Podróże po świecie monet - EuroStyl. NOWE SPOJRZENIE.
Podróże po świecie monet - EuroStyl. NOWE SPOJRZENIE.
Podróże po świecie monet - EuroStyl. NOWE SPOJRZENIE.
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
09/2010, cena 5,90 zł (w tym 7% VAT)<br />
www.e-eurostyl.pl<br />
Ewa Błaszczyk<br />
Chcę realizować się<br />
w zawodzie<br />
Tadeusz Makowski<br />
Ulubieniec kolekcjonerów<br />
Komórki macierzyste<br />
Panaceum XXI wieku<br />
Polskie firmy<br />
robią biznes<br />
w Indiach<br />
Ogrody świata<br />
Nowy Jork<br />
<strong>Podróże</strong> <strong>po</strong> <strong>świecie</strong> <strong>monet</strong><br />
Adam Zieliński
Autoryzowany Dealer VW AUTO VIVA<br />
ul. Połczyńska 118 A, 01-304 Warszawa, tel. 22 532 24 00, www.autoviva.vw.pl<br />
Autoryzowany Dealer VW ROWIŃSKI-WAJDEMAJER<br />
ul. Armii Krajowej 22, 05-500 Piaseczno, tel. 22 726 26 00, www.rowinski-wajdemajer.vw.pl<br />
Autoryzowany Dealer VW SOBKOL<br />
Al. Katowicka 83, 05-830 Nadarzyn, tel. 22 729 87 77, www.sobkol.com.pl
09/2010<br />
12<br />
16 30<br />
W numerze:<br />
POSTACI<br />
12 Adam Zieliński<br />
Skarbnica Narodowa - <strong>po</strong>dróże <strong>po</strong> <strong>świecie</strong> <strong>monet</strong><br />
16 Ewa Błaszczyk<br />
Chcę realizować się w zawodzie<br />
SZTUKA<br />
30 Grubo ciosani<br />
Palacze fajek Tadeusza Makowskiego<br />
NOWOCZESNE<br />
TECHNOLOGIE<br />
34 Stylowy dźwięk<br />
OGRODY ŚWIATA<br />
38 Zieleń w Nowym Jorku<br />
38<br />
34
09/2010<br />
W DOBOROWYM TOWARZYSTWIE<br />
42 Jak człowiek z kotem<br />
BIZNES<br />
46 Kierunek Indie<br />
50 PNOS – najwyższa jakość<br />
70 Sukces z laserem w tle – CTL Centrum Techniki Laserowej<br />
72 Inwestowanie w ziemię – 1r2eu<br />
74 Największym skarbem są członkowie – Lubelski Klub Biznesu<br />
76 Świć – w służbie rolnictwu<br />
77 POL-MAK – smak tradycji<br />
54<br />
ZDROWIE<br />
Komórki macierzyste – panaceum XXI wieku<br />
57 Biust z komórek macierzystych<br />
59 Zakichany problem<br />
62 Przeziębienie nasze jesienne<br />
64 Roślinne wsparcie<br />
66 Zdrowie prosto z owoców granatu<br />
67 Syndromy – nowe choroby XXI wieku<br />
69 Na witaminowym froncie<br />
46<br />
52<br />
62<br />
Wydawnictwo AN-PRESS<br />
ul. Siennicka 23 lok. 4<br />
04-394 Warszawa<br />
tel.: 022 403 15 36<br />
fax: 022 435 95 37<br />
e-mail: eurostyl@e-eurostyl.pl<br />
www.e-eurostyl.pl<br />
redaktor naczelna<br />
Aneta Polak-Myszka<br />
a.<strong>po</strong>lak-myszka@e-eurostyl.pl<br />
zastępca redaktor naczelnej<br />
Anna Zawadzka<br />
a.zawadzka@e-eurostyl.pl<br />
zespół redakcyjny<br />
Borys Czonkow, Jarosław Górski,<br />
Lucyna Kocicka, Magdalena Kostecka<br />
Dariusz Sadło, Marek Kukiel,<br />
Maciej Łabudzki, Karolina Szewczyk<br />
Jarosław Praski, Monika Jurkowlaniec<br />
dyrektor wydawnictwa<br />
Maciej Kocuj<br />
m.kocuj@e-eurostyl.pl<br />
dyrektor działu reklamy<br />
Anna Kocela-Mroziewicz<br />
a.kocela@e-eurostyl.pl<br />
tel.: 022 243 02 82<br />
Anna Kuhn<br />
a.kuhn@e-eurostyl.pl<br />
tel. 022 403 15 36<br />
Robert Strojecki<br />
r.strojecki@e-eurostyl.pl<br />
tel.: 022 403 15 36<br />
webmaster<br />
Katarzyna Sadło<br />
druk<br />
Drukarnia Imprima<br />
Redakcja nie od<strong>po</strong>wiada za treść<br />
zamieszczonych reklam. Materiałów<br />
niezamówionych nie zwracamy.<br />
Zastrzegamy sobie prawo<br />
do redagowania i skracania<br />
nadesłanych tekstów<br />
Zapraszamy do naszego biura sprzedaży:<br />
Walendia – rezydencje w Walendowie<br />
Walendów, ul. Brzozowa 102<br />
05-830 Nadarzyn<br />
tel: /+48 22/ 728 14 50<br />
faks: /+48 22/ 726 55 56<br />
tel kom: /+48/ 697 865 693<br />
e-mail: sprzedaz@walendia.pl<br />
internet: www.walendia.pl
09/2010<br />
Czasem nie zdajemy sobie sprawy jak szybko zmienia się otaczający<br />
nas świat. W dawnych czasach przełomowe wynalazki wyznaczały<br />
<strong>po</strong>czątki kolejnych e<strong>po</strong>k. Odkrycie koła, technologia wytopu żelaza,<br />
skonstruowanie maszyny parowej. Tak zmieniała się nasza cywilizacja.<br />
Teraz wszystko nabrało niesamowitego tempa. Wynalazki,<br />
takie jak telewizja, telefony komórkowe czy Internet, odmieniły nasze<br />
życie. Każdy z nich mógłby w zasadzie za<strong>po</strong>czątkować nową<br />
e<strong>po</strong>kę. Jeszcze kilkanaście lat temu ludzie starali się nazywać i odgraniczać<br />
te okresy. Był na przykład złoty wiek radia, <strong>po</strong>tem era kina<br />
dźwiękowego... W dzisiejszych czasach nikt już nie jest w stanie oddzielić<br />
od siebie <strong>po</strong>szczególnych okresów wyznaczanych przez kolejne<br />
przełomowe wynalazki. Budząc się rano nie zdajemy sobie nawet<br />
sprawy, że zaczęła się właśnie jakaś nowa e<strong>po</strong>ka. W dodatku <strong>po</strong><br />
kolejnym weekendzie może się ona skończyć, a my <strong>po</strong>zostaniemy w<br />
błogiej nieświadomości, że właśnie przeszedł nam koło nosa kolejny<br />
etap rozwoju cywilizacji.<br />
Pozostając w nadziei, że nic ważnego nie umknie naszej uwadze zapraszam<br />
do lektury...
Postaci<br />
<strong>Podróże</strong><br />
<strong>po</strong> <strong>świecie</strong> <strong>monet</strong><br />
rozmawiał: Maciej Kocuj<br />
foto: Maciej Łabudzki<br />
JJak <strong>po</strong>wstała Skarbnica Narodowa i skąd wziął się <strong>po</strong>mysł na wysyłkową<br />
sprzedaż <strong>monet</strong>?<br />
Skarbnica Narodowa jest częścią międzynarodowej grupy, która <strong>po</strong>wstała<br />
w Norwegii w 1994 roku. Została założona przez kilku pasjonatów,<br />
którzy wpadli na <strong>po</strong>mysł rozprowadzania <strong>monet</strong> wysyłkowo. Norwegia<br />
jest bardzo rozległym krajem i sprzedaż numizmatów <strong>po</strong>cztą jest<br />
najlepszym rozwiązaniem. Podobnie jest w Polsce. Nie każdy kolekcjoner<br />
ma możliwość i czas ku<strong>po</strong>wać w specjalistycznych sklepach.<br />
Dostarczenie upragnionej <strong>monet</strong>y bez<strong>po</strong>średnio do domu jest najlepszym<br />
rozwiązaniem. Skarbnica Narodowa jest oficjalnym dystrybutorem<br />
<strong>po</strong>nad 50 banków centralnych i mennic z całego świata. Staramy<br />
się pro<strong>po</strong>nować kolekcjonerom wszystko, co może ich zaciekawić.<br />
Skarbnica Narodowa od kilku lat dba<br />
o <strong>po</strong>trzeby <strong>po</strong>lskich kolekcjonerów.<br />
Dzięki sprzedawanym wysyłkowo ciekawym<br />
numizmatom zbieranie <strong>monet</strong> staje się<br />
coraz <strong>po</strong>pularniejsze. O tym, co słychać na<br />
<strong>po</strong>lskim i światowym rynku kolekcjonerskim<br />
rozmawialiśmy z Adamem Zielińskim,<br />
prezesem Skarbnicy Narodowej<br />
Adam Zieliński<br />
Od czego Skarbnica Narodowa zaczęła swoją działalność w Polsce?<br />
Zaczęliśmy od srebrnego amerykańskiego dolara – Srebrny Orzeł, który<br />
jest chyba naj<strong>po</strong>pularniejszą <strong>monet</strong>ą na <strong>świecie</strong>. Najlepszym na to<br />
dowodem jest to, że w tym roku oferujemy kolejną edycję tej jednodolarówki<br />
i już planujemy następne. Srebrny Orzeł ciągle świetnie się<br />
sprzedaje i jest <strong>po</strong>szukiwany na całym <strong>świecie</strong>. Jest to swego rodzaju<br />
fenomen. Nie jest to rzadka <strong>monet</strong>a, bo amerykańska mennica bije ją<br />
na każde zamówienie. Ktoś mógłby spytać, <strong>po</strong> co ludzie kupują <strong>monet</strong>ę<br />
o nominale jednego dolara za dwadzieścia dolarów? Co to za interes?<br />
Po pierwsze jest to jedna uncja czystego srebra, a <strong>po</strong> drugie <strong>monet</strong>a<br />
jest pięknie wykonana. Niektórzy traktują ją również jako lokatę kapitału<br />
<strong>po</strong>dobnie jak złote <strong>po</strong>łudniowoafrykańskie krugerrandy, będące <strong>monet</strong>ami<br />
bulionowymi, ku<strong>po</strong>wanymi przez inwestorów na całym <strong>świecie</strong>.<br />
Jak się kształtuje rynek numizmatyczny w Polsce. Czy nasi rodzimi<br />
kolekcjonerzy <strong>po</strong>szukują tego samego co inni?<br />
Polski rynek numizmatyczny jest <strong>po</strong>d względem wielkości drugi w Europie,<br />
zaraz <strong>po</strong> rynku niemieckim. Dla niektórych jest to zaskakujące, bo<br />
przeciętny Polak dys<strong>po</strong>nuje przecież dużo mniejszymi środkami niż niemiecki<br />
nabywca. W dodatku zarówno u nas, jak i w Niemczech <strong>po</strong>pularne<br />
są te same <strong>monet</strong>y oraz medale kolekcjonerskie sprzedawane w bardzo<br />
<strong>po</strong>dobnych cenach.<br />
Oczywiście każdy rynek ma swoją specyfikę. Kolekcjonerzy <strong>po</strong>szukują<br />
<strong>monet</strong> związanych z lokalną historią, z wizerunkami bohaterów narodowych.<br />
Jest to bardzo widoczne w Polsce, która, jak wiadomo, ma bogatą<br />
historię. Dlatego stworzyliśmy kilka kolekcji medali kolekcjonerskich, które<br />
wychodzą naprzeciw temu za<strong>po</strong>trzebowaniu. Bardzo <strong>po</strong>pularne są kolekcje<br />
„Wielcy Polacy”, „Polacy w II Wojnie Światowej” czy „Jan Paweł<br />
II – człowiek, który zmienił świat”. Można <strong>po</strong>wiedzieć, że każdy kraj, który<br />
zaczyna swoją przygodę z numizmatyką sięga do narodowej historii. Tego<br />
typu serie zamawiamy oczywiście u <strong>po</strong>lskich medalierów, którzy <strong>po</strong>trafią<br />
12 13
Postaci<br />
w projektach odzwierciedlić naszą narodową duszę. Tego nie zrobi ktoś siedzący<br />
przy komputerze w dalekiej Azji.<br />
Czy z góry wiadomo, jak duże będą <strong>po</strong>szczególne emisje kolekcji <strong>monet</strong> wypuszczane<br />
na rynek przez banki i mennice?<br />
W zasadzie każda z emitowanych <strong>monet</strong> kolekcjonerskich ma swoją limitację.<br />
Na przykład w Stanach Zjednoczonych, <strong>po</strong> zakończeniu emisji danej <strong>monet</strong>y<br />
narzędzia do jej produkcji są komisyjnie niszczone, co daje kolekcjonerom gwarancję,<br />
że produkcja nie zostanie nigdy wznowiona. Jeśli chodzi o kolekcje, to<br />
niektóre z samej definicji są zamknięte, tak jak na przykład kolekcja oferowana<br />
wyłącznie przez Skarbnicę Narodową – „Siedem cudów świata”. Często jednak<br />
banki emitują serie bez określenia, ile ukaże się w niej <strong>monet</strong>. Jest to też jedna<br />
z atrakcji numizmatyki. Czasem wiadomo, co i kiedy się <strong>po</strong>jawi na rynku, a czasem<br />
<strong>po</strong>zostaje to niewiadomą.<br />
Na pewno na rynku dużą <strong>po</strong>pularnością cieszą się niety<strong>po</strong>we <strong>monet</strong>y zarówno<br />
<strong>po</strong>d względem wykonania, jak i miejsca <strong>po</strong>chodzenia...<br />
Na targach w Bostonie widziałem <strong>monet</strong>y zawierające kapsuły z elementami takimi<br />
jak ropa czy krzemień wydane przez rdzenne plemiona amerykańskie, które mają<br />
prawo emitowania własnych dolarów. Są takie państwa, o których pewnie nikt by<br />
nie usłyszał, gdyby nie emitowały <strong>monet</strong> i znaczków <strong>po</strong>cztowych. Różne egzotyczne<br />
wyspy na Pacyfiku, czy małe kraje afrykańskie. Czasem jest to dla tych państw<br />
jedno z <strong>po</strong>dstawowych źródeł dochodu. Są kolekcjonerzy, którzy nie interesują się<br />
takimi numizmatami, ale dla wielu jest to fascynująca <strong>po</strong>dróż <strong>po</strong> <strong>świecie</strong>. W naszej<br />
kolekcji „Najmniejsze złote <strong>monet</strong>y świata” mamy okazy z takich egzotycznych<br />
miejsc. Dołączane do <strong>monet</strong> certyfikaty zawierają wiele ciekawych informacji i z <strong>po</strong>wodzeniem<br />
mogą pełnić rolę edukacyjną.<br />
Co szykuje w najbliższym czasie Skarbnica Narodowa?<br />
W październiku roz<strong>po</strong>czynamy sprzedaż <strong>monet</strong> z serii „Londyn 2012”. Ta kolekcja<br />
będzie emitowana przez mennicę królewską (The Royal Mint). Będą to <strong>monet</strong>y<br />
o różnej wadze i nominałach, ukazujące się regularnie aż do roz<strong>po</strong>częcia Igrzysk<br />
Olimpijskich. Będą to bardzo ciekawe okazy prezentujące nie tylko motywy olimpijskie,<br />
ale również bardziej i mniej znane miejsca i symbole kojarzone z Wielką Brytanią.<br />
Począwszy od Big Bena i Trafalgar Square, aż <strong>po</strong> Giants Causeway – Groblę<br />
Olbrzyma w hrabstwie Antrim. W każdym miesiącu będziemy pro<strong>po</strong>nować kolekcjonerom<br />
co najmniej jedną nową <strong>monet</strong>ę.<br />
Cały czas wydajemy kolejne repliki najważniejszych <strong>monet</strong> w historii <strong>po</strong>lskiego pieniądza<br />
– <strong>po</strong>cząwszy od denara Mieszka I, a skończywszy na <strong>monet</strong>ach z PRL-u. Wybór<br />
został dokonany przez ekspertów z Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego.<br />
Jakie znaczenie ma dla kolekcjonerów, czy dany numizmat jest <strong>monet</strong>ą<br />
o konkretnym nominale, czy też okolicznościowym medalem? Czy można<br />
przewidzieć, które okazy staną się cenne i najszybciej zyskają na wartości?<br />
Dla prawdziwego kolekcjonera nie ma znaczenia, czy <strong>po</strong>siada medal kolekcjonerski,<br />
czy <strong>monet</strong>ę. Jeśli ktoś traktuje kolekcję jako inwestycję, to zwraca większą uwagę<br />
na wartość nominalną i rodzaj kruszcu. Większość naszych odbiorców to pasjonaci,<br />
którzy robią to dla przyjemności. Zresztą w momencie emisji trudno ocenić, które<br />
<strong>monet</strong>y i medale zostaną przebojami rynku i zyskają najwięcej na wartości. NBP wypuszczając<br />
„Szlak bursztynowy” nie <strong>po</strong>dejrzewał, że <strong>monet</strong>a kosztująca trochę <strong>po</strong>nad<br />
siedemdziesiąt złotych będzie wkrótce warta 4 000, albo „Sokół wędrowny”, którego<br />
cena <strong>po</strong>szybowała w górę ze 100 do 400 złotych w przeciągu miesiąca. Nigdy<br />
nie wiadomo, co przypadnie do gustu kolekcjonerom. Oczywiście są pewne ogólne<br />
prawidłowości. Wiadomo na przykład, że w Polsce <strong>po</strong>pularne są <strong>monet</strong>y historyczne<br />
i z wizerunkami zwierząt, a wśród niemieckich kolekcjonerów cieszą<br />
się wzięciem wizerunki żaglowców i tematyka marynistyczna. W Finlandii<br />
świetnie sprzedały się medale z Muminkami. Nie znaczy to jednak wcale,<br />
że na przykład w Czechach będą się sprzedawać <strong>monet</strong>y z wizerunkiem<br />
słynnego krecika. Można się będzie o tym przekonać dopiero, kiedy ktoś<br />
zdecyduje się na zrealizowanie takiej koncepcji. Doświadczenie uczy nas,<br />
że zawsze można s<strong>po</strong>dziewać się nies<strong>po</strong>dzianek, bo <strong>po</strong>mysłowość mennic<br />
jest często nieograniczona.<br />
Jakie <strong>po</strong>zycje, które znalazły się w ofercie Skarbnicy Narodowej,<br />
okazały się największymi przebojami?<br />
Niezwykłym <strong>po</strong>wodzeniem cieszyły się <strong>monet</strong>y z wraku statku Sao Jose,<br />
który zatonął w XVII wieku w okolicach Madagaskaru zaatakowany przez<br />
<strong>po</strong>łączone siły angielskie i holenderskie. Statek miał w swych ładowniach<br />
skrzynie wyładowane pieniędzmi, była to równowartość rocznego budżetu<br />
kolonii Goa. Mieliśmy kilkaset tych <strong>monet</strong>, które sprzedały się w ciągu<br />
kilku dni. Hiszpańskie reale wykonane z <strong>po</strong>łudniowoamerykańskiego<br />
srebra przeleżały na dnie morza przez prawie 400 lat, a teraz mogą być<br />
ozdobą czyjejś kolekcji. Na tym <strong>po</strong>lega urok tego hobby.<br />
Najstarszą <strong>monet</strong>ą przez nas pro<strong>po</strong>nowaną była z kolei grecka tetradrachma<br />
z około 400 roku p.n.e. Innym niezwykle <strong>po</strong>pularnym hitem<br />
był zestaw <strong>monet</strong> z czasów Chrystusa wybitych przez czterech kolejnych<br />
namiestników Judei. Zawsze gdy zostanie odkopana większa<br />
liczba <strong>monet</strong>, część z nich zostaje przekazana dla kolekcjonerów. Warto<br />
zauważyć, że nie były to wcale bardzo drogie egzemplarze, ich cena<br />
zamyka się w granicach paru setek złotych.<br />
Adam Zieliński<br />
Heitiki – tradycyjny symbol Maorysów, uwieczniony na monecie z Nowej Zelandii.<br />
Z drugiej strony <strong>po</strong>pularne są też jednokilogramowe srebrne <strong>monet</strong>y, takie<br />
jak ta upamiętniająca Igrzyska Olimpijskie w Vancouver. Byliśmy ich<br />
dystrybutorem <strong>po</strong>dobnie jak innych okolicznościowych numizmatów wyemitowanych<br />
z okazji Igrzysk Olimpijskich w Vancouver przez Kanadyjską<br />
Mennicę Królewską (The Royal Canadian Mint). Mieszkańcy kraju klonowego<br />
liścia mają skłonność do dużych rozmiarów, bo obecnie największą<br />
<strong>monet</strong>ą świata jest stukilogramowy złoty okaz o nominale miliona dolarów<br />
kanadyjskich. Powstało pięć takich <strong>monet</strong>, z czego cztery zostały sprzedane<br />
kolekcjonerom, a jedną zachował sobie rząd kanadyjski. Ma ona 50<br />
cm średnicy i warta jest 12 milionów złotych. Powstał już jednak projekt<br />
wykonania jeszcze większej <strong>monet</strong>y. Ma ją wyemitować Tristan da Cunha,<br />
brytyjskie terytorium zależne, a jej średnica wyniesie 53 cm.<br />
Z kilku <strong>po</strong>wodów bardzo cennym nabytkiem kolekcjonerskim są wybite<br />
w Nowej Zelandii <strong>monet</strong>y Heitiki – z ornamentem religijnym rdzennych<br />
mieszkańców tego kraju. Każdy z tych 500 złotych numizmatów jest<br />
umieszczony w specjalnym pudełku wykonanym ręcznie przez nadwornego<br />
rzeźbiarza króla Maorysów. Etui wyrzeźbione zostały w drewnie, które<br />
przez wiele tysięcy lat s<strong>po</strong>czywało na dnie bagna. Posiadanie czegoś takiego<br />
w prywatnej kolekcji to niezwykłe przeżycie.<br />
Dlaczego numizmatyka cieszy się w Polsce tak dużym zainteresowaniem?<br />
Myślę, że jest to bardzo ciekawe hobby. Monety świetnie nadają się do<br />
kolekcjonowania. Można <strong>po</strong>wiedzieć, że ludzie zaczęli je zbierać, odkąd<br />
<strong>po</strong>jawiły się pierwsze pieniądze. Skarbnica Narodowa wyszukuje<br />
najciekawsze okazy z całego świata i dzięki sprzedaży wysyłkowej<br />
może dostarczyć je każdemu kolekcjonerowi w Polsce. n<br />
15
Postaci<br />
Chcę<br />
realizować się<br />
Rozmawiała: Anna Zawadzka<br />
Foto: ks. Wojciech Drozdowicz<br />
w zawodzie<br />
Kocha się śmiać z inteligentnych żartów i grać<br />
w mądrych komediach. Tylko <strong>po</strong>zornie życie<br />
napisało dla niej inny scenariusz, najpierw<br />
odbierając jej męża, a <strong>po</strong>tem <strong>po</strong>grążając<br />
jedną z córek w śpiączce. Nie <strong>po</strong>ddała się<br />
i z energią wzięła za działanie. W przyszłym<br />
roku, <strong>po</strong> dziewięciu latach starań otworzy<br />
klinikę Budzik. Wciąż jest aktywna zawodowo,<br />
ale chce być bardziej widoczna i mocniej zaznaczyć<br />
się w świadomości miłośników<br />
dobrych filmów. Rozmawiamy z Ewą Błaszyk<br />
JJest Pani radosna, uśmiechnięta, pełna energii. To może się kłócić<br />
ze stereoty<strong>po</strong>wym obrazem osoby doświadczonej przez los – przygnębionej,<br />
często bezradnej. Osobistą tragedię przekuła Pani w nadzieję<br />
dla innych. Czy trzeba być kimś wyjątkowym, aby dokonać takiej<br />
rzeczy?<br />
Nie, nie trzeba być nikim wyjątkowym. A stereotypy, jak to często bywa, nie mają<br />
wiele wspólnego z rzeczywistością. Większość ludzi, gdy czegoś doświadcza,<br />
ma <strong>po</strong>trzebę działania. Ci którzy stworzyli <strong>po</strong>dobne kliniki w Austrii czy<br />
w Stanach Zjednoczonych to zwykle osoby <strong>po</strong> przejściach. Druga kategoria<br />
działaczy to osoby z pasją, desperaci, którzy jak Skłodowska-Curie<br />
nawet za cenę zdrowia i życia będą kontynuować swoje dzieło do końca.<br />
Ewa Błaszczyk<br />
Czy przeczuwała Pani wcześniej, że jest w Pani taka ogromna siła?<br />
Zawsze działałam na różnych <strong>po</strong>lach i miałam odwagę <strong>po</strong>dejmować decyzje.<br />
Zwróciła mi na to uwagę jeszcze Agnieszka Osiecka, kiedy jako bardzo<br />
młoda osoba opuszczałam teatr i rezygnowałam z etatu. Wszyscy raczej<br />
starali się dostać umowę o pracę, by zapewnić sobie stabilizację. Ja<br />
<strong>po</strong>wiedziałam: Nie, dziękuję!<br />
Musi być Pani osobą niezwykle zorganizowaną.<br />
Pod tym względem niewątpliwie jestem w innym miejscu niż na <strong>po</strong>czątku,<br />
<strong>po</strong>wiedzmy w roku 2001 czy 2002. To był proces i obecnie na pewno<br />
do czegoś doszłam. Chociaż teraz znalazłam się w fazie zapędzenia<br />
w tak dziką pracę i w tak permanentny brak czasu na cokolwiek,<br />
że to także zaczyna być bez sensu. Właściwie doszłam do ściany.<br />
Postanowiłam więc usunąć ze swojego życia wszystkie rzeczy,<br />
które są iluzoryczne, które tylko udają, że są ważne. W związku<br />
z tym także w fundacji mamy wielkie <strong>po</strong>rządki. Tym bardziej, że zaraz<br />
będziemy się dzielić na dwie jednostki – fundację i NZOZ, który<br />
będzie miał pieczę nad Budzikiem. Przygotowujemy się więc<br />
do audytu, chcę bowiem, aby wszystko było przejrzyste, transparentne,<br />
by nie prowadzić w przyszłości dyskusji z kimś, kto coś <strong>po</strong>wie,<br />
bo tak mu się będzie chciało. Padam na nos, ale chcę to zrobić<br />
i mam nadzieję, iż to zaprocentuje w konsekwencji tym, że w przyszłości<br />
będę miała dla siebie więcej czasu. Chociażby <strong>po</strong> to, by pełniej realizować<br />
się w swoim zawodzie.<br />
Ewa Błaszczyk obecnie najmocniej kojarzy się z fundacją Akogo?<br />
i walką o stworzenie kliniki Budzik. Jednak wciąż jest Pani aktywna<br />
zawodowo.<br />
