06.11.2014 Views

RAPORT Odpowiedzialny biznes w Polsce 2011 - Forum ...

RAPORT Odpowiedzialny biznes w Polsce 2011 - Forum ...

RAPORT Odpowiedzialny biznes w Polsce 2011 - Forum ...

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

<strong>RAPORT</strong> <strong>Odpowiedzialny</strong> <strong>biznes</strong> w <strong>Polsce</strong> <strong>2011</strong><br />

<strong>RAPORT</strong> <strong>Odpowiedzialny</strong> <strong>biznes</strong> w <strong>Polsce</strong> <strong>2011</strong><br />

Sytuacji tej, jak się okazało, nie zmieni także opublikowany po<br />

wielu latach prac nowy standard społecznej odpowiedzialności<br />

organizacji – ISO 26000. Rok <strong>2011</strong> obfitował w komentarze<br />

i analizy dotyczące nowej normy. Jedni chwalili jej kompleksowość,<br />

ujęcie najbardziej bieżących i istotnych kwestii, interdyscyplinarność<br />

i uniwersalność (standard przeznaczony jest dla<br />

każdego typu organizacji, nie tylko dla <strong>biznes</strong>u). Inni z kolei<br />

krytykowali brak możliwości certyfikowania. Oznacza to, że<br />

przestrzeganie normy pozostaje w sferze dobrowolności, co<br />

wynika m.in. z założenia przyjętego przez ISO, iż norma ta jest<br />

zbiorem dobrowolnie przyjmowanych zasad, a nie systemem<br />

zarządzania, jak np. ISO 14001 i inne, oraz z obaw, iż na takim<br />

systemie skorzystałyby głównie firmy audytorskie (które,<br />

podobno, jako jedyne w grupie ekspertów pracujących nad<br />

normą, głosowały za takim rozwiązaniem 6 ). Krytycy wskazywali<br />

również na zbytnią złożoność zapisów normy, co – w ich opinii<br />

– może odstraszyć małe i średnie przedsiębiorstwa. Niezależnie<br />

jednak od różnorodnych głosów i podzielonych opinii,<br />

w <strong>2011</strong> roku oczywiste stało się, iż nowy standard będzie od<br />

teraz jednym z głównych punktów odniesienia w definiowaniu<br />

tego, czym jest społeczna odpowiedzialność. Raport<br />

<strong>Odpowiedzialny</strong> <strong>biznes</strong> w <strong>Polsce</strong> <strong>2011</strong>. Dobre praktyki także<br />

odzwierciedla ten kierunek, przyjmując obszary zawarte w ISO<br />

jako podstawę kryterium podziału dobrych praktyk.<br />

PRAWA CZŁOWIEKA<br />

– SPRAWA ZAWSZE AKTUALNA<br />

Mogłoby się wydawać, że coś tak podstawowego jak przestrzeganie<br />

praw człowieka, z których część wpisana jest w wiele istniejących<br />

regulacji prawnych, stanowi standard w dzisiejszym<br />

<strong>biznes</strong>ie. A to właśnie w tym obszarze, w szczególności w ramach<br />

