czarny pr – niewiedza czy celowa dezinformacja - Forum Branżowe

ISSN 1730-9522 

NR 6 (62) CZERWIEC 2008 

Leszek Ciesek 

PRZEDSIĘBIORCA 

TEŻ CZŁOWIEK

Magda Piekarz 

Po krótkiej, niespodziewanej, a śmiertelnej chorobie odeszła od nas w dzień Bożego Ciała nasza ulubiona koleżanka, 

Magda. Rozpacz, przygnębienie i smutek to emocje, które towarzyszą nam od chwili jej śmierci. Miała 

zaledwie 26 lat… 

Pełna energii, dusza towarzystwa, zawsze uśmiechnięta i życzliwa ludziom, nawet gdy rozmawiała przez telefon, 

słychać było, że się uśmiecha. To Magda organizowała nasze Budmowe imprezy fi rmowe, czuwała nad dorocznymi 

Galami „Forum”, to ona wreszcie wiodła prym na Motobudowym parkiecie. Ale przede wszystkim na co dzień 

dzwoniła do fi rm, którymi się opiekowała, uzgadniała teksty prasowe, wypełniała ankiety do rankingów, pomagała 

w tworzeniu reklam, a czasami tylko zwyczajnie porozmawiała, co dobrego słychać, jak wyglądają wakacyjne 

plany czy po prostu, jak rosną dzieci. Zawsze znajdowała czas na ciepłą rozmowę i życzliwą radę. 

Kiedy przed trzema laty zaczęła z nami pracować zdarzyło się Magdzie w pierwszym tygodniu pracy odebrać pytanie od klienta, czy piszemy o okuciach? Na 

razie piszemy o oknach i drzwiach – odparła błyskawicznie, a po chwili dodała – ale to się może w każdej chwili zmienić. Wspominaliśmy to przy każdej okazji, 

a ona wtedy uroczo się rumieniła, wstydząc się tamtej wpadki. Bo Magda była perfekcjonistką, świetnym organizatorem i profesjonalnym doradcą, ale nade 

wszystko była życzliwym człowiekiem – otwarta na ludzi i ich problemy, pomagająca wszędzie tam, gdzie pomóc mogła. 

Choć nas tak nagle opuściłaś, choć Twoje biurko jest dzisiaj puste, a telefon już nie dzwoni, to na zawsze – nasza Madziu – zostaniesz w sercach swoich przyjaciół, 

którzy doświadczyli Twojego ciepła i serdeczności. I to z pewnością już „nie może się zmienić”… 

Małgosia, Jadzia, Aneta, Iza, Magda, Hania, Maciek, Ania, Rafał, Maks i Robert 

Nieoczekiwane i niesprawiedliwe odejście Magdy wywołało 

lawinę maili. Cytujemy tylko niektóre, pozbawiając je podpisów, 

bo tak nakazuje nam prawo prasowe. 

Magdo, pełna życia i energii, z poczuciem humoru, zawsze życzliwa, 

zaangażowana, profesjonalistko. 

Choć odeszłaś, Taką Cię zapamiętamy. Pełni smutku. 

…najgłębsze wyrazy współczucia. Smutno. Po prostu. Co tu mówić. 

To wielki szok i ogromny smutek... i pytanie dlaczego? Nic więcej nie jestem 

w stanie napisać... Magda była tak dobrym i ciepłym CZŁOWIEKIEM. Bardzo 

mi smutno... 

Z ogromnym żalem odebraliśmy tę wstrząsającą informację, łączymy 

się w żałobie z Redakcją i wszystkimi bliskimi Pani Magdy. Niewątpliwe 

trudno będzie ją zastąpić, a jej radosny i ciepły głos ciągle brzmi w naszych 

głowach... Zaszokowani informacją przesyłamy kondolencje. 

Szanowni Państwo, łącząc się w żałobie i smutku po śmierci Magdy Piekarz, 

chcielibyśmy przekazać kondolencje i wyrazy współczucia dla wszystkich 

pracowników „Forum Branżowego”. 

Wiadomość ta jest przede wszystkim dla mnie wielkim szokiem... 

Współpracowałam bezpośrednio z Panią Magdą już od wielu lat i nasze 

kontakty wspominam jak najlepiej. 

Proszę przyjąć od naszej fi rmy wyrazy najgłębszego współczucia. 

…wyrazy współczucia dla wszystkich, którzy mieli to szczęście, aby choć 

małą chwilkę być z Panią Magdą. 

Nigdy nie godzimy się ze śmiercią, a już z pewnością NIE, kiedy tak młodzi 

ludzie odchodzą. 

To bardzo smutna wiadomość. Osobiście nie miałem przyjemności poznać 

Pani Magdy bezpośrednio, mieliśmy jedynie częsty, telefoniczny kontakt, 

ale nawet w ten sposób byłem pewien, że rozmawiam z niezwykle 

serdeczną, sympatyczną i zawsze gotową pomóc osobą. Bardzo radosną 

i optymistyczną. Nieczęsto zdarza się poznać tak miłe osoby, które potrafi ą 

wywrzeć tak dobre wrażenie. Rozmowa z Panią Magdą zawsze wnosiła wiele 

radości. To wyjątkowa cecha wyjątkowych ludzi. To wielka strata. 

Pragnę złożyć Państwu najszczersze wyrazy współczucia po stracie 

przyjaciółki i koleżanki. 

To bardzo smutna wiadomość. Odeszła tak młoda osoba, tyle było jeszcze do 

zrobienia... Proszę przyjąć wyrazy żalu i współczucia. 

Jest mi niezmiernie przykro. Magda była wspaniałym człowiekiem. 

Cześć jej pamięci!

4 

14 

16 

18 

22 

26 

32 

38 

41 

44 

48 

50 

GOŚĆ NUMERU 

Leszek Ciesek, fi rma Effector 

REPORTAŻ 

Ćwierć wieku doświadczeń 

RANKING 

Najlepsi w branży 

RANKING 

Dynamiczni liderzy 

RAPORT 

Po pierwszym kwartale 

SONDA 

Wszyscy bez ołowiu 

DRZWI 

Dobrze zamontowane 

ANALIZY 

Wskaźniki producentów farb i lakierów 

NARZĘDZIA 

Wkrętarki akumulatorowe 

ZARZĄDZANIE 

Reklama dźwignią handlu 

PRAWO 

Oko Wielkiego Brata 

PR WEWNĘTRZNY 

Praca u podstaw 

FORUM BRANŻOWE – miesięcznik 

Wydawca: 

Centrum Informacji Branżowej 

ul. Koniczynowa 2a, 03-612 Warszawa 

tel. (0-22) 424 06 46; 

tel./fax (0-22) 678 41 32 

e-mail: cib@okna-forum.pl 

www.okna-forum.pl 

Redaguje zespół: Anna Błaszczyńska 

(redaktor prowadząca, tel. 500 002 538), 

Hanna Czerska (przeglądy), Robert 

Klos (analizy rynkowe), Sylwia Melon 

(szkło), Magda Rocka (aktualności), 

Jan Stolczyk (drewno), Dorota 

Długaszek (aluminium, okucia) , Aneta 

Jarosz (informacje). Rysunki: Jerzy 

Czapiewski 

Redakcja: tel. (0-22) 424 06 46, 

e-mail: redakcja@okna-forum.pl 

Reklama: 

tel./faks (0-22) 678 41 32, 

kom. 0-509 834 998 

e-mail: marketing@okna-forum.pl 

Prenumerata: 

tel./fax (0-22) 678 50 73, 678 41 32 

e-mail: prenumerata@okna-forum.pl 

Nakład: 3 300 egz. 

Skład i łamanie: Maciej Kiełkucki 

Za treść i formę materiałów reklamowych 

i promocyjnych Redakcja 

nie odpowiada. 

Dotarł do nas w ostatnim czasie list 

od jednego z naszych Czytelników, 

w którym stara się on dowieść, że mówienie 

o klasie A w profi lach PCW 

jest czynem nieuczciwej konkurencji 

(str. 45–46). Autorzy hasła „Tylko 

Veka – tylko klasa A” odpowiadają 

stronę dalej (str. 47), że nieuczciwy 

jest nie przekaz reklamowy, ale „czarny 

PR” budowany na jego krytyce. 

Jako redakcja miesięcznika branżowego 

nie wypowiadamy się na razie w tej kwestii i tymczasem polecamy 

lekturę tekstu Piotra Lutka (str. 44), w którym omawiając kwestie 

przekazu reklamowego zaleca, by starać się określać jednoznacznie 

przesłanie marki, jej kluczową przewagę na rynku. I chyba za taką 

właśnie kluczową przewagę uznała Veka oferowanie przez siebie profi 

li wyłącznie w klasie A. 

W ubiegłym roku mieliśmy dyskusję dostawców profi li, o tym czy profi 

le bezołowiowe są zdrowsze od tych ołowiowych. Dzisiaj nikt już się 

o to nie spiera, wszyscy jak jeden przechodzą na technologię stabilizatorów 

bezołowiowych (str. 26). Jeśliby taki sam skutek miała przynieść 

obecna kampania Veki, to czy byłoby to ze szkodą dla branży? 

Na pewno skutkiem likwidacji klas B i C byłoby ogólne podniesienie 

cen profi li, a w konsekwencji podniesienie cen okien. Analizując wyniki 

producentów okien w roku 2007 (str. 16–20) dochodzimy do wniosku, 

że już w ubiegłym roku nastąpił wzrost cen na produkt ostateczny, 

a przecież nie tylko nie zaszkodziło to segmentowi produkcji, 

lecz wręcz pomogło mu osiągnąć większe zyski. Nie klasy profi li, więc 

i nie ich wpływ na ceny, są dzisiaj kłopotami branży okienno-drzwiowej. 

Prawdziwym kłopotem jest brak wykształconych i lojalnych 

pracowników oraz związane z tym coraz wyższe koszty pracy. Rosną 

ceny ropy, a wraz z nimi ceny na surowiec PCW i koszty transportu. 

Wchodzą nowe (czytaj: droższe) standardy w szybach zespolonych 

(str. 4–5), wymuszające przejrzenie na nowo tabel kalkulacyjnych 

na wyroby. Coraz bardziej nerwowi i coraz mniej stabilni stają się 

dilerzy sprzedający nie produkt, lecz cenę i opust. I to są prawdziwe 

kłopoty, które dotykają naszą branżę. Dyskusje i wojenki marketingowo-promocyjne 

na pewno ich nie rozwiążą 

Robert Klos 

W NASTĘPNYCH NUMERACH: 

DYNAMIKA W BUDOWNICTWIE 

DEWELOPERZY O RYNKU MIESZKAŃ 

OKNA KOLANKOWE 

FUNDUSZE NA DUŻE INWESTYCJE 

INTEGRACJA W FIRMACH

FORUM BRANŻOWE 

GOŚĆ NUMERU 

Leszek Ciesek, 

lat 44, absolwent Wydziału 

Mechanicznego Politechniki 

Świętokrzyskiej. Pracę 

rozpoczął już na studiach, 

co nauczyło go samodzielnego 

myślenia i organizacji. 

W1991 roku rozpoczął własną 

działalność gospodarczą, 

w 1993 roku otworzył zakład 

produkcji okapników aluminiowych, 

a w 1995 – zakład 

produkcji szyb zespolonych. 

Właściciel fi rmy Effector z zakładami 

we Włoszczowie, 

Kielcach i Starogardzie Gdańskim. 

Pasjonat koni, również 

tych mechanicznych, obecnie 

przymierza się do zakupu 

nowego motocykla. 

4 czerwiec 2008 

PRZEDSIĘBIORCA TEŻ CZŁOWIEK 

Rozmowa z Leszkiem Cieskiem, prezesem zarządu fi rmy Effector 

Panie prezesie, jaki współczynnik U mają szyby produkowane 

przez was w standardzie: 1,0 czy 1,1? 

Produkujemy szyby o takich samych parametrach. Kwestia 

wartości współczynnika to sprawa normy i wynikającego 

z niej sposobu jego oznaczania. Według obowiązującej 

normy PN-EN 673, opartej na metodzie obliczeniowej, wartość 

współczynnika dla standardowej szyby niskoemisyjnej 

U=1,1 W/(m 2 K). Dopuszczalne jest również dla takiego zestawu 

oznaczenie U=1,0 z przywołaniem normy PN-EN 674, 

opar tej z kolei na metodzie badawczej. Dla klienta ostatecznego 

pod względem użytkowym nie ma to żadnego znaczenia, 

są to dalej te same parametry. Dla wymagających 

klientów dostępna jest również szyba 1,0 według normy 

PN-EN 673 na bazie szkieł niskoemisyjnych o podwyższonym 

współczynniku U, trzeba jednak dodać, że znacznie droższa. 

A jaki, pańskim zdaniem, będzie standard dla szyb 

w najbliższych latach? 

Standardy określają rynki, a w szczególności oczekiwania 

klientów. Przy ostatnim wzroście cen paliw i energii ważnym 

czynnikiem defi niującym potrzeby klienta są oszczędności. 

Już dzisiaj w niektórych krajach Unii Europejskiej stosowane 

są dopłaty energetyczne. A w przyszłości istotnym elementem 

będzie również nowy sposób określenia przewodności 

cieplnej całego okna, wynikający z konieczności uzyskiwania 

paszportów energetycznych. Stosując szybę dwukomorową 

z dwoma termofl oatami uzyskujemy współczynnik U=0,7. 

Już obecnie nasi niektórzy odbiorcy coraz szerzej oferują 

w swoich oknach takie konstrukcje. Choć teraz nie dotyczy 

to bardziej zakładów produkujących masowo duże ilości, 

ale tych, które realizują konkretne zamówienia pod indywidualne 

potrzeby, dla klienta o zasobniejszym portfelu. 

Ale myślę, że już niebawem szyba dwukomorowa U=0,7 

będzie standardem, tak jak dziś szyba 1,1. 

Pytanie tylko, czy klienci to kupią? 

Klienci ostateczni, tj. nabywcy okien, na takie nowości cały 

czas czekają. Ważne jest, żeby producenci okien potraktowali 

takie rozwiązanie jako wartość dodaną do wyrobu, 

a nie jedynie jako czynnik promocyjny. Wśród naszych odbiorców 

już od pewnego czasu dostrzegamy wycofywanie 

się z walki cenowej i koncentrowanie się na wyrobach droższych, 

bardziej rentownych. 

Taka zmiana leży chyba też w interesie producentów 

zespoleń, bo podobno na podstawowym zespoleniu 

już się nie zarabia… 

Sytuacja wygląda podobnie jak w przypadku wielu innych 

produktów, w których na rozwiązaniu podstawowym niewiele 

się zarabia. Produkt bardziej konstrukcyjnie i technologicznie 

złożony daje możliwości uzyskiwania lepszych marż. 

Nasilający się import szkła chińskiego też chyba temperuje 

zakusy cenowe hut europejskich? 

Import, szczególnie w ubiegłym roku, równoważąc rynek, 

skutecznie zmienił politykę handlową europejskich dostawców 

szkła, którzy oprócz rosnących w zaskakującym tempie 

cen zapowiadali w sezonie niedobór szkła. W naszej branży 

był to bardzo wymierny efekt globalizacji oraz działania pra- 

wa podaży i popytu. Teraz nie mamy już problemu dostępności 

szkła, a i polityka cenowa stała się bardziej racjonalna. 

Dzisiaj import, z uwagi na gabaryty dostarczanego szkła, 

najszerzej obecny jest w przetwórstwie, tj. meblarstwie, 

AGD. Producenci szyb natomiast używają przede wszystkim 

szkła jumbo, a tego nie transportuje się drogą morską. Rozkrój 

szkła o wymiarach mniejszych, a takie jest importowane, 

przynosi większą stratę produkcyjną, dlatego też udział 

tego szkła w naszym segmencie jest dzisiaj mniejszy. Import 

szkła chińskiego wydaje się być skutecznym strażnikiem polityki 

cenowej na rynku szkła. 

Szczególnie teraz, kiedy złotówka jest tak mocna. Jak 

jej kurs wpływa na opłacalność eksportu zespoleń? 

Eksport szyb zespolonych, którego wielkość można szacować 

na 1,5–1,6 mln m 2 rocznie, wydaje się nie być dzisiaj najlepszym 

interesem dla polskiego producenta. Podstawowa 

szyba na rynkach europejskich jest porównywalna z ceną 

krajową, a kiedy dodamy do tego koszty transportu, to rachunek 

wydaje się oczywisty. Są fi rmy, które w dalszym ciągu 

realizują eksport, ale są również tacy, którzy w ostatnim 

okresie znacząco go ograniczyli czy wręcz z niego rezygnują. 

Trzeba powiedzieć, że polskie szyby trafi ają do klientów zagranicznych, 

również w eksportowanych oknach. 

A jak ocenia pan sytuację rynkową z perspektywy 

własnej fi rmy? 

Obecny poziom zamówień jest całkiem zadowalający. Mamy 

dzisiaj obłożenie na cztery linie produkcyjne w Kielcach i rozpoczął 

się montaż kolejnej – piątej. Ponadto mamy jeszcze 

dwie linie w Starogardzie Gdańskim, skąd obsługujemy 

klientów z północy Polski. Oceniam, że z ubiegłoroczną 

produkcją 1,2 mln m 2 zespoleń rocznie, jesteśmy piątym 

co do wielkości producentem szyb zespolonych w Polsce, 

a wśród rodzimych producentów – drugim. 

Ale pan ma jeszcze ogromny dział aluminium… 

Owszem, wyroby z aluminium oraz obróbka tego materiału 

są drugim kierunkiem działalności naszej fi rmy, a właściwie 

były pierwszym, bo przecież od aluminiowych okapników 

do okien drewnianych zaczynaliśmy przed 15 laty. Dzisiaj nasza 

oferta została uzupełniona o szereg produktów dla producentów 

drewnianej stolarki okiennej i drzwiowej, takich 

jak systemy aluminiowych okładzin okiennych oraz ogrodów 

zimowych, wyciskanych aluminiowych parapetów, progów 

drzwiowych i wielu innych akcesoriów. Odrębną ofertą fi rmy 

są profi le przeznaczone do wykończenia i aranżacji wnętrz. 

Początkowo były to listwy przypodłogowe, dzisiaj mamy 11 

grup asortymentowych, wśród których znajdziemy produkty 

pozwalające na realizację własnej wizji mieszkania od podłogi 

po sufi t. Nasze bogate zaplecze technologiczne do obróbki 

mechanicznej i powierzchniowej aluminium, na które składają 

się m.in. centra obróbcze, urządzenie do gięcia aluminium, 

4 linie do anodowania, 2 – do lakierowania proszkowego, 

linie do polerowania i okleinowania profi li, otworzyło nam 

nowe możliwości pozyskiwania klientów. Dzisiaj wykonujemy 

obróbkę profi li z różnym przeznaczeniem, między innymi 

do szaf przesuwnych, kabin prysznicowych, zabudów samochodowych 

oraz samochodowych relingów dachowych.

Przed dwoma laty nawiązaliście współpracę z Gutmannem. 

Jak rozwija się ta grupa produktowa? 

Generalnie odnotowujemy wzrost sprzedaży wszystkich 

produktów. Gutmann to solidna, niemiecka marka z dużym 

doświadczeniem, ale również z odpowiednio wyższym 

poziomem cenowym. Dlatego też nie ze wszystkimi produktami 

na rynku można skutecznie konkurować cenowo, 

natomiast klientów przekonują precyzja wykonania i rozwiązania 

techniczne. Największym powodzeniem cieszą się 

konstrukcje ogrodów zimowych i aluminiowych systemów 

okiennych do okien drewnianych, gdyż w tym przypadku 

wybór nie zawsze do końca dopracowanych rozwiązań, nawet 

przy niższej cenie, wiąże się niejednokrotnie z bardzo 

wysokimi kosztami reklamacji. 

Przed laty i pan dużo zapłacił za naukę przez niesolidność 

partnerów handlowych… 

Ma pan na myśli zakłady stolbudowskie? Owszem, sporo 

straciłem na upadłościach zakładów, w szczególności 

Gorzowa. Myślę, że wyniosłem z tego stosowną, choć 

bardzo kosztowną naukę. Dzisiaj wiem, że każdy czas ma 

własną specyfi kę i własne problemy do rozwiązania. Lata 

90. charakteryzowały się bardzo zmiennymi uwarunkowaniami 

dla biznesu. Wówczas trzeba było podejmować 

wiele decyzji nieprzewidywalnych w skutkach, czasem 

bardziej przypominających hazard niż planowe działanie. 

Ale za to mieliśmy do czynienia z dynamicznym rozwojem 

rynku. Kto wtedy zaryzykował, ten realizował cele i rozwijał 

szybo fi rmę. Ci, którzy działali bardziej racjonalnie, 

nie odnosili spektakularnych efektów. Dzisiaj np. dużo 

łatwiej jest zabezpieczyć płatności, ale trudniej pozyskać 

rynek. Dużo większa jest konkurencja, a to pociąga za sobą 

wyższe oczekiwania techniczne i jakościowe. Ma to jednak 

pozytywny aspekt, gdyż wymusza stosowanie coraz nowszych 

technologii. 

Pan jednak nie zrezygnował i nadal uparcie rozwija 

swoją fi rmę. Czy nie kusi pana, by wreszcie spasować, 

odpocząć i korzystać wreszcie z owoców dotychczasowej 

pracy? 

Duża część znanych mi przedsiębiorców mogłaby już spokojnie 

konsumować efekty swojej wieloletniej pracy, ale chyba 

jednak ich natura na to nie pozwala. Bo przedsiębiorca 

to taki typ człowieka, który ciągle czegoś szuka: nowych wyzwań, 

nowych celów i poświęca się ich realizacji. Na biznes 

nie można patrzeć tylko przez pryzmat korzyści fi nansowych, 

choć w grze biznesowej pieniądze są istotnym elementem. 

Dla mnie największą satysfakcją są nowe wyzwania i kon- 

sekwentna ich realizacja. Mam w sobie taką niespokojną 

duszę, która mnie pcha do przodu i każe wciąż robić coś 

nowego. Prawdą jest, że najlepsze efekty mają ci przedsiębiorcy, 

którzy to, co robią, czynią z pasją; dla których praca 

jest wyzwaniem i w której się świetnie realizują. 

Jednak nie zawsze jest to tylko przyjemność i realizacja 

własnych ambicji, często to też niepowodzenia, 

kłopoty i ból głowy o nieprzewidywalną przyszłość... 

Owszem, nie wszystko zawsze się tak udaje, jak to sobie planowaliśmy. 

Jednak trzeba umieć wyciągać wnioski z porażek 

i iść do przodu. To nie jest już tylko kwestia własnych ambicji, 

ale także realnej oceny otoczenia i konkurencji w perspektywie 

dłuższej niż jeden sezon. Przedsiębiorca nie może 

patrzeć na to, co będzie za rok czy za dwa, ale jakie miejsce 

będzie miała jego fi rma za lat 5, 10 czy 15. Przyjęte strategie 

muszą być obliczone nie tylko na to, aby przetrwać, ale żeby 

skutecznie umacniać własną pozycję na rynku. Spójrzmy 

choćby na sytuację na rynku okiennym, gdzie jeszcze w latach 

90. dominowały okna drewniane, a dzisiaj ich udział 

w rynku zmniejszył się na korzyść okien tworzywowych. 

A minęło przecież zaledwie 8–10 lat, by dokonała się tak 

zasadnicza zmiana. Z tego przykładu trzeba było wyciągnąć 

wnioski na przyszłość i poszukiwać nowych możliwości rozwoju 

produktów i rynków. 

Czy potrafi pan oddzielić życie prywatne od życia 

przedsiębiorcy? Czy w tych dwóch sferach obowiązują 

jednakowe zasady? 

Z pewnością tak, przecież każdy musi znaleźć czas dla siebie 

i bliskich. Choć nie ukrywam, że nie jest go zbyt wiele. 

I w życiu, i w biznesie staram się postępować zgodnie z zasadami 

etyki. Nie zawsze rachunek ekonomiczny musi stać 

na pierwszym miejscu, czasami trzeba komuś zaufać i pomóc. 

Współpracując z fi rmami tak naprawdę współpracuje 

się z konkretnymi osobami. To samo dotyczy pracowników, 

najlepsze efekty osiąga się wtedy, kiedy istnieje płaszczyzna 

wzajemnego zrozumienia dla podejmowanych działań i jasno 

określony cel. Z całą pewnością tak w życiu, jak i w pracy 

partnerstwo jest najskuteczniejszą drogą rozwoju. I choć 

czasem trudno osiągnąć zrozumienie, ale zawsze można 

wypracować kompromis. W końcu przedsiębiorca będąc 

szefem, zawsze pozostaje człowiekiem. 

Życzę więc satysfakcji z rozwoju fi rmy 

i dziękuję za rozmowę 

Robert Klos 


GOŚĆ NUMERU 

Współpracując z fi rmami 

tak naprawdę 

współpracuje się 

z konkretnymi osobami. 

To samo dotyczy 

własnych pracowników; 

najlepsze efekty 

osiąga się wtedy, 

kiedy istnieje wzajemne 

zrozumienie 

i jasno określony cel. 

Z całą pewnością tak 

w życiu, jak i w pracy 

partnerstwo jest najskuteczniejszą 

drogą 

rozwoju. 

czerwiec 2008 5


MIESZANKA FIRMOWA 

SOKÓŁKA OKNA I DRZWI w pierwszym kwartale 

zwiększyła swoją sprzedaż na rynku krajowym 

o 47 proc. w stosunku do analogicznego okresu 

roku 2007. Całkowita wartość sprzedaży w tym 

czasie wyniosła 22 mln zł i była o 26 proc. wyższa 

niż rok wcześniej. 70 proc. sprzedaży stanowią 

obecnie okna drewniane i drewniano-aluminiowe. 

W porównaniu z I kwartałem 2007 roku o 60 

proc. wzrósł w spółce fundusz płac, co przyczyniło 

się do uzyskania ujemnego wyniku fi nansowego 

netto w tym okresie. Bieżący rok spółka planuje 

zakończyć przychodem na poziomie 120 mln złotych, 

z czego 30 proc. stanowić będą przychody 

eksportowe. Planowany zysk netto na koniec roku 

to 1,5 mln zł. 

TRION z Inowrocławia (d. Tras) uzyskał w I kwartale 

26,45 mln zł przychodów i był to wynik 

o ponad 67 proc. wyższy niż w I kwartale roku 

ubiegłego. Wyniki grupy uwzględniają obroty 

zarówno Humdreksu, Synergisu, jak i Oriona, 

które Trion nabył w ostatnim czasie. Ubiegłoroczne 

przychody pro-forma całej grupy zamykają się 

w kwocie 140–150 mln zł, a na ten rok zaplanowany 

jest 5–10 proc. wzrost. Zatrudnienie w spółkach 

spadło o 50 osób, do 650 pracowników. Trion zapowiada 

przejęcie w tym roku dwóch spółek: jednej 

w Czechach i jednej na Litwie, a w tym celu 

chce pozyskać inwestora fi nansowego z zagranicy. 

Objąłby on ponad połowę udziałów w spółce, 

a skonsolidowane obroty w takiej grupie przekroczyłyby 

w 2009 roku 100 mln euro. 

BEM BRUDNICCY z Płocka uzyskał w ub. roku 

82,5 mln zł przychodu, co było wynikiem o ponad 

51 proc. wyższym niż rok wcześniej. W tym okresie 

spółka wypracowała 7,3 mln zł zysku brutto, 

co z kolei było wynikiem lepszym o 170 proc. niż 

rok wcześniej. BEM zatrudnia obecnie 450 osób. 

CENY Z MURATORA 

Redaktorzy „Muratora” wykonali do kwietniowego 

wydania tego pisma benedyktyńską wręcz 

pracę, zbierając informacje o cenach i parametrach 

okien wykonywanych przez kilkudziesięciu 

producentów. Domyślamy się, że danych dostarczyli 

sami producenci, bo choć wszyscy prawie 

stosowali ten sam pakiet szybowy (4/16/4Th 

z argonem), to jedni pisali że ma on U=1,0, 

a inni, że 1,1. U jednych dźwiękochłonność takiego 

zestawu wynosiła 29 dB, a u innych nawet 

44 dB. A dalej nasi producenci mieli zdefi niować 

współczynniki izolacyjności cieplnej i dźwiękowej 

dla całego okna O-34 – co z tego wyszło 

– poniżej. Podkreślimy tylko, że niektórzy dla 

współczynnika R w wpisywali zakres np. 30–34 dB 

– dla jednego okna! Uwzględniliśmy jedynie tę 

dolną wartość. W tabeli podajemy ceny dla okna 

pięciokomorowego O-34 w wersji białej, ze słupkiem 

stałym, ale w „Muratorze” jest to dużo 

większe spectrum możliwości konstrukcyjnych 

oraz kolorystycznych. Polecamy więc lekturę 

kwietniowego „Muratora”. (stol) 


MERCOR z Gdańska zanotował w I kwartale tego 

roku 33-procentowy wzrost wielkości sprzedaży 

w porównaniu z I kwartałem ubiegłego roku oraz 

wzrost zysku netto aż o 205 proc., do wartości 

5,83 mln zł. Wyniki te nie uwzględniają wartości 

uzyskanych w hiszpańskiej grupie Tecresa, którą 

Mercor nabył na początku tego roku. Kolejnym 

nabytkiem jest płocka fi rma BEM Brudniccy 

(więcej na str. 9). 

POZBUD T&R z Poznania sprzedał na Giełdzie 

7 mln swoich akcji po 2,40 zł, czyli po najniższej 

zakładanej cenie. Uzyskane środki przeznaczone 

zostaną na podstawowy cel emisji, tzn. na zwiększenie 

mocy produkcyjnych, a spółka zrezygnuje 

z budowy biurowca. 

STOLBUD PRUSZYŃSKI z Grybowa zamierza 

w tym roku uzyskać ze sprzedaży 70 mln zł, 

co oznacza podwojenie przychodów ubiegłorocznych. 

Kolejnym po Goranie zakupem spółki było 

nabycie majątku Podkarpackiej Fabryki Okien 

Okno-Res. 

ADAMS z Mrągowa aż 45 proc. produkowanej 

ślusarki aluminiowej eksportuje poza granice 

naszego kraju. Firma wykorzystuje obecnie trzy 

systemy: Sapa, Aliplast i Ponzio oraz okucia 

do aluminium i automatykę od kilku czołowych 

dostawców. Aluminiowe okna i drzwi, a także 

ogrody zimowe produkowane są w Adamsie 

od 1995 roku. 

OKNA RĄBIEŃ planują na rok 2008 zwiększenie 

sprzedaży o ponad 40 proc., przekraczając znacznie 

pułap 200 mln zł. W ostatnim czasie fi rma 

wprowadziła do swojej oferty okna Silent z 6komorowym 

profi lem i szkleniem trzyszybowym 

o współczynniku U=0,8. 

NOTOWANIA 

na 30 V 2008 r. 

Ropa brent, 

transakcja terminowa 

(USD/baryłka): 128,87 

Kurs NBP (zł) 

EU 3,38 

USD 2,18 

Ceny metali (USD/tona) 

Cu 7955.00 

Sn 21 100,00 

Pb 1951,00 

Zn 1991,00 

Al 2923,50 

Ni 22 245,00 

Źródła: Londyńska Giełda Metali, Londyńska Giełda Paliwowa, NBP 

ANTA z Dębna uzyskała w ubiegłym roku 4 mln zł 

przychodów przy zatrudnieniu 40 osób. Firma specjalizuje 

się w produkcji ogrodów zimowych, których 

od 1997 roku zamontowała już ponad setkę 

w Polsce i zagranicą. Drewniane konstrukcje ogrodów 

z Dębna wspomagane są przez systemy aluminiowe 

Gutmanna i okucia Roto. 

BUDVAR CENTRUM ze Zduńskiej Woli uzyskał 

w kwietniu prawie 6 mln zł ze sprzedaży swoich 

wyrobów, a od stycznia do końca kwietnia w sumie 

16,8 mln zł. Jest to wynik o 38 proc. lepszy 

niż w okresie I–IV 2007. Jeszcze przed końcem 

czerwca Budvar ma uruchomić produkcję okien 

drewnianych, a do końca roku wyprodukować 

i sprzedać te okna za kwotę 4 mln zł. W tej chwili 

fi rma dysponuje wypożyczoną linią do produkcji, 

ale w roku 2008 chce już pracować na własnych 

maszynach, na które wyda 10 mln zł. Na jesieni 

Budvar wpłaci dostawcy maszyn 10–15 proc. 

tej kwoty jako zaliczkę, w styczniu-lutym liczy 

na dostarczenie linii, a w kwietniu ma nadzieję 

rozpocząć regularną produkcję. Według planów 

prezesa, Marka Trzcińskiego, już w roku 2010 

wartość sprzedaży okien drewnianych przez 

Budvar ma wynieść 60–70 mln zł, co stawiałoby 

fi rmę w gronie liderów segmentu stolarki drewnianej. 

producent profi l/nazwa wsp. U wsp. R w cena 

Langaz-Lanko Deceuninck Arcade 1,37 33 620 

Spectrum KBE Platinium 1,7 30 635 

Wafam Deceuninck Zendow 1,4 30 652 

REM II Deceuninck Elite 1,38 30 673 

Luks Kolor Trocal Innowa A5 1,4 30 668 

Royal Europa Royal Gold Line 1,48 35 694 

Adams Aluplast Ideal 4000 1,3 33 727 

Akpol-Plast LBProfi le Classic 1,65 32 736 

AMB Babst Foris 501 1,3 34 841 

Domel Plustec Performance 5K 1,2 32 850 

Wacławek Rehau Brillant 1,3 44 870 

M&S Brügmann MS Line 1,28 35 880 

Drutex Iglo 5 1,35 – 894 

Oknoplast-Kraków Veka Awans 1,4 33 895 

Jocz Profi ne SJ 4010 1,39 30 932 

Mark-Bud Schüco Corona CT 70 1,3 34 934 

M&S Brügmann Sevenline 1,28 35 943 

Abakus Salamander 1,3 – 944 

Oknoplast-Kraków Veka Platinium 1,5 33 965 

Nordplast Spectus Premium 1,3 30 1002 

M&S Brügmann TytanThermo 1,16 35 1015 

Jezierski Schüco Elita 1,28 – 1050 

Thermoplast Thermoplast Royal Comfort 1,3 32 1182 

Bracia Bertrand Gealan S 7000 Comfort 1,1 30 1274 

AMB Babst Foris 500 1,2 34 1338

HEFAL SERWIS wznawia ofertę publiczną i opublikował 

cenę emisyjną, która wyniesie 28 zł. To oznacza, 

że z emisji 353 tys. akcji uzyska zaledwie 

9,88 mln zł brutto, podczas gdy pełen program 

inwestycyjny, który spółka opisała w prospekcie, 

ma wartość 15 mln zł. W 2007 r. Hefal osiągnął 

21,7 mln zł przychodów, 2 mln zł zysku operacyjnego 

i 1,75 mln zł zysku netto. Na ten rok prognozuje 

26,8 mln zł sprzedaży, zysk operacyjny na poziomie 

2,4 mln zł, a zysk netto wysokości 2,18 mln zł. 

DRUTEX z Bytowa przebadał w Instytucie w Zlinie 

swoje okno O-34 Igloo 5 z pakietem trzyszybowym. 

Raport z badania mówi o wartości współczynnika 

U=0,99 dla całego okna, co lokuje wyroby z Bytowa 

w grupie najbardziej energooszczędnych okien 

w Polsce. Pod koniec maja Drutex uruchomił dwa 

nowe silosy magazynujące PCW, a już w lipcu 

zamierza zamontować nowy mieszalnik i kolejne 

ekstrudery do produkcji własnych profi li. 

JEZIERSKI z Lekomina uruchomił swój nowy punkt 

handlowy w Warszawie przy ul. Bartyckiej. W ofercie 

znalazły się m.in. okna Exclusive 7-komorowe 

z szybą o wsp. U=0,7 i z ciepłą ramką, przeznaczone 

do domów pasywnych. 

SELENA FM uzyskała w I kwartale przychody 

na poziomie 93,94 mln zł, co oznacza 14-procentowy 

wzrost w stosunku do analogicznego okresu 

roku ubiegłego. Spółka odnotowała jednak w tym 

okresie skonsolidowaną stratę netto w wysokości 

2,6 mln zł, wobec 0,68 mln zl zysku rok wcześniej. 

YAWAL z Herbów osiągnął w pierwszych 

trzech miesiącach tego roku obrót w wysokości 

22,45 mln zł, co jest wynikiem o 35 proc. lepszym 

niż rok wcześniej. Zysk netto spółki wzrósł 

z 1,15 mln zł do 1,75 mln zł. 

GEALAN ze Rzgowa ostrzega fi rmy z branży 

przed naciągaczem: „Powołując się na targi 

Budma, Expo Guide przesyła formularze do aktualizacji 

danych o fi rmie. Na pierwszy rzut oka 

wygląda to jak zwykła prośba o aktualizację danych. 

Małymi literami, w środku litego tekstu 

jest jednak napisane, że ta „aktualizacja” jest 

usługą płatną – 1181 euro za rok.” 

SOUDAL z Czosnowa rozpoczął w lutym budowę 

swojej pierwszej fabryki w Polsce, w Pionkach, 

na terenie tarnobrzeskiej SSE Europark Wisłosan. 

Na ponad czterohektarowej działce ma powstać 

do wiosny 2009 obiekt o powierzchni 8,32 tys. m 2 , 

którego generalnym wykonawcą jest ABM Solid. 

Przy produkcji pian i silikonów Soudala w Pionkach 

pracę znajdzie kilkadziesiąt osób. 

SALAMANDER INDUSTRIE-PRODUKTE wykupił 

85 proc. udziałów w białoruskim Belbauplast 

SOOO w Brześciu, zatrudniającym 110 pracowni- 

ków. Firma na początek planuje uruchomienie tam 

trzech linii produkcyjnych systemów Brügmann, 

których wydajność w 2008 roku sięgnie 4200 

ton. Na 2010 rok zaplanowane jest zakończenie 

trzeciego etapu rozbudowy, kiedy to siedem linii 

produkcyjnych ma osiągnąć wydajność 14 tys. ton 

profi li rocznie. W sumie grupa SIP zamierza zainwestować 

w Brześciu 6 milionów euro. 

DORMA kończy w tym roku sto lat. Jest to fi rma 

rodzinna, której jedynym właścicielem jest Walter 

Mankel, a jej roczne obroty przekraczają 800 mln 

euro. Od 15 lat fi rma działa również w Polsce, 

w ostatnich latach podwoiła u nas obroty i zatrudnienie, 

a na ten rok planuje sprzedaż w Polsce 

na poziomie 40 mln zł. 

GLASPOL z Jaroszowca uruchamia w Namysłowie 

i Pruszkowie produkcję szyb z odpornością 

ogniową. Pierwsze wyroby powinny trafi ć na rynek 

na przełomie czerwca i lipca. W Namysłowie 

wytwarzane będą szyby z wkładką żelową pozwalające 

na konstruowanie przegród przeciwpożarowych 

w klasach od EI 30 do EI 120 (Contrafl am, 

Swissfl am). Glaspol Pruszków produkować będzie 

szkło ogniochronne monolityczne, umożliwiające 

wykonywanie przegród w klasach od E 30 do E 60 

(Pyroswiss, Vetrofl am). 

PERSONALIA 


MIESZANKA FIRMOWA 

Andrzej Jezierski z majątkiem wycenionym 

na 70 mln zł zajął 15. miejsce w rankingu 

najbogatszych mieszkańców regionu 

świętokrzyskiego; ranking ten prowadzi 

redakcja kieleckiego dziennika „Echo Dnia”. 

„Andrzej Jezierski to dusza towarzystwa. 

Uwielbia smakować dobre markowe alkohole, 

chętnie podróżuje po egzotycznych 

krajach. Wysoko ceni sztukę. Jest jej znawcą. 

Ceni piękno otaczających go rzeczy, mebli 

w stylu art deco i ubrań szytych na miarę 

przez najlepszych krawców. Kiedyś mocno 

angażował się w politykę. Teraz skupił działania 

na fi rmie, którą prowadzi wraz z synem 

Piotrem. W okolicach Obic posiada ogromne 

połacie ziemi, które zamierza wkrótce podzielić 

i sprzedawać jako działki budowlane.” 

– napisało o znanym producencie okien 

kieleckie „Echo”. 

Bogusław i Małgorzata Wypychewiczowie, 

właściciele m.in. włoszczowskiego 

Stolbudu, ulokowani zostali na 6. miejscu 

rankingu najbogatszych mieszkańców 

świętokrzyskiego, a ich majątek wyceniono 

na 312 mln zł. 

„Bogusław Wypychewicz urodził się w bardzo 

biednej rodzinie i chcąc pomóc rodzicom 

już jako nastolatek budował oraz sprzedawał 

radia, przerabiał samochody i motocykle, 

a także konstruował własne spawarki. 

W końcówce lat osiemdziesiątych przez 

kilka miesięcy pracował jako elektryk w PKP. 

