30.07.2013 Views

Przeczytaj wydanie - Stowarzyszenie im. Ludwiga van Beethovena

Przeczytaj wydanie - Stowarzyszenie im. Ludwiga van Beethovena

Przeczytaj wydanie - Stowarzyszenie im. Ludwiga van Beethovena

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

losy<br />

Irina Dolganova, Irina Shevchuk – bohaterki filmu Tak tu cicho o zmierzchu St. Rostockiego (1972).<br />

[Tam było to karane, a nie – zalecane. – red.]<br />

Ale czym innym jest to, co działo się naprawdę,<br />

w rzeczywistości, a czym innym to, co ludzie mogą<br />

pomieścić w głowie. Zgodnie z powszechną<br />

mentalnością kobieta z bronią – niezależnie<br />

od tego, czy faktycznie miała jakieś stosunki<br />

seksualne z żołnierzami, czy nie, jest po prostu<br />

strasznie niekobieca.<br />

Jest taka smutna historia spisana przez<br />

Aleksijewicz o wypędzeniu z rodzinnego domu<br />

dziewczyny, która wróciła z wojny na wieś cała<br />

i zdrowa, ale została przez rodzinę uznana<br />

za kogoś w rodzaju prostytutki. Ciekawe,<br />

że weteranki frontowe nie opowiadały<br />

Aleksijewicz o seksie.<br />

Są tu historie zauroczeń, zakochań, zawodów<br />

miłosnych. Tylko że to nie z n<strong>im</strong>i towarzysze<br />

broni chcieli się po wojnie żenić, bo wedle<br />

mieszczańskich, a także wiejskich wyobrażeń,<br />

są kobiety, z którymi można razem wojować,<br />

a przy okazji się przespać, i są kobiety szacowne,<br />

dziewice, które zostają „matką moich dzieci”.<br />

I to nie są te same kobiety.<br />

Ochotniczkom wstępującym do Armii<br />

Czerwonej obcinano warkocze, ubierano<br />

w niezgrabne męskie mundury i buciory.<br />

Myślę, że ta armia w ogóle nie była przygotowana<br />

na udział kobiet w wojnie. Nie było innych<br />

mundurów niż męskie, a przecież w wojsku<br />

kobiety nie mogły w żadnym razie wystąpić<br />

w prywatnym odzieniu. A co to za żołnierz<br />

w butach o 10 numerów za dużych i w spodniach<br />

przewiązanych sznurkiem? Do kitu żołnierz, mało<br />

efektywny, ale dopiero później, z biegiem trwania<br />

wojny, kobiety zaczęły dostawać spódnice, jakieś<br />

dopasowane mundury, przeznaczone raczej<br />

na defiladę niż na front.<br />

48<br />

Popularne filmy wojenne, jeżeli w ogóle<br />

pokazują kobiety wcielone do armii, to raczej<br />

Marusie i Lidki w Czterech pancernych i psie.<br />

Może trochę umorusane, ale kobiece jak się<br />

patrzy, do tego flirciary. Zaangażowane w swoje<br />

zadania, ale nieskażone zabijaniem. Jak mamy<br />

sobie wyobrażać tę realną codzienną<br />

koegzystencję kobiet z mężczyznami na froncie?<br />

Poza samą potwornością wojny pewnie całkiem<br />

normalnie. Mów<strong>im</strong>y o bardzo młodych ludziach,<br />

którzy na tę wojnę poszli nierzadko prosto ze szkół.<br />

Koedukacyjnych szkół, bo takie przecież w ZSRR<br />

były. Towarzysze i towarzyszki z komsomołu<br />

zostali towarzyszami broni. W dosłownym sensie,<br />

bo jak armia parła naprzód, to chodziło o śmierć<br />

albo życie, oberwane ręce i nogi. Przecież nie<br />

mów<strong>im</strong>y o armii na ćwiczeniach w czasach pokoju,<br />

gdzie jest jakaś infrastruktura przygotowana dla<br />

kobiet i mężczyzn. Na wojnie toaleta jest dziurą<br />

w ziemi albo poblisk<strong>im</strong> laskiem, a podpaskę się robi<br />