W moim byciu aktorką stała się bardzo niedobra rzecz. Pracuję zawodowo,<br />
a jakbym nie istniała. Fundacja mnie zakrywa. Dla wielu jestem<br />
zaangażowana jedynie na tym <strong>po</strong>lu. Tymczasem zrobiłam sztukę,<br />
monodram, teatr telewizji, występuję z nowym recitalem, zagrałam<br />
w filmie, za chwilę zaczynam coś następnego. Ale paradoksalnie tego jakby<br />
nie ma.<br />
Czy marzy się Pani duża rola w telenoweli?<br />
To nie jest ten wymiar, o który by mi chodziło. Tym bardziej, że sama tego<br />
nie oglądam, zwyczajnie nie jestem w stanie wytrzymać. Choć rozumiem,<br />
że może to być znakomity s<strong>po</strong>sób na zarabianie pieniędzy. Zdaję też sobie<br />
sprawę, że taki jest dyktat producencki. To telenowele nakręcają biznes.<br />
Natomiast reszta <strong>po</strong>d tym względem jest mało satysfakcjonująca.<br />
Na wielkim ekranie widzieliśmy ostatnio Panią w „Mistyfikacji”. Czy<br />
nie jest Pani zawiedziona przyjęciem tego obrazu przez krytyków?<br />
Recenzje były bardzo różne. Takich miażdżących chyba nie czytałam,<br />
ale rzeczywiście wyczuwalne było niezadowolenie i zawód. Mogę <strong>po</strong>wiedzieć,<br />
że zauważalny jest rozdźwięk między scenariuszem a filmem. Scenariusz<br />
był fantastyczny. Nie wiem, co na to wpłynęło, że ostatecznie za-<br />
16 17
Postaci<br />
brakło tego czegoś. Bardzo chciałabym zobaczyć pełną wersję, którą nakręcił<br />
Jacek Koprowicz. Przypuszczam bowiem, że coś się wydarzyło<br />
<strong>po</strong>dczas montażu. Może warto byłoby zostawić te 10-15 min., które sprawiłyby,<br />
że <strong>po</strong>wstałoby dzieło harmonijne. W tym filmie ważna jest tajemnica<br />
i napięcie. Czuliśmy to <strong>po</strong>dczas kręcenia. Nożyczki montażysty nie<br />
<strong>po</strong>służyły, chyba <strong>po</strong>zbawiły film czegoś ważnego, sprawiły, że całość się<br />
strzępi. Fajnie byłoby, aby wersja wydana na DVD była wersją autorską<br />
reżysera, nie tą przystrzyżoną. Wierzę bowiem, że człowiek, który tak precyzyjnie<br />
zrobił „Medium”, umiał też przedstawić historię w „Mistyfikacji”.<br />
Zagrała Pani wiele ról komediowych ale i dramatycznych. Co jest<br />
przyjemniejsze, co leży bardziej w Pani naturze?<br />
Kocham filmy zabawne, abstrakcyjne, które już w dialogu mają to coś. Niestety<br />
właśnie dialogi są bolączką <strong>po</strong>lskiego kina – szkliwo mi na zębach<br />
pęka, jak ich słucham. To są dialogi dla niedorozwiniętych, jakby ktoś bez<br />
przerwy obrażał naszą inteligencję w percepcji, w <strong>po</strong>strzeganiu tego, co widać<br />
na ekranie. Słyszymy np.: O, przyszłaś? I chciałoby się od<strong>po</strong>wiedzieć:<br />
A co, nie widać?! Istna brazyliana. I wszystko jest takie domknięte, deklaratywne,<br />
wyłożone…<br />
18<br />
Komedia jest bardzo trudnym gatunkiem. Przede wszystkim musi mieć<br />
super scenariusz. Pamiętam, jak pisali mój mąż Jacek Janczarski z Sylwestrem<br />
Chęcińskim. Jak się zanosiło na żart to był atak, <strong>po</strong>tem odpuszczenie,<br />
znów atak, aby dokładnie <strong>po</strong> 12 sekundach od pierwszego sygnału<br />
doprowadzić widza do wybuchu śmiechu. Nie było tu mowy o improwizacji.<br />
To była raczej matematyka.<br />
Bardzo lubię abstrakcyjne <strong>po</strong>czucie humoru. Mało mnie śmieszą żarty rodem<br />
z komedii dell'arte, gdy ktoś kogoś kopie w tyłek. A tłumaczenie, że<br />
takie produkcje są skierowane do innego widza, że jako ogół s<strong>po</strong>łeczeństwa<br />
jesteśmy mniej wymagający uważam za bardzo wygodne, ale nieprawdziwe.<br />
Opierają się one na enigmatycznych sondażach. Kto je robił?<br />
Z kim? O jakiej <strong>po</strong>rze? Przecież wszelkie wartościowe produkcje emitowane<br />
są w telewizji najwcześniej o pierwszej w nocy. A <strong>po</strong>tem się mówi,<br />
że oglądalność jest słaba. Producencki dyktat spycha nas w Bollywood.<br />
Kino to w tej chwili galeria handlowa z jeansami produkowanymi w Hong<br />
Kongu – wszyscy ubierają się w to samo. Gdzieś się trzeba przed tym<br />
schować. Cała nadzieja w tym, że filmy się robi coraz łatwiej i taniej, i że<br />
młodzi twórcy chcą je kręcić inaczej. Jeden człowiek ze swoją kamerką,<br />
bez tego całego zes<strong>po</strong>łu i kasy, może sobie udziubdziać film, jak bracia<br />
Coen na <strong>po</strong>czątku swojej drogi. I to może być bardzo fajne. Bo inaczej będziemy<br />
skazani na produkcje w stylu „Ciacho”, które, mimo że oglądać się<br />
tego nie da, to puszczane są we wszystkich kinach. A innych, często wartościowych<br />
rzeczy, jako niszowych, z założenia się nie dystrybuuje wśród<br />
szerszej publiczności.<br />
Była Pani na ostatnim Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych<br />
w Gdyni. Czy istotnie kondycja <strong>po</strong>lskiego filmu jest tak słaba?<br />
Bardzo mi się <strong>po</strong>dobał nastrój festiwalu w roku 2007 ze „Sztuczkami” Andrzeja<br />
Jaworskiego i „Wszystko będzie dobrze” Tomasza Wiszniewskiego.<br />
To był rok jasny, który miał <strong>po</strong>tencję, energię. Teraz było bardzo dużo mroku,<br />
beznadziei. Widzę w tym jakąś walkę, ale przy tym, jak dla mnie, jest<br />
zbyt czarno i <strong>po</strong>nuro. W większości filmów dostrzegłam też brak takiego dyrygenckiego:<br />
raz!, które <strong>po</strong>trzebne jest, aby orkiestra szła równo. To niestety<br />
charakterystyczne dla twórców <strong>po</strong>czątkujących i amatorów – nieumiejętność<br />
<strong>po</strong>djęcia decyzji, co jest ważne, a co mniej, z czego można zrezygnować,<br />
bo wątków robi się zbyt dużo. Potrzebna jest jakaś samodyscyplina.<br />
Nie da się zrobić filmu o wszystkim. Reżyser, zanim zacznie męczyć innych<br />
swoją twórczością, najpierw <strong>po</strong>winien rozwiązać parę swoich problemów<br />
i dylematów. Ale dobrze, że filmy <strong>po</strong>wstają. Cieszę się, że znalazłam czas,<br />
aby na festiwal się wybrać i wszystkie te produkcje obejrzeć.<br />
Wróćmy do Budzika. Na kiedy planowane jest otwarcie kliniki?<br />
Wiosną przyszłego roku. Wszystko jednak zależy od tego, czy nasz program<br />
medyczno-rehabilitacyjny trafi do koszyka świadczeń gwarantowanych.<br />
W przeciwnym razie nie uda nam się wywiązać z tego, co założyliśmy<br />
we wnioskach o unijne dotacje. Musimy mieć te gwarancje, by sięgnąć<br />
<strong>po</strong> te naj<strong>po</strong>ważniejsze fundusze. Bez tego cały projekt, nad którym<br />
pracowaliśmy od tylu lat, zawali się. Oczywiście cały czas współpracujemy<br />
z Ministerstwem Zdrowia, jeszcze gdy szefował mu Zbigniew Religa.<br />
Teraz naszą ideę mocno wspiera minister Ewa Kopacz.<br />
Czy jest szansa, że takich Budzików <strong>po</strong>wstanie więcej?<br />
Jeden Budzik nie wystarczy. Przewidziany jest na 15 miejsc, więc z pewnością<br />
od razu się zapcha. Nie może mieć więcej łóżek, gdyż opieka nad<br />
Autoryzowany Dealer Aries Motor<br />
ul. Wybrzeże Gdyńskie 15<br />
01-531 Warszawa<br />
tel. 22 839 69 50<br />
www.ariesmotor.pl<br />
sprzedaz@ariesmotor.pl<br />
Autoryzowany Dealer Autogaleria<br />
ul. Wyszogrodzka 103<br />
09-400 Płock<br />
tel. 24 260 99 99<br />
www.honda.plock.pl<br />
sprzedaz@honda.plock.pl<br />
Autoryzowany Dealer D&D<br />
ul. Karkonoska 45<br />
53-015 Wrocław<br />
tel. 71 334 31 10<br />
www.honda.did.pl<br />
honda.salon@did.pl<br />
Autoryzowany Dealer Multi Auto<br />
ul.Narodowych Sił Zbrojnych 3<br />
15-690 Białystok<br />
tel. 85 6518279<br />
www.multiauto-honda.pl<br />
sprzedaz@multiauto-honda.pl<br />
Autoryzowany Dealer Wyszomirski<br />
ul. Teres<strong>po</strong>lska 7<br />
08-110 Siedlce<br />
tel. 25 633 33 55<br />
www.wyszomirski-honda.pl<br />
salon@wyszomirski-honda.pl
Postaci<br />
20<br />
osobami w śpiączce to ten sam rodzaj skupienia<br />
i walki co na oddziałach intensywnej opieki<br />
medycznej. Dlatego ważne jest, aby takich klinik<br />
<strong>po</strong>wstało więcej i aby tworzone były także<br />
w innych regionach kraju, nie tylko w okolicach<br />
stolicy. Tak aby ludzie, którzy mają w rodzinie<br />
dramat, nie musieli jechać na drugi koniec kraju.<br />
Muszą przecież pracować, ich dzieci muszą<br />
chodzić do szkoły. Dlatego takie miejsca <strong>po</strong>winny<br />
być <strong>po</strong>d bokiem. Przydałoby się ok. 11 Budzików,<br />
ale darujcie mi – budową <strong>po</strong>zostałych<br />
niech się już zajmie ktoś inny. Powstał pierwszy<br />
klocek lego. Do skorzystania z wzorca zapraszam<br />
pasjonatów ze Szczecina, Katowic i innych<br />
miejsc. To wyzwanie dla lekarza lub kogoś<br />
innego, kto chce coś zrobić, z czymś się<br />
zmierzyć. To nie musi być wyzwanie dla jednej<br />
osoby. Trzeba się skrzyknąć, zorganizować,<br />
wyjść ze swoim problemem do świata i zacząć<br />
działać.<br />
Jak chętnie Polacy uczestniczą we wspieraniu<br />
akcji s<strong>po</strong>łecznych? Czy nasze zaangażowanie<br />
– zarówno osób prywatnych, jak i firm,<br />
i instytucji jest wystarczające, by fundacje<br />
i stowarzyszenia utrzymujące się z naszych<br />
darowizn mogły realizować swoje cele?<br />
To tak jak z osobami – zwykle, jak kogoś <strong>po</strong>znajemy<br />
bliżej, to dopiero wtedy zaczynamy go lubić<br />
i rozumieć. Trzeba się zetknąć z problemem, aby<br />
mieć o nim wyobrażenie. Oczywiście nie życzę,<br />
abyśmy wszyscy bez<strong>po</strong>średnio, na własnej skórze<br />
<strong>po</strong>znawali, czym jest śpiączka. Dlatego muszą<br />
<strong>po</strong>wstawać programy, filmy, akcje s<strong>po</strong>łeczne<br />
<strong>po</strong>kazujące problem. 4 lata zajęło nam dobre<br />
przedstawienie, czym jest fundacja Akogo?<br />
i o co nam chodzi. Ale wciąż trzeba się umiejętnie<br />
utrzymywać w świadomości ludzi. Billboardy<br />
„Budzimy do życia”, które zawisły na ulicach<br />
wiosną, <strong>po</strong>kazały, jak takie wydarzenia wpływają<br />
na uwrażliwienie s<strong>po</strong>łeczeństwa. Bez tego każda<br />
działalność <strong>po</strong>zostałaby niszowa, a śpiączka<br />
byłaby kategorią wyłącznie literacką lub filmową.<br />
Tymczasem bez<strong>po</strong>średnio dotyczy ona tysięcy<br />
osób rocznie. Z samych wypadków komunikacyjnych<br />
wzrost jest lawinowy. Dlatego tak bardzo zależy<br />
mi, abyśmy z informacją trafiali wciąż do nowych<br />
grup, środowisk. Stąd bardzo mnie ucieszyło,<br />
gdy Czesław Lang zapro<strong>po</strong>nował, że zorganizuje<br />
dla nas cykl wyścigów Tour de Pologne Ama-<br />
torów. Mam też wielkie nadzieje związane z akcją telefundaczków – zbiórką<br />
starych telefonów komórkowych. Jest to równocześnie sprzątanie świata<br />
i zbieranie pieniędzy na klinikę i jej przyszłe funkcjonowanie. Telefony odkupuje<br />
od nas firma, która będzie je naprawiała i sprzedawała w krajach uboższych.<br />
W obecnych czasach coraz ciężej zebrać fundusze w formie żywej<br />
gotówki. Natomiast nieużywane telefony są czymś bardzo <strong>po</strong>wszechnym.<br />
Mamy nadzieję, że wiele osób zechce nas wesprzeć oddając je.<br />
Wiele zrobiła Pani i robi dla Oli i innych dzieci w śpiączce, z neurologicznymi<br />
urazami mózgu. A co z Manią? Przeglądając w internecie<br />
komentarze dotyczące Pani działalności zauważyłam, że wiele osób<br />
martwi się o drugą bliźniaczkę. Czy słusznie?<br />
Wszystko zależy z jakiego punktu się to obserwuje. Jeżeli przyjrzeć się<br />
mojej pracy zawodowej, zobaczyć można, że Mania <strong>po</strong>dróżuje ze mną,<br />
śpiewając w moim recitalu. Zwiedzamy razem świat, nawiązuje super<br />
kontakty. Ma też swoje życie, koleżanki, tenis, hiszpański, angielski i dość<br />
mało czasu dla mnie. Jest bardzo zajętą osobą ze średnią ocen 5,2 i planami<br />
dostania się do upatrzonego liceum.<br />
Niedawno wróciła Pani z Olą z Moskwy, gdzie przechodziła terapie<br />
komórkami macierzystymi. Niebawem wybieracie się tam znów, aby<br />
ja kontynuować. Czy jest szansa, że taka terapia będzie dostępna<br />
u nas?<br />
Fundacja Akogo?, kiedy już zdejmiemy z jej barków sprawy związane z Budzikiem,<br />
będzie się zajmowała kwestiami naukowymi. Oprócz organizowania<br />
konferencji, dokształcania lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów będzie<br />
także śledziła rozwój nauki w dziedzinach <strong>po</strong>mocnych w wychodzeniu ze<br />
śpiączki. Z pewnością będziemy się interesować pracami nad komórką macierzystą<br />
i w miarę możliwości ich efekty przenosić na nasz grunt. Tyle że,<br />
jak na razie, nie ma zbyt korzystnego klimatu dla tych działań. Wszyscy się<br />
boją tego tematu. Tymczasem to, co w s<strong>po</strong>łecznej świadomości rozumiemy<br />
jako komórki macierzyste, kompletnie nie przystaje do stanu faktycznego.<br />
Jesteśmy na etapie uśmiercania embrionu w celu ich uzyskania. Jednak już<br />
dawno tak się tego nie robi, bo istnieje przynajmniej 15 innych metod. Jest<br />
też kwestia tego, kiedy naukowcy <strong>po</strong>wiedzą wreszcie, że mają władzę nad<br />
komórkami macierzystymi. W tej chwili wciąż zbyt wiele rzeczy wymyka się<br />
s<strong>po</strong>d kontroli. Ale prace trwają, więc w którymś momencie do czegoś musi<br />
to ich doprowadzić. To, kiedy to się stanie, zależy od pieniędzy i tego, czy<br />
świat będzie wolał kierować je na badania naukowe w medycynie czy raczej<br />
na prace związane z technologiami zbrojeń.<br />
n<br />
Fundacja Ewy Błaszczyk „Akogo?”<br />
KRS 0000125054<br />
Konto fundacji: 02 1090 1056 0000 0000 0612 1000<br />
SMS o treści „Budzimy” na nr 73101 (3,66 zł z VAT)<br />
Obudź dzieci w śpiączce
Ekskluzywne marki<br />
Grey Goose – luksusowa<br />
i ceniona na całym <strong>świecie</strong><br />
wódka – czerpie to co najlepsze<br />
w bogatej historii regionu<br />
Cognac we Francji,<br />
który znany jest z produkcji<br />
najwyższej klasy ekskluzywnych<br />
produktów s<strong>po</strong>żywczych,<br />
win i innych alkoholi.<br />
22<br />
Otard 1795 Extra ma charakterystyczny<br />
tylko dla<br />
prawdziwie starych koniaków<br />
złoto-rubinowy kolor.<br />
Oczarowuje bogatym bukietem<br />
suszonych owoców<br />
i wyprawionej skóry z lekką<br />
nutą banana.<br />
Le Brassus z manufaktury<br />
Blancpain – szafirowe szkiełko<br />
odkrywa przed nami nie tyle<br />
cyferblat co cały wspaniały mechanizm<br />
z licznymi, charakterystycznymi<br />
dla tej najstarszej<br />
szwajcarskiej firmy zegarkowej<br />
innowacjami, jak np. <strong>po</strong>wtarzacz<br />
minut (Minute Repeater).<br />
Ekscentryczny i bardzo awangardowy<br />
Hamilton Time Player. Pokazuje<br />
czas w czterech lokalizacjach<br />
równocześnie. Przy logo<br />
producenta zawsze znajduje się<br />
czas miejsca w którym jesteśmy.<br />
Masywny zegarek wykonany jest<br />
z tytanu i umieszczony na czarnym<br />
gumowym pasku.<br />
Parmigiani Fleurier Tonda<br />
Hemispheres dla wielbicieli<br />
morskiej przygody.<br />
Zegarek został stworzony<br />
we współpracy<br />
z ze szwajcarskim żeglarzem<br />
Bernardem Stammem.<br />
Luksusowy pasek<br />
dla tego cuda stworzył<br />
Hermès.<br />
Regulateur Roue Carree Maurice<br />
Lacroix to zegarek nowoczesny<br />
i zaskakujący, a to za sprawą<br />
innowacyjnego systemu wskazań<br />
– do odczytu godziny służy zębata,<br />
kwadratowa ramka, która obraca<br />
się dzięki współpracy z zębatym<br />
elementem w kształcie trójlistnej<br />
koniczyny.<br />
Dewar’s to mieszanka najlepszych<br />
rodzajów whisky<br />
dojrzewających przez co<br />
najmniej 12 lat, charakteryzująca<br />
się dymnym aromatem<br />
i specyficznym,<br />
roz<strong>po</strong>znawalnym przez<br />
znawców smakiem.<br />
Telefony Vertu sygnowane<br />
logiem włoskiego samochodowego<br />
giganta prestiżu,<br />
firmy Ferrari świetnie odwzorowują<br />
wygląd i dynamikę<br />
włoskiego producenta<br />
aut. Obudowa wykonana<br />
z tytanu i wykończona czarną<br />
oraz żółtą skórą. Wyświetlacz<br />
zabezpieczony szafirowym<br />
szkłem.
Ekskluzywne marki<br />
24<br />
Firma Eberhard & Co odświeżyła<br />
wizerunek Chrono 4 BadBoy.<br />
Tym razem źli chłopcy otrzymali<br />
s<strong>po</strong>rtową, bardziej masywną wersję<br />
zegarka.<br />
Przedmiot <strong>po</strong>żądania dla<br />
smakosza whisky – kryształowa<br />
karafka i szklanka<br />
(AlmiDecor).<br />
Wzmacniacz stereofoniczny Tenor<br />
Audio. Wszystko co najlepsze<br />
w technice lam<strong>po</strong>wej i tranzystorowej.<br />
Najlepszy na <strong>świecie</strong>.<br />
SoundClub<br />
150 tyś. złotych.<br />
Marzenia o <strong>po</strong>dróżach nie<br />
kończą się wraz z wakacjami.<br />
Otoczmy się przedmiotami,<br />
które <strong>po</strong>budzą<br />
naszą wyobraźnię do dalekich<br />
wyprawach (Almi-<br />
Decor).<br />
Hansen Audio Emperor. Piękne kolumny,<br />
wielki dźwięk. Jak na żywo<br />
albo lepszy... Świetny partner dla najlepszego<br />
wzmacniacza.<br />
SoundClub<br />
180 tyś. złotych.<br />
Reedycja zegarka Kontiki z 1973<br />
roku, stworzonego na cześć badacza<br />
Thora Heyerdahla, który<br />
w 1947 roku na tratwie Kon-Tiki<br />
przemierzył Ocean S<strong>po</strong>kojny.<br />
Zegarek na biurku –<br />
rzecz praktyczna w stylowej<br />
formie – inspirowany<br />
londyńskim czworobocznym<br />
Trafalgar<br />
Sqare (AlmiDecor).<br />
Motortest-K. Szadkowski<br />
ul. Hynka 2A<br />
02-148 Warszawa-Okęcie<br />
tel. (0-22) 868 01 21<br />
salon@motortest.com.pl<br />
www.motortest.com.pl<br />
Jaworski-Gajewski Sp. z o.o.<br />
ul. Ocza<strong>po</strong>wskiego 15<br />
01-842 Warszawa<br />
tel. (0-22) 569 92 10<br />
p.michalak@jaworski-gajewski.com.pl<br />
www.hyundai-jg.com.pl<br />
Ifamex Sp. z o.o.<br />
ul. Wawelska 3/5<br />
02-034 Warszawa<br />
tel. (0-22) 825 44 66<br />
ifamex@hyundai.pl<br />
www.hyundai-ifamex.com.pl<br />
Choiński Auto<br />
ul. Marszałka Piłsudskiego 1<br />
05-420 Józefów<br />
tel. (0-22) 789 51 70<br />
choinskiauto@hyundai.pl<br />
www.choinskiauto.pl<br />
AZ Auto<br />
ul. Puławska 516<br />
02-879 Warszawa<br />
tel. (0-22) 648 40 62<br />
azauto@hyundai.pl<br />
www.azauto.pl
Ekskluzywne marki<br />
Zapachy<br />
Givenchy Play<br />
for Her ze zmysłową<br />
nutką<br />
drzewa Amyris.<br />
W ofercie firmy Ochnik<br />
odnajdziemy zupełnie<br />
nowy asortyment – nowoczesne<br />
i eleganckie<br />
<strong>po</strong>krowce na laptop.<br />
26<br />
ATTIMO Ferragamo<br />
– zapach celebrujący<br />
chwilę i czarujący, ulotny<br />
moment. Uosabia<br />
wrodzoną elegancję,<br />
<strong>po</strong>nadczasowy szyk<br />
i nieodpartą <strong>po</strong>kusę.<br />
Znów się s<strong>po</strong>tkały –<br />
najnowsza technologia<br />
i moda. Notebook<br />
HP został ozdobiony<br />
motywami motyli przez<br />
projektantkę Vivienne<br />
Tam, zainspirowaną<br />
chińską historią miłosną<br />
.<br />
Linia kosmetyków SPA Fascination firmy<br />
Verona Products Professional z ekstraktem<br />
z dzikiej orchidei i jedwabiem.<br />
Dzika orchidea, uważana za symbol<br />
wiecznej młodości, nadaje kosmetykom<br />
niezwykle zmysłowy charakter, a proteiny<br />
jedwabiu sprawiają, iż skóra staje<br />
się nawilżona i wygładzona.<br />
Ceny produktów: ok. 6 – 16 zł.<br />
Guerlain Shalimar – historia<br />
miłosna niczym orientalna<br />
baśń – reinterpretacja<br />
wielkiego klasyka zamknięta<br />
w nowej butelce.<br />
Głęboki, wyrazisty kolor<br />
i lekkość – dla kobiet,<br />
które z pasją dobierają<br />
<strong>po</strong>madki, by<br />
zapewnić ustom eksplozję<br />
głębokiej, prawdziwej<br />
barwy.<br />
Idylle – najnowszy zapach<br />
od Guerlain <strong>po</strong>siada<br />
s<strong>po</strong>ntaniczność pieszczoty.<br />
To niefrasobliwa eskapada<br />
dla wszystkich gotowych<br />
na to, by krótkie<br />
s<strong>po</strong>tkanie stało się obietnicą<br />
czegoś <strong>po</strong>ważnego.
Ekskluzywne marki<br />
Jubileuszowe wydanie kosmetyków<br />
marki ARTDECO,<br />
która już od 25 lat uwodzi kobiety.<br />
Specjalnie z tej okazji<br />
<strong>po</strong>wstało również nowe<br />
logo marki, które widnieje na<br />
wszystkich produktach objętych<br />
jubileuszową akcją.<br />
28<br />
Stylowe lusterko z kolekcji<br />
Bernini (Almi Decor)<br />
dla zawsze pięknych miłośniczek<br />
tradycji.<br />
Specjalistyczne kosmetyki<br />
do stosowania <strong>po</strong>d<br />
makijaż na <strong>po</strong>wieki za<strong>po</strong>biegająca<br />
zbieraniu<br />
się cieni w załamaniach<br />
<strong>po</strong>wiek oraz baza do<br />
rzęs wzmacniająca, odżywiająca<br />
i regenerująca<br />
rzęsy.<br />
Radically No Surgetics Givenchy<br />
– koktajl aktywnych składników<br />
precyzyjnie trafia w miejsca,<br />
gdzie procesy starzenia<br />
ma swój <strong>po</strong>czątek. Do tego<br />
ochrona SPF – przeciw słońcu<br />
i starzeniu się skóry.<br />
Jesienno-zimowa kolekcja<br />
Ochnika w kolorach,<br />
które wyrażają zmienność<br />
pór roku – ciepłe<br />
czerwienie ale i zimne<br />
szarości.<br />
Rozmaite w formie świeczniki<br />
(Almi Decor) znakomicie<br />
sprawdzają się w tworzeniu<br />
nastrojowego klimatu wnętrz.<br />
Podkład i korektor Bio Detox od<br />
marki Bourjois to dla cery dawka<br />
świeżego, czystego <strong>po</strong>wietrza.<br />
Koryguje niedoskonałości,<br />
usuwa zanieczyszczenia<br />
i za<strong>po</strong>biega <strong>po</strong>wstawaniu wolnych<br />
rodników. A do tego innowacyjny<br />
aplikator-kulka, który<br />
również masuje.<br />
Perfekcyjnie dobrany róż – Rose Exclusif<br />
Bourjois to inteligentny błyszczyk,<br />
który sam dobiera od<strong>po</strong>wiedni odcień<br />
różu – od jasnego <strong>po</strong> bardzo intensywny<br />
-– reagując na pH ust.