W 1997 roku małżonkowie uruchomili Zakład 

Produkcji Urządzeń Elektrycznych. Mieszkają 

cały czas we Włoszczowie, w wielkiej willi 

z basenem wewnątrz domu. Drugą rezydencję, 

w kształcie łodzi, mają nad Chańczą. 

Tam wykupili około 20 hektarów ziemi. Bogusław 

Wypychewicz lubuje się w dobrych 

samochodach. Posiada dwa lexusy. Kupił też 

dwie łodzie. W ubiegłym roku dorzucił do kolekcji 

drogich „zabawek” helikopter i zrobił 

uprawnienia pilota.” – opisuje Wypychewiczów 

kieleckie „Echo Dnia”. 

czerwiec 2008 7


GOŚĆ NUMERU 

PERSONALIA 

Marek Szumowicz-Włodarczyk, dotychczasowy 

prezes menadżerskiej spółki Drembo, 

ma zostać wybrany na najbliższym posiedzeniu 

Rady Nadzorczej na stanowisko 

prezesa zarządu Koszalińskiego Przedsiębiorstwa 

Przemysłu Drzewnego. 

Zastąpi na tym stanowisku Longina Graczkowskiego. 

Andrzej Kaczor – lat 

37, absolwent wydziału 

Prawa i Administracji 

Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej 

w Lublinie 

– został od kwietnia 

2008 roku dyrektorem 

zarządzającym Soudal Polska. Od 1995 

pracował we Franke Polska, najpierw jako 

przedstawiciel handlowy, a następnie szef 

sprzedaży tej fi rmy. Interesuje się fotografi ą 

oraz muzyką jazzową. Żonaty, ojciec rocznego 

Leona. 

Jacek Sarnowski, prezes 

zarządu Porta KMI 

Poland, został nominowany 

w pomorskim 

konkursie TOP-Mena dżer 

„Dziennika Bałtyckiego”. 

W tegorocznej edycji zwyciężył jednak Andrzej 

Gołyga, prezes Jabil Circuit Polska, 

producenta telewizorów. 

POWIEDZIELI 

Janusz Komurkiewicz, dyrektor marketingu 

Fakro: „Naszym celem jest rynek Unii Europejskiej, 

a drużyna (Muszynianki – red.) ma nam pomóc 

marketingowo. (…) Zdajemy sobie sprawę, 

że Liga Mistrzów wiąże się z większymi wydatkami 

i jesteśmy na to przygotowani. (…) Symboliczne 

boisko na szybach w naszej reklamie to globalny 

rynek okien dachowych, na którym gramy o najwyższe 

stawki z najlepszymi.” /Gazeta Wyborcza/ 

Łukasz Galewski, PHU Twoje Okna z Białegostoku: 

„Różnica w cenie pomiędzy oknami PCW 

i drewnianymi dochodzi do 50 proc., dlatego 

zwłaszcza młodzi ludzie wybierają okna plastikowe.” 

/Gazeta Współczesna/ 


Tomasz Gołębiowski 

rozstał się 28 maja 

ze Stolbudem Pruszyński. 

Pełnił tam funkcję dyrektora 

handlowego. 

Grażyna Urzędowska, była żona przedsiębiorcy 

z Ziębic, zaangażowała się z grupą 

koleżanek w pomoc charytatywną dla wrocławskich 

domów dziecka. Panie wydały m.in. 

kalendarz ze swoimi zdjęciami, a pozyskane 

środki zasiliły fundusz pomocy dzieciom. 

MINISTERSTWO INFRASTRUKTURY opublikowało 

na swojej stronie internetowej 

(www.mb.gov.pl) projekt rozporządzenia 

„w sprawie metodologii obliczania charakterystyki 

energetycznej budynku i lokalu mieszkalnego 

lub części budynku stanowiącej całość 

techniczno-użytkową oraz sposobu sporządzania 

i wzorów świadectw ich charakterystyki energetycznej”. 

Chodzi, oczywiście, o tzw. paszporty 

energetyczne budynków. Zachęcamy do lektury, 

a ewentualne uwagi do projektu można zgłaszać 

przez biuro Związku Polskie Okna i Drzwi. 

GAMET z Torunia rozpoczął cechowanie swoich 

produktów znakiem „G”. W ten sposób fi rma, którą 

dotykają problemy z podrabianiem jej klamek 

i pochwytów, chce uwiarygodnić markę oryginału 

i odróżnić się od konkurencji. Cecha nanoszona 

jest w niewidocznym po zamontowaniu miejscu 

klamki, ale wyczuwalna dotykiem. 

DKV z Kamieńca Wrocławskiego wprowadziło 

na rynek automatyczną sortownię szyb fi rmy Haffner. 

Ideą konstruktorów było zminimalizowanie 

czasu przeznaczonego na wyszukiwanie szyb 

na stojakach i podawanie ich do szklenia. Po zeskanowaniu 

kodu z naklejki na ramie lub skrzydle, 

szyba automatycznie pobierana jest z magazynu 

i transportowana na stanowiska szklenia. 

ROPLASTO Polska, a właściwie masa upadłościowa 

tej spółki, wystawiona została na sprzedaż. 

Cenę wywoławczą ustalono na 20 mln zł, a oferty 

składać można do końca czerwca do Biura Rachunkowego 

ANMAR we Wrocławiu. Zbywane 

przedsiębiorstwo jest przedmiotem dzierżawy, 

a dzierżawcy przysługuje prawo pierwokupu. 

WICONA z Warszawy zamierza umacniać swoją 

pozycję rynkową w Polsce. Dla marki Hydro 

Building Systems budowany jest obecnie pod 

kierunkiem Leszka Stodolskiego zespół techniczno-handlowy, 

a głównym zadaniem jest promowanie 

indywidualnych rozwiązań obiektowych. 

Centrum logistyczne Wicony nadal znajdować się 

będzie w Gerstungen w Niemczech. 

Jerzy Stachowiak, dyrektor zarządzający 

Spectus Europa: „Jestem przekonany, że szykują 

się wielkie zmiany na rynku: naginanie się 

do zawyżonych oczekiwań klientów ma swoje 

granice i uważam, że jesteśmy bardzo blisko, aby 

je przekroczyć.” /Oknonet/ 

Ryszard Florek, właściciel Fakro: „Czy ta praca 

jest jeszcze pasją? Dzisiaj chyba więcej w niej 

obowiązku niż pasji. Pasji wystarcza na pięć godzin, 

potem przychodzi myśl, że jestem niewolnikiem 

tego, co stworzyłem.” /Dziennik Polski/ 

Tim Füldner, szef sprzedaży systemu Wicona: 

„W naszej koncepcji logistycznej przedkładamy 

ALUPROF UKRAINA, spółka zależna bielskiego 

producenta, oraz Alupol kupiły 100 proc. udziałów 

fi rmy RolloTrade z Kijowa. To już trzecia fi rma 

na ukraińskim rynku, która należy do Grupy 

Kęty. Dzięki tej inwestycji polska fi rma rozwinie 

na Wschodzie produkcję systemu rolet. Aluprof 

z Bielska Białej został laureatem programu EU Standard 

2008. Nagrodzono przedsiębiorstwa, które 

przede wszystkim inwestują w jakość i rozwój. 

PLASTICO z Kołobrzegu zorganizowało 8 maja 

szkolenie dla lokalnych fi rm budowlanych, archi- 

tektów i biur projektowych. Spotkanie prowadzili 

przedstawiciele Veki, Plastico i SFS Intec. 

GRUPA KĘTY odnotowała w ubiegłym roku 19-procentowy 

wzrost obrotów (do poziomu 1,2 mld zł), 

wypracowując 98 mln zł skonsolidowanego zysku 

netto. Grupa poniosła wydatki inwestycyjne w kwocie 

150 mln zł, z czego część przeznaczono na rozbudowanie 

centrów dystrybucyjnych w Kętach i na Węgrzech. 

Niebawem zarząd Grupy przedstawi strategię 

średnioterminową na lata 2009–2012. 

KSK z Solca Kujawskiego rozbudował park maszynowy 

o giętarki. Dzięki tej inwestycji skrócił się 

czas oczekiwania na element gięty. 

ECO INSTRUMENTS od 30 maja zmieniła nazwę 

na ECO IN spółka z ograniczoną odpowiedzialnością 

sp. k. Dane teleadresowe i NIP fi rmy pozostają 

bez zmian. 

WIM z Sierakowic od czerwca 2008 wprowadza 

jednolite oznaczenie współczynnika U g na ramkach 

i etykietach, liczone według normy EN673. 

duże magazyny centralne nad zdecentralizowane 

placówki magazynowe, preferowane przez 

naszą konkurencję.” /mat. fi rmowe/ 

Jacek Sarnowski, prezes zarządu Porta KMI 

Poland: „Z obawy przed brakiem klientów małe 

i średnie fi rmy deweloperskie wstrzymują się z rozpoczynaniem 

inwestycji. Skutkiem może być spadek 

sprzedaży w niektórych segmentach materiałów 

budowlanych nawet o 20–30 procent.” /Dziennik/ 

Marek Chwil, producent okien: „Planujemy 

większą inwestycję w produkcję stolarki drewnianej 

i w system aluminiowo-drewniany. Raczej 

w tym widzimy przyszłość tej branży.” /Oknonet/

DOBRA KONIUNKTURA TRWA 

GUS opublikował w ostatnim tygodniu maja dane dotyczące sytuacji gospodarczo-ekonomicznej 

w kraju. Jak co miesiąc podano wyniki badań nad koniunkturą w budownictwie. 

Na spotkaniu zorganizowanym z inicjatywy Ministerstwa 

Infrastruktury, Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej 

Budownictwa oraz Komitetu Budownictwa 

Krajowej Izby Gospodarczej specjaliści 

komentowali wyniki rynku budowlanego. Okazuje 

się, że wbrew pesymistycznym prognozom, nadal 

rozwój budownictwa sytuuje się najwyżej wśród 

innych gałęzi gospodarki. Co ciekawe, tempo 

wzrostu cen w produkcji budowlanej słabnie. 

Według prof. Zofi i Bolkowskiej spowodowane 

jest to prawdopodobnie spadkiem – w stosunku 

do ubiegłego roku – cen materiałów budowlanych. 

Jednak płace wzrastają szybciej niż w ana- 

logicznym okresie 2007 roku. Obecnie średnie wynagrodzenie 

w budownictwie wynosi około 1000 

euro. Jest to mniej niż proponują fi rmy w starej 

Unii, jednak te pensje są na tyle zadowalające, 

że nie tak wielu pracowników decyduje się na emigrację 

zarobkową. 

Tempo wzrostu w budownictwie, w kwietniu, 

oceniane jest na 17 proc. – to mniej niż w ubiegłym 

roku, kiedy wynosił on aż 60 proc. Jednak, 

jak oceniają specjaliści, powodem tak dużego 

tempa w 2007 roku była przede wszystkim ciepła 

zima – roboty budowlane trwały, co jest nietypowe 

dla tej branży. Fakt, że tempo wzrostu 

DRZWIOWE AUDI Z PŁOCKA 

Dokładnie w połowie maja zarząd Mercora zorganizował 

konferencję prasową, podczas której 

zaprezentował wyniki fi nansowe I kwartału 

2008 roku swojej spółki oraz plany na najbliższy 

okres. Poza członkami zarządu spółki w spotkaniu 

uczestniczyli wspólnicy spółki BEM Brudniccy 

z Płocka. A powodem tej obecności była sfi nalizowana 

dzień wcześniej umowa nabycia przez Mercor 

spółki BEM za łączną kwotę ok. 130 mln zł. 

Obydwie spółki działają na rynku zabezpieczeń 

ppoż., jednak ich oferta produkcyjna nie tylko 

nie konkuruje ze sobą, ale doskonale się uzupełnia. 

Mercor to największy polski producent drzwi 

metalowych płaszczowych, natomiast BEM to lider 

na krajowym rynku drzwi z profi li stalowych. 

Jak podkreślali szefowie obu fi rm, wielokrotnie 

już zdarzało się, że ich ekipy montażowe pracowały 

obok siebie, choć niezależnie, na przeróżnych 

prestiżowych inwestycjach w naszym kraju, 

a najlepszym tego przykładem jest biurowiec Rondo 

I na warszawskim Rondzie ONZ – tu właśnie 

odbyła się konferencja. 

Już idąc na to spotkanie trzeba było minąć kilka 

drzwi Mercora i kilka drzwi BEM-a, ale chyba tylko 

sami zainteresowani orientowali się, które z nich 

skąd pochodzą. 

– Przejęcie spółki BEM Brudniccy przez Mercor 

mógłbym porównać chyba do analogicznej, choć 

oczywiście hipotetycznej sytuacji w koncernie 

Volkswagena – mówił prezes Mercora, Krzysztof 

Krempeć – gdyby ten przejął markę audi. Z tym 

większą więc przyjemnością witam polskie audi 

drzwiowe w Grupie Mercor. 

Twórca i szef fi rmy BEM, Jan Brudnicki, nie ukrywał 

satysfakcji z takiego porównania, na które 

pracował przez dwadzieścia kilka lat. Zapytany 

natomiast o to, czy nie żal mu utraty kontroli nad 

fi rmą wyznał, że menadżerowie o nazwisku Brudnicki 

nadal będą kierować płockim zakładem, a on 

sam wejdzie do Rady Nadzorczej Grupy Mercor. 

– Nie sposób już rozwijać fi rmy samotnie w globalnym 

otoczeniu. Jeżeli jako polskie fi rmy chcemy 

w przyszłości coś znaczyć nie tylko na krajowym, 


ZAPROSILI NAS 

w kwietniu nie jest tak wysokie, nie świadczy 

o wynikach pozostałych miesięcy. Okazuje się 

również, że rentowność w tym roku jest wyższa, 

niż to było w 2007. Poza tym najbardziej rentowne 

są małe przedsiębiorstwa, zatrudniające 

do 49 osób. 

Jeśli chodzi o podaż na rynku budownictwa wielomieszkaniowego 

to, jak podaje ASM Centrum 

Badań i Analiz Rynku, wciąż brakuje około 

1,8 miliona mieszkań, a ceny na nie spadły jedynie 

w Łodzi. Ten spadek zanotowano w ostatnim 

półroczu o ok. 6 proc. Przedstawicielem Ministerstwa 

Infrastruktury był podsekretarz stanu, Piotr 

Styczeń. Zapewnił on, że Ministerstwo nie będzie 

ingerowało w budownictwo. Zajmie się za to realizowaniem 

programów pomocowych w tworzeniu 

lokali socjalnych, mieszkań chronionych oraz ułatwiających 

niezamożnym rodzinom kupno skromnego 

mieszkania. (mroc) 

ale i europejskim rynku, to musimy łączyć nasze 

siły oraz potencjały. A historia Mercora i styl zarządzania 

tą Grupą dają nam gwarancję, że marka 

BEM i jej tradycje się tu nie rozmyją – wyznał nam 

w rozmowie. 

Przejęcie BEM-a przez Mercor jest nie tylko 

uwiarygodnieniem europejskich aspiracji przewodzenia 

temu segmentowi rynku; jest również 

przejawem zdrowych procesów konsolidacji rynkowej. 

Połączone siły obu fi rm to obecnie ponad 

1430 pracowników w kilkunastu krajach Europy, 

a ich łączne przychody mogły według Centrum 

Analiz Branżowych, zbliżyć się w ubiegłym 

roku do 500 mln zł. Wyniki I kwartału pokazują, 

że nie wywoła większego zdziwienia obrót spółek 

Grupy Mercor w roku 2008 na poziomie przekraczającym 

600 mln zł, a to już oznacza znaczącego 

gracza na europejskim rynku stolarki budowlanej 

i zapewne europejską czołówkę zabezpieczeń 

ppoż. Uwaga więc, bo w Gdańsku i Płocku tworzy 

się kolejna stolarkowa potęga. (stol) 

czerwiec 2008 9

Zdjęcie: Proma 


ZAPROSILI NAS 

WORX – NOWA MARKA 

Na polskim rynku elektronarzędzi pojawiła 

się nowa marka – Worx Professional. Dystrybucją 

urządzeń przeznaczonych dla profesjonalistów 

zajmuje się fi rma Proma. Ma ona 

w swojej ofercie jeszcze produkty własne, 

czyli marki Proma oraz Ferm. 

Worx wprowadzany jest na rynek z hasłem: Siła jakości. 

Lecz według Rafała Wójcickiego, dyrektora 

handlowego Promy nie oznacza to, że nowe w Polsce 

elektronarzędzia będą się w dużym stopniu wyróżniały 

jakością. Obecnie bowiem wiele urządzeń 

różnych marek jest do siebie bardzo podobnych 

pod względem funkcjonalności. Szczególnie, jeśli 

produkty kierowane są do profesjonalistów i muszą 

spełniać ich wysokie wymagania. W przypadku 

narzędzi Worx nacisk położony więc będzie na tzw. 

wartość dodaną, czyli rozbudowany serwis. Proma 

ocenia wartość polskiego rynku elektronarzędzi 

na 400 mln zł, a swoje produkty zamierza sprzedawać 

poprzez 200 partnerów handlowych. 

Właścicielem marki Worx Professional jest fi rma Positec. 

To międzynarodowy koncern, który laboratoria 

i centra rozwoju ma w Stanach Zjednoczonych, centrum 

projektowe we Włoszech, a produkcja odbywa 

się w Chinach. Marka powstała w 2005 roku i dzieli 

się na dwie linie produktowe – zieloną, przeznaczoną 

dla profesjonalistów, oraz pomarańczową – dla 

klientów indywidualnych. W Polsce, w której coraz 

bardziej narzędzia dla specjalistów wypierają z rynku 

te tańsze, skierowane dla klientów indywidualnych, 

sprzedawana będzie linia zielona. (mroc) 


DZIEŃ OKNA 

Podczas tegorocznej imprezy „Dzień okna” fi rma Hautau, 17 maja, ofi cjalnie otworzyłą 

w pełni zautomatyzowany magazyn wysokiego składowania długich elementów. 

Jako jedyne przedsiębiorstwo niemieckiej branży 

okuciowej fi rma Hautau poszła za wezwaniem 

swojego Związku Producentów Okien i Fasad 

i zorganizowała w swojej fabryce w Helpsen 

własną edycję „Dnia okna”, imprezy przeprowadzanej 

w skali ogólnoniemieckiej. Odbyła się ona 

w tym roku pod hasłem „Nowe okna – przejrzysta 

ochrona klimatyczna”. 

Oprócz licznie zaproszonych 

gości, do zakładu 

przybyło także ponad 

tysiąc zwiedzających. 

Mogli oni uzyskać informacje 

o nowoczesnych 

rozwiązaniach stosowanych 

w technice okuć 

do okien i drzwi oraz wynikających 

z tego możliwościach 

oszczędzania 

energii. 

Petra Hautau, prezes 

fi rmy, podkreśliła duże 

znaczenie fabryki w Helpsen, 

w której około 280 

pracowników wypracowało 

w roku 2007 obrót 

wartości ponad 42 mln 

euro. Ale najważniejszym 

akcentem „Dnia 

okna” było otwarcie nowego 

magazynu. 

Nowy obiekt ma 800 m 2 powierzchni, regały 

o wysokości 9,25 m pomieszczą ok. 700 kaset, 

z których każda, długości 6,50 m, może ważyć 

1 tonę. Aby zautomatyzowany system mógł 

funkcjonować, wszystkie elementy pochodzące 

spoza fi rmy dostarczane są przez dostawców 

w jej kasetach. Numer zamówienia i kasety, 

jej waga oraz liczba i długość elementów odczytywane 

są przy pomocy skanera kodów kreskowych, 

zanim kaseta zostanie odtransportowana 

do magazynu. 

Kiedy pracownik zgłasza zapotrzebowanie, 

otrzymuje materiał w ciągu dwóch minut. 

Materiał niepotrzebny jest ponownie ważony 

i składowany. Znane są więc w każdej chwili zapasy 

magazynowe. 

Wkrótce system magazynowania zostanie 

uzupełniony o kolejny moduł, aby zapotrze- 

Petra Hautau i Werner Kramer wyjaśniają przy schemacie ideowym nowego 

magazynu wysokiego składowania, w jaki sposób komputer pomaga człowiekowi 

w organizacji pracy. 

bowanie na dany materiał było zgłaszane 

bezpośrednio z miejsca montażu przy pomocy 

skanowania kodu kreskowego. W pełni zautomatyzowane 

urządzenie załadowcze, ustawione 

w pobliżu miejsca produkcji, zostało 

skonstruowane przez własny dział konstrukcji 

maszyn nietypowych. Dzięki dźwigowi sterowanemu 

mocą posuwu, wyrażaną w koniach 

mechanicznych, maszyny w miejscu montażu 

zaopatrywane są w materiał całkowicie automatycznie. 

(red.) 

Zdjęcie: Hautau

Zdjęcia: Aluprof 

PO RAZ KOLEJNY 

...Aluprof zaprosił architektów na konferencję 

połączoną z krótkim wypoczynkiem. Tym razem 

goście wywodzili się z południa Polski, a miejscem 

spotkania był jeden z najwyżej położonych obiektów 

konferencyjno-wypoczynkowych w Polsce 

(795 m n.p.m.) – Hotel Kocierz, który stanowi niezwykłe 

połączenie majestatycznej natury i górskiego 

kurortu. A jedną z atrakcji, jaką organizatorzy 

przygotowali dla gości, była wizyta w muzem browarnictwa 

w Żywcu. 

Program wykładów był dokładnie taki sam, jak 

ten sprzed miesiąca (omówiliśmy go dokładnie 

w majowym wydaniu naszego pisma – red.) 

– lecz zmienili się słuchacze. Niezmienna pozostała 

serdeczność organizatorów i dbałość o to, 

by goście wyjechali nie tylko z zapasem wiedzy 

do wykorzystania w pracy, ale też miłych wspomnień. 

Bo kto raz biesiadował w Karczmie wokół 

paleniska, słuchając kapeli góralskiej „Beskid”; 

kto chłonął niepowtarzalną atmosferę tego miejsca, 

z pewnością zechce jeszcze wrócić w tamto 

miejsce... Wierzymy w to mocno – napisali organizatorzy 

w liście do naszej Redakcji. 

A oto fotografi czne migawki z Kocierzy. (ab) 


ZAPROSILI NAS 

BRAK 

FREKWENCJI 

Zaledwie dwadzieścia kilka osób stawiło się 

5 czerwca o godzinie 16.00 na Walnym Zebraniu 

członków Związku Polskie Okna i Drzwi, 

w częstochowskim hotelu Mercure Patria. Walne 

w pierwszym terminie nie doszło więc do skutku. 

Na szczęście biuro Związku, przewidując taką sytuację, 

wyznaczyło od razu drugi termin o pół godziny 

później. O 16.30 na sali zgromadziło się już 

34 przedstawicieli z ogólnej liczby 129 członków 

Związku i wreszcie można było zacząć obrady. 

Zasadniczymi kwestiami zebrania było przyjęcie 

sprawozdań z działalności Zarządu w minionym 

okresie i dyskusja nad planem działań do roku 

2010. W planach Walnego była również dyskusja 

nad zmianami w statucie, porządkującymi kwestie 

organizacyjne, ale brak wymaganej obecności 

2/3 wszystkich członków skłonił zebranych do 

odrzucenia tego punktu obrad. Tak więc zmian 

w statucie nie uchwalono. Odbyła się natomiast 

gorąca, pełna emocji dyskusja nad programem 

działań, rozpoczęta pytaniem: A co konkretnego 

Związek zrobił dla swoich członków? Zapomniano 

o kilkuset szkoleniach, o badaniach i wdrożeniach 

systemów jakości, o wspólnych wystawach 

targowych, misjach handlowych i zagranicznych 

akcjach promocyjnych. Bo pamięć ludzka jest krótka, 

a codzienna mrówcza praca mało efektowna. 

Musimy być widoczni i musimy umieć się sprzedać 

jako silna branża – padały głosy z sali. 

Do Częstochowy przyjechała tym razem najbardziej 

aktywna część członków Związku; ta część, 

której rzeczywiście zależy na własnej organizacji. 

A co z ponad połową członków, którzy nie wzięli 

udziału w spotkaniu? Zebrani w Częstochowie 

podjęli decyzję o zwołaniu Nadzwyczajnego Walnego 

Zebrania na jesieni. Tam się dopiero okaże, 

ilu członków Związku jest rzeczywiście zainteresowanych 

utrzymywaniem reprezentacji całej branży 

okienno-drzwiowej. Bo na jesiennym Walnym 

Zebraniu podjęte zostaną najważniejsze dla tego 

Związku zmiany statutowe. Życzmy więc Związkowi 

100-procentowej frekwencji. (stol) 

czerwiec 2008 11

Zdjęcie: Magdalena Rocka 


ZAPROSILI NAS 

DLA NAJLEPSZYCH 

Najlepsi sprzedawcy Nice zostali nagrodzeni przez producenta automatyki w niecodzienny 

sposób – 17 maja spędzili w Centrum Olimpijskim w Warszawie. 

Kajetan Broniewski (trzeci od lewej) opowiada o historii olimpiad. 

Dzień rozpoczął się od porannej kawy w kawiarni 

Bliklego. Potem wszyscy wyruszyli do znajdującego 

się opodal nowego budynku Centrum 

Olimpijskiego. Na gości, którzy przyjechali z całej 

POLACY MILE WIDZIANI 

Norymberga kojarzona jest przez naszych czytelników przede wszystkim z targami Fensterbau 

Frontale. Jednak w Centrum Targowym w Norymberdze to tylko jedna z 50 odbywających 

się tam imprez branżowych. 

Podczas konferencji prasowej, która miała miejsce 

w pierwszych dniach maja, prezes Targów Norymberskich, 

Bernd A. Diederich zachęcał Polaków 

do uczestnictwa w targach. Podkreślił, że organizatorzy 

nastawieni są na wystawców i zwiedzających 

z zagranicy. Okazuje się bowiem, że około 75 proc. 

fi rm, które się tam prezentują, i 60 proc. odwiedzających 

stanowią obcokrajowcy. 

Targi Norymberskie odnotowały w minionym roku 

obroty w wysokości 125 mln euro; jest to jedna 

z najdynamiczniej rozwijających się spółek tej branży, 

jednocześnie zaliczana do organizatorów światowej 

piętnastki największych imprez branżowych. 


Polski, czekał już Kajetan Broniewski, dyrektor 

Polskiego Komitetu Olimpijskiego. To on oprowadzał 

wycieczkę, jak z rękawa sypiąc anegdotami 

ze świata sportu. Na początku opowiadał o histo- 

Natomiast w Europie Norymberga znajduje się 

wśród dziesięciu najważniejszych miast targowych. 

Wiele z imprez, które znajdują się w kalendarzu 

norymberskim, ma długą historię. Tak jest między 

innymi z targami technologii okiennej i elewacyjnej 

Fensterbau Frontale. Pierwszy raz zgromadziły 

one wystawców, których wówczas było 41, na powierzchni 

tysiąca metrów, w 1949 roku. A odbyły 

się wtedy w miejscowości Mosbach w Badenii. 

Za to po raz pierwszy nazwy Fensterbau użyto 

w Karlsruhe w 1968. Dwadzieścia lat później targi 

przeniesiono do Norymbergi i w tegorocznej edycji 

uczestniczyło 760 fi rm z 30 krajów na 100 tys. me- 

rii nowożytnych olimpiad – wszyscy dowiedzieli 

się też wielu ciekawostek na temat polskich olimpijczyków. 

Opowieść dotyczyła również samego 

budynku. Potem goście udali się na piętro, gdzie 

znajduje się Muzeum Sportu. Tutaj każdy mógł 

z bliska zobaczyć na przykład buty, w których 

Robert Korzeniowski wygrywał marsze, albo 

oryginalne narty z początku wieku; można było 

także posłuchać komentarzy sportowych bądź 

obejrzeć relację z olimpiad sprzed II wojny światowej. 

W miejscu, w którym najważniejszy jest sport, 

nie mogło zabraknąć atrakcji związanej z wysiłkiem 

fi zycznym. Okazało się, że wszyscy goście zostali 

zaproszeni do siłowni, gdzie czekały na nich już ergonometry 

wioślarskie. Te urządzenia pozwalają 

na sprawdzenie szybkości i kondycji zawodnika. 

I choć brakowało wody, to emocje były niemal takie, 

jak na zawodach wioślarskich. Wyłonieni zostali 

zwycięzcy w kategorii kobiet i mężczyzn – otrzymali 

oni, jak na prawdziwej olimpiadzie, medale. Po kilku 

godzinach spędzonych w Centrum Olimpijskim, 

po wysiłku na ergonometrach i ogromnej dawce 

informacji od Kajetana Broniewskiego, wielu gości 

zaczęło zastanawiać się, czy może nie zacząć uprawiać 

jakiegoś sportu... (mroc) 

trów. Choć Norymberga jest stosunkowo młodym 

miejscem na targowej mapie Europy, bo spółka 

swoją działalność rozpoczęła w latach siedemdziesiątych, 

to właśnie tu odbywa się wiele wiodących 

imprez targowych, czyli takich, które są największe 

w swojej branży i mają międzynarodowy charakter. 

Wciąż także pojawiają się nowe propozycje wystaw 

oraz targów. Tak jest na przykład z Chillventą, targami 

chłodnictwa, które po raz pierwszy pojawią 

się w tym roku w październiku. Bo spółka Targi Norymberskie 

zamierza wciąż inwestować – w ciągu 

najbliższych 10 lat będzie to 50 mln euro w program 

i 100 mln euro w tereny targowe. 

Co ciekawe, targi okienno-fasadowe nie są najliczniej 

odwiedzane przez Polaków – według organizatorów, 

najwięcej naszych rodaków pojawia 

się na Spielwarenmesse – targach zabawek… 

Fensterbau wraz z równolegle odbywającymi się 

Holz-Handwerk są na trzecim miejscu, jeśli chodzi 

o uczestnictwo Polaków. (mroc)

Zdjęcia: Reynaers 

NOWE PRZESTRZENIE 

Reynaers Polska, dostawca wysokiej jakości 

systemów aluminiowych, rozbudował swoje 

Centrum Dystrybucyjne w Piasecznie, gdzie mieści 

się siedziba fi rmy. Nowy obiekt o powierzchni 

5700 m 2 jest magazynem wysokiego składowania, 

zapewniającym dodatkowo 700 lokacji, z których 

pobiera się towar, 1200 lokacji zapasowych oraz 

o 1000 m 2 większą powierzchnię składowania 

akcesoriów. Łączna powierzchnia magazynu 

to obecnie 11 500 m 2 . Obsługiwani są stąd nie tylko 

polscy klienci fi rmy, ale także klienci z całego 

regionu Europy Centralnej, obejmującego Litwę, 

Łotwę i Estonię oraz Czechy, Słowację i Węgry. 

W Piasecznie zostało również rozbudowane centrum 

szkoleniowo-badawcze, jako kolejny – po Belgii 

i Francji – ośrodek testowy nowych konstrukcji 

oraz miejsce szkoleń. Zamontowano tu komorę 

badawczą AWW fi rmy K. Schulten, do wszechstronnego 

badania elementów ścian osłonowych 

o wymiarach nawet do 5 x 6 m. Firma bowiem kładzie 

szczególny nacisk na badania nad produktami 

o parametrach ułatwiających gospodarkę energią 

i światłem słonecznym oraz zarządzanie energią 

w budynkach (dzięki oszczędnościom w zakresie 

chłodzenia i klimatyzacji budynków), a w efekcie 

podnoszenie komfortu użytkowników obiektów. 

Ważnym polem badań jest także stałe unowocześnianie 

systemów Reynaers w dziedzinie automatyzacji, 

np.: systemów drzwi automatycznych, 

elektrycznego sterowania otwierania i zamykania 

okien, ale również opracowania oprogramowania 

umożliwiającego obróbkę profi li systemowych 

z wykorzystaniem automatycznych centrów obróbczych. 

Z okazji otwarcia nowego obiektu w Piasecznie 

oraz uruchomienia centrum badawczego, działają- 

cego pod nadzorem ITB, kierownictwo Reynaersa 

zaprosiło 15 maja 2008 r. dziennikarzy i ważniejszych 

odbiorców na spotkanie z zarządem fi rmy. 

Poinformowano, że cały koncern sprzedał w ubiegłym 

roku 27,5 tys. ton architektonicznych profi li 

aluminiowych, a polski oddział poprawił swój 

obrót o 24 proc., przekraczając poziom sprzedaży 

120 mln zł. W całej Europie Środkowo-Wschodniej 

obroty koncernu przekroczyły w 2007 roku 54 mln 

euro, a do roku 2012 wynik ten ma wzrosnąć 

do 95 mln euro. Chociaż fi rma inwestuje na Ukrainie, 

to duży udział w tej sprzedaży ma mieć nadal 

polski oddział w Piasecznie, przed którym postawiono 

zadanie osiągnięcia 50-procentowego 

wzrostu sprzedaży w ciągu najbliższych 5 lat. 

– Nasza fi rma odgrywa ważną rolę w strukturach 

Grupy Reynaers Aluminium w Europie centralnej 

– mówił na spotkaniu Maciej Przybylski, prezes 

Reynaers Polska. – Tę wyjątkową pozycję podkreśla 

podjęta już sześć lat temu decyzja o budowie 

w Piasecznie pod Warszawą Centrum Dystrybucji 

oraz centrali dla najbliższego regionu. Dzięki 

konsekwentnej polityce i zaangażowaniu całego 


ZAPROSILI NAS 

zespołu, w latach 2005–2007, wzrost obrotów 

Grupy w tych sześciu krajach i w Polsce wyniósł 

blisko 60 procent. 

Korzystając z obecności na tej uroczystości pani 

Martine Reynaers, prezesa zarządu Grupy 

Reynaers, zapytaliśmy ją o plany koncernu związane 

z kierunkami sprzedaży. Oto, co usłyszeliśmy 

w odpowiedzi: – Z pewnością potencjał wzrostu 

sprzedaży w Europie Środkowo-Wschodniej 

jest większy niż na Zachodzie, ale to rynek zachodni 

jest naszą bazą. Mamy tę komfortową sytuację, 

że nie musimy wybierać – mamy infrastrukturę 

i odpowiednie pieniądze, aby na każdym z tych 

rynków zajmować właściwą dla siebie pozycję. 

Reynaers jest przecież także obecny na Bliskim 

Wschodzie, jest aktywny w Chinach, a chcemy też 

rozwijać się w kolejnych regionach świata. Dlatego 

też mamy ten komfort, że nie musimy wybierać 

jakiegoś konkretnego rynku kosztem innego. 

Już dzisiaj mamy taką organizację regionów, która 

pozwala nam jednakowo troszczyć się o każdy 

z nich, choć na każdym z nich trzeba organizować 

się inaczej, w zależności od tego, jak dojrzały 

jest ten rynek, ale także od tego, jaką mamy własną 

infrastrukturę handlową na nim. (stol) 

czerwiec 2008 13


REPORTAŻ 

ĆWIERĆ WIEKU DOŚWIADCZEŃ 

Transport szyb zespolonych na stanowisko szklenia. 

Od ponad 25 lat pan Ryszard Kusiak produkuje 

w podwarszawskiej Kobyłce stolarkę budowlaną. 

– Pierwsze maszyny kupiłem – wspomina – jeszcze 

zanim rozpocząłem produkcję. Był to początek lat 

osiemdziesiątych i niektórych okazji, a tym była 

na przykład informacja o sprzedaży całego parku 

maszynowego jakiejś likwidowanej stolarni, 

nie mogłem przegapić. 

A na początku … 

...były (jak to w tamtych czasach) problemy 

ze wszystkim. Brak surowca, brak narzędzi, brak 

podzespołów. Aby ruszyć z produkcją trzeba było 

zamontować wyciąg, oczywiście, nie do kupienia 

na rynku. Całość zamówiona u prywatnego wytwórcy 

kosztowała tyle, co wymurowanie budynku. 

Jednak bez tego Sanepid i inne służby nie pozwalały 

na rozruch. Tylko klientów nie brakowało. 

Choć w planach miał być to warsztat produkujący 

szafki kuchenne, pierwszy klient zamówił okna, 


i tak już zostało. Szafki powstają, ale robi je po sąsiedzku 

brat pana Ryszarda. 

Właściciele zamieszkali nad warsztatem. Piętro 

niżej, kupione początkowo maszyny, czyli: grubościówka, 

wyrówniarka, piła tarczowa, prasa, 

szlifi erka i cały zestaw narzędzi oraz osprzętu pracowały 

przez prawie 10 lat. Powstały na nich niezliczone 

ilości okien i drzwi z drewna sosnowego, 

dębu, meranti. 

Maszyny 

Jednak nawet najlepszy park maszynowy trzeba 

unowocześniać. Może te stare urządzenia jeszcze 

by popracowały, gdyby nie wyprawa pana Kusiaka 

na targi do Mediolanu. Tak go zafascynowały 

i zachwyciły wystawiane tam centra obróbcze, 

że postanowił kupić nowe wyposażenie. Ale jak 

to w życiu bywa nic nie jest proste i nie na wszystko 

starcza funduszy. Odłożone pieniądze, zbierane 

na budowę wymarzonego domu, zmieniły prze- 

Na wielu stanowiskach praca wymaga ochrony słuchu. Fragment hali produkcyjnej 

znaczenie. Zostały za nie kupione między innymi: 

szlifi erka szerokotaśmowa, rama hydrauliczna 

i centrum tnąco-frezujące. Warto było, bo prace 

znacznie przyspieszyły, jeszcze bardziej zwiększyła 

się precyzja wykonania, a za wzrostem jakości 

przyszły też wyjątkowe zamówienia. 

Wprawdzie dobrej jakości maszyny stolarskie nieczęsto 

się psują – mówi pan Kusiak – zwłaszcza 

gdy się o nie dba, ale co 10–15 lat trzeba sięgać 

po nowe modele. Moje centrum pracuje już 14 lat 

i trzeba pomyśleć o nowych maszynach. Spróbuję 

otrzymać dofi nansowanie z unijnych funduszy 

strukturalnych. Warto o to powalczyć. Jeśli się 

uda, to świetnie, a jeśli nie to zastosuję plan pierwotny, 

czyli fi nansowanie z własnych środków. 

W dzisiejszych czasach większość zakładów 

musi nastawiać się na produkcję jednostkową. 

Zamówienie, które opiewa na np. 100 okien, 

to już jest duża seria. A wśród nich i tak jest kilkadziesiąt 

różnych wymiarów. Dlatego maszyny 

trzeba kupować dostosowane do takiej właśnie, 

rozdrobnionej produkcji. Duże linie produkcyjne 

mogą zainteresować jeden czy dwa wielkie zakłady 

w kraju. Za to centra obróbcze sterowane 

cyfrowo, pozwalające zoptymalizować ciąg produkcyjny, 

przydadzą się mniejszym wytwórcom. 

Pamiętajmy, że ponad 90 proc. zamówień pochodzi 

od klientów indywidualnych. Sprężone 

ze sobą, sterowane cyfrowo piły, elementy frezujące, 

czopiarki i szlifi erki bardzo usprawniają 

pracę. W każdym zakładzie musi jednak być też 

kilka maszyn oddzielnych, przeznaczonych na wyjątkowe, 

nietypowe projekty. 

Oprócz dużych centrów i pojedynczych urządzeń 

niezbędne są narzędzia i osprzęt. Pan Ryszard preferuje 

narzędzia solidne, sprawdzonych marek. 

–- Pneumatyka, która kosztuje 100 zł, popracuje 

tydzień i się zepsuje – mówi – narzędzia Festo, 

choć wielokrotnie droższe, będą pracować bezawaryjnie 

i dwa lata. Z narzędzi akumulatorowych 

najchętniej używamy wkrętarek Hilti. Z kolei 

osprzęt, w dobie Wspólnoty Europejskiej oraz Internetu, 

najlepiej i najłatwiej zamawiać fi rmowy, 

pasujący do danej maszyny. 

Przez 25 lat wiele się w fi rmie zmieniło na lepsze. 

Jedną z nowości, która już od trzech lat pracuje 

w zakładzie, jest maszyna produkująca brykiety 

Zdjęcia: autorka

Na czopiarce następuje przycięcie, potem frezowanie 

elementu. 

opałowe z wiórów. Wyciąg zasysa wióry i zamiast 

wyrzucać je na zewnątrz, kieruje do kilkusetlitrowego 

zbiornika. Gdy zbierze się już ich odpowiednia 

ilość, zostają sprasowane na zimno, pod 

ciśnieniem 160–170 atmosfer, w brykiety. Korzyści 

z takiego rozwiązania są dwojakie. Przede wszystkim 

nie trzeba kupować opału, skoro produkuje 

się własny. W sezonie letnim jego część można 

z zyskiem odsprzedać. A po drugie, cała okolica 

warsztatu jest mniej zapylona i zmniejszyły się 

koszty wywozu odpadów. 

