List do dziewczątZachowanie czystoścido ślubu to najlepszy filtrna nieodpowiedzialnychfacetów. Jeśli kocha, poczeka.Jeśli nie chce czekać, nie kochaNic dodać, nic ująć. „Miłość cierpliwajest” (1 Kor 13, 4) – potrafi czekać.Jeżeli chłopak kocha, uszanuje decyzjędziewczyny, bo zależy mu na niej,a nie na seksie. Jeżeli zależy mu na seksie,a nie na dziewczynie, odejdzie, żebyszukać innej, łatwiejszej. Logiczne. I całeszczęście. Niech sobie idzie. Lepsze to niżmęczyć <strong>się</strong> przez całe życie z egoistą.Zachowuję czystośćze zwykłego szacunku dlasiebie. Nieczystość poniża.Niektórzy żyją jak zwierzęta.To nie dla mnieNie jest wyrazem szacunku dla siebiena przykład z premedytacją <strong>się</strong> upić,aby łatwiej było „pójść na całość”. Dlaczegorobi <strong>się</strong> coś takiego? No bo terazjest moda na seks i trzeba nadążyć za koleżankami.Albo aby udowodnić sobie,że <strong>się</strong> jest dorosłą. I żeby dowód był mocniejszy,odgrywać jeszcze jakieś scenkiz wcześniej oglądanych porno filmów…Albo ze zwykłej ciekawości „jak to jest”zgodzić <strong>się</strong> na bycie którąś z kolei dlajakiegoś przystojniaka, playboya przypadkiempoznanego na dyskotece.Smutna rzeczywistość! Takiedoświadczenia pozostawiają trwałeślady w psychice. Nie robi <strong>się</strong> czegoś najbardziejintymnego pod słońcem z bylejakich motywów, byle gdzie i z byle kim.(Poza mężem wszyscy są w tym względzie„byle kim”).Nieczystość poniża. Jest fatalnie oblanymegzaminem życiowym. I to na własneżądanie! A od siebie nie ma ucieczki. Trzebapotem żyć z kimś, kto zachowywał <strong>się</strong> „jakkretynka, małpa afrykańska…” dalszy ciągwypowiedzi nie nadaje <strong>się</strong> już do publikacji.Brak szacunku do siebie oznaczazaś dołki, depresje, myślenie typu „nicnie jestem warta”, brak zaufania do swoichsił, utratę ideałów i nadziei ich osiągnięcia.To często napędza błędne koło. Szuka<strong>się</strong> wtedy potwierdzenia swojej wartościw nowych miłostkach, akceptacji grupy –a więc w „płynięciu z prądem”.fot. Archiwum Ms!Poczucie własnej wartości i radośćbiorą <strong>się</strong> ze zwycięstw, z dobrze zdanychegzaminów życiowych. Nie dziwię<strong>się</strong>, że jedna z dziewcząt napisaław ankiecie: „Wspaniale jest być dziewicą”.„Serce czyste to serce radosne”– powiedziała Matka Teresa z Kalkuty.Jakże słusznie!Czystość uczy miłościDodajmy – nieczystość zabija miłość.Dlaczego tak jest? Bo „prawdziwa miłośćjest z Boga” (1 J 4, 7). Ciężki grzech natomiastusuwa z serca Boga, który „jestmiłością” (1 J 4, 8); „Grzech śmiertelnyniszczy miłość w sercu człowieka” – przypominanam Katechizm Kościoła Katolickiego(1855).Miłość w relacjach między chłopakiemi dziewczyną wzrasta tylko wtedy,kiedy oboje zachowują czystość. Współżycierozbudza emocje, wiąże mocno kobietęz mężczyzną (albo lepiej powiedzieć – uzależniaemocjonalnie), ale przecież miłość –jak już pisałem – to coś znacznie więcejniż emocje i przywiązanie. Uczucia przemijają,prawdziwa zaś miłość trwa.Różne czasopisma (całe mnóstwo!),a w nich „eksperci” od porad sercowychmówią dokładnie na odwrót: miłość = seks,seks = miłość. Słusznie mówią?... Gdybymieli słuszność, najbardziej kochającymiosobami na świecie musiałyby być paniepracujące w agencjach towarzyskich. Onebowiem prawie bezustannie „uprawiająmiłość”. Owocem tych „upraw” i tej „miłości”są m.in. zdradzone żony, rozbite małżeństwai choroby weneryczne...Ty nie nazywaj ciężkiego grzechu„kochaniem <strong>się</strong>”. Ciężki grzech to wielkiezło, miłość natomiast to wielkie dobro.Nie istnieje nawet „grzeszna miłość”.Jest albo grzech, albo miłość. Ogień i wodanie mogą współistnieć. Jakieś uczucia,jakieś uniesienia, zakochanie – te mogą iśćw parze z grzechem, bo one nie są miłością.„Miłość nie dopuszcza <strong>się</strong> bezwstydu”(1 Kor 13, 5). Kto kocha prawdziwąmiłością, nie chce grzeszyć.