ RyszardM¹dry na gitarze basowej i KrzysztofSierpiñski na perkusji. W pe³ni gitarowypopis da³ natomiast 31 sierpnia duet „CisiMnisi” (fot. z lewej). Mistrzowski poziomgry zespo³u o przewrotnej nazwie uzupe³nia³,a w³aœciwie potêgowa³ rewelacyjnyg³os Krzysztofa „¯aby” Wroñskiego i jegogra na harmonijce ustnej. Ster drugiej gitarydzier¿y³ z powodzeniem Krzysztof Nowicki.Ewa BanaszkiewiczGAZETAfot. E. Banaszkiewicz25


Rocznica wybuchu powstania warszawskiegoW godzinê „W”Syreny, klaksony samochodów, salwy honorowew godzinê „W” - w tym roku po raz pierwszy ca³aPolska czci³a kolejn¹ rocznicê wybuchu powstaniawarszawskiego. Skromne uroczystoœci upamiêtniaj¹ceofiarê poniesion¹ przez ponad sto piêædziesi¹ttysiêcy mieszkañców stolicy w 1944 roku odby³y siêrównie¿ w <strong>Otwock</strong>u, z którego 63 lata temu ¿o³nierzeAK zgrupowania „Fromczyn” próbowali pójœæ zodsiecz¹ walcz¹cej Warszawie.26Jak co roku, w rocznicê wybuchu powstania warszawskiego,1 sierpnia punktualnie o godzinie 17 na Skwerze Szarych Szeregówpod monumentem przedstawiaj¹cym powstañcz¹ opaskêz kotwic¹ – symbolem Polski Walcz¹cej, odby³ siê uroczysty capstrzykz udzia³em przedstawicieli w³adz miasta i powiatu, ŒwiatowegoZwi¹zku ¯o³nierzy Armii Krajowej, pocztów sztandarowychotwockich instytucji i organizacji, goœci z bliŸniaczego Lennestadt,harcerzy i mieszkañców.Prezydent <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a Zbigniew Szczepaniak i Przewodnicz¹cy<strong>Otwock</strong>iego Ko³a Œwiatowego Zwi¹zku ¯o³nierzy ArmiiKrajowej Zbigniew G³owacki w swoich przemowach podkreœlalinieuchronnoœæ powstañczego zrywu, który by³ form¹ buntu wobectrwaj¹cego przez 5 lat hitlerowskiego terroru, bêd¹cego sta³ym elementemokupacyjnej rzeczywistoœci. Zwracano te¿ uwagê na koniecznoœækultywowania narodowej pamiêci o ofierze, jak¹ ponieœlipowstañcy i cywilni mieszkañcy Warszawy, tym wiêkszej,¿e z ka¿dym rokiem maleje liczba naocznych œwiatków tamtychtragicznych wydarzeñ.Po z³o¿eniu wieñców i wi¹zanek kwiatów pod monumentem –opask¹, na którym tego dnia zap³on¹³ symboliczny znicz, zgromadzeniudali siê na mszê odprawion¹ w intencji wszystkich poleg³ych,ale tak¿e ¿yj¹cych ¿o³nierzy AK w koœcieleœw. Wincentego a ` Paulo.GAZETAmgfot. M. G¹ga³a


WCZORAJ31 sierpnia w przeddzieñ 68. rocznicy wybuchu II wojny œwiatowejna otwockim cmentarzu uczczono pamiêæ poleg³ych ¿o³nierzy.W czasie skromnej uroczystoœci przedstawiciele w³adzmiasta z prezydentem Zbigniewem Szczepaniakiem na czele,cz³onkowie Œwiatowego Zwi¹zku ¯o³nierzy Armii Krajowej Ko³oNr 4 „Fromczyn”, bractwa kurkowego „Lechity” i harcerze z³o-¿yli kwiaty pod pomnikiem upamiêtniaj¹cym poleg³ych w 1944roku, w czasie wyzwalania <strong>Otwock</strong>a, oraz na kwaterze ¿o³nierzywrzeœnia 1939 roku.M.G.1 wrzeœniaDZIŒ3 wrzeœnia rozpocz¹³ siê kolejny rok szkolny, dla wielu pierwszaprzygoda z edukacj¹. Na uroczystoœci rozpoczêcia w SzkolePodstawowej nr 1 goœciem by³ prezydent <strong>Otwock</strong>a Zbigniew Szczepaniak.Prezydent zapewni³, ¿e w nowym roku szkolnym wszystkopowinno uk³adaæ siê pomyœlnie, miedzy innymi dziêki wykwalifikowanejkadrze. Dyrekcja poinformowa³a rodziców o zmianach wsystemie nauczania i o obowi¹zkowych mundurkach. Wœród nowychpierwszaków oby³o siê bez ³ez, a nawet da³o siê zauwa¿yæ,¿e niektóre najm³odsze dzieci by³y zadowolone z rozpoczêcia naukii obecnoœci nowych kolegów.M.Sz.fot. M. G¹ga³aGAZETAfot. M. Szaci³³o27


Wymodlone zwyciêstwo2 wrzeœnia na stadionie OKS-u odby³ siê Wakacyjny TurniejRodzin organizowany przez Stowarzyszenie na RzeczDzieci i M³odzie¿y „Nieœmy radoœæ”. Oprócz indywidualnychi rodzinnych konkursów sportowych rozegrano mecze miêdzypolicjantami, radnymi i Polsk¹ Reprezentacji Ksiê¿y.W pierwszym meczu policjanci zremisowali z ksiê¿mi 3:3.Nastêpnie policjanci wygrali z reprezentacj¹ radnych 4:2. Takimsamym wynikiem zakoñczy³ siê mecz ksiê¿a – radni. Trzecie miejscenagrodzone pucharem zajêli radni. O zdobyciu przez ksiê¿ynajwy¿szego miejsca na podium zadecydowa³y karne i wynik 2:0.Ks. Tomasz P³awny SAC, wczeœniej proboszcz u Pallotynów,obecnie mieszkaj¹cy w Z¹bkach, œwietnie broni³ bramki ksiê¿y iwykaza³ siê sporym poœwiêceniem. Jak podkreœli³ radny JacekHajdacki, ksiê¿a od pocz¹tku nastawieni byli na zwyciêstwo a wparafiach od rana trwa³y modlitwy w tej intencji.Organizator, Stowarzyszenie „Nieœmy radoœæ”, prowadzi dzia-³alnoœæ charytatywn¹ na rzecz potrzebuj¹cych dzieci i m³odzie¿y,podejmuje inicjatywy proekologiczne, stawia sobie za cel przyczynieniesiê do rozwoju aktywnoœci samorz¹dowej i spo³ecznej.M.Sz.fot. M. Szaci³³o28GAZETA


Ocaliæ od zapomnieniaPod tym has³em nowe,otwockie stowarzyszenie SAiP-KO zorganizowa³o swoj¹ debiutanck¹imprezê: plener fotograficznyœladami zachowanych„œwidermajerów”. Wycieczkêukazuj¹c¹ uroki starego <strong>Otwock</strong>ai pozosta³ych do naszych czasówbudynków pamiêtaj¹cychjego œwietnoœæ prowadzi³a znanaz cyklu publikowanego w naszejgazecie „Spacerkiem pootwockich ulicach” pani Barbara Matysiak.Wœród uczestników imprezy znalaz³ siê m. in. Miros³aw Tokowski– fotograf gwiazd, mieszkaj¹cy na sta³e w USA. Najwiêksz¹atrakcj¹ i niespodziank¹ pleneru by³a niecodzienna mo¿-liwoœæ zwiedzenia terenu dawnego pensjonatu Górewicza.Plener zakoñczy³ siê w „Cafe MDK” recitalem gitarowym JanuszaMaciejowskiego oraz wystêpem znanego aktoraWojciecha Siemiona. Fotograficzny plon przedsiêwziêcia podziwiaæbêdzie mo¿na na wystawie poplenerowej, której otwarciezapowiadane jest przez organizatorów na 9 wrzeœnia, równie¿ wMDK.mgfot. mgWyjazd dawnych i dzisiejszych otwocczando Muzeum Zag³ady w TreblinceMówi¹ liczby5 – tyloma jêzykami pos³ugiwali siê cz³onkowie grupy (polski,angielski, hebrajski, niemiecki, jidisz)130 i 16 – psalmy odmówione przez uczestników wyjazdu narampie Treblinki100 – tyle procent uczestników wyjazdu zosta³o przemoczonychprzez ulewê, która przetoczy³a siê nad miejscem pamiêci wTreblince1 – dla goœci specjalnych wyjazdu (Symchy Symchowicza iMariana Domañskiego) – to by³a pierwsza w ¿yciu (i jak podkreœlaliostatnia) wizyta w miejscu obozu zag³ady.Uczestnicy wyjazdu dziêkuj¹ Urzêdowi <strong>Miasta</strong> za op³aceniekosztów wyjazdu.Uczestnik21 – sierpnia – data wyjazdu9 – godzina wyjazdu15.30 – godzina powrotu230 – liczba przejechanych przez autokar kilometrów(w obie strony)39 – liczba uczestników wyjazdu86 – liczba lat najstarszego uczestnika wyjazdu16 – liczba lat najm³odszego uczestnika wyjazduGAZETAfot. Uczestnik29


Zielone miejsca <strong>Otwock</strong>a…czyli jak las leczy duszê i cia³o30Ka¿de drzewo to œwiadek naszychdziejów i naszej historii. Wiele drzewotwockich starszych jest od samegomiasta. Jednak najbardziej wiekowedrzewa rosn¹ce na ziemiach polskichto cisy, które znajduj¹ siê na Œl¹sku,a najstarszy z nich ma 1260 lat!Najdok³adniejsz¹ metod¹ ustalania wiekudrzewa jest dendrochronologia polegaj¹cana badaniu s³ojów utworzonych przycorocznym przyroœcie miazgi drzewnej.Du¿o starych cisów mo¿na te¿ spotkaæ wpobli¿u Krakowa, a licz¹ sobie ponad 600lat. Najstarszy d¹b w Polsce ma 740 lat iroœnie w województwie zielonogórskim.Obwód jego pnia wynosi 10 metrów. PuszczaBia³owieska te¿ mo¿e poszczyciæ siêpiêknymi, wiekowymi dêbami. W œredniowieczuwyciêto barbarzyñsko wszystkiepierwotne puszcze w Europie z wyj¹tkiemPuszczy Bia³owieskiej. Ekosystem tej puszczyjako jedyny przetrwa³ 10 tysiêcy lat.Lipy ¿yj¹ trochê krócej, a najstarsza w Polscema 500 lat. Ró¿ne gatunki sosen osi¹gaj¹wiek 450 lat. Za nimi plasuj¹ siê wed³ug¿ywotnoœci – limby, jesiony, wi¹zy, topole,wierzby, jod³y, modrzewie, graby,œwierki i jawory.W <strong>Otwock</strong>u ze znanych mi rosn¹cychw centrum drzew blisko 100-letnichto dwa potê¿ne kasztanowce przybudynku stacji kolejowej i dêby. Jedenna ul. Samorz¹dowej (przy posesjipp. Galasów) i drugi przy Urzêdzie<strong>Miasta</strong> (przy ul. Kruczej). Piêkne,wysokie drzewo liœciaste o doœæ grubympniu roœnie przy ul. Karczewskieju wylotu ul. Lennona. Koronadrzewa siêga powy¿ej 5 piêter, a obwódpnia wynosi 3,5 metra.Drzewa od wieków stanowi³y najwa¿-niejszy element ¿ycia cz³owieka pierwotnego,który ¿y³ w puszczy. Tam mieszka³,w sza³asie czy jaskini, tam polowa³ na zwierzynê,zbiera³ leœne runo i odpoczywa³. Wkniejach kryli siê œredniowieczni rycerze iszykowali do nastêpnych potyczek. Wspó³czeœniezaœ, w okresie II wojny polscy partyzancitworzyli oddzia³y bojowe do walki zGAZETAul. GórnaNiemcami. Ich baz¹ wojskow¹ ijednoczeœnie domem sta³y siêpolskie lasy, g³ównie w lubelskim,œwiêtokrzyskim i bliskoWarszawy, Puszcza Kampinoska.W okresie pogañstwa i jeszczewiele lat póŸniej drzewa wPolsce by³y obiektem kultu. Odprawianoprzy nich obrzêdy, œpiewanopieœni i tañczono. By³y totak zwane œwiêta drzewa. Dziœnie docenia siê znaczenia drzewi przyrody (szczególnie w Polsce).Wspó³czeœni wci¹¿ nie rozumiej¹,mimo postêpu i nauki,¿e zniszczenie ekosystemu ekologicznegozachwieje równowagênaszej zielonej jeszcze planety.Cywilizacja zabi³a naturalnyrytm biologiczny ¿ycia na ziemii biada przysz³ym pokoleniom, któreotrzymaj¹ w darze koñca XXI wieku spuœciznêwszelkich zniszczeñ przyrody, któreprêdzej czy póŸniej mog¹ doprowadziæ dozag³ady globu ziemskiego. Las nie tylko pozwalanam oddychaæ czystym powietrzem,ale wci¹¿ stanowi Ÿród³o po¿ywienia dlaludzi i zwierz¹t. Proces duchowego znaczeniadrzew w naszym ¿yciu i kulturze zmniejszy³siê do roli materialnego surowca potrzebnegodo budowy domów i wszelkichprzedmiotów powszechnego u¿ytku. Ju¿teraz liczne huragany, tr¹by powietrzne, ulewy,skoki temperatur, osuwanie siê gleby, toefekt naszej „pazernej” cywilizacji.By³ las – nie by³o nasJesteœmy my – a lasów wci¹¿ ubywa.Co najmniej sto lat potrzeba, aby odbudowaæekosystem, czyli aby wyrós³ dojrza-³y las. Brak wyobraŸni u wspó³czesnych iniewybieganie w przysz³oœæ, poza naszepokolenie, wró¿y nam katastrofê ekologiczn¹i coraz trudniejsze warunki dla ¿ycianastêpnych pokoleñ. Przetrwanie spo³eczeñstwauprzemys³owionego staje siê corazbardziej chwiejne i nie jest mo¿liwe na d³ugiokres. Ekologia upomni siê o swoje prawai jeœli zniszczymy przyrodê, to zginiemyrównie¿ my. Las to ¿ycie. Las leczy nietylko nasze cia³o, ale i duszê, o czym wiedzieliju¿ staro¿ytni. Ka¿de drzewo ma wsobie dar uzdrawiania. Na organizm cz³owiekanajkorzystniej dzia³aj¹ drzewa iglaste,szpilkowe, takie jak: sosna, œwierk, modrzew,jod³a, ja³owiec oraz cis. Przebywaniewœród tych drzew to terapia dla ca³egoorganizmu. Las iglasty oczyszcza p³uca.Zasila nas w tlen i olejki eteryczne, niszczybakterie i hamuje ich rozwój. Dawni kuracjuszei jeszcze obecni mieszkañcy <strong>Otwock</strong>awiedz¹ o tym najlepiej, kiedy zamiastjechaæ samochodem, pójd¹ na spacer i zag³êbi¹siê w las. Korzystne biopr¹dy dla cz³owiekaposiadaj¹ równie¿ drzewa liœciaste.Przede wszystkim dêby, lipy, kasztany, akacje,klony, morwy, a najbardziej cenna jestbrzoza i ma szerokie dzia³anie zdrowotne.To piêkne, lecz delikatne drzewo jest regulatorembiocenozy i oddzia³uje na wszystkiedrzewa. Tworzy równowagê i jakbyprzewodzi innym drzewom w œrodowiskuleœnym. Brzoza dzia³a zewnêtrznie i wewnêtrznie.Leczy stany zapalne i reumatyzm.Ga³¹zki brzozy neutralizuj¹ promieniowanieradioaktywne. Sok z brzozy czyœcikrew, nadaje twarzy œwie¿y wygl¹d ichroni przed rakiem p³uc. Natomiast hubêbrzozow¹ (z Puszczy Bia³owieskiej i Augustowskiej)stosuje siê w postaci zastrzykówlub odwaru.


