Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
SYSTEM VSHORAD WEDŁUG PIT-RADWAR ❙ IRAŃSKIE ĆWICZENIA „WIELKI PROROK 17” ❙ MIECZNIK PO IBERYJSKU<br />
Wojsko<br />
i Technika<br />
1/<strong>2022</strong><br />
Styczeń<br />
CENA 16,50 zł<br />
w tym 8% VAT<br />
INDEKS 407445<br />
ISSN 2450-1301<br />
WWW.ZBIAM.PL<br />
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />
US Army w 2028<br />
Amerykańskie wojska lądowe<br />
od kilku lat odchodzą od podporządkowania<br />
swej doktryny operacyjnej oraz<br />
struktury udziałowi w konfliktach<br />
ekspedycyjnych i przygotowują się<br />
do uczestnictwa w operacji wielodomenowej,<br />
znacznie bliższej zimnowojennym<br />
koncepcjom prowadzenia działań.<br />
str. 18 str. 42<br />
Bayraktar TB2 w służbie<br />
Sił Zbrojnych Ukrainy<br />
Siły Zbrojne Ukrainy stały się jednym z pierwszych<br />
zagranicznych użytkowników<br />
bezzałogowego systemu powietrznego<br />
Bayraktar TB2. Dostawę pierwszego zestawu<br />
zrealizowano w 2019 r., w ubiegłym roku<br />
dołączyły do niego kolejne. Tureckie bezzałogowce<br />
są już wykorzystywane operacyjnie,<br />
przeszły także chrzest bojowy, rażąc<br />
cele przy użyciu przenoszonego uzbrojenia.
N O W A P R E N U M E R A T A 2 0 2 2<br />
Lotnictwo Aviation International<br />
Cena detaliczna 17,99 zł | Prenumerata roczna: 198,00 zł<br />
12 numerów w tym 1 numer GRATIS<br />
Obejmuje numery od 1/<strong>2022</strong> do numeru 12/<strong>2022</strong>.<br />
NOWE<br />
CENY<br />
OBOWIĄZUJĄ:<br />
OD 1 STYCZNIA <strong>2022</strong><br />
Wojsko i Technika Historia<br />
+ numery specjalne (6+6)<br />
Cena detaliczna 19,50 zł | Prenumerata roczna: 215 zł<br />
12 numerów w tym 1 numer GRATIS<br />
Obejmuje 6 numerów regularnych<br />
i 6 numerów specjalnych wydawanych w <strong>2022</strong> roku.<br />
PRENUMERATA<br />
OSZCZĘDZAJ<br />
I BĄDŹ<br />
NA BIEŻĄCO<br />
Wojsko i Technika<br />
Cena detaliczna 16,50 zł | Prenumerata roczna: 182,00 zł<br />
12 numerów w tym 1 numer GRATIS<br />
Obejmuje numery od 1/<strong>2022</strong> do numeru 12/<strong>2022</strong>.<br />
Prenumeratę zamów na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl lub dokonaj wpłaty<br />
na konto bankowe nr 70 1240 6159 1111 0010 6393 29<strong>76</strong>
Amerykańskie wojska lądowe<br />
od kilku lat odchodzą od podporządkowania<br />
swej doktryny operacyjnej oraz<br />
struktury udziałowi w konfliktach<br />
ekspedycyjnych i przygotowują się<br />
do uczestnictwa w operacji wielodomenowej,<br />
znacznie bliższej zimnowojennym<br />
koncepcjom prowadzenia działań.<br />
Siły Zbrojne Ukrainy stały się jednym z pierwszych<br />
zagranicznych użytkowników<br />
bezzałogowego systemu powietrznego<br />
Bayraktar TB2. Dostawę pierwszego zestawu<br />
zrealizowano w 2019 r., w ubiegłym roku<br />
dołączyły do niego kolejne. Tureckie bezzałogowce<br />
są już wykorzystywane operacyjnie,<br />
przeszły także chrzest bojowy, rażąc<br />
cele przy użyciu przenoszonego uzbrojenia.<br />
w tym 8% VAT<br />
INDEKS 407445<br />
ISSN 2450-1301<br />
8<br />
26<br />
Vol. VIII, nr 1 (<strong>76</strong>)<br />
STYCZEŃ <strong>2022</strong>, NR 1.<br />
Nakład: 14 990 egzemplarzy<br />
Spis treści<br />
SYSTEM VSHORAD WEDŁUG PIT-RADWAR<br />
Wojsko<br />
❙ IRAŃSKIE ĆWICZENIA „WIELKI PROROK 17” ❙ MIECZNIK PO IBERYJSKU<br />
i Technika<br />
1/<strong>2022</strong><br />
Styczeń<br />
CENA 16,50 zł<br />
WWW.ZBIAM.PL<br />
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />
Spis treści <strong>WiT</strong> Styczeń <strong>2022</strong><br />
Nowości z armii świata<br />
Przemysław Juraszek, Andrzej Kiński, Bartłomiej Kucharski,<br />
Adam M. Maciejewski, Łukasz Pacholski str. 4<br />
Perspektywiczny system VSHORAD według PIT-RADWAR<br />
Andrzej Kiński str. 8<br />
US Army w roku 2028 – wojska lądowe naprawdę nowego wzoru<br />
Bartłomiej Kucharski str. 18<br />
Irańskie ćwiczenia „Wielki Prorok 17”<br />
Adam M. Maciejewski str. 26<br />
Północnokoreańskie pociski balistyczne z manewrującymi<br />
blokami bojowymi<br />
Tomasz Szulc str. 34<br />
Bezzałogowe przyspieszenie<br />
Łukasz Pacholski str. 40<br />
Bayraktar TB2 w służbie Sił Zbrojnych Ukrainy<br />
Władimir Zabłockij str. 42<br />
Sprzęt wojsk lądowych na salonie Zhuhai 2021<br />
Tomasz Szulc str. 52<br />
34<br />
Ciężarówki DAF CF Military – Tatra Phoenix<br />
w Siłach Zbrojnych Belgii<br />
Jarosław Brach str. 60<br />
Nowości z sił powietrznych świata<br />
Adam M. Maciejewski, Łukasz Pacholski str. 64<br />
Polski śmigłowcowy grudzień<br />
Łukasz Pacholski str. 66<br />
Powrót Białego Łabędzia<br />
Adam M. Maciejewski str. 70<br />
Nowości z flot wojennych świata<br />
Tomasz Grotnik, Łukasz Pacholski str. 74<br />
Navantia – Miecznik po iberyjsku<br />
Tomasz Grotnik str. <strong>76</strong><br />
Program budowy Kormoranów II na finiszu<br />
Andrzej Nitka str. 80<br />
<strong>76</strong><br />
US Army w 2028<br />
str. 18 str. 42<br />
Bayraktar TB2 w służbie<br />
Sił Zbrojnych Ukrainy<br />
Na okładce: Bojowy wóz piechoty M2A3 Bradley<br />
z 3. batalionu 66. pułku pancernego<br />
1. ABCT 1. Dywizji Piechoty US Army podczas<br />
ćwiczeń „Winter Shield 2021” na Litwie.<br />
Fot. US Army photo/Cpl. Max Elliott.<br />
Redakcja<br />
Andrzej Kiński – redaktor naczelny<br />
andrzej.kinski@zbiam.pl<br />
Adam M. Maciejewski<br />
adam.maciejewski@zbiam.pl<br />
Tomasz Grotnik<br />
tomasz.grotnik@zbiam.pl<br />
Łukasz Prus<br />
lukasz.prus@zbiam.pl<br />
Korekta<br />
Monika Gutowska, zespół redakcyjny<br />
Redakcja techniczna<br />
Wiktor Grzeszczyk<br />
Stali współprawcownicy<br />
Piotr Abraszek, Jarosław Brach, Marcin Chała,<br />
Jarosław Ciślak, Robert Czulda, Maksymilian Dura,<br />
Miroslav Gyűrösi, Jerzy Gruszczyński,<br />
Przemysław Juraszek, Bartłomiej Kucharski,<br />
Hubert Królikowski, Marek Łaz, Krzysztof Nicpoń,<br />
Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski, Paweł Przeździecki,<br />
Tomasz Szulc, Tomasz Wachowski,<br />
Michal Zdobinsky, Gabor Zord<br />
Wydawca<br />
Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />
ul. Anieli Krzywoń 2/155, 01-391 Warszawa<br />
office@zbiam.pl<br />
Biuro<br />
ul. Bagatela 10 lok. 17, 00-585 Warszawa<br />
Dział reklamy i marketingu<br />
Andrzej Ulanowski<br />
andrzej.ulanowski@zbiam.pl<br />
Dystrybucja i prenumerata<br />
office@zbiam.pl<br />
Reklamacje<br />
office@zbiam.pl<br />
Prenumerata<br />
realizowana przez Ruch S.A:<br />
Zamówienia na prenumeratę w wersji<br />
papierowej i na e-wydania można składać<br />
bezpośrednio na stronie<br />
www.prenumerata.ruch.com.pl<br />
Ewentualne pytania prosimy kierować<br />
na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl<br />
lub kontaktując się z Telefonicznym<br />
Biurem Obsługi Klienta pod numerem:<br />
801 800 803 lub 22 717 59 59<br />
– czynne w godzinach 7.00–18.00.<br />
Koszt połączenia wg taryfy operatora.<br />
Copyright by ZBiAM <strong>2022</strong><br />
All Rights Reserved.<br />
Wszelkie prawa zastrzeżone<br />
Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne<br />
rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy<br />
jest zabronione. Materiałów niezamówionych,<br />
nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo<br />
dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów<br />
i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.<br />
Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami<br />
sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności<br />
za treść zamieszczonychogłoszeń i reklam.<br />
Więcej informacji znajdzieszna naszej nowej stronie:<br />
www.zbiam.pl<br />
www.facebook.com/wojskoitechnika<br />
www.zbiam.pl Styczeń <strong>2022</strong> • Wojsko i Technika 3
Obrona przeciwlotnicza<br />
Jedną ze specjalizacji PIT-RADWAR S.A. od wielu lat są systemy do wykrywania i zwalczania celów niskolecących. Powstałe w ostatnich latach sensory i efektory, tak znajdujące<br />
się już w uzbrojeniu, jak i te będące w finalnej fazie rozwoju, już dziś pozwalają na opracowanie kompleksowego, modułowego systemu klasy VSHORAD, zdolnego<br />
do walki z większością zagrożeń, jakie mogą pojawić się na współczesnym polu walki. Na zdjęciu (od lewej): 35 mm armata automatyczna AG-35 na platformie samochodu<br />
ciężarowego, wóz kierowania ogniem WG-35 i zdolna do przerzutu stacja radiolokacyjna Bystra wraz z imitatorem.<br />
Perspektywiczny system VSHORAD<br />
Andrzej Kiński<br />
Zwalczanie celów powietrznych wykonujących<br />
zadania na małych oraz ekstremalnie<br />
małych wysokościach stanowi<br />
jedno z najpoważniejszych wyzwań na<br />
współczesnym i perspektywicznym polu<br />
walki. Choć projektanci nowoczesnych<br />
systemów przeciwlotniczych mierzą się<br />
z tym wyzwaniem od lat 60. ubiegłego<br />
wieku, to ostatnie lata przyniosły skokowy<br />
rozwój środków napadu powietrznego<br />
i pojawienie się nowych ich kategorii –<br />
– przede wszystkim bezzałogowców,<br />
co wymaga także nowych metod walki<br />
z nimi. Z dzisiejszej perspektywy można<br />
bez przesady stwierdzić, że obecnie<br />
zwalczanie celów na małych wysokościach<br />
nabiera równie ważnego znaczenia<br />
jak walka z taktycznymi i operacyjnotaktycznymi<br />
pociskami balistycznymi,<br />
a w wielu obszarach jest od niej<br />
nawet bardziej skomplikowana. Polski<br />
przemysł obronny, na czele ze spółką<br />
PIT-RADWAR S.A., od lat specjalizuje się<br />
w systemach do walki z niskolecącymi<br />
