Z tañcem przez ¿ycie40Jest karnawa³ roku 2007 i wiêkszoœæ ludzitañczy i bawi siê w lokalach i domachprywatnych. Sam taniec siêga pocz¹tkówludzkoœci, pocz¹wszy od rytualnych i obrzêdowychdzikich jeszcze plemion afrykañskich.Taniec towarzyszy nam od narodzina¿ do œmierci i jest wci¹¿ obecny iwa¿ny w naszym codziennym ¿yciu. Jakka¿dy talent, tak i smyka³kê do tañca trzebamieæ we krwi.Z wielk¹ przyjemnoœci¹ ogl¹dam programw TVN „Taniec z gwiazdami”. Myœlê,¿e z aktorek wyró¿niaj¹ siê Kasia Cichopeki Joanna Liszowska. S¹ bardzo uzdolnionei maj¹ „to coœ”, co przyci¹ga uwagê.Zwyczaj obchodzenia Nowego Rokuuœwietnionego tañcem jest w Polsce w³aœciwiebardzo m³ody, bo ma zaledwie niewieleponad 100 lat. Huczne zabawy sylwestroweorganizuje siê dopiero od koñcaXIX wieku, nie licz¹c zabaw ludowych iweselnych. Jednak taniec nios¹cy tyle radoœcii relaksu dla tañcz¹cych i widzów niezawsze w swym koñcowym etapie bywa³szczêœliwy nawet dla zawodowych tancerzy.Od kilku lat w otwockich klubach osiedlowychodbywaj¹ siê zabawy sylwestrowei karnawa³owe. Przychodz¹ na nie g³ównieludzie starsi i seniorzy. Ponad dwa latatemu na jednej z takich zabaw tanecznych(gdzie równie¿ odbywa³y siê wybory „Missbabci”) jedna z uczestniczek rozmi³owanaw tañcu zas³ab³a nagle na parkiecie i mimoszybkiej pomocy lekarskiej odesz³a do „lepszegoœwiata”.Pocz¹wszy od XVII wieku do chwiliobecnej modne, obowi¹zkowe lub skandalicznebywa³y takie tañce, jak: charleston,kankan, menuet, kadryl, walc, tango, rockand roll, foxtrot, rumba, salsa i wiele innych.Znana aktorka lat 60., B. Bardot z wdziêkiemtañczy³a flamenco - taniec pochodz¹cyz Hiszpanii. Podobno taniec odm³adza,takie przekonanie trwa do dziœ. Wierzonow to ju¿ w 1836 r. Powodem zamieszaniaby³a polska genera³owa - Aleksandra Zaj¹czek.B³yszcza³a w wielkopañskich pa³acachna redutach i balach. Bywa³a w Pary-¿u i Wiedniu, tañcz¹c wytrwale od m³odzieñczychlat a¿ do póŸnej staroœci. Ale takobieta by³a wci¹¿ m³oda, nie tylko duchem,ale i cia³em. Wygl¹d, spojrzenie, chód niewskazywa³y wiêcej ni¿ na lat 20, a mia³aich wówczas 70! By³a fenomenem swoichczasów. Mia³a te¿ m³ode usposobienie, ser-GAZETAGenera³owa Zaj¹czkowace i uczucia (nie by³o wtedy salonów piêknoœcii chirurgii odm³adzaj¹cej). Zna³a H.Balzaca, A. Grzyma³ê, Ludwika-Filipa,Napoleona. A sêdziwy, 80-letni J. U. Niemcewiczznaj¹cy j¹ od dziecka mówi³, ¿e jest„œwie¿sza ni¿ kiedykolwiek”. Jako 15-letniapanna tañczy³a w balecie nawet na królewskimdworze. Zachwyca³a ¿ywoœci¹twarzy, postaw¹, blaskiem oczu, wdziêkiemkonwersacji oraz dowcipem.Z dekretu imperatorowej Katarzynygenera³ J. Zaj¹czek otrzyma³ godnoœæ ksiêcia.Wicekrólem Królestwa Polskiego by³wielki ks. Konstanty, jego praw¹ rêk¹ - JózefZaj¹czek. Tak wiêc madame Zaj¹czekzosta³a ksiê¿n¹, potocznie zwan¹ wicekrólow¹.Konstanty ¿ony jeszcze nie posiada³ itylko jednej Zaj¹czkowej ba³ siê w Warszawie,ten z³y i dziki cz³owiek mianowany zramienia carskiej Rosji. Kiedy p. Zaj¹czekliczy³a lat 80, wygl¹da³a zaledwie na 35.Mo¿na s¹dziæ, ¿e to w³aœnie taniec by³ jednymz elementów jej wiecznej m³odoœci.Pisano o niej wiersze i poematy.