ul. ŒwierczewskiegoCiekawe w³aœciwoœci ma wi¹z, jakodrzewo pojednania. Sprzyja tolerancji i u³atwiawybaczanie. Pod tym drzewem godzi-³y siê niegdyœ zwaœnione rody i sk³óceniprzyjaciele. Drzewo orzecha wzmacnia si³yfizyczne (odpornoœæ, wytrwa³oœæ) oraz psychiczne.Modrzew podobnie jak lipa inspirujetwórczo i pomaga w koncentracji. Kasztanregeneruje si³y witalne organizmu, ³agodzistany lêkowe, pomaga w leczeniu bezsennoœcii schorzeñ reumatycznych. Natomiastd¹b wzmacnia i aktywizuje energiê¿yciow¹, poprawia odpornoœæ na stresy ima dobroczynny wp³yw na prawid³owe kr¹-¿enie krwi.Œwierki pomagaj¹ zdobyæ pewnoœæ siebie,poczucie w³asnej wartoœci oraz podj¹æw³aœciwe wyzwania, ucz¹ te¿ obiektywizmu.Sosna – to drzewo gospodarnoœci ienergii. Oczyszcza negatywne uczucia,wzmacnia inteligencjê, uczy w³aœciwego inwestowaniapieniêdzy. Dlatego zapewne w<strong>Otwock</strong>u tak chêtnie budowane s¹ osiedlamieszkaniowe, tylko ¿e te kilka sosen, którezostaj¹ po wycinkach na nowych osiedlach,nie zregeneruje na pewno si³ witalnychmieszkañców. Reklamy g³osz¹ omieszkaniach wœród drzew, o czarodziejskichzak¹tkach wœród przyrody, a to niezupe³niejest prawd¹. Na niemal wszystkichotwockich osiedlach brak jest drzew liœciastychoraz krzewów ozdobnych, czy nawetbluszczu. Jedynie OSM bardziej dba o tesprawy i tu mo¿na spotkaæ bogaty rodzajwszelkich roœlin np. przy ul. Poniatowskiegoi Andriollego. Sytuacjê zieleni w mieœcieratuj¹ zadbane ogródki w prywatnychwillach. Czêsto kompozycje drzew, krzewówi kwiatów s¹ naprawdê godne podziwu.Ka¿dy skrawek ziemi mo¿na wykorzystaæna zieleñ, czego dobrym przyk³ademjest blok przy ul. Wyspiañskiego.Jednak nie wszystkie drzewa dzia³aj¹dobroczynnie na ludzki organizm, a kilkaz nich jest nawet szkodliwych. Do nichmo¿na zaliczyæ osikê, topolê, berberys idziki bez leœny. Topola, olszyna, osika maj¹dzia³anie depresyjne i utrudniaj¹ gojeniesiê wszelkich ran. Inne krzewy i drzewas¹ dla ludzi obojêtne, gdy¿ posiadaj¹ s³abebiopr¹dy.Ulica Armii Krajowej, tak niegdyœ reprezentacyjnai zaciszna z powodu dorodnychdrzew kasztanowych dziœ przedstawiaobraz zniszczenia i degradacji. Za murkiemuros³o samoistnie kilka klonów i dêbów.Tam w³aœnie powinno posadziæ siê jeszczewiêcej tych drzew, bo kasztany zbytblisko jezdni skazane s¹ na zag³adê. Mieszkañcyosiedli sami powinni domagaæ siêsadzenia drzew liœciastych, takich jak brzozy,kasztany, lipy, akacje, dêby, klony, bo tedrzewa wspomagaj¹ nasze zdrowie fizycznei psychiczne.Je¿eli chcemy, aby nasze miasto sta³osiê jak przed wielu laty leœnym ogrodem,aby krajobraz <strong>Otwock</strong>a nie przypomina³ pustyni,aby powietrze znów by³o rzeœkie i„mahoniowe”, sadŸmy gdzie tylko siê dakrzewy ozdobne, np. bzy i jaœminy oraz drzewaliœciaste. Sosen mamy jeszcze na szczêœciedu¿o, ale i one usychaj¹ coraz czêœciejod nadmiaru spalin samochodowych. <strong>Otwock</strong>iesosny maj¹ ró¿ne kszta³ty, niskie, wysokie,powykrêcane i roz³o¿yste, ale wszystkienas dotleniaj¹. Przy ul. Andriolliego, bli¿ejcmentarza i dalej w stronê Soplicowa i Anielinaznajduj¹ siê bardzo malownicze, roz³o-¿yste sosny jak kandelabry.Szkoda, ¿e w Polsce niewiele mamydrzew (nawet w parkach) o nazwie mi³orz¹b.Roœnie we Francji i ca³ej Europie. Jest to drzewoo niewiarygodnej wprost odpornoœci. Przetrwa³onawet wybuch bomby atomowej wHiroszimie. Doros³y mi³orz¹b ma wysokoœæco najmniej 40 metrów i siêga wysokoœci¹nawet 12 piêter. To d³ugowieczne drzewostanowi ostatni okaz z rodziny ery mezozoiczneji jest najstarszym gatunkiem drzewarosn¹cym na œwiecie. ¯yje do 2 tysiêcylat i uwa¿ane jest za drzewo œwiête wniektórych religiach.Mamy w <strong>Otwock</strong>u plan zagospodarowaniaprzestrzennego, ale konieczny jest planrozwoju i strategii krajobrazu, aby nasze domysta³y wœród ogrodów i wspania³ej zieleni.Barbara MatysiakNa podst.: Stanis³aw Szwarc-Bronikowski:„Œwiadkowie naszych dziejów”, Warszawa2000 r., „Magazyn 2, 3, 4” z 2004 r.GAZETAfot. B.Matysiak31 31


II Muzyczne Lato wniemiecki Lipsk zabrzmia³ „Toccat¹” JanaSebastiana Bacha, a do Rosji zaprosi³ s³uchaczym.in. „S³owik” Aleksandra Alabiewai „Taniec z szablami” Arama Chaczaturiana.Za ocean powiedli nas Scott Joplini nieœmiertelna „Karawana” Duke’a Ellingtona,a do powrotu sk³oni³y dwa tanga AstoraPiazzoli. Oryginalne aran¿acje znanychutworów na zestaw akordeonowy niekiedymog³y budziæ kontrowersje, ale z pewnoœci¹zosta³y przyjête przez publicznoœæ zpodziwem i szacunkiem dla mistrzowskiegowykonania.12 sierpnia w samym Pa³acu wiolonczelistaRoman Jab³oñski z akompaniuj¹c¹mu na fortepianie Krystyn¹ Boruciñsk¹ zagra³koncert, którego trzecim - niespodziewanymbohaterem sta³a siê pogoda (!). Programzatytu³owany „Muzyka s³onecznejHiszpanii” zosta³ wykonany przy kanonadziegrzmotów i b³yskawicach letniej burzy.Sama natura zainscenizowa³a spektakl,którego wra¿enie z pewnoœci¹ pozosta³o wpamiêci licznie przyby³ych s³uchaczy nad³ugo. Fortepian Ignacego Paderewskiego,oœwietlony blaskiem œwiec, dzielnie wspiera³„pierwsz¹ wiolonczelê Rzeczpospolitej”,która sprowadzi³a do Pa³acu hiszpañfot.E. BanaszkiewiczMuzeum Wnêtrz w <strong>Otwock</strong>u Wielkim,bêd¹ce fili¹ Muzeum Narodowegow Warszawie, goœci³o w cztery sierpniowei pierwsz¹ wrzeœniow¹ niedzielêmuzyków œwiatowego formatu.Wspólna inicjatywa kulturalna TowarzystwaŒpiewaczego „Harfa” w Warszawie,Muzeum Wnêtrz w <strong>Otwock</strong>u Wielkim,Urzêdu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a oraz Miejsko-Gminnego Oœrodka Kultury w Karczewiezaowocowa³a po raz drugi fantastyczn¹imprez¹ dla melomanów. Finansowegowsparcia organizatorom udzieli³ Urz¹dMarsza³kowski Województwa Mazowieckiego,Urz¹d <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a i Urz¹d <strong>Miasta</strong>Karczew. Kierownictwo artystyczne festiwaluobj¹³ Zbigniew Pawlicki, muzykologi publicysta, który dzieli³ siê z publicznoœci¹sw¹ bogat¹ wiedz¹ muzyczn¹.5 sierpnia przy s³onecznej aurze natarasie Pa³acu wyst¹pi³ Warszawski KwintetAkordeonowy. Trupa z³o¿ona z czterechakordeonistów i jednej akordeonistki „PolonezemOgiñskiego” rozpoczê³a udany korowódpo Europie i Nowym Œwiecie. Wiedeñprzywitany walcami Jana Straussa –syna powróci³ w wydaniu Mozartowskim,fot. E. Banaszkiewicz


<strong>Otwock</strong>im Pa³acufot. A. Sêdekskie s³oñce za poœrednictwem utworów Manuelade Falli, Maurycego Ravela, JoaquinaNina, Padre Donosti’ego, Enrico Granadosa,Izaaka Albeniza (pierwszy koncertda³ w wieku 4 lat!) i Rosjanina - AleksandraBorodina. Z ogromnego dorobku scenicznegoRomana Jab³oñskiego warto wymieniæwielokrotne wykonanie Koncertu WiolonczelowegoWitolda Lutos³awskiego poddyrekcj¹ samego kompozytora.19 sierpnia, znów w plenerze, przywita³melomanów znany zespó³ „CamerataVistula” pod kierownictwem Andrzeja Wróblaw repertuarze Ignacego Feliksa Dobrzyñskiego.W 200. rocznicê urodzin i 140.œmierci kompozytora kameraliœci wykonalijego dwa koncerty: Kwartet smyczkowy e-moll, op. 7, oraz Kwintet smyczkowy a-mollop. 35. Zespó³ znany i ceniony na ca³ymœwiecie szczyci siê prawykonaniami wieluutworów, skomponowanych specjalnie dlatak wybitnego ansamblu, który otwockiejpublicznoœci zaprezentowa³ siê w wydaniusmyczkowym. Miêdzynarodowy <strong>Otwock</strong>iFestiwal Muzyczny mia³ ju¿ okazjê ods³oniæjego potencja³ fortepianowy i dêty.26 sierpnia sala balowa Pa³acu goœci³aduet: Urszula Kryger – mezzosporan i Ja-dwiga Rappe – alt z towarzyszeniem MariuszaRutkowskiego na fortepianie. <strong>Otwock</strong>nie-Wielki mia³ ju¿ zaszczyt podziwiaæwybitn¹ œpiewaczkê, która tym razem, wrazze znakomit¹ alcistk¹, wykona³a utworynapisane na dwa g³osy przez Stanis³awaMoniuszkê, Antona Rubinsteina, Piotra Czajkowskiego,Antonina Dworzaka i JohannesaBrahmsa.2 wrzeœnia, ku pamiêci powstania warszawskiegooraz Marsza³ka Józefa Pi³sudskiegoz koncertem pieœni patriotycznychwyst¹pi³ Chór Mêski im. Wac³awa LachmanaTowarzystwa Œpiewaczego „Harfa”.Zespó³ powsta³ ju¿ 100 lat temu, ale mimoseniorskiej metryki prezentuje siê i brzmidoskonale. Pod batut¹ Miros³awa Janowskiegodziarsko odœpiewa³ „Marsz I Brygady”i szereg kolejnych pieœni wojskowych.£agodniejsze nuty przywo³a³a interpretacjautworów Stanis³awa Moniuszki, a do refleksjio walcz¹cej stolicy sk³oni³y utwory powstañcze,jak „Pa³acyk Mihla” czy „MarszMokotowa”. Ile tragicznego heroizmu przypomnia³y„Warszawskie dzieci” AndrzejaPanufnika...Ewa Banaszkiewiczfot. A. Sêdek


Wieczór autorski Symchowicza i DomañskiegoMarian Domañski(dawniej: Finkielman)ur. 1928. Z zawodu fotograf.Autor wspomnieñ, t³umacz.Dzieciñstwo spêdzi³ w<strong>Otwock</strong>u. Osierocony ju¿ napocz¹tku wojny. W wieku 14lat wydosta³ siê z otwockiegogetta. Od kwietnia 1942 domaja 1945 ukrywa³ siê – zdany tylko na siebie – wewsiach wschodniej Polski, najmuj¹c siê do prac polowych.Samodzielnie zdoby³ „aryjskie” dokumentyna nazwisko Domañski. Po wojnie s¹downie przyj¹³nazwisko, pod którym ocala³.Mieszka³ w Polsce do kwietnia 1969, kiedy wyemigrowa³do Danii. Rok póŸniej przeniós³ siê doToronto, gdzie mieszka do dziœ.Do Polski przyjecha³ ponownie po raz pierwszyw roku 1993. Nastêpnie goœci³ w <strong>Otwock</strong>u przy okazjiwydania swoich wspomnieñ „Moje drogi dzieciñstwa1939-1945” wydanych w roku 2005 przezlokaln¹ otwock¹ oficynê wydawnicz¹ „Nowa ziemia”.W tym samym roku ukaza³a siê w Bibliotece„Wiêzi” t³umaczona przez niego powieœæ SymchySymchowicza „Pasierb nad Wis³¹” o przedwojennym¿ydowskim <strong>Otwock</strong>u.Symcha Symchowiczur. 1921. Poeta i pisarz jêzykajidysz. Autor kilkunastu ksi¹-¿ek publikowanych w jêzykachjidysz, angielskim, hebrajskimi polskim.Dzieciñstwo i m³odoœæspêdzi³ w <strong>Otwock</strong>u. We wrzeœniu1939 r. wyjecha³ doZwi¹zku Radzieckiego. Jego rodzina podzieli³a losotwockich ¯ydów wywiezionych przez Niemcóww sierpniu 1942 roku do obozu zag³ady w Treblincelub zamordowanych na miejscu.Po zakoñczeniu wojny wróci³ do Polski, a w1948 roku wyemigrowa³ do Kanady. Zamieszka³ wToronto. Pracowa³ jako nauczyciel w szko³ach hebrajskich,a nastêpnie przez wiele lat by³ kuratoremmuzeum judaistycznego przy kongregacji religijnejBeth Tzedek w Toronto. Za swe publikacjeotrzyma³ szereg nagród literackich i odznaczeñ.Jest cz³onkiem Ligi Poetów Kanadyjskich. Aktywnieuczestniczy w dzia³alnoœci na rzecz pielêgnacjijêzyka jidysz w Toronto.Po polsku ukaza³a siê drukiem jego powieœæ„Pasierb nad Wis³¹”– malownicza, w du¿ej mierzeautobiograficzna, opowieœæ o ¿yciu spo³ecznoœci¿ydowskiej w <strong>Otwock</strong>u przed II wojn¹ œwiatow¹.O ksi¹¿ce tej noblista Elie Wiesel napisa³:„Nie by³em nigdy w <strong>Otwock</strong>u, ale dziêki Pañskiejksi¹¿ce mog³em odczuæ, ¿e wêdrujê w sobotniepopo³udnie ulicami tego miasta”.34GAZETA„Pasierb...”nadŒwidremO przedwojennym <strong>Otwock</strong>u, prze¿yciach z czasów wojny i wra¿eniachpo wizycie w dawno nie odwiedzanym mieœcie opowiadali uczestnikomwieczoru autorskiego, zorganizowanego w ramach obchodów 65. rocznicylikwidacji otwockiego getta, Symcha Symchowicz i Marian Domañski.„Rzadko siê zdarza, ¿eby piewca miastanie by³ w nim przez 59 lat” – stwierdzi³,otwieraj¹c spotkanie w „Cafe MDK” ZbigniewNosowski, „a mimo to tak œwietnie jeopisywa³”. Symchowicz, który ostatni razodwiedzi³ <strong>Otwock</strong> w 1948 roku, z zadziwiaj¹c¹,niemal fotograficzna pamiêci¹opowiada³ o obrazach ze swego dzieciñstwa:miejscach i ludziach, których zapamiêta³pomimo up³ywu czasu, i z którymispotkaæ siê mo¿na na kartkach jego ksi¹¿-ki.Podró¿ sentymentalnaNiestety, sprowokowane przez publicznoœæporównanie <strong>Otwock</strong>a sprzed lat z<strong>Otwock</strong>iem wspó³czesnym nie wypad³o korzystniedla tego drugiego: „Po 59 latachznalaz³em moje rodzinne miasto bardzozmienione i mniej romantyczne ni¿ wtedy,gdy je opuszcza³em…” – stwierdzi³ z rozbrajaj¹c¹szczeroœci¹ Symchowicz. „Co siêsta³o z doro¿kami czekaj¹cymi na pasa¿erówprzed stacj¹? Co siê sta³o z pensjonatami?Nie ma tu ju¿ letników z Warszawy,którzy spêdzali tu ca³e lato: matek z dzieæmioraz ich mê¿ów i ojców, którzy do³¹czalido swoich rodzin na sobotê i niedzielê.Ale¿ by³o wtedy weso³o” - wspomina³utrwalone w pamiêci obrazki starego<strong>Otwock</strong>a. Ilustracj¹ do tych wspomnieñ by³yfragmenty „Pasierba nad Wis³¹”- jedynejpowieœci, której akcja w ca³oœci toczy siê w<strong>Otwock</strong>u, oraz wiersze czytane przez autoraw jidisz, w którym tworzy na co dzieñ,oraz ich polskie t³umaczenia. „Warto by³otu przyjechaæ po tych latach” - podsumowa³swoj¹ wizytê w <strong>Otwock</strong>u Symchowicz.fot. mg„Upamiêtniliœcie ¯ydów otwockich i karczewskich.Doceniliœcie ich udzia³ w rozwojumiasta. D³ugo bêdziemy pamiêtaæ ogor¹cym przyjêciu, wzruszaj¹c¹ uroczystoœæna rampie i przy kamieniu przy ulicyReymonta.”Znajomi z Toronto„Mam taki zwyczaj, ¿e chodzê po ma-³ych ksiêgarniach w Toronto, gdzie mieszkam.W czasie jednej z takich wizyt znalaz³emksi¹¿kê o <strong>Otwock</strong>u” – wspomina³ pocz¹tkiznajomoœci z Symchowiczem drugiz bohaterów wieczoru, autor „Moich drógdzieciñstwa 1939-1945” - Marian Domañski.„Od razu zapyta³em ksiêgarza, gdziemogê znaleŸæ jej autora. Od niego dowiedzia³emsiê, ¿e nied³ugo bêdzie mia³ urodziny,¿e jest bardzo popularny w Torontoprzez swoj¹ dzia³alnoœæ i na pewno na uroczystoœcibêdzie obecnych wielu goœci,znajomych i przyjació³. I rzeczywiœcie. Naimprezie podszed³em do niego, przedstawi³emsiê i powiedzia³em, ¿e te¿ jestem z<strong>Otwock</strong>a. I tak to siê zaczê³o.” To w³aœnietej znajomoœci i przyjaŸni zawdziêczamypolski przek³ad „Pasierba...” i tegoroczn¹wizytê. „Od dawna namawia³em Symchêna przyjazd do <strong>Otwock</strong>a na 65. rocznicêlikwidacji getta. Ale on odk³ada³ za³atwieniepaszportu na ostatni¹ chwilê. Jednakwszystko siê uda³o i jesteœmy tu” – wyzna³Domañski.Wed³ug zapowiedzi obu autorów to nieostatnia wizyta w ich mieœcie. Maj¹ zamiarjeszcze tu wróciæ. Czekamy wiêc na kolejnespotkanie.mg