środkami napadu powietrznego i ich<br />
elementach. Osiągnięcia minionych lat<br />
i najnowsze prace pozwalają dziś firmie<br />
oraz współpracującym z nią<br />
przedsiębiorstwom Polskiej Grupy<br />
Zbrojeniowej na zaoferowanie Siłom<br />
Zbrojnym RP kompleksowych rozwiązań<br />
także w tym obszarze.<br />
Ilustracje w artykule: PIT-RADWAR, Ministerstwo<br />
Obrony Narodowej, Andrzej Kiński.<br />
według PIT-RADWAR<br />
Oile jeszcze kilkanaście lat temu zadania Nie bez wpływu na kierunki rozwoju środków<br />
środków obrony przeciwlotniczej zaliczanych<br />
do klasy VSHORAD (Very Short gu są także zmiany w taktyce wykorzystania na<br />
obrony przeciwlotniczej bardzo krótkiego zasię-<br />
Range Air Defence, bardzo krótkiego zasięgu),<br />
a więc zwalczających cele na dystansie do<br />
10÷12 km przy zakresie wysokości ich lotu od<br />
0 do ok. 5 km, ograniczały się do zwalczania samolotów<br />
lotnictwa taktycznego, śmigłowców,<br />
pocisków manewrujących i niektórych kategorii<br />
precyzyjnej amunicji lotniczej, to dziś liczba potencjalnych<br />
zagrożeń znacząco wzrosła. Wyzwania<br />
konfliktów asymetrycznych wymusiły włączenie<br />
do zadań systemów klasy VSHORAD<br />
także zwalczania celów typu RAM (Rocket, Artillery,<br />
Mortar), a zatem rakiet niekierowanych, pocisków<br />
artyleryjskich i granatów moździerzowych.<br />
Jednak najpoważniejszym wyzwaniem<br />
jest lawinowy rozwój bezzałogowych systemów<br />
powietrznych z aparatami bezzałogowymi różnych<br />
kategorii, w tym mini i mikro, który sprawia,<br />
polu walki środków napadu powietrznego. Rozpowszechnienie<br />
się amunicji lotniczej typu<br />
stand-off, a więc odpalanej spoza zasięgu obrony<br />
przeciwlotniczej atakowanego obiektu, wymusza<br />
ścisłą współpracę systemów obrony powietrznej<br />
różnych warstw (VSHORAD, przez<br />
SHORAD do MRAD), a także lotnictwa myśliwskiego.<br />
Jednoczesny atak kilku–kilkunastu środków<br />
napadu powietrznego nadlatujących na<br />
ten sam cel z różnych kierunków stawia nowe<br />
wymagania przed środkami wykrywania i śledzenia<br />
celów, systemami dowodzenia oraz kierowania<br />
ogniem, wymusza wielokanałowość,<br />
a także powoduje konieczność zwiększenia liczby<br />
efektorów (pocisków rakietowych, zestawów<br />
artyleryjskich itp.) gotowych do natychmiastowego<br />
użycia. Jeszcze poważniejszy problem<br />
że stają się one równorzędnymi celami sprawia odpieranie ataków saturacyjnych,<br />
z klasycznymi środkami napadu powietrznego.<br />
Z racji rozwoju środków przeciwdziałania elektronicznego<br />
a więc takich, w których przeciwnik wykorzystuje<br />
w krótkim odcinku czasu znaczną liczbę róż-<br />
i upowszechnienia rozwiązań nych środków napadu powietrznego w celu<br />
zmniejszających skuteczną powierzchnię odbicia<br />
radiolokacyjnego (specjalne ukształtowanie<br />
kadłuba, specjalne pokrycia i farby pochłaniające<br />
promieniowanie elektromagnetyczne itp.)<br />
oraz sygnaturę termiczną, trudniejsza stała się<br />
też walka z tradycyjnymi celami. Upowszechniło<br />
się również użycie i zwiększyła liczba kategorii<br />
lotniczej broni precyzyjnej, zwalczanie której<br />
jest jednym z zadań obrony przeciwlotniczej<br />
dolnego piętra.<br />
wyczerpania możliwości obrony powietrznej<br />
przeciwnika („zapchanie” kanałów celu, zmuszenie<br />
do wystrzelenia znacznej liczby pocisków kierowanych<br />
w krótkim czasie, zużycie amunicji<br />
z podręcznych magazynów armat itp.) i przełamania<br />
jego systemu antydostępowego A2/AD<br />
(anti-access/area denial). Wyjątkowo trudną do<br />
zwalczania odmianą ataków saturacyjnych są takie,<br />
w których przeciwnik wykorzystuje roje – liczące<br />
kilkanaście–kilkadziesiąt, a w perspektywie<br />
8 Wojsko i Technika • Styczeń <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Siły zbrojne<br />
W odpowiedzi na rosnące zagrożenie militarne ze strony Federacji Rosyjskiej Rosji i Chińskiej Republiki Ludowej Pentagon opracował nową doktrynę wojenną.<br />
US Army w roku 2028 – wojska<br />
lądowe naprawdę nowego wzoru<br />
Bartłomiej Kucharski<br />
„Koniec historii” modny na początku<br />
obecnego stulecia i związany z nim<br />
postzimnowojenny trend w rozwoju<br />
(a de facto redukcji) sił zbrojnych<br />
w świecie zachodnim, a potem okres<br />
wojen ekspedycyjnych odcisnęły trwałe<br />
piętno na US Army. Dziś wiele<br />
z obowiązujących do niedawna trendów<br />
i koncepcji jest już nieaktualnych,<br />
a zmiana środowiska geopolitycznego<br />
i geostrategicznego wymusza powrót<br />
na klasyczne pole walki. Zarówno<br />
jednak środowisko walki, jak i same<br />
Wojska Lądowe Stanów Zjednoczonych<br />
Ameryki mające się z nim zmierzyć,<br />
mają nie przypominać niczego,<br />
co dotąd znaliśmy.<br />
Ilustracje w artykule: US Army, General Dynamics<br />
Mission Systems, FLIR Systems, Bell, Lockheed<br />
Martin, Secretary of the Army, Kristo Karl,<br />
Ministerstwo Obrony Narodowej,<br />
Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej.<br />
Wojska Lądowe Stanów Zjednoczonych<br />
Ameryki na przestrzeni pierwszej i częściowo<br />
drugiej dekady XXI wieku zostały<br />
niemal w całości przestawione na zdolność<br />
do operowania w ramach misji ekspedycyjnych,<br />
w tym w warunkach konfliktów asymetrycznych.<br />
Było to związane z zaangażowaniem w szereg<br />
operacji wojskowych, głównie w Afganistanie,<br />
Iraku i – w mniejszym stopniu – w Syrii. Wszystko<br />
jednak uległo zmianie, gdy Federacja Rosyjska<br />
zajęła w 2014 r. dotąd ukraiński Krym i udzieliła<br />
wsparcia militarnego prorosyjskim separatystom<br />
na wschodniej i południowej Ukrainie,<br />
a ponadto w Waszyngtonie zaczęto coraz poważniej<br />
brać pod uwagę rosnące ambicje do<br />
udziału w globalnej polityce Chińskiej Republiki<br />
Ludowej. Wówczas w wypowiedziach amerykańskich<br />
polityków i wojskowych z administracji<br />
Baracka Obamy, a potem Donalda Trumpa,<br />
dało się wyczuć istotną zmianę. Otwarcie mówiono,<br />
że US Army nie jest gotowa do stawienia<br />
czoła nowym (a może, jeśli brać pod uwagę<br />
okres zimnej wojny, starym, lecz na chwilę zapomnianym?)<br />
zagrożeniom. Co istotne, przygotowania<br />
do zmian doktrynalnych i strukturalnych<br />
rozpoczęto nawet nieco wcześniej, dostrzegając,<br />
że reformy związane z udziałem w działaniach ekspedycyjnych<br />
nie przystają do nowych wyzwań.<br />
W toku setek, a nawet tysięcy gier sztabowych,<br />
ćwiczeń polowych, eksperymentów i symulacji<br />
określono nowe pole walki jako wielodomenowe<br />
(Multi-Domain), zaś działania US Army (i szerzej<br />
całych amerykańskich sił zbrojnych) w nowych<br />
warunkach określono mianem bitwy wielodomenowej<br />
(Multi-Domain Battle), a później operacji<br />
wielodomenowej (Multi-Domain Operation).<br />
❚ Operacja wielodomenowa<br />
W założeniach do wspomnianych zmian, opublikowanych<br />
w grudniu 2018 r. (choć nowe zasady<br />
ścisłej koordynacji działań marynarki wojennej, piechoty<br />
morskiej, wojsk lądowych, sił powietrznych<br />
itd. rozpoczęto opracowywać jeszcze w 2013 r.),<br />
ujęto ścisłą współpracę między wszystkimi rodzajami<br />
amerykańskich sił zbrojnych (US Army wraz<br />
z US National Guard, US Navy, US Marine Corps,<br />
US Air Force i US Space Force) w ramach Sił Połączonych<br />
(Joint Force, JF), aby możliwe było jak najbardziej<br />
efektywne operowanie we wszystkich<br />
domenach, przy czym do tradycyjnych (ląd, morze<br />
i przestrzeń powietrzna, zwanych niekiedy<br />
przestrzenią 3D) dołączyły dwie nowe – przestrzeń<br />
kosmiczna i cyberprzestrzeń. Ich znaczenie<br />
ma być nie mniejsze od tych tradycyjnych, doskonale<br />
znanych od wieków. W ramach doktryny<br />
MDO, która ma zapewnić zarówno efektywną realizację<br />
celów politycznych za pomocą narzędzi<br />
militarnych (także we współpracy z sojusznikami),<br />
jak i skuteczne odstraszenie potencjalnych agresorów<br />
(w praktyce ChRL i w mniejszym stopniu Rosji),<br />
dowódcy poszczególnych teatrów działań wojennych<br />
(odpowiada to szczeblowi armii wraz z komponentami<br />
wsparcia) mają otrzymać szereg różnorodnych<br />
możliwości w zakresie równoczesnego<br />
działania w różnych domenach, zarówno za pomocą<br />
nagłych ataków, jak również metodycznych<br />
18 Wojsko i Technika • Styczeń <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Siły zbrojne<br />
Irańskie ćwiczenia „Wielki Prorok 17”<br />
Adam M. Maciejewski<br />
W grudniu Islamska Republika Iranu<br />
przeprowadziła największe ćwiczenia<br />
wojskowe w 2021 r. Były to siedemnaste<br />
ćwiczenia pod kryptonimem „Wielki<br />
Prorok”, które rozgrywały się m.in.<br />
w okresie rosnących napięć z Izraelem<br />
czy prób powrotu do tzw. porozumienia<br />
nuklearnego z Iranem przez<br />
administrację prezydenta Stanów<br />
Zjednoczonych Joe Bidena. W rezultacie<br />
Iran zadbał, żeby ćwiczenia<br />
„Wielki Prorok 17” były więcej niż tylko<br />
pokazem sprawności sił zbrojnych.<br />
Niemniej warstwa techniczna<br />
ćwiczeń była nawet ciekawsza<br />
od tej propagandowej.<br />
Fotografie w artykule: Defa Press/Mohsen<br />
Ranginkaman, Fars/Saeed Sajjadi, IMA Media,<br />
Iran Press, iranzamin.news, Pars Today, Sima News.<br />
Pociski balistyczne na pozycjach startowych. W kadrze widać (od stojącego najbliżej): Sejil, Ghadr (wg większości<br />