Realizacje 

Kiedyś okna do obiektów przemysłowych robiono 

ze stali, a do mieszkalnych – z drewna. Obecnie 

stal całkowicie zastąpiło aluminium, a plastik wypiera 

drewno. Jednak wielu konstrukcji nie można 

zrobić z PCW, jak choćby wysokich okien, przeszkleń 

poprzez kilka kondygnacji. Zresztą szlachetne 

drewno, mające przecież swój własny, nieprawdopodobny 

urok zawsze znajdzie zwolenników. 

Firma Kusiak wykonała wiele takich specjalnych 

konstrukcji. Zresztą specjalizuje się w obsłudze 

zabytkowych budynków użyteczności publicznej 

oraz willi i stylowych domów jednorodzinnych. 

Wszystkie wyroby produkowane są wyłącznie 

na zamówienie, przy zachowaniu zasad funkcjonalnego 

i estetycznego projektowania. 

Solidność wykonania, rzetelność oraz terminowość 

zyskały fi rmie wielu zwolenników. Jednak 

spośród wielu nietypowych wykonań pan Kusiak 

najcieplej wspomina remont stolarki otworowej 

w pewnym Domu Dziecka. Było to jeszcze w latach 

osiemdziesiątych. Dzieci przekwaterowano 

do mniejszego budynku. Ponieważ obiekty były 

zabytkowe, każdy element prac musiał być konsultowany 

z konserwatorem. A miał on wiele uwag, 

niestety, nie zawsze racjonalnych. Kłopotów, wyjaśnień, 

tłumaczeń (jak choćby takich, że drewno 

w zależności od padających na nie promieni światła 

ma nieco inny kolor) było mnóstwo. 

Żmudne prace trwały wiele miesięcy. A z drugiej 

strony byli wychowankowie domu dziecka. Starsi 

chłopcy, w wieku 16–18 lat, pomagali podczas 

prac montażowych. Na koniec wylewnie dziękowali, 

szczęśliwi, że mogą w swoich pokojach 

wreszcie szczelnie pozamykać okna i jest im 

po prostu ciepło. 

Były też w historii fi rmy prace prestiżowe, jak 

choćby te w pałacu prezydenckim. Miło pracowało 

się za czasów prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego, 

choć najcięższe, najgłośniejsze roboty 

trwały wtedy, gdy para prezydencka opuszczała 

pałac, aby nie przeszkadzać głowie państwa 

w pełnieniu obowiązków. 

Teraźniejszość 

Obecnie fi rma produkuje okna i drzwi balkonowe 

jednoramowe i skrzynkowe nowej generacji, 

akceptowane przez konserwatora zabytków. 

Do ich produkcji wykorzystywane jest drewno sosnowe, 

mahoniowe i dębowe, dobrze wysuszone 

oraz pozbawione sęków i pęcherzy żywicznych. 

Wszystkie elementy drewniane wykonywane 

są z drewna klejonego warstwowo, a usłojenie każdej 

warstwy jest promieniowe lub półpromieniowe, 

co zabezpiecza profi le przed wypaczaniem. Tak powstają 

okna w dowolnych wymiarach i kształtach: 

łukowate, trójkątne, trapezowe, okrągłe itp. 

Drzwi wewnętrzne i zewnętrzne produkuje się 

z drewna sosnowego, mahoniowego, jesionowego 

i dębowego. Niepowtarzalny styl zapewniają 

im elementy ozdobne w postaci intarsji i reliefów 

oraz oszklenia przy użyciu szyb przezroczystych, 

matowych i różnego typu witraży. 

Wyroby fi rmy Kusiak służą swoją funkcjonalnością 

oraz zdobią fasady nie tylko pałacu prezydenckiego, 

ale też Królikarni, Filharmonii, Ministerstwa 

Kultury i Sztuki, a także wielu prywatnych domów 

i rezydencji. 

Wspomnień i rad miała przyjemność 

wysłuchać Wisława Karolewska 


REPORTAŻ 

Pocięte i wyfrezowane elementy przygotowane do 

połączenia. 

Elementy po obróbce na czopiarce idealnie pasują do 

siebie. 

Ramy przygotowane do szklenia. 

Zawias stylizowany na zabytkowy, zamontowany do 

okna skrzynkowego 

czerwiec 2008 15


RANKING 

NAJLEPSI W BRANŻY 

lp. fi rma miasto osoba zarządzająca sprzedaż 

2007 


dynamika 

sprzedaży 

2006/2007 

segment adres www 

1 DECCO Warszawa Wojciech Janik 57 000 147,8 profi le PCW www.decco.pl 

2 ZAPLECZE PPHU Warszawa Marzanna Perlińska 17 202 105,9 okna PCW www.zaplecze.com.pl 

3 MERCOR Gdańsk Marian Popinigis 293 379 98,1 drzwi stalowe www.mercor.com.pl 

4 IWBUD Rudki Ryszard Iwan 4 945 91,8 okna i drzwi PCW www.iwbud.pl 

5 EMPOL Wrocław Ewa i Mieczysław Siuba 16 751 89,8 okna PCW www.empol.pl 

6 ROOFEX Przecław Sylwester Białecki 9 800 84,9 okna PCW www.roofex.pl 

7 STOLBUD PRUSZYŃSKI Grybów Krzysztof Pruszyński 35 846 76,2 okna drewniane www.stolbudpruszynski.pl 

8 KOMSTA Pyskowice Mirosław Komsta 23 365 72,8 okna PCW www.komsta.pl 

9 ŁUKPLAST Łuków Andrzej Dylak 19 638 70,7 okna PCW www.lukplast.pl 

10 OKNA Rąbień Janusz Piąstka, Sławomir 

Wasiak 

161 000 56,3 okna PCW www.okno-plast.pl 

11 EKO-OKNA Racibórz Mateusz Kłosek 92 236 56,3 okna PCW www.ekookna.pl 

12 JAROMA Jarocin Jakub Data 40 000 55,5 maszyny www.jaroma.com.pl 

13 IR-PLAST Toszek Marzena Wachowicz 26 803 55,3 okna PCW www.irplast.pl 

14 JUR-AND Lublin Andrzej Wrona 16 249 54,5 fasady www.jur-and.lublin.pl 

15 RATIONEL Wędkowy Dariusz Rutkowski 183 547 54,3 okna drewniane www.rationel.com 

16 VELUX Polska Warszawa Lidia Mikołajczyk-Gmur 127 000 53,7 okna do poddaszy, wyłazy, 

świetliki, kołnierze 

www.velux.pl 

17 METALPLAST-Kalisz Kalisz Jacek Pietrzak 13 787 53,2 okna PCW www.metalplast.kalisz.pl 

18 ISOFAS Zabrze Adam Szczepański 10 444 52,8 fasady www.isofas.pl 

19 BEM Brudniccy Słupno Jan Brudnicki 82 488 51,1 drzwi stalowe i drewniane ppoż. www.bem.plo.pl 

20 REM II Przemyśl Andrzej Pichur 19 287 51,0 okna PCW www.remii.com.pl 

21 URZĘDOWSKI Ziębice Andrzej Urbański 88 000 51,0 okna i drzwi drewniane www.urzedowski.pl 

22 POZBUD T&R Luboń Tadeusz Andrzejak 26 442 48,6 okna drewniane www.pozbud.pl 

23 EURO-COLOR Pyskowice Zbigniew Rutkowski, 

Grzegorz Gazda 

61 000 48,0 okna PCW www.euro-color.com.pl 

24 GROBUD Grodzisk Wlkp. Maciej Mańkowski 35 000 45,8 okna PCW www.grobud.pl 

25 DIERRE Warszawa Jerzy Stawicki 30 722 45,4 drzwi www.dierre.pl 

26 DOBROPLAST Zambrów Renata Kaczyńska 301 199 44,3 profi le i okna PCW www.dobroplast.pl 

27 ALIPLAST Lublin Jan Kidaj 66 115 44,0 profi le AL www.aliplast.pl 

28 P.W. LECH Bydgoszcz Marian Kłoda 56 851 43,5 okna i drzwi z PCW, parapety www.pwlech.com.pl 

29 AERECO Wentylacja Warszawa Rafał Finster 31 000 42,9 nawiewniki www.aereco.com.pl 

30 GEZE Polska Warszawa Marek Warzybok 55 629 42,8 okucia www.geze.pl 

31 PINUS Skarbimierz Jerzy Smolarczyk, Mariusz 

Smolarczyk 

28 000 42,6 okna drewniane www.pinus-okna.com.pl 

32 WAPIENICA FPiN Bielsko-Biała Jerzy Miciek 50 200 41,7 narzędzia www.wapienica.com.pl 

33 DREWNOSTYL Istebna Adam Matuszny 28 595 41,4 drewno www.drewno-styl.pl 

34 EFFECTOR Włoszczowa Leszek Ciesek 155 227 40,1 szkło www.effector.com.pl 

35 STOLLAR Systemy 

Okienne 

Suwałki Tomasz Godlewski 80 000 39,8 okna drewniane www.stollar.com.pl 

36 WITRAŻ Choroszcz Tamerlan Mucha 50 723 38,7 okna drzwi PCW, AL www.witraz.bialystok.pl 

37 BUMET Gorzów Wlkp. Jerzy Hilburger 18 547 38,4 fasady www.bumet.com.pl 

38 NICE Polska Pruszków 48 500 38,1 automatyka www.nice.pl 

39 PORTA KMI POLAND Bolszewo Jacek Sarnowski 340 000 37,7 drzwi www.porta.com.pl 

40 JEZIERSKI Kielce Andrzej Jezierski 95 000 36,6 okna PCW www.jezierski.com.pl 

41 TONAL PS Siemianowice Śl. Janusz Jankowski 4 500 36,4 ślusarka PCW, AL, stalowa www.tonal.com.pl 

42 TONTOR Kalisz Tomasz Tontor 11 570 36,0 okna PCW www.tontor.com 

43 ROTO FRANK Okna 

Dachowe 

Lubartów Krzysztof Stremlau 60 167 35,9 okna dachowe www.roto.pl 

44 ABM JĘDRASZEK Pabianice Maciej Jędraszek, 

Bartosz Jędraszek 

42 000 35,5 okna PCW www.abm-jedraszek.pl 

45 LOCKPOL Łódź Jarosław Gładki 12 100 35,2 okucia www.lockpol.pl 

46 PILKINGTON IGP Warszawa Ireneusz Skwarek 267 914 35,1 szkło www.pilkington.pl 

47 IZOTERM Pszczyna Zbigniew Mendel 47 912 34,9 okna PCW www.izoterm.com.pl 

48 PPD POLTAREX Lębork Marek Kubiak 113 754 34,3 drewno www.poltarex.pl 

49 KRISPOL Września Karol Krysiński 53 645 33,8 bramy www.krispol.pl 

50 GARDINER FRANC Świdnica Rafał Szymonowicz 98 000 32,5 rolety i żaluzje www.francgardiner.pl


RANKING 

DYNAMICZNI LIDERZY 

Sezon w pełni, fi rmy zaczynają już przymierzać się do podsumowania I półrocza, a my chcemy 

jeszcze wrócić do wyników minionego roku i wskazać na ponadprzeciętną dynamikę 

sprzedaży, jaką zdołały uzyskać przedsiębiorstwa naszej branży. 

Według danych GUS przeciętny wynik roku 2007 

wzrósł o 17 proc. i wokół tej wartości krąży sprzedaż 

uzyskiwana przez dostawców materiałów 

do produkcji okien i drzwi. Jednak już w grupie 

największych producentów wzrost ten wyniósł 

średnio aż 29 procent. I trzeba przyznać, 

że to od nich głównie, od fi rm produkujących najwięcej 

okien i drzwi, zależy przyrost osiągany w tej 

branży. Mniejsze fi rmy, o obrotach do 50 mln zł, 

mogą bowiem odnotowywać większą dynamikę 

– mają niższą bazę, dlatego też łatwiej jest ją nawet 

podwoić, jak większości z pierwszej dziesiątki 

naszego zestawienia. 

Dla dużych fi rm nie jest to już takie proste, chyba 

że tak, jak gdański Mercor, dokonują akwizycji 

innego podmiotu. Dla dużego przedsiębiorstwa, 

o sprzedaży 100 czy 200 mln zł, wzrost przychodów 

w ciągu roku o 15 czy 20 proc. to już jest duży wyczyn. 

Bo przecież dla podwojenia sprzedaży nawet 

o 10 mln zł potrzeba 10 mln zł dodatkowych przychodów, 

ale już dla osiągnięcia 20 proc. od 200 mln 

zł, tych dodatkowych milionów potrzeba już 40. 

Z tym większą więc atencją i szacunkiem dla wykonanej 

pracy handlowej powinno się spojrzeć 

na wyniki takich fi rm, jak Okna Rąbień czy Eko- 

Okna z Raciborza, których wzrost przekroczył 56 

proc. wartości sprzedaży w roku 2006. Podobne 

sukcesy odnotowały duńskie fi rmy w Polsce: Rationel 

i Velux, ale też i nasze rodzime: BEM 

Brudniccy, Urzędowski czy Euro-Color z Pyskowic. 

Na pewno ogromny szacunek i uznanie 

należy się Dobroplastowi, który pomimo wielu 

nieprzychylnych okoliczności potrafi ł aż o 44 


proc. podnieść swoją sprzedaż z poziomu ponad 

200 mln zł. I nawet najbardziej zagorzali krytycy 

tej fi rmy i jej polityki cenowej przyznać muszą, 

że przyjęta przez nią strategia obecności na rynku 

jest niezwykle skuteczna. Ale skuteczne okazują 

się także strategie Druteksu, Oknoplastu, Natury, 

Budvaru, Krispolu, Jezierskiego i wielu, 

wielu innych fi rm. 

Potwierdza się, że można skutecznie konkurować 

na tym rynku, można wygrywać wyścig, realizując 

całkiem odmienne nieraz strategie i przyjmując 

przeciwstawne niejednokrotnie założenia. Nie ma 

jednej, jedynie słusznej drogi, i to jest dobra wiadomość 

dla fi rm mniejszych, o mniejszym potencjale 

sprzedażowym, bo w dalszym ciągu mają 

na kim się wzorować i mają do kogo odnosić 

swoje własne wyniki. I choć dynamika sprzedaży 

nie jest jedynym kryterium oceny przedsiębiorstwa, 

to jest chyba najważniejszym czynnikiem 

efektów fi nansowych, bo najczęściej bez wzrostu 

sprzedaży trudno o zwiększanie wolumenu, 

rentowności czy kolejnych inwestycji. Szacunek 

więc dla fi rm naszej branży, tych większych i tych 

mniejszych, za to, że potrafi ą wykorzystywać dobrą 

koniunkturę polskiej gospodarki i odnajdywać 

się w obecnej, niełatwej przecież rzeczywistości. 

W pierwszej 50 fi rm o największej dynamice 

sprzedaży zdecydowanie przeważają zakłady 

produkcyjne. Zaledwie 10 fi rm-dostawców 

zdołało się tu znaleźć i to raczej w dolnych 

rejestrach. Absolutny wyjątek stanowi suwalskie 

Decco, które ze swoimi „chińskimi” profi lami 

S.A. 

rozpycha się już nie tylko w Polsce, ale i za naszą 

wschodnią granicą. I choć ta fi rma do potentatów 

profi lowych jeszcze nie należy, to niewątpliwie 

z uznaniem należy się odnieść do 150 proc. wzrostu 

obrotów w roku 2007. Bo też w tej grupie fi rm, 

ogólnie biorąc, średni wzrost był w minionym roku 

dużo niższy niż wśród producentów i przekroczenie 

granicy 20 proc. wzrostu trzeba uznać za autentyczny 

sukces, a wynik ponad 40 proc. – tak 

jak w przypadku Aliplastu, Effectora, Aereco 

czy Geze – jest wręcz rewelacyjny. 

A co może oznaczać ta prawie dwukrotna różnica 

w poziomie wzrostu między dostawcami materiałów 

a producentami wyrobów fi nalnych? Jedynym 

wytłumaczeniem wydaje się być spadek cen 

zaopatrzeniowych lub wzrost cen okien i drzwi. 

A najbardziej prawdopodobnym jest mariaż tych 

dwóch czynników, czyli z jednej strony niższe ceny 

na materiały (no, może poza szybami), wynikające 

z niższego kursu euro, a z drugiej strony kilkuprocentowy 

wzrost cen wyrobów i bardziej elastyczne 

reagowanie przez producentów stolarki na zmiany 

kursowe. I to producenci właśnie są liderami tego 

rynku, to oni wiodą obecnie prym w wyznaczaniu 

nowych kierunków jego rozwoju. 

Przyjrzyjmy się więc, które fi rmy dominują 

w poszczególnych segmentach. W oknach 

tworzywowych ukształtowała się „wielka czwórka” 

o przychodach powyżej 150 mln zł, a przynależą 

do niej: Dobroplast, Drutex, Oknoplast i Okna 

Rąbień. W produkcji okien drewnianych dominuje 

Rationel (100 proc. eksportu), a liczą się jeszcze 

w czołówce Urzędowski, Sokółka i toruński Adpol 

ze sprzedażą powyżej 40 mln zł. W zakresie okien 

dachowych trwa tradycyjna na polskim rynku rywalizacja 

pomiędzy Veluksem i Fakro, choć nie sposób 

nie zauważyć także bardzo dobrego ubiegłorocznego 

wyniku Roto. Drzwi to domena Porty i goniących 

ją Gerdy, Pol-Skone, DRE i Seeger-Dachu. 

W produkcji aluminowych fasad liczą się w czołówce 

cztery największe fi rmy: oprócz Metalplastu 

jest tu warszawski Aluglass, poznański Alumen 

i Defor. Wśród wytwórców rolet ważni są: Ispol 

z Kielc produkujący dla Ikei, Franc Gardiner, 

Anwis i Gardinia. W produkcji bram natomiast 

w czołówce jest Wiśniowski z obrotem przekraczającym 

znacznie 200 ml zl, a dalej Hörmann, 

Aluprof i podążający za nimi wytrwale Krispol.


innowacja 

indywidualnoÊç 

Rozwiàzania 

najlepiej 

dostosowane 

do potrzeb rynku 

Jestem zainteresowany otrzymaniem bezp∏atnego 

MULTIMEDIALNEGO KATALOGU PRODUKTÓW 

Jestem: 

❑ 

❑ 

Imi´ i nazwisko [nazwa firmy] 

Adres 

Podczas projektowania 

nowego budynku lub prac 

renowacyjnych, systemy okienne aluplast 

idealnie spe∏niajà stawiane wymagania – ∏àczà 

oryginalnoÊç formy ze skutecznoÊcià rozwiàzaƒ. 

Multimedialny Katalog Produktów jest kompendium wiedzy 

na temat rozwiàzaƒ z zakresu stolarki okiennej i drzwiowej. 

Szczegó∏owe instrukcje stosowania naszych produktów 

zapewnià Paƒstwu wszystkie informacje niezb´dne w 

codziennej pracy, a tak˝e umo˝liwià optymalny dobór 

rozwiàzaƒ. 

sprzedawcà 

monta˝ystà 

tel. faks 

e-mail: 

❑ 

❑ 

producentem okien 

inne 

podpis zamawiajàcego 

Wyra˝am zgod´ na wykorzystanie i przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingowych 

przez firm´ aluplast Sp. z o.o. (zgodnie z ustawà z dnia 29.08.97 o ochronie danych osobowych) 

20 czerwiec KUPON 2008 MO˚NA WYS¸Aå POCZTÑ na adres: 

aluplast Sp. z o.o, ul. Go∏´˝ycka 25 A • 61-357 Poznaƒ 

lub faksem 061 / 654 34 99 

Wśród wytwórców profi li PCW rządzi od lat „wielka trojka”: Aluplast, 

Veka i Rehau. W zakresie profi li aluminiowych dominuje Aluprof, a gonią 

go Yawal, Ponzio, Aliplast oraz Reynaers. W zakresie okuć z kolei parę 

Winkhaus – Roto skutecznie gonią Maco, Siegenia, i G-U. W produkcji 

szyb zespolonych, oprócz Press-Glasu do czołówki zaliczymy dwójkę fi rm 

„koncernowych”: IGP i Glaspol. W pianach i silikonach liczą się trzy marki: 

Selena, Soudal i DenBraven. Wśród „uszczelkowców” dominuje sanocki 

Stomil, a w niektórych produktach próbują mu dorównać knurowskie AiB, 

Primo Profi le i InterDeventer. Wśród producentów wzmocnień wyścig 

o palmę pierwszeństwa toczy się między Glob Profi l, MFO a Interstalem. 

Najwięksi dostawcy drewna dla stolarki to DLH, Poltarex i ABWood. W grupie 

dostawców maszyn najsilniejszą pozycję zajmują „drzewiarze”: Teknika, 

Homag, SCM i Jaroma. A elektronarzędzia dostarczają przede wszystkim 

marki Hilti, Makita, Bosch i nieco dalej Metabo. Najbardziej liczący się producenci 

klamek to Gamet, Nomet, Spinko oraz FAM. I wreszcie najwięksi 

dostawcy farb oraz lakierów dla stolarki to Farby KABE, Becker Acroma, 

Renolit, Dyrup i Tikkurilla. 

Wymienione wyżej fi rmy dominują na rynku stolarki budowlanej 

i komponentów do jej produkcji. To one od lat nadają ton i wyznaczają 

kierunki rozwoju tej branży w Polsce. Bez nich nie dzieje się nic, co miałoby 

znaczenie dla jej dalszych sukcesów na rynku krajowym oraz w eksporcie. 

I już choćby z tego tylko powodu warto je obserwować i warto o nich pisać. 

Warto przekazywać wiedzę o nich czytelnikom pism branżowych i dodatków 

budowlanych do gazet codziennych. 

A jednym ze sposobów na takie przekazywanie wiedzy jest wyróżnianie fi rmliderów 

poszczególnych segmentów. Od ośmiu już lat organizujemy ranking 

producentów i dostawców branży stolarki budowlanej. W jego efekcie odnajdujemy 

liderów stolarki budowlanej i wskazujemy fi rmy wiodące w poszczególnych 

segmentach. Naszym zadaniem jako twórców rankingu jest jedynie 

odnotowanie wyników sprzedażowych oraz odpowiednie „ustawienie” fi rm 

w tabeli – publikowaliśmy ją na łamach „Forum” w marcu i maju. Nie mamy 

natomiast żadnego wpływu na wyniki – zależą one wyłącznie od fi rm 

i ich osiągnięć w minionym roku. Firmy bowiem same sobie zawdzięczają to, 

czy są liderem stolarki budowlanej, wiceliderem czy też zajmują w tej hierarchii 

dalsze miejsce. Jednocześnie dodajmy, że „dalsze” nie oznacza „gorsze”, 

bo różne są przecież strategie fi rm, na odmienne wskaźniki mogą kłaść akcenty 

w swoich zabiegach rynkowych. Niestety, nie wszystkie dane fi nansowe 

są nam znane, nie wszystkie mogą być ujawniane, stąd też nie wszystkie 

parametry efektów fi nansowych fi rm jesteśmy w stanie porównać. Z tego 

więc powodu koncentrujemy się na wynikach sprzedaży, jako najłatwiej nam 

dostępnych (choć też dość trudno!) i na ich podstawie wskazujemy liderów 

poszczególnych segmentów. 

Nie inaczej będzie w tym roku. Z lekkim opóźnieniem, wywołanym chęcią 

nadania większego prestiżu tej uroczystości, Galę Liderów zorganizujemy 

we wrześniu w Warszawie. W uroczystości wezmą udział nie tylko laureaci, 

ale również liczne grono dziennikarzy zajmujących się na co dzień tematyką 

rynku budowlanego w Polsce. Galę Liderów poprzedzi sierpniowe 

wydanie przeglądu poszczególnych segmentów polskiego rynku stolarki 

budowlanej – także dla czytelników angielskojęzycznych. Z wydaniem 

tym obecni będziemy na targach w Paryżu, Stuttgarcie, Moskwie, Barcelonie, 

Kijowie, Birmingham i Dublinie. Wyślemy je do polskich placówek 

dyplomatycznych na całym świecie. Mamy nadzieję, że w ten sposób przyczynimy 

się do upowszechnienia wiedzy nie tylko o wiodących w branży 

fi rmach, ale i o całym rynku okien, drzwi oraz fasad w naszym kraju. Wierzymy, 

że dzięki takim działaniom zwiększa się w świecie ilość informacji 

o potencjale naszych producentów, a to wpłynie niewątpliwie na dalszy 

wzrost naszego eksportu. Liczymy na to, że okna i drzwi zajmą taką pozycję 

w polskim handlu zagranicznym, jaką zajmują od dawna polskie meble, 

znane i cenione w całej Europie. A drogą do tego celu jest promocja 

najlepszych naszych fi rm – liderów stolarki. Zaczynamy już w sierpniu, 

kontynuujemy we wrześniu, a potem stale do końca roku, do następnej 

edycji naszego rankingu. 

Jan Stolczyk


PROMOCJA 

REHAU INWESTUJE W POLSCE PONAD 17 MLN € 

ZAKOŃCZONO ROZBUDOWĘ ZAKŁADU PRODUKCYJNEGO W NOCHOWIE K. ŚREMU 

Ostatnie miesiące upływały w zakładzie produkcyjnym 

REHAU w Nochowie k. Śremu pod znakiem wielkiej 

budowy. We wszystkich niemal zakamarkach fabryki 

murowano, malowano i montowano skomplikowane 

instalacje. W ciągu zaledwie 38 tygodni, zakład uległ 

metamorfozie. To jedna z najbardziej znaczących inwestycji 

w tej branży w kraju – łącznie firma zainwestowała 

w rozbudowę ponad 17 milionów Euro. 

Rozbudowa to niewątpliwie wynik sukcesu REHAU 

w Polsce oraz dobrej koniunktury w branży okiennej 

i całej branży budowlanej. Także 

fakt, iż w ciągu zaledwie kilku lat 

udało się niemal od podstaw stworzyć 

fachowe zaplecze inżynieryjno-techniczne 

oraz logistyczne, 

zaważył na decyzji o podjęciu tak 

ogromnego wyzwania. Rozbudowa 

zakładu w Nochowie zapewni 

skuteczną obsługę rynku krajowego 

oraz zaspokojenie stale rosnących 

potrzeb branży okiennej w południowo-wschodniej 

części Europy. 

Na początku istnienia firmy REHAU 

w Polsce, produkcja prowadzona 

była w wynajmowanej hali w Poznaniu. 

Pod koniec lat dziewięćdziesiątych 

zapadła decyzja o budowie 

własnego zakładu. Rozważanie 

były różne lokalizacje. Jednakże korzystne 

warunki lokalne i przychylne 

nastawienie władz gminy Śrem do 

inwestycji zadecydowały o obecnej 

Biura Handlowo-Techniczne REHAU: 

� 81-547 Gdynia 

ul. Popiela 26 

tel. 0-58 66 85 960 

gdynia@rehau.com 

www.rehau.pl; www.okno.pl 

lokalizacji. Dziś, patrząc 

na jeden z najnowocześniejszych 

zakładów 

w Wielkopolsce, trudno 

wyobrazić sobie, że jeszcze 

niedawno w tym miejscu 

była... łąka. 

To już trzecia rozbudowa 

zakładu produkcyjnego 

REHAU. Obejmuje ona 

między innymi nową halę 

produkcyjną profili okiennych, 

kolejne powierzchnie 

magazynowe oraz 

nowoczesne pomieszczenia 

biurowe. Także plac 

magazynowy, drogi komunikacyjne i parking dla ciężarówek 

powiększyły skalę rozwoju zakładu. Oczywiście, 

konsekwencją jest zwiększenie liczby zatrudnionych 

osób – z 220 do 300 pracowników. Tym samym stawia 

to firmę w czołówce pracodawców w regionie. 

REHAU oferuje inteligentne rozwiązania dla budownictwa 

mieszkaniowego, użytkowego i przemysłowego 

oraz budownictwa infrastrukturalnego. Filarem sukcesu 

są systemy okienne i fasadowe, instalacje wewnętrzne 

oraz infrastruktura i inżynieria środowiska. Uzupełnienie 

� 44-109 Gliwice 

ul. Jana Gutenberga 24 

tel. 0-32 77 55 100 

gliwice@rehau.com 

oferty stanowią kompleksowe rozwiązania dla nowoczesnego 

budownictwa energooszczędnego oraz 

pozyskiwania odnawialnych źródeł energii. 

Oferta REHAU dla branży okiennej obejmuje nowoczesne 

systemy profili do produkcji okien, drzwi, rolet, 

okiennic, ogrodów zimowych oraz fasad. Niezależnie 

od tego, czy jest to nowy budynek, czy też renowacja, 

innowacyjne rozwiązania systemowe są zawsze silnym 

atutem. Bogata paleta produktów i systemów, szeroki 

wybór kolorów oraz doskonała logistyka to niepodważalne 

zalety współpracy partnerskiej z firmą. Jednocześnie 

na każdym etapie dostępny jest profesjonalny 

serwis - od pomocy w uruchomieniu produkcji, poprzez 

planowanie, fachowe doradztwo techniczne i handlowe, 

aż po wsparcie działań reklamowych. REHAU jest 

zawsze blisko klienta – w Polsce działają już cztery Biura 

Handlowo-Techniczne. Wyróżnikiem firmy jest cykl profesjonalnych 

szkoleń technicznych i sprzedażowych, 

odbywających się w ramach spotkań Akademii REHAU 

na terenie całego kraju. Profesjonalni trenerzy, sprzedaży 

i fachowcy w dziedzinie technologii okiennej dbają 

o przekaz aktualnej wiedzy na najwyższym poziomie. 

Poznaj możliwości firmy REHAU. 

Otwórz okno www.okno.pl 

� 62-081 Przeźmierowo k. Poznania 

Baranowo, ul. Poznańska 1 A 

tel. 0-61 84 98 400 

poznan@rehau.com 

� 03-176 Warszawa 

ul. Fleminga 2 A 

tel. 0-22 51 97 300 

warszawa@rehau.com 

czerwiec 2008 21


RAPORT 

PO PIERWSZYM KWARTALE 

Rok 2007 nazwany został rokiem budownictwa. Stało się tak głównie ze względu na doskonałe 

wyniki, jakie osiągnął ten sektor gospodarki. Przypomnijmy, iż ich wartość wyniosła 

15,6 proc., podczas gdy w tym samym okresie wartość dodana w przemyśle i usługach 

rynkowych kształtowała się na dużo niższym poziomie (7,7 proc.). 

Na tak dobrą kondycję budownictwa wpływa popyt 

wewnętrzny, który skupia się głównie na budownictwie 

mieszkaniowym – wciąż panuje głód 

mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym – oraz 

tzw. niemieszkaniowym; jego rozwój uwarunkowany 

jest w dużej mierze przygotowaniami 

do Euro 2012. Są to: zaplecze hotelowe, obiekty 

sportowe, budowa dróg i linii kolejowych. 

Prognozy na 2008 rok przewidywały utrzymanie 

dobrej kondycji tego sektora gospodarki. Mimo 

iż w ostatnim kwartale 2007 roku zaobserwowano 

spadek klimatu koniunktury w budownictwie, 

to jednak eksperci nie upatrywali w tym oznak załamania 

rynku, a jedynie sezonowego spowolnienia. 

Przyjrzyjmy się zatem, jakie wyniki ukazują analizy 

rynku budowlanego przeprowadzone po pierwszym 

kwartale 2008 przez ASM – Centrum Badań 

i Analiz Rynku. 

Sytuacja makroekonomiczna 

Dynamika wzrostu PKB w 2007 r. kształtowała się 

na poziomie 6,6 proc. r/r wobec 6,2 proc. wzrostu 

gospodarczego w roku 2006. Dodajmy, że PKB 

wyrażany wartościowo w 2007 roku wyniósł 

1166,7 mld zł. Siłą napędową wytworzonych dóbr 

w ubiegłym roku były nakłady brutto na środki 

trwałe, powszechnie zwane inwestycjami (19,3 

proc.) oraz spożycie indywidualne (5,2 proc.). 

Negatywne oddziaływanie na polską gospodarkę 

miał eksport netto, który osłabił PKB o 1,8 pkt. 

procentowego. 

Zdaniem prezesa NBP, Sławomira Skrzypka, 

w latach 2008-2009 tempo wzrostu gospodarczego 

w Polsce będzie prawdopodobnie niższe 

niż w latach 2006-2007, zaś skala spowolnienia 

zależeć będzie w dużej mierze od tego, jak silne 

i długotrwałe okażą się skutki recesji w Stanach 

Zjednoczonych dla gospodarki światowej. (...) 

W latach 2008–2010 tempo wzrostu gospodarczego 

powinno utrzymywać się na poziomie około 

5 proc., a zatem będzie nadal relatywnie wysokie. 

Kondycja gospodarki silnie wpływa na stan zatrudnienia. 

Od początku br. na rynku pracy obserwowane 

są pozytywne trendy: zwiększa się liczba 

zatrudnionych, wzrastają wynagrodzenia, natomiast 

zmniejszeniu ulega stopa bezrobocia. I tak, 

w marcu 2008 roku w przedsiębiorstwach zatrudnionych 

było 5348 tys. osób (wykres 1). W stosunku 

do analogicznego okresu roku poprzedniego 

liczba zatrudnionych zwiększyła się o 5,8 procent. 

Wpływają na to zarówno czynniki sezonowe, jak 

i dobrze rozwijająca się gospodarka. 

Obserwowany jest też wzrost liczby pracujących 

w budownictwie (wykres 2). W ostatnim mie- 


siącu pierwszego kwartału br. zatrudnionych 

było 385 tys. osób, co stanowiło o 12 proc. więcej 

w porównaniu do marca 2007 roku. Wzrost 

liczby zatrudnionych w budownictwie jest m.in. 

efektem korzystnych warunków pogodowych, 

umożliwających wcześniejsze rozpoczęcie sezonu 

budowlanego. 

Perspektywy wzrostu zatrudnienia w II kwartale 

2008 roku są bardzo optymistyczne. Według raportu 

„Barometr Manpower. Perspektywy Zatrudnienia. 

Polska Q2/08” (opracowanie ukazujące 

intencje pracodawców związane ze zwiększeniem 

lub zmniejszeniem całkowitego zatrudnienia 

w ich fi rmie w najbliższym kwartale) jedna trzecia 

pracodawców (33 proc.) w ciągu najbliższe- 

liczba zatrudnionych 

liczba zatrudnionych 

1. Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw. 

5400 

5350 

4900 

2. Przeciętne zatrudnienie w budownictwie. 

390 

385 

380 

375 

370 

365 

360 

355 

350 

345 

340 

335 

330 

339 340 

110,0 

109,7 

355 

359 

361 362 363 365 365 365 

108,5 

352 108,5 

344 

107,9 107,7 

107,3 107,5 

107,3107,2 

107,3 

107,0 

I. 

07 

przeciętne zatrudnienie (tys.) 

dynamika zmian (analogiczny okres roku poprzedniego=100) 

II. 

07 

III. 

07 

IV. 

07 

V. 

07 

VI 

. 07 

VI 

I. 

07 

VIII. 

07 

go kwartału zamierza zwiększyć zatrudnienie, 

zmniejszenie deklaruje 3 proc. badanych, 58 proc. 

przedsiębiorców nie planuje zmian – prognoza 

netto zatrudnienia (jest to współczynnik obrazujący 

różnicę pomiędzy procentem pracodawców 

przewidujących wzrost całkowitego zatrudnienia 

oraz szacujących jego spadek w najbliższym czasie) 

kształtuje się na poziomie +30 procent. Przy 

czym menadżerowie z branży budowlanej zakładają, 

że zatrudnienie w II kwartale 2008 roku 

wzrośnie blisko dwukrotnie (prognoza netto zatrudnienia 

+52 proc.). 

Wzrost zatrudnienia jest skorelowany ze spadkiem 

liczby bezrobotnych. W marcu 2008 r. liczba osób 

pozostających bez pracy kształtowała się na poziomie 

1702,2 tys. osób i była niższa o 76,4 tys. 

w stosunku do lutego. Oznacza to, że bezrobotni 

stanowili 11,1 proc. ludności aktywnej zawodowo 

i jest to najniższy wskaźnik stopy bezrobocia 

od grudnia 1998! 

Według badań, wynagrodzenie jest istotnym czynnikiem 

dla ponad 82 proc. osób rozważających 

zmianę pracy w najbliższym czasie. Pracodawcy, 

chcąc zachęcić potencjalnych pracowników, 

IX. 

07 

Źródło: opracowanie ASM na podstawie danych GUS 

X. 

07 

XI. 

07 

XII. 

07 

5371 

5348 

5220 

5160 

5233 

5182 

5070 

5192 

5300 

107 

5250 

5241 

5200 

5150 

5100 

5050 

5144 

5116 

5105 

5089 

105,0 105,0 104,9 

5048 

104,6 

104,7 104,8 104,7 

104,3 

104,5 104,4 104,4 

105,9 105,9 105,8 

106 

105 

5000 

104 

4950 

103,8 

I. 

07 

przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw (tys.) 

dynamika zmian (analogiczny okres roku poprzedniego=100) 

II. 

07 

III. 

07 

IV. 

07 

V. 

07 

VI 

. 07 

VI 

I. 

07 

VIII. 

07 

IX. 

07 

X. 

07 

XI. 

07 

XII. 

07 

I. 

08 

381 

382 385 

112,3 112,4 

112,0 

I. 

08 

II. 

08 

II. 

08 

5384 

III. 

08 

III. 

08 

108 

103 

115 

114 

113 

112 

111 

110 

109 

108 

107 

106 

dynamka zmian w stosunku do roku poprzedniego 

dynamka zmian w stosunku do roku poprzedniego 

Źródło: opracowanie ASM na podstawie danych GUS

�� 

�� 

�� 

�� 

� �� 

�� 

�� 

� �� 

�� 

�� 

�� 

�� 

�� 

�� 

�� 

�� 

�� 

�� 

��


RAPORT 

kontynuują tegoroczne podwyżki pensji. Z tego 

powodu w marcu br. przeciętne wynagrodzenie 

w sektorze przedsiębiorstw kształtowało się 

na poziomie 3144 zł brutto i było wyższe o 10,2 

proc. w stosunku do analogicznego okresu 2007 

roku (wykres 3). 

Najwyższe nominalne wynagrodzenie w sektorze 

przedsiębiorstw (3412,50 zł brutto) otrzymali 

pracownicy transportu, gospodarki magazynowej 

oraz łączności. Jednak najszybciej w ciągu roku 

45 

40 

35 

30 

25 

20 

15 

10 

5 

0 

-5 

-10 

-15 

-20 

-25 

-30 

4. Czynniki kształtujące klimat koniunktury w budownictwie (miesięcznie, w %) 

I. 

06 

II. 

06 

III. 

06 

IV. 

06 



V. 

06 

VI. 

06 

VII. 

06 

6 

0 

. 

I 

I 

I 

V 

6 

0 

. 

X 

I 

X. 

06 

XI. 

06 

XII. 

06 

I. 

07 

II. 

07 

III. 

07 

IV. 

07 

ogólna sytuacja gospodarcza przedsiębiorstw 

potfel zamówień na roboty budowlano-montażowe na rynku krajowym 

produkcja budowlano-montażowa na rynku krajowym 

płace wzrastały właśnie w budownictwie (wzrost 

o 15,7 proc. r/r), kształtując się w marcu 2008 r. 

na poziomie 3155,50 zł brutto. 

Produkcja budowlano-montażowa 

W okresie trzech pierwszych miesięcy br. produkcja 

budowlano-montażowa wzrosła o 17,4 

proc. w stosunku do analogicznego okresu roku 

poprzedniego (wzrost wyniósł wtedy 51,1 proc.). 

W podobnym tempie wzrosła dynamika robót 

o charakterze inwestycyjnym (17,2 proc.) i remontowym 

(15,0 proc.). Zatem śmiało możemy 

stwierdzić, że trzy pierwsze miesiące 2008 roku 

były nadzwyczaj dobre. 

Jeśli chodzi o kondycję przedsiębiorstw budowlanych, 

rozpatrywanych ze względu na dominujący 

profi l działalności, najwyższą dynamiką wzrostu 

w minionym kwartale cechowały się fi rmy przygotowujące 

teren pod budowę – 63,9 procentowy 

wzrost w stosunku do analogicznego okresu 

roku poprzedniego (wykres 4). Z kolei najbardziej 

znacząca grupa przedsiębiorstw, mającą w strukturze 

produkcji budowlano-montażowej najwyższy 

udział (81,3 proc.) – czyli fi rmy zajmujące się 

wznoszeniem budynków i budowli oraz inżynierią 

lądową i wodną – odnotowała 15,4-procentowy 

wzrost produkcji budowlano-montażowej. Warto 

podkreślić, że wskaźnik dynamiki w budownictwie 

cechuje się dużą fl uktuacją w skali roku. 

Nieco niepokojąco mogą brzmieć informacje 

o spadku wskaźnika ogólnego klimatu koniunktury 

w budownictwie, co miało miejsce pod 

koniec ubiegłego roku i na początku tego. Najwyższy 

wskaźnik odnotowano w połowie ubiegłego 

roku, kiedy osiągnął wartość 35 procent, 

ale w grudniu 2007 wskaźnik ogólnego klimatu 

koniunktury wyniósł już 18,5 proc., a w marcu 

2008 r. – 21,2 procent. Zatem spadek jest wyraźnie 

widoczny. Jednak wraz z natężeniem prac 

V. 

