05.07.2022 Views

WITH spec 4_2022

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

www.zbiam.pl<br />

Samochód<br />

pancerny<br />

dla WP<br />

NUMER SPECJALNY 4/<strong>2022</strong><br />

Lipiec-Sierpień<br />

cena 23,50 zł (VAT 8%)<br />

INDEX 409138<br />

ISSN 2450-3495<br />

W NUMERZE:<br />

Wojna w Europie<br />

a Stany Zjednoczone<br />

Pod koniec 1940 r. premier Wielkiej<br />

Brytanii, Winston S. Churchill,<br />

podsunął amerykańskiemu<br />

prezydentowi, Franklinowi<br />

D. Rooseveltowi, pomysł, aby<br />

Stany Zjednoczone zbroiły Wielką<br />

Brytanię, która będzie walczyła<br />

o bezpieczeństwo Ameryki…<br />

Transporter<br />

opancerzony BTR-152<br />

Wyrazem paranoi radzieckich<br />

decydentów było aresztowanie<br />

głównego konstruktora<br />

BTR-152 B. Fittermana w nocy<br />

z 24 na 25 marca 1950 r. za „szkodnictwo”<br />

i osadzenie go w więzieniu,<br />

po tym jak 24 marca BTR-152<br />

został przyjęty na uzbrojenie…<br />

INDEX: 409138<br />

ISSN: 2450-3495


Pod koniec 1940 r. premier Wielkiej<br />

Brytanii, Winston S. Churchill,<br />

podsunął amerykańskiemu<br />

prezydentowi, Franklinowi<br />

D. Rooseveltowi, pomysł, aby<br />

Stany Zjednoczone zbroiły Wielką<br />

Brytanię, która będzie walczyła<br />

o bezpieczeństwo Ameryki…<br />

Wyrazem paranoi radzieckich<br />

decydentów było aresztowanie<br />

głównego konstruktora<br />

BTR-152 B. Fittermana w nocy<br />

z 24 na 25 marca 1950 r. za „szkodnictwo”<br />

i osadzenie go w więzieniu,<br />

po tym jak 24 marca BTR-152<br />

został przyjęty na uzbrojenie…<br />

INDEX: 409138<br />

ISSN: 2450-3495<br />

Vol. VIII, nr 4 (40)<br />

www.zbiam.pl<br />

Samochód<br />

pancerny<br />

dla WP<br />

NUMER SPECJALNY 4/<strong>2022</strong><br />

Lipiec-Sierpień<br />

cena 23,50 zł (VAT 8%)<br />

INDEX 409138<br />

ISSN 2450-3495<br />

NUMER SPECJALNY 4/<strong>2022</strong> 1<br />

W NUMERZE:<br />

Wojna w Europie<br />

a Stany Zjednoczone<br />

Transporter<br />

opancerzony BTR-152<br />

Na okładce: samochód pancerny wz. 28.<br />

Rys. Arkadiusz Wróbel<br />

INDEX 409138<br />

ISSN 2450-3495<br />

Nakład: 14,5 tys. egz.<br />

Redaktor naczelny<br />

Jerzy Gruszczyński<br />

jerzy.gruszczynski@zbiam.pl<br />

Redakcja techniczna<br />

Dorota Berdychowska<br />

dorota.berdychowska@zbiam.pl<br />

Korekta<br />

Stanisław Kutnik<br />

Współpracownicy<br />

Władimir Bieszanow, Michał Fiszer,<br />

Tomasz Grotnik, Andrzej Kiński,<br />

Leszek Molendowski, Marek J. Murawski,<br />

Tymoteusz Pawłowski, Tomasz Szlagor<br />

Wydawca<br />

Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />

Ul. Anieli Krzywoń 2/155<br />

01-391 Warszawa<br />

office@zbiam.pl<br />

Biuro<br />

Ul. Bagatela 10/17<br />

00-585 Warszawa<br />

Dział reklamy i marketingu<br />

Andrzej Ulanowski<br />

andrzej.ulanowski@zbiam.pl<br />

Dystrybucja i prenumerata<br />

office@zbiam.pl<br />

Reklamacje<br />

office@zbiam.pl<br />

Prenumerata<br />

realizowana przez Ruch S.A:<br />

Zamówienia na prenumeratę w wersji<br />

papierowej i na e-wydania można składać<br />

bezpośrednio na stronie<br />

www.prenumerata.ruch.com.pl<br />

Ewentualne pytania prosimy kierować<br />

na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl<br />

lub kontaktując się z Telefonicznym<br />

Biurem Obsługi Klienta pod numerem:<br />

801 800 803 lub 22 717 59 59<br />

– czynne w godzinach 7.00–18.00.<br />

Koszt połączenia wg taryfy operatora.<br />

Copyright by ZBiAM <strong>2022</strong><br />

All Rights Reserved.<br />

Wszelkie prawa zastrzeżone<br />

Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne<br />

rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy<br />

jest zabronione. Materiałów niezamówionych,<br />

nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo<br />

dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów<br />

i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.<br />

Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie<br />

opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi<br />

odpowiedzialności za treść zamieszczonych<br />

ogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdziesz<br />

na naszej nowej stronie:<br />

www.zbiam.pl<br />

w numerze:<br />

MONOGRAFIA PANCERNA<br />

Jacek Fiszer, Jerzy Gruszczyński<br />

Panzerkampfwagen V Panther (2) 4<br />

WOJNA NA MORZU<br />

Tomasz Szlagor<br />

Brytyjskie okręty podwodne na Morzu Śródziemnym 1942 (2) 22<br />

MONOGRAFIA PANCERNA<br />

Tomasz Szulc<br />

Radziecki kołowy transporter opancerzony BTR-152 36<br />

MONOGRAFIA LOTNICZA<br />

Leszek A. Wieliczko<br />

Samolot myśliwski Mitsubishi J2M Raiden (2) 52<br />

HISTORIA<br />

Tymoteusz Pawłowski<br />

Wojna w Europie 1939-1941 a Stany Zjednoczone 64<br />

BROŃ PANCERNA<br />

Jędrzej Korbal<br />

Samochód pancerny: szansa czy kłopot dla WP? (2) 78<br />

ARTYLERIA<br />

Waldemar Nadolny<br />

Oficer Marynarki Wojennej II RP na stażu w Coast Artillery School 94<br />

www.facebook.com/wojskoitechnikahistoria<br />

3


Jacek Fiszer, Jerzy Gruszczyński<br />

4<br />

Panzerkampfwagen V Panther<br />

Najliczniej produkowaną<br />

wersją niemieckiego czołgu<br />

PzKpfw V Panther była<br />

odmiana Ausf. G, będąca<br />

zarazem ostatnim seryjnym<br />

modelem tego wozu. W tej<br />