„Starajcie <strong>się</strong> posiąść miłość” – pisześw. Paweł (1 Kor 14, 1). Wysiłek zachowywaniaczystości jest wysiłkiem zdobywaniamiłości.Trzymam <strong>się</strong> tradycyjnych,tzn. wypróbowanych, wartościNiektórzy mówią: „trzeba iść z postępem”,„być nowoczesnym”. Oczywiście!Postęp oznacza przechodzenie od czegośgorszego do czegoś lepszego. Lepszezastępuje gorsze. Regres odwrotnie – gorszezastępuje lepsze. Jest postęp w technice.Do Rzymu czy Paryża nie musimy dziśjechać karocą kilka tygodni po wyboistychdrogach. Wsiadamy w odrzutowy samoloti za 2 godziny jesteśmy na miejscu.Ale czy łatwo dostrzegalny postępw technice oznacza, że w każdej dziedzinieżycia posuwamy <strong>się</strong> do przodu,tzn. z gorszego przechodzimy do lepszego?Popatrz, jaki byłby postęp, gdybytylko połowa rozpustników <strong>się</strong> nawróciła.Pomyśl, o ile byłoby mniej zdradmałżeńskich, rozwodów, nieszczęśliwychdzieci, nieudanych małżeństw. O ile mniejby było chorób, wykorzystywanych seksualniedzieci i dziewcząt, osób wciąganychw prostytucję i pornografię. O ile mniejcierpień! Jaki to byłby postęp! Wypełnianieprzykazań Bożych jest postępem!Dobrze głoszą: „trzeba iść z postępem”.Należałoby jeszcze dodać: „rozwiązłośćjest regresem i ciemnogrodem”.Wyraz „nowoczesność” pochodziod słów „nowy”, „nowość”. Zgoda?Myślisz, że na przykład życie na kociąłapę to nowość, a więc przejaw nowoczesności?No nie, to już było. Dawno, dawno12 • RUCH CZYSTYCH SERC
List do dziewcząttemu. Powtórka z czasów, kiedy nie byłojeszcze instytucji małżeństwa. Mentalnośći obyczaje ludzi pierwotnych przezwyciężyłomałżeństwo. Ten moment byłnowością i nie będzie już bardziej nowoczesnejinstytucji niż małżeństwo.A czy tzw. wolną miłość (tzn. razz tym, raz z tamtym) nazwałabyś nowoczesnymstylem życia? To także cofnięcie<strong>się</strong> do czasów przedcywilizacyjnych,kiedy to głównym motorem postępowaniaczłowieka były popędy i instynkty.To najbardziej prymitywny sposób relacjikobiety z mężczyzną. Kiedy społecznościprzechodzą od stanu barbarzyństwado stanu ucywilizowania? Gdy uczy <strong>się</strong>okiełznywać instynkty, a zaczyna kierować<strong>się</strong> rozumem i zasadami.„Najstarszy zawód świata” – jakwidzisz – rozwija <strong>się</strong> w ostatnich latachw naszym kraju niebywale szybko.Nowoczesność? Niektóre ulice polskichmiast przypominają ulice starożytnegoKoryntu. Cofnięcie <strong>się</strong> o co najmniej2000 lat! Ogrodzić tylko płotem i powiesićszyld: „Skansen erotyczny”A ci seksuolodzy ze swoimi poradami?Jakby dopiero co wyszli z jaskiń!My już dawno latamy odrzutowcami,a oni mówią, że najnowocześniejszesą podróże na osiołku. I niektórzy dają <strong>się</strong>przekonać… Cóż za historia!Nie chcę mieć reputacjiłatwej dziewczynyPlayboye są przystojni, czarujący,dowcipni, modni itp. Cóż z tego, skoronie mają zasad… Lubią opowiadaćo swoich podbojach, zwłaszcza w męskimtowarzystwie. Z Kasią robił takie i takierzeczy. Wiesi trzeba powiedzieć kilka razy,że <strong>się</strong> ją kocha, aby osiągnąć swoje cele.Zo<strong>się</strong> natomiast trzeba zabrać na dyskotekęi trochę napoić piwem… Tak opowiadają.Są przecież duszą każdego towarzystwa.Co gorsza – mówią prawdę…Wystarczy na dzisiaj. List już jest długi.Na koniec jeszcze w telegraficznymskrócie inne wymienione w ankieciepowody odłożenia do ślubu współżyciaseksualnego:Cześć! Trzymajcie <strong>się</strong>.Do następnego razu.Wasz starszy brat, Jaś Bilewiczfot. Archiwum Ms!Bo można zarazić <strong>się</strong> paskudnym choróbskiem.Przez zachowanie czystości jest <strong>się</strong> przykładem w dobrymdla innych.Nie ma <strong>się</strong> co rozmieniać na drobne.W kilka minut zrujnowałam sobie radość życia na długiczas. Nigdy więcej!Przecież można cieszyć <strong>się</strong> sobą bez seksu.Śmieszne, kiedy małolaty udają dorosłych.Teraz byłaby to marna namiastka tego, co będziew małżeństwie.Mam dopiero 16 lat. Chcę <strong>się</strong> cieszyć życiem. Dlaczegotworzyć sobie problemy, które mnie przerastają?Przez seks rozpadają <strong>się</strong> przyjaźnie.Nie ma nic gorszego niż ciężki grzech.Jeżeli sama nie będę <strong>się</strong> szanować, to inni też nie będąmnie szanowali.Najbardziej zależy mi na Panu Bogu. Seks? Świetnie!Po ślubie, jak Pan Bóg przykazał.Raz utraconego dziewictwa nie można odzyskać. Lepiejje zachować dla mężczyzny, z którym będzie <strong>się</strong> całe życie.Nie chcę być dla nikogo jedną z kolejnych partnerek.Ciężki grzech zabija duszę.Mężczyźni cenią dziewice.Seks rezerwuję dla męża.Czystość przygotowuje do wierności małżeńskiej.Cóż za pytanie?! Dlaczego nie miałabym zachowaćczystości? Współżyje <strong>się</strong> dopiero po ślubie. Normalne.Miłość, jeśli żyje <strong>się</strong> w grzechu, obumiera.Nikt jeszcze nie żałował, że zachował dziewictwodo ślubu.RUCH CZYSTYCH SERC • 13