globalnych łańcuchów dostaw, których „trasy” przebiegają<br />

przez kraje rozwijające się, dochodzi do częstych zaniedbań<br />

i nadużyć. Rolę praw człowieka odzwierciedla m.in. ISO 26000,<br />

gdzie obszar ten stanowi jeden z siedmiu wyznaczonych zagadnień<br />

z zakresu społecznej odpowiedzialności. Problem jest<br />

złożony, ponieważ w krajach, w których prawo nie jest wystarczające<br />

lub nie jest egzekwowane, łatwo o sytuacje, w których<br />

dochodzi do jego łamania. Międzynarodowe normy i standardy<br />

z obszaru CSR mają w większości charakter dobrowolny, a tam<br />

gdzie nie sięga odpowiednie prawo, obywatele nie mają często<br />

jak dochodzić sprawiedliwości – co potwierdził m.in. wspomniany<br />

wyżej raport OECD Watch, stwierdzający niewydolność<br />

systemu nieposiadającego mechanizmu sankcjonującego.<br />

Wprowadzenie globalnych rozwiązań nie jest jednak proste.<br />

Znakomity ekspert w tej dziedzinie, prof. John Ruggie (Specjalny<br />

Przedstawiciel Sekretarza Generalnego ONZ ds. praw człowieka<br />

i korporacji międzynarodowych), poświęcił kilka lat na przygotowywanie<br />

i forsowanie propozycji usprawnienia działania<br />

międzynarodowych mechanizmów ochrony praw człowieka<br />

w odniesieniu do działań w obszarze wymiany handlowej.<br />

W <strong>2011</strong> roku Rada Praw Człowieka ONZ przyjęła Zasady<br />

Przewodnie dla <strong>biznes</strong>u, których celem jest wzmocnienie mechanizmów<br />

ochrony praw człowieka w ramach relacji handlowych<br />

z udziałem międzynarodowych korporacji. Mechanizm nadal nie<br />

jest prawnie wiążący, a wokół kwestii trwają debaty i spory o to,<br />

gdzie powinna przebiegać granica między samoregulacją a odgórną<br />

kontrolą. Ważne wydaje się natomiast, że temat nie znika<br />

z agendy, dzięki czemu – choć może to być nadal kwestia dalekiej<br />

przyszłości – pojawiają się szanse na efektywne rozwiązania.<br />

SIŁA KONSUMENTÓW<br />

W <strong>2011</strong> roku ogromną rolę w inicjowaniu istotnych społecznie<br />

i ekonomicznie przemian (a przynajmniej, jak w <strong>Polsce</strong>, komunikacyjnego<br />

ożywienia na linii producent – odbiorca) odegrali<br />

konsumenci. Ich aktywność wyszła daleko poza wyrażanie opinii<br />

czy – w ramach bycia „prosumentem” – współtworzenie<br />

dóbr. Uczestnicy akcji „Bank Transfer Day” w Stanach Zjednoczonych,<br />

w ciągu jednego miesiąca wycofali z dużych banków<br />

oszczędności wartości 4,5 mld USD, aby przenieść je m.in. do alternatywnych<br />

unii kredytowych, pokazując tym samym potęgę,<br />

jaką mogą stworzyć konsumenci zintegrowani (w tym wypadku<br />

przy pomocy mediów społecznościowych) wokół wspólnej idei.<br />

W ramach omijania szeregu firm i instytucji pośredniczących<br />

w różnego rodzaju transakcjach, powstawać zaczęły oddolne<br />

inicjatywy wymiany dóbr i usług (w formie dzielenia się, udostępniania,<br />

wypożyczania, wymieniania czy wynajmowania)<br />

pomiędzy bezpośrednio komunikującymi się osobami – ruch<br />

ten nazwany został zbiorczo jako Collaborative Consumption 7 .<br />

Zamiast zmieniać system konsumenci postanowili go pominąć<br />

i stworzyć własny – to lekcja dla <strong>biznes</strong>u i prztyczek w nos dla<br />

niereformowalnych finansistów. Oczywiście, kapitalizm w dotychczasowej<br />

wersji żyje i ma się dobrze, ale wiemy już, że nie<br />

funkcjonujemy w świecie bez dobrej, a w wielu przypadkach<br />

doskonale substytucyjnej, alternatywy.<br />

W <strong>Polsce</strong> tego rodzaju „opozycyjna” przedsiębiorczość nie jest<br />

