luty'13 - Polska Zbrojna
luty'13 - Polska Zbrojna
luty'13 - Polska Zbrojna
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
| armia USTAWY|<br />
niezbędnik<br />
Prawne koło<br />
ratunkowe<br />
Rząd znowelizował ustawę o Państwowym Ratownictwie Medycznym.<br />
Nowe przepisy obowiązują od 31 grudnia 2012 roku.<br />
Włodzimierz Kaleta<br />
Zmiana przepisów, którą sejm zatwierdził<br />
23 listopada 2012 roku, była konieczna,<br />
w przeciwnym bowiem razie po 1 stycznia<br />
2013 roku ponad 600 lekarzy straciłoby<br />
uprawnienia do pracy w zespołach ratownictwa<br />
medycznego. Gdyby nie nowelizacja, od tego<br />
dnia w zespołach mogliby pracować tylko lekarz<br />
systemu mający specjalizację lub tytuł specjalisty<br />
albo ukończony co najmniej drugi rok takich specjalizacji,<br />
jak: anestezjologia, intensywna terapia,<br />
choroby wewnętrzne, chirurgia ogólna i dziecięca,<br />
ortopedia czy traumatologia narządów ruchu,<br />
ortopedia i traumatologia lub pediatria, a także<br />
pielęgniarka systemu lub ratownik medyczny.<br />
Problem w tym, że medyków, którzy spełnialiby<br />
ustawowe kryteria, brakuje. Specjaliści resortu<br />
zdrowia wyliczyli, że w 2012 roku w zespołach<br />
ratowniczych pracowało ponad 600 lekarzy niespełniających<br />
wymagań. W praktyce, gdyby nie<br />
było nowelizacji, zmniejszyłaby się liczba pracowników<br />
pogotowia ratunkowego, a w efekcie<br />
też liczba karetek wyjeżdżających do chorych.<br />
Problemy miałaby również wojskowa służba<br />
zdrowia. Wprawdzie szpitale wojskowe z reguły<br />
nie prowadzą stacji pogotowia ratunkowego,<br />
które wyjeżdżałoby na wezwanie do domów czy<br />
wypadków drogowych, ale szpitale wojskowe,<br />
działające jako samodzielne publiczne zakłady<br />
opieki zdrowotnej (SPZOZ), prowadzą SOR-y<br />
i centra urazowe. Wojsko wciąż odczuwa znaczne<br />
braki medyków. Gdyby przepisy dotyczące<br />
lekarzy systemu nie zostały znowelizowane, sytuacja<br />
SOR-ów działających w placówkach wojskowych<br />
byłaby nie do pozazdroszczenia. „Byłby<br />
problem, bo za mało jest lekarzy ratowników<br />
o specjalizacjach wskazanych przed zmianami<br />
w ustawie z 2006 roku”, przyznaje dyrektor jednego<br />
z wojskowych szpitali.<br />
Rok prawdy<br />
Aby nie dopuścić do pogorszenia, i tak przecież<br />
nie najlepszej, sytuacji w służbie zdrowia, posłowie<br />
zmienili treści artykułu 57. Teraz o status lekarza<br />
ratownika mogą ubiegać się również osoby,<br />
które mają udokumentowane co najmniej trzyletnie<br />
doświadczenie, jednak nie mniej niż trzy tysiące<br />
godzin, w wykonywaniu zawodu lekarza<br />
w szpitalnym oddziale ratunkowym, zespole ratownictwa<br />
medycznego lub ochotniczym zespole<br />
ratownictwa medycznego. Do 31 grudnia 2014 roku<br />
muszą jednak przedstawić zaświadczenie<br />
o rozpoczęciu specjalizacji w dziedzinie medycyny<br />
ratunkowej. Dotyczy to również lekarzy<br />
w mundurach. Armia może mieć z tym problem.<br />
Lekarzy oficerów ze specjalizacją ratownictwa<br />
medycznego jest niewielu, z drugiej strony – nie<br />
ma zbyt dużo chętnych chcących robić tego rodzaju<br />
specjalizację. Zwłaszcza gdy oficerom wciąż<br />
jeszcze trudno dostać akredytację na studia podyplomowe,<br />
a obowiązki koszarowe sprawiają, że<br />
zrobienie specjalizacji trawa dłużej niż w cywilu.<br />
W koszarach<br />
Plusem znowelizowanej ustawy jest uchylenie<br />
obowiązującego wcześniej artykułu 35. Dzięki temu<br />
szpitalne oddziały ratunkowe oraz jednostki<br />
organizacyjne szpitali wyspecjalizowane w udzielaniu<br />
świadczeń zdrowotnych niezbędnych dla ratownictwa<br />
medycznego nie mają obowiązku uzyskiwania<br />
od resortu zdrowia corocznego potwier-<br />
48<br />
NUMER 2 | luty 2013 | POLSKA ZBROJNA