wersji zbudowano 2950 czołgów<br />

spośród 5992 wyprodukowanych<br />

(poza tym<br />

zbudowano 842 Ausf. D oraz<br />

2200 Ausf. A). Ten model<br />

miał być odmianą przejściową<br />

przed docelowym czołgiem<br />

Ausf. F. Tej ostatniej<br />

wersji nie udało się jednak<br />

wdrożyć do produkcji. Niemniej<br />

Niemcy planowali masowe<br />

wytwarzanie PzKpfw V<br />

Panther w kolejnych latach,<br />

uważając ten czołg za bardzo<br />

udany. I w znacznym stopniu<br />

taki był, choć zdolność<br />

do jego produkcji okazała się<br />

być niewystarczająca.<br />

Historia Panther Ausf. G zaczyna się<br />

od niewdrożonego do produkcji modelu<br />

Panther II. Jeszcze w końcu 1942 r.<br />

Adolf Hitler i inni wyżsi dowódcy zaczęli mieć<br />

wątpliwości czy w następnym roku Rosjanie<br />

nie wprowadzą do uzbrojenia dział przeciwpancernych<br />

zdolnych do efektywnego<br />

zwalczania nowego wozu Panther z dużych<br />

odległości. Dlatego właśnie koncepcja zbudowania<br />

nowej odmiany czołgu polegała<br />

głównie na zwiększeniu opancerzenia. Założono<br />

zwiększenie grubości przedniej płyty<br />

kadłuba z 80 do 100 mm oraz bocznych płyt<br />

pancerza kadłuba z 40 do 60 mm. Tak samo<br />

planowano zwiększyć opancerzenie wieży,<br />

przodu z 80 do 100 mm, a boków wieży<br />

z 45 do 60 mm. Stopniowo jednak od stycznia<br />

1943 r. zaczęto proponować kolejne zmiany<br />

do wprowadzenia, a jednocześnie pojawił<br />

się pomysł ujednolicenia konstrukcji czołgów<br />

Panther II oraz Tiger II, o czym będzie jeszcze<br />

mowa, przy opisie wersji Panther Ausf. F.<br />

W czasie spotkania <strong>spec</strong>jalistów z Panzer<br />

Commission (ciało doradcze złożone<br />

z przedstawicieli przemysłu, na czele komisji<br />

stał dr Ferdinand Porsche, a od grudnia<br />

1943 r. – Gerd Stieler von Heydekampf z firmy<br />

Henschel & Sohns) oraz przedstawicieli<br />

Waffenamt Prüfwesen 6 (Wa Prüf 6) w firmie<br />

M.A.N. w Norymberdze 4 maja 1943 r.<br />

uznano, że produkcja oryginalnej odmiany<br />

Panther jeszcze nieco potrwa, ponieważ<br />

wersja Panther II nie będzie szybko gotowa<br />

do pełnoskalowej produkcji. Zdecydowano<br />

zatem, by stworzyć „przejściową” odmianę<br />

2<br />

Panther Ausf. G, z główną myślą ułatwienia<br />

jej produkcji. Przede wszystkim można było<br />

wykorzystać zaprojektowany dla Panther II<br />

kadłub o uproszczonym kształcie, którego<br />

wytwarzanie byłoby łatwiejsze. Ponadto<br />

planowano wprowadzić wszelkie poprawki,<br />

jakie wynikną w toku zbierania doświadczeń<br />

z użycia bojowego czołgu.<br />

Panther Ausf. G<br />

Główny problem polegał na tym, że z tyłu<br />

kadłuba na jego bokach znajdowały się<br />

<strong>spec</strong>jalne bąble, mieszczące przewody<br />

do dwóch chłodnic położonych poziomo.<br />

Nad tymi chłodnicami były widoczne przez<br />

żaluzje wentylatory wymuszające przepływ<br />

powietrza, a przewody doprowadzające i odprowadzające<br />

ciecz musiały być umieszczone<br />

w owych występach pod dolną częścią<br />

bocznych nawisów z tyłu kadłuba. Oznaczało<br />

Główną zmianą w Panther Ausf. G było zastosowanie kadłuba o uproszczonej konstrukcji, którego<br />

wykonanie pochłaniało mniej roboczogodzin, co umożliwiało zwiększenie produkcji.


Tomasz Szlagor<br />

2<br />

Brytyjskie okręty podwodne<br />

na Morzu Śródziemnym 1942<br />

Pod koniec 1941 r. Brytyjczycy<br />

mieli prawo sądzić,<br />

że w rejonie Morza Śródziemnego<br />

najgorsze mają<br />

za sobą. Wprawdzie nie<br />

zdołali zapobiec zajęciu przez<br />

Niemców Grecji, ale powstrzymali<br />

marsz Deutsches<br />

Afrikakorps (DAK) na Egipt.<br />

Wkrótce jednak Rommel<br />

uderzył ponownie. Jedynym<br />

czynnikiem hamującym impet<br />

jego ofensywy był niedostatek<br />

posiłków i zaopatrzenia.<br />

To, że otrzymywał go notorycznie<br />

za mało, było głównie<br />

zasługą flotylli podwodnych<br />

Royal Navy.<br />

trasą popłynie, ponieważ złamali szyfry używane<br />

przez Niemców i Włochów. Samoloty<br />

zwiadowcze musiały jednak pojawić się w pobliżu<br />

takiego konwoju (i zostać zauważone),<br />

by przeciwnik nie zorientował się, że wiedza<br />

na temat jego ruchów pochodzi z odszyfrowanych<br />

kryptogramów. Doszło więc do sytuacji,<br />

w której RAF i Royal Navy często wiedziały<br />

o kolejnych konwojach dla DAK, ale nie<br />

mogły wykorzystać tych informacji.<br />

Tymczasem śródziemnomorskie siły podwodne<br />

Royal Navy sukcesywnie rosły. Stacjonująca<br />

w Aleksandrii 1. Flotylla grupowała<br />

duże okręty, zaprojektowane do działań<br />

na oceanie. W tym czasie były to: Osiris, Proteus,<br />

stawiacz min Porpoise oraz nowoczesne<br />

okręty typu T: Thrasher, Triumph, Torbay, Thorn<br />

i Thunderbolt. Operująca z Malty 10. Flotylla<br />

składała się z małych okrętów typu U, dysponujących<br />

mniejszym zasięgiem, stosunkowo<br />

powolnych i słabo uzbrojonych, ale tańszych<br />

i prostszych w produkcji, dlatego najliczniejszych.<br />

Były to: Utmost, Upright, Unique,<br />

Upholder, Unbeaten, Urge, Una, Uproar, Ultimatum,<br />

Umbra, P36 oraz sojuszniczy ORP<br />

Sokół. Ponadto stacjonująca w Gibraltarze<br />

Włoski okręt podwodny Ammiraglio Saint-Bon, który nocą 4/5 stycznia 1942 r. przeprowadził<br />

