05.07.2022 Views

Bliżej Źródła nr 62 marzec 2022

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

C U D E U C H A R Y S T Y C Z N Y

Cuda eucharystyczne w Polsce cz.5.

To niewiarygodne, że w małym kawałku chleba jest obecny nasz wszechmogący Bóg,

który daje poznać się także poprzez wiele cudów eucharystycznych. Okazuje się, że

w Polsce było ich aż 8, a ja osobiście słyszałam tylko o dwóch – w Sokółce i w Legnicy.

Dlatego w kolejnych numerach przybliżę Państwu wszystkie cuda eucharystyczne, jakie

miały miejsce w naszym kraju.

Legnica 2013

W ostatnim numerze przybliżyłam Państwu cud eucharystyczny, jaki miał miejsce w Legnicy w 2013

roku (a nie jak podałam w 2016) w kościele św. Jacka. Kiedy szukałam informacji o tym wydarzeniu,

natknęłam się na świadectwo dr Barbary Engel, kardiologa, która napisała, że badanie Hos i z Legnicy

odmieniło jej życie. Uznałam, że przybliżę je Państwu w skrócie.

6

Dr Barbara Engel brała udział w pracach specjalnej

komisji ds. zbadania cudu eucharystycznego

powołanej przez bp legnickiego Stefana Cichy.

Zjawisko tak ją poruszyło, że miała problemy ze

snem. Dr Barbara opowiada, że badanie histopatologiczne

wykazało, że pobrany materiał był

tkanką mięśnia sercowego, w znacznym stopniu

zdegradowaną - najpewniej z powodu długiego

przebywania w wodzie. Degradacja ta nastąpiła

wskutek fizjologicznych procesów autodestrukcji.

Z powodu tego, że część badaczy znała pochodzenie

materiału, trudno im było się przyznać

do tych wyników. Wiedzieli bowiem, że badany

materiał nie został podstawiony ani nie

jest sfabrykowany. Członkowie zespołu sami bowiem

pobierali materiał. Skąd zatem w środku

badanej Hos i wziął się fragment tkanki mięśnia

sercowego? Okolicznością sprzyjającą nieudzielenia

odpowiedzi było to, że obraz badanego

materiału nie był do końca wyraźny, gdyż był

częściowo zniszczony.

Tak naprawdę wszyscy, którzy badali próbkę, wi-

dzieli tkankę mięśnia sercowego. Brakowało im

jednak odwagi, żeby powiedzieć: „Tak, to jest

prawdziwa tkanka mięśnia serca”. Oficjalne wyniki

były niejednoznaczne, ogólnikowe i bardzo

odbiegały od wniosków oraz opinii formułowanych

w prywatnych rozmowach.

Pani Barbara czuła, że wypełnia ważną misję

i była zdeterminowana, żeby ją doprowadzić do

końca. Odczuwała gniew, gdy widziała, że badacze,

którzy w prywatnej rozmowie mówili:

„Tak, to jest to”, oficjalnie nie chcieli się jednoznacznie

wypowiedzieć.

Później, jak opowiadała, przyszła refleksja: Czy

ja sama potrafię świadczyć o Bogu? W moim

środowisku pracy, kiedy spotykam się z różnymi

ludźmi, poruszane są czasem tematy dotyczące

Boga i wiary. Czy jako lekarz korzystam ze swojego

autorytetu, by świadczyć o Chrystusie, czy

raczej uciekam przed jednoznacznym opowie--

dzeniem się za Nim, z lęku przed ostracyzmem,

wykluczeniem, odrzuceniem czy krytyką?

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!