komentarzy właśnie ten egzemplarz ma założoną nową część bojową z gazodynamicznym sterowaniem, o której mówił<br />
gen. bryg. Hajizadeh), Emad i drugi Ghadr.<br />
Ćwiczenia „Wielki Prorok 17” (Payambar-e<br />
Azam 17), jak i poprzednie pod takim samym<br />
kryptonimem, były ćwiczeniami<br />
irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej<br />
(KSRI), wliczając w to: Wojska Lądowe, Siły<br />
Powietrzno-Kosmiczne i Marynarkę Wojenną<br />
Korpusu, wspierane przez ochotniczy paramilitarny<br />
Związek Mobilizacji Uciemiężonych (Basidż).<br />
Ćwiczenia „Wielki Prorok 17” przeprowadzono<br />
w dniach 20–24 grudnia i było to zarazem największe<br />
zeszłoroczne przedsięwzięcie tego<br />
typu w Islamskiej Republice Iranu. W 2021 r. Iran<br />
zorganizował także ćwiczenia „Wielki Prorok 15”<br />
(15–16 stycznia) i „Wielki Prorok 16” (11–12 lutego).<br />
Można powiedzieć, że te grudniowe były<br />
kulminacją tego typu przedsięwzięć szkoleniowych,<br />
których scenariusz stanowił połączenie<br />
oraz rozszerzenie tych styczniowych i lutowych.<br />
Dodajmy, że pierwsze ćwiczenia „Wielki Prorok”<br />
odbyły się w Iranie w lipcu 2008 r.<br />
Terytorialnie ćwiczenia „Wielki Prorok 17” objęły<br />
odcinki wybrzeża Zatoki Perskiej (ostany<br />
Chuzestan, Buszehr i Hormozgan) i cieśniny Ormuz<br />
(Hormozgan), jak również poligony w tych<br />
ostanach i poligony morskie. W ramach ćwiczeń<br />
na wyspie Keszm w cieśninie Ormuz postawiono<br />
modułowy, kontenerowy szpital polowy,<br />
z którego diagnostyki mogła skorzystać ludność<br />
mieszkająca na prowincji wyspy. Szpital wpisywał<br />
się też w komunikaty o ćwiczeniu obrony<br />
biologicznej, ale raczej chodziło o pandemię<br />
COVID-19, niż broń biologiczną.<br />
Dla porównania ćwiczenia „Wielki Prorok 16”<br />
rozgrywały się w ostanie Chuzestan, graniczącym<br />
z Irakiem, i uczestniczyły w nich przede<br />
wszystkim formacje pancerno-zmechanizowane<br />
Wojsk Lądowych KSRI. Podczas „Wielkiego<br />
Proroka 15” większy nacisk położono na użycie<br />
sił rakietowych oraz obronę wód terytorialnych<br />
i wybrzeża. Bez względu na konkretny scenariusz,<br />
zawsze są ćwiczone działania, w których<br />
istotną rolę ogrywają bezzałogowe systemy powietrzne,<br />
także uzbrojone, oraz siły rakietowe,<br />
razem tworzące połączony system rozpoznawczo-uderzeniowy.<br />
Co najwyżej rozłożenie akcentów<br />
jest różne. Trzeba dodać, że dużą rolę<br />
w irańskiej doktrynie wojskowej przykłada się też<br />
do obrony powietrznej (tendencja rosnąca, są<br />
temu poświęcone oddzielne ćwiczenia), działania<br />
sił specjalnych, przeciwdywersyjne i przeciwdesantowe<br />
czy szerokie użycie artylerii polowej jako<br />
broni wsparcia, lub wręcz głównej siły uderzeniowej<br />
oddziałów lądowych. Tak było i w przypadku<br />
ćwiczeń „Wielki Prorok 17”, podczas których Iran<br />
zaangażował też siły aeromobilne i specjalne KSRI,<br />
w tym – morski specnaz, jak to się mówi w Rosji –<br />
– który ćwiczył akcje przeciwdywersyjne i dywersyjne,<br />
m.in. nurkowie bojowi minowali zakotwiczone<br />
statki-cele. Jednocześnie działania sił specjalnych<br />
podczas „Wielkiego Proroka 17” objęte<br />
były największym medialnym embargiem. Role<br />
gwiazd ćwiczeń wyznaczono innym siłom i to właśnie<br />
ich działania przybliżymy.<br />
Czołg Karrar z założonym zestawem kamuflażu wielozakresowego.<br />
❚ Siły lądowe<br />
W przypadku Wojsk Lądowych KSRI pokazano<br />
działania pododdziałów pancerno-zmechnizowanych<br />
wyposażonych w licencyjnie wyprodukowane<br />
w Iranie czołgi T-72S i bojowe wozy<br />
piechoty BMP-2, wspierane przez śmigłowce.<br />
Przede wszystkim bojowe Bell AH-1J International<br />
(czyli eksportowe AH-1J SeaCobra dla Iranu)<br />
i wielozadaniowe Mi-171Sz, niektóre z tych drugich<br />
także uzbrojone w wyrzutnie rakiet niekierowanych.<br />
Towarzyszyły im najwyraźniej nieliczne<br />
nieuzbrojone Belle 214 i Agusta Bell 206.<br />
26 Wojsko i Technika • Styczeń <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Broń rakietowa<br />
Północnokoreańskie pociski balistyczne<br />
z manewrującymi blokami bojowymi<br />
Tomasz Szulc<br />
Władze Koreańskiej Republiki<br />
Ludowo-Demokratycznej przyzwyczaiły<br />
już świat do prób swoich rakiet.<br />
Najczęściej są to pociski balistyczne,<br />
a próby mają bardzo specyficzny<br />
przebieg. Przede wszystkim liczba<br />
testów kolejnych konstrukcji jest bardzo<br />
niewielka, czasami ogranicza się<br />
do jednego udanego startu. Tymczasem<br />
dobra praktyka inżynierska wręcz<br />
nakazuje, aby przeprowadzać więcej<br />
prób, by uzyskać bardziej wiarygodne<br />
informacje o niezawodności<br />
i rzeczywistych osiągach nowej<br />
konstrukcji oraz przetestować<br />
poszczególne podzespoły.<br />
Fotografie w artykule:<br />
Koreańska Centralna Agencja Prasowa. Pierwszy start pocisku Hwasong-8 z MaRV 5 stycznia <strong>2022</strong> r.<br />
Po rozpoczęciu produkcji odpala się wybrane<br />
losowo rakiety z pierwszych partii, by<br />
upewnić się, czy są właściwie wykonane,<br />
a potem są testowane wybrane pociski, które<br />
były długo składowane lub poddane modernizacji.<br />
Oznacza to, że przed przyjęciem na uzbrojenie<br />
odpala się zwykle kilkadziesiąt rakiet, a później<br />
łączna liczba próbnych startów nadal się<br />
stopniowo zwiększa (np. program prób radzieckiej<br />
rakiety międzykontynentalnej UR-100 w latach<br />
1965–1974 objął 160 odpaleń). W tym świetle<br />
pojedyncze północnokoreańskie starty mają<br />
przede wszystkim znaczenie propagandowe,<br />
a ewentualnie produkowane seryjnie pociski są<br />
pod względem niezawodności absolutnie nieprzewidywalne.<br />
Drugą specyficzną cechą północnokoreańskich<br />
testów jest wybór trajektorii<br />
lotu. Poza nielicznymi wyjątkami, są one ustalane<br />
w taki sposób, żeby nie wywoływać nadmiernie<br />
gwałtownych reakcji sąsiadów KRLD, nad których<br />
terytorium przelatywałyby testowane rakiety.<br />
W przypadku zasięgu do 1000 km możliwe jest<br />
wybranie trajektorii lotu w taki sposób, aby nie<br />
naruszać przestrzeni powietrznej innych państw.<br />
W przypadku pocisków o większym zasięgu jest<br />
zwykle praktykowany wybór bardzo stromej trajektorii<br />
z apogeum wielokrotnie wyższym, niż<br />
osiągane przy locie na maksymalną odległość.<br />
Nie jest to idealny substytut, ale umożliwia oszacowanie<br />
realnych możliwości układu napędowego,<br />
a punkt upadku głowicy może znajdować się<br />
relatywnie blisko miejsca startu.<br />
❚ Uwarunkowania prób rakietowych KRLD<br />
Sąsiedzi KRLD uważnie obserwują takie testy,<br />
a komunikaty na temat ich przebiegu wydają<br />
zwykle władze Republiki Korei, Japonii i Stanów<br />
Zjednoczonych. Oczywiście, te komunikaty są<br />
zawsze uzupełnione o protesty, zarzuty, związane<br />
z naruszaniem rezolucji Organizacji Narodów<br />
Zjednoczonych itp. Można domniemywać, że<br />
zawarte w takich komunikatach informacje są<br />
w miarę wiarygodne, choć na pewno nie zawierają<br />
wszystkich danych, jakie zgromadziły służby<br />
specjalne tych krajów (dotyczy to np. celności<br />
głowic testowanych rakiet).<br />
Niezależnie od powyższych zastrzeżeń, każdy kolejny<br />
test potwierdza rosnące możliwości północnokoreańskiego<br />
przemysłu rakietowego.<br />
Można założyć, że nie wszystkie typy testowanych<br />
pocisków trafiają do produkcji seryjnej,<br />
a potem do jednostek liniowych. Jest co najmniej<br />
bardzo prawdopodobne, że niektóre z nich są<br />
konstrukcjami doświadczalnymi lub przejściowymi,<br />
wykorzystywanymi w procesie rozwoju pocisków,<br />
bardziej odpowiadających potrzebom Koreańskiej<br />
Armii Ludowej. Tym można tłumaczyć<br />
testy pocisków kolejnych „generacji”, różniących<br />
się tylko nieznacznie od poprzednich. Nawet megalomania<br />
przywódców KRLD i przemożny aspekt<br />
propagandowy programu rakietowego nie oznaczają,<br />
że decyzje o przystąpieniu do produkcji pocisku<br />
tego czy innego typu są podejmowane bez<br />
analizy wpływu nowego uzbrojenia na potencjał<br />
militarny (lub przetargowy w ewentualnych rozmowach<br />
międzynarodowych).<br />
Warto w tym miejscu zastanowić się nad tym,<br />
jakie są cele północnokoreańskiego programu<br />
rakietowego. Po pierwsze: wojna koreańska,<br />
która rozpoczęła się w 1950 r., formalnie dotąd<br />
się nie zakończyła (uzgodniono jedynie przerwanie<br />
ognia), a więc nie można wykluczyć<br />
wznowienia działań wojennych. Pozornie ewentualność<br />
ataku na Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną<br />
ze strony Republiki Korei<br />
(i Stanów Zjednoczonych) wydaje się zupełnie<br />
nieprawdopodobna, ale historia zna przypadki<br />
tzw. wojen prewencyjnych, w których jedna ze<br />
34 Wojsko i Technika • Styczeń <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Systemy bezzałogowe<br />
Łukasz Pacholski<br />
Nieoczekiwanie, koniec roku przyniósł<br />
zawarcie umowy pomiędzy<br />
Inspektoratem Uzbrojenia a Polską<br />
Grupą Zbrojeniową S.A. dotyczącej<br />
zakupu dla Sił Zbrojnych RP 25 zestawów<br />
bezzałogowych aparatów latających<br />
klasy mini, kryjących się pod<br />
kryptonimem Wizjer. Zgodnie<br />
z zapowiedziami ministra Mariusza<br />
Błaszczaka, ma to być pierwszy krok<br />
do znacznego przyspieszenia zakupów<br />
bezzałogowych platform różnych typów<br />
dla Wojska Polskiego. Czy tak się stanie,<br />
zobaczymy w ciągu najbliższych<br />