nieudany atak na Upholdera i został przez niego zatopiony.<br />

22<br />

Wraz z początkiem 1942 r. sytuacja<br />

Brytyjczyków w rejonie Morza<br />

Śródziemnego zaczęła raptownie<br />

się pogarszać. Decydujący okazał się powrót<br />

Luftwaffe – na przełomie roku II. Fliegerkorps,<br />

chwilowo zbędny na froncie wschodnim<br />

z powodu trudnych, zimowych warunków,<br />

przybył na Sycylię. Ciężkie naloty na Maltę<br />

szybko uziemiły operujące stamtąd samoloty<br />

rozpoznawcze RAF, które odgrywały kluczową<br />

rolę w zwalczaniu konwojów dostarczających<br />

posiłki i zaopatrzenie dla wojsk Rommla<br />

w Afryce Północnej. Brytyjczycy zwykle wiedzieli,<br />

kiedy wyruszy następny konwój i jaką


36<br />

Tomasz Szulc<br />

Radziecki kołowy transporter<br />

opancerzony BTR-152<br />

W ZSRR prace nad kołowymi transporterami opancerzonymi<br />

zainicjowano jeszcze w okresie międzywojennym. Rozważano<br />

zastosowanie dwóch rodzajów układów jezdnych: czysto kołowego<br />

i półgąsienicowego. Brak przekonania co do zdecydowanych<br />

przewag jednego z nich odzwierciedlał sytuację, panującą<br />

wówczas na świecie: pojazdy kołowe uznawano za niezbyt przydatne<br />

do poruszania się po bezdrożach, natomiast pancerne<br />

pojazdy czysto gąsienicowe wydawały się zbyt drogie, by wykorzystywać<br />

je jako transportery piechoty, a nie czołgi. Przyczyną<br />

krytycznych ocen możliwości terenowych wieloosiowych samochodów<br />

był brak doświadczenia w budowie pojazdów z napędem<br />

na wszystkie osie, a tym bardziej z innym niż resory piórowe<br />

zawieszeniem. I rzeczywiście, klasyczne ciężarówki, nawet<br />

z bliźniaczymi kołami tylnymi, ale z napędzaną tylko jedną osią<br />

w zasadzie nie nadawały się do jazdy w terenie. Pojazdy opancerzone<br />

na ich bazie byłyby na dodatek cięższe, a więc jeszcze<br />

mniej ruchliwe.<br />

Niezależnie od tego zbudowano w ZSRR<br />

kilka prototypów kołowych transporterów<br />

opancerzonych. Pierwszy<br />

– BA-22 powstał w 1937 r. na bazie samochodu<br />

GAZ-AAA w układzie 6x4. Był faktycznie<br />

opancerzoną ciężarówką ze zbyt słabym silnikiem,<br />

o zbyt dużej masie i nadmiernym nacisku<br />

jednostkowym. Projekt TB-42 z 1943 r.,<br />

to transporter dla 14 piechurów zbudowany<br />

na bazie nieudanej, półgąsienicowej ciężarówki<br />

ZIS-42 (zbudowano tylko drewnianą<br />

makietę). Transporter B-3 z 1944 r. był natomiast<br />

anachroniczną już wtedy konstrukcją<br />

półgąsienicową, wykorzystującą układ jezdny<br />

działa samobieżnego SU-76 połączony<br />

z kierowanym, ale nienapędzanym przednim<br />

mostem i silnikiem ciężarowego ZIS-a-32R<br />

– pojazd nie zdołał przejść nawet wstępnych<br />

prób na poligonie w Kubince. Co ciekawe, Rosjanie<br />

nie próbowali kopiować zdobycznych<br />

Pierwszy radziecki kołowy transporter opancerzony BA-22.<br />

niemieckich terenowych, kołowych pojazdów<br />

opancerzonych, np. Bussing SdKfz 238<br />

(8 Rad), mimo ich perspektywicznej konfiguracji<br />

i technicznej dojrzałości. Bez zamówienia<br />

ze strony Ministerstwa Obrony w Gorkim<br />

skonstruowano i zbudowano natomiast<br />

lekkie kołowe działo samobieżne GAZ-68,<br />

które mogło być wykorzystane jako baza dla<br />

nowoczesnego transportera, ale najwyraźniej<br />

nikt nie zwrócił na taką możliwość uwagi<br />

i nie zarządzono kontynuacji prac.<br />

Projekt<br />

Radzieccy wojskowi doceniali wartość amerykańskich<br />

Half Tracków M2, które trafiły<br />

do ZSRR ze Stanów Zjednoczonych w ramach<br />

umowy Lend-Lease i niemieckich<br />

transporterów piechoty, dlatego zaraz po zakończeniu<br />

wojny zażądali od konstruktorów


MONOGRAFIA PANCERNA<br />

42<br />

Pierwsze wozy zbudowano na bazie<br />

BTR-152W i oznaczono BTR-152K (K, jak Krysza,<br />

czyli dach), ale już pod koniec 1957 r.<br />

ruszyła produkcja wersji z wewnętrznym podawaniem<br />

powietrza do opon, oznaczonej<br />

BTR-152K1. Na eksport były przeznaczone<br />

wozy w wersji BTR-152Ju1 i T1 (Ju, jak Jug,<br />

czyli południe, T, jak Tropiceskij, czyli tropikalny).<br />

W fabryce ZIŁ w 1959 r. wyprodukowano<br />

tylko 245 szt. wersji K. Później produkcję<br />

przeniesiono do nowej fabryki w Briańsku,<br />

gdzie zbudowano jeszcze ponad 2500 wozów,<br />

głównie wersji W1 i K1. Briańska Fabryka<br />

Samochodów (BAZ) powstała głównie w celu<br />

odciążenia „cywilnych” fabryk samochodów<br />

przez przejęcie produkcji pojazdów wojskowych,<br />

zarówno z marką ZIŁ, jak i GAZ.<br />

Co ciekawe, niepowodzeniem zakończyły<br />

się próby instalacji na BTR-ach-152 hydraulicznego<br />

wspomagania kierownicy. Wozy<br />

tego typu uchodziły za niezbyt przyjazne kierowcom,<br />

w znacznej mierze za sprawą dużej<br />

siły, której było potrzeba do kręcenia kierownicą<br />

oraz silnych wstrząsów i drgań kierownicy<br />

podczas jazdy w terenie. Z tego powodu<br />

np. w armii NRD nazywano je nieoficjalnie<br />

„Eisenschwein” – żelazna świnia (świnie można<br />

zmusić do poruszania się w żądanym kierunku<br />

tylko z użyciem brutalnej siły). Po raz<br />

pierwszy hydrauliczne wspomaganie zainstalowano<br />

na wozach wersji W pod koniec<br />

