| bezpieczeństwo zagrożenia| Firmy takie jak Patria czy Kongsberg dysponują nowoczesnymi technologiami, a dotychczasowa ich kooperacja z Polską przyniosła korzyści partnerom po obu stronach. kongsberg obie te zasady w praktyce. Współpraca wojskowa Norwegii, Szwecji i Finlandii jest najbardziej wszechstronna w Europie, polega bardziej na łączeniu zdolności (pooling) niż rezygnacji z niektórych z nich przy podziale ról i zadań (sharing). Długa jest lista wspólnych inicjatyw. Dotyczą one bliższego współdziałania w operacjach zagranicznych (Afganistan, Libia), ćwiczeń (nordycki plan na lata 2012–2017) oraz szkoleń (obrona przeciwminowa), kupna uzbrojenia i sprzętu wojskowego (szwedzko- -norweski zakup haubic samobieżnych Archer, nabycie przez Finlandię systemu obrony powietrznej średniego zasięgu NASAMS II, który ma również Norwegia, ewentualna współpraca w wykorzystaniu samolotów transportowych C-130J). Na rozwijanie nordyckiej kooperacji wojskowej korzystnie wpływają podobieństwa kulturowe – język, podejście do pracy, przejrzystość procedur oraz doświadczenia z kooperacji w innych obszarach. Jednak żadne z państw nordyckich (również Szwecja i Finlandia) nie chce, aby bliższe współdziałanie podważało dominującą rolę NATO w zapewnianiu bezpieczeństwa regionalnego. <strong>Polska</strong> w grupie „Państwa nordyckie podchodzą do kwestii współpracy pragmatycznie, ale także z nimi możemy ją rozwijać – chodzi również o przemysł zbrojeniowy – i przenosić wzorce na Grupę Wyszehradzką”, uważają eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich. Analizują także wyzwania stojące przed Polską w kontekście rozwoju regionalnej współpracy politycznej, wojskowej i technicznej. Marcin Terlikowski, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, uważa, że intensywną kooperację jednostek wojskowych i resortów obrony w ramach Grupy Wyszehradzkiej można porównać do podobnych kontaktów Państwa nordyckie (jako całość) mają zdecydowanie szerszą ofertę niż przemysł zbrojeniowy RP Polski z Niemcami. Jak podkreśla, nasz kraj musi być nie tylko liderem takiej kooperacji, lecz także częściowo sponsorem. To kosztowne rozwiązanie, ponieważ partnerzy tną budżety. „Współpraca w ramach Grupy Wyszehradzkiej, w której <strong>Polska</strong> jest liderem, buduje naszą pozycję w NATO i w UE”, mówi Terlikowski. „Potrzebny jest jednak sukces. Jeśli w 2016 roku nie wypali połączona grupa bojowa, szanse na takie współdziałanie zostaną pogrzebane. Konsolidacja krajów nordyckich nastąpiła po stworzeniu formacji, która stała się katalizatorem takiej współpracy. Czas pokaże, czy historia się powtórzy”. <strong>Polska</strong>, ze względu na położenie oraz członkostwo w NATO i UE, powinna współdziałać z państwami nordycko-bałtyckimi, a w ramach Grupy Wyszehradzkiej może też rozwijać kooperację polityczno-wojskową z Rumunią i Bułgarią, zważywszy na podobne postrzeganie roli NATO i relacji z USA. Wzorem do kształtowania współpracy w regionie mogłyby być kontakty właśnie państw nordyckich. Norwegia i Szwecja byłyby pod tym względem najlepsze także dla nas, ponieważ podobnie oceniają zagrożenie, ale to trudni i wymagający partnerzy. Obiecująca byłaby także kooperacja z państwami Grupy Wyszehradzkiej, bowiem akceptują one polskie przywództwo, ale mają niewielki potencjał wojskowy, redukują budżety obronne i nieco inaczej postrzegają zagrożenia. Współpraca w regionie między Bałtykiem a Morzem Czarnym mogłaby stać się uzupełnieniem zachodniego kierunku polskiej polityki bezpieczeństwa (w ramach Trójkąta Weimarskiego), co podkreślają autorzy raportu. W budowaniu takiej sieci nie może jednak chodzić o tworzenie alternatywnych struktur bezpieczeństwa, lecz o wzmocnienie regionalnej polityki NATO i UE w państwach brzegowych sojuszu. • 74 NUMER 2 | luty 2013 | POLSKA ZBROJNA
NUMER 2 | luty 2013 | POLSKA ZBROJNA 75