Bliżej Źródła nr 61 październik 2021
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
F E L I E T O N
Ewangelię, która zasłaniała księdza. Niektórzy
ludzie widzą księdza, który zasłania Ewangelię.
Przez chwilę poszukałem w myślach czegoś, do
czego mógłbym porównać występującego w tej
sytuacji księdza i przyszedł mi go głowy… znak
drogowy. Jak powszechnie wiadomo (a przynajmniej
powinno być wiadomo, zwłaszcza tym,
którzy mają prawo jazdy) wśród pionowych znaków
drogowych wyróżnić możemy m.in. znaki
zakazu, nakazu i informacyjne. I właśnie w takim
informacyjnym znaku drogowym uosobiłem sobie
księdza. O czy informują informacyjne znaki?
O drodze z pierwszeństwem przejazdu, drodze
bez przejazdu, przejściu dla pieszych, przystanku
autobusowym, stacji paliw itd. O czym informuje
ksiądz? O Ewangelii. Patrząc na księdza nasze
myśli powinny jednoznacznie kierować się ku
osobie Jezusa Chrystusa i jego nauce.
A co ze złym zachowaniem, z gorszącym postępowaniem
księdza? Czy jak jedziemy „na oparach”
paliwa i widzimy zardzewiały i mocno pochylony
ku ziemi znak informujący o zbliżającej się stacji
paliw, to mijamy pojawiającą się za nim stację
i jedziemy dalej, modląc się o jak najszybsze
pojawienie się następnej stacji? Nie, zjeżdżamy na
nią i z ulgą tankujemy. Czy kiedy widzimy krzywo
wiszący i ozdobiony naklejkami lub rysunkami
znak informujący o końcu autostrady, to nadal
jedziemy 140 kilometrów na godzinę? Nie, zdecydowana
większość kierowców zdejmuje nogę
z gazu i jedzie wolniej. Nie ważny jest więc wygląd
znaku, ale informacja, którą przekazuje.
Arkadiusz Łapka
M A G D A O G L Ą D A
MULLY film w reż. Scott Haze, prod. Kenia 2015
8
Wyobraźmy sobie małą, kenijską, prymitywną
wioskę, a w niej słomianą chatkę, w której
mieszka rodzina składająca się z mamy, taty i synów.
Są biedni, ojciec często nadużywa alkoholu,
po którym staje się agresywny i bije swoją rodzinę.
Dzieci często chodzą głodne. Najstarszy,
sześcioletni chłopiec ma na imię Mully. Pewnego
dnia budzi się rano i z przerażeniem spostrzega,
że jego rodziny nie ma, że jest sam. Został
opuszczony. Najpierw chodzi po wsi i szuka
swoich bliskich, jednak nie znajduje nikogo. Staje
się bezdomnym żebrakiem, próbuje przeżyć.
W końcu jako kilkunastoletni chłopak wyrusza do
Nairobi w poszukiwaniu lepszego życia… Czy
w jego życiu wydarzyło się coś, co je zmieniło?
Film dokumentalny, w fabularyzowany, prosty
sposób opowiada prawdziwą historię człowieka,
Charlesa Mullego, który po trudnym dzieciństwie
szuka swojej drogi. Warto ją zobaczyć, aby
przekonać się, jak niezbadane są Boże ścieżki.
Reżyser dokonał selekcji kilku wątków, przeplatając
historię bohatera z jego wypowiedziami.
Obraz daje nadzieję i zostawia w sercu pytanie:
czy to możliwe? Mnie skłonił do refleksji, co ja
mogę zrobić, aby być lepszym człowiekiem,
chrześcijaninem i ile egoizmu jest we mnie
jeszcze… Film obejrzałam z polecenia redakcyjnej
koleżanki, która nie tylko poleciła, ale i umożliwiła
dostęp do portalu www.katoflix.pl , na którym za
6,99 zł można kilkakrotnie go obejrzeć. Rejestracja
trwa kilka minut, a na portalu znajduje się wiele
wartościowych dzieł filmowych zawierających
chrześcijańskie przesłanie. Może w szare, jesienne
popołudnie zafundować sobie dobry seans…
Polecam.
Magdalena Klimczak