1958 r. Komfort pracy kierowcy znacząco<br />

wzrósł, pojazd był łatwiejszy w kierowaniu,<br />

co jednak skłaniało do forsowniejszych manewrów,<br />

a to z kolei prowadziło do licznych<br />

awarii układu jezdnego, który nie wytrzymywał<br />

zwiększonych przeciążeń, łamały się<br />

nawet belki mostów! Po licznych próbach<br />

uznano, że dla wozów ze wspomaganiem<br />

konieczne byłoby radykalne wzmocnienie<br />

elementów nośnych układu jezdnego i z pomysłu<br />

wspomagania zrezygnowano.<br />

Nie skierowano do produkcji także wersji<br />

W2 testowanej od 1960 r., K2 i S2 z silnikami<br />

152FM, synchronizowaną skrzynią biegów<br />

i jednodyskowym sprzęgłem przejętych<br />

z ZIŁ-a-157. Oficjalną przyczyną było uznanie<br />

transporterów opancerzonych BTR-152<br />

Prototypowy BTR-152D z czterema karabinami maszynowymi.<br />

Transporter opancerzony BTR-152Je z kompletnym<br />

desantem widziany od góry.<br />

za nieperspektywiczne (ruszała wtedy produkcja<br />

transporterów BTR-60), a nieoficjalną<br />

– brak doświadczenia zespołu konstruktorów<br />

z Briańska i osłabienie zespołu moskiewskiego<br />

z chwilą odejścia z niego N. Orłowa,<br />

który był wiodącym konstruktorem<br />

większości wersji BTR-152.<br />

Nawiązując do doświadczeń z II wojny<br />

światowej zarządzono stworzenie na bazie<br />

BTR-152 lekkiego zestawu przeciwlotniczego<br />

na podobieństwo amerykańskich Half<br />

Tracków M-17 uzbrojonych w sprzężone poczwórnie<br />

karabiny maszynowe Browning M2<br />

kal. 12,7 mm w wieżyczce M75, których<br />

do ZSRR trafiło aż 1000 szt. Projekt pojazdu<br />

z uzbrojeniem przeciwlotniczym w postaci<br />

stanowiska ZTPU-2 z dwoma sprzężonymi<br />

wkm-ami KPW kal. 14,5 mm otrzymał oznaczenie<br />

Obiekt 140A, fabryczne ZIS-152A<br />

i wojskowe BTR-152A. Prototypy testowano<br />

z powodzeniem na przeciwlotniczym poligonie<br />

wojsk lądowych Donguz od początku<br />

1949 r. Produkcja seryjna rozpoczęła się<br />

w 1952 r. i do końca 1955 r. wyprodukowano<br />

ich 719. Później rozpoczęto produkcję analogicznych<br />

maszyn na bazie BTR-152W – nosiły<br />

oznaczenie BTR-152Je i w latach 1955÷1957<br />

powstało ich 160. W pojeździe zachowano<br />

miejsca dla 8 żołnierzy desantu, ale w praktyce<br />

załoga składała się zwykle z 5 osób:<br />

kierowcy, dowódcy, celowniczego (w wieży)<br />

i dwóch ładowniczych.<br />

Od 1951 r. pracowano nad wersją z czterema<br />

karabinami maszynowymi w stanowisku<br />

ZTPU-4. Wbrew oczekiwaniom zadanie<br />

okazało się trudne: zwiększona masa i odrzut<br />

uzbrojenia wymagały zwiększenia sztywności<br />

i masy całej konstrukcji. Konieczne<br />

było zastosowanie elektrycznych napędów,<br />

a te wymagały zasilania. Pierwsza konfiguracja:<br />

dwa czołgowe akumulatory i elektrogenerator<br />

napędzany benzynowym silnikiem<br />

motocyklowym nie sprawdziła się i zastosowano<br />

dwa czołgowe elektrogeneratory G-73<br />

o mocy 1,5 kW każdy napędzane przez silnik<br />

główny. Dla zapewnienia oczekiwanej szybkostrzelności<br />

liczbę ładowniczych planowano<br />

zwiększyć do czterech, ale brakowało<br />

dla nich miejsca w wieży i ostatecznie każdy<br />

z dwóch ładowniczych musiał obsługiwać<br />

dwa karabiny maszynowe. W 1952 r. zbudowano<br />

dwa takie wozy, które zdążyły nawet<br />

otrzymać wojskowe „seryjne” oznaczenie<br />

ZIS-152D, ale ich produkcji nie uruchomiono,<br />

choć próby trwały do 1955 r.<br />

Co ciekawe, do idei stworzenia czterolufowego<br />

przeciwlotniczego BTR-152 wrócono<br />

za granicą – w wielu krajach (najpierw w Egipcie)<br />

montowano sprzężone poczwórnie karabiny<br />

maszynowe DSzK kal. 12,7 mm, a konstrukcja<br />

tego „modułu bojowego” powstała<br />

w… Czechosłowacji, która BTR-ów 152 nie<br />

używała! SK vz. 53 oferował nieco gorszą balistykę<br />

(pułap zwalczania celów powietrznych<br />

1500 m), ale większą szybkostrzelność praktyczną<br />

– 4x125 strz./min. Co ciekawe, z takiej<br />

broni zestrzelono pierwszy śmigłowiec transportowy<br />

UH-60 Black Hawk w historii (podczas<br />

amerykańskiej inwazji na Grenadę).<br />

Jeszcze lepsze rozwiązanie stanowiło<br />

umieszczenie w przedziale bojowym dwulufowej<br />

armaty kal. 23 mm w postaci gotowego<br />

modułu ZU-23-2, ale do dziś nie<br />

wiadomo, kto był autorem tej modernizacji.<br />

Takie pojazdy były używane m.in. na Bliskim<br />

Wschodzie w latach 80. ub. wieku. Tak uzbrojone<br />

zdobyczne wozy wykorzystywała bojowo<br />

także armia izraelska. Swojej wersji BTR-a<br />

z częściowo opancerzonym stanowiskiem<br />

ZU-23-2 używa do dziś armia kubańska.<br />

Ponieważ BTR-152 wykorzystywano jako<br />

ciągniki artyleryjskie w jednostkach pierwszoliniowych<br />

– holowały m.in. armaty przeciwpancerne<br />

D-44 i D-48 kal. 85 mm, zapadła<br />

decyzja o opracowaniu na ich bazie stanowisk<br />

dowodzenia i kierowania ogniem artyleryjskim.<br />

Pierwsze prototypy, nazwane ZIS-152B<br />

(Obiekt 140B) zbudowano w styczniu 1953 r.<br />

Pojazd wyróżniał się wzbogaconym sprzętem<br />

łączności i mocowaniami dla lornety nożycowej<br />

zamiast karabinu maszynowego.


