You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Konflikty<br />
Irańskie bezzałogowce i siły rakietowe w walce<br />
Adam M. Maciejewski<br />
Irańskie programy rozwoju rakiet<br />
„ziemia–ziemia” okresowo budzą<br />
zainteresowanie mediów, które jednak<br />
w mniejszym stopniu dotyczy<br />
bezzałogowych systemów powietrznych.<br />
Na ogół temat irańskich pocisków<br />
powraca przy okazji relacji z defilad<br />
w Teheranie, gdy takie uzbrojenie<br />
jest prezentowane. Albo w czasie<br />
zaognienia sytuacji w Zatoce Perskiej,<br />
kiedy Iran jest portretowany<br />
w zachodnich mediach jako największe<br />
regionalne zagrożenie. Na łamach<br />
„Wojska i Techniki” uzbrojenie rakietowe<br />
tego państwa też już było opisywane.<br />
Z tego powodu obecnie spróbujemy<br />
prześledzić rezultaty bojowego użycia<br />
tego najbardziej ofensywnego<br />
irańskiego uzbrojenia.<br />
Fotografie w artykule: al-Masirah TV, Ambasada<br />
Królestwa Arabii Saudyjskiej w Waszyngtonie,<br />
Ansar Allah, Internet, Królewskie Saudyjskie<br />
Siły Powietrzne, parsnews.com, PressTV,<br />
USCENTCOM, US DOS, U-News Agency,<br />
yemenpress.org.<br />
Cz. 1<br />
Faktyczne możliwości bojowe irańskich pocisków<br />
balistycznych czy skrzydlatych manewrujących<br />
i bezzałogowych systemów<br />
powietrznych (BSP) przez lata pozostawały w sferze<br />
domysłów. Sytuację zmieniła destabilizacja regionu<br />
w wyniku inwazji Iraku i Afganistanu (choć nie tylko),<br />
skutkiem czego Iran częściej i aktywniej uczestniczy<br />
w różnych regionalnych konfliktach. W ten<br />
sposób jego uzbrojenie jest testowane w walce.<br />
Pierwszym takim poligonem była wojna z połowy<br />
2006 r., kiedy Hezbollah obronił Liban przed izraelską<br />
inwazją, powszechnie używając irańskiej broni.<br />
Jednak teraz skupimy się na obecnie trwających<br />
wojnach, w które w różnym stopniu Teheran jest<br />
zaangażowany, a chodzi o Jemen, Syrię i Irak.<br />
Typowy obrazek wojny w Jemenie – MRAP-y sprzymierzonych zniszczone w zasadzce. Zdjęcie z 2016 r., gdy koalicja<br />
wciąż używała drogich MRAP-ów amerykańskiej produkcji, jak M-ATV na pierwszym planie.<br />
Odpalenie pocisku balistycznego Burkan-2H. Widoczny brak zewnętrznych ogonowych powierzchni sterowych.<br />
Mimo wyraźnego podobieństwa do irańskiego Qiama-1, Burkan-2H różni się od niego inną częścią bojową.<br />
Jemeński front<br />
Wojna w Jemenie jest o tyle niezwykła, że toczy się<br />
niemal niezauważona przez zachodnie media tzw.<br />
głównego nurtu (także te w Polsce), chyba, że akurat<br />
w jej toku ucierpi sektor naftowy Arabii Saudyjskiej.<br />
Obecny etap wojny zaczął się w 2015 r., kiedy Jemen<br />
stał się obiektem interwencji ze strony koalicji<br />
państw składającej się na różnych etapach z Arabii<br />
Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich,<br />
Stanów Zjednoczonych (pierwsza bojowa strata<br />
zmiennowirnikowca MV-22 Osprey), Sudanu (trzeci<br />
najliczniejszy kontyngent, rotacyjnie ok. 5000 żołnierzy<br />
i najemników, sumarycznie 15 000 ludzi), Kuwejtu,<br />
Maroka, Jordanii, Bahrajnu, Egiptu (blokada morska),<br />
a nawet skonfliktowanego z Saudami Kataru,<br />
jemeńskich najemników i lojalistów jemeńskiego<br />
rządu pod saudyjskim protektoratem oraz oddziałów<br />
tzw. państwa islamskiego i tzw. Al-Kaidy Półwyspu<br />
Arabskiego. Arabię Saudyjską wojskowo wspiera<br />
też Wielka Brytania (Saudowie to główni odbiorcy<br />
brytyjskiego uzbrojenia; brytyjscy „emeryci wojskowi”<br />
służą na kontraktach w saudyjskim wojsku) i Francja<br />
(broń, dane satelitarne, blokada morska), a także<br />
podobno Pakistan (kadra oficerska i komandosi). Celem<br />
tej koalicji (głównie Arabii Saudyjskiej i Stanów<br />
Zjednoczonych) jest instalacja wspieranego przez<br />
siebie rządu Abd Rabbuha Mansura Hadiego (przebywającego<br />
od 2015 r. w Arabii Saudyjskiej), czemu<br />
sprzeciwia się część Jemeńczyków, a przede wszystkim<br />
ruch Ansar Allah (zwany ruchem Huti, choć poprawniej<br />
byłoby ruchem Hutiego/Hutich) i partia<br />
Generalny Kongres Ludowy. W rezultacie wojna domowa<br />
o władzę w Jemenie przerodziła się w konflikt<br />
co najmniej regionalny. Ansar Allah, ponieważ koniec<br />
końców walczy z Arabią Saudyjską, zaczął być<br />
wspierany przez Iran przede wszystkim od strony<br />
doradczo-szkoleniowej i poprzez dostawy uzbrojenia.<br />
A wśród tego nie brakuje pocisków rakietowych<br />
czy bezzałgowców. I vice versa, dla Waszyngtonu<br />
i Rijadu ta wojna to przede wszystkim rugowanie<br />
wpływów Teheranu z Półwyspu Arabskiego. W samym<br />
Jemenie kto walczy po czyjej stronie wynika<br />
często z pochodzenia etnicznego, geograficznego,<br />
religijnego. Większość żołnierzy Hadiego walczy dla<br />
żołdu wypłacanego przez Saudów, bo to jedyne zajęcie,<br />
jakie można znaleźć w Jemenie.<br />
Wbrew wszelkiej logice, Ansar Allah i ubogi Jemen<br />
stawiają skuteczny opór znacznie silniejszym<br />
i nowocześniejszym siłom koalicji, kontrolując<br />
stolicę Sanę i znaczną część dawnej Jemeńskiej<br />
26 Wojsko i Technika • Czerwiec <strong>2020</strong><br />
www.zbiam.pl