07 

VI. 

07 

VII. 

07 

7 

0 

. 

I 

I 

I 

V 

7 

0 

. 

X 

I 

X. 

07 

XI. 

07 

XII. 

07 

I. 

08 

II. 

08 

III. 

08 

opóźnienia płatności za wykonane 

roboty budowlano-montażowe 

sytuacja fi nansowa przedsiębiorstw 

budowlanych, związanym głównie z warunkami 

pogodowymi, klimat koniunktury powinien się 

poprawić i systematycznie rosnąć – porównując 

wartość wskaźnika ogólnego klimatu koniunktury 

z końca 2007 roku i z pierwszego kwartału 

2008 pewne tendencje wzrostowe są już zauważalne. 

W roku 2008 brak jest przesłanek, które miałyby 

spowodować inną sytuację niż ta, jaka miała miejsce 

w latach 2006 i 2007, czyli wzrost w drugim 

i trzecim kwartale roku. 

Z czynników aktualnie wpływających na klimat 

koniunktury w budownictwie największy wpływ 

(16,1 proc.) ma produkcja budowlano-montażowa 

na rynku krajowym. Analizując zmiany w tej 

kategorii w dłuższej perspektywie czasowej widzimy, 

że w pierwszym kwartale br. rozpoczyna się 

wzrost znaczenia tego czynnika. Innym istotnym 

wskaźnikiem jest portfel zamówień na roboty budowlano-montażowe 

na rynku krajowym. W marcu 

wyniósł on 13,1 proc. i w porównaniu do lutego 

wzrósł o 7,4 pkt. procentowych. 

Natomiast najmniej korzystnie wpłynęła sytuacja 

fi nansowa przedsiębiorstw (2,6 proc.) oraz opóźnienia 

płatności za wykonane roboty budowlano-montażowe 

(2,9 proc.); wskaźniki te mają 

tendencję spadkową. W opinii ASM nie należy 

jednak wyciągać wniosków o odwróceniu trendu 

na rynku budowlanym, bowiem wartość ogólnego 

wskaźnika klimatu koniunktury jest wciąż wysoka, 

co dobrze wróży dalszemu rozwojowi całej 

gałęzi gospodarki. 

Rok 2007 przyniósł gwałtowny wzrost cen materiałów 

budowlanych. W skali całego roku średni 

koszt zakupu wzrósł o 29,6 procent. Na taką sytuację 

wpływ miały liczne czynniki: napływ środków 

UE na modernizację dróg, uruchomienie wielu 

funduszy spółdzielczych (prace ociepleniowe 

bloków mieszkalnych), a także ogólne prosperity 

na rynku usług budowlanych. Największy wzrost 

odnotowano wśród materiałów związanych z pracami 

wznoszeniowymi – ze względu na rozpoczęcie 

licznych inwestycji budowlanych cieszyły się 

one największym popytem. 

Początek roku 2008 różnił się wyraźnie od ostatnich 

miesięcy 2007 r. Obecnie mamy do czynienia 

z drobnymi wahaniami cen większości materiałów 

budowlanych. Przeważa tendencja wzrostowa, 

jednak zmiany są zazwyczaj mało znaczące. Dość 

często mieliśmy także do czynienia z minimalnymi 

spadkami. 

Analizom przeprowadzonym przez ASM poddane 

zostały następujące grupy materiałów: 

1. materiały izolacyjne i ogniotrwałe oraz betony, 

zaprawy i wyprawy (materiały bitumiczne 

do izolacji przeciwwilgociowych, materiały 

do izolacji cieplnych z wełny mineralnej, wyroby 

szamotowe, wyroby z leizny kamiennej oraz 

kamienno-betonowej, suche mieszanki do tynków, 

wapno gaszone, mieszanki betonowe, 

zaprawy i wyprawy cementowe, do spoinowania, 

budowlane, ciepłochłonne, masy tynkarskie, 

samopoziomujące); 

2. materiały wiążące oraz wapienne i gipsowe 

(cementy, wapna budowlane, spoiwa gipsowe, 

elementy gipsowe); 

3. elementy i wyroby betonowe (bloczki z betonu 

komórkowego, bloczki betonowe, płytki 

z betonu komórkowego, kształtki U systemu 

Ytong, bloczki ścienne Ytong, nadproża z betonu 

komórkowego, pustaki stropowe, betonowe 

elementy nawierzchni i urządzeń drogowych 

oraz budownictwa kubaturowego); 

4. materiały i wyroby ceramiczne oraz wapiennopiaskowe 

(cegły budowlane klinkierowe i ceramiczne, 

pustaki ceramiczne, pustaki ścienne 

Porotherm, nadproża Porotherm, elementy 

wapienno-piaskowe ścienne, dachówki ceramiczne, 

pustaki i belki stropowe ceramiczne, 

kafl e i okładziny ceramiczne). 

Ogółem asortyment analizowanych grup materiałów 

podrożał o 0,49 procent. Największa zmiana 

dotyczyła surowców mineralnych, kruszyw oraz 

materiałów kamiennych, które zdrożały o 1,89 

procent. Materiały izolacyjne i ogniotrwałe oraz 

betony, zaprawy i wyprawy są droższe w porównaniu 

z IV kwartałem 2007 o 0,75 procent. 

Analizowane wyroby chemiczne podrożały o 0,49 

proc., zaś materiały wiążące oraz wapienne i gipsowe 

o 0,3 procent. Cena materiałów i wyrobów 

ceramicznych oraz wapienno-piaskowych wzrosła 

zaledwie o 0,01 procent. Jedyną grupą, w której

średnia cena spadła, są elementy i wyroby betonowe: 

-0,16 proc. Porównując aktualną sytuację 

do trendów z początku 2007 roku należy stwierdzić, 

że obserwowane zmiany są nieznaczne. 

Świadczy to o stabilizacji na rynku i okresowym 

zażegnaniu problemów związanych z niedoborem 

materiałów budowlanych. 

Rynek nieruchomości 

Pierwszy kwartał 2008 nie przyniósł gwałtownych 

zmian na rynku nieruchomości. Po szybkich 

i znaczących wzrostach cen w 2006 oraz w pierwszych 

miesiącach 2007 roku nastąpiła wyraźna 

stabilizacja. Ceny w największych polskich miastach 

od połowy ubiegłego roku zmieniają się 

w sposób nieznaczny. Wszystko wskazuje więc 

na to, że olbrzymi popyt na mieszkania został 

wyhamowany. Ceny metra kwadratowego osiągnęły 

dla wielu potencjalnych nabywców poziom 

niemożliwy do zaakceptowania. Z kolei rosnące 

stopy procentowe i niekorzystne analizy wskazujące 

na możliwość spowolnienia gospodarki odstraszyły 

od zaciągania kredytów hipotecznych. 

Wiele osób odłożyło zatem kupno własnego 

mieszkania licząc na korektę cen oraz decydując 

się na zgromadzenie większych zasobów fi nansowych. 

Musiało to znaleźć odzwierciedlenie w statystykach 

dotyczących rynku mieszkaniowego. 

Klientów jest mniej, zaś decydujący się na zakup 

zwracają uwagę na standard mieszkania oraz 

jego lokalizację. 

3. Przeciętne wynagrodzenie w poszczególnych sektorach 

przedsiębiorstw oraz dynamika zmian w marcu 2008 roku 

w stosunku do marca 2007. 

3500 

115,7 

116 

115 

3000 

114 

112,2 113 

2500 

110,2 

112 

111 

109,5 

110 

2000 

109,2 109,2 

110,0 109 

108 

1500 

107 

106 

1000 

105 

104 

103 

500 

102 

101 

0 

3144,4 

ogółem 

3155,5 

przemysł 

3155,4 

budownictwo 

2952,5 

handel i naprawy 

2270,1 

hotele i restauracje 

3412,5 

transport, gospod. 

magazynowa, 

łączność 

wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw 

dynamika zmian w sektorze przedsiębiorstw (r/r) 

W ciągu pierwszych miesięcy tego roku w żadnej 

spośród analizowanych aglomeracji (Warszawa, 

Kraków, Poznań, Łódź, Katowice, Wrocław, Trójmiasto) 

nie nastąpiły wyraźne zmiany cen mieszkań 

na rynku pierwotnym. W czterech przypadkach 

mieliśmy do czynienia ze wzrostami, zaś w dwóch 

miastach ceny w porównaniu do grudnia 2007 r. 

spadły. Największy wzrost odnotowano w Warszawie. 

Jednak na wynik ten głównie wpłynęła spora 

liczba budowanych luksusowych apartamentów. 

Cena za metr kwadratowy takiego mieszkania 

jest bardzo wysoka, co wpływa na ogólną średnią 

cenę mieszkań na rynku pierwotnym w stolicy. 

W pozostałych miastach wzrost był minimalny, 

natomiast spadek zanotowano w Katowicach 

(-1 proc.) oraz w Poznaniu (-2,9 proc.). Korekta 

cen w tych miastach mogła nastąpić ze względu 

na silne wzrosty w 2007 roku. 

Również na wtórnym rynku nieruchomości mamy 

do czynienia z wyraźną stabilizacją cen. Popyt 

spadł, zaś osoby kupujące uprzednio mieszkania 

w celach inwestycyjnych zaczęły realizować 

zyski zwiększając liczbę dostępnych ofert. Należy 

także podkreślić, że wszelkie wyliczenia oparte 

są na dostępnych cenach ofertowych, które 

mogą się niekiedy dość znacznie różnić od cen 

transakcyjnych. 

Aktualne trendy powinny się utrzymać przez 

najbliższe miesiące, jednak długotrwała korekta cen 

jest raczej mało prawdopodobna. Odroczone zakupy 

mieszkań będą wcześniej czy później zrealizowa- 

3236,7 

obsługa 

nieruchomości i fi rm 

100 



RAPORT 

ne, zaś usamodzielnianie się wyżu demografi cznego 

z lat 80. oraz zwiększanie liczby jednoosobowych 

gospodarstw domowych powinno utrzymać popyt 

na stosunkowo wysokim poziomie. 

* * * 

Podsumowując. Pierwszy kwartał 2008 roku 

określić można jako bardzo pozytywny czas dla 

budownictwa. Odnotowaliśmy zaskakująco dobry 

wynik produkcji budowlano–montażowej, zauważalne 

są pierwsze oznaki wzrostu wskaźnika 

ogólnego klimatu koniunktury po jego znacznym 

spadku w ostatnim kwartale roku 2007 (wykres 

4). Pozytywnie należy również ocenić stabilizację 

cen materiałów budowlanych i mieszkań 

na rynku pierwotnym oraz wtórnym. Pierwszy 

kwartał 2008 jest zatem dużo spokojniejszy niż 

analogiczny okres roku 2007. Zyski może nie będą 

już tak dynamicznie wzrastać, jednak ceny większości 

materiałów oraz nieruchomości osiągnęły 

i tak bardzo wysoki poziom, i nie przewiduje się 

drastycznych korekt. Stabilizacja na rynku z pewnością 

przyniesie liczne korzyści samym konsumentom. 

Nadszedł bowiem czas na podejmowanie 

wywarzonych decyzji, a także na korzystny 

wzrost konkurencyjności ofert zakupu materiałów 

czy usług budowlanych. 

Na podstawie raportu: Monitoring Rynku Budowlanego 

nr 2 (kwiecień) 2008 

oprac. ASM – Centrum Badań i Analiz Rynku 

czerwiec 2008 25


SONDA 

WSZYSCY BEZ OŁOWIU 

Profi le bezołowiowe wkrótce wprowadzą do swojej oferty wszyscy systemodawcy, choć 

większość z nich od dawna je sprzedaje. Spytaliśmy producentów profi li PCW, jaką część oferty 

stanowią u nich produkty bezołowiowe oraz kiedy zamierzają je wprowadzić na rynek. 

Grzegorz Skupień, LB Profi le 

Mamy już za sobą próby tłoczenia, obecnie zaś 

jesteśmy na etapie przygotowywania odpowiednich 

badań. Chcemy w pierwszej kolejności wprowadzić 

profi le bezołowiowe w systemach Classic 

i Contour. W tych grupach będą to podstawowe 

profi le, ościeżnice, skrzydła i słupki. Nie znamy dokładnej 

daty wprowadzenia nowych profi li na rynek, 

uzależnione jest to bowiem od badań, które 

zwykle trwają kilka miesięcy. 

Przemysław Zdziebkowski, Deceuninck 

Dbałość o środowisko naturalne oraz eliminowanie 

wszelkich zagrożeń dla człowieka zawsze było 

naszym priorytetem. Co więcej, jesteśmy jednym 

z założycieli EPPA (European PVC Window Profi 

le and Related Building Products Association) 

– stowarzyszenia, którego członkowie powołali 

dobrowolny komitet Vinyl 2010, wspierający 

stopniowe wycofywanie stabilizatorów ołowiowych. 

Jednak nie wykorzystujemy tego faktu 

marketingowo, na przykład przez nierzetelną 

reklamę. Staramy się raczej tworzyć zaawansowane 

technologicznie produkty o jak najlepszych 

parametrach technicznych, dorównujące 

profi lom na bazie stabilizatorów ołowiowych, 

które pozwalają otrzymać najwyższą sztywność 

i trwałość wiązań chemicznych. Odpowiadamy 

w ten sposób na oczekiwania coraz bardziej wymagającego 

rynku. Dlatego już wprowadziliśmy 

i będziemy wprowadzać do naszej oferty profi le 

bezołowiowe. 

Herbert Uhlen, Veka 

Podobnie jak większość producentów profi li 

okiennych stosujemy standardowo do ich wyrobu 

stabilizatory wapniowo-cynkowe, jak i te, zawierające 

ołów. Od dawna na życzenie klientów 

dostarczamy profi le ze stabilizatorami produkowanymi 

na bazie wapnia i cynku. Niezależnie 

od tego, jakie stabilizatory stosujemy, są one, podobnie 

jak pozostałe składniki receptur, w sposób 

trwały wprowadzane do masy tworzywa 

sztucznego i nie wydostają się na zewnątrz, 

podobnie jak neutralna kreda, która jako środek 

wypełniający także zawarta jest w materiale 

profi lu. W przyszłości każdy z producentów 

profi li, również i my, musi całkowicie przestawić 

produkcję i zakończyć stosowanie stabilizatorów 

ołowiowych. Dobrowolne zobowiązanie, 

podjęte w 2000 roku, europejskiego przemysłu 

produkującego PCW, które decyzją większości 

nabrało ważności i do którego również my jesteśmy 

zobowiązani, przewiduje przestawienie produkcji 

najpóźniej do 2015 roku. Cała linia profi li 

Perfectline jest już od czerwca 2008 wytwarzana 

na bazie stabilizatorów wapniowo-cynkowych. 


Dokładną informację techniczną, co to jest stabilizator, 

zamieściliśmy na łamach prasy branżowej 

i na naszej stronie internetowej. 

Tomasz Bruzda, Thermoplast 

Już od marca tego roku nasze profi le, barwione 

w masie, produkowane są na stabilizatorach 

wapniowo-cynkowych. Jeśli chodzi o białe profi le, 

jesteśmy obecnie po pomyślnie zakończonych testach 

i prawdopodobnie do końca roku wprowadzimy 

te wyroby do produkcji. Profi le wytwarzane 

ze stabilizatorem ołowiowym nie są szkodliwe dla 

zdrowia użytkowników okien, tak zresztą wykazały 

badania. Jest tu jednak istotna również kwestia 

ekonomiczna – ołów stale drożeje i ceny stabilizatorów 

ołowiowych oraz wapniowo-cynkowych się 

wyrównały. Nie ma więc barier ekonomicznych, 

jak to było jeszcze parę lat temu, gdy stabilizatory 

wapniowo-cynkowe były rozwiązaniem droższym. 

Należy wspomnieć również o możliwościach wtórnego 

przetworzenia odpadów produkcyjnych 

– profi le ze stabilizatorami ołowiowymi możemy 

przetwarzać wielokrotnie, natomiast regranulat 

z profi li stabilizowanych wapniem i cynkiem traci 

swoje właściwości po około trzech cyklach wtórnego 

przetworzenia. 

Krzysztof Ostrowski, Wymar 

Jesteśmy jako Wymar International N.V. członkiem 

grupy Tessenderlo. W ofercie mamy wiele 

produktów, takich jak rury PCW, profi le okienne, 

elementy dla branży samochodowej, tekstylnej 

czy nawet farmaceutycznej. Dlatego współpracujemy 

z Unią Europejską w celu zmniejszania 

zanieczyszczenia środowiska, a także negatywnego 

wpływu na pracowników zatrudnionych przy 

wytwarzaniu tych produktów. W naszym koncernie 

zatrudnionych jest ponad 8100. Warto zaznaczyć, 

iż istotnym argumentem do zmiany rodzaju 

stabilizatora, obok wpływu na środowisko, było 

zdrowie pracowników, dla których praca przy ekstruzji 

na bazie ołowiu jest szkodliwa dla zdrowia. 

Dlatego też w Wymarze opracowano technologię 

oraz całkowicie nową serię profi li okiennych wykorzystujących 

stabilizatory cynkowo-wapniowe 

i wprowadzono je do produkcji oraz sprzedaży 

już w 2003 roku. Decyzja ta była trudna ze względu 

na większy koszt zakupu tego granulatu 

w porównaniu do ołowiowego. Od tamtego czasu 

skrupulatnie wycofywane są serie profi li na bazie 

stabilizatorów ołowiowych i obecnie ponad 90 

proc. naszej produkcji wykonywane jest na bazie 

stabilizatora cynkowo-wapniowego. 

Marek Skrzypek, Gealan 

Już od kilku lat w swojej ofercie handlowej 

mamy również profi le wyprodukowane na sta- 

bilizatorach wapienno-cynkowych. Dostarczane 

są na specjalne zamówienie. Również od kilku 

lat wszystkie nasze profi le – okleinowane dwustronnie 

na rdzeniach barwionych w masie – stabilizowane 

są mieszanką bezołowiową. Ostatnio 

przeprowadziliśmy w Polsce próby tłoczenia profi 

li na mieszance bezołowiowej – wypadły one 

pomyślnie. W czerwcu planowane są kolejne testy. 

Po otrzymaniu pozytywnych wyników u nas 

i w innych spółkach koncernu zostanie podjęta decyzja 

o terminie ostatecznego przejścia na profi le 

produkowane na stabilizatorach bezołowiowych. 

Przewidywany termin – prawdopodobnie koniec 

roku 2008. Mimo że sami mamy w ofercie profi le 

robione również z wykorzystaniem stabilizatorów 

bezołowiowych, „straszenie ołowiem w oknach” 

uznajemy za nieetyczne. 

Sławomir Dróżdżewicz, Brügmann 

Obecnie profi le produkowane na stabilizatorach 

wapienno-cynkowych czy ołowiowych są praktycznie 

podobnej jakości. Technologia produkcji 

na stabilizatorach wapienno-cynkowych jest znana 

od dawna, w Brügmanie profi le stabilizowane 

Ca-Zn wytwarzane były już w latach dziewięćdziesiątych. 

Wówczas technologia produkcji była bardziej 

skomplikowana, a parametry profi li, mimo 

że nie były gorsze od ołowiowych, stanowiły 

jednak pewną odmianę. I choć myśl techniczna 

poszła do przodu, jednak profi le ołowiowe nadal 

są prostsze w produkcji, a technologia ich wytwarzania 

pozwala uzyskać lepszą jakość mniejszym 

kosztem. Brügmann planuje do końca roku 

wszystkie swoje profi le produkować wyłącznie 

na stabilizatorach wapniowo-cynkowych. Czynnik 

ekologiczny nie ma tu jednak większego znaczenia, 

bo szkodliwość profi li z ołowiem jest żadna. 

Jedyne, drobne zastrzeżenia mogą dotyczyć fazy 

produkcji samych stabilizatorów ołowiowych, 

i to też tylko w sytuacji, gdy nie są zachowane 

odpowiednie normy ochrony środowiska. 

Należymy do organizacji producentów, która 

w celu całkowitego wyeliminowania jakichkolwiek 

związków ołowiu ze swojej produkcji, zdecydowała, 

że do 2015 roku przestawi się całkowicie 

na produkcję bezołowiową. Do tego zobowiązali 

się praktycznie wszyscy czołowi systemodawcy. 

Tak więc realizujemy tylko wcześniejsze nasze 

deklaracje, co dodatkowo – wobec aktualnie prowadzonej, 

nierzetelnej kampanii antyołowiowej 

– jest tym bardziej uzasadnione również z punktu 

widzenia marketingowego. 

(mroc)

MNIEJ FIRM – WIĘKSZY OBRÓT 

– Po raz pierwszy od roku 2002 możemy znów 

przedstawić wiarygodne liczby dotyczące struktury 

branży producentów okien, fasad i drzwi 

wejściowych w Niemczech – powiedział na tegorocznych 

targach Fensterbau Frontale Ulrich 

Tschorn, prezes zarządu niemieckiego Związku 

Producentów Okien i Fasad. Natomiast Bernhard 

Helbing z fi rmy TMP Fenster + Türen i przewodniczący 

Związku uzupełnił: – Analiza pokazuje 

także, że w ubiegłym roku musieliśmy sobie poradzić 

z podwyżką kosztów przeciętnie w wysokości 

4,5 proc., podczas gdy ceny sprzedaży podniosły 

się tylko o 1,5 procent. 

A oto najważniejsze 

informacje zawarte 

w analizie. 

W ubiegłym roku obrót 

ze sprzedaży okien, drzwi 

wejściowych i wyrobów 

dodatkowych, takich jak 

ogrody zimowe, osiągnął 

8,5 mld euro. Branża 

budowlana zatrudnia 

100 000 pracowników 

w 7200 przeważnie 

małych i średnich zakładach. 

W ciągu ostatnich 

pięciu lat na skutek kryzysu 

w budownictwie 

z tej produkcji zrezygnowało 

tysiac zakładów. 

97 proc. producentów 

okien zatrudnia mniej 

niż 20 pracowników produkcyjnych, 

co w efekcie 

daje 59 proc. wszystkich zatrudnionych w branży. 

Tylko 30 największych przedsiębiorstw wypracowuje 

około 20 proc. obrotu branży. Wykorzystanie 

ich mocy przekracza średnią branży wynoszącą 72 

procent. W zakładach pojawiła się tendencja do różnicowania 

produkcji. Wiele przedsiębiorstw rozszerza 

swoją ofertę o okna i drzwi wejściowe, z ramami 

wykonanymi z innych materiałów, a często też 

o ogrody zimowe lub żaluzje. 

Prof. dr Dirk Hass i jego instytut w Szkole 

Wyższej w Heilbronn przeanalizowali 

dane z 750 przedsiębiorstw. Według tej 

analizy w roku 2007 wyprodukowano 12,4 mln 

jednostek okiennych i ponad 1,1 mln drzwi wejściowych. 

Obrót netto branży wyniósł łącznie 

ze wszystkimi dodatkowymi wyrobami 8,5 mld 

euro. Udział produkcji okien i fasad w obrocie 

łącznym to 4,4 mld euro, zaś producentów drzwi 

wejściowych – 1,3 mld euro. Przy produkcji okien 

jest zatrudnionych 30 tys. pracowników, zaś 8700 

przy wytwarzaniu drzwi wejściowych. Łącznie 

z pracownikami zajmującymi się sprzedażą i administracją, 

producenci okien i drzwi wejściowych 

zatrudniają około 53 000 pracowników. W dziale 

fasad, ogrodów zimowych, żaluzji i zabudowy 

wewnętrznej oraz innych wyrobów dodatkowych 

pracuje 47 tys. osób. 

Od ostatniej ankiety przeprowadzonej w roku 

2002 branża zmniejszyła się z 8200 przedsiębiorstw 

produkcyjnych do 7200. O obliczu 

branży producentów okien i drzwi wejściowych 

decydują wciąż jeszcze małe i średnie przedsiębiorstwa. 

96,9 proc. producentów okien zatrudnia 

mniej niż 20 pracowników produkcyjnych, 78,2 

proc. zaledwie od 1 do 4 pracowników. Natomiast 

udział większych przedsiębiorstw, z ponad 100 

pracownikami, stanowi 

tylko 0,3 procent; 

jest to 20 przedsiębiorstw. 

Tylko 9 zakładów 

liczy więcej niż 150 

pracowników produkcyjnych. 

W odniesieniu 

do danych dotyczących 

produkcji tendencja 

jest odwrotna, ponieważ 

30 wielkich przedsiębiorstw, 

tzn. 0,4 

proc. przedsiębiorstw 

z branży, osiąga około 

20 proc. obrotu branży. 

W roku 2007 wyprodukowano 

12,48 mln 

jednostek okiennych 

przy mocach produkcyjnych 

wynoszących 

17,3 mln jednostek. 

Spadek mocy produkcyjnych 

od roku 1995 wynosi około 35 procent. 900 

największych przedsiębiorstw dysponuje więcej niż 

80 proc. mocy produkcyjnych branży, natomiast 

6000 mniejszych i najmniejszych przedsiębiorstw 

ma tylko powyżej 20 procent. Wykorzystanie mocy 

produkcyjnych zakładów wynosiło w roku 2007 

przeciętnie 72,3 proc., przy czym w przypadku 

większych zakładów jest ono lepsze. Sektorem 

drzwi wejściowych 

rządzą praktycznie te 

same zasady. 

Spośród przedsiębiorstwuczestniczących 

w badaniu, 

46,8 proc. zaliczyło 

się do kategorii 

stolarzy, 39,4 proc. 

do producentów 

okien i 11,6 proc. 

do wytwórców elementówmetalowych. 

Wysoki udział 

stolarzy i producentów 

elementów me- 


RYNKI ZAGRANICZNE 

talowych da się wytłumaczyć przeważającą liczba 

małych i najmniejszych zakładów. Wielkość przedsiębiorstwa 

zależy więc od stosowanych materiałów. 

I tak w planach produkcyjnych małych przedsiębiorstw 

jako materiał dominuje drewno, używane 

przez prawie dwie trzecie wszystkich wytwórców. 

56 proc. producentów okien produkuje okna 

drewniane, zaś 34 proc. – z tworzywa sztucznego. 

Ponad 31 proc. wytwarza okna z metalu i drewna 

a 8,5 proc. z metalu i tworzywa sztucznego. Okna 

stalowe, stosowane praktycznie tylko w produkcji 

fasad, wykonywane są przez 4,9 proc. wszystkich 

producentów okien. 43 proc. przedsiębiorstw pozostaje 

„wiernych materiałowi” i wykonuje z niego 

także ramy. 19,6 proc. przedsiębiorstw przetwarza 

wyłącznie drewno. 15,3 proc. przedsiębiorstw specjalizuje 

się w oknach z tworzywa sztucznego, 7,2 

proc. w oknach z aluminium. W roku 1993 „wierność 

wobec materiału” wynosiła jeszcze 57 proc., 

ale do roku 2002 spadła do 49 procent. 

W przypadku uzupełniającej produkcji okien 

i drzwi wejściowych na pierwszym miejscu znajdują 

się ogrody zimowe. Następna jest zabudowa 

wewnętrzna z drzwiami wewnętrznymi i schodami. 

Fasady oraz żaluzje i markizy to kolejne ważne 

elementy w dodatkowej działalności. 

Analiza branży, wykonana na zamówienie niemieckiego 

Związku, obejmuje jeszcze wiele innych 

aspektów, takich jak obszary dystrybucji, znaczenie 

montażu, aktualne dostosowanie potencjału 

ludzkiego i maszyn oraz dynamika kosztów. 

Na podstawie raportu przedstawionego podczas 

tegorocznej edycji targów Fensterbau Frontale. 

oprac. red. 

czerwiec 2008 27 

Zdjęcia: z targów Fensterbau Frontale; archiwum



WYZWANIE DLA FACHOWCÓW 

Okna są Niemcom obojętne. Nic bardziej błędnego. Przy zakupie okien Niemcy kierują się 

wyłącznie ceną. Kolejny błąd. Okna współtworzące funkcjonalność wnętrza to dla inwestorów 

terra incognita. To sformułowanie, przynajmniej dziś, też jest już częściowo błędne. 

Powyższe spostrzeżenia otwierają przed branżą 

nowe możliwości ukierunkowania działań marketingowych. 

Są one zaś efektem reprezentatywnego 

dla 61 mln Niemców powyżej 18 roku życia 

badania Instytutu Forsa. Rezultaty tego badania 

zaprezentowane zostały po raz pierwszy opinii 

publicznej podczas targów Fensterbau Frontale 

w Norymberdze przez dywizję technologii okien 

i drzwi Roto Frank jako zleceniodawcę badania. 

– Ten najnowszy, pionierski projekt jest kolejnym 

etapem w zapoczątkowanym w roku 2005 koncepcie 

konsekwentnej, zintensyfi kowanej komu- 

Dilerzy okien 

Montażyści 

Producenci okien 

Znajomi /krewni 

Internet 

Targi/wystawy 

Publikacje 

Markety budowlane 

Ogłoszenia 

nikacji z użytkownikami okien – wyjaśnił prezes 

zarządu, dr Eckhard Keill, podczas konferencji 

prasowej. 

Przeprowadzone na przełomie lutego i marca 

2008 r. badanie potwierdziło konieczność lepszego 

pozycjonowania w świadomości indywidualnych 

nabywców jakości i korzyści z nowoczesnych 

okien. Badacze berlińskiego instytutu, specjalizującego 

się w analizach zachowań społecznych, 

przeprowadzili ankiety z udziałem właścicieli oraz 

najemców domów i mieszkań; uwzględniono 

w nich sześć różnych dziedzin. 

Dobre okna mają duże znaczenie 

W pierwszej kolejności badający chcieli się dowiedzieć, 

jak ważne dla Niemców są dobre lub wysokiej 

jakości okna. Wynik badania nieoczekiwanie 

obala dotychczas rozpowszechniony pogląd, 

według którego okna miałyby stanowić produkt 

z tzw. grupy Low-Interest, czyli nieabsorbujący 

uwagi kupujących: 61 proc. Niemców uważa dobre, 

wysokiej jakości okna za bardzo ważne, zaś 

31 proc. – za raczej ważne. W grupie ludzi powyżej 

sześćdziesiątego roku życia, także wśród tych 

o wyższych dochodach oraz posiadaczy domów 

odpowiedź ta znacznie wykracza ponad średnią. 

Jeden z wniosków, jaki można wyciągnąć, brzmi 

następująco: otwartość społeczeństwa stwarza 

producentom okien szanse na zwiększenie war- 


19 

18 

32 

28 

tości sprzedaży. Poza tym fakt, że zaawansowane 

technicznie, wysokiej jakości okna wymagają 

technologicznych kompetencji, jednoznacznie 

potwierdza politykę asortymentową fi rm. 

Dilerzy są najlepiej poinformowani 

Odpowiedzi respondentów na pytanie, skąd inwestorzy 

przed zakupem nowych okien najchętniej 

czerpią wiedzę, potwierdziły przypuszczenia, 

że poszukujący dobrych okien, poszukują dobrej 

informacji. Wykonujący badanie instytut stwierdził 

w tym rankingu (jednakowym dla wszystkich 

Najważniejsi są specjaliści (w %). Czy Niemcy cenią dobre okna. 

51 

47 

41 

39 

63 

Źródło: Forsa 

grup społecznych) zdecydowaną dominację profesjonalistów, 

określonych mianem: wyspecjalizowany 

handel/sklep specjalistyczny (63 proc.) 

oraz: montażysta (51 proc.), a plasujących się 

na czele listy (możliwe więcej niż jedno wskazanie). 

Na dalszych miejscach wymieniano: producentów 

okien (47 proc.), krewnych i znajomych 

(41 proc.) oraz Internet (39 proc.). Poszukiwania 

w sieci są domeną osób młodszych, często 

z wyższym wykształceniem oraz ludzi o wyższych 

dochodach. Markety budowlane zaś mają stosunkowo 

małe znaczenie jako źródło informacji. 

Jedynie 19 proc. Niemców wymienia je w rzędzie 

swoich faworytów. 

Na co Niemcy szczególnie zwracają uwagę przy zakupie okien (w %). 

Wysoka jakość 

Energooszczędność 

Trwałość 

Gwarancja 

Bezpieczeństwo 

Materiał 

Korzystna cena 

Komfort obsłui 

Design 

Wyniki badania potwierdzają dużą akceptację 

okiennych fachowców przez odbiorców. Warto 

zatem wykorzystać ją zarówno w ofensywnych 

działaniach jak i konsekwentnej oraz przemyślanej 

komunikacji. 

Kryteria wyboru to jakość i profesjonalizm 

W kolejnym bloku pytań chodziło o aspekty, na które 

Niemcy zwracają szczególną uwagę podczas zakupu 

okien. Także tu dają się zaobserwować duże 

wymagania. Niemcy stawiają przede wszystkim 

na dobrą jakość (82 proc.), energooszczędność 

(81 proc.), trwałość (69 proc.), gwarancję i serwis 

gwarancyjny (65 proc.) oraz bezpieczeństwo i zabezpieczenia 

przeciwwyważeniowe (61 proc.). Są 

to podstawowe kryteria. Z tego też względu odpowiednio 

sformułowane argumenty trafi ają na podatny 

grunt u tamtejszych inwestorów, konieczne 

jest jednak odpowiednie i ofensywne ich komuni- 

bardzo ważne 61% 

raczej ważne 31% 

raczej nieważne 4% 

zupełnie nieważne 3% 

nie wiem / brak odpowiedzi 1% 

kowanie. Kwestią otwartą pozostaje, czy branża 

wykorzystuje należycie możliwości w tym zakresie. 

Korzystna cena – powód radości producentów 

i handlowców – wymieniona przez 56 proc. respondentów 

jako kryterium zakupu zajmuje 

w rankingu dopiero pozycję siódmą (na dziewięć 

kryteriów). Rzekome kierowanie się przez nabywców 

stolarki okiennej ceną nie zostało więc potwierdzone 

przez to badanie. 

Badanie „Czego Niemcy oczekują od okna” 

na zlecenie Roto wykonano w Instytucie Forsa. 

Dalszą część omówienia zamieścimy w następnym 

numerze. oprac. red. 

39 

69 

65 

61 

57 

56 

52 

82 

81 

Źródło: Forsa 

Źródło: Forsa

PRZECIWPOŻAROWE W EUROPIE 

Według najnowszego raportu fi rmy IC Consulting, rynek drzwi przeciwpożarowych sześciu 

największych producentów w Europie szacowany jest na ponad 500 tys. sprzedanych drzwi 

o łącznej wartości przekraczającej 800 mln euro. 

Dwa kraje – Wielka Brytania 

oraz Niemcy – wyróżniają 

się pod względem 

udziałów w rynku i wciąż 

umacniają swoje pozycje. 

W roku 2007, w stosunku 

do 2006, oba kraje 

odnotowały wzrost wartości 

rynku na poziomie 

wyższym niż średnia, szacowana 

na 3,3 procent. 

Szczególną uwagę należy 

zwrócić na Wielką Brytanię, 

która ma 26,2 proc. 

udziału w rynku, co daje 

jej miano lidera. Eksperci 

uważają jednak, że aby 

utrzymać aktualną pozycję, 

Wielka Brytania będzie 

zmuszona przeprowadzić 

kosztowne inwestycje w branży. 

Pierwszą szóstkę największych producentów drzwi 

przeciwpożarowych zamykają Belgia i Holandia. 

Wynika to nie tylko z ich niewielkiej powierzchni, 

lecz także z większego nastawienia 

na sektor usługowy 

niż produkcyjny, co wiąże 

się z mniejszym popytem 

na drzwi przeciwpożarowe 

w porównaniu z tym u sąsiadów 

obu krajów. 

Od 2004 roku rosnący popyt 

na stal spowodował 

wyraźny wzrost cen drzwi 

ppoż., co w porównaniu 

z niewielkim wzrostem cen 

aluminium, przyczyniło się 

do zachwiania równowagi 

na tym rynku. W grupie 

drzwi o odporności powyżej 

90 minut, dominują stalowe 

z powodu ich większej 

odporności. W Europie 

segment ten zajmuje jednak 

zaledwie 11,2 proc. rynku drzwi ppoż. i ciągle 

się kurczy. W segmencie drzwi o odporności poniżej 

90 minut, drzwi stalowe traktowane są jako 

substytut aluminiowych. Dlatego odbiorcy kierują 

Zdjęcie: Sapa 



swoje preferencje właśnie w ich kierunku, ponieważ 

są tańsze. 

Z punktu widzenia konkurencyjności, rynek drzwi 

przeciwpożarowych nie zanotował spektakularnych 

zmian pomiędzy 10 czołowymi graczami. 

Spokój mogą jednak zburzyć proponowane 

zmiany regulacji prawnych, dotyczące parametrów 

EW i EI. 

Od 3–4 lat Unia Europejska i rządy pracują nad 

wprowadzeniem wspólnych regulacji na rynku 

unijnym. Chodzi o to, aby ujednolicić prawo 

we wszystkich krajach wspólnotowych i ułatwić 

producentom poruszanie się na obszarze Unii. 

Prace nad nowymi regulacjami idą jednak powoli, 

a nieprzekraczalne terminy są ciągle odsuwane. 

Według ekspertów, wprowadzenie regulacji 

na rynku drzwi przeciwpożarowych nastąpi 

nie wcześniej niż w 2010 roku; zmiany są jednak 

nieuniknione. (max) 

pEXTRA, NOWY STANDARD BEZPIECZEŃSTWA 

Czy zamknięcia mechaniczne mogą nadal spełniać oczekiwania najbardziej wymagających użytkowników? Czy decyzja o wyborze takich zabezpieczeń wyklucza ich 

dalszą rozbudowę do systemów mechatronicznych czy elektronicznych? 

Zamknięcia mechaniczne są nadal największą grupą 

zabezpieczeń stosowanych na rynku. Mają wiele zalet. 

Do najważniejszych można zaliczyć niewielkie wymagania 

w zakresie serwisu, dużą odporność na warunki 

atmosferyczne oraz stosunkowo niewysoką cenę – ale 

tylko w przypadku rozwiązań standardowych. Rynek 

zamknięć mechanicznych ewoluuje w kierunku coraz 

większego skomplikowania. Liczba dodatkowych elementów, 

zabezpieczających wyrób przed najbardziej 

wymyślnymi metodami włamań jest ogromna. Jak trudno 

obecnie w sposób manipulacyjny otworzyć zamek 

czy wkładkę antywłamaniową mogą potwierdzić specjaliści 

z laboratoriów badawczych. 

Szwajcarski holding Kaba skupia 54 spółki na całym 

świecie, specjalizujące się w konstruowaniu najnowocześniejszych 

systemów zamknięć i kontroli dostępu. 

Choć największy rozwój firmy występuje w dziedzinie 

systemów mechatronicznych i elektronicznych, Kaba 

nadal nie zapomina o swojej ponad 150-letniej historii, 

w której zawsze zajmowała pozycję lidera w segmencie 

zamknięć mechanicznych, takich jak szafy pancerne, 

zamki szyfrowe czy wkładki bębenkowe. Jednym z najnowszych 

rozwiązań obecnie wprowadzanych na polski 

rynek jest wkładka bębenkowa pExtra. Wkładka ma 

wszystkie powszechnie stosowane zabezpieczenia antywłamaniowe, 

wyposażona jest również w dodatkowy 

element kontrolny, który sprawdza poprawność profilu 

klucza. W przypadku użycia nielegalnie skopiowanego 

klucza otwarcie lub zamknięcie wkładki jest uniemoż- 

Najważniejsze dane techniczne wkładki pExtra: 

- cykle próbne/trwałość: klasa 6, najwyższa; 

- zabezpieczenie kodu: klasa 6, najwyższa; 

- odporność na atak: klasa 2, najwyższa; 

- odporność na włamanie; klasa C, najwyższa; 

- odporność przeciwpożarowa: 90 minut. 

liwione. Cechą szczególną wkładki jest to, że oprócz 

certyfikatów antywłamaniowych ma również ochronę 

patentową do 2022 roku. Wkładka pExtra ma specjalny, 

opatentowany profil klucza, którego konstrukcja nie 

pozwala na nielegalne skopiowanie nawet na najbardziej 

zaawansowanych technologicznie frezarkach, 

wykonujących frezowanie wzdłużne kluczy. Patent daje 

pewność pełnej ochrony prawnej rozwiązania. Dzięki 

temu wkładka znajduje zastosowanie nie tylko w najwyższej 

klasy drzwiach antywłamaniowych ale również 

w obiektach o specjalnych wymaganiach w zakresie 

bezpieczeństwa czy systemach master key. 

pExtra nie jest zamkniętym, wyłącznie mechanicznym 

rozwiązaniem. Wkładka może być wyposażona w dodatkowy 

moduł elektroniczny Legic i dzięki temu, oprócz 

wyższego stopnia zabezpieczenia antywłamaniowego, 

znajduje również nowe, dodatkowe rozwiązanie 

– możliwość rejestracji czasów otwarcia i zamknięcia. 