spotykana na taką skalę, warto jednak odnotować rosnącą aktywność<br />

konsumentów w wyrażaniu swojego zdania na temat<br />

konkretnych usług i produktów. W ubiegłym roku kilka firm<br />

spotkało się ze zdecydowanym oporem ze strony, głównie internetowych,<br />

społeczności. Pomysł firmy Adidas, aby zamalować<br />

znany warszawski mur przy torach wyścigowych na Służewcu,<br />

na którym znajdują są dzieła artystów spod znaku street art,<br />

natrafił na natychmiastową reakcję środowisk artystycznych<br />

i znawców sztuki ulicy. Konsumenci uaktywnili się także na<br />

wieść o składzie produktów dla dzieci marki Gerber oraz kiedy<br />

pojawiły się informacje o nieekologicznych etykietach na<br />

butelkach napojów marki Tymbark. Z danych Rady Reklamy<br />

wynika, iż rośnie liczba skarg składanych na przedsiębiorstwa<br />

w kategorii „społeczna odpowiedzialność” oraz innych. Nie są to<br />

może protesty o skali porównywalnej z tymi w USA, biorąc jednak<br />

pod uwagę dotychczasową apatię polskiego społeczeństwa<br />

w tej sferze, wydaje się, że mamy do czynienia z trendem rosnącej<br />

konsumenckiej wrażliwości i świadomości. Pomocne w<br />

dokonywaniu odpowiedzialnych wyborów są również przewodniki,<br />

wydawane np. przez Polską Zieloną Sieć w ramach akcji<br />

„Kupuj odpowiedzialnie”.<br />

Warto obserwować również, jak w takich sytuacjach zachowują<br />

się adresaci protestów: czy potrafią adekwatnie zachować się<br />

w sytuacji kryzysowej, czy radzą sobie z ultraszybką i nieprzewidywalną<br />

komunikacją w społecznościowych mediach, czy<br />

respektują swoich odbiorców i czy potrafią odzyskać ich zaufanie.<br />

Akcje z ostatniego roku z pewnością wyostrzyły czujność<br />

niejednego działu PR.<br />

JAKIE PROBLEMY, TAKIE WATCHDOGI<br />

Często w rozmowach o społecznej odpowiedzialności <strong>biznes</strong>u<br />

w <strong>Polsce</strong> powraca kwestia niewystarczającego obywatelskiego<br />

monitoringu przedsiębiorstw – mówi się, że nie ma u nas orga-<br />

nizacji strażniczych, które piętnowałyby naganne praktyki i obserwowały<br />

poczynania firm w sferze etyki, przestrzegania praw<br />

człowieka czy zasad ochrony środowiska. Przede wszystkim zaś<br />

takich, które byłyby w pełni niezależne i aktywnie udzielały się<br />

w debacie publicznej. Wydaje się, że ten nieco uproszczony,<br />

bo nie uwzględniający takich organizacji jak np. polski oddział<br />

Greenpeace czy związki zawodowe, obraz powoli przestaje być<br />

aktualny.<br />

Przede wszystkim swoistą rolę strażniczą można przypisać<br />

niektórym polskim blogerom, tj. np. Piotr Miączyński<br />

(http://supermarket.blox.pl), Maciej Samcik (http://samcik.blox.pl),<br />

Trystero (http://blogi.ifin24.pl/trystero) czy Grzegorz Piskalski<br />

(http://piskalski.centrumcsr.pl). To dzięki ich tekstom dowiadujemy<br />

się o wielu sprawach związanych z szeroko rozumianą<br />

etyką <strong>biznes</strong>u. To m.in. dzięki ich czujności konsumenci zyskują<br />