Nachum znaczy „Pocieszyciel”Popularnoœæ, jak¹ w <strong>Otwock</strong>u zdoby³yjego wspomnienia z czasów dzieciñstwa im³odoœci, obserwowalna by³a zw³aszczapodczas wieczoru autorskiego w wype³nionejpo brzegi sali „Cafe MDK”, i po jegozakoñczeniu, w d³ugiej kolejce oczekuj¹cychna autograf i krótk¹ rozmowê z autorem.„Mieszkam w <strong>Otwock</strong>u od dziecka inigdy nie zdawa³am sobie sprawy, z tego,jak tu by³o przed wojn¹” – da³o siê s³yszeæ zkolejki oczekuj¹cych po dedykacjê. Popularnoœæksi¹¿ki Symchowicza znacznieutrudni³a do niego dostêp i pozwoli³a na zadaniejedynie kilku pytañ.M.G¹ga³a: Muszê przyznaæ, ¿e jak zapewnewielu obecnych na tej sali, „poch³on¹³em” Pañsk¹ksi¹¿kê w jeden wieczór. Byæ mo¿e dlatego, ¿e opisujepan w niej miejsca dobrze mi znane, ale jednakodmienione przez up³yw czasu, trudn¹ historiê, jednaknadal rozpoznawalne dla mieszkañca tego miasta.<strong>Otwock</strong> widziany oczami g³ównego bohatera,Nachuma, ogranicza siê zaledwie do kilku ulic. Czyrzeczywiœcie tak wygl¹da³o to miasto zapisane w pañskiejpamiêci – pe³ne w¹skich uliczek i zau³ków?S.S.: Rzeczywiœcie w „Pasierbie” skupi³emsiê na opisie ulicy Œwiderskiej i jejnajbli¿szej okolicy. Ale powód jest prosty –wychowa³em siê tu i tu dorasta³em. Tu stoinadal mój rodziny dom, w którym znajdowa³siê warsztat mojego ojca, a póŸniej jegorestauracja. Na Górnej sta³a bo¿nica, do którejchodzi³ w s¹dne dni mój ojciec. Tumieszka³ mój przyjaciel Abram Kleiman,syn zegarmistrza. We wrzeœniu chcia³ uciecdo Szwajcarii, ale nie starczy³o mu odwagi.Zosta³ i zgin¹³... Ale chodzi³em tak¿ena drug¹ stronê torów. Nie ogranicza³emsiê tylko do otwockiego sztetl. Wspominamrabinów, którzy tam mieszkali. Odwiedza³emkolegów mieszkaj¹cych w innychczêœciach miasta. Jeden z nich mieszka³zaraz za wiaduktem, nad schodkami,ko³o kina £opaty. Inna kole¿anka z klasy,moja pierwsza mi³oœæ, mieszka³a w du¿ej,piêtrowej willi na rogu ulicy Koœciuszki iKoœcielnej, gdzie na pierwszym piêtrzemieœci³ siê warsztat krawiecki jej ojca.Spacerowaliœmy po ulicy Parkowej (dziœFilipowicza - przyp. red.), do szko³y chodzi³emwzd³u¿ Karczewskiej... Jak panwidzi, <strong>Otwock</strong> moich wspomnieñ to nietylko Œwiderska, Górna, Joselewicza (Bazarowa)i Kupiecka.M.G.: Jasne jest, ¿e „Pasierb...” to w znacznejmierze powieœæ autobiograficzna, a Nachum to Pan.S.S.: Tak. To jedyna postaæ z ¿yj¹cychdo tej pory bohaterów ksi¹¿ki, której zdecydowa³emsiê zmieniæ imiê. Nachum to imiêsymboliczne. Oznacza osobê, która przychodzido domu zmar³ego, aby pocieszyæjego rodzinê. To „Pocieszyciel”.M.G.: Odwiedzi³ Pan to miasto po raz pierwszyod 59 lat. Czy <strong>Otwock</strong> bardzo siê zmieni³? Czy zosta³ow nim choæ trochê z tego, co opisuje Pan w „Pasierbie...”?S.S.: <strong>Otwock</strong> nie jest ju¿ tak romantyczny,jak przed laty. Nie ma doro¿ek, pensjonatów,letników, rabinów... Jeden z nich mia³taki zwyczaj – policzkowa³ ludzi – a to by³owielkie szczêœcie byæ przez niego spoliczkowanym.Jak ¿eni³ siê syn cadyka, to by³oœwiêto. Zje¿d¿ali siê chasydzi z ca³ego kraju,a miejscowi na nich zarabiali. Tañczyli,œpiewali, ci¹gnêli siê za brody. By³o wtedybardzo weso³o. Niektóre budynki i ulice, którepamiêtam, ci¹gle jeszcze stoj¹, ale to ju¿nie jest to samo.M.G.: Pañska ksi¹¿ka przywodzi na myœl prozêBrunona Schulza. Waszych bohaterów ³¹czy przedewszystkim pochodzenie i ma³omiasteczkowa atmosfera<strong>Otwock</strong>a i Drohobycza.S.S.: Nigdy nie czyta³em tej ksi¹¿ki.Ale s³ysza³em o Schulzu, jego twórczoœci, io tym, co go spotka³o.M.G.: Nachum, g³ówny bohater pañskiej powieœci,wywodzi siê z klasy robotniczej i ¿yje w g³êbokorozwarstwionym spo³eczeñstwie. W okresie m³odzieñczegobuntu prze¿ywa równie¿ fascynacjê socjalizmem.Widz¹c dzisiejsze zainteresowanie Pañsk¹ksi¹¿k¹, wspomnieniami i Pañsk¹ osob¹ czy spodziewa³siê pan te prawie 70 lat temu, ¿e trafi pan kiedykolwiekna otwockie salony?S.S.: Nawet niedawno nie spodziewa-³em siê takiej popularnoœci. Rozumiem, ¿ewyp³ywa to z faktu, ¿e piszê o <strong>Otwock</strong>u,którego ju¿ nie ma, ale i tak sukces jest dlamnie niespodziank¹. Nie spodziewa³em siê,kiedy pierwszy raz spotka³em Domañskiego,¿e przet³umaczy on moj¹ ksi¹¿kê najêzyk polski. To wszystko dziêki Domañskiemui Nosowskiemu, który j¹ tu w Polscewyda³.M.G.: Dziêkujê z rozmowê i do zobaczenia podczaskolejnej Pañskiej wizyty w naszym mieœcie.Maciej G¹ga³aMówi Symcha Symchowicz:Po 59 latach znalaz³em moje rodzinne miasto bardzo zmienionei mniej romantyczne ni¿ wtedy, gdy je opuszcza³em…Wówczas na placu przed stacj¹ kolejow¹ sta³ szereg czarnychdoro¿ek zaprzê¿onych w konie. A przy peronie dy¿urowaliubrani w specjalne mundury przedstawiciele ró¿nych pensjonatów,którzy nawo³ywali, zapraszaj¹c do siebie przybyszów zWarszawy. W letnie wieczory gra³a muzyka w cukierni Adamkiewiczaprzy ulicy Koœcielnej, a ludzie tañczyli na podwórku podgwiaŸdzistym niebem. A jak¿e by³o weso³o na pla¿y w Œwidrze,na z³otym piasku nad p³ytkim, jasnym strumieniem rzeki…Zim¹ miasto by³o bardziej przyciszone, bo przewa¿aj¹ca czêœæludnoœci – zw³aszcza ¿ydowskiej – ¿y³a z zarobków uzyskanychw sezonie letnim. Ale my, dzieciaki, mieliœmy wówczas naszezimowe uciechy. Na placu wewn¹trz podwórka przy torach kolejowychurz¹dzano publiczn¹ œlizgawkê. Gra³a tam muzyka, adziewczêta i ch³opcy kr¹¿yli weso³o na ³y¿wach.Czasami w soboty lub niedziele wybieraliœmy siê wzd³u¿ ulicyReymonta na wzgórze Meran, aby tam szybko zje¿d¿aæ w dó³ nasankach. To ¿ycie przeminê³o – odmieni³ je czas i okrutna historia.Jednak¿e warto by³o nam tu przyjechaæ, aby doœwiadczyæWaszej szczerej goœcinnoœci i gorliwoœci w upamiêtnianiu ¿yciaotwockich i karczewskich ¯ydów, w przypominaniu ich wk³adu wrozwój miasta. Widzieliœmy na w³asne oczy Wasze starania, abyocaliæ to, co pozosta³o na cmentarzach w Karczewie i Anielinie.Zwiedzaliœmy Muzeum Ziemi <strong>Otwock</strong>iej, gdzie pan Sebastian Rakowskipokaza³ nam wystawione dokumenty i fotografie ¿ydowskichmieszkañców miasta, a wœród nich zdjêcie mojej rodziny z1938 roku.Na d³ugo pozostanie w naszej pamiêci niedzielny wieczór 65.rocznicy likwidacji otwockiego getta, marsz pamiêci i modlitwaprzy kamieniu na ulicy Reymonta. Podobnie jak wczorajsza wizytaw Warszawie u pani Ireny Sendlerowej, która uratowa³a oko³o2,5 tys. ¿ydowskich dzieci. Mieliœmy okazjê spêdziæ kilka godzinw przepiêknej „Œródborowiance”, czyli ¿ydowskim domu wypoczynkowym,gdzie odbywa siê w tym miesi¹cu miêdzynarodoweseminarium jêzyka i kultury jidysz. Spotka³em tam miêdzy innymikilkoro m³odych Polaków, którzy chc¹ zapoznawaæ siê z literatur¹i kultur¹ ¯ydów polskich.Przed wyjazdem z Toronto byliœmy zaproszeni z MarianemDomañskim do konsula Rzeczypospolitej Polskiej, pana PiotraKonowrockiego. Obiecaliœmy z³o¿yæ mu sprawozdanie z naszejwizyty w Polsce. Obaj nale¿ymy tak¿e do Fundacji DziedzictwaPolsko-¯ydowskiego, której dzia³acze na pewno z zaciekawieniembêd¹ s³uchaæ, jak nam tu by³o. Chcê Pañstwu podziêkowaæw imieniu w³asnym i Mariana Domañskiego za Wasz¹ pomoc,goœcinnoœæ i przyjaŸñ okazywane nam przez ca³y czas naszegopobytu w <strong>Otwock</strong>u.Dziêkujemy Spo³ecznemu Komitetowi Pamiêci ¯ydów <strong>Otwock</strong>ichi Karczewskich za zaproszenie. Dziêkujemy serdecznie wszystkim,którzy siê przyczynili do powodzenia tej wizyty. Dziêkujemyserdecznie panu Prezydentowi <strong>Otwock</strong>a, Zbigniewowi Szczepaniakowi,za przyjêcie i podarunki, jakie nam przekaza³, oraz zawszelk¹ pomoc w organizacji naszej wizyty. Na koniec dziêkujê zserca licznym nieznanym mi osobiœcie otwocczanom, którzy prosilimnie o sk³adanie autografów na mojej ksi¹¿ce. Widzia³em, ¿enie tylko tê ksi¹¿kê kupili, ale te¿ czytali, a niektórzy nawetstudiowali, bo pamiêtaj¹ wszelkie szczegó³y mojej opowieœci.¯egnaj¹c siê z Wami, ¿yczê ka¿demu z tu obecnych i wszystkimotwocczanom zdrowia i zadowolenia w ¿yciu osobistym i spo-³ecznym. Do widzenia! Mo¿e naprawdê jeszcze siê zobaczymy.GAZETA35


<strong>Otwock</strong>–Uzdrowisko–192836GAZETAZ biblioteki domowej odziedziczy³amwielk¹, opas³¹, oprawn¹ w imitacjê skóry,ciê¿k¹, 1110-stronicow¹, du¿ego formatu –ksiêgê „Dziesiêciolecia Polski Odrodzonej1918 - 1928”. Rzecz ukaza³a siê w 1929 r.,drukiem „Ilustrowanego Kuriera Codziennego”w Krakowie.Ca³e opracowanie zosta³o podzielone naVI dzia³ów gospodarki narodowej, w tymdzia³ o uzdrowiskach, a w nim tekst o naszym<strong>Otwock</strong>u. Jan Rozwadowski, prezesPolskiej Akademii Umiejêtnoœci, profesorUniwersytetu Jagielloñskiego, we wstêpie doII wydania napisa³: „Czym ma byæ ta ksiêga?Mo¿e bêdzie naprawdê lekarstwem nazalewaj¹cy nas i nie tylko ludzi starszegopokolenia, têpy, beznadziejny pesymizm”.Jak wynika z dalszej czêœci wstêpu, ksiêgamia³a byæ odpowiedzi¹, czy te¿ antidotumna trudnoœci gospodarcze, ekonomiczne iwszystkie inne, z jakimi boryka³a siê m³odaII Rzeczypospolita. Ksiêga ukaza³a siê w 3lata po przewrocie majowym, w czasie, kiedyster rz¹dów w Polsce przejê³a sanacja.Dlatego wszystkie teksty tej ksiêgi powierzonowybitnym autorom, by nie zawiera³yczynnika propagandowego, w przeciwieñstwiedo ówczesnej prasy, co wyraŸnie podkreœla³prof. Rozwadowski. Ja przestudiowa³amrozdzia³ poœwiêcony polskim uzdrowiskom,stwierdzaj¹c z satysfakcj¹, ¿e zawieraistotne materia³ydotycz¹ce <strong>Otwock</strong>a-Uzdrowiska.Tekst opracowania tematykiuzdrowiskowej jestpióra dr. Ludomi³a Korczyñskiego,profesoraUniwersytetu Jagielloñskiego,prezesa i cz³onkahonorowego Polskiego TowarzystwaBalneologicznego.Prof. Korczyñskinapisa³: „Polska przedwojennahistoria polskiegozdrojownictwa i polskichuzdrowisk sk³ada siê ztrzech do pewnego stopniaodrêbnych rozdzia³ów.Nie mog³o byæ inaczej wrozdartym na trzy czêœcikraju, z których ka¿da ¿yæmusia³a w innych warunkachgospodarczych i kulturalnych.(...)Jedynym czynnikiem utrzymuj¹cymzasadnicz¹ ³¹cznoœæ naszegozdrojownictwa we wszystkich trzech zaborachbyli lekarze, a jedyn¹ sposobnoœæ dojej zdokumentowania - tworzy³y zjazdy lekarzyi przyrodników, póŸniej tak¿e balneologiczne”.Definicja uzdrowiska to wg Korczyñskiego– „miejscowoœæ obdarzona przezprzyrodê czynnikami, zdolnymi wywieraæwp³yw na ustrój ludzki i wzniecaæ w nimkorzystne dla zdrowia odczyny fizjologiczne.Tego rodzaju czynniki tkwi¹, napisa³ dalejprofesor, we w³aœciwoœciach podniebienia– klimatu i w wodach mineralnych.Uzdrowiska, w których podstawowy czynnikleczniczy tworzy klimat, a wiêc powietrze– nazywaj¹ siê stacjami klimatycznymi;uzdrowiska, w których góruj¹ce znaczenieposiada woda – nosz¹ nazwê uzdrowisklub k¹pielisk”.Znany Przewodnik Cz. Rokickiedgowymienia i opisuje 440 uzdrowisk i letniskw Polsce, w tym w woj. Warszawskim 42,obejmuj¹ce tak¿e bazê uzdrowiskow¹<strong>Otwock</strong>a. Patriotyzm lokalny ka¿e mi podkreœliæ,¿e <strong>Otwock</strong> znalaz³ siê wœród takichznakomitoœci jak Zakopane, Krynica, Truskawiec,Iwonicz, Ciechocinek, Rabka, Na-³êczów, Druskienniki, Szczawnica, Busko iinne. O naszym <strong>Otwock</strong>u autor napisa³:„<strong>Otwock</strong> miasto uzdrowisko, oddaloneod Warszawy o 24 km, wybijaj¹ce siê wlatach ostatnich jako pierwszorzêdna miejscowoœæklimatyczna i uzdrowisko dla cierpieñdróg oddechowych i serca. Gdyby niebrak nowoczesnych inwestycji uzdrowiskowych,jak wodoci¹gów, kanalizacji itp. urz¹dzeñzdrowotnych, stanowi³by <strong>Otwock</strong> najbardziejdzisiaj wziête uzdrowisko, ze