miesięcy.<br />
Fotografie w artykule: Łukasz Pacholski,<br />
Polska Grupa Zbrojeniowa, Wojska Obrony<br />
Terytorialnej, Baykar, Schiebiel.<br />
NeoX 2 dysponuje zdolnością wykonywania lotów o czasie<br />
dochodzącym do trzech godzin w odległości do 35 km od<br />
stanowiska kontrolnego. System Wizjer z aparatami NeoX 2<br />
ma trafić do Wojsk Lądowych i Wojsk Specjalnych. Na zdjęciu<br />
lądowanie NeoXa 2 z wykorzystaniem spadochronu<br />
i poduszki powietrznej.<br />
Bezzałogowe przyspieszenie<br />
Zaprojektowany przez Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych aparat bezzałogowy NeoX 2 ma trafić do wyposażenia Sił<br />
Zbrojnych RP w liczbie 100 egzemplarzy. Ich produkcją zajmie się konsorcjum podmiotów należących do PGZ S.A.<br />
Wstrukturach Sił Zbrojnych RP jest dziś<br />
jedynie ok. 40 zestawów typowo militarnych<br />
bezzałogowych aparatów latających<br />
różnych typów klasy mini – przede<br />
wszystkim FlyEye Grupy WB i Orbiter izraelskiej<br />
firmy Aeronautics. Wiele z nich jest intensywnie<br />
wykorzystywanych m.in. na pograniczu z Białorusią,<br />
gdzie wspierają wojsko i Straż Graniczną<br />
w przeciwdziałaniu przenikaniu nielegalnych<br />
imigrantów, próbujących dotrzeć poprzez Polskę<br />
do państw Europy Zachodniej. Część spośród<br />
tych zestawów jest eksploatowana przez<br />
jednostki Wojsk Specjalnych – m.in. Boeing Insitu<br />
RQ-21 Blackjack i ScanEagle (zakup których<br />
został częściowo sfinansowany ze środków<br />
amerykańskiego programu pomocy wojskowej<br />
Foreign Military Financing). Wojska Specjalne RP<br />
wykorzystują także zestawy bezzałogowców<br />
klasy nano, których 40 zakupiono w 2019 r.<br />
Z całą pewnością te liczby nie są wystarczające,<br />
biorąc pod uwagę strukturę oraz obecne<br />
i przyszłe potrzeby SZ RP, szczególnie jeśli porównać<br />
to do państw sąsiednich. Nie może zatem<br />
dziwić, że wreszcie podjęto decyzję o przyspieszeniu<br />
programów zakupu sprzętu tej klasy.<br />
❚ Nadchodzi Wizjer<br />
Grudniowa umowa, o całkowitej wartości<br />
174 mln PLN brutto, ma zostać zrealizowana<br />
w latach 2024–2027. Jest wynikiem skierowania<br />
przez Inspektorat Uzbrojenia do Polskiej Grupy<br />
Zbrojeniowej S.A. zaproszenia do negocjacji<br />
w kwietniu 2018 r. Wówczas planowano umowy<br />
podpisanie „do końca 2019 r.” Obok 25 zestawów<br />
kontrakt obejmuje także dostarczenie pakietu<br />
szkolno-logistycznego, a w ramach opcji kontraktowej<br />
możliwy jest zakup systemów komputerowego<br />
wspomagania szkolenia teoretycznego<br />
i zarządzania szkoleniem. Każdy zestaw ma<br />
obejmować: cztery platformy powietrzne z głowicami<br />
optoelektronicznymi, stację kontroli, terminal<br />
przesyłania danych i przenośny terminal<br />
wideo. Sprzęt trafi do jednostek Wojsk Lądowych<br />
i Wojsk Specjalnych. Zastanawia odległy czas dostawy,<br />
szczególnie w przypadku platformy tej<br />
klasy – w momencie formułowania wymagań na<br />
system klasy mini w 2015 r., zakładano realizację<br />
dostaw w latach <strong>2022</strong>–2026. Niestety, opóźnienia<br />
w realizacji postępowań przetargowych<br />
w strukturach Ministerstwa Obrony Narodowej<br />
są nierzadkim przypadkiem, związanym m.in.<br />
z brakiem kadr czy też często zmieniającymi się<br />
wymaganiami i przepisami.<br />
Ważnym wydarzeniem poprzedzającym podpisanie<br />
umowy było zakończenie etapu sprawdzenia<br />
weryfikacyjnego platformy. Testy te prowadzono na<br />
terenie 21. Centralnego Poligonu Lotniczego Nadarzyce,<br />
w Wojskowym Instytucie Technicznym<br />
Uzbrojenia i na lotnisku w Sochaczewie. Nadzorowali<br />
je przedstawiciele Inspektoratu Uzbrojenia,<br />
gestorów, a także producenta i licencjodawcy.<br />
Platformą powietrzną Wizjera będzie NeoX 2,<br />
opracowany w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych.<br />
Licencja na jego produkcję została zakupiona<br />
przez konsorcjum spółek Polskiej Grupy Zbrojeniowej<br />
S.A. w składzie Wojskowe Zakłady Lotnicze<br />
Nr 2 S.A. z Bydgoszczy (lider techniczny) i Wojskowe<br />
Zakłady Lotnicze Nr 1 S.A. z Łodzi (producent struktur<br />
kompozytowych).<br />
Aparat NeoX 2 ma maksymalną masę startową<br />
13 kg. Start odbywa się automatycznie z wykorzystaniem<br />
wyrzutni, natomiast lądowanie wspomagane<br />
jest przez spadochron i poduszkę powietrzną.<br />
Prędkość lotu sięga 140 km/h, wysokość operacyjna<br />
do 1000 metrów, a czas lotu wynosi powyżej<br />
trzech godzin. Zasięg operacyjny określono na<br />
maksymalnie 35 km od naziemnej stacji kontroli.<br />
Samo przygotowanie do lotu wynosi do 15 minut.<br />
Co należy podkreślić, nie będą to pierwsze aparaty<br />
rodziny NeoX w Wojsku Polskim – dwa zestawy trafiły<br />
w listopadzie 2016 r. do ówczesnej Wyższej<br />
Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych (obecnie Lotnicza<br />
Akademia Wojskowa) w Dęblinie.<br />
❚ Nie tylko Wizjer – plany na rok <strong>2022</strong><br />
Jak wskazał minister Mariusz Błaszczak, zakup systemu<br />
Wizjer ma stanowić zapowiedź dużych zakupów<br />
bezzałogowych platform różnych typów.<br />
Wśród nich mają znaleźć się dodatkowe zestawy<br />
FlyEye Grupy WB (aczkolwiek w tym przypadku, nieoficjalnie,<br />
chodzi o niewielką partię), a także uruchomienie<br />
procedury zakupu rozpoznawczo-bojowych<br />
bezzałogowców klasy taktycznej średniego<br />
zasięgu Gryf i bojowych klasy MALE, które kryją się<br />
pod kryptonimem Zefir. Dodatkowo planowane są<br />
40 Wojsko i Technika • Styczeń <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Systemy bezzałogowe<br />
Siły Zbrojne Ukrainy stały się jednym z pierwszych zagranicznych użytkowników systemu Bayraktar TB2, zamawiając jeden zestaw w listopadzie 2018 r. Jego dostawę<br />
zrealizowano w 2019 r. Dobrze widoczny system oznaczeń na kadłubie, typowy dla tureckich bezzałogowców w służbie Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy.<br />
Bayraktar TB2 w służbie Sił Zbrojnych Ukrainy<br />
Władimir Zabłockij<br />
Pomyślne zakończenie operacji<br />
„Żelazna pięść” we wrześniu–listopadzie<br />
2020 r., która pozwoliła<br />
Azerbejdżanowi zrealizować siłowy<br />
wariant odzyskania swoich terytoriów<br />
ponad 25 lat temu zajętych przez<br />
Armenię, wywołało szeroki międzynarodowy<br />
oddźwięk, w tym także na<br />
Ukrainie. W końcu dobitnie pokazała<br />
ona, że odzyskanie okupowanych obszarów<br />
własnego kraju wyłącznie za pomocą<br />
rozmów jest trudne, czasami<br />
wręcz niemożliwe.<br />
Fotografie: Serhij Zgurec/Defense Express,<br />
Ministerstwo Obrony Ukrainy.<br />
Dla Ukrainy, siódmy rok przeciwstawiającej<br />
się rosyjskiej hybrydowej agresji, która<br />
także tymczasowo utraciła część swojego<br />
terytorium, doświadczenia ostatniej wojny<br />
w Górskim Karabachu wyglądają obiecująco,<br />
choć cechy terenu i warunki konfliktu na wschodzie<br />
Ukrainy znacząco się jednak różnią. Tym<br />
niemniej, z wojskowego punktu widzenia,<br />
ogromne znaczenie mają doświadczenia wykorzystania<br />
w konflikcie przez stronę azerbejdżańską<br />
bezzałogowych systemów powietrznych<br />
(BSP). W tym kontekście operacja<br />
karabachska miała cechy wojen przyszłości<br />
prowadzonych na odległość. Zaś w centrum<br />
zainteresowania, po użyciu bojowym w Syrii<br />
i Libii, znów znalazły się taktyczne systemy bezzałogowe<br />
średniego zasięgu i operujące na<br />
średnich wysokościach (MALE) Bayraktar TB2<br />
tureckiej produkcji. Niemal codziennie cały<br />
świat mógł zapoznawać się dzięki relacjom<br />
mediów z Baku z przykładami skuteczności<br />
działania azerbejdżańskich bezzałogowców<br />
(nie tylko Bayraktarów TB2) i filmami pokazującymi<br />
niszczenie przez nie czołgów, dział, środków<br />
OPL, stacji radiolokacyjnych, pojazdów logistycznych<br />
itp. przeciwnika. I chociaż media<br />
w znacznym stopniu przeceniły znaczenie bezzałogowców<br />
w tej wojnie, także TB2 (szerzej<br />
<strong>WiT</strong> 6/2021), ich roli w wywalczeniu zwycięstwa<br />
przez Azerbejdżan nie można z pewnością<br />
nie doceniać. Sukces zapewniło wykorzystanie<br />
przez Baku kompleksowego systemu,<br />
można rzec rozpoznawczo-uderzeniowego, łączącego<br />
środki rozpoznania, łączności oraz rażenia<br />
celów, działającego w ramach sieciocentrycznego<br />
pola walki i zakładające wykorzystanie<br />
w jak największym zakresie amunicji precyzyjnej.<br />
Bezzałogowce stanowiły ważny element systemów<br />
rozpoznawczo-uderzeniowych, razem<br />
z systemami artyleryjskimi – lufowymi i rakietowymi.<br />
W czasie zbliżonym do rzeczywistego<br />
prowadziły rozpoznanie i realizowały wskazywanie<br />
celów środkom ogniowym, a także ocenę<br />
skuteczności ich ostrzału. Wartą odnotowania<br />
cechą konfliktu w Górskim Karabachu było szerokie<br />
wykorzystanie przez Azerbejdżan amunicji<br />
krążącej własnej i izraelskiej produkcji (Harop,<br />
Orbiter, SkyStriker).<br />
Podczas operacji „Żelazna pięść” bezzałogowe<br />
systemy powietrzne kolejno, w hierarchii<br />
znaczenia, realizowały zadania: wykrycia i wyeliminowania<br />
środków OPL przeciwnika, zwalczania<br />
umocnień i ukryć, zwalczania siły żywej<br />
i techniki w ramach wsparcia działań pododdziałów<br />
wojsk lądowych. W przypadku niektórych<br />
starć w powietrzu jednocześnie znajdowało<br />
się nawet 80–100 azerbejdżańskich aparatów<br />
bezzałogowych różnych typów.<br />
