23.04.2016 Views

Ogród Krasnala

W głębi lasu Norman pracuje w swoim ogrodzie. Jak co roku, on i jego przyjaciółka – Krecica Milly, planują wyhodować owoce i warzywa dla swoich leśnych przyjaciół. Pewnego dnia w ogrodzie pojawia się motyl i olśniewa Krasnala swoim pięknem. Niedługo potem Norman sadzi w ogrodzie piękne kwiaty, by sprawić przyjemność nowemu towarzyszowi. Czy nowy, delikatny ogród Normana przetrwa, kiedy nad las nadciągnie letnia burza? A co z jego przyjaźnią z lojalną Milly?

W głębi lasu Norman pracuje w swoim ogrodzie. Jak co roku, on i jego przyjaciółka – Krecica Milly, planują wyhodować owoce i warzywa dla swoich leśnych przyjaciół. Pewnego dnia w ogrodzie pojawia się motyl i olśniewa Krasnala swoim pięknem. Niedługo potem Norman sadzi w ogrodzie piękne kwiaty, by sprawić przyjemność nowemu towarzyszowi.
Czy nowy, delikatny ogród Normana przetrwa, kiedy nad las nadciągnie letnia burza? A co z jego przyjaźnią z lojalną Milly?

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

POLISH<br />

EDITION<br />

<strong>Ogród</strong> <strong>Krasnala</strong><br />

Tuula Pere • Outi Rautkallio<br />

W<br />

ickWick


<strong>Ogród</strong> <strong>Krasnala</strong><br />

Tekst: Tuula Pere<br />

Ilustracje: Outi Rautkallio<br />

Opracowanie: Peter Stone<br />

Tłumaczenie na język polski: Bożena Podstawska<br />

ISBN 978-952-325-715-3 (ePub)<br />

ISBN 978-952-325-215-8 (druk)<br />

Pierwsza edycja<br />

Copyright © 2016 Wickwick Ltd<br />

Opublikowano w 2016: Wickwick Ltd<br />

Helsinki, Finlandia<br />

Wydrukowano w Unii Europejskiej<br />

The Gnome's Garden, Polish translation<br />

Story by Tuula Pere<br />

Illustrations by Outi Rautkallio<br />

Layout by Peter Stone<br />

Polish translation by Bozena Podstawska<br />

ISBN 978-952-325-715-3 (ePub)<br />

ISBN 978-952-325-215-8 (Print)<br />

First edition<br />

Copyright © 2016 Wickwick Ltd<br />

Published by Wickwick Ltd<br />

2016, Helsinki, Finland<br />

Printed in EU<br />

Originally published in Finland by Wickwick Ltd in 2016<br />

Finnish “Menninkäisen puutarha”, ISBN 978-952-325-200-4 (Print), ISBN 978-952-325-700-9 (ePub)<br />

US English “The Gnome's Garden”, ISBN 978-952-325-201-1 (Print), ISBN 978-952-325-701-6 (ePub)<br />

All rights reserved. No part of this publication may be reproduced, stored in a retrieval system, or transmitted<br />

in any form or by any means, mechanical, electronic, photocopying, recording, or otherwise, without the prior<br />

written permission of the publisher Wickwick Ltd. The only exception is brief quotations in printed articles and<br />

reviews. For details and written permissions, contact rights@wickwick.fi.<br />

Wickwick books are available at special discounts when purchased in quantity for premiums and promotions as<br />

well as fundraising or educational use. Special editions can also be created to specification. For details, contact<br />

specialsales@wickwick.fi.