Sztuka<br />
Grubo tekst: Jarosław Górski<br />
ciosani<br />
Tadeusz Makowski Palacze Fajek, obraz ze zbiorów<br />
Kanciaste korpusy jakby wycięte z tektury lub sklejki. Głowy wyciosane z kawałów<br />
drewna. Twarze z kulfoniastymi nosami, ustami jakby wyrżniętymi piłą. Kiedy<br />
przypatrzymy się dokładniej, zobaczymy scenkę rodzajową z wiejskiej gos<strong>po</strong>dy,<br />
do której wpadli spracowani mężczyźni, żeby wypuszczając kłęby fajkowego<br />
dymu, <strong>po</strong>gadać o ważnych sprawach<br />
Tadeusz Makowski (1882-1932) to jeden z wcale nie licznego grona <strong>po</strong>lskich malarzy pierwszej <strong>po</strong>łowy<br />
XX wieku roz<strong>po</strong>znawalnych i cenionych przez kolekcjonerów i miłośników sztuki na całym <strong>świecie</strong>. Po latach<br />
artystycznych eksperymentów i <strong>po</strong>szukiwań wytworzył własny, oryginalny i nie<strong>po</strong>wtarzalny styl, a także<br />
bardzo interesujące przesłanie swojego malarstwa<br />
Ulubieniec kolekcjonerów<br />
Twórczość Makowskiego jest bardzo przez kolekcjonerów lubiana, bo w niej jak w kalejdoskopie odbijają<br />
się tendencje i trendy malarstwa <strong>po</strong>czątków XX wieku. Makowski malował dużo, często na tanich, nietrwałych<br />
materiałach takich jak sklejka czy deski <strong>po</strong>zyskiwane ze starych mebli, tektura, papier, czy płótno<br />
naklejone na dyktę. Nie gardził rysunkiem, pastelą czy akwarelą <strong>po</strong>cztówkowego formatu, ale także jego<br />
oleje są niewielkie, dłuższy bok rzadko przekracza długość 1 metra. Nic więc dziwnego, że, mimo iż malarz<br />
już za życia cieszył się uznaniem swoich kolegów <strong>po</strong> pędzlu i artystycznej publiczności, to wiele jego<br />
dzieł znalazło się we wcale nie najbogatszych domach Paryża – miasta, w którym Makowski spędził niemal<br />
całe dorosłe życie. A to jest gratka dla kolekcjonerów o zacięciu detektywistycznym – mogą wciąż liczyć<br />
na odnalezienie kolejnych, nieznanych prac malarza, kupienie ich za bardzo okazyjne ceny i włączenie<br />
do swoich kolekcji.<br />
Twórca niezwykłego świata<br />
Makowski studiował malarstwo na krakowskiej Akademii w latach jej największej świetności (1903-1908)<br />
i u wybitnych <strong>po</strong>lskich malarzy tamtego czasu (m.in. Józefa Mehoffera i Jana Stanisławskiego), ale mimo<br />
że wywarli oni na niego ogromny wpływ, zainspirowali do nadawania dziełom znaczeń symbolicznych, budowania<br />
subtelnych, metaforycznych niejednoznaczności, to jednak w <strong>po</strong>szukiwaniu właściwej sobie formy<br />
malarz jeszcze w trakcie studiów udał się do kipiącego wtedy nowymi, rewolucyjnymi <strong>po</strong>mysłami na<br />
sztukę, Paryża. Tam na <strong>po</strong>czątku drugiego dziesięciolecia XX w. zachwycił się malarstwem kubistów: Picassa<br />
i Braque’a. Przez pewien czas próbował malować w ich manierze. Z pewnością zawdzięczał im<br />
skłonność do redukowania przedstawianych obiektów do form geometrycznych, ale jednak wkrótce zaczął<br />
<strong>po</strong>szukiwać dalszych inspiracji, między innymi w sztuce naiwnej, twórczości ludowej, zarówno <strong>po</strong>lskiej,<br />
francuskiej, jak i egzotycznej, a nawet dziecięcej.<br />
Charakterystyczne dla dojrzałego malarstwa Makowskiego jest udziecinnienie świata przedstawionego,<br />
<strong>po</strong>szukiwanie tematów i metafor zarówno w plastycznej wyobraźni małego człowieka, jak i infantylnej <strong>po</strong>jęciowości,<br />
prostym i jednoznacznym <strong>po</strong>strzeganiu świata. Malarz uwielbiał malować dzieci, i to tak, jakby<br />
je namalowali ich rówieśnicy. Postaci obrysowywał wyrazistym konturem, który wypełniał kolorem nerwowo<br />
i niekonsekwentnie, tak jak przedszkolaki zarysowują kredkami swoje kolorowanki. Sprowadzał je,<br />
na wzór dziecinnych bazgrołów, do figur czy brył geometrycznych, na prostokątnych tułowiach umieszczał<br />
okrągłe głowy, często ubrane w trójkątne czapki, korpusy zaopatrywał w rurkowate kończyny. Widz<br />
tego malarstwa nie był w stanie przesądzić, czy ogląda scenki rodzajowe odgrywane przez groteskowe,<br />
ale jednak ludzkie <strong>po</strong>staci, czy też ma do czynienia ze skom<strong>po</strong>nowaną z przedmiotów – lalek, pajacyków<br />
i manekinów – sceną dziecięcej zabawy. Wiedział jednak, że Makowski nie odtwarza, nie naśladuje rzeczywistości,<br />
ale sam ją tworzy z elementów wziętych nie z natury, ale z własnej wyobraźni.<br />
Sztuka
Sztuka<br />
32<br />
Tadeusz Makowski Auto<strong>po</strong>rtret z paletą i ptaszkiem,<br />
źródło: Wikimedia Commons<br />
Żywe kukły<br />
„Palacze fajek”, płótno późne, z 1931 roku, to znakomity przykład formy już przez Makowskiego odnalezionej,<br />
stylu konsekwentnego, roz<strong>po</strong>znawalnego na pierwszy rzut oka. Cztery <strong>po</strong>stacie siedzące wokół<br />
stołu, tytułowi palacze fajek, to jakby manekiny czy kukły. Na kanciastych korpusach, płaskich, jakby<br />
były wycięte z tektury lub sklejki, malarz osadził solidne, to<strong>po</strong>rne głowy, jakby niepasujące do reszty,<br />
wyciosane z kawałów drewna, twarze z kulfoniastymi nosami, ustami <strong>po</strong> prostu wyrżniętymi piłą i oczami<br />
z czarnych szkiełek wetkniętych w twardą materię. Jednak twarze te są zadziwiająco mimiczne. Można<br />
z nich przecież odczytać bardzo wiele. Postać w szpiczastej czapce <strong>po</strong> lewej stronie pewnie coś o<strong>po</strong>wiada,<br />
przerwała na chwilę, aby zaciągnąć się fajką i wypuścić gruby obłok dymu. Inni patrzą na nią, zaciekawieni.<br />
Po <strong>po</strong>staci z prawej strony widać wyraźnie zadowolenie z usłyszanej historyjki. Figury w głębi<br />
czekają cierpliwie na dalszy ciąg, jedna <strong>po</strong>dpiera dłońmi głowę, a może <strong>po</strong>prawia kapelusz, druga ssie<br />
fajkę nieobecna, myślami gdzieś daleko. Kiedy przypatrzymy się obrazowi dokładniej, za<strong>po</strong>mnimy, że<br />
przedstawione na nim <strong>po</strong>staci to grubo ciosane kloce, a zobaczymy scenkę rodzajową z wiejskiej gos<strong>po</strong>dy,<br />
do której wpadli spracowani mężczyźni, żeby wypuszczając kłęby fajkowego dymu, <strong>po</strong>gadać o ważnych<br />
sprawach.<br />
Kom<strong>po</strong>zycja kształtów i barw<br />
Ale możemy na ten obraz s<strong>po</strong>jrzeć zupełnie inaczej. Kiedy na chwilę za<strong>po</strong>mnimy, że czarne punkty delikatnie<br />
odbijające światło są oczami, a niezgrabne kreski przecinające cieliste walce to usta, zobaczymy<br />
nagle bardzo ciekawą, właściwie abstrakcyjną kom<strong>po</strong>zycję ziemistych kolorów i geometrycznych kształtów.<br />
Zobaczymy nakładające się na siebie prostokąty, niektóre ułożone prostopadle, inne (na przykład<br />
ręce <strong>po</strong>staci <strong>po</strong>dpierającej głowę) jakby próbujące umknąć <strong>po</strong>rządkowi kątów prostych, symetrii, harmonii.<br />
Oprócz kształtów grubych dostrzeżemy delikatne – fajki czy sześcienną <strong>po</strong>pielniczkę <strong>po</strong>środku stołu.<br />
Zagadki<br />
Znajdziemy tu w końcu elementy tajemnicze, nie dające się od razu wyjaśnić ani znaczeniem dla anegdoty,<br />
ani na pierwszy rzut oka niepasujące do kom<strong>po</strong>zycji. Takie jak agresywne, ekspresyjne smugi kolorów<br />
wypływające z prawego górnego rogu obrazu. Możemy domyślić się w nich światła wpadającego przez<br />
okno do mrocznego <strong>po</strong>mieszczenia. Ale czemu to światło jest takie kolorowe? Czemu kolory są tak zdecydowanie<br />
od siebie odseparowane? Czemu tak nierzeczywiste, żywe, kontrastujące? Czyżby w oknie<br />
był witraż? Może artysta zobaczył jakąś niezwykłość zachowania światła przebiegającego przez gęsty, fajkowy<br />
dym? A może wyobraził sobie, że tak właśnie namalowałoby taki prześwit dziecko zachwycone dostrzeżonym<br />
zjawiskiem? A może do <strong>po</strong>mieszczenia wpada coś więcej niż tylko zwykłe światło? Tu wszystko<br />
jest proste, ale nic nie jest jasne, wszystko niby oczywiste, ale przecież tyle zagadek do rozwiązania.<br />
Tyle miejsca dla wyobraźni samego odbiorcy. n
Nowoczesne technologie<br />
Stylowy dźwięk<br />
Każdy słyszał o sztuce dekoracji wnętrz czy choćby o kulturze<br />
picia kawy, herbaty czy wina. Oprócz wyrafinowanego stylu,<br />
istotnych detali, precyzji i kunsztu oznacza to także sięganie <strong>po</strong><br />
najlepsze produktu czy składniki, a wszystko <strong>po</strong> to, by<br />
<strong>po</strong>zornie codzienne czynności, nabrały dodatkowego<br />
wymiaru, by stały się swoistym rytuałem za którym kryją się<br />
zupełnie nowe doznania, wrażenia i odczucia.<br />
Wszystko <strong>po</strong> to, by doświadczyć czegoś więcej<br />
Zgodzimy się z tym, że smak kawy czy herbaty<br />
zależy, i to bardzo, od s<strong>po</strong>sobu ich przygotowania.<br />
Zachwyt nad winem czy innym alkoholem<br />
w dużej mierze zależy od rodzaju szkła w jakich<br />
są <strong>po</strong>dawane. A jak jest ze słuchaniem muzyki?<br />
Odbiór muzyki różni się w zależności od tego,<br />
na jakim sprzęcie jest ona odtwarzana. Z pewnością<br />
zdarzyło się i tak, że właśnie dzięki dobrej<br />
elektronice odkryliśmy jakiegoś wykonawcę<br />
lub utwór. W naszych wrażeniach <strong>po</strong> koncertach<br />
często przewija się ocena nagłośnienia, jakości<br />
dźwięku. Warto zatem zastanowić się, co<br />
to jest ten „dobry sprzęt” i dlaczego <strong>po</strong>winniśmy<br />
o takowy zadbać?<br />
Pro<strong>po</strong>zycja dla <strong>po</strong>czątkujących melomanów:<br />
Odtwarzacz CD Accustic Arts Player I MK3<br />
Wzmacniacz ModWright SWL9.0SE + KWA100<br />
Kolumny Neat Acoustic Ultimatum MFS<br />
Cena kompletu: 55 tys. złotych<br />
Znawcy przedmiotu natychmiast zapytają, czy<br />
można zjeść obiad z papierowej tacki? Oczywiście<br />
można, ale czy jest to przyjemność,<br />
czy taki <strong>po</strong>siłek to uczta? Czy można pić wino<br />
ze szklanki? Oczywiście można, ba nawet są<br />
takie sytuacje, kiedy wino i szklanka jakoś do<br />
siebie pasują, ale tylko w nadmorskiej greckiej<br />
tawernie czy toskańskiej trattorii. Podobnie<br />
jest z muzyką i dźwiękami. Ich pełnię,<br />
szlachetność i kunszt usłyszymy tylko na<br />
sprzęcie najlepszej klasy. Z pewnością nie ma<br />
obowiązku słuchania muzyki z aparatury najwyższej<br />
klasy, <strong>po</strong>dobnie jak nie ma obowiązku<br />
picia wina z od<strong>po</strong>wiedniego kieliszka, jednak<br />
wybory, jakich dokonujemy i przedmioty,<br />
jakimi się otaczamy definiują nasz styl, <strong>po</strong>dkreślają<br />
naszą osobowość, świadczą o naszej<br />
wrażliwości, ukazują nasz status s<strong>po</strong>łeczny.<br />
Droga do dobrego brzmienia<br />
Współczesny, zminiaturyzowany sprzęt cyfrowy<br />
osobistego użytku nie daje pełnego wyobrażenia<br />
o urodzie dźwięku i co za tym idzie, nie<br />
zapewnia nam emocji płynących ze słuchania<br />
muzyki. Większość z nas z muzyką ma do czynienia<br />
od dziecka, ale u niewielu przeradza się<br />
ona w życiową pasję. Jeszcze mniej jest tych,<br />
którzy przekraczają granicę, za którą kryje się<br />
prawdziwie dobre brzmienie. Ale nie są oni żadnymi<br />
wybrańcami. Ty też, drogi czytelniku, możesz<br />
zostać miłośnikiem brzmienia wysokiej jakości.<br />
Być może masz w swoim otoczeniu doświadczonego<br />
audiofila, który zechce zdradzić<br />
ci kilka skutecznych s<strong>po</strong>sobów na znaczną <strong>po</strong>prawę<br />
jakości dźwięku w twoim domu. Czasami<br />
naprawdę niewiele <strong>po</strong>trzeba. Jednym z takich<br />
prostych s<strong>po</strong>sobów jest inne ustawienie kolumn<br />
w salonie. Umiejscowienie ich w rogach <strong>po</strong>koju<br />
w od<strong>po</strong>wiedniej odległości od ścian, obrócenie<br />
w stronę słuchacza <strong>po</strong>trafi zdziałać zaskakująco<br />
wiele! Jeśli tak niewielkim wysiłkiem uda<br />
nam się osiągnąć znaczącą <strong>po</strong>prawę, z pewnością<br />
zachęci to nas do dalszych działań.<br />
Prawdziwym kluczem do nowego wymiaru<br />
Trans<strong>po</strong>rt CD Accustic Arts DRIVE II<br />
dźwięku jest bowiem wysokiej jakości sprzęt<br />
nazywany często audiofilskim lub hi-endowym.<br />
Chodzi tu o urządzenia zaprojektowane i wykonane<br />
specjalnie <strong>po</strong>d kątem dochowania<br />
maksymalnej wierności odtwarzanej muzyce.<br />
Taka aparatura najczęściej tworzona jest<br />
przez konstruktorów, którzy sami są melomanami.<br />
Czym różnią się urządzenia audiofilskie<br />
od masowo produkowanych urządzeń, których<br />
marki znane są każdemu? Kom<strong>po</strong>nenty <strong>po</strong>wstające<br />
w fabrykach międzynarodowych koncernów<br />
<strong>po</strong>dlegają regułom produkcji masowej,<br />
wobec których jakość dźwięku schodzi na dalszy<br />
plan. Z kolei dla twórców sprzętu audiofilskiego<br />
nie ma rzeczy ważniejszej od jakości<br />
dźwięku. Temu <strong>po</strong>d<strong>po</strong>rządkowują wszystkie<br />
etapy <strong>po</strong>wstawania urządzeń: badania i <strong>po</strong>miary,<br />
długotrwałe testy prototypów, staranny<br />
dobór materiałów i <strong>po</strong>dzes<strong>po</strong>łów. Standardem<br />
jest ręczny montaż urządzeń, którym bliżej do<br />
dzieła najwyższej klasy rzemieślnika niż wielkoseryjnej,<br />
fabrycznej produkcji.<br />
Usłyszeć znaczy uwierzyć<br />
Z chwilą, gdy pierwszy raz czytelnie i przejrzyście<br />
usłyszy się zarysowane detale, indywidualne<br />
brzmienie instrumentów i trójwymiarową<br />
scenę muzyczną oraz ekspresję głosu wokalistów,<br />
wtedy można <strong>po</strong>czuć dreszcz prawdziwych<br />
emocji i przypływ adrenaliny. Owa ekscytacja<br />
wynika z faktu, że <strong>po</strong> raz pierwszy muzyka<br />
zaistniała w domu jako niemal żywe wydarzenie,<br />
którego jesteśmy uczestnikami. A <strong>po</strong> drugie<br />
dlatego, że odkryliśmy, jak czuły i wrażliwy<br />
mamy słuch. Przeszliśmy tym samym na drugą<br />
stronę lustra i <strong>po</strong>znaliśmy nowy wymiar dźwięku.<br />
Poprzez słuchanie „szkolimy” nasz słuch.<br />
Uczymy się nie tylko odróżniać, które elementy<br />
naszego systemu są gorsze, a które lepsze.<br />
W miarę zdobywania doświadczenia usłyszymy<br />
również, jaki wpływ na brzmienie mają używane<br />
przez nas kom<strong>po</strong>nenty czy właściwości<br />
akustyczne naszego <strong>po</strong>koju. Albowiem nie tylko<br />
wielkość <strong>po</strong>mieszczenia odsłuchowego, ale<br />
Nowoczesne technologie<br />
także jego umeblowanie i obecność elementów<br />
<strong>po</strong>chłaniających i rozpraszających dźwięk mają<br />
wpływ na odbiór muzyki.<br />
Podróż w głąb muzyki<br />
Fenomenalna zdolność sprzętu audiofilskiego<br />
<strong>po</strong>lega na wyjątkowej umiejętności „rysowania<br />
dźwiękiem”. Dlatego do opisywania wrażeń<br />
słuchowych, jakie oferują urządzenia z wyższej<br />
półki, używa się określeń rodem z malarstwa,<br />
np. barwa dźwięku, odcienie muzyki, faktura<br />
brzmienia. Ponadto urządzenia hi-end zapewniają<br />
wierność w oddaniu misternych splotów<br />
i wątków muzycznych, zawiłości architek-
Kolumny Neat Acoustics MF7<br />
tury utworu muzycznego, dokładność przekazu<br />
emocjonalnego. Współtworzą klarowną, przestrzenną<br />
i niezwykle sugestywną iluzję „tu i teraz”<br />
oraz nie<strong>po</strong>wtarzalne, a jakże <strong>po</strong>dniecające<br />
wrażenie bez<strong>po</strong>średniego, zmysłowego kontaktu<br />
z artystami. Prawidłowo zestawiony sprzęt,<br />
dopasowany do <strong>po</strong>mieszczenia i indywidualnych<br />
u<strong>po</strong>dobań słuchacza, <strong>po</strong>trafi nie tylko odtworzyć<br />
naturalne piękno dźwięku, ale w ogóle<br />
zmienić słuchanie muzyki w nieomal metafizyczne<br />
misterium. Co więcej, umożliwia rzeczywisty<br />
wgląd w nagranie, jego aurę (warunki<br />
akustyczne studia bądź sali koncertowej),<br />
w technikę realizacji oraz jakość konkretnej płyty.<br />
Niejednokrotnie też zapewnia daleko lepszy<br />
odbiór bogactwa i subtelności dźwięku niż to<br />
ma miejsce na koncertach!<br />
Uniwersalne technologie,<br />
elitarny styl życia<br />
Technologia cyfrowego zapisu<br />
i przetwarzania informacji bezs<strong>po</strong>rnie<br />
za<strong>po</strong>czątkowała nową e<strong>po</strong>kę<br />
rozwoju urządzeń do odtwarzania<br />
dźwięku – <strong>po</strong>pularne empetrójki<br />
stały się symbolem naszych czasów.<br />
I chociaż te tanie gadżety nie<br />
są w stanie właściwie oddać duszy muzyki, to<br />
jednak <strong>po</strong>wstaje coraz więcej prawdziwie audiofilskich<br />
urządzeń, które <strong>po</strong>trafią także z komputerowych<br />
plików wydobyć brzmienie na miarę<br />
wzorcowych płyt CD. Wśród zwolenników najwyższej<br />
jakości brzmienia swój renesans prze-<br />
Gramofon Bergmann Audio Sindre<br />
żywają gramofony ze starymi <strong>po</strong>czciwymi płytami<br />
winylowymi. Ale współczesne gramofony<br />
to dosłownie cuda techniki, nie tylko wyglądają<br />
wspaniale, ale jeszcze zapewniają cudowny<br />
dźwięk z czarnych krążków znacznie przewyższający<br />
możliwości płyt CD.<br />
Zdecydowana większość urządzeń audiofilskich<br />
wyróżnia się nieprzeciętnym wyglądem.<br />
Szalenie efektowny a zarazem wyrafinowany,<br />
elegancki, rasowy design ma wyróżnić je z tłumu<br />
sztam<strong>po</strong>wo wyglądających „grających pudełek”<br />
zalegających na skle<strong>po</strong>wych półkach.<br />
Ponadto wysokiej jakości materiały i lakiery<br />
oraz staranne wykończenie urządzeń daje<br />
pewność obcowania z produktami najwyższej<br />
próby. Właściciele takiego wyjątkowego sprzę-<br />
tu, oprócz czystoestetycznychprzyjemności,<br />
zyskują<br />
także <strong>po</strong>czucie<br />
wyjątkowości<br />
i luksusu.<br />
W c h o d z ą c<br />
w <strong>po</strong>siadaniefinezyjnego<br />
sprzętu audio<br />
niejako automatycznie wkraczają do ekskluzywnego<br />
klubu koneserów dźwięku.<br />
Pro<strong>po</strong>zycja dla bezkompromisowych<br />
zwolenników czarnej płyty:<br />
Gramofon Bergmann Audio Sindre<br />
Wkładka Air Tight PC-1 Supreme<br />
Phonostage ModWright SWP9.0SE<br />
Przedwzmacniacz Sovereign Director<br />
Końcówki mocy Tenor Audio 350M<br />
Kolumny Hansen Audio King V2<br />
Cena kompletu: 650 tys. złotych<br />
Co, gdzie, za ile<br />
Warto oddzielić dwie sprawy: słuchanie muzyki<br />
i oglądanie filmów. Oczywiście dys<strong>po</strong>nując<br />
Pro<strong>po</strong>zycja dla wielbicieli wielkiego dźwięku:<br />
Trans<strong>po</strong>rt CD Accustic Arts DRIVE II<br />
Przetwornik Accustic Arts TUBE-DAC II<br />
Przedwzmacniacz ModWright LS36.5PS<br />
Końcówka mocy Sovereign Glory<br />
Kolumny Hansen Audio Prince V2<br />
Cena kompletu: 245 tys. złotych<br />
systemem kina domowego możemy słuchać<br />
muzyki z płyt CD, ale nie ma to nic wspólnego<br />
z jakością, prestiżem i całą tą audiofilską<br />
filozofią. Prawdziwy miłośnik wyrafinowanego<br />
dźwięku musi <strong>po</strong>siadać niezależny zestaw<br />
stereo składający się minimum z trzech <strong>po</strong>dstawowych<br />
elementów: źródła dźwięku (odtwarzacz<br />
CD, gramofon), wzmacniacza i kolumn.<br />
Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają,<br />
ale zrobimy wyjątek. Przyjmując kwoty<br />
<strong>po</strong>wyżej 20 tys. zł za każdy <strong>po</strong>jedynczy element<br />
systemu wkraczamy już w rejon westchnień<br />
audiofilów, czyli hi-end z wyższej półki.<br />
Górnej granicy doprawdy nie s<strong>po</strong>sób wyznaczyć,<br />
gdyż ceny najlepszych kom<strong>po</strong>nentów<br />
są <strong>po</strong>równywalne z cenami luksusowych<br />
samochodów. Na zakupy warto wybrać się<br />
do specjalistycznych salonów audio, a nie do<br />
elektromarketu. Znajdziemy tam sprzęt od<strong>po</strong>wiednio<br />
wyselekcjonowany i wyeks<strong>po</strong>nowany.<br />
Warto wybrać salon, który dys<strong>po</strong>nuje od<strong>po</strong>wiednio<br />
przygotowanymi akustycznie salami<br />
odsłuchowymi. W warunkach zbliżonych<br />
do domowych możemy tam <strong>po</strong>słuchać i ocenić<br />
interesujące nas urządzenia i skorzystać<br />
z <strong>po</strong>mocy kompetentnych doradców. Możemy<br />
także zlecić kompleksową obsługę <strong>po</strong>czynając<br />
od doboru sprzętu, <strong>po</strong>przez jego konfigurację,<br />
a na akustycznym przystosowaniu <strong>po</strong>mieszczenia<br />
kończąc. Warto więc znaleźć dobry<br />
salon prowadzony przez fachowców i entuzjastów<br />
zarazem.<br />
n
Ogrody świata<br />
Zieleń<br />
w Nowym Jorku<br />
Wybierając się do Nowego Jorku czułam ciekawość,<br />
ale też odrobinę nie<strong>po</strong>koju. Czy znajdę i zobaczę tam<br />
to, co mnie najbardziej interesuje – zieleń?<br />
tekst i foto: Agnieszka Hubeny-Żukowska<br />
Nowy Jork jest olbrzymim miastem i zdawać by się mogło,<br />
że jego zabiegani mieszkańcy nie mają czasu na<br />
tak przyziemne sprawy jak pielęgnacja zieleni czy też<br />
uprawianie ogródka. Jest jednak zupełnie inaczej.<br />
Wśród wysokich, sięgających nieraz setek metrów wieżowców,<br />
zgiełku ruchliwych ulic i wrzawy tysięcy przechodniów<br />
wyodrębniają się zielone bryły drzew i krzewów.<br />
Aleje i ulice Nowego Jorku gęsto obsadzone są<br />
klonami, brzozami i platanami. Często s<strong>po</strong>tkać tu można<br />
<strong>po</strong>sadzone dość niedawno Miłorzęby (Ginko biloba),<br />
które widać doskonale dają sobie radę zarówno z zanieczyszczeniami,<br />
jak i z mikroklimatem tego ogromnego<br />
„miasta-państwa”. W Nowym Jorku mieszają się kultury<br />
i style, przywożone tutaj od kilku setek lat przez<br />
jego mieszkańców oraz przez odwiedzających miasto<br />
ludzi <strong>po</strong>chodzących nieraz z najodleglejszych stron<br />
świata. Dzięki temu zobaczyć możemy tutaj różnorodne<br />
rozwiązania dotyczące zarówno samej architektury, jak<br />
i architektury krajobrazu. Zieleń w Nowym Jorku można<br />
s<strong>po</strong>tkać na każdym kroku. Są tutaj oczywiście parki<br />
publiczne, ogrody botaniczne, aleje i skwery. Zobaczyć<br />
możemy jednak również przepiękne kwietniki, gazony,<br />
małe przedogródki oraz bardzo ładne kom<strong>po</strong>zycje<br />
roślinne w donicach. Kamienice obrośnięte pnączami<br />
oraz ogrody na dachach budynków i garaży. Zieleń<br />
gości wszędzie tam, gdzie jest to tylko możliwe.<br />
Ogrody świata<br />
Największym, wszystkim znanym parkiem jest oczywiście<br />
Park Centralny usytuowany w samym środku<br />
Manhattanu. Ma on długość 4 km i szerokość około<br />
840 m, co razem stanowi <strong>po</strong>wierzchnie prawie 340 ha!<br />
Parku tego trudno jest nie zauważyć, a jeszcze trudniej<br />
do niego nie trafić. To tutaj nowojorczycy biegają i uprawiają<br />
s<strong>po</strong>rty na licznych boiskach s<strong>po</strong>rtowych, pływają<br />
na rozległych jeziorach i spacerują <strong>po</strong>śród zieleni i fontann.<br />
Park Centralny nie bez przyczyny nazywany jest<br />
płucami Nowego Jorku.<br />
Równie znana jak Central Park jest najszersza z nowojorskich<br />
alei – Park Avenue, której centralny pas zieleni<br />
obsadzony jest pięknie kwitnącymi o różnych <strong>po</strong>rach<br />
roku wiśniami ozdobnymi, jabłoniami oraz głogami.<br />
Wokół drzew zobaczyć można nisko koszone trawniki<br />
oraz starannie przycięte niskie żywopłoty z cisu.<br />
Uroku dodają też sezonowe obsadzenia z bratków, tulipanów<br />
i begonii. Ciekawe jest jednak to, że obsadzenia<br />
te s<strong>po</strong>nsoruje nie miasto a sami mieszkańcy kamienic<br />
znajdujących wzdłuż alei.<br />
Nowy Jork ma aż 4 ogrody botaniczne: New York Botanical<br />
Garden w dzielnicy Bronx, Queens Botanical Garden<br />
w dzielnicy Queens, Brooklyn Botanic Garden na<br />
Brooklinie i State Island Botanic Garden. Za najładniejszy<br />
uważam New York Botanical Garden. Znajdują się<br />
tu bowiem przepiękne palmiarnie oraz ciekawie przed-<br />
38 39
Ogrody świata<br />
stawione, a przede wszystkim zadbane, przykłady<br />
ogródków: warzywnego, ziołowego, kwiatowego,<br />
ogródka z roślinami pachnącymi i wiele<br />
innych. Jeżeli jednak chcielibyśmy zobaczyć<br />
kolekcję róż, lotosów i lilii wodnych, czy też<br />
zwiedzić ogród Ja<strong>po</strong>ński, musimy wybrać się<br />
na drugi koniec miasta do ogrodu botanicznego<br />
na Brooklynie.<br />
Równie ciekawym dla zwiedzających jest Wave<br />
Hill, w którym <strong>po</strong>dziwiać można różnorodne gatunki<br />
ziół, bylin, drzew i krzewów oraz miniaturowe<br />
ogródki skalne, ogród wodny oraz ciekawą<br />
pergolę, z której roztacza się im<strong>po</strong>nujący<br />
widok na rzekę Hudson. W nieo<strong>po</strong>dal leżą-<br />
Agnieszka Hubeny-Żukowska<br />
Pracownia Sztuki Ogrodowej<br />
80-360 Gdańsk<br />
Ul.Krzywoustego 5A/5<br />
Tel./fax: (058) 511-04-69<br />
kom: 0604-075-409<br />
www.pracowniasztukiogrodowej.pl<br />
biuro@pracowniasztukiogrodowej.pl<br />
40<br />
cym parku Fort Tryon znajdują się The Cloisters<br />
czyli „klasztory”. Tu możemy <strong>po</strong>dziwiać sztukę<br />
i architekturę <strong>po</strong>chodzącą z francuskich klasztorów<br />
różnych e<strong>po</strong>k, głównie średniowiecza.<br />
Doskonałym uzupełnieniem zabudowy są<br />
ogródki klasztorne i wirydarze, w których zobaczyć<br />
możemy sadzone w dawnych czasach<br />
zioła, które wykorzystywane były do produkcji<br />
barwników, w lecznictwie oraz w kuchni.<br />
Przedogródki<br />
Chodząc wąskimi ulicami Manhattanu, mamy<br />
okazję zobaczyć najróżniejsze <strong>po</strong>mysły na<br />
przedogródek. Nie ma tu dużo miejsca. Cza-<br />
sami zaledwie kilka metrów kwadratowych. To<br />
jednak w zupełności wystarczy właścicielom<br />
i mieszkańcom nowojorskich kamieniczek.<br />
Częstym elementem w tego typu ogrodach są<br />
rośliny w <strong>po</strong>jemnikach. Miniaturowe klony, katalpy,<br />
bambusy, cisy i bukszpany sąsiadują<br />
z sezonowymi tulipanami, bratkami i begoniami.<br />
W okresie lata i jesieni często wykorzystywane<br />
są, znane u nas jako rośliny <strong>po</strong>kojowe, szparagi<br />
(Asparagus) oraz kaladium (Caladium bicolor).<br />
Mieszańce tej ostatniej wytwarzają duże ozdobne<br />
liście w odcieniach koloru białego, różowego,<br />
czerwonego i zielonego. Doskonale czują<br />
się w wilgotnym klimacie Nowego Jorku, a co<br />
najważniejsze dają sobie radę zarówno w pełnym<br />
słońcu, jak i w cieniu. Rozświetlają i zapełniają<br />
mało ciekawe miejsca wokół drzew i krzewów.<br />
Mieszkańcom, którzy nie mają wystarczająco<br />
dużo miejsca, musi wystarczyć donica ob-<br />
sadzona roślinami ozdobnymi. Bardzo często<br />
są to pnącza, takie jak hortensja pnąca, wiciokrzew<br />
czy bluszcz. Dużą <strong>po</strong>pularnością cieszy<br />