Wkładka jest dostępna w sieci serwisów kluczowych 

Kaba, których lista znajduje się na stronie internetowej 

www.kaba.pl 

W ofercie firmy są również zamki wpuszczane: standardowe, 

przeciwpożarowe, antypaniczne, elektroniczne 

zamki hotelowe oraz tarcze drzwiowe. 

Kaba Security Sp. z o.o. 

ul. Lustrzana 34 

01-336 Warszawa 

tel. 022 665 88 27 

www.kaba.pl 


Zdjęcie: Mercor


NOWOŚCI 

PONZIO 

opracowało nowy system NT 68PE przeznaczony 

do wykonywania okien oddymiających otwieranych 

na zewnątrz. Cechą główną systemu jest bardzo dobra 

szczelność. NT 68PE wyposażony jest w uszczelkę 

centralną, którą dociska parcie wiatru od strony 

zewnętrznej. Głębokość konstrukcyjna kształtowników 

dla ościeżnic wynosi 68 mm, a dla skrzydeł 

76 mm. W tym systemie można wykonać zarówno 

klapy dymowe montowane w ścianie, jak i okna 

oddymiające, montowane w dachu. 

WILKA 

poszerzyła ofertę o nową wkładkę mechatroniczną 

z podwójną gałką Easy. Wkładka jest dostosowana 

do dostępnych już na rynku przekaźników 

w produktach Wilki. Easy produkowany jest jako 

wkładka dwustronna, połówkowa i może być użyty 

w drzwiach antypanicznych. 


DYRUP 

oferuje producentom 

drewnianych 

okien i drzwi 

nowy system 

GORI 660, 

który zapewni 

ochronę 

ich produktów. 

Warstwa 

nawierzchniowa 

GORI 

660 produkowana 

jest na bazie technologii Nanoforce. 

Produkt ma ulepszoną przyczepność, zarówno 

na mokro i sucho, a dzięki zastosowaniu w produkcji 

dwutlenku tytanu jest wyjątkowo biały. 

M&S 

proponuje nowość w swojej ofercie – kontaktrony. 

Są to czujniki instalacji alarmowej, które fi rma 

montuje w oknach na etapie produkcji. Czujniki 

instalowane są po wewnętrznej stronie ramy oraz 

skrzydła i pozostają niewidoczne przy zamkniętym 

oknie, zarówno od zewnątrz, jak i wewnątrz pomieszczenia. 

Kontaktrony są dostępne w dwóch 

kolorach: białym oraz brązowym 

BASF 

na terenie swoich zakładów w Ludwigshafen 

demonstruje w instalacji testowej Perma Skin 

stosowanie bezlakierowego systemu powlekania 

powierzchni. Klienci oddają własne drzwi 

oraz profi le okienne i mogą śledzić cały proces: 

w instalacji umieszcza się drzwi i rozpyla klej; 

następnie w próżni, w jednym cyklu, po obu 

stronach nakłada się folię z opracowanego 

przez Basf tworzywa Luran S. Proces laminacji 

trwa zaledwie około minuty. 

ADECO 

ma w ofercie aluminiowe 

wypełnienie 

drzwiowe Metris. 

Malowana proszkowopowierzchnia 

jest odporna 

na zadrapania oraz 

łatwa w użytkowaniu 

i pielęgnacji. 

Metris wyposażone 

jest w ukryte zawiasy 

typu VL Dr. 

Hahn. 

SIKKENS 

wprowadził na rynek nowy lakier w sztyfcie ST 870. 

Umożliwia on naprawę małych uszkodzeń po- 

wierzchni nowo malowanych, drewnianych okien 

i drzwi. Uszkodzenie, które mogło powstać w wyniku 

montażu lub transportu należy pomalować 

sztyftem tak, aby wada nie była widoczna. Produkt 

szybko schnie, ma dobrą przyczepność i jest łatwy 

w użyciu. Dostępny jest w siedmiu kolorach lazurujących 

(prześwitujących) oraz pięciu kryjących. 

PROMA 

proponuje nową wiertarkę udarową marki Worx 

– Revolver WT301KE. Wyposażona została w silnik 

o mocy 710 W, w system prostej wymiany szczotek 

i ogranicznik głębokości zwiększający dokładność 

wiercenia. Narzędzie ma przełącznik umożliwiający 

pracę z udarem lub bez. Uchwyty pokryte 

są gumą, co stabilizuje chwyt i zwiększa komfort 

pracy.


DRZWI 

DOBRZE ZAMONTOWANE 

Drzwi nie są zbyt skomplikowanym elementem domu, zatem wydawać by się mogło, 

że ich montaż także nie nastręcza żadnych trudności. Tymczasem niewprawny lub niedokładny 

montażysta może natknąć się na kilka pułapek. 

Drzwi wewnętrzne są produkowane w szerokościach 

60, 70, 80 i 90 cm oraz w jednej wysokości 

– 270 cm. Zależnie od kierunku otwierania mogą 

być one prawe lub lewe. I to jest właśnie pierwsza 

pułapka. Nietrudno bowiem sobie wyobrazić, 

co będzie, jeśli w małym WC wstawione zostaną 

drzwi otwierane do wnętrza tego pomieszczenia. 

Wyjaśnijmy więc: drzwi są prawe, jeśli otwierając 

je do siebie mamy zawias z prawej strony; jeśli zaś 

jest on z przeciwnej strony – drzwi są lewe. 

Drzwi nie mają racji bytu bez ościeżnicy, która 

w przypadku skrzydeł zewnętrznych jest często 

Elementy ościeżnicy łączy się wkrętami do drewna. 

produkowana ze stali, zaś w przypadku wewnętrznych, 

obecnie niemal wyłącznie z drewna. Również 

z tego materiału są ramy skrzydeł. Poszycie 

skrzydła może być natomiast z drewna lub płyty 

drewnopochodnej. 

Montaż drzwi sprowadza się do stabilnego umocowania 

ościeżnicy w otworze w murze (w ościeżu) 

i zawieszenia na niej skrzydła. Praca musi być 

przeprowadzona jednak bardzo starannie. Jeśli 

tak się nie stanie, drzwi mogą się źle zamykać, zaś 

ościeżnica może zostać zniekształcona przez nadmiar 

pianki montażowej. Przyjrzyjmy się więc, jak 

prawidłowo montować drzwi. 

Najpierw ościeżnica 

Montaż ościeżnicy rozpoczyna ułożenie obu 

pionowych elementów prostopadle do elementu 

poziomego (krótszego), po obu jego bokach. 

Następnie skręca się elementy wkrętami, wprowadzając 

je w uprzednio nawiercone otwory. 

Średnica wiertła powinna być o 1 mniejsza 

od średnicy śruby; dla śruby 4 x 70 mm powinno 


być wiertło 3 mm. Zależnie od producenta drzwi, 

w ościeżnicy mogą też być fabrycznie zrobione 

gniazda lub do jej skręcenia potrzebne są specjalne 

łączniki, które umieszcza się w fabrycznie 

wyciętych dla nich gniazdach. Kolejnym krokiem 

jest połączenie drewnianych opasek, stanowiących 

wykończenie ościeżnicy. Łączy się je metalowymi 

klamrami. 

Przed wstawieniem ościeżnicy drzwiowej w otwór, 

należy starannie oczyścić jego płaszczyzny 

z resztek zaprawy, co zwiększy przyczepność pianki 

montażowej. Teraz należy wstawić ościeżnicę 

w otwór i ją ustabilizować. Ustawienie w pionie 

i poziomie sprawdza się za pomocą poziomnicy. 

Jeżeli któryś z pionowych elementów jest za długi, 

trzeba go przyciąć – najlepiej elektryczną pilarką. 

Dopasowaną ościeżnicę stabilizuje się drewnianymi 

klinami – muszą się one znaleźć przy górnym 

i dolnym zawiasie oraz przy zamku, a powinny 

także w górnych narożnikach ościeżnicy. Kliny te 

należy usunąć natychmiast po zastygnięciu pianki 

montażowej. 

Ościeżnicę mocuje się trwale do otworu dyblami 

montażowymi (kołkami rozporowymi). W tym celu 

trzeba przewiercić otwór na wylot przez ościeżni- 

Za długi boczny element docina się pilarką. Piankę dozować tak, by nie wypchnęła ościeżnicy. 

cę, tak aby sięgał na ok. 10 centymetrów w głąb 

muru. Powinien być skierowany skośnie w dół, aby 

uniknąć uszkodzenia tynku. 

Najpierw należy przymocować ościeżnicę od strony 

zawiasów, w trzech punktach. Następnie zawiesza 

się skrzydło na zawiasach oraz dokonuje 

ewentualnej korekty jego ustawienia i mocuje 

ościeżnicę do muru kotwą, pod gniazdem za- 

mka. Na tym etapie sprawdza się też, czy drzwi 

i zamek prawidłowo się zamykają i otwierają. 

W świetle ościeżnicy, w płaszczyźnie skrzydła 

drzwiowego, umieszcza się w równych ostępach 

trzy do pięciu listew, które mają rozpierać ją i tym 

samym przeciwdziałać sile rozprężania się pianki 

montażowej. Pod listwy także podkłada się drewniane 

kliny po to, by móc skorygować ewentualne 

wybrzuszenia ościeżnicy. Przed piankowaniem 

ościeżnicę dobrze jest okleić taśmą malarską, aby 

się nie zabrudziła. 

Teraz wprowadza się piankę między ościeżnicę 

a mur. Należy dozować ją z umiarem, aby rozprężając 

się nie uszkodziła ościeżnicy. Należy pamiętać, 

by podczas wprowadzania pianki i jej twardnienia 

drzwi były zamknięte. 

Gdy już pianka stwardnieje, montuje się opaski 

po obu stronach ościeżnicy, przyklejając 

je do muru. 

Ościeżnicę należy połączyć wykańczającą opaską. Ościeżnica musi być idealnie wypoziomowana. 

Na co zwrócić uwagę 

Podsumujmy jeszcze, co i dlaczego jest podczas 

montażu drzwi najistotniejsze. 

Otóż powierzchnie ościeża powinny być jak 

najbardziej gładkie, zaś przed wypełnieniem 

pianką szczeliny między nim a ościeżnicą dobrze 

jest zwilżyć krawędzie ściany wodą. Otwór 

budowlany musi być o kilka centymetrów większy 

niż wymiar ościeżnicy, gdyż powstałe luzy 

pozwalają na odpowiednie ustawienie drzwi. 

W przypadku drzwi zewnętrznych dokładne 

uszczelnienie luzów – po wstawieniu drzwi 

– jest szczególnie ważne, ponieważ tędy mogą 

dostawać się do wnętrza domu wilgoć, chłód 

i hałas. 

Wspomniane wcześniej kołki rozporowe są wystarczająco 

wytrzymałym mocowaniem, jeśli ościeżnica 

montowana jest do ścian o dużej wytrzymałości 

(z cegieł pełnych, bloczków silikatowych czy betonu 

komórkowego odmiany np. 700). W przypadku 

ściany ze słabszych materiałów, takich jak 

beton komórkowy niższych odmian czy pustaki, 

powinno się użyć kotew wklejanych, które wchodzą 

głębiej w ścianę – na 15–20 cm (kołki rozporowe 

– na 10 cm). 

W przypadku drzwi zewnętrznych stalowa ościeżnica 

powinna być dobrze zakotwiona w ścianie. 

Pionowe elementy ościeżnicy powinny być montowane 

do ościeża przynajmniej w trzech punktach 

każdy, ale dobrze jest też przytwierdzić przynajmniej 

w jednym miejscu górną jej część. 

Ościeżnice osadza się po otynkowaniu ścian. 

Hanna Czerska 

Zdjęcia: autorka


FASADY 

NAJPOPULARNIEJSZE SYSTEMY 

Nawiązując do artykułu z numeru poprzedniego, o najczęściej wykorzystywanych systemach 

fasad aluminiowych, przedstawiamy dziś propozycje Aliplastu, Ponzio i Wicony. 

Aliplast proponuje MC-Wall jako system lekkiej 

ściany osłonowej, o konstrukcji pionowych słupów 

i poziomych rygli, połączonych ze sobą trzpieniami 

ze stali nierdzewnej. Dwa lub trzy łączniki ø6 

ze stali nierdzewnej, przypadające na jeden węzeł, 

zapewniają dużą nośność połączenia, zarówno 

w płaszczyźnie parcia wiatru, jak i obciążenia 

szybą. Rygle izolowane są zaciskaną przekładką 

termiczną, która montowana jest na etapie produkcji 

profi li. Dobór przekładki zależy od grubości 

wypełnienia w ścianie osłonowej, które wynosi 

od 24 do 31 mm w przypadku rygli (z zagniecioną 

przekładką) 

i do 42 mm 

w ryglach z odrębnąprzekładką. 

W miejscu 

montażu ściany 

do słupów 

wstrzeliwany 

jest profi l izolacyjny 

z tworzywa. 

Cała konstrukcja 

ściany 

osłonowej może być wykończona od zewnątrz 

różnego rodzaju listwami dekoracyjno-maskującymi 

o krawędziach zaokrąglonych, tzw. soft line, 

oraz listwami tradycyjnymi o kształcie prostokątnym. 

Rozwinięciem systemu jest odmiana bez 

widocznych zewnętrznych elementów aluminiowych 

oraz system o podwyższonej izolacyjności 

termicznej. 


Ponzio wskazuje NT 

152 jako swój główny 

i najpopularniejszy 

system, na którego 

bazie powstają nowe 

bądź zmodyfi kowane 

obiekty. Konstrukcję 

nośną tego systemu 

stanowią słupy, 

które są montowane 

do konstrukcji budynku, 

i rygle – montowane 

do słupów. 

Elementy wykonane są z kształtowników aluminiowych 

o przekroju otwartym lub skrzynkowych. 

Szerokość profi lu wynosi 52 mm, a szerokość 

zewnętrznych listew maskujących – 51 mm. Poprzez 

zastosowanie przekładek termicznych z ABS 

i komorowych uszczelek z EPDM uzyskano dobrą 

izolacyjność termiczną oraz akustyczną systemu. 

W zależności od zastosowanych rygli i uszczelek 

grubość wypełnień wynosi od 2 do 40 mm. Wykonanie 

ścian łamanych w przekroju poziomym 

oraz pionowym możliwe jest dzięki zastosowaniu 

specjalnych profi li nakładkowych i odpowiednio 

ukształtowanych listew dociskowych oraz maskujących. 

Ściany osłonowe tego systemu mogą być 

wykonane jako dwukolorowe: inny kolor ma strona 

wewnętrzna, a inny zewnętrzna fasady. Poliestrowe 

powłoki lakiernicze dostępne są we wszystkich 

kolorach z palety RAL. 

Wictec 50 to słupowo-ryglowy system fi rmy Wicona 

o szerokości profi li 50 mm, z przekładkami 

termicznymi i uszczelkami z EPDM. Rozpiętość 

głębokości konstrukcyjnej słupów i rygli wynosi 

od 50 do 260 mm. Grubość wypełnień mieści się 

w przedziale od 3 do 51 mm, a dla okien połaciowych 

– maksymalnie 41 mm. System ma specjalne 

profi le zakończenia dolnego, tak zwane 

bazowe, okapowe, profi le stylizacji przemysłowej, 

płaskie listwy dociskowe oraz profi le okien 

połaciowych. 

Wictec 50 stanowi bazę konstrukcyjną dla ścian 

osłonowych pionowych, płaskich i poligonalnych; 

można z niego tworzyć dachy przeszklone oraz 

ogrody zimowe o kącie nachylenia dachu od 10 

do 70 stopni. Dostępne są wersje systemu: kuloodporna, 

antywłamaniowa, ogniowa w klasach 

E30 i EI 30 (E – szczelność ogniowa, EI – szczelność 

i izolacyjność ogniowa – red.) oraz systemowe rozwiązanie 

ognioodpornego pasa rozdzielającego 

kondygnacje o klasie EI60 i EI90. 

Wszyscy producenci podkreślają, że każda ściana 

osłonowa, dach i inne konstrukcje przestrzenne 

muszą być wykonane zgodnie z opracowanym 

projektem – osobnym dla każdego obiektu. 

Na podstawie obliczeń statycznych oraz 

dokumentacji technicznej powinny być określone 

kształtowniki aluminiowe na słupy i rygle, akcesoria 

do mocowania konstrukcji, wszystkie pozostałe 

elementy, szczegóły połączeń i uszczelnień 

pomiędzy ścianą osłonową a konstrukcja budynku 

oraz sposób wentylacji i odwodnień ścian. Ponadto 

zawsze przydatne są konsultacje i dobra współpraca 

pomiędzy projektantem, systemodawcą 

i wykonawcą. 

Dorota Długaszek 

Zdjęcia: z fi rm

Zdjęcie: Deceuninck 

ARCHITEKTURA, KOLOR I... 

Właśnie, jaka powinna być trzecia część tytułu? I dlaczego autorka tych słów chce zająć tym 

uwagę czytelników? Proszę wybaczyć banalność poniższych twierdzeń – prawda w nich 

zawarta nie ulega jednak wątpliwości. 

Po pierwsze, kompozycja trzyczęściowa jest najbardziej 

klasyczna, a z punktu widzenia statyki – stabilna. 

Po drugie, architektura zawsze, przez swoją 

materialność, ma kolor. Także ta szklana nigdy 

nie jest całkowicie transparentna, zdematerializowana; 

dzięki odbiciu światła przybiera konkretną 

barwę. Nawet architektura wirtualna (materialna 

jedynie umownie), przybiera kolory; do dyspozycji 

są miliony generowanych komputerowo odcieni. 

I po trzecie wreszcie, kolor architektury oddziałuje 

na wszystkich jej widzów i użytkowników, a o psychologicznym 

działaniu koloru napisano tomy. 

A zatem, czy tytuł nie powinien brzmieć – architektura, 

kolor i kultura przestrzeni? 

To temat naprawdę aktualny. Od 1989 r., a zwłaszcza 

od czasu przystąpienia do Unii Europejskiej, 

przeżywamy boom budowlany. I – kolorystyczny 

szok. Oczywiście, rzec by można, że to odreagowanie 

szarości minionego okresu. Szarości 

elewacji z wielkiej płyty, zestarzałych tynków, 

przetykanych resztkami historycznej zabudowy, 

odrobiną brudnych żółcieni (w dawnej Galicji 

to pozostałość po austriackim kolorze Maria- 

Theresia-Gelb) albo niebieskawych (ulubionych 

w Rosji) lub ceglanych (jak w dawnym zaborze 

pruskim). Niektórzy powiedzą, że nawet najbardziej 

klasyczna architektura była niegdyś bardzo 

kolorowa, a zwietrzałe kolumny, fryzy i posągi 

Akropolu mieniły się barwami czerwieni, lazuru, 

złota... Powiedzą też, że dyktatura architektury 

modernistycznej, z jej białym, a potem, z czasem 

i zanieczyszczeniem, brudnoszarym kolorem, 

wszystkim się przejadła. 

To prawda. Ale – co dalej? Dalej nastąpiła w naszej 

części świata rewolucja budowlana. Perfekcyjne 

technologie, materiały elewacyjne – od błękitnego 

szkła po barwną ceramikę, papuzie tynki 

akrylowe stosowane przy tzw. termomoderniza- 

cjach, nie wspominając już o potopie billboardów 

we wszystkich kolorach tęczy, widać na każdym 

kroku. Ale – czy to naprawdę jest ta nowoczesność, 

o którą powinniśmy zabiegać? Czy zamiast proponować 

klientom albo fundować sobie na przykład 

fioletowo-różowo-seledynowo-pomarańczowe 

domy, nie powinniśmy dążyć do uspokojenia palety 

kolorów, a tym samym – do uspokojenia przestrzeni 

i naszych nerwów? 

Jednak najnowsza architektura lubi kolor. Przedwojenni 

moderniści też kochali tak zwane kolory 

Mondriana, czyli kompozycje bieli i czerni, z czystą 

żółcienią, czerwienią, niebieskim i zielenią. Nie używali 

ich jednak wszystkich naraz, i to na całej płaszczyźnie 

elewacji. Najwyżej stosowali w detalach 

– na przykład oknach. Dziś często awangardowi 

architekci holenderscy, spadkobiercy Mondriana, 

stosują żywe kolory na geometrycznych bryłach. 

Robi tak na przykład UN Studio. Rem Koolhaas, 

najsłynniejszy chyba przedstawiciel tej szkoły, zna- 

ny jest zresztą ze stwierdzenia, ujmując to parlamentarnie, 

że kontekst nie jest ważny. 

Czym innym jest jednak wyizolowany budynek teatru 

(UN Studio, Theatre Agora, Lelystadt) czy jaskrawoczerwone 

wnętrza zrewitalizowanej rafi nerii 

węgla (OMA, Zollverein Kohlenwaesche, Essen), 

a czym innym architektura miasta. Co prawda także 

w Polsce powstają ostatnio budynki o żywej kolorystyce 

czy też z kolorowymi elementami profi li aluminiowych 

– np. gmach Opery Krakowskiej i biura 

fi rmy Solidex, oba autorstwa Romualda Loeglera. 

Kolor jest jednak tu, podobnie jak np. w odnowionej 

fabryce Poznańskiego w Łodzi (Centrum 

Manufaktura), przemyślanym sygnałem, znakiem 

na tle, a nie zmasowanym, chaotycznym atakiem 

na przestrzeń i naszą percepcję. Używajmy zatem 

koloru z umiarem – i najlepiej w dobrym detalu! 

Marta A. Urbańska 

czerwiec 2008 35


REALIZACJE 

EGZOTYKA PO POLSKU 

W najwyższym punkcie Zielonej Góry, na szczycie Winnego Wzgórza, znajduje się palmiarnia. 

Pod szklanym dachem rośnie ponad 200 gatunków roślin, w tym ponad 120 tropikalnych. 

Zielonogórski Urząd Miasta, przy wsparciu ze środków Unii Europejskiej, podjął decyzję 

o rozbudowie palmiarni. Budowa trwa od ponad dwóch lat. 

Rozwiązania techniczne palmiarni opracowała 

fi rma Yawal, a projekt wykonało biuro architektoniczne 

Arcus Consult Gubin. Wykonawcą 

części fasadowych i szklanego dachu jest Dagma 

ze Szczecina. Wspólna praca tych fi rm zaowocowała 

opracowaniem bardzo ciekawej, niespotykanej 

dotychczas w Polsce budowli. Każda ze stron 

proponowała rozwiązania specjalnie dostosowane 

do tego obiektu. 

Ściany zewnętrzne łącznie z dachem, czyli fasadę, 

zrobiono w systemie FA 50. Lekkie, słupowo- 

-ryglowe ściany osłonowe zamontowane zostały 

na płaszczyznach pionowych i pochylonych. Sposób 

wykończenia zewnętrznej powierzchni ścian 

osłonowych wykonano według modelu FA 50SL, 

bez widocznych zewnętrznych kształtowników, 

dzięki czemu uzyskano efekt ściany fasadowej 

o szkleniu strukturalnym. 

Zastosowany tu system fasad FA 50, w wyniku 

przeprowadzonych badań współczynników 

przenikania ciepła, został zakwalifi kowany 

do najlepszej grupy materiałowej 1.0. 

Fasada słupowo-ryglowa wyposażona jest w specjalne 

izolatory termiczne, dlatego współczynnik 

przenikania ciepła U R wynosi 1,80 W/m 2 K (dla 

szklenia, którego całkowita grubość razem z ramką 

dystansową wynosi 26 mm) oraz nieco mniej, 

bo 1,45 W/m 2 K (dla szklenia o grubości całkowitej 

– 34 mm). 

Okna i drzwi zewnętrzne zostały wykonane w systemie 

Thermo Modular 62 i PI 50N z przekładką 

izolacyjną. Thermo Modular 62 jest systemem 

profi li aluminiowych o konstrukcji trójwymiarowej. 

Dzięki swojej budowie profi le te umożliwiają 

wykonanie ślusarki okiennej i drzwiowej dobrze 

zabezpieczonej przed przenikaniem ciepła oraz 


kondensacją pary wodnej na powierzchni futryny 

i skrzydła, a wypełnienie skrzydeł pozwoliło 

na stworzenie przegrody, która dobrze izoluje 

przed zimnem oraz hałasem. Maksymalna grubość 

wypełnienia wynosi 50 mm. W częściach 

budynku, gdzie zastosowano system PI 50N, właściwości 

izolujące zapewniły taśmy poliamidowe, 

które zostały wzmocnione włóknem szklanym. Zastosowanie 

unikalnych, przesuwnych przekładek 

termicznych, zapewniło kompensację rozszerzalności 

termicznej profi li przy znaczących różnicach 

temperatur na ich zewnętrznych i wewnętrznych 

powierzchniach. 

Do konstrukcji wewnętrznych zastosowano 

jednokomorowy system profi li bez izolacji 

termicznej PBI 50N. Głębokość profi lu wynosi 

50 mm, a wzmocnienie słupków pozwoliło 

na wykonanie konstrukcji o dużych gabarytach 

– w przypadku ścian nawet do 8 m wysokości. 

System ma rozwiązania technologiczne przeniesione 

z systemu „ciepłego” PI 50 na zawiasach 

wrębowych. Akcesoria i okucia, takie same w obu 

systemach, dały możliwość wykonania konstrukcji 

szybko, eliminując przy tym wystąpienie błędów 

przy prefabrykacji. 

Wykonawca – fi rma Dagma stwierdza, 

że jest to obiekt trudny technicznie, który wymagał 

ogromnego doświadczenia nie tylko w montażu 

tego typu systemów, ale również w konstruowaniu 

tak szczególnych obiektów, jak palmiarnia 

– rozbudowywano ją bowiem na istniejącym starym 

obiekcie, tak żeby rośliny nie zmarzły i nie zostały 

zniszczone. 

Jak wygrać przetarg na tak prestiżową i niespotykaną 

realizację? Damian Słomiany, 

właściciel fi rmy wykonawczej podkreśla: – Ważne 

jest doświadczenie – budowaliśmy palmiarnię 

w Pczelenicy, o powierzchni tysiąca metrów kwadratowych. 

Poza tym ogromnie istotne jest wsparcie 

ze strony systemodawcy, ale również, a może 

przede wszystkim to, że projekt został wykonany, 

wyprodukowany i częściowo zmontowany w fi rmie 

Dagma. 

Problemów na budowie właściwie nie było, a fasada 

i dach zostały wykonane w planowanym terminie, 

co przy powierzchni około 3,5 tysiąca metrów 

kwadratowych, nie jest łatwe. Z dumą podkreśla 

Damian Słomiany. 

Zielona Góra wzbogaciła się o bardzo piękny, interesujący 

obiekt, w którym oprócz palmiarni znajduje 

się restauracja i winiarnia. Systemodawca, 

pracownia architektoniczna i wykonawca mogą 

wpisać ten szklany budynek na swoją listę referencyjną. 

Równocześnie jest to przykład bardzo 

dobrej współpracy, która zaczyna się już na etapie 

projektu i trwa w kolejnych fazach przygotowania, 

wykonania oraz fi nansowania obiektu. Wszyscy 

zaś możemy odwiedzić Palmiarnię w Zielonej 

Górze i z pewnością nie będziemy tego żałować. 


Zdjęcia: Yawal

Zdjęcie: Maco 

DO OKIENNIC 

W ostatnich latach okiennice nie były popularne, dlatego niemal zaniechano ich produkcji. 

Tak stało się więc także z potrzebnymi do nich okuciami. I choć ten rodzaj zabezpieczenia 

okna powoli wraca do łask, to jednak popyt nadal jest niewielki. Dlatego właśnie nie wszyscy 

producenci okuć budowlanych mają w swojej ofercie takie produkty. 

Wśród fi rm, które proponują takie rozwiązania 

są Maco i Roto. Ich oferta jest przystosowana 

do dzisiejszej technologii budowania i do wszystkich 

rodzajów materiałów oraz konstrukcji 

okiennic: z drewna, PCW i aluminium. Można 

je montować do muru, muru z ociepleniem lub 

bezpośrednio na ramie. Producenci zapewniają, 

że jest to precyzyjne, łatwe i szybkie. Elementy 

okuć poddawane są w pierwszej kolejności cyn- 

kowaniu, potem lakierowaniu i przy ostatecznej 

obróbce – lakierowaniu proszkowemu. Taki proces 

zapewnia ochronę przed zmiennymi i szkodliwymi 

warunkami atmosferycznymi oraz zapewnia 

żywotność. 

Maco proponuje program okuć budowlanych 

Rustico. Regulacja wysokości haka wynosi 

+ 5 mm, regulacja boczna +/- 2,5 mm, regulowane 

zawiasy pozwalają na ustawienie odsadzenia 

32–55 mm oraz regulację boczną +/- 4 mm. 

Maksymalny ciężar skrzydła, do którego mogą 

być zastosowane te okucia, to 36 kg/m 2 . W przypadku 

montażu do muru z ociepleniem hak przechodzi 

przez ocieplenie zewnętrzne do warstwy 

nośnej i przytrzymuje okiennice w określonej 

pozycji – wówczas odstęp haka wynosi od 1,9 

do 7,0 cm. Rozwiązanie takie jest dostosowane 

do ocieplenia grubości do 20 cm. Uzupełnieniem 

oferty są dodatki: blokady okiennic Komfort 

i Classic oraz zatrzask w zawiasach pozwalają 

po otwarciu przytrzymać okiennicę na murze. 

Mechanizm otwarcia umożliwia otwieranie 

okiennicy od wewnątrz przy zamkniętych oknach. 

Jest to rozwiązanie, które pasuje do stałych 

szkleń oraz obrotowych okien. Dodatki te są proste 

w obsłudze, a mają zastosowanie do okiennic 

różnej grubości, niezależnie od uprzednio 

zamontowanych okuć. Okucia Rustico produkowane 

są w kolorach z palety RAL. 

Fentro to nazwa okuć fi rmy Roto. Zastosowano 

w nich modułową konstrukcję zespoloną, dzięki 

której można ograniczyć liczbę elementów. Okucie 

reguluje się względem ościeża na zawiasie 

i wsporniku kluczem imbusowym 4 mm – w zakresie 

+/- 1,5 lub 3 mm. Mimośrodowe tuleje zawiasu 

umieszczone są między wspornikiem zawiasu 

a zawiasem, co tworzy całość zamkniętą od góry 

i woda nie dostaje się do środka. Konserwacja tej 

części jest już zbędna. W uchwycie zamknięcia 

drążkowego został umieszczony mechanizm regulujący, 

dzięki czemu okiennicę można zamknąć 

i otworzyć jedną ręką. Jako dodatkowe elementy 

funkcjonalne Roto proponuje trzypunktowe ryglowanie 

dwuskrzydłowych (i więcej) okiennic, 

możliwość stosowania ryglowania tylko w jednym 

Zdjęcie: Roto 


OKUCIA 

domykającym skrzydle i pozycję do wentylacji. 

Standardowo dostępne są okucia w kolorze białym 

i czarnym, a na życzenie klienta w każdym 

kolorze z palety RAL. 

Obie fi rmy proponują zabezpieczenia antywłamaniowe. 

Okucia Maco spełniają wymogi zgodne 

z normą EW V 1627 i mają klasę odporności WK II, 

a Roto może zabezpieczyć wszystkie zawiasy przed 

odkręceniem. 

Obie fi rmy oferują zarówno rozwiązania, jak i jakość 

z najwyższej półki. Każdy więc klient znajdzie 

okiennice dopasowane do swoich oczekiwań. 



Zdjęcie: Roto 

Zdjęcie: Maco


ANALIZY 

WSKAŹNIKI PRODUCENTÓW FARB I LAKIERÓW 

W połowie roku postanowiliśmy przyjrzeć się dość 

obszernej grupie wytwórców, specjalizujących się 

w produkcji farb, lakierów itp. Wyliczone przez 

nas wartości średnie poszczególnych wskaźników 

potwierdzają, że rok 2006 był dla analizowanych 

fi rm bardzo dobry. Wszystkie wskaźniki mieszczą 

się w normie, mnożnik wskazuje na umiejętne korzystanie 

z dodatniego efektu dźwigni fi nansowej, 

zadłużenie praktycznie nie przekracza połowy kapitałów 

własnych. I wszystko byłoby pięknie, gdyby 

nie należności – te bowiem bardzo wolno spływają 

do naszych fi rm; 2,5 miesiąca – ten termin 

na pewno można by znacznie skrócić. Ale to był 

rok 2006. Do dziś zatem mogło się wiele zmienić. 

Interpretacja wskaźników 

Standardowo już – najpierw płynność (tabela 1). 

Wartość optymalna wynosząca 2,33, świadczy 

o jej prawie idealnym stanie. Prawie, bo idealny 

stan nie powinien przekroczyć 2. Odchylenia są 

jednak niebezpieczne dopiero wówczas, gdy wartości 

wskaźnika mierzącego płynność zbliżają się 

do cyfry 3. Może to bowiem świadczyć o nadmiernej 

płynności spowodowanej niepotrzebnym magazynowaniem 

zapasów. To z kolei wskazuje na 

niezbyt racjonalne zarządzanie nimi – niewykorzy- 

Tabela 1. Wskaźniki fi nansowe wybranych przedsiębiorstw. 

WSKAŹNIK 


NAZWA FIRMY 

BECKER ACROMA Polska 

Sp. z o. o. 

FARBY KABE Polska Sp. z o. o. 

stane zapasy to zamrożony pieniądz, który można 

by wykorzystać w celu zwiększenia wypracowanego 

poziomu zysku. Większość analizowanych 

fi rm nie powinna się jednak tym faktem martwić. 

Graniczną „trójkę” przekroczyła zdecydowana 

mniejszość wskaźników. 

Wskaźniki rotacji 

Spójrzmy teraz na rotację zapasów. Ta z kolei 

wykazywała na tyle duże rozbieżności, że zdawała 

się być raczej indywidualną sprawą poszczególnych 

fi rm. Ciężko zatem o jakąkolwiek wartość 

optymalną – my przyjęliśmy za taką wartość 

równą 37 dni, wskazującą na odnawianie posiadanych 

zapasów praktycznie co półtora miesiąca. 

Zdarzały się jednak również trzymiesięczne okresy; 

jedna z fi rm zapasów nie miała, stąd zerowy wynik. 

Długim cyklom obrotu zapasami towarzyszyły 

wysokie wartości wskaźnika płynności – zapasy 

bowiem zwiększają stan aktywów obrotowych. 

Warto pomyśleć nad zwiększeniem ich zużycia, 

dążąc tym samym do zwiększenia sprzedaży. 

Średni cykl obrotu należnościami natomiast 

przekroczył dla analizowanych fi rm w roku 2006 

dwa miesiące. Jest to niezbyt pozytywny wynik 

– podobnie jak zapasy, należności mogą być za- 

TBD SA 

TIKKURILA COATINGS Sp. z o. o. 

BECKER Farby Przemysłowe 

Sp. z o. o. 

POLIFARB-ŁÓDŹ Sp. z o. o. 

grożeniem dla płynności bieżącej, zwiększając 

wykazywany w bilansie poziom aktywów obrotowych. 

Poza tym chyba nikt nie lubi, gdy kontrahenci 

płacą mu z miesięcznym opóźnieniem. 

Skąd zatem tak długie terminy? Mówimy tu, oczywiście, 

o należnościach bieżących, związanych 

głównie z dostawami. Ich windykacja pozostawia 

wiele do życzenia. Tu, gdzie trwa ona około roku, 

problemem jest pewnie nie sama windykacja, lecz 

wysoki stan tych należności lub też dosyć niska 

sprzedaż. Jednak, aby wskazać źródło nieprawidłowości, 

potrzebna jest bardziej dogłębna analiza, 

uwzględniająca aspekty indywidualne związane 

z daną fi rmą i jej funkcjonowaniem. 

Rotacja zobowiązań przekracza, co prawda, 

okres jednego miesiąca, ale tylko o parę dni. Tak 

więc cykl spłaty zobowiązań zbliżony jest do okresów 

charakterystycznych dla naszej branży. Mowa 

o wartości średniej, wyniki niektórych fi rm wyglądają 

bowiem znacznie lepiej, inne natomiast 

przekraczają wyliczoną średnią. Im szybciej spłacane 

są zobowiązania, tym lepszym płatnikiem 

jest dana fi rma i tym lepsza jest jej płynność. 

Wysokie wartości natomiast mogą świadczyć 

o dużym stanie zobowiązań krótkoterminowych, 

głównie wobec dostawców. To z kolei zwiększa 

1. Wsk. bieżacej płynności: 

aktywa bieżące/pasywa bieżące 

2. Wsk. rotacji zapasów w dniach: prze- 

1,27 2,29 2,91 3,42 1,01 6,22 1,37 2,33 1,41 1,44 2,39 1,11 2,64 2,94 2,36 2,33 

ciętny poziom zapasów x 360/roczna 

sprzedaż netto 

3. Wsk. rotacji należności w dniach: 

0 23 47 30 12 87 79 37 41 25 61 32 213 64 36 37 

przeciętny stan należności x 360/roczna 

sprzedaż netto 

4. Wsk. spłaty zobowiązań w dniach: 

63 50 102 79 98 64 67 72 55 85 58 106 336 42 90 72 

przeciętny stan zobowiazań z tyt. dost. 

i usł. x 360/roczna sprzedaż netto 

56 37 32 38 81 11 19 27 42 54 33 51 159 12 69 38 

5. Wsk. rentowności sprzedaży netto 

w %: ROS = zysk netto/sprzedaż netto 

1% 7% 2% 17% -4% 4% 1% 8% 0% 1% 2% 6% -29% 2% 5% 2% 

6. Wsk. rentowności aktywów w %: 

ROA = zysk netto/aktywa ogółem 

7. Wsk. rentowności kapitału własnego 

3% 16% 3% 36% -3% 5% 2% 11% -1% 1% 2% 12% -3% 2% 5% 3% 

w %: ROE = zysk netto/kapitały własne 

(całość) 

10% 20% 5% 49% -17% 5% 4% 15% -2% 2% 4% 79% -3% 3% 15% 5% 

8. Mnożnik: aktywa ogółem/kapitał 

własny (całość) 

3,33 1,21 1,55 1,39 5,62 1,15 2,30 1,31 1,77 2,29 1,51 6,35 1,25 1,30 2,73 1,55 

9. Wsk. ogólnego zadłużenia w %: 

zobowiązania ogółem/aktywa ogółem 

10. Wsk. udziału zadłużenia w kapitale 

64% 32% 26% 25% 80% 13% 57% 23% 43% 56% 34% 84% 20% 23% 63% 34% 

własnym w %: 

DER = suma zobowiązań/kapitał 

własny 

214% 39% 40% 34% 451% 15% 130% 31% 77% 129% 51% 535% 25% 30% 173% 51% 

POLIFARB KALISZ SA 

Fabryka Farb i Lakierów 

ŚNIEŻKA SA 

AKZO NOBEL COATINGS 

Sp. z o. o. 

Przedsiębiorstwo Produkcji Farb 

i Lakierów MALFARB Sp. z o. o. 

Zakłady Tworzyw i Farb 

w Złotym Stoku Sp. z o. o. 

TEKNOS Sp. z o. o. 

SIGMAKALON DECO Polska 

Sp. z o. o. 

RADOMSKA FABRYKA FARB 

I LAKIERÓW SA 

DYRUP Sp. z o. o. 

mediana

stan pasywów. Przy jednoczesnym niskim stanie 

zapasów i należności, wskaźniki płynności będą 

się utrzymywały na sztucznie zaniżonym poziomie, 

nie odzwierciedlając faktycznej sytuacji fi rmy. 

Tak więc wskaźniki rotacji warto analizować jako 

całość, uwzględniając zachodzące pomiędzy nimi 

korelacje, i dopiero na tej podstawie można wyciągać 

wnioski. Wysoki stan zapasów czy zobowiązań 

jest bowiem często celowy, jeżeli chodzi o uzyskanie 

„prawidłowych” wyników fi nansowych. 

Wskaźniki rentowności 

Również rentowność przedstawiała się w 2006 

roku w sposób jak najbardziej pozytywny. Nie zdarza 

się bowiem w naszych analizach zbyt często, 

by mierniki efektywności działania poszczególnych 

fi rm były na tyle wysokie, że mieściły się 

w drugiej połowie dziesięciopunktowej skali. Tak 

jest i tym razem. Rentowność niska, bo niska, 

ale jest. Jest zysk z aktywów, kapitałów własnych, 

jest efektywna sprzedaż. 

Optymalna rentowność sprzedaży w 2006 

roku to 2 procent. Tyle zysku netto przeciętnie 

uzyskiwały fi rmy z jednostki sprzedaży. Ponieważ 

analizujemy dość dużą grupę, spore są też różnice 

pomiędzy wynikami poszczególnych przedsiębiorstw. 