POLISH<br />

EDITION<br />

Tuula Pere • Outi Rautkallio<br />

<strong>Ogród</strong> <strong>Krasnala</strong><br />

W<br />

ickWick<br />

Children’s Books from the Heart<br />

1


<strong>Ogród</strong> <strong>Krasnala</strong> Normana<br />

znajdował się w głębi lasu.<br />

Położony był za zieloną doliną, a<br />

otaczały go wielkie świerki i wysokie<br />

brzozy.<br />

<strong>Ogród</strong> był ładnie utrzymany i pięknie<br />

się prezentował. Już na pierwszy<br />

rzut oka można było stwierdzić,<br />

że Norman był utalentowanym<br />

ogrodnikiem i bardzo troszczył się<br />

o swoje rośliny. Ogromne paprocie<br />

chroniły delikatne nasiona i sadzonki.<br />

Natomiast wielki głaz nagrzewał się<br />

w ciągu dnia promieniami słońca i<br />

utrzymywał ciepło na wypadek nocnych<br />

przymrozków.<br />

2


3


4


W<br />

ogrodzie <strong>Krasnala</strong> rosło wiele różnych owoców i warzyw. Były tam jagody,<br />

jeżyny, szczaw, grzyby i wiele innych roślin. Kiedy warzywa i owoce były<br />

już w pełni dojrzałe, krecia przyjaciółka <strong>Krasnala</strong> pomagała mu w zbiorach. Milly,<br />

gdy tylko udało jej się znaleźć chwilę wolną od pracy we własnym domostwie,<br />

zawsze była skora do pomocy.<br />

Norman i Milly wprost uwielbiali pracować razem w ogrodzie.<br />

5


6


Gdy nadeszła jesień, Krasnal urządził wielkie<br />

przyjęcie dla swoich przyjaciół, aby świętować<br />

obfite plony. Norman zaoferował Milly honorowe miejsce przy<br />

świątecznym stole, w ten sposób chciał jej podziękować za pomoc.<br />

– Bez cennych porad i cierpliwości Milly mój ogród nie<br />

przyniósłby tak wspaniałych plonów – opowiadał Krasnal<br />

wszystkim zebranym gościom.<br />

Wszyscy przytaknęli z uśmiechem, a Milly aż się<br />

zaczerwieniła. Nie lubiła skupiać na sobie uwagi. Lecz<br />

była szczęśliwa, że Norman tak bardzo jej ufał jako<br />

swojej ogrodowej partnerce.<br />

7


8<br />

Przyjaciele Normana opuszczając przyjęcie, zabrali ze sobą do<br />

domów pełne kosze owoców i warzyw. Będą mieli zapasy na<br />

nadchodzące tygodnie, a nawet miesiące, które zapowiadały się<br />

deszczowo i bardzo wietrznie. Tak jak to zwykle bywa późną<br />

jesienią.


Milly wychodziła jako ostatnia.<br />

– Do widzenia, Norman – powiedziała. – Przyjęcie było cudowne.<br />

– Proszę cię o jedno. Wróć natychmiast, gdy słońce znowu zacznie<br />

przygrzewać na wiosnę – odpowiedział Krasnal. - Będę potrzebował<br />

pomocy w kopaniu ziemi i przygotowywaniu rabatek pod<br />

kwiaty.<br />

– Oczywiście, że przyjdę – obiecała Milly.<br />

9


Wkrótce zima przysypała las białą<br />

kołderką ze śniegu. Krecica wraz ze<br />

swoją rodziną spała głębokim snem w ciepłej<br />

norce wymoszczonej suchą słomą. Chyba śniła<br />

jej się wiosna, bo poruszała lekko wąsikami<br />

i węszyła, jakby próbując wyczuć zapach<br />

wschodzących roślin i ciepłe świeże powietrze.<br />

Krasnal mieszkał w nieco koślawej drewnianej<br />

chacie umocowanej pomiędzy gałęziami sosny.<br />

Choć jego dom z wierzchu wyglądał trochę<br />

chwiejnie i prymitywnie, to wewnątrz było<br />

przytulnie i ciepło. Norman uszczelnił suchym<br />

mchem wszystkie szczeliny w ścianach, co<br />

chroniło go przed najbardziej nawet silnymi<br />

podmuchami wiatru.<br />

10


11


12


Podczas zimowego odpoczynku, Norman także marzył o wiośnie, o ogrodzie<br />

pełnym pachnących owoców i dorodnych warzyw. I o kwiatach.<br />

Pewnego zimowego dnia Norman założył najcieplejsze ubranie, jakie miał i<br />

wyszedł na spacer. Zaczął biegać wokół drzew i pośród kamieni, które ciągle<br />