się też glicynia, która jako duże pnącze jest jednak<br />
sadzona w gruncie. Na Manhattanie często<br />
zobaczyć można całe fasady domów otulone<br />
jej jasnozielonymi liśćmi i fioletowymi kwiatami.<br />
Zieleń towarzysząca<br />
Troska o zieleń jest dla mieszkańców Manhattanu<br />
czymś oczywistym i naturalnym. Zarówno<br />
duże firmy budowlane, architekci, jak i restauratorzy<br />
i hotelarze chcą mieć wokół swoich budynków<br />
chociażby mały skrawek zieleni. Właściciele<br />
<strong>po</strong>sesji często wydzielają teren, który<br />
ma służyć zarówno wy<strong>po</strong>czynkowi mieszkańców,<br />
jak i przechodniów. W Nowym Jorku,<br />
zwłaszcza w <strong>po</strong>bliżu głównych alei, często<br />
zobaczyć możemy ogródki z ławeczkami lub<br />
krzesłami i stolikami, które towarzyszą ozdobnym<br />
drzewom, krzewom i roślinom sezonowym<br />
w donicach. Ulubionym elementem jest również<br />
woda, która występuje w formie licznych wodospadów,<br />
oczek wodnych i fontann. Właściciele<br />
przeganiają się w <strong>po</strong>mysłach i formach swoich<br />
dekoracji roślinnych. Przykładem godnym naśladowania<br />
może tu być rodzina Rockefeller,<br />
która od dziesiątek lat <strong>po</strong>pierała i finansowała<br />
projekty związane z zielenią na terenie Nowego<br />
Jorku. Sfinansowała ona zarówno wcześniej<br />
ws<strong>po</strong>mniany The Cloisters, jak i wiele innych<br />
projektów, między innymi jeden z ogródków Paley<br />
Park na Wschodniej 51, <strong>po</strong>między II i III Aleją.<br />
Do godnych uwagi należą również Channel<br />
Gardens znajdujące się <strong>po</strong>między budynkami<br />
centrum skle<strong>po</strong>wego Rockefellera oraz<br />
ogród znajdujący się na dachach tych budynków<br />
(niestety na dach nie każdy może wejść).<br />
Jeśli natomiast chcemy zobaczyć ogród, któremu<br />
oryginalnością na pewno nie dorównuje żaden<br />
inny na <strong>świecie</strong>, zapraszam na róg V Alei<br />
i 56 Ulicy, gdzie drzewa wyrastają wprost z wieżowca<br />
Trump Tower. Tutaj 21 ozdobnych gruszy<br />
(Pyrus calleryana odmiana „Brodford”) rośnie<br />
na stworzonych przez architektów półkach<br />
wyścielonych bluszczem (Hedera helix „Baltica”).<br />
Widok jest dość niecodzienny zwłaszcza<br />
wieczorem, kiedy drzewa oświetlają setki drobnych<br />
lampek.<br />
Mieszkając tu przez <strong>po</strong>nad miesiąc, przekonałam<br />
się, że nie s<strong>po</strong>sób jest wymienić i opisać<br />
wszystkich miejsc godnych uwagi miłośnika<br />
zieleni. Nowy Jork jest bezsprzecznie miastem<br />
stali, szkła, aluminium, a także zieleni. n
W doborowym towarzystwie<br />
tekst: Anna Zawadzka<br />
na zdjęciach: koty norweskie leśne – hodowla GROOVE ARMADA*PL<br />
Jak człowiek<br />
z kotem<br />
Stwór bardzo tajemniczy, niemal magiczny.<br />
Przez jednych czczony był więc jako bóstwo,<br />
inni go tępili, wierząc w jego złe moce. Do<br />
dziś niektórzy nie wyobrażają sobie bez<br />
niego domu, a inni spluwają przez lewe<br />
ramię i zawracają z drogi, gdy <strong>po</strong>dążając<br />
w czarnym futerku, przetnie im drogę<br />
TTak skrajne reakcje wywołuje niewielkie, cicho<br />
stąpające futrzane zwierzątko, które jednak<br />
w ciągu ułamka sekundy umie zmienić się<br />
w groźnego drapieżcę, a to za sprawą wysuwanych<br />
pazurów i ostrych jak małe sztylety zębów.<br />
Lubi ludzi i chętnie się udamawia, zachowując<br />
jednak niezależność, o czym najlepiej wiedzą<br />
ci, którzy próbowali nakłonić go do zrobienia<br />
czegoś wbrew jego woli. Zemsta nie zawsze<br />
jest natychmiastowa, jej skutki zawsze jednak<br />
są dotkliwe i nie <strong>po</strong>zostawiają wątpliwości co do<br />
sprawcy i jego motywów. No cóż, kot lubi korzyści<br />
związane z życiem z człowiekiem, ale nie<br />
chce rezygnować ze swoich dzikich przyzwyczajeń,<br />
np. nocnego wychodzenia i włóczenia<br />
się <strong>po</strong> okolicy. Po tysiącach lat udomowienia<br />
zachowuje w sobie pierwotne instynkty i zwyczaje.<br />
Łatwo też dziczeje, choć wtedy długość<br />
jego życia znacząco się skraca z 15 czy nawet<br />
25 lat w przypadku domowego pieszczocha, do<br />
średnio 7-8 lat na przysłowiowym dachu, gdy<br />
sam musi troszczyć się o siebie.<br />
Mimo ich dzikich instynktów, niezrażeni, kochamy<br />
koty za ich wdzięk. Przednie łapy tego zwierzęcia<br />
nie są <strong>po</strong>łączone z obojczykami, a kręgi<br />
luźne, co sprawia, że jego chód jest nad wyraz<br />
zmysłowy. Grube, gąbczaste <strong>po</strong>duszeczki<br />
łap <strong>po</strong>zwalają mu przechadzać się cicho i z gracją,<br />
a w razie <strong>po</strong>trzeby znakomicie amortyzują<br />
upadek z wysokości. Nasz pupil zawsze ląduje<br />
na <strong>po</strong>dłodze bez szwanku i nadmiernego<br />
hałasu. Mimo stereoty<strong>po</strong>wej chłodnej rezerwy<br />
kot umie się też przymilać. Wspaniale mruczy<br />
nam do ucha, gdy jest w dobrym nastroju. Wybiega<br />
na s<strong>po</strong>tkanie, domaga się pieszczot, zawsze<br />
chce towarzyszyć przy pracy na komputerze<br />
i czyta z nami książki, układając się najczęściej<br />
na ich kartkach. Uwielbiamy takie wyrazy<br />
miłości i oddania. Może dlatego tak mu dogadzamy?<br />
A może <strong>po</strong>wodem jest to, że ludzie<br />
i koty mają identyczny obszar w mózgu od<strong>po</strong>wiedzialny<br />
za uczucia. Z całą pewnością mózg<br />
koci jest bardziej <strong>po</strong>dobny do ludzkiego niż psi.<br />
Znane jest przywiązanie kota do miejsca. Nie<br />
oznacza to jednak, że kotu obojętny jest człowiek,<br />
a raczej to, że jest <strong>po</strong> prostu zwierzęciem<br />
terytorialnym i <strong>po</strong>trafi <strong>po</strong>konać znaczne odległości,<br />
by wrócić do domu, w którym się wychowywał.<br />
Bazując na tej wiedzy, w 1879 roku<br />
w Belgii <strong>po</strong>djęto próbę zastąpienia gołębi <strong>po</strong>cztowych<br />
kotami. Prawie 40 zwierząt wywieziono<br />
w miejsce oddalone 30 km. Wszystkie wróciły,<br />
jednak większość w drodze <strong>po</strong>zbyła się przesyłek.<br />
Czy to oznacza, że kot jest nieużyteczny?<br />
Nic bardziej mylnego. Przyjrzyjmy się historii.<br />
Kot <strong>po</strong>jawił się w życiu człowieka, gdy ten <strong>po</strong>rzucił<br />
koczowniczy tryb życia, osiadł i zajął się<br />
rolnictwem. Zapasy ziarna zwabiły szczury, za<br />
którymi przywędrowały – wtedy jeszcze dzikie<br />
– koty. Obie strony szybko doceniły korzyści<br />
płynące z symbiozy – kot miał jedzenie niemal<br />
na talerzu, a my otrzymaliśmy ochronę spichlerzy<br />
przed gryzoniami. Tak nastąpiło udomowienie<br />
drapieżcy. Jak <strong>po</strong>dają jedne źródła było to<br />
9,5 tys., inne – 7 tys. lat temu. na obszarze zwanym<br />
Nubią (na styku Afryki, Egiptu i Sudanu).<br />
W starożytnym Egipcie koty były już hodowane<br />
<strong>po</strong>wszechnie, a do tego cieszyły się statu-<br />
W doborowym towarzystwie<br />
sem bogów. W dolinie Nilu <strong>po</strong>tęga i <strong>po</strong>myślność<br />
opierały się przecież na produkcji rolnej. Koty<br />
chroniły zboże złożone w spichrzach przed myszami<br />
i szczurami, broniły też Egipcjan przed<br />
jadowitymi wężami i skorpionami. Chronione<br />
były prawem, a zabicie kota było karane śmiercią.<br />
Herodot <strong>po</strong>daje także, że jeśli kot odchodził<br />
śmiercią naturalną, domownicy na znak żałoby<br />
golili sobie brwi. Był on bowiem zwierzęciem<br />
bogini Bastet, opiekunki ogniska domowego<br />
przedstawianej jako kobieta z kocią głową.<br />
Również <strong>po</strong> śmierci kotom należał się szacunek.<br />
Były więc mumifikowane i chowane na<br />
cmentarzach, w drewnianych lub brązowych<br />
skrzynkach w kształcie zwierzęcia. Egipscy kapłani<br />
hodowali też koty w celach odpustowych.<br />
Rytualnie zabijali je, mumifikowali i sprzedawali<br />
na ofiary składane bogom przez wiernych.<br />
W XIX w. archeolodzy wykopali tak wiele małych<br />
mumii, że były one ekspediowane do Wielkiej<br />
Brytanii i mielone na nawóz.<br />
Koty zyskały też sympatię w starożytnym Rzymie.<br />
Uczestniczyły nawet w wyprawach wojennych,<br />
aby pilnować zapasów w obozowiskach.<br />
Towarzyszyły też Rzymianom w ich domach,<br />
w koloniach. Rozeszły się więc <strong>po</strong> <strong>świecie</strong>,<br />
gdzie chętnie dołączane były do domowej menażerii.<br />
Czasy prosperity skończyły się jednak w średniowieczu.<br />
W Europie kot zaczął być tępiony<br />
jako zwierzę kojarzone z nieczystymi siłami.<br />
Z <strong>po</strong>gańskiego bóstwa, symbolu płodności<br />
i strażnika domowego ogniska przeistoczył się<br />
w towarzysza czarownic i ucieleśnienie diabła.<br />
Kościół rzymskokatolicki wydał kotom bezlitosną<br />
walkę – były okaleczane, ginęły na torturach,<br />
palono je na stosach i kamienowano. Ślady<br />
wierzeń w związek kota z szatanem <strong>po</strong>został<br />
do dzisiaj w strachu przed czarnym przedstawicielem<br />
tego gatunku przecinającym drogę<br />
i obawie przed pechem, który taki osobnik sprowadza.<br />
Wskutek niehumanitarnych praktyk w stosunku<br />
do kotów zostały one niemal doszczętnie wytępione<br />
wszędzie tam, gdzie sięgały wpływy Kościoła.<br />
Europejskie miasta stały się siedliskiem<br />
<strong>po</strong>zbawionych naturalnego wroga i wciąż mnożących<br />
się myszy i szczurów, uszczuplających<br />
zapasy żywności i niosących ich mieszkańcom<br />
epidemie dżumy. „Czarna śmierć” zabiła wtedy<br />
– w XIV w. – około 1/3 ludności średniowiecznej<br />
Europy. W niektórych rejonach zmarło nawet<br />
80 proc. <strong>po</strong>pulacji, co s<strong>po</strong>wodowało gos<strong>po</strong>darczy<br />
paraliż tej części świata.<br />
42 43
W doborowym towarzystwie<br />
Na szczęście nie wszędzie koty miały tak ciężki<br />
los. O wiele lepiej traktowane były w krajach<br />
islamu. Najbardziej znanym przedstawicielem<br />
arabskich kotów jest Muezza, kot Mahometa.<br />
Prorok bardzo cenił sobie jego towarzystwo<br />
i wolał odciąć rękaw, na którym zwierzę usnęło,<br />
niż go obudzić. Koty chętnie były też hodowane<br />
w świątyniach buddyjskich.<br />
Pomimo europejskiej krucjaty przeciw kotom,<br />
zdrowy ludowy rozsądek dostrzegał jego użyteczność.<br />
Tylko dlatego gatunek ten nie uległ<br />
całkowitej zagładzie. W końcu został zrehabilitowany.<br />
W renesansie stał się ulubieńcem<br />
wyższych sfer. Koty trzymano nie tylko w wiejskich<br />
chatach, ale i w pałacach. Przeprosił<br />
się z nimi Kościół. Dotrzymywały one towarzystwa<br />
mnichom i mniszkom w klasztorach.<br />
Swoich kocich ulubieńców mieli też kościelni<br />
dostojnicy. Wiadomo chociażby o u<strong>po</strong>do-<br />
44<br />
baniu kardynała Richelieu do tych zwierząt.<br />
W XIX wieku zaczęły <strong>po</strong>wstawać hodowle kotów.<br />
Anglicy, słynni przecież z hodowania koni<br />
i psów, z wielką wprawą zabrali się za tworzenie<br />
nowych kocich ras o rozmaitej estetyce.<br />
W 1871 roku w Pałacu Kryształowym w Londynie<br />
odbyła się pierwsza wystawa, na której <strong>po</strong>kazano<br />
brytyjskie koty krótkowłose i koty perskie.<br />
Niewiele później Amerykanie zaprezentowali<br />
własną rasę – maine coon.<br />
Dziś mamy <strong>po</strong>nad sto ras i barwnych odmian<br />
kota domowego. Hodowcy wciąż szukają nowych,<br />
krzyżując ze sobą różne osobniki. Obecnie<br />
rasy dzieli się na 5 <strong>po</strong>dstawowych kategorii:<br />
koty długowłose perskie; inne koty długowłose,<br />
takie jak ragdoll, maine coon, kot angorski,<br />
balijski, birmański i turecki; brytyjskie koty krótkowłose;<br />
amerykańskie koty krótkowłose oraz<br />
koty krótkowłose o typie orientalnym, takie jak<br />
kot syjamski, bezwłosy sfinks czy kot abisyński.<br />
W wielu krajach Europy (wyłączyć trzeba Francję,<br />
której mieszkańcy kochają rozpieszczać<br />
małe psy) oraz w Stanach Zjednoczonych kot<br />
jest naj<strong>po</strong>pularniejszym domowym pieszczochem.<br />
Z pewnością jest mniej wymagający od<br />
psa i bardziej dostosowany do naszego współczesnego<br />
stylu życia – jesteśmy zabiegani,<br />
wciąż gdzieś nas nosi, wracamy późno do domów.<br />
Kotu to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie,<br />
<strong>po</strong>zwala na oddanie się ulubionej czynności,<br />
czyli wielogodzinnej drzemce.<br />
Koty z reguły są trzymane dla przyjemności,<br />
czasem jednak mają do wykonania konkretne<br />
zadania, nawet wagi państwowej. Tutaj przykładem<br />
niech będzie Wilberforce mieszkający<br />
w latach 1970 – 1988 <strong>po</strong>d najbardziej znanym<br />
londyńskim adresem – przy Downing Street 10.<br />
Zajmował się łapaniem myszy i szczurów przy<br />
mieszkaniu premiera, które <strong>po</strong>dczas jego „urzędowania”<br />
zajmowali w kolejności Edward Heath,<br />
Harold Wilson, James Callaghan oraz Margaret<br />
Thatcher. Zasłużyć się dla kraju miał również<br />
szanse osobnik biorący udział w rządowej<br />
akcji o kryptonimie „akustyczny kotek”. W latach<br />
60. XX w. Centralna Agencja Wywiadowcza<br />
Stanów Zjednoczonych zamierzała sprawdzić,<br />
czy lekko udoskonalony domowy kot<br />
może być wykorzystywany w misjach wywiadowczych<br />
jako narzędzie <strong>po</strong>dsłuchu. Kotu wszczepiono<br />
mikrofon i antenę, która znalazła się<br />
w jego ogonie. Niestety już pierwsza akcja zakończyła<br />
się nie<strong>po</strong>wodzeniem. Kot, wypuszczony<br />
<strong>po</strong>d radziecką ambasadą w celu przeprowadzenia<br />
transmisji rozmowy dwóch mężczyzn,<br />
został <strong>po</strong>trącony przez taksówkę i zmarł. Projektu<br />
nie kontynuowano.<br />
Koty mają wiele istotnych, choć nie wymagających<br />
aż takiego <strong>po</strong>święcenia, misji do wykonania.<br />
To ich zadaniem jest witać nas za <strong>po</strong>mocą<br />
przeciągłego miauku, jak tylko usłyszą klucz<br />
w zamku. To one są najlepszymi towarzyszami<br />
długich jesiennych i zimowych wieczorów. Nikt<br />
nie ukoi nas tak jak kot, wtulający się w nas, gdy<br />
jesteśmy chorzy lub nieszczęśliwi.<br />
Mając na względzie zasługi tego gatunku dla<br />
ludzkości pamiętajmy także o licznej rzeszy dziko<br />
żyjących kotów. Tych s<strong>po</strong>tykanych w piwnicach,<br />
na śmietnikach czy strychach. Im też należy<br />
się szacunek za tępienie szkodników. Pomóżmy<br />
im przetrwać najchłodniejsze miesiące<br />
i nie utrudniajmy dodatkowo i tak skomplikowanej<br />
walki o przetrwanie. Wzorem starożytnych<br />
spróbujmy z kotami żyć w symbiozie. n
Polsko-Indyjska Izba gos<strong>po</strong>darcza<br />
Kierunek<br />
JJak wyglądały <strong>po</strong>czątki Polsko-Indyjskiej Izby<br />
Gos<strong>po</strong>darczej?<br />
Idea zmierzająca do założenia izby zrodziła się<br />
w Poznaniu <strong>po</strong>d koniec 2007 roku z inicjatywy grupy<br />
osób związanych z <strong>po</strong>lskim i indyjskim biznesem.<br />
S<strong>po</strong>tkanie założycielskie z udziałem <strong>po</strong>nad<br />
100 przedsiębiorców z Polski i Indii odbyło się<br />
17 września 2008 r. w <strong>po</strong>znańskim World Trade<br />
Center. Wśród gości był obecny premier Waldemar<br />
Pawlak i minister Eugeniusz Grzeszczak.<br />
Po załatwieniu wszystkich formalności Izba zaczęła<br />
aktywnie działać wiosną 2009 roku. Zaczęliśmy<br />
od dość spektakularnego wydarzenia,<br />
jakim była wtedy wizyta w naszym kraju pani<br />
prezydent Indii, Pratibhy Patil. Zorganizowaliśmy<br />
przy tej okazji w Warszawie s<strong>po</strong>tkanie biznesowe<br />
z udziałem przedsiębiorców i <strong>po</strong>lityków.<br />
Był to duży sukces i można <strong>po</strong>wiedzieć, że od<br />
tego czasu zostaliśmy uznani zarówno w Polsce,<br />
jak i w Indiach za <strong>po</strong>ważnego partnera. Pozyskaliśmy<br />
wielu nowych członków zainteresowanych<br />
wejściem na rynek indyjski.<br />
Żeby izba gos<strong>po</strong>darcza mogła sensownie działać<br />
Indie<br />
rozmawiał: Maciej Kocuj<br />
Jak wyglądają kontakty gos<strong>po</strong>darcze między<br />
Polską a Indiami? Czy <strong>po</strong>lscy przedsiębiorcy<br />
mają czego szukać na rynku indyjskim?<br />
Jak najskuteczniej robić interesy z Hindusami?<br />
O wszystkich tych sprawach rozmawialiśmy<br />
z prezesem Polsko-Indyjskiej Izby Gos<strong>po</strong>darczej,<br />
Ryszardem Sznajderem<br />
na takim rynku jak Indie, to <strong>po</strong> jednej i <strong>po</strong> drugiej<br />
stronie muszą być ludzie zainteresowani współpracą,<br />
szukający nowych dróg rozwoju. Nawiązaliśmy<br />
kontakty z hinduskimi zrzeszeniami przedsiębiorców,<br />
które są nie<strong>po</strong>równanie większe, bo zrzeszają<br />
dziesiątki tysięcy członków. Dzięki temu możemy<br />
<strong>po</strong>magać naszym przedsiębiorcom znaleźć<br />
sobie miejsce na rynku indyjskim.<br />
Większości Polaków Indie nadal kojarzą się<br />
z zacofaniem i biedą...<br />
To bardzo mylny <strong>po</strong>gląd, nieaktualny już od bardzo<br />
wielu lat. To nowoczesny kraj z dynamicznie<br />
rozwijającą się gos<strong>po</strong>darką. Hindusi robią interesy<br />
na całym <strong>świecie</strong> i wszystkie liczące się firmy chcą<br />
być obecne na tamtejszym rynku.<br />
Czy w związku z tym Polacy mają tam czego<br />
szukać?<br />
Hindusom nasz kraj bardzo dobrze się kojarzy.<br />
W przeszłości Polska prowadziła z Indiami wymianę<br />
towarową na dużą skalę. Polskie firmy zbudowały<br />
w tym kraju szereg kompletnych zakładów<br />
przemysłowych i kompleksów elektrowni, z któ-<br />
rych inwestorzy i użytkownicy są bardzo zadowoleni.<br />
Byliśmy np. bodaj czwartym co do wielkości<br />
odbiorcą herbaty. Między innymi jednym z głównych<br />
zadań istniejącego wówczas naszego konsulatu<br />
w Kalkucie było zapewnienie zakupów herbaty<br />
na miejscowej giełdzie. Cała indyjska flota<br />
pływała na silnikach z zakładów im. Cegielskiego.<br />
Sprzedawaliśmy Hindusom węgiel i tymi samymi<br />
statkami sprowadzaliśmy wytłoki roślin oleistych,<br />
z których robiliśmy pasze treściwe. Indie były też<br />
jednym z głównych odbiorców produkowanego<br />
u nas sprzętu wojskowego. Niestety <strong>po</strong> dziewięćdziesiątym<br />
roku z różnych przyczyn wymiana handlowa<br />
załamała się, a wiele zakładów, które mogły<br />
produkować na rynek indyjski nie istnieje. Obecne<br />
obroty z Indiami stanowią 0,2 proc. całego naszego<br />
handlu zagranicznego. Z roku na rok rosną,<br />
ale nadal jest to dramatycznie mało w stosunku<br />
do możliwości i <strong>po</strong>tencjałów obydwu rynków. W tej<br />
chwili Indie są „na topie”, rozwijają się dynamicznie<br />
i udanie zaczynają konkurować z największymi<br />
<strong>po</strong>tęgami gos<strong>po</strong>darczymi świata. Polscy przedsiębiorcy<br />
muszą więc <strong>po</strong>dejmować wszelkie stara-<br />
nia, aby na nowo zdobywać indyjski rynek i tamtejszych<br />
partnerów do współpracy.<br />
Czy Pańskim zdaniem jesteśmy w stanie <strong>po</strong>dołać<br />
temu zadaniu?<br />
Wypracowywanie sobie kontaktów z Indiami nie<br />
jest łatwe. Mamy do czynienia z dużymi odległościami<br />
i różnicami kulturowymi, ale jest to tak gigantyczny<br />
rynek, że wejście na niego może szybko<br />
przynieść ogromne dochody. Żartobliwie można<br />
<strong>po</strong>wiedzieć tak: indyjska firma, która chce kupić<br />
gwoździe nie rozmawia o dwóch czy trzech tirach,<br />
ale o załadowanym towarem stutysięczniku... Tam<br />
mieszka 1,2 miliarda ludzi! Oczywiście nie każda<br />
z tych osób <strong>po</strong>siada taką siłę nabywczą jak przeciętny<br />
Polak, ale i tak ich <strong>po</strong>tencjalne możliwości<br />
są przeogromne. Hindusi starają się trochę chronić<br />
swój rynek przed zagranicznymi firmami. Dlatego<br />
każdy, kto chce robić tam interesy, <strong>po</strong>winien<br />
znaleźć sobie wiarygodnego indyjskiego partnera,<br />
wynegocjować dobre umowy i działać na miejscu<br />
wspólnie z nim. Ważne jest, że Hindusi są zainteresowani<br />
<strong>po</strong>zyskiwaniem w różnej formie, w tym i<br />
ku<strong>po</strong>waniem technologii w Polsce. Rozmawiałem<br />
o tym z panią Rupa Naik, sekreterzem generalnym<br />
organizacji biznesowej All India Association of Industries,<br />
która regularnie gości w Polsce. Uważa<br />
że nasze technologie są praktyczne i łatwiejsze do<br />
przyswojenia. To otwiera przed naszymi przedsiębiorcami<br />
wiele możliwości. Warto w tym miejscu<br />
<strong>po</strong>dkreślić, że dla każdego Hindusa ważne są kontakty<br />
osobiste. Tam trzeba się <strong>po</strong>kazać, s<strong>po</strong>tkać<br />
osobiście, omówić wszystkie sprawy. Dopiero później<br />
można prowadzić działalność na odległość.<br />
Wychodzi na to, że możemy się wiele nauczyć<br />
od Hindusów...<br />
Jestem fanem Indii. Związałem się z tym krajem<br />
na długie lata. Miałem okazję <strong>po</strong>znać wielu niezwykle<br />
ciekawych ludzi. Do dziś przechowuję kilka<br />
listów od Matki Teresy. Ten kraj tkwi głęboko<br />
w moim sercu. Pierwszy raz <strong>po</strong>jechałem do Indii<br />
w 1984 roku. W tamtych czasach Hindus, który<br />
miał rower, był człowiekiem klasy średniej. Teraz<br />
każdy mieszkaniec Indii, członek klasy średniej<br />
<strong>po</strong>siada samochód. I tych samochodów jest<br />
Ryszard Sznajder<br />
tam naprawdę mnóstwo. Największe światowe<br />
koncerny motoryzacyjne mają swoje fabryki w Indiach.<br />
Na ulicach New Delhi jest taka różnorodność<br />
modeli i marek jak w żadnym innym mieście.<br />
Ten kraj z roku na rok rozwija się coraz szybciej.<br />
Obok <strong>po</strong>siadanego już Jaguara Hindusi zakupili<br />
ostatnio kolejne zagraniczne koncerny samochodowe<br />
koreańskiego SsangYonga i Smarta. Polska<br />
jako duży kraj i członek Unii Europejskiej jest<br />
atrakcyjnym rynkiem dla hinduskich przedsiębiorców.<br />
Te firmy, które weszły na nasz rynek są bardzo<br />
zadowolone.<br />
Jak obecnie wygląda działalność Izby i jak<br />
układa się współpraca z innymi organizacjami?<br />
Jeśli chodzi o współpracę z ministerstwami<br />
i z Krajową Izbą Gos<strong>po</strong>darczą, to od <strong>po</strong>czątku<br />
układała się ona bardzo dobrze. Wszystkie drzwi<br />
stały przed nami otworem. Wspierają działalność<br />
Izby i współpracujemy z nimi. Ws<strong>po</strong>magamy firmy,<br />
które chcą się angażować w Indiach kapitałowo.<br />
Na bieżąco szukamy partnerów dla firm, które<br />
zgłaszają się do naszej Izby. Ułożyliśmy sobie<br />
współpracę z wieloma indyjskimi organizacjami,<br />
takimi jak Federacja Indyjskich Izb Gos<strong>po</strong>darczych<br />
w New Delhi, Konfederacja Przemysłu<br />
Indyjskiego, All India Association of Industries<br />
w Mumbaju, a także z Izbą Średnich, Małych i Mikro<br />
Przedsiębiorstw. Organizujemy międzynarodowe<br />
seminaria, wysyłamy naszych biznesmenów<br />
na kongresy do Indii. Przy okazji niedawnej<br />
wizyty w Indiach premiera Donalda Tuska przygotowaliśmy<br />
s<strong>po</strong>tkania między <strong>po</strong>lskimi a hinduskimi<br />
przedsiębiorcami we współpracy z ministerstwami<br />
i placówkami dyplomatycznymi.<br />
Jakie są plany Izby na najbliższą przyszłość?<br />
Myślimy o otworzeniu biura w Warszawie, żeby<br />
być bliżej firm działających w stolicy. Jest też <strong>po</strong>mysł<br />
na otwarcie indyjskiego centrum kultury<br />
w oparciu o jednego z naszych członków. Firma<br />
Namaste India chce stworzyć taki punkt w centrum<br />
Warszawy, na ul. Nowogrodzkiej, obok jednej ze<br />
swoich restauracji. n<br />
46 47
Polsko Indyjska Izba gos<strong>po</strong>darcza<br />
W<br />
PNOS<br />
najwyższa jakość<br />
50<br />
Przedsiębiorstwo Nasiennictwa Ogrodniczego i Szkółkarstwa<br />
w Ożarowie Mazowieckim Spółka Akcyjna to największa<br />
firma nasienno-hodowlana w kraju, znana i ceniona na<br />
<strong>po</strong>lskich i zagranicznych rynkach ogrodniczych od 60 lat<br />
Wiedziemy prym na rynku amatorskim oferując<br />
nasiona torebkowane – ok. 400 odmian warzyw<br />
i 500 odmian kwiatów, a także ok. 400 odmian<br />
cebulek kwiatowych. W roku bieżącym,<br />
dzięki współpracy z czeską firmą Moravoseed,<br />
wkroczyliśmy na rynek profesjonalny, sprzedając<br />
nasiona w większym gramażu producentom<br />
wielkotowarowym. Oferujemy nasiona najwyższej<br />
jakości, co jest wynikiem wieloletniego<br />
doświadczenia i sprawności systemu kontroli<br />
– <strong>po</strong>cząwszy od produkcji <strong>po</strong>przez dokładne<br />
badania laboratoryjne.<br />
Chcąc nadążyć za szybko rozwijającym się rynkiem<br />
ogrodniczym, a równocześnie sprostać<br />
za<strong>po</strong>trzebowaniu odbiorców, konsekwentnie<br />
rozszerzamy naszą ofertę hurtową i detaliczną,<br />
na którą składają się m.in. mieszanki traw, narzędzia<br />
i sprzęt ogrodniczy, akcesoria wodne,<br />
nawozy naturalne i mineralne, ziemie i <strong>po</strong>dłoża<br />
ogrodnicze, kora, a także materiał szkółkarski<br />
owocowy i ozdobny (w tym olbrzymia oferta<br />
krzewów róż). Ostatnio wprowadzonym produktem<br />
są maszyny rolnicze do przetwarzania płodów<br />
rolnych, szybko zdobywające <strong>po</strong>lski rynek.<br />
Naszą dewizą jest dotarcie do jak najszerszego<br />
kręgu odbiorców. Dlatego rozwinęliśmy<br />
sieć dystrybucji na terenie całego kraju za <strong>po</strong>średnictwem<br />
partnerów handlowych (około<br />
100 hurtowni współpracujących), 3 własnych<br />
hurtowni (Ożarów Mazowiecki, Lublin i Rzeszów),<br />
firmowych centrów ogrodniczych, których<br />
w chwili obecnej mamy 6 (Warszawa,<br />
Katowice, Lublin, Ożarów Mazowiecki, Poznań,<br />
Rzeszów), a także centrów patronac-<br />
Prezes Zarządu PNOS Krzyszfof Jarmul<br />
kich w <strong>po</strong>łudniowo-wschodniej Polsce.<br />
Szybko rozwijający się sklep internetowy <strong>po</strong>łączony<br />
ze sprzedażą wysyłkową umożliwia dotarcie<br />
do klientów z najdalszych zakątków kraju.<br />
Współpracujemy z wieloma firmami m.in.<br />
z Francji, Włoch, Niemiec, Rosji, Ukrainy, Białorusi,<br />
Łotwy, Litwy, Estonii, Czech, Serbii, Chin.<br />
Naszym mottem jest, aby logo PNOS było zawsze<br />
symbolem najwyższej jakości.<br />
Jesteśmy szeroko otwarci na współpracę zarówno<br />
w dziedzinie zakupów nowych produktów,<br />
jak i sprzedaży naszych z logiem PNOS.n<br />
PNOS w Ożarowie Mazowieckim S.A.<br />
ul. Żeromskiego 3<br />
05-850 Ożarów Mazowiecki<br />
Tel. +48 22 733 75 00<br />
e-mail: pnos@pnos.pl www.pnos.pl
doradztwo prawne i <strong>po</strong>datkowe (negocjacje, projektowanie umów, bieżące doradztwo, warsztaty i szkolenia)<br />
<strong>po</strong>szukiwanie partnerów biznesowych, wsparcie procesu inwestycyjnego<br />
transfer technologii (specjalizacja eko-technologie)<br />