Trzy spośród nich poniosły stratę, stąd też 

ujemne wskaźniki rentowności nie tylko sprzedaży, 

lecz i aktywów oraz kapitału. W tabeli nie brak 

także wyników godnych pozazdroszczenia, zbliżonych 

do 10 proc. lub nawet wartość tę przekraczających. 

Cóż, pozostaje brać przykład i sukcesywnie 

zwiększać nie tyle sprzedaż, co jej efektywność! 

Dużo większe wahania wykazuje wskaźnik rentowności 

aktywów. Tu za wartość optymalną 

przyjęliśmy 3 proc., połowa fi rm jednak wartość 

tę przekroczyła. Im wyższe wartości osiągał wskaźnik 

mierzący efektywność gospodarowania aktywami, 

tym sprawniej fi rma nimi zarządza. Samo 

posiadanie aktywów dużej wartości nie jest tożsame 

z wysokim zyskiem. Potrzebna jest jeszcze 

racjonalna gospodarka materiałowa i fi nansowa, 

by je skutecznie przemieniać w gotówkę. Wysoka 

wartość aktywów, połączona z ich niskim stanem, 

skutkuje zwiększeniem wskaźnika rentowności. 

Dzieje się tak w momencie wyprzedawania składników 

majątku, co może być podyktowane chęcią 

uzyskania znacznej sumy pieniężnej na cele inwestycyjne. 

Kapitał własny jest najbardziej rentownym 

składnikiem majątku. Tu, w skrajnych przypadkach, 

osiągane wartości zbliżone były do 50 proc., 

a praktycznie połowa fi rm przekroczyła 10-stopniową 

skalę. Oczywiście, im większa rentowność, 

tym bardziej racjonalnie fi rma zarządza kapitałem 

i powstaje z niego większy zysk. Rentowność kapitału 

własnego ma istotne znaczenie, jeżeli chodzi 

o dźwignię fi nansową. W połączeniu z ROA, ROE 

pozwala na dokładną analizę stopnia wykorzystania 

kapitałów własnych i zaangażowania kapitału 

obcego do zwiększenia osiąganego zysku netto. 

Stosunek wspomnianych wskaźników powinien 

kształtować się na poziomie 2:1 – wówczas zadłużenie 

nie oddziałuje negatywnie na osiągany 

Tabela 2. Przepływy pieniężne. 


ANALIZY 

Nazwa fi rmy Przepływy pieniężne netto z działalności 

operacyjnej inwestycyjnej fi nansowej 

BECKER ACROMA Polska Sp. z o. o. plus minus plus 

FARBY KABE Polska Sp. z o. o. plus minus minus 

TBD SA plus minus minus 

TIKKURILA COATINGS Sp. z o. o. plus minus minus 

BECKER Farby Przemysłowe Sp. z o. o. minus minus plus 

POLIFARB-ŁÓDŹ Sp. z o. o. minus minus minus 

POLIFARB KALISZ SA plus minus plus 

Fabryka Farb i Lakierów ŚNIEŻKA SA plus minus plus 

AKZO NOBEL COATINGS Sp. z o. o. minus minus plus 

Przedsiębiorstwo Produkcji Farb i Lakierów MALFARB Sp. z o. o. plus minus minus 

Zakłady Tworzyw i Farb w Złotym Stoku Sp. z o. o. minus minus plus 

TEKNOS Sp. z o. o. minus minus plus 

SIGMAKALON DECO Polska Sp. z o. o. plus plus minus 

RADOMSKA FABRYKA FARB I LAKIERÓW SA plus minus minus 

DYRUP Sp. z o. o. plus minus minus 

przez fi rmę zysk. Czy tak było w analizowanym 

sektorze? Spójrzmy na poziom mnożnika. 

Średnia wartość mnożnika wskazuje na umiejętne 

poruszanie się pomiędzy własnym a obcym 

źródłem pozyskiwania środków fi nansowych. 

Umiejętne – bo przekładające się na wzrost zysku 

netto. Wnikliwa obserwacja wskaźników rentowności 

kapitału własnego i aktywów jest konieczna 

w momencie zwiększania zaangażowania kapitału 

obcego. Inaczej bowiem odsetki od zaciągniętych 

kredytów (przykładowo, bo mogą to być także 

inne koszty fi nansowe związane z kapitałem obcym) 

mogą negatywnie wpłynąć na poziom zysku 

(ROA zaczyna spadać). Większość omawianych 

przedsiębiorstw jednak do takiego stanu nie doszła. 

Co prawda mnożnik przekraczał 2, lecz na tyle 

nieznacznie, że nie spowodował spadku wartości 

ROA. Tam, gdzie osiągał wyjątkowo duże wartości, 

mamy do czynienia z bardzo dużym zadłużeniem 

kapitału własnego. W momencie gdy towarzyszą 

temu wysokie wskaźniki rentowności, nie możemy 

mówić o żadnych kłopotach czy ich symptomach. 

Problem pojawia się wówczas, gdy niski poziom 

rentowności, wysoki mnożnik i duże zadłużenie 

utrzymają się przez pewien czas. Może to bowiem 

wskazywać nie tyle na szykowanie się do jakiejś 

poważnej inwestycji, lecz na postępującą niewypłacalność 

przedsiębiorstwa. 

Zadłużenie sektora 

Nie ma zbyt dużego problemu z zaangażowaniem 

kapitału obcego w funkcjonowanie, gdy skupimy 

się na średniej, tzw. medianie. Ta bowiem wygląda 

bardzo optymistycznie, zarówno pod względem 

zadłużenia kapitału własnego, jak i aktywów. 

Nie przyglądając się poszczególnym wynikom, 

można by stwierdzić jednoznacznie, że działalność 

fi rm w analizowanym sektorze była w 2006 

roku w połowie fi nansowana z kapitału obcego, 

w połowie natomiast ze środków własnych. 

Niestety, tak wyglądają jedynie wartości średnie, 

a każda z 15 fi rm, jakie tym razem wzięliśmy pod 

lupę, korzystała z obcych środków fi nansowych 

w innym zakresie. Tam, gdzie kapitał własny zadłużony 

był w całości, problemem był jego wyjątkowo 

niski poziom – w porównaniu z pozostałymi 

fi rmami z tej samej branży, oczywiście. Potwierdza 

to wskaźnik mierzący zadłużenie aktywów – w ani 

jednym przypadku nie przekroczył on 100 procent. 

Zadłużenie kapitału własnego nie może być zatem 

rozpatrywane samo w sobie i nie można na jego 

podstawie wyciągać wniosków co do wypłacalności 

danego przedsiębiorstwa. Należy również 

wziąć pod uwagę jego rentowność czy chociażby 

ogólny poziom zadłużenia. Niski kapitał własny 

uwarunkowany jest całą gamą innych czynników 

i niekiedy jego zwiększenie jest po prostu niemożliwe 

i bezzasadne, o czym świadczą wysokie wyniki 

efektywności działania. 

Interpretacja przepływów 

Otóż większość fi rm osiągnęła w roku 2006 ze 

swej działalności podstawowej na tyle duży zysk, 

by pokryć prowadzone działania inwestycyjne 

i spłacić zaciągnięte w latach ubiegłych zobowiązania 

(tabela 2). Minus z działalności fi nansowej 

nie musi oznaczać braku dopływy kapitałów 

z zewnątrz. Wystarczy, że spłacane zobowiązania 

będą przewyższały aktualnie zaciągnięte, dając 

w sumie wynik mniejszy od zera. 

Kolejną dominującą grupą są te fi rmy, które mimo 

straty z działalności operacyjnej nie zaprzestały 

działań inwestycyjnych, posiłkując się kapitałem 

obcym. Jest to charakterystyczne dla jednostek 

rozwijających się, inwestujących w siebie. Mimo 

chwilowego zachwiania sprzedaży nie poddają się 

one i dalej prowadzą ekspansję. 

Jak co miesiąc, również i w tej analizie znalazł się 

przypadek defi cytowości, czyli strata netto i ujemne 

wyniki z wszystkich rodzajów działalności 

fi rmy. W tabeli pojawia się także układ „+ - +”, 

świadczący o dodatnim wyniku z działalności operacyjnej, 

niewystarczającym jednak na pokrycie 

prowadzonych inwestycji – stąd plus z działalności 

fi nansowej. Dopływ kapitału obcego może w tym 

przypadku oznaczać także szykowanie się do bardzo 

dużej inwestycji. Nie zabrakło też fi rmy, która 

co prawda osiąga zysk ze sprzedaży, lecz na tyle 

mały, że nie wystarcza na pokrycie bieżących potrzeb 

i spłatę zaciągniętych zobowiązań. Stąd też 

pozbycie się części majątku trwałego bądź aktywów 

fi nansowych (dodatni wynik z działalności 

inwestycyjnej). 

oprac. Izabela Kolimaga 

czerwiec 2008 39


TECHNOLOGIE 

PROCES PRODUKCJI USZCZELEK (I) 

Podstawowymi i najbardziej rozpowszechnionymi materiałami, z których produkuje się 

uszczelki są elastomery termoplastyczne, nazywane w skrócie TPE oraz syntetyczny kauczuk, 

zwany EPDM. 

Termoplastyczne elastomery poliestrowe łączą zalety 

produktów gumowych z łatwym przetwórstwem, 

typowym dla tego typu tworzyw. Ich struktura molekularna 

składa się z naprzemiennie ułożonych 

miękkich oraz twardych komponentów. Chemiczne 

połączenie w cząsteczce polimeru twardych i krystalicznych 

segmentów z miękkimi i amorfi cznymi, 

prowadzi do powstania polimerów blokowych. 

Jednak wytwórcy uszczelek z elastomerów termoplastycznych 

zwykle nie są zaangażowani w przygotowanie 

surowca. Zajmują się tym wyspecjalizowane 

fi rmy z branży chemicznej. Przygotowują 

one surowiec w formie granulatu, o określonych 

przez wytwórcę uszczelek parametrach fi zycznych 

i chemicznych oraz kolorze. Jest to zwykle mieszanina 

stężonych dodatków, tzw. przedmieszek, 

funkcjonalnych i barwiących oraz niezmodyfi kowanego 

polimeru. Używanie przedmieszek pozwala 

uzyskać odpowiednią koncentrację i rozproszenie 

dodatków. Typowe poziomy dozowania przedmieszek 

mieszczą się w przedziale od 1 do 20 procent. 

Proces mieszania najczęściej odbywa się w temperaturze 

przekraczającej temperaturę topienia 

polimeru-nośnika. Przykładowo w celu uzyskania 

odpowiedniej twardości uszczelki zmienia się pro- 


porcję komponentów twardych i miękkich oraz 

dodaje różne zmiękczacze spełniające określone 

wymagania użytkowe. TPE jest materiałem, 

który można dowolnie modyfi kować 

i w efekcie uzyskuje się uszczelki 

o szerokim wachlarzu zastosowań, 

odporne na różne 

czynniki i preparaty (oleje, 

tłuszcze, niskie temperatury 

itp.). Skład 

chemiczny surowca 

stanowi zawsze ściśle 

strzeżoną tajemnicę 

i nie jest ujawniany nawet 

najbardziej lojalnym 

klientom. Przygotowany 

surowiec może być przez 

producenta uszczelek przetwarzany 

wszystkimi dostępnymi 

dla tego materiału metodami. Najczęściej 

jednak jest wytłaczany w wytłaczarkach ślimakowych. 

Wytwórcy uszczelek z EPDM zwykle sami 

przygotowują materiał. Jest to ich potencjalna 

przewaga nad 

konkurencją, gdyż 

mają możliwość 

opracowania swoich 

własnych receptur 

poprawiających 

własności gotowego 

wyrobu. 

Najpowszechniej 

stosowany w branży 

okien, drzwi 

i fasad kauczuk 

etylenowo-propylenowyotrzymywany 

jest przez 

polimeryzację 

mieszaniny etylenu 

z propylenem 

i nie zawiera podwójnychwiązań. 

W związku 

z tym nie może 

być wulkanizowany 

siarką – proces 

ten jest możliwy 

dopiero po dodaniu 

do mieszanki 

odpowiednich 

monomerów dienowych. 

Powstaje 

wtedy kauczuk 

etylenowo-propy- 

lenowo-dienowy, zwany w skrócie właśnie EPDM. 

Kauczuki syntetyczne wykazują dużą większą, 

w stosunku do naturalnych, odporność na działanie 

czynników atmosferycznych i chemicznych. 

Ich zaletą jest również niska temperatura kruchości 

(ok. -95°C). Mają bardzo dużą wydłużalność przy 

rozciąganiu - nawet do 1000 procent. Elastyczność 

zawdzięczają konfi guracji makrocząsteczek, 

które w materiale niepoddanym działaniu naprężeń 

mechanicznych są zwinięte w spirale bądź 

tworzą zygzak. Pod wpływem działania 

związków chemicznych, 

zwanych wulkanizatorami, 

a także czynników fi zycznych, 

takich jak wysoka 

temperatura i ciśnienie, 

następuje usieciowanie 

makrocząsteczek elastomeru. 

Proces ten nazywa 

się wulkanizacją. 

Zróżnicowane właściwości 

kauczuków 

zależą od rodzaju i liczby 

składników mieszanki gumowej, 

którą tworzy się w zależności 

od potrzeb i oczekiwań stawianych 

produktowi końcowemu. Jedną z najistotniejszych 

cech jest twardość wyrobu, którą mierzy się 

w skali A Shore`a. Typowe wyroby z masywnego 

EPDM mają twardość od 50 do 90°. Twardość 50 

to wyrób bardzo miękki, niemalże plastyczny, zaś 

90 to wyrób bardzo twardy, zbliżony do twardego 

PCW. Uszczelki do okien mają twardość 60 i 70°, 

a czasami 80 – w przypadku stopek mocujących. 

Zwykle oprócz bazy, czyli kauczuku, w skład 

mieszanki wchodzą: środki wulkanizujące, przyspieszacze 

wulkanizacji, aktywatory przyspieszaczy 

wulkanizacji, wypełniacze (np. sadza, kreda, 

krzemionka), zmiękczacze, czyli środki polepszające 

elastyczność gumy w niskich temperaturach, 

dodatki przeciwstarzeniowe, czyli materiały przeciwdziałające 

utlenianiu i niszczącemu działaniu 

promieni UV. Ponadto w skład mieszanki mogą 

wchodzić dodatki nawaniające, zmniejszające 

palność gumy, zwiększające jej odporność na oleje 

i związki ropopochodne, środki spulchniające 

(niezbędne przy produkcji gumy komórkowej) 

oraz barwniki. 

Skład wagowy mieszanki podawany jest zawsze 

na 100 jednostek wagowych kauczuku. Przykładowa 

formuła składa się z: 

� kauczuk – 100 j.w. 

� sadza – 50 j.w. 

� olej – 30 j.w. 

� aktywatory – 5 j.w. 

� dodatki przeciwstarzeniowe – 2 j.w. 

� związki siarki – 2 j.w. 

� przyspieszacze – 1 j.w. 

Po sporządzeniu formuły wszystkie składniki poddaje 

się dokładnemu procesowi mieszania. 

mgr inż. Marcin Różalski 

Napiszemy o tym w następnym numerze.

WKRĘTARKI AKUMULATOROWE 

Wkrętarki oraz ich bardziej złożone wcielenie, czyli wiertatko-wkrętarki, są przede wszystkim 

wygodne, gdyż ich własne, akumulatorowe zasilanie uniezależnia operatora od dostępu 

do gniazdka. I to właśnie moc akumulatora jest jednym z najważniejszych parametrów 

rozpatrywanych podczas zakupu profesjonalnych wkrętarek. 

Od wysokości napięcia akumulatora zależą moc 

i możliwości robocze narzędzia. W ostatnich latach 

udało się zwiększyć napięcie pojedynczego 

ogniwa oraz pojemność baterii. Na rynku są dostępne 

akumulatory o napięciach 12, 24, 28, 36 V. 

Typ akumulatora ma wpływ na czas pracy narzędzia 

i moc. 

� Najstarszy jest akumulator niklowo-kadmowy 

Ni-Cd: najtańszy, maksymalna pojemność ogniwa 

2,0 Ah, dość krótki czas ładowania. 

� Bardziej przyjazne (a może tylko nieco mniej 

szkodliwe) dla środowiska dzięki wyeliminowaniu 

trującego kadmu są akumulatory 

niklowo-wodorkowe Ni-MH: pojemność maksymalna 

3,0 Ah, dłuższy czas ładowania i cena 

wyższa niż niklowo-kadmowych. 

� Nowa technologia wprowadziła akumulatory 

litowo-jonowe Li-lon: największa gęstość energii 

i pojemność, lżejsze od poprzedników, moc 

maksymalna 4,0 Ah, najdroższe. 

Jeszcze do niedawna stosowanie narzędzi akumulatorowych 

było nieefektywne z powodu zbyt 

małej mocy i napięcia oraz pojemności akumulatora. 

Dopiero akumulatory wykonane w technologii 

litowo-jonowej mogą zapewnić narzędziu 

duży zapas energii, wyższe napięcie. Dzięki temu 

nie wymagają zbyt częstego ładowania i praca wykonywana 

za ich pomocą jest wydajna. 

Narzędzia z akumulatorami Li-lon są wyposażone 

w mniejsze, mocniejsze silniki przystosowane 

do pracy pod większymi obciążeniami. W dużych 

wiertarkach jest stosowana 3-stopniowa 

przekładnia planetarna ze stalowymi kołami 

zębatymi. 

Nowe modele akumulatorów wyposażone 

są w dodatkowe udogodnienia. Mają elektroniczne 

wskaźniki stanu i poziomu rozładowania. 

Czasem pojawia się wskaźnik temperatury, infor- 

mujący o przeciążeniu, oraz sygnalizator zbyt niskiej 

pojemności. 

Standardowe pojemności wkrętarko-wiertarek 

akumulatorowych oscylują koło 1,2 Ah. 

Gdy spotkamy się z informacją „ma jednogodzinną 

ładowarkę”, oznacza to, że czas ładowania 

akumulatora to zaledwie godzina. 

Wiertarko-wkrętarki zasilane z akumulatorów 

o napięciu 18, 24, lub 36 V mają tak dużą moc, 

że są wyposażane w mechanizm udarowy. Te modele 

są przeznaczone głównie do wiercenia otworów 

i jedynie niejako przy okazji do wkręcania. Natomiast 

narzędzia o napięciu równym i niższym niż 

12 V powinny pracować głownie jako wkrętarki. 

Narzędzia akumulatorowe pozwalają pracować 

w miejscach, w których dostęp z kablem może 

być utrudniony. Zwiększają mobilność, swobodę 

ruchów i możliwość przemieszczania się razem 

z narzędziem. Rozpoczęcie pracy nie wymaga 

skomplikowanych zabiegów, poszukiwania gniazda, 

rozwijania sznura itp. 

Korpusy wiertarko-wkrętarek zwykle przypominają 

literę Z lub T. Wiąże się to z potrzebą 

uzyskania jak najbardziej ergonomicznego 

kształtu narzędzia, optymalnie dostosowanego 

do łatwego operowania nim. Dzięki właściwie 

Zdjęcie: Bosch 


NARZĘDZIA 

umieszczonemu środkowi ciężkości zapewnione 

jest prawidłowe wyważenie. 

Nowsze modele są zazwyczaj modyfi kacjami 

już istniejących. Kolejne produkty są lżejsze, mniejsze 

i równocześnie wydajniejsze niż ich poprzednicy. 

Zapewniają dużą moc i wydłużoną pracę 

z jednego ładowania akumulatora. 

Dobrej jakości wiertarko-wkrętarka jest urządzeniem 

dwubiegowym (czasem nawet trójbiegowym). 

Pierwszy bieg jest mocniejszy, ale wolniejszy, drugi 

zaś jest szybszy, lecz słabiej dokręca. Dwa biegi poszerzają 

możliwość doboru zakresu pracy do wykonywanej 

czynności. Narzędzie wyposażone jest też 

w przełącznik obrotów prawo-lewo. Ma regulowany 

moment obrotowy, czyli regulowaną siłę wiercenia 

lub wkręcania. Ustawienie jej zależy od tego, jak 

mocno chcemy dokręcić śrubę, jak jest ona długa 

i w co ją wkręcamy, a także od stopnia naładowania 

akumulatora. Na przykład, gdy chcemy wkręcić 

śrubki w komputerze, to ustawiamy siłę minimalną, 

czyli małą moc. Użycie pełnej mocy może zniszczyć 

gwint w tak delikatnym sprzęcie. 

Wszystkie wiertarko-wkrętarki mają sprzęgło 

i wielostopniową regulację momentu 

obrotowego. Szybkomocujący uchwyt wiertarski 

i blokada wrzeciona umożliwiają wygodną wymianę 

wierteł czy grotów wkręcających. Aby zmienić 

tryb pracy z wiercenia na wkręcanie, w wielu 

modelach wystarczy zdjąć uchwyt wiertarski. Specjalny 

system szybkiego łączenia z blokadą „na 

klik” pozwala zrobić to jedną ręką. 

Profesjonalny uchwyt wiertarski jest wykonany 

z metalu, a szczęki zaciskowe mają montowane 

nakładki z węglików spiekanych. Duże modele, 

o napięciu powyżej 18 V, są wyposażone w dodatkową 

rękojeść. 

Bardzo wygodną cechą wiertarko-wkrętarek akumulatorowych 

jest możliwość obracania akumulatora 

o 360 o . O tym, jak jest to istotne, można 

przekonać się podczas pracy w miejscach trudno 

dostępnych, w szczelinach, wąskich kanałach, słowem 

wszędzie tam, gdzie jest utrudnione podejście 

do obrabianego elementu. 

Wisława Karolewska 

czerwiec 2008 41


PRZEGLĄD 

Akumulatorowe wiertarko-wkrętarki 

udarowe 18 V BHP452RFE oraz 14,4 V 

BHP442RFE marki Makita to dobrze 

wyważone i lekkie, 2-biegowe narzędzia 

z akumulatorem Li-Ion. Mają mocny, kompaktowy 

silnik 4-biegunowy. Jednotulejowy, samozaciskowy 

uchwyt wiertarski pozwala na łatwą i szybką wymianę 

narzędzia jedną ręką. 

Podzespoły przekładni wykonane zostały z metalu, 

co zwiększa żywotność narzędzia, które może pracować 

w trybie wiercenia, wiercenia z udarem i wkręcania 

z 16-stopniowym nastawianiem momentu obrotowego. 

Pracę ułatwia dioda LED do oświetlania obszaru 

roboczego w ciemnych miejscach. Dobrze dopasowana, 

ergonomiczna rękojeść pokryta jest powłoką 

antypoślizgową. 


Wiertarko-wkrętarka udarowa LI-ION 

DV18DCL marki Hitachi przeznaczona 

jest do wkręcania, wiercenia i wiercenia 

z udarem. Kompaktowa obudowa i niewielka 

waga (1,8 kg) ułatwiają pracę w miejscach 

trudno dostępnych. Maksymalna średnica wiercenia 

w stali i cegle wynosi 13 mm; w drewnie 

– 38 mm. Nowoczesny silnik z systemem 

chłodzenia i elektryczny 

hamulec zwiększają efektywność 

pracy. Czas ładowania baterii 1,5Ah LI- 

ION (UC18YGL) to zaledwie 30 minut. W skład 

zestawu wchodzą: ładowarka, dwie baterie, 

walizka transportowa. 

Mocna i wydajna wkrętarko-wiertarka 15,6 V do ciężkich prac 

SF 151-A marki Hilti ma w wyposażeniu standardowym: 

dwa akumulatory SFB 155 3,0 Ah NiMH, uchwyt boczny, 

prostownik C7/24. Narzędzie może też służyć do wycinania 

otworów za pomocą wierteł koronowych. Ma dużą 

wydajność akumulatora dzięki wysokiej efektywności silnika 

i przekładni. Prostownik jest kompatybilny ze wszystkimi 

bateriami Hilti do 24 V. 

Bosch jako pierwszy wprowadził technologię litowojonową 

w narzędziach profesjonalnych w 2005 roku 

– wkrętarka akumulatorowa GSR 10,8 V-LI. W maju 

2008 roku pojawiły się na rynku nowe wiertarkowkrętarki 

14,4 V-LI i 18 V-LI z technologią litowo-jonową. 

Produkty GSR 14,4/18 V-LI Professional Standard Duty 

są zasilane nowym akumulatorem Li-Ion Premium o pojemności 2,6 Ah. 

Urządzenia są wyposażone w bardzo wydajne silniki z wysokiej jakości łożyskami 

oraz przekładnie odznaczające się niewielkim tarciem. Pełny akumulator 

wystarcza do wkręcenia w miękkie drewno 210 śrub o wymiarach 

6 x 60 mm. Szybkie tempo pracy zapewniają dużej mocy silniki osiągające 

maksymalną prędkość 450 i 500 obrotów na minutę na pierwszym 

biegu oraz 1450 i 1600 obrotów na minutę na drugim biegu. 

Nowe wiertarko-wkrętarki mają 13-milimetrowy szybkozaciskowy 

uchwyt wiertarski z blokadą Auto-Lock. Obudowa z materiału Dura 

Shield , jak zapewnia producent, wytrzyma upadek na beton z wy- 

Metabo ma z kolei akumulatorową wkrętarkę 

udarową SSP 12. To kompaktowe narzędzie 

o napięciu 12 V jest przeznaczone 

do profesjonalnych zastosowań. 

Zapewnia operatorowi bezodrzutową 

pracę przy niezwykle wysokim momencie obrotowym. 

Obudowa przekładni wykonana została z aluminiowego 

odlewu ciśnieniowego. Zmianę osprzętu ułatwia 

zatrzask na bit, a płynność pracy – jednoręczne przełączanie 

obrotów prawo-lewo. 

Zastosowane akumulatory Air Cooled mogą być ładowane 

do 2000 razy (przy użyciu ładowarki ACS 

15 do 3000 razy). Warto wspomnieć, że wszystkie 

akumulatorki w narzędziach tej marki, jeśli tylko pozostają 

w obrębie jednej klasy napięcia, mogą być 

ładowane za pomocą jednej ładowarki Metabol. 

Gumowany uchwyt oraz uchwyt typu „T” – do optymalnego 

ułożenia środka ciężkości – zwiększają ergonomię pracy. 

Wiertarko-wkrętarka z udarem DC900KL/ 36 V DeWalt też jest przeznaczona 

dla profesjonalnych użytkowników. Szybkozaciskowy uchwyt 13 mm 

z samoczynną blokadą wrzeciona 

umożliwia bardzo łatwe 

mocowanie wierteł i końcówek 

wkrętarskich. Wytrzymały 

silnik z wymiennymi 

szczotkami jest chłodzony 

wentylatorem. Metalowa przekładnia 

zębata zapewnia wysoką 

sprawność i dużą wytrzymałość. 

Ma podwyższoną trwałość i niezawodność 

potrzebną podczas 

pracy w ciężkich warunkach. 

Sprzęgło z możliwością nastawiania 

22 wartości momentu obrotowego 

zapewnia optymalne wkręcanie 

w zależności od rodzaju obrabianego 

materiału. Projektanci umożliwili ustawienie 

trzech zakresów prędkości dla optymalnej pracy z dużym momentem obrotowym, 

w warunkach średnich lub z dużą prędkością obrotową. Elektroniczny 

hamulec zapewnia bezpieczeństwo. 

W skład standardowego wyposażenia DC900KL wchodzą: jednogodzinna 

ładowarka, dwa akumulatory, wielopozycyjna rękojeść boczna i kufer transportowy. 

sokości dwóch metrów. Dużą wytrzymałością 

charakteryzuje się także 2-biegowa przekładnia 

z zębatkami metalowymi oraz pokrętło nastawcze 

wykonane z aluminium. Dioda LED oświetla 

miejsce pracy. Inteligentne zarządzanie energią 

za pomocą systemu Electronic Cell Protection (ECP) optymalizuje 

wydajność energetyczną w trakcie ładowania oraz 

pracy. System chroni ogniwa akumulatora przed przeciążeniem, 

przegrzaniem i całkowitym rozładowaniem. 

Dzięki temu akumulatory Li-Ion Premium osiągają 

nawet o 400 proc. dłuższą żywotność w porównaniu 

z innymi. Elektroniczna kontrola procesu ładowania 

zapobiega przeładowaniu ogniw, a tryb szybkiego 

ładowania sprawia, że są naładowane w 75 proc. 

już po upływie połowy czasu potrzebnego do naładowania 

akumulatora do pełna. (wika)

ZNACZENIE BADAŃ 

Dobra koniunktura w budownictwie niesie ze sobą, 

przynajmniej potencjalnie, same korzyści dla uczestników 

tego segmentu gospodarki. Zwiększone obroty 

notują – a w każdym razie jeszcze przed chwilą 

notowali – producenci materiałów budowlanych, 

dystrybutorzy, wykonawcy, biura projektowe, 

deweloperzy. Tylko inwestor nie jest zachwycony, 

bo wzrost popytu na potrzebne mu dobra i usługi 

zgodnie z jednym z podstawowych praw ekonomii 

działa stymulująco na ceny, a na rynku pojawia się 

też defi cyt niektórych materiałów, wymuszający 

zmiany planów i strategii inwestycyjnych. Niestety, 

z obserwacji i przemyśleń – naszych, czyli instytutu 

badań rynkowych – wynika, że wiele fi rm popełnia 

pewien strategiczny błąd, dla nas szczególnie widoczny 

i groźny. Błąd ten polega na zaniechaniu 

w obliczu dobrej koniunktury pewnych działań 

o charakterze drugoplanowym. Działań związanych 

z koniecznością patrzenia w przyszłość bardziej 

odległą niż najbliższy rok czy dwa lata. 

Dobra koniunktura i idący za nią wysoki 

poziom rentowności pozwalają rozwijać 

przedsiębiorstwo. Często rozwój ten jest jednak 

budowany właściwie wyłącznie na bazie inwestycji, 

umożliwiających dalsze zwiększanie obrotów. 

Zapomina się niekiedy o tym, że koniunktura musi 

wyhamować, a poziom sprzedaży niekoniecznie 

da się utrzymać na obecnym poziomie. Zapomina 

się o budowaniu lub wspieraniu marki, której wartość 

tworzona jest przez odpowiedni wizerunek. 

Zgadzam się, że marka w przypadku wielu kategorii 

produktów budowlanych nie ma znaczenia 

lub jest ono znikome, zwłaszcza podczas dobrej 

koniunktury. Jednak najczęściej to marka generuje 

sprzedaż, kusząc swoimi atrybutami mówi 

inwestorowi: weź mnie, nie bierz tamtej. Milczy 

o tym, że „tamta” jest dokładnie taka sama, tylko 

inaczej się nazywa. I jest czasami tańsza. Zresztą 

inwestor nawet nie chciałby słuchać, woli dobrze 

lokować swoje pieniądze, wybiera tę znaną, dobrze 

kojarzoną, chociaż może droższą. 

Dlatego można spodziewać się, że osłabienie 

koniunktury znacząco podniesie znaczenie marek 

i da handicap tym spośród nich, które będą 

odpowiednio mocne, czyli wartościowe. Tej konfrontacji 

mogą nie wytrzymać nawet produkty, 

których siła wynika z dobrej (szerokiej) dystrybucji, 

ponieważ wielu sprzedawców będzie wolało 

– w sytuacji spadku sprzedaży – postawić na produkty 

poszukiwane (markowe), rezygnując z tych 

powszechnie dostępnych. 

Marka jest jak roślina. Najpierw musimy 

mieć nasionko i miejsce do jego zasiania. Odpowiednia 

pielęgnacja oraz dobre warunki wzrostu 

pozwolą wyhodować piękną roślinę, dającą smaczne 

owoce. Cóż, może to się udać bez wiedzy i umie- 


MARKETING 

jętności ogrodniczych – intuicja oraz talent również 

w tej dziedzinie mają wielkie znaczenie. Ale istnieje 

ryzyko: zmienne warunki atmosferyczne, za mało 

lub zbyt dużo nawozu, szkodniki, pasożyty, złodzieje, 

wszystko to może zepsuć cały trud. Czy nie lepiej 

hodować roślinę, czyli budować markę, korzystając 

z wiedzy specjalistów, wspierając się cykliczną analizą 

informacji o jej stanie, cechach? 

Analogia pomiędzy rośliną a marką kończy się, kiedy 

musimy pomóc roślinie rosnąć, podstawiając 

tyczki pod jej gałęzie, przycinając gałązki. W przypadku 

rośliny widzimy te miejsca, które wymagają 

interwencji. Marki nie da się modelować (budować) 

w ten sposób – tu potrzebne są pomiary wizerunku 

marki i jej cech, preferencji konsumenta 

i wielu innych istotnych zmiennych. Tylko w ten 

sposób można działać profesjonalnie i w obliczu 

zapowiadanych zmian czuć biznesowy komfort. 

W związku z tym, chcielibyśmy zainicjować 

cykl artykułów poświęconych problematyce 

badań marketingowych w kontekście ich wartości 

i użyteczności dla branży budowlanej, w szczególności 

stolarki otworowej. W imieniu zespołu 

ASM Centrum Badań i Analiz Rynku chciałbym 

serdecznie zaprosić do lektury. Nie będziemy pisać 

jedynie o markach, jest to tylko wybrany przykład 

pola, na którym badania marketingowe wydają się 

składnikiem nieodzownym. Mają one bowiem naprawdę 

szerokie spektrum możliwości w zakresie 

wspierania naszych decyzji, intuicji, przekonań. 

Przemysław Dębowski 

czerwiec 2008 43


ZARZĄDZANIE 

REKLAMA DŹWIGNIĄ HANDLU 

Większość osób zajmujących się marketingiem, a może nawet przeważająca liczba tych, 

którzy mają codzienny kontakt z zarządzaniem, spotkała się z wyświechtanym, żartobliwym 

stwierdzeniem, że każda reklama działa w pięćdziesięciu procentach. Sęk w tym, że nie wiadomo, 

która to połowa. 

Tego rodzaju „anegdot” na temat narzędzia promocyjnego, 

jakim jest reklama, istnieje znacznie 

więcej. Prawdopodobnie wynika to z faktu, 

że jest ona niezwykle kontrowersyjnym elementem 

naszego życia. Jej przeciwnicy zwykli oskarżać 

ją o to, iż zmusza konsumentów do kupowania 

niepotrzebnych im produktów. I ma to się rzekomo 

odbywać pod kontrolą manipulatorów. Zarzuca 

się również reklamie, że jest niepotrzebnym 

kosztem ponoszonym przez klientów. 

Wszystkie te zarzuty, patrząc racjonalnie, są oczywiście 

śmieszne i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. 

Po pierwsze, jako konsument, mogę 

z całą powagą stwierdzić, że nigdy nie zostałem 

zmuszony do zakupu Whiskas ani tym bardziej nowej 

kawy Ricore (kota nie mam, kawy nie pijam). 

Po drugie, jeżeli reklama jest faktycznie skuteczna, 

prowadzi w prostej linii do zwiększonej sprzedaży 

produktu, co pociąga za sobą osiągnięcie korzyści 

w skali produkcji, a więc w następstwie obniżenie 

kosztów jednostkowych wytworzenia. 

Kiedy już wyeliminowaliśmy gusła i zabobony, 

warto jeszcze przypomnieć starą prawdę marketingową, 

która sprowadza reklamę do poziomu 

narzędzia promocyjnego, a mówi, że prawdziwym 

klientem fi rmy jest ten, który korzysta z jej oferty 

po raz drugi. W przypadku stolarki otworowej 

należałoby powiedzieć, że tym klientem jest ten, 

który bez wahania zarekomenduje okna lub drzwi 

producenta, z którego oferty skorzystał. 

Ten bezosobowy sposób (bez udziału sprzedawcy) 

prezentacji produktu, jakim jest reklama, podobnie 

jak inne narzędzia promocyjne, a nawet cały 

marketing, będący funkcją w przedsiębiorstwie, 

podlega regułom zarządzania. W ten sposób należy 

podchodzić do zagadnienia. 

Czy pamiętają państwo reklamę telewizyjną marki 

Urzędowski? Pamiętam ją jako odbiorca i młody 

adept sztuki marketingu, i nie mogę powiedzieć, 

że zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Mówiąc krótko, 

pod względem kreacji była po prostu słaba. 

Jakieś dziecko, okienko, mało emocjonalny komunikat. 

Tyle. Ponieważ w owym czasie nie byłem 

zainteresowany kupnem ani wymianą stolarki, 

zapamiętałem ją z powodów czysto zawodowych. 

A mimo to ten krótki fi lmik spowodował 

spustoszenie w branży i był jednym z ważnych 

elementów tak silnej pozycji marki w percepcji 

konsumentów. Dlaczego tak się stało? Przypadek? 

W żadnym razie. 

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. 

Sukces tej reklamy był związany z faktem, 

że była ona w tamtym momencie, jak i przez wiele 

lat później, jedynym reklamowym przedstawicie- 


lem branży w telewizji. W związku z tym skupiła 

całą uwagę wszystkich, którzy poszukiwali informacji 

na temat stolarki. Z tym wydarzeniem wiążą 

się dwie ciekawostki, będące dla mnie absolutną 

zagadką i powoli zaczynam uważać je za ósmy 

i dziewiąty cud świata. 

Po pierwsze, nawet niedawno słyszałem głosy, 

że opisywane „zagranie” Urzędowskiego to czyste 

szaleństwo. Argumentacja przy tym dość racjonalna. 

Słaba dystrybucja numeryczna, nie pokrywająca 

całego terytorium Polski, to bardzo wysoki, 

jednostkowy koszt dotarcia i „strzelanie na pusto”, 

co prowadzi do zniechęcenia konsumentów 

nie mogących na swoim rynku lokalnym skorzystać 

z prezentowanej oferty. 

Nie jest to prawda. Wszystko zależy bowiem 

od celów działań reklamowych, a więc właśnie odpowiedniego 

nią zarządzania. Zysk dla marki był 

bowiem niewyobrażalny. Potwierdzenie przywództwa 

jakościowego (użycie telewizji jako nośnika 

dodatkowo wzmacniało to przekonanie), wysoka 

jak na branżę rozpoznawalność przez klientów, 

ale także zmiana postaw potencjalnych partnerów 

handlowych, dotycząca pewności współpracy 

z takim producentem to tylko niektóre z przewag 

konkurencyjnych, jakie zostały wypracowane. 

Drugim ewenementem jest fakt, że praktycznie 

nikt do tej pory nie poszedł śladami prekursora. 

Czyżby przekonanie o kosztach reklamy telewizyjnej 

było silniejsze niż racjonalna analiza możliwych 

korzyści? Według fi rmy badawczej ASM Centrum 

Badań i Analiz Rynku marka jest jednym 

z kluczowych czynników decydujących o zakupie 

okien, więc tym bardziej takie podejście producentów 

jest zupełnie niezrozumiałe. 

Zanim przejdziemy do zestawu kilku najistotniejszych 

wskazówek związanych 

z wykorzystaniem reklamy w strategicznym 

promotion-mix, chciałbym zwrócić uwagę na bardzo 

ciekawe zjawisko, które z roku na rok będzie 

pogłębiało wewnętrzne zróżnicowanie w branży 

pomiędzy producentami stolarki drewnianej i tej 

wykonanej z PCW. 

Zwykło się uważać, że racjonalne apele, w których 

konkretne korzyści oferty są przedstawiane 

„krok po kroku” należy stosować w przypadku 

wyrobów o wysokiej cenie jednostkowej, kiedy 

ryzyko dokonania przez konsumenta błędnego 

wyboru jest duże. Dlatego też podejście w rodzaju 

„wyjaśnij klientowi, dlaczego” jest stosowane 

w reklamie samochodów, sprzętu domowego lub 

dóbr przemysłowych. Z tego wynika, że również 

w przypadku stolarki. Ostatnimi laty praktyka 

reklamy dostarcza dowodów na to, iż podejścia 

racjonalne i emocjonalne wcale się nie wykluczają. 

Również, moim zdaniem, jeżeli chodzi o ukazywanie 

zalet stolarki drewnianej, następuje przesunięcie 

kategoryzacji reklamy w kierunku silnego 

zaangażowania połączonego z odczuwaniem, 

a nie myśleniem. 

Wynika to z faktu, że jest bardzo niewiele przesłanek, 

które – przy racjonalnym podejściu – wskazywałby 

na wyższość tego rodzaju stolarki nad 

jej odpowiednikiem z tworzywa sztucznego. 

Mówiąc wprost, na poziomie cech użytkowych, 

okno PCW ma znacznie wyższą wartość, czyli relację 

korzyści do kosztów związanych z zakupem 

i użytkowaniem. Stolarka drewniana to przede 

wszystkim wyrażenie osobowości konsumenta, 

niosąca ze sobą niejako przy okazji dość duży ładunek 

emocjonalny. 

Reklama jako narzędzie promocyjne jest zagadnieniem 

niezwykle obszernym i gdybym 

chciał się w nie zagłębić, nie starczyłoby miejsca 

w kilku kolejnych numerach „Forum”. Kluczowe 

zagadnienia to m.in.: jak określić strategię mediów, 

co i jak w reklamie obiecać, jak przygotować 

mediaplan oraz ile wydać pieniędzy. Ponieważ 

jednak pierwszym kluczem do sukcesu jest motyw 

odpowiedniej obietnicy – krótko na ten właśnie 

temat. Tym bardziej, że widzenie produktów jako 

zbioru korzyści dla klienta jest punktem wyjścia 

fi lozofi i marketingowej. 

