12.07.2015 Views

Nr 122/2011 - Tuchów

Nr 122/2011 - Tuchów

Nr 122/2011 - Tuchów

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Tuchowskie Wieści 4(<strong>122</strong>)/<strong>2011</strong>DZIEŃ REMINISCENCJI17Jeszcze kilka lat temu nie myśleliśmy o spotkaniu z koleżankamii kolegami z dawnej szkoły średniej, czyli Liceum Ogólnokształcącegow Tuchowie.Na tę instytucję patrzyliśmy przez pryzmat niepowodzeńszkolnych (nie zawsze przez nas zawinionych) czy „nadasertywnej”postawy niektórych nauczycieli. Krytycznie oceniliśmy też rówieśników,bo nie wszyscy zachowywali się fair, a niekiedy wydawało się,że patrzą na niektórych „z góry”. Po latach szkołę oceniamy inaczej,znacznie lepiej. Przyczyniło się do tego doświadczenie życiowe i…spojrzenie z dalszej perspektywy. Poznaliśmy wielu ludzi, wielenowych środowisk, zdobyliśmy doświadczenie przez naukę, pracęi interakcje z innymi. Przez pół wieku świat bardzo się zmienił i myteż. Dawne spojrzenie „z góry” wydaje się dziś śmieszne. Teraz, po53 latach, dostrzegamy fakty i zjawiska, obok których w czasachszkolnych przechodziliśmy obojętnie. Doceniliśmy również swoichnauczycieli, którzy w dużym stopniu przyczynili się do tego, żestaliśmy się przydatnymi obywatelami naszych „małych ojczyzn”.Spotkanie kogoś, z kim chodziliśmy przez 4 lata do tej samejszkoły, do tej samej lub równoległej klasy po tak długim czasie, jestgłębokim przeżyciem, a przypomnienie sobie drobnych epizodówz życia szkolnego wywołuje wzruszenie i sentymentalizm. Takimdniem naszej reminiscencji był 19 czerwca <strong>2011</strong> r. Spotkaliśmy siępo raz czwarty w tych samych miejscach – na Lipowym Wzgórzu iw „Agawie”. Rozpoczęliśmy od uczestnictwa w Eucharystii, którąkoncelebrował przed ołtarzem Matki Bożej Tuchowskiej proboszczi kustosz bazyliki mniejszej w Tuchowie o. Eugeniusz Leśniak.Intencji tej mszy św. było kilka, m.in. dziękowaliśmy Panu Boguza przeżyte lata i prosiliśmy o dalsze błogosławieństwo w życiu,modliliśmy się za żyjących nauczycieli, zwłaszcza naszego katechetęz liceum ks. prof. Stefana Biesiadeckiego, który w kwietniuobchodził 60-lecie kapłaństwa, prosiliśmy Najwyższego o wiecznyodpoczynek dla zmarłego w tym roku kolegi Adama Marszalika.Spotkanie w restauracji „Agawa” przebiega zawsze w kameralnychwarunkach; polubiliśmy to miejsce od pierwszego razu.Budynek oddzielony od ulicy pasem zieleni z drzewami, tarasemz pięknymi kwiatami, odizolowana sala – sprzyjają nastrojowii wspomnieniom. Tym razem nasza grupa była mniejsza, przyjechalitylko ci, którzy mieszkają w Tuchowie i okolicy, Tarnowie,Jaśle i Krakowie. Również osoby mieszkające daleko, czasemnieobecne na zjeździe, współpracują z nami. Pamięta o nas kolegaKazimierz Maniak mieszkający w USA. Kiedy nie może przyjechaćdo Tuchowa w określonym terminie, to przyjeżdża w innym. Takbyło i tym razem. Spotkał się z nami w listopadzie 2010 r., zaśw maju br. w liściku przesłanym do organizatorki imprezy – LidziKumor - pozdrowił serdecznie wszystkich profesorów i całą naszągrupę. Kaziu w czasach licealnych był najlepszym uczniem w szkolei bardzo uczynnym kolegą. Takim pozostał do dziś.Do utrwalenia naszych spotkań przyczynia się Jurek Ołpiński,który z każdego zjazdu tworzy ciekawy film i przesyła wszystkimuczestnikom.Przebywając w grupie rówieśników zostawiamy, „za drzwiami”życie prywatne, dom, środowisko pracy i wracamy do dawnej społecznościszkolnej. Za każdym razem ktoś inny przypomina sobiejakieś drobne wydarzenia z tamtych lat. My przeżywamy je nanowo, śmiejemy się, rozczulamy, zaś mniej miłe wydarzenia sprzedpół wieku oceniamy spokojnie (staliśmy się bardziej tolerancyjnii wyrozumiali). Wielu nauczycieli wspominamy ciepło i serdecznie.Na ostatnim spotkaniu dużo miłych słów i opinii wyraziliśmyo pani prof. Janinie Winowskiej i naszej sędziwej jubilatce pani

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!