Prof. dr inż. Jan Pająk "EKSPLOZJA UFO W TAPANUI Z ROKU 1178 ...
Prof. dr inż. Jan Pająk "EKSPLOZJA UFO W TAPANUI Z ROKU 1178 ...
Prof. dr inż. Jan Pająk "EKSPLOZJA UFO W TAPANUI Z ROKU 1178 ...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
C-37<br />
ptaków. Obraz ten jest zgodny w naj<strong>dr</strong>obniejszych szczegółach z istniejącym materiałem<br />
faktologicznym przedstawionym powyżej. Wyglądałby on w przybliżeniu jak następuje.<br />
"W tragiczny poranek 19 czerwca <strong>1178</strong> roku, z lekka zalesione <strong>dr</strong>zewami totara i<br />
łagodnie pofałdowane sawanny Wyspy Południowej Nowej Zelandii, jak zwykle upstrzone<br />
były licznymi stadami ptaków Moa. Duże grupy tych roślinożernych olbrzymów wypasały się<br />
lub <strong>dr</strong>zemały (zależnie czy były one aktywne dniem czy nocą - patrz punkt (e) w<br />
po<strong>dr</strong>ozdziale C7.1). Krajobraz wypełniony stadami tych ptaków dla postronnego<br />
obserwatora przypominałby zapewne nieco filmy przyrodnicze z rezerwatów na sawannach<br />
afrykańskich, gdzie wypasające się gromady roślinożernych zwierząt zwolna przemierzają<br />
upstrzone <strong>dr</strong>zewami niekończące się morze trawy. W środku tej idyllicznej scenerii, nagle<br />
oślepiający błysk ukazał się po stronie dzisiejszego krateru Tapanui. Ptaki podniosły swoje<br />
maleńkie głowy i patrzyły z przerażeniem w jego kierunku. Po pierwszym błysku nastąpiła<br />
cała seria dalszych, rozdygotując powietrze magnetycznymi impulsami dźwiękowymi<br />
wytwarzającymi hałas podobny do syków węża wzmocnionych przez ogłuszający megafon.<br />
Przerażone stada ptaków zaczęły bezradnie skupiać się w gromadki. Po krótkiej chwili<br />
pierwsze akustyczne efekty wybuchów również dotarły do ptaków. Ziemia nagle zakołysała<br />
się od huku, zaś bębenki w ich nienawykłych do hałasu uszach zaczęły pękać z bólu.<br />
Pierwsze z ptaków rzuciły się do panicznej ucieczki w kierunku odwrotnym od Tapanui.<br />
Reszta z nich podążała ile tylko sił w potężnych nogach tratując słabsze osobniki. Ich<br />
szeroko rozstawione oczy zobaczyły teraz w miejscu pierwszych rozbłysków przerażający<br />
ciemniejący grzyb zwolna wyrastający ku górze, jak ogromny czarny wielkolud wstający z<br />
ziemi aby dopaść biedne ptaki. Jednocześnie z okropnym świstem zaczęły nadlatywać<br />
rozpalone do czerwoności kamienie ceramiczne. Wszystko dookoła buchnęło płomieniami<br />
paląc pióra i nadsmalając ciała ciągle biegnących olbrzymów. Ich przerażenie wzrosło do<br />
granic obłędu. Gnały naprzód próbując jak tylko można oddalić się od straszliwej Tapanui.<br />
Nagle przed ich dziobami wyrosła szeroka woda. Pierwsze z ptaków próbowały się<br />
zatrzymać - nie umiały przecież pływać. Dalsze jednak nacisnęły z tyłu spychając<br />
pierwszych nieszcześników do wody i tratując kolejne ptaki próbujące stawać na ich<br />
ciałach. Brzegi zbiorników wodnych zaczęły piętrzyć się od częściowo popalonych ciał Moa,<br />
niemniej dalsze stada ciągle nadbiegały tratując już utopione ptaki i dzieląc ich los po<br />
zabrnięciu nieco dalej w wodę. Szalejące później pożary popaliły ciała już nieżywych<br />
ptaków, pozostawiając na nich znaki swojego istnienia tak zadziwiające naukowców<br />
naszego pokolenia."<br />
W uzupełnieniu do powyższego opisu warto też tutaj dodać, że w momencie<br />
eksplozji Tapanui zapewne nie wyginęły wszystkie ptaki Moa zamieszkujące Nową<br />
Zelandię, a jedynie ich znaczna większość. Jednak liczba jaka przeżyła tą katastrofę spadła<br />
poniżej tzw. "masy krytycznej" niezbędnej dla tego gatunku aby utrzymywać liczbę żywych<br />
ptaków na niezmniejszającym się z czasem poziomie. Z kolei ta poniżej-krytyczna liczba<br />
przeżytych ptaków została potem stopniowo wypolowana, wyniszczona pogarszającym się<br />
klimatem, oraz utraciła zależną od ich systemu genetycznego zdolność do utrzymywania<br />
swojego przyrostu naturalnego na dodatnim poziomie.<br />
Niezależnie od ptaka Moa, w okresie jego zniknięcia wkrótce po eksplozji Tapanui, w<br />
Nowej Zelandii wyginięciu też uległ cały szereg innych gatunków fauny i flory. Aczkolwiek,<br />
zgodnie z wiedzą autora, nikt nie prowadził badań nad zestawieniem wykazu owych<br />
wyginiętych gatunków i znalezieniem przyczyn ich zniknięcia, jest mu wiadomo że wraz z<br />
ptakiem Moa wymarciu uległa tam wówczas również cała gama innych stworzeń.<br />
Przykładowo, do dnia dzisiejszego autor zupełnie przypadkowo natknął się na wzmiaki<br />
historyczne dotyczące równoczesnego z Moa wymarcia takich gatunków jak: mniejsza<br />
odmiana ptaka Kiwi, jeden z gatunków bardzo dużej lokalnej ryby słodkowodnej, oraz<br />
odmiana dużej sowy "Laughing Owl" (patrz jej opis przytoczony w po<strong>dr</strong>ozdziale C7.1).<br />
Takie zbiorowe wymarcie wielu gatunków zwierząt powoduje więc, że eksplozja <strong>UFO</strong> koło<br />
Tapanui w swych skutkach upodabnia się do opisanej w rozdziale F eksplozji <strong>UFO</strong> w<br />
starożytnej Atlantydzie. Wszakże owa eksplozja w Atlantydzie tylko w Ameryce Północnej