pokrywała gruba warstwa śniegu. Kiedy wiewiórki i zające przyłączyły się do<br />

zabawy, jak to miały w zwyczaju, czas mijał bardzo szybko.<br />

13


W<br />

końcu nadszedł dzień, kiedy słabe jeszcze słońce wygrało walkę z mrozem.<br />

Śnieg zaczął topnieć i powoli przemieniał się w chlupiące błoto. W kreciej<br />

norce wszyscy zaczęli się przeciągać i rozprostowywać zdrętwiałe od snu kończyny<br />

i ogony. Milly mrugała guzikowatymi oczami w jasnym świetle.<br />

– A więc w końcu nadeszła wiosna – pomyślała. – Czas na pracę w ogrodzie!<br />

14


Milly pobiegła przez las. Wszędzie leżały kałuże topniejącego śniegu. Znalazła<br />

możliwie najsuchszą ścieżkę i przybyła pod sosnę <strong>Krasnala</strong>.<br />

15


Norman był zachwycony widząc Milly. Szybko<br />

wymienili się najnowszymi wiadomościami i radością<br />

z nadejścia wiosny.<br />

– Co zasadzimy w tym roku? – Zapytała Milly.<br />

Krasnal miał kilka pomysłów. Milly także.<br />

Zdecydowali, że spotkają się nazajutrz wcześnie rano i<br />

przyniosą ze sobą nasiona i sadzonki. Zapowiadała się<br />

idealna pogoda na prace w ogrodzie. Śnieg i lód zdążył już<br />

stopnieć, a ziemia była ciepła i wilgotna.<br />

16


17


Dopiero przed południem<br />

Krecica wyruszyła w drogę<br />

do ogrodu. Zebranie wszystkich<br />

narzędzi i sadzonek zabrało jej<br />

więcej czasu, niż przypuszczała.<br />

Zbliżając się do domu Normana<br />

zauważyła, że za brzozami coś<br />

łopocze.<br />

– Cóż to może być? – zastanawiała<br />

się. Norman miał towarzystwo –<br />

wspaniałego motyla!<br />

18


Milly aż otworzyła usta ze zdziwienia. Nigdy wcześniej nie<br />

widziała tak dużego i pięknego motyla. Norman wydawał<br />

się być zupełnie oczarowany urokiem tej przepięknej istoty.<br />

Szybko przywitał się z Milly, po czym odwrócił się w stronę<br />

motyla.<br />

Milly bez słowa położyła na ziemi przyniesione sadzonki.<br />

– Dostrzegam tutaj ogromny potencjał – powiedział motyl. – Aż<br />

wstyd, że hodujesz tu tylko nudne owoce i warzywa. Zamiast<br />

nich, powinieneś zasiać pachnący groszek, fiołki i nasturcje.<br />

Kiedy zakwitną, ogród będzie wyglądał uroczo.<br />

– Hmm... - zastanawiał się Norman. – Z pewnością masz rację.<br />

Czas wprowadzić zmiany.<br />

19


20


Przez kolejne kilka dni ogrodnicy ciężko pracowali. Kiedy Norman i Milly<br />

kopali grządki pod kwiaty, motyl latał nad mini i udzielał instrukcji.<br />

– Ta miękka ziemia będzie doskonała pod maki. Nasturcje trzeba posiać tam, w<br />

