Fachowy Elektryk 1/2017
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
POZYTYWNE WIBRACJE<br />
Fachowego <strong>Elektryk</strong>aka<br />
•••<br />
Do lekarza psychiatry przychodzi kobieta i mówi:<br />
– Panie doktorze, z moim mężem dzieje się coś<br />
dziwnego. Jak wypije kawę, wpada w szał i zjada<br />
całą filiżankę. Zostawia tylko uszko.<br />
– To faktycznie dziwne. Uszko jest najlepsze.<br />
Fot. ze zbiorów redakcji<br />
•••<br />
Palma na Maderze – może skusić niejednego<br />
•••<br />
Sekretarka spogląda przez okno, muska przycisk<br />
interkomu na telefonie i komunikuje prezesowi:<br />
– Szefie, zima przyszła!<br />
Prezes na to:<br />
– Pani Alu, niech jej Pani powie, żeby przyszła jutro<br />
albo najlepiej umówi ją na konkretną godzinę.<br />
•••<br />
Adwokat odwiedza swojego klienta w areszcie i mówi,<br />
że ma dla niego dwie wiadomości: dobrą i złą.<br />
– No to dawaj pan tę złą.<br />
– Jak pan chce. Niestety badanie śladów krwi<br />
znalezionych na miejscu zbrodni wskazuje<br />
jednoznacznie – to jest jednak pana krew.<br />
– A ta dobra?<br />
– Cholesterol i cukier w normie.<br />
•••<br />
Pielęgniarka wsuwa głowę do gabinetu:<br />
– Panie doktorze, w poczekalni mamy natrętnego<br />
pacjenta. Chce być konieczne przyjęty i to<br />
jak najszybciej. Twierdzi, że odwiedził już<br />
wszystkich lekarzy w mieście – informuje<br />
siostra.<br />
– A na co on się uskarża?<br />
– Na tych lekarzy!<br />
•••<br />
Wędkarz poszedł na ryby. Znów miał szczęście.<br />
Jak za każdym razem złapał złotą rybkę.<br />
Poirytowana burknęła do niego:<br />
– No nie. Zapomnij o trzech życzeniach! Ale mogę<br />
dać Ci radę...<br />
– Wal śmiało!<br />
– Rzadziej tu przychodź... rogaczu!<br />
•••<br />
Nauczyciel napisał na tablicy wzór chemiczny:<br />
– Jasiu, co ten wzór oznacza?<br />
– To jest, ojej, mam to na końcu języka...<br />
– Dziecko wypluj to natychmiast, bo to kwas<br />
siarkowy!<br />
Włamywacz skarży się koledze:<br />
– Ja to mam pecha. Wczoraj włamałem się do domu<br />
prawnika, a on mnie nakrył. Powiedział, żebym<br />
zmykał i więcej się nie pokazywał.<br />
– No to można powiedzieć, że miałeś szczęście!<br />
– Szczęście? Nie chciałbyś wiedzieć, ile policzył sobie<br />
za poradę!<br />
•••<br />
– Czy nauczyciel nie zorientował się jeszcze, że<br />
pomagam ci w odrabianiu lekcji? – pyta ojciec<br />
syna.<br />
– Nie, ale mówi, że jestem coraz głupszy i jak tak<br />
dalej pójdzie to wezwie cię do szkoły.<br />
90 <strong>Fachowy</strong> <strong>Elektryk</strong> 1 • <strong>2017</strong>