Leszek A. Wieliczko<br />

2<br />

Mitsubishi J2M Raiden<br />

52<br />

Samoloty myśliwskie Mitsubishi<br />

J2M Raiden pojawiły<br />

się w większej liczbie w jednostkach<br />

bojowych lotnictwa<br />

Japońskiej Cesarskiej Marynarki<br />

Wojennej w drugiej połowie<br />

1944 r. Poza nielicznymi<br />

wyjątkami wykorzystywane<br />

były przede wszystkim do<br />

obrony macierzystych Wysp<br />

Japońskich przed nalotami<br />

amerykańskich bombowców<br />

ciężkich Boeing B-29<br />

Superfortress. Były jednymi<br />

z niewielu typów japońskich<br />

myśliwców zdolnych do skutecznego<br />

atakowania Superfortec.<br />

Ich rzeczywiste sukcesy<br />

bojowe po weryfikacji<br />

okazały się jednak znacznie<br />

skromniejsze niż to wynikało<br />

ze zgłoszeń pilotów i wojennej<br />

propagandy.<br />

Pierwszym pilotem Marynarki Wojennej,<br />

mającym okazję latać Raidenem, był taii<br />

(kpt. mar.) Mitsugi Kofukuda z Kūgishō<br />

Hikō Jikkenbu (Wydziału Prób w Locie Arsenału<br />

Kūgishō). W maju 1942 r. w Suzuce<br />

rozpoczął on próby w locie pierwszego prototypu<br />

J2M1. W lipcu dołączyli do niego inni<br />

piloci testowi z Hikō Jikkenbu – taii Motonari<br />

Suo i taii Takumi Hoashi, a także pilot Yokosuka<br />

Kōkūtai 1 (Grupy Powietrznej Yokosuka)<br />

shōsa (kmdr ppor.) Kiyoto Hanamoto. Później<br />

uczestniczyli oni również w próbach ulepszonych<br />

wersji J2M2 i J2M3. 16 czerwca 1943 r.<br />

w wypadku drugiego egzemplarza J2M2<br />

zginął taii Hoashi. Z kolei w maju 1944 r.<br />

do programu prób Raidena dołączył taii<br />

Shigehisa Yamamoto.<br />

W wyniku przeprowadzonej reorganizacji<br />

10 lipca 1944 r. Hikō Jikkenbu zakończył<br />

działalność. Testowanie prototypów powierzono<br />

nowo utworzonemu Wydziałowi Doświadczalnemu<br />

(Shinsabu) Grupy Powietrznej<br />

Yokosuka w bazie Oppama. Prowadzono<br />

tam próby w locie prototypów kolejnych<br />

wersji Raidena – J2M4 z turbosprężarką<br />

oraz ulepszonych J2M5 i J2M6. Uczestniczyli<br />

w nich przede wszystkim taii Kofukuda i taii<br />

Yamamoto, a także chūi (por. mar.) Torakichi<br />

Tanaka i hisōchō (chor. mar.) Yozaburo Toguchi.<br />

Ten ostatni miał nawet pewien udział<br />

w zestrzeleniu bombowca B-29 3 grudnia<br />

1944 r. W kwietniu 1945 r., po nasileniu nalotów<br />

amerykańskiego lotnictwa pokładowego<br />

na japońskie lotniska w regionie<br />

Kantō, w tym także bazę Oppama, Yokosuka<br />

Kōkūtai Shinsabu został przeniesiony do nowej<br />

siedziby w Misawie w prefekturze Aomori,<br />

na północy Honsiu.<br />

Yokosuka Kōkūtai<br />

Była to najstarsza grupa lotnicza Japońskiej<br />

Cesarskiej Marynarki Wojennej. Została<br />

utworzona 1 kwietnia 1916 r. w bazie Oppama<br />

koło Yokosuki w prefekturze Kanagawa.<br />

Do końca drugiej wojny światowej<br />

pełniła funkcję głównie jednostki doświadczalnej<br />

i treningowej, ale uczestniczyła również<br />

w działaniach bojowych. Prowadzono<br />

w niej próby w locie nowych typów samolotów,<br />

wypracowywano zasady ich bojowego<br />

użycia oraz taktykę walki powietrznej,<br />

a także organizowano zaawansowane<br />

kursy szkoleniowe dla pilotów i nawigatorów.<br />

Doświadczeni piloci-instruktorzy grupy<br />

służyli jako piloci doświadczalni także<br />

w Kūgishō Hikō Jikkenbu.<br />

Jeden z prototypów J2M1 kai z oznaczeniem YoC-106 z 301. Kōkūtai na przełomie 1943/44 r. W porównaniu<br />

z pierwotną konfiguracją samolot ma zmodyfikowaną osłonę kabiny i działka Typ 99 Wzór<br />

2 Model 3 w skrzydłach, tak jak seryjne J2M2.<br />

Pierwsze prototypy J2M1 trafiły do Yokosuka<br />

Kōkūtai w październiku 1942 r. Pilotami<br />

odpowiedzialnymi za ich próby i opracowanie<br />

procedur użycia zostali shōi (ppor. mar.)<br />

Ichirō Higashiyama i hisōchō (chor. mar.)<br />

Matsuo Hagiri. Z kolei ippisō (bsm.) Toshiyuki<br />

Ichiki pod nadzorem buntaichō (dowódcy<br />

hikō buntai 2 ) taii Ayao Shirane wypracowywali<br />

zasady bojowego użycia J2M, w tym<br />

zwłaszcza taktykę walki z bombowcami. Nie<br />

obeszło się przy tym bez kilku wypadków<br />

i innych incydentów. Na przykład w styczniu<br />

1943 r. jōhisō (st. bsm.) Kosaku Toyota przekroczył<br />

przy wyprowadzeniu ze stromego<br />

nurkowania przeciążenie g+6, ale mimo<br />

uszkodzenia statecznika poziomego zdołał<br />

bezpiecznie wylądować.<br />

Wraz z otrzymaniem kolejnych Raidenów<br />

w maju 1944 r. w ramach Dywizjonu Myśliwskiego<br />

(Sentōki-tai) Grupy Powietrznej Yokosuka<br />

rozpoczęto tworzenie eskadry tych samolotów,<br />

nazwanej roboczo Raiden-tai. Jej<br />

buntaichō został taii Kazumasa Mitsumori.