Typową taktyką było zgromadzenie bezzałogowców<br />
w strefie wyczekiwania, odległej ok.<br />
50 km od linii frontu (bądź rejonu znajdowania<br />
się celów mających być porażonymi) i grupowe<br />
użycie ich w uderzeniu. Pierwsza grupa uderzeniowa<br />
zmierzała ku celowi na wysokościach<br />
6÷7 km (zgodnie z zasadami użycia uzbrojenia<br />
naprowadzanego na odbite światło lasera), realizując<br />
finalne rozpoznanie, korekcję ognia artylerii<br />
i retranslację sygnałów do innych BSP.<br />
W ostatniej grupie atakowała amunicja krążąca,<br />
wykonująca dolot i uderzenie z małych wysokości.<br />
W celu gwarantowanego porażenia ważnych<br />
obiektów wydzielano wzmocnione siły, tj. więcej<br />
niż jeden egzemplarz amunicji krążącej na pojedynczy<br />
cel. Przy czym jeden bezzałogowiec taktyczny<br />
(np. TB2) pozostawał na wysokości do<br />
8 km nad rejonem działań z zadaniem monitorowania<br />
sytuacji i koordynacji działań innych bezzałogowców.<br />
Dopiero po zakończeniu starannie<br />
przygotowanych, skoncentrowanych uderzeń<br />
bezzałogowców i artylerii oraz ocenie ich rezultatów,<br />
do akcji wkraczały pododdziały wojsk lądowych<br />
bądź operatorzy wojsk specjalnych.<br />
❚ Ukraińskie potrzeby i realia wojenne<br />
Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę zaczęto<br />
w Siłach Zbrojnych Ukrainy (Zbrojni syły<br />
Ukrajiny, ZSU) odczuwać ostrą potrzebę wprowadzenia<br />
do linii bezzałogowych systemów powietrznych<br />
do zadań rozpoznawczych i korygowania<br />
ognia artyleryjskiego, a w perspektywie<br />
także uderzeń na cele. W 2014 r. do dyspozycji<br />
były jedynie przestarzałe systemy WR-2 Striż<br />
i WR-3 Rejs z aparatami Tu-141 i Tu-143 o napędzie<br />
turboodrzutowym, pochodzące jeszcze<br />
z czasów sowieckich i od dawna nieodpowiadające<br />
potrzebom współczesnego pola walki. Do<br />
rozwiązania problemu pozyskania nowoczesnych<br />
BSP przystąpiono dwutorowo – poprzez<br />
intensyfikację własnych prac nad takimi systemami<br />
i zakup gotowego sprzętu za granicą. Jeśli<br />
42 Wojsko i Technika • Styczeń <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Przemysł obronny<br />
Nowy chiński kołowy transporter opancerzony VN22 w układzie 6×6.<br />
Sprzęt wojsk lądowych<br />
na salonie Zhuhai 2021<br />
W<br />
2021 r. liczba nowości w dziedzinie<br />
uzbrojenia była jednak z niejasnych<br />
powodów wyraźnie mniejsza niż<br />
w latach minionych, ale podobnie było i ze<br />
sprzętem lotniczym (patrz <strong>WiT</strong> 12/2021). Niezbyt<br />
przekonywującym wyjaśnieniem są problemy<br />
przemysłu, wywołane przez pandemię<br />
COVID-19, bynajmniej nie zmalały także eksportowo-polityczne<br />
aspiracje Pekinu. Odbiorcami<br />
chińskiego uzbrojenia i sprzętu są wprawdzie<br />
ciągle głównie kraje tzw. Globalnego Południa,<br />
ale to wielki i bardzo obiecujący rynek. Zapewne<br />
dopiero kolejny salon w Zhuhai stanie się<br />
okazją do sprawdzenia, czy szczyt chińskiego<br />
wysiłku marketingowego mamy za sobą, czy<br />
opisywana w niniejszym artykule wystawa była<br />
jedynie wyjątkiem potwierdzającym regułę.<br />
Tomasz Szulc<br />
Organizatorzy Chińskiej<br />
Międzynarodowej Wystawy Lotniczej<br />
i Kosmicznej (China International<br />
Aviation & Aerospace Exhibition 2021)<br />
w Zhuhai przyzwyczaili już<br />
zwiedzających i zagranicznych<br />
analityków do tego, że znaczną część<br />
ekspozycji stanowi uzbrojenie wojsk<br />
lądowych. W ostatnich latach większość<br />
nowości ujawnianych w Zhuhai,<br />
to bynajmniej nie sprzęt lotniczorakietowy.<br />
Wystawa stała się więc<br />
rodzajem połączonych paryskich<br />
salonów International Paris Air Show –<br />
– Le Bourget i Eurosatory, londyńskich<br />
Farnborough International Airshow<br />
i DSEI lub podmoskiewskiego MAKS-a<br />
i Armii. Można tylko zgadywać,<br />
dlaczego władze Chińskiej Republiki<br />
Ludowej nie zdecydowały się dotąd<br />
na zorganizowanie dwóch oddzielnych<br />
imprez wystawienniczych. Być może<br />
bliskie prawdy są przypuszczenia,<br />
że chodzi o uniknięcie stosowania<br />
militarno-zbrojeniowej nazwy<br />
ewentualnej wystawy lądowej.<br />
Fotografie w artykule Internet.<br />
❚ Wozy bojowe i pojazdy wojskowe<br />
Chiński przemysł, który jeszcze przed dwiema<br />
dekadami produkował głównie kopie radzieckich<br />
czołgów T-54, obecnie konkuruje ze światowymi<br />
czołgowymi potentatami na rynku międzynarodowym.<br />
Wysiłek marketingowy jest<br />
ostatnio koncentrowany na trzech konstrukcjach.<br />
Czołg lekki Typ 15 (szerzej w <strong>WiT</strong> 9/2020)<br />
wystąpił w Zhuhai oczywiście pod eksportową<br />
nazwą VT5 i podobnie jak trzy lata temu był demonstrowany<br />
w dwóch konfiguracjach: „ciężkiej”<br />
– ze znanymi dotąd tylko z nieoficjalnych<br />
zdjęć z 2020 r. masywnymi modułami osłon dodatkowych<br />
wzdłuż burt, uzupełnionymi o listwowe<br />
ekrany, sięgające połowy wysokości<br />
układu jezdnego oraz „lekkiej” z cienkimi fartuchami<br />
burtowymi. Ten drugi uczestniczył w pokazie<br />
dynamicznym. W porównaniu z wozami<br />
znanymi z 2018 r. dało się zaobserwować tylko<br />
niewielkie zmiany. I tak trzy lata temu wersja<br />
„lekka” miała na wieży cienkie i stosunkowo niewielkie<br />
arkusze opancerzenia dodatkowego,<br />
mocowane w narożach masywnymi kołkami.<br />
Było ich osiem z każdej strony. W 2021 r. obydwie<br />
odmiany czołgu miały identyczne, „ciężkie”<br />
opancerzenie dodatkowe wież. Kosmetyczną<br />
zmianą, wprowadzoną w wersji „lekkiej”, było zastosowanie<br />
fartuchów burtowych o „zębatych”<br />
krawędziach dolnych, które trzy lata temu zdobiły<br />
wóz w wersji „ciężkiej”. Trudno ocenić, czy chodziło<br />
jedynie o uzyskanie efektu wizualnego, czy<br />
też nowy kształt jest skutkiem doświadczeń eksploatacyjnych<br />
i ma ułatwić zrzucanie błota z górnych<br />
gałęzi gąsienic. Obydwa eksponowane<br />
52 Wojsko i Technika • Styczeń <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Pojazdy wojskowe<br />
Jarosław Brach<br />
Do początku lat 90. holenderska<br />
firma DAF produkowała szeroką<br />
gamę najpierw militarnych, potem<br />
zmilitaryzowanych ciężarówek, de facto<br />
przeznaczonych głównie dla rodzimych<br />
sił zbrojnych. W latach 90. zarówno<br />
pogarszająca się sytuacja ekonomiczna,<br />
jak i przejęcie firmy w 1996 r. przez<br />
amerykańską korporację PACCAR<br />
spowodowały spadek zainteresowania<br />
przez przedsiębiorstwo z Eindhoven<br />
tym segmentem rynku. W kolejnych<br />
latach na pogłębienie tego trendu<br />
wpłynęły również sukcesy odnoszone<br />
w segmencie cywilnym, a dotyczące<br />
szczególnie kategorii szosowych<br />
ciągników siodłowych do obsługi<br />
ruchu dalekodystansowego.<br />
Ciężarówki DAF CF Military – Tatra<br />
Phoenix w Siłach Zbrojnych Belgii<br />
Ilustracje w artykule: DAF Trucks, Tatra Trucks,<br />
Ministerstwo Obrony Królestwa Niderlandów,<br />
Jarosław Brach.<br />
Nie oznacza to bynajmniej, że DAF nie kontrolował<br />
aktywnie sytuacji w militarnym<br />
segmencie rynku. Wręcz przeciwnie, firma<br />
starała się sprzedawać Siłom Zbrojnym Królestwa<br />
Niderlandów pewne typy taboru. Niemniej<br />
były to przeważnie odmiany cywilne lekko zmilitaryzowane,<br />
z wyjątkiem zakontraktowanej na<br />
początku obecnego stulecia partii ciężkich ciągników<br />
siodłowo-balastowych YTZ95.530, co<br />
prawda opartych na cywilnym flagowym typoszeregu<br />
XF95, ale zawierających wiele specyficznych<br />
rozwiązań i komponentów. Przede wszystkim<br />
pojazdy te otrzymały napęd na przód i tym<br />
samym na wszystkie osie, gdy tymczasem takie<br />
kompletacje nie były w ogóle dostępne na rynku<br />
cywilnym. Po drugie w dosyć znacznym zakresie<br />
je zmilitaryzowano.<br />
❚ Niepowodzenia na rodzimym rynku<br />
Równocześnie koncern poniósł dwie niezwykle<br />
prestiżowe porażki w rywalizacji o kontrakty dla Sił<br />
Zbrojnych Królestwa Niderlandów. Co gorsza, te<br />
przegrane na własnym podwórku w dużej mierze<br />
dotyczyły sprzętu tej samej kategorii, co wcześniej<br />
dostarczone pojazdy – m.in. ciężkich zmilitaryzowanych<br />
podwozi czteroosiowych pod hakowe<br />
systemy załadowcze, pełniących rolę tzw. transporterów<br />
wsparcia logistycznego. Do tego obydwie<br />
zostały poniesione w bezpośredniej rywalizacji<br />
ze Scanią. Pierwsze niepowodzenie<br />
z początków tego stulecia odnosiło się do odmiany<br />
czteroosiowej w układzie 8×8, drugie z 2017 r.<br />
już do szerokiej palety wykonań. Wobec tego obydwa<br />
były wizerunkowo bolesne, po części łagodziło<br />
je, ale po części również wzmacniało, że Scania<br />
uchodzi w Holandii za wytwórcę krajowego. Od<br />
Belgijski ciężki ciągnik siodłowo-balastowy DAF CF Military 8×8 to znany od niespełna dwóch lat analogiczny ciągnik<br />
Tatry, ale wyposażony w integralnie opancerzoną kabinę z filii Tatra Defence i komercjalizowany pod marką DAF.<br />
dawna ma tam bowiem fabrykę, a realnie wydział<br />
montażowy zlokalizowany jest w Zwolle. W dodatku<br />
do obydwu tych przetargów DAF intensywnie<br />
się przygotowywał. Pod kątem pierwszego<br />
pod koniec lat 90. opracował specjalne czteroosiowe<br />
podwozie z gamy CF. Informacje o nim ujawniono<br />
w 1998 r. Cechował je układ napędowy 8×8,<br />
pojedyncze ogumienie, długa kabina i 480-konny<br />
silnik. Po przegranej rywalizacji pojazd ten trafił do<br />
zakładowego ośrodka prób pod Eindhoven. Znajdował<br />