„I syta chwa³y ujrzysz zachód s³oñcakiedy wiek dziewiêtnasty zbli¿y siê do koñca”.Madame Zaj¹czek zmar³a 13.II.1845 r.w pa³acu Mniszchów na ul. Senatorskiej.Mia³a 98 lat.W ksi¹¿ce „Warszawa mego dzieciñstwa”autorka S. Podhorska opisuje lata1900-1920 i obyczaje wtedy panuj¹ce. Wpocz¹tkach XX w. panienki z dobrych domówobowi¹zkowo chodzi³y na lekcje tañca.Uczono nie tylko „pas”, walców, mazurków,figur kontredansowych, ale i uk³onówsalonowych ró¿nego rodzaju. Zimow¹por¹, oprócz tañców w karnawale wielkimpowodzeniem cieszy³y siê œlizgawki na lodzie.Te najbardziej popularne by³y w OgrodzieSaskim, Dolinie Szwajcarskiej i naDynasach. Natomiast narty by³y w Warszawiema³o popularne i prawie nieznane. Dopierow 1909 r. obieg³a ca³¹ Polskê wiadomoœæ,¿e s³awny kompozytor i taternik, Mieczys³awKar³owicz uleg³ œmiertelnemu zasypaniulawin¹ œnie¿n¹ jad¹c na nartach wdrodze do Czarnego Stawu. Zimê w Zakopanymspêdzali g³ównie ludzie chorzy nap³uca, a narciarzy – turystów by³a znikomailoœæ. Ten sport dopiero w Polsce raczko-
wa³. Mniej zamo¿ni chorzy p³ucni wybierali<strong>Otwock</strong>, o którym zaczyna³o byæ g³oœnow kraju. Ju¿ w 1893 istnia³o sanatorium drGeislera (wczeœniej ni¿ w Zakopanym), aw 1915 r. <strong>Otwock</strong> wysun¹³ siê na czo³o najlepszychuzdrowisk nizinnych. W <strong>Otwock</strong>unie by³o wprawdzie wysokich gór, ale œlizgawkii „Meran” wystarczy³y, aby zaspokoiæwymagania ludnoœci i kuracjuszy douprawiania sportów zimowych. Dla bardziej¿¹dnych wra¿eñ organizowano zimowekuligi konne po otwockich lasach.W Warszawie na prze³omie XIX i XXwieku zbudowano nowy gmach Filharmonii.Jedn¹ z wielu s³awnych tancerek zaproszonychna wystêpy by³a „bosonoga Contessa”czyli Amerykanka – Isadora Duncan. Tapostaæ prekursorki nowoczesnego swobodnegotañca budzi³a zachwyt lub te¿ oburzeniemoralistów. Ubrana zawsze w krótk¹bia³¹ tunikê sk¹po okrywaj¹c¹ jej kszta³typowodowa³a u publicznoœci stan zachwytu iekstazy. Oryginalny taniec i muzyka dope³nia³yreszty. Wystêpowa³a w ca³ej Europie,równie¿ w Petersburgu przed rodzin¹ cara.Nazywano j¹ „Bosk¹ Isador¹”. W Rosji pozna³am³odego poetê Sergiusza Jesienina izosta³a jego ¿on¹. By³a starsza od niego o 15lat. Zginê³a tragicznie, jad¹c odkrytym samochodem.D³ugi szal okrêcony wokó³ jejszyi wkrêci³ siê w ko³a auta uszkadzaj¹c krêgos³up.Zmar³a w Nicei 14.IX.1927 r.Drug¹ s³ynn¹ tancerk¹ na pocz¹tku XXwieku, a równie¿ zmar³¹ tragicznie by³a„Mata Hari” czyli Margaretha Zelle, pochodz¹caz Holandii. Przez kilka lat przed Iwojn¹ sta³a siê znana i podziwiana, a jejtaniec wzorowany by³ na stylu „hinduskim”.