Tymoteusz Pawłowski<br />

Wojna w Europie 1939-1941<br />

a Stany Zjednoczone<br />

64<br />

Dla Polaków druga wojna<br />

światowa rozpoczęła się<br />

1 września 1939 r. dla Amerykanów<br />

– dopiero 7 grudnia<br />

1941 r., ponad dwa lata później.<br />

Pretensje o to, że Stany<br />

Zjednoczone zbyt długo zwlekały<br />

z włączeniem się do walki<br />

są równie powszechne<br />

co niewłaściwe. Amerykańska<br />

polityka w latach 1939-1941<br />

była złożona, skomplikowana<br />

i wcale nie musiała zakończyć<br />

się wejściem do wojny przeciwko<br />

Niemcom...<br />

Stany Zjednoczone zadecydowały o zwycięstwie<br />

Ententy w pierwszej wojnie<br />

światowej. W stwierdzeniu tym jest nieco<br />

przesady, wynikającej przede wszystkim<br />

z prezentyzmu, czyli oceny wydarzeń z lat<br />

1914-1918 na podstawie doświadczeń kolejnej<br />

wojny światowej. W tej pierwszej zaangażowanie<br />

militarne Ameryki było dość niewielkie,<br />

ale zadziwiająco małe było również<br />

zaangażowanie ekonomiczne: większa część<br />

sprzętu Amerykańskiego Korpusu Ekspedycyjnego<br />

w Europie była pochodzenia francuskiego.<br />

Jako że francuska była również taktyka<br />

i organizacja, nadało to Amerykańskim<br />

Siłom Zbrojnym nieco francuskiego charakteru<br />

na kolejne dwadzieścia pięć lat.<br />

Amerykanie spóźnili się na pierwszą wojnę<br />

światową: ich prawdziwy debiut bojowy<br />

nastąpił 28 maja 1918 r. – wcześniej mniejsze<br />

formacje zapoznawały się z warunkami frontowymi<br />

– w rozpoczętej we wrześniu bitwie<br />

pod Saint Mihiel wzięło udział siedem dywizji,<br />

a do końca wojny zaangażowano kilkanaście.<br />

Zwycięstwo nad państwami centralnymi<br />

osiągnięto zanim jeszcze amerykański potencjał<br />

zaczął być wyraźny. Miał on być olbrzymi<br />

w wielkiej ofensywie planowanej na rok 1919<br />

i na pewno jej perspektywa zniechęciła państwa<br />

centralne do przedłużania wojny.<br />

Polityczna korzyść Stanów Zjednoczonych<br />

z udziału w Wielkiej Wojnie również była<br />

ograniczona. Co prawda prezydent Woodrow<br />

Wilson dostał pokojową nagrodę Nobla za powołanie<br />

Ligi Narodów, Stany Zjednoczone nie<br />

weszły jednak do tej – całkiem skutecznej<br />

w pierwszych latach swojej działalności – organizacji.<br />

I chociaż podpisały, to nie ratyfikowały<br />

traktatów pokojowych, co pozwala sugerować,<br />

że jeszcze przez wiele lat były w stanie<br />

wojny z Niemcami i pozostałymi państwami<br />

centralnymi. Powody tej wstrzemięźliwości<br />

były co najmniej dwa. Pierwszym była popularność<br />

izolacjonizmu, czyli polityki zakładającej,<br />

że najlepszym sposobem zapewnienia<br />

bezpieczeństwa jest unikanie angażowania<br />

się w sprawy międzynarodowe.<br />

Pewne polityczne korzyści polityczne<br />

w wyniku Wielkiej Wojny Stany Zjednoczone<br />

jednak uzyskały. Przede wszystkim stały się<br />

supermocarstwem, na razie ex-equo z Wielką<br />

Brytanią. Zostało to potwierdzone na waszyngtońskiej<br />

konferencji morskiej w 1922 r.,<br />

gdzie oba państwa uznały, że ich siły morskie<br />

będą sobie równe. Ważniejsze były jednak<br />

traktaty towarzyszące: pierwszy potwierdzał<br />

„politykę otwartych drzwi” wobec Chin,<br />

a więc dawał Amerykanom olbrzymie możliwości<br />

zarobku na handlu z tym krajem,<br />

USS Maine – amerykański krążownik, którego zniszczenie, spowodowane tajemniczą eksplozją<br />

doprowadziło do wybuchu wojny amerykańsko-hiszpańskiej w 1898 r.


HISTORIA<br />

66<br />

...aby w 1918 r. udać się na front we Francji. Charakterystyczne kapelusze były regulaminowym<br />

nakryciem głowy amerykańskich żołnierzy aż do czasów drugiej wojny światowej.<br />

