Nr 2 - Głos Biznesu
Nr 2 - Głos Biznesu
Nr 2 - Głos Biznesu
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
LIFESTYLE<br />
Gentleman<br />
z cygarem<br />
Nazwisko Zino Davidoffa wymawiają<br />
z czcią nie tylko wielbiciele i znawcy<br />
cygar. Historia jego życia to biografia<br />
bez pęknięć – od pierwszego do ostatniego<br />
dnia konsekwentnie związana z tytoniem.<br />
TEKST | Maciej Kasprzak<br />
Urodzony 11 marca 1906 roku w Kijowie<br />
Zino wspominał, że pierwszym zapachem,<br />
jaki zapamiętał, był aromat tureckiego<br />
tytoniu. Nic dziwnego, jego ojciec Henri<br />
Davidoff, mimo surowego zakazu, skręcał<br />
w mieszkaniu cygara dla swoich przyjaciół.<br />
Ten aromat związał życie Zino – piątego dziecka w rodzinie<br />
Davidoff – na zawsze z tytoniem.<br />
W wyniku narastających konfliktów etnicznych (Dawidoffowie<br />
byli Żydami) i coraz bardziej napiętej sytuacji politycznej<br />
w carskiej Rosji rodzina Davidoff wraz z pięcioletnim wówczas<br />
Zino podejmuje decyzję o ucieczce. Po wielu perturbacjach<br />
i przygodach docierają do celu – neutralnej Szwajcarii,<br />
gdzie już legalnie mogą kontynuować rodzinną tradycję.<br />
W 1911 roku Henri Davidoff zakłada w Genewie na Place<br />
des Philosophes pierwszy butik z cygarami. Choć nie jest<br />
lekko, bo siedmioosobowa rodzina Davidoff musi pomieścić<br />
się w dwóch niewielkich pokojach, to po latach Zino dobrze<br />
wspomina tamte czasy: „Żyliśmy w dwóch małych pokojach,<br />
wspólnie ze szczurami i myszami. Ale było to piękne dzieciństwo,<br />
bo wszystko było fascynujące, nowe i piękne”.<br />
Szkoła podstawowa znajduje się niedaleko od domu, ale po<br />
lekcjach Zino nie gra z kolegami w piłkę – wraca szybko do<br />
domu, by razem z braćmi i siostrami sortować liście tytoniu<br />
i przygotowywać mieszanki. Pierwsze cygaro Zino wypala,<br />
mając lat 12. Czy miało złotą opaskę (charakterystyczny<br />
znak cygar Davidoff) – nie pamięta, ale jak wspomina wiele<br />
lat później – smakowało mu.<br />
Po kilkunastu latach ciężkiej pracy i studiowaniu gustów<br />
klientów rodzinnego sklepu młody Zino wyrusza w świat<br />
w poszukiwaniu nowych doświadczeń. Wyposażony jedynie<br />
w smoking i listy polecające do przyjaciół – sprzedawców tytoniu<br />
– wypływa statkiem do Ameryki Południowej.<br />
Jedź na Kubę, synu<br />
Od 1925 roku przez pięć lat Zino ciężko pracuje na plantacjach<br />
tytoniu i w fabrykach cygar w Argentynie. Z Buenos Aires<br />
przenosi się do Brazylii, gdzie poznaje czarny tytoń. Doznaje<br />
olśnienia. „Wielkie, mocne liście to szlachectwo naszego rzemiosła”<br />
– pisze w pamiętniku. Jego fascynację tytoniem zauważają<br />
też inni. Kiedy pracuje na plantacji w Bahia, pewnego dnia stary<br />
brazylijski plantator mówi mu: „Ty, synu, kochasz tytoń. Jedź na<br />
38<br />
GŁOS BIZNESU │ <strong>Nr</strong> 2│2009