wzglêdu na bezkonkurencyjne warunki klimatyczne,sprzyjaj¹ce w znacznie wy-¿szym stopniu leczeniu ciê¿kich stanówgruŸlicy ni¿ podgórskie stacje klimatyczne.W latach ostatnich zje¿d¿a³o siê tu po-,nad 16 tys. letników i kuracjuszy. Istniej¹ tudwa sanatoria z urz¹dzeniami dla wodolecznictwai elektroterapii, dla doros³ych idla dzieci, powiatowe sanatorium i innemniejsze zak³ady. Nadto magistrat warszawskiwybudowa³ tu wielkie sanatorium,a w budowie znajduje siê równie¿ wielkizak³ad przyrodniczo-leczniczy z kasynem.Pod <strong>Otwock</strong>iem powstaje miasto-ogródŒródborów.Opodal <strong>Otwock</strong>a, w odleg³oœci 20 kmod Warszawy, le¿y w ³adnej okolicy, wœródpiasków i sosnowych lasów letnisko Œwider,œci¹gaj¹ce obecnie ponad 7 tys. letnikówrocznie. Miejscowoœæ ta nie posiadanajkonieczniejszych urz¹dzeñ zdrowotnychi letniskowych, cieszy siê jednak doœæznaczn¹ frekwencj¹ ze wzglêdu na wyborn¹pla¿ê, o¿ywcze powietrze leœne i dogodn¹komunikacjê z Warszaw¹”.Przedstawiaj¹c Czytelnikom „Gazety<strong>Otwock</strong>iej” wybrane teksty o naszym mieœciesprzed 80 lat pragnê zwróciæ uwagêna rangê i presti¿owe miejsce <strong>Otwock</strong>a namapie polskich uzdrowisk. I to zaledwie w12 lat po otrzymaniu praw miejskich i w 5lat po otrzymaniu przez miasto statusuuzdrowiska.WspomnieniaMiasto mia³o przewa¿niepiaszczysteulice, œladow¹ kanalizacjêi wodoci¹gi,œmieci sprz¹tali dozorcy,a wyrastaj¹ce jakgrzyby po deszczuró¿nie wyposa¿onepensjonaty nie zawszeoferowa³y najwy¿szystandard. Nie mniejjednak ojcowie miastapotrafili <strong>Otwock</strong> wypromowaæ,wykorzystuj¹cpe³ne bogactwonatury czyli otwockiklimat. TowarzystwoPrzyjació³ <strong>Otwock</strong>a odwielu lata stawia pytanie:„<strong>Otwock</strong> – uzdrowisko– przegrana czywci¹¿ aktualna szansa?”.TPO by³o tak¿eorganizatorem dwóchseminariów na ten tematz udzia³em wybitnychspecjalistów, jak 4 lata temu prof. Madeyski.Niestety, nie zanosi siê na to, by cokolwiekw tej kwestii drgnê³o...Proszê nie traktowaæ mego g³osu w tejsprawie jak nostalgicznego wo³ania z utopijnympodtekstem. Tyle siê mówi o w³¹czeniusiê mieszkañców <strong>Otwock</strong>a w promocjêmiasta. Otó¿, moim skromnym zdaniemnic tak nie wypromuje naszego miastajak baza wypoczynkowo-rekreacyjnolecznicza,w której g³ówn¹ rolê bêdzie gra³otwocki klimat, jego piaski i sosny. W przeciwnymrazie œwietnoœæ <strong>Otwock</strong>a przejdziedo historii.Barbara DudkiewiczPierwszy dzwonekJak¿e zupe³nie inne znaczenie mia³y tes³owa w roku 1945 ni¿ obecnie. Parê miesiêcywczeœniej zakoñczy³a siê d³uga, strasznaokupacja niemiecka. Jest okres wakacji,które w normalnych czasach by³y okresemwypoczynku i radoœci dla ca³ej masy m³odychludzi po dziesiêciu miesi¹cach naukiw szko³ach. Teraz ten okres wakacyjny mazupe³nie inny wymiar. Zbli¿a siê wreszcieczas, kiedy bêdzie mo¿na pójœæ do prawdziwejpolskiej szko³y. Koñczy siê czas tajnychkompletów, tajnego nauczania w strachuprzed okupantem. W tym minionymszeœcioleciu wszyscy, którzy podlegali obowi¹zkowinauczania, w ró¿nych formachzdobywali wiedzê, a teraz wreszcie jawniei otwarcie bêd¹ uczeni w polskich szko³achprzez polskie nauczycielki.Gdy tylko zaczê³y obowi¹zywaæ w miarênormalne warunki ¿ycia – o ile mo¿namówiæ o normalnych warunkach w zniszczonymdzia³aniami wojennymi kraju – nauczycielezaczêli organizowaæ szkolnictwo.No, ale jak tu zakwalifikowaæ uczniów doposzczególnych klas, kiedy uczyli siê wnajró¿niejszych warunkach z najró¿niejszychpodrêczników? Zorganizowano coœw rodzaju egzaminu kwalifikacyjnego, napodstawie którego okreœlono, kto do jakiejklasy trafi. Efekt by³ zaskakuj¹cy, np. wczwartej klasie, do której ja zosta³em zakwalifikowany,obok uczniów w wieku 9 –10 lat byli uczniowie kilkunasto, a mo¿e ikilkudziestoletni. Bardzo czêsto byli oni jeszczew mundurach, chocia¿ bez dystynkcji.Zarówno my m³odzi, jak i nauczyciele mówiliœmydo nich „proszê Pana”. Jednak wbardzo krótkim czasie, po paru miesi¹cach,zniknêli oni ze szko³y – nie zawsze dobrowolnie.Najwiêkszym problemem naszej szko-³y, Szko³y Podstawowej nr 1, jak wielu innychszkó³ w Polsce, by³o umeblowanie klas.Na pocz¹tku nauki rodzice i kierownictwoszko³y porozumieli siê i ka¿dy, kto tylkomóg³, przynosi³ do szko³y w³asne meble.By³y one najró¿niejsze. Ja np. przynios³emstolik, przy którym uczy³em siê w domu.Mia³ wysokoœæ kuchennego taboretu. A doniego sk³adany sto³eczek o wysokoœci odpowiedniejdo tego stolika. Ktoœ inny przyniós³okr¹g³y stolik ogrodowy i krzes³o zwikliny. To wszystko jednak by³o ma³o wa¿-ne; najwa¿niejsze, ¿e mogliœmy siê uczyæ.GAZETA37


Z czasem to nasze wyposa¿enie zniknê³o,bo kierownictwo zdobywszy fundusze mog³okupiæ normalne meble szkolne.Szko³a nie by³a skanalizowana, na jejterenie sta³o WC – drewniana budka dwukabinowa(damska i mêska), tzw. s³awojka.Pod³ogi w szkole by³y z drewnianychdesek, które zosta³y posmarowane na czarnotzw. py³och³onem, poniewa¿ nie obowi¹zywa³yjeszcze pantofle szkolne. Boiskoto by³ plac, na którym w pierwszymokresie bramki do gry w pi³kê stanowi³yz³o¿one na kupkê ubrania i teczki. By³aza to sala gimnastyczna z pod³og¹ z klepki,choæ na pocz¹tku bez wyposa¿enia.Dopiero z czasem pojawi³ siê pierwszysprzêt: ³aweczki szwedzkie i drabinkiprzyœcienne.Ka¿dy dzieñ nauki zaczyna³ siê odœpiewaniem„Kiedy ranne wstaj¹ zorze”. Potem,gdy zlikwidowano w szko³ach religiê ikrzy¿e w klasach, tê pieœñ zast¹piono inn¹– „Naprzód m³odzie¿y œwiata”...Atrakcj¹ by³a kolejka w¹skotorowa, jad¹cado Karczewa lub z powrotem. Ogrodzenieszko³y liczy³o na pewno ponad 100metrów i rozrywka polega³a na tym, ¿e wskakiwa³osiê na stopieñ wagonika kolejki i poprzejechaniu wzd³u¿ ogrodzenia wyskakiwa³oz poci¹gu. Niestety by³o parê wypadków– na szczêœcie nie œmiertelnych – i ustanowionowówczas dy¿ury przy furtkach.Okres okupacji zam¹ci³ nie tylko normalnytryb nauczania w szko³ach, ale równie¿tryb przystêpowania do I komunii œwiêtej.Pierwsza zbiorowa komunia powojennaodby³a siê w maju 1946 roku. Poniewa¿w minionych latach takie uroczystoœci nieodbywa³y siê, zebra³a siê nas, pierwszokomunijnychca³kiem du¿a gromada, tak ¿ejedyny istniej¹cy koœció³ – œwiêtego Wincentegoa’ Paulo by³ zapchany po brzegi.Nie wszyscy doroœli zmieœcili siê w koœciele.Ubrani byliœmy bardzo ró¿nie, ale bardzoschludnie. Najczêœciej w bia³e bluzki iciemne spódnice – to dziewczêta, a ch³opcyw bia³e koszule i jakieœ spodenki (z regu-³y krótkie). Jedynym obowi¹zkowym strojemby³y bia³e skarpetki. Ja mia³em ponadtokupione pierwsze sanda³y. Po uroczystoœciachkoœcielnych prezentami, które otrzymaliœmy,by³y zwykle obrazki, czasem ³añcuszkiz medalikami i ksi¹¿eczki do nabo-¿eñstwa. To by³y dla nas wspania³e prezenty.Niektórzy z nas zostali zaproszeni przezrodziny do kawiarni Adamkiewicza na lodylub ciastka – to by³y przyjêcia komunijne.W okresie nauki szkolnej nie tylko uczyliœmysiê, ale wykonywaliœmy ró¿ne po¿ytecznerzeczy. By³a wówczas np. akcja odbudowanialasów zniszczonych przez dzia-³ania wojenne. Robi³o siê tzw. zalesianie.My te¿ zostaliœmy w³¹czeni w tê akcjê.Zasadziliœmy ca³y teren pomiêdzy ul. Andriollegoa Poniatowskiego (klin, na którymobecnie stoj¹ bloki). Byliœmy dumni widz¹c,jak te drzewa rosn¹, a potem smutni, kiedylasek znikn¹³.Naukê w Szkole nr 1 im. W³. Reymontazakoñczyliœmy w roku 1949. Nasze drogirozesz³y siê w ró¿ne strony, ale wielu z nasdo dzisiaj utrzymuje kontakty, bo przyjaŸnies¹ najwa¿niejsze. Minê³o od pierwszegodzwonka ponad 60 lat. Jak¿e inaczej brzmion dziœ, a ci, co teraz zaczynaj¹ szko³ê, doceni¹to wydarzenie te¿, gdy bêd¹ doroœli.Jerzy I³owiecki38GAZETAZakoñczenie nauki w szkole podstawowej, rok 1949. Nasi nauczyciele: 1. Miœniakiewicz, 2. Scheibletowa, 3. Musia³ówna, 4. Oœko, 5. ks. Krajewski, 6. Kosicka,7. wychowawczyni kl. VII – Pieczyñska, 8. kierownik szko³y – L. Scheiblet, 9. Miœniakiewicz, 10. Wyr¹bkiewicz, 11. Witczak


G³os w dyskusjiPrzeciwko degradacjiList do redakcjiPo otrzymaniu kolejnego numeru „Gazety<strong>Otwock</strong>iej” nr 7 (178) na lipiec i sierpieñ2007 r. natkn¹³em siê na artyku³, któryprzeczyta³em dwukrotnie z satysfakcj¹ izadowoleniem. Artyku³ autorstwa Ireny Fija³kowskiejzatytu³owany: „Spraw¹ najwa¿-niejsz¹ jest powstrzymanie degradacji”mam nadziejê pobudzi wielu ludzi do refleksjii namys³u nad œwiatem, w jakim ¿yjemy,a o ile ju¿ nie pobudzi³, to powinno siêto staæ.Nale¿ê do pokolenia, które prze¿y³owiele najró¿niejszych zdarzeñ i wypadkównazywanych niejednokrotnie zakrêtami historii.Nie ze wszystkimi wypowiedziamiautorki siê zgadzam, ale jest wiele, które s¹zgodne z moimi pogl¹dami i dziwiê siê sobie,¿e nie oœmieli³em siê do tej pory o tymnapisaæ.Nasz poeta przed 450 laty przypomina³o posiadaniu przez nas, Polaków, w³asnegojêzyka, bowiem wówczas zalewa³a nasfrancuszczyzna. Lecz jakie to ma³e przestêpstwo,wobec tego, co siê dzieje obecniez naszym jêzykiem. Delikatnie mówi¹c,nasz jêzyk siê „zeszmaci³”. Stosowanie naporz¹dku dziennym nazw i zwrotów obcojêzycznychjest minimalnym wykroczeniemwobec zapanowania we wszystkich dziedzinachstosowania jêzyka polskiego – wulgaryzmu.Najwiêksze zas³ugi na tym poluniestety maj¹ ludzie, którzy powinni dbaæ oczystoœæ tego maj¹tku, jaki ma naród, czylijêzyka ojczystego. Pisarze w swoich ksi¹¿-kach, dramaturdzy w swoich sztukach, aktorzyw granych rolach uznaj¹, ¿e im wiêcejwulgaryzmu, tym lepiej, tym bardziejnowoczeœnie, tym lepiej trafiaj¹ do odbiorców.Tak, rzeczywiœcie trafiaj¹ do odbiorców.Przecie¿ jeszcze tak niedawno, gdydziewczyna id¹ca z ch³opakiem us³ysza³atak niewinne teraz przekleñstwa jak „cholera”czy „psia krew” odchodzi³a od niegobez po¿egnania. Teraz im wiêcej takichs³ów ona s³yszy, tym lepiej, bo on jest nowoczesny,bo on z niczym siê nie liczy. Tak on,jak i niestety ona, z niczym siê nie licz¹.Mieszkaj¹c w Warszawie korzystam czêstoze œrodków lokomocji miejskiej i jestemzaskoczony, gdy ktoœ dostrze¿e mój wiek iust¹pi mi miejsca. Kiedyœ by³bym zaskoczony,gdy nie ust¹pi³. Coraz czêœciej w¿yciu codziennym ma zastosowanie zasadaz anegdotki. - Nie ma teraz d¿entelmenów– mówi starsza pani, na co m³ody cz³owiek:– D¿entelmenów jest du¿o, tylkomiejsc nie ma.W swoim artykule autorka poruszy³atemat teatru. Temat wyj¹tkowo dla mniewa¿ny, bowiem z t¹ dziedzin¹ kultury jestemzwi¹zany przez ca³e prawie ¿ycie.Ojczym mojego ojca by³ aktorem, re¿yserem,nauczycielem i za³o¿ycielem DomuArtystów Weteranów w Skolimowie, matkamoja by³a przez wiele lat czynn¹ aktork¹amatorskiego ruchu teatralnego. Moimzdaniem ca³e z³o zaczê³o siê od, nazwijmyto, bardzo niewinnych eksperymentów, kiedyBalladyna wjecha³a na scenê na motorze.Potem coraz czêœciej g³ówni twórcyspektakli teatralnych – re¿yserzy postanowilina nowo odczytaæ napisane kilkadziesi¹t,czy te¿ kilkaset lat temu sztuki teatralne.Z tych eksperymentów zaczynaj¹ siêpojawiaæ potworki, których nie rozumiej¹nie tylko ludzie, którzy mieli okazjê widzieæte utwory w wersji nieudziwnionej, ale równie¿m³odzi, którym chciano je pokazaæ wwydaniu „na nowo odczytanym”. Na scenachpojawiaj¹ siê sztuki obcych krajowo(co nie jest wad¹), ale obcych równie¿ podwzglêdem potrzeb dobrej sztuki. Niewielejest z tego po¿ytku, bo i niewiele jest w tymtreœci. Coraz bardziej z polskiej sceny znikaj¹polscy autorzy z lat minionych, a przecie¿Polska w tej dziedzinie mo¿e siê pochwaliæwielu wybitnymi twórcami.Degradacja tych dwóch omówionychprzeze mnie spraw ¿ycia codziennego ikulturalnego mog³aby wystarczyæ, s¹ jednakjeszcze dwie dziedziny ze sfery kulturymog¹ce mieæ i maj¹ce du¿y wp³yw na degradacjênaszego spo³eczeñstwa. Pierwszato filmy zarówno dla doros³ych, jak i dladzieci – zagraniczne i polskie. Filmy dladzieci, które uzyskuj¹ najwiêkszy popytwœród widzów ma³oletnich, to niestety filmywalki, przemocy, bez ¿adnych moralniepoprawnych puent. Filmy dla doros³ychte¿ w wiêkszoœci to przemoc i walka, dodatkowookraszona s³ownictwem jak zrynsztoka. Czasami zastanawiam siê, comyœl¹ sobie uznawani za aktorów z najwy¿-szej pó³ki, gdy z ich ust p³yn¹ s³owa, którychnawet w myœlach powinni siê wstydziæ.Nastêpn¹ dziedzin¹, gdzie niestety te¿widaæ degradacjê, jest muzyka. Corazmniejsza jest s³uchaczy muzyki klasycznej,bowiem nikt m³odzie¿y nie uczy jej s³uchania,a tzw. muzyka lekka, ³atwa i przyjemna(jak kiedyœ mówi³ L. Kydryñski) coraz czêœciejprzestaje byæ taka ze wzglêdu na zasadê,¿e im wiêcej decybeli, tym lepiej, imwiêcej bezsensownych s³ów, tym lepiej równie¿.Mam nadziejê, ¿e mój g³os w dyskusjiwywo³a dalsze g³osy i mo¿e doprowadzi dojej rozszerzenia póki jeszcze nie jest zapóŸno. Spo³eczeñstwo zdegradowane tospo³eczeñstwo s³abe.Jerzy I³owieckiNiech ¿yje nasz Szpital Powiatowyprzy ul. Batorego 44!Ostatnio siedem dni by³am tam naOddziale Wewnêtrznym (20-26.VII.07 r.)i otrzyma³am wszechstronn¹ opiekêmedyczn¹. Postawili nie tylko mnie nanogi. Personel pracuje jak mrówki, a ostrajku wiadomo tylko z plakatu. Takiszpital publiczny dostêpny dla wszystkich,a nawet dla bezdomnych, powinienpozostaæ. Nigdy nie powinien byæsprywatyzowany.Pracownicy szpitala, wszyscy solidarnienie pozwólcie, by szpital okradano.Pomó¿my obecnemu rz¹dowi budowaæpañstwo solidarne, a nie „kastowe”,tj. bogaczy i nêdzarzy, tak jak w Indiach.Nêdzarze maj¹ prawo umieraæ na ulicy.Przez 50 lat rz¹dy PRL corocznie wysy-³a³y delegacje do Indii i tych nauczycielitzw. kultury wschodu jest 2-3 tys. Powsta-³y ró¿ne sekty, by nasz¹ kulturê i wiarêzainfekowaæ i rozbiæ. Najpierw zrobiononas nêdzarzami (bez uw³aszczenia),a teraz chce siê nas pozbawiæ opieki spo-³ecznej?Wszyscy broñmy i chroñmy naszedziedzictwo narodowe!St. JakubikGAZETA39


