27.09.2016 Views

WiTH_5_2016_short

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

WOJNA W POWIETRZU<br />

Maciej Szopa<br />

Zagłębie Saary,<br />

czyli francuska ofensywa w 1939 r.<br />

Na temat zachowania się aliantów<br />

zachodnich w pierwszych tygodniach<br />

drugiej wojny światowej narosło<br />

wiele mitów, sprowadzających<br />

się do stwierdzenia, że mogli<br />

oni zakończyć cały konflikt bardzo<br />

szybko, ale z jakiegoś powodu<br />

po prostu nie chcieli.<br />

Mit ten był powtarzany bardzo chętnie<br />

w polskiej propagandzie czasu PRL,<br />

jako dowód na błędną politykę II Rzeczypospolitej,<br />

która mogła przecież sprzymierzyć<br />

się ze Związkiem Sowieckim. W rozważaniach<br />

na ten temat „dostaje się” najczęściej Francji, której<br />

armia lądowa mogła „bez problemu” rozbić<br />

niemieckie dywizje na zachodzie i zdusić konflikt<br />

w zarodku. Czy była to prawda, a Francuzi rzeczywiście<br />

nie kiwnęli palcem?<br />

Polskie dowództwo przygotowało obronę<br />

II Rzeczypospolitej w oparciu o założenie,<br />

że po dwóch tygodniach od rozpoczęcia agresji<br />

niemieckiej, a dokładnie po wypowiedzeniu<br />

Niemcom wojny przez zachodnioeuropejskich<br />

sojuszników, rozpocznie się ofensywa francuska<br />

na froncie zachodnim. To właśnie dlatego Wojsko<br />

Polskie zostało rozmieszczone nie w sposób najbardziej<br />

korzystny z punktu widzenia prowadzenia<br />

skutecznych działań obronnych, ale w sposób<br />

„polityczny” – tj. tak, aby nie oddawać bez walki<br />

zachodniej części państwa. Jak wiadomo, do ofensywy<br />

tej ostatecznie nie doszło, choć 7 września<br />

można było mieć uzasadnione nadzieje, że Francja<br />

ze swoich zobowiązań się wywiąże.<br />

Głównodowodzący sił francuskich, generał Maurice<br />

Gustave Gamelin. Pierwotnie chciał uderzać na Niemcy<br />

przez terytorium Belgii, jednak premier odmówił<br />

mu na to zgody ze względów politycznych.<br />

Siły Francji<br />

U progu drugiej wojny światowej siły zbrojne<br />

Republiki Francuskiej miały opinię najsilniejszej<br />

armii lądowej na świecie. Była to opinia w dużej<br />

mierze uzasadniona. Armée de terre dysponowała<br />

bowiem we wrześniu 1939 r. – w teorii<br />

– 81 dywizjami piechoty (41 metropolitalnymi,<br />

26 kolonialnymi i północnoafrykańskimi, 7 górskimi<br />

i 7 zmotoryzowanymi), dwiema dywizjami<br />

kawalerii zmechanizowanej, trzema dywizjami<br />

kawalerii górskiej oraz 11 brygadami (dwiema<br />

piechoty, dwiema pancernymi i siedmioma kawalerii<br />

górskiej). Doliczając do tego legendarną<br />

Linię Maginota, marynarkę wojenną uznawaną<br />

za czwartą potęgę morską świata i lotnictwo<br />

– w teorii – porównywalne z niemiecką Luftwaffe<br />

i brytyjskim Royal Air Force, otrzymuje się<br />

obraz dominującej siły zbrojnej na kontynencie<br />

europejskim, szczególnie że nie znano wtedy<br />

skali zbrojeń, jakie przeprowadzał w owym<br />

czasie Związek Sowiecki.<br />

Z drugiej jednak strony armia francuska była<br />

formacją opierającą się w dużej mierze na rezerwowych<br />

dywizjach piechoty. Spośród 81 DP było<br />

ich aż 49 i do działania zaczynały być one gotowe<br />

dopiero pod koniec września 1939 r. Kolejny problem<br />

stanowiło rozsianie Armée de terre w różnych<br />

zakątkach świata; nie chodziło przy tym wyłącznie<br />

o kolonie, ale też choćby o „alpejską” granicę<br />

z Włochami. Cztery pierwszorzutowe dywizje<br />

48

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!