się tam nadal w kwietniu 2018 r., gdy DAF<br />
świętował swoje 90-lecie. Innymi słowy auto to<br />
nigdy nie było ukrywane.<br />
Zupełnie inna sytuacja dotyczy ciężarówki, która<br />
przegrała w przetargu z 2017 r. ze Scanią. DAF<br />
odmówił oficjalnego przekazywania jakichkolwiek<br />
informacji na jej temat i nie ujawnił jakichkolwiek<br />
jej fotografii czy nawet wizji komputerowych. Na<br />
pytania, czy była oparta na Tatrze, nie udzialał odpowiedzi.<br />
Brak zaprzeczenia w tym temacie niektórzy<br />
interpretowali jako potwierdzenie domysłów,<br />
że: „tak, lecz proszę tego nie podawać do publicznej<br />
wiadomości”. O tym, że w Holandii w walce o wojskowy<br />
kontrakt startowała odpowiednio dostosowana,<br />
głęboko zmilitaryzowana Tatra z cywilnej<br />
serii Phoenix, świadczyły jeszcze dwa na pozór niepowiązane<br />
ze sobą fakty. Po pierwsze, Czesi taki<br />
model przedstawili latem – w sierpniu 2018 r. podczas<br />
corocznych pokazów Bahna. Po drugie,<br />
w kwietniu 2019 r., w czasie oficjalnej prezentacji<br />
nowych cywilnych DAF-ów do zastosowań specjalizowanych<br />
i specjalistycznych, ujawniono<br />
zdjęcie auta CF przeznaczonego dla leśnictwa,<br />
a wyposażonego w ten sam pakiet zmian w dolnej<br />
partii podwozia, jaki otrzymała zmilitaryzowana Tatra<br />
Phoenix <strong>promo</strong>wana na Bahnach 2018. Kwestia<br />
dotyczy wprowadzenia innych zewnętrznych detali<br />
kabiny, którymi były m.in. oryginalne DAF-owskie<br />
tzw. łezkowate zintegrowane reflektory na dolnych<br />
bocznych narożach i inna przednia atrapa. Ze swojej<br />
strony Tatra wymieniła natomiast zderzak, zastępując<br />
dotychczasowy o cywilnym rodowodzie militarnym,<br />
którego konstrukcja sprzyja powiększeniu wartości<br />
kąta natarcia. Poza tym ponad środkowym członem<br />
zderzaka zamocowano dwa uchwyty, a do kabiny<br />
wchodzi się po trzech stopniach, w tym dolnym –<br />
– najniższym wahliwym, uchylającym się w momencie<br />
kontaktu z przeszkodą. Ponadto na wszystkich<br />
kołach założono pojedyncze ogumienie Goodyear<br />
z bieżnikiem terenowym. I w tych zmianach może<br />
nie byłoby niczego nadzwyczajnego, gdyby faktycznie<br />
w segmencie cywilnym pojawiły się na większą<br />
skalę. A de facto nie stało się tak do dzisiaj.<br />
W 2019 r. przedstawiciele DAF-a przekazali jeszcze<br />
jedną, istotną w tej historii informację. Otóż ich<br />
zdaniem porażka z 2017 r. nie została poniesiona<br />
w konsekwencji zaproponowania gorszej ciężarówki.<br />
W tym zakresie zmilitaryzowany DAF miał<br />
górować nad analogicznie zmodyfikowaną Scanią.<br />
Ostateczna przegrana stanowiła zaś następstwo<br />
– jak to enigmatycznie określono – gorszych<br />
warunków współpracy przemysłowej i mniej korzystnych<br />
zasad pogwarancyjnego pakietu wsparcia<br />
eksploatacyjnego, w tym wyliczonego militarnego<br />
TCO (Total Cost of Ownership) i kosztów<br />
kontraktów obsługowo-naprawczych. Co zresztą<br />
ciekawe, w 2018 r. w trakcie paryskiego salonu Eurosatory<br />
wysoki rangą reprezentant działu militarnego<br />
Scanii potwierdził w rozmowie z autorem, że<br />
szwedzki gracz wygrał nie tyle dzięki samym pojazdom,<br />
ale głównie dzięki bardzo dobremu pakietowi<br />
serwisowemu.<br />
60 Wojsko i Technika • Styczeń <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Wiroplaty wojskowe<br />
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami 15 grudnia 2021 r. Inspektorat Uzbrojenia i Polskie Zakłady Lotnicze Sp. z o.o. zawarli umowę dotyczącą zakupu czterech kolejnych wielozadaniowych<br />
śmigłowców S-70i Black Hawk dla Zespołu Lotniczego JW GROM.<br />
Polski śmigłowcowy grudzień<br />
Łukasz Pacholski<br />
Koniec ubiegłego roku przyniósł kilka<br />
ważnych wydarzeń związanych<br />
z modernizacją parku śmigłowców<br />
eksploatowanych przez Siły Zbrojne RP,<br />
a także nowych informacji o programach<br />
śmigłowcowych, również tych – z obecnej<br />
perspektywy – historycznych. Nie można<br />
wykluczyć, że kolejne miesiące przyniosą<br />
nowe decyzje w tym obszarze, choćby<br />
z racji doświadczeń związanych<br />
z operacją zabezpieczenia granicy<br />
polsko-białoruskiej i kolejnym<br />
zaostrzeniem sytuacji na wschodniej<br />
flance NATO.<br />
Fotografie w artykule: Ministerstwo Obrony<br />
Narodowej, Airbus, MD Helicopters.<br />
Fakt, że dziś eksploatowane przez Siły Zbrojne<br />
RP wiropłaty w większości do najnowszych<br />
i najnowocześniejszych nie należą,<br />
nie jest chyba dla nikogo tajemnicą. Na dodatek<br />
utrzymanie starego i wyeksploatowanego sprzętu<br />
jest coraz trudniejsze i kosztowniejsze. Pomimo<br />
tego już zainicjowane programy śmigłowca<br />
bojowego Kruk czy wielozadaniowego Perkoz<br />
wciąż nie mogą przejść do etapu realizacji. To<br />
z kolei może spowodować załamanie operacyjne<br />
w tej kategorii sprzętu, szczególnie jeśli weźmie<br />
się pod uwagę średni wiek całej floty, intensywne<br />
wykorzystanie w ochronie granicy i plany rozbudowy<br />
SZ RP. Śladowe zakupy nowych maszyn,<br />
które miały miejsce w ostatnich latach, są kroplą<br />
w morzu potrzeb i na poprawę ogólnie złej sytuacji<br />
nie mają większego wpływu.<br />
Analizy producentów śmigłowców wskazują,<br />
że na przestrzeni najbliższych dwóch dekad zapotrzebowanie<br />
SZ RP może objąć przynajmniej<br />
300 wiropłatów różnych klas i typów. Dodatkowo<br />
kolejne potrzeby sprzętowe zgłaszają służby<br />
ochrony porządku publicznego i ochrony zdrowia.<br />
W bieżącym roku nie można wykluczyć<br />
kontynuacji zakupów dla Policji, ze służb podległych<br />
Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji<br />
w kolejce czeka też Straż Graniczna,<br />
można spodziewać się również postępowania<br />
przetargowego na kolejne wiropłaty dla Lotniczego<br />
Pogotowia Ratunkowego.<br />
Nowe wiropłaty mają zostać dostarczone do końca października 2024 r. Należy jednak postawić pytanie o sens rozbudowy<br />
Zespołu Lotniczego JW GROM wobec istnienia 7. eskadry działań specjalnych z Powidza.<br />
❚ Black Hawki i GROM<br />
15 grudnia w Warszawie została podpisana, zapowiadana<br />
od kilku miesięcy, umowa dotycząca<br />
zakupu drugiej transzy czterech wielozadaniowych<br />
śmigłowców transportowych Lockheed<br />
Martin Sikorsky S-70i Black Hawk dla Wojsk Specjalnych,<br />
a konkretnie Zespołu Lotniczego Jednostki<br />
Wojskowej GROM. Podobnie jak w przypadku<br />
umowy ze stycznia 2019 r., formalnym<br />
dostawcą będą, należące do amerykańskiej korporacji<br />
Lockheed Martin, Polskie Zakłady Lotnicze<br />
Sp. z o.o. z Mielca, które są obecnie jedynym<br />
producentem wiropłatów tej komercyjnej wersji.<br />
Także ta umowa obejmuje dostawę S-70i w nieujawnionej<br />
konfiguracji uzgodnionej z zamawiającym,<br />
jak też pakietu szkolno-logistycznego. Całość<br />
zamówienia ma wartość 666 mln PLN brutto.<br />
Część prac zostanie zlecona podwykonawcom<br />
(udział tej części w całym zamówieniu nie został<br />
ujawniony). Realizacja umowy ma potrwać do<br />
końca października 2024 r.<br />
Formalnym powodem bezprzetargowego zakupu<br />
drugiej transzy Black Hawków dla Wojsk Specjalnych<br />
jest fakt, że PZL Sp. z o.o. są jedynym producentem<br />
śmigłowców w wersji, której zakupem<br />
zainteresowany był resort obrony. Jak podkreśla<br />
zamawiający: Zastosowanie wskazanej procedury<br />
negocjacyjnej bez publikacji ogłoszenia o zamówieniu<br />
jest uzasadnione w przypadku dodatkowych<br />
dostaw realizowanych przez pierwotnego<br />
dostawcę, których celem jest częściowe wznowienie<br />
dostaw lub odnowienie instalacji bieżącego<br />
użytku lub zwiększenie dostaw czy rozbudowa instalacji<br />
istniejących, jeżeli zmiana dostawcy zobowiązywałaby<br />
instytucję zamawiającą/podmiot<br />
zamawiający do nabywania materiałów o innych<br />
właściwościach technicznych, co powodowałoby<br />
niekompatybilność lub nieproporcjonalnie duże<br />
66 Wojsko i Technika • Styczeń <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Samoloty bojowe<br />
Nowy Tu-160M2 przelatuje nad zakładowym lotniskiem podczas oblotu 12 stycznia br.<br />
Powrót Białego Łabędzia<br />
Adam M. Maciejewski<br />
12 stycznia rosyjska Zjednoczona<br />
Korporacja Lotnicza poinformowała<br />
o oblocie pierwszego bombowca<br />
strategicznego Tu-160M2. Według<br />
przedstawicieli rosyjskiego rządu oraz<br />
przemysłu to największy i najbardziej<br />
ambitny program lotniczy obecnie<br />
realizowany w Federacji Rosyjskiej.<br />
Fotografie w artykule: OAK, tatarstan.ru,<br />
TRK WS RF Zwiezda.<br />
Warto zaznaczyć, że 12 stycznia wzbił się<br />
w powietrze samolot wersji Tu-160M2<br />
(Izdielije 70M2). To oznaczenie nie<br />
jest synonimem głębokiej modernizacji oryginalnych<br />
Tu-160 (izd. 70), czyli wersji Tu-160M<br />
(izd. 70M). Oblot pierwszego zmodernizowanego<br />
Tu-160M (izd. 70M) – egzemplarza o nazwie własnej<br />
Igor’ Sikorskij, wyprodukowanego w 1988 r. –<br />
– odbył się 2 lutego 2020 r. Mimo tego nawet<br />
przedstawiciele producenta używają oznaczeń<br />
Tu-160M i M2 swobodnie oraz zamiennie.<br />
❚ Oblot<br />
Prototypowy Tu-160M2 wystartował z lotniska<br />
przy zakładach Kazanskij awiacyonnyj zawod<br />
im. S. P. Gorbunowa, lokalnej filii spółki Tupolew,<br />
Tu-160M2 gotowy do swojego pierwszego lotu.<br />
wchodzącej w skład Zjednoczonej Korporacji<br />
Lotniczej (OAK, Objedinionnaja awiastroitielnaja<br />