Te zasady nazwano w Stanach Zjednoczonych<br />

„New Deal”, co zwykle tłumaczy<br />

się na polszczyznę jako „nowy ład”, choć<br />

bardziej dosłowny byłby „nowy układ”. Polityka<br />

zaproponowania przez Franklina Delano<br />

Roosevelta była faktycznie rewolucyjna<br />

i kończyła epokę liberalizmu. FDR był w tym<br />

czasie traktowany – także przez znaczną<br />

część demokratów – jako polityk skrajnie<br />

lewicowy, czasem określano jego politykę<br />

jako „bolszewicką”. W niektórych decyzjach<br />

FDR można było się doszukiwać takiego<br />

charakteru, jak na przykład w narzuceniu<br />

obywatelom USA obowiązku odsprzedania<br />

złota państwu. Złoto to zgromadzono<br />

w <strong>spec</strong>jalnie zbudowanym skarbcu, który<br />

funkcjonuje do dziś i nosi nazwę Fort Knox.<br />

W tworzeniu rezerw federalnych miała również<br />

pomóc „Ustawa Johnsona” z 1934 r., zabraniająca<br />

innym państwom reklamowania<br />

na terenie Stanów Zjednoczonych własnych<br />

obligacji. W czasie pokoju była to niedogodność,<br />

w pierwszych latach wojny okazała się<br />

ona poważnym problemem, znacznie utrudniającym<br />

zdobywanie funduszy na zakupy<br />

amerykańskiego sprzętu.<br />

Stany Zjednoczone zostały dotknięte<br />

przez kryzys chyba w większym stopniu niż<br />

Polska, a i wyjście z niego było bardziej bolesne:<br />

co prawda wiosną 1937 r. osiągnięto<br />

poziom z 1929 r., ale latem – z powodu nietrafionych<br />

prób „chłodzenia rozgrzanej gospodarki”<br />

przez rząd – znów nastąpił spadek<br />

produkcji i wzrost bezrobocia (w 1930 r. wynosiło<br />

ok. 30%, w 1937 r. – ok. 15%, w 1938 r.<br />

– ok. 20%.) W Stanach Zjednoczonych poziom<br />

sprzed Wielkiego Kryzysu osiągnięto<br />

– w zależności od zastosowanej metody<br />

badań – w roku 1940 lub 1941 (w Polsce<br />

w 1938 r. lub nieco później).<br />

Warto pamiętać, że ówczesny dolar miał<br />

wartość około piętnastokrotnie większą niż<br />

współczesny. „Około”, bowiem takie wyliczenia<br />

są czysto fiskalne, a realna wartość nabywcza<br />

nieco się różniła. Za ówczesnego dolara<br />

płacono nieco ponad 5 złotych polskich,<br />

z kolei 1 funt szterling kosztował około 5 dolarów<br />

(a więc 25 złotych). Pensja 1000 USD<br />

rocznie była całkiem dobra, a amerykańskie<br />

samoloty myśliwskie kosztowały u progu lat<br />

40. około 100 000 ówczesnych dolarów.<br />

Próby zachowania neutralności<br />

Amerykański izolacjonizm był starszy niż<br />

Stany Zjednoczone, wywodził się bowiem<br />

z zasad polityki brytyjskiej, czyli niewiązania<br />

się stałymi sojuszami. W 1823 r. prezydent<br />

USA James Monroe wyraził w dorocznym<br />

orędziu zaniepokojenie w związku z próbami<br />

odzyskania przez Hiszpanię jej byłych<br />

kolonii i obiecał Brytyjczykom, że nie zostaną<br />

podjęte próby wyrzucenia ich z Kanady.<br />

W tym czasie mało kto zwrócił uwagę<br />

na tę przemowę, ale pół wieku później stała<br />

się ona podstawą izolacjonistycznej „doktryny<br />

Monroe”, zakładającej brak zaangażowania<br />

Stanów Zjednoczonych w sprawy<br />

Europy i żądającej od Europy braku zaangażowania<br />

w obu Amerykach. W początkach<br />

XX wieku „doktryna Monroe” stała się powszechnie<br />

akceptowalnym prawem, porównywalnym<br />

do szwajcarskiej deklaracji<br />

o wieczystej neutralności.<br />

Izolacjonizm był nośnym hasłem wyborczym,<br />

popieranym przez farmerów, robotników,<br />

rzemieślników oraz masy imigrantów<br />

z Europy. Kupcy i przemysłowcy pragnęli natomiast<br />

ekspansji gospodarczej, a co za tym<br />

idzie – politycznej. Liczono przede wszystkim<br />

na zdobycie rynków dalekowschodnich:<br />

japońskiego i chińskiego. Poważnym ciosem<br />

dla ich planów była wojna secesyjna, która<br />

doprowadziła do upadku floty amerykańskiej<br />

– zarówno wojennej, jak i handlowej. Jednak<br />

w 1898 r. doszło do wojny amerykańsko-hiszpańskiej<br />

(jej powód był zgodny z doktryną<br />

Monroe: była nim walka Kubańczyków o niepodległość),<br />

która zakończyła samoizolację<br />

USA. Zdobyto nie tylko Kubę, ale również<br />

Filipiny i wyspy na Pacyfiku, co otwierało<br />

drogę do Chin i narażało na konflikt z Wielką<br />

Brytanią i Japonią.<br />

Udział Stanów Zjednoczonych w Wielkiej<br />

Wojnie był porażką izolacjonistów, nawet<br />

jeśli wrócono do tej polityki w latach 20.<br />

Wrócono jedynie nominalnie, bowiem Europejczycy<br />

byli winni Amerykanom olbrzymie<br />

pieniądze. Państwa Ententy zapożyczyły się<br />

kupując uzbrojenie, a Niemcy zobowiązani<br />

byli płacić reparacje wojenne: odzyskanie<br />

długów było możliwe jedynie dzięki zaangażowaniu<br />

dyplomacji amerykańskiej w sprawy<br />

europejskie. Co więcej, po podpisaniu wspomnianych<br />

wcześniej traktatów waszyngtońskich<br />

otworzyły się nowe możliwości na Dalekim<br />

Wschodzie, gdzie na amerykańskie<br />

towary czekał olbrzymi chiński rynek, a Japończycy<br />

zdawali się osamotnieni i słabi.<br />

Gdy w 1931 r. Japonia zaanektowała Mandżurię,<br />

Stany Zjednoczone na tyle odeszły od<br />

polityki izolacjonizmu, że ich przedstawiciel<br />

wziął nawet udział w posiedzeniu Ligi Narodów.<br />

Wewnątrz administracji trwał jednak<br />

Francuski czołg Renault FT w amerykańskiej służbie podczas walk pod Saint-Mihiel w 1918 r.


BROŃ PANCERNA<br />

Jędrzej Korbal<br />

2<br />

Samochód pancerny:<br />

szansa czy kłopot dla WP?<br />

78<br />

Na początku drugiej dekady XX wieku Wojsko Polskie dysponowało<br />

samochodami pancernymi pochodzącymi ze zdobyczy<br />

wojennych, krajowej produkcji oraz zakupów zagranicznych.<br />

W momencie przejścia na pokojowy tryb funkcjonowania łączyło<br />

je kilka wspólnych mianowników – poważne zużycie techniczne,<br />

słabe opancerzenie oraz brak zdolności do poruszania się<br />

poza siecią dróg. Jako rozwiązanie problemu jawiła się nowa,<br />

zagraniczna konstrukcja półgąsienicowa nominalnie zaprojektowania<br />

do pracy w terenie i możliwa do zaadaptowania w roli<br />

samochodu pancernego. Kolejne lata pokazały, że proste przełożenie<br />

rozwiązań sprawdzonych na płaszczyźnie cywilnej nie<br />

zawsze sprawdza się na ściśle wojskowym gruncie.<br />

W<br />

1923 r. ruszył we Francji program<br />

wyposażenia jednostek samochodowych<br />

wchodzących w skład oddziałów<br />

kawalerii w samochody rozpoznawcze<br />

nowego typu. Działanie wpisywało się<br />

w prowadzone już wcześniej prace badawcze,<br />

które doprowadziły m.in. do osadzenia<br />

kadłuba samochodu pancernego Peugeot<br />

na podwoziu pomysłu Adolpha Kegresse.<br />

Pierwszy prototyp przedstawiono jeszcze<br />

W Polsce inaczej niż we Francji, koncepcja wykorzystania półgąsienicowych podwozi jako podstawy<br />

dla samochodów pancernych padła na podatny grunt wyrażając się dostawą samochodów wz. 28.<br />

w tym samym roku i było to połączenie wybitnie<br />

lekkiego opancerzenia wykonanego<br />

przez koncern Schneider oraz wczesnego<br />

podwozia Citroën-Kégresse typu K1. Wóz<br />

otrzymał oznaczenie M23 (czasem również<br />

AMC M23) i stanowił co do zasady raczej<br />

platformę do doświadczeń i nanoszenia<br />

kolejnych zmian niż wzór do produkcji. Nie<br />

można było bowiem traktować jako samochód<br />

pancerny pojazdu, którego opancerzenie<br />

nie przekraczało 4 mm. Pierwsze samochody<br />

pancerne Citroen 10CV wyposażone<br />

już w nowsze podwozie typu P4T oraz opancerzenie<br />

o grubości do 7 mm wprowadzono<br />

na wyposażenie armii francuskiej w 1925 r.<br />

Szybko okazało się jednak, że nadal nie odpowiadają<br />

one oczekiwaniom wojskowych<br />

i wszystkie 16 wyprodukowanych egzemplarzy<br />

skierowano do służby w Lewancie – rejon<br />

Libanu i Syrii z miejscem postoju m.in. w Damaszku.<br />

Tam też wykorzystywano je przynajmniej<br />

do końca lat trzydziestych. W metropolii<br />

natomiast uwaga została skierowana<br />

na konstrukcje ściśle kołowe o terenowym<br />

profilu. Decyzja ta podyktowana była kilkoma<br />

trudnymi do obalenia argumentami:<br />

<br />

ograniczona zdolność nawet nowszych<br />

typów półgąsienicowych samochodów<br />

pancernych do pracy poza siecią<br />

dróg bitych,<br />

<br />

znaczna widoczność sylwetek<br />

wozów bojowych z racji ich wysokości i podnoszonego<br />

w trakcie przemarszów kurzu,<br />

<br />

trudność ubezpieczenia stanowisk<br />

pojazdów w terenie zakrytym,<br />

<br />

brak zdolności samochodów pancernych<br />

do pracy w nocy.


BROŃ PANCERNA<br />

Wczesne samochody pancerne wz. 28 z charakterystycznymi „obłymi nosami”, które umożliwiły umieszczenie oryginalnych chłodnic Citroën-Kégresse,<br />

w trakcie zbiórki. Zwraca uwagę zróżnicowane uzbrojenie wozów w postaci armat kalibru 37 mm lub karabinów maszynowych kal. 7,62 mm.<br />

