11.07.2015 Views

Nr 15 - Głos Biznesu

Nr 15 - Głos Biznesu

Nr 15 - Głos Biznesu

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

16 ORGANIZACJE BIZNESOWEDEBATAPIOTR BIAŁOWĄSWiceprezes Zarządu INVESTCON GroupJEŚLI TWOJA FIRMA JEST NOTOWANA NAGIEŁDZIE – JEST DO KUPIENIA. NIE UNIKNIEMYKONTEKSTU TRANSAKCYJNEGO. TO ISTOTARYNKU KAPITAŁOWEGO.GIEŁDAjem. Nie chciałbym skupować własnychakcji, dla mnie ważne jest zagwarantowanieodpowiedniej płynności, jeżelina rynku pozostawię zbyt mało akcji,nie osiągną one nigdy realnej wartości.Piotr Białowąs: Czyli zachowujemypełen spokój i wielkopolskie podejściedo biznesu, każdy ze spokojem analizujekondycję firmy. Możliwości reakcjijest wiele, od skupu własnych akcji, naprzykład w celu umorzenia lub zaoferowaniaw programach motywacyjnych,po przejęcia przecenionych spółek,które „pasują” do naszej strategii rozwoju.Rzeczywiście, w precepcji menedżerówspółek publicznych obecnaprzecena jest bardzo duża, ale wysokazmienność dotyczy nie tylko rynkukapitałowego.JAK PANOWIE OCENIACIE POTENCJAŁREGIONU, CZY MOŻEMY SIĘ SPODZIE-WAĆ KOLEJNYCH DEBIUTÓW, A FIRMY,KTÓRE SĄ JUŻ NA GIEŁDZIE, MAJĄSZANSĘ NA ROZWÓJ?Michał Sawicki: Potencjał drzemiew dwóch grupach firm – tych, którejuż są notowane na rynku głównymgiełdy bądź rynku New Connect, jaki tych, które w bliższej lub dalszej przyszłościmogą się tam pojawić. Pierwszagrupa firm doskonale zna korzyściz obecności na giełdzie i jeśli pojawi siępotrzeba dodatkowego finansowania,to na pewno możliwość kolejnej emisjiakcji będzie brana pod uwagę. Jestjeszcze druga grupa firm. Mimo niedobregoobecnie klimatu inwestycyjnego,widma niepewności, coraz więcej firmnadal będzie poszukiwało kapitałubądź nowych inwestorów jako ścieżkiwyjścia z biznesu w dłuższym okresie.Obserwuję, jak wielu właścicieli spółekzastanawia się nad przyszłością funkcjonowaniaw biznesie. Wiele założonychjeszcze w latach 90. spółek,które stopniowo wzrastały, doszło dotakiego momentu, kiedy to ich właścicielemyślą o tym, czy dalej funkcjonowaćw biznesie, czy też przekazaćfirmę następcom. Moim zdaniem wejściena giełdę jest szansą na długoterminowewychodzenie z biznesu. Jeśli właścicielespółki nie chcę w danej chwilisię upublicznić, mogą poszukać inwestora,który wchodząc do spółki, jasnowskaże im długoterminową perspektywęwyjścia, także poprzez giełdę. Narynku wielkopolskim działa wiele takichfirm, które mają problem z sukcesją.Andrzej Głowacki: Zaczyna się u nasdziać podobnie jak w Stanach Zjednoczonychw latach 70., kiedy był problemz sukcesją w firmach założonychtuż po wojnie. Niektórzy właścicielemogą mieć problemy, by odnaleźć sięw nowych sposobach komunikacji, nanowych rynkach dystrybucji, w warunkachglobalnej konkurencji. Nie widządla siebie perspektyw, zanikają im tradycyjnerynki zbytu. Stąd pojawiasię problem z sukcesją i do tego bezwzględnaarytmetyka: 40 + 25 = 65i czas … odpocząć!ALE JAK INWESTORZY, AKCJONARIU-SZE I RYNEK ZAREAGUJĄ NA INFOR-MACJĘ, ŻE DOTYCHCZASOWY WŁAŚCI-CIEL, TWÓRCA FIRMY, NADAJĄCY KIE-RUNEK PRZEZ LATA, UTOŻSAMIANYZ TYM BIZNESEM, NAGLE ODDAJEZARZĄDZANIE I ODCHODZI?Piotr Białowąs: Przez ostatnie kilka latzaszły zmiany na rynku kapitałowym,cztery lata temu powstał New Connect,parkiet dedykowany dla małych przedsiębiorstw,w tym dla firm typu familybusiness. Wszystkie transakcje, czy toIPO czy SPO, przejęcia, fuzje, a w końcui wyjścia z biznesu są do przeprowadzenia.To nie są szybkie transakcje, tylkozłożone procesy, nie do przeprowadzeniaw kilka tygodni. Przy zastępowaniumanagementu, konieczny jest coachingdla następców, ale przede wszystkimprzygotowanie czytelnej perspektywykontynuacji dla inwestorów.Marcin Szrejter: Często właściciele,menedżerowie po wejściu na giełdępozostawiają sobie znaczne pakietyakcji, żeby pokazać, że nie tracą zainteresowaniafirmą, że zostaje głównytrzon managementu odpowiedzialnyza dotychczasowy rozwój firmy. Działamyna rynku relacyjnym, dlatego takiesygnały są bardzo istotne dla stabilnościkursu, Wydaje mi się, że proces„oddawania władzy” musi być precyzyjnieprzeprowadzony i dobrze komunikowanywśród inwestorów.Janusz Schwark: Ja postrzegam ten probleminaczej. Jeśli przychodzi zmianawarty, dla nas, uczestników rynku, jestto sygnał, żeby się wybrać na zakupy.Natomiast czy dana firma ma ponieśćniemałe koszty zaistnienia na rynkupo to tylko, żeby rozmyć akcjonariat?Przez pierwsze kilka lat musi deklarowaćciągłość zarządzania i ciągłośćrealizacji programu inwestycyjnego,żeby nie wywołać gwałtownej reakcjirynku i wielkiej przeceny. Dlategonie jest to dla mnie dobry sposób nawyjście.Piotr Białowąs: Mówimy o procesachi przyszłości, natomiast nie oszukujmysię, rynek rozpatruje to w prostysposób: jeśli twoja firma jest notowanana giełdzie – jest do kupienia. Nie unikniemykontekstu transakcyjnego. Toistota rynku kapitałowego.Andrzej Głowacki: Trwa kryzys zaufaniado giełdy, funduszy inwestycyjnych.Stopa zwrotu z inwestycjiw akcje jest niekorzystna. Przed notowanymina publicznym rynku firmamistoi wyzwanie przywrócenia zaufania.Wraz z inwestorami wrócą wówczasteż realne wyceny akcji. I tego sobie nakoniec życzmy! GŁOS BIZNESU <strong>Nr</strong> 6 2011

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!