31.07.2015 Views

Historia parafii - Parafia pw. św. Mikołaja w Bydgoszczy

Historia parafii - Parafia pw. św. Mikołaja w Bydgoszczy

Historia parafii - Parafia pw. św. Mikołaja w Bydgoszczy

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Z przeszłości Fordonu i <strong>parafii</strong> św. Mikołajasłano po księdza prałata kilku żołnierzy SS. Przebywającemu w kościele księdzu nakazano brutalnie przerwaćmodlitwę, wstać z klęcznika i udać się z nimi. Ksiądz prałat ubrany był w sutannę i komżę. Po drodzez plebanii zabrano ks. Huberta Raszkowskiego i razem osadzono w areszcie miejskim przy ul. Szpitalnej(dziś Pielęgniarska). Do aresztu doprowadzono aresztowanych dalszych obywateli Fordonu. Ksiądzprałat zginął rozstrzelany wraz z burmistrzem miasta Wacławem Wawrzyniakiem, ks. H. Raszkowskim ipięcioma innymi obywatelami miasta, przed wejściem głównym do kościoła pomiędzy godz. 16:00 a17:00. Na egzekucję ściągnięto mieszkańców pobliskich domów. Jednym z nich była p. Falkowska, któratak zapamiętała postawę ks. Szumana przed egzekucją: „Po wkroczeniu w szeregi aresztowanych przedfrontem, ks. Szuman udzielił im błogosławieństwa i zdążył wznieść okrzyk: „Niech żyje Polska”, „ChrystusKról jest z nami”. Potem padły strzały” Po zakończeniu, dowodzący akcją oficer, podszedł do każdejofiary i oddawał strzał w głowę, upewniając się, że nie żyje.Jedna z kul, która trafiła ks. Szumana przebiła jego zegarek i uszkodziła wieczne pióro. Pod wieczór ciałarozstrzelanych złożono na platformie konnej, przewieziono pod cmentarz i pogrzebano we wspólnej mogile.W dniu 29.04.1947 została przeprowadzona ekshumacja zwłok i identyfikacja. Ciało ks. Szumanarozpoznano po sutannie i komży. Zgodnie z wolą zmarłego, rodziny i wspólnoty parafialnej – trumnę zeszczątkami przewieziono w asyście delegacji kapłanów i wiernych do Starogardu.W 1994 r. Przed Sądem Biskupim Diecezji Pelplińskiej otwarto przewód beatyfikacyjny w sprawie zbadaniacech świętości w życiu i śmierci sługi bożego ks. prałata Antoniego Henryka Szumana. Autor niniejszegoartykułu w dniu 4 kwietnia 1995 r. przed tym sądem złożył zeznania dotyczące pobytu ks. prałataw Fordonie do momentu rozstania się z tym światem. Zeznania oparte były na rozmowach ze świadkamiwydarzeń. Trzeba się spieszyć z poznawaniem naszej przeszłości, bo jej wydarzenia tak szybkoulatują w niepamięć.Dolina ŚmierciWzgórza Miedzyńskie, stanowiące północną krawędź pradoliny Wisły, to zaciszne i urokliwe otoczenieprzyciągające w różnych porach roku mieszkańców Fordonu i harcerzy bydgoskich drużyn na sobotnioniedzielnewędrówki, biwaki i podchody. Nad wzgórzami adepci sztuki szybowcowej w miejscowejszkole z wysokości podziwiali pradolinę i wijącą się przez nią wstęgę Wisły.Od października i listopada 1939 roku jedna z wąskich i krętych dolin, pomiędzy drugim a trzecimwzniesieniem, otrzymała ponurą i makabryczną nazwę „Doliny Śmierci”. Stało się to za sprawą formacjiSS i grupy oddziałów Selbstschutzu, które zwoziły samochodami ciężarowymi grupy Polaków i Żydów,aby tam dokonać morderstw. Pierwszych zbrodni w Dolinie Śmierci dokonali fordońscy członkowieSelbstschutzu, volksdeutsche: Walter Gassmann, Eryk Pollatz, Ernst Höhn wraz z członkami ze StrzelecDolnych, Pałcza i Łoskonia. Ofiarami tych zbrodni stali się Żydzi fordońscy w dniu 12 października 1939r. – grupa pierwsza i 19 października – grupa druga. Po tych wydarzeniach na murze synagogi pojawił sięnapis „Diese Stadt ist Judenfrei” – To miasto jest wolne od Żydów. W tym samym czasie życie straciłazamordowana pielęgniarka Stanisława Stawska i jej 10-letni syn. Kolejną ofiarą zbrodni fordońskichNiemców była czteroosobowa rodzina miejscowych kupców – Kulpińskich, rozstrzelana 2 listopada. Pozostalimieszkańcy Fordonu w grupach zbiorowych przywożeni byli z <strong>Bydgoszczy</strong>. W dniach od 21 październikado 11 listopada 1939 r. w Dolinie Śmierci rozstrzelano większość obywateli polskich internowanychw obozie usytuowanym w koszarach bydgoskiego 15 pułku artylerii lekkiej przy ul. Gdańskiej.Konieczność likwidacji obozu, z uwagi na oddanie pomieszczeń dla Wehrmachtu, przesądziła o dalszychlosach elity społeczeństwa <strong>Bydgoszczy</strong> i okolic. Do Doliny Śmierci przywożono transporty w dzień i wnocy. Byli to cywile i wojskowi, mężczyźni, kobiety i dzieci. Byli wśród nich nauczyciele, lekarze, księża,prawnicy, robotnicy, kupcy i rzemieślnicy. Wszystkich bez wyroków sądów uznano za wrogów IIIRzeszy, bo byli elitą tego społeczeństwa, bo zagrażali wprowadzanemu porządkowi.<strong>Parafia</strong> <strong>pw</strong>. św. Mikołaja w <strong>Bydgoszczy</strong>-Fordonie 63

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!