badanie rynku<br />
obsługa uczestnictwa w targach branżowych<br />
obsługa transakcji (kontrola jakości, obsługa eks<strong>po</strong>rtu i im<strong>po</strong>rtu oraz relacji z dystrybutorami i dostawcami etc.)<br />
doradztwo w zakresie kultury biznesu (przygotowywanie s<strong>po</strong>tkań, <strong>po</strong>dróży biznesowych, negocjacji, szkolenia)<br />
Piyush Mittal<br />
Partner – inżynier, biznesmen,<br />
negocjator, event manager;<br />
mieszka i prowadzi interesy<br />
w Polsce od 25 lat;<br />
“Gdzie jest wola, tam znajdzie<br />
się s<strong>po</strong>sób… zwłaszcza, że<br />
obecnie w Indiach wszystko<br />
jest możliwe!”<br />
piyush@vermilion-consulting.com<br />
508 142 077<br />
Marta Wiatroszak<br />
Partner – prawnik, doradca <strong>po</strong>datkowy<br />
z doświadczeniem w międzynarodowym<br />
konsultingu;<br />
Dyrektor Regionalny Europe India<br />
Chamber of Commerce w Polsce<br />
„Zbliżanie Polski i Indii, łączenie ludzi<br />
i idei, wspieranie ich sukcesu<br />
– to nie praca, to spełnienie marzeń.”<br />
marta@vermilion-consulting.com<br />
603 54 53 29<br />
Vermilion Consulting Sp. z o. o. www.vermilion-consulting.com office@vermilion-consulting.com
Komórki macierzyste<br />
rozmawiała: Anna Zawadzka<br />
B<br />
54<br />
– panaceum XXI wieku<br />
Krew pę<strong>po</strong>winowa nie staje się bezużyteczna <strong>po</strong> urodzeniu dziecka. Już teraz wyizolowane<br />
z niej komórki macierzyste mogą mieć zastosowanie w odbudowie układu krwiotwórczego<br />
i od<strong>po</strong>rnościowego. Przyszłość rysuje się jeszcze bardziej zachęcająco, o czym o<strong>po</strong>wiada<br />
doc. dr hab. Leonora Bużańska, kierownik Pracowni Bioinżynierii Komórek Macierzystych,<br />
w Zakładzie Neurobiologii Naprawczej IMDiK im. M. Mossakowskiego PAN<br />
Badania nad komórkami macierzystymi jednych<br />
przerażają, dla innych są wielką nadzieją.<br />
Na czym <strong>po</strong>lega ten rozdźwięk?<br />
Jeszcze do niedawna sądziliśmy, że tylko komórki<br />
embrionalne mają właściwości pluri<strong>po</strong>tencjalne.<br />
Oznacza to – tak cenną dla medycyny<br />
– zdolność <strong>po</strong>jedynczej komórki do różnicowania<br />
się w dowolny typ komórek organizmu<br />
(<strong>po</strong>za komórkami łożyska). Jednak, ze względów<br />
etycznych, w niektórych krajach, także<br />
Polsce, badania na komórkach <strong>po</strong>zyskiwanych<br />
z embrionu ludzkiego były zakazane. Dlatego<br />
zdecydowaliśmy się na szukanie innych źródeł<br />
materiału badawczego. Już na przełomie<br />
1999 i 2000 roku nasz zespół, <strong>po</strong>d kierownictwem<br />
prof. Krystyny Domańskiej-Janik, otrzymał<br />
komórki macierzyste z krwi pę<strong>po</strong>winowej, które<br />
zróżnicowaliśmy w komórki charakterystyczne<br />
dla tkanki ośrodkowego układu nerwowego.<br />
Od kilku lat mamy w Polsce możliwość przechowywania<br />
krwi pę<strong>po</strong>winowej. Czy warto<br />
korzystać z oferty komercyjnych banków takiej<br />
krwi?<br />
Uważam, że krew pę<strong>po</strong>winowa jest tkanką <strong>po</strong>siadającą<br />
unikalne właściwości regeneracyjne.<br />
Jako źródło komórek macierzystych może ona<br />
w wielu przypadkach uratować życie. Warunkiem<br />
jest, aby była prawidłowo <strong>po</strong>brana, a później<br />
w od<strong>po</strong>wiednich warunkach przechowywana,<br />
co zapewniają banki krwi z międzynarodowymi<br />
atestami. Już teraz każdego roku przeprowadza<br />
się liczne zabiegi przeszczepienia<br />
komórek u małych pacjentów, u których wystąpiła<br />
konieczność odbudowania układu krwionośnego,<br />
od<strong>po</strong>rnościowego lub regeneracji określonych<br />
tkanek. Przeszczepiona krew pę<strong>po</strong>winowa<br />
nie tylko bierze udział w uzupełnianiu braków<br />
komórkowych uszkodzonej tkanki, ale rów-<br />
nież wydziela substancje, które stymulują do<br />
<strong>po</strong>działów komórki macierzyste znajdujące się<br />
w tkankach pacjenta (endogenne komórki macierzyste)<br />
oraz stymuluje układ od<strong>po</strong>rnościowy.<br />
Komórki macierzyste wyizolowane z krwi pę<strong>po</strong>winowej<br />
mogą też <strong>po</strong>służyć w leczeniu rodzeństwa,<br />
matki i ojca. W przypadku osób dorosłych<br />
czy nawet starszych dzieci, ilość krwi pę<strong>po</strong>winowej<br />
jest zbyt mała, by uzyskać wystarczającą<br />
w terapii liczbę komórek macierzystych. Jednak<br />
pracujemy nad mechanizmami proliferacji<br />
– namnażania komórek. Komórki macierzyste<br />
wyizolowane z krwi pę<strong>po</strong>winowej wykazują<br />
większą skuteczność terapeutyczną niż <strong>po</strong>zyskane<br />
od dawców dorosłych, np. ze szpiku<br />
kostnego oraz są mniej immunogenne w przypadku<br />
przeszczepów alogenicznych, w których<br />
<strong>po</strong>daje się tkankę nies<strong>po</strong>krewnioną, ale z <strong>po</strong>dobnymi<br />
czynnikami zgodności tkankowej. Ist
Medycyna<br />
nieją publiczne banki krwi pę<strong>po</strong>winowej służącej<br />
do przechowywania krwi wykorzystywanej<br />
w przeszczepach alogenicznych. Jeżeli matka<br />
nie decyduje się na przechowanie krwi pę<strong>po</strong>winowej<br />
dla własnego dziecka w banku komercyjnym,<br />
nie do przecenienia byłby dar przekazania<br />
tej krwi do banku publicznego.<br />
Czy z wykorzystaniem komórek macierzystych<br />
będziemy leczyć choroby mózgu bądź<br />
naprawiać przerwany rdzeń kręgowy?<br />
Prowadzone są już próby kliniczne w tym kierunku.<br />
Potrafimy różnicować komórki macierzyste<br />
krwi pę<strong>po</strong>winowej w komórki ty<strong>po</strong>we<br />
dla mózgu, ale przeszczepiając tylko jeden typ<br />
zróżnicowanych komórek tego efektu nie osiągniemy.<br />
W przypadku uszkodzeń mózgu dochodzi<br />
bowiem nie tylko do utraty tkanki nerwowej,<br />
ale również naczyń krwionośnych, które<br />
ją odżywiają, dlatego <strong>po</strong>trzebna jest bardziej<br />
kompleksowa terapia <strong>po</strong>łączona ze stymulacją<br />
tkanki otaczającej. W badaniach naszego zes<strong>po</strong>łu<br />
i w innych laboratoriach na <strong>świecie</strong> stosowane<br />
są trójwymiarowe rusztowania z biomateriałów,<br />
które umożliwiają wzrost i różnicowanie<br />
komórek macierzystych in vitro w warunkach<br />
<strong>po</strong>dobnych do naturalnego środowiska komórek.<br />
Przeszczepiając takie struktury z komórkami<br />
macierzystymi już częściowo zróżnicowanymi<br />
w kierunku neuralnym i endotelialnym oraz<br />
z czynnikami wzrostu, stwarzamy warunki<br />
sprzyjające angiogenezie i regeneracji tkanki.<br />
Obecnie w Zakładzie Neurobiologii Naprawczej<br />
Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej<br />
PAN kierowanym przez prof. Barbarę<br />
Łukomską prowadzone są badania przedkliniczne<br />
przeszczepiania ludzkich komórek macierzystych<br />
z krwi pę<strong>po</strong>winowej w eksperymen-<br />
talnych modelach uszkodzeń mózgu u zwierząt.<br />
Pierwsza w Polsce próba kliniczna związana<br />
z terapią Ośrodkowego Układu Nerwowego<br />
(OUN) przeszczepem komórek z krwi pę<strong>po</strong>winowej<br />
została przeprowadzona w Centrum<br />
Zdrowia Dziecka przez zespół medyczny<br />
<strong>po</strong>d kierunkiem prof. Sergiusza Jóźwiaka, przy<br />
współpracy z zes<strong>po</strong>łem prof. Krystyny Domańskiej-Janik<br />
z IMDiK im. M. Mossakowskiego<br />
PAN. Był to przeszczep autologiczny – komórki<br />
macierzyste <strong>po</strong>chodziły właśnie z krwi pę<strong>po</strong>winowej<br />
pacjenta – u dziecka, u którego w piątym<br />
miesiącu życia nastąpiło zatrzymanie pracy<br />
serca i niedotlenienie, co wywołało globalne<br />
uszkodzenie mózgu i stan wegetatywny.<br />
Jak blisko jesteśmy możliwości wytwarzania<br />
„części zamiennych” dla ludzkiego organizmu?<br />
Terapie komórkowe i medycyna regeneracyjna<br />
to dziedziny bardzo szybko rozwijające się.<br />
Komórki macierzyste wielokrotnie wykorzystano<br />
już w terapii różnych chorób, z bardzo dobrym<br />
skutkiem. Obecnie ważnym kierunkiem jest konstrukcja<br />
ws<strong>po</strong>mnianych już wyżej trójwymiarowych<br />
rusztowań z <strong>po</strong>limerów naturalnych lub<br />
syntetycznych biodegradowalnych, dodatkowo<br />
funkcjonalizowanych czynnikami ty<strong>po</strong>wymi dla<br />
naturalnego środowiska komórek. Służą one nie<br />
tylko jako nośniki dla przeszczepianych komórek<br />
macierzystych, ale również jako struktura wypełniająca<br />
ubytek tkankowy i wydzielająca substancje<br />
ws<strong>po</strong>magające lokalnie regenerację oraz <strong>po</strong>budzające<br />
układ od<strong>po</strong>rnościowy. Są wykorzystane<br />
w regeneracji ośrodkowego układu nerwowego,<br />
tkanek mięśniowych, układu chrzęstnego<br />
i kostnego czy nawet całych narządów, takich jak<br />
np. tchawica lub pęcherz moczowy.<br />
Czyli to, co jeszcze niedawno było możliwe<br />
jedynie w teorii zaczyna funkcjonować<br />
w rzeczywistości?<br />
To prawda, choć wciąż musimy być bardzo<br />
ostrożni. Na <strong>świecie</strong> jest mnóstwo miejsc,<br />
w których pacjentom wszczepia się komórki<br />
macierzyste niewiadomego <strong>po</strong>chodzenia. Tymczasem<br />
embrionalne komórki macierzyste często<br />
wykazują niestabilność genetyczną i <strong>po</strong><br />
przeszczepie mogą prowadzić do rozwoju nowotworów,<br />
tzw. <strong>po</strong>tworniaków. Dlatego tak cenne<br />
stało się uzyskanie somatycznych komórek<br />
macierzystych – <strong>po</strong>chodzących z tkanek osobników<br />
dorosłych czy też z krwi pę<strong>po</strong>winowej. Po<br />
pierwsze unikamy kontrowersji <strong>po</strong>legających na<br />
s<strong>po</strong>sobie ich <strong>po</strong>zyskiwania, a <strong>po</strong> drugie są one<br />
bardziej bezpieczne w zastosowaniu terapeutycznym.<br />
Nie tworzą zmian nowotworowych,<br />
a dzięki możliwości <strong>po</strong>brania ich z organizmu<br />
pacjenta, unika się ryzyka odrzucenia.<br />
Rozumiem, że w wielu sytuacjach determinacja<br />
ludzi, którzy chcą ratować bliskich jest tak<br />
ogromna, że <strong>po</strong>dejmą każde ryzyko w <strong>po</strong>szukiwaniu<br />
terapii komórkami macierzystymi. Koniecznie<br />
jednak trzeba sprawdzać, czy ośrodek<br />
oferujący przeszczepy ma umocowanie kliniczne,<br />
czy stosuje komórki macierzyste z bezpiecznego<br />
źródła i czy prowadzono przy zastosowaniu<br />
tych komórek badania przedkliniczne.<br />
Dzięki nauce, medycynie żyjemy coraz dłużej.<br />
Czy komórki macierzyste mogą zatrzymać<br />
starzenie się organizmów? Czy mogą<br />
być antidotum na starość?<br />
Do zatrzymania starzenia organizmów jeszcze<br />
bardzo daleka droga, ale jesteśmy coraz bliżej<br />
<strong>po</strong>znania mechanizmów „odmładzania” na <strong>po</strong>ziomie<br />
komórkowym. Potrafimy otrzymać obecnie<br />
tzw. „indukowane komórki pluri<strong>po</strong>tencjalne”<br />
z każdej komórki somatycznej organizmu. Polega<br />
to na cofaniu w rozwoju komórek, do stadium<br />
sprzed specjalizacji tkankowej <strong>po</strong>przez<br />
wprowadzanie do tych komórek czynników<br />
charakterystycznych dla komórek pluri<strong>po</strong>tencjalnych.<br />
To przełomowe odkrycie ja<strong>po</strong>ńskich<br />
uczonych w dziedzinie komórek macierzystych<br />
sprzed 3 lat otwiera nieograniczone możliwości<br />
przed tzw. „terapią komórkową spersonalizowaną”.<br />
Mechanizmy odmładzania <strong>po</strong>znajemy więc<br />
coraz lepiej. Powoli zbliżamy się do etapu, gdy<br />
być może coraz lepiej będziemy umieli panować<br />
nad procesami starzenia się organizmów.<br />
n<br />
Biust<br />
z komórek<br />
macierzystych<br />
Jakie są obecnie możliwości rekonstrukcji<br />
ubytków tkanek <strong>po</strong> chorobach nowotworowych?<br />
Amputacje wynikające z leczenia nowotworów<br />
dotyczą głównie kobiecych piersi. Zabieg mastektomii<br />
związany jest nie tylko z fizycznym okaleczeniem,<br />
ale może też <strong>po</strong>wodować problemy natury<br />
psychologicznej. Standardem stało się więc<br />
pro<strong>po</strong>nowanie pacjentkom rekonstrukcji odjętej<br />
piersi. Odtworzenia można dokonać <strong>po</strong>dczas<br />
tego samego zabiegu lub później, w trybie odroczonym.<br />
Naj<strong>po</strong>wszechniejszymi metodami jest<br />
odbudowa z zastosowaniem silikonowego wszczepu<br />
lub z wykorzystaniem własnych tkanek pacjentki,<br />
a dokładnie tłuszczu <strong>po</strong>zyskanego z brzucha<br />
lub ud. Obydwie metody mają zarówno zalety,<br />
jak i wady. Protezy są łatwiejsze do założenia,<br />
ale zdarza się, że <strong>po</strong> jakimś czasie trzeba je usunąć<br />
ze względu na różne <strong>po</strong>wikłania lub niesatysfakcjonujący<br />
efekt. Natomiast wszczepienie tkanek<br />
własnych wiąże się z <strong>po</strong>ważną operacją i też<br />
niestety obarczone jest ryzykiem. To ty<strong>po</strong>wy przykład<br />
układu „wszystko albo nic”. Albo uzyskujemy<br />
bardzo dobry efekt, albo – co zdarza się w rzadkich<br />
przypadkach – <strong>po</strong>wikłania <strong>po</strong>wodują zrujnowanie<br />
wyglądu piersi i <strong>po</strong>włok brzucha.<br />
Rekonstrukcje piersi z użyciem komórek macierzystych to już fakt. Dają<br />
one olbrzymią szansę pacjentkom <strong>po</strong> okaleczających zabiegach onkologicznych.<br />
Nowatorska procedura dostępna jest także w Polsce, o czym<br />
rozmawiamy z prof. dr hab. Wojciechem Polkowskim, kierownikiem Kliniki<br />
Chirurgii Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie<br />
rozmawiała: Anna Zawadzka<br />
Medycyna rekonstrukcyjna wkracza jednak<br />
na nowe tory. Na czym <strong>po</strong>lega terapia<br />
z zastosowaniem technologii amerykańskiej<br />
firmy Cytori?<br />
W tej innowacyjnej metodzie tkanka tłuszczowa<br />
przeznaczona do przeszczepu zostaje wzbogacona<br />
komórkami macierzystymi i regenerującymi.<br />
To warunkuje zupełnie nowe możliwości<br />
i lepsze wyniki. Przenosimy się więc o e<strong>po</strong>kę<br />
dalej. Pobieramy tłuszcz tak, jak do tradycyjnego<br />
zabiegu li<strong>po</strong>fillingu, czyli przeszczepu tkanki<br />
własnej. Następnie tkanka jest umieszczana<br />
w urządzeniu Celution 800/CRS, w którym<br />
jest <strong>po</strong>ddawana działaniu specjalnego enzymu.<br />
W wyniku tej procedury otrzymujemy standaryzowaną<br />
zawiesinę komórek macierzystych i regeneracyjnych.<br />
Dla lekarza jest to nadzwyczaj<br />
prostota metoda, zapewniająca <strong>po</strong>zyskanie dużej<br />
liczby aktywnych komórek, które <strong>po</strong>nownie<br />
łączy się z tkanką tłuszczową i umieszcza w obszarze<br />
<strong>po</strong>ddawanym rekonstrukcji. Cała procedura<br />
zajmuje nie więcej niż dwie godziny.<br />
Co uzyskujemy dzięki wprowadzeniu do<br />
przeszczepu komórek macierzystych i regeneracyjnych?<br />
56 57<br />
Medycyna<br />
Tak wzbogacone tkanki są przewidywalne.<br />
Nie obumierają <strong>po</strong> przeszczepie i nie <strong>po</strong>dlegają<br />
patologicznym przerostom, <strong>po</strong>wodującym<br />
zupełnie nieoczekiwane efekty. Technologia<br />
może być stosowana nie tylko u chorych<br />
okaleczonych <strong>po</strong> zabiegach onkologicznych.<br />
Innymi wskazaniami są na przykład uszkodzenia<br />
<strong>po</strong>promienne skóry i tkanek miękkich.<br />
Doświadczenia kliniczne wykonywane na<br />
<strong>świecie</strong> wskazują, że terapia tą metodą także<br />
i tutaj przynosi znakomite efekty. Sam dopiero<br />
zaczynam pracę z technologią Cytori.<br />
W Klinice Chirurgii Onkologicznej Uniwersytetu<br />
Medycznego w Lublinie na <strong>po</strong>czątku<br />
będzie ona stosowana u pacjentek, u których<br />
przeprowadzono wcześniej tzw. leczenie<br />
oszczędzające piersi i nie przyniosło ono satysfakcjonującego<br />
efektu estetycznego. Jeśli<br />
bowiem znaczna część piersi zostanie usunięta,<br />
to <strong>po</strong>jawiają się duże asymetrie psujące<br />
wygląd. W tej chwili właśnie gromadzimy<br />
grupę pań, u których zostanie przeprowadzona<br />
próba kliniczna z wykorzystaniem tej metody.<br />
n<br />
Więcej informacji znajdą Państwo na<br />
www.cytori.pl
Zdrowie<br />
Kapsułki Revalid® to innowacyjny<br />
lek ze szwajcarską recepturą,<br />
który dzięki bogactwu niezbędnych<br />
składników odżywczych,<br />
dba o kondycję włosów<br />
i paznokci, <strong>po</strong>dkreślając naturalne,<br />
wewnętrzne piękno. Hamują<br />
wypadanie włosów, <strong>po</strong>budzają<br />
ich wzrost i przywracają zdrowie<br />
oraz witalność.<br />
Sokowirówka MPM Product<br />
jest praktyczna (<strong>po</strong>jemnik na<br />
sok ma <strong>po</strong>jemność aż 450 ml<br />
i separator piany) oraz elegancka<br />
– obudowa z nierdzewnej<br />
stali sprawia, że znakomicie<br />
prezentuje się w nowoczesnej<br />
kuchni. Moc 380 W.<br />
Cena: 252 zł<br />
Iwostin Lucidin to seria do<br />
pielęgnacji skóry wrażliwej<br />
ze zmianami barwnikowymi.<br />
Preparaty zawierają opatentowane<br />
składniki aktywne,<br />
które niwelują zmiany <strong>po</strong>wstałe<br />
na skutek zaburzenia<br />
mechanizmu wytwarzania<br />
melaniny oraz jej nierównomiernego<br />
gromadzenia się<br />
w komórkach skóry.<br />
Natural Body – Żel Pod Prysznic<br />
Mango & Marakuja (Laboratorium<br />
Floslek) jest łagodnym<br />
preparatem do mycia ciała,<br />
o zapachu marakui, wzbogacony<br />
ekstraktem z owoców mango<br />
– działa przeciwutleniająco,<br />
stymuluje syntezę kolagenu<br />
i regenerację komórek, przeciwdziała<br />
utracie wody.<br />
Cena ok. 11,50 zł (op./250 ml).<br />
Otręby to zdrowy, bogaty<br />
w składniki mineralne i witaminy<br />
produkt, który dzięki<br />
wysokiej zawartości błonnika<br />
zapewnia prawidłową przemianę<br />
materii. Firma Kupiec<br />
ma w swojej ofercie otręby<br />
pszenne i owsiane oraz<br />
nową linię otrębów granulowanych<br />
z owocami.<br />
Ceny: ok. 2 – 3 zł.<br />
Lek roślinny Venoforton firmy<br />
Leki Natury został stworzony<br />
z myślą o osobach cierpiących<br />
z <strong>po</strong>wodu niewydolności układu<br />
krążenia. Zawarte w nim<br />
substancje <strong>po</strong>prawiają krążenie,<br />
wzmacniają i uelastyczniają<br />
ściany naczyń krwionośnych,<br />
za<strong>po</strong>biegają <strong>po</strong>wstawaniu<br />
zakrzepów i zastojów.<br />
Cena: ok. 14,5 zł<br />
Lutezan firmy Blau Farma to<br />
suplement diety dla pacjentów<br />
<strong>po</strong> 45. roku życia, u których<br />
występują czynniki ryzyka<br />
AMD (zwyrodnienie plamki<br />
żółtej związane z wiekiem).<br />
Zawiera m.in.: luteinę, zeaksantynę<br />
i ekstrakty z zielonej<br />
herbaty, które ws<strong>po</strong>magają<br />
prawidłowe funkcjonowanie<br />
narządu wzroku. Cena: 28 zł.<br />
Linia kosmetyków do pielęgnacji<br />
ciała Mineral Care to<br />
kombinacja składników <strong>po</strong>chodzących<br />
z Morza Martwego,<br />
wzbogacona kompleksem<br />
z morskich wodorostów<br />
– intensywnie nawilża<br />
skórę i zapewnia uczucie<br />
świeżości.<br />
Zdrowie<br />
Zakichany<br />
problem<br />
tekst: Lucyna Kocicka<br />
Nieżyt nosa to jeden<br />
z najczęstszych <strong>po</strong>wodów<br />
zgłaszania się do gabinetów<br />
alergologicznych. W skrajnych<br />
przypadkach schorzenie jest<br />
bardzo uciążliwe, w znacznym<br />
stopniu obniżające jakość<br />
życia cierpiących na nią osób.<br />
W ślad za dolegliwościami<br />
fizycznymi idą przecież<br />
ograniczenia, które mogą mieć<br />
wpływ na kontakty towarzyskie<br />
oraz karierę zawodową<br />
59
Zdrowie<br />
CChoroba – fachowo nazywana alergicznym zapaleniem<br />
błony śluzowej nosa – może mieć<br />
przebieg całoroczny bądź sezonowy. Jej objawy<br />
to kichanie, świąd nosa, wyciek wodnistej<br />
wydzieliny z nosa i spływanie wydzieliny <strong>po</strong> tylnej<br />
ścianie gardła, uczucie zatkania nosa, zaburzenia<br />
węchu. Do tego często dochodzi zapalenie<br />
s<strong>po</strong>jówek. Uskarża się na nią 25–30 proc.<br />
<strong>po</strong>pulacji. Z badań epidemiologicznych przeprowadzonych<br />
w 2008 roku wynika, że w Polsce<br />
cierpi na nią 25 proc. maluchów w wieku<br />
6–7 lat, 29 proc. dzieci w wieku 13–14 lat, oraz<br />
31 proc. osób między 20 a 44 rokiem życia. Do<br />
najczęściej uczulających alergenów <strong>po</strong>wodujących<br />
okresowy alergiczny nieżyt nosa należą<br />
pyłki roślin wiatropylnych (drzew i traw) oraz zarodniki<br />
grzybów pleśniowych. Natomiast przewlekły<br />
alergiczny nieżyt nosa s<strong>po</strong>wodowany<br />
jest długotrwałą eks<strong>po</strong>zycją na całoroczne alergeny,<br />
takie jak roztocze kurzu domowego, alergeny<br />
zwierząt oraz zarodniki grzybów pleśniowych<br />
wewnątrzdomowych.<br />
Objawy mogą mieć przebieg łagodny lub nasilać<br />
się, aż do stadium ciężkiego, w którym chory<br />
nie może normalnie funkcjonować w ciągu dnia,<br />
ani spać w nocy bez przyjmowania leków. Mogą<br />
wystę<strong>po</strong>wać s<strong>po</strong>radycznie, czyli przez mniej niż<br />
14 dni w roku w przypadku sezonowego nieżytu<br />
i mniej niż miesiąc w przypadku całorocznego.<br />
O długotrwałych objawach mówi się, gdy pacjent<br />
cierpi dłużej niż 2 miesiące. Wtedy mamy<br />
do czynienia z uczuleniem na pyłek roślin o długim<br />
okresie pylenia, np. trawy lub uczuleniem<br />
na pyłek różnych roślin o różnym okresie pylenia.<br />
Częste wystę<strong>po</strong>wanie objawów w odniesieniu<br />
do całorocznego nieżytu nosa oznacza, że<br />
dolegliwości występują przez 2 lub więcej dni<br />
w tygodniu, przez co najmniej 3 miesiące<br />
w roku.<br />
W ostatnich latach wzrosła liczba osób cierpiących<br />
na różnorakie alergie. W coraz większym<br />
stopniu są to bowiem choroby cywilizacyjne.<br />
Jednak badania nad <strong>po</strong>znaniem istoty<br />
alergii prowadzone były już od bardzo dawna.<br />
W 1819r. angielski lekarz i naukowiec John Bostock<br />
opisał swoje własne dolegliwości, na które<br />
składał się okresowo występujący katar oraz<br />
zapalenie s<strong>po</strong>jówek. Chorobę nazwał letnim katarem<br />
(catarrhus aestivus). Określano ją także<br />
jako gorączkę sienną, jako że zdawało się, iż<br />
60<br />
wywoływana jest przez kontakt ze świeżym sianem.<br />
Kilka lat później Charles H. Blackley wykazał,<br />
że przyczyną kataru siennego są nasiona<br />
trawy. Podobnie jak Bostock, Blackley sam<br />
cierpiał z <strong>po</strong>wodu kataru siennego. Eksperyment,<br />
który można określić jako pierwszy test<br />
skórny, przeprowadził więc na sobie. W małe<br />
skaleczenie wtarł niewielką ilość pyłku, co doprowadziło<br />
do reakcji uczuleniowej.<br />
Na <strong>po</strong>czątku XX wieku opracowano technikę<br />
diagnozowania alergii, głównie <strong>po</strong>przez testy<br />
skórne, a później także diety eliminacyjne czy<br />
bierne przenoszenie uczulenia (zwane próbą<br />
Praustnitz-Kustnera). Carl Prausnitz oraz Hein<br />
Kustner to kolejni naukowcy, którzy eksperymentowali<br />
na sobie. Prausnitz wywołał u siebie<br />
reakcje uczuleniową, aplikując sobie surowicę<br />
<strong>po</strong>braną od uczulonego na ryby Kustnera.<br />
Przełom w diagnostyce alergologicznej nastąpił<br />
w 1967r. Odkryto wtedy, że przeciwciała elergenów<br />
należą do nie roz<strong>po</strong>znanej jeszcze klasy<br />
immunoglobulin, którą nazwano immunoglobuliną<br />
E (IgE). W drodze doświadczeń ustalono,<br />
że zjawisko reakcji uczuleniowej łączy się<br />
z nadmiernym wytwarzaniem IgE. Potwierdzono<br />
także, że stężenie przeciwciał odzwierciedla<br />
procesy nadwrażliwości toczące się w organizmie.<br />
Przyczyną choroby jest najczęściej genetycznie<br />
uwarunkowana skłonność do nadmiernej<br />
produkcji przeciwciał skierowanych przeciwko<br />
czynnikom uczulającym. Rodzice przekazują<br />
skłonność do rozwoju alergicznego nieżytu<br />
nosa swojemu <strong>po</strong>tomstwu jako tak zwaną „skazę<br />
ato<strong>po</strong>wą”. Dzieci rodziców nie obciążonych<br />
skazą ato<strong>po</strong>wą zapadają na choroby alergiczne<br />
dość rzadko.<br />
W leczeniu alergii, oprócz środków farmakologicznych<br />
czy odczulania, warto też wziąć<br />
<strong>po</strong>d uwagę możliwość unikania alergenu przyczynowego.<br />
Na rynku mamy co prawda coraz<br />
skuteczniejsze leki objawowe, warto może jednak<br />
pamiętać o najprostszych metodach. Nie<br />
ma bowiem alergii bez alergenu. Nie zawsze<br />
daje się go unikać, można jednak spróbować<br />
ograniczyć wystawianie się na jego działanie.<br />
Cierpiąc na alergiczne zapalenie błony śluzowej<br />
nosa i s<strong>po</strong>jówek z pewnością jesteśmy<br />
w stanie wymienić miejsca, gdzie objawy chorobowe<br />
są szczególnie intensywne. Jeśli jest<br />
to nasz własny dom, należy bezwzględnie zlikwidować<br />
rezerwuary kurzu – usunąć z domu<br />
wykładziny, dywany, zasłony, tapicerowane<br />
meble. Kupić odkurzacz z filtrem wodnym lub<br />
HEPA, często wietrzyć, zadbać o zmniejszenie<br />
wilgotności (usunąć rośliny doniczkowe,<br />
wymagające częstego <strong>po</strong>dlewania, nie stosować<br />
nawilżaczy <strong>po</strong>wietrza). Trawę w ogrodzie<br />
kosić nisko, nie dopuszczając do jej kwitnięcia.<br />
W ostateczności konieczne może okazać się<br />
również usunięcie z domu zwierząt. Jeśli objawy<br />
nasilają się <strong>po</strong>za domem, należy unikać<br />
konkretnych miejsc. Z badań przeprowadzonych<br />
w Ośrodku Badania Alergenów Środowiskowych<br />
wynika, iż zróżnicowanie stężeń pyłku<br />
roślin nawet w obrębie tej samej miejscowości<br />
jest znaczne. Czasem wystarczy unikać<br />
konkretnych dzielnic lub okolic parków, by objawy<br />
zmniejszyć nawet o 80-90 proc. W wielu<br />
miejscach stężenie pyłków jest na tyle niskie,<br />
że pacjent może czuć się bezpiecznie<br />
nawet bez leków. Są to samochody i budynki<br />
z klimatyzacją wy<strong>po</strong>sażoną w filtry <strong>po</strong>wierza,<br />
kryte baseny, <strong>po</strong>mieszczenia bez okien, takie<br />
jak <strong>po</strong>dziemne restauracje czy parkingi. Łatwo<br />
więc wyobrazić sobie aktywny dzień bez narażania<br />
się na kontakt z czynnikiem alergicznym<br />
w <strong>po</strong>staci pyłków roślinnych.<br />
W czasie szczególnie wysokiego natężenia<br />
alergenów warto zaplanować wakacje w rejony<br />
wolne od czynników, na które jesteśmy<br />
uczuleni. Warto wybrać się nad wodę, szczególnie<br />
w okolice dużych zbiorników wodnych.<br />
Szczególnie <strong>po</strong>lecane są <strong>po</strong>byty nad otwartym<br />
morzem i rejsy morskie, ale także obozy<br />
żeglarskie <strong>po</strong> jeziorach. W górach sytuacja nie<br />