z bandaża, jeżeli akurat taki jest pod ręką. Aura<br />

wojny nie przewiduje specjalnej rangi dla spraw<br />

płci. Kobiety tak samo były objęte dyscypliną<br />

wojskową, gdzie nie było miejsca na skargi<br />

„przepraszam, towarzyszu dowódco, ale ja mam<br />

butki za duże”. One zresztą wspominają<br />

o mężczyznach, a może chłopakach, towarzyszach<br />

broni, którzy mieli świadomość, że kobieta ma<br />

miesiączkę i trzeba jej pomóc znaleźć jakieś środki<br />

higieniczne, to też jest w książce. Zwyczajna,<br />

ludzka koegzystencja.<br />

One z tej wojny wracały, tak samo jak<br />

mężczyźni, okaleczone, schorowane. Ale<br />

niektóre z nich do tego stopnia wymazywały<br />

swój żołnierski udział w wojnie, że niszczyły<br />

dokumenty, dzięki którym mogłyby się starać<br />

np. o rentę. Dlaczego aż tak desperacko chciały<br />

wymazać swój udział w wojnie?<br />

POLFILM/EAST NEWS<br />

WYDAWNICTWO CZARNE<br />

Pewnie chciały wrócić do normalności, ale też<br />

do swojej kobiecej roli. To mężczyźni pokazują<br />

blizny jako dowód chwały, kobiety raczej<br />

ukrywają. I tak to rozumiem, że wyrzucanie<br />

dokumentów, zapominanie, było symbolicznym<br />

przejściem w normalność. Nie wiem, czy miały<br />

motywację, żeby eksponować swój udział w armii,<br />

poza paradą zwycięstwa.<br />

Jednocześnie jeszcze kilkadziesiąt lat<br />

po wojnie ich mieszkania pełne były pamiątek<br />

z wojny. Dużo takich mieszkań odwiedziła<br />

Aleksijewicz podczas nagrywania wywiadów.<br />

Kiedy mowa o armii, myśl<strong>im</strong>y o mężczyznach?<br />

To chyba jednak zależy od kraju. W Rosji, ale<br />

iwPolsce też, obowiązuje taka męska,<br />

patriotyczna narracja „doszliśmy, zwyciężyliśmy,<br />

polegliśmy”. W męsk<strong>im</strong> kanonie mało jest<br />

o słabościach ciała, które nie znosi bólu. I nie ma<br />

w kanonie opowieści o gwałtach. Wielu rzeczy<br />

w kanonie nie ma, ale też wiele się w n<strong>im</strong> z biegiem<br />

czasu zmieniało – w filmach, w książkach. I teraz<br />

jeszcze kobiety uzupełniają, poszerzają ten kanon,<br />

pojawiają się inne spojrzenia, i widać inne rzeczy.<br />

Myślę, że głównie książka Aleksijewicz zaburza ten<br />

patriarchalny kanon. Kobiety-żołnierze mają swoją<br />

narrację dumy, ale jednocześnie ich opowieści<br />

zawierają mnóstwo historii nieheroicznych,<br />

o relacjach, o wyglądzie, o rozmiarach butów,<br />

o miesiączkowaniu w warunkach frontu – takich<br />

spraw życiowych, ludzkich.<br />

Bo˝ena Keff – publicystka, poetka, tłumaczka,<br />

działaczka społeczna, badaczka literatury<br />

w ˚ydowsk<strong>im</strong> Instytucie Historycznym. Dwukrotnie<br />

nominowana do Nagrody Nike.<br />

Swietłana Aleksijewicz – białoruska pisarka<br />

i dziennikarka, nominowana do Nagrody Nobla<br />

w dziedzinie literatury. W ubiegłym roku<br />

Wydawnictwo Czarne opublikowało jej ksià˝k´<br />

Wojna nie ma w sobie nic z kobiety, za którà<br />

została wyró˝niona Nagrodà Literackà Europy<br />

Ârodkowej Angelus. Ksià˝ka powstała w 1983 r.,<br />

ale cenzura przez niemal 2 lata nie dopuÊciła jej<br />

do druku – uznano, ˝e autorka podwa˝a mit wojny<br />

ojczyênianej i wielkiego zwyci´stwa.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!