korporacyja), będącej częścią państwowej korporacji<br />
Rostiech. Lot odbył się na wysokości<br />
600 m, z nieschowanym podwoziem i trwał ok.<br />
30 minut. W tym czasie czteroosobowa fabryczna<br />
załoga pilotów-oblatywaczy Tupolewa, wykonując<br />
podstawowe manewry, sprawdziła sterowność<br />
i stabilność samolotu oraz poprawność<br />
działania zasadniczych systemów pokładowych.<br />
Lot przebiegł bez zakłóceń.<br />
Jak powiedział przy okazji oblotu minister handlu<br />
i przemysłu Dienis Manturow: Odtworzyliśmy<br />
pełny cykl produkcyjny Tu-160, ale w zmodernizowanej<br />
wersji M, wliczając w to zmodernizowane<br />
silniki, zmodernizowany system sterowania samolotem,<br />
zmodernizowany system radionawigacyjny,<br />
zmodernizowane systemy kierowania uzbrojeniem.<br />
Główną rolę w przywróceniu produkcji tego<br />
wyjątkowego samolotu odegrała modernizacja<br />
kazańskich zakładów: oprzyrządowania wydziałów<br />
produkcyjnych, unowocześnienie zaplecza do<br />
badań w locie, uruchomienia największego na<br />
świecie stanowiska do spawania wiązką elektronową<br />
i próżniowego wyżarzania stopów tytanu.<br />
Dziś dostrzegamy znaczące perspektywy przed<br />
Tu-160 jako platformą, której dalszy rozwój umożliwi<br />
użycie jej z nowymi typami uzbrojenia, wliczając<br />
to zaawansowane technicznie. Dyrektor<br />
zarządzający spółki Tupolew Wadim Korolew<br />
powiedział, że zmodernizowano lub wymieniono<br />
40% oprzyrządowania zakładów w Kazaniu.<br />
Korolew dodał, że uruchomienie produkcji<br />
Tu-160M2 to dla Tupolewa obecnie najważniejszy<br />
projekt. Tu-160M2 zachował po Tu-160 wygląd<br />
(układ) płatowca, jednak jest produkowany<br />
zupełnie nową technologią i z wykorzystaniem<br />
nowej bazy elementowej. Według dyrektora generalnego<br />
OAK Jurija Slusara 80% systemów<br />
i wyposażenia pokładowego jest albo nowe, albo<br />
zmodernizowane.<br />
Za przykład nowych zdolności produkcyjnych<br />
może służyć wspominane spawanie wiązką elektronową<br />
i próżniowe wyżarzanie (obróbka cieplna)<br />
stopów tytanu. Zakłady w Kazaniu w 2017 r.<br />
zainwestowały w nowe „elektronowe” stanowisko<br />
spawalnicze. Nie są to te same urządzenia z lat 80.<br />
Obecnie zainstalowane urządzenie do spawania<br />
elektronowego, obsługiwane zdalnie, wykonuje<br />
w 2,5 minuty spaw, którego czasochłonność w latach<br />
80. wynosiła 400 godzin i był wykonywany<br />
ręcznie. W konstrukcji płatowca Tu-160 stopów<br />
tytanu użyto do budowy centropłata o masie ok.<br />
6 t, długości 12,4 m i szerokości 2,1 m, który przenosi<br />
najwięcej obciążeń podczas lotu, do którego są<br />
przymocowane zawiasy skrzydeł wraz z mechanizmem<br />
zmiany ich kąta skosu. Łączna długość<br />
„elektronowych” spawów w centropłacie wynosi<br />
140 m. Tytan wykorzystano też w konstrukcji ruchomej<br />
części skrzydeł, zbudowanych z wielkoformatowych<br />
paneli z minimalnym żebrowaniem –<br />
– chodziło o jak największą wytrzymałość przy<br />
możliwie niskiej masie.<br />
70 Wojsko i Technika • Styczeń <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Nowości z flot wojennych świata<br />
HII zwodowała desantowiec dla US Navy<br />
Seul buduje piąty okręt podwodny<br />
z pociskami balistycznymi<br />
30 grudnia ub.r. w stoczni Daewoo<br />
Shipbuilding & Marine Engineering<br />
(DSME) w Okpo rozpoczęto cięcie blach<br />
do budowy drugiego okrętu podwodnego<br />
typu KSS-III Batch II i zarazem piątej<br />
jednostki typu KSS-III. Umowę na nią<br />
zawarły 10 września ub.r. DSME i DAPA<br />
(Defense Acquisition Program Administration,<br />
Administracja Programów<br />
Obronnych). Wodowanie jednostki zaplanowano<br />
na 2026 r., zaś dwa lata później<br />
okręt trafi do służby w Marynarce Wojennej<br />
Republiki Korei. Do tej pory przejęła<br />
ona prototyp pierwszej serii KSS-III – Dosan<br />
Ahn Chang-ho (SS 083), wcielony<br />
13 sierpnia ub.r. Stocznie DSME i Hyundai<br />
Heavy Industries budują jeszcze dwie takie<br />
jednostki. Kolejne będą należały do<br />
serii Batch II (obydwie już zwodowano).<br />
Dosan Ahn Chang-ho jest pierwszym<br />
w Republice Korei dużym okrętem<br />
30 grudnia Departament Obrony Stanów<br />
Zjednoczonych poinformował<br />
o wykorzystaniu opcji kontraktowej<br />
i podpisaniu aneksu do umowy z września<br />
2021 r. dotyczącej budowy dla<br />
Ukrainy patrolowców typu Mk VI, którą<br />
realizuje stocznia SAFE Boats International<br />
z Bremerton. Grudniowy aneks ma<br />
wartość 25,5 mln USD i dotyczy rozszerzenia<br />
bazowego kontraktu o dwa dodatkowe<br />
kutry. Ich dostawa jest przewidziana<br />
do końca marca 2026 r.<br />
Dotychczas Departament Obrony, pośredniczący<br />
w transakcji, zamówił<br />
osiem jednostek tego typu, finansowanych<br />
przez budżet amerykański (program<br />
pomocy wojskowej FMF i dodatkowe<br />
środki z procedury Ukraine<br />
Security Assistance Funding).<br />
Huntington Ingalls<br />
Industries w Pascagouli<br />
zwodowała ostatni<br />
desantowiec typu<br />
San Antonio Flight I.<br />
Fot HII.<br />
podwodnym zaprojektowanym i zbudowanym<br />
samodzielnie w oparciu<br />
o własną myśl techniczną. Są one uzbrojone<br />
– jako pierwsze „zachodnie” konwencjonalne<br />
okręty podwodne – w kadłubowe<br />
wyrzutnie pionowe pocisków<br />
balistycznych Hyunmoo 4-4 z głowicami<br />
konwencjonalnymi.<br />
Seria Batch II jest budowana na podstawie<br />
skorygowanego projektu, cechującego<br />
się wypornością zwiększoną<br />
do ok. 4000 t, o wzmocnionej sile ognia<br />
– poprzez dodanie czterech wyrzutni<br />
pionowych (łącznie będzie ich 10), jak<br />
też wyróżniającego się szerszym zastosowaniem<br />
podzespołów miejscowej<br />
produkcji (ok. 80%) i nowocześniejszymi<br />
rozwiązaniami w zakresie napędu.<br />
Budowę prototypu KSS-III Batch II rozpoczęto<br />
13 sierpnia 2021 r. Ma on trafić<br />
do służby w 2026 r. (TG)<br />
Dodatkowe patrolowce Mk VI dla Ukrainy<br />
Włosi rozpoczęli<br />
budowę<br />
pierwszego<br />
z pary okrętów<br />
podwodnych<br />
U212NFS.<br />
Fot. Fincantieri.<br />
Pierwsze prace przy kutrach Mk VI dla<br />
Ukrainy zlecono 30 grudnia 2020 r. Miały<br />
one wartość 20 mln USD i potrwają do<br />
grudnia br. W ich ramach SAFE Boats rozpoczęła<br />
produkcję i zamawianie komponentów<br />
przeznaczonych do pierwszych<br />
dwóch jednostek. 30 września 2021 r.<br />
strony zawarły kontrakt na budowę sześciu<br />
Mk VI za 84,2 mln USD z opcją rozszerzenia<br />
o dwa kolejne (właśnie wykorzystaną).<br />
Łącznie Departament Stanu<br />
zatwierdził możliwość sprzedaży Ukrainie<br />
16 jednostek wraz ze zdalnie sterowanymi<br />
stanowiskami uzbrojenia MSI Seahawk<br />
A2 z 30 mm armatami Mk 44, optoelektronicznymi<br />
głowicami obserwacyjno-<br />
-celowniczymi, systemami LRAD, IFF, nawigacji<br />
i łączności oraz zapasowymi<br />
armatami Mk 44 i modułami FLIR. (ŁP)<br />
7 stycznia w stoczni Northrop Grumman<br />
Huntington Ingalls Industries<br />
w Pascagouli w stanie Missisipi zwodowano<br />
okręt desantowy Richard<br />
M. McCool Jr. (LPD 29), 13. transportowy<br />
okręt desantowy dok (LPD, Landing<br />
Platform, Dock), zamykający<br />
serię San Antonio Flight I. Kontrakt na<br />
budowę LPD 29 pomiędzy Departamentem<br />
Obrony Stanów Zjednoczonych<br />
a HII zawarto 16 lutego<br />
2018 r. Miał on wówczas wartość<br />
1,4 mld USD. Stępkę jednostki położono<br />
19 kwietnia 2019 r. Dostawa do<br />
US Navy planowana jest na przyszły rok.<br />
Do tej pory w stoczniach HII<br />
Avondale i Ingals powstało 11 LPD<br />
typu San Antonio, dwa ostatnie to<br />
wspomniane jednostki przejściowe.<br />
Chodzi o USS Fort Lauderdale (LPD 28)<br />
i USS Richard M. McCool Jr. (LPD 29).<br />
Para ta posłużyła za „poligon doświadczalny”<br />
dla serii Flight II, ponieważ<br />
już na niej wprowadzono niektóre<br />
zmiany opracowane z myślą<br />
o następcach. Korekty projektu<br />
w stosunku do pierwowzoru były<br />
podyktowane koniecznością redukcji<br />
kosztów jednostkowych nowych<br />
okrętów. Chodzi tu m.in. o zastąpienie<br />
obydwu kompozytowych masztów<br />
wieżowych standardowymi trójpodporowymi,<br />
zmniejszenie o połowę<br />
wielkości pomieszczeń medycznych<br />
i szpitala, uproszczenie zestawu elektroniki,<br />
w tym zdolności do działania<br />
w charakterze okrętów dowodzenia,<br />
zmniejszenie hangaru<br />
lotniczego, rezygnację z dwóch<br />
z czterech silników głównych, zamianę<br />
dwudzielnych wrót doku pojedynczymi,<br />
czy redukcję liczby przewożonych<br />
żołnierzy. (TG)<br />
Pierwszy okręt podwodny 212NFS w budowie<br />
11 stycznia w stoczni Fincantieri<br />
w Muggiano koło La Spezii rozpoczęto<br />
budowę pierwszego z pary okrętów<br />
podwodnych typu U212NFS (Near Future<br />
Submarine) dla Marynarki Wojennej<br />
Republiki Włoskiej. Rozpoczęcie<br />
cięcia blach do jego produkcji jest efektem<br />
umowy zawartej 26 lutego 2021 r.<br />
pomiędzy grupą stoczniową Fincantieri<br />
a OCCAR (Organisation conjointe de<br />
coopération en matière d’armement,<br />
Organizacja jednoczącej współpracy<br />
w dziedzinie uzbrojenia), występującej<br />
w imieniu włoskiego Ministerstwa<br />
Obrony. Kontrakt, w którym Fincantieri<br />
Elbit dostarczy CMS do szwedzkich<br />
niszczycieli min<br />
13 stycznia poinformowano, że Elbit<br />
Systems Sweden AB (spółka zależna<br />
Elbit Systems Ltd.) zawarła z Försvarets<br />