uważano za optymalną ze względów technicznych<br />

i taktycznych. Podkreślano tempo<br />

zużycia pojazdów w ramach pododdziałów<br />

oraz łatwość dowodzenia. Eliminowano<br />

tym samym pokusę dzielenia plutonu liczącego<br />

cztery lub pięć maszyn, na mniejsze<br />

oddziały (sekcje);<br />

<br />

ilość plutonów bojowych w szwadronie<br />

samochodów pancernych ustalono<br />

na minimum trzy. Decyzję uzasadniano tym,<br />

że dwuplutonowa jednostka, zwłaszcza<br />

na początku planowanych walk, w okresie<br />

intensywnych działań ruchowych zużyje się<br />

zbyt prędko i nie zapewni ciągłości działań<br />

kurcząc się do jednego plutonu z nadmiernie<br />

przerośniętym aparatem administracyjnym.<br />

Komisja uznała, że pod względem<br />

taktycznym trzyplutonowy szwadron (łącznie<br />

9 wozów) to oddział najwygodniejszy<br />

do dowodzenia. Liczniejszy wariant, z czterema<br />

plutonami miał już sprawiać trudności<br />

na polu walki;<br />

<br />

odrębnym zagadnieniem był dla obradującej<br />

13 grudnia 1930 r. podkomisji dziesiąty<br />

wóz pancerny w każdym szwadronie<br />

(3x3+1) stanowiący wóz dowódcy jednostki.<br />

Oceniano, że jest on bardzo pożądany i powinna<br />

być to maszyna możliwie zbliżona<br />

do wozów liniowych, zapewniająca jednak<br />

możność dowodzenia i ewentualnie uzupełnienia<br />

maszyn bojowych. W przypadku<br />

braku możliwości zapewnienia dziesiątych<br />

samochodów pancernych zalecano wprowadzenie<br />

pojazdów półopancerzonych dla<br />

celów przewożenia dowódcy i ułatwienia<br />

kierowania pracą plutonów w polu;<br />

<br />

ostatni postulat to przydzielenie<br />

do każdego z plutonów liniowych choćby jednego,<br />

lekko opancerzonego samochodu półgąsienicowego,<br />

który mógłby podwozić właściwym<br />

wozom bojowym amunicję, paliwo,<br />

pionierów. Komisja wskazywała, aby na ten<br />

cel przeznaczyć posiadane w danym czasie<br />

40 wolnych podwozi półgąsienicowych.<br />

Niektóre z jednostek dysponujących<br />

samochodami wz. 28 rozpoczęły, w miarę<br />

swoich możliwości, proces korygowania<br />

przywołanych wyżej słabości, co wyraziło się<br />

m.in. wymianą przednich kół z bandażem<br />

gumowym, na odmianę dętkową dającą nieco<br />

lepsze zdolności terenowe i ograniczającą<br />

zapadanie się przeciążonego „nosa”. Mimo,<br />

że upłynęły ponad dwa lata od pierwotnego<br />

terminu przekazania wojsku 90 samochodów<br />

pancernych Citroën-Kégresse nie spieszono<br />

się z ukompletowaniem pojazdów.<br />

Umowę na pozostałych 30 kompletów blach<br />

podpisano z hutą Bismarck dopiero 30 kwietnia<br />

1930 r., przy czym obejmowała ona już<br />

wykonanie elementów dla tzw. lżejszych<br />

(nowszych) kadłubów. Terminy dostawy<br />

zestawów przewidziano na okres sierpień-<br />

-listopad tego samego roku. W listopadzie<br />

zorganizowano kolejny rajd porównawczy<br />

mający wykazać różnice między ciężką (starszą),<br />

a nowszą wersją maszyn.<br />

Nie wchodząc już w szczegóły techniczne<br />

końcowy wniosek komisji był miażdżący:<br />

Komisja uznaje dalszą produkcję samochodów<br />

C-K za niewskazaną z następujących<br />

względów: słabsze opancerzenie typu lżejszego<br />

[najgrubsza blacha 6 mm – przyp. aut.];<br />

mniejsza ruchliwość typu ciężkiego przy czem<br />

obie te wartości się kompensują. Ponadto oba<br />

samochody posiadają za małą szybkość tak<br />

W 1930 r. stwierdzono, że samochód pancerny wz. 28 nie nadaje się do wykorzystania w broni pancernej,<br />

ponieważ jest awaryjny, powolny i podatny na wywrócenie z racji nadmiernie wysokiej sylwetki.<br />

83


Od początku lat 20. XX wieku<br />

powstająca Marynarka Wojenna<br />

II RP korzystała z możliwości<br />

kształcenia oficerów<br />

i podchorążych w morskich<br />

szkołach wojennych we Francji.<br />

Przez okres kilkunastu<br />

lat francuskie szkoły (różnych<br />

<strong>spec</strong>jalności) ukończyło<br />

95 podchorążych i oficerów<br />

Marynarki Wojennej. Było<br />

to możliwe dzięki ścisłemu<br />

sojuszowi pomiędzy Polską<br />

a Francją oraz działającej<br />

w II RP Francuskiej Misji Morskiej.<br />

Jednym z nielicznych wyjątków<br />

skierowania polskiego<br />

oficera na przeszkolenie poza<br />

Francją był staż por. mar. Bohdana<br />

Mańkowskiego w Coast<br />

Artillery School w USA 1 .<br />

Waldemar Nadolny<br />

Oficer Marynarki Wojennej II RP<br />

na stażu w Coast Artillery School<br />

w CAS B. Mańkowski chodził ubrany w mundur<br />

amerykańskiego oficera.<br />

Szkoła podzielona była na trzy wydziały:<br />

taktyczny, inżynieryjny oraz artylerii a program<br />

wykładów, zajęć praktycznych, ćwiczeń<br />

polowych i strzelań artyleryjskich obejmował:<br />

94<br />

Przed wyjazdem por. mar. B. Mańkowski<br />

otrzymał ustny rozkaz od mjr. Jana<br />

Axentowicza, z Oddziału II Sztabu Głównego<br />

WP, sporządzenia pisemnego sprawozdania<br />

z pobytu. Dzięki kwerendzie archiwalnej<br />

udało się odnaleźć ten dokument 2 ,<br />

którego treść jak i załączone do niego zdjęcia<br />

prezentuję w artykule. Poniższy tekst powstał<br />

na jego podstawie bez wprowadzania<br />

jakichkolwiek poprawek czy uwag merytorycznych.<br />

Również opisy do zdjęć pozostawiono<br />

w oryginale.<br />

12-calowa armata w położeniu schowanym, Fort Story.<br />

Szkoła i nauka<br />

W dniu 30 sierpnia 1934 r. por. mar. Bohdan<br />

Mańkowski zameldował się w Ambasadzie<br />

RP w Waszyngtonie gdzie spotkał<br />

się z ambasadorem Stanisławem Patkiem.<br />

Po krótkim pobycie udał się do Coast Artillery<br />

School 3 (CAS), w której stawił się 2 września<br />

meldując swe przybycie u zastępcy Komendanta<br />

CAS płk. C. J. Bishopa. Oficjalne<br />

rozpoczęcie nauki odbyło się 4 września<br />

i w tym też dniu B. Mańkowski przedstawiony<br />

został Komendantowi Szkoły gen. J. A. Tracy.<br />

Na rozkaz generała przez cały okres pobytu<br />

topografię wojskową (18 godz.), orientation 4<br />

(112 godz.), elektrotechnikę (154,5 godz.),<br />

miny (85 godz.), trakcję motorową (58,5 godz.),<br />

wiedzę ogólno artyleryjską (44 godz.), artyleria<br />

nadbrzeżna w tym sprzęt i kierowanie<br />

ogniem (95 godz.), strzelanie z dział nadbrzeżnych<br />

(90 godz.), artyleria przeciwlotnicza

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!