informacje o nadużyciach ze strony producentów i usługodawców<br />

lub odwrotnie – to blogerzy nagłaśniają kwestie<br />

zgłaszane im przez zainteresowanych. Ponadto w <strong>2011</strong> roku<br />

mieliśmy do czynienia z kilkoma inicjatywami, które rozmachem<br />

i przygotowaniem zdecydowanie wybiły się ponad przeciętność.<br />

Szczególną aktywnością na tym polu wykazuje się<br />

NSZZ Solidarność, inicjator lub współorganizator m.in. akcji tj.:<br />

„Czy IKEA jest OK.?”, „Uśmiechnięta Kasjerka”, „Czy Deloitte jest<br />

OK.?” i „Hiperwyzysk. Społeczny monitoring Handlu” (ostatnie<br />

dwie inicjatywy zostały uruchomione w ubiegłym roku). Na<br />

stronie hiperwyzysk.pl powstała, stworzona przez samych internautów,<br />

mapa placówek handlowych, w tym przypadku supermarketów,<br />

w których – zdaniem zgłaszających – dochodzi<br />

do nadużyć. Co ciekawe, strona umożliwiła również jednoczesne<br />

zgłaszanie pomysłów na rozwiązanie problemów, o których<br />

sygnalizowali internauci, dzięki czemu w odpowiadanie<br />

na problemy pracowników sieci handlowych włączyć mógł się<br />

dosłownie każdy.<br />

Wśród komentarzy pojawiających się na temat wymienionych<br />

akcji często spotkać się można było z zarzutem, iż prowadzone<br />

są w sposób jednostronny – tj. wyraźnie sprzyjający lub<br />

niesprzyjający którejś ze stron, subiektywnie przedstawiający<br />

fakty czy niedający możliwości wypowiedzi wszystkim zainteresowanym<br />

– a przez to wręcz nieetyczny. Pytanie zatem,<br />

jak bronić praw pracowników, dbać o interesy społeczności<br />

i chronić środowisko w sytuacji, kiedy po drugiej stronie mamy<br />

do czynienia z firmami, które wydają miliony złotych na public<br />

relations, reklamę oraz wszelkie inne formy komunikacji<br />

marketingowej? Jak przebić się z przekazem o nadużyciach<br />

i problemach? Czy komunikacja zastosowana przez organizatorów<br />

wyżej wymienionych akcji odbiega w formule od tej,<br />

jaką na co dzień stosują specjaliści od wizerunku przedsiębiorstw?<br />

Jeżeli spojrzymy na środki monitoringu, jakie stosują<br />

watchdogi na Zachodzie, gdzie tradycja „strażnictwa” jest<br />

znacznie dłuższa (choćby ze względu na dojrzałość gospodarek<br />

i większą świadomość społeczną), akcje współtworzone<br />

przez Solidarność to skromne propozycje. Czy jednak w walce<br />

o sprawiedliwość wszystkie chwyty są dozwolone? Te oraz<br />

inne dylematy pojawiać się będą zapewne jeszcze nie raz,<br />

w miarę jak aktywności tego rodzaju będzie więcej. Pewne<br />

jest jedno – ci tzw. „interesariusze” coraz głośniej upominają<br />

się o swoje prawa, a firmy będą musiały przedefiniować swoje<br />

podejście do przejrzystości. Zwłaszcza, że wśród projektów<br />

o charakterze strażniczym, pojawiają się nie tylko spektakularne,<br />

medialne akcje, ale też zaawansowane merytorycznie<br />

inicjatywy w rodzaju realizowanej od ubiegłego roku w <strong>Polsce</strong><br />

za pośrednictwem Fundacji CentrumCSR.PL kampanii Facing<br />

Finance, której celem jest uświadomienie inwestorom (instytucjonalnym<br />

i indywidualnym) konsekwencji ich decyzji inwestycyjnych<br />

dla zrównoważonego rozwoju.<br />

Na kolejnych stronach Raportu znajdą Państwo wątki wspomniane<br />

w niniejszym artykule, przeanalizowane przez zaproszonych<br />

przez nas do tego celu ekspertów. Przygotowane przez<br />

nich teksty znacznie rozszerzą opisy zjawisk zasygnalizowanych<br />

powyżej. Oddajmy im zatem głos…<br />

Natalia Ćwik<br />

Menedżerka ds. Zarządzania Wiedzą<br />

<strong>Forum</strong> Odpowiedzialnego Biznesu<br />

1<br />

M.E. Porter, M.R. Kramer, Tworzenie wartości dla <strong>biznes</strong>u i społeczeństwa,<br />

w: „Harvard Business Review Polska”, maj <strong>2011</strong>.<br />

2<br />

http://occupywallst.org/about<br />

3<br />

Schumpeter, What should Wall Street do?, w: „The Economist”,<br />

29.10.<strong>2011</strong>.<br />

4<br />

Undermining the case for capitalism, w: „Financial Times”, 08.01.2012.<br />

5<br />

Joint Inspection Unit, United Nations Corporate Partnerships: The Role<br />

and Functioning of the Global Compact, JIU <strong>2011</strong>.<br />

6<br />

ISO 26000’s certification problems, w: „Ethical Corporation”,<br />

25.02.<strong>2011</strong>.<br />

7<br />

Termin wprowadzony przez Rachel Botsman i Roo Rogers w książce<br />

What’s Min eis Yours. The Rise of Collaborative Consumption, 2010.<br />

10 www.odpowiedzialny<strong>biznes</strong>.pl<br />

www.odpowiedzialny<strong>biznes</strong>.pl<br />

11

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!