21.04.2014 Views

Polish PDF

Polish PDF

Polish PDF

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

jaką mógł im, „zwłaszcza żołnierzom i zmarłym wskutek zarazy”, jak zaznacza<br />

w Norma vitae, często opuszczonym i zapomnianym przez najbliższych, zaoferować,<br />

była modlitwa wspierająca ich w przejściu przez czyściec. Przepisany Zgromadzeniu<br />

szczególny obowiązek modlitwy za dusze czyśćcowe nie jest jedynie<br />

wyrazem osobistej pobożności o. Papczyńskiego, nie tłumaczą go wystarczająco<br />

wizje mistyczne tych dusz i ich cierpień, o których to wizjach wspominają świadkowie.<br />

Żarliwa osobista pamięć o zmarłych i przeżycia pobożne z tym związane<br />

zdają się mieć swoje główne źródło raczej w nader częstym, poruszającym<br />

o. Papczyńskiego doświadczeniu zetknięcia się z ofiarami wojen, chorób i nędzy.<br />

Znamienne jest, że w Testamencie II określa swe „maleńkie Zgromadzenie”<br />

jako „Zgromadzenie Niepokalanego Poczęcia Wspomagające Zmarłych”, łącząc<br />

w jedno dwa tradycyjne jego znamiona: cześć do Niepokalanej Dziewicy oraz<br />

pamięć o zmarłych. Bo też istotnie: w tajemnicy Niepokalanego Poczęcia Maryi<br />

można dostrzec szczególny blask i godność każdego ludzkiego życia, każdego<br />

człowieka, o którym – jako mistycznej świątyni Bożej – tyle pięknych słów powiedział<br />

o. Papczyński w Templum Dei mysticum. Zniszczenie tej świątyni: zniszczenie<br />

przez gwałtowną śmierć grzesznika, który nie zdołał się do niej godnie, po<br />

chrześcijańsku przygotować, jest jego szczególnie dojmującym nieszczęściem,<br />

wołającym o miłosierne, modlitewne wsparcie.<br />

b) Przejął się także stanem duchowym prostego ludu, któremu postanowił<br />

służyć już w zakonie pijarów, a o którym nie zapomniał w założonym przez siebie<br />

Zgromadzeniu. Jak czytamy w Norma vitae, „nie będzie jednak zakazane tym,<br />

którzy byliby obdarzeni tego odpowiednimi zdolnościami, pokornie pomagać<br />

proboszczom w pracach kościelnych (...), ponieważ nie jest dla was odpowiednie<br />

tak surowe życie kontemplacyjne, chociaż zostaliście założeni w stanie eremitów”<br />

(NV, I 3). Apostolska gorliwość winna cechować każdego z jego duchowych<br />

synów. W szczególności przestrzega ich o. Stanisław przed lekceważeniem najuboższych:<br />

„Sam wywnioskuj, jak wielkiej dopuszczałeś się niegodziwości, jeśli<br />

(...) przy pełnieniu obowiązku dotyczącego zbawienia wyżej ceniłeś magnatów<br />

od plebejuszów i ludzi bogatych od ubogich. Jak bardzo odchodziłeś od nauki<br />

Niebieskiego Mistrza, jeżeli odwiedzałeś jedynie salony szlacheckie ze względu<br />

na ich okazałość, a z pogardą unikałeś biedniejszych i jeżeli nie z taką samą gotowością<br />

służyłeś małym, jak wielkim” (IC, f. 119v).<br />

c) Nie omieszkał wreszcie zabrać głosu w sprawach publicznych, poruszony<br />

nadużyciami w kierowaniu nawą państwową. Owszem, wychwala dar wolności<br />

i gorąco broni jej zachowania w praktyce parlamentarnej, ale podkreśla różnicę<br />

między wolnością, która służy rozwojowi człowieka przez ukierunkowanie jej<br />

na miłość i poddanie jej woli Miłosiernego Stwórcy, a samowolą służącą prywacie<br />

i prowadzącą do największej niewoli, bo niewoli grzechu. Takie nadużycie<br />

wolności oburza o. Stanisława do głębi, grzmi więc: „I oto za zgodą senatu, bez<br />

sprzeciwu szlachty, ktoś jeden wprawdzie wolny wyrywa się ze swoim veto, po-<br />

28

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!