najbardziej słonecznym miejscu.<br />

– Doskonały pomysł! – Wykrzyknął Krasnal z entuzjazmem.<br />

Milly nic nie mówiła. Lecz zamiast słuchać porad motyla, robiła to, czym zwykle<br />

zajmowali się z Krasnalem o tej porze roku – siała owoce i warzywa.<br />

– Nie wypełni się żołądka kwiatkami – mruczała pod nosem.<br />

21


Dni mijały, nasiona kiełkowały, a sadzonki ładnie się ukorzeniły.<br />

– Niewiele dzieje się teraz w ogrodzie – powiedział pewnego dnia motyl. Milly<br />

wydało się, że w jego głosie słychać nutę niecierpliwości. – Wrócę, kiedy kwiaty<br />

urosną wysokie i piękne.<br />

Norman i Milly pracowali teraz we dwoje. Rabatki z kwiatami wymagały wiele<br />

trudu. Wysokie i delikatne łodygi kwiatów należało przymocować do tyczek,<br />

aby się nie łamały. Wymagały także starannego podlewania podczas suchych i<br />

upalnych tygodni letnich.<br />

22


Krasnal był zachwycony zmianami, jakie nastąpiły w ogrodzie.<br />

– <strong>Ogród</strong> będzie rzeczywiście uroczy. Piękniejszy, niż kiedykolwiek wcześniej!<br />

Milly tylko mruknęła pod nosem:<br />

– Pewnie tak – i kontynuowała podlewanie kwitnących<br />

pąków, ocierając pot z czoła.<br />

W każdej chwili wolnej od pracy przy kwiatach, Milly<br />

ukradkiem sprawdzała, jak rosną posadzone przez nią<br />

owoce i warzywa. Znajomo wyglądające krzaczki jagód,<br />

grzyby i inne rośliny przebijały się przez ziemię do<br />

słońca.<br />

23


24


Nadszedł upalny lipiec i pewnego dnia motyl powrócił. Kwiaty w ogrodzie<br />

Normana były w pełnym rozkwicie. Nasturcje aż raziły oczy czerwienią,<br />

słodko pachnący groszek piął się wysoko po tyczkach, a malwy jeszcze nad nimi<br />

górowały. Powietrze pachniało kwieciście.<br />

Norman z dumą zaprezentował swój ogród motylowi.<br />

– To wspaniała okazja do świętowania! – oświadczył motyl. – Wrócę wieczorem i<br />

przyniosę trochę nektaru. Urządzimy przyjęcie w twojej chacie.<br />

– Milly, ciebie też zapraszam – powiedział Krasnal.<br />

– Myślę, że lepiej będzie, jak zostanę tutaj, aby przypilnować ogrodu – Milly<br />

pokręciła głową. – Wydaje mi się, że nadciąga burza.<br />

25


Rzeczywiście, Milly miała rację. Z nadejściem wieczoru rozpętała się letnia<br />

burza.<br />

Wiał straszliwy wiatr i lało jak z cebra. Krecica biegała po ogrodzie, rozpaczliwie<br />

próbując chronić delikatne kwiaty przed bezlitosnym wiatrem.<br />

Burza szalała nad całym lasem, powalając drzewa i łamiąc gałęzie. Sosna, na<br />

której znajdował się dom <strong>Krasnala</strong> aż trzeszczała i gięła się na wietrze. Wewnątrz,<br />

Krasnal próbował uspokoić swojego przerażonego gościa.<br />

– Burza wszystko zepsuła, właśnie teraz, kiedy mieliśmy świętować nasz piękny<br />

ogród – jęczał motyl. – Marzę tylko o tym, żeby opuścić to miejsce raz na zawsze.<br />

W porównaniu z moją piękną łąką, ten las wydaje się ciemny, prawie groźny. Być<br />

może nadaje się dla ciebie i twojej kreciej przyjaciółki, lecz ja należę do innego<br />

