Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Ś W I Ę T Y M I E S I Ą C A
23 marca 1980 r. podczas niedzielnej mszy
świętej w kazaniu zwraca się bezpośrednio do
wojska. Prosi, aby żołnierze przestali zabijać
własnych braci. Zapewnia, że nie mają obowiązku
przestrzegać prawa, które nakazuje
im mordować. Woła: „W imię Boga i w imię
tego cierpiącego ludu, którego zawołania
każdego dnia coraz głośniej sięgają nieba,
błagam was, proszę was i rozkazuję wam w imię
Boga: zatrzymacie represje!”
Biskup umrze, Kościół nie zginie
24 marca odprawia mszę świętą za zmarłą
ma-mę przyjaciela. W czasie ofiarowania
słychać strzał. Biskup upada między ołtarzem
a taber-nakulum, u stóp wielkiego krzyża.
Wiadomość o śmierci rozchodzi się bardzo
szybko. Ubodzy pogrążają się w smutku,
a wielu bogatych rozpoczyna świętowanie.
Na pogrzeb przybywa dwieście pięćdziesiąt
tysięcy osób: w kraju, który liczy trzy miliony
obywateli. Dzieci chcą pożegnać swojego ojca.
W trakcie homilii wybucha bomba, a snajperzy
zaczynają strzelać do ludzi. Ginie wiele
osób, ale nikt nie ustala dokładnej liczby.
Kilka lat później, w czasie swojej pielgrzymki
do Salwadoru, Jan Paweł II postanawia
pomodlić się przy grobie abp. Romero. Władze
nie chcą na to pozwolić, więc papież przez
piętnaście minut stoi wyczekująco przed
zamkniętymi drzwiami katedry. W końcu
ustępują, ale kordon wojska trzyma ludność
na odległość 400 metrów od katedry.
Słowa wypowiedziane przez biskupa Romero
krótko przed śmiercią okazują się prorocze.
Zapewnił wtedy, że już z góry przebacza
zabójcom i dodał: „Biskup umrze, ale Kościół,
który jest w ludziach, nigdy nie zginie”.
źródło: Internet
Dorota Staniszewska
W S T Ę P D O W I E L K I E G O P O S T U
4
Podczas Wielkiego Postu 2021 r. natknęłam
się w iInternecie na konferencję, którą wygłosił
ks. Dominik Chmielewski. Wysłuchałam
jej z zaciekawieniem. Zrobiłam wtedy notatki,
które znalazłam kilka dni temu i postanowiłam
podzielić się nimi z Państwem.
Ks. Dominik mówi, że nawracanie się jest procesem.
Nie nawracamy się raz. Nawracamy się
każdego dnia. I bardzo ważne jest to, żeby
wiedzieć jak sie nawracać. Z rozmów z ludźmi
o tym, jak się przygotowują do Wielkiego
Postu, jakie mają postanowienia, wynika, że
zamierzają robić to, co nie jest najważniejsze
myśląc, że właśnie to jest najważniejsze.
Natomiast to, co najważniejsze w Wielkim
Poście jest prawie niezauważalne. POKUTA.
Bóg stworzył POKUTĘ i daje ją nam jako
przestrzeń spotkania z NIM. Nie można się
spotykać z Bogiem żyjąc udawanym życiem.
Pokuta o tyle jest trudna dla każdego z nas
ponieważ obliguje nas do skonfrontowania
się z prawdą o sobie. Proces zbawienia siebie
w prawdzie jest często bardzo bolesny.
Uciekamy od pokuty, bo uciekamy od prawdy
o sobie. Uciekamy od pokuty, bo uciekamy od
prawdy o mojej relacji z Bogiem, od mojej
relacji z drugim człowiekiem.
Pokuta ma moc odnowienia naszego życia
w trzech płaszczyznach (relacjach):
- do Boga;
- do drugiego człowieka;
- do samego siebie.
W Księdze Malachiasza jest fragment, w którym
Bóg wystawia Izraelitów na próbę, jeśli
chodzi o kwestie finansowe. Mówi tak: „wystawcie
mnie na próbę”. Pokazuje Izraelitom
ich sytuację – pracują od rana do wieczora,
w pocie i znoju, a ciągle im mało pieniędzy,
wciąż im brakuje. Bóg mówi, że to dlatego, że
nie troszczą się wpierw o Świątynię Boga,
tylko najważniejsza jest dla nich kasa. A Jezus
powie potem, że najważniejsze jest staranie
się o Boże Królestwo, a wszystko inne będzie
dodane.