materielverk (Agencja materiałów obronnych)<br />
umowę na dostawę systemów<br />
zarządzania walką przeciwminową<br />
Albatross. Trafią one na parę małych<br />
niszczycieli min – tendrów<br />
nurków typu Spårö, należących do<br />
szwedzkiej Marinen.<br />
Albatross to skalowalny system<br />
o otwartej architekturze, oparty na<br />
jest głównym wykonawcą, przewiduje<br />
opcję na dwie dodatkowe jednostki.<br />
Łączna wartość umowy na pierwszą<br />
parę wraz ze wsparciem logistycznym<br />
wynosi 1,35 mld EUR netto.<br />
Projekt U212NFS jest ewolucją programu<br />
U212A, zrealizowanego we współpracy<br />
z niemieckim holdingiem stoczniowym<br />
thyssenkrupp Marine Systems<br />
GmbH, w wyniku którego powstały<br />
cztery okręty podwodne dla Włoch, dostarczone<br />
przez Fincantieri w dwóch<br />
transzach w latach 2006–2007 i 2016–<br />
–2017. Dostawy pierwszej pary U212NFS<br />
zaplanowano w 2027 i 2029 r. (TG)<br />
platformie E-CIX TM. Albatross zapewni<br />
wspólny obraz operacyjny, korelujący<br />
zarówno sytuację podwodną, jak<br />
i ścieżki obiektów na powierzchni,<br />
w oparciu o dane w czasie rzeczywistym,<br />
przesyłanie wideo oraz danych<br />
obrazowych na żywo, budując<br />
świadomość sytuacyjną, zwiększając<br />
elastyczność i umożliwiając skuteczne<br />
podejmowanie decyzji podczas misji<br />
przeciwminowych. (TG)<br />
Więcej aktualności szukaj na www.zbiam.pl<br />
Opracowali: Tomasz Grotnik, Łukasz Pacholski.<br />
74 Wojsko i Technika • Styczeń <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Przemysł obronny<br />
Navantia – Miecznik po iberyjsku<br />
Tomasz Grotnik<br />
12 i 13 stycznia hiszpańska grupa<br />
stoczniowa Navantia zorganizowała<br />
pokaz prasowy dla polskich<br />
dziennikarzy. Jego celem była<br />
prezentacja portfolio firmy związanego z<br />
produkcją okrętów nawodnych, jej<br />
osiągnięć w dziedzinie współpracy<br />
międzynarodowej i zdolności do<br />
współrealizacji programu fregat<br />
wielozadaniowych dla Marynarki<br />
Wojennej RP pod kryptonimem Miecznik.<br />
Fotografie w artykule: Peter Beeh, Tomasz Grotnik.<br />
Navantia S.A. S.M.E. jest hiszpańską firmą państwową,<br />
której 100% udziałów kontroluje<br />
madryckie Ministerstwo Finansów, nadzorujące<br />
jej działalność poprzez Grupę SEPI (Sociedad<br />
Estatal de Participaciones Industriales, Państwowe<br />
Towarzystwo Udziałów Przemysłowych; zarządza<br />
łącznie 15 spółkami skarbu państwa). Sama Navantia<br />
jest też właścicielem, albo współudziałowcem,<br />
kolejnych sześciu podmiotów z branży nowych<br />
technologii stosowanych głównie w sektorze<br />
obronnym i stoczniowym, ale również energii odnawialnej.<br />
Hiszpański potentat zajmuje się nie tylko budową<br />
okrętów, ale też ich remontami, serwisem, produkcją<br />
uzbrojenia, urządzeń napędowych, systemów<br />
zarządzania walką CMS, usług w zakresie<br />
szkolenia i treningu, energetyką wiatrową itp. Navantia<br />
ma obecnie zakłady w: San Fernando koło<br />
Kadyksu (budowa okrętów, projektowanie i integracja<br />
systemów zarządzania walką, łączności,<br />
produkcja i remonty uzbrojenia itp.; realizuje też<br />
szkolenia załóg okrętów), Kartagenie (stocznia budowy<br />
i remontów okrętów podwodnych, zakład<br />
W ramach kontraktu australijskiego Navantia zapewniła projekt platformy i wsparcie techniczne w realizacji<br />
tego złożonego programu poprzez TOKAT. Efektem są trzy niszczyciele typu Hobart. Podobnie mogą wyglądać<br />
przyszłe Mieczniki.<br />
produkcji silników wysokoprężnych, generatorów,<br />
systemów sterowania platformą IPMS; prowadzi<br />
też szkolenia w zakresie obsługi IPMS), Fene<br />
(produkcja offshore) i Ferrolu (stocznia produkcyjna<br />
i remontowa, zakład produkcji przekładni<br />
redukcyjnych, linii wałów, maszyn sterowych).<br />
W trakcie podróży prasowej dziennikarze z Polski<br />
poznali zakłady w San Fernando (stocznię<br />
i ośrodek szkolenia oraz integracji systemów<br />
CMS), jak też stocznię w Ferrolu i pobliską bazę<br />
Armada Española, gdzie odwiedzili najnowszą<br />
fregatę typu F-100 – Cristóbal Colón, będącą<br />
okrętem referencyjnym do programów australijskiego<br />
i polskiego (o szczegółach dalej).<br />
❚ Na czas i w budżecie<br />
Stocznia w San Fernando obecnie realizuje<br />
ambitny program budowy serii korwet typu<br />
Alfa 3000 (w zasadzie fregat lekkich, rozwinięcie<br />
modelu Avante 2200) dla Królestwa Arabii<br />
Saudyjskiej. Umowę na pięć okrętów wraz<br />
z pięcioletnim wsparciem technicznym zawarto<br />
12 lipca 2018 r.<br />
Jednostki wypierają ponad 2500 t, przy 104 m<br />
długości i 14 m szerokości. Napęd czterema silnikami<br />
wysokoprężnymi MTU 12V1163 TB93 zapewnia<br />
prędkość ok. 24 w. Załoga składa się z 92 osób.<br />
Uzbrojenie okrętów tworzy: osiem przeciwokrętowych<br />
pocisków kierowanych MBDA MM40 Exocet<br />
Block 3C, wyrzutnia pionowa Sylver A50 do 16 pocisków<br />
przeciwlotniczych MBDA VL MICA, <strong>76</strong> mm<br />
armata automatyczna Leonardo Oto Melara Super<br />
Rapid, 35 mm artyleryjski zestaw obrony bezpośredniej<br />
Rheinmetall Millennium, dwie trójrurowe<br />
wyrzutni torped kal. 324 mm, dwa 20 mm stanowiska<br />
Nexter Narwhal, dwie wyrzutnie celów pozornych<br />
Lacroix Sylena Mk2 oraz hangar i lądowisko<br />
wielozadaniowego śmigłowca pokładowego Lockheed<br />
Martin MH-60R Seahawk. Zasadniczym systemem<br />
obserwacji technicznej jest radar trójwspółrzędny<br />
z anteną obrotową AESA Leonardo<br />
Kronos Naval.<br />
W tym miejscu warto wyjaśnić, że mało znany<br />
jest fakt wytwarzania w San Fernando armat<br />
morskich. Navantia Sistemas, na mocy umów licencyjnych<br />
z BAE Systems Platforms & Services<br />
Navantia to nie tylko stocznie. Spółka Navantia Sistemas produkuje na licencji<br />
m.in. uzbrojenie artyleryjskie, jak np. widoczna tu armata Super Rapid w wersji<br />
z automatem Multi Feeding Ammo Selection Kit, pozwalającym na selektywny<br />
dobór amunicji specjalnej. Na zdjęciu egzemplarz do korwety saudyjskiej. Innym przykładem licencyjnej produkcji armat jest system Millennium.<br />
<strong>76</strong> Wojsko i Technika • Styczeń <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Okręty wojenne<br />
Program budowy Kormoranów II na finiszu<br />
Niszczyciel min Albatros powracający do Gdańska z kolejnego etapu prób morskich. Jednostki projektu 258 przez najbliższe lata będą stanowić podstawę sił przeciwminowych<br />
polskiej floty.<br />
Andrzej Nitka<br />
17 grudnia ub.r., po raz pierwszy w tym<br />
wieku, na wodach Zatoki Gdańskiej<br />
spotkały się dwa zbudowane w kraju<br />
okręty realizujące program prób<br />
morskich. Były nimi seryjne niszczyciele<br />
min projektu 258 Kormoran II – Albatros<br />
i Mewa. To historyczne wydarzenie jest<br />
godne podkreślenia. Niestety, łyżką<br />
dziegciu są opóźnienia, jakie dotknęły<br />
ten program.<br />
Fotografie w artykule Andrzej Nitka.<br />
Albatros (602) i Mewa (603) powstają na<br />
mocy umowy o początkowej wartości<br />
1,186 mld PLN, podpisanej 27 grudnia<br />
2017 r. pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia<br />
a konsorcjum składającym się ze stoczni Remontowa<br />
Shipbuilding S.A. z Gdańska (pełniącej<br />
rolę lidera) oraz gdyńskich spółek wchodzących<br />
w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej,<br />
tj. Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Centrum<br />
Techniki Morskiej S.A. i PGZ Stoczni Wojennej<br />
Sp. z o.o. Dotyczyła ona budowy dwóch seryjnych<br />
niszczycieli min proj. 258 i dostawy pakietów<br />
wsparcia logistycznego do wszystkich<br />
jednostek tego typu, czyli również do prototypowego<br />
ORP Kormoran (601), znajdującego<br />
się w służbie od 27 listopada 2017 r. W myśl<br />
pierwotnych zapisów tego kontraktu pierwsza<br />
jednostka, o numerze stoczniowym<br />
258/2, miała zostać przekazana użytkownikowi<br />
w lutym 2021 r., a dostawę drugiej, o numerze<br />
stoczniowym 258/3, przewidziano na<br />
grudzień 2021 r.<br />
Budowę pierwszego z nowych niszczycieli<br />
min, przyszłego Albatrosa, rozpoczęto 18 września<br />
2018 r., kiedy to odbyła się uroczystość<br />
palenia pierwszych blach przeznaczonych do<br />
jego produkcji. Położenie stępki okrętu nastąpiło<br />
5 grudnia 2018 r., zaś uroczystość chrztu<br />
i wodowania odbyła się 10 października 2019 r.<br />
Natomiast budowę drugiego seryjnego Kormorana<br />
II, przyszłej Mewy, zainicjowano 19 czerwca<br />
2019 r., kiedy to rozpoczęto cięcie blach. Położenie<br />
stępki tego okrętu nastąpiło w tym samym<br />
dniu co wodowanie Albatrosa, czyli 10 października<br />
2019 r., zaś uroczystość chrztu i wodowania<br />
odbyła się 17 grudnia 2020 r.<br />
❚ Modyfikacja projektu, aneksy<br />
i zmiany terminów<br />
Wprowadzone już w trakcie budowy seryjnych<br />
okrętów zmiany podniosły koszt realizacji umowy<br />
do ok. 1,39 mld PLN brutto. Wynikały one<br />
przede wszystkim z zaleceń i wniosków z badań<br />
kwalifikacyjnych oraz eksploatacyjno-wojskowych<br />
prototypowego Kormorana. Według informacji<br />
upublicznionych przez Inspektorat Uzbrojenia<br />
w październiku 2020 r., pierwotny kontrakt<br />
modyfikowany był do tego czasu trzykrotnie.<br />
W myśl pierwszego aneksu z 27 grudnia<br />
2018 r., wprowadzono modyfikacje dotyczące<br />
80 Wojsko i Technika • Styczeń <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl