05.10.2018 Views

Tylko Toruń nr 119

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

6<br />

LUDZIE<br />

• POMOC DLA WOJTKA PŁYNIE Z KAŻDEJ STRONY<br />

Obudziłem się bez ręki<br />

Wojtek Wasilewski w wypadku samochodowym stracił prawą rękę.<br />

Pomoc płynie z całego świata<br />

Michał Ciechowski | fot. Łukasz Piecyk<br />

Największą trudność sprawiają<br />

mu czynności wymagające koordynacji<br />

dwóch rąk. Mama pomogła<br />

mu zapiąć spodnie tylko raz.<br />

- Mam 27 lat i nie wyobrażam sobie,<br />

żeby tak to miało wyglądać –<br />

mówi Wojtek, jednak, jak podkreśla,<br />

wciąż ma dwie nogi, sprawną<br />

lewą rękę i głowę. I przyjaciół,<br />

którzy zbierają dla niego pieniądze<br />

na protezę i rehabilitację. Na<br />

koncie jest już 45 tys. zł.<br />

W dniu wypadku jechał z kolegą<br />

z Krakowa do Mielca, by spotkać się<br />

z klientem i przeprowadzić szkolenie.<br />

Siedział z przodu, na miejscu<br />

dla pasażera. Padało. Samochód<br />

jadący autostradą prawdopodobnie<br />

najechał na spływającą drogą wodę.<br />

Wystarczyła chwila, by auto straciło<br />

przyczepność, uderzając prawymi<br />

drzwiami w jadącą sąsiednim pasem<br />

ciężarówkę.<br />

- Na szczęście lub nieszczęście,<br />

pamiętam cały wypadek – mówi<br />

Wojtek Wasilewski. – Świadomość<br />

straciłem dopiero na sali operacyjnej.<br />

Siedząc w samochodzie,<br />

Wojtek Wasilewski wielokrotnie pomagał innym. Teraz ludzie,<br />

którym dał uśmiech, zbierają pieniądze na nowoczesną protezę<br />

i rehabilitację.<br />

widziałem, że mam rozdartą koszulę.<br />

Widziałem otwarte złamanie,<br />

jednak nie było krwi. Uderzenie<br />

adrenaliny sprawiło, że się nie wykrwawiałem.<br />

Prawa ręka była całkowicie<br />

zmiażdżona. W trakcie tomografu<br />

zapytano go jednak, czy czuje na<br />

dłoni dotyk. Czuł. Nadzieja była<br />

jednak złudna.<br />

- Obudziłem się i ręki nie było<br />

– wspomina. – Zegar pokazywał<br />

godz. 19.00. Od wypadku minęło<br />

7 godzin. Zastanawiałem się, czy<br />

rodzice już wiedzą. Wiedzieli o wypadku.<br />

O utracie ręki dowiedzieli<br />

się ode mnie. Usłyszałem: damy<br />

radę. Zawsze dawaliśmy. Wspólnie<br />

z najbliższymi uruchomili machinę<br />

– zorganizowali mi opiekę medyczną,<br />

klinikę rehabilitacyjną i protetyków.<br />

Miałem czas, by nauczyć się<br />

pewnych rzeczy od nowa.<br />

Ostatnie tygodnie były dla<br />

Wojtka czasem, który poświęcił sobie<br />

– wnioskował o orzecznictwo<br />

o niepełnosprawności, uczęszczał<br />

na rehabilitację, spotykał się z psychotraumatologiem<br />

i jeździł do Poznania<br />

do jednego z najlepszych<br />

protetyków w kraju. Tego samego,<br />

który protezował polskich żołnierzy<br />

rannych w misjach w Afganistanie<br />

i Iraku.<br />

Proteza, która ułatwiłaby chłopakowi<br />

codzienne funkcjonowanie,<br />

kosztuje krocie. Jak dużo? Za<br />

sumę tę można by kupić niewielkie<br />

mieszkanie.<br />

Ta „druga ręka” jest celem zbiórki<br />

pieniędzy zorganizowanej przez<br />

przyjaciół Wojtka – tych, których<br />

zna osobiście, a także osób, które<br />

tylko o nim słyszały. Najtańsza proteza,<br />

posiadająca mechanizm mioelektryczny,<br />

wykorzystujący sygnały<br />

elektromagnetyczne wysyłane<br />

przez napinające się mięśnie ramienia,<br />

kosztuje 44 tys. zł. O uzbieranej<br />

dla Wojtka kwocie 45 tys. zł.<br />

przyjaciele poinformowali w środę<br />

3 października. Zbierają jednak dalej,<br />

by za te pieniądze można było<br />

nie tylko nabyć najlepszą protezę,<br />

ale też sfinansować wysokie koszty<br />

rehabilitacji.<br />

- Nie mogę uwierzyć, że tyle<br />

osób zaangażowało się w tę pomóc<br />

– komentuje 27-latek. – Akcja<br />

zbiórki pieniędzy przerosła moje<br />

najśmielsze wyobrażenia.<br />

Czy po wypadku coś się w życiu<br />

chłopaka zmieniło?<br />

- Wojtek radzi sobie bohatersko<br />

– mówi jego znajomy, Damian Wiśniewski.<br />

– Nie znam drugiej osoby,<br />

która mimo wypadku nie traci wiary<br />

i wciąż działa na 100 proc. Jest to<br />

gość, który ma w sobie niewyczerpalne<br />

źródło energii. Kiedy wszyscy<br />

się o niego martwią, on potrafi zażartować,<br />

tańcząc jedną ręką „Makarenę”.<br />

Ma do siebie wielki dystans<br />

i wciąż zaraża nas śmiechem.<br />

Wieloletni członek samorządu<br />

studenckiego i Radia Sfera, choć<br />

pochodzi z Węgorzewa, wciąż do<br />

miasta Kopernika powraca. Tu zostawił<br />

kawał swojego życia i wspaniałych<br />

przyjaciół.<br />

- Cenię sobie obecność drugiego<br />

człowieka – mówi. – Jestem szczęśliwy,<br />

że wciąż chcą się ze mną widywać,<br />

wyciągając na pogaduchy.<br />

I za to, co dla mnie robią, mam<br />

okazję im podziękować.<br />

Licytacje na rzecz Wojtka Wasilewskiego<br />

organizowane są na portalu<br />

społecznościowym Facebook,<br />

na fanpage’u „Pomagam bo Lubię<br />

- Licytacje dla Wojtka Wasilewskiego”.<br />

AUTOPROMOCJA<br />

<strong>Tylko</strong> <strong>Toruń</strong> . 5 października 2018

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!