świata.<br />

26


27


Norman zaczerwienił się zażenowany. Rozczarował tak piękną istotę.<br />

Lecz gdy motyl nie przestawał narzekać, Krasnal zdał sobie z czegoś sprawę.<br />

– To wcale nie jest moja wina. Nie wywołałem przecież burzy. Nie ma<br />

także mojej winy w tym, że motylowi nie podoba się w lesie.<br />

28


Norman wyjrzał przez drżące pod wpływem wiatru okno. Czyżby to Milly<br />

wiąż stała na straży w ogrodzie? Deszcz bił gwałtownie w szyby, trudno było<br />

cokolwiek przez nie zobaczyć.<br />

Norman znowu poczuł się zawstydzony. Lecz tym razem z powodu biednej Milly.<br />

Przecież powinien pomagać jej tam, w ogrodzie, zamiast pocieszać głupiego<br />

motyla tutaj, w chacie na drzewie.<br />

29


Po długiej nocy burza w końcu<br />

ucichła, a poranne słońce tak<br />

mocno przygrzewało, że ziemia zaczęła<br />

parować. Krasnal zostawił śpiącego w<br />

chacie motyla i wyszedł na zewnątrz, by<br />

sprawdzić, w jakim stanie jest ogród po<br />

burzy.<br />

Ulewa powaliła na ziemię nasturcje i<br />

połamała tyczki, które podpierały<br />

pachnący groszek. Bezładnie<br />

porozrzucane kwiaty leżały<br />

na ziemi. Wiatr powyginał<br />

łodygi kwiatów, a poplątane<br />

pędy winogron leżały na ziemi,<br />

zakrywając Milly po sam ogon.<br />

30


Milly, zmęczona i cała ubłocona, podniosła się z ziemi. Wciąż ściskała w<br />

łapkach kwiaty, które próbowała ratować.<br />

– Przepraszam cię, Milly – mruknął cicho Norman. – Byłem strasznie niemądry.<br />

31


Milly była zbyt zmęczona, by mu od razu<br />

odpowiedzieć. Później, gdy motyl już odleciał,<br />

a ona sama leżała na łóżku, owinięta w suchy koc i w<br />

wełnianych skarpetach na nogach, nabrała trochę<br />

siły.<br />

– Najważniejsze, że burza<br />

minęła. Kwiaty nie<br />

przetrwały, lecz wszystko<br />

inne można naprawić<br />

– powiedziała.<br />

32


– Przebaczam ci, Normanie, lecz na przyszłą wiosnę nie siejmy lepiej delikatnych<br />

kwiatów. Bardziej są nam potrzebne mocne krzewy i pożywne warzywa.<br />

– Świetny pomysł – zgodził się Krasnal. – O ile ty tutaj będziesz.<br />

Milly uśmiechnęła się promiennie:<br />

– Nigdzie się przecież nie wybieram.<br />

Norman zaczął sprzątać połamane kwiaty. Kiedy pracował – odkrył sekret Milly –<br />

ogród pełen użytecznych krzewów owocowych i mocnych warzyw!<br />

Norman położył rękę na sercu.<br />

– Droga Milly, jesteś najmądrzejszą, najbardziej pracowitą osobą, jaką znam!<br />

33


W<br />

głębi lasu Norman pracuje w swoim ogrodzie. Jak co roku, on i jego<br />

przyjaciółka – Krecica Milly, planują wyhodować owoce i warzywa<br />

dla swoich leśnych przyjaciół. Pewnego dnia w ogrodzie pojawia się motyl<br />

i olśniewa <strong>Krasnala</strong> swoim pięknem. Niedługo potem Norman sadzi w<br />

ogrodzie piękne kwiaty, by sprawić przyjemność nowemu towarzyszowi.<br />

Czy nowy, delikatny ogród Normana przetrwa, kiedy nad las nadciągnie letnia<br />

burza? A co z jego przyjaźnią z lojalną Milly?<br />

wickwick.fi

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!