FelietonNie b¹dŸmy okrutni40GAZETANiektórzy twierdz¹, ¿e osoby kochaj¹cezwierzêta nie s¹ zdolne do krzywdzenialudzi. Mam co do tego powa¿ne w¹tpliwoœci.Jeœli w ka¿dym z nas drzemie chochlikzachêcaj¹cy do poni¿ania innych, lepszych,zdolniejszych i bior¹c górê nad rozs¹dkiem,pozwala na zarzucanie im z³ych intencji wka¿dym dzia³aniu - przera¿a. Zw³aszczanegatywna ocena ka¿dych planów i dzia³añwybitnych obywateli budzi obawê, ¿e przesadnepieszczenie w domu pieska czy kotkarekompensowane jest obrzucaniem b³otemwspó³obywateli, czêsto polityków. Coœw tym jest. Polak jest zdolny do wielu przewrotnoœci.Znane s¹ takie przypadki. W okresie Iwojny œwiatowej i po jej zakoñczeniu gen.W³adys³aw Sikorski dwukrotnie by³ oskar-¿ony o nieuczciwoœæ, nielojalnoœæ, nawet oprzestêpstwa finansowe. W jednym z tychoskar¿eñ fataln¹ rolê odegra³ s³awny pisarz,Wac³aw Sieroszewski. Okaza³o siê to okrucieñstwemw stosunku do cz³owieka, któryby³ wybitnym patriot¹, oddaj¹cym ca³e swojezdolnoœci sprawie tworzenia Armii Polskieji walce z bolszewikami. Lojalny wobecMarsza³ka Józefa Pi³sudskiego po wojnieorganizowa³ zaopatrzenie Wojska Polskiegoprzez fabryki krajowe. Zosta³ przezs¹d oczyszczony ca³kowicie z zarzutów. 40wa¿nych i s³awnych obywateli wyda³o muopiniê „cz³owieka o nieposzlakowanejuczciwoœci”. Jednak zosta³ odsuniêty odczynnej s³u¿by wojskowej (a¿ do II wojnyœwiatowej).Podobnie by³o z zarzutami w stosunkudo Eugeniusza Kwiatkowskiego, wybitnegowspó³twórcy COP (Centralnego OkrêguPrzemys³owego). Oczyszczony z podejrzeño z³e decyzje zosta³ przeniesiony na Wybrze¿e,celem rozbudowy Gdyni. Ten œwietnyorganizator stworzy³ nowoczesne miastoi port Gdyniê - nasze okno na œwiat, którezmniejszy³o znaczenie s³awnego w EuropieGdañska. To „Wolne Miasto Gdañsk”zagradza³o Polsce dostêp do Ba³tyku. W tymmieœcie faszystowskie bojówki wygra¿a³yPolakom przeje¿d¿aj¹cym tranzytem.Wiem o tym, poniewa¿ w 1938 roku by³amw takim poci¹gu i kazano nam zamkn¹æokna przed ró¿nymi atakami mieszkañców- Niemców. Sikorski i Kwiatkowski ca³eswoje ¿ycie poœwiêcili pracy dla Ojczyzny,nie zabiegali o dobra materialne. Odznaczalisiê odwag¹, wytrwa³oœci¹ i inteligencj¹.Jednak cieñ nies³usznych oskar¿eñna ich nazwiskach pozosta³. Nie b¹dŸmyokrutnymi oszczercami. Gen. Sikorski ocali³od œmierci, od ca³kowitej zag³ady, nie dokoñca chyba okreœlone, tysi¹ce zes³añcówi ich rodzin z sowieckich ³agrów. Ryzykowa³dla nich ca³y swój autorytet i ¿ycie,wbrew niesprzyjaj¹cym okolicznoœciom.Mimo to nawet w sprawie Jego œmierci prasapewnego typu u¿ywa niejasnych sformu-³owañ. Obelgi, insynuacje i oskar¿enia nies¹ uczciw¹ broni¹ wobec polityków wspólnejnarodowoœci, maj¹cych inne pogl¹dy.Obni¿aj¹ presti¿ Pañstwa i œwiadcz¹ o zachwianiuw³asnej etyki. Wydaje mi siê, ¿epo I wojnie œwiatowej cudownie szybko znalezionowspólny jêzyk mimo 123 lat niewolipod trzema zaborami. Po³¹czy³a praca dlawspólnej przysz³oœci. Nie oby³o siê bez sporów,b³êdów i zaniedbañ, a nawet zbrodni.Nie by³o jednak niszczenia korzystnychdecyzji. Najwa¿niejszy by³ sukces politycznyi gospodarczy. I sta³ siê on widoczny. Wci¹gu 18 lat otrz¹snêli siê Polacy z tak d³ugiejniewoli, osi¹gnêli stan zjednoczenia. Topozwoli³o na decyzjê walki przeciw Niemcombez wahania. W czasie II wojny œwiatowejnie czuliœmy siê niewolnikami, byliœmy¿o³nierzami. Przetrwaliœmy wszystkiezdrady sojuszników i walki w obronie wolnoœcina wszystkich frontach. Nie decydowa³yró¿nice pogl¹dów - wa¿ny by³ cel -WOLNOŒÆ.Szukanie hakówZ przykroœci¹ w³¹czam teraz telewizjê.Chcê wiedzieæ, co dzieje siê w œwiecie, amam przewa¿nie nagranie spotkañ osób,których wypowiedzi wskazuj¹ na ma³ostkowoœæ,sobkostwo, brak zwyk³ej przyzwoitoœciw rozmowach o wa¿nych w kraju ludziach!Nie wiemy, co nieobecni czyni¹,myœl¹, planuj¹. Czêsto wypowiadaj¹ siêosoby, których wczeœniejsza dzia³alnoœæ nicdobrego naszemu spo³eczeñstwu nie da³a.Cz³onkowie rz¹dów, którzy zadbali o swojefinansowe korzyœci i nic ze swego bogactwanie oddali najbardziej pomijanym w finansowaniuwspó³obywatelom. Wbrew interesowi,pozycji naszego Pañstwa w œwiecie,szukaj¹ nieistniej¹cych czêsto „haków”.Czy nie maj¹ œwiadomoœci, ¿e siebieoœmieszaj¹? Degrengolada tak zwanych elitjest przera¿aj¹ca. Jak Polska d³uga i szeroka¿yj¹ tu ludzie ró¿ni. Dobrzy i niekoniecznie,ale wiêkszoœæ pracuje jak potrafi najlepiej,troszczy siê o rodziny, pomaga potrzebuj¹cym.Nic nie s³yszymy o ich troskach,sukcesach, wspólnym dzia³aniu. Na to niema telewizyjnego czasu.Podciête skrzyd³aJestem typowym przedstawicielem pokolenia,które wiele przecierpia³o przez latakomunistycznych wp³ywów w Polsce. Mia-³o podciête skrzyd³a jako karê za normalne,czynne przywi¹zanie do Swojego Kraju.Nigdy nie mia³o pe³nej szansy na wykorzystaniaswego potencja³u intelektualnego wswobodnym organizowaniu spo³ecznie korzystnejprzysz³oœci. Trafi³a siê wymodlona,z nik³¹ ju¿ nadziej¹ oczekiwana, okazjado upomnienia siê o Wolnoœæ. Prawie bezkrwawouda³o siê wylawirowaæ pewn¹ niezale¿noœæpolityczn¹ i teraz ma to byæ zmarnowane?!- przez niedbalstwo, „nadgadulstwo”obra¿aj¹ce uczucia wszystkich normalniedbaj¹cych o swoj¹ Ojczyznê ludzi.Istny KOCIO£ okrucieñstwa, k³amstwa,zapyzia³ego krótkowidztwa. Wszystko towylewa siê, aby przerwaæ usi³owania choæbydrobnego naprawiania przepisów prawa.Komplikuje siê najprostsze rozwi¹zania,¿eby nie zaistnia³y. Przera¿a tak gwa³townysprzeciw w zwalczaniu korupcji. Czy takwiele osób wa¿nych jest w ni¹ uwik³anych,skompromitowanych? Czy s¹dy ju¿ na wiekimaj¹ umarzaæ sprawy ludzi pokrzywdzonychlub ci¹gn¹æ je do œmierci wyleczonychju¿ ofiar, lata ca³e? Maleje szansa nadotrwanie do normalnego ¯YCIA, w naszymtak piêknym przyrodniczo KRAJU.Niezbêdna reorganizacjaJak tu przerwaæ narastanie patologii wpolityce, jak przerwaæ Z£O panosz¹ce siêzw³aszcza w zwiêkszaniu ¿¹dañ finansowychwobec Pañstwa. Nic nie znacz¹ ustalonebud¿ety. Nic nie znaczy ubo¿enie najs³abszychspo³ecznie. Najwa¿niejsze sta³osiê ¿¹danie bezwarunkowe, natychmiastowegrupy zawodowej, która zawsze mia³a ima szansê na uczciwe zarobki przez organizowanieprywatnej praktyki. Adwokaci,lekarze s¹ grupami w pewnym sensie niezale¿nymi.Ludzie cierpi¹, wiêc bêd¹ p³acili.Kto ma pieni¹dze i ma w³asnoœæ, udasiê do prawnika. Ale lekarze s¹ ju¿ elit¹,która nie potrzebuje pielêgniarek, niech sobiesame radz¹. Nie ma s³u¿by zdrowia.


Jest s³u¿ba pacjentów. Niech czekaj¹ naskierowanie do szpitala, sanatorium, niechzmieniaj¹ lekarzy, by dostaæ skierowaniena analizy. Niech siê zas³u¿¹. Gdy nie maprofilaktyki - bêd¹ p³akaæ, leczyæ siê prywatniei p³aciæ. Ta grupa lekarzy, którzy nieodeszli od pacjentów tylko pomagaj¹ imodzyskaæ zdrowie w coraz trudniejszychwarunkach, w pocie czo³a, d³ugo nie po¿yje.A wtedy ci wypoczêci postawi¹ swojewarunki - jakie? W okresie, gdy przez stopnioweregulacje mo¿na podnieœæ ogólniepoziom zarobków, te wszystkie niepokoje,¿¹dania przekraczaj¹ce mo¿liwoœci bud¿etowepañstwa - to st¹panie po trupach dlaw³asnego dobrobytu.Gdyby chodzi³o o reorganizacjê opiekizdrowotnej, powinny pojawiæ siê projektyopracowane przez doœwiadczonych lekarzyw porozumieniu z przedstawicielami ró¿-nych specjalnoœci. Nale¿ycie przedyskutowanena wspólnych zjazdach powinny wp³yn¹ædo Sejmu i po okresie próbnym, gdyoka¿¹ siê korzystne dla pacjentów i tañsze -powinny wp³yn¹æ na podwy¿kê poborów.Taki powinien byæ przebieg dzia³añ! Lekarzomnie przeszkadza³y nêdzne zarobki wPolsce Ludowej. A teraz nie wiadomo, jakiecele im przyœwiecaj¹? Ca³a ta ci¹gn¹casiê miesi¹cami akcja jest szyta niæmi starymi!Chyba na zasadzie: „Im bêdzie gorzej -tym dla ¿¹daj¹cych lepiej”.Lecznictwo w Polsce od wielu, wielulat wymaga reorganizacji. Wszystkie dotychczasowepróby oparte na ma³o lub wadliwieopracowanych planach by³y prowadzonew sposób nieodpowiedzialny. Lekarzewykonywali swoje obowi¹zki nie bardzodbaj¹c o wygodê, oszczêdzanie chorego.Nie próbuj¹ skierowaæ pacjenta telefoniczniedo odpowiedniego specjalisty. Nawetjeœli daj¹ skierowanie, to nie obchodziich, kiedy i u kogo bêdzie leczony. Niechsam miota siê miêdzy lekarzem pierwszegokontaktu, a rejestracj¹ do specjalisty.Najczêœciej chory us³yszy: „numerkówbrak, zapisy s¹ raz w miesi¹cu...” i datê.Najwa¿niejsz¹ spraw¹ jest, jak pomagaæchorym, którym nie wystarcza pieniêdzy nawykupienie leków! To jest narastaj¹cy problem.Lekarze dadz¹ sobie radê. Maj¹ dobrewykszta³cenie, s¹ ludziom potrzebni. Wostatecznoœci wyjad¹ za granicê. Wielu znajêzyki obce i za granic¹ czuj¹ siê doskonale.Wejœcie Polski do UE u³atwi³o kosmopolitycznetraktowanie wszystkich pañstw.Wszêdzie niektórym ludziom jest dobrze,gdzie s¹ wysokie p³ace i dobrze zorganizowanyrynek. Mo¿na zapomnieæ o w³asnychkorzeniach.Jasny p³omieñJedynym jasnym promieniem w ogólnymchaosie i nienormalnoœciach by³o zwrócenieuwagi na œwiêtowanie wa¿nych dlaobywateli rocznic. Uhonorowanie powstaniawarszawskiego, œwietne zorganizowaniemuzeum, w którym t³umy goœci poznaj¹prawdê o tym uzasadnionym bohaterskimzrywie patriotycznym dodaje otuchy. Uroczysteobchody Cudu nad Wis³¹, jak trafnienazwano przed laty bitwê o Warszawê i ca³¹nie tylko Polskê, ale o Europê. To obcy M¹¿Stanu nazwa³ to zwyciêskie zmaganie siê zprzewa¿aj¹cymi si³ami armii sowieckiej„jedn¹ z 18 najwa¿niejszych bitew Europy”.Teorie komunistyczne rozpe³z³y siê ponaszym kontynencie, ale nie zmusi³y nikogodo ¿ycia w ich niewoli. Komunizm zdaleka, mam nadziejê, nie zabija.Na zakoñczenie tego przyd³ugiego felietonumuszê napisaæ, czego mi ¿al najbardziej,poza dniami mijaj¹cego lata... Szkodaka¿dego dnia i zmarnowanych szans. Uciekaj¹dni, miesi¹ce bezu¿ytecznie, jeœli odk³adamydo jutra, wci¹¿ tylko do jutra, zamierzoneczynnoœci, za³atwianie spraw...Od kiedy ca³kiem przypadkowo znalaz³amsiê na zebraniu Polskiego Klubu Ekologicznegow <strong>Otwock</strong>u w 1994 roku dotar³odo mojej œwiadomoœci, ¿e jest jakaœ szansana ratowanie naszej, ludzkiej przysz³oœci,przez chronienie œrodowiska przyrodniczego.Oszczêdzanie przyrody w ka¿dym miejscujest mo¿liwe, jest konieczne! Tak wieluludzi to rozumie, pragnie przyczyniæ siê doratowania tego, co jeszcze naturalnego nasotacza. Przez wiele lat sugestie „<strong>Otwock</strong>ichSosen” by³y brane pod uwagê pozytywnie,ale jest z tym coraz trudniej. Niestetyopór obojêtnych i nierozumiej¹cych wagizapobiegania zniszczeniom przyrody jestprzeogromny. Podwa¿anie, omijanie najs³uszniejszychw ochronie œrodowiska przepisówjest nagminne. Razi to, zw³aszcza gdydotyczy najbogatszych przedsiêbiorców,budowniczych, szefów firm. Brak wiedzybardzo ³atwo uzupe³niæ i poznaæ jak wa¿najest roœlinnoœæ, zw³aszcza liœciasta, dla zdrowiai samopoczucia mieszkañców. Czy tobrak œ w i a d o m o œ c i, jak du¿¹ i wa¿n¹rolê mog¹ odegraæ „najzamo¿niejsi” chroni¹croœlinnoœæ w swoim mieœcie? Czy uznaniei aprobata s¹ ma³o znacz¹ce? Nie s¹dobr¹ reklam¹? Na razie rozlega siê czêsto:„Gdzie buduje, tam niszczy! I nie maza to kary? Bo bogaty?”, „Znów wykrêcisiê od odpowiedzialnoœci”.Jestem cz³onkiem ko³a PKE „<strong>Otwock</strong>ieSosny”, ale nie sprawujê ¿adnych funkcji.Jako prywatna osoba mogê pisaæ to, comyœlê. Nie u¿ywam nazwisk, ale s³yszê jeod osób wyra¿aj¹cych swoj¹ opiniê telefoniczniei nie tylko. Ich prawo. Dla mnie osobiœciei dla mieszkañców najwa¿niejszy jestpostêp w dobrym kierunku, niemarnowanieszansy ¿ycia w zdrowym œrodowisku.Dobry przyk³adOstatnio w „Polityce” z VII/VIII b.r.przeczyta³am ciekawy artyku³ J. ¯akowskiego„Bogactwo zobowi¹zuje”. Okreœlaj¹c„bogactwo jako problem polityczny”porównuje zachowania obywateli najbogatszychw d³ugoletnich, prawdziwych demokracjachz postêpowaniem tylko roszczeniowymod spo³eczeñstwa „nowobogackich”w niedawno powsta³ych pañstwachdemokratycznych. Artyku³ daj¹cy wiele domyœlenia nie tylko tym, którzy wysoko ceni¹dobra materialne. Nie trzeba chyba nikomuprzypominaæ, ¿e najpiêkniejsze ogrody, parkidla spo³eczeñstwa, dzieci, dla nauki za-³o¿yli ludzie bogaci w czasach, gdy przyrodawydawa³a siê niezniszczalna. W po³owiesierpnia by³am w Poznaniu i znów zaskoczy³amnie ogromna iloœæ nasadzeñ sadzonekrozmaitych drzew wzd³u¿ ulic,skwerów i miêdzy osiedlami. Obok sadzones¹ ozdobne krzewy, a iloœæ œcie¿ek rowerowychzaskakuje. Po³o¿enie Poznaniana terenach lekko pofalowanych pozwalana pe³niejsz¹ ocenê poprawy warunkówprzyrodniczych w mieœcie i na jego obrze-¿ach. Gorzej w Poznaniu z instalacj¹œwietln¹ i zielonymi falami. Indywidualnew³¹czanie przejœcia przez jezdniê psuje tensystem. Podró¿ do Poznania „InterCity” -œwietny, powrót tzw. tani¹ kolej¹ - obrzydliwy.Brudno, duszno, braki w toalecie. Niezamo¿nito te¿ ludzie.Obawiam siê rozwoju w <strong>Otwock</strong>u k a st. S¹ ju¿ mieszkañcy Osiedli Chronionych,twardo trzymaj¹ siê niektórzy Osiedli Zniszczonych...Ale b¹dŸmy dobrej myœli.To dopieropocz¹tek...Irena Fija³kowskaZ A P R O S Z E N I EDaniec w „Ga³czynie”Dzieñ wczeœniej, 15 wrzeœnia, w auliliceum im Ga³czyñskiego ze swoim najnowszymprogramem kabaretowym wyst¹piznany satyryk Marcin Daniec. Bilety w cenie35 z³ zamówiæ mo¿na w siedzibie OCKprzy ulicy Warszawskiej 11/13 (klub„Smok”) lub pod numerem telefonu022 779 36 43. Pocz¹tek o godzinie 16.00.GAZETA41


Po¿egnanie Anny Wêgie³ek9 sierpnia br. niespodziewanie odesz³a Pani Anna Wêgie³ek. Dla s¹siadów zosiedla „Stadion” - zapalona ogrodniczka, dla bywalców koncertów i wernisa¿y -mi³oœniczka sztuki, skromna, zawsze w czerni, a jednak niesmutna z m¹drym,ciep³ym uœmiechem. Ka¿dy zapamiêta³ J¹ inaczej. Z rozmaitych wspomnieñ uk³adasiê mozaika Jej dokonañ i osobowoœci. A oto fragmenty po¿egnania, które 11sierpnia br. nad mogi³¹ Anny Wegie³ek wyg³osi³ wieloletni prezes otwockiegooddzia³u ZNP Ludwik Kie³czewski.Przyjêliœmy z wielkim zaskoczeniemwiadomoœæ o œmierci Pani Anny Wêgie³ek.Dziœ przybyliœmy tutaj wspólnie z rodzin¹,aby po¿egnaæ J¹ i oddaæ jej ostatni¹ pos³ugê.Pozwolê sobie przypomnieæ kilka szczegó³ówz ¿ycia naszej kole¿anki Anny.Urodzi³a siê w 1933 r. w ŒniadkowieGórnym w tutejszej gminie. Po szkole podstawowejukoñczy³a Liceum Pedagogicznew <strong>Otwock</strong>u. Pracuj¹c ci¹gle podnosi³aswoje kwalifikacje. Ukoñczy³a StudiumNauczycielskie na Wydziale Choreografii iUniwersytet M. Sk³odowskiej w Lublinie naWydziale Bibliotekarstwa i Informacji Naukowejuzyskuj¹c tytu³ magistra. Oba kierunkistudiów ukoñczy³a z wynikiem bardzodobrym. Ca³e swoje ¿ycie zawodowezwi¹za³a z prac¹ pedagogiczn¹, która rozpoczê³aw 1951 r. jako nauczyciel w SzkolePodstawowej w Warszawicach, a nastêpniew Sobieniach Jeziorach. W tym okresieby³a przewodnicz¹c¹ rejonowej KonferencjiPedagogicznej w Sobieniach Jeziorach,przekazuj¹c swoje doœwiadczenie i wiedzêinnym nauczycielom. Z <strong>Otwock</strong>iem zwi¹za³asiê od 1966 roku, kiedy podjê³a pracêbibliotekarza w Bibliotece Pedagogicznej,a nastêpnie w bibliotece Szko³y Podstawowejnr 4, sk¹d odesz³a na emeryturê w 1984roku. Nie przerwa³o to jednak jej pracy;przez nastêpnych 6 lat pracowa³a nadal wbibliotece tej szko³y w niepe³nym wymiarzegodzin. By³a bardzo cenionym nauczycielem– bibliotekarzem. Rozwija³a zainteresowaniaczytelnicze uczniów, prowadzi-³a ciekawe zajêcia z zakresu wiedzy o ksi¹¿-ce. Cieszy³a siê uznaniem i autorytetemwœród uczniów, rodziców, kolegów z pracyi prze³o¿onych. W Jej ocenach pracy czêstopowtarza³y siê stwierdzenia, ¿e jest nauczycielemobowi¹zkowym, sumiennym,odpowiedzialnym, ambitnym. W³adzeoœwiatowe ocenia³y Jej pracê jako wyró¿-niaj¹c¹ siê, za co otrzymywa³a dodatek specjalny.Pani Anna oprócz powo³ania pedagogicznegomia³a duszê artysty. Przez wielelat wystêpowa³a na scenie AmatorskiegoTeatru im. S. Jaracza w <strong>Otwock</strong>u. Prowadzi³arêkodzie³o artystyczne, uczy³a tañca irytmiki dzieci uczêszczaj¹ce na zajêcia doM³odzie¿owego Domu Kultury. Nale¿a³a doStowarzyszenia Twórców i AnimatorówKultury w <strong>Otwock</strong>u, dla którego prowadzi³akronikê. Uczestniczy³a w spotkaniach TowarzystwaPrzyjació³ <strong>Otwock</strong>a, spotkaniachautorów prozy i poezji. By³a wielkimspo³ecznikiem.Do Zwi¹zku Nauczycielstwa Polskiegowst¹pi³a w pierwszym roku pracy pedagogiczneji przez 56 lat nale¿a³a doñ nieprzerwanie.By³a nie tylko cz³onkiemZwi¹zku, ale pe³ni³a w nim funkcjê sekretarzaZarz¹du Oddzia³u przez dwie kadencje.Bêd¹c na emeryturze czêsto goœci³a wSekcji Emerytów i rencistów ZNP w <strong>Otwock</strong>u,w³¹czaj¹c siê czynnie do pracy w tejsekcji. Za ca³okszta³t pracy pedagogiczneji spo³ecznej nagradzano J¹ i odznaczanowielokrotnie. Otrzyma³a Krzy¿ KawalerskiOrderu Odrodzenia polski, Srebrny i Z³otyKrzy¿ Zas³ugi, Z³ot¹ Odznakê Zwi¹zkuNauczycielstwa Polskiego, medal pami¹tkowy„Za szczególne zas³ugi dla rozwojuoœwiaty” w sto³ecznym województwie.Ca³ym ¿yciem skromnym, pracowitymzas³u¿y³a sobie Pani Ania na nasz¹ pamiêæ...Ludwik Kie³czewskifot.: Maria Wiœnicka42„Nie ma Ciebie ju¿ wœród nasJednak w sercach naszych pozostaniesz”GAZETAW dniu 9.08.2007 r. odesz³a na zawszeANNA WÊGIE£EKwieloletnia aktorkaAmatorskiego Teatru im. S. Jaracza w <strong>Otwock</strong>u.Rodzinie i najbli¿szym sk³adamyg³êbokie wyrazy wspó³czucia.Dyrektor Jacek Czarnowski i pracownicy<strong>Otwock</strong>iego Centrum Kultury,Aktorzy ATM im. S. Jaracza w <strong>Otwock</strong>u„Tylko ¿ycie poœwiêcone innym warte jest prze¿ycia”Z g³êbokim ¿alem przyjêliœmy wiadomoœæ o œmierciMARIANA WIŒNIOWSKIEGOwieloletniego wspó³pracownika <strong>Otwock</strong>iego Centrum Kultury,re¿ysera, aktora,wychowawcy kilku pokoleñ m³odzie¿y,propagatora sztuki scenicznej.Wyrazy szczerego wspó³czucia najbli¿szymsk³adaj¹Dyrektor Jacek Czarnowski i pracownicy<strong>Otwock</strong>iego Centrum Kultury,Aktorzy ATM im. S. Jaracza w <strong>Otwock</strong>u


11 sierpnia 2007 r.po¿egnaliœmy – odprowadzaj¹c w ostatni¹ drogê – nasz¹ kole¿ankêANNÊ WÊGIE£EKZmar³a by³a aktork¹ Miejskiego Amatorskiego Teatru im. Stefana Jaracza w <strong>Otwock</strong>u.W okresie od 1970 roku gra³am wspólnie z Hank¹ w kilkunastu sztukach na deskachnaszego Amatorskiego Teatru. (Za³¹czone zdjêcie z przedstawienia „SzczêœcieFrania” z 1995 r.) By³a bardzo obowi¹zkow¹ i zdoln¹ aktork¹, posiada³a du¿¹wiedzê z zakresu literatury i teatrologii, co pozwala³o Jej udzielaæ rad m³odszymaktorom.Jeszcze niedawno umawia³yœmy siê, ¿e po wakacjach zg³osimy siê do trudnejpracy naszego Teatru, który mimo braku w³asnego lokum i sceny, nadal pracuje. Niestetyplany nasze uniemo¿liwi³ okrutny los – œmieræ Hanki przerwa³a te artystycznezamierzenia.Czeœæ Jej pamiêci!Teresa DudzickaG³êboko poruszeni i zasmucieni¿egnamyŒ.P.LESZKA PIASECKIEGOby³ego wiceprezydenta <strong>Miasta</strong><strong>Otwock</strong>a i radnego zaanga¿owanegow sprawy naszego miasta.Czeœæ Jego pamiêci!Prezydent <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>ai pracownicy Urzêdu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aZ g³êbokim ¿alem ¿egnamyPana Leszka PiaseckiegoLeszek PiaseckiBy³ zwi¹zany z Sojuszem LewicyDemokratycznej. Trzykrotnie zasiada³ wradzie miasta <strong>Otwock</strong>a, w kadencji 1988-2002 by³ wiceprezydentem miasta.Wczeœniej, w latach 1982-1990 by³ naczelnikiemgminy Celestynów. W 2002roku kandydowa³ te¿ na wójta Celestynowa,jednak w II turze otrzyma³ 49,76procent g³osów i przegra³ z TomaszemAt³owskim.Ostatnio pracowa³ w otwockim oddzialeAgencji Restrukturyzacji i ModernizacjiRolnictwa. Do 2005 roku by³ szefemoddzia³u. W sierpniu 2007 roku mia³powa¿ne problemy zdrowotne i by³ hospitalizowany.W sobotê 18 sierpnia trafi³w stanie ciê¿kim na Oddzia³ IntensywnejOpieki Medycznej. Zmar³ w œrodê22 sierpnia.Dyrektora by³ego Oœrodka POL-HOTnaszej drogiej kole¿anceHani Piaseckiejoraz najbli¿szej rodziniesk³adamy wyrazy szczerego wspó³czuciawspó³pracownicy z Oœrodka POL-HOTZ g³ebokim ¿alem ¿egnamynaszego KolegêŒ.P.LESZKA PIASECKIEGOradnego w latach 1994-2006,wiceprezydenta <strong>Miasta</strong> otwocka wlatach 2001-2002.Rodzinie zmar³ego sk³adamyserdeczne wyrazy wspó³czuciaRadni <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>aGAZETA43


SportPi³karska wiosna w liczbach10. PUG Bielany 28 51:8211. KS II Falenica 27 41:7612. AON II Rembertów 19 46:13113. Omega Warszawa 17 34:8514. Vulcan Wólka Ml¹dzka 15 35:7744W minionym sezonie nieco lepiej wypadliotwoccy IV-ligowcy w rewan¿owejrundzie wiosennej ni¿ jesieni¹. Wiosn¹otwocczanie zdobyli 26 punktów, co da³oim szóste miejsce, podczas gdy po jesieni,maj¹c 24 zdobyte punkty, zajmowali miejscedziewi¹te. Na 26 wiosennych punktówz³o¿y³o siê siedem zwyciêstw i piêæ remisów.Równie¿ meczy przegranych by³o piêæ.Najwy¿sze zwyciêstwa pi³karze OKS-uodnieœli na w³asnym boisku: 4:1 z Piastowemoraz dwukrotnie 3:0 z M³aw¹ i Nasielskiem.Najwy¿sz¹ pora¿k¹ by³a klêska 1:6w Grodzisku. Wiosenny bilans bramkowyby³ tylko nieznacznie dodatni (23:19) i gorszyni¿ jesieni¹ (33:22).Zdecydowanym królem strzelców wrundzie wiosennej zosta³Ch. Okafor–Agu (9 bramek) przedI. Go³aszewskim orazD. DŸwiga³¹ (po 4 bramki).Pozosta³e gole zdobyli: P. Stañczuk i P.Ofolete po dwie oraz T. Karaœ (jedna). Jednabramka by³a samobójcza.Uwzglêdniaj¹c ca³y sezon najlepszymstrzelcem OKS-u zosta³I. Go³aszewski (10 bramek) przedD. DŸwiga³¹ orazCh. Okaforem-Agu (po 9 bramek).Wiosn¹ nie by³o ani jednego zawodnika,który wyst¹pi³by we wszystkich 17 meczachmistrzowskich rozgrywaj¹c je w ca-³oœci (jesieni¹ takim zawodnikiem by³ B.Bobrowski). W rudzie wiosennej we wszystkichmeczach zagra³ co prawda P. Stañczuk,ale tylko 3 z nich w ca³oœci. Natomiastpo 16 meczy zaliczy³o 5 zawodników:D. Piekarski i B. Bobrowski (wszystkierozegrane w ca³oœci po 90 min.) oraz J.Oamen (15 w ca³oœci), A. Warszawski (13)i Ch. Okafor-Agu (11). Podstawow¹ jedenastkêwed³ug liczby rozegranych meczów(w nawiasie liczba meczy rozegranych wca³oœci) stanowili:1. P. Stañczuk 17 (3)2. B. Bobrowski 16 (16)3. D. Piekarski 16 (16)4. J. Oamen 16 (15)5. A. Warszawski 16 (13)GAZETA6. Ch. Okafor-Agu 16 (11)7. I. Go³aszewski 15 (7)8. J. Kêsek 15 (7)9. P. Nowotka 14 (12)10. M. Skrzyñski 14 (8)11. T. Karaœ 13 (9)Podstawowymi „zmiennikami” byli:12. D. DŸwiga³a 12 (8)13. G. Ura 12 (5)14. P. Guba 11 (5)15. P.Ofolete 10 (2)Ponadto zagra³o jeszcze 8 innych zawodników(³¹cznie 23): P. Potera (7 razy),R. Skoneczny (5), T. Komorzycki (3), M.Hrycajewski (2), M. Seler (2), E. Krupa (1),M. Wiêsik (1) i D. Czarnecki (1).F. StokowskiZweryfikowane tabeleIV liga1. Dolcan Z¹bki 79 75:222. GLKS Nadarzyn 69 55:263. Legionovia 64 62:204. Legia II Warszawa 63 61:385. Szyd³owianka 58 54:476. Okêcie Warszawa 57 56:417. OKS <strong>Otwock</strong> 50 56:418. Narew Ostro³êka 49 39:339. Pogoñ Grodzisk 47 50:6010. Polonia II Warszawa 44 47:4611. Korona Ostro³êka 42 38:4512. Mazur Karczew 41 40:4213. Hutnik Warszawa 40 42:5614. MKS M³awa 38 47:5415. Piast Piastów 38 26:4316. Ursus Warszawa 33 33:5617. ¯bik Nasielsk 27 35:7318. Gwardia Warszawa 20 25:98Klasa B1. OKS II <strong>Otwock</strong> 66 109:312. Siekierki Warszawa 61 105:333. Okêcie II Warszawa 55 108:634. KS II Raszyn 51 61:355. KS II £omianki 40 59:556. PKS II Radoœæ 36 52:507. BKP Warszawa 35 83:718. Orze³ Warszawa 34 45:379. KS II Weso³a 31 42:62Juniorzy (rocznik 1990)1. OKS <strong>Otwock</strong> 39 51:202. Mazowsze Miêtne 37 59:203. Kadra Rembertów 35 47:174. Korona Góra Kalwaria 20 28:435. Advit Wi¹zowna 19 27:506. Jednoœæ ¯abieniec 19 16:367. Siekierki Warszawa 18 24:338. KOSA Konstancin 19 33:319. Bór Regut 1 8:43Trampkarze (rocznik 1992)1. Mazowsze Miêtne 63 97:92. M³odzik Radom 49 59:223. KS Piaseczno 48 62:214. Radomiak Radom 46 67:265. Legia Warszawa 45 57:256. Jastrz¹b G³owaczów 42 59:387. Orkan Sochaczew 31 45:518. Olimpia Warszawa 29 63:479. Znicz Pruszków 24 41:7610. OKS <strong>Otwock</strong> 19 23:4511. Hutnik Warszawa 19 31:5812. Szyd³owianka 14 23:11913. ¯yrardowianka 10 18:108M³odzicy (rocznik 1994)1. Junior Radom 75 123:172. Unia Boryszew 67 90:153. Agrykola Warszawa 61 97:214. Beniaminek Radom 45 51:375. CWKS Legia Warszawa 44 43:296. Znicz Pruszków 42 34:387. OKS <strong>Otwock</strong> 39 38:428. Szyd³owianka 33 40:609. KS Piaseczno 30 29:5910. KS Raszyn 28 27:4911. Pogoñ Grodzisk 17 27:6512. Ursus Warszawa 17 31:9913. Praga Warszawa 13 15:6214. Wilga Garwolin 11 27:79Orliki (rocznik 1996)1. UKS £ady 54 96:122. Wysocki Warka 35 37:233. OKS <strong>Otwock</strong> 34 65:294. Bia³o³êka Warszawa 29 41:255. Wilga Garwolin 24 42:296. KS Piaseczno 24 28:597. KS Raszyn 24 46:368. Korona Góra Kalwaria 22 33:539. KS Falenica 11 14:6210. Orze³ Baniocha 2 16:90


Derbowy remis na inauguracjêLos sprawi³, ¿e ju¿ w pierwszej kolejcenowego sezonu pi³karskiego otwocczanierozegrali derbowy pojedynek w s¹siednimKarczewie. W ostatnich latach trzykrotniezwyciê¿a³ Mazur i raz OKS. Tym razem,po raz pierwszy po bardzo d³ugiej przerwie,pad³ wynik remisowy.Mazur Karczew – OKS 0:0W tym inauguracyjnym spotkaniu otwocczaniezagrali w nastêpuj¹cym, mocnozmienionym w stosunku do wiosny, sk³adzie:D. Bu³ka – Piotr Stañczuk, J. Oamen,G. Ura, S. Groszek – K. Tlaga (od 66 min.Pawe³ Stañczuk), M. Danielewicz, A. Szafranek,P. Sobótka (od 90 min. P. Bia³ek) -Ch. Okafor-Agu (od 90 min. £. Wysocki) iP. Potera (od 60 min. £. Stasiuk).Pocz¹tek meczu nale¿a³ do pi³karzy<strong>Otwock</strong>a i szkoda ¿e ten okres przewaginie zakoñczy³ siê bramk¹ bo wyœmienita kutemu okazja by³a w 20 min. po dynamicznejakcji K. Tlagi. PóŸniej piêkny strza³ zdystansu odda³ w 30 min. P. Potera, ale niestetypi³ka minimalnie minê³a spojenie s³upkaz poprzeczk¹. Trzecia 100% okazjabramkowa by³a na 5 minut przed przerw¹.Gwoli œcis³oœci trzeba dodaæ, ¿e gospodarzerównie¿ stworzyli co najmniej dwie dobresytuacje bramkowe.Po przerwie toczy³a siê wyrównana izaciêta gra. Okresami przewagê mia³ zespó³Mazura, to znów dru¿yna OKS-u. By³yznów sytuacje bramkowe. Najlepsz¹ dlaotwocczan zaprzepaœci³ £. Stasiuk w 74min., zaœ dla karczewian ich nowy nabytekz Okêcia K. Jankowski (w 58 min .). Wefekcie braterski pojedynek zakoñczy³ siêsprawiedliwym wynikiem remisowym.Szkoda, ¿e licznie zebrani kibice obu zespo³ównie obejrzeli ¿adnej bramki.OKS – Narew Ostro³êka 1:0 (0:0)W pierwszym meczu na stadionie w<strong>Otwock</strong>u sk³ad OKS-u by³ podobny do tegoz Karczewa. Zadebiutowa³ jedynie nowopozyskany P. Dworski, który zast¹pi³ A.Szafranka, ponadto w wyjœciowej jedenastcePawe³ Stañczuk zmieni³ w ataku P. Poterêzaœ £. Stasiuk zagra³ od pocz¹tku za K.Tlagê. Na zmiany weszli kolejno P. Potera,K. Tlaga, A. Szafranek i P.Bia³ek.Mecz rozgrywany by³ po ulewnym deszczuna ciê¿kim boisku. By³ bardzo zaciêty iwyrównany. Pocz¹tek nale¿a³ do otwocczan,zaœ przed przerw¹ przewagê osi¹gnêli goœcie.Podobny przebieg mia³a druga po³owa.Kapitaln¹ okazjê na zdobycie bramkizmarnowa³ Ch. Okafor-Agu w 61 min. Bêd¹csam przed bramkarzem goœci uderzy³w … s³upek! O 3 bezcennych punktach zadecydowa³a78 min. Precyzyjne doœrodkowanieM. Danielewicza przej¹³ na g³owêK. Tlaga i nie da³ szans bramkarzowi goœci.Po pierwszej kolejce pozycjê lidera zajê³oMazowsze P³ock, utrzymuj¹c j¹ równie¿po drugim meczu. Na pozycjê wiceliderawyszed³ Mazur Karczew, a otwocczanieawansowali z pozycji 10 na 7, ustêpuj¹cwiceliderowi jedynie gorsz¹ ró¿nic¹ bramek.F. StokowskiPucharowy sukces w RadzyniuPierwszy mecz o Puchar Polski na szczeblu centralnym pi³karze OKS-u rozegraliw Radzyniu Podl., którego pi³karze okazali siê najlepsi w rozgrywkach pucharowychw okrêgu lubelskim. W meczu tym otwocczanie zagrali w sk³adzie:D. Piekarski – P. Dworski (od 71 min. P. Guba), G. Ura, J. Oamen, S. Groszek –£. Stasiuk, A. Szafranek (od 56 min. Piotr Stañczuk), M. Danielewicz, £. Wysocki(od 27 min. P. Sobótka) – Ch. Okafor-Agu i Pawe³ Stañczuk.Otwocczanie z ma³ymi przygodamidotarli do Radzynia tu¿ przed meczem. S³aborozgrzani zostali zaskoczeni przez gospodarzy,którzy ju¿ w 4 min. objêli prowadzenie.Pi³karze OKS-u podjêli ambitn¹walkê o odrobienie straconej bramki i osi¹galiokresami przewagê w polu ale zostaliskontrowani po pó³godzinnej walce i przegrywalido przerwy 0:2.Po przerwie otwocczanie ostro zaatakowalii ju¿ w 49 min. po piêknym strzale £.Stasiuka zdobyli kontaktow¹ bramkê. By³to prze³omowy moment spotkania. Szybkopo przerwie zdobyta bramka doda³a „wiatruw ¿agle” pi³karzom OKS-u a gospodarzezaczêli graæ „na czas”. W 67min. wyrównuj¹c¹bramkê zdoby³ dla otwocczanCh. Okafor-Agu, a na 5 minut przed koñcemzwyciêskiego gola strzeli³ Piotr Stañczuk.Mimo wysi³ków zaskoczonych sytuacj¹gospodarzy wynik nie uleg³ zmianie.Po ostatnim gwizdku sêdziego by³a wielkaradoœæ otwockich pi³karzy i garstki najwierniejszychkibiców. Efektem tego zwyciêstwajest nastêpne spotkanie pucharowe w<strong>Otwock</strong>u z … I-ligow¹ Poloni¹ Bytom.F. StokowskiGAZETA45


46Nowa kadra czwartoligowcówzW efekcie przeprowadzonych przygotowañdo nowego sezonu, rozegranych sparingówi testowania nowych zawodnikówukszta³towana zosta³a 23-osobowa kadrazespo³u IV-ligowego. Zasz³y w niej istotnezmiany, efektem których by³o m.in. znacz¹ceodm³odzenie zespo³u.Z kadry wiosennej pozosta³o jedynie 8zawodników: P. Guba, M. Hrycajewski, J.Oamen, Ch. Okafor-Agu, D. Piekarski, P.Potera, Pawe³ Stañczuk i G. Ura. Nowymizawodnikami IV-ligowej kadry zosta³o 15nastêpuj¹cych pi³karzy: 1. P. Bia³ek (z AONRembertów),2. D. Bu³ka (ze Startu Bielsko-Bia³a),3.M. Danielewicz (z MazowszaGrójec), 4. P. Dworski (ze Stali Rzeszów),5. S. Groszek (z Drukarza Warszawa),6. F. Kamiñski (z Drukarza Warszawa),7. K. Rawa (ze ¯bika Nasielsk), 8. P. Sobótka(z Drukarza Warszawa), 9.A. Stañczuk(z Wichru Koby³ka), 10. Piotr Stañczuk(z Wichru Koby³ka), 11. £. StasiukW czwartek 5 lipca rozpoczêli intensywneprzygotowania do nowego sezonu otwoccyIV-ligowi pi³karze. Najpierw „³adowaliakumulatory” w otwockich lasach. PóŸniej,podobnie jak przed rokiem, odbyli tygodniowyobóz szkoleniowy w Ciechanowie. Nastêpniepo powrocie szlifowali nadal formêna miejscu w <strong>Otwock</strong>u.Sprawdzianem przygotowañ by³y sparingi,których rozegrano kilka z przeciwnikamio zró¿nicowanym poziomie od VI-ligowegozespo³u z £ochowa poczynaj¹c a na II-ligowymzespole z £om¿y koñcz¹c. Oto ichwyniki (w chronologicznym porz¹dku): 1.Pilica Bia³obrzegi – OKS 2:4 (1:2). Bramki:P. Potera, P. Sobótka, Ch. Okafor-Agu i K.Tlaga; 2. Promnik £askarzew – OKS 2:5(1:2). Bramki: P. Potera i Ch. Okafor-Agu po2 oraz K. Tlaga; 3. Kryszta³ Glinojeck – OKS1:4 (1:1). Bramki: Pawe³ Stañczuk 2 oraz P.Potera i Ch. Okafor Agu; 4. £KS £om¿a –OKS 0:0; 5. Nadnarwianka Pu³tusk – OKS2:4 (2:1). Bramki: J. Endzelm 3 i £. Stasiuk;6. Mazowsze Grójec – OKS 1:2 (1:0). Bramki:P. Bia³ek i W. Kêpa; 7. Radomiak Radom– OKS 5:1(3:1). Bramka: P. Potera; 8. £KS£ochów – OKS 2:3 (2:0). Bramki: P. Potera,Pawe³ Stañczuk i M. Hrycajewski.GAZETA(z Dolcanu Z¹bki),12. P. Sto³owski (z DelfinaKoszalin),13. A. Szafranek (z CzarnychDêblin), 14. K. Tlaga (z Wichru Koby³ka),15. £. Wysocki (powrót z wypo¿yczenia doJózefovii).Warto zauwa¿yæ, ¿e najwiêcej nowychzawodników, bo po trzech, przysz³o do OKSuz Wichru i Drukarza. Do graj¹cego w ubieg³ymsezonie Paw³a Stañczuka do³¹czy³odwóch jego braci - Piotr i Adam. Mamy zatemrzadki przypadek trzech braci w kadrzejednego zespo³u. Najbogatsz¹ przesz³oœæpi³karsk¹ wœród nowych zawodnikówma niew¹tpliwie M. Danielewicz, którygrywa³ m.in. w I-ligowych zespo³ach JagielonniBia³ystok i £KS £ódŸ. Zosta³ onkapitanem nowego otwockiego zespo³u.Równie¿ w I-ligowej dru¿ynie Stomilu Olsztyngra³ £. Stasiuk. W kadrze I-ligowej Wis³yKraków by³ tak¿e bramkarz D. Bu³ka.Z zawodników którzy wiosn¹ wystêpowaliw IV-ligowym zespole OKS-u odeszliPrzygotowania do pi³karskiej jesieniWyniki te s¹ niew¹tpliwie bardzo obiecuj¹ce,zw³aszcza ¿e wszystkie rozegranezosta³y poza <strong>Otwock</strong>iem, ze wzglêdu narenowacjê boiska. Poza wpadk¹ z Radomiakiemi remisem z II-ligow¹ £om¿¹wszystkie 6 pozosta³ych spotkañ zakoñczy-³y siê zwyciêstwem otwocczan. Niew¹tpli-Sp³awiki na medalNa pocz¹tku lipca na Jeziorze Rokolaodby³y siê dru¿ynowe zawody sp³awikoweo Puchar Starosty Powiatu <strong>Otwock</strong>iego.Do zawodów zg³osi³o siê trzydziestuzawodników.klubu: 1. B. Bobrowski (do Radomiaka –koniec wypo¿yczenia), 2. I. Go³aszewski(do Têczy P³oñsk), 3. P. Nowotka (do II-ligowegoPelikana £owicz), 4. P.Ofolete(szuka klubu), 5. T. Komorzycki (do Wis³yDziecinów), 6. E. Krupa (wypo¿yczenie doJózefovii),Ponadto w A-klasowym zespole rezerwOKS-u wystêpuj¹: A. Warszawski (graj¹cytrener), J. Kêsek, M. Skrzyñski, T. Karaœ iD. DŸwiga³a oraz D. Czarnecki. Natomiastw dru¿ynie juniorów graæ bêd¹: R. Skoneczny,M.Wiêsik i M. Seler, którzy maj¹ zasob¹ debiut w pierwszym zespole i w raziedalszych postêpów mog¹ w ka¿dej chwilido niego powróciæ. <strong>Otwock</strong>i klub opuœcilitak¿e bramkarz J. Goleniowski do ZrywuSobolew i D. Trylski do Amuru Wilga, wktórym dotychczas przebywa³ jedynie nawypo¿yczeniu. Ponadto P. Limanowskiwypo¿yczony dotychczas do Józefovii przeszed³do tego klubu na sta³e, zaœ P. Skorupazmieni³ Têcze P³oñsk na Wulkan Zakrzew,dok¹d zosta³ wypo¿yczony pozostaj¹c nadalzawodnikiem OKS-u.F. Stokowskiwie najcenniejsze by³y zwyciêstwa z III-ligowymizespo³ami z Pu³tuska i Grójca. Osi¹gniêtewyniki s¹ tym cenniejsze, ¿e niektórepojedynki rozgrywane by³y równolegle dwomaró¿nymi sk³adami, np. z £om¿¹ i Nadnarwiank¹oraz z Radomiakiem i £ochowem.By³o to mo¿liwe dziêki temu, ¿e przezca³y okres przygotowawczy przewinê³o siêna treningach ponad 30 zawodników.F. StokowskiI miejsce zajêli: Stanis³aw Syga - <strong>Otwock</strong>,Filip Gos - <strong>Otwock</strong>, Tomasz Wolski - <strong>Otwock</strong>II miejsce: Marek Prejs - <strong>Otwock</strong>,Mariusz Wy¿ga -<strong>Otwock</strong>, Jan Kosk – <strong>Otwock</strong>III miejsce: Miros³aw Wojciechowski - Jozefów,Krzysztof Kodej - Józefów, Piotr Ch³opecki - JózefówZdjêcie i informacja Leszek Korczak


Niebywa³y sukcesW drugiej rundzie Pucharu Polski , 26.09 OKS zagra z £KS £ódŸPI£KARZE OTWOCKA LEPSI OD I-LIGOWCÓW!!!W drugiej rundzie szczebla centralnegorozgrywek o Puchar Polski pi³karze OKSuodnieœli olbrzymi sukces! Los zetkn¹³ ichz silnym zespo³em Polonii Bytom graj¹cymw ekstraklasie. Wydawa³o siê, ¿e nasi IVligowcynie maj¹ wiêkszych szans w walcez jedn¹ z najsilniejszych dru¿yn w kraju.Tymczasem rzeczywistoœæ okaza³a siê jaœniejszaod marzeñ.Zespó³ naszych bohaterów zagra³ wsk³adzie: D. Piekarski – P. Dworski, G. Ura,J. Oamen, S. Groszek – £. Stasiuk (od 75min. K. Tlaga), M. Danielewicz, A. Szafranek,Piotr Stañczuk, P. Sobótka (od 118min. K. Rawa) – Ch. Okafor-Agu (od 85min. Pawe³ Stañczuk).Mecz by³ bardzo zaciêty i wyrównany.Okresami przewa¿ali I-ligowcy, ale by³yrównie¿ okresy przewagi naszych zawodników(np. miêdzy 65 a 75 min. meczu). Ozaciêtoœci meczu œwiadczyæ mo¿e piêæ ¿ó³tychkartek, w efekcie których goœcie od 65min. grali w dziesi¹tkê. Pomimo to bytomianielepiej wytrzymali mecz kondycyjniei w dogrywce to do nich nale¿a³a inicjatywa.Do przerwy utrzymywa³ siê wynik bezbramkowy.Po przerwie goœcie pierwsi zdobylibramkê w 63 min. Gola zdoby³ M. Mê-¿yk z rzutu karnego po przypadkowym zagraniurêk¹ w polu karnym. Ju¿ minutê póŸniejmog³o paœæ wyrównanie, równie¿ z rzutukarnego, ale nie wykorzysta³ go Piotr Stañczuk.W chwilê póŸniej (65 min.) bramkajednak pad³a. Po rzucie ro¿nym egzekwowanymprzez M. Danielewicza w zamieszaniupodbramkowym zdoby³ j¹ £. Stasiuk.Zwyciêsk¹ bramkê na 2:1 strzeli³ w dogrywce(107 min.) K. Tlaga. Euforii na stadionienie by³o koñca.Fr. Stokowskifot. M. G¹ga³aTriumfowi swojej dru¿yny przygl¹da³ siê z trybun wracaj¹cy do zdrowia po wypadku samochodowymzawodnik OKS Arkadiusz Brojek. ¯yczymy mu rych³ego powrotu na murawê.RedakcjaGAZETA47


MiejskaNt. Wspania³e powieœci historyczno - obyczajowepisze tak¿e Philippa Gregory, jejautorstwa polecamy: Dziedzictwo i Czarownicê.Niezawodna Barbara Wood Oprot.Wspania³e powieœci historyczno - obyczajowepisze tak¿e Philippa Gregory, jej au-WtorstwaBibliotekapolecamy: Dziedzictwo i Czarownicê.Niezawodna Barbara Wood prot. OŒCIWspania³epowieœci historyczno - obyczajowe piszePublicznatak¿e Philippa Gregory, jej autorstwapolecamy: Dziedzictwo i Czarownicê. Nie∨Nastolatkom polecamy now¹ powieœæEwy Bylicy: Mp3 i psy z serii Julka, pies ireszta œwiata. „Psie” ksi¹¿ki to tak¿e dwatytu³y Joachima Friedricha: 4 1/2 przyjacielai diamentowy mops oraz 4 i 1/2 przyjaciela iskandal na œwiêcie szko³y. Mi³osne perypetienastolatki opisuj¹ na weso³o ksi¹¿ki HortenseUllrich: Ca³usy i pokusy oraz Co kraj toinny ca³us. Kilkunastoletni czytelnicy siêgn¹te¿ chêtnie po ksi¹¿kê Agaty Szulc Pewnegodnia dorosnê i zm¹drzejê z bardzo przydatnejserii Jak radziæ sobie z rodzicami.Dla mi³oœników mocniejszych wra¿eñkupiliœmy miêdzy innymi: Przekroczyæ granicêClintona Mckinzie, krymina³ Trzeciklucz Jo Nesbo, a tak¿e Za dawne winy TamiHoag oraz Trzydzieœci szeœæ dusz Sama Bourne’a.Pe³ny wykaz nowoœci znajduje siêna naszej stronie internetowej: www.bibliotekaotwock.pl.Zapraszamy do naszych filii.oprac. A. Sutarzewicz48W naszym ostatnim zakupie znalaz³osiê sporo ksi¹¿ek dla pañ. Czas na milczeniei Skok Tygrysicy to dwie nowe powieœciVictorii Holt. Wspania³e powieœci historyczno- obyczajowe pisze tak¿e PhilippaGregory, jej autorstwa polecamy:Dziedzictwo i Czarownicê. NiezawodnaBarbara Wood proponuje nam: Kochankaz zaœwiatów - kolejn¹ wci¹gaj¹c¹ powieœæobyczajow¹ z romantycznym w¹tkiem.Wielu wzruszeñ dostarczy te¿ lektura pe³nejliryzmu i ciep³a powieœci Luanne Rice:Srebrne dzwonki, a tak¿e jej drugiej ksi¹¿-ki: Kraina Snów.Polskie pisarki reprezentuje miêdzy innymiDominika Stec z powieœci¹ Bing! oposzukiwaniu idealnego mê¿czyzny. Wartote¿ siêgn¹æ po ksi¹¿kê Ma³gorzaty Gutowskiej– Adamczyk: Serenada, w którejautorka ukazuje œwiat mediów i show –biznesu od kuchni.GAZETAMIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNAPRZYPOMINA, ¯E OD 1 WRZEŒNIAOBOWI¥ZUJE NOWY REGULAMINUDOSTÊPNIANIA ZBIORÓWI NOWY REGULAMIN KORZYSTA-NIA Z INTERNETU I US£UG KOM-PUTEROWYCH.REGULAMINY DOSTÊPNE S¥ WKA¯DEJ FILII I NA NASZEJ STRO-NIE INTERNETOWEJ:www.bibliotekaotwock.pl


KSI¥¯KI Z DU¯YMI LITERAMIw Miejskiej Bibliotece PublicznejKsi¹¿ki z du¿ymi literami przeznaczones¹ dla osób maj¹cych trudnoœci z czytaniemz powodu ma³ej bieg³oœci w czytaniu(dzieci) lub z powodu problemów ze wzrokiem(osoby starsze, chore). Dla dzieci zaczynaj¹cychczytaæ, æwicz¹cych tê umiejêtnoœæ,jest dostêpnych wiele ksi¹¿ek, ci¹glete¿ wydaje siê nowe. Dla osób doros³ychwci¹¿ jest za ma³o ksi¹¿ek z du¿¹,wyraŸn¹ czcionk¹. Wielu czytelników rezygnujez czytania ciekawej powieœci zpowodu zbyt ma³ych liter. W Miejskiej BibliotecePublicznej dostêpnych jest kilkanaœcietytu³ów ksi¹¿ek wydrukowanychdu¿¹ czcionk¹. Wydano je na pocz¹tku lat90. i od tego czasu nie pojawia³y siê nowe.Obecnie wydawanie ksi¹¿ek z du¿ymiliterami zosta³o wznowione i mo¿emy ju¿zaproponowaæ naszym czytelnikom trzynowe tytu³y, a w niedalekiej przysz³oœci,nastêpne. Mamy nadziejê, ¿e osoby, któredo tej pory nie mog³y czytaæ lub czyta³y ztrudnoœci¹, skorzystaj¹ z naszej propozycji.Poni¿ej podajemy tytu³y ksi¹¿ek z du-¿ymi literami ju¿ dostêpne w naszej Bibliotecei jej filiach:- AUSTEN JANE– DUMA I UPRZEDZENIE- CARROLL JONATHAN– KRAINA CHICHÓW- DURRELL GERALD – MOJA RODZI-NA I INNE ZWIERZÊTA- DURRELL GERALD – MOJE PTAKI,ZWIERZAKI I KREWNI- GREENE GRAHAM– MONSIGNORE KICHOTE- GREENE GRAHAM– PODRÓ¯E Z MOJ¥ CIOTK¥- KENEALLY THOMAS– LISTA SCHINDLERA- MAUGHAM WILLIAM SOMERSET –KSI¥¯YC I MIEDZIAK- MAUGHAM WILLIAM SOMERSET –TEATR- FAULKNER WILLIAM– DZIKIE PALMYoraz trzy nowe tytu³y:- HOLT VICTORIA – DOM TYSI¥CALATARNI- CLARK MARY HIGGINS – NIE MAJAK W DOMU- ROBERTS NORA – B£ÊKITNA DALIAoprac. A. SutarzewiczLIST ZZA OCEANUDO BIBLIOTEKIBiblioteka Miejska w <strong>Otwock</strong>u posiadaw³asn¹ stronê internetow¹ ju¿od 8 miesiêcy, czytelnicy mog¹ kontaktowaæsiê z nami pisz¹c e-maile zzapytaniami. Niedawno przyszed³ listz pytaniem, czy istnieje jeszcze filiaBiblioteki przy ul. Warszawskiej.Kole¿anka odpisa³a, ¿e oczywiœciefilia istnieje i zaprasza czytelnikówdo jej odwiedzenia, poda³a te¿ godzinyotwarcia. OdpowiedŸ, któr¹otrzyma³a by³a zaskakuj¹ca, ale bardzomi³a. Oto treœæ e-maila PanaArkadiusza Kuciaka:„Dzieñ dobry, problem jest ma³y, ¿eja akurat mieszkam w Nowym Yorkuod 1989 roku, ale chcia³em siê pochwaliæ,¿e dziêki wam by³em w stanie wpoiæmi³oœæ do ksi¹¿ek moim dzieciom.Mam bliŸniaki: ch³opak i dziewczynka,14 latek [koñcz¹] za parê tygodni,mamy ponad 10,000 ksi¹¿ek, moje dziecis¹ bardzo oczytane. Danica idzie donajlepszej szko³y œredniej na Queensiegdzie mieszkamy, a Brian zda³ egzamingdzie 30,000 dzieci wziê³o [udzia³]w poprzednim roku i tylko 60 dosta³osiê do Brooklyn Latin, nowej wspanialejspecjalizowanej szko³y œredniej,gdzie bêdzie studiowa³ literaturê, ³acinêi staro¿ytny grecki. Danica te¿ gra³aw Carnegie Hall w orkiestrze, ale toju¿ siê chwalê bo nie ma [to] wspólnegowiele z ksi¹¿kami. Chcia³bym podziêkowaæbardzo paniom bibliotekarkomktóre pomaga³y mi przy wyborzeksi¹¿ek, dziêki wam i tym ksi¹¿komjestem [tym] kim jestem!!!!!Z powa¿aniem,Arkadiusz Kuciak”Serdecznie dziêkujemy Panu ArkadiuszowiKuciakowi za pamiêæ, mi³es³owa i docenienie naszej pracy.Bibliotekarkiz Miejskiej Biblioteki Publicznejw <strong>Otwock</strong>uW tekœcie poprawione zosta³y te s³owa,gdzie brak by³o polskich znaków idodane s³owa w nawiasach kwadratowychdla lepszego zrozumienia tekstu.oprac. A. SutarzewiczGAZETA49


LPOLECAMYJanusza KacperkaEKTURY50Seria: Biografie i powieœci biograficzneMi³oœæ i Ludwik XIVAutor: Antonia FraserPrzek³ad: Norbert GadomskiDOM WYDAWNICZY REBISAutorka analizuje z³o¿one stosunkiLudwika XIV z towarzyszkami jego¿ycia. Przygl¹da siê kochankom KrólaS³oñca, ale te¿ jego relacjom z kobietamiw ogóle, z matk¹ szwagierkami czycórkami. Ukazuj¹c zró¿nicowanie mi³osnychzwi¹zków króla, dowodzi, ¿ewielk¹ rolê odgrywa³a w nich nie tylkoerotyka, ale i religia. Fraser zwracauwagê na polityczn¹ rolê kobiet z tejepoki, a badaj¹c ich wybory, zastanawiasiê, w jakim stopniu wszystkie tekochanki, ¿ony, matki i córki kontrolowa³yw³asny los. Zapraszam do ciekawej lektury. Polecam odwiedziæ lokalneksiêgarnie.GAZETAPrawdziwa historia„Czerwonego PaŸdziernika”K-129 zagin¹³Autor: Kenneth R. SewellFlint RichmondPrzek³ad: MarianBaranowskiWYDAWNICTWO BELLONAWARSZAWAKsi¹¿ka opowiada o tajemniczejkatastrofie, która mia³a miejsce napocz¹tku 1968 r. Radziecki okrêtpodwodny, wyposa¿ony w broñj¹drow¹, niespodziewanie tonie wrazz ca³¹ za³og¹ u wybrze¿yamerykañskich Hawajów. Zebranedowody potwierdzaj¹, ¿e okrêtoznaczony symbolem K-129 zaton¹³ podczas próby odpalenia rakiety na bazêmarynarki wojennej w Pearl Harbor. Dziœ ju¿ wiadomo, ¿e wymkn¹³ siê spod kontrolidowództwa i zacz¹³ realizowaæ awanturnicz¹ misjê. Tê bogato udokumentowan¹ksi¹¿kê czyta siê niczym powieœæ Clancy’ego z t¹ jednak ró¿nic¹, ¿e wszystkiezawarte w niej informacje s¹ prawdziwe.PorucznicyAutor: W.E.B. GriffinPrzek³ad: Tadeusz RachwalDOM WYDAWNICZY REBISPierwszy tom obejmuj¹cy trzydziesiêciolecia militarnej sagi. Têtni¹cawojskowym ¿yciem historia czterechwspania³ych oficerskich karier.Pierwszy tom cyklu „Braterstwo broni”!M³odzi, zdolni, pe³ni marzeñ:Craig W. Lowell, który szybko wspinasiê po szczeblach kariery oficerskiej,Rudolph G. Mcmillan - sprytny Szkotodznaczony medalem za walecznoœæ iodwagê, Stanford T. Felter - pracownikwywiadu. Porucznicy, którzy z ochot¹odpowiadali na wezwanie ojczyzny.Wojna by³a ich obowi¹zkiem, prac¹ i¿yciem i walczyli wszêdzie tam, gdzie byli potrzebni, od skrwawionej Europy poAfrykê Pó³nocn¹. Obejmuj¹ca trzy dziesiêciolecia i cztery wspania³e wojskowekariery saga o mi³oœci, lojalnoœci zwyciêstwie i zdradzie. Zapowiada siê ciekawalektura na jesienne wieczory. Polecam.Jan Pawe³ IISi³a wiary i umys³uWyboru dokona³:Matthew E. BunsonFotografia na ok³adce:Pawe³ KopczyñskiPrzek³ad: AleksanderGomolaDOM WYDAWNICZY REBISBogaty wybór fragmentówksi¹¿ek, kazañ, encyklik i orêdzipapieskich oraz poezji i sztukteatralnych Karola Wojty³y. Tekstyte poruszaj¹ tematy tak starei niezmienne, jak mi³oœæ iœmieræ, cel i sens istnienia, orazte, które s¹ charakterystycznedla naszych czasów: dyskryminacja,konflikty spo³eczne, potêganauki w tworzeniu dobra i z³a, pu³apki i potencja³ wspó³czesnego œwiata.


Krew i ¿elazoNiemiecki podbójSewastopola 1941-1942Autor: C. G. SweetingPrzek³ad: TomaszPróchenkaDOM WYDAWNICZYBELLONAAutor opisuje oblê¿enieSewastopola oraz walkina froncie wschodnim,które do niego doprowadzi³y.W sposób ¿ywy i zajmuj¹cypokazuje, jak myœlelii dzia³ali dowódcy wtym ogromnym teatrzedzia³añ wojennych, jakwalczyli i jak ginêli ¿o³nierze,jak funkcjonowa³a ijak zawodzi³a ich broñ.Ksi¹¿ka znanego amerykañskiegohistoryka zawiera ponad 100 unikatowych, nieznanych w Polsce zdjêæz kampanii krymskiej. Bardzo namawiam do obejrzenia „Bitwy o Krym” (dwaodcinki) na kanale DIDCOVERY CIVILISATION (s¹ powtórki od czasu do czasu).Kampania AfgañskaAutor: Steven PressfieldPrzek³ad: Konrad MajchrzakDOM WYDAWNICZY REBISNa wstêpie proszê przeczytaæWPROWADZENIE. Wdrodze do Indii AleksanderWielki musia³ pokonaæ ziemiedzisiejszego Afganistanu.To opowieœæ o geniuszuwojskowym Aleksandra ikronika batalii, która zmusi³aMacedoñczyków do zmianysposobu myœlenia, ale te¿relacja ze zderzenia dwóchœwiatów: Zachodu i Wschodu,z ich religi¹, mentalnoœci¹i ró¿nicami kulturowymi.Tê powieœæ czyta siê zzapartym tchem. Autorksi¹¿ki ma propozycjê dlaNas... powinna ona byæ lektur¹obowi¹zkow¹ dla ka¿-dego, kto chce lepiej zrozumieæ,z czym maj¹ do czynieniawojska amerykañskiei koalicyjne w tym niespokojnym i targanym konfliktami plemiennymi regionie.Zapowiada siê ciekawa lektura. Zapewniam.Zapraszam do otwockich ksiêgarni i ciekawej lekturyO jeden mostza dalekoAutor: Cornelius RyanPrzek³ad: Tadeusz WójcikOpracowanie graficznei projekt ok³adki:Zbigniew MielnikDOM WYDAWNICZY REBIS„Nie znam innej ksi¹¿ki natemat II wojny œwiatowej, w którejrównie przejmuj¹co i prawdziwieopisano by odwagê walcz¹cych” -gen. James Gavin, uczestnikoperacji „Market – Garden:dowodz¹cy wówczas 82 Dywizj¹Powietrznodesantow¹”.„O jeden most za daleko” tohistoria „Market – Garden”, jednej znajbardziej dramatycznych operacji II wojny œwiatowej, bitwy, która mia³a doprowadziædo zwyciêstwa aliantów ju¿ w roku 1944, a przynios³a im tylko straty - niemaldwukrotnie wiêcej ofiar ni¿ l¹dowanie w Normandii. Autor pisze o niekompetencjii arogancji najwy¿szych dowódców, zawziêtoœci i przedsiêbiorczoœci ¿o³nierzy,poœwiêceniu i zagubieniu cywili. Polskiego czytelnika na pewno zainteresuj¹ losywalcz¹cych pod Arnhem ¿o³nierzy 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen.Stanis³awa Sosabowskiego. Ksi¹¿ka ta jak niewiele innych mia³a szczêœcie doekranizacji. Nakrêcony w 1977 r. przez Richarda Attenborough film z udzia³emtakich s³aw jak: Robert Redford, Sean Connery, Gene Hackman i Anthony Hopkinsuwa¿any jest za arcydzie³o gatunku. Ja osobiœcie czeka³em na wydanie ksi¹¿ki „Ojeden most za daleko” 21 lat. S³ownie: dwadzieœcia jeden lat. Ale to ju¿ innahistoria.PS. Polecam obejrzeæ „Operacjê Market-Garden” (dwa odcinki) na kanaleDISCOVERY CIVILISATION.Bitwa pod Warszaw¹ 1656Autor: Miros³aw NagielskiWYDAWNICTWOBELLONA WARSZAWADzieje najazdu Szwedów naPolskê, czyli tzw. II wojny pó³nocnej,maj¹ bogat¹ literaturê.Najwiêksza bitwa tej wojny, trzydniowabatalia w rejonie Warszawy,nie zapisa³a siê jednak szczególniew pamiêci Polaków. Mimoprzegranej, strona polska tylkoprzejœciowo utraci³a inicjatywê, aSzwedzi ostatecznie opuœcili Polskê.W bitwie Szwedów wspar³ywojska brandenburskie. Polaków- Tatarzy. Szar¿a husarii mimopocz¹tkowego powodzenia niedoprowadzi³a do prze³amaniaszyku wojsk szwedzko-brandenburskich.Bardzo polecam m³odemu Czytelnikowi „Gazety <strong>Otwock</strong>iej”.GAZETA51

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!