USP (ang. Unique Selling Proposition) to pomysł 

Rossera Reevesa, określający jednoznaczne 

przesłanie marki, jej kluczową przewagę. To przesłanie 

koduje się w hasło reklamowe, które ma 

zdecydować o wyborze. Jeśli produkt ma rzeczywiście 

cechy, które są dla klientów atrakcyjnym 

atrybutem, to właśnie one tworzą owo kluczowe 

zdanie. Jeśli – mimo oferty zbliżonej do konkurencyjnych 

– w odczuciu konsumentów reklamowana 

marka jest inna, to warto zarezerwować dla niej 

obszary świadomości, które są najatrakcyjniejsze. 

Oznacza to dodawanie marce kolejnych wartości 

silnie motywujących do zakupu. 

Problemem stolarki jest niezwykle wysokie podobieństwo 

produktów. Ta generyczność stwarza 

nie lada kłopoty przy komunikacji pozycjonującej. 

Bo jak oprzeć się na kolorystyce czy wzornictwie, 

gdy wszystkie okna wyglądają podobnie? A jak 

zaznaczyć wyższą jakość, jeśli nie ma na to wyraźnych 

dowodów? Błąd komunikowania „niczego” 

jest tak powszechny w branży, że nawet nie ma 

sensu podawać konkretnych przykładów. A rozwiązanie 

tego problemu jest na wyciągnięcie ręki. 

Kryje się pod nazwą kreowania wizerunku marki. 

Proces ten jest związany z identyfi kowaniem wrażeń, 

jakie mają o niej klienci i jakie pomagają im 

w odróżnieniu danej marki od konkurencyjnych. 

Odnoszenie roli marki do aspirujących przeświadczeń 

konsumenta („dla koneserów”, „dom jako 

Twoja wizytówka” itp.) lub wskazywanie uniwersalnych 

wartości, typu tradycja czy rodzina, z czasem 

odważnym będą przynosiły coraz większe 

efekty. Tym, którzy nie będą podchodzili do dźwigni 

handlu w sposób stereotypowy. 

Piotr Lutek

KAMPANIA REKLAMOWA VEKI 

Niewiedza czy celowa dezinformacja? 

Trochę historii 

Profile okienne i stolarka okienna z PCW, odkąd 

się pojawiły na polskim rynku na początku 1973 

roku w pierwszej polskiej fabryce w Czeladzi, 

odtąd ulegają stałym ulepszeniom, a poziom 

technologiczny ich produkcji należy do najwyższych 

na świecie. Polska już od kilku lat 

uważana jest za europejskie centrum stolarki 

okiennej z PCW. 

Prekursorem na tym rynku były profile i okna 

Poltrocal, wykonane na licencji niemieckiego 

producenta. System ten nie miał jeszcze okuć 

obwiedniowych, które zostały wymyślone 

i wprowadzone do użycia znacznie później. 

Potem powstawały profile i okna 3-komorowe, 

4-komorowe, wreszcie 5- i 6-komorowe. W międzyczasie 

producenci okuć wymyślili mikrowentylację, 

stopniowanie uchyłu itp. Producenci 

szyb, aby przyciągnąć z kolei do siebie 

jak najwięcej klientów, wprowadzali na rynek 

kolejno szyby o współczynniku przenikania ciepła 

U o wartościach równych 2,9 przez 1,3, 1,1, 

1,0 do wartości 0,7 W/(m 2 K). 

Te wszystkie rozwiązania niewątpliwie służyły 

czemuś pozytywnemu na rynku. Podnosiły one 

bowiem jakość i innowacyjność okien, czyniąc 

ofertę bardzo konkurencyjną i nowoczesną. 

Kolejne pomysły 

Niestety, gdy możliwości technologiczne powoli 

się wyczerpują, wtedy do akcji wkraczają 

specjaliści od marketingu. Zasada pierwszeństwa 

kusi, a możliwość wyróżnienia się w jakikolwiek 

sposób daje możliwość przechwycenia 

większej liczby klientów choć na krótki 

czas. Pomysłem takim, ale tylko i wyłącznie 

w kategoriach marketingowych, była rozpoczęta 

w ubiegłym roku promocja okien ekologicznych, 

pozbawionych ołowiu, który to niby 

jest szkodliwy dla zdrowia. Otóż wszyscy producenci 

w branży doskonale wiedzą, że profili 

okiennych nie produkuje się z ołowiu. Prawda 

jest taka, że ołów występuje w śladowych ilościach, 

związany jest on ponadto w strukturze 

z innymi surowcami i nie ma żadnego szkodliwego 

oddziaływania dla użytkowników okien 

– co potwierdzają wszystkie certyfikaty i inne 

świadectwa (ITB, PZH, B, CE). 

Pomysł, żeby użyć w kampanii reklamowej 

hasła, że ołów szkodzi tobie i twojej rodzinie, 


OPINIE 

jest owszem nowatorski, bardzo odważny 

– ale pod względem rzeczywistości nie mający 

nic wspólnego z prawdą i ze szkodliwością 

produkcji okien z PCW. Ale cel marketingowy 

został osiągnięty. Ktoś go pierwszy wykorzystał 

w kampanii reklamowej. Dzisiaj jeszcze ten pomysł 

jest kontynuowany, ale ten, kto go pierwszy 

wymyślił w tym roku, robi przysługę innym 

producentom profili okiennych z PCW, którzy 

już przeszli na system stabilizatorów cynkowowapniowych. 

Cała ta kampania nagle straciła 

na znaczeniu, gdyż inni, tak jak to było 

w przypadku profili 3-, 4-, 5-, 6-komorowych, 

zrobili to samo, choć z punktu widzenia czysto 

technologicznego wcale tego robić nie musieli. 

Nie zapominajmy, że większość z nas pije 

wodę z rur z PCW stabilizowanych ołowiowo 

i nic nie wskazuje na to, żeby coś się w tym 

zakresie miało zmienić przez najbliższy czas. 

Bo i po co? 

Nowa kampania marketingowa: profile 

w klasie A 

Walka na liczbę komór – była. Walka na współczynnik 

przenikania ciepła U – była; walka � 

czerwiec 2008 45

� 


OPINIE 

na funkcjonalność okuć – była. I dobrze, bo jak 

już o tym wspominałem, to czemuś konkretnemu 

służyło – zyskiwał rynek i klient, poprawiała 

się realna konkurencyjność. 

Ekologia też była, dzisiaj bowiem ten element 

gry marketingowej zużył się moralnie i stał się 

mało atrakcyjny marketingowo. Aktualnie hitem 

medialnym wydaje się kampania reklamowa 

firmy Veka Polska, ale czy na pewno? 

Trochę prawdy o kampanii reklamowej firmy 

Veka 

Otóż kampania ta informuje: „Jako jedyny 

systemodawca w Polsce, Veka oferuje wyłącznie 

profile w klasie A. Tylko Veka – tylko 

klasa A.” 

Zaś na swojej stronie internetowej Veka Polska 

krytykuje kampanię ekologiczną innego producenta 

profili i ubolewa nad nią. 

Według naszych poglądów rodzaj stabilizatora 

zastosowanego w profilach okiennych nie powinien 

stanowić przedmiotu publicznej dyskusji 

ani być wykorzystywanym w reklamie. Aspekt 

ten bowiem widziany w sposób obiektywny 

jest bez znaczenia, a osoby z zewnątrz, kierujące 

się kryteriami subiektywnymi, nie są w stanie 

właściwie zrozumieć go ani ocenić. Niektórzy 

oferenci produktów okiennych obiecują sobie 

sukces reklamowy przez stosowanie haseł w rodzaju 

„bezołowiowy” lub „wolny od metali ciężkich”. 

Ubolewamy nad tym i wolelibyśmy, aby 

zamiast takich kryteriów na rynku artykułów 

okiennych rzeczywiście decydowały istotne 

ich własności. 

No, cóż, „prawdziwa cnota krytyk się nie boi”, 

a to oznacza ni mniej, ni więcej: krytykujesz 

innych – sam poddaj się krytyce i ocenie innych. 

Piszący ten artykuł nie należy do żadnego 

lobby profilowego, jedynym argumentem 

w ocenie rynku profilowego, jakim się kieruje, 

jest obiektywizm, który pozwala mu jasno i rzetelnie 

spojrzeć na to, co na tym rynku się dzieje 

i powiadomić o tym „skołowanego” Kowalskiego. 

Do rzeczy: zacznijmy najpierw od próby zdefiniowania, 

co to jest klasa A. 

Według mojej wiedzy, klasa A obejmuje profile 

z PCW o grubości widocznych ścianek 

zewnętrznych równej lub większej od 2,8 mm. 

Z zebranych informacji wynika, że na polskim 

rynku profile tak zdefiniowane, oprócz Veki, 

mają inni producenci i dostawcy działający 

w tym samym segmencie rynkowym. 

Czy to tylko niewiedza, czy też możemy jednak 

mówić o świadomej dezinformacji? 

Aby się o tym przekonać, proponuję przeprowadzić 

dalszą analizę informacji przekazywanych 

przez firmę Veka, a zamieszczonych 

z kolei na jej oficjalnej stronie internetowej. 

Na stronie www.veka.content/zert.html Veka 

podaje, że „…znak jakości Q-ZERT potwierdza, 

że produkowane (…) okna spełniają wg klasyfikacji 

konstrukcji okiennych wymagania 


najwyższej klasy w zakresie własności mechanicznych: 

1. Odporność na obciążenia wiatrem wg EN 

12210 – klasa C2/B4.” 

Z wymienionej normy wynika, że podane klasy 

literowe oznaczają maksymalne ugięcie słupka, 

czy innego elementu swobodnie podpartego, 

pod wpływem parcia lub ssania wiatru: 

� i tak klasa C dopuszcza maksymalne ugięcie 

L/300; 

� a klasa B dopuszcza maksymalne ugięcie 

L/200. 

Z kolei oznaczenie cyfrowe klasyfikuje okno 

pod względem wielkości ciśnienia próbnego, 

które doprowadza element swobodnie podparty 

do maksymalnego ugięcia: 

� i tak klasa 2 oznacza, że ciśnienie to wynosiło 

800 Pa; 

� a, klasa 4 oznacza, że ciśnienie to wynosiło 

1600 Pa. 

A jak to się ma do rzeczywistości: 

a) nie można podawać obu klas jednocześnie, 

ponieważ pomiary wykonuje się 

na jednej próbce i z natury rzeczy pomiary 

te są niszczące, więc podawanie dwóch 

klas jednocześnie nie ma żadnego sensu; 

b) w Polsce można stosować wyłącznie klasę 

C (klasa B nie jest dopuszczona); 

c) najwyższe, oznaczone ciśnienie w klasie 

C wynosi 2000 Pa (jest to klasa C5). Możliwe 

są także wyższe klasy Exxx (gdzie xxx 

jest wartością ciśnienia), więc wartości podawane 

przez Vekę są co najwyżej przeciętne; 

d) na Słowacji np. okna w klasie C2 dopuszczone 

są jedynie do zastosowania 

w budownictwie niskim, jednorodzinnym 

(w przypadku wyższej zabudowy – od 8 m 

– powinno się stosować okna już w klasie 

wyższej, C3, tzn. odporne na ciśnienie 1200 

Pa) – tzn. stosowanie okien z profili Veka 

na Słowacji jest prawie niewykonalne. 

„2. Szczelność na wodę opadową EN 12208 

– klasa 9A”. 

To znaczy, że: 

� szczelność jest na poziomie 600 Pa (klasa 9A). 

Czy to dużo, czy mało? Rzeczywistość zdecydowanie 

odbiega jednak od klasy 9A: 

a) średnie wartości wodoszczelności dla wielu 

systemów są na poziomie 1200 Pa (a więc 

dwukrotnie większe); 

b) w przypadku wielu systemów – okna 

mają wodoszczelność nawet na poziomie 

1800 Pa (klasa E1800); 

c) klasa 9A oznacza również, że np. na wspomnianej 

wcześniej Słowacji można stosować 

takie okna jedynie do wysokości 

8 m, a np. do budynków o wysokości powyżej 

100 m powinny być stosowane okna 

już w klasie powyżej E1200 (1200 Pa). 

„3. Szczelność na przepuszczalność powietrza 

wg EN 12207 – klasa 4”. 

A więc: 

� przepuszczalność 0,75 m3/h*m przy ciśnieniu 

600 Pa. 

Jedynie w tym przypadku możemy mówić 

o najwyższej klasie, aczkolwiek i tak większość 

stosowanych okien w innych systemach spełnia 

wymogi przewidziane dla tej klasy. 

Kiedyś znany polski producent piwa napisał 

w swojej reklamie: „Nie znamy się na reklamie, 

ale znamy się na piwie”. Ja z kolei „nie znam 

się” na profilach, ale znam się na reklamie, 

choć nie zawsze zgadzam się z treściami zawartymi 

w przekazie reklamowym. Uważam, 

że zarówno reklama, jak i tym bardziej szczegółowa 

specyfikacja techniczna parametrów 

użytkowych, powinny zawierać rzetelną informację 

przekazującą prawdę o swoich produktach, 

usługach czy firmie. Reklama w żaden 

sposób poprzez zawarte treści nie powinna 

godzić w sposób niezgodny z rzeczywistością 

w konkurentów i nie powinna przekazywać 

klientom informacji, wzbudzając u nich strach 

przed złym wyborem produktu (wszystkie te 

sprawy reguluje Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej 

konkurencji z 16. 04. 1993 r. z późniejszymi 

zmianami). 

Wracając zaś do naszego problemu i kampanii 

reklamowej Veki; kampania ta jest tylko 

i wyłącznie elementem gry marketingowej, 

według mnie nie wnosi dla rynku i dla 

potencjalnych klientów żadnych nowości, 

a jej cel jest jedynie zorientowany na przyciągnięcie 

jak największej liczby potencjalnych 

klientów. Profile w klasie A i B mają 

wszyscy gracze w tym segmencie, a tylko 

w klasie A – oprócz Veki – mają jeszcze inni 

producenci. Klient finalny u praktycznie każdego 

producenta ma możliwość wyboru 

profili w klasie A, możliwość wyboru profili 3-, 

4-, 5-, 6-komorowych czy okien z szybą o dowolnym 

współczynniku U. 

Obawiam się, że z Veką jest, jak z polskimi 

politykami – coś powiedzą, napiszą, a potem 

tłumaczą, że mieli zupełnie coś innego na myśli 

niż to, co zrozumiał przeciętny Polak nie mający 

kompletnie pojęcia, co to jest klasa A, 

i o co tutaj chodzi. 

„Tylko Veka, tylko klasa A„ – to kolejna kontrowersyjna 

kampania, która poddana pod 

szczegółową ocenę i porównanie z innymi 

systemami, nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością. 

Ta jednoznacznie, w moim odczuciu 

i nie tylko moim, kontrowersyjna kampania 

reklamowa firmy Veka niekorzystnie 

odbija się nie tylko na całym rynku stolarki 

okiennej z PCW, ale przede wszystkim po raz 

kolejny może wprowadzać w błąd klienta finalnego 

kupującego okna, a to już jest niedopuszczalne. 

Imię i nazwisko autora do wiadomości Redakcji. 

Z prośbą o odpowiedź zwróciliśmy się do Veki. 

Publikujemy ją na str. 47.

CZARNY PR – NIEWIEDZA CZY CELOWA 

DEZINFORMACJA 

Szanowny autorze anonimowego tekstu, poniżej skondensowane wyjaśnienie Pańskich działań. Pana tekst, bo nie 

można tego nazwać artykułem, to świadome działanie informacyjne na szkodę firmy VEKA. Ma ono na celu nic 

innego, jak podważenie naszej pozycji na rynku, naszego autorytetu i wiarygodności. Uprawia Pan działalność, 

którą my specjaliści od marketingu nazywamy „czarnym PR”. 

Co to takiego „czarny PR”. 

Jest to wynaturzona i nieetyczna forma działania wykorzystująca 

techniki manipulacji i niewiedzy odbiorcy, 

po to aby zniszczyć dobry wizerunek firmy lub osoby. 

Wymienia się kilka podstawowych chwytów, które mają 

gwarantować dywersantowi „sukcesy”, m.in.: mówienie 

ćwierć i półprawdy, uogólnianie zjawisk, przekonywanie 

o swej rzekomej wszechwiedzy, brak wiarygodnych źródeł 

potwierdzających przedstawiane dane lub zdarzenia. 

Do momentu w którym taka działalność nie spotka 

się z publicznym potępieniem nie ma dużych szans na 

ukrócenie takich praktyk. Szczególnie odpowiedzialną 

rolę w walce z czarnym PR mają media, którym często 

brakuje etyki zawodowej przy zbieraniu informacji oraz 

poczucia odpowiedzialności przy publikacji niesprawdzonych 

materiałów. A wszystko to w pogoni za sensacyjną 

wiadomością lub pieniądzem. 

Budynek na górze Schilthorn. 

Tylko VEKA – tylko klasa A – rzetelna informacja poparta 

faktami. 

Firma VEKA Polska opracowała i sfinalizowała kampanię 

reklamową opartą na wyeksponowaniu profili 

okiennych w klasie A, głównie po to, aby zachęcić potencjalnego 

inwestora do zakupu okien wykonanych 

z profili o gwarantowanych wysokich parametrach 

statycznych. Informujemy Pana, że JEDYNIE firma VEKA 

ma w swoim programie WSZYSTKIE profile okienne wykonane 

w klasie A. Informujemy Pana również, że za 

świadome wprowadzanie w błąd – co Pan czyni – kodeks 

cywilny ma również swoje paragrafy. 

W 8-sekundowym billboardzie 

sponsorskim 

oraz w ogłoszeniach 

prasowych przekazujemy 

rzetelną i prawdziwą 

informację, że 

tylko VEKA posiada 

tylko profile w klasie A. 

Nigdzie w naszej kampanii 

reklamowej nie 

podajemy informacji, 

że inni systemodawcy 

nie mają w swoich programach 

profili w klasie 

A. Jesteśmy znani 

wśród systemodawców 

Bank of China. 

europejskich współpracujących z RAL (Niemiecki Instytut 

d.s. Jakości i Oznakowania uznany w Europie jako 

wyznacznik norm jakości) z zachęcania i promowania 

produkcji systemów okiennych w klasie A. 

Nie wprowadzamy w błąd „skołowanego” Kowalskiego 

i nie wzbudzamy w nim strachu przed złym wyborem 

produktu. Nie każdego bowiem stać na wysokiej klasy 

produkt. 

Wioska olimpijska Barcelona. 

Profile okienne Klasy A 

Klasa A precyzuje minimalne grubości kilku pionowych 

widocznych i niewidocznych, acz ważnych dla statyki 

profila ścianek. Te ważne dla statyki profili i okien ścianki 

w klasie A są odpowiednio od 10 do 20% grubsze niż 

w profilach klasy B i o wiele, wiele grubsze od niezdefiniowanej 

klasy C. Różnice w grubościach konstrukcyjnych 

ścianek profili wykonanych w różnych klasach przekładają 

się na parametry konstrukcyjne okien, takie jak: 

• wytrzymałość naroży od 15-20% wyższe w klasie A 

niż w klasie B; 

• ugięcie i odkształcenie profili w wyniku obciążeń od 

10 do 12% mniejsze w klasie A niż w klasie B; 

• siły wyrywające wkręty z PVC od 15 do 20% większe 

w klasie A niż w klasie B; 

Podane powyżej porównawcze zestawienia parametrów 

nie są elementem gry marketingowej, tylko empirycznym 

dowodem na to, które profile są stabilniejsze, 

bardziej wytrzymałe oraz łatwiejsze w montażu. Te cechy 

mają już znaczenie dla przeciętnego Kowalskiego 

chcącego kupić okna. 

Dużo treści poświęca Pan nieudolnej interpretacji znalezionych 

gdzieś danych. 

W tym przypadku polemika jest niemożliwa, ponieważ 

nie znamy źródeł tych danych. Instytuty badające systemy 

okienne i gotowe okna (IFT Rosenheim, ITB Warszawa) 

badają stolarkę okienną przy obciążeniu do 600 Pa. 

Aby to zobrazować, są to warunki panujące na Kasprowym 

Wierchu podczas wichury wiejącej z prędkością 


OPINIE 

Astar Project Busan. 

wiatru odpowiadającemu sztormowi = 11 stopniom 

w skali Beauforta. Wszystkie inne badania zleca się w 

przypadkach dotyczących przebadania konkretnych 

konstrukcji okiennych montowanych w skrajnych warunkach 

atmosferycznych np. na Spitsbergenie. 

W dalszych analizach myli Pan, albo celowo zestawia 

dane dotyczące klasy grubości ścianek (o których 

mowa w reklamie VEKA) z danymi odpowiadającymi 

za klasę odporności na wiatr (przytaczane przez Pana 

klasy C3, C2). 

Jeśli chciałby Pan poszerzyć swoją wiedzę, dotyczącą 

profili okiennych oraz metod ich badań, zobaczyć, jak 

wygląda profesjonalna próba okna na stanowisku pomiarowym, 

zapoznać się z wynikami badań uznanych 

instytutów europejskich oraz firm, które posiadają już 

certyfikaty CE wydane przez IFT Rosenheim – zapraszamy 

do VEKA Polska. Chętnie poszerzymy Pana wiedzę 

dotyczącą systemów profili okiennych z PVC, na poszerzenie 

Pana wiedzy marketingowej, niestety nie mamy 

wpływu. Mamy nadzieję, że ustanie Pan w produkowaniu 

tekstów, które sieją zamęt i powodują, że Kowalski 

staje się „skołowany”. 

Potwierdzeniem jakości okien wyprodukowanych z profili 

VEKA niech będą następujące referencje: 

• wioska olimpijska Barcelona; 

• stacja arktyczna Spitsbergen; 

• budynek na górze Schilthorn (2973 m n.p.m.), Szwajcaria; 

• Bank of China, Jinan, Chiny – architektoniczna 

ekwilibrystyka; 

• Astar Project Busan, Korea Południowa – 50-piętrowy 

wieżowiec. 

Wszystkie te budynki mają okna wykonane z profili 

VEKA. 

Z poważaniem 

Aleksander Górka 

Elżbieta Grzeczyńska 

VEKA Polska 

czerwiec 2008 47


PRAWO 

OKO WIELKIEGO BRATA 

Chyba każdy choć raz oglądał Big Brothera, program, w którym kamery rejestrowały kolejne 

dni z życia wybranej grupy osób. Słyszeliśmy ich rozmowy, śledziliśmy zachowania, 

mając przy tym niezłą zabawę. Ale czy ktoś choć raz skonstatował, że telewizyjny Wielki Brat 

nie jest nam zupełnie obcy na co dzień, a zadziwiająca większość z nas ma z nim do czynienia 

w dniu powszednim? 

Chodzi o tzw. monitoring, coraz popularniejszy 

w szkole i pracy... O widoki oraz rozmowy kontrolowane. 

Przecież to też rodzaj podsłuchu: ktoś słucha, 

ktoś ogląda. I w tym właśnie problem – kto? 

Na co może pozwolić sobie Wielki Brat w twojej 

fi rmie? Na co powinien uważać? I czy rzeczywiście 

powinien się ukrywać? Otóż zdania specjalistów 

i menadżerów w dużych fi rmach są zgodne – lepszy 

skutek przynosi ostrzeżenie i jasne określenie, 

co pracownik może robić w pracy niż chorobliwa 

kontrola jego poczynań oraz sprawdzanie tego, 

co i kiedy robił. 

Okazuje się, iż monitoring czy też nagrywanie 

rozmów telefonicznych są jednymi z najbardziej 

kontrowersyjnych spraw, jakie wniosła w dzień 

powszedni nowa technologia. Stworzyła ona 

możliwość „podglądania”, a pracodawcy uznali 

z radością, że wreszcie mogą kontrolować swoich 

podwładnych. Niestety, zapomnieli o prawie 

do prywatności, które gwarantuje jeden z najważniejszych 

dokumentów – Konstytucja RP. Artykuł 49 

wyraźnie wskazuje na wolność komunikowania 

się, w tym również tajemnicę korespondencji. 

Kodeks cywilny wskazuje z kolei na ochronę tego, 

co wiąże się ze sferą życia prywatnego, rodzinnego 

oraz ze sferą intymności (art. 23). 

Nie wiedzieć czemu, większość pracodawców 

w ogóle zapomina o tym, że ich podwładni 

to też ludzie, mający swoje rodziny, 

swoje radości i problemy – swoje własne życie. 

Oczekuje się podporządkowania, utożsamiania 

się z fi rmą. Ale zatrudniani to przecież ludzie, 

nie roboty. Trzeba się więc liczyć z tym, że nawet 

największe zaangażowanie przegra w starciu 

z problemami rodzinnymi. Poza tym zatrudniamy 

pracowników, by mieć więcej czasu dla siebie, móc 

pozałatwiać sprawy wiecznie odkładane na później, 

w spokoju pobawić się z dzieckiem. A pra- 


cownik? On nie ma do tego prawa? Czy umowa 

o pracę jest przejęciem człowieka na własność 

i wykupieniem prawa do jego czasu przez osiem 

godzin dziennie? Nie. Jest umową o odpłatnym 

świadczeniu konkretnych usług. Ale to chyba 

normalne, że są rzeczy, które dotyczą życia prywatnego, 

a które trzeba załatwiać w godzinach 

pracy, bo inaczej po prostu się nie da. Fakt, zostaje 

urlop. Ale czy naprawdę trzeba brać dzień wolny, 

by zadzwonić do lekarza czy urzędu? Czy nie możemy 

wysłać prywatnego e-maila do męża lub 

żony? Czy nie można zadzwonić do dziecka, zapytać 

o sprawdzian? Czy to jest działanie na szkodę 

pracodawcy? Nie. To jest po prostu życie. A pracodawca 

nie ma prawa w nim uczestniczyć – nie powinien 

takich rozmów słuchać ani czytać prywatnej 

korespondencji. Dlatego właśnie monitoring 

jest tak kontrowersyjny – obejmuje on bowiem 

także te aspekty życia podwładnych. 

Jak zatem wybrnąć z konfl iktu? Czy możliwa 

jest skuteczna kontrola i ochrona fi rmy przy jednoczesnym 

poszanowaniu podstawowych praw 

człowieka? Owszem. Wystarczy tylko odpowiednio 

to wszystko zacząć. 

Otóż monitoring może być skuteczny i pożyteczny, 

jednak jego wdrożenie powinno być w pełni uzasadnione. 

Wystarczającym argumentem jest ochrona 

danych fi rmowych. Możemy nie chcieć, by te 

wydostały się na zewnątrz. Specjalne programy 

komputerowe, które monitorują aktywność użytkowników, 

odwiedzane przez nich serwisy czy też 

czas poświęcony na gry lub rozmowy przez gg, 

też mogą być użyteczne – mają one tzw. system 

wczesnego ostrzegania, pozwalający na szybkie 

zareagowanie w momencie ataku przez wirus 

komputerowy, a to z kolei pozwala ocalić dane 

zawarte na poszczególnych dyskach. Również 

kamery mają za zadanie ochronę fi rmy, rejestru- 

Co pracodawcy wolno skontrolować 

� służbowe e-maile pracowników, jednak 

powinni oni wiedzieć o stosowaniu takiego 

rodzaju kontroli; 

� można zakazać wykorzystywania komputera 

fi rmowego i Internetu do celów prywatnych, 

ale powinno to być jasno sprecyzowane, 

najlepiej w formie pisemnej; 

� można zainstalować kamery w fi rmie, 

jednak pracodawca powinien przestrzegać 

związanych z tym ograniczeń prawnych; 

� można nagrywać rozmowy telefonicznie, 

lecz obowiązkiem szefa jest powiadomienie 

o tym podwładnych oraz uzyskanie 

zgody potencjalnego rozmówcy. 

ją bowiem drobne kradzieże czy też niewłaściwe 

zachowania podwładnych. Zdarzają się przecież 

takie przypadki, że pracownicy umyślnie działają 

na szkodę fi rmy – właśnie wtedy taśma z nagraniem 

będzie wystarczającym dowodem w sądzie. 

Fałszowanie dokumentacji związanej z pracą, ukrywanie 

rażących szkód i błędów, nadmierne wykorzystywanie 

przedmiotów będących własnością 

fi rmy dla potrzeb osobistych, kopiowanie programów 

komputerowych – to wszystko jest ciężkim 

naruszeniem obowiązków pracowniczych, a właściwie 

prowadzony monitoring pozwala na wykrycie 

owych nieprawidłowości. 

Z punktu widzenia fi rmy monitoring 

jest więc celowy i służy jej dobru. Lecz powinno 

to być działanie jawne, jasno i precyzyjnie 

określone w formie regulaminu czy zapisu w umowie 

o pracę. Pracodawca ma obowiązek poinformować 

podwładnych o tym, że w zakładzie zainstalowane 

są kamery, a rozmowy się nagrywa, 

natomiast e-maile sprawdzają przełożeni. Należy 

wyraźnie określić, iż skrzynka pocztowa w Internecie 

służy jedynie do korespondencji służbowej. 

Jeżeli nie chcemy, by pracownicy z niej korzystali, 

czy też wykorzystywali telefon do celów prywatnych, 

także powinniśmy ich o tym poinformować. 

Inaczej nie możemy mieć do nich pretensji i nie powinniśmy 

czytać ich poczty. Może ona bowiem 

zawierać wiadomości prywatne, nieprzeznaczone

dla przełożonego, a za czytanie takiej korespondencji 

grożą, niestety, wysokie kary fi nansowe. 

Warto także pamiętać, iż kamer nie wolno 

instalować w miejscach, gdzie pracownik 

może oczekiwać poszanowania swojej 

prywatności, a więc w toalecie czy też w szatni. 

Do obsługi kamery należy wyznaczyć osobę 

i wyraźnie określić jej prawa oraz obowiązki. Taśmy 

należy chronić przed dostępem osób trzecich 

i przechowywać jedynie przez czas niezbędny 

dla celów monitorowania. Pamiętamy także, iż 

monitoring powinien służyć wykryciu ciężkich 

naruszeń, a znalezienie przychodni w Internecie, 

kupienie czegoś na Allegro czy po prostu gra 

w pasjansa w celu chwilowego rozluźnienia się, 

kiedy pracownik uporał się z obowiązkami wynikającymi 

ze stosunku pracy, takim naruszeniem 

nie jest. Pracownik to też człowiek. Też musi mieć 

chwilę dla siebie. A to, co daje mu chwilę relaksu, 

z pewnością lepiej wpływa na wydajność pracy, 

niż ciągły stres i samokontrola wynikająca ze świadomości 

stałego podsłuchu. 

Z niewolnika nie ma – i nigdy nie będzie – dobrego 

pracownika. Jeżeli naprawdę chcemy mieć 

autorytet wśród podwładnych, oczekując od nich 

szacunku i zaangażowania, to sami ich szanujmy. 

Płacimy im nie za służbę, lecz za pracę. I to jej efekty 

powinny być miernikiem wydajności, to je należy 

sprawdzać i kontrolować, zamiast tracić czas 

oraz pieniądze na podsłuch czy też rejestrowanie 

przy pomocy kamer zachowań podczas pracy. Owszem, 

płacimy za Internet, ale wysokość tej opłaty 

jest niezależna od liczby wysłanych czy odebranych 

wiadomości, więc wykorzystywanie go do pry- 

POSZUKIWALI PRACOWNIKÓW: 

watnych celów pracownika nie jest działaniem 

na szkodę pracodawcy. Pojedyncze rozmowy 

telefoniczne też nas nie zrujnują – płacimy przecież 

abonament. Praca jest procesem ciągłym, 

a nie działaniem skierowanym do jednego tylko 

celu. Zamiast monitoringu wystarczy jasne określenie, 

co wolno, a czego nie wolno. Świadomość, 

iż pracodawca ma możliwość wykrycia działań 

niepożądanych, daje czasem dużo lepsze efekty 

niż konsekwentna kontrola poczty czy też potajemne 

stosowanie podsłuchu. 

Wielki Brat budzi stres, jasne zasady rodzą 

szacunek. A i tak większość zależy od samodyscypliny. 

Tyle że sytuacja na rynku podsuwa pracodawcom 

argumenty o ich przewadze i możliwości 

wymagania od pracowników całkowitego poświęcenia 

się fi rmie. Stąd drastyczne środki kontroli, 

niosące coraz to gorsze skutki – duża rotacja, 

działanie pod wpływem stresu nie sprzyjają zwiększeniu 

efektywności pracy. Wręcz odwrotnie. 

Tak więc kontrola wcale nie jest prostym działaniem. 

Wymaga dużego taktu i wyczucia. Powinna 

być prowadzona w sposób kulturalny, dyskretny 

oraz obiektywny. Nie każdy potrafi sobie z tym 

poradzić. A niewłaściwa kontrola nie motywuje, 

ale zraża do fi rmy i jej przełożonych; sprawia, 

że podwładni traktują pracę jak przykry obowiązek, 

a to na pewno nie podniesie ich wydajności. 

System koleżeński, jak się okazuje, pewien stopień 

zaufania i traktowanie pracowników jak ludzi, 

wraz z poszanowaniem ich prawa do własnego 

życia, dają często dużo lepsze rezultaty. Robiąc 

coś z przyjemnością, czynimy to lepiej. 

Izabela Kolimaga 

A.M.POL w Warszawie – kobiet do produkcji okien 

ADPOL z Chełmży – grupy montażowej, kierowników, technologa 

ADULO z Niemiec – przedstawiciela handlowego na Polskę 

ALURON z Zawiercia – doradców techniczno-handlowych 

BILDAU & BUSSMANN z Płocka – stolarzy do produkcji okien 

BRACIA BERTRAND z Luzina – specjalistów ds. eksportu 

BUDVAR ze Zduńskiej Woli – specjalistów ds. sprzedaży inwestycyjnej 

FREZWID ze Skawiny – doradców techniczno-handlowych 

GEZE z Warszawy – specjalisty ds. ofertowania 

GROBUD w Poznaniu – osoby do prowadzenia biura handlowego 

HEKAPLAST z Leszna – pracowników do stolarki aluminiowej 

IR-PLAST z Toszka – specjalistów ds. eksportu 

IZOTERM z Pszczyny – analityka fi nansowego, kontrolera zarządzania 

MAJEWSKI z Nysy – kierowników produkcji 

NB Polska z Gniezna – koordynatora projektu budowy kotłowni 

NICE Polska z Pruszkowa – serwisanta-mechanika 

NSB-Okna w Radomiu – przedstawicieli handlowych na łódzkie i mazowieckie 

OKNA Rabień – pracowników ze znajomością węgierskiego i niemieckiego 

OPAL z Wrocławia – technologa 

PRESS-Glas w Tczewie – pracowników produkcyjnych 

REIMPEX z Lublinie – kierownika regionu 

SAPA z Warszawy – junior designera 

SIEGENIA-AUBI z Kluczborka – specjalisty ds. jakości 

VETREX z Tczewa – projektanta konstrukcji aluminiowych 

WICONA z Warszawy – doradców techniczno-handlowych 

WINKHAUS z Rydzyny – przedstawiciela handlowego w Chinach 

czerwiec 2008 49


PR WEWNĘTRZNY 

PRACA U PODSTAW 

Nasza fi rma to przede wszystkim ludzie – taka 

deklaracja pada bardzo często z ust wielu szefów 

przy różnego rodzaju wyróżnieniach wręczanych 

ich fi rmom. Niestety, o ile jeszcze część menadżerów 

uświadamia sobie ten fakt, o tyle już zdecydowanie 

mniejsza grupa prowadzi choćby najmniejsze 

działania związane z rozwojem komunikacji 

wewnątrz fi rmy oraz wzmacnianiem lojalności 

pracowników. Sprawy te są niedoceniane i skutecznie 

wypierane przez różne formy komunikacji 

z obecnymi lub potencjalnymi klientami, co dla 

większości fi rm stanowi priorytet. 

A tymczasem to właśnie sprawny przepływ informacji 

wewnątrz fi rmy w powiązaniu z poprawnymi 

relacjami międzyludzkimi i jasnym podziałem 

kompetencji jest źródłem potencjalnej przewagi 

konkurencyjnej. Szczególnie wówczas, gdy brak 

odpowiednich pracowników jest dla wielu barierą 

w ich dalszym rozwoju przedsiębiorstw. 

Rynek pracownika 

Zmiany, jakie zaszły w ostatnich latach na rynku 

pracy w Polsce powodują, że fi rmy powinny 

jak najszybciej podjąć działania zmierzające 

do usprawnienia przepływu informacji i budowy 

efektywnej komunikacji wewnętrznej. Może stać 

się to konieczne do utrzymania w fi rmie pracowników, 

którzy stają się „dobrem” coraz bardziej 

defi cytowym. Jak wynika z drugiej edycji raportu 

Firmy Doradczej KPMG „Migracja Pracowników 

– szansa czy zagrożenie?”, blisko połowa dużych 

i średnich fi rm twierdzi, że z powodu braku pracowników 

traci część przychodów, na co składają 

się m.in.: konieczność rezygnacji ze świadczenia 

niektórych usług, wydłużony czas obsługi, zwiększone 

wynagrodzenia za nadgodziny. 

Rok wcześniej problem ten dotyczył co czwartej 

fi rmy. Tymczasem wielu szefów wydaje się tego 

nie zauważać, tkwiąc w przekonaniu, że to oni 

wciąż rozdają karty. Potwierdza to opisany w styczniowym 

dodatku „Praca” do „Gazety Wyborczej” 

przypadek pana Jarka pracującego w dużej fi rmie 

produkującej od prawie 40 lat drewniane okna 

i drzwi. Jak relacjonuje on w artykule, jego fi rma 

zatrudnia ponad 500 pracowników, ale jest tylko 

jeden szef, który jest bogiem i z którym się nie dyskutuje. 

Mimo wyjazdu wielu specjalistów, szef 

tej fi rmy nie widzi konieczności podejmowania 

jakichkolwiek działań – jest bowiem pewny, 

że na każde zwolnione miejsce w jego fi rmie czeka 

kilku chętnych. 

Nastawienie takie z pewnością nie ma szans powodzenia; 

przy takim założeniu trudno jest budować 

partnerskie relacje i lojalność pracowników. 

Pociąga to za sobą zwiększoną rotację oraz duży 

bałagan organizacyjny. Panaceum na taką sytuację 

nie są nawet, co wydaje się zaskakujące, podwyżki 

wynagrodzeń. Jak wynika z opracowanego przez 

Hewitt Associates i przytoczonego w „Gazecie 

Wyborczej” raportu „Najlepsi pracodawcy 2008”, 

większe płace nie przekładają się na naszą satys- 


fakcję z pracy ani 

na lojalność wobec 

pracodawcy. Pracownicy 

i potencjalni kandydaci 

coraz częściej zwracają 

uwagę na styl pracy, możliwość 

rozwoju i realizowania własnych ambicji, otwartość 

kierownictwa na nowe pomysły oraz 

na fakt, czy przełożony się dobrze komunikuje 

z podwładnymi. 

Zaczynamy od swojego podwórka 

Komunikacja wewnętrzna lub jak się to często 

również określa: wewnętrzne public relations 

(PR) jest fundamentem, na którym powinny być 

prowadzone inne działania komunikacyjne. Bez 

tego typu prac trudne, a często wręcz niemożliwe, 

jest budowanie wizerunku fi rmy w opinii szerszego 

otoczenia. Oczywiście, można stworzyć pewien 

obraz medialny i cieszyć się statusem „gwiazdy”, 

jednak bez zaangażowania pracowników może się 

to okazać bardzo nietrwałe i trudne do utrzymania 

przez dłuższy czas. A zaangażowanie buduje 

się przede wszystkim poprzez właściwie realizowany 

proces komunikacji w fi rmie. Podobnie jak 

w przypadku wizerunku, którym charakteryzuje 

się każda fi rma, niezależnie od tego, czy prowadzi 

w tym zakresie działania, czy nie, komunikacja 

wewnętrzna również istnieje zawsze. W sytuacji, 

gdy nie jest to jednak element planowej strategii 

fi rmy, odbywa się ona kanałami nieformalnymi 

i przybiera formę plotki, czyli informacji niepełnej 

i często zniekształconej. Jest to zjawisko dosyć niebezpieczne, 

o dużej sile oddziaływania. 

Jak często podkreśla się w literaturze dotyczącej 

tych zagadnień, każdy pracownik jest w pewnym 

sensie rzecznikiem swojej fi rmy, dlatego należy 

zrobić wszystko, by mówił o niej jak najlepiej. Są 

przedsiębiorstwa, jak chociażby Ford czy Kompania 

Piwowarska, które zdając sobie sprawę 

z potencjału drzemiącego w pracownikach, wręcz 

starają się nakłaniać ich do propagowania pewnych 

idei oraz promowania produktów. Często 

osoby związane z jakąś branżą są przez otoczenie 

postrzegane jak eksperci oraz autorytety w tych 

kwestiach i jest to bardzo dobry fundament dla 

działań z zakresu marketingu szeptanego. 

Dowodem na to mogą być 

słowa Katarzyny Wilczewskiej, 

z działu PR Kompanii 

Piwowarskiej: 

– Nasz pracownik 

jest najbardziej 

wiarygodny 

w swej opinii, bo przecież 

najlepiej wie, jak się 

to piwo wytwarza. Najbardziej 

rzetelny w uzasadnieniach, 

bo rozumie, dlaczego 

tak się właśnie te marki komunikuje. 

Jest najbardziej obiektywnym znawcą smaku, 

bo przecież kto się bardziej zna na jakości 

produktu od tego, kto z tym produktem 

na co dzień obcuje. Nasz pracownik powinien 

więc wiedzieć wszystko pierwszy na temat 

marek Kompanii i to wiedzieć najwięcej, 

a co najistotniejsze – powinien być przekonany 

o słuszności swej wiedzy. 

By tak się mogło stać, pracownicy muszą być regularnie 

informowani o tym, co się dzieje w fi rmie. 

Tylko pełny i podany w odpowiedniej formie 

komunikat może przynieść efekt w postaci zaangażowania 

pracowników. Oczywiście, nie może 

to być system nakierowany na jednostronne komunikowanie, 

ale należy kłaść nacisk na budowanie 

dialogu, co pozwala osobom zarządzającym 

podejmować w porę odpowiednie działania. Taka 

otwartość na informacje płynące od pracowników 

może mieć często zbawienny wpływ na prawidłowe 

funkcjonowanie fi rmy, gdyż pozwala zapobiegać 

tworzeniu i umacnianiu się różnego rodzaju 

nieformalnych struktur oraz grup wpływów, które 

mogą blokować i zniekształcać informacje do nich 

docierające. W tej sytuacji szefowie fi rmy mogą 

nie zdawać sobie sprawy z różnorodnych napięć 

i nieprawidłowości, które mogą blokować jej prawidłowe 

funkcjonowanie. 

Zupełnie innym przypadkiem jest opisany 

na wstępie szef fi rmy, który po prostu nie przyjmuje 

do siebie żadnych informacji pochodzących 

od pracowników. Taka postawa może, niestety, 

bardzo szybko się zemścić, a wówczas nawet 

szybka zmiana podejścia okaże się spóźniona. I jeśli 

poprzez różne zabiegi, jak np. podwyżka płac, 

uda się na pewien czas zatrzymać pracowników, 

to z pewnością nie uzdrowi to relacji wewnątrz 

fi rmy, gdzie po prostu chwilowemu wzmocnieniu 

ulegnie pozycja innej grupy osób. 

Marcin Szewczuk 

O celach i narzędziach komunikacji 

wewnętrznej napiszemy 

w następnym 

numerze.

Zdjęcia: autorka 

Z WIDOKIEM NA ZIELEŃ 

Wywiad z Katarzyną Skarżanką, aktorką 

– Od niedawna mieszkasz w nowym miejscu. 

Jakiego mieszkania szukałaś? 

– Kupiłam je w ubiegłym roku. To jest budynek 

z lat 50 ub. wieku, z mieszkaniami o wysokości 

2,80 m, czyli przynajmniej 10 cm więcej niż się 

obecnie buduje. To dla mnie ważne, ponieważ wychowywałam 

się w pokojach wysokich na 3,20 m. 

Znalazłam mieszkanie, które jest jasne, słoneczne 

i przestronne. Jeden z pokoi ma duże okna na dwie 

strony świata. Ten układ bardzo mi się spodobał, 

bo dzięki niemu jest tu dużo światła. Gdy tylko 

tutaj weszłam, wiedziałam, że to jest to – a oglądałam 

wcześniej bardzo dużo lokali. I teraz sobie 

mieszkam na Mokotowie, z widokiem na zieleń 

i drzewa, i jestem bardzo zadowolona. 

– Okna są duże, jak już powiedziałaś, 

ale czy kupując to mieszkanie zwracałaś 

uwagę, z czego są? 

– Tak, ponieważ w poprzednim mieszkaniu miałam 

stare, drewniane okna i teraz chciałam kupić lokal 

gotowy do zamieszkania. Zwracałam uwagę na parapety 

i grzejniki – czy są nowe, na okna – czy są plastikowe 

i duże. Jedno jest trójskrzydłowe, reszta 

dwu-. Jest jeszcze jedna ważna rzecz: dwa wychodzą 

na niedużą, choć ruchliwą ulicę i sprawdzałam, 

jaki jest poziom hałasu. Test wypadł pozytywnie. 

– W oknach masz rolety, zastałaś je, 

czy to twój pomysł? 

– Wcześniej były metalowe, a ja chciałam z jednej 

strony się odgrodzić, bo parter i ulica, a z drugiej 

uzyskać płaszczyznę koloru, która przepuszcza 

światło. Uwielbiam światło, więc to było istotne, 

żeby zasłaniały a nie zabierały go. Sama je wybrałam 

i wymierzyłam. Efekt jest taki, jak chciałam. 

– Co jest dla ciebie najważniejsze przy wyborze 

materiałów: cena, jakość, marka, 

a może rada wykonawcy? 

– Jestem bardzo podatna na reklamę, śledzę 

różne nowinki, gdy pojawiają się nowe produkty 

to je testuję. Jeśli kupuję coś do domu, to decyduje 

funkcjonalność i jakość, dopiero potem cena. 

W przypadku farb wybiorę zawsze najlepszą, 

ale też najdroższą. Maluję sama, bo to lubię 

i jest to jedna z nielicznych czynności, przy których 

odpoczywam. 

– Czy przy dokonywaniu zakupów ważna 

jest dla ciebie obsługa w sklepie? 

– Jest dla mnie bardzo ważne, w jaki sposób wytłumaczy 

mi się rzeczy techniczne. Natomiast, jeśli 

ktoś natarczywie zachwala dany produkt, to zaczynam 

mieć opory i budzą się we mnie wątpliwości. 


Z WIZYTĄ 

– Myślisz o tym, żeby kiedyś mieć dom 

z ogrodem, czy jesteś raczej człowiekiem 

miasta i tu chcesz mieszkać? 

– Marzę o tym, żeby mieć dom, kupując mieszkanie 

myślałam, czy nie powinien to być domek, żeby 

mieć ogródek, trawę, kawałek swojej przestrzeni. 

Jednak z różnych powodów, głównie edukacji mojej 

córki, stwierdziłam, że jest na to za wcześnie. 

Ale wierzę, że kiedyś przeprowadzę się na wieś. 

– Teraz jesteśmy przed wakacjami, kończy się 

sezon teatralny, ale wykładasz w szkole teatralnej 

i masz dużo pracy. Jaki to przedmiot? 

– Może bardziej rozmawiam z młodymi ludźmi 

o sprawach istotnych dla zdobywania warsztatu 

aktorskiego. Zajmuję się dykcją, czyli techniką mówienia 

scenicznego; uczymy się rozumnego używania 

tej techniki, która potem bardzo pomaga 

w wykonywaniu zawodu. 

– Grasz w teatrze i można zobaczyć cię w TV 

w serialu Plebania. Co robisz, nad czym teraz 

pracujesz? 

– Występuję w Teatrze Rampa, szykujemy się 

do nowego sezonu. Gram jeszcze w Teatrze Bajka 

w spektaklu „Król Ból”. Bardzo lubię grać dla 

dzieci, bo to jest fantastyczne spotkanie z widzem, 

którego nie da się oszukać. Jeżeli dają się wciągnąć 

w akcję i żywiołowo reagują, to jest największa 

satysfakcja, że stworzyło się świat, w który 

one wierzą. Katarzyna Lengren, autorka tej bajki, 

na premierze powiedziała, że każdy człowiek, który 

powoduje uśmiech dziecka, ma już miejsce w niebie. 

Coś w tym jest… W serialu Plebania mam teraz 

chwilę przerwy, myślę, jednak że ten wątek powróci. 

Polubiłam Wandę, bo to różnorodna postać. 

Tak naprawdę smutna w środku i mimo że sprawia 

wrażenie oschłej to ma duże pokłady ciepła. 

Dziękuję za rozmowę 


czerwiec 2008 51


SONDA 

CZAS NA URLOP 

Zbliża się czas urlopów, a być może nie wszyscy jeszcze zaplanowali, gdzie go spędzić. Spytaliśmy 

zatem naszych Czytelników, jakie miejsca poleciliby na wakacje. 

Grzegorz Filipek, Oknoplast-Kraków 

Najlepsze wakacje spędziłem na Krymie. Byłem 

tam trzy tygodnie, chodziłem wówczas z plecakiem 

i przeszedłem prawie cały półwysep zwiedzając 

zabytki, chodząc po górach i odwiedzając 

malutkie, tatarskie wioski – nie zapomnę smaku 

brzoskwiń, które tam jadłem. Największe wrażenie 

zrobił wtedy na mnie Wielki Kanion Krymski 

i opisywane przez Mickiewicza miejsca znane 

z „Sonetów Krymskich” – Skalne Miasto Czufut 

Kale, jak również góry Czatyrdah i Ajudah. Nigdy 

nie zapomnę również widoku na Morze Czarne 

ze szczytu Aj-Petri, który zapiera dech w piersiach. 

Pomimo że widziałem już wiele miejsc w Europie, 

byłem także w kilku egzotycznych krajach, nadal 

z największym sentymentem wspominam swoją 

podróż na półwysep krymski. Choć od tego czasu 

upłynęło już kilkanaście lat. 

Mariusz Megier, Orgadata 

Bardzo ciekawa jest Kreta. Można ją zwiedzać samochodem, 

a do tego najlepiej wynająć na przykład 

cinquecento kabriolet. Nad samym morzem 

znajdują się domki, to coś w rodzaju polskich 

gospodarstw agroturystycznych, gdzie można 

zamieszkać z całą rodziną. Wtedy nie trzeba się 

troszczyć o posiłki, bo tam są przygotowywane, 

inną zaletą jest bliskość morza i to, że niewielu turystów 

się tam pojawia. A że wyspa nie jest duża, 

wszędzie jest blisko. Pogoda zwykle jest tam bar- 


dzo dobra, prawie zawsze świeci słonce, poza 

tym Kreta ma bogatą historię i wiele zabytków, 

więc jest też wiele atrakcji do zwiedzania. Drugim 

miejscem, które polecam, jest Chorwacja. Najciekawsze 

są stare porty w małych zatokach. Przypływają 

tam wieczorem rybacy, którzy przygotowują 

na grillach owoce morza. Serwują to potem turystom, 

przy tym można się napić lokalnego wina, 

a w tle gra muzyka. Tworzy to niezapomniane 

wrażenie. 

Ryszard Dyka, Maco 

Często jeżdżę do Chorwacji i właśnie ten kraj 

chciałbym polecić. Najmilej wspominam wyspę 

Hvar. Znajduje się na niej miasto o tej samej 

nazwie, które ma antyczną zabudowę. Pamiętam, 

że zabytki starego miasta wywarły na mnie 

ogromne wrażenie. Poza tym na wyspie panuje 

mikroklimat i zwykle jest tam piękna pogoda, która 

sprzyja uprawianiu sportów wodnych. Ja akurat 

bardzo lubię surfi ng, a tam są znakomite warunki 

do tego, by go uprawiać. 

Radosław Ciach, Rollfi x 

Mam dwa miejsca, które mógłbym polecić. 

Pierwsze, to Dominikana. Nie trzeba za dużo 

opowiadać o tej wyspie, wszyscy prawie wiedzą, 

że to raj na ziemi, w dodatku są tam wspaniałe 

warunki do nurkowania. Ponieważ woda ma 

wysoką temperaturę, można przebywać w morzu 

godzinami. Drugim miejscem godnym polecenia 

jest Majorka. Tam z kolei bardzo ciekawe są góry. 

I ci, którzy niekoniecznie lubią leżeć godzinami 

na plaży i popijać drinki, mogą wybrać się na górską 

wycieczkę. Wyspa jest ciekawie ukształtowana, 

dlatego każdy turysta znajdzie tam coś dla 

siebie. 

Paweł Dawidowicz, Metabo 

Jednym z najpiękniejszych miejsc, jakie miałem 

przyjemność odwiedzić, jest Gran Canaria, jedna 

z wysp archipelagu Wysp Kanaryjskich. Stolicą 

jest miasto Las Palmas de Gran Canaria, gdzie 

mieszkałem przez kilka dni. Większość urlopu 

spędziłem jednak mieszkając w kurorcie w bungalowach, 

małych, 2–3 pokojowych domkach. 

To, co wyróżnia to miejsce od innych, to przede 

wszystkim klimat. Nawet w lutym temperatura 

dochodzi do 25–30 stopni. Ciekawie jest ukształtowany 

teren, a tamtejsza fauna i fl ora występuje 

tylko na wyspach, nie znajdziemy jej nigdzie indziej. 

Do największych atrakcji, oprócz standardowych 

już, takich jak baseny, korty tenisowe, 

narty wodne itd., należy rejs statkiem ze szklanym 

dnem, który pozwala mieć podwodny świat 

na wyciągnięcie ręki, oraz zwiedzanie wyspy 

podczas przejażdżki na ośle. Przygoda ciekawa, 

jednak po kilku kilometrach nieco męcząca 

dla niższych partii ciała. Warto również zajrzeć 

do Malowanej Jaskini Gáldar i Klasztoru Valerón, 

które swoim pięknem zauroczą każdego zwiedzającego. 

Podsumowując – popularne Kanary 

to świetne miejsce do aktywnego wypoczynku 

zarówno dla rodziny, jak i indywidualisty. (mroc)

ZŁOTO PO RAZ DRUGI 

Muszynianka Fakro zdobyła złoty 

medal Mistrzostw Polski. W fi nale, 

siatkarki pokonały Farmutil 

Piła 3:1 w meczu fi nału play-off. 

To już drugi tytuł mistrzowski dla 

siatkarek Fakro; po raz pierwszy 

zdobyły złoto w 2006 roku. 

W obecnym sezonie prawie 80 

proc. składu drużyny stanowiły 

nowe zawodniczki. Ich wygrana 

to efekt bardzo ciężkiej pracy. Decydujący 

mecz rozegrany został 

właśnie w Muszynie, dzięki temu zawodniczkom bardzo pomogli kibice, którzy licznie pojawili się 

w hali sportowej i dopingowali swoją drużynę. 

SEZON NA MOTOCYKL 

W Poznaniu rozpoczął się sezon motocyklowy. Na Mistrzostwach Polski od 16 do 18 maja na torze 

„Poznań” startowali zawodnicy sponsorowani przez Vetrex – Racing Vetrex Team. Można ich było zobaczyć 

w dwóch klasach startowych. Maciej 

Włodarczyk z numerem 77 walczył w klasie 

łączonej Superstock 1000 i Superbike, gdzie 

zajął 7 miejsce, z wynikiem 1.42.25 sekundy. 

W kasie Rookie startował Darosław Zieliński 

z numerem 76 i zajął 12 miejsce na 26 zawodników. 

Obaj reprezentanci Vetreksu byli zadowoleni 

ze swego udziału w mistrzostwach, 

jednocześnie zapowiadali, że w przyszłych 

zawodach zdobędą wyższe pozycje. 

MECZ ARTYSTÓW 

W Kijowie 20 kwietnia odbył się szczególny 

mecz. Reprezentacja polskich i ukraińskich artystów 

rozegrała mecz piłki nożnej, a dochód 

z imprezy został przeznaczony na potrzeby 

akcji „Serce do serca” – chodzi o kupno aparatury 

do badania wzroku dzieci i niemowląt. 

Niestety, warunki nie były zbyt sprzyjające, 

padał deszcz, a w ukraińskiej ekipie pojawiło 

się kilku zawodowych piłkarzy. Polscy artyści 

przegrali 3:1. Jednak w tym przypadku 

nie o wynik chodziło, ale o dobrą zabawę. Akcję „Serce do serca” – ukraiński odpowiednik Wielkiej 

Orkiestry Świątecznej Pomocy wspiera Nice. 

ROWEROWY MARATON 

Rowerowy rajd „REM II Moutain Bike Maraton – Twierdza Przemyśl 2008”, który odbył się 10 maja, 

zgromadził aż 160 zawodników. Uczestnicy mieli do pokonania dwie trasy – jedną długości 25 km 

i drugą 45 km. Maraton prowadził trudnymi, 

błotnistymi drogami fortecznymi twierdzy 

Przemyśl i Pogórza Przemyskiego. Start i meta 

zostały usytuowane na starówce w Przemyślu. 

W poszczególnych kategoriach wygrali: na dystansie 

mega, na odcinku 25 km Wojciech Pasowicz, 

a na dystansie giga – 50 km – Maciej 

Dombrowski. Przemyski maraton był pierwszym 

w tegorocznej edycji podkarpackich zawodów 

Cyklokarpaty. 

ZAPROSZENIE 

Organizator niedawno zakończonych Mistrzostw Stolarki Budowlanej w halowej piłce nożnej 

– Almar-Sport już na początku jesieni przygotowuje kolejne mistrzostwa. Tym razem w Rewalu, 

gdzie od 6 do 7 września odbędą się IV Mistrzostwa Polski Branży Budowlanej w piłce nożnej, sześcioosobowej. 

Po szczegółowe informacje odsyłamy na stronę www.almar-sport.pl 


SPORT I REKREACJA 

A NA KRECIE JUŻ LATO... 

Ponad sto osób związanych z fi rmą Brügmann 

i Salamander wyjechało na Kretę. Goście z Polski, 

Ukrainy, Litwy i Rosji polecieli na grecką wyspę 30 

kwietnia i spędzili tam czas do 7 maja. Polski oddział 

Brügmanna reprezentował między innymi prezes Radosław 

Cierpiał, dyrektor generalny Jacek Szczepan 

i dyrektor handlowy Sławomir Dróżdżewicz, 

a niemiecki zarząd Grupy SIP – Heyo i Knut Schmiedeknecht, 

Wolfgang Sandhaus oraz Michael 

Glaw. Podczas pobytu na Krecie odbyło się szkolenie 

na tematy techniczne, ekonomiczne i związane 

z certyfi kacją wyrobów. Poza tym na gości czekało 

wiele atrakcji, a przede wszystkim zwiedzanie wyspy. 

A jest co zobaczyć; w programie była między innymi 

wycieczka do pałacu Knossos czy największego wąwozu 

w Europie – Samarii. Choć lato jeszcze przed 

nami, na wyspie temperatura dochodziła do 28°C. 

Odważni mogli zatem kąpać się w morzu, a ci, którzy 

zostali na brzegu i lubią aktywnie spędzać czas, grali 

w siatkówkę oraz tenisa. Partnerzy Brügmanna i Salamandra 

pod koniec wyjazdu zgodnie uznali, że pobyt 

na Krecie pozwolił wypocząć a także zawrzeć wiele 

ciekawych znajomości. 

ZŁOTO DLA LUBLINA 

Złoty medal na I Otwartych Mistrzostwach Polski 

Amatorów w koszykówce zdobyła drużyna Stolmako 

z Poniatowej, która reprezentowała Lublin. 

Podczas meczu fi nałowego koszykarze Andrzeja 

Makolągwy pokonali zespół Torunia 76:63. Paweł 

Kosior z Lublina był gwiazdą turnieju – otrzymał aż 

dwie nagrody – dla króla strzelców i dla zawodnika 

najlepiej punktującego z dystansu. 


Informacje sportowe redaguje Magdalena Rocka.

Zdjęcia: (stol) 


SPORT I REKREACJA 

JA PIER… ŻYRANDOLE 

– wyznał na turawskiej scenie lider zespołu „Kobranocka”, Andrzej „Kobra” Kraiński, ale też 

chwilę potem zaśpiewał: „kocham cię, jak Irlandię”, które to słowa już masowo podjęła 

publiczność złożona z uczestników zlotu motocyklowego Siegenia-Motor-AUBI. 

Występ „Kobranocki” kończył ostatnią nockę 

zlotu, który rozpoczął tegoroczny sezon „stolarki 

motocyklowej” w naszym kraju. Na wezwanie 

Siegenii do podopolskiej Turawy i Kluczborka zjechała 

setka fanów motocykli, którzy na co dzień 

parają się oknami, drzwiami, bramami i wszelkimi 

akcesoriami do nich. Przybyli z Olsztyna i Lublina, 

ze Śląska i Zagłębia, z Poznania i Warszawy – jednym 

słowem z całej Polski. 

Bo miłość ludzi do jednośladów jest – jak spróbowali 

dowieść organizatorzy – zjawiskiem występującym 

w przyrodzie dość powszechnie. Większość 

z nas zaczyna, co prawda, od roweru, ale u niektórych 

taki jednoślad z czasem dojrzewa i przybiera 

na masie. A gdy już zaczyna ryczeć i warczeć, 

to oznacza, że staliśmy się miłośnikami motocykli. 

Zmiana taka już przed laty dotknęła szefa Siegenii, 

Andrzeja Serotiuka, stąd nie tylko zainicjował 

ten wiosenny zlot branżowy, ale też objął 

patronat nad jesiennym Motobudem, kończącym 

sezon „stolarki motocyklowej”. 

A w Kluczborku, oprócz wystawy i jazd testowych 

na kultowych harleyach, najważniejszym punktem 

programu było doskonalenie techniki poruszania 

się na motocyklu. Jeżdżono, jak to się mówi, bez 

trzymanki, na przednim i tylnym kole, siedząc, stojąc, 

leżąc lub kucając na stalowym rumaku, paląc 


gumę albo tylko przyglądając się popisom asów 

tego sportu. Na pewno jednak można było tutaj 

poćwiczyć jazdę, podpatrzeć kilka sztuczek, motocyklowych 

tricków, które potem wykorzysta się 

na trasie. A pierwsze efekty można było zobaczyć 

już na paradzie po kluczborskim rynku i okolicznych 

trasach prowadzących przez urocze o tej porze 

lasy wokół jeziora Turawskiego. 

Baza zlotu w ośrodku Jowisz była świadkiem 

nie tylko wielu interesujących rozmów, nawiązywania 

przyjaznych kontaktów, ale przede wszystkim 

świetnej, nieskrępowanej zabawy. Rockowe rytmy 

zabrzmiały najpierw w wykonaniu „740 milionów 

oddechów”, a potem rozwinęła je „Kobranocka” 

ze swoją „Irlandią” i „Żyrandolami”, do północy 

kołysząc rozbawionymi motocyklistami. A komu 

było mało, ten wspólnie z didżejem mógł do rana 

poryczeć sobie jeszcze z „Dżemem”: „Harley mój”, 

„Czerwony jak cegła” czy „Whisky, moja żono”. Kto 

widział taką zlotową ryczankę, ten wie o co chodzi; 

kto nie widział, niech żałuje. Następna taka okazja 

dopiero na początku września na branżowym Motobudzie. 

Dzięki wielkie organizatorom za superszkolenie 

i pokazy, a wszystkim współuczestnikom 

za ekstrazabawę i niezwykłe klimaty. 

Do zobaczenia na wrześniowym Motobudzie! 

(stol)

CO NOWEGO NA GIEŁDZIE 

Maj kojarzy się nam z optymizmem, początkiem 

czegoś nowego... Dlatego też wierzyliśmy, że nasz 

portfel zacznie wreszcie wzrastać. Niestety, nie zaczął. 

Bessa trwa nadal. 

Jak już wspomniałam, nasz portfel znowu stracił 

na wartości. Aktualna pula środków to niewiele ponad 

4 tysiące zł, a więc ok. 80 proc. zainwestowanej 

kwoty. Nie zawiódł nas jedynie Mercor – wartość 

jego akcji wzrosła o jakieś 6,5 procent. Papiery 

pozostałych spółek natomiast straciły na wartości. 

Największy spadek na giełdzie, bo o 7,5 proc., odnotowaliśmy 

dla Budvaru i Trionu (dawny Tras). 

Akcje dwóch pozostałych spółek również spadły, 

lecz ta zmiana była stosunkowo niewielka. 

A oto, co się działo na giełdzie w maju: 

Budvar Centrum 

Akcje spadły dość gwałtownie. Wywołało to, 

zwłaszcza na początku, ożywienie obrotów. Po 20 

maja walory nieco wzrosły, lecz wkrótce zaczęły 

ponownie spadać. Wolumen ustabilizował się 

w połowie maja na niskim poziomie. W max = 

4 305, przy kursie: 9,47 (12. 05. 2008). 

Dane z opublikowanych raportów: 

Prezes spółki jest zadowolony z ubiegłorocznych 

wyników. Budvar wypracował 6,1 mln zysku netto 

i 68,1 mln przychodów ze sprzedaży. Za rok 2007 

zarząd postanowił wypłacić dywidendę w wysokości 

0,30 zł/akcję. Miałoby to nastąpić 27 czerwca, 

czekamy jednak na decyzję walnego zgromadzenia 

(WZ) – 12. 06. 2008. Ponadto spółka zamierza 

zainwestować parę milionów w nowe maszyny. 

Co z tego wyjdzie, zobaczymy. 

Grupa Kęty 

Kurs akcji nie przezwyciężył kwietniowego – pozostawał 

niski, z małymi tylko skokami. Wolumen ożywił 

się nieco na przełomie kwietnia i maja. Potem 

nie odnotowaliśmy już większych zmian. W max = 



Kęty planują zmiany w statucie spółki, zwłaszcza 

w zakresie przedmiotu działalności oraz niezależności 

członków Rady Nadzorczej (RN). Zysk netto 

za I kwartał 2008 to 17 mln zł, czyli o 4,6 mln mniej 

niż w roku ubiegłym. Commercial Union OFE dokonał 

sprzedaży akcji Kęt. 3 czerwca ma się odbyć WZ, 

na którym zostanie poruszony temat podziału zysku 

za rok 2007. RN pozytywnie ocenia ubiegłoroczną 

działalność spółki, podkreślając duże inwestycje 

(ponad 150 mln zł), wzrost sprzedaży o 19 proc. 

Nowymi kandydatami na członków RN są: Maciej 

Matusiak, Szczepan Strublewski oraz Jerzy 

Surma i Tadeusz Iwanowski. 20 maja Grupa nabyła 

10 000 udziałów (o łącznej wartości 5 mln zł) 

w spółce Alu Trans System, co daje 100 proc. 

głosów na zgromadzeniu wspólników. Wood&Co 

oraz Raiffeisen obniżyli rekomendację dla Kęt. KBC 

Securities podtrzymało (kupuj), lecz obniżyło cenę 

docelową. Istnieją obawy, iż wzrost ceny aluminium 

negatywnie wpłynie na osiągane zyski spółki. 

Trion 

Akcje spółki wzrosły pod koniec kwietnia; niestety, 

zaraz potem zaczęły spadać. Po 16 maja spadek 

był już dość gwałtowny, co wywołało wzrost wolumenu. 

Obroty były dość ożywione. Wmax = 



Nazwa Tras już nie istnieje. Zgodnie z zapowiedziami 

mamy nową fi rmę – Trion SA, która skupia 

się na zarządzaniu działaniami grupy. Poprzez planowane 

akwizycje spółka chce wejść na rynki międzynarodowe 

(poszerzenie udziału w rynku materiałów 

budowlanych i stworzenie nowych kanałów 

dystrybucji). Kapitał docelowy nowej spółki został 

zarejestrowany 5 maja i wynosi: 41 401 922 zł. 

W związku ze zmianą nazwy, fi rma stworzyła także 

nową stronę internetową. W I kwartale 2008 

przychody ze sprzedaży wyniosły 26 452 tys. zł, 

czyli aż o 67,6 proc. więcej, niż w roku ubiegłym. 

Yawal 

Również tu mamy spadek akcji. Dopiero w połowie 

maja kurs zaczął wzrastać, zachowując tendencję 

skokową. Wolumen był dosyć stabilny i utrzymywał 

się raczej na niskim poziomie. Wmax = 



Firma chyba zupełnie rozleniwiła się wraz z nadejściem 

lata. W maju nie wydarzyło się praktycznie 

nic. Wiemy tylko, że spółka wygrała przetarg 

na działkę w Herbach. Poza tym 12.06. 2008 

planowane jest WZ. Co do podziału zysku za rok 

2007, mamy niepotwierdzone informacje, jakoby 

dywidendy miały wynosić 0,50 zł/akcję. 

Mercor 

Akcje spadały i rosły na przemian, dając w rezultacie 

wzrost kursu. I to do poziomu sprzed dobrych 

paru miesięcy. Wolumen natomiast, mimo 

wahań kursu, utrzymywał się na niskim poziomie 

z jednym tylko wyjątkiem, kiedy to akcje osiągnęły 

wartość w tym miesiącu najmniejszą. Wmax = 



ING OFE nabył kolejne akcje Mercoru, co daje mu 

ponad 5 proc. głosów na zgromadzeniu akcjonariuszy. 

28 kwietnia nastąpiła zapłata trzeciej transzy 

za akcje czeskiej spółki Hasil, co jest jednoznaczne 

z ostateczną realizacją celu emisji. Mercor zawarł 

umowę inwestycyjną z BEM Brudniccy s. j. oraz 

E. Brudnicką, J. Brudnickim, M. Brudnickim, 

i P. Brudnickim, oraz dwie terminowe transakcje 

walutowe z Bankiem Zachodnim WBK SA (chcąc 

ograniczyć ryzyko wzrostu kursu waluty dla płatności 

drugiej raty za zakup hiszpańskiej Tecresy). 

Spadły również giełdowych indeksów: sWIG80 

i mWIG40 spadły o ponad 3,5 proc., a WIG20 

– o 2,4 procent. Najmniej stracił na wartości indeks 

podstawowy (WIG), który spadł o niespełna 

2 procent. (red.) 

WIG 

50000 

40000 


Nasz portfel: 4140; Zmiana 2% � 

6000 

5000 

4000 

zł 

12 

10 

8 

zł 

2,0 

1,5 

1,0 

zł 

150 

120 

90 

zł 

50 

40 

27.12 

25.01 

30 

zł 

Mercor 

50 

45 

40 

zł 

Budvar 

29.02 

Yawal 

22.02 

25.03 

Tras-Intur 

29.02 

Grupa Kęty 

29.02 

29.02 

29.02 

29.02 

07.03 

07.03 

07.03 

07.03 

07.03 

07.03 

14.03 

14.03 

14.03 

14.03 

12.03 

14.03 

25.03 

25.03 

25.03 

25.03 

20.03 

25.03 

25.04 

26.05 

04.04 

04.04 

04.04 

04.04 

04.04 

04.04 

25.06 

25.07 

11.04 

11.04 

11.04 

11.04 

11.04 

11.04 

18.04 

18.04 

18.04 

18.04 

18.04 

18.04 

25.08 

25.09 

25.04 

25.04 

25.04 

25.04 

25.04 

25.04 

05.05 

05.05 

05.05 

05.05 

05.05 

05.05 

24.10 

25.11 

09.05 

09.05 

09.05 

09.05 

09.05 

09.05 

RYNEK 

16.05 

16.05 

16.05 

16.05 

16.05 

24.12 

23.05 

23.05 

23.05 

23.05 

23.05 

16.05 

23.05 

czerwiec 2008 55


Z WIZYTOWNIKA 

GEALAN POLSKA 

ul. Rudzka 31 

95-030 Rzgów 

�(042) 225 21 30 

� (042) 225 21 35 

info@gealan.pl 

www.gealan.pl 


PROFILE 

PRODUCENT PROFILI OKIENNYCH I DRZWIOWYCH Z PVC 

REHAU 

PROFILE 

ul. Poznańska 1 A 

62-081 Przeźmierowo 

k. Poznania - Baranowo 

�(061) 84 98 400 

� (061) 84 98 401 

poznan@rehau.com 

www.rehau.pl 

PRODUCENT SYSTEMÓW PROFILI OKIENNYCH, 

DRZWIOWYCH I FASADOWYCH 

PONZIO POLSKA 

Cekanowo, ul. Płocka 22 

09-472 Słupno 

�(024) 267 50 00 

� (024) 267 50 01 

ponzio@ponzio.pl 

www.ponzio.pl 

VEKA 

PROFILE 

PRODUCENT SYSTEMÓW ALUMINIOWYCH 

ul. Sobieskiego 71 

96-100 Skierniewice 

�(046) 834 44 00 

� (046) 834 44 74 

info_veka_pl@veka.com 

www.veka.pl 

PROFILE 

PRODUCENT OKIEN, DRZWI I PARAPETÓW Z PVC. 

DORMA 

ul. Waraszawska 72 

05-520 Konstancin - Jeziorna 

�(022) 736 59 00 

� (022) 736 59 01 

dorma@dorma.com.pl 

www.dorma.pl 

INNE 

ROZWIĄZANIA W DZIEDZINACH: TECHNIKI DRZWIOWEJ, SYSTEMÓW 

OKUĆ ORAZ SYSTEMÓW PRZESUWANYCH ŚCIAN DZIAŁOWYCH 

FKS 

ul. Morownicka 1C 

Bronikowo 

64-030 Śmigiel 

�(065) 518 80 24 

� (065) 518 80 30 

fks@home.pl 

www.fks.home.pl 

HOPPE AG 

Am Plausdorfer Tor 13 

D-35260 Stadtallendorf 

+49 (0) 6428 932 - 0 

+49 (0) 6428 932 - 220 

info.de@hoppe.com 

www.hoppe.com 

PRODUCENT OKUĆ DO OKIEN I DRZWI 

WINKHAUS POLSKA 

ul. Przemysłowa 1 

64-130 Rydzyna 

�(065) 52 55 700 

� (065) 52 55 800 

winkhaus@winkhaus.com.pl 

www.winkhaus.pl 

OKUCIA 

PRODUCENT KLAMEK OKIENNYCH I DRZWIOWYCH 

OKUCIA 

OKUCIA 

OKUCIA DO STOLARKI OKIENNEJ I DRZWIOWEJ 

ORAZ SYSTEMY ZABEZPIECZEŃ 

Wybrane dane z opublikowanych sprawozdań fi nansowych za rok 2006 (w tysiącach złotych) 

lp nazwa fi rmy aktywa 

obrotowe 

środki 

trwałe 

kapitał 

własny 

zobowiązaniadługoterminowe 

zobowiązaniakrótkoterminowe 

przychody 

netto ze 

sprzedaży 

koszty 

działaln. 

operacyjnej 

PORTA KMI 

ul. Szkolna 26 

84-239 Bolszewo 

�(058) 667 81 00 

� (058) 324 81 99 

info@porta.com.pl 

www.porta.com.pl 

INTER DEVENTER 

MELKA 

ROLLFIX 

ul. Bakalarska 19 

02-212 Warszawa 

�(022) 575 09 00 

�(022) 

575 09 02 

rollfix@rollfix.pl 

www.rollfix.pl 

DRZWI 

PRODUCENT DRZWI DREWNIANYCH 

ul. Gen. Grota Roweckiego 187 

41-200 Sosnowiec 

�(032) 291 90 00 

� (032) 674 13 20 

deventer@wp.pl 

PRODUCENT USZCZELEK DO OKIEN 

DRZWI I OŚCIEŻNIC STALOWYCH 

ul. Boczna 3 

44-240 Żory 

� +48 (0) 32 435 94 33 

� +48 (0) 32 734 06 85 

melka@melka.com.pl 

www.melka.com.pl 

USZCZELNIENIA 

MASZYNY 

PRODUCENT MASZYN I URZĄDZEŃ DO OBRÓBKI, TRANSPORTU, 

MAGAZYNOWANIA SZKŁA I OKIEN 

zysk/strata 

netto 

INNE 

TAŚMY I FOLIE SAMOPRZYLEPNE 

wydatki inwestycyjne 

wynagrodzenia 

nr MPB/poz. 

1 ALUPLAST Sp. z o. o. 92 975,22 60 179,73 97 843,03 7 375,86 68 065,30 374 649,33 353 227,57 17 529,05 32 804,61 12 280,10 577/3356 

2 PILKINGTON IGP 

Sp. z o. o. 

58 876,99 87 180,72 94 616,41 45 340,05 24 309,54 198 278,01 153 606,29 -1 066,42 49 099,09 bd 497/2902 

3 SIEGENIA-AUBI 

Sp. z o. o. 

43 218,09 18 779,84 20 056,63 264,99 45 384,81 97 220,97 94 520,85 -13,51 5 509,19 6 088,82 597/3472 

4 DEN BRAVEN EAST Sp. 

z o. o. 

30 904,94 4 198,60 4 017,03 596,33 30 756,69 93 103,90 90 602,65 989,61 1 604,92 4 447,86 485/2830 

5 EFFECTOR SA 32 740,87 22 106,65 29 040,12 4 331,55 21 041,36 84 327,33 82 519,26 3 240,89 19 779,52 6 804,91 580/3374 

6 G-U Polska Sp. z o. o. 29 017,80 6 040,57 9 690,59 0,00 24 767,87 79 571,67 76 720,02 2 300,73 29,68 3 274,29 541/3151 

7 FAM - Technika Odlewnicza 

SA 

33 827,00 28 508,00 62 556,00 10 223,00 34 308,00 71 465,00 8 231,00 5 532,00 1 267,00 bd 569/3309 

8 GERDA 3 Sp. z o. o. 27 213,78 9 407,83 30 331,24 0,00 5 443,55 41 869,49 37 245,32 6 268,65 794,36 7 305,43 566/3293 

9 GLASPO Sp. z o. o. 8 996,32 15 141,01 24 187,89 4 373,21 7 178,08 40 904,86 28 147,36 10 343,78 8 187,78 4 525,98 528/3075 

10 GEZE Polska Sp. z o. o. 18 745,11 860,07 14 411,04 0,00 5 230,82 38 948,87 34 544,69 3 130,35 419,12 2 379,82 529/3085 

11 REMMERS Polska Sp. 

z o. o. 

12 365,79 10 140,27 9 977,39 5 871,09 4 364,47 32 839,05 29 907,57 1 915,57 270,01 1 915,31 473/2765 

12 POL-SOFT Sp. z o. o. 8 551,77 2 390,51 8 569,36 0,00 2 313,38 27 605,63 26 880,08 554,73 160,23 4 947,79 618/3606 

13 NEXBAU 5 889,55 4 779,98 7 700,07 759,08 1 511,30 23 929,27 22 304,28 2 039,00 651,52 bd 624/3639 

14 SAPA BUILDING SYSTEM 

POLAND Sp. z o. o. 

9 288,76 723,02 -1 230,29 149,83 11 238,62 17 956,74 18 817,42 -3 438,00 -324,84 1 705,52 512/2987 

15 KOMANDOR OPOLE SA 1 209,78 1 386,89 1 030,42 168,46 1 355,33 4 891,06 4 772,93 148,09 197,38 964,63 553/3217 

bd – brak danych oprac. Izabela Kolimaga

Czas to pieniądz – szybciej i lepiej! 

Wystarczy 

zatrzasnąć i gotowe! 

Montaż klamki 

ok. 8 sek. 

Wykorzystajcie wyjątkową technikę i ponadczasowe 

wzornictwo markowych klamek 

HOPPE. 

Innowacyjny sposób błyskawicznego montażu klamek jest dostępny teraz w wielu 

wersjach klamek do drzwi wewnętrznych z aluminium, stali nierdzewnej i 

mosiądzu. 

Jeśli życzą sobie Państwo więcej informacji, wówczas prosimy o zamówienie broszur 

na temat HOPPE – szybkozłącze . Na pytania w sprawie dobrej klamki HOPPE chętnie 

odpowiemy pod nr telefonu +48 (0)22 6415954 lub +48 (0)71 3220211. 

�� 

model 

Stockholm 

model 

Trondheim 

model 

Vitória 

na wszystkie klamki HOPPE 

okienne i drzwiowe 

HOPPE AG • Am Plausdorfer Tor 13 • D-35260 Stadtallendorf • 06428 932-0 • 06428 932-220 • www.hoppe.com • info.de@hoppe.com

DORMA 

100 lat 

One World. 

One Dream. 

One Family. 

Going hand-in-hand with success the worldwide DORMA family 

DORMA została założona w 1908 r., była wtedy małą firmą, specjalizującą się w produkcji zawiasów 

do drzwi. Od tego czasu rozwinęła się i jest obecnie światowym liderem w technice drzwiowej, okuciach 

do szkła, automatyce drzwiowej, ścianach mobilnych i systemach zabezpieczeń. Pierwotny charakter 

firmy rodzinnej pozostał jednak niezmieniony. Tak więc w każdym miejscu na świecie, gdzie będziesz 

potrzebował naszych usług, możesz liczyć na pomoc każdego z ponad 6500 naszych pracowników. 

Stawiamy na innowację, wysoką jakość i funkcjonalność naszych produktów. 

DORMA Polska Sp. z o.o. 05-520 Konstancin-Jeziorna, ul. Warszawska 72 

tel. +48 22 736 51 00, fax +48 22 736 59 01, www.dorma.pl

czarny pr – niewiedza czy celowa dezinformacja - Forum Branżowe

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

Delete template?

Save as template?