21.04.2014 Views

Polish PDF

Polish PDF

Polish PDF

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

tego, nieskalanego grzechem. W imię tej samej więc wrażliwości na człowieka,<br />

marianie winni traktować apostolat jako swą istotną misję; w szczególności apostolat<br />

miłosierdzia Bożego, otwierającego przed każdym grzesznikiem drogę do<br />

zbawienia. Wiem, że to brzmi jak banał: któreż zgromadzenie apostolskie takiego<br />

zadania sobie nie stawia? Ale tę samą misję każde zgromadzenie zabarwia niejako<br />

własną specyfiką, a także szlachetnym piętnem ducha założyciela. Aby nasza<br />

praca duszpasterska nie stała się rutynowym działaniem, trzeba szukać ożywiającego<br />

ją ducha, m.in. w postaci i testamencie Założyciela. Nam to dziedzictwo<br />

przekazał o. Papczyński, który ośmielił się w cytowanym wyżej fragmencie Norma<br />

vitae nawet podważyć eremicki styl życia zakonnego, do którego przyjęcia<br />

został zmuszony. Chociaż więc chwalebną jest rzeczą, że marianie podejmują<br />

różne zadania (misje, wydawnictwa, praca naukowa, sanktuaria), to jednak źle by<br />

było, gdyby w profilu całego Zgromadzenia zabrakło pokornej pomocy proboszczom,<br />

cierpliwej pracy na rzecz wykształcenia i duchowego prowadzenia wiernych,<br />

zwłaszcza najuboższych.<br />

c) Po trzecie nie może nam być także obca troska o sprawy publiczne. Nie<br />

żyjemy na samotnej wyspie. Nie naszą rzeczą jest angażować się w aktywne życie<br />

polityczne, ale musimy zdawać sobie sprawę z tego, jak bardzo styl rządzenia<br />

społeczeństwem odciska się na kondycji i możliwości rozwoju poszczególnych<br />

obywateli. Tradycja społecznego zaangażowania, także w wymiarze ogólnonarodowym<br />

i państwowym, rozwijana była w naszym Zgromadzeniu również po<br />

czasach Ojca Założyciela. Szczególnie trzeba podkreślić w tym kontekście zaangażowanie<br />

w promocję katolickiej nauki społecznej bł. o. Matulewicza – i to<br />

w czasach, gdy jeszcze nie powierzono mu kierowania diecezją wileńską. Wspomnieć<br />

też wypada wielkie postacie marianów zasłużonych w walce o wolność<br />

Polski w czasie II wojny światowej – i później, kiedy Kościół wypracowywał<br />

kształt swojej obecności w okresie PRL-u, w trudnej walce z wrogami Boga<br />

i Ewangelii Chrystusowej. Przy całym uznaniu dla zaangażowania w pracę duszpasterską<br />

w małych wspólnotach, parafialnych i im podobnych, musimy uznać,<br />

że również przejęcie się sprawami całego kraju, a zwłaszcza miejsca Kościoła<br />

w nim, bynajmniej nie wykracza poza dziedzictwo o. Papczyńskiego; przeciwnie,<br />

stanowi realizację przesłania, jakie pozostawił nam on i jego wielcy w naszym<br />

Zgromadzeniu następcy.<br />

W kontekście zbliżającej się uroczystej beatyfikacji o. Papczyńskiego warto<br />

pamiętać o, naprawdę godnej uwagi, jego wrażliwości społecznej, i warto ją sobie<br />

oraz wiernym ukazywać. Jest to żywy przykład także dla nas dziś. Fundamentem<br />

i swoistym podsumowaniem tej wrażliwości jest drugi rozdział Norma vitae,<br />

w którym o. Stanisław – wykraczając poza ówczesne standardy rozumienia życia<br />

zakonnego – umocowuje miłość jako fundament życia jego duchowych synów,<br />

zarówno w samym Zgromadzeniu, jak i w ich pracy duszpasterskiej.<br />

30

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!