przedstawia się już tak korzystnie. Niskie stężenie<br />
pyłków odnotowuje się jedynie na górskich<br />
szczytach. Można natomiast przemieszczać<br />
się biorąc <strong>po</strong>d uwagę terminy roz<strong>po</strong>częcia<br />
i zakończenia sezonu pylenia w różnych regionach<br />
kraju. Różnice dochodzą bowiem nawet<br />
do 2-3 tygodni. Z tak dokładnie zaplanowanym<br />
wyjazdem wakacyjnym możemy maksymalnie<br />
skrócić uciążliwy dla nas okres pylenia roślin.<br />
A wyjeżdżając do innej strefy klimatycznej możemy<br />
całkowicie uniknąć wystę<strong>po</strong>wania objawów<br />
chorobowych. Po kilku latach tak przemyślanej<br />
strategii może to doprowadzić do całkowitego<br />
ustąpienia dolegliwości chorobowych. n
Zdrowie<br />
Kaszel, katar, ból gardła<br />
i <strong>po</strong>dwyższona temperatura<br />
ciała to objawy wirusowej<br />
infekcji górnych dróg<br />
oddechowych, czyli<br />
– tak <strong>po</strong>wszechnego<br />
jesienią – przeziębienia<br />
Przeziębienie<br />
ZZwykle przeziębienie kojarzymy z chłodem i jesienną<br />
słotą. Tak naprawdę jednak to, że przemarzliśmy<br />
lub przemoczyliśmy nogi nie ma bez<strong>po</strong>średniego<br />
związku z chorobą. Owszem, <strong>po</strong><br />
takiej przygodzie nasz organizm jest osłabiony<br />
i mniej od<strong>po</strong>rny, a więc bardzo <strong>po</strong>datny na ataki<br />
wirusów. To właśnie one są bez<strong>po</strong>średnią przyczyną<br />
infekcji. W dodatku raczej trudno uzyskać<br />
od<strong>po</strong>rność na przeziębienie. Wirusów mogących<br />
je wywołać jest bowiem <strong>po</strong>nad 200, a do tego<br />
<strong>po</strong>dlegają one nieustannym mutacjom. Badania<br />
opublikowane w 2009 roku <strong>po</strong>kazały też, że na<br />
zachorowanie wpływ ma niedostateczna ilość<br />
snu. Wirusy „łapią” o wiele łatwiej osoby, które<br />
śpią mniej niż siedem godzin na dobę.<br />
Chorują dzieci, które uczęszczają do przedszkoli<br />
i szkół oraz dorośli. Dopiero w starszym<br />
wieku, gdy aktywność zawodowa i towarzyska<br />
spada, przeziębienie łapie się rzadziej. Emerytom<br />
zwykle udaje się unikać schorzeń wirusowych.<br />
Zapadają raczej na choroby bakteryjne.<br />
Sezonowość infekcji górnych dróg oddechowych,<br />
tzn. wzrost liczby zachorowań w okresie<br />
jesieni i zimy ma też związek ze zmianą stylu<br />
spędzania czasu. Zamiast wakacyjnych <strong>po</strong>dró-<br />
62<br />
tekst: Lucyna Kocicka<br />
nasze jesienne<br />
ży, wycieczek za miasto i rekreacji na tzw. łonie<br />
przyrody, zaczynamy przesiadywać w zamkniętych<br />
<strong>po</strong>mieszczeniach, takich jak siłownie, sale<br />
fitness, kina i centra handlowe, w bliskim sąsiedztwie<br />
innych ludzi. A zarazić się jest niezwykle<br />
łatwo. Wirusy <strong>po</strong>wodujące przeziębienie<br />
przenoszone są bowiem drogą kropelkową<br />
lub przez kontakt zainfekowanych rąk ze śluzówkami<br />
górnych dróg oddechowych. Wystarczy<br />
więc uścisk dłoni, dotknięcie klamki czy <strong>po</strong><br />
prostu przebywanie w towarzystwie kogoś, kto<br />
jest chory. Wirusy są aktywne przez kilka godzin,<br />
dlatego należy pamiętać o częstym myciu<br />
rąk i higienie osobistej.<br />
Przeziębienie rozwija się z reguły dość <strong>po</strong>woli.<br />
Objawy zaczynają wystę<strong>po</strong>wać <strong>po</strong> 2 dniach<br />
od zainfekowania. Pojawia się katar, ból gardła,<br />
kaszel, chrypka, często także gorączka. Średnio<br />
choroba trwa około tygodnia, choć może się<br />
przedłużyć nawet do 14 dni.<br />
Oprócz <strong>po</strong>dstawowych objawów, jak katar czy kaszel,<br />
w późniejszych dniach <strong>po</strong>jawia się <strong>po</strong>czucie<br />
ogólnego rozbicia, niechęci i braku siły, a także<br />
<strong>po</strong>gorszenie się słuchu i węchu. Jak przetrwać<br />
ten stan? Podstawą terapii jest „wyleżenie” cho-<br />
roby. Warto dużo spać i wy<strong>po</strong>czywać. Jeśli infekcji<br />
towarzyszy gorączka, należy ratować się<br />
lekami przeciwgorączkowymi, które przy okazji<br />
uśmierzają ból. Kaszel złagodzą preparaty przeciwkaszlowe<br />
i wykrztuśne, a ból gardła tabletki do<br />
ssania. Znakomicie sprawdza się także witamina<br />
C w dużych dawkach. Jednym z istotniejszych zadań<br />
jest walka z katarem. Po pierwsze dlatego,<br />
że zatkany nos męczy i nie <strong>po</strong>zwala w nocy spać.<br />
Po drugie zaś z <strong>po</strong>wodu tego, iż nieleczony katar<br />
może doprowadzić do zapalenia zatok. Krople lub<br />
tabletki przyniosą ulgę w oddychania i za<strong>po</strong>biegną<br />
wysuszaniu błony śluzowej gardła, <strong>po</strong>wodowanego<br />
oddychaniem przez usta.<br />
Pamiętajmy też o prawidłowym odżywianiu.<br />
Osłabiony organizm warto ws<strong>po</strong>móc w walce<br />
z wirusami. Niezbędne witaminy i minerały dostarczą<br />
nam owoce i warzywa. Kawę i czarną<br />
herbatę warto zastąpić herbatą zieloną lub naparem<br />
z kwiatów lipy, sokiem z czarnego bzu<br />
lub choćby miętą czy rumiankiem. Dla relaksu<br />
wziąć można krótką – do 15 minut – i niezbyt<br />
gorącą – <strong>po</strong>niżej 40 st. C – kąpiel z dodatkiem<br />
eterycznych olejków, np. z mięty pieprzowej lub<br />
drzewa herbacianego. n
Zdrowie<br />
Roślinne wsparcie<br />
Buzdyganek ziemny i żeń-szeń właściwy to nie jedyne<br />
rośliny z długiej listy afrodyzjaków ws<strong>po</strong>magających<br />
siły witalne. Jednak to właśnie im przyjrzymy się<br />
w <strong>po</strong>niższym artykule<br />
Stekst: Lucyna Kocicka<br />
Środków <strong>po</strong>mocnych w leczeniu zaburzeń seksualnych,<br />
zwiększających libido czy choćby<br />
urozmaicających życie intymne <strong>po</strong>szukiwali już<br />
starożytni. Najliczniejszą i najbardziej zróżnicowaną<br />
grupę afrodyzjaków stanowiły i stanowią<br />
zioła. Jedne zwiększają przepływ krwi w narządach<br />
płciowych, inne mają działanie <strong>po</strong>budzające,<br />
wzmacniające czy nawet us<strong>po</strong>kajające.<br />
Jeszcze inne wpływają na <strong>po</strong>ziom hormonów<br />
płciowych. Do tej ostatniej grupy należy Tribulus<br />
terrestris zwany buzdygankiem ziemnym,<br />
który <strong>po</strong>budza wydzielanie testosteronu.<br />
Roślina występuje w Afryce i w <strong>po</strong>łudniowej<br />
Azji, a nawet w północnej Australii oraz <strong>po</strong>łudniowej<br />
i <strong>po</strong>łudniowo-wschodniej Europie.<br />
W Polsce raczej rzadko s<strong>po</strong>tykana. Rośnie dziko,<br />
a także jest uprawiana. Jej działanie, mające<br />
wpływ na zwiększenie erekcji i s<strong>po</strong>tęgowanie<br />
doznań seksualnych, znane było już w starożytnej<br />
Grecji, Indiach i Chinach. Zarówno części<br />
zielone, jak i owoce były więc wykorzystywane<br />
do wspierania aktywności płciowej u mężczyzn.<br />
Współcześnie buzdygankiem zainteresowali<br />
się Bułgarzy. W latach 70 XX wieku roz<strong>po</strong>częli<br />
oni badania nad tą rośliną i możliwościami wykorzystania<br />
jej właściwości w treningu s<strong>po</strong>rtowców.<br />
Okazało się, że buzdyganek w znakomity<br />
s<strong>po</strong>sób wpływa na wydolność fizyczną organizmu.<br />
Przyjmowanie preparatów na jego bazie<br />
zwiększa retencję azotu, <strong>po</strong>budza syntezę<br />
białek i za<strong>po</strong>biega stłuszczeniu organów wewnętrznych.<br />
Dziś wyciąg z buzdyganka stosowany<br />
jest w kulturystyce i s<strong>po</strong>rtach siłowych.<br />
Nie za<strong>po</strong>mina się także o zaletach tej rośliny<br />
w kwestiach <strong>po</strong>prawy sprawności seksualnej.<br />
Buzdyganek wykorzystywany jest więc jako<br />
składnik suplementów diety mających zwięk-<br />
64<br />
szać <strong>po</strong>tencję i ws<strong>po</strong>magać erekcję u mężczyzn.<br />
Badania <strong>po</strong>twierdzają to, co wiedzieli już<br />
starożytni. Buzdyganek korzystnie wpływa na<br />
<strong>po</strong>pęd płciowy i łagodzi zaburzenia funkcji seksualnych.<br />
Skąd takie działanie? Wyciąg z rośliny<br />
<strong>po</strong>dawany w od<strong>po</strong>wiednich dawkach <strong>po</strong>dnosi<br />
<strong>po</strong>ziom naturalnego, endogennego testosteronu.<br />
Ma też wpływ na proces <strong>po</strong>wstawania<br />
i dojrzewania plemników, a dodatkowo na<br />
zwiększenie ich żywotności. Wskazaniami do<br />
stosowania preparatów i suplementów diety<br />
z jego zawartością są wszelkiego rodzaju przypadki<br />
zaburzeń erekcji, ale także problemy<br />
z układem moczowym. Roślina blokuje bowiem<br />
receptory androgenowe w gruczole krokowym,<br />
przez co może zmniejszać stan zapalny<br />
i obrzęk prostaty, zmniejszać ból <strong>po</strong>dczas<br />
oddawania moczu.<br />
Buzdyganek jest również wykorzystywany<br />
w preparatach dla kobiet. Może bowiem leczyć<br />
z oziębłości płciowej i łagodzić objawy klimakterium.<br />
Czasem może być zalecany w terapii niektórych<br />
przypadków niepłodności. Ws<strong>po</strong>maga<br />
bowiem proces <strong>po</strong>wstawania i dojrzewania komórki<br />
jajowej.<br />
Producenci preparatów zwiększających <strong>po</strong>tencję<br />
chętnie wykorzystują do ich produkcji także<br />
inną cudowna roślinę – Ginseng radix, czyli<br />
żeń-szeń właściwy, a dokładnie korzeń tej rośliny,<br />
rosnącej w północno-wschodnich Chinach,<br />
na północy Półwyspu Koreańskiego, w Ja<strong>po</strong>nii<br />
i wschodniej części Rosji.<br />
Żeń-szeń ceniony był w medycynie chińskim<br />
już 4000 lat temu. Do Europy dotarł za sprawą<br />
holenderskich kupców, którzy sprowadzili<br />
go z Ja<strong>po</strong>nii w roku 1610. Sto lat później nalewkę<br />
z żeń-szenia <strong>po</strong>dawano Królowi Słońce, Lu-<br />
dwikowi XIV, by wyleczyć go z niemocy płciowej.<br />
W dziewiętnastym wieku wartość korzenia<br />
żeń-szenia osiemnastokrotnie przekraczała<br />
wartość złota.<br />
Choć w badaniach nie wykazano, by przyjmowanie<br />
w jakiejkolwiek formie korzenia rośliny<br />
miało wpływ na zmiany <strong>po</strong>ziomu testosteronu,<br />
to dowiedziono innych cennych jego właściwości.<br />
U pacjentów zażywających Ginseng radix<br />
odnotowano wzrost libido, znacznie większą<br />
sztywność prącia, wydłużenie czasu trwania<br />
erekcji oraz zwiększenie satysfakcji seksualnej.<br />
A jak to działa? Żeń-szeń <strong>po</strong>woduje zwiększenie<br />
syntezy tlenku azotu w śródbłonku licznych<br />
organów, włączając ciała jamiste, i w konsekwencji<br />
rozszerzenie naczyń krwionośnych.<br />
Rozluźnienie mięśni gładkich u mężczyzn prowadzi<br />
do erekcji.<br />
Związki zawarte w roślinie wpływają na czynność<br />
wszystkich organów wewnętrznych, <strong>po</strong>budzają<br />
przemianę węglowodanową i lipidową,<br />
obniżają <strong>po</strong>ziom cukru we krwi, działają ochronnie<br />
na wątrobę. Korzeń żeń-szenia działa także<br />
przeciwzapalnie. Preparaty zawierające wyciąg<br />
z korzenia stosowane są więc również w stanach<br />
wyczerpania fizycznego i psychicznego,<br />
w rekonwalescencji oraz geriatrii.<br />
Preparaty z żeń-szeniem mogą być również<br />
wykorzystywane przez kobiety w celu <strong>po</strong>prawy<br />
satysfakcji ze współżycia seksualnego. Umożliwiają<br />
bowiem swobodniejszy dopływ krwi do<br />
narządów płciowych i lepsze ich nawilżenie.<br />
Żeń-szeń <strong>po</strong>wszechnie występuje w rozmaitych<br />
preparatach. Z reguły są one dobrze tolerowane.<br />
Należy jednak wziąć <strong>po</strong>d uwagę możliwość<br />
wystąpienia działań nie<strong>po</strong>żądanych, takich jak<br />
<strong>po</strong>dwyższenie ciśnienia tętniczego, czy nadmierne<br />
<strong>po</strong>budzenie nerwowe. Związane jest to<br />
głównie z długotrwałym <strong>po</strong>dawaniem preparatów<br />
z korzenia żeń-szenia w dużych dawkach.<br />
Tak naprawdę do rzadkości należą <strong>po</strong>ważne<br />
skutki uboczne wynikające z ich przyjmowania,<br />
choć według tradycji chińskiej roślinę <strong>po</strong>winno<br />
się stosować tylko w chłodniejszych miesiącach.<br />
n
Promocja<br />
Zdrowie prosto<br />
z owoców granatu<br />
Skąd <strong>po</strong>mysł, żeby wprowadzać na <strong>po</strong>lski<br />
rynek owocowe produkty z Libanu?<br />
Przebywając w Libanie, miałam okazję pić sok<br />
ze świeżych granatów. Dowiedziałam się, że<br />
mieszkańcy tego kraju piją go od małego. Co<br />
ciekawe w tym regionie nie notuje się chorób<br />
serca i nowotworów. Libańczycy dbają o żywność.<br />
Jest dla nich bardzo ważne, co jedzą, bo<br />
zdają sobie sprawę, że od tego zależy ich zdrowie.<br />
Owoce te w Libanie rosną na żyznych ziemiach,<br />
które nie muszą być ws<strong>po</strong>magane nawozami<br />
sztucznymi. Można <strong>po</strong>wiedzieć, że tamtejsze<br />
produkty są nieskażone. Ekstrakt z granatu<br />
<strong>po</strong>wstaje z wyselekcjonowanych, najbardziej<br />
dojrzałych, najładniejszych owoców. Zachwycił<br />
mnie smak soku, jego wspaniałe właściwości<br />
– korzystny wpływ na układ od<strong>po</strong>rnościowy,<br />
zmniejszenie ryzyka wzrostu komórek<br />
nowotworowych, dokrwienie mięśnia sercowego,<br />
działanie antybakteryjne i przeciwgrzybicze.<br />
Przy <strong>po</strong>mocą „Punica Granatum Energia Życia”<br />
<strong>po</strong>stanowiłam wzbogacić <strong>po</strong>lski rynek produktów<br />
ekologicznych.<br />
Ekstrakt z owoców granatu to<br />
produkt naturalny, doskonale wpisujący<br />
się w aktualne trendy zdrowej,<br />
naturalnej, ekologicznej żywności.<br />
O <strong>po</strong>chodzącym prosto z Libanu<br />
soku z granatów i innych produktach<br />
z tego śródziemnomorskiego kraju<br />
rozmawialiśmy z Panią<br />
Ewą Milewską, ekspertem<br />
z firmy Kappa Due<br />
Gdzie można dostać ekstrakt z granatów?<br />
W lutym bieżącego roku ekstrakt zarejestrowano<br />
w Polsce jako produkt s<strong>po</strong>żywczy, który<br />
spełnia wymagania zdrowotne. Aktualnie staramy<br />
się dla niego o certyfikaty: WADA, stwierdzający<br />
że produkt Punica Granatum „nie zawiera<br />
środków dopingujących i może być stosowany<br />
przez s<strong>po</strong>rtowców czynnie uprawiających<br />
s<strong>po</strong>rty”; certyfikat bio i ekologiczny, <strong>po</strong>nieważ<br />
stanowią one przepustkę do efektywnej dystrybucji<br />
i sprzedaży. Zainteresowanie ekstraktem,<br />
gdy będzie miał certyfikat ekologiczny, wykazują<br />
specjalistyczne ekosieci handlowe – Organic<br />
Farma Zdrowia czy Żółty Cesarz, a także ogólnos<strong>po</strong>żywcze<br />
– BOMI, Intermarche. Chcą mieć<br />
go w ofercie także hurtownie i sektor HoRe-<br />
Ca – puby, restauracje, pierogarnie, gdyż ekstrakt<br />
można stosować do wielu <strong>po</strong>traw: mięs,<br />
serów, deserów, a także jako napój orzeźwiający.<br />
Prowadzimy też rozmowy z fizjoterapeutami,<br />
przedszkolami. Z rozmów z <strong>po</strong>tencjalnymi<br />
odbiorcami – hurtowniami, sieciami wynika,<br />
że certyfikat ekologiczny jest ważny, <strong>po</strong>nieważ<br />
rozmawiał: Robert Strojecki<br />
gwarantuje im zysk; a <strong>po</strong>nadto, jeśli jest w ofercie,<br />
dobrze świadczy o sklepie, bo klient widzi,<br />
że dostarcza mu się wyrób ważny dla jego zdrowia.<br />
Obecnie „Punica Granatum Energia Życia”<br />
dostępna jest głównie w miejscach związanych<br />
ze zdrową żywnością i medycyną naturalną.<br />
Czy jest to produkt na każdą kieszeń?<br />
„Punica Granatum Energia Życia” jest produktem<br />
z wyższej półki adresowanym do osób, które<br />
wiedząc co znaczy <strong>po</strong>wiedzenie „jesteś tym,<br />
co jesz”, chcą dbać o zdrowie za <strong>po</strong>mocą produktów<br />
naturalnych, które tak jak zdrowa i naturalna<br />
żywność pielęgnują i leczą organizm ludzki<br />
od środka.<br />
Zalecane profilaktyczne s<strong>po</strong>życie ekstraktu to<br />
trzy łyżeczki na szklankę wody na dobę. Po<br />
przeliczeniu okazuje się, że kosztuje to zaledwie<br />
cztery złote dziennie, co nie jest jakimś wygórowanym<br />
kosztem za <strong>po</strong>zytywny wpływ ekstraktu<br />
z granatów na organizm.<br />
Czy planuje Pani promować jeszcze inne<br />
produkty?<br />
Innymi niezwykle smacznymi i zdrowymi<br />
produktami libańskimi są dżem z zielonych<br />
orzechów włoskich, produkty z morwy białej<br />
i czarnej, a także z czereśni i moreli. Te rosnące<br />
w Libanie owoce wyróżniają się wielkością<br />
i smakiem. Powstają z nich produkty<br />
w stu procentach naturalne. W Libanie są<br />
jednak one zbyt słodkie jak na europejskie<br />
<strong>po</strong>dniebienie i muszą być specjalnie przygotowane<br />
na nasz rynek. Dżemy z libańskich<br />
owoców będą miały nie tylko zalety zdrowotne,<br />
ale również niezwykłe walory smakowe.n<br />
PUNICA GRANATUM<br />
www.punica-granatum.pl<br />
Tel. (+48) 790790327<br />
Powietrze, którym oddychamy jest zanieczyszczone.<br />
Woda, którą pijemy jest pełna niebezpiecznych<br />
trucizn. Niesie z sobą informacje wibracji<br />
różnych emocji, w większości negatywnych,<br />
gdyż w dzisiejszym <strong>świecie</strong> jest nadmiar agresji,<br />
nienawiści. Żywność też nie jest całkiem zdrowa,<br />
bo obciążona jest różnymi chemikaliami, konserwantami,<br />
antybiotykami itp. Dodajmy do tego<br />
strach, obawy, lęki czyli ogólnie mówiąc stres. Do<br />
tego dochodzi jeszcze stres oksydacyjny od<br />
nadmiaru wolnych rodników tlenowych. Wszystkie<br />
te czynniki prowadzą do wyczerpania fizycznego,<br />
psychicznego i emocjonalnego. Dają objawy<br />
zaburzenia równowagi psychofizycznej.<br />
Kilka lat temu mówiło się tylko o stresie s<strong>po</strong>wodowanym<br />
przepracowaniem tzw. „wyścigu<br />
szczurów”, charakteryzującym się coraz częstszym<br />
<strong>po</strong>wiedzeniem „dłużej tak nie mogę”.<br />
Obecne badania <strong>po</strong>kazują, że problem leży<br />
o wiele głębiej i może mieć bardziej niebezpieczne<br />
następstwa, takie jak morderstwa i samobójstwa<br />
nawet w młodym wieku.<br />
Podstawowe mechanizmy od<strong>po</strong>wiedzialne za<br />
ten stan rzeczy to:<br />
– stany napięcia emocjonalnego, <strong>po</strong>wodujące<br />
niedotlenienie, a w następstwie niedokrwienie<br />
i złe funkcjonowanie całego organizmu. Zanieczyszczenia<br />
jeszcze bardziej <strong>po</strong>garszają<br />
ten stan. Pierwszymi oznakami są zimne ręce<br />
i stopy, brak koncentracji, ból głowy, u mężczyzn<br />
problemy z erekcją, a u kobiet brak chęci<br />
współżycia seksualnego, bezpłodność.<br />
Syndromy<br />
– nowe choroby XXI wieku<br />
Syndrom przewlekłego zmęczenia, syndrom<br />
wypalenia, syndrom braku motywacji to przyczyny<br />
około 30 proc. nieobecności w pracy w ciągu roku.<br />
Takie informacje <strong>po</strong>dają niemieckie media. Jaka jest<br />
tego przyczyna? Zatrucie!!! Zarówno fizyczne, jak<br />
i psychiczne, czyli ogólne zanieczyszczenie<br />
organizmu. Skąd się biorą trucizny?<br />
– niedostatek wody w organizmie. Płyny stanowią<br />
od 90 proc. (noworodki) do 65 proc. (seniorzy)<br />
zawartości ciała i konieczne jest ich systematyczne<br />
uzupełnianie. Aby procesy życiowe<br />
przebiegały prawidłowo, niezbędne jest dostarczenie<br />
co najmniej 30 ml wody dziennie, na<br />
każdy kilogram wagi ciała. Przy mniejszym nawodnieniu<br />
organizmu następuje niewłaściwe<br />
wypłukiwanie zarówno produktów przemiany<br />
materii, jak i innych zanieczyszczeń, co <strong>po</strong>głębia<br />
problem. Następuje wówczas samozatrucie<br />
organizmu, doprowadzające do negatywnych,<br />
<strong>po</strong>ważnych zmian w procesach fizjologicznych.<br />
– niewłaściwe <strong>po</strong>żywienie. Wysoko przetworzone<br />
produkty obecne w otaczających nas zewsząd<br />
reklamach, zawierają niezliczone ilości<br />
syntetycznie wytworzonych składników. Cukry<br />
i wypełniacze glutenowe <strong>po</strong>wodują <strong>po</strong>ważne<br />
zaburzenia w pracy jelit, a w/g medycyny Dalekiego<br />
Wschodu jelita są naszym drugim mózgiem.<br />
Zgodnie z tym <strong>po</strong>glądem konsekwencją<br />
zdrowego jedzenia jest zdrowy rozsądek.<br />
Jedyną alternatywą, by do omawianych dolegliwości<br />
i nowych chorób nie dopuścić, jest<br />
zmiana dotychczasowych przyzwyczajeń. Bo<br />
tylko zmiana może w tym <strong>po</strong>móc. Potrzebny<br />
jest: zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie,<br />
<strong>po</strong>zytywne myślenie, właściwe rozładowywanie<br />
emocji i odstresowywanie, zdrowe relacje<br />
z otoczeniem oraz umiarkowany ruch.<br />
Jeżeli źle się czujesz i chciałbyś wiedzieć<br />
z jakiego <strong>po</strong>wodu, to istnieją metody diagno-<br />
mgr Aleksandra Barańska<br />
Centrum Medycyny<br />
Informacyjno-Energetycznej<br />
L'ALBA VITA<br />
00-538 Warszawa ul. Mokotowska 54<br />
tel./fax. (22) 625-45-47,<br />
tel. (22) 622-00-09, 601-722-553<br />
e-mail: lecznica@lalbavita.com.pl ,<br />
www.lalbavita.com.pl<br />
66 67<br />
Promocja<br />
styczne, które Ci <strong>po</strong>mogą. Są to różne metody<br />
medycyny informacyjno-energetycznej<br />
– szybkie, bezbolesne i bezinwazyjne.<br />
Dzięki tym najnowszym osiągnięciom medycyny<br />
możemy dokładnie określić przyczyny<br />
problemów czy dolegliwości, zanim <strong>po</strong>jawią<br />
się zmiany chorobowe. Rozwój techniki komputerowej<br />
stwarza nieocenione możliwości,<br />
zarówno w diagnostyce, jak i terapii. Umożliwia<br />
<strong>po</strong>prawę zdrowia oraz kondycji fizycznej<br />
i psychicznej. Warto zrobić raz w roku taką<br />
kontrolę, aby „wyregulować” nasz organizm<br />
na 100 proc. Będziecie Państwo mile zaskoczeni<br />
efektem. Serdecznie zapraszamy. n
Promocja<br />
LARWOTERAPIA – LECZENIE LARWAMI<br />
HIRUDOTERAPIA – LECZENIE PIJAWKAMI<br />
Przedstawiamy nowy aseptyczny (wolny od mikroorganizmów chorobotwórczych) produkt Larwy Lucilia Sericata. Produkt ten jest wytwarzany<br />
w sterylnych warunkach laboratoryjnych, na sterylnych <strong>po</strong>żywkach, w ciągłym przepływie sterylnego <strong>po</strong>wietrza laminarnego.<br />
Larwy te należą do produktów biologicznych. Aktywną częścią produktu są 1-3 milimetrowe larwy muchy „Lucilia sericata”.<br />
BIOCHIRURGIA<br />
Metoda leczenia przy zastosowaniu produktów biologicznych.<br />
Tego rodzaju produkty są obecnie stosowane konwencjonalnie<br />
w krajach Europy Zachodniej w leczeniu<br />
chronicznych ran takich jak:<br />
zgorzele, gangreny, odleżyny, rany cukrzycowe, stopa cukrzycowa<br />
, rany infekcyjne, <strong>po</strong>oparzeniowe wrzody goleniowe,<br />
czyszczenie ran przed przeszczepem skóry itp.<br />
Metoda ta jest szczególnie ceniona w leczeniu ran u diabetyków.<br />
Eksperci sądzą, że dzięki tej metodzie można<br />
znacznie ograniczyć liczbę amputacji u diabetyków (30<br />
000 rocznie). Badania wykazały, że 90 proc. chronicznych<br />
ran traktowanych tą metodą jest szybko i w pełni wyleczalnych.<br />
Nie mają one żadnych ubocznych skutków i są dużo<br />
bardziej efektywne od modnych antybiotyków.<br />
Opatrunki te są szeroko stosowane w <strong>świecie</strong>. Produkują<br />
je takie firmy jak: Monach Labs (USA), Polymedics (Belgia),<br />
Surgikal Material Testing Laboratory (Anglia), Neocura<br />
(Niemcy).<br />
W Polsce tą metodą leczenia zajmuje się na razie kilku lekarzy,<br />
między innymi BIO MEDICAL z siedzibą w Poznaniu.<br />
Z tego samego <strong>po</strong>wodu wielu <strong>po</strong>lskich pacjentów wyjeżdża<br />
na prywatne leczenie za granicę lub próbuje sprowadzać<br />
te opatrunki, co jest bardzo drogie i trudne, ze względu na<br />
bardzo niską przeżywalność materiału biologicznego.<br />
W Niemczech ze względu na rewelacyjne efekty leczenia<br />
ran larwy much stosowane są w <strong>po</strong>nad 600 klinikach,<br />
w Anglii - w <strong>po</strong>nad 400 klinikach, a koszt leczenia refundują<br />
Kasy Chorych.<br />
Mechanizm działania:<br />
Larwy Lucilia sericata są nekrofagami, czyli organizmami<br />
odżywiającymi się tylko tkanką martwą, bez naruszenia<br />
żywych komórek. Wiele szczepów bakterii jest od<strong>po</strong>rnych<br />
na farmaceutyki, a ginie <strong>po</strong>d wpływem działania substancji<br />
wydzielanych przez larwy. Substancje te zabijają nie tylko<br />
bakterie, ale również wirusy, grzyby, a także trawią zewnętrznie<br />
obumarłą tkankę, którą <strong>po</strong> strawieniu <strong>po</strong>nownie<br />
wchłaniają i w ten s<strong>po</strong>sób usuwają ją, nie naruszając przy<br />
tym zdrowej żywej tkanki. Larwy te w żaden s<strong>po</strong>sób nie oddziałują<br />
mechanicznie na ranę i nie <strong>po</strong>wodują jakiegokolwiek<br />
odczucia bólu.<br />
Pani Mario, co to jest hirudoterapia?<br />
Jest to <strong>po</strong>dnoszenie sprawności całego organizmu, a także leczenie chorób i za<strong>po</strong>bieganie<br />
im przy użyciu pijawki lekarskiej.<br />
Czym są pijawki?<br />
To małe laboratorium farmakologiczne. Spróbuję w czytelny s<strong>po</strong>sób przedstawić związki<br />
produkowane przez pijawki. HIRUDYNA – lek przeciwzakrze<strong>po</strong>wy, GILANTYNA – silny<br />
lek antyprzerzutowy, APYRAZA – zmniejsza lepkość krwi, EGLINA – środek przeciwzapalny,<br />
lokalizuje urazy oraz <strong>po</strong>operacyjne stany zapalne i skutecznie je blokuje,<br />
HEMENTYNA – za<strong>po</strong>biega krzepnięciu krwi i rozkłada zakrzepy, LIPAZY i ESTERA-<br />
ZY – rozkładają tłuszcze i wiele, wiele innych związków.<br />
Czy to prawda, że dzięki hirudoterapii dużo osób unika amputacji kończyn?<br />
Tak, około 60 proc. Spyta pani, co z <strong>po</strong>zostałymi. Cóż, za późno się zgłosili lub też bardzo<br />
wysoki <strong>po</strong>ziom cukru uniemożliwił intensywną terapię.<br />
Co jeszcze leczą pijawki?<br />
Nie jest to panaceum na wszelkie choroby, ale skutecznie leczą: zakrze<strong>po</strong>we zapalenie<br />
żył, miażdżycę, bóle i choroby serca, płuc i oskrzeli, rwę kulszową, korzonki, choroby przewodu<br />
<strong>po</strong>karmowego, wątroby, wrzody żołądka i dwunastnicy, nadciśnienie, choroby skóry<br />
i alergie, obrzęki <strong>po</strong>wypadkowe, krwiaki, zakrzepy, trudno gojące się rany, mięśniaki i wiele<br />
innych chorób.<br />
Skąd bierze pani pijawki do terapii?<br />
Pijawka lekarska (Hirudo medicinalis) jest hodowana w laboratoriach biotechnologii i inżynierii<br />
genetycznej. Na ich zakup jest <strong>po</strong>trzebna zgoda Ministerstwa Zdrowia.<br />
Czy to prawda, że pijawka leczy chorobę Parkinsona?<br />
Obecnie trwają badania laboratoryjne, nie tylko nad parkinsonem, ale też nad alzheimer,<br />
dziecięcym <strong>po</strong>rażeniem mózgowym i stwardnieniem rozsianym. Wyniki badań są<br />
bardziej niż obiecujące. Nobel w tej dziedzinie to kwestia czasu. Muszę <strong>po</strong>wiedzieć,<br />