„Nigdy nie umia³am tañczyæ – (mówi³a wchwilach szczeroœci), ludzie przychodzili namoje wystêpy tylko dlatego, ¿e mia³am doœæodwagi i tañczy³am prawie nago”. By³a sensacj¹Europy od Pary¿a, po Monte Carlo imediolañsk¹ „La Scalê”. Jednak wielbicielenie pomogli jej zupe³nie, kiedy zosta³a oskar-¿ona o szpiegostwo. W 1916 r. we Francjitrwa³ kryzys wewnêtrzny i straty na frontachwojny. Potrzebowano „koz³a ofiarnego”i osoby, na któr¹ mo¿na by zrzuciæ winêza ten stan rzeczy.Mata Hari – szokowa³a odwag¹ artystyczn¹i obyczajow¹. To w konsekwencjidoprowadzi³o do podejrzeñ, ¿e jest szpiegiemniemieckim. Mia³a wielu znajomychwœród dyplomatów, wojskowych i wysokopostawionych osobistoœci. Skazano j¹ naœmieæ przez rozstrzelanie, mimo ¿e nieuda³o siê znaleŸæ jednoznacznych dowodówjej winy. Sta³o siê to 15.X.1917 r., aproœba o u³askawienie zosta³a odrzucona.Mata Hari mia³a 41 lat. Do dziœ ¿yje legendao niezwyk³ej kobiecie - szpiegu. WHoollywood w 1932 r. nakrêcono film o¿yciu tancerki, a w jej postaæ wcieli³a siêsama wielka Greta Garbo. Nastêpnie ju¿po drugiej wojnie - drugi film o Macie Haripowsta³ we Francji z udzia³em JeanneMoreau. Czy taniec zawsze daje szczêœciei przed³u¿a ¿ycie lub m³odoœæ, to sprawadyskusyjna. Jak ka¿da rozrywka winnemieæ swój umiar i granice.A jak to wygl¹da³o w <strong>Otwock</strong>u do lat40. XX wieku? Oprócz ¿ywej orkiestry,która gra³a w lokalach, wielk¹ popularnoœci¹cieszy³y siê magnetofony i patefony,które odtwarza³y muzykê z p³yt. Moi rodziceposiadali tak¹ nowoœæ i nawet d³ugiczas zachowa³y siê p³yty z takimi piosenkamijak „Polka z Mokotowa”, walczykiem„Pó³noc wybi³a”, walcem „Nad piêknymmodrym Dunajem”, czy „Jako to na wojence³adnie”.Oprócz Klubu „Spójnia” i cukierni F.Adamkiewicza, zabawy taneczne otrzyma³ydodatkowo wspania³e miejsce do tañcaw „kasynie miejskim”. Tak opisuje zabawykarnawa³owe p. Czes³aw Wa³achowski(„Gazeta <strong>Otwock</strong>a” nr 7 1996 r.) „Paniew sukniach balowych, panowie w smokingachwskakiwali do sadzawki w parku itam koñczyli tañce”. Bawili siê nie tylkomieszkañcy i kuracjusze <strong>Otwock</strong>a, aleprzyje¿d¿a³a elita z Warszawy i okolic,gdy¿ tak eleganckiego gmachu jak „Kasyno”nie by³o w pobli¿u. Stroje balowe pañzmienia³y siê jak w kalejdoskopie, ale zawszeco kilkanaœcie lat wraca to, co ju¿kiedyœ by³o. Wtedy m³ode pokolenie wyci¹gaz szaf i strychów stare suknie i dodatkiswoich mam lub nawet babæ, bo ci¹glepowraca moda „retro”. Ka¿da kobietachce w ten wieczór sylwestrowy wygl¹daæjak rozkwit³a ró¿a, a w tê szalon¹ nocmo¿na wybaczyæ i zrozumieæ wszystko.Ka¿dy nastêpny rok i sylwester jest jedyny,niepowtarzalny, a œwiat pêdzi do przodulotem b³yskawicy.I na zakoñczenie fraszka, któr¹ napisa³amkilka lat temu:„¯ycie jest jak parkiet sali tanecznej£atwo siê poœlizgn¹æ – trudniej podnieœæ”.Barbara MatysiakZród³a:Stanis³aw Wasylewski: „Romans prababki”, Kraków 1958 r.Stefania Podhorska – Oko³ów: „Warszawa mego dzieciñstwa”,Czyt. Warszawa 1955 r.Vaclav P. Borovicka: „Mata Hari” K.A.W. Warszawa 1988 r.Isadora Duncan: „Moje ¿ycie”, Wyd. muzyczne Kraków 1986 r.SprostowanieW styczniowym numerze „G.O.” w artykule „I. Gogolewski...” wyst¹pi³b³¹d w nazwisku Tadeusza Zapaœnika. Bardzo przepraszam.GAZETA41