29.05.2018 Views

Wnętrze z Pomysłem 2017

Jak lubisz żyć? Dziś, jak nigdy wcześniej, mogę podjąć wyzwanie: pokaż mi swoje mieszkanie, a powiem ci kim jesteś! Nasze domy odzwierciedlają nasz styl życia, rodzaj pracy i hobby. Wnętrza urządzamy tak, by dopasować je do naszego rytmu dnia. Mieszkańcy nowoczesnych, niemal kosmicznych apartamentowców w Pekinie tylko z pozoru mieszkają luksusowo. Ich mieszkania są… puste. Minimalne wyposażenie – łożko, pojemniki na ubrania i kilka sentymentalnych bibelotów – to wszystko. Oni żyją w pracy i w restauracjach. Kuchnie i salony nie są im potrzebne. Inaczej wyglądają kamienne domki u podnóża Etny. Tam szafki kuchenne pękają w szwach. Wszyscy potrzebują maszynki do makaronu, wyciskarki do czosnku i korkociągów, by wspólnie z przyjaciółmi przygotować i zjeść kolację w ogrodzie. Inne życie, inne potrzeby. Choć przykłady są skrajne, dobrze symbolizują kierunki w jakich podąża nasze społeczeństwo. Jedni poddają się pędowi kariery zawodowej, a swoje apartamenty stylistyką zbliżają do ekskluzywnych hoteli, gdzie nie ma miejsca na chaos i przypadek. Inni potrzebują domowego ciepła i tłumu przyjaciół przewijających się przez otwarty dom pełen spontaniczności i nieplanowanego zamieszania. Dwie skrajności ale nie ma tu oceny lepiej-gorzej. Każdy żyje tak, jak lubi. A ty już wiesz jak chcesz żyć?

Jak lubisz żyć?
Dziś, jak nigdy wcześniej, mogę podjąć wyzwanie: pokaż mi swoje mieszkanie, a powiem ci kim jesteś!
Nasze domy odzwierciedlają nasz styl życia, rodzaj pracy i hobby. Wnętrza urządzamy tak, by dopasować je do naszego rytmu dnia. Mieszkańcy nowoczesnych, niemal kosmicznych apartamentowców w Pekinie tylko z pozoru mieszkają luksusowo. Ich mieszkania są… puste. Minimalne wyposażenie – łożko, pojemniki na ubrania i kilka sentymentalnych bibelotów – to wszystko. Oni żyją w pracy i w restauracjach. Kuchnie i salony nie są im potrzebne.
Inaczej wyglądają kamienne domki u podnóża Etny. Tam szafki kuchenne pękają w szwach. Wszyscy potrzebują maszynki do makaronu, wyciskarki do czosnku i korkociągów, by wspólnie z przyjaciółmi przygotować i zjeść kolację w ogrodzie. Inne życie, inne potrzeby.
Choć przykłady są skrajne, dobrze symbolizują kierunki w jakich podąża nasze społeczeństwo.
Jedni poddają się pędowi kariery zawodowej, a swoje apartamenty stylistyką zbliżają do ekskluzywnych hoteli, gdzie nie ma miejsca na chaos i przypadek. Inni potrzebują domowego ciepła i tłumu przyjaciół przewijających się przez otwarty dom pełen spontaniczności i nieplanowanego zamieszania.
Dwie skrajności ale nie ma tu oceny lepiej-gorzej.
Każdy żyje tak, jak lubi.
A ty już wiesz jak chcesz żyć?

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

twórcy naszej rzeczywistości I pasja i praca I ROZMOWA<br />

Małgorzata Szcześniak<br />

Porozmawiajmy<br />

o miłości do polskiego designu<br />

Rarytasy polskiego designu z okresu PRL skrywa niejedna<br />

ciocina czy babcina meblościanka. Czasami nawet nie<br />

mamy świadomości, jakie skarby pokrywa kurz. Aby się<br />

tego dowiedzieć warto przeczytać książkę Beaty Bochińskiej<br />

„Zacznij kochać dizajn. Jak kolekcjonować polską sztukę<br />

użytkową”, która w tym roku ukazała się nakładem<br />

wydawnictwa Marginesy.<br />

Beata Bochińska – historyczka<br />

designu, specjalistka zarządzania<br />

designem i rozwojem produktu,<br />

kolekcjonerka, była prezes Instytutu<br />

Wzornictwa Przemysłowego.<br />

Autorka kilkuset artykułów<br />

specjalistycznych, raportów<br />

i książek poświęconych designowi.<br />

Producentka i współautorka<br />

filmów. Wykładowczyni krytyki<br />

designu na Uniwersytecie<br />

Warszawskim i zarządzania<br />

rozwojem nowego produktu<br />

w SGH w Warszawie. Kuratorka<br />

międzynarodowych wystaw,<br />

jurorka konkursów projektowych.<br />

Aktywnie promuje dobry design<br />

poprzez profil Bochinska Design<br />

na Facebooku.<br />

Czy o designie warto pisać? Do kogo<br />

kierowana jest Pani książka?<br />

Proszę rozejrzeć się dookoła. Ile<br />

przedmiotów codziennego użytku<br />

pani widzi? Setki albo nawet<br />

tysiące?! No więc pewnie, że warto<br />

pisać o designe, bo on dotyczy nas<br />

wszystkich i to każdego dnia, a nie od<br />

święta w muzeum.<br />

Design to sztuka projektowania<br />

zwykłego, codziennego przedmiotu<br />

i to z tą sztuką mamy najczęściej<br />

do czynienia. Oczywiście więc<br />

warto i trzeba o niej pisać, i to dla<br />

zwykłych śmiertelników by stali się<br />

wyrobionymi estetami i nie dawali<br />

się nabić w butelkę w sklepach na<br />

błyszczące opakowania i kicz.<br />

Przedstawi Pani w kilku słowach<br />

polski design?<br />

Nasz polski design był przez lata bardzo<br />

dobry. My nie do końca zdawaliśmy<br />

sobie z tego sprawę. W latach 60-tych<br />

i 70-tych mieszkaliśmy “za żelazną<br />

kurtyną”, odizolowani i w pewnym sensie<br />

zakompleksieni. Czuliśmy się obywatelami<br />

drugiej kategorii na tle Europy Zachodniej<br />

i USA. Tymczasem świetni artyści<br />

pracowali dla polskich fabryk i tworzyli<br />

doskonałe, przemyślane projekty – takie<br />

użytkowe i jednocześnie wyjątkowo<br />

ciekawe stylistycznie. Oni nie projektowali<br />

dla najzamożniejszych, bo luksus był<br />

“podejrzany” i nie mieliśmy dostępu<br />

do zaawansowanych technologii. Oni<br />

projektwali dla normalnego, przeciętnego<br />

mieszkańca niedużego miasta i małego<br />

mieszkania. I robili to doskonale. Dzisiaj, gdy<br />

świat mówi o zrównoważonym rozwoju<br />

albo o potrzebie minimalizmu w związku<br />

z rozpasaną konsumpcją, to ja tylko się<br />

uśmiecham i myślę po cichu: my to robiliśmy<br />

w latach 60-tych – projektowaliśmy meble<br />

z odpadów, zdobiliśmy nasze serwisy do<br />

kawy we wzory do dzisiaj nieprzypadkowo<br />

nazywane pikasami, a tkaniny to były<br />

cudowne grafiki na tkanianch – kążdy<br />

miał dostęp do sztuki prze duże S. Byliśmy<br />

nowocześni i pragmatyczni.<br />

125

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!