że moi pacjenci z tymi schorzeniami bardzo <strong>po</strong>prawili swoją kondycję fizyczną i psychiczną.<br />
Jestem kobietą, chciałabym zapytać, co z tym odmładzaniem?<br />
Także bez <strong>po</strong>mocy skalpela można wyglądać i czuć się o wiele lepiej. ANTYELASTAZA<br />
ogranicza działania, które degradują elastynę, do tego dodajmy kilka innych enzymów.<br />
Jakie są przeciwwskazania?<br />
Przeciwwskazaniami są: hemofilia, ciąża.<br />
Rozmawiała Nina Górecka<br />
BIO MEDICAL<br />
ul. Garbary 95 b /118, 61-757 Poznań<br />
tel. 061-8551341, tel.kom. 505 986 166<br />
email: medical1957@o2.pl<br />
www.biomedical.net.pl<br />
LECZENIE LARWAMI JEST METODĄ ALTERNATYWNĄ ZWŁASZCZA GDY ZAWIODŁO LECZENIE CHIRURGICZNE I ENZYMATYCZNE<br />
Napastnicy przedostają się do naszego organizmu<br />
razem z wdychanym <strong>po</strong>wietrzem, z na<strong>po</strong>jami<br />
i jedzeniem, a także przez zadrapania<br />
i skaleczenia. Nasz układ od<strong>po</strong>rnościowy toczy<br />
z intruzami nieustanną walkę i niestety czasami<br />
przegrywa. Wtedy dają nam się we znaki<br />
różnego rodzaju choroby i lądujemy u lekarza,<br />
który musi ws<strong>po</strong>móc nasz organizm medykamentami.<br />
Można jednak z wyprzedzeniem zadbać<br />
o wzmocnienie od<strong>po</strong>rności organizmu. Dzięki<br />
temu jest szansa na uniknięcie większości infekcji<br />
i żmudnego procesu leczenia. Są na to różne<br />
s<strong>po</strong>soby. S<strong>po</strong>ro możemy zyskać przez tak<br />
proste rzeczy jak regularne <strong>po</strong>siłki i od<strong>po</strong>wiednią<br />
ilość snu (osiem godzin w ciągu nocy). Wyjątkowo<br />
szkodliwe dla układu od<strong>po</strong>rnościowego<br />
człowieka jest palenie. Każdy papieros na około<br />
dwadzieścia minut blokuje funkcje obronne<br />
górnych dróg oddechowych, które w ten s<strong>po</strong>sób<br />
stają się łatwym celem dla wirusów i bakterii.<br />
Jeśli chcemy ws<strong>po</strong>móc nasz organizm w walce<br />
z atakującymi nas drobnoustrojami, <strong>po</strong>winniśmy<br />
mu dostarczyć od<strong>po</strong>wiednich substancji<br />
ws<strong>po</strong>magających od<strong>po</strong>rność. Ważne są witaminy<br />
C, E i B6. Ich brak zmniejsza od<strong>po</strong>rność<br />
na infekcje i zwiększa ryzyko zachorowania na<br />
nowotwory, schorzenia sercowe i stany zapalne<br />
skóry. Niedobór tych witamin w organizmie możemy<br />
uzupełnić jedząc marchew, szpinak, kapustę<br />
kiszoną, fasolę, soję, orzechy, migdały,<br />
owoce dzikiej róży, pestki dyni lub jabłka. Wiele<br />
różnych witamin można też znaleźć w owocach<br />
cytrusowych. Na przykład grejpfruty są bogatym<br />
źródłem witamin C i E. Dostarczane przez<br />
Zdrowie<br />
Na witaminowym<br />
froncie<br />
Przez dwadzieścia cztery godziny na dobę nasz organizm<br />
znajduje się w stanie oblężenia. To nie żart! Ze wszystkich<br />
stron jesteśmy atakowani przez wirusy, bakterie i grzyby, które<br />
za wszelką cenę chcą opanować nasze ciało<br />
nie pektyny regulują pracę układu <strong>po</strong>karmowego<br />
i przyczyniają się do utrzymania prawidłowego<br />
<strong>po</strong>ziomu cholesterolu. Na rynku dostępnych<br />
jest także wiele preparatów zawierających<br />
skondensowane dawki witaminowe. Wystarczy<br />
tylko wybrać te rodzaje witamin, które są nam<br />
w danym momencie <strong>po</strong>trzebne.<br />
Dobroczynne właściwości czosnku są znane od<br />
setek lat. Powszechnie wiadomo, że czosnek<br />
<strong>po</strong>prawia krążenie krwi w naczyniach krwionośnych,<br />
wzmacnia serce, <strong>po</strong>prawia życiową<br />
sprawność i od<strong>po</strong>rność organizmu. Liczne badania<br />
naukowe wykazały, że czosnek jest również<br />
sprzymierzeńcem w walce z cholesterolem<br />
i miażdżycą. Zawarte w nim aktywne substancje<br />
minimalizują ryzyko wystąpienia zakrzepów,<br />
a co za tym idzie zawału mięśnia sercowego.<br />
Osoby, które nie mogą lub nie chcą jeść<br />
czosnku w <strong>po</strong>staci naturalnej, mają do dys<strong>po</strong>zycji<br />
wiele zawierających go preparatów. Są jednak<br />
znaczne różnice między specyfikami zawierającymi<br />
ten surowiec roślinny. O wysokiej<br />
jakości preparatu z czosnkiem decyduje od<strong>po</strong>wiednia<br />
zawartość alliiny – substancji występującej<br />
w czosnku, która jest najbardziej aktywna<br />
biologicznie.<br />
W <strong>po</strong>dnoszeniu od<strong>po</strong>rności organizmu duże<br />
znaczenie ma cynk. Znajdziemy go w mięsie,<br />
przy czym szczególnie <strong>po</strong>lecany jest drób, cielęcina<br />
i młoda wołowina. Cynk występuje też<br />
w otrębach pszennych, maku, pestkach dyni<br />
i słonecznika, w cebuli, żółtkach jaj, owocach<br />
morza, drożdżach, zielonych warzywach, a nawet<br />
w szampanie. Cynk jest niezbędny jako<br />
składnik większości enzymów, przyspiesza le-<br />
tekst: Maciej Kocuj<br />
czenie wielu schorzeń, ws<strong>po</strong>maga od<strong>po</strong>rność<br />
immunologiczną oraz wzmacnia system obronny<br />
przed niekorzystnym działaniem wolnych<br />
rodników na organizm. Cynk zwiększa także<br />
miejscową od<strong>po</strong>rność błony śluzowej górnych<br />
dróg oddechowych, co również stanowi ważny<br />
element obrony przed wirusami.<br />
Układ od<strong>po</strong>rnościowy ws<strong>po</strong>mogą też przeciwutleniacze.<br />
Najważniejsze z nich to beta-karoten<br />
i selen. Ten ostatni znajdziemy w pestkach dyni,<br />
brązowym ryżu, pszenicy, w owsie i w drobiu.<br />
Beta-karoten wchłaniamy razem z marchewką,<br />
szpinakiem, sałatą, <strong>po</strong>midorami, brokułami<br />
i czerwoną papryką. Selen jest ważnym mikroelementem<br />
<strong>po</strong>trzebnym do obrony organizmu.<br />
Chroni komórki naszego organizmu przed niekorzystnym<br />
wpływem wolnych rodników oraz<br />
metali ciężkich. Sprawia, że nasz układ immunologiczny<br />
może nas skutecznie bronić. Szczególnie<br />
przydaje się osobom w <strong>po</strong>deszłym wieku.<br />
Pozwala na dłuższe zachowanie sprawności<br />
intelektualnej. Na rynku są dostępne preparaty<br />
zawierające selen. Niektórzy badacze<br />
wskazują, że najlepiej jest on przyswajalny<br />
przez organizm w <strong>po</strong>łączeniu z cynkiem.<br />
Nie możemy też za<strong>po</strong>minać o płynach. Dla zachowania<br />
równowagi organizmu <strong>po</strong>trzebujemy<br />
wypić półtora litra dziennie. Na zimową <strong>po</strong>rę<br />
najlepsze są herbaty owocowe lub zawierające<br />
zioła takie jak aloes i melisa, imbir i cynamon.<br />
Na koniec warto też ws<strong>po</strong>mnieć o rybach. Zawierają<br />
one zbawienne dla naszego organizmu<br />
kwasy tłuszczowe omega 3 i omega 6. Omega<br />
3 występują też w oleju nasion rzepaku, a omega<br />
6 w oleju z nasion słonecznika. n<br />
69
Biznes<br />
Sukces<br />
z laserem<br />
rozmawiał: Maciej Kocuj<br />
foto: Maciej Łabudzki<br />
w tle<br />
CTL – Centrum Techniki Laserowej od<br />
<strong>po</strong>czątku swego istnienia kierowane jest<br />
przez jego założyciela Ludwika Pokorę,<br />
który od 40 lat zajmuje się konstruowaniem<br />
i badaniem laserów. Zapytaliśmy go o jego<br />
wkład w rozwój techniki laserowej oraz<br />
o <strong>po</strong>pularność, jaką cieszą się w kraju i na<br />
W<br />
<strong>świecie</strong> konstruowane przez niego lasery<br />
Właśnie mija 50 lat od chwili wynalezienia lasera. Proszę <strong>po</strong>wiedzieć,<br />
jak zaczęła się Pana przygoda z tym urządzeniem?<br />
Był rok 1963. Miałem wtedy 17 lat. Byłem w ostatniej, maturalnej klasie liceum<br />
ogólnokształcącego. Nie miałem jeszcze sprecyzowanych planów,<br />
czym chcę się w życiu zajmować. Mama doradzała mi, żebym został lekarzem,<br />
babcia – biskupem, dziadek pro<strong>po</strong>nował zawód leśnika, a ojciec chciał,<br />
abym <strong>po</strong>szedł w jego ślady i został kolejarzem. Był wówczas zawiadowcą dużej<br />
stacji PKP. Wtedy właśnie wpadła mi w ręce gazeta z informacją, że <strong>po</strong>lscy<br />
naukowcy skonstruowali <strong>po</strong>lski laser. Było to wówczas duże wydarzenie,<br />
bo minęły zaledwie trzy lata od światowej premiery tego wynalazku. Zrobiło<br />
to na mnie bardzo silne wrażenie. Po prostu fascynacja czymś nieznanym,<br />
nowatorskim. Pomyślałem sobie, że mógłbym zostać jednym z takich<br />
naukowców i zajmować się tak fascynującymi zagadnieniami. Zawsze dobrze<br />
się czułem w przedmiotach ścisłych, więc bez trudu zostałem studentem<br />
Wojskowej Akademii Technicznej. Ostro zabrałem się do nauki i zaliczyłem<br />
pierwszy semestr na samych piątkach. Wtedy właśnie usłyszałem, że<br />
dla najlepszych studentów pierwszego roku studiów uruchamiany jest nowy<br />
specjalistyczny kierunek fizyki technicznej. Organizował go wybitny <strong>po</strong>lski naukowiec<br />
prof. Sylwester Kaliski. Były to bardzo trudne i wyczerpujące studia<br />
sześcioletnie, więc profesor Kaliski chciał wybrać tylko tych najlepszych, wytrwałych,<br />
którzy <strong>po</strong>dołają zadaniu. Na studiach fizyki technicznej nauczyłem<br />
się, na czym <strong>po</strong>lega problemowe rozumienie świata i jak należy zabierać się<br />
za zadania, które stawia przed nami życie. Już wówczas dowiedziałem się,<br />
że tak naprawdę nie liczą się wyklepane na pamięć formułki, ale problemowe<br />
<strong>po</strong>dejście do zagadnienia. Specjalnością dyplomową, jaką wybrałem na studiach,<br />
była fizyka ciała stałego i elektronika kwantowa. Wiedziałem już wtedy,<br />
że będę miał okazję zajmować się fizyką i techniką laserową. Na temat pracy<br />
dyplomowej wybrałem sobie konstrukcję i badania laserów półprzewodnikowych.<br />
Doktorat wykonywałem z konstrukcji i badań laserów na kryształach<br />
i szkłach laserowych. Moja rozprawa habilitacyjna koncentrowała się na badaniu<br />
laserów gazowych. Moi doktoranci i magistranci także kontynuowali<br />
badania coraz nowszych zagadnień fizyki i techniki laserów.<br />
Jak udało się Panu rozpropagować ideę zastosowania laserów<br />
w medycynie?<br />
W 1991 roku, czyli już prawie 20 lat temu, założyłem firmę CTL – Centrum<br />
Techniki Laserowej – LASERINSTRUMENTS, która zaczęła pionierskie<br />
konstrukcje laserów dla zastosowań medycznych. Szybko dokształca-<br />
łem się w nowej dziedzinie – medycynie i stomatologii. Postanowiłem opracować<br />
książkę „Lasery w stomatologii”. Ukazała się ona w 1992 roku i środowisko<br />
stomatologów bardzo dobrze przyjęło moje opracowanie książkowe.<br />
Zaczęto rozumieć, że nie ma jednego lasera dobrego na wszystko.<br />
W książce starałem się wyjaśnić, jaki laser należy wybrać do konkretnych<br />
zabiegów. Do dziś tamta wiedza jest przydatna. Kolejną książkę <strong>po</strong>d tytułem<br />
„Lasery w terapii” napisałem wspólnie z doktorem Wojciechem Glinkowskim.<br />
Opisaliśmy w niej procedury zabiegowe z zastosowaniem nowych<br />
modeli naszych laserów. To ugruntowało naszą <strong>po</strong>zycję na rynku i <strong>po</strong>zwoliło<br />
<strong>po</strong>myśleć o zbudowaniu własnej siedziby. W dwa lata <strong>po</strong>wstał trzykondygnacyjny<br />
klimatyzowany budynek. Wy<strong>po</strong>sażyliśmy go w nowoczesną aparaturę<br />
badawczą, maszyny do produkcji i sale dydaktyczno-szkoleniowe.<br />
Uzyskaliśmy też od<strong>po</strong>wiednie certyfikaty uprawniające do produkcji i sprzedaży<br />
naszych wyrobów. Obecnie skupiamy się nie tylko na laserach medycznych,<br />
ale konstruujemy i produkujemy również urządzenia laserowe<br />
przydatne w nowoczesnych technologiach i produkcji przemysłowej.<br />
Rozumiem, że również za granicą jest zainteresowanie laserami produkowanymi<br />
w Pańskiej firmie?<br />
Eks<strong>po</strong>rtujemy nasze wyroby do wielu krajów świata. Dużą satysfakcją<br />
jest dla mnie i dla pracowników naszej firmy zainteresowanie<br />
firm amerykańskich, które kupują nasze lasery medyczne.<br />
Stany Zjednoczone to przecież ojczyzna laserów, w której dokonano<br />
w tej dziedzinie największych wynalazków. Jednak od kil-<br />
CTL – Centrum Techniki Laserowej<br />
ku lat obserwujemy tam duże za<strong>po</strong>trzebowanie na nasze produkty<br />
laserowe. Dlatego myślimy o utworzeniu w Stanach Zjednoczonych<br />
naszego oddziału produkcyjno-serwisowego. Nowe placówki<br />
produkcyjne i badawcze chcemy też otworzyć w Niemczech<br />
i w Indiach. Z Azją wiążemy duże nadzieje ze względu na niższe niż<br />
u nas koszty produkcji i możliwości ekspansji na nowe rynki. Dlatego<br />
chcemy przenieść do Indii blisko 30 proc. naszej produkcji. Także dobrze<br />
wykształcona indyjska kadra inżynierów, fizyków i informatyków<br />
przekonuje nas do przeniesienia tam części prac badawczych i konstruktorskich.<br />
Jak radzicie sobie z konkurencją, bo przecież są inne firmy zajmujące<br />
się <strong>po</strong>dobną produkcją?<br />
Technika laserowa ciągle się rozwija. Produkowane przez nas urządzenia<br />
wymagają stałego modyfikowania i doskonalenia. Wprowadzenie<br />
nowego wyrobu wymaga przeprowadzenia wielu specjalistycznych badań,<br />
certyfikacji. Nasz wyrób musi być zgodny z normami i standardami,<br />
a jednocześnie dostosowany do <strong>po</strong>trzeb użytkownika. Dodać trzeba, że<br />
bardzo wymagającego użytkownika, bo lekarza i pacjenta lub inżyniera,<br />
technologa. Przy technice laserowej nie ma żadnego marginesu na<br />
błąd. Nasze lasery medyczne i technologiczne wykonywane są z <strong>po</strong>dzes<strong>po</strong>łów<br />
i elementów najwyższej jakości. Nie są więc tanie, ale konkurują<br />
z innymi innowacyjnością. Nasze lasery sprzedajemy łącznie z wiedzą<br />
i szkoleniami w ich optymalnym stosowaniu. Są to wyznaczniki naszej<br />
kompleksowej oferty wobec pro<strong>po</strong>zycji konkurencji. n<br />
CTL - Centrum Techniki Laserowej - LASERINSTRUMENTS Sp. z o.o.<br />
02-495 Warszawa, ul. Wiosny Ludów 49, tel. (022) 867-88-01, www.ctl.com.pl<br />
CTL - Innowacyjne Technologie Laserowe dla: medycyny, przemysłu i edukacji od 1991 roku<br />
70 71
Biznes<br />
Inwestowanie w ziemię<br />
Z<br />
Zakup ziemi to jedna z najstarszych form inwestowania.<br />
Jak to wygląda u nas? Czy Polacy<br />
chętnie lokują w ten s<strong>po</strong>sób swoje oszczędności?<br />
W dzisiejszych czasach inwestowanie w ziemię<br />
ma znakomity odbiór s<strong>po</strong>łeczny. W Polsce przez<br />
długi czas tego typu inwestycje były zarezerwowane<br />
dla ludzi bardzo bogatych. Teraz ta tendencja<br />
się zmieniła. Od czasu II Wojny Światowej ziemia<br />
w Polsce nie tanieje, dlatego była to zawsze<br />
świetna lokata kapitału. Każdy kto otrzymał ziemię<br />
w spadku, czy miał możliwość zakupu ziemi <strong>po</strong><br />
okazyjnej cenie uważał się za szczęśliwca. Posiadanie<br />
ziemi daje duże <strong>po</strong>czucie bezpieczeństwa,<br />
zwłaszcza w czasach kryzysu, gdy z dużymi problemami<br />
borykają się banki i giełdy.<br />
Ile można w Polsce zarobić na inwestowaniu<br />
w ziemię?<br />
W tej chwili w zależności od regionu wartość ziemi<br />
w Polsce rośnie od 15 do 30 proc. rocznie. Dodatkowym<br />
atutem wzrostu ceny jest możliwość<br />
jej przekształcenia. Każda działalność związana<br />
z rozwojem infrastruktury czy też zmiana statusu<br />
(choćby ujęcie w planie zagos<strong>po</strong>darowania przestrzennego)<br />
<strong>po</strong>trafi <strong>po</strong>dnieść cenę znacznie <strong>po</strong>wyżej<br />
wzrostów związanych z samym upływem czasu.<br />
Proszę pamiętać, że ziemia jest dobrem ograniczonym<br />
i jej <strong>po</strong>pularnością rządzi bardziej prawo<br />
<strong>po</strong>pytu niż <strong>po</strong>daży. Jest to tendencja, która będzie<br />
się utrzymywać przez długie lata. Duży ruch na tym<br />
rynku dało się zauważyć <strong>po</strong> wejściu naszego kraju<br />
do Unii Europejskiej. Wkrótce szykuje się kolejny<br />
boom związany z końcem okresu ochronnego ujętego<br />
w Umowie Akcesyjnej do UE, a dotyczącego<br />
swobody w obrocie ziemią przez obywateli Unii Europejskiej.<br />
Na wzrost cen będzie też miało wpływ<br />
przyjęcie przez Polskę europejskiej waluty, <strong>po</strong>nieważ<br />
<strong>po</strong>dobne zjawisko wystąpiło w innych krajach,<br />
które weszły do strefy euro. Inwestowanie w ziemię<br />
to dobry <strong>po</strong>mysł, a akt własności daje niezwykłe<br />
<strong>po</strong>czucie bezpieczeństwa. Specjaliści prognozują,<br />
że tendencja wzrostowa na rynku ziemi utrzyma<br />
się przez najbliższe 15 – 20 lat.<br />
72<br />
O opłacalności inwestowania w ziemię i możliwościach, jakie<br />
daje tego typu lokowanie aktywów, rozmawialiśmy z Markiem<br />
Klamutem, prezesem zarządu Spółki 1R2.EU<br />
rozmawia: Maciej Kocuj<br />
Panuje <strong>po</strong>gląd, że ziemia jest dobrem trudno<br />
zbywalnym?<br />
Obecnie sytuacja jest dużo lepsza niż jeszcze kilka<br />
lat temu. Można szybko sprzedawać i ku<strong>po</strong>wać<br />
grunty. Uzyskanie aktu własności to godzina pracy<br />
notariusza, sądy w ciągu dwóch czy trzech tygodni<br />
dokonują wpisu do ksiąg wieczystych. Żeby<br />
stać się właścicielem gruntu nie trzeba już biegać<br />
<strong>po</strong> urzędach, wystarczą dwa s<strong>po</strong>tkania z notariuszem<br />
i właścicielem ziemi. Istnieje centralny system<br />
sprawdzania ksiąg wieczystych, nie ma ryzyka<br />
kupienia gruntu obciążonego roszczeniami.<br />
Obrót nieruchomościami został zliberalizowany,<br />
<strong>po</strong>dobnie jak prawo budowlane. Posiadanie gruntu<br />
rolnego wiąże się też z małymi opłatami. Jeśli<br />
chcemy sprzedać ziemię w ciągu pięciu lat od jej<br />
nabycia musimy zapłacić <strong>po</strong>datek dochodowy, ale<br />
<strong>po</strong> tym okresie transakcja jest wolna od <strong>po</strong>datku.<br />
Na czym <strong>po</strong>lega projekt „Ziemia dla każdego”?<br />
Czym różni się od tradycyjnego s<strong>po</strong>sobu nabywania<br />
nieruchomości?<br />
Zauważyliśmy, że zdecydowana większość ludzi<br />
na pytanie, czy chce <strong>po</strong>siadać ziemię, od<strong>po</strong>wiada<br />
twierdząco. Niestety nie wszyscy <strong>po</strong>siadają wolne<br />
środki na takie inwestycje, a banki nie udzielają<br />
już kredytów tak chętnie jak kiedyś. Postanowiliśmy<br />
dać ludziom możliwość <strong>po</strong>siadania ziemi bez<br />
konieczności płacenia za nią od razu pełnej kwoty.<br />
W dodatku nie angażujemy do tej operacji banków.<br />
Nasz klient <strong>po</strong> wpłaceniu kilku pierwszych rat<br />
otrzymuje akt własności i praktycznie od tego momentu<br />
może dys<strong>po</strong>nować ziemią. Może ją sprzedać,<br />
przekazać komuś lub w nią zainwestować.<br />
Spłatę gruntu w ratach możemy traktować jako<br />
regularny program inwestycyjny. Ziemia nabyta<br />
w dobrej lokalizacji rokuje w kolejnych latach wysoką<br />
stopę zwrotu. Każdy może obserwować, jak<br />
z każdym dniem inwestycja zyskuje na wartości,<br />
a on spłaca ją w cenie obowiązującej w dniu zawarcia<br />
umowy. Raty regulowane są tylko o <strong>po</strong>ziom<br />
inflacji lub deflacji.<br />
Na pro<strong>po</strong>nowaną przez nas inwestycję może<br />
sobie <strong>po</strong>zwolić prawie każdy. W dodatku oso-<br />
ba taka wchodzi w <strong>po</strong>siadanie kawałka Polski,<br />
co jest dodatkową zaletą i nobilitacją.<br />
Co możecie zapro<strong>po</strong>nować inwestorom?<br />
Obecnie pro<strong>po</strong>nujemy klientom działki zlokalizowane<br />
na Warmii i Mazurach o <strong>po</strong>wierzchni 30 arów<br />
każda. Są to starannie wyselekcjonowane tereny<br />
w <strong>po</strong>bliżu jezior. Główny kompleks <strong>po</strong>łożony jest<br />
w <strong>po</strong>bliżu linii brzegowej jeziora Dobrąg. W promieniu<br />
czterech kilometrów od tego miejsca znajdują<br />
się jeszcze cztery inne jeziora. Grunty przylegają<br />
do drogi nr 16 łączącej Olsztyn z Mikołajkami<br />
i można stamtąd dojechać do centrum Olsztyna<br />
nowo wybudowaną trasą w ciągu 15 minut. Działki<br />
znajdują się na terenie gminy Barczewo, która jest<br />
znana z różnych atrakcji turystycznych, takich jak<br />
ośrodki wy<strong>po</strong>czynkowe, SPA, stadniny koni, miejsca,<br />
gdzie organizuje się spływy kajakowe i regaty<br />
żeglarskie. Miejsce to jest idealne dla ludzi <strong>po</strong>szukujących<br />
s<strong>po</strong>koju, przyrody i pięknych widoków.<br />
W przyszłości planowana jest tu zabudowa typu rezydencjonalnego<br />
– luksusowe osiedla, pensjonaty,<br />
mariny. Gmina Barczewo, w której znajdują się nasze<br />
kompleksy działek należy do grupy dynamicznie<br />
rozwijających się gmin regionu. Na dzień dzisiejszy<br />
Mazury <strong>po</strong>siadają ogromny <strong>po</strong>tencjał rozwoju<br />
(o ile nie największy w naszym kraju), a ceny<br />
gruntów nie są jeszcze zbytnio wygórowane. Szacuje<br />
się, że w ciągu najbliższych lat ceny ziemi<br />
mogą tu wzrosnąć od 200 do 1000 proc. Pamiętajmy,<br />
że pieniądze ulokowane w ziemię są bezpieczne.<br />
Pro<strong>po</strong>nowana przez nas ratalna sprzedaż jest<br />
dostępna w kilku opcjach. W zależności od wielkości<br />
wpłaty <strong>po</strong>czątkowej akt własności ziemi może<br />
trafić do inwestora <strong>po</strong> kilku miesiącach lub w nawet<br />
od razu <strong>po</strong> zapłaceniu określonej opłaty wstępnej.<br />
Kupując swój własny kawałek Mazur w programie<br />
„Ziemia dla Każdego” klienci za niewielkie pieniądze<br />
mogą brać czynny udział w procesie inwestycyjnym,<br />
który byłby dla nich niedostępny dopóki<br />
nie zgromadziliby wystarczającej ilości środków<br />
na zakup gruntu. Nasz system ratalny gwarantuje<br />
obecne niskie ceny i płatność rozłożoną w czasie<br />
za coś, co codziennie tworzy wartość dodaną. n<br />
Zdolność gmin i przedsiębiorców do współpracy na rzecz<br />
rozwoju innowacyjnego – miarą zaawansowania procesu<br />
integracji gos<strong>po</strong>darki lokalnej z Unią Europejską<br />
Oferujemy szeroki zakres usług, dostosowanych do indywidualnych<br />
<strong>po</strong>trzeb samorządów lokalnych oraz firm prywatnych w oparciu<br />
o najlepsze praktyki krajów, w których wprowadzenie nowoczesnych<br />
metod myślenia zarządczego w sektorze publicznym.<br />
Parsimonia pro<strong>po</strong>nuje również ogólne i specjalistyczne szkolenia<br />
dla kadr zarządzających i przedsiębiorstw w zakresie zarządzania<br />
zmianą, rozumianą jako proces dostosowania strategii organizacji<br />
do zmieniającego się otoczenia rynkowego i instytucjonalnego,<br />
w którym firma funkcjonuje.<br />
Tylko aktywne i profesjonalne władze lokalne są zdolne<br />
zapewnić wysoką innowacyjność i konkurencyjność<br />
lokalnych firm.<br />
Na życzenie klientów <strong>po</strong>magamy w ocenie sprawności procesów<br />
planowania i zarządzania strategicznego w gminie <strong>po</strong>cząwszy od<br />
zdefiniowania celów strategicznych oraz zadań, <strong>po</strong> ewaluację<br />
strategii.<br />
Oferujemy wykonanie ewaluacji ex ante, mid term i ex <strong>po</strong>st <strong>po</strong>d<br />
kątem<br />
•<br />
s<strong>po</strong>łecznym i ekonomicznym;<br />
lokalnych dokumentów strategicznych to jest strategii<br />
•<br />
rozwoju i wieloletnich planów inwestycyjnych<br />
projektów <strong>po</strong>szczególnych inwestycji i programów<br />
•<br />
realizowanych ze środków gmin<br />
ewaluacji ekonomicznej realizacji strategii w szerszym<br />
środowisku<br />
Jeżeli<br />
•<br />
zarząd gminy<br />
jest zainteresowany, aby opinia o jego pracy zależała od<br />
rzeczywistych wyników, a nie od kaprysu mediów i notowań<br />
•<br />
partii <strong>po</strong>litycznych<br />
chce uniknąć nie<strong>po</strong>trzebnych konfliktów przy realizacji<br />
•<br />
inwestycji<br />
chce wykonywać swój mandat tak, jak tego naprawdę<br />
oczekują wyborcy<br />
musi zastosować nowoczesne zarządzanie s<strong>po</strong>łecznym<br />
oddziaływaniem inwestycji i programów komunalnych oraz<br />
finansami gminy.<br />
Firma PARSIMONIA oferuje zarówno przygotowanie gminy<br />
do nowoczesnego zarządzania s<strong>po</strong>łecznym oddziaływaniem<br />
inwestycji i programów komunalnych, jak i opracowania, wdrożenia<br />
i ewaluacji programów, <strong>po</strong>lityk i strategii rozwoju.<br />
Oferujemy wykonanie ewaluacji ex ante, mid term i ex <strong>po</strong>st <strong>po</strong>d<br />
kątem s<strong>po</strong>łecznym i ekonomicznym dokumentów strategicznych<br />
oraz projektów <strong>po</strong>szczególnych inwestycji i programów<br />
realizowanych lub współfinansowanych ze środków gminy<br />
Ocena<br />
•<br />
ex ante dokumentów strategicznych obejmuje zbadanie:<br />
czy zakładane cele strategiczne i operacyjne zostaną<br />
zrealizowane, a oczekiwane przez mieszkańców i inwestorów<br />
•<br />
efekty zostaną osiągnięte<br />
czy do maksimum wykorzystane zostaną możliwości<br />
dofinansowania zadań zapisanych w WPI z funduszy unijnych,<br />
a mieszkańcy uznają, że otrzymali za publiczne pieniądze to,<br />
•<br />
czego oczekiwali<br />
w jakim stopniu rozmaite grupy <strong>po</strong>pierają wydanie środków<br />
publicznych na realizację danego programu lub inwestycji<br />
Ewaluacja strategii i <strong>po</strong>szczególnych projektów jest dla dobra<br />
władz samorządów lokalnych i inwestorów zalecana przez Unię<br />
Europejską. Przystępując do realizacji inwestycji władze znają<br />
od<strong>po</strong>wiedź<br />
•<br />
na pytania:<br />
kto jest beneficjentem, czyje interesy faktyczne zostaną<br />
•<br />
naruszone,<br />
kto będzie użytkownikiem (w niektórych przypadkach<br />
użytkownicy i beneficjenci to ta sama grupa, w niektórych są<br />
•<br />
to inne grupy)<br />
jaka może być reakcja tych mieszkańców gminy, których nie<br />
dotyczą rezultaty danej inwestycji ani uciążliwości związane<br />
z jej realizacją<br />
Dla aktywnych i nastawionych na <strong>po</strong>szukiwanie szans rozwojowych<br />
władz gmin i właścicieli przedsiębiorstw, fundamentalne znaczenie<br />
ma<br />
•<br />
od<strong>po</strong>wiedź:<br />
co mają do zaoferowania władzom gmin i <strong>po</strong>wiatów<br />
•<br />
właściciele przedsiębiorstw zlokalizowanych na ich terenie?<br />
co władze gminy mogą zrobić dla rozwoju biznesu lokalnego<br />
w gminie oraz na jakie czynniki lokalizacji inwestycji?<br />
Ewaluacja określi, na ile strategia i jej realizacja przyczynia się do<br />
rozwoju lokalnego kapitału sieciowego i zbudowania „s<strong>po</strong>łecznej<br />
tkanki przedsiębiorczości ”.<br />
Analizę ekonomiczną uzupełniamy analizą socjologiczną. Stabilizacja<br />
<strong>po</strong>lityczna i ciągłość działań samorządu zależy bowiem ostatecznie<br />
od oceny dokonanej przez mieszkańców i ich zachowania przy<br />
urnie wyborczej.
10 lat Lubelskiego Klubu Biznesu<br />
Największym skarbem są członkowie<br />
Rozmowa z Agnieszką Gąsior-Mazur, prezes Lubelskiego Klubu Biznesu<br />
P<br />
Pani prezes, Lubelski Klub Biznesu obchodzi<br />
swoje dziesiąte urodziny. Jak to się wszystko<br />
zaczęło?<br />
Jako lubelscy przedsiębiorcy <strong>po</strong>djęliśmy działania<br />
mające na celu utworzenie dobrowolnej, niezależnej,<br />
a<strong>po</strong>litycznej organizacji biznesowej. Pierwszym<br />
dużym przedsięwzięciem było Forum Gos<strong>po</strong>darcze<br />
Polski Wschodniej. Mimo, iż byliśmy<br />
organizacją regionalną, nie zamierzaliśmy rezygnować<br />
z nawiązywania kontaktów zewnętrznych.<br />
We współdziałaniu z Podlaskim i Podkarpackim<br />
Klubem Biznesu udało się nam doprowadzić<br />
do swoistej integracji trzech regionów. Na<br />
Zamku Lubelskim odbyła się uroczystość <strong>po</strong>dpisania<br />
– przez wojewodów, marszałków i prezesów<br />
Klubów z trzech województw – Konwencji Polski<br />
Wschodniej. Zaznaczono w niej obszary, które<br />
warto wspólnie promować oraz w stosunku do których<br />
należy ubiegać się o specjalne dofinansowanie.<br />
W ten s<strong>po</strong>sób wyprzedziliśmy ideę rządowego<br />
Programu Rozwoju Polski Wschodniej. Uznaliśmy<br />
również, że bliskie sąsiedztwo rynków wschodnich<br />
może stanowić nasz znak firmowy. Zorganizowaliśmy<br />
Forum Gos<strong>po</strong>darcze Polska-Ukraina <strong>po</strong>d patronatem<br />
i z udziałem ówczesnego premiera Wiktora<br />
Juszczenki. Na stracie otrzymaliśmy silne<br />
wsparcie ze strony Biura ONZ ds. Rozwoju UNI-<br />
DO w Warszawie.<br />
Proszę <strong>po</strong>wiedzieć coś o członkach Klubu?<br />
Sukces naszego stowarzyszenia <strong>po</strong>lega na tym,<br />
że skupiamy grono bardzo <strong>po</strong>ważnych przedsiębiorców,<br />
ludzi sukcesu, których przy okazji wyróżnia<br />
od<strong>po</strong>wiedzialność s<strong>po</strong>łeczna. Skupiamy około<br />
dwustu przedsiębiorców. Są to przeważnie prezesi,<br />
szefowie lub reprezentanci kadry kierowniczej<br />
małych i średnich oraz dużych przedsiębiorstw.<br />
Niemal wszystkie mają ugruntowaną <strong>po</strong>zycję<br />
rynkową. Reprezentują bardzo różne branże<br />
– od budowlanej, <strong>po</strong>przez rolno-s<strong>po</strong>żywczą, <strong>po</strong><br />
informatyczną czy zajmującą się finansową obsługą<br />
przedsiębiorstw. Podstawowym kryterium<br />
przynależności do Klubu jest nienaganna reputa-<br />
74<br />
Rozmawiał: Wiesław Horabik<br />
cja biznesowa i sprawdzona marka. Przykładamy<br />
dużą wagę do uczciwości, solidności i etyki. Dbamy<br />
również o zasadę uczciwej konkurencji i pielęgnujemy<br />
wewnątrzklubową solidarność.<br />
W ciągu dziesięciolecia swego istnienia Klub<br />
był inicjatorem setek imprez i wydarzeń biznesowych.<br />
Nawiązał także kontakty <strong>po</strong>za Lubelszczyzną.<br />
Które z nich ceni Pani najbardziej?<br />
Najbliższe są nam relacje z Ukrainą. Niezwykle<br />
ważne jest dla nas również współdziałanie z unijną<br />
organizacją UEAPME, zajmującą się wspieraniem<br />
przedsiębiorców. Wspólnie zorganizowaliśmy<br />
kilka przedsięwzięć, jak chociażby promocję<br />
lubelskich przedsiębiorstw w Brukseli i Mediolanie<br />
oraz <strong>po</strong>lsko-włosko-ukraińskie targi w Lublinie<br />
i Mediolanie. Celem tych działań było zaznaczenie<br />
Lubelszczyzny na mapie Europy jako<br />
atrakcyjnego miejsca do inwestowania. Cenne<br />
perspektywy otworzyła przed nami księżna Wittgenstein<br />
z Nadrenii-Westfalii. Zaowocowały <strong>po</strong>lsko-niemieckim<br />
forum gos<strong>po</strong>darczym. Nawiązaliśmy<br />
również kontakt z jedną z agencji proeks<strong>po</strong>rtowych<br />
z Finlandii. Zainicjowaliśmy też współpracę<br />
z Wielką Brytanią. Nie s<strong>po</strong>sób nie ws<strong>po</strong>mnieć<br />
przy okazji o integracji ze środowiskiem naukowym.<br />
Nowoczesny biznes <strong>po</strong>trzebuje wsparcia<br />
ośrodków badawczych. To absolutnie kluczowe<br />
wyzwanie na miarę XXI wieku. Na tym <strong>po</strong>lu odnieśliśmy<br />
niemałe sukcesy. Mówimy, że udało się<br />
nam do pewnego stopnia skomercjalizować wiedzę.<br />
Dzięki tej synergii <strong>po</strong>wstała pionierska firma<br />
zajmująca się produkcją biopaliw, które mogą się<br />
stać przyszłością biznesową Lubelszczyzny.<br />
Klub to nie tylko biznes, to także wiele działań<br />
okołobiznesowych, charytatywnych, dobroczynnych.<br />
Proszę <strong>po</strong>wiedzieć coś na ten temat.<br />
Od lat jesteśmy współorganizatorem Festiwalu<br />
Operowego „Belcanto” w Nałęczowie. Impreza<br />
wpisała się już na stałe do kalendarza znaczących<br />
wydarzeń kulturalnych w naszym wojewódz-<br />
twie. Objęliśmy opieką Dom Dziecka w Woli Gałęzowskiej.<br />
Oprócz wsparcia materialnego organizujemy<br />
kuligi, wigilie, okolicznościowe s<strong>po</strong>tkania. Są<br />
one źródłem satysfakcji i dają <strong>po</strong>czucie spełnienia.<br />
Otworzyliśmy też swoje serca dla dotkniętych <strong>po</strong>wodzią<br />
mieszkańców gminy Wilków. Zorganizowaliśmy<br />
<strong>po</strong>moc materialną i dwa wyjazdy wy<strong>po</strong>czynkowe<br />
dla dzieci, w tym jeden do Chorwacji.<br />
Klub to swoistego rodzaju przedsiębiorstwo.<br />
Jak radzi sobie Pani z kierowaniem taką firmą?<br />
Jak w każdym biznesie, także i tutaj liczy się determinacja,<br />
wizja i cel. Kierowanie Klubem wymaga<br />
także elastyczności, umiejętności reagowania na<br />
<strong>po</strong>jawiające się wzywania i wykorzystywania tworzących<br />
się szans. Kiedy Klub <strong>po</strong>wstawał, Polska<br />
nie była jeszcze członkiem Unii Europejskiej. Należało<br />
wówczas <strong>po</strong>łożyć szczególny nacisk na roz<strong>po</strong>znanie<br />
specyfiki rynku unijnego. Skupiliśmy się<br />
wtedy na szkoleniach <strong>po</strong>dnoszących kwalifikacje<br />
przedsiębiorców i konkurencyjność ich firm. Obecnie<br />
<strong>po</strong>magamy optymalizować koszty funkcjonowania<br />
przedsiębiorstw. Oferujemy m.in. ciekawe<br />
programy, jak np. Program Wspólnych Zakupów.<br />
Nasi członkowie mogą korzystać ze specjalnych<br />
ofert, które przygotowały dla nas takie kor<strong>po</strong>racje,<br />
jak Orlen, Warta, PZU czy Orange. To dowód na<br />
to, że w grupie jesteśmy silniejsi.<br />
Jak widzi Pani perspektywy rozwojowe Klubu?<br />
Zamierzamy wzmacniać i <strong>po</strong>głębiać integrację<br />
i komunikację wewnątrzklubową oraz rozwijać<br />
współpracę na nowych rynkach zagranicznych.<br />
W bliższej perspektywie planujemy zorganizowanie<br />
prestiżowego Kongresu Gos<strong>po</strong>darczego na<br />
Lubelszczyźnie związanego z promocją liberalnej<br />
gos<strong>po</strong>darki. Chodzi o <strong>po</strong>kazanie naszym przedsiębiorcom<br />
globalnych trendów rozwojowych. Zamierzamy<br />
także rozwijać współpracę w ramach<br />
grup branżowych. Bardzo leży nam na sercu kwestia<br />
budowania marek, marketingu biznesowego,<br />
tworzenia <strong>po</strong>zytywnego wizerunku całej Polski<br />
Wschodniej. To w wielkim skrócie tyle – i aż tyle.n
10 lat Lubelskiego Klubu Biznesu<br />
76<br />
W służbie<br />
rolnictwu<br />
PROGRESS-CHEM specjalizuje się<br />
w kompleksowej obsłudze sektora<br />
rolniczego w Polsce od <strong>po</strong>nad 15 lat.<br />
Zapewnia dostęp do nowoczesnych<br />
produktów i usług, które mają<br />
zastosowanie w rolnictwie, ogrodnictwie<br />
i sadownictwie. Profil oferty<br />
przedsiębiorstwa dzieli się na pięć<br />
głównych produktów: artykuły do<br />
produkcji rolnej i ogrodniczej,<br />
dystrybucja nawozów dolistnych SCL,<br />
maszyny rolnicze Claas, skup<br />
i kontraktacja płodów rolnych, usługi<br />
doradcze i finansowe<br />
Jedynym założycielem Progress-Chemu jest Jan Świć. Początki działalności przedsiębiorstwa<br />
sięgają 1992 roku. Do dnia dzisiejszego jest to firma rodzinna. Należy<br />
do czołowych <strong>po</strong>lskich przedsiębiorstw, które obsługują kompleksowo sektor rolniczy<br />
m.in. dzięki zasadom przyjętym przez właściciela. Kultywowanie <strong>po</strong>lityki opartej na<br />
zasadach partnerstwa, solidności i uczciwości ma odzwierciedlenie w każdym zakresie<br />
działalności firmy. Pozycja firmy wśród średnich przedsiębiorstw jest ugruntowana<br />
na rynku <strong>po</strong>lskim. Silnymi stronami firmy są: długoletnia tradycja, image, efektywne<br />
zarządzanie, wysoki <strong>po</strong>ziom jakości produktów i usług, zasoby ludzkie, innowacyjność<br />
zaplecza technicznego.<br />
Sieć sprzedaży firmy obejmuje dziesięć punktów sprzedaży na terenie województw<br />
lubelskiego i <strong>po</strong>dkarpackiego, w tym silosy oraz magazyn do przechowywania płodów<br />
rolnych o <strong>po</strong>jemności 5 tys. ton. W latach 2010-2012 planujemy rozbudowanie<br />
własnej sieci w województwie lubelskim, <strong>po</strong>dkarpackim i <strong>po</strong>dlaskim. Aktualnie na tych<br />
terenach aktywnie działają dwa nowe punkty sprzedaży: Mircze w województwie lubelskim<br />
oraz Jarosław w <strong>po</strong>dkarpackim. Docelowo ma <strong>po</strong>wstać 20 punktów sprzedaży,<br />
które <strong>po</strong>zwolą obsługiwać zarówno odbiorców hurtowych, jak i detalicznych. Dział<br />
maszyn rolniczych będzie obsługiwany przez trzy oddziały: Zamość, Hrubieszów oraz<br />
Jarosław. Własna sieć sprzedaży wsparta sprzedażą bez<strong>po</strong>średnią warunkuje silniejsze<br />
oddziaływanie na finalnego odbiorcę, a kompleksowa oferta produktów i usług<br />
jest dodatkowym atutem. Wizerunek firmy dla klientów jest również bardzo istotny,<br />
dlatego jej motto należy do wyjątkowych – „W służbie rolnictwu”.<br />
Zatrudnienie w firmie zarządzanej przez Jana Świcia sięga 80 osób przy stabilnym<br />
wzroście zatrudnienia 5 proc. w ciągu roku. Osiągane wyniki ekonomiczne świadczą<br />
o dobrej <strong>po</strong>zycji rynkowej i umożliwiają uczestnictwo w przedsięwzięciach o charakterze<br />
ogólno<strong>po</strong>lskim i regionalnym.<br />
Progress-Chem jest laureatem prestiżowych nagród i wyróżnień w tym: Gazele Biznesu,<br />
Excellence w Biznesie, Przedsiębiorstwo Fair Play, Solidny Partner, Nagroda Gos<strong>po</strong>darcza<br />
Polski Wschodniej, Lubelska Nagroda Gos<strong>po</strong>darcza, Nagroda Gos<strong>po</strong>darcza<br />
Lubelskiego Klubu Biznesu i wiele innych. n<br />
Smak tradycji<br />
Pyszne makarony produkowane<br />
w Ludwinie przez firmę POL-MAK SA<br />
znane są nie tylko na lubelszczyźnie,<br />
ale i w innych regionach Polski<br />
S<br />
Smaki i zapachy wyniesione z rodzinnego<br />
domu towarzyszą nam w <strong>po</strong>dświadomości<br />
przez całe życie i często przywołują miłe ws<strong>po</strong>mnienia.<br />
Dzięki <strong>po</strong>łączeniu wiekowych <strong>po</strong>lskich<br />
receptur oraz zastosowaniu nowoczesnych<br />
maszyn i technologii w firmie POL-MAK SA <strong>po</strong>wstają<br />
znakomite makarony <strong>po</strong>siadające domowy<br />
smak. Niedawno minęło 15 lat od chwili<br />
założenia firmy przez Grzegorza Polaka. Wytwórnia<br />
Makaronu Domowego POL-MAK SA<br />
w błyskawicznym tempie rozwinęła swój <strong>po</strong>tencjał<br />
i strukturę. W ciągu kilku lat produkcja wzrosła<br />
z 300 kg makaronu na dobę do niemal 16 ton<br />
produkcji dziennej. Obecnie przedsiębiorstwo<br />
zatrudnia <strong>po</strong>nad 90 osób. Całość procesu produkcyjnego<br />
kontroluje nowoczesne laboratorium,<br />
które w systemie HACCP gwarantuje wysoką<br />
jakość zdrowotną i higieniczną. Ma to na<br />
celu dostarczenie klientom wyrobów tradycyjnych,<br />
pełnowartościowych i smacznych. Sztan-<br />
darowym produktem firmy jest „Makaron Tradycyjny”.<br />
Jest to 4-jajeczny makaron wałkowany,<br />
co jest jego <strong>po</strong>dstawowym atutem. Został<br />
on nagrodzony w ogólno<strong>po</strong>lskim konkursie<br />
i zdobył tytuł „Produkt Roku – Wybór Konsumentów.<br />
Innowacja 2008”. To jedna z kilkunastu nagród,<br />
którymi może <strong>po</strong>chwalić się firma i jej prezes<br />
Grzegorz Polak – zdobywca tytułu „Agrobiznesmen<br />
Roku”. Firma POL-MAK SA to nie tylko<br />
tradycyjny smak, ale również nowoczesność<br />
i ekologia. Od 2006 roku przedsiębiorstwo należy<br />
do grupy O!eko, której celem jest wspieranie<br />
zdrowej i ekologicznej produkcji z upraw lokalnych.<br />
Jednym z efektów tych działań jest roz<strong>po</strong>częcie<br />
produkcji makaronów z mąki orkiszowej.<br />
Firma POL-MAK SA wspiera region <strong>po</strong>przez<br />
s<strong>po</strong>nsorowanie aktywności s<strong>po</strong>rtowej i działalność<br />
charytatywną. Finansuje drużynę koszykarską,<br />
<strong>po</strong>maga <strong>po</strong>wodzianom i organizuje wyjazdy<br />
wakacyjne dla dzieci z ubogich rodzin. n
Wydarzenia<br />
15 lat Biedronki<br />
Widowisko jazzowe Możdżer+<br />
Możdżer+ było głównym wydarzeniem festiwalu Solidarity of Arts 2010. Główną rolę odegrał<br />
tu znakomity <strong>po</strong>lski aranżer, kom<strong>po</strong>zytor i pianista Leszek Możdżer. Jego zaproszenie<br />
do wspólnego występu w ramach jedynego w swoim rodzaju projektu przyjeli wybitni<br />
<strong>po</strong>lscy artyści oraz światowe gwiazd jazzu. Na Targu Węglowym w Gdańsku, na trzech <strong>po</strong>łączonych<br />
ze sobą scenach zagrali: John Scofield, Marcus Miller, Eddie Daniels, Charles<br />
Fox, Naná Vasconcelos, Lars Danielsson, Zohar Fresco, Motion Trio, Aukso. Na <strong>po</strong>szczególnych<br />
platformach <strong>po</strong>jawiały się kolejne gwiazdy, które <strong>po</strong> kilku własnych utworach zaczynały<br />
wspólne granie z przemieszczającym się między scenami Możdżerem. Ostatnim<br />
dziełem wieczoru, w którym udział wzięli wszyscy obecni artyści, był utwór naszego pianisty<br />
zatytułowany Wiara, Nadzieja, Miłość, Słońce inspirowany <strong>po</strong>ezją Czesława Miłosza,<br />
który zaśpiewała Gaba Kulka. Nie był to zwykły koncert, a raczej plenerowy performance – wydarzenie mieszczące się w światowych trendach uwalniania sztuki<br />
wysokiej i wychodzenia z nią w przestrzeń publiczną. Obejrzało go kilka tysięcy osób.<br />
Pełna lista laureatów XX edycji konkursu dostępna jest w internecie na stronie www.teraz<strong>po</strong>lska.pl<br />
Wizyta premiera Tuska w Indiach<br />
Podczas wizyty w Indiach premier Donald Tusk s<strong>po</strong>tkał się nie tylko z najważniejszymi <strong>po</strong>litykami indyjskimi,<br />
ale również z przedstawicielami miejscowego biznesu. Podczas „Polsko-Indyjskiego Forum Inwestycyjnego”<br />
Donald Tusk wyraził uznanie dla sukcesu Indii na arenie światowej. Premier ws<strong>po</strong>minał również<br />
o <strong>po</strong>lskiej gościnności i otwartości na indyjski kapitał oraz o szansie, jaką może nieść dynamiczna<br />
współpraca gos<strong>po</strong>darcza. „Polsko-Indyjskie Forum Inwestycyjne” było jak do tej <strong>po</strong>ry największym wydarzeniem<br />
gos<strong>po</strong>darczym w stosunkach między obu krajami. Przy organizacji s<strong>po</strong>tkania, które odbyło się<br />
w Bangalore <strong>po</strong>mogła Polsko-Indyjska Izba Gos<strong>po</strong>darcza.<br />
Nagroda dla warszawskiej GP W<br />
Rada Programowa XX Forum Ekonomicznego w Krynicy Zdrój przyznała Giełdzie Papierów Wartościowych<br />
w Warszawie nagrodę „Firma Roku Europy Środkowo-Wschodniej”. Wyróżnienie to<br />
przyznawane jest spółkom z Europy Środkowo-Wschodniej, które wyróżniły się swoją działalnością,<br />
efektywnością i osiągnięciami. Przedsiębiorstwa, które otrzymały Nagrodę <strong>po</strong>dczas <strong>po</strong>przednich<br />
edycji Forum Ekonomicznego – np. CEZ, Unicredit i Lotos – <strong>po</strong>dobnie jak warszawska giełda<br />
należą do wiodących spółek w swoich branżach i mają istotny wpływ na kształtowanie rzeczywistości<br />
ekonomicznej w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Warszawska Giełda Papierów<br />
Wartościowych jest obecnie największą giełdą regionu Europy Środkowo-Wschodniej <strong>po</strong>d<br />
względem kapitalizacji i obrotów.<br />
Pierwsze sklepy <strong>po</strong>d szyldem Biedronki <strong>po</strong>jawiły się w Polsce piętnaście lat temu. Dziś stanowią one<br />
największą sieć dyskontów s<strong>po</strong>żywczych – <strong>po</strong>nad 1,5 tys. sklepów w <strong>po</strong>nad 600 miastach i miejscowościach<br />
całego kraju, 27 tys. pracowników. Grupa Jeronimo Martins, właściciel marki zainwestowała na<br />
<strong>po</strong>lskim rynku 3 mld zł. Jeśli sieci uda się utrzymać prognozowane tem<strong>po</strong> rozwoju, to do 2012 r. będzie<br />
działało 2 tys. Biedronek. Na inwestycje w nowe sklepy i remont istniejących zostanie wydane <strong>po</strong>nad<br />
122 mln euro – dwie trzecie wszystkich inwestycji grupy. Do końca roku mają <strong>po</strong>wstać dwa nowe regionalne<br />
centra dystrybucyjne – w Koszalinie i <strong>po</strong>d O<strong>po</strong>lem. Obecnie jest ich osiem.<br />
Sieć zaopatruje się u ok. 500 <strong>po</strong>lskich producentów różnorakich dóbr. Strategia spółki zakłada dalsze<br />
zacieśnianie lokalnej współpracy i <strong>po</strong>dkreślanie <strong>po</strong>lskiego <strong>po</strong>chodzenia większości produktów na półkach.<br />
W tym półroczu kupujący w Biedronce zostawili 8,8 mld zł., co <strong>po</strong>zwoliło jej wygenerować 55 proc. sprzedaży <strong>po</strong>rtugalskiej grupy JMD. Po raz pierwszy<br />
<strong>po</strong>lskie sklepy zaczęły sprzedawać więcej niż ich od<strong>po</strong>wiedniki w Portugalii. – 95 proc. Polaków roz<strong>po</strong>znaje markę Biedronka – <strong>po</strong>dał Alfred Kubczak, dyrektor<br />
ds. relacji zewnętrznych. Zaznaczył, że JMD angażuje się w działalność s<strong>po</strong>łeczną, organizując wspólnie z Caritas Polska festiwale rodzinne, <strong>po</strong>dczas których<br />
rozdano dzieciom <strong>po</strong>nad 80 tys. paczek. Firma wspiera także program budowy sztucznego serca dla dzieci. Od czerwca jest też s<strong>po</strong>nsorem <strong>po</strong>lskich piłkarzy.<br />
– Wiem, że również w Polsce wierzy się, że Biedronka przynosi szczęście. Mam nadzieję, że <strong>po</strong>prawimy wyniki reprezentacji. Można <strong>po</strong>wiedzieć, że jednym<br />
z celów naszej firmy jest zobaczyć Polaków na mundialu w Brazylii – mówi